(...) Abp Sławoj Leszek Głódź nadal nie zabrał głosu w sprawie poniedziałkowej publikacji tygodnika "Wprost", który opierając się na wypowiedziach anonimowych księży, napisał, że duchowny "pił, wyzywał, poniżał i dręczył księży".
W obronie arcybiskupa występują jednak podlegli mu księża. Na łamach "Dziennika Bałtyckiego" ksiądz Mirosław B. powiedział: "Byłem dość długo prawą ręką księdza arcybiskupa. Jestem oburzony treścią artykułu. Nigdy nie byłem świadkiem wydarzeń, o których mowa w tygodniku. Ksiądz arcybiskup trzyma wszystko mocną ręką, wymienia ludzi. To jednak nie usprawiedliwia takich oskarżeń".
W grudniu 2011 r. ujawniliśmy, że już po tym, jak B. został podejrzany o molestowanie, Głódź awansował go na kanonika Kapituły Kolegiackiej utworzonej przy rezydencji. Powyroku skazującym za molestowanie seksualne i rozpijanie nieletniej Mirosław B stracił probostwo, ale w elitarnej kapitule pozostał. (...)
http://wyborcza.pl/1,75248,13591482.html
--
"Niech będzie przeklęty bóg ojciec i syn i duch i matka najświętsza i całe królestwo niebieskie!"