Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:hkh4la$qfd$1news.onet.pl...
Nie moge nadziwic sie przedstawicielowi lewicy w komisji sledczej ds kaczej afery z hazardem , ze jest tak grzeczny i pelny kurtuazji w stosunku do przesluchiwanego , niestety tylko w charakterze swiadka Kaczynskiego .
Jako zywo staja mi przed oczami fragmenty przesluchan innych swiadkow w innych komisjach , kiedy to przedstawiciele PiSu wypytywali czlonkow SLD w tym premiera Millera .
Zwroty psychopatycznego Ziobry do Millera " prosze swiadka " , mimo , ze ten ostatni byl urzedujacycm premierem , zamiast "panie premierze " majace na celu splycic wartosc pelnionej przez Millera funkcji co samo w sobie bylo dzialaniem antypanstwowym a takze formy zwracania sie innego pisowskiego "tuza" intelektu i kultury Wasermana w innej komisji do ministrow lewicowego rzadu per " prosze swiadka " , dowodza podejscia tych osob do komisji i tego co chca "wyjasniac" .
Szczytem chamstwa , ze nie powiem podlosci byl popis pisowskiej , dzisiaj juz przyslowiowej ala PiS arogancji w komisji , ulubienca kaczorow Macierewicza .
Skad zatem ta iscie chrzescijanska spolegliwosci i pokora wobec czlowieka , ktory takie zachowania inspirowal u swoich "zolnierzy" a byc moze nawet takowe nakazywal ? .
Mialem nadzieje , ze dzisiaj, ta prawdziwa kaczka dziwaczka spotka sie z calym arsenalem tej samej bezczelnosci jaka towarzyszyla w kazdej komisji sledczej z udzialem przedstawicieli PiS-u . Niestety nic z tego . Nic by sie nie stalo , gdyby dzisiejsze doswiadczenie w ktorym milosierdzie wobec jego przyslowieowej arogancji wzielo gore , pozwolilo Kaczynskiemu na jakas refleksje , niestety to nie ten typ czlowieka . Jego nie da sie nauczyc juz niczego a jedyna forma wymuszenia na nim okreslonych zachowan , to rodzaj tresury poprzez osobiste jego doswiadczenia . Gdyby mu ktos w komisji powiedzial publicznie " spieprzaj dziadu " , gdyby zwracano sie do niego arogancko per " prosze swiadka " , lub " panie Kaczynski " jak do Millera , to byc moze cos z tego doswiadczenia by przy nim zostalo . Uprzejme " panie premierze " nie bylo w stanie nauczyc jego i jego druzyne , niczego . Po dzisiejszym przesluchaniu , wyjdzie ten czlowiek bez jakichkolwiek refleksji poza jedna , ze "mimo zem konus , ludzie maja do mnie szacunek "..... a ja powiem : "gowno prawda , szacunku dla Ciebie tylko tyle , ile w umierajacym PiSie a i to jest nie do konca prawda bo masz w nim juz coraz wiecej wrogow " !.
cyc
-- -- -- -- -- -- -- --
to sie wszystko naprawde dzieje co napisales ale w twojej chorej glowie i powinienes sie autentycznie leczyc i taka jest smutna prawda, a nie ze nie dyskutuja, wyzywaja, sugeruja chorobe...coz ona faktycznie jest...to cos z psyche..
awe
|