Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Skala manipulacji

Skala manipulacji

Data: 2014-11-21 21:41:57
Autor: Mark Woydak
Skala manipulacji


Wojciech Pawlak, były prezes TNS OBOP zastanawia się nad tym, czy dane
badania Ipsos mogą - paradoksalnie - okazać się bardziej wiarygodne niż te,
które poda Państwowa Komisja Wyborcza.

Skala manipulacji i dezinformacji przekroczyła dawkę, jaką bezboleśnie może
sobie przyswoić w miarę świadomy obywatel naszego kraju. (…) Wyniki wyborów
do sejmików wojewódzkich, które na podstawie exit poll oszacował IPSOS, są
bardziej wiarygodne niż to, co produkuje obecnie PKW

— pisze Pawlak,

Otóż sondaże - a w zasadzie badania - exit poll, przeprowadzane w dniu
wyborów, nigdy w historii Polski po 1989 roku znacząco się nie pomyliły!!
Gdyby, powtarzam - gdyby, okazało się, że oficjalne wyniki wyborów
ogłoszone przez PKW różnią się od tego, co pokazały badania exit poll,
byłby to pierwszy taki przypadek w naszej historii po roku 1989.

Przypomnijmy, pierwszy sondaż wyborczy (tzw. exit poll) przygotowany w tym
roku przez instytut IPSOS dla TVN i TVP wskazał, że wybory (do sejmików
wojewódzkich) wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława
Kaczyńskiego – według tego badania – zagłosowało 31,5% Polaków. Drugie
miejsce zajęła Platforma Obywatelska z wynikiem 27,3% głosów. Dalej PSL -
17%, SLD - 8,8, a także Nowa Prawica - 4,2.

A jak było w poprzednich latach? Poniżej krótka i niepełna analiza.


WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO 2014

Badanie exit poll przeprowadził (kilka miesięcy temu) instytut Ipsos (ten
sam co teraz). Wyniki sondażu wskazywały na prowadzenie Platformy
Obywatelskiej, która miała dostać 32,8 proc. głosów. Drugi wynik w tym
badaniu uzyskało PiS z poparciem na poziomie 31,8 proc. SLD - 9,7 proc.,
Kongres Nowej Prawicy - 7,22 proc., PSL - 7 proc.

Czy oficjalne wyniki potwierdziły to badanie? Oto dane ogłoszone przez
Państwową Komisję Wyborczą: Platforma Obywatelska - 32,13 proc., PiS -
31,78 proc., SLD-UP 9,44 proc, Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego 7,15%,
PSL 6,8%,

Pominąłem wynik mniejszych partii. Proszę zwrócić uwagę - Ipsos niemal
dokładnie oszacował oficjalny wynik wyborów, właśnie na podstawie badań
exit poll.

WIĘCEJ: Remis ze wskazaniem na Platformę. Oficjalne i ostateczne dane:
Partia Tuska o włos przed PiS

WYBORY PARLAMENTARNE 2011

W wyborach do Sejmu i Senatu w 2011 roku sondaż exit poll został
przeprowadzony przez TNS OBOP na zlecenie TVP oraz TVN24. Wskazał on
następujące wyniki: Platforma Obywatelska - 39,6, Prawo i Sprawiedliwość -
30,1, Ruch Poparcia Palikota - 10,1, Polskie Stronnictwo Ludowe - 8,2,
Sojusz Lewicy Demokratycznej - 7,7.

Równolegle do badania exit poll instytut Homo Homini przeprowadził wówczas
sondaż telefoniczny na zlecenie Polsatu na próbie ok. 7,5 tys. osób. Efekt?
PO - 37,3 proc., PiS - 29,1 proc., SLD - 11,6 proc., PSL - 9,5 proc., Ruch
Palikota - 8,6 proc.

Porównajmy te dane z oficjalnymi wynikami podanymi przez PKW. PO otrzymała
w nich 39,18 proc. głosów, PiS 29,89 proc., Ruch Palikota 10,02 proc., PSL
8,36 proc., a SLD 8,24 proc.

Wniosek? Oba badania - zarówno exit poll, jak i telefoniczny sondaż -
trafnie oszacowały wynik wyborów, choć - proszę zwrócić uwagę - bardziej
skuteczny był TNS OBOP, który zapytał wyborców bezpośrednio, a nie przez
telefon.

WYBORY SAMORZĄDOWE 2010

Sondaż exit poll przeprowadził instytut TNS OBOP, na zlecenie TVP. Inne
stacje zrezygnowały wówczas z przeprowadzania badań. Wyniki sondażu dla
Telewizji Polskiej: PO zdobyła 33,8 procent głosów, PiS - 27 procent
głosów. Sojusz Lewicy Demokratycznej - 15,8%, Polskie Stronnictwo Ludowe
13,1%. Inne komitety wyborcze w sumie zebrały 9,1 procent.

Oficjalne wyniki? Platforma Obywatelska 30,89%, Prawo i Sprawiedliwość
23,05%, Polskie Stronnictwo Ludowe 16,30%, Sojusz Lewicy Demokratycznej
15,20%. Pozostałe - 10,30%.

Wniosek: Wyniki wyborów samorządowych zostały minimalnie (o 2-3 pkt proc.)
przeszacowane, jeśli chodzi o dwie największe partie (PO, PiS, SLD), a z
kolei ludowcy zostali w podobnym stopniu niedoszacowani. Gdyby ten
scenariusz powtórzył się w tegorocznych wyborach, PSL mogłoby zdobyć 20%
głosów, a z kolei PiS i Platforma zakończyłyby wybory z rezultatem na
poziomie odpowiednio 27-28 proc. (PiS) i 23-24 (PO).

WYBORY PREZYDENCKIE 2010

Przyspieszone (z powodu tragedii smoleńskiej i śmierci Lecha Kaczyńskiego)
wybory prezydenckie w 2010 roku przyniosły jedną z najbardziej wyraźnych
różnic, jeśli chodzi o przeprowadzane badania exit poll i telefoniczne.

Sondaż sposobem exit poll przeprowadził jedynie OBOP dla TVP. Bronisław
Komorowski zdobył w tym badaniu 41,2 proc., Jarosław Kaczyński 35,8 proc.,
a lider SLD 13,4 proc.

Telefoniczny sondaż Homo Homini dla Polsatu wskazał, że Bronisław
Komorowski otrzymał 46,2 proc. głosów, Jarosław Kaczyński 32,8 proc., a
Grzegorz Napieralski 12,4 proc. Z kolei badanie SMG KRC dla TVN (również
telefoniczne) oszacowało, że na Komorowskiego głosowało 45,7 proc., na
Kaczyńskiego 33,2 proc. a na Napieralskiego 14 proc. Polaków.

Jak się okazało, telefoniczne badania rażąco odstawały od ostatecznych
wyników podanych przez PKW. Dobrze ilustruje to mapka przygotowana swojego
czasu przez „Rzeczpospolitą”.

O wiele lepiej i skuteczniej ośrodki badawcze oszacowały wyniki drugiej
tury.

Według sondażu TNS OBOP dla TVP (exit poll) Bronisław Komorowski pokonał
Jarosława Kaczyńskiego stosunkiem głosów 53,1 - 46,9 proc. Z kolei badanie
exit poll SMG/KRC dla TVN24 dało Komorowskiemu 52,8 proc. głosów, a
Kaczyńskiemu 47,2 proc. głosów.

Oficjalne wyniki? Bronisław Komorowski - 53,01%, Jarosław Kaczyński -
46,99%. I w tym przypadku badanie exit poll po prostu się potwierdziło.

WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO 2009

Przy okazji wyborów do PE w 2009 roku żadna instytucja nie zamówiła badania
typu exit poll. Jedynie ośrodek Millward Brown SMG/KRC przeprowadził
wówczas sondaż telefoniczny (na zlecenie TVN).

Wyniki badania: PO - 45,3 proc., PiS - 29,5 proc, SLD-UP - 12 proc., PSL -
7,9 proc.

Oficjalne wyniki (z małym marginesem błędu) potwierdziły ten sondaż. Wybory
do PE wygrała PO z wynikiem 44,43 proc., na drugim miejscu znalazło się PiS
z 27,40 proc. poparciem, a następnie koalicja SLD-UP z wynikiem 12,34 proc.
i PSL, które zdobyło 7,01 proc.

WYBORY PARLAMENTARNE 2007

Badanie exit poll przeprowadził instytut PBS DGA (na zlecenie tvn24).
Według wyników sondażu wybory wygrała Platforma, która zdobyła 43,6 proc
proc. głosów, na drugim miejscu PiS - 31,1 proc., dalej - Lewica i
Demokracji - 12,6 i PSL 8,3.

Podobne badanie przeprowadził TNS OBOP dla TVP. Efekt? PO - 43,7 proc., PIS
- 30,4 proc., LiD - 13,3 proc., PSL - 8,4 proc.

Szacunki obu tych badań potwierdziła Państwowa Komisja Wyborcza, ogłaszając
oficjalne wyniki. Oto one: Platforma Obywatelska - 41,51%; PiS - 32,11%,
Lewica i Demokraci - 13,15% głosów. Na czwartym miejscu uplasował się PSL z
8,91% poparciem.

Wniosek? Poza minimalnym niedoszacowaniem PSL i PiS (przy jednoczesnym
przeszacowaniu Platformy) - wyniki się potwierdziły.

WYBORY PARLAMENTARNE 2005

Exit poll Gfk Polonia dla TVN: PiS - 28,26 proc., PO - 26,48 proc., SLD -
10,97 proc.; Samoobrona - 10,16 proc., LPR - 8,25; PSL - 5,68 proc.

Sondaż TNS OBOP i PBS dla TVP wyglądał następująco: PiS - 27,6 proc., PO -
24,7 proc., SLD - 11,2 proc., Samoobrona - 10,5 proc., LPR - 9,9 proc., PSL
- 5,9 proc.

Oficjalne wyniki ogłoszone przez PKW: PiS - 26,99 proc., PO - 24,14 proc.,
Samoobrona - 11,41 proc., SLD - 11,31 proc., LPR - 7,97 proc., PSL - 6,96
proc.

Wniosek? Lekko przeszacowane dwie największe partie, lekko niedoszacowane
PSL - ale z akceptowalnym marginesem błędu.

WYBORY PARLAMENT EUROPEJSKI 2004

Sondaż przeprowadzony przez PBS dla TVN i „Rzeczpospolitej”.

Oficjalne wyniki: Platforma Obywatelska - 24,10%, Liga Polskich Rodzin
-15,92%, Prawo i Sprawiedliwość - 12,67%, Samoobrona - 10,78%, Sojusz
Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy - 9,35%, Unia Wolności - 7,33%,Polskie
Stronnictwo Ludowe - 6,34%, Socjaldemokracja Polska - 5,33%.

To podsumowanie ostatniej dekady, ale można zajrzeć i dalej w przeszłość. W
2002 roku Andrzej Olszewski, ówczesny prezes TNS OBOP chwalił się,
nawiązując do minionych wyborów (chodzi o głosowanie z 2001 roku):

    Prognozowane przez nas wyniki większości ugrupowań nie różniły się o
więcej niż ów jeden punkt procentowy od oficjalnych wyników PKW.

Z kolei na konferencji zorganizowanej przez Organizację Firm Badania Opinii
i Rynku Agnieszka Sora, dyrektor zarządzający GfK Polonia nawiązywała do
badań dotyczących kampanii w 2005 roku.

    Wyniki badań exit poll zrealizowanych w Polsce w trakcie kampanii 2005
stawiają nasze instytuty w ścisłej światowej czołówce pod względem precyzji
pomiaru

— mówiła Sora, .

Wracając raz jeszcze do artykułu Wojciecha Pawlaka, od którego zacząłem mój
tekst - badania exit poll nazywa on „ostoją demokracji”. Być może to
przesadzona opinia, ale coś w tym jest.

    Jeśli ostateczne dane PKW będą rażąco odbiegał od wyników badania exit
poll, będzie to wystarczająca przesłanka wyrzucenia ich na śmietnik. Tak
czy inaczej całościowy audyt tych wyborów jest niezbędny, jeśli nasza wiara
w demokrację ma być czymś więcej niż tylko frazesem

— pisze Pawlak.

Jak więc wytłumaczyć ewentualne różnice między badaniem exit poll
przeprowadzony przez Ipsos, a oficjalnymi wynikami? Czy rzeczywiście - mimo
marginesu błędu szacowanego przez Ipsos na maksymalnie 2 punkty procentowe
- Polskie Stronnictwo Ludowe mogłoby zyskać nawet 10 punktów procentowych w
porównaniu z tym, co zbadano w exit poll?

Jedyną „bezspiskową” (wykluczającą nieprawidłowości i nadużycia)
możliwością - jest ta, w której wyborcy, którzy zgodnie z prawdą mówili, na
kogo oddali głos, po prostu… lawinowo kłamali, pomylili się przy urnie,
zaznaczając inny komitet, bądź zagłosowali niewłaściwie, co zwiększyło pulę
głosów nieważnych.

Czy to możliwe? Proszę sobie samemu odpowiedzieć na to pytanie. Z pewnością
jednak sytuacja, w której oficjalne wyniki PKW rażąco różniłyby się od
badania exit poll, byłaby czymś bezprecedensowym w politycznej historii
Polski po 1989 roku.

Data: 2014-11-22 13:16:31
Autor: Kasper
Skala manipulacji
W dniu 11/21/2014 9:41 PM, Mark Woydak pisze:


Wojciech Pawlak, były prezes TNS OBOP zastanawia się nad tym, czy dane
badania Ipsos mogą - paradoksalnie - okazać się bardziej wiarygodne niż te,
które poda Państwowa Komisja Wyborcza.

Skala manipulacji i dezinformacji przekroczyła dawkę, jaką bezboleśnie może
sobie przyswoić w miarę świadomy obywatel naszego kraju. (…) Wyniki wyborów
do sejmików wojewódzkich, które na podstawie exit poll oszacował IPSOS, są
bardziej wiarygodne niż to, co produkuje obecnie PKW

Po siedmiu latach przekrętów, oszustw i kłamstw, powinno być oczywiste, że sitwa tym razem postawi wszystko na jedną kartę, innego wyjścia nie mają aby jeszcze przez chwilę utrzymać władzę, ale to już jest koniec tej partii, PO zdycha, fałszowanie wyników jest tego najlepszym dowodem, ale tego gówna z ich twarzy nie da się już zmyć.

Data: 2014-11-23 00:59:41
Autor: Budzik
Skala manipulacji
Uytkownik Kasper kasp@onet.pl ...
 
Po siedmiu latach przekrtw, oszustw i kamstw, powinno by
oczywiste, e sitwa tym razem postawi wszystko na jedn kart, innego
wyjcia nie maj aby jeszcze przez chwil utrzyma wadz, ale to ju
jest koniec tej partii, PO zdycha, faszowanie wynikw jest tego
najlepszym dowodem, ale tego gwna z ich twarzy nie da si ju zmy.

Bzdura - nawet przegrana PO + gosy PSL dawaaby im w wielu miejscach wadze.

Zglaszane nieprawidowoci sa niepokojce i czekam na wyjasnienie, ale IMO takie postawienie motyww nie trzyma si kupy.

Data: 2014-11-22 14:45:58
Autor: MarkWoydak
Skala manipulacji
GNIDA podpisująca się "Mark Woydak" z adresem markwoydak@outlook.com a
obecnie podszywająca się pod mój e-mail używający czytnika: Mozilla/5.0
(Windows NT 6.1; WOW64; rv:29.0) Gecko/20100101 Firefox/29.0 SeaMonkey/2.26
to PODSZYWACZ z kompleksem małego fiuta. DO BUDY PARSZYWY KUNDLU!

MW

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forest.de> napisał w wiadomości news:1aafyvu5fe5fv.dbkove9rt6rj.dlg40tude.net...


Wojciech Pawlak, były prezes TNS OBOP zastanawia się nad tym, czy dane
badania Ipsos mogą - paradoksalnie - okazać się bardziej wiarygodne niż te,
które poda Państwowa Komisja Wyborcza.

Skala manipulacji i dezinformacji przekroczyła dawkę, jaką bezboleśnie może
sobie przyswoić w miarę świadomy obywatel naszego kraju. (…) Wyniki wyborów
do sejmików wojewódzkich, które na podstawie exit poll oszacował IPSOS, są
bardziej wiarygodne niż to, co produkuje obecnie PKW

— pisze Pawlak,

Otóż sondaże - a w zasadzie badania - exit poll, przeprowadzane w dniu
wyborów, nigdy w historii Polski po 1989 roku znacząco się nie pomyliły!!
Gdyby, powtarzam - gdyby, okazało się, że oficjalne wyniki wyborów
ogłoszone przez PKW różnią się od tego, co pokazały badania exit poll,
byłby to pierwszy taki przypadek w naszej historii po roku 1989.

Przypomnijmy, pierwszy sondaż wyborczy (tzw. exit poll) przygotowany w tym
roku przez instytut IPSOS dla TVN i TVP wskazał, że wybory (do sejmików
wojewódzkich) wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Na partię Jarosława
Kaczyńskiego – według tego badania – zagłosowało 31,5% Polaków. Drugie
miejsce zajęła Platforma Obywatelska z wynikiem 27,3% głosów. Dalej PSL -
17%, SLD - 8,8, a także Nowa Prawica - 4,2.

A jak było w poprzednich latach? Poniżej krótka i niepełna analiza.


WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO 2014

Badanie exit poll przeprowadził (kilka miesięcy temu) instytut Ipsos (ten
sam co teraz). Wyniki sondażu wskazywały na prowadzenie Platformy
Obywatelskiej, która miała dostać 32,8 proc. głosów. Drugi wynik w tym
badaniu uzyskało PiS z poparciem na poziomie 31,8 proc. SLD - 9,7 proc.,
Kongres Nowej Prawicy - 7,22 proc., PSL - 7 proc.

Czy oficjalne wyniki potwierdziły to badanie? Oto dane ogłoszone przez
Państwową Komisję Wyborczą: Platforma Obywatelska - 32,13 proc., PiS -
31,78 proc., SLD-UP 9,44 proc, Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego 7,15%,
PSL 6,8%,

Pominąłem wynik mniejszych partii. Proszę zwrócić uwagę - Ipsos niemal
dokładnie oszacował oficjalny wynik wyborów, właśnie na podstawie badań
exit poll.

WIĘCEJ: Remis ze wskazaniem na Platformę. Oficjalne i ostateczne dane:
Partia Tuska o włos przed PiS

WYBORY PARLAMENTARNE 2011

W wyborach do Sejmu i Senatu w 2011 roku sondaż exit poll został
przeprowadzony przez TNS OBOP na zlecenie TVP oraz TVN24. Wskazał on
następujące wyniki: Platforma Obywatelska - 39,6, Prawo i Sprawiedliwość -
30,1, Ruch Poparcia Palikota - 10,1, Polskie Stronnictwo Ludowe - 8,2,
Sojusz Lewicy Demokratycznej - 7,7.

Równolegle do badania exit poll instytut Homo Homini przeprowadził wówczas
sondaż telefoniczny na zlecenie Polsatu na próbie ok. 7,5 tys. osób. Efekt?
PO - 37,3 proc., PiS - 29,1 proc., SLD - 11,6 proc., PSL - 9,5 proc., Ruch
Palikota - 8,6 proc.

Porównajmy te dane z oficjalnymi wynikami podanymi przez PKW. PO otrzymała
w nich 39,18 proc. głosów, PiS 29,89 proc., Ruch Palikota 10,02 proc., PSL
8,36 proc., a SLD 8,24 proc.

Wniosek? Oba badania - zarówno exit poll, jak i telefoniczny sondaż -
trafnie oszacowały wynik wyborów, choć - proszę zwrócić uwagę - bardziej
skuteczny był TNS OBOP, który zapytał wyborców bezpośrednio, a nie przez
telefon.

WYBORY SAMORZĄDOWE 2010

Sondaż exit poll przeprowadził instytut TNS OBOP, na zlecenie TVP. Inne
stacje zrezygnowały wówczas z przeprowadzania badań. Wyniki sondażu dla
Telewizji Polskiej: PO zdobyła 33,8 procent głosów, PiS - 27 procent
głosów. Sojusz Lewicy Demokratycznej - 15,8%, Polskie Stronnictwo Ludowe
13,1%. Inne komitety wyborcze w sumie zebrały 9,1 procent.

Oficjalne wyniki? Platforma Obywatelska 30,89%, Prawo i Sprawiedliwość
23,05%, Polskie Stronnictwo Ludowe 16,30%, Sojusz Lewicy Demokratycznej
15,20%. Pozostałe - 10,30%.

Wniosek: Wyniki wyborów samorządowych zostały minimalnie (o 2-3 pkt proc.)
przeszacowane, jeśli chodzi o dwie największe partie (PO, PiS, SLD), a z
kolei ludowcy zostali w podobnym stopniu niedoszacowani. Gdyby ten
scenariusz powtórzył się w tegorocznych wyborach, PSL mogłoby zdobyć 20%
głosów, a z kolei PiS i Platforma zakończyłyby wybory z rezultatem na
poziomie odpowiednio 27-28 proc. (PiS) i 23-24 (PO).

WYBORY PREZYDENCKIE 2010

Przyspieszone (z powodu tragedii smoleńskiej i śmierci Lecha Kaczyńskiego)
wybory prezydenckie w 2010 roku przyniosły jedną z najbardziej wyraźnych
różnic, jeśli chodzi o przeprowadzane badania exit poll i telefoniczne.

Sondaż sposobem exit poll przeprowadził jedynie OBOP dla TVP. Bronisław
Komorowski zdobył w tym badaniu 41,2 proc., Jarosław Kaczyński 35,8 proc.,
a lider SLD 13,4 proc.

Telefoniczny sondaż Homo Homini dla Polsatu wskazał, że Bronisław
Komorowski otrzymał 46,2 proc. głosów, Jarosław Kaczyński 32,8 proc., a
Grzegorz Napieralski 12,4 proc. Z kolei badanie SMG KRC dla TVN (również
telefoniczne) oszacowało, że na Komorowskiego głosowało 45,7 proc., na
Kaczyńskiego 33,2 proc. a na Napieralskiego 14 proc. Polaków.

Jak się okazało, telefoniczne badania rażąco odstawały od ostatecznych
wyników podanych przez PKW. Dobrze ilustruje to mapka przygotowana swojego
czasu przez „Rzeczpospolitą”.

O wiele lepiej i skuteczniej ośrodki badawcze oszacowały wyniki drugiej
tury.

Według sondażu TNS OBOP dla TVP (exit poll) Bronisław Komorowski pokonał
Jarosława Kaczyńskiego stosunkiem głosów 53,1 - 46,9 proc. Z kolei badanie
exit poll SMG/KRC dla TVN24 dało Komorowskiemu 52,8 proc. głosów, a
Kaczyńskiemu 47,2 proc. głosów.

Oficjalne wyniki? Bronisław Komorowski - 53,01%, Jarosław Kaczyński -
46,99%. I w tym przypadku badanie exit poll po prostu się potwierdziło.

WYBORY DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO 2009

Przy okazji wyborów do PE w 2009 roku żadna instytucja nie zamówiła badania
typu exit poll. Jedynie ośrodek Millward Brown SMG/KRC przeprowadził
wówczas sondaż telefoniczny (na zlecenie TVN).

Wyniki badania: PO - 45,3 proc., PiS - 29,5 proc, SLD-UP - 12 proc., PSL -
7,9 proc.

Oficjalne wyniki (z małym marginesem błędu) potwierdziły ten sondaż. Wybory
do PE wygrała PO z wynikiem 44,43 proc., na drugim miejscu znalazło się PiS
z 27,40 proc. poparciem, a następnie koalicja SLD-UP z wynikiem 12,34 proc.
i PSL, które zdobyło 7,01 proc.

WYBORY PARLAMENTARNE 2007

Badanie exit poll przeprowadził instytut PBS DGA (na zlecenie tvn24).
Według wyników sondażu wybory wygrała Platforma, która zdobyła 43,6 proc
proc. głosów, na drugim miejscu PiS - 31,1 proc., dalej - Lewica i
Demokracji - 12,6 i PSL 8,3.

Podobne badanie przeprowadził TNS OBOP dla TVP. Efekt? PO - 43,7 proc., PIS
- 30,4 proc., LiD - 13,3 proc., PSL - 8,4 proc.

Szacunki obu tych badań potwierdziła Państwowa Komisja Wyborcza, ogłaszając
oficjalne wyniki. Oto one: Platforma Obywatelska - 41,51%; PiS - 32,11%,
Lewica i Demokraci - 13,15% głosów. Na czwartym miejscu uplasował się PSL z
8,91% poparciem.

Wniosek? Poza minimalnym niedoszacowaniem PSL i PiS (przy jednoczesnym
przeszacowaniu Platformy) - wyniki się potwierdziły.

WYBORY PARLAMENTARNE 2005

Exit poll Gfk Polonia dla TVN: PiS - 28,26 proc., PO - 26,48 proc., SLD -
10,97 proc.; Samoobrona - 10,16 proc., LPR - 8,25; PSL - 5,68 proc.

Sondaż TNS OBOP i PBS dla TVP wyglądał następująco: PiS - 27,6 proc., PO -
24,7 proc., SLD - 11,2 proc., Samoobrona - 10,5 proc., LPR - 9,9 proc., PSL
- 5,9 proc.

Oficjalne wyniki ogłoszone przez PKW: PiS - 26,99 proc., PO - 24,14 proc.,
Samoobrona - 11,41 proc., SLD - 11,31 proc., LPR - 7,97 proc., PSL - 6,96
proc.

Wniosek? Lekko przeszacowane dwie największe partie, lekko niedoszacowane
PSL - ale z akceptowalnym marginesem błędu.

WYBORY PARLAMENT EUROPEJSKI 2004

Sondaż przeprowadzony przez PBS dla TVN i „Rzeczpospolitej”.

Oficjalne wyniki: Platforma Obywatelska - 24,10%, Liga Polskich Rodzin
-15,92%, Prawo i Sprawiedliwość - 12,67%, Samoobrona - 10,78%, Sojusz
Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy - 9,35%, Unia Wolności - 7,33%,Polskie
Stronnictwo Ludowe - 6,34%, Socjaldemokracja Polska - 5,33%.

To podsumowanie ostatniej dekady, ale można zajrzeć i dalej w przeszłość. W
2002 roku Andrzej Olszewski, ówczesny prezes TNS OBOP chwalił się,
nawiązując do minionych wyborów (chodzi o głosowanie z 2001 roku):

   Prognozowane przez nas wyniki większości ugrupowań nie różniły się o
więcej niż ów jeden punkt procentowy od oficjalnych wyników PKW.

Z kolei na konferencji zorganizowanej przez Organizację Firm Badania Opinii
i Rynku Agnieszka Sora, dyrektor zarządzający GfK Polonia nawiązywała do
badań dotyczących kampanii w 2005 roku.

   Wyniki badań exit poll zrealizowanych w Polsce w trakcie kampanii 2005
stawiają nasze instytuty w ścisłej światowej czołówce pod względem precyzji
pomiaru

— mówiła Sora, .

Wracając raz jeszcze do artykułu Wojciecha Pawlaka, od którego zacząłem mój
tekst - badania exit poll nazywa on „ostoją demokracji”. Być może to
przesadzona opinia, ale coś w tym jest.

   Jeśli ostateczne dane PKW będą rażąco odbiegał od wyników badania exit
poll, będzie to wystarczająca przesłanka wyrzucenia ich na śmietnik. Tak
czy inaczej całościowy audyt tych wyborów jest niezbędny, jeśli nasza wiara
w demokrację ma być czymś więcej niż tylko frazesem

— pisze Pawlak.

Jak więc wytłumaczyć ewentualne różnice między badaniem exit poll
przeprowadzony przez Ipsos, a oficjalnymi wynikami? Czy rzeczywiście - mimo
marginesu błędu szacowanego przez Ipsos na maksymalnie 2 punkty procentowe
- Polskie Stronnictwo Ludowe mogłoby zyskać nawet 10 punktów procentowych w
porównaniu z tym, co zbadano w exit poll?

Jedyną „bezspiskową” (wykluczającą nieprawidłowości i nadużycia)
możliwością - jest ta, w której wyborcy, którzy zgodnie z prawdą mówili, na
kogo oddali głos, po prostu… lawinowo kłamali, pomylili się przy urnie,
zaznaczając inny komitet, bądź zagłosowali niewłaściwie, co zwiększyło pulę
głosów nieważnych.

Czy to możliwe? Proszę sobie samemu odpowiedzieć na to pytanie. Z pewnością
jednak sytuacja, w której oficjalne wyniki PKW rażąco różniłyby się od
badania exit poll, byłaby czymś bezprecedensowym w politycznej historii
Polski po 1989 roku.


Data: 2014-11-22 21:45:46
Autor: the_foe
Skala manipulacji
W dniu 2014-11-22 o 04:41, Mark Woydak pisze:
Czy to możliwe? Proszę sobie samemu odpowiedzieć na to pytanie. Z pewnością
jednak sytuacja, w której oficjalne wyniki PKW rażąco różniłyby się od
badania exit poll, byłaby czymś bezprecedensowym w politycznej historii
Polski po 1989 roku.

oczywiscie, ze tak, jesli opcje exit poll były inne niz sami wyborcy sobie wymyślili. Ja podejrzewam, ze wyborcy PIS, znani z dość emocjalnego podejscia do wyników swoich półbogów, wykombinowali, ze skoro mogą oddawać jeden głos na listę to zakreslą wszystkich prócz PO (no może jeszcze omijając SLD) tak aby zminimalizować szanse synów szatana.  W komisjach pracują łowcy pracy łatwej i przyjemnej, wiec jak zobaczył delikwent na pierwszej stronie jeden X to juz dalej nie wertował zaliczając głos na PSL.

--
@foe_pl

Data: 2014-11-23 03:16:09
Autor: stevep
Skala manipulacji
W dniu .11.2014 o 04:41 Mark Woydak <mark.woydak@forest.de> pisze:



Wojciech Pawlak

Do budy zawszony kundlu.

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Skala manipulacji

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona