Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia

Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia

Data: 2012-10-30 12:38:36
Autor: Tomasz Chmielewski
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
On 10/29/2012 08:12 PM, Gotfryd Smolik news wrote:

  A przecież oczywiste jest, że jakby nie ta (wielokroć poruszana
na .prawo) sprawa, to przynajmniej takiej linii obrony nie
dałoby się podnosić.

  Pism nie dało się dostarczyć. Nijak.
  "Adresata nie ma, doręczono".
  Znaleźć sprawczynię wykroczenia - dało się.
  W to, że jakoś *szczególnie* się nie ukrywała, raczej wierzę.

A jak prosto by bylo, gdyby mozna bylo sie komunikowac z panstwem za pomoca internetu.

Wtedy nikt by nie mial wymowek, ze "nie moglem odebrac poleconego, bo sie wyprowadzilem i w ogole nic nie wiem".

A dla osob, ktore nie posiadaja dostepu do internetu - terminale zamontowane w kazdym urzedzie, w ktorym mozna sprawdzic "panstwowa" koresponcencje.



--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2012-10-30 12:57:06
Autor: Maciek
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
W dniu 2012-10-30 11:38, Tomasz Chmielewski pisze:
A jak prosto by bylo, gdyby mozna bylo sie komunikowac z panstwem za pomoca internetu.
Jasne. "Ale do mnie nic nie doszło!", "Ale mi myszkę pies zeżarł!" :->

A dla osob, ktore nie posiadaja dostepu do internetu - terminale zamontowane w kazdym urzedzie, w ktorym mozna sprawdzic "panstwowa" koresponcencje.
Tak, tak. I obowiązkowe wizyty co drugi dzień pod groźbą grzywny za nie
stawienie się :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-10-30 14:39:33
Autor: Tomasz Chmielewski
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
On 10/30/2012 01:57 PM, Maciek wrote:
W dniu 2012-10-30 11:38, Tomasz Chmielewski pisze:
A jak prosto by bylo, gdyby mozna bylo sie komunikowac z panstwem za
pomoca internetu.
Jasne. "Ale do mnie nic nie doszło!", "Ale mi myszkę pies zeżarł!" :->

A dla osob, ktore nie posiadaja dostepu do internetu - terminale
zamontowane w kazdym urzedzie, w ktorym mozna sprawdzic "panstwowa"
koresponcencje.
Tak, tak. I obowiązkowe wizyty co drugi dzień pod groźbą grzywny za nie
stawienie się :->

Po co, gdy mozna sprawdzic przez internet (i otrzymamy email, "masz nowa wiadomosc od US, zaloguj sie, aby zobaczyc jej tresc")?

Zreszta, w niektorych krajach, np. Norwegia, niemal wszystko da sie zalatwic przez internet, lacznie ze sprawami podatkowymi czy umowieniem wizyty w przychodni.

--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2012-10-30 14:44:20
Autor: RR
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
W dniu 2012-10-30 13:39, Tomasz Chmielewski pisze:
On 10/30/2012 01:57 PM, Maciek wrote:
W dniu 2012-10-30 11:38, Tomasz Chmielewski pisze:
A jak prosto by bylo, gdyby mozna bylo sie komunikowac z panstwem za
pomoca internetu.
Jasne. "Ale do mnie nic nie doszło!", "Ale mi myszkę pies zeżarł!" :->

A dla osob, ktore nie posiadaja dostepu do internetu - terminale
zamontowane w kazdym urzedzie, w ktorym mozna sprawdzic "panstwowa"
koresponcencje.
Tak, tak. I obowiązkowe wizyty co drugi dzień pod groźbą grzywny za nie
stawienie się :->

Po co, gdy mozna sprawdzic przez internet (i otrzymamy email, "masz nowa
wiadomosc od US, zaloguj sie, aby zobaczyc jej tresc")?

Dowód osobisty, czy paszport, mógłby wyświetlać informację. W najprostszym rozwiązaniu, wystarczy, że zasygnalizuje konieczność udania się do terminalu.

Data: 2012-10-30 15:55:17
Autor: Maciek
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
W dniu 2012-10-30 14:44, RR pisze:
Dowód osobisty, czy paszport, mógłby wyświetlać informację. W najprostszym rozwiązaniu, wystarczy, że zasygnalizuje konieczność udania się do terminalu.
A kto zapłaci za takie fajne dowody? Kto będzie płacił za wymiany źródeł
zasilania tych urządzeń, ładowanie, serwis itd itp?

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-10-30 16:32:44
Autor: RR
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
W dniu 2012-10-30 15:55, Maciek pisze:
W dniu 2012-10-30 14:44, RR pisze:
Dowód osobisty, czy paszport, mógłby wyświetlać informację. W
najprostszym rozwiązaniu, wystarczy, że zasygnalizuje konieczność udania
się do terminalu.
A kto zapłaci za takie fajne dowody? Kto będzie płacił za wymiany źródeł
zasilania tych urządzeń, ładowanie, serwis itd itp?


Kto płacił przy ostatniej wymianie dowodów? I jakie koszty ponoszą teraz urzędy przy wysyłce?
Najtańsza komórka w detalu XX zł, dowód nie wymaga aż takiej złożoności.
Nadawanie można wymusić na operatorach GSM, radiowych.
Znaczący koszt, to opracowanie bezpiecznego systemu, lecz będzie to procentować latami.
Zasilanie? Dowód może odbierać w ostateczności info raz na dobę; brak nadajnika; zastosować ogniwo słoneczne.
Serwis? Brak - tylko wymiana. Tak jak to ma miejsce teraz z dowodami.

Data: 2012-10-30 15:54:04
Autor: Maciek
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
W dniu 2012-10-30 13:39, Tomasz Chmielewski pisze:
Po co, gdy mozna sprawdzic przez internet (i otrzymamy email, "masz nowa wiadomosc od US, zaloguj sie, aby zobaczyc jej tresc")?
Rozmawiamy o ludziach, którzy nie mają dostępu do internetu. Zapewniam
Cię, że w tym kraju jeszcze tacy są :->

Zreszta, w niektorych krajach, np. Norwegia, niemal wszystko da sie zalatwic przez internet, lacznie ze sprawami podatkowymi czy umowieniem wizyty w przychodni.
Rozróżniaj "można" od "trzeba". U nas _można_ umówić wizytę w przychodzi
przez telefon, ale _można_ też stanąć o 5:00 pod przychodnią i "wystać"
numerek, co jest wciąż czynnością dość popularną :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2012-10-30 16:04:09
Autor: LW
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
Po co, gdy mozna sprawdzic przez internet (i otrzymamy email,
"masz nowa wiadomosc od US, zaloguj sie, aby zobaczyc jej tresc")?

Jak to  można zrobić? Jak wygląda logowanie?
Czy trzeba na wszelki wypadek sprawdzać co jakiś czas czy jakiejś wiadomości nie ma (na przykład będąc w dłuższej podróży),
czy można ustawić powiadamianie przez US gdy jakąś wiadomość
wysłał pocztą?

Pozdrawiam
L

Data: 2012-10-30 18:36:07
Autor: qwerty
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
Użytkownik "Tomasz Chmielewski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k6oanc$25vf$1@adenine.netfront.net...
A dla osob, ktore nie posiadaja dostepu do internetu - terminale zamontowane w kazdym urzedzie, w ktorym mozna sprawdzic "panstwowa" koresponcencje.

Wyobrażasz sobie, aby jakaś babuleńka szła do urzędu skorzystać z terminala?
Od czego masz PESEL i meldunek?

Data: 2012-10-30 20:01:03
Autor: Tomasz Chmielewski
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
On 10/30/2012 07:36 PM, qwerty wrote:
Użytkownik "Tomasz Chmielewski"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:k6oanc$25vf$1@adenine.netfront.net...
A dla osob, ktore nie posiadaja dostepu do internetu - terminale
zamontowane w kazdym urzedzie, w ktorym mozna sprawdzic "panstwowa"
koresponcencje.

Wyobrażasz sobie, aby jakaś babuleńka szła do urzędu skorzystać z
terminala?
Od czego masz PESEL i meldunek?

Wyobrazasz sobie, ze jakas babulenka bedzie szla do urzedu wyjasniac, dlaczego nie dochodza do niej ponaglenia z US za niezaplacony podatek od czegostam?

Niedolezne osobe z pewnoscia potrzebuja opiekuna (np. dzieci, choc niekoniecznie); rowniez dla opiekunow byloby to bardzo dogodne.

Nie widze tez przeszkod, aby o "urzedowej korespondencji elektronicznej" nie informowac przy okazji emailem/SMSem, a rowniez aby dalej wysylac tradycyjna poczte, np. po braku reakcji na pierwsza prosbe o kontakt droga elektroniczna (z zalozeniem, ze polaczenie obu z nich jest wystarczajace, aby uznac pismo za dostarczone).


I nie dajmy sie zwariowac - nie jestesmy krajem 100% starcow; takie udogodnienie byloby bardzo przydatne dla wiekszosci mieszkancow.


Inny przypadek - wyjezdzasz za granice, wymeldowujesz sie - praktycznie nie ma mozliwosci kontaktu z zadnym z polskich urzedow!

Czegos takiego, jak "wyjezdzam za granice, jeszcze nie mam stalego adresu, prosze wysylac wszelka korespondencje na moj adres email (lub chocby informacje z prosba o kontakt)" nie ma racji bytu chyba w zadnym urzedzie. Pozostaje aresztowanie na lotnisku, bo iles lat temu zle wypelnilismy fakture?



--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2012-10-30 21:23:49
Autor: Gotfryd Smolik news
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
On Tue, 30 Oct 2012, Tomasz Chmielewski wrote:

A jak prosto by bylo, gdyby mozna bylo sie komunikowac
z panstwem za pomoca internetu.

  Prawda.

Wtedy nikt by nie mial wymowek

  Nieprawda ;)

A dla osob, ktore nie posiadaja dostepu do internetu - terminale

  Najwyraźniej nie zdajesz sprawy, że obywatele nie tylko nie mający
dostępu do i-netu, ale również nie umiejący obsługiwać komputera,
mają pełnię praw obywatelskich.
  IMO ewentualna "centralna baza" (z adresami "ważnymi prawnie") mogłaby
być obsługiwana albo papierowo, albo przez e-puap tudzież podobny
twór, co rozwikływałoby problem.

  Źródło (problemu) leży w braku takiej bazy.

  Problem uboczny, to ewentualne "włamania", tu rzeczywiście wpakowanie
w dowód chipa z kluczem pomagałoby rozwiązać problem (DO można
ukraść, ale i tak *oprócz* tego trzeba się włamać przez hasło).
  No, jeszcze nieśmiertelne "wydawanie na dowód" (mimo że zabronione)
pozostaje.
  Osobny problem, to czy szanowna władza *poprzestałaby* na kluczu
(lub kluczach) w tym chipie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-10-30 23:25:11
Autor: Tomasz Chmielewski
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
On 10/30/2012 10:23 PM, Gotfryd Smolik news wrote:

A jak prosto by bylo, gdyby mozna bylo sie komunikowac
z panstwem za pomoca internetu.

  Prawda.

Wtedy nikt by nie mial wymowek

  Nieprawda ;)

:)


A dla osob, ktore nie posiadaja dostepu do internetu - terminale

  Najwyraźniej nie zdajesz sprawy, że obywatele nie tylko nie mający
dostępu do i-netu, ale również nie umiejący obsługiwać komputera,
mają pełnię praw obywatelskich.

Jasne, choc tych bez dostepu do internetu/komputera bedzie z czasem coraz mniej.
Ale sporym ulatwieniem byloby jednak umozliwienie komunikacji z urzedami przy pomocy nowoczesnych srodkow calej reszcie spoleczenstwa.

Obywatelom mniej obytym z technika mozna by wciaz wyslac list poczta (a czemu nie przedtem SMS?), w przypadku braku reakcji np. przez tydzien czy dwa.
Wilk syty, i owca cala.

Oczywiscie, caly system trzeba by gruntownie przemyslec, podpatrzec, jak to dziala w innych krajach swiata itd.


  IMO ewentualna "centralna baza" (z adresami "ważnymi prawnie") mogłaby
być obsługiwana albo papierowo, albo przez e-puap tudzież podobny
twór, co rozwikływałoby problem.

  Źródło (problemu) leży w braku takiej bazy.

  Problem uboczny, to ewentualne "włamania", tu rzeczywiście wpakowanie
w dowód chipa z kluczem pomagałoby rozwiązać problem (DO można
ukraść, ale i tak *oprócz* tego trzeba się włamać przez hasło).
  No, jeszcze nieśmiertelne "wydawanie na dowód" (mimo że zabronione)
pozostaje.
  Osobny problem, to czy szanowna władza *poprzestałaby* na kluczu
(lub kluczach) w tym chipie.

Podobnym problemem sa ewentualne wlamania do bankow z dostepem online.

Nie dramatyzowalbym tu tak bardzo.

"Domyslnie" mozna by dac dostep "read-only" (w stylu, "prosze sie skontaktowac z urzedem w sprawie tej i tamtej") - wtedy takie wlamania nie bylyby zbytnio oplacalne.

A ludzie, ktorzy nie sa z technika na bakier - mogliby zlozyc jakis dodatkowy wniosek o pelen dostep, podobnie jak to jest z dostepem online do banku.


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2012-10-31 11:11:24
Autor: Gotfryd Smolik news
Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia
On Tue, 30 Oct 2012, Tomasz Chmielewski wrote:

Jasne, choc tych bez dostepu do internetu/komputera bedzie z czasem coraz mniej.
Ale sporym ulatwieniem byloby jednak umozliwienie komunikacji z urzedami przy pomocy nowoczesnych srodkow calej reszcie spoleczenstwa.

  Oczywiście, dlatego wskazywałem że dwoisty dostęp sprawę by rozwiązał.
  Problemem jest, ze nie ma do czego "dostępować" :]
(nie ma regulacji prawnej wskazującej "obowiązujący adres").

  Osobny problem, to czy szanowna władza *poprzestałaby* na kluczu
(lub kluczach) w tym chipie.

Podobnym problemem sa ewentualne wlamania do bankow z dostepem online.

Nie dramatyzowalbym tu tak bardzo.

  Przecież problemu nie widzę w "okluczowaniu", a obawiam się przesady.
  Tak jak z "fakturami elektronicznymi" ważnymi wyłącznie z podpisem
certyfikowanym z jednej strony.
  Z drugiej zaś strony - dołączania danych, których obywatel niekoniecznie
chce. "Przy okazji" i "dla dobra" :P

"Domyslnie" mozna by dac dostep "read-only" (w stylu, "prosze sie skontaktowac z urzedem w sprawie tej i tamtej") - wtedy takie wlamania nie bylyby zbytnio oplacalne.

  Dobrze gadasz, IMO.

pzdr, Gotfryd

Skarbówka, dzieci a fikcja doręczenia

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona