Witam.
Przedstawię swoją histrię z tym sklepem i Giant Polska
Otóż pewnego sobotniego dnia postanowiłem kupić dziecku (9 lat, 36 kg) rower. Wybór padł na GIANT BOULDER 26” rama XS. Rower był używany w drodze ze sklepu do domu (ok. 30 min piechotą). W niedziele żona poszła z synem do parku i po ok. 30min wrócili prowadzać rower obok bo odkręciła się śruba trzymająca siodełko tak, że całe się ruszało oraz klocek tylniego hamulca, tak, że nie było czym hamować.
W poniedziałek udałem się do sklepu z reklamacją a pani wyjeżdża mi że stało się to od skoków a ten rower służy do jazdy, a tak w ogóle to połączenia gwintowe nie wchodzą w gwarancję. Po utarczce słownej śruby zostały dokręcone i wróciliśmy do domu. Następne wyjście do parku było może z 1 godzinę , a następne wyjście skończyło się po 30 min bo znowu odkręciło się siodełko. Tym razem napisałem pismo do GIANT POLSKA. W poniedziałek zadzwonił do mnie Pan Dariusz Rodziewicz i na wstępie rozmowy wali mi że rozmawiał ze sklepem i też twierdzi że odkręcanie śrubek następuję przez nienależyte użytkowanie roweru czyli przez skoki. Zacząłem się zastanawiać czy ma mnie za idiotę czy ja rozmawiam z idiotą.
Po długiej rozmowie ok. 20 min doszliśmy do konsensusu, że  udam się do serwisu i zrobią mi to siodełko.
W serwisie dowiedziałem się, że w ogóle to rozmawiałem z Dyrektorem GIANT POLSKA i stwierdził że ze mną nie da się rozmawiać. Wymienili mi rurkę siedzenia i napisali w gwarancji, że rower służy do jazdy a nie skoków. Nie zgodziłem się z tym bo na dwór wychodzę z synem i widzę  jak jeździ. Jutro spróbuję jeszcze porozmawiać z Panem Dariuszem bo dzisiaj nie odbierał ode mnie telefonów, ale nie wydaje mi się żebym coś załatwił czytając inne posty już wiem jaka jest polityka GIANTA POLSKA. Sprzedać i olać.
A wystarczyło by tylko normalne podejście do klienta a nie wmawianie komuś bredni.
Sądzę, że w niedługim czasie rynek sam zweryfikuje takie firmy. Ale, że nie lubię jak się ze mnie robi wariata to mam pytanie:
Czy ktoś wie czy w okolicach Katowic jest jakiś dobry rzeczoznawca który stwierdzi, czy na tym rowerze były uprawiane skoki i czy normalne jest samoistne odkręcanie się śrubek, bo przy następnej usterce nie będę się już wdawał w dyskusje tylko sprawa potoczy się swoją drogą.
A znacie może adres centrali Gianta w Europie bo też bym im napisał kilka słów o obsłudze klienta w Polsce.

Proszę pisać: fordzik10@poczta.fm


--

On 2010-06-20,  Marcin wrote:

Witam.

[..]

W poniedziałek udałem się do sklepu z reklamacją a pani wyjeżdża mi że stało się to od skoków a ten rower służy do jazdy, a tak w ogóle to połączenia gwintowe nie wchodzą w gwarancję. Po utarczce słownej śruby zostały dokręcone i wróciliśmy do domu. Następne wyjście do parku było może z 1 godzinę , a następne wyjście skończyło się po 30 min bo znowu odkręciło się siodełko. Tym razem napisałem pismo do GIANT POLSKA. W poniedziałek zadzwonił do mnie Pan Dariusz Rodziewicz i na wstępie rozmowy wali mi że rozmawiał ze sklepem i też twierdzi że odkręcanie śrubek następuję przez nienależyte użytkowanie roweru czyli przez skoki. Zacząłem się zastanawiać czy ma mnie za idiotę czy ja rozmawiam z idiotą.

Jak Ci się sznurówki w butach rozwiążą, to też reklamujesz w sklepie?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a):

On 2010-06-20,  Marcin wrote:
> Witam.
[..]
> W poniedziałek udałem się do sklepu z reklamacją a pani wyjeżdża

mi Ĺźe

 stało > się to od skokĂłw a ten rower słuĹźy do jazdy, a tak w ogĂłle to

połączen

ia > gwintowe nie wchodzą w gwarancję. Po utarczce słownej śruby zostały > dokręcone i wróciliśmy do domu. Następne wyjście do parku było

moĹźe z

1 > godzinę , a następne wyjście skończyło się po 30 min bo znowu

odkręciĹ

‚o się > siodełko. Tym razem napisałem pismo do GIANT POLSKA. W poniedziałek > zadzwonił do mnie Pan Dariusz Rodziewicz i na wstępie rozmowy wali mi

Ĺźe

> rozmawiał ze sklepem i też twierdzi że odkręcanie śrubek

następuję prz

ez > nienależyte użytkowanie roweru czyli przez skoki. Zacząłem się

zastanawi

ać > czy ma mnie za idiotę czy ja rozmawiam z idiotą.

Jak Ci się sznurówki w butach rozwiążą, to też reklamujesz w sklepie?

Witam. Rozumiem że według ciebie samoczynne odkręcanie się śruby jest czymś normalnym?
To życzę powodzenia. Jak ci się śruby w kołach w samochodzie będą same odkręcały to będziesz co chwila latał z kluczem i dokręcał. --

On 2010-06-21,   wrote:

Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a): Ĺźe

> rozmawiał ze sklepem i też twierdzi że odkręcanie śrubek

następuję prz

ez > nienależyte użytkowanie roweru czyli przez skoki. Zacząłem się

zastanawi

ać > czy ma mnie za idiotę czy ja rozmawiam z idiotą.

Jak Ci się sznurówki w butach rozwiążą, to też reklamujesz w sklepie?

Witam. Rozumiem że według ciebie samoczynne odkręcanie się śruby jest czymś normalnym?

Normalnym jest, że żeby śruba się nie odkręcała winna być należycie
przykręcona i ewentualnie zabezpieczona, w tym przypadku zapewne całym
problemem jest to pierwsze.

To życzę powodzenia. Jak ci się śruby w kołach w samochodzie będą same odkręcały to będziesz co chwila latał z kluczem i dokręcał.

Nigdy w warsztacie po zmianie kół nie wspominali Ci, że po iluśtam km
wypadałoby wziąć klucz i sprawdzić dokręcenie kół?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a):

On 2010-06-21,   wrote:
> Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a): >
> że >> > rozmawiał ze sklepem i też twierdzi że odkręcanie

śrubek

> następuję prz
>> ez >> > nienaleĚźyte uĚźytkowanie roweru czyli przez skoki.

Zacząłem siĂ

„™ > zastanawi
>> ać >> > czy ma mnie za idiotę czy ja rozmawiam z idiotą.
>> >> Jak Ci się sznurówki w butach rozwiążą, to też

reklamujesz

 w sklepie?
>> > Witam. > Rozumiem że według ciebie samoczynne odkręcanie się śruby jest

czymś

> normalnym?

Normalnym jest, że żeby śruba się nie odkręcała winna być należycie
przykręcona i ewentualnie zabezpieczona, w tym przypadku zapewne całym
problemem jest to pierwsze.

> To życzę powodzenia. Jak ci się śruby w kołach w samochodzie będą

same

 > odkręcały to będziesz co chwila latał z kluczem i dokręcał. Nigdy w warsztacie po zmianie kół nie wspominali Ci, Ĺźe po iluśtam km
wypadałoby wziąć klucz i sprawdzić dokręcenie kół?

Po iluś tam kilometrach a nie po pół godzinie jazdy.
To według ciebie było by normalne że odbierasz samochód przejeżdzasz 50 km koła się odkręcają, dokrecasz je a za następne 50 km są odkecone?

--

Po iluś tam kilometrach a nie po pół godzinie jazdy.
To według ciebie było by normalne że odbierasz samochód przejeżdzasz 50 km koła się odkręcają, dokrecasz je a za następne 50 km są odkecone?

PRawda jest taka że jak wyjedziesz ze sklepu to masz 100%
odpowiedzialności za sprzęt
Przecież mozesz mieć klucz w kieszeni i celowo "luzować" nakrętki i
żądać napraw gwarancyjnych.

W sklepie w którym pracuje, każdy klient dostaje zalecenie żeby
przychodzić "na sprawdzenie" (zeby nie użyć słowa przegląd) przez
pierwszy rok, a nawet straszymy ze jak nie przyjdzie to ma "po
gwaranjci" (sciema oczywiście). JAk naprawde trzeba coś dokręcać
(korby?), to albo zdejmuje zaślepki i daje do ręki, albo naklejam białą
taśmę klejącą zeby sie rzucała w oczy i przypominała.

JA bym chciał żeby rynek weryfikował partaczy, ale ponad 20 lat
doświadczeń przeczy tej tezie...

ToMasz

Dnia Mon, 21 Jun 2010 19:45:31 +0200, ToMasz napisał(a):

PRawda jest taka że jak wyjedziesz ze sklepu to masz 100%
odpowiedzialności za sprzęt

Też nie do końca. Jak zmieniałem widelec/stery/mostek - nie zostały
odpowiednio dokręcone śruby na mostku i kierownica od razu mi się
zaczęła obracać. Kluczy nie miałem, bo przed oddaniem roweru do serwisu
odczepiłem torebkę narzędziową. Naprawa była natychmiastowa i oczywiście bezpłatna. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Marcin bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

A znacie może adres centrali Gianta w Europie bo też bym im napisał kilka słów o obsłudze klienta w Polsce.

www.giant-bicycles.com

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Dnia Sun, 20 Jun 2010 19:55:48 +0000 (UTC), Marcin napisał(a):

W niedziele żona poszła z synem do parku i po ok. 30min wrócili prowadzać rower obok bo odkręciła się śruba trzymająca siodełko tak, że całe się ruszało oraz klocek tylniego hamulca, tak, że nie było czym hamować.

Tak patrzę na ten rower na stronie Gianta i widzę że ma siodełko na
szybkozamykacz...
A tylny klocek? Jakby mi się obluzował to pewnie bym nie zauważył zbyt
prędko, chyba żeby zaczął o oponę obcierać :) Przecież tyłem prawie się
nie hamuje. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

MadMan pisze:

A tylny klocek? Jakby mi się obluzował to pewnie bym nie zauważył zbyt
prędko, chyba żeby zaczął o oponę obcierać :) Przecież tyłem prawie się
nie hamuje.

Tzw. "zwykły użytkownik" roweru hamuje wyłącznie tyłem. Ale jego obluzowanie może świadczyć o tym, że w sklepie nikt tego roweru nie bliżej oglądał przed wydaniem klientowi. Z doświadczenia i relacji ludzi pracujących w sklepach sprzedających rowery wiem, że w znacznej liczbie sklepów pracują całkowicie przypadkowi ludzie, którzy od biedy potrafią linkę przerzutki podciągnąć, ale już o prawidłowej regulacji piasty nie mają pojęcia.

W dniu 2010-06-20 22:26, MadMan pisze:

Tak patrzę na ten rower na stronie Gianta i widzę że ma siodełko na
szybkozamykacz...

Siodełko może się ruszać nie tylko razem ze sztycą.



--
bans

Dnia Mon, 21 Jun 2010 08:12:25 +0200, bans napisał(a):

Tak patrzę na ten rower na stronie Gianta i widzę że ma siodełko na
szybkozamykacz...

Siodełko może się ruszać nie tylko razem ze sztycą.

Faktycznie, no ale to kupujący musiałby być idiotą żeby tego nie
dokręcić - przecież to jest element regulacyjny, którym i tak trzeba
będzie się pobawić żeby ustawić siodełko "pod siebie". --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

W dniu 2010-06-21 08:17, MadMan pisze:

Faktycznie, no ale to kupujący musiałby być idiotą

Cała ta sytuacja wydaje mi się dziwaczna i wyczuwam raczej, że albo czegoś nam kupujący nie powiedział, albo hmm... masz rację ;)



--
bans

bans <goc@o2.pl> napisał(a):

W dniu 2010-06-21 08:17, MadMan pisze:

> Faktycznie, no ale to kupujący musiałby być idiotą

Cała ta sytuacja wydaje mi się dziwaczna i wyczuwam raczej, że albo czegoś nam kupujący nie powiedział, albo hmm... masz rację ;)

Sytuacja wygląda tak jak przedtawiłem.

Po drugiej reklamacji wymienili mi sztycę i na razię się nie odkręca.
Więc chyba się dało zrobić a nie wciskać kit że śruba odkręca się od skakania.
Czy w waszych rowerach podczas jazdy też co ół godziny odkecają się śrubki i stajecie co chwilażeby je dokręcać?
Marcin

--

Dnia Mon, 21 Jun 2010 12:18:44 +0000 (UTC), fordzik10.SKASUJ@gazeta.pl
napisał(a):

Czy w waszych rowerach podczas jazdy też co ół godziny odkecają się śrubki i stajecie co chwilażeby je dokręcać?

Nie, bo mój rower ma więcej niż 30 minut jazdy za sobą. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

MadMan bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

A tylny klocek? Jakby mi się obluzował to pewnie bym nie zauważył zbyt
prędko, chyba żeby zaczął o oponę obcierać :) Przecież tyłem prawie się
nie hamuje.

Przecież gdy zahamujesz przodem to przelatujesz od razu przez
kierownice!!11111 Dziecko mu chcesz zabić!!1111111

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

W dniu 2010-06-20 21:55,  Marcin pisze:

Witam.
Przedstawię swoją histrię z tym sklepem i Giant Polska
Otóż pewnego sobotniego dnia postanowiłem kupić dziecku (9 lat, 36 kg)
rower. Wybór padł na GIANT BOULDER 26&#8221; rama XS. Rower był używany w drodze
ze sklepu do domu (ok. 30 min piechotą). W niedziele żona poszła z synem do
parku i po ok. 30min wrócili prowadzać rower obok bo odkręciła się śruba
trzymająca siodełko tak, że całe się ruszało oraz klocek tylniego hamulca,
tak, że nie było czym hamować.
W poniedziałek udałem się do sklepu z reklamacją

Najpierw to bierzesz imbusa i dokręcasz. Jeśli nie skutkuje, znaczy, że jest uszkodzenie gwintu nie z twojej winy, i dopiero wtedy idziesz oddać do reklamacji.
Nie dziwię się, że sklep broni się przed klientem co będzie przychodził z każdą pierdołą i żądał "naprawy".

--
Graeber nie miał wszy głowowych.
Mendy i wszy odzieżowe nie przechodzą na głowę, to stara zasada.
Wszy respektują nawzajem swoje terytoria, nie znają wojen.

Użytkownik "Wojtas" <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> napisał w wiadomości news:hvlthr$ci9$1inews.gazeta.pl...

Najpierw to bierzesz imbusa i dokręcasz. Jeśli nie skutkuje, znaczy, że jest uszkodzenie gwintu nie z twojej winy, i dopiero wtedy idziesz oddać do reklamacji.
Nie dziwię się, że sklep broni się przed klientem co będzie przychodził z każdą pierdołą i żądał "naprawy".

-- -- -- -

Nie każdy człowiek ma obowiązek mieć pojęcie o śrubkach etc. Od tego jest sklep, żeby przykręcić i pokazać jak należy to zrobić.

Po zachowaniu w takiej sytuacji można poznac jakość sklepu a motyw ze skokami zostawie bez komentarza. Nie będę polecał żadnego sklepu w wAw, ale te które uważam za sensowne nie pozwoliłyby sobie na takie teksty w stosunku do klienta tylko by usunęli problem.

Z resztą, o tej firmie i ich sklepach to nie raz i nie dwa było pisane i to by najmniej nie pozytywnie.


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 14/06/2010 Zestaw do czyszczenia bukłaka za 15PLN :)

W dniu 2010-06-20 22:46, kml pisze:

Nie każdy człowiek ma obowiązek mieć pojęcie o śrubkach etc. Od tego
jest sklep, żeby przykręcić i pokazać jak należy to zrobić.

Jeśli nie masz pojęcia jak najprostszą śrubę się dokręca, to nie powinieneś być użytkownikiem roweru. Po prostu świadczy to, że nie potrafisz obsługiwać rzeczy jaką nabyłeś, a którą choć w minimalny sposób powinieneś potrafić dostosować do swoich potrzeb (przecież to dotyczyło tak naprawdę regulacji siodła).

Po zachowaniu w takiej sytuacji można poznac jakość sklepu a motyw ze
skokami zostawie bez komentarza. Nie będę polecał żadnego sklepu w wAw,

Fakt mogli inaczej sprawę załatwić. Ale już widzę te codzienne pielgrzymki takich miśków z dwoma lewymi rączkami, którzy "rzondajom" "naprawy".

--
Graeber nie miał wszy głowowych.
Mendy i wszy odzieżowe nie przechodzą na głowę, to stara zasada.
Wszy respektują nawzajem swoje terytoria, nie znają wojen.

Użytkownik "Wojtas" <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> napisał w wiadomości news:hvm0e0$nko$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2010-06-20 22:46, kml pisze:

Nie każdy człowiek ma obowiązek mieć pojęcie o śrubkach etc. Od tego
jest sklep, żeby przykręcić i pokazać jak należy to zrobić.

Jeśli nie masz pojęcia jak najprostszą śrubę się dokręca, to nie powinieneś być użytkownikiem roweru. Po prostu świadczy to, że nie potrafisz obsługiwać rzeczy jaką nabyłeś, a którą choć w minimalny sposób powinieneś potrafić dostosować do swoich potrzeb (przecież to dotyczyło tak naprawdę regulacji siodła).

Sory, ale chrzanisz. Żaden sprzedawca nie nakłada na nikogo obowiązku przejścia kursu przygotowawczego ani wykazania się umiejętnością regulacji roweru przed jego kupnem. Po to jest przegląd przed sprzedażowy żeby klient nie musiał się tym przejmować. Nie raz i nie dwa widziałem osoby, które autentycznie nie potrafią głupiej śrubki dokręcić i koniec. Od groma ludzi nie ma nawet kluczy imbusowych bo nie wiedzą co mieliby z tym zrobić.

Po zachowaniu w takiej sytuacji można poznac jakość sklepu a motyw ze
skokami zostawie bez komentarza. Nie będę polecał żadnego sklepu w wAw,

Fakt mogli inaczej sprawę załatwić. Ale już widzę te codzienne pielgrzymki takich miśków z dwoma lewymi rączkami, którzy "rzondajom" "naprawy".

Jak nie chcesz takich pielgrzymek to zakładaj sklepu - proste jak drut. Sprzedajesz, jesteś serwisem to musisz usterkę usunąć i koniec.

Mnie do szału doprowadza jak sklep rowerowy udaje głąba mówiąc, że to jest od skoków etc. Zamiast wydziwiać lepiej i prościej było wziąć klienta za rąsie i pokazać jak się śrubkę przykręca i przy okazji sprzedać scyzoryk imbusowy.

Następny ulubiony powód odrzucenia roszczenia to "reklamacja została odrzucona ze względu na niewłaściwe użytkowanie sprzętu" Typowe sformułowanie jednego z dystrybutorów kilku marek w Polsce.

Handel to cięzki kawałek chleba i jeżeli ktoś się na niego decyduje to musi mieć świadomość na co się pisze.

--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 14/06/2010 Zestaw do czyszczenia bukłaka za 15PLN :)

W dniu 2010-06-20 23:27, kml pisze:

Sory, ale chrzanisz. Żaden sprzedawca nie nakłada na nikogo obowiązku

Kupując mikrofalówkę też nie, a spalić chałupę nieumiejętnym stosowaniem możesz. No i co z tego?

przejścia kursu przygotowawczego ani wykazania się umiejętnością
regulacji roweru przed jego kupnem. Po to jest przegląd przed
sprzedażowy żeby klient nie musiał się tym przejmować. Nie raz i nie dwa

Serwis nie załatwi ci regulacji siodła, gdyż to preferencja mocno osobista. To trzeba samemu zrobić, nikt nie będzie ciebie przyjmował pięć razy dziennie, w celu dokręcenia śrubki przy żądanym ustawieniu.

widziałem osoby, które autentycznie nie potrafią głupiej śrubki dokręcić
i koniec.

Przepraszam, ale muszą być debilami jeśli to faceci. Kobietom można wybaczyć bo rozumiem, że mogą mieć to zupełnie gdzieś.

Sprzedajesz, jesteś serwisem to musisz usterkę usunąć i koniec.

Źle wyregulowane siodło to nie usterka. Ale fakt, można sprawę lepiej załatwić, toteż nie popieram tego sklepu.

Mnie do szału doprowadza jak sklep rowerowy udaje głąba mówiąc, że to
jest od skoków etc. Zamiast wydziwiać lepiej i prościej było wziąć
klienta za rąsie i pokazać jak się śrubkę przykręca i przy okazji
sprzedać scyzoryk imbusowy.

Jestem za.

Następny ulubiony powód odrzucenia roszczenia to "reklamacja została
odrzucona ze względu na niewłaściwe użytkowanie sprzętu" Typowe
sformułowanie jednego z dystrybutorów kilku marek w Polsce.

Biznes po polsku.

Handel to cięzki kawałek chleba i jeżeli ktoś się na niego decyduje to
musi mieć świadomość na co się pisze.

No i właśnie masz biznes po polsku.

--
Graeber nie miał wszy głowowych.
Mendy i wszy odzieżowe nie przechodzą na głowę, to stara zasada.
Wszy respektują nawzajem swoje terytoria, nie znają wojen.

Użytkownik "Wojtas" <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> napisał w wiadomości news:hvm6qa$emi$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2010-06-20 23:27, kml pisze:

Sory, ale chrzanisz. Żaden sprzedawca nie nakłada na nikogo obowiązku

Kupując mikrofalówkę też nie, a spalić chałupę nieumiejętnym stosowaniem możesz. No i co z tego?

Talent w  użytkowaniu przedmiotu to inna bajka prawda ;)

Serwis nie załatwi ci regulacji siodła, gdyż to preferencja mocno osobista. To trzeba samemu zrobić, nikt nie będzie ciebie przyjmował pięć razy dziennie, w celu dokręcenia śrubki przy żądanym ustawieniu.

Miałem na mysli sprawdzenie wszystkich połączeń śrubowych.

Przepraszam, ale muszą być debilami jeśli to faceci. Kobietom można wybaczyć bo rozumiem, że mogą mieć to zupełnie gdzieś.

Zaręczam Ci, że nie trzeba być debilem żeby nie wiedzieć co przykręcić. Naprawdę :)

Handel to cięzki kawałek chleba i jeżeli ktoś się na niego decyduje to
musi mieć świadomość na co się pisze.

No i właśnie masz biznes po polsku.

Teraz mogilbyśmy poświęcić reszte lata na analize co było pierwsze: gówniany sklep czy durny klient.... :)


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 14/06/2010 Zestaw do czyszczenia bukłaka za 15PLN :)

kml <AflySteX@gaOzeFta.lp> napisał(a):

Użytkownik "Wojtas" <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> napisał w wiadomości news:hvm6qa$emi$1inews.gazeta.pl...
>W dniu 2010-06-20 23:27, kml pisze:
>
>> Sory, ale chrzanisz. Żaden sprzedawca nie nakłada na nikogo obowiązku
>
> Kupując mikrofalówkę też nie, a spalić chałupę nieumiejętnym stosowaniem > możesz. No i co z tego?

Talent w  użytkowaniu przedmiotu to inna bajka prawda ;)


> Serwis nie załatwi ci regulacji siodła, gdyż to preferencja mocno > osobista. To trzeba samemu zrobić, nikt nie będzie ciebie przyjmował

pięć

> razy dziennie, w celu dokręcenia śrubki przy żądanym ustawieniu.

Miałem na mysli sprawdzenie wszystkich połączeń śrubowych.


> Przepraszam, ale muszą być debilami jeśli to faceci. Kobietom można > wybaczyć bo rozumiem, że mogą mieć to zupełnie gdzieś.

Zaręczam Ci, że nie trzeba być debilem żeby nie wiedzieć co przykręcić. Naprawdę :)

>> Handel to cięzki kawałek chleba i jeżeli ktoś się na niego decyduje to
>> musi mieć świadomość na co się pisze.
>
> No i właśnie masz biznes po polsku.

Teraz mogilbyśmy poświęcić reszte lata na analize co było pierwsze:

gówniany

sklep czy durny klient.... :)

Ja nie pisałem, że chodziło o regulację tylko, że podczas jazdy śruba się sama luzowała a to chyba nie jest normalne.
Po drugiej reklamacji wymienili mi sztycę i na razię się trzyma, więc chyba było bardziej się zagłebębić w temat a nie odbijać piłeczkę że śruby luzują się od skakania.

--

Dnia 20.06.2010 23:27 użytkownik kml napisał :

Sory, ale chrzanisz. Żaden sprzedawca nie nakłada na nikogo obowiązku
przejścia kursu przygotowawczego ani wykazania się umiejętnością
regulacji roweru przed jego kupnem. Po to jest przegląd przed
sprzedażowy żeby klient nie musiał się tym przejmować. Nie raz i nie dwa
widziałem osoby, które autentycznie nie potrafią głupiej śrubki dokręcić
i koniec. Od groma ludzi nie ma nawet kluczy imbusowych bo nie wiedzą co
mieliby z tym zrobić.

Rozumiem, że podstawówki też nie ukończyli i nie potrafią przeczytać
instrukcji obsługi roweru?

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

W dniu 2010-06-20 22:46, kml pisze:

Użytkownik "Wojtas" <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> napisał w wiadomości
news:hvlthr$ci9$1inews.gazeta.pl...

Najpierw to bierzesz imbusa i dokręcasz. Jeśli nie skutkuje, znaczy,
że jest uszkodzenie gwintu nie z twojej winy, i dopiero wtedy idziesz
oddać do reklamacji.
Nie dziwię się, że sklep broni się przed klientem co będzie
przychodził z każdą pierdołą i żądał "naprawy".

-- -- -- -

Nie każdy człowiek ma obowiązek mieć pojęcie o śrubkach etc. Od tego
jest sklep, żeby przykręcić i pokazać jak należy to zrobić.

Miałeś w szkole Zajęcia Praktyczno-Techniczne? Ja sobie jakoś nie wyobrażam, żeby dorosły facet, ojciec kilkuletniego dziecka, był sierotą aż do tego stopnia, by nie umieć dokręcić śrubki. Może po prostu za dużo wagarował?

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał w wiadomości news:hvm22l$ijp$1news.dialog.net.pl...

Miałeś w szkole Zajęcia Praktyczno-Techniczne? Ja sobie jakoś nie wyobrażam, żeby dorosły facet, ojciec kilkuletniego dziecka, był sierotą aż do tego stopnia, by nie umieć dokręcić śrubki. Może po prostu za dużo wagarował?

Mój znajomy, wyksztalcony etc. etc przy mnie próbował przednie koło do tyłu założyć :) Chodził na _WSZYSTKIE_ zajęcia :>


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 14/06/2010 Zestaw do czyszczenia bukłaka za 15PLN :)

kml pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał w wiadomości news:hvm22l$ijp$1news.dialog.net.pl...

Miałeś w szkole Zajęcia Praktyczno-Techniczne? Ja sobie jakoś nie wyobrażam, żeby dorosły facet, ojciec kilkuletniego dziecka, był sierotą aż do tego stopnia, by nie umieć dokręcić śrubki. Może po prostu za dużo wagarował?

Mój znajomy, wyksztalcony etc. etc przy mnie próbował przednie koło do tyłu założyć :) Chodził na _WSZYSTKIE_ zajęcia :>

socjolog, czy specjalista od 'marketingu'?

dzisiaj matury z przyzwoitymi wynikami mają ci co niedawno uczyliby sie 'przysposobienia do zawodu'....

--
Pozdrawiam
Michał

Użytkownik "MichałG" <grodmich@wp.pl> napisał w wiadomości news:hvnbk0$h5k$1news.onet.pl...

Mój znajomy, wyksztalcony etc. etc przy mnie próbował przednie koło do tyłu założyć :) Chodził na _WSZYSTKIE_ zajęcia :>

socjolog, czy specjalista od 'marketingu'?

dzisiaj matury z przyzwoitymi wynikami mają ci co niedawno uczyliby sie
'przysposobienia do zawodu'....
-- -- -- --
Prawnik :D


--
pozdrawiam
kml
http://endurorider.pl Beskidy na rowerze.
Last update 14/06/2010 Zestaw do czyszczenia bukłaka za 15PLN :)

Marcin \Kenickie\ Mydlak <eikcinek@34xob.lp> napisał(a):

W dniu 2010-06-20 22:46, kml pisze:
>
> Użytkownik "Wojtas" <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> napisał w wiadomości
> news:hvlthr$ci9$1inews.gazeta.pl...
>
>> Najpierw to bierzesz imbusa i dokręcasz. Jeśli nie skutkuje, znaczy,
>> że jest uszkodzenie gwintu nie z twojej winy, i dopiero wtedy idziesz
>> oddać do reklamacji.
>> Nie dziwię się, że sklep broni się przed klientem co będzie
>> przychodził z każdą pierdołą i żądał "naprawy".
> -- -- -- -
>
> Nie każdy człowiek ma obowiązek mieć pojęcie o śrubkach etc. Od tego
> jest sklep, żeby przykręcić i pokazać jak należy to zrobić.
>

Miałeś w szkole Zajęcia Praktyczno-Techniczne? Ja sobie jakoś nie wyobrażam, żeby dorosły facet, ojciec kilkuletniego dziecka, był sierotą aż do tego stopnia, by nie umieć dokręcić śrubki. Może po prostu za dużo wagarował?

Nie po to człowiek kupuje nowy rower z gwarancją i odbiera go od " profesionalnego sprzedawcy" żeby sprawdzać za niego każdą śrubkę.
Jak tak chcą sprzedawać to niech sprzedają z adnotacją: zrób to sam Adam Słodowy.
Może ty lubisz latać z kluczami i co pół godziny coś dokręcać bo ja nie.
Na wyjście do parku też nie mam ochoty zabierać torby małego majsterkowicza .
Marcin


--

fordzik10.SKASUJ@gazeta.pl pisze:

Marcin \Kenickie\ Mydlak <eikcinek@34xob.lp> napisał(a):

W dniu 2010-06-20 22:46, kml pisze:

Użytkownik "Wojtas" <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> napisał w wiadomości
news:hvlthr$ci9$1inews.gazeta.pl...

Najpierw to bierzesz imbusa i dokręcasz. Jeśli nie skutkuje, znaczy,
że jest uszkodzenie gwintu nie z twojej winy, i dopiero wtedy idziesz
oddać do reklamacji.
Nie dziwię się, że sklep broni się przed klientem co będzie
przychodził z każdą pierdołą i żądał "naprawy".

-- -- -- -

Nie każdy człowiek ma obowiązek mieć pojęcie o śrubkach etc. Od tego
jest sklep, żeby przykręcić i pokazać jak należy to zrobić.

Miałeś w szkole Zajęcia Praktyczno-Techniczne? Ja sobie jakoś nie wyobrażam, żeby dorosły facet, ojciec kilkuletniego dziecka, był sierotą aż do tego stopnia, by nie umieć dokręcić śrubki. Może po prostu za dużo wagarował?

Nie po to człowiek kupuje nowy rower z gwarancją i odbiera go od " profesionalnego sprzedawcy" żeby sprawdzać za niego każdą śrubkę.
Jak tak chcą sprzedawać to niech sprzedają z adnotacją: zrób to sam Adam Słodowy.
Może ty lubisz latać z kluczami i co pół godziny coś dokręcać bo ja nie.
Na wyjście do parku też nie mam ochoty zabierać torby małego majsterkowicza .

ano powinni tak sprzedawać.
I teraz od kupującego zależy czy straci kilka godzin na wycieczke do serwisu w celu użery i 'naprawy', czy też minute (z naddatkiem na znalezienie imbusa u sąsiada) na przykrecenie.
Jest wybór.
Przy okazji - w czym ta sztyca zawiniła? Podejrzewam, że serwis faktycznie jest niezwykle fachowy... ;)

pozdrawiam
michał

Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2010-06-20 22:46, kml pisze:

Użytkownik "Wojtas" <wojtas@!#NOSPAM#!rubikon.pl> napisał w wiadomości
news:hvlthr$ci9$1inews.gazeta.pl...

Najpierw to bierzesz imbusa i dokręcasz. Jeśli nie skutkuje, znaczy,
że jest uszkodzenie gwintu nie z twojej winy, i dopiero wtedy idziesz
oddać do reklamacji.
Nie dziwię się, że sklep broni się przed klientem co będzie
przychodził z każdą pierdołą i żądał "naprawy".

-- -- -- -

Nie każdy człowiek ma obowiązek mieć pojęcie o śrubkach etc. Od tego
jest sklep, żeby przykręcić i pokazać jak należy to zrobić.

Miałeś w szkole Zajęcia Praktyczno-Techniczne? Ja sobie jakoś nie
wyobrażam, żeby dorosły facet, ojciec kilkuletniego dziecka, był sierotą
aż do tego stopnia, by nie umieć dokręcić śrubki. Może po prostu za dużo
wagarował?

może ten człowiek który nie umie dokręcić śrubki przeszczepi serce
Twojej córce?
Skoro siodełko jest nie dokręcone to inne śrubki są dokrecone czy nie?
KAżdy człowiek popełnia błędy, ale co za problem dla sprzedawcy,dokręcić
jedną srubkę i sprawdzić przy okazji jeszcze 10 innych?

ToMasz

W dniu 2010-06-20 22:26, Wojtas pisze:

Najpierw to bierzesz imbusa i dokręcasz. Jeśli nie skutkuje, znaczy, że
jest uszkodzenie gwintu nie z twojej winy, i dopiero wtedy idziesz oddać
do reklamacji.
Nie dziwię się, że sklep broni się przed klientem co będzie przychodził
z każdą pierdołą i żądał "naprawy".

Kurcze, z takim myśleniem, to nigdy nie będzie w Polsce dobrze.
Jak cokolwiek kupuję, to ma działać. Mam nie dokręcać śrubek w rowerze, poprawiać wtyczek w kompie, albo doszywać guzików w ciuchach.
A takie niedoróbki nie powinny być wypuszczane, a jeśli już, powinny z użmiechem być usuwane od ręki. Bo wtedy polecę ten sklep kumplowi, sam tam dokupię inne szpeje lub nowy rower, jak ten mi zajumają.

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424
"Nie kupuj książek bez uprzedniego zasięgnięcia rady osób pobożnych, dobrze zorientowanych. Mógłbyś kupić rzecz bezużyteczną albo zgoła szkodliwą."
                                     św. Escriva de Balaguer y Albas

Dnia Mon, 21 Jun 2010 22:34:35 +0200, solar napisał(a):

Najpierw to bierzesz imbusa i dokręcasz. Jeśli nie skutkuje, znaczy, że
jest uszkodzenie gwintu nie z twojej winy, i dopiero wtedy idziesz oddać
do reklamacji.
Nie dziwię się, że sklep broni się przed klientem co będzie przychodził
z każdą pierdołą i żądał "naprawy".

Kurcze, z takim myśleniem, to nigdy nie będzie w Polsce dobrze.
Jak cokolwiek kupuję, to ma działać. Mam nie dokręcać śrubek w rowerze, poprawiać wtyczek w kompie, albo doszywać guzików w ciuchach.
A takie niedoróbki nie powinny być wypuszczane, a jeśli już, powinny z użmiechem być usuwane od ręki. Bo wtedy polecę ten sklep kumplowi, sam tam dokupię inne szpeje lub nowy rower, jak ten mi zajumają.

No ale nie dochodźmy do paranoi typu "śrubka się odkręciła - do
serwisu". W instrukcji mojego roweru jest napisane, że przed jazdą
powinno się go "zrzucić" z paru cm, i jeśli coś brzdęka - dokręcić
brzdękającą śrubkę. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Użytkownik "solar" <solar91@opBEZTEGO.pl> napisał w wiadomości news:hvoic6$afd$1news.onet.pl...

Kurcze, z takim myśleniem, to nigdy nie będzie w Polsce dobrze.
Jak cokolwiek kupuję, to ma działać. Mam nie dokręcać śrubek w rowerze, poprawiać wtyczek w kompie, albo doszywać guzików w ciuchach.
A takie niedoróbki nie powinny być wypuszczane, a jeśli już, powinny z użmiechem być usuwane od ręki. Bo wtedy polecę ten sklep kumplowi, sam tam dokupię inne szpeje lub nowy rower, jak ten mi zajumają.

Masz w zupełności rację. Odwiedziłem kilka sklepów rowerowych, zanim trafiłem na ten "właściwy", czyli bikershop. Z uśmiechem, kulturą, zawsze jakaś zniżka. Kupowałem rower dla córki, różową meridę na 20" kołach - usiadła, dopasowali siodełko, sprawdzili czy wygodnie się jej siedzi, kazali przyjść za godzinę po odbiór. Wszystko dokręcone, posmarowane, nic nie skrzypi itd. Po paru dniach koła wymagały centrowania, bo młoda "poszalała", ale nawet do głowymi mi nie przyszło, żeby udać się z tym do sklepu, 10 minut roboty i koła jak nowe. Walczyłem samodzielnie z kilkoma rowerami i np. po przesmarowaniu piast zawoziłem koła do skontrowania (z braku kluczy) - bez problemu, bez czekania i nieodpłatnie, podobnie np. z dokręceniem korb czy kasety.
Z drugiej strony - w opisanym przez Marcina sklepie pracują jacyś "fachofcy" - i to nie dlatego, że rower najprawdopodobniej nie przeszedł przeglądu zerowego, ale tak klienta po prostu się nie traktuje. Do wielu polskich sklepów prawda o kapitaliźmie jeszcze nie dotarła, żeby klient wrócił i wydał kolejne pieniądze, MUSI wychodzić ze sklepu zadowolony.Po prostu...

--
Yogi(n)

W dniu 2010-06-21 22:34, solar pisze:

Jak cokolwiek kupuję, to ma działać.

Tak jest w PRO-SPORT w Wejherowie.
Kupujesz rower od razu trafia do serwisu za drzwiami i wychodzisz z
ustawionym (przerzutki, hamulce) i podokrecanym rowerem.

Sun, 20 Jun 2010 19:55:48 +0000 (UTC), Marcin napisał(a):

Witam.
Przedstawię swoją histrię z tym sklepem i Giant Polska
Otóż pewnego sobotniego dnia postanowiłem kupić dziecku (9 lat, 36 kg) rower. Wybór padł na GIANT BOULDER 26&#8221; rama XS.

Z tymi boulderami od Gianta to widzę jakiś feler jest. Jakoś z 10-12 lat
temu kupiłem pierwszego górala Giant Boulder 500 i siodełko spadło z rurki
na szosie po 200 metrach. Usiadłem na tej rurce wtedy...

Ogółem - nie wnikając w dywagacje kto co powienien dokręcać - to typowe dla
chińskiej produkcji przypadłości. Dużo śrubek było słabiutko w rowerze
dokręcone, aby się tylko nie rozleciał. Żeby nie było - innym razem pomagałem wybrać dziewczynie mieszczucha od
Krossa i po 1 km odpadł jej pedał ;]

--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl