Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Skecz z kabaretu.

Skecz z kabaretu.

Data: 2009-10-28 06:09:13
Autor: cirrus
Skecz z kabaretu.
# Politycy związani z PiS, z Panem Prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele, dostarczają często dużo radości i takiej świeżej, kabaretowej rozrywki.

Oto Pan Prezydent, który przez długie miesiące blokował ratyfikację Traktatu Lizbońskiego, nagle zapragnął sam doglądać tego, co się wokół niego dzieje i zdecydował, że osobiście ciałem i duchem jedności europejskiej weźmie udział w szczycie Unii Europejskiej w Brukseli. Nasz euroentuzjasta jak do tej pory na nie może zaliczyć wyjazdów do Brukseli do zbyt udanych, bo i ze sprawami kwot klimatycznych nie poszło mu za dobrze, i Nicei nie obronił, a samo podpisanie TL zostało potraktowane w Polsce, przez genetycznych patriotów, jako zdrada stanu i ducha Polski. No i jednak sukcesów osobistych też chyba nie odniósł za dużo, ponieważ zaproszeń do złożenia wizyt w krajach starej Unii - jak na lekarstwo.

Lech Kaczyński grał swoim podpisem wyjątkowo perfidnie, chcąc tym szantażem uzyskać dodatkowe korzyści na krajowej scenie politycznej. Szermując hasłem obrony ludu irlandzkiego przed zakusami złej UE, tak naprawdę walczył o swoje poletko w polityce zagranicznej - prowadzonej zresztą z wyjątkową nieudolnością. I szkodził polskiej pozycji w Europie. Lech Kaczyński zwłoką w sprawie ratyfikacji szkodził Polsce, społeczeństwu i polskim interesom w sposób jak najbardziej dotkliwy. Ratyfikacja tego dokumentu było działaniem jednej strony czysto technicznym - z drugiej potwierdzeniem, że reguły współdziałania państw Europy są nam bliskie. Polska, na tle innych państw tak zwanej starej Europy, jest krajem rozwijającym się. Bez udziału środków UE, jej doświadczenia, know how prawnego, organizacyjnego - i oczywiście - pieniędzy, nie mamy szans na modernizację i skok cywilizacyjny. Polityka UE wchodzi w okres globalny, w czasie, kiedy słabnie pozycja USA, rośnie rola Dalekiego Wschodu - pozostawanie poza głównym nurtem byłoby olbrzymim błędem. Dobrze, że Kaczyński podpisał Traktat - szkoda, że tak późno.

Kaczyński jedzie do Brukseli nie po to, aby pilnować naszych interesów, ale tylko po to, aby zaakcentować w Polsce swoją wątpliwą pozycję "męża stanu". To ważne dla niego, ponieważ kampania wyborcza się już faktycznie rozpoczęła.


Ale za to koledzy z PiS w tym czasie, kiedy Pan Prezydent wzmacnia swoją pozycję w Europie, wkładają mu kij w szprychy. Otóż grupa posłów, z Antonim Macierewiczem na czele, zamierza złożyć do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności zapisów Traktatu Lizbońskiego z Konstytucją RP. Jednym słowem chcą sprawdzić, czy jego zapisy nie ograniczają polskiej suwerenności niezgodnie z Konstytucją, ale również czy przypadkiem Lech Kaczyński składając swój podpis, nie złamał prawa - gorzej, nie sprzeniewierzył się ustawie zasadniczej.

Posłowie chcą uzyskać informacje, czy przypadkiem TL nie jest niezgodny z Konstytucją RP, a jeżeli tak, w jaki sposób należy ten konflikt zażegnać.

Posłowie partii, która ma swoją dość dużą reprezentację w Parlamencie Europejskim składają wniosek teraz, kiedy sprawa jest już zakończona. Ma to wymiar czysto propagandowy. Może się okazać jednak, że przyniesie to skutki nieoczekiwane; Otóż TK może w trybie zalecenia nakazać Sejmowi RP dokonania zmian w polskiej ustawie zasadniczej, tak aby była ona w pełni zgodna z TL. Jest to zgodne zresztą z uzgodnieniami naszego traktatu akcesyjnego, który nakazuje Polsce dostosowanie prawa do wymogów unijnych. To może mieć bardzo ciekawe konsekwencje ze względu na Kartę Praw Podstawowych.

Ale nie da się ukryć, że Pan Kaczyński może w Brukseli spotkać się z pytanie, jak to jest, że jego macierzysta partia próbuje podważyć legalność jego podpisu pod Traktatem Lizbońskim?

I skecz to kabaretu Jana Pietrzaka, jedynego już chyba barda ciepło się wypowiadającego o PiS i braciach Kaczyńskich, gotowy. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hqzdp

--
stevep

Data: 2009-10-28 06:50:02
Autor: HaMMeR
Skecz z kabaretu.
cirrus wrote:
# Politycy związani z PiS, z Panem Prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele,
dostarczają często dużo radości i takiej świeżej, kabaretowej rozrywki.

Oto Pan Prezydent, który przez długie miesiące blokował ratyfikację Traktatu
Lizbońskiego, nagle zapragnął sam doglądać tego, co się wokół niego dzieje i
zdecydował, że osobiście ciałem i duchem jedności europejskiej weźmie udział
w szczycie Unii Europejskiej w Brukseli. Nasz euroentuzjasta jak do tej pory
na nie może zaliczyć wyjazdów do Brukseli do zbyt udanych, bo i ze sprawami
kwot klimatycznych nie poszło mu za dobrze, i Nicei nie obronił, a samo
podpisanie TL zostało potraktowane w Polsce, przez genetycznych patriotów,
jako zdrada stanu i ducha Polski. No i jednak sukcesów osobistych też chyba
nie odniósł za dużo, ponieważ zaproszeń do złożenia wizyt w krajach starej
Unii - jak na lekarstwo.

Lech Kaczyński grał swoim podpisem wyjątkowo perfidnie, chcąc tym szantażem
uzyskać dodatkowe korzyści na krajowej scenie politycznej. Szermując hasłem
obrony ludu irlandzkiego przed zakusami złej UE, tak naprawdę walczył o
swoje poletko w polityce zagranicznej - prowadzonej zresztą z wyjątkową
nieudolnością. I szkodził polskiej pozycji w Europie. Lech Kaczyński zwłoką
w sprawie ratyfikacji szkodził Polsce, społeczeństwu i polskim interesom w
sposób jak najbardziej dotkliwy. Ratyfikacja tego dokumentu było działaniem
jednej strony czysto technicznym - z drugiej potwierdzeniem, że reguły
współdziałania państw Europy są nam bliskie. Polska, na tle innych państw
tak zwanej starej Europy, jest krajem rozwijającym się. Bez udziału środków
UE, jej doświadczenia, know how prawnego, organizacyjnego - i oczywiście -
pieniędzy, nie mamy szans na modernizację i skok cywilizacyjny. Polityka UE
wchodzi w okres globalny, w czasie, kiedy słabnie pozycja USA, rośnie rola
Dalekiego Wschodu - pozostawanie poza głównym nurtem byłoby olbrzymim
błędem. Dobrze, że Kaczyński podpisał Traktat - szkoda, że tak późno.

Kaczyński jedzie do Brukseli nie po to, aby pilnować naszych interesów, ale
tylko po to, aby zaakcentować w Polsce swoją wątpliwą pozycję "męża stanu".
To ważne dla niego, ponieważ kampania wyborcza się już faktycznie
rozpoczęła.


Ale za to koledzy z PiS w tym czasie, kiedy Pan Prezydent wzmacnia swoją
pozycję w Europie, wkładają mu kij w szprychy. Otóż grupa posłów, z Antonim
Macierewiczem na czele, zamierza złożyć do Trybunału Konstytucyjnego wniosek
o zbadanie zgodności zapisów Traktatu Lizbońskiego z Konstytucją RP. Jednym
słowem chcą sprawdzić, czy jego zapisy nie ograniczają polskiej suwerenności
niezgodnie z Konstytucją, ale również czy przypadkiem Lech Kaczyński
składając swój podpis, nie złamał prawa - gorzej, nie sprzeniewierzył się
ustawie zasadniczej.

Posłowie chcą uzyskać informacje, czy przypadkiem TL nie jest niezgodny z
Konstytucją RP, a jeżeli tak, w jaki sposób należy ten konflikt zażegnać.

Posłowie partii, która ma swoją dość dużą reprezentację w Parlamencie
Europejskim składają wniosek teraz, kiedy sprawa jest już zakończona. Ma to
wymiar czysto propagandowy. Może się okazać jednak, że przyniesie to skutki
nieoczekiwane; Otóż TK może w trybie zalecenia nakazać Sejmowi RP dokonania
zmian w polskiej ustawie zasadniczej, tak aby była ona w pełni zgodna z TL.
Jest to zgodne zresztą z uzgodnieniami naszego traktatu akcesyjnego, który
nakazuje Polsce dostosowanie prawa do wymogów unijnych. To może mieć bardzo
ciekawe konsekwencje ze względu na Kartę Praw Podstawowych.

Ale nie da się ukryć, że Pan Kaczyński może w Brukseli spotkać się z
pytanie, jak to jest, że jego macierzysta partia próbuje podważyć legalność
jego podpisu pod Traktatem Lizbońskim?

I skecz to kabaretu Jana Pietrzaka, jedynego już chyba barda ciepło się
wypowiadającego o PiS i braciach Kaczyńskich, gotowy. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hqzdp

Po pierwsze, to nawet prezydent Klaus wysyla tam swoje 'ucho',
by wiedziec z pierwszej reki, co sie w tej Brukselce pichci,
a wiec L.Kaczynski rowniez chce miec 'oko'na te zlodziejskie,
brukselskie lapy!
Wiec skad to zdziwienie, matoly!
Po drugie, to Pan Prezydent jest osoba bezpartyjna, wiec jesli spotka sie z
takim chamskim pytaniem, jak zacytowane powyzej, odpowie, zeby sie bujali!
Probujesz zrozumiec siermiezny pasciarzu?

H

Data: 2009-10-28 09:25:56
Autor: zbig
Skecz z kabaretu.

Użytkownik "HaMMeR" <tranzac@aster.pl> napisał w wiadomości news:hc8m2e$2gnl$1newsread2.aster.pl...
Po drugie, to Pan Prezydent jest osoba bezpartyjna,
ROTFL
Weź przestań młocie, bo mi się kawa do płuc wlała ze śmiechu.

Data: 2009-10-28 10:04:13
Autor: HaMMeR
Skecz z kabaretu.
zbig wrote:
Użytkownik "HaMMeR"<tranzac@aster.pl>  napisał w wiadomości
news:hc8m2e$2gnl$1newsread2.aster.pl...
Po drugie, to Pan Prezydent jest osoba bezpartyjna,
ROTFL
Weź przestań młocie, bo mi się kawa do płuc wlała ze śmiechu.


Nie smiej sie tak ladnie, bo ci zab wypadnie.., lewusie!

Data: 2009-10-28 10:21:06
Autor: zbig
Skecz z kabaretu.

Użytkownik "HaMMeR" <tranzac@aster.pl> napisał w wiadomości news:hc91eg$2nv1$1newsread2.aster.pl...
zbig wrote:
Użytkownik "HaMMeR"<tranzac@aster.pl>  napisał w wiadomości
news:hc8m2e$2gnl$1newsread2.aster.pl...
Po drugie, to Pan Prezydent jest osoba bezpartyjna,
ROTFL
Weź przestań młocie, bo mi się kawa do płuc wlała ze śmiechu.


Nie smiej sie tak ladnie, bo ci zab wypadnie.., lewusie!
Ja lewusem????
Poza fascynacją w III klasie Timurem i jego drużyną do lewactwa mam stosunek niezwykle krytyczny, także to tego lewactwa spod znaku PiS.
Chyba tylko Samoobrona jest bardziej czerwona od PiS.

Data: 2009-10-28 10:46:46
Autor: HaMMeR
Skecz z kabaretu.
zbig wrote:
Użytkownik "HaMMeR"<tranzac@aster.pl>  napisał w wiadomości
news:hc91eg$2nv1$1newsread2.aster.pl...
zbig wrote:
Użytkownik "HaMMeR"<tranzac@aster.pl>   napisał w wiadomości
news:hc8m2e$2gnl$1newsread2.aster.pl...
Po drugie, to Pan Prezydent jest osoba bezpartyjna,
ROTFL
Weź przestań młocie, bo mi się kawa do płuc wlała ze śmiechu.


Nie smiej sie tak ladnie, bo ci zab wypadnie.., lewusie!
Ja lewusem????
Poza fascynacją w III klasie Timurem i jego drużyną do lewactwa mam stosunek
niezwykle krytyczny, także to tego lewactwa spod znaku PiS.
Chyba tylko Samoobrona jest bardziej czerwona od PiS.


-- -- -- -- -- -- --

Wszystkie twoje 'wydzieliny' na psp traca sierpem i mlotem..,
wiec sie juz tak nie pucuj!

H

Data: 2009-10-28 10:42:01
Autor: Tomek
Skecz z kabaretu.

Oto Pan Prezydent, który przez długie miesiące blokował ratyfikację Traktatu Lizbońskiego,

A pamietasz dlaczego i jakie były ustalenia z Tuskiem co do ustawy kompetencyjnej?


Lech Kaczyński grał swoim podpisem wyjątkowo perfidnie, chcąc tym szantażem uzyskać dodatkowe korzyści na krajowej scenie politycznej.

To poatrz, co ugrali brytyjczycy, irlanczycy i Niemcy. Tylko że oni dbają o swoje, a Ty chcesz żeby Kaczor dbał o cudze interesy? Podpisując w końcu pod presją oddał nas za darmo w ręce urzędasów.

I szkodził polskiej pozycji w Europie. Lech Kaczyński zwłoką w sprawie ratyfikacji szkodził Polsce, społeczeństwu i polskim interesom w sposób jak najbardziej dotkliwy.

W jaki sposób? Jakieś konkrety?


Ratyfikacja tego dokumentu było działaniem jednej strony czysto technicznym - z drugiej potwierdzeniem, że reguły współdziałania państw Europy są nam bliskie.

Nieprawda. Jeśli Polska by go nie podpisała, nie wszedłby w życie. I obowiązywałyby ustalenia z Janiny.

Polska, na tle innych państw tak zwanej starej Europy, jest krajem rozwijającym się. Bez udziału środków UE, jej doświadczenia, know how prawnego, organizacyjnego - i oczywiście - pieniędzy, nie mamy szans na modernizację i skok cywilizacyjny.

To poatrz ile płacimy skłądki i ile "dostajemy" z Unii. Czy sądzisz, że to jest instytucja dobroczynna? Chyba jesteś strasznie naiwny...


Kaczyński jedzie do Brukseli nie po to, aby pilnować naszych interesów, ale tylko po to, aby zaakcentować w Polsce swoją wątpliwą pozycję "męża stanu".

I nim jest. W przeciwieństwie do Donalda, męża swojej żony...


Ale za to koledzy z PiS w tym czasie, kiedy Pan Prezydent wzmacnia swoją pozycję w Europie, wkładają mu kij w szprychy. Otóż grupa posłów, z Antonim Macierewiczem na czele, zamierza złożyć do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności zapisów Traktatu Lizbońskiego z Konstytucją RP. Jednym słowem chcą sprawdzić, czy jego zapisy nie ograniczają polskiej suwerenności niezgodnie z Konstytucją, ale również czy przypadkiem Lech Kaczyński składając swój podpis, nie złamał prawa - gorzej, nie sprzeniewierzył się ustawie zasadniczej.

I mają rację. To samo zrobili Czesi, Niemcy i ugrali sporo. Teraz Niemcy będą decydować w sprawach wszystkich krajów, ale nikt nie będzie decydował o tym, co oni mogą robić u siebie. Uzyskali nadrzędność swojego prawa nad unijnym.

Posłowie partii, która ma swoją dość dużą reprezentację w Parlamencie Europejskim składają wniosek teraz, kiedy sprawa jest już zakończona. Ma to wymiar czysto propagandowy. Może się okazać jednak, że przyniesie to skutki nieoczekiwane; Otóż TK może w trybie zalecenia nakazać Sejmowi RP dokonania zmian w polskiej ustawie zasadniczej, tak aby była ona w pełni zgodna z TL. Jest to zgodne zresztą z uzgodnieniami naszego traktatu akcesyjnego, który nakazuje Polsce dostosowanie prawa do wymogów unijnych. To może mieć bardzo ciekawe konsekwencje ze względu na Kartę Praw Podstawowych.

Tiaa... A poczytałeś sobie choć trochę ten traktat? Ja z trudem, ale trochę przejrzałem. Za chwilę będziesz miał prezydenta Unii wybireanego przez urzędników w Brukseli (bynajmniej nie w wyborach), a do demonstrantów politycznych można strzelać ostrą amunicją. To też jest w Karcie Praw? A może małym druczkiem na dole strony...?


Ale nie da się ukryć, że Pan Kaczyński może w Brukseli spotkać się z pytanie, jak to jest, że jego macierzysta partia próbuje podważyć legalność jego podpisu pod Traktatem Lizbońskim?


No bo jakoś tak jest prezydentem wszystkich Polaków, a nie tylko PiS. Kwestionuesz wynik wyborów?

Tomek

Skecz z kabaretu.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona