Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   SkorĹźa w Legii

SkorĹźa w Legii

Data: 2010-06-01 20:16:10
Autor: Mane
SkorĹźa w Legii
W dniu 2010-06-01 20:05, yamma pisze:
Już oficjalnie. Młody Janas asystentem. Szula zastąpił jakiś Włoch.

Nie przypadkiem ten który tak wspaniale przygotowywał piłkarzy Wisły przez ostatnie 2 lata?

Data: 2010-06-01 20:46:58
Autor: yamma
SkorĹźa w Legii
Mane wrote:
W dniu 2010-06-01 20:05, yamma pisze:
Już oficjalnie. Młody Janas asystentem. Szula zastąpił jakiś Włoch.

Nie przypadkiem ten który tak wspaniale przygotowywał piłkarzy Wisły
przez ostatnie 2 lata?

Niejaki Paolo Terzotti.
yamma

Data: 2010-06-01 22:08:01
Autor: Danpe
Skorża w Legii
On Tue, 1 Jun 2010 20:46:58 +0200, "yamma" <yamma@wp.pl> wrote:

Mane wrote:
W dniu 2010-06-01 20:05, yamma pisze:
Już oficjalnie. Młody Janas asystentem. Szula zastąpił jakiś Włoch.

Nie przypadkiem ten który tak wspaniale przygotowywał piłkarzy Wisły
przez ostatnie 2 lata?

Niejaki Paolo Terzotti.
yamma

to ten.
Wezcie se jeszcze moze tego cwoka, co trenuje bramkarzy. Laciak czy
jakos tak, spec od sprzedazy czego to? wozkow widlowych? --
pozdrawiam, danpe
gg:827748

Data: 2010-06-01 22:20:44
Autor: yamma
Skorża w Legii
Danpe wrote:

Wezcie se jeszcze moze tego cwoka, co trenuje bramkarzy. Laciak czy
jakos tak, spec od sprzedazy czego to? wozkow widlowych?

A dziekujemy, dziekujemy! Ale nie skorzystamy. :-) Modlimy się tylko, żeby nam Smuda nie zabrał Dowhania.
A co do tych przygotowań, to ja bym tak nie demonizował ani Szula ani tego Włocha. Jak ktoś potrafi grać w piłkę i ma odpowiednią wydolność, to mu ani Szul ani ten Terzotti nie zaszkodzą. Zresztą, w obecnej piłce przygotowaniami praktycznie rządzi komputer na podstawie wyników badań krwi i jeśli mam być szczery, to mnie bardzo zdziwiły słowa Skorży po przegranej z Levadią. IMO wiślakom nie zabrakło kondycji tylko odpowiedniej mobilizacji i koncentracji. Choć to też wina Skorży.
yamma

Data: 2010-06-01 22:28:32
Autor: Cavallino
Skorża w Legii
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:

Jak ktoś potrafi grać w piłkę i ma odpowiednią wydolność, to mu ani Szul ani ten Terzotti nie zaszkodzą.

Jasne.
Naprawdę w to wierzysz?

W każdym razie piłkarz któremu zabito szybkość nie jest w stanie dobrze grać, nawet gdyby chciał.

Data: 2010-06-01 22:51:23
Autor: yamma
Skorża w Legii
Cavallino wrote:
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:

Jak ktoś potrafi grać w piłkę i ma odpowiednią wydolność, to mu ani
Szul ani ten Terzotti nie zaszkodzą.

Jasne.
Naprawdę w to wierzysz?

Ale dlaczego mam nie wierzyć? Nie wiem jak jest w Wiśle ale w Legii przygotowania są oparte na powszechnie stosowanym w Europie Amisco (Man Utd, Inter, Porto i wiele innych ekip). To jest po prostu już pewien standard.

W każdym razie piłkarz któremu zabito szybkość nie jest w stanie
dobrze grać, nawet gdyby chciał.

Zabito szybkość? Szybkość, to jest cecha uwarunkowana genetycznie. Aby zabić szybkość, trzebaby piłkarzowi powymieniać pewne mięśnie. Owszem, piłkarz w meczu inauguracyjnym jakiejś tam ligi może być zmęczony przygotowaniami ale w normalnym cyklu treningowym powinien odzyskać swoje walory już w 2-3 meczu. Efektem złego przygotowania do sezonu z reguły nie są wyniki zespołu tylko liczba kontuzji. Wydaje mi się, że wielu kibiców myli pojęcie "brak kondycji" z pojęciem "brak jakości".
yamma

Data: 2010-06-01 23:03:42
Autor: Cavallino
Skorża w Legii
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:

W każdym razie piłkarz któremu zabito szybkość nie jest w stanie
dobrze grać, nawet gdyby chciał.

Zabito szybkość? Szybkość, to jest cecha uwarunkowana genetycznie.

LOL
I niezależnie od treningu nie da się tego zepsuć?
Zrobić z piłkarzy maratończyków?

Dziwne, bo ja już widziałem takie przypadki.

Aby zabić szybkość, trzebaby piłkarzowi powymieniać pewne mięśnie. Owszem, piłkarz w meczu inauguracyjnym jakiejś tam ligi może być zmęczony przygotowaniami ale w normalnym cyklu treningowym powinien odzyskać swoje walory już w 2-3 meczu.

Ile zajęło to jesienią Bełchatowowi?
I dlaczego Polacy na Euro nawet w 3 meczu jej nie odzyskali?

Data: 2010-06-01 23:16:02
Autor: yamma
Skorża w Legii
Cavallino wrote:
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:

W każdym razie piłkarz któremu zabito szybkość nie jest w stanie
dobrze grać, nawet gdyby chciał.

Zabito szybkość? Szybkość, to jest cecha uwarunkowana genetycznie.

LOL
I niezależnie od treningu nie da się tego zepsuć?

Wszystko da się zepsuć.

Zrobić z piłkarzy maratończyków?

Wiesz, że wygadujesz brednie? Nie, nie zrobisz z Grosickiego maratończyka. Szybciej zrobisz z niego kalekę. Dowiedz się dlaczego królami długich dystansów są obecnie Kenijczycy. Nie, nie dlatego, że mają tam w Kenii jakiś super hiper fachowców od kondycji.


Aby zabić szybkość, trzebaby piłkarzowi powymieniać pewne mięśnie.
Owszem, piłkarz w meczu inauguracyjnym jakiejś tam ligi może być
zmęczony przygotowaniami ale w normalnym cyklu treningowym powinien
odzyskać swoje walory już w 2-3 meczu.

Ile zajęło to jesienią Bełchatowowi?
I dlaczego Polacy na Euro nawet w 3 meczu jej nie odzyskali?

Zgrabnie wyciąłeś zdanie, które odpowiada na te pytania. No ale specjalnie dla ciebie je powtórze: wydaje mi się, że wielu kibiców myli pojęcie "brak kondycji" z pojęciem "brak jakości".
yamma

Data: 2010-06-01 23:25:12
Autor: Cavallino
Skorża w Legii
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:

Zabito szybkość? Szybkość, to jest cecha uwarunkowana genetycznie.

LOL
I niezależnie od treningu nie da się tego zepsuć?

Wszystko da się zepsuć.

Ano właśnie.
Dużo prościej niż Ci się zdaje.



Zrobić z piłkarzy maratończyków?

Wiesz, że wygadujesz brednie?

Nie, to Ty jak zwykle rozumiesz coś innego niż to co zostało powiedzane, wyrywasz słowa z kontekstu (albo go nie rozumiesz).
Nie odbieraj wszystkiego tak dosłownie, przecież nie twierdzę, że piłkarz może startować w maratonie.
Chodziło o to, że ma siłę biegać długo, ale jednostajnie, ale już depnąć nie bardzo.
A tak się w piłkę grać nie da.


Nie, nie zrobisz z Grosickiego maratończyka.

Ale sprintera w nim zabiję bez problemu.
Za to wytrzyma znakomicie mecz kondycyjnie.

Owszem, piłkarz w meczu inauguracyjnym jakiejś tam ligi może być
zmęczony przygotowaniami ale w normalnym cyklu treningowym powinien
odzyskać swoje walory już w 2-3 meczu.

Ile zajęło to jesienią Bełchatowowi?
I dlaczego Polacy na Euro nawet w 3 meczu jej nie odzyskali?

Zgrabnie wyciąłeś zdanie, które odpowiada na te pytania. No ale specjalnie dla ciebie je powtórze: wydaje mi się, że wielu kibiców myli pojęcie "brak kondycji" z pojęciem "brak jakości".

Jasne, Bełchatowowi się przez 5 meczów grać nie udawało, bo jakości im brakuje, za to później doznali boskiego dotyku.

Data: 2010-06-02 08:29:29
Autor: yamma
Skorża w Legii
Cavallino wrote:
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:

Nie, nie zrobisz z Grosickiego maratończyka.

Ale sprintera w nim zabiję bez problemu.
Za to wytrzyma znakomicie mecz kondycyjnie.

Nie. Mięśnie szkieletowe składają się z dwóch rodzajów włókien: białych i czerwonych. Białe szybciej się kurczą i rozkurczają ale też szybciej się męczą, czerwone zachowują się dokładnie odwrotnie. Białe praktycznie nie podlegają wytrenowaniu co oznacza, że długotrwały wysiłek może spowodować ich uszkodzenie. Kumasz? Czerwone włókna, owszem, wytrzymają ale białe się zepsują a w najlepszym przypadku złapią skurcz. Granica wytrzymałości jest uzależniona od tego, które włókna przeważają. To są podstawy fizjologii.

Ile zajęło to jesienią Bełchatowowi?
I dlaczego Polacy na Euro nawet w 3 meczu jej nie odzyskali?

Zgrabnie wyciąłeś zdanie, które odpowiada na te pytania. No ale
specjalnie dla ciebie je powtórze: wydaje mi się, że wielu kibiców
myli pojęcie "brak kondycji" z pojęciem "brak jakości".

Jasne, Bełchatowowi się przez 5 meczów grać nie udawało, bo jakości im
brakuje, za to później doznali boskiego dotyku.

W 6 meczu Bełchatów wygrał 2:1 z Ruchem, gdzie zwycięską bramkę zdobył w samej końcówce. W 7 praktycznie do końca przegrywali i na 4 mn. przed końcem mieli rzut karny - mecz zakończył się remisem. Gdzie ty tutaj widzisz boski dotyk, to ja nie mam pojęcia. To nie jest kwestia braku kondycji tylko braku zgrania i tego, że piłkarz w czasie tzw. roztrenowania trochę zapomina jak się gra w piłkę. Zmęczenie po przygotowaniach, owszem, jest ale nie na pół rundy.
yamma

Data: 2010-06-02 09:37:24
Autor: Cavallino
Skorża w Legii
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:

Nie, nie zrobisz z Grosickiego maratończyka.

Ale sprintera w nim zabiję bez problemu.
Za to wytrzyma znakomicie mecz kondycyjnie.

Nie. Mięśnie szkieletowe składają się z dwóch rodzajów włókien: białych i czerwonych. Białe szybciej się kurczą i rozkurczają ale też szybciej się męczą, czerwone zachowują się dokładnie odwrotnie. Białe praktycznie nie podlegają wytrenowaniu co oznacza, że długotrwały wysiłek może spowodować ich uszkodzenie. Kumasz? Czerwone włókna, owszem, wytrzymają ale białe się zepsują a w najlepszym przypadku złapią skurcz.

A o czym niby jest mowa Twoim zdaniem?
Postaraj się zrozumieć co czytasz, zanim coś napiszesz.

Jasne, Bełchatowowi się przez 5 meczów grać nie udawało, bo jakości im
brakuje, za to później doznali boskiego dotyku.

W 6 meczu Bełchatów wygrał 2:1 z Ruchem, gdzie zwycięską bramkę zdobył w samej końcówce. W 7 praktycznie do końca przegrywali i na 4 mn. przed końcem mieli rzut karny - mecz zakończył się remisem. Gdzie ty tutaj widzisz boski dotyk, to ja nie mam pojęcia. To nie jest kwestia braku kondycji tylko braku zgrania

ROTFL !!!!
Yamma, Ty próbujesz zrobić z nas durniów, czy może jeszcze gorzej (już nie chcę Ci pisać co może być powodem wypisywania takich bzdur)?

Brak zgrania w drużynie, która gra od lat w niezmienionym składzie?

i tego, że piłkarz w czasie tzw. roztrenowania trochę zapomina jak się gra w piłkę. Zmęczenie po przygotowaniach, owszem, jest ale nie na pół rundy.

5 meczów to nie pół rundy.
Ale też nie 2-3 o których pisałeś.

Data: 2010-06-02 08:50:38
Autor: TheBest
Skorża w Legii
Cavallino pisze:

Ale sprintera w nim zabiję bez problemu.
Za to wytrzyma znakomicie mecz kondycyjnie.

Zawodnikow dzieli sie na typ wytrzymalosciowy i typ szybkosciowy, zadnym treningiem tego nie zmienisz. Poczytaj http://www.cos.pl/sw/2008_10-12/049.pdf

Data: 2010-06-02 09:17:57
Autor: Mane
SkorĹźa w Legii
W dniu 2010-06-02 08:50, TheBest pisze:

Zawodnikow dzieli sie na typ wytrzymalosciowy i typ szybkosciowy, zadnym
treningiem tego nie zmienisz. Poczytaj
http://www.cos.pl/sw/2008_10-12/049.pdf

Zapomniales o 3 typie, zawodnikow zajechanych :)

Data: 2010-06-02 09:33:23
Autor: Cavallino
SkorĹźa w Legii
Użytkownik "Mane" <mane1979pl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hu50m5$ep6$3inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-06-02 08:50, TheBest pisze:

Zawodnikow dzieli sie na typ wytrzymalosciowy i typ szybkosciowy, zadnym
treningiem tego nie zmienisz. Poczytaj
http://www.cos.pl/sw/2008_10-12/049.pdf

Zapomniales o 3 typie, zawodnikow zajechanych :)


Ano właśnie, dokładnie o to chodziło.

Data: 2010-06-02 10:38:13
Autor: TheBest
SkorĹźa w Legii
Mane pisze:
W dniu 2010-06-02 08:50, TheBest pisze:

Zawodnikow dzieli sie na typ wytrzymalosciowy i typ szybkosciowy, zadnym
treningiem tego nie zmienisz. Poczytaj
http://www.cos.pl/sw/2008_10-12/049.pdf

Zapomniales o 3 typie, zawodnikow zajechanych :)
Tak, ale to nie zwiekszy w zaden sposob wytrzymalosci szybkosciowcowi jak stara sie napisac Cavallino. Nie bedzie mial szybkosci ani wytrzymalosci.

Data: 2010-06-02 11:16:43
Autor: Cavallino
SkorĹźa w Legii
Użytkownik "TheBest" <colbyco@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:7thhd7-22i.ln1alfa.polanka.net.pl...
Mane pisze:
W dniu 2010-06-02 08:50, TheBest pisze:

Zawodnikow dzieli sie na typ wytrzymalosciowy i typ szybkosciowy, zadnym
treningiem tego nie zmienisz. Poczytaj
http://www.cos.pl/sw/2008_10-12/049.pdf

Zapomniales o 3 typie, zawodnikow zajechanych :)
Tak, ale to nie zwiekszy w zaden sposob wytrzymalosci szybkosciowcowi

W żaden, czy w żaden znaczący?
Bo generalnie o to mi chodziło, nie twierdziłem że z Grosickiego treningiem da się zrobić Bandrowskiego, lub odwrotnie.

Ale coś tam jednak się chyba poprawić da.
Oczywiście mogę się mylić.

Data: 2010-06-02 15:05:36
Autor: maciej
SkorĹźa w Legii
Cavallino napisał:

Oczywiście mogę się mylić.

No, no :-)

Data: 2010-06-02 09:33:02
Autor: Cavallino
Skorża w Legii
Użytkownik "TheBest" <colbyco@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hjbhd7-nq5.ln1alfa.polanka.net.pl...
Cavallino pisze:

Ale sprintera w nim zabiję bez problemu.
Za to wytrzyma znakomicie mecz kondycyjnie.

Zawodnikow dzieli sie na typ wytrzymalosciowy i typ szybkosciowy, zadnym treningiem tego nie zmienisz. Poczytaj http://www.cos.pl/sw/2008_10-12/049.pdf


Czy ja naprawdę zbyt skomplikowanie piszę?
Oczywiście że typu się nie zmieni, można tylko zepsuć to co w nim dobre.

Data: 2010-06-02 09:41:05
Autor: Mane
SkorĹźa w Legii
W dniu 2010-06-02 09:33, Cavallino pisze:

Czy ja naprawdę zbyt skomplikowanie piszę?
Oczywiście że typu się nie zmieni, można tylko zepsuć to co w nim dobre.

Przeciez to widac na poczatku kazdej rundy w polskie ekstraklasie, w wiekszosci druzyn.

Data: 2010-06-02 09:47:23
Autor: Cavallino
SkorĹźa w Legii
Użytkownik "Mane" <mane1979pl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hu521i$ep6$4inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-06-02 09:33, Cavallino pisze:

Czy ja naprawdę zbyt skomplikowanie piszę?
Oczywiście że typu się nie zmieni, można tylko zepsuć to co w nim dobre.

Przeciez to widac na poczatku kazdej rundy w polskie ekstraklasie, w wiekszosci druzyn.

Dokładnie, wydawało mi się to tak oczywiste, że aż nie warte rozwijania.
Ale nie - niektórzy nawet takich oczywistości do wiadomości nie mogą przyjąć.
W sumie więc nie ma się co dziwić, że nie rozumieją skąd się biorą kiepskie występy niektórych drużyn, skoro nie wiążą tego z trenerem.

Data: 2010-06-02 10:40:06
Autor: yamma
Skorża w Legii
Cavallino wrote:
Użytkownik "TheBest" <colbyco@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hjbhd7-nq5.ln1alfa.polanka.net.pl...
Cavallino pisze:

Ale sprintera w nim zabiję bez problemu.
Za to wytrzyma znakomicie mecz kondycyjnie.

Zawodnikow dzieli sie na typ wytrzymalosciowy i typ szybkosciowy,
zadnym treningiem tego nie zmienisz. Poczytaj
http://www.cos.pl/sw/2008_10-12/049.pdf


Czy ja naprawdę zbyt skomplikowanie piszę?
Oczywiście że typu się nie zmieni, można tylko zepsuć to co w nim
dobre.

Zaraz, zaraz. Parę postów wyżej twierdzisz, że z Grosickiego da się zrobić piłkarza, który świetnie wytrzyma mecz kondycyjnie. Ja to zrozumiałem, że poprawisz mu wytrzymałość kosztem szybkości. A to jest bzdura, bo w pewnym momencie zrobisz z niego kalekę a nie wytrzymałościowca.
yamma

Data: 2010-06-02 10:53:41
Autor: Cavallino
Skorża w Legii
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:

Czy ja naprawdę zbyt skomplikowanie piszę?
Oczywiście że typu się nie zmieni, można tylko zepsuć to co w nim
dobre.

Zaraz, zaraz. Parę postów wyżej twierdzisz, że z Grosickiego da się zrobić piłkarza, który świetnie wytrzyma mecz kondycyjnie. Ja to zrozumiałem, że poprawisz mu wytrzymałość kosztem szybkości.

Bo tak jest, przy czym stopień wzrostu wytrzymałości będzie totalnie niewspółmierny do stopnia utraty szybkości.
Oczywiście zakładając że nie złapie wcześniej kontuzji z powodu przeciążenia.

To że Smuda miał w każdym klubie przeważnie szpital w drużynie nie brało się znikąd.

Data: 2010-06-02 11:24:14
Autor: yamma
Skorża w Legii
Cavallino wrote:

To że Smuda miał w każdym klubie przeważnie szpital w drużynie nie
brało się znikąd.

Szpital, powiadasz? No to popatrzmy na sezon 2008/2009 w Lechu. Lech w tym sezonie rozegrał 34 mecze w lidze.
Wojtkowiak - 21 (brak go w składzie w końcówce rundy wiosennej)
Bosacki - 17 (zagrał prawie całą wiosnę bez 26 i 27 kolejki)
Arboleda - 30 (zagrał całą wiosnę)
Peszko - 25 (zagrał całą wiosnę)
Bandrowski - 28 (zagrał całą wiosnę)
Murawski - 24 (zagrał prawie całą wiosnę bez 22 i 23 kolejki)
Stilic - 29 (zagrał prawie całą wiosnę bez 19 kolejki)
Lewandowski - 30 (zagrał całą wiosnę)
Rengifo - 23 (nie grał od 22 do 26 kolejki)
To ja się pytam: jaki, kurna, szpital???
yamma

Data: 2010-06-02 11:40:58
Autor: Cavallino
Skorża w Legii
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:hu580k$20g$1inews.gazeta.pl...
Cavallino wrote:

To że Smuda miał w każdym klubie przeważnie szpital w drużynie nie
brało się znikąd.

Szpital, powiadasz? No to popatrzmy na sezon 2008/2009 w Lechu. Lech w tym sezonie rozegrał 34 mecze w lidze.

To ja się pytam: jaki, kurna, szpital???

Ano taki:
Wojtkowiak, Bosacki, Kikut, Djurdjevic, Rengifo, Tanevski, Henriquez, Murawski - to gracze który w tamtym sezonie przeszli lub leczyli kontuzje, w kilku przypadkach cholernie ciężkie - kilkumiesięczne.
Plus pewnie kilku innych, których nie pamiętam na tą chwilę.

Data: 2010-06-02 11:53:49
Autor: yamma
Skorża w Legii
Cavallino wrote:
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hu580k$20g$1inews.gazeta.pl...
Cavallino wrote:

To że Smuda miał w każdym klubie przeważnie szpital w drużynie nie
brało się znikąd.

Szpital, powiadasz? No to popatrzmy na sezon 2008/2009 w Lechu. Lech
w tym sezonie rozegrał 34 mecze w lidze.

To ja się pytam: jaki, kurna, szpital???

Ano taki:
Wojtkowiak, Bosacki, Kikut, Djurdjevic, Rengifo, Tanevski, Henriquez,
Murawski - to gracze który w tamtym sezonie przeszli lub leczyli
kontuzje, w kilku przypadkach cholernie ciężkie - kilkumiesięczne.
Plus pewnie kilku innych, których nie pamiętam na tą chwilę.

No to musisz złożyć reklamację u administratorów 90minut.pl, bo z ich statystyk wynika, że główny trzon Lecha rozegrał bez wiekszych przerw praktycznie całą rundę wiosenną A.D 2009.
Nie chcę mi się grzebać w Internecie ale stawiam dolary przeciw orzechom, że gdyby tak porównać liczbę strzelonych bramek w poszczególnych meczach tamtej rundy z liczbą tzw. sytuacji bramkowych, to wyszedłby stosunek 1:5. Najzwyczajniej w świecie to był brak jakości. Problemem Lecha w tamtym okresie nie był Smuda i jego przygotowania tylko ten wasz super hiper komitet transferowy, który przed arcyważnym dwumeczem z silnym włoskim zespołem nie dokonał żadnych wzmocnień. Zrobiliście dokładnie to samo, co Groclin przed dwumeczem z Bordeaux czyli nic i tak samo jak Groclin przegraliście ligę.
yamma

Data: 2010-06-02 12:23:41
Autor: Cavallino
Skorża w Legii
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:hu59o3$8c7$1inews.gazeta.pl...
Cavallino wrote:
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hu580k$20g$1inews.gazeta.pl...
Cavallino wrote:

To że Smuda miał w każdym klubie przeważnie szpital w drużynie nie
brało się znikąd.

Szpital, powiadasz? No to popatrzmy na sezon 2008/2009 w Lechu. Lech
w tym sezonie rozegrał 34 mecze w lidze.

To ja się pytam: jaki, kurna, szpital???

Ano taki:
Wojtkowiak, Bosacki, Kikut, Djurdjevic, Rengifo, Tanevski, Henriquez,
Murawski - to gracze który w tamtym sezonie przeszli lub leczyli
kontuzje, w kilku przypadkach cholernie ciężkie - kilkumiesięczne.
Plus pewnie kilku innych, których nie pamiętam na tą chwilę.

No to musisz złożyć reklamację u administratorów 90minut.pl, bo z ich statystyk wynika, że główny trzon Lecha rozegrał bez wiekszych przerw praktycznie całą rundę wiosenną A.D 2009.

Sezon 2008/2099 <> runda wiosenna.
Zresztą Murawski i Renifer to właśnie wtedy mieli kłopoty.

No i kiepskie przygotowanie drużyny do tej rundy jest już przysłowiowe, więc ciężko mówić że to typowa runda u Smudy,


Nie chcę mi się grzebać w Internecie ale stawiam dolary przeciw orzechom, że gdyby tak porównać liczbę strzelonych bramek w poszczególnych meczach tamtej rundy z liczbą tzw. sytuacji bramkowych, to wyszedłby stosunek 1:5. Najzwyczajniej w świecie to był brak jakości. Problemem Lecha w tamtym okresie nie był Smuda i jego przygotowania

Oczywiście że był, a dokładniej jego nieumiejętność przygotowań do rundy wiosennej.

tylko ten wasz super hiper komitet transferowy, który przed arcyważnym dwumeczem z silnym włoskim zespołem nie dokonał żadnych wzmocnień.

Jasne.
A potem przyszedł Zieliński i dalej bez wzmocnień, praktycznie tymi samymi zawodnikami zdobył majstra i w cuglach wygrał decydującą rundę wiosenną.
Nic a nic Cię to nie zastanawia?

Data: 2010-06-02 12:56:54
Autor: yamma
Skorża w Legii
Cavallino wrote:
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hu59o3$8c7$1inews.gazeta.pl...

tylko ten wasz super hiper komitet transferowy, który przed
arcyważnym dwumeczem z silnym włoskim zespołem nie dokonał żadnych
wzmocnień.

Jasne.
A potem przyszedł Zieliński i dalej bez wzmocnień, praktycznie tymi
samymi zawodnikami zdobył majstra i w cuglach wygrał decydującą rundę
wiosenną. Nic a nic Cię to nie zastanawia?

Lech na półmetku miał 8pkt straty do Wisły. Znaczy, Zieliński nie potrafił przygotować Lecha do rundy jesiennej a potrafił do wiosennej? To co? Tak się szybko uczy? Skoro udało mu się w ciągu tych kilku tygodni stycznia nauczyć Lewandowskiego trafiać w wentyl, to dlaczego nie udało mu się to w lipcu poprzedniego roku? Poza tym z tymi cuglami, to tak nie szalej. Jop pewnie bardzo by się obraził gdybyś jego łysinę porównał do jakiegoś części konia. Nie Cavallino, wy nie wygraliście MP dlatego, że byliście tacy dobrzy tylko dlatego, że Jop znalazł się tam gdzie się znalazł i zrobił to co zrobił i naprawdę, akurat w tym przypadku nie ma tutaj żadnej gdybologii.
yamma

Data: 2010-06-02 11:16:11
Autor: Marek W.
Skorża w Legii
yamma <yamma@wp.pl> napisał(a):  Nie Cavallino, wy nie wygraliście MP dlatego, że byliście tacy dobrzy tylko
dlatego, że Jop znalazł się tam gdzie się znalazł i zrobił to co zrobił i naprawdę, akurat w tym przypadku nie ma tutaj żadnej gdybologii.
yamma

Poza tym, analogicznie do roku ubiegłego, to nie Lech zdobył tylko Wisła straciła. A nawet jeszcze bardziej, bo rok temu Wisła miała mniejszą stratę do Lecha niż Lech w tym roku do Wisły. Więc, jak niedawno tłumaczył wszystkim Cavallino, tytuł dla Lecha to wyłączna zasługa Wisły :)

--


Data: 2010-06-02 13:21:28
Autor: Cavallino
Skorża w Legii
Użytkownik "Marek W." <marekwyso.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Poza tym, analogicznie do roku ubiegłego, to nie Lech zdobył tylko Wisła
straciła. A nawet jeszcze bardziej, bo rok temu Wisła miała mniejszą stratę
do Lecha niż Lech w tym roku do Wisły. Więc, jak niedawno tłumaczył wszystkim
Cavallino, tytuł dla Lecha to wyłączna zasługa Wisły :)

Kolega nieprawidłowo odrobił zadanie domowe.
Bo brzmiało to tak, że rok temu nikt nie chciał zdobyć majstra, a wręcz czołówka robiła wszystko żeby go nie zdobyć, więc wzięła go Wisła, która najmniej nie chciała.

W tym roku sytuacja się praktycznie powtórzyła, z tą różnicą że Lech chciał i praktycznie nie miał większych wpadek.
Ale punktów Lech i Wisła zdobyły podobnie jak rok wcześniej, tyle że odwrotnie - więc jak najbardziej trzeba to podsumować dokładnie tak samo.

Już to zresztą pisałem w odpowiedz Markowi, gdyby niektórzy nienawistnicy mniej pisali (zwłaszcza pierdół), a więcej czytali, to nie trzeba by tego samego powtarzać po raz n-ty.

Data: 2010-06-02 15:02:55
Autor: maciej
Skorża w Legii
Marek W. napisał:

Poza tym, analogicznie do roku ubiegłego, to nie Lech zdobył tylko Wisła
straciła. A nawet jeszcze bardziej, bo rok temu Wisła miała mniejszą stratę
do Lecha niż Lech w tym roku do Wisły. Więc, jak niedawno tłumaczył wszystkim
Cavallino, tytuł dla Lecha to wyłączna zasługa Wisły :)

Do tego Zieliński poodpadał ze wszytskiego z czego się dało zanim zaczęli brać w tym dobrze udział, no i miał piłkarzy bogatszych o rok bardzo bogatych doświadczeń.

Data: 2010-06-02 13:11:20
Autor: Cavallino
Skorża w Legii
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:hu5dec$l0l$1inews.gazeta.pl...
Cavallino wrote:
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hu59o3$8c7$1inews.gazeta.pl...

tylko ten wasz super hiper komitet transferowy, który przed
arcyważnym dwumeczem z silnym włoskim zespołem nie dokonał żadnych
wzmocnień.

Jasne.
A potem przyszedł Zieliński i dalej bez wzmocnień, praktycznie tymi
samymi zawodnikami zdobył majstra i w cuglach wygrał decydującą rundę
wiosenną. Nic a nic Cię to nie zastanawia?

Lech na półmetku miał 8pkt straty do Wisły. Znaczy, Zieliński nie potrafił przygotować Lecha do rundy jesiennej a potrafił do wiosennej?

Może tak być, że coś tam zawalił jesienią.
Ale IMO większe znaczenie miał fakt, że musiał się rozeznać w sytuacji odziedziczonej po Smudzie, posprzątać trochę po nim, jednocześnie starając się nie zepsuć tego co było dobre.
Efekt przyszedł po pół roku.

Jak dla mnie - całkiem szybko.
Nie zrobił co prawda tego tak szybko jak Skorża, który poukładał rozbitę Wisłę w przerwie letniej, ale i tak szybko, pozytywnie mnie tym zaskoczył, bo nie byłem zbytnio przekonany do Zielińskiego.
Dalej zresztą przesadnie nie jestem i też chciałbym się mylić.


To co? Tak się szybko uczy? Skoro udało mu się w ciągu tych kilku tygodni stycznia nauczyć Lewandowskiego trafiać w wentyl,

To akurat Lewandowski umiał od początku.
Bardzo pomogło pogonienie z klubu sabotażystów w rodzaju Renifera i jemu podobnych, reszta się trochę przestraszyła i przede wszystkim zrozumiała, że opierdalając się nic nie zdziałają.

Nie Cavallino, wy nie wygraliście MP dlatego, że byliście tacy dobrzy

Pewnie że nie.
To rok wcześniej przegraliśmy dlatego, że byliśmy tacy słabi na wiosnę.

Data: 2010-06-04 19:23:34
Autor: castrol
SkorĹźa w Legii
W dniu 2010-06-02 12:56, yamma pisze:

Nie Cavallino, wy nie wygraliście MP dlatego, że byliście tacy dobrzy tylko
dlatego, że Jop znalazł się tam gdzie się znalazł i zrobił to co zrobił

Hmm, wytlumacz mi mistrzu od matematyki, od kiedy to remisujac wygrany mecz traci sie az 8 pkt. Jakies nowe zasady wymysliles?


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2010-06-05 02:28:02
Autor: saw@nt
SkorĹźa w Legii
Hmm, wytlumacz mi mistrzu od matematyki, od kiedy to remisujac wygrany mecz traci sie az 8 pkt. Jakies nowe zasady wymysliles?

oj nie ściemniaj już... nie wierzę, że wierzysz ( :) ) iż tak dalej co tam leciałło lalala
wszyscy tu dobrze wiemy ocb

Data: 2010-06-05 21:57:08
Autor: castrol
SkorĹźa w Legii
W dniu 2010-06-05 02:28, saw@nt pisze:

oj nie ściemniaj już... nie wierzę, że wierzysz ( :) ) iż tak dalej co tam
leciałło lalala
wszyscy tu dobrze wiemy ocb

Nie ściemniam i pisałem już swoją argumentację. Zwalanie winy za cały sezon na jednego Jopa jest totalna głupotą. Udowodniłem wcześniej, ze Wisła mistrza straciła dużo wcześniej, gubiąc punkty ze słabeuszami typu Arka Gdynia. Jop to był gwóźdź do trumny.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2010-06-07 08:43:01
Autor: WOJSAL
Skorża w Legii
W dniu 02.06.2010 12:56, yamma pisze:
porównał do jakiegoś części konia. Nie Cavallino, wy nie wygraliście MP
dlatego, że byliście tacy dobrzy tylko dlatego, że Jop znalazł się tam
gdzie się znalazł i zrobił to co zrobił i naprawdę, akurat w tym
przypadku nie ma tutaj żadnej gdybologii.


To nie wina Jopa, że Wisla nie jest mistrzem, ale wina calej
druzyny oraz trenerow.
Jesli liga ma 30 kolejek to jeden blad, jednego pilkarza nie
jest powodem tego ze druzyna zajmuje 2-gie miejsce.

Pozdrawiam,
Wojtek

Data: 2010-06-02 15:45:36
Autor: Doomin
Skorża w Legii
TheBest pisze:
Cavallino pisze:

Ale sprintera w nim zabiję bez problemu.
Za to wytrzyma znakomicie mecz kondycyjnie.

Zawodnikow dzieli sie na typ wytrzymalosciowy i typ szybkosciowy, zadnym treningiem tego nie zmienisz. Poczytaj http://www.cos.pl/sw/2008_10-12/049.pdf

Typu pewnie nie zmienisz, ale zlym treningiem
sprinterskim mozna szybkosc "stlamsic" i to na dosc dlugo.
Podejrzewam ze trudniej kogos "pozbawic" wytrzymalosci-
jak sie biega, to ona po prostu jest...:>

Data: 2010-06-02 20:27:04
Autor: Koriat
Skorża w Legii
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:hu3rt1$rok$1inews.gazeta.pl...
[...]Efektem złego przygotowania do sezonu z reguły nie są wyniki zespołu
tylko liczba kontuzji. Wydaje mi się, że wielu kibiców myli pojęcie "brak kondycji" z pojęciem "brak jakości".
yamma
No to Terzotti jeżeli miał pomóc to mu w Wiśle nie wyszło, bo kontuzji miało być mniej a wydaje mi się, że było dużo więcej niż poprzednio.

Data: 2010-06-02 21:21:36
Autor: yamma
Skorża w Legii
Koriat wrote:
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hu3rt1$rok$1inews.gazeta.pl...
[...]Efektem złego przygotowania do sezonu z reguły nie są wyniki
zespołu
tylko liczba kontuzji. Wydaje mi się, że wielu kibiców myli pojęcie
"brak kondycji" z pojęciem "brak jakości".
yamma
No to Terzotti jeżeli miał pomóc to mu w Wiśle nie wyszło, bo
kontuzji miało być mniej a wydaje mi się, że było dużo więcej niż
poprzednio.

Nie wiem. Ja gościa w ogóle nie znam. Okaże się w praniu. Jeśli polskim piłkarzom będzie aplikował takie obciążenia jak w Europie, to rzeczywiście może się skończyć szpitalem. Inna sprawa, że w Legii tych polskich piłkarzy będzie jak na lekarstwo. Wiele wskazuje na to, że w pierwszej 11-tce ostanie się jeno Iwański. No, może jeszcze Jędrzejczykowi uda się przebić, bo chłopak jest naprawdę ambitny.
yamma

Data: 2010-06-02 20:25:39
Autor: Koriat
Skorża w Legii
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:hu3q3h$kio$1inews.gazeta.pl...
Danpe wrote:

Wezcie se jeszcze moze tego cwoka, co trenuje bramkarzy. Laciak czy
jakos tak, spec od sprzedazy czego to? wozkow widlowych?

A dziekujemy, dziekujemy! Ale nie skorzystamy. :-) Modlimy się tylko, żeby nam Smuda nie zabrał Dowhania.
A co do tych przygotowań, to ja bym tak nie demonizował ani Szula ani tego Włocha. Jak ktoś potrafi grać w piłkę i ma odpowiednią wydolność, to mu ani Szul ani ten Terzotti nie zaszkodzą.
No ale zatrudnia się ludzi nie dlatego, że nie przeszkadzają,, tylko dlatego, że mają pomóc.
Pozdrawiam
Koriat

SkorĹźa w Legii

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona