Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Data: 2014-08-18 14:54:54
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lssotn$j4s$1@node1.news.atman.pl...

Skoro 3/4 kierowców przekracza dopuszczalna prędkość, wg najnowszych wyników badań i nie widzi w tym nic zdrożnego a ilość wypadków dramatycznie nie wzrosła,  to może czas spojrzeć krytycznie na te ograniczenia prędkości?

Jesteś pewien że te 3/4 przekracza prędkość tak samo i w tych samych miejscach? :-)

Kierowcy, to dość spora grupa wyborców.

Ale mocno nie jednolita :-)

Jest dość istotna różnica pomiędzy kimś kto jedzie 55 na dwupasmówce w mieście i kimś kto przez wioskę z bawiącymi się dziećmi przejeżdża 90.

Ta pierwsza grupa (IMO liczniejsza) od lat domaga się _zaostrzenia_ karania tzw. piratów drogowych za których uważa tę druga grupę.

Nie tak dawno przy okazji wielkiego internetowego szumu o fotoradary okazało się jak mała jest grupka osób którym one przeszkadzają.

W sondażach gdzie uczestniczą wszyscy obywatele (zarówno posiadający PJ jak i ci którzy go nie posiadają) większość głósób także przemawia za zaostrzeniem karania tzw. piratów drogowych.

No i na koniec stara prawda, którą jednak trzeba co jakiś czas przypominać: wielu kierowców myśli tak: drogi są pełne zawalidróg i piratów a pomiędzy nimi JA - jedyny rozsądny kierowca.

Dlatego zanim zaczniesz skrzykiwać ludzi i zakładać jakąś organizację partyjną zastanów się nad postulatami:
- likwidacja fotoradarów? - IMO maksymalnie kilka % poparcia.
- podniesienie dopuszczalnej prędkości na autostradach? - IMO maksymalnie kilka % poparcia.
- podniesienie limitu w terenie zabudowanym (przywrócenie) 60? - IMO jakieś 20%
- likwidacja obowiązku jeżdżenia na światłach? - IMO jakieś 20%
- zmiana limitu alkoholu z 0,2 na 0,5 promila - IMO jakieś 20%

Przy czym pamiętaj że istotna jest część wspólna. Osób które jednocześnie chcą poniesienia limitu alkoholu i likwidacji obowiązku jazdy na światłach nie będzie 20% tylko pomiędzy 4% a 20% w zależności od korelacji. ITD.

Ja np. jestem zwolennikiem podniesienia limitu alkoholu i zwiększenia limitu w terenie zabudowanym, ale jednocześnie nie przeszkadzają mi fotoradary i podoba mi się obowiązek jazdy na światłach.

Dlatego w praktyce obawiam się że nie znajdziesz grupy ludzi którzy chcieliby tego samego na tyle licznej by przekroczyć próg wyborczy.

Ps. No i oczywiście nawet jak komuś spodobają się Twoje postulaty to nie koniecznie na Ciebie/Was zagłosuje bo może uznać że gospodarka i polityka zagraniczna są ważniejsze.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-18 16:16:42
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Skoro 3/4 kierowców przekracza dopuszczalna prędkość, wg najnowszych wyników badań i nie widzi w tym nic zdrożnego a ilość wypadków dramatycznie nie wzrosła,  to może czas spojrzeć krytycznie na te ograniczenia prędkości?

Jesteś pewien że te 3/4 przekracza prędkość tak samo i w tych samych miejscach? :-)

Kierowcy, to dość spora grupa wyborców.

Ale mocno nie jednolita :-)

Jest dość istotna różnica pomiędzy kimś kto jedzie 55 na dwupasmówce w mieście i kimś kto przez wioskę z bawiącymi się dziećmi przejeżdża 90.

Ta pierwsza grupa (IMO liczniejsza) od lat domaga się _zaostrzenia_ karania tzw. piratów drogowych za których uważa tę druga grupę.

Nie tak dawno przy okazji wielkiego internetowego szumu o fotoradary okazało się jak mała jest grupka osób którym one przeszkadzają.

W sondażach gdzie uczestniczą wszyscy obywatele (zarówno posiadający PJ jak i ci którzy go nie posiadają) większość głósób także przemawia za zaostrzeniem karania tzw. piratów drogowych.

No i na koniec stara prawda, którą jednak trzeba co jakiś czas przypominać: wielu kierowców myśli tak: drogi są pełne zawalidróg i piratów a pomiędzy nimi JA - jedyny rozsądny kierowca.

Dlatego zanim zaczniesz skrzykiwać ludzi i zakładać jakąś organizację partyjną zastanów się nad postulatami:
- likwidacja fotoradarów? - IMO maksymalnie kilka % poparcia.
- podniesienie dopuszczalnej prędkości na autostradach? - IMO maksymalnie kilka % poparcia.
- podniesienie limitu w terenie zabudowanym (przywrócenie) 60? - IMO jakieś 20%
- likwidacja obowiązku jeżdżenia na światłach? - IMO jakieś 20%
- zmiana limitu alkoholu z 0,2 na 0,5 promila - IMO jakieś 20%

Przy czym pamiętaj że istotna jest część wspólna. Osób które jednocześnie chcą poniesienia limitu alkoholu i likwidacji obowiązku jazdy na światłach nie będzie 20% tylko pomiędzy 4% a 20% w zależności od korelacji. ITD.

A pozostała grupa niby jest jednolita ?


Ja np. jestem zwolennikiem podniesienia limitu alkoholu i zwiększenia limitu w terenie zabudowanym, ale jednocześnie nie przeszkadzają mi fotoradary i podoba mi się obowiązek jazdy na światłach.

Dlatego w praktyce obawiam się że nie znajdziesz grupy ludzi którzy chcieliby tego samego na tyle licznej by przekroczyć próg wyborczy.

Ps. No i oczywiście nawet jak komuś spodobają się Twoje postulaty to nie koniecznie na Ciebie/Was zagłosuje bo może uznać że gospodarka i polityka zagraniczna są ważniejsze.

Politykę robi się tak, że wybiera populistyczne hasła i wygrywa wybory, po czym zmienia prawo tak, by do własnego koryta najwięcej wpadło. Pozytywne zmiany są tylko złem koniecznym polityki.

Data: 2014-08-19 09:23:37
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lst2uv$lsl$1@mx1.internetia.pl...

Przy czym pamiętaj że istotna jest część wspólna. Osób które jednocześnie chcą poniesienia limitu alkoholu i likwidacji obowiązku jazdy na światłach nie będzie 20% tylko pomiędzy 4% a 20% w zależności od korelacji. ITD.

A pozostała grupa niby jest jednolita ?

Nie jest, ale to nie ma znaczenia bo łączy ich coś innego np. wiara w zamach smoleński albo chęć narzucenia większości woli tęczowej mniejszości. I dla nich kwestia kodeksu drogowego ma trzeciorzędne znaczenie, albo w ogóle nie ma znaczenia.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-18 16:52:36
Autor: WOJO
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Dlatego zanim zaczniesz skrzykiwać ludzi i zakładać jakąś organizację partyjną zastanów się nad postulatami:
- likwidacja fotoradarów? - IMO maksymalnie kilka % poparcia.
- podniesienie dopuszczalnej prędkości na autostradach? - IMO maksymalnie kilka % poparcia.
- podniesienie limitu w terenie zabudowanym (przywrócenie) 60? - IMO jakieś 20%
- likwidacja obowiązku jeżdżenia na światłach? - IMO jakieś 20%
- zmiana limitu alkoholu z 0,2 na 0,5 promila - IMO jakieś 20%
Ja mam parę, ale pochwalę się jednym:
Proponuję by ograniczenie prędkości na znaku było "sugerowaną" prędkością bezpieczną, a nie maksymalną.
Skoro nie pomagają nawet kontrole NIK co do ilości i ich umiejscowienia...
Nikt (lub prawie nikt) tego nie przestrzega, to może warto ten aparat ucisku zwyczajnie znieść?

Ja np. jestem zwolennikiem podniesienia limitu alkoholu i zwiększenia limitu w terenie zabudowanym, ale jednocześnie nie przeszkadzają mi fotoradary i podoba mi się obowiązek jazdy na światłach.
Lubisz wymieniać odbłyśniki reflektorów co 5 lat, czy bawisz się w kota jeżdżąc po nocy z wypalonymi odbłyśnikami?
Pozdrawiam.
WOJO

Data: 2014-08-19 09:45:29
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "WOJO"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lst3vk$9tv$1@node2.news.atman.pl...

Ja mam parę, ale pochwalę się jednym:
Proponuję by ograniczenie prędkości na znaku było "sugerowaną" prędkością bezpieczną, a nie maksymalną.

Pomysł dobry tyle że nie zastąpi _wszystkich_ ograniczeń, bo są miejsca np. parking przed supermarketem gdzie potrzebne jest sztywne ograniczenie a nie sugerowane. ZTCP to w jakimś kraju są dwa rodzaje znaków jedne to właśnie sugerowana prędkość, a drugie to sztywne ograniczenie.

Ja np. jestem zwolennikiem podniesienia limitu alkoholu i zwiększenia limitu w terenie zabudowanym, ale jednocześnie nie przeszkadzają mi fotoradary i podoba mi się obowiązek jazdy na światłach.

Lubisz wymieniać odbłyśniki reflektorów co 5 lat, czy bawisz się w kota jeżdżąc po nocy z wypalonymi odbłyśnikami?

W starym aucie raz wymieniłem całe lampy, a w nowszym mam osobne światła do jazdy dziennej.

Rozumiem, że Ty w ramach oszczędności wymontowałeś poduszki i sprzedałeś bo po co dbać o bezpieczeństwo.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 10:09:08
Autor: WOJO
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W starym aucie raz wymieniłem całe lampy, a w nowszym mam osobne światła do jazdy dziennej.
Rozumiem, że Ty w ramach oszczędności wymontowałeś poduszki i sprzedałeś bo po co dbać o bezpieczeństwo.
Nie przesadzasz troszkę?
W wielu krajach jakoś radzą sobie bez świateł włączonych całą dobę i bezpieczeństwo na tym nie cierpi.
Oczywiście w Polsce muszą zarobić:
1.Rafinerie - włączone światła potrzebuj więcej spalanego paliwa.
2.Hurtownie paliw - jw.
3.Stacje paliw - jw.
4.Skarb Państwa - dodatkowa sprzedaż paliwa, to dodatkowe wpływy do budżetu z tytułu podatków: akcyzowego i VAT
5.Producenci żarówek - każda żarówka ma swoją ograniczoną w czasie wytrzymałość, wydatnie skracaną przez całodobowe świecenie.
6.Producenci reflektorów - wysoka temperatura powodowana przez ciągłą pracę żarników żarówki powoduje zmatowienie, a w skrajnych przypadkach wypalenie odbłyśników lamp, a co za tym idzie konieczność ich wymiany lub ZMNIEJSZENIE bezpieczeństwa przez nieprawidłowe oświetlenie (słaba widoczność, oślepianie innych uczestników ruchu).
7.Producenci świateł do jazdy dziennej - co widać choćby na Twoim przykładzie.
Pewnie o czymś zapomniałem, ale listy nie zamykam.
Dalej, jako polski kierowca widzisz same pozytywy takiego przepisu?
Pozdrawiam.
WOJO

Data: 2014-08-19 11:56:33
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "WOJO"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsv0n3$tdc$1@node1.news.atman.pl...

Nie przesadzasz troszkę?

Tylko troszkę :-)

W wielu krajach jakoś radzą sobie bez świateł włączonych całą dobę i bezpieczeństwo na tym nie cierpi.

W wielu krajach po wprowadzeniu obowiązku liczba wypadków spadła.

Oczywiście w Polsce muszą zarobić:

Oczywiście w Polsce zawsze znajdzie się ktoś kto się doszukuje spisku.

[ciach]

Dalej, jako polski kierowca widzisz same pozytywy takiego przepisu?

Cóż to za idiotyczna argumentacja? Przy produkcji pasów i poduszek też dziesiątki firm zarabiają dalej widzisz sens ich montowania?

Fakty są takie że obowiązek jazdy na światłach zwiększa bezpieczeństwo oczywiście że to kosztuje tak samo jak kosztują pasy, poduszki i kontrolowane strefy zgniotu. Różnica jest taka że te pozostałe ratują życie w trakcie wypadku a jazda na światłach pomaga wypadku _uniknąć_.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 12:08:46
Autor: Marcin N
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-19 11:56, Ergie pisze:

Fakty są takie że obowiązek jazdy na światłach zwiększa bezpieczeństwo

To nie jest fakt. Faktem natomiast jest to, że bezpieczeństwo jednośladów spadło po tym, gdy wszyscy muszą świecić.

Poza tym chodzi też o elementarną logikę. Dlaczego zmuszanie milionów kierowców do świecenia w upalny letni dzień w korku - ma być chwalone?

Przepis jest strasznie głupi. Chcą naprawdę pomóc? Niech zrobią przepis rozsądny, np. zmuszający do świecenia poza terenem zabudowanym.

Kiedyś na trasie zawsze włączałem światła w dzień - dla bezpieczeństwa. Faktycznie to pomaga na niektórych trasach biegnących przez las, czy w innych sytuacjach. Ale żeby zmuszać mnie do świecenia w zderzak samochodu przede mną w letni dzień? Za grosz nie ma w tym sensu.

--
MN

Data: 2014-08-19 13:08:20
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:53f32228$0$2147$65785112@news.neostrada.pl...

To nie jest fakt.

???

Ot choćby pierwszy link z brzegu:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf

Poza tym chodzi też o elementarną logikę. Dlaczego zmuszanie milionów kierowców do świecenia w upalny letni dzień w korku - ma być chwalone?

Bo z tego miliona 900 tysięcy nie włączy świateł poi tym jak wyjada z korka.

Przepis jest strasznie głupi. Chcą naprawdę pomóc? Niech zrobią przepis rozsądny, np. zmuszający do świecenia poza terenem zabudowanym.

Skąd założenie że komuś będzie się chciało włączać i wyłączać światła co kilka minut jazdy?

Kiedyś na trasie zawsze włączałem światła w dzień - dla bezpieczeństwa. Faktycznie to pomaga na niektórych trasach biegnących przez las, czy w innych sytuacjach. Ale żeby zmuszać mnie do świecenia w zderzak samochodu przede mną w letni dzień? Za grosz nie ma w tym sensu.

Zgadzam się, ale skoro wyegzekwowanie takiego zachowania jest trudne lub niemożliwe. To IMO lepiej aby wszyscy ciągle jeździli na światłach niż jakby połowa miała jeździć na światłach a połowa nie.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 13:38:24
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


To nie jest fakt.

???

Ot choćby pierwszy link z brzegu:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf


Chętnie bym przeczytał, ale za dużo tego. Poza tym w Europie są inne drogi niż w Polsce. Nikt u nas nie zrobił badań a wprowadził przepis ?

Poza tym chodzi też o elementarną logikę. Dlaczego zmuszanie milionów kierowców do świecenia w upalny letni dzień w korku - ma być chwalone?

Bo z tego miliona 900 tysięcy nie włączy świateł poi tym jak wyjada z korka.

Nic się nie stanie


Przepis jest strasznie głupi. Chcą naprawdę pomóc? Niech zrobią przepis rozsądny, np. zmuszający do świecenia poza terenem zabudowanym.

Skąd założenie że komuś będzie się chciało włączać i wyłączać światła co kilka minut jazdy?

A po co je w ogóle włączać ?


Kiedyś na trasie zawsze włączałem światła w dzień - dla bezpieczeństwa. Faktycznie to pomaga na niektórych trasach biegnących przez las, czy w innych sytuacjach. Ale żeby zmuszać mnie do świecenia w zderzak samochodu przede mną w letni dzień? Za grosz nie ma w tym sensu.

Zgadzam się, ale skoro wyegzekwowanie takiego zachowania jest trudne lub niemożliwe. To IMO lepiej aby wszyscy ciągle jeździli na światłach niż jakby połowa miała jeździć na światłach a połowa nie.

O ile to zmniejszy liczbę wypadków ?

Data: 2014-08-19 14:18:20
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsve25$hol$1@mx1.internetia.pl...

Ot choćby pierwszy link z brzegu:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf


Chętnie bym przeczytał, ale za dużo tego.

To po co dyskutujesz?

[ciach]

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 16:30:47
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Ot choćby pierwszy link z brzegu:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf


Chętnie bym przeczytał, ale za dużo tego.

To po co dyskutujesz?

To właśnie nie dyskutuję z tym dokumentem bo nie mam przesłanek, ale ciekawy jest, podaje np o ile zwiększyła się emisja CO2 i innych z powodu świateł. Przeczytaj i pochwal się. :-)

Data: 2014-08-19 16:37:18
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvo5d$k65$1@mx1.internetia.pl...

To właśnie nie dyskutuję z tym dokumentem bo nie mam przesłanek, ale ciekawy jest, podaje np o ile zwiększyła się emisja CO2 i innych z powodu świateł. Przeczytaj i pochwal się. :-)

A co to pl.misc.ekologia?
Rozmowa o ekologii w kontekście tej grupy nie ma sensu bo za chwilę okaże się że wszyscy powinni jeździć autami z silniczkiem o pojemności 1l, a na autostradzie 80 km / h.

Napisałem dlaczego popieram obowiązek jazdy na światłach - bo zwiększa bezpieczeństwo. Zostało to poddane pod wątpliwość więc pokazałem raport który to potwierdza.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 17:38:41
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


To właśnie nie dyskutuję z tym dokumentem bo nie mam przesłanek, ale ciekawy jest, podaje np o ile zwiększyła się emisja CO2 i innych z powodu świateł. Przeczytaj i pochwal się. :-)

A co to pl.misc.ekologia?

A co, samochód nie może być mniej lub bardziej ekologiczny ?

Rozmowa o ekologii w kontekście tej grupy nie ma sensu bo za chwilę okaże się że wszyscy powinni jeździć autami z silniczkiem o pojemności 1l, a na autostradzie 80 km / h.

I każdy sobie wybiera na co go stać. A w przypadku świateł nie wybiera, ale masz w raporcie o obciążeniu środowiska jakie niesie używanie świateł i możesz być np przeciw bo uważasz, że społeczeństwa na to nie stać.


Napisałem dlaczego popieram obowiązek jazdy na światłach - bo zwiększa bezpieczeństwo.

Ja też w to wątpię. Myślę, że to coś jak zmiana czasu. :-)

Zostało to poddane pod wątpliwość więc pokazałem raport który to potwierdza.

I przeczytali ?

Data: 2014-08-20 10:40:32
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvs4n$201$1@mx1.internetia.pl...

A co, samochód nie może być mniej lub bardziej ekologiczny ?

Może -> Załóż wątek o ekologii.

Rozmowa o ekologii w kontekście tej grupy nie ma sensu bo za chwilę okaże się że wszyscy powinni jeździć autami z silniczkiem o pojemności 1l, a na autostradzie 80 km / h.

I każdy sobie wybiera na co go stać. A w przypadku świateł nie wybiera, ale masz w raporcie o obciążeniu środowiska jakie niesie używanie świateł i możesz być np przeciw bo uważasz, że społeczeństwa na to nie stać.

Oczywiście, ale fakt negatywnego wpływu na środowisko nie umniejsza faktu poprawy bezpieczeństwa - więc nie jest kontrargumentem w dyskusji o bezpieczeństwie.

Zostało to poddane pod wątpliwość więc pokazałem raport który to potwierdza.

I przeczytali ?

To już nie moje zmartwienie. Ja nie mam zamiaru nikogo nawracać.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-20 11:09:20
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


A co, samochód nie może być mniej lub bardziej ekologiczny ?

Może -> Załóż wątek o ekologii.

Ale, że mam założyć monotematyczny wątek o ekologii w którym nie będziemy wspominali o bezpieczeństwie tak, jak tutaj chcesz byśmy nie wspominali o ekologii ?


Rozmowa o ekologii w kontekście tej grupy nie ma sensu bo za chwilę okaże się że wszyscy powinni jeździć autami z silniczkiem o pojemności 1l, a na autostradzie 80 km / h.

I każdy sobie wybiera na co go stać. A w przypadku świateł nie wybiera, ale masz w raporcie o obciążeniu środowiska jakie niesie używanie świateł i możesz być np przeciw bo uważasz, że społeczeństwa na to nie stać.

Oczywiście, ale fakt negatywnego wpływu na środowisko nie umniejsza faktu poprawy bezpieczeństwa -  więc nie jest kontrargumentem w dyskusji o bezpieczeństwie.

To jakbyśmy chcieli samego bezpieczeństwa a tu wątpliwe jest bezpieczeństwo i jeszcze są obciążenia dla użytkowników i środowiska.

Data: 2014-08-20 16:32:32
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt1pmn$gjv$1@mx1.internetia.pl...

Ale, że mam założyć monotematyczny wątek o ekologii w którym nie będziemy wspominali o bezpieczeństwie tak, jak tutaj chcesz byśmy nie wspominali o ekologii ?

Pytałeś po co włączać światła to Ci wyjaśniłem, że dla poprawy bezpieczeństwa.

Oczywiście, ale fakt negatywnego wpływu na środowisko nie umniejsza faktu poprawy bezpieczeństwa -  więc nie jest kontrargumentem w dyskusji o bezpieczeństwie.

To jakbyśmy chcieli samego bezpieczeństwa a tu wątpliwe jest bezpieczeństwo

Nie jest wątpliwe tylko powtwierdzone badaniami z którymi Ty nie masz ochoty się zapoznać.

i jeszcze są obciążenia dla użytkowników i środowiska.

I co z tego? Pytałeś _mnie_ dlaczego _ja_ uważam że należy włączać światła to Ci odpowiedziałem. Dla _mnie_ bezpieczeństwo jest istotniejsze niż ekologia.

Dla Ciebie ekologia może być ważniejsza od bezpieczeństwa. To nie kółko wzajemnej adoracji nie musimy mieć tego samego zdania.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-20 15:22:59
Autor: masti
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Ergie wrote:

Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt1pmn$gjv$1@mx1.internetia.pl...

Ale, że mam założyć monotematyczny wątek o ekologii w którym nie będziemy wspominali o bezpieczeństwie tak, jak tutaj chcesz byśmy nie wspominali o ekologii ?

Pytałeś po co włączać światła to Ci wyjaśniłem, że dla poprawy bezpieczeństwa.

to jest mocno wątpliwe. zwłaszcza odkąd wszyscy jeżdżą, teoretycznie, na
światłach słabiej widać jednoślady, których światła się wyróżniały. Do
tego DRLe są tak naprawdę do niczego. Wielu z nich nie widać a brak
świateł z tyłu nie podnosi bezpieczeństwa.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-21 09:16:07
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt2egj$uuv$1@dont-email.me...

Pytałeś po co włączać światła to Ci wyjaśniłem, że dla poprawy
bezpieczeństwa.

to jest mocno wątpliwe.

A jakieś badania na poparcie tej tezy?

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-21 07:44:07
Autor: masti
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Ergie wrote:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt2egj$uuv$1@dont-email.me...

Pytałeś po co włączać światła to Ci wyjaśniłem, że dla poprawy
bezpieczeństwa.

to jest mocno wątpliwe.

A jakieś badania na poparcie tej tezy?

a jakieś badania na poparcie Twojej?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-21 12:55:25
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt4807$vbt$1@dont-email.me...

Pytałeś po co włączać światła to Ci wyjaśniłem, że dla poprawy
bezpieczeństwa.

to jest mocno wątpliwe.

A jakieś badania na poparcie tej tezy?

a jakieś badania na poparcie Twojej?

Kuźwa kolejny dzieciak! Co to przedszkole? Podałem linka do raportu który jednoznacznie stwierdza zmniejszenie liczby wypadków. Uważasz że jest błędny to go obal albo pokarz inny raport który to robi.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-21 11:33:44
Autor: masti
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Ergie wrote:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt4807$vbt$1@dont-email.me...

Pytałeś po co włączać światła to Ci wyjaśniłem, że dla poprawy
bezpieczeństwa.

to jest mocno wątpliwe.

A jakieś badania na poparcie tej tezy?

a jakieś badania na poparcie Twojej?

Kuźwa kolejny dzieciak! Co to przedszkole? Podałem linka do raportu który jednoznacznie stwierdza zmniejszenie liczby wypadków. Uważasz że jest błędny to go obal albo pokarz inny raport który to robi.

Quality & statistical weighted mean* 0.9%

faktycznie straszne zmniejszenie wypadkowości
do tego oparte na 4 badaniach z USA, o których autorzy raportu mówią, że
są mało wiarygodne i jednym z Farancji

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-21 13:58:40
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Pytałeś po co włączać światła to Ci wyjaśniłem, że dla poprawy
bezpieczeństwa.

to jest mocno wątpliwe.

A jakieś badania na poparcie tej tezy?

a jakieś badania na poparcie Twojej?

Kuźwa kolejny dzieciak! Co to przedszkole?

Ale, że mama Cię przyprowadziła ? :-)

Podałem linka do raportu

No i co tego ?

który jednoznacznie stwierdza zmniejszenie liczby wypadków.

Nie czytałem, za dużo go

Uważasz że jest błędny

Raczej tak skoro wnioski ma złe :-)

to go obal

Nie chce mi się

albo pokarz inny raport który to robi.

Raport z wprowadzenia świateł dziennych
Fakt: Wczoraj na drodze 86 ktoś ze światłami dziennymi wjechał w barierkę
Wpływ: Uszkodzony samochód i barierka
Wniosek: Światła dzienne pogarszają bezpieczeństwo

Obalisz ?




















.... flachę :-)

Data: 2014-08-22 07:21:05
Autor: dddddddd
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-21 13:58, John Kołalsky pisze:

Raport z wprowadzenia świateł dziennych
Fakt: Wczoraj na drodze 86 ktoś ze światłami dziennymi wjechał w barierkę
Wpływ: Uszkodzony samochód i barierka
Wniosek: Światła dzienne pogarszają bezpieczeństwo


tak to nie działa. Musisz mieć w tym jakiś interes, np. otwierasz partię kierowców i zlecasz badania dot. wpływu świateł na wypadki (tego badania musi dokonać firma o jakiejś fajnej nazwie :). Skoro chcesz likwidacji przepisu, to firma wybada, że na danym odcinku drogi przed wprowadzeniem obowiązku było mniej wypadków niż jest, albo że przez wprowadzenie obowiązku świateł zwiększyła się liczba pijanych kierowców (wiem, muszą napisać coś co ma choć minimum sensu bo inaczej nikt nie uwierzy)
Ja jestem zdania że każdy może zamówić takie badania jakie go interesują.

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-08-22 15:44:20
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "dddddddd" <fejk@email.com>


Raport z wprowadzenia świateł dziennych
Fakt: Wczoraj na drodze 86 ktoś ze światłami dziennymi wjechał w barierkę
Wpływ: Uszkodzony samochód i barierka
Wniosek: Światła dzienne pogarszają bezpieczeństwo


tak to nie działa. Musisz mieć w tym jakiś interes, np. otwierasz partię kierowców i zlecasz badania dot. wpływu świateł na wypadki (tego badania musi dokonać firma o jakiejś fajnej nazwie :). Skoro chcesz likwidacji przepisu, to firma wybada, że na danym odcinku drogi przed wprowadzeniem obowiązku było mniej wypadków niż jest, albo że przez wprowadzenie obowiązku świateł zwiększyła się liczba pijanych kierowców (wiem, muszą napisać coś co ma choć minimum sensu bo inaczej nikt nie uwierzy)
Ja jestem zdania że każdy może zamówić takie badania jakie go interesują.

No tak, ale chciałem właśnie pokazać, że można zrobić badanie oparte o fakty, którego wniosek będzie zupełnie inny. Ja myślę, że szansy na zmianę nie ma więc można sobie spokojnie popisać.

Data: 2014-08-20 17:10:17
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Ale, że mam założyć monotematyczny wątek o ekologii w którym nie będziemy wspominali o bezpieczeństwie tak, jak tutaj chcesz byśmy nie wspominali o ekologii ?

Pytałeś po co włączać światła to Ci wyjaśniłem, że dla poprawy bezpieczeństwa.

A następnie ja Ci wyjaśniłem, że jest to wątpliwe a koszty nie.


Oczywiście, ale fakt negatywnego wpływu na środowisko nie umniejsza faktu poprawy bezpieczeństwa -  więc nie jest kontrargumentem w dyskusji o bezpieczeństwie.

To jakbyśmy chcieli samego bezpieczeństwa a tu wątpliwe jest bezpieczeństwo

Nie jest wątpliwe tylko powtwierdzone badaniami

I co z tego ? Te twoje badania lepsze są od tych co podważają ?

z którymi Ty nie masz ochoty się zapoznać.

Mam ochotę, ale za dużo tego


i jeszcze są obciążenia dla użytkowników i środowiska.

I co z tego? Pytałeś _mnie_ dlaczego _ja_ uważam że należy włączać światła to Ci odpowiedziałem.

Doceniam to, że Ci się chce wypowiadać, ale pytałem ogół a nie Ciebie osobiście :-)

Dla _mnie_ bezpieczeństwo jest istotniejsze niż ekologia.

A obciążenia użytkowników ?


Dla Ciebie ekologia może być ważniejsza od bezpieczeństwa. To nie kółko wzajemnej adoracji nie musimy mieć tego samego zdania.

Skoro to według Ciebie kwestia zdania to czemu jeździmy ze światłami a nie bez ?

Data: 2014-08-21 09:13:48
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt2erg$oi1$1@mx1.internetia.pl...

A następnie ja Ci wyjaśniłem, że jest to wątpliwe

ROTFL. Ty niczego nie wyjaśniłeś. Ty sobie coś twierdzisz przecząc faktom.

a koszty nie.

Tego nie musisz wyjaśniać bo ja to wiem.

Nie jest wątpliwe tylko powtwierdzone badaniami

I co z tego ? Te twoje badania lepsze są od tych co podważają ?

ROTFL. "Moje"?

z którymi Ty nie masz ochoty się zapoznać.

Mam ochotę, ale za dużo tego

No to przestań pisać bo zachowujesz się jak bachor negując coś czego nie znasz.

Dla _mnie_ bezpieczeństwo jest istotniejsze niż ekologia.

A obciążenia użytkowników ?

Jakie?

Dla Ciebie ekologia może być ważniejsza od bezpieczeństwa. To nie kółko wzajemnej adoracji nie musimy mieć tego samego zdania.

Skoro to według Ciebie kwestia zdania to czemu jeździmy ze światłami a nie bez ?

Bo _większość_ przepisów ustanawiają myślący ludzie.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-21 07:44:36
Autor: masti
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Ergie wrote:
Bo _większość_ przepisów ustanawiają myślący ludzie.

masz na to jakieś poparcie?

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-21 12:53:22
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt4814$vj9$1@dont-email.me...

Bo _większość_ przepisów ustanawiają myślący ludzie.

masz na to jakieś poparcie?

Mam, ale nie mam ochoty na dyskusję na takim poziomie.

Uważasz że większość przepisów nie jest dobra to napisz dlaczego.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-21 11:38:13
Autor: masti
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Ergie wrote:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt4814$vj9$1@dont-email.me...

Bo _większość_ przepisów ustanawiają myślący ludzie.

masz na to jakieś poparcie?

Mam, ale nie mam ochoty na dyskusję na takim poziomie.

acha


Uważasz że większość przepisów nie jest dobra to napisz dlaczego.

mówiłeś o ludziach nie przepisach. zdecyduj się.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-21 16:11:38
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt4ln5$ki6$1@dont-email.me...

Uważasz że większość przepisów nie jest dobra to napisz dlaczego.

mówiłeś o ludziach nie przepisach. zdecyduj się.

A Ciebie trzeba jak dziecko za rączkę prowadzić po zakamarkach logiki czy może sam potrafisz pomyśleć? Skoro przepisy są dobre to wniosek że ludzie je stanowiący myśleli jest uprawniony. Oczywiście można twierdzić że powstały przypadkiem, ale to z logiką nie ma wiele wspólnego.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-21 15:47:51
Autor: masti
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Ergie wrote:

Użytkownik "masti"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt4ln5$ki6$1@dont-email.me...

Uważasz że większość przepisów nie jest dobra to napisz dlaczego.

mówiłeś o ludziach nie przepisach. zdecyduj się.

A Ciebie trzeba jak dziecko za rączkę prowadzić po zakamarkach logiki czy może sam potrafisz pomyśleć?

argumencików brakuje?

Skoro przepisy są dobre to wniosek że ludzie je stanowiący myśleli jest uprawniony. Oczywiście można twierdzić że powstały przypadkiem, ale to z logiką nie ma wiele wspólnego.


no faktycznie. Twój wywód z logiką nie ma nic wspólnego

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-21 13:51:09
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Bo _większość_ przepisów ustanawiają myślący ludzie.

masz na to jakieś poparcie?

Mam, ale nie mam ochoty na dyskusję na takim poziomie.

Uważasz że większość przepisów nie jest dobra to napisz dlaczego.

Może jest dobra, ale niekoniecznie ustanowiona przez myślących ludzi :-)

Data: 2014-08-21 11:16:43
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


A następnie ja Ci wyjaśniłem, że jest to wątpliwe

ROTFL. Ty niczego nie wyjaśniłeś. Ty sobie coś twierdzisz przecząc faktom.

Nie, to Ty niczego nie wyjaśniłeś i sobie coś twierdzisz przecząc faktom.


a koszty nie.

Tego nie musisz wyjaśniać bo ja to wiem.

Nie wyglądasz na takiego


Nie jest wątpliwe tylko powtwierdzone badaniami

I co z tego ? Te twoje badania lepsze są od tych co podważają ?

ROTFL. "Moje"?

No twoje, ja ich nie przyniosłem ani nikt inny tylko Ty.


z którymi Ty nie masz ochoty się zapoznać.

Mam ochotę, ale za dużo tego

No to przestań pisać bo zachowujesz się jak bachor negując coś czego nie znasz.

Nie, to Ty się zachowujesz jak bachor negując coś czego nie znasz.


Dla _mnie_ bezpieczeństwo jest istotniejsze niż ekologia.

A obciążenia użytkowników ?

Jakie?

Nakłady na dodatkowe oświetlenie w postaci:
1. samego oświetlenia
2. zużycia paliwa
3. utrzymania oświetlenia


Dla Ciebie ekologia może być ważniejsza od bezpieczeństwa. To nie kółko wzajemnej adoracji nie musimy mieć tego samego zdania.

Skoro to według Ciebie kwestia zdania to czemu jeździmy ze światłami a nie bez ?

Bo _większość_ przepisów ustanawiają myślący ludzie.

Tacy jak Ty ?

Data: 2014-08-21 12:46:35
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt4egj$ibk$1@mx1.internetia.pl...

Nie, to Ty niczego nie wyjaśniłeś

Ja podałem raport którego Tobie nie chciało się przeczytać a mimo to go negujesz.

i sobie coś twierdzisz przecząc faktom.

Nie nazywaj "faktami" swoich wymysłów.

No to przestań pisać bo zachowujesz się jak bachor negując coś czego nie znasz.

Nie, to Ty się zachowujesz jak bachor negując coś czego nie znasz.

Przeczytaj w końcu ten raport to będziemy mogli podyskutować. Tymczasem żegnam.

A obciążenia użytkowników ?
Jakie?

Nakłady na dodatkowe oświetlenie w postaci:
1. samego oświetlenia
2. zużycia paliwa
3. utrzymania oświetlenia

Zastanów się w jaki niby sposób to co napisałeś miałoby negować _fakt_ że jazda na światłach poprawia bezpieczeństwo?

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-21 13:46:39
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>

Nie, to Ty niczego nie wyjaśniłeś

Ja podałem raport którego Tobie nie chciało się przeczytać a mimo to go negujesz.

Pisałem już z 10 razy, że za dużo go. Nie neguję go, nie mam ku temu podstaw. Jest faktem, że zdaje się nie zgadzam się z wnioskami, ale to tak samo jak Ty z wnioskami z raportów, których nie przeczytałeś ani nawet nie wyszukałeś bo Ci się pewnie nie chciało :-) a które zaprzeczają poprawieniu bezpieczeństwa.


i sobie coś twierdzisz przecząc faktom.

Nie nazywaj "faktami" swoich wymysłów.

Jakich moich wymysłów ?! Na razie to Ty wymyślasz.


No to przestań pisać bo zachowujesz się jak bachor negując coś czego nie znasz.

Nie, to Ty się zachowujesz jak bachor negując coś czego nie znasz.

Przeczytaj w końcu ten raport to będziemy mogli podyskutować.

Podyskutować będziesz mógł jak znajdziesz i przeczytasz raporty, których wnioskiem jest brak poprawy bezpieczeństwa.

Tymczasem żegnam.

Tak dziecko :-)


A obciążenia użytkowników ?
Jakie?

Nakłady na dodatkowe oświetlenie w postaci:
1. samego oświetlenia
2. zużycia paliwa
3. utrzymania oświetlenia

Zastanów się w jaki niby sposób to co napisałeś miałoby negować _fakt_ że jazda na światłach poprawia bezpieczeństwo?

To nie jest fakt tylko twoja teza dyskusji wpisująca się w szersze zagadnienie uzasadnienia wprowadzenia świateł dziennych.

Data: 2014-08-20 11:38:14
Autor: Jakub Witkowski
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-20 10:40, Ergie pisze:

Zostało to poddane pod wątpliwość więc pokazałem raport który to potwierdza.

I przeczytali ?

To już nie moje zmartwienie.

Ja tam jednak się trochę martwię, bo czasem mam taką naiwną nadzieję na jakiś standard w dyskusji.
Nadzieję nieprzystającą do realiów, ale cóż.

Ty: X
Ktoś: Nieprawda!
Ty: Tu jest raport, jeden z wielu
Ktoś: Za długie, nie czytam (-> nie rozumiem / nie znam języka / mam w d... jak jest naprawdę)

Żena

Data: 2014-08-20 12:49:50
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury>


Zostało to poddane pod wątpliwość więc pokazałem raport który to potwierdza.

I przeczytali ?

To już nie moje zmartwienie.

Ja tam jednak się trochę martwię, bo czasem mam taką naiwną nadzieję na jakiś standard w dyskusji.
Nadzieję nieprzystającą do realiów, ale cóż.

Ty: X
Ktoś: Nieprawda!
Ty: Tu jest raport, jeden z wielu
Ktoś: Za długie, nie czytam (-> nie rozumiem / nie znam języka / mam w d... jak jest naprawdę)

Przeczytałeś ten raport ? To teraz mi streść

Data: 2014-08-20 10:28:40
Autor: Jakub Witkowski
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-19 16:30, John Kołalsky pisze:

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Ot choćby pierwszy link z brzegu:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf


Chętnie bym przeczytał, ale za dużo tego.

Bo po co czytać jakieś raporty z badań, i to jeszcze, cholera, po obcemu, gdy się już ma opinię?

"Przecież wszyscy wiemy jak jest"

To po co dyskutujesz?

To właśnie nie dyskutuję z tym dokumentem bo nie mam przesłanek, ale ciekawy jest, podaje np o ile zwiększyła się emisja CO2 i innych z powodu świateł. Przeczytaj i pochwal się. :-)

Owszem, podaje. Rodział czwarty. Kilka metod estymacji, sporo wykresików.

Data: 2014-08-20 10:54:58
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury>


Ot choćby pierwszy link z brzegu:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf


Chętnie bym przeczytał, ale za dużo tego.

Bo po co czytać jakieś raporty z badań, i to jeszcze, cholera, po obcemu, gdy się już ma opinię?

"Przecież wszyscy wiemy jak jest"

Chętnie bym przeczytał, ale za dużo tego.

Data: 2014-08-20 11:29:37
Autor: Jakub Witkowski
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-20 10:54, John Kołalsky pisze:

Użytkownik "Jakub Witkowski" <jwitkows@domena.z.sygnatury>


Ot choćby pierwszy link z brzegu:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf


Chętnie bym przeczytał, ale za dużo tego.

Bo po co czytać jakieś raporty z badań, i to jeszcze, cholera, po obcemu, gdy się już ma opinię?

"Przecież wszyscy wiemy jak jest"

Chętnie bym przeczytał, ale za dużo tego.

To przeczytaj same wnioski.

Tylko jak wtedy wyrobisz sobie zdanie o metodologii i rzetelności badania? Ale o czym ja piszę... jakiś kosmos...

Data: 2014-08-19 13:59:32
Autor: RoMan Mandziejewicz
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Hello Ergie,

Tuesday, August 19, 2014, 1:08:20 PM, you wrote:

To nie jest fakt.
???
Ot choćby pierwszy link z brzegu:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf
Poza tym chodzi też o elementarną logikę. Dlaczego zmuszanie milionów
kierowców do świecenia w upalny letni dzień w korku - ma być chwalone?
Bo z tego miliona 900 tysięcy nie włączy świateł poi tym jak wyjada z korka.

Ale nie ma obowiązku świecić stojąc w korku.

Przepis jest strasznie głupi. Chcą naprawdę pomóc? Niech zrobią przepis rozsądny, np. zmuszający do świecenia poza terenem zabudowanym.
Skąd założenie że komuś będzie się chciało włączać i wyłączać światła co
kilka minut jazdy?

Kiedyś pasy były obowiązkowe tylko poza zabudowanym. Na jednej z
podopolskich dróg milicjanci polowali na 10-metrowym fragmencie drogi
pomiędzy Opolem a Winowem na tych, którzy nie zapięli pasów...

[...]


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2014-08-19 13:32:08
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl>


Fakty są takie że obowiązek jazdy na światłach zwiększa bezpieczeństwo

To nie jest fakt. Faktem natomiast jest to, że bezpieczeństwo jednośladów spadło po tym, gdy wszyscy muszą świecić.

O to to. Już zapomniałem o tym a to dość elementarne jest, że jak coś jest bardziej widoczne to cała reszta mniej. Taki pieszy np.


Poza tym chodzi też o elementarną logikę. Dlaczego zmuszanie milionów kierowców do świecenia w upalny letni dzień w korku - ma być chwalone?

Przepis jest strasznie głupi. Chcą naprawdę pomóc? Niech zrobią przepis rozsądny, np. zmuszający do świecenia poza terenem zabudowanym.

A po co ? Punktowe oświetlenie utrudnia ocenę odległości i prędkości zbliżania się.


Kiedyś na trasie zawsze włączałem światła w dzień - dla bezpieczeństwa.

Kiedyś chyba taki przepis był, ale dawno.

Faktycznie to pomaga na niektórych trasach biegnących przez las, czy w innych sytuacjach.

No tak, ale to nie oświetlenie typowo dzienne tylko "zmrokowe"

Data: 2014-08-19 19:53:34
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Tue, 19 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

A po co ? Punktowe oświetlenie utrudnia ocenę odległości i prędkości
zbliżania się.

  Chyba jeszcze bardziej niebezpieczne jest założenie "nie świeci -> stoi".
  Choćby się bardzo starać, człowiek się uczy i zaczyna działać automatycznie,
jak się okazuje że nie świeci i nie stoi robi się niezdrowo.

Kiedyś na trasie zawsze włączałem światła w dzień - dla bezpieczeństwa.

Kiedyś chyba taki przepis był, ale dawno.

  A nie był "tylko dla motocykli"?

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-19 19:03:49
Autor: masti
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Gotfryd Smolik news wrote:

On Tue, 19 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

A po co ? Punktowe oświetlenie utrudnia ocenę odległości i prędkości
zbliżania się.

  Chyba jeszcze bardziej niebezpieczne jest założenie "nie świeci -> stoi".
  Choćby się bardzo starać, człowiek się uczy i zaczyna działać automatycznie,
jak się okazuje że nie świeci i nie stoi robi się niezdrowo.

Kiedyś na trasie zawsze włączałem światła w dzień - dla bezpieczeństwa.

Kiedyś chyba taki przepis był, ale dawno.

  A nie był "tylko dla motocykli"?

był

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2014-08-19 20:53:45
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


A po co ? Punktowe oświetlenie utrudnia ocenę odległości i prędkości
zbliżania się.

 Chyba jeszcze bardziej niebezpieczne jest założenie "nie świeci -> stoi".
 Choćby się bardzo starać, człowiek się uczy i zaczyna działać automatycznie,
jak się okazuje że nie świeci i nie stoi robi się niezdrowo.

Ale kiedyś wszystkie nie świeciły to co miał działać automatycznie.


Kiedyś na trasie zawsze włączałem światła w dzień - dla bezpieczeństwa.

Kiedyś chyba taki przepis był, ale dawno.

 A nie był "tylko dla motocykli"?

Nie wiem

Data: 2014-08-21 00:17:11
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Tue, 19 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

Ale kiedyś wszystkie nie świeciły

  Powiedziałbym: "nie wszystkie świeciły" :)
  Czasy kiedy "zwykłym" pojazdom w dzień nie było wolno świecić
(zarezerwowane dla kolumn, pojazdów specjalnych, nadgabarytowym,
pilotom i innym takim) chyba były dawno temu (lata 60'?)

to co miał działać automatycznie.

  No i KIEDYŚ tego problemu nie było.
  A teraz ... jest.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-20 09:48:35
Autor: uzytkownik
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-19 12:08, Marcin N pisze:


Fakty są takie że obowiązek jazdy na światłach zwiększa bezpieczeństwo

To nie jest fakt. Faktem natomiast jest to, że bezpieczeństwo jednośladów spadło po tym, gdy wszyscy muszą świecić.

Możesz wskazać jakieś wiarygodne dane statystyczne, które to potwierdzą i to jeszcze dane, które uwzględnią znaczny wzrost liczby jednośladów?


Poza tym chodzi też o elementarną logikę. Dlaczego zmuszanie milionów kierowców do świecenia w upalny letni dzień w korku - ma być chwalone?

Bo właśnie w upalny, letni dzień, zwłaszcza w godzinach popołudniowych oraz porannych słońce tak mocno oślepia, że czasami ledwo co widać, a banda idiotów zapierd...., bo jest sucho i wydaje im się, że jest bezpiecznie. Ci idioci nie zdają sobie nawet sprawy, że nie dają nierzadko szans innym kierowcom na uniknięcie wypadku, bo ch....wa widoczność + duża prędkość i mało czasu na jakąkolwiek reakcję.


Przepis jest strasznie głupi. Chcą naprawdę pomóc? Niech zrobią przepis rozsądny, np. zmuszający do świecenia poza terenem zabudowanym.

Chcesz kolejne idiotyczne przepisy wprowadzać?
A może by tak jeszcze bardziej pogmatwać np., wprowadzając, że od listopada do marca świecimy dziennymi w terenie zabudowanym w godzinach od 14.25 do 16.15 , a od 16.15 do 7.05 światła mijania i znów od 7.05 do 9.48 światła do jazdy dziennej, od 9.48 do 14.25 jeździmy bez świateł? Poza terenem zabudowanym światła do jazdy dziennej włączamy od 7.05 do 16.15 a od 16.15 do 7.05 światła mijania? Od kwietnia do listopada światła do jazdy dziennej włączamy w terenie zabudowanym od 15.30 do 17.45 i od 6.45 do 7.50, zaś poza teren zabudowanym światła do jazdy dziennej włączamy od 6.45 do 17.45 zaś od 17.45 do 6.45 światła mijania. Ale w terenie zabudowanym także często jest dopuszczalna prędkość 70, 80 i 90km/h i kiedy auta jadą szybciej robi się już niebezpiecznie to może by tak jeszcze małą korektę, że jadąc z prędkością powyżej 70km/h obowiązkowo włączamy światła dzienne tak jak poza teren zabudowanym, zgodnie z podziałem na okresy tak jak napisałem wcześniej?
Jak Ci się podoba?
Teraz krótka próba idiotycznych przepisów:
Bez sprawdzania informacji w necie odpowiedz jakich godzinach jeździmy w terenie zabudowanym z prędkością 50km/h, a kiedy 60km/h?

Kiedyś na trasie zawsze włączałem światła w dzień - dla bezpieczeństwa. Faktycznie to pomaga na niektórych trasach biegnących przez las, czy w innych sytuacjach. Ale żeby zmuszać mnie do świecenia w zderzak samochodu przede mną w letni dzień? Za grosz nie ma w tym sensu.


Ty włączałeś, ja włączałem i wielu innych włączało, ale większość baranów nie wie, kiedy wypadałoby włączyć. Spora część nie włączała świateł nawet, kiedy zapadał zmrok lub nie włączała świateł jadąc do pracy rano, kiedy jeszcze była "szarówa" lub kiedy poranna rosa osiadała na szybach utrudniając widoczność, czy też podczas nagłej nawałnicy, kiedy w biały dzień robiło się ciemno i z powodu deszczu nic nie było widać. Nie włączali, bo przecież nie było takiego obowiązku.

Data: 2014-08-19 13:10:48
Autor: WOJO
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Oczywiście w Polsce zawsze znajdzie się ktoś kto się doszukuje spisku.
Rzeczy o których napisałem są faktem, a nie teorią spiskową.
Możesz w to wierzyć lub nie - Twój wybór.

Cóż to za idiotyczna argumentacja? Przy produkcji pasów i poduszek też dziesiątki firm zarabiają dalej widzisz sens ich montowania?
Nie dostrzegasz subtelnej różnicy między jednorazowym wydatkiem przy produkcji samochodów poprawiającym bezpieczeństwo bierne, a stałym "dojeniem" mniej lub bardziej świadomych kierowców. O ile na poparcie potrzeby montowania i używania pasów, zwiększających bezpieczeństwo bardzo łatwo znaleźć dowody, o tyle na poparcie tezy, że zaświecone w słoneczny dzień światła mijania/dziennych naprawdę trudno znaleźć dowody.

Fakty są takie że obowiązek jazdy na światłach zwiększa bezpieczeństwo
Nie zgodzę się z Tobą - by coś było faktem musi zostać udowodnione, a do chwili obecnej mamy tylko tezy, nie poparte dowodami.

w trakcie wypadku a jazda na światłach pomaga wypadku _uniknąć_.
Nie ma i nie będzie statystyk, które wyraźnie dawałby dowód na to, że włączone światła zapobiegają wypadkom, podobnie nie ma statystyk mówiących o tym, że nie włączone światła tym wypadkom sprzyjają.
Dlaczego więc milionom ludzi wmawia się, że białe jest czarne, a czarne jest białe?
Powiem więcej - dlaczego są ludzie, którzy dali to sobie wmówić?
Pozdrawiam.
WOJO

Data: 2014-08-19 14:21:20
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "WOJO"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvbbn$9ls$1@node1.news.atman.pl...

Nie dostrzegasz subtelnej różnicy między jednorazowym wydatkiem przy produkcji samochodów poprawiającym bezpieczeństwo bierne, a stałym "dojeniem" mniej lub bardziej świadomych kierowców. O ile na poparcie potrzeby montowania i używania pasów, zwiększających bezpieczeństwo bardzo łatwo znaleźć dowody, o tyle na poparcie tezy, że zaświecone w słoneczny dzień światła mijania/dziennych naprawdę trudno znaleźć dowody.

Podałem linka:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf

[ciach przeczenie faktom]

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 16:32:02
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Nie dostrzegasz subtelnej różnicy między jednorazowym wydatkiem przy produkcji samochodów poprawiającym bezpieczeństwo bierne, a stałym "dojeniem" mniej lub bardziej świadomych kierowców. O ile na poparcie potrzeby montowania i używania pasów, zwiększających bezpieczeństwo bardzo łatwo znaleźć dowody, o tyle na poparcie tezy, że zaświecone w słoneczny dzień światła mijania/dziennych naprawdę trudno znaleźć dowody.

Podałem linka:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf

[ciach przeczenie faktom]

Jaki dokument zamówili, taki dostali :-)

Data: 2014-08-19 16:51:36
Autor: WOJO
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Podałem linka:
http://ec.europa.eu/transport/road_safety/vehicles/doc/consultations/drl_trl.pdf
Wybacz, że dopiero teraz Ci odpowiadam, ale postanowiłem zapoznać się z dokumentem do którego link podałeś.
Dokument pochodzi z 2009, a opiera się na badaniach z 2006 roku przeprowadzonych w UK, która o ile mnie pamięć nie myli, nie wprowadziła całorocznego obowiązku używania świateł do jazdy dziennej.
Za dalszy komentarz do przytoczonego dokumentu niech posłuży konkluzja z ww.
Pozwolę sobie ją zacytować w oryginale, by nie być posądzonym o nieudolne/złe/złośliwe tłumaczenie.

1. There is substantial evidence that the mandatory use of DRL would provide a net accident
reduction. However, the evidence concerning the magnitude of the effect and particularly the
relationship with accident severity is considerably weaker.

2. The estimates of the fuel and emissions increases as a result of implementing DRL are
reasonable and possibly slightly conservative (high).

3. The research into the potential of DRL on cars to impair the conspicuity of motorcyclists and
other vulnerable road users was well controlled but limited in scope and did not consider some
important variables. However, when compared with other similar studies some consistent
conclusions could be drawn. These were that it should be possible to design dedicated DRL of
low intensity that are beneficial to the conspicuity of cars without adversely affecting the
conspicuity of motorcyclists. However, DRL of higher intensity (potentially including
standard passing beam headlights) could have an adverse effect on motorcyclist conspicuity in
some circumstances.

4. There is considerable scientific uncertainty inherent in the values of the benefit to cost ratios
presented in the EC work. The key variable is the assumption that the accident benefits would
be considerably greater for fatal accidents (15%) than for serious (10%) or slight (5%)
accidents. This assumption was very weakly supported by the available data and changing it
to a more technically defensible assumption that the mean effect of 5.9% remained the same
for all accident severities reduced the benefit to cost ratios to much less than 1.

5. It was considered that it would be more technically valid to present a range of possible benefit
to cost ratios within which there could be confidence that the true answer would lie, thus
reflecting the technical uncertainty. The analysis showed that a ratio of 1 would fall within
this range meaning that, although an accident reduction potential exists, it is not possible to
say with certainty whether the benefits of implementing DRL would outweigh the costs.

Proszę Cię więc bardzo serdecznie, przestań się ośmieszać przytaczając link do ww. dokumentu jako potwierdzenie faktów.
Najciekawsze moim zdaniem jest:
"Analiza pokazuje, że choć redukcja wypadków POTENCJALNIE występuje, to nie jest możliwe określenie, czy korzyści wprowadzenia DRL nie przewyższą kosztów"
Dalej będziesz twierdził, że czarne jest białe?
Pozdrawiam.
WOJO

Data: 2014-08-20 10:53:14
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "WOJO"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvo9o$n6g$1@node1.news.atman.pl...

Wybacz, że dopiero teraz Ci odpowiadam, ale postanowiłem zapoznać się z dokumentem do którego link podałeś.
Dokument pochodzi z 2009, a opiera się na badaniach z 2006 roku przeprowadzonych w UK, która o ile mnie pamięć nie myli,
nie wprowadziła całorocznego obowiązku używania świateł do jazdy dziennej.

W dokumencie są zacytowane wyniki badań z kilku różnych krajów które taki obowiązek wprowadziły.

Za dalszy komentarz do przytoczonego dokumentu niech posłuży konkluzja z ww.
Pozwolę sobie ją zacytować w oryginale, by nie być posądzonym o nieudolne/złe/złośliwe tłumaczenie.

1. There is substantial evidence that the mandatory use of DRL would provide a net accident
reduction. However, the evidence concerning the magnitude of the effect and particularly the
relationship with accident severity is considerably weaker.

[ciach kwestie dotyczące ekologii o opłacalności]

Proszę Cię więc bardzo serdecznie, przestań się ośmieszać przytaczając link do ww. dokumentu jako potwierdzenie faktów.

Sam zacytowałeś zdanie które potwierdza redukcję wypadków, więc jak ktoś się ośmiesza to Ty.

Najciekawsze moim zdaniem jest:
"Analiza pokazuje, że choć redukcja wypadków POTENCJALNIE występuje, to nie jest możliwe określenie, czy korzyści wprowadzenia DRL nie przewyższą kosztów"

Co nie ma nic wspólnego z tym o czym ja pisałem czyli zmniejszeniem liczby wypadków co jest _faktem_. Nie pisałem o kosztach.

Dalej będziesz twierdził, że czarne jest białe?

Nie dalej będę twierdził, że obowiązek jazdy na światłach zwiększa bezpieczeństwo.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 18:35:49
Autor: dddddddd
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-19 13:10, WOJO pisze:
Oczywiście w Polsce zawsze znajdzie się ktoś kto się doszukuje spisku.
Rzeczy o których napisałem są faktem, a nie teorią spiskową.
Możesz w to wierzyć lub nie - Twój wybór.

Cóż to za idiotyczna argumentacja? Przy produkcji pasów i poduszek też
dziesiątki firm zarabiają dalej widzisz sens ich montowania?
Nie dostrzegasz subtelnej różnicy między jednorazowym wydatkiem przy
produkcji samochodów poprawiającym bezpieczeństwo bierne, a stałym
"dojeniem" mniej lub bardziej świadomych kierowców. O ile na poparcie
potrzeby montowania i używania pasów, zwiększających bezpieczeństwo
bardzo łatwo znaleźć dowody,

a ja bym był za tym żeby pasy nie były obowiązkowe - przecież niezapinający szkodzi sobie a nie innym. I jak napiszecie że zapłacę za jego leczenie w szpitalu to poproszę statystyki - bo może się okaże że pracował na emeryturę i jej nie doczekał, więc czysty zysk...

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2014-08-19 19:11:04
Autor: RoMan Mandziejewicz
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Hello dddddddd,

Tuesday, August 19, 2014, 6:35:49 PM, you wrote:

[...]

a ja bym był za tym żeby pasy nie były obowiązkowe - przecież niezapinający szkodzi sobie a nie innym.

Widziałem zdjęcia wypadku, w którym niezapięty pasażer z tylnego
siedzenia zabił własną matkę na przednim siedzeniu pasażera. Po prostu
swoją bezwładnością złamał fotel i przygniótł kobietę na śmierć.

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2014-08-19 19:58:01
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Tue, 19 Aug 2014, dddddddd wrote:

a ja bym był za tym żeby pasy nie były obowiązkowe - przecież niezapinający szkodzi sobie a nie innym.

  Chyba że siedzi z tyłu.
  Układ w którym z przodu nikt nie siedzi przed niezapiętym jest dość
rzadki (w praktyce).
  Co kuriozalne, ten właśnie układ (niezapięcie pasów z tyłu, mimo
że z przodu ktoś siedzi) był dopuszczony w okresie przejściowym.

I jak napiszecie że zapłacę za jego leczenie

  Nie napiszę.
  Za łamiących nogi na nartach też płacimy (w ten sam sposób).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-20 10:26:27
Autor: Jaroslaw Postawa
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-19 13:10, WOJO pisze:
O ile na poparcie
potrzeby montowania i używania pasów, zwiększających bezpieczeństwo
bardzo łatwo znaleźć dowody, o tyle na poparcie tezy, że zaświecone w
słoneczny dzień światła mijania/dziennych naprawdę trudno znaleźć dowody.
Bo tych dowodów nie ma. Powiem więcej - światła dzienne imho nic nie dają. Jak jest jasno to i tak ich nie widać.

Nie ma i nie będzie statystyk, które wyraźnie dawałby dowód na to, że
włączone światła zapobiegają wypadkom, podobnie nie ma statystyk
mówiących o tym, że nie włączone światła tym wypadkom sprzyjają.
Dlaczego więc milionom ludzi wmawia się, że białe jest czarne, a czarne
jest białe?
Powiem więcej - dlaczego są ludzie, którzy dali to sobie wmówić?
Jak to już ktoś napisał - światła pomagają o świcie, o zmroku, w gęstym lesie, w trakcie burzy itp. Tylko w przepisach nie da się napisać "kierowca zobowiązany jest myśleć" ani "światła należy zapalić, gdy jasność oświetlenia naturalnego spadnie poniżej ...", więc najprostszą drogą jest wymusić jazdę na światłach przez całą dobę. W końcu rządzący chcą sobie wychować niewolników, a nie ludzi myślących.


Pozdrawiam,
Jarek

Data: 2014-08-21 00:25:33
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Wed, 20 Aug 2014, Jaroslaw Postawa wrote:

Jak to już ktoś napisał - światła pomagają o świcie, o zmroku, w gęstym lesie, w trakcie burzy itp. Tylko w przepisach nie da się napisać "kierowca zobowiązany jest myśleć" ani "światła należy zapalić, gdy jasność oświetlenia naturalnego spadnie poniżej ...",

  Ależ da się.
  Podobnie jak da się zapisać że jednoślad powinien być wyprzedzany
w odległości 1m, rowerzysta nie może przekraczać prędkości ze znaku
a parkować nie wolno bodaj do 15m od przystanku.
  Jak nie ma przyrządu pomiarowego niech bierze zapas :>
  Zaś sporo fotoaparatów pozwoli na pomiar z dokładnością lepszą
niż 1/3 EV, dużo ponad potrzebę.

W końcu rządzący chcą sobie wychować niewolników, a nie ludzi myślących.

  Ale ww. "niedasię" jest ortogonalne do wersji o niewolnikach :)
  Dla porządku, w poście widzę postulat jasności (bezwzględnej),
a to zupełnie co innego niż oślepienie przez słońce, odniosłem
się do konkretnego cytatu a nie innych dziur w całym ;)
(bo wymóg myślenia obejmuje nie tylko bezwzględną jasność,
ale o tym mowy nie było ;>)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-21 11:10:45
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


Jak to już ktoś napisał - światła pomagają o świcie, o zmroku, w gęstym lesie, w trakcie burzy itp. Tylko w przepisach nie da się napisać "kierowca zobowiązany jest myśleć" ani "światła należy zapalić, gdy jasność oświetlenia naturalnego spadnie poniżej ...",

 Ależ da się.
 Podobnie jak da się zapisać że jednoślad powinien być wyprzedzany
w odległości 1m, rowerzysta nie może przekraczać prędkości ze znaku
a parkować nie wolno bodaj do 15m od przystanku.
 Jak nie ma przyrządu pomiarowego niech bierze zapas :>

... i z prawnikiem jeździ. Każdy "stróż prawa" będzie chciał wykazać że wykroczenie było.

 Zaś sporo fotoaparatów pozwoli na pomiar z dokładnością lepszą
niż 1/3 EV, dużo ponad potrzebę.

Przecież to od sposobu pomiaru zależy.

Data: 2014-08-21 12:31:09
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Thu, 21 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>

 Jak nie ma przyrządu pomiarowego niech bierze zapas :>

.. i z prawnikiem jeździ.

  Po co, jak kilkukrotny "zapas" zapewniałby ochronę?

Każdy "stróż prawa" będzie chciał wykazać że wykroczenie było.

  Musiałby mieć "podstawę" :)

 Zaś sporo fotoaparatów pozwoli na pomiar z dokładnością lepszą
niż 1/3 EV, dużo ponad potrzebę.

Przecież to od sposobu pomiaru zależy.

  Owszem, ale nie postulowałem zniesienia zasady ogólnej prawa karnego
pt. "wątpliwości na korzyść obwinionego" :)
  Byłoby głupotą dociąganie nieświeceniem do samego granicy
określonej przepisami.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-21 18:33:06
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


 Jak nie ma przyrządu pomiarowego niech bierze zapas :>

.. i z prawnikiem jeździ.

 Po co, jak kilkukrotny "zapas" zapewniałby ochronę?

To przy 1-metrowym rowerzysta musiałby chyba na pobocze zjechać :-)

Data: 2014-08-23 20:55:48
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Thu, 21 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


 Jak nie ma przyrządu pomiarowego niech bierze zapas :>

.. i z prawnikiem jeździ.

 Po co, jak kilkukrotny "zapas" zapewniałby ochronę?

To przy 1-metrowym rowerzysta musiałby chyba na pobocze zjechać :-)

  Podejrzewam, że najklasyczniejsza błądynka (cenzura nie poprawiać)
ma istotnie mniejszy błąd oszacowania metra niż oszacowania luksa :D
  To prawda, cześć kierujących musiałaby sobie uświadomić, jaka jest
wielka różnica jasności w słoneczny dzień i choćby tylko pod burzową chmurą.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-19 13:26:11
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Dalej, jako polski kierowca widzisz same pozytywy takiego przepisu?

Cóż to za idiotyczna argumentacja? Przy produkcji pasów i poduszek też dziesiątki firm zarabiają dalej widzisz sens ich montowania?

Jak kogoś stać to czemu nie.


Fakty są takie że obowiązek jazdy na światłach zwiększa bezpieczeństwo oczywiście że to kosztuje tak samo jak kosztują pasy, poduszki i kontrolowane strefy zgniotu. Różnica jest taka że te pozostałe ratują życie w trakcie wypadku a jazda na światłach pomaga wypadku _uniknąć_.

Światłach dziennych ?

Data: 2014-08-19 14:24:25
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvdb9$f9m$1@mx1.internetia.pl...

Fakty są takie że obowiązek jazdy na światłach zwiększa bezpieczeństwo oczywiście że to kosztuje tak samo jak kosztują pasy, poduszki i kontrolowane strefy zgniotu. Różnica jest taka że te pozostałe ratują życie w trakcie wypadku a jazda na światłach pomaga wypadku _uniknąć_.

Światłach dziennych ?

Każdych.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 16:35:59
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Fakty są takie że obowiązek jazdy na światłach zwiększa bezpieczeństwo oczywiście że to kosztuje tak samo jak kosztują pasy, poduszki i kontrolowane strefy zgniotu. Różnica jest taka że te pozostałe ratują życie w trakcie wypadku a jazda na światłach pomaga wypadku _uniknąć_.

Światłach dziennych ?

Każdych.


Weź nie świruj. Te pseuodświatełka dzienne które ludzie montują są wyłącznie dla spełnienia wymogu. Ich NIE WIDAĆ. Widać światła mijania, ale nie o nich dyskutujemy.

Data: 2014-08-20 10:55:34
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvof5$l66$1@mx1.internetia.pl...

Światłach dziennych ?

Każdych.

Weź nie świruj. Te pseuodświatełka dzienne które ludzie montują są wyłącznie dla spełnienia wymogu. Ich NIE WIDAĆ.

Widać. Tyle że z mniejszej odległości.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 20:01:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Tue, 19 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

Światłach dziennych ?

  To jest BARDZO dobre pytanie :>
  Z moich obserwacji wynika, że od pozwolenia na "dzienne niekompletne"
(bez tylnych) liczba takich półoświetlonych (w nocy) wzrosła o rząd albo
lepiej.
  I podobnie z cyklopami (ale tu może mieć znaczenie rosnąca liczba
pojazdów "nieserwisowalnych w drodze" - i jeśli już, to *TO* powinno
być zabronione przepisem!)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-19 11:38:36
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Ja mam parę, ale pochwalę się jednym:
Proponuję by ograniczenie prędkości na znaku było "sugerowaną" prędkością bezpieczną, a nie maksymalną.

Pomysł dobry tyle że nie zastąpi _wszystkich_ ograniczeń, bo są miejsca np. parking przed supermarketem gdzie potrzebne jest sztywne ograniczenie a nie sugerowane.

Do czego ? Rozumiem, że do tego by ktoś sobie ograniczył prędkość bo przecież nie dlatego, że ktoś policzył i mu wyszło, że akurat taka a nie inna prędkość jest odpowiednia. I tak na drogach mamy właśnie, ktoś sobie uważa, że tyle jest dobrze. W jednym roku tyle, w drugim mniej (np miasto) albo więcej (np autostrada). A ludziki cieszą się albo martwią i zaciekle dyskutują nad tymi ograniczeniami jakby to miało jakieś znaczenie.

ZTCP to w jakimś kraju są dwa rodzaje znaków jedne to właśnie sugerowana prędkość, a drugie to sztywne ograniczenie.

Ja bym znaki ograniczenia prędkości zastąpił trzykolorową trudnością drogi, ale nie znajduję poparcia :-)

Data: 2014-08-19 12:01:06
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsv71i$pm1$1@mx1.internetia.pl...

Pomysł dobry tyle że nie zastąpi _wszystkich_ ograniczeń, bo są miejsca np. parking przed supermarketem gdzie potrzebne jest sztywne ograniczenie a nie sugerowane.

Do czego ?

Do tego by początkujący kierowca który jeszcze nie zdobył doświadczenia miał informację że np. tego zakrętu nie pokona bezpiecznie z prędkością 90 km na godzinę jadąc 15-letnim golfem.

Ja bym znaki ograniczenia prędkości zastąpił trzykolorową trudnością drogi, ale nie znajduję poparcia :-)

A co jak na drodze w Bieszczadach jest kilka łagodnych łuków i nagle jeden ostry? Trudność drogi będzie się zmieniać co kilkaset metrów?

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 12:03:59
Autor: Liwiusz
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-19 12:01, Ergie pisze:
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lsv71i$pm1$1@mx1.internetia.pl...

Pomysł dobry tyle że nie zastąpi _wszystkich_ ograniczeń, bo są
miejsca np. parking przed supermarketem gdzie potrzebne jest sztywne
ograniczenie a nie sugerowane.

Do czego ?

Do tego by początkujący kierowca który jeszcze nie zdobył doświadczenia
miał informację że np. tego zakrętu nie pokona bezpiecznie z prędkością
90 km na godzinę jadąc 15-letnim golfem.

A co z TIRem w deszczu?


Ja bym znaki ograniczenia prędkości zastąpił trzykolorową trudnością
drogi, ale nie znajduję poparcia :-)

A co jak na drodze w Bieszczadach jest kilka łagodnych łuków i nagle
jeden ostry? Trudność drogi będzie się zmieniać co kilkaset metrów?

A nie może, bo?

--
Liwiusz

Data: 2014-08-19 12:46:43
Autor: dddddddd
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-19 12:03, Liwiusz pisze:
W dniu 2014-08-19 12:01, Ergie pisze:
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:lsv71i$pm1$1@mx1.internetia.pl...

Pomysł dobry tyle że nie zastąpi _wszystkich_ ograniczeń, bo są
miejsca np. parking przed supermarketem gdzie potrzebne jest sztywne
ograniczenie a nie sugerowane.

Do czego ?

Do tego by początkujący kierowca który jeszcze nie zdobył doświadczenia
miał informację że np. tego zakrętu nie pokona bezpiecznie z prędkością
90 km na godzinę jadąc 15-letnim golfem.

A co z TIRem w deszczu?

swoją drogą partia która by zaproponowała zmianę ograniczeń prędkości na prędkość sugerowaną miałaby trochę walki (ale statystyki każdy może zrobić swoje więc na pewno by znalazła takie na korzyść) ale chyba szansę na większe grono wyborców - to akurat mogłoby nie wpłynąć negatywnie na tych co by chcieli jeździć 70km/h autostradą.
Chyba jedyny minus to policja musiałaby się zająć czymś innym (no i wpływy do budżetu)- bo i tak zwykle przyczyną wypadków jest niedostosowanie prędkości do panujących warunków...

Data: 2014-08-19 13:11:56
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsv7eu$crb$1@node2.news.atman.pl...

Do tego by początkujący kierowca który jeszcze nie zdobył doświadczenia
miał informację że np. tego zakrętu nie pokona bezpiecznie z prędkością
90 km na godzinę jadąc 15-letnim golfem.

A co z TIRem w deszczu?

Niech sobie radzi sam. TIR-man wie co wiezie, czy ma środek ciężkości nisko czy wysoko, czy równomiernie rozłożony ładunek czy tylko na końcu itp.

Ja bym znaki ograniczenia prędkości zastąpił trzykolorową trudnością
drogi, ale nie znajduję poparcia :-)

A co jak na drodze w Bieszczadach jest kilka łagodnych łuków i nagle
jeden ostry? Trudność drogi będzie się zmieniać co kilkaset metrów?

A nie może, bo?

Może tylko w takim razie równie dobrze można postawić tam znak ograniczenia.


--
Liwiusz

Data: 2014-08-19 13:51:48
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Ja bym znaki ograniczenia prędkości zastąpił trzykolorową trudnością
drogi, ale nie znajduję poparcia :-)

A co jak na drodze w Bieszczadach jest kilka łagodnych łuków i nagle
jeden ostry? Trudność drogi będzie się zmieniać co kilkaset metrów?

A nie może, bo?

Może tylko w takim razie równie dobrze można postawić tam znak ograniczenia.


No nie, znak ograniczenia zobowiązuje do prędkości a nie ostrożności, czyli to jest zupełnie inna kategoria znaków o czym zapewne wiesz.

Data: 2014-08-19 14:26:19
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvera$kh1$1@mx1.internetia.pl...

Może tylko w takim razie równie dobrze można postawić tam znak ograniczenia.

No nie, znak ograniczenia zobowiązuje do prędkości a nie ostrożności, czyli to jest zupełnie inna kategoria znaków o czym zapewne wiesz.

Chodziło mi o znak z _sugerowaną_ prędkością. Bo to już chyba ustaliliśmy że byłoby dobre, a dyskutujemy o tym czy oznaczanie jezdni kolorem byłoby lepsze?

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 16:50:22
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Może tylko w takim razie równie dobrze można postawić tam znak ograniczenia.

No nie, znak ograniczenia zobowiązuje do prędkości a nie ostrożności, czyli to jest zupełnie inna kategoria znaków o czym zapewne wiesz.

Chodziło mi o znak z _sugerowaną_ prędkością. Bo to już chyba ustaliliśmy że byłoby dobre, a dyskutujemy o tym czy oznaczanie jezdni kolorem byłoby lepsze?

A ja żadnego znaku z sugerowaną prędkością nie postuluję tylko znak informacyjny o trudności drogi, który wraz ze znakami ostrzegawczymi pozwalałby dobrać odpowiednią prędkość adekwatnie do możliwości swoich i swojego samochodu oraz otoczenia. Znak z sugerowaną prędkością kompletnie nie ma sensu bo musiałby chociaż uwzględnić warunki atmosferyczne by nie sugerować zbyt dużej. Trzy kolory trudności drogi dają jasny przekaz który zawsze można odnieść do tego, co się zmienia.

Data: 2014-08-21 10:28:46
Autor: Pawel O'Pajak
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Powitanko,

Znak z sugerowaną prędkością kompletnie nie ma sensu bo musiałby chociaż
uwzględnić warunki atmosferyczne by nie sugerować zbyt dużej.

Znaki ograniczenia powinny byc takie, jak najlepszy kierowca w doskonalym samochodzie w idealna pogode jest w stanie przejechac bezpiecznie. Zdecydowana wiekszosc kierowcow jest swiadoma ograniczen swoich, samochodu, drogi i pogody i potrafi dobrac odpowiednia predkosc do tych mozliwosci. Robia to, jak wskazuje topic, mimo ryzyka mandatu. Ci, co nie potrafia dostosowac sie do sytuacji, maja i tak istniejace znaki gdzies i wczesniej, czy pozniej robia crash test drzewa, albo ida siedziec za spowodowanie wypadku.
Mam wrazenie, ze drogowcy uwazaja sie za bogow i wiedza lepiej, niz kierowcy z 20letnim stazem, albo sami nie odkryli jeszcze, ze po ruszeniu mozna zmienic na wyzszy bieg, stawiaja wiec ograniczenia dla najgorszych kierowcow, w rozpadajacym sie samochodzie jadacym po lodzie w dzien z opadami sniegu z deszczem.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

Data: 2014-08-21 11:41:54
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Pawel O'Pajak" <opajak1@gazeta.pl>


Znak z sugerowaną prędkością kompletnie nie ma sensu bo musiałby chociaż
uwzględnić warunki atmosferyczne by nie sugerować zbyt dużej.

Znaki ograniczenia powinny byc takie, jak najlepszy kierowca w doskonalym samochodzie w idealna pogode jest w stanie przejechac bezpiecznie.

Jak Kubica nie dachuje to można jeszcze zwiększyć

Data: 2014-08-21 13:01:46
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Thu, 21 Aug 2014, Pawel O'Pajak wrote:

Znaki ograniczenia powinny byc takie, jak najlepszy kierowca w doskonalym
samochodzie w idealna pogode jest w stanie przejechac bezpiecznie.

  Z uwzględnieniem tych którym się drzemnęło na przecznicy, przecznic
z któych "wystają" w oparciu "bo nic nie widać", błądynek (cenzura
nie poprawiać) z okiem w puderniczce, dresów którym "się należy"
miejsce na pasie, kapeluszników itp czy bez uwzględnienia?
  ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-19 13:22:19
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Pomysł dobry tyle że nie zastąpi _wszystkich_ ograniczeń, bo są miejsca np. parking przed supermarketem gdzie potrzebne jest sztywne ograniczenie a nie sugerowane.

Do czego ?

Do tego by początkujący kierowca który jeszcze nie zdobył doświadczenia miał informację że np. tego zakrętu nie pokona bezpiecznie z prędkością 90 km na godzinę jadąc 15-letnim golfem.

A Porsche pokona i co ? Poza tym to ma się nijak do marketu o ile dobrze skojarzyłem o co może chodzić w takim przykładzie. Nikt nie liczy tych prędkości tylko właśnie wstawia na czuja, że jak normalnie jest 60 a zakręt ostry to np 30. No i dobrze, że wstawia, tylko to powinny być znaki trudności drogi a nie ograniczenia prędkości. Możesz sobie oszacować ile swoim wehikułem, przy swoich możliwościach i warunkach otoczenia jechać. Możesz oczywiście nie umieć, ale to Ci ograniczenie nie pomoże bardziej niż proste oznaczenie trudności.


Ja bym znaki ograniczenia prędkości zastąpił trzykolorową trudnością drogi, ale nie znajduję poparcia :-)

A co jak na drodze w Bieszczadach jest kilka łagodnych łuków i nagle jeden ostry? Trudność drogi będzie się zmieniać co kilkaset metrów?

Znaki ostrzegawcze zna to co się pyta.

Data: 2014-08-19 14:29:49
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvd41$efp$1@mx1.internetia.pl...

Do tego by początkujący kierowca który jeszcze nie zdobył doświadczenia miał informację że np. tego zakrętu nie pokona bezpiecznie z prędkością 90 km na godzinę jadąc 15-letnim golfem.

A Porsche pokona i co ?

I nic. Każdy znając swoje umiejętności i swój samochód będzie wiedział czy do tej sugerowanej wartości może spokojnie dodać 10, 20, czy może 30.

Poza tym to ma się nijak do marketu o ile dobrze skojarzyłem o co może chodzić w takim przykładzie.

Ale w markecie ma być _sztywne_ ograniczenie, a na drodze _sugerowane_.

Ja bym znaki ograniczenia prędkości zastąpił trzykolorową trudnością drogi, ale nie znajduję poparcia :-)

A co jak na drodze w Bieszczadach jest kilka łagodnych łuków i nagle jeden ostry? Trudność drogi będzie się zmieniać co kilkaset metrów?

Znaki ostrzegawcze zna to co się pyta.

To co Ty chcesz _jednocześnie_ oznaczać trudność drogi i jeszcze stawiać znaki ostrzegawcze gdy się chwilowo zmienia? W takim razie jestem przeciw.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 17:03:03
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Do tego by początkujący kierowca który jeszcze nie zdobył doświadczenia miał informację że np. tego zakrętu nie pokona bezpiecznie z prędkością 90 km na godzinę jadąc 15-letnim golfem.

A Porsche pokona i co ?

I nic. Każdy znając swoje umiejętności i swój samochód będzie wiedział czy do tej sugerowanej wartości może spokojnie dodać 10, 20, czy może 30.

....no i odjąć jak ślisko jest. Czyli prędkość na tym znaku sprowadza się do trudności drogi co jest tylko bardziej złożonym wariantem trzech kolorów.


Poza tym to ma się nijak do marketu o ile dobrze skojarzyłem o co może chodzić w takim przykładzie.

Ale w markecie ma być _sztywne_ ograniczenie, a na drodze _sugerowane_.

To właśnie kwestionowałem, że nie ma być sztywne. Bo cóż na tym parkingu jest takiego, że jakaś konkretna prędkość miałaby być właściwa a większa już nie. Drzwi się nie zdążą otworzyć i trzeba będzie cofać ? Se właściciel wymyśla prędkość tak, jak na drodze i tylko wydaje się, że bliżej jest tych praw od użytkowników parkingu.


Ja bym znaki ograniczenia prędkości zastąpił trzykolorową trudnością drogi, ale nie znajduję poparcia :-)

A co jak na drodze w Bieszczadach jest kilka łagodnych łuków i nagle jeden ostry? Trudność drogi będzie się zmieniać co kilkaset metrów?

Znaki ostrzegawcze zna to co się pyta.

To co Ty chcesz _jednocześnie_ oznaczać trudność drogi i jeszcze stawiać znaki ostrzegawcze gdy się chwilowo zmienia? W takim razie jestem przeciw.

A Ty chcesz zdjąć wszystkie znaki ostrzegawcze jak "wprowadzisz" prędkość sugerowaną ?

Data: 2014-08-19 19:48:54
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Tue, 19 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>

Ale w markecie ma być _sztywne_ ograniczenie, a na drodze _sugerowane_.

To właśnie kwestionowałem, że nie ma być sztywne.
Bo cóż na tym parkingu jest takiego,

  Gęstość włączających się do ruchu.
  Akurat "słuczek parkingowych" nigdzie nie brakuje.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-19 21:11:57
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


Ale w markecie ma być _sztywne_ ograniczenie, a na drodze _sugerowane_.

To właśnie kwestionowałem, że nie ma być sztywne.
Bo cóż na tym parkingu jest takiego,

 Gęstość włączających się do ruchu.

I jak parking cały pusty albo w tej części, którą przemierzasz to ?

 Akurat "słuczek parkingowych" nigdzie nie brakuje.

Jeszcze ani jednej nie widziałem

Data: 2014-08-21 00:10:51
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Tue, 19 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

I jak parking cały pusty albo w tej części, którą przemierzasz to ?

  To niestety mamy problem - co do zasady jestem za wprowadzeniem
zasady "nikłej szkodliwosci" do przepisów o wykroczeniu.
  Znaczy niekaraniu zawsze wtedy (i to z mocy prawa, a nie z mocy
dobrego humoru i poczucia słuszności służb pilnujących porządku)
kiedy zachowanie *nie może* powodować zagrożenia.
  Niestety, ustawodawca jest innego zdania.

 Akurat "słuczek parkingowych" nigdzie nie brakuje.

Jeszcze ani jednej nie widziałem

  Za to "słuczonych" pewnie tak.
  AFAIR kiedyś zapodawano statystyki - wynikało z nich, że możliwość
wyłączenia takich stłuczek z OC mogłaby powinna znaczny spadek
wysokości składki tak ukształtowanego ubezpieczenia.
  Linku nie mam, dla porządku.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-21 10:54:25
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>

I jak parking cały pusty albo w tej części, którą przemierzasz to ?

 To niestety mamy problem - co do zasady jestem za wprowadzeniem
zasady "nikłej szkodliwosci" do przepisów o wykroczeniu.

I jak to się ma do "drastycznych przekroczeń prędkości" na parkingach i poza nimi ?

 Znaczy niekaraniu zawsze wtedy (i to z mocy prawa, a nie z mocy
dobrego humoru i poczucia słuszności służb pilnujących porządku)
kiedy zachowanie *nie może* powodować zagrożenia.
 Niestety, ustawodawca jest innego zdania.

Załóżmy, że się zgodzi to kiedy będzie można karać ? Mnie się wydaje, że ograniczenie prędkości jest złe samo w sobie bo odwołuje się do poczucia zbyt dużej prędkości, znaczy nie ma znaczenia czy policjant zatrzyma mnie i powie "nie za szybko?" czy ktoś postawi znak bo mu się będzie wydawało, że więcej będzie za dużo. No przecież jak lód się zrobi na parkingu to będzie za dużo i tak a jak pusty będzie to nie będzie za dużo nigdy. Gdy chodzi o prywatny parking jest to zresztą zupełnie inna kwestia prawa do stanowienia przez właściciela niemal dowolnego prawa. Byłoby bardzo źle gdyby nie mógł tego robić.


 Akurat "słuczek parkingowych" nigdzie nie brakuje.

Jeszcze ani jednej nie widziałem

 Za to "słuczonych" pewnie tak.

Nie. Może szybciej się zlali z otoczeniem niż w wypadkach na drodze, ale nie widziałem i już.

 AFAIR kiedyś zapodawano statystyki - wynikało z nich, że możliwość
wyłączenia takich stłuczek z OC mogłaby powinna znaczny spadek
wysokości składki tak ukształtowanego ubezpieczenia.

Czy to zmierza do tego by ustalić udział poszczególnych czynników ryzyka i wyłączyć największe ? :-)

Data: 2014-08-21 12:28:28
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Thu, 21 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>

I jak parking cały pusty albo w tej części, którą przemierzasz to ?

 To niestety mamy problem - co do zasady jestem za wprowadzeniem
zasady "nikłej szkodliwosci" do przepisów o wykroczeniu.

I jak to się ma do "drastycznych przekroczeń prędkości" na parkingach i poza nimi ?

  Prosto - brak kary przy niemożliwym zagrożeniu.

 Znaczy niekaraniu zawsze wtedy (i to z mocy prawa, a nie z mocy
dobrego humoru i poczucia słuszności służb pilnujących porządku)
kiedy zachowanie *nie może* powodować zagrożenia.
 Niestety, ustawodawca jest innego zdania.

Załóżmy, że się zgodzi to kiedy będzie można karać ?

  Wtedy, kiedy przy niezmniejszeniu prędkości byłaby możliwa
kolizja. Z kimkolwiek, również "jakby wyjeżdżał" z miejsca
którego kierujący nie widzi.

Mnie się wydaje, że
ograniczenie prędkości jest złe samo w sobie bo odwołuje się do poczucia zbyt dużej prędkości, znaczy nie ma znaczenia czy policjant zatrzyma mnie i powie "nie za szybko?" czy ktoś postawi znak

  Ale wtedy pozostanie tylko "karanie za skutki".
  A to spowoduje wzrost skali skutków.

No przecież jak lód się zrobi na parkingu to będzie za dużo

  Ale my nie o teorii - a praktyka jest taka, że wielkość szkód
i liczba zabitych jest największa przy idealnej pogodzie w słoneczny
dzień.

 Za to "słuczonych" pewnie tak.

Nie. Może szybciej się zlali z otoczeniem niż w wypadkach na drodze, ale nie widziałem i już.

  No to ja mam wyjątkowego pecha, bo znajomych z potłuczonymi samochodami
widziałem już kilku. Ponieważ "potłuczony" może najczęściej pojechać,
to jeździ tak dzień czy dwa :>

 AFAIR kiedyś zapodawano statystyki - wynikało z nich, że możliwość
wyłączenia takich stłuczek z OC mogłaby powinna znaczny spadek
wysokości składki tak ukształtowanego ubezpieczenia.

Czy to zmierza do tego by ustalić udział poszczególnych czynników ryzyka
i wyłączyć największe ? :-)

  Przecież tak się robi przy AC - "udział własny" :)
  Im większy tym możliwa niższa składka.
  Dlaczego przy OC miałoby działać inaczej?

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-21 19:43:41
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


I jak parking cały pusty albo w tej części, którą przemierzasz to ?

 To niestety mamy problem - co do zasady jestem za wprowadzeniem
zasady "nikłej szkodliwosci" do przepisów o wykroczeniu.

I jak to się ma do "drastycznych przekroczeń prędkości" na parkingach i poza nimi ?

 Prosto - brak kary przy niemożliwym zagrożeniu.

Jak na prywatnym parkingu właściciel chce mieć np 20km/h a ktoś ma fantazję to ...


 Znaczy niekaraniu zawsze wtedy (i to z mocy prawa, a nie z mocy
dobrego humoru i poczucia słuszności służb pilnujących porządku)
kiedy zachowanie *nie może* powodować zagrożenia.
 Niestety, ustawodawca jest innego zdania.

Załóżmy, że się zgodzi to kiedy będzie można karać ?

 Wtedy, kiedy przy niezmniejszeniu prędkości byłaby możliwa
kolizja. Z kimkolwiek, również "jakby wyjeżdżał" z miejsca
którego kierujący nie widzi.

A jakby na parkingu stał dajmy na to wrak samochodu ale z tablicą rejestracyjną to ...

....bo jakby stał słup to mam nadzieję, że wiemy.


Mnie się wydaje, że
ograniczenie prędkości jest złe samo w sobie bo odwołuje się do poczucia zbyt dużej prędkości, znaczy nie ma znaczenia czy policjant zatrzyma mnie i powie "nie za szybko?" czy ktoś postawi znak

 Ale wtedy pozostanie tylko "karanie za skutki".
 A to spowoduje wzrost skali skutków.

Będziesz jeździł jeszcze szybciej ?


No przecież jak lód się zrobi na parkingu to będzie za dużo

 Ale my nie o teorii - a praktyka jest taka, że wielkość szkód
i liczba zabitych jest największa przy idealnej pogodzie w słoneczny
dzień.

Ograniczenia nie pomogły ?


 Za to "słuczonych" pewnie tak.

Nie. Może szybciej się zlali z otoczeniem niż w wypadkach na drodze, ale nie widziałem i już.

 No to ja mam wyjątkowego pecha, bo znajomych z potłuczonymi samochodami
widziałem już kilku. Ponieważ "potłuczony" może najczęściej pojechać,
to jeździ tak dzień czy dwa :>

Ok, o czym innym mówimy. Ja o parkingach przed marketami a Ty o wszystkich.


 AFAIR kiedyś zapodawano statystyki - wynikało z nich, że możliwość
wyłączenia takich stłuczek z OC mogłaby powinna znaczny spadek
wysokości składki tak ukształtowanego ubezpieczenia.

Czy to zmierza do tego by ustalić udział poszczególnych czynników ryzyka
i wyłączyć największe ? :-)

 Przecież tak się robi przy AC - "udział własny" :)
 Im większy tym możliwa niższa składka.

I co, płacisz AC ?

 Dlaczego przy OC miałoby działać inaczej?

Byś płacił ?

Data: 2014-08-23 21:00:31
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Thu, 21 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>

 Wtedy, kiedy przy niezmniejszeniu prędkości byłaby możliwa
kolizja. Z kimkolwiek, również "jakby wyjeżdżał" z miejsca
którego kierujący nie widzi.

A jakby na parkingu stał dajmy na to wrak samochodu ale z tablicą rejestracyjną to ...

....zależałoby, czy kierujący widzie miejsce kierowcy.
  Tylko nie pytaj o "samochód Gogle'a" :>

 Ale my nie o teorii - a praktyka jest taka, że wielkość szkód
i liczba zabitych jest największa przy idealnej pogodzie w słoneczny
dzień.

Ograniczenia nie pomogły ?

  Widocznie nie są przestrzegane :>


 No to ja mam wyjątkowego pecha, bo znajomych z potłuczonymi samochodami
widziałem już kilku. Ponieważ "potłuczony" może najczęściej pojechać,
to jeździ tak dzień czy dwa :>

Ok, o czym innym mówimy. Ja o parkingach przed marketami a Ty o wszystkich.

  Może tak, ostatnio widziany "stłuczony" to było 2 lata temu pod
osiedlowym sklepem, nie dużym marketem.


 Dlaczego przy OC miałoby działać inaczej?

Byś płacił ?

  MNIEJ? Bo to o taki skutek idzie (mniejsza składka za "udział własny")
  Wątpisz, że byliby chętni?

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-20 10:59:42
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvq1s$qgo$1@mx1.internetia.pl...

I nic. Każdy znając swoje umiejętności i swój samochód będzie wiedział czy do tej sugerowanej wartości może spokojnie dodać 10, 20, czy może 30.

...no i odjąć jak ślisko jest. Czyli prędkość na tym znaku sprowadza się do trudności drogi co jest tylko bardziej złożonym wariantem trzech kolorów.

W takim razie tych wariantów musiałoby być więcej niż trzy. Bo odpowiedniki obecnych np. 40, 70 i 90 to trochę słaba gradacja.

Poza tym to ma się nijak do marketu o ile dobrze skojarzyłem o co może chodzić w takim przykładzie.

Ale w markecie ma być _sztywne_ ograniczenie, a na drodze _sugerowane_.

To właśnie kwestionowałem, że nie ma być sztywne. Bo cóż na tym parkingu jest takiego, że jakaś konkretna prędkość miałaby być właściwa a większa już nie.

Piesi :-)

To co Ty chcesz _jednocześnie_ oznaczać trudność drogi i jeszcze stawiać znaki ostrzegawcze gdy się chwilowo zmienia? W takim razie jestem przeciw.

A Ty chcesz zdjąć wszystkie znaki ostrzegawcze jak "wprowadzisz" prędkość sugerowaną ?

Nie, ale w każdym miejscu będzie tylko jeden znak albo z prędkością sugerowaną albo obowiązkową.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-20 11:48:38
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


I nic. Każdy znając swoje umiejętności i swój samochód będzie wiedział czy do tej sugerowanej wartości może spokojnie dodać 10, 20, czy może 30.

...no i odjąć jak ślisko jest. Czyli prędkość na tym znaku sprowadza się do trudności drogi co jest tylko bardziej złożonym wariantem trzech kolorów.

W takim razie tych wariantów musiałoby być więcej niż trzy. Bo odpowiedniki obecnych np. 40, 70 i 90 to trochę słaba gradacja.

Na ograniczenia słaba, na trudność drogi odpowiednia. To kwestia czytelności, że 3 kolory da się odróżnić a więcej już niekoniecznie. Z drugiej strony jest oczywiście potrzebny alternatywny wyróżnik poza kolorem, ale to nie zmienia, że oznakowanie musi być proste by dało się stosować.


Poza tym to ma się nijak do marketu o ile dobrze skojarzyłem o co może chodzić w takim przykładzie.

Ale w markecie ma być _sztywne_ ograniczenie, a na drodze _sugerowane_.

To właśnie kwestionowałem, że nie ma być sztywne. Bo cóż na tym parkingu jest takiego, że jakaś konkretna prędkość miałaby być właściwa a większa już nie.

Piesi :-)

Czyli ... "strefa zamieszkania" a nie ograniczenie prędkości


To co Ty chcesz _jednocześnie_ oznaczać trudność drogi i jeszcze stawiać znaki ostrzegawcze gdy się chwilowo zmienia? W takim razie jestem przeciw.

A Ty chcesz zdjąć wszystkie znaki ostrzegawcze jak "wprowadzisz" prędkość sugerowaną ?

Nie, ale w każdym miejscu będzie tylko jeden znak albo z prędkością sugerowaną albo obowiązkową.

Czyli nie musimy zdejmować

Data: 2014-08-19 19:46:13
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Tue, 19 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>

Pomysł dobry tyle że nie zastąpi _wszystkich_ ograniczeń, bo są miejsca
np. parking przed supermarketem gdzie potrzebne jest sztywne
ograniczenie a nie sugerowane.

Do czego ?

  Choćby do tego, żeby zapewnić od czasu do czasu warunki do włączenia się
do ruchu. Z faktu, że przy szybciej jadących przecznicą odstępy "zrobią
się większe" nie wynika nic, bo potrzebny zapas bezpieczeństwa rośnie
znakomicie bardziej (wliczając czas potrzebny na jakie takie rozpędzenie
się włączającego się po skręcie).
  To, że włączający się nie może lekceważyć faktu łamania prawa przez
jadącego z pierwszeństwem wcale nie oznacza, że celem ograniczenia
prędkości musi być bezpieczeństwo.
  Może nim być właśnie ułatwienie dla włączającego (albo ogólniej,
zobowiązanego do ustąpienia pierwszeństwa lub miejsca).

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-19 21:05:19
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


Pomysł dobry tyle że nie zastąpi _wszystkich_ ograniczeń, bo są miejsca
np. parking przed supermarketem gdzie potrzebne jest sztywne
ograniczenie a nie sugerowane.

Do czego ?

 Choćby do tego, żeby zapewnić od czasu do czasu warunki do włączenia się
do ruchu. Z faktu, że przy szybciej jadących przecznicą odstępy "zrobią
się większe" nie wynika nic, bo potrzebny zapas bezpieczeństwa rośnie
znakomicie bardziej (wliczając czas potrzebny na jakie takie rozpędzenie
się włączającego się po skręcie).
 To, że włączający się nie może lekceważyć faktu łamania prawa przez
jadącego z pierwszeństwem wcale nie oznacza, że celem ograniczenia
prędkości musi być bezpieczeństwo.
 Może nim być właśnie ułatwienie dla włączającego (albo ogólniej,
zobowiązanego do ustąpienia pierwszeństwa lub miejsca).

Co ma wspólnego ograniczenie prędkości NA parkingu do wyjeżdżania z niego ? To było jak mniemam dla wygody ludzi spacerujących po tym parkingu. Strefa zamieszkania nie ma większego sensu ?

Data: 2014-08-18 17:38:38
Autor: J.F.
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "Ergie"  napisał
Dlatego zanim zaczniesz skrzykiwać ludzi i zakładać jakąś organizację partyjną zastanów się nad postulatami:
- likwidacja fotoradarów? - IMO maksymalnie kilka % poparcia.
- podniesienie dopuszczalnej prędkości na autostradach? - IMO maksymalnie
kilka % poparcia.
- podniesienie limitu w terenie zabudowanym (przywrócenie) 60? - IMO jakieś
20%
- likwidacja obowiązku jeżdżenia na światłach? - IMO jakieś 20%
- zmiana limitu alkoholu z 0,2 na 0,5 promila - IMO jakieś 20%

Przy czym pamiętaj że istotna jest część wspólna. Osób które jednocześnie chcą poniesienia limitu alkoholu i likwidacji obowiązku jazdy na światłach nie będzie 20% tylko pomiędzy 4% a 20% w zależności od korelacji. ITD.

Malymi kroczkami. Duzo i niejasno obiecywac, swoje robic :-)

Poza tym nie istotne ze to pare procent - wazne czy sie uzbiera ponad 5, i ile bedzie brakowalo partii wiekszosciowej do wiekszosci :-)

Ja np. jestem zwolennikiem podniesienia limitu alkoholu i zwiększenia limitu w terenie zabudowanym, ale jednocześnie nie przeszkadzają mi fotoradary i podoba mi się obowiązek jazdy na światłach.

Zawsze mozemy zrobic wewnatrzpartyjne referendum :-)

Dlatego w praktyce obawiam się że nie znajdziesz grupy ludzi którzy chcieliby tego samego na tyle licznej by przekroczyć próg wyborczy.

Przejsc sie za straznikami miejskimi i tam gdzie oni mandat za parkowanie, tam ulotke :-)

J.

Data: 2014-08-18 22:56:12
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Mon, 18 Aug 2014, J.F. wrote:

Użytkownik "Ergie"  napisał
Ja np. jestem zwolennikiem podniesienia limitu alkoholu i zwiększenia
limitu w terenie zabudowanym, ale jednocześnie nie przeszkadzają mi
fotoradary i podoba mi się obowiązek jazdy na światłach.

Zawsze mozemy zrobic wewnatrzpartyjne referendum :-)

  I sądzisz że ci, którzy "przegrają" swój cel, będą za tym, żeby
zrobić sobie wbrew?

Dlatego w praktyce obawiam się że nie znajdziesz grupy ludzi którzy chcieliby tego samego na tyle licznej by przekroczyć próg wyborczy.

Przejsc sie za straznikami miejskimi i tam gdzie oni mandat za parkowanie, tam ulotke :-)

  Tak zgarniesz tych, którym nie pasują ograniczenia w parkowaniu.
  W końcu dowiedzą się, czy w wyniku referendum albo zostanie obowiązek
świecenia, albo przeciwnie - zostanie zniesiony.
  No to stracisz tych którym nie pasuje - i o tym pisze Ergie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-18 17:41:54
Autor: WW
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-18 14:54, Ergie pisze:

Jest dość istotna różnica pomiędzy kimś kto jedzie 55 na dwupasmówce w
mieście i kimś kto przez wioskę z bawiącymi się dziećmi przejeżdża 90.

Aż ciśnie się na usta pytanie, dlaczego dzieci bawią się na drodze?


Ta pierwsza grupa (IMO liczniejsza) od lat domaga się _zaostrzenia_
karania tzw. piratów drogowych za których uważa tę druga grupę.

Nie tak dawno przy okazji wielkiego internetowego szumu o fotoradary
okazało się jak mała jest grupka osób którym one przeszkadzają.

Coś mi się zdaje, że nigdy nie było rzetelnego badania.
Powiedzenia o statystyce przytaczać nie będę. Jednak od wielu lat liczba radarów i zakazów rośnie, prędkości dopuszczalne maleją a wypadków wyraźnie nie ubywa.
Zastanowił bym się nad innymi metodami.


Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik  :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

Data: 2014-08-19 10:04:13
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "WW"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lst6s4$coe$1@node2.news.atman.pl...

Jest dość istotna różnica pomiędzy kimś kto jedzie 55 na dwupasmówce w
mieście i kimś kto przez wioskę z bawiącymi się dziećmi przejeżdża 90.

Aż ciśnie się na usta pytanie, dlaczego dzieci bawią się na drodze?

Bo im piłka ucieknie, bo się na rowerku zachwieją i zjada z pobocza na środek jezdni, bo pieska gonią, bo obserwują krowi placek...

To że ich tam nie powinno być to oczywiste, ale fakt jest taki że są.

Coś mi się zdaje, że nigdy nie było rzetelnego badania.

Było badanie opinii publicznej jakiś CBOS czy OBOP) i poparcie dla fotoradarów było wyraźnie powyżej 50%.

Powiedzenia o statystyce przytaczać nie będę. Jednak od wielu lat liczba radarów i zakazów rośnie, prędkości dopuszczalne maleją a wypadków wyraźnie nie ubywa.

W cfiągu ostatnich nastu lat liczba samochodów wzrosła dwukrotnie a liczba wypadków minimalnie spadła. Czyli realnie liczba wypadków na samochód spadła ponad dwukrotnie.
Choć oczywiście większa w tym zasługa nowych dróg a nie fotoradarów. I tu wracamy do tego co wielu już dawno zauważyło. Jak ktoś jedzie nad morze 500 km autostradą to nie będzie dla niego problemem zwolnić na ostatnich 15km i jechać 50, bo i tak w 5 godzin zajedzie na miejsce wypoczęty. Jak ktoś jedzie krajówką przez wiochy z ograniczeniem do 70, to będzie cisnął 90 przy każdej możliwości by zajechać w 8 godzin i nie będzie przestrzegał 50-tki na ostatnich kilometrach.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 11:38:14
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Tue, 19 Aug 2014, Ergie wrote:

I tu wracamy do tego co wielu już dawno zauważyło.
Jak ktoś jedzie nad morze 500 km autostradą to nie będzie dla niego problemem
zwolnić na ostatnich 15km i jechać 50

  Obawiam się, że bez środków nacisku ów "brak problemu" nie zadziała.
  Przyjrzyj się np. "czarnym punktom" - to nie są miejsca, gdzie MOGĄ
zdarzać się wypadki, lecz miejsca w których się ZDARZAJĄ.
  Promil odcinków dróg, niewielki promil. Bez znaczenia dla "kilometrów".
  Widzisz tę szczególną ostrożność jadących?

[...wersja bezautostradowa...]
i nie będzie przestrzegał 50-tki na ostatnich kilometrach.

  Obstawiam tę wersję, również przy istnieniu autostrady.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-19 11:57:04
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


I tu wracamy do tego co wielu już dawno zauważyło.
Jak ktoś jedzie nad morze 500 km autostradą to nie będzie dla niego problemem
zwolnić na ostatnich 15km i jechać 50

 Obawiam się, że bez środków nacisku ów "brak problemu" nie zadziała.
 Przyjrzyj się np. "czarnym punktom" - to nie są miejsca, gdzie MOGĄ
zdarzać się wypadki, lecz miejsca w których się ZDARZAJĄ.
 Promil odcinków dróg, niewielki promil. Bez znaczenia dla "kilometrów".
 Widzisz tę szczególną ostrożność jadących?

A problemem jest prędkość ?

Data: 2014-08-19 19:39:04
Autor: Gotfryd Smolik news
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Tue, 19 Aug 2014, John Kołalsky wrote:

A problemem jest prędkość ?

  Dla przyczyny wypadku niekoniecznie, dla liczby zabitych tak.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-19 12:21:09
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "Gotfryd Smolik news"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:Pine.WNT.4.64.1408191132010.612@quad...

I tu wracamy do tego co wielu już dawno zauważyło.
Jak ktoś jedzie nad morze 500 km autostradą to nie będzie dla niego problemem
zwolnić na ostatnich 15km i jechać 50

 Obawiam się, że bez środków nacisku ów "brak problemu" nie zadziała.

No więc niech tam sobie stoi fotoradar, albo pomiar odcinkowy. Chodzi o to że przy takiej proporcji 90% autostrada 10% drogi lokalne z fotoradarami, czy patrolami mnie zupełnie te fotoradary nie przeszkadzają i nie mam ciśnienia by na tych ostatnich 15 km nadrabiać stracony czas, bo nie mam straconego czasu.

 Przyjrzyj się np. "czarnym punktom" - to nie są miejsca, gdzie MOGĄ
zdarzać się wypadki, lecz miejsca w których się ZDARZAJĄ.
 Promil odcinków dróg, niewielki promil. Bez znaczenia dla "kilometrów".
 Widzisz tę szczególną ostrożność jadących?

Nie patrzę na innych. Jak jestem gdzieś pierwszy raz i widzę oznaczenie czarny punkt to osobiście zwiększam ostrożność - bo skoro wypadki się zdarzają to może łuk drogi jest ostrzejszy niż na to wygląda, może gdzieś nagle z lasu wychodzi jakaś boczna uliczka itp.

[...wersja bezautostradowa...]
i nie będzie przestrzegał 50-tki na ostatnich kilometrach.

 Obstawiam tę wersję, również przy istnieniu autostrady.

Patrzę po sobie :-) Jak jadę krajówkami i we wioskach są ograniczenia do 70 to ich z reguły przestrzegam, ale jak trafię na kilka ciągników, albo maluchy jadące 60/90 poza wioskami i widzę że z zaplanowanych 3 godzin jazdy robi się 5 to zaczynam "nadrabiać" tam gdzie się da.

Natomiast jak jadę autostradą i z 4 godzin robi się 4:15 bo stałe na bramkach to w ogóle nie mam ciśnienia by to nadrobić.

Zauważyłem to samo za granicą - tam gdzie wszyscy jadą zgodnie z ograniczeniami 70/70, 90/90 (np. Francja) ja też tak jadę bo jak zaplanowałem trasę na 4 godziny i widzę że w 4 godziny dojadę to po co kombinować i wyprzedzać?

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 13:46:48
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Zauważyłem to samo za granicą - tam gdzie wszyscy jadą zgodnie z ograniczeniami 70/70, 90/90 (np. Francja) ja też tak jadę bo jak zaplanowałem trasę na 4 godziny i widzę że w 4 godziny dojadę to po co kombinować i wyprzedzać?

Pociąg se kup :-)

Data: 2014-08-19 14:34:28
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvehv$jho$1@mx1.internetia.pl...


Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Zauważyłem to samo za granicą - tam gdzie wszyscy jadą zgodnie z ograniczeniami 70/70, 90/90 (np. Francja) ja też tak jadę bo jak zaplanowałem trasę na 4 godziny i widzę że w 4 godziny dojadę to po co kombinować i wyprzedzać?

Pociąg se kup :-)

10 lat temu to bym rozważył, ale teraz? Ze praktycznie wszędzie mogę dojechać dobrą drogą i z dużą dozą prawdopodobieństwa w założonym czasie. Wyjątkiem jest 1 na Częstochowę (ale to się za kilka lat zmieni) i 11 na Poznań.

Do Szczecina mam A4 + S3
Do Gdańska A1
W Bieszczady A4
Na południe A1

Z kierunków wakacyjnych to tylko Mazury są uciążliwe jeśli chodzi o dojazd, ale i tak z roku na rok dojazd jest lepszy.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-19 17:06:54
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Zauważyłem to samo za granicą - tam gdzie wszyscy jadą zgodnie z ograniczeniami 70/70, 90/90 (np. Francja) ja też tak jadę bo jak zaplanowałem trasę na 4 godziny i widzę że w 4 godziny dojadę to po co kombinować i wyprzedzać?

Pociąg se kup :-)

10 lat temu to bym rozważył, ale teraz? Ze praktycznie wszędzie mogę dojechać dobrą drogą i z dużą dozą prawdopodobieństwa w założonym czasie. Wyjątkiem jest 1 na Częstochowę (ale to się za kilka lat zmieni) i 11 na Poznań.

I to znaczy, że mamy jeździć po tych drogach jak pociągi ?


Do Szczecina mam A4 + S3
Do Gdańska A1
W Bieszczady A4

170km od A4 do Bieszczad jest :-)

Na południe A1

Z kierunków wakacyjnych to tylko Mazury są uciążliwe jeśli chodzi o dojazd, ale i tak z roku na rok dojazd jest lepszy.

Nadal nie widzę w jaki sposób to miałoby uzasadniać powstrzymanie się od wyprzedzania o którym pisałeś.

Data: 2014-08-20 11:08:23
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsvq93$rd0$1@mx1.internetia.pl...

I to znaczy, że mamy jeździć po tych drogach jak pociągi ?

Nie _mamy_, ale _możemy_.

Do Szczecina mam A4 + S3
Do Gdańska A1
W Bieszczady A4

170km od A4 do Bieszczad jest :-)

Zgadza się, trochę uprościłem. Ale jak zaczynałem jeździć w Bieszczady to A4 była tylko na odcinku Katowice-Kraków, więc tych kilometrów poza autostradami miałem ponad 100 km więcej.

No i druga sprawa droga z Tarnowa do Soliny została jakiś czas temu wyremontowana (nie wiem, czy cała) i w ogóle nie przypomina tej sprzed nastu lat.

Z kierunków wakacyjnych to tylko Mazury są uciążliwe jeśli chodzi o dojazd, ale i tak z roku na rok dojazd jest lepszy.

Nadal nie widzę w jaki sposób to miałoby uzasadniać powstrzymanie się od wyprzedzania o którym pisałeś.

Z takich jak pisałem - skoro zaplanowałem podróż na 4 godziny i ona tyle zajmuje +/- 15 minut to nie odczuwam żadnej potrzeby by łamać ograniczenia i jechać szybciej powtarzając ciągle manewr wyprzedzania skoro jadąc tak jak inni dojadę na czas.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-20 12:43:37
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Nadal nie widzę w jaki sposób to miałoby uzasadniać powstrzymanie się od wyprzedzania o którym pisałeś.

Z takich jak pisałem - skoro zaplanowałem podróż na 4 godziny i ona tyle zajmuje +/- 15 minut to nie odczuwam żadnej potrzeby by łamać ograniczenia i jechać szybciej powtarzając ciągle manewr wyprzedzania skoro jadąc tak jak inni dojadę na czas.

A ja nie widzę powodu by wlec się za kimś i ciągle hamować bo on hamuje czy tam jakieś inne dziwne akcje wykonuje.

Data: 2014-08-20 15:13:41
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "John Kołalsky"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lt1v7g$3m1$1@mx1.internetia.pl...

Nadal nie widzę w jaki sposób to miałoby uzasadniać powstrzymanie się od wyprzedzania o którym pisałeś.

Z takich jak pisałem - skoro zaplanowałem podróż na 4 godziny i ona tyle zajmuje +/- 15 minut to nie odczuwam żadnej potrzeby by łamać ograniczenia i jechać szybciej powtarzając ciągle manewr wyprzedzania skoro jadąc tak jak inni dojadę na czas.

A ja nie widzę powodu by wlec się za kimś i ciągle hamować bo on hamuje czy tam jakieś inne dziwne akcje wykonuje.

Ja też nie widzę powodu by się "wlec, hamować i wykonywać dziwne akcje". Nie o tym pisałem. Pisałem że nie widzę powodu by wyprzedzać kogoś kto jedzie zgodnie z ograniczeniem - a to cos zupełnie innego niż nie wyprzedzanie kogoś kto jedzie poniżej.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-20 17:15:51
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Z takich jak pisałem - skoro zaplanowałem podróż na 4 godziny i ona tyle zajmuje +/- 15 minut to nie odczuwam żadnej potrzeby by łamać ograniczenia i jechać szybciej powtarzając ciągle manewr wyprzedzania skoro jadąc tak jak inni dojadę na czas.

A ja nie widzę powodu by wlec się za kimś i ciągle hamować bo on hamuje czy tam jakieś inne dziwne akcje wykonuje.

Ja też nie widzę powodu by się "wlec, hamować i wykonywać dziwne akcje". Nie o tym pisałem. Pisałem że nie widzę powodu by wyprzedzać kogoś kto jedzie zgodnie z ograniczeniem - a to cos zupełnie innego niż nie wyprzedzanie kogoś kto jedzie poniżej.

Ale tylko ci, co jeżdżą zgodnie, wyczyniają cuda na drodze :-)

Data: 2014-08-19 11:48:56
Autor: John Kołalsky
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl>


Jest dość istotna różnica pomiędzy kimś kto jedzie 55 na dwupasmówce w
mieście i kimś kto przez wioskę z bawiącymi się dziećmi przejeżdża 90.

Aż ciśnie się na usta pytanie, dlaczego dzieci bawią się na drodze?

Bo im piłka ucieknie, bo się na rowerku zachwieją i zjada z pobocza na środek jezdni, bo pieska gonią, bo obserwują krowi placek...

To że ich tam nie powinno być to oczywiste, ale fakt jest taki że są.

Radio muzyka fakty

Data: 2014-08-19 11:35:08
Autor: A.L.
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On Mon, 18 Aug 2014 17:41:54 +0200, WW <wuwu0@vp.pl> wrote:

W dniu 2014-08-18 14:54, Ergie pisze:

Jest dość istotna różnica pomiędzy kimś kto jedzie 55 na dwupasmówce w
mieście i kimś kto przez wioskę z bawiącymi się dziećmi przejeżdża 90.

Aż ciśnie się na usta pytanie, dlaczego dzieci bawią się na drodze?


Ta pierwsza grupa (IMO liczniejsza) od lat domaga się _zaostrzenia_
karania tzw. piratów drogowych za których uważa tę druga grupę.

Nie tak dawno przy okazji wielkiego internetowego szumu o fotoradary
okazało się jak mała jest grupka osób którym one przeszkadzają.

Coś mi się zdaje, że nigdy nie było rzetelnego badania.
Powiedzenia o statystyce przytaczać nie będę. Jednak od wielu lat liczba radarów i zakazów rośnie, prędkości dopuszczalne maleją a wypadków wyraźnie nie ubywa.

Zapomnial Kolega o glupocie. To tez czynnik. I byc moze ma tendencje
rosnaca

A.L.

Data: 2014-08-19 01:33:46
Autor: the_foe
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 2014-08-18 14:54, Ergie pisze:
- likwidacja fotoradarów? - IMO maksymalnie kilka % poparcia.

wiecej fotoradarów = mniej kontroli drogowej i to sie kierowcom podoba.

--
@foe_pl

Data: 2014-08-20 10:50:11
Autor: SW3
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
W dniu 18.08.2014 o 14:54 Ergie <ergie@spam.pl> pisze:

Ale mocno nie jednolita :-)

Otóż to. Dlatego nieodmiennie śmieszą mnie pomysły na Partię Kierowców,  Partię Internautów, Partię Studentów itp. bo gdyby to miało działać tak  prosto to Partia Kobiet i Partia Mężczyzn miałyby po około 50%.

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

Data: 2014-08-20 12:55:54
Autor: Ergie
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
Użytkownik "SW3"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:op.xkvutxslctg864@hopeit.linksys...

Ale mocno nie jednolita :-)

Otóż to. Dlatego nieodmiennie śmieszą mnie pomysły na Partię Kierowców, Partię Internautów, Partię Studentów itp. bo gdyby to miało działać tak prosto to Partia Kobiet i Partia Mężczyzn miałyby po około 50%.

Aż tak prosto to chyba nie jest. Potrzeba by co najmniej trzech partii: Partia kobiet, partia mężczyzn i partia feministek :-)

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2014-08-22 16:57:21
Autor: Shrek
Skoro 3/4 kierowców przekracza ...
On 2014-08-20 12:55, Ergie wrote:

Aż tak prosto to chyba nie jest. Potrzeba by co najmniej trzech partii:
Partia kobiet, partia mężczyzn i partia feministek :-)

I gender.

Shrek.

Data: 2014-08-24 15:56:14
Autor: Oleonek
Skoro ... Partia Franciszka.

Użytkownik "Ergie" <ergie@spam.pl> napisał w wiadomości
news:lt1us0$14r$1node1.news.atman.pl...

Aż tak prosto to chyba nie jest. Potrzeba by co najmniej trzech partii:
Partia kobiet, partia mężczyzn i partia feministek :-)

Co najmniej czterech, jeszcze Partia Franciszka.

Skoro 3/4 kierowców przekracza ...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona