Data: 2010-06-04 05:14:01 | |
Autor: 666 | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
....dlaczego nie ma ich seryjnie na łańcuchach?
W latach 70-tych zapinki były seryjnie na łańcuchach "młodzieżówek" i składaków. W "kolarkach" i podobnych rowerach z przerzutkami (jak przykładowo Rekord) zapinek nie było. |
|
Data: 2010-06-04 00:02:02 | |
Autor: Krzysztof | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
...dlaczego nie ma ich seryjnie na łańcuchach?-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- Odpowiedź jest prosta ! Otóż spięcie łańcucha spinką powoduje, że każdy cyklista, nawet ten mniej sprawny manualnie, może sobie w dowolnym momencie łańcuch zdjąć, wymyć, naoliwić. Odbywa się to bez szkody dla łańcucha i może być stosowane wielokrotnie, w zależności od potrzeb. Nie muszę dodawać, że utrzymywanie łańcucha w czystości (bez piasku, błota etct.) przedłuża znacznie żywotność całego napędu. (= brak wydatku na zbyt częste zakupy części). Jest to postawa oczywiście ze wszech miar negatywna ! Co się natomiast dzieje gdy łańcuch jest zanitowany ? Po zabrudzeniu dobrze jest go roznitować i wymyć (serwis lub zakup skuwacza wydatek). Postawa pozytywna. Po konserwacji trzeba go na powrót połączyć (serwis lub jeśli posiadaczowi brakuje wprawy zrobi to źle czym uszkodzi ogniwko i ............ = wydatek-nowy łańcuch). Postawa pozytywna. Po jaką cholerę więc producenci, sprzedawcy, serwisanci itp. mają pozbawiać się należnych im pieniążków. Dlatego nigdy nie zdarzyło mi się usłyszeć od sprzedawcy ciepłego słowa nt. spinek do łańcuchów rowerowych. Na koniec dodam, że od wielu, wielu lat stosuję spinki i nigdy, nigdy nie rozpiął mi się łańcuch w trakcie jazdy. Jeżdżę niezbyt dużo ok. 4-5 tys. km rocznie i zwykle napęd wymieniam co 2 lata. Czasem jest to tylko łańcuch, czasem kaseta + łańcuch. Dodam, że naprawdę dbam o łańcuch i myję go bardzo często - stąd taka żywotność napędu. Jak wyglądałyby ogniwka po każdorazowym skuwaniu i rozkuwaniu np. 2 X w miesiącu lub częściej gdy tego wymaga sytuacja. Cały ten bełkot marketingowy o konieczności wymiany łańcuchów co 1000 km służy wyłącznie do wyłudzania pieniędzy. Nie rozpatruję oczywiście sytuacji extremalnych kiedy wymienić trzeba to i owo nawet po jednym wyścigu. Pozdrawiam i zdrowia życzę i zdrowego rozsądku. |
|
Data: 2010-06-04 10:14:09 | |
Autor: Michał Pysz | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
> Odpowiedź jest prosta !
Nie taka prosta bo same bzdury opowiadasz. 1. Większość rowerzystów łańcucha nie rozpina 2. Z spinką jest zawsze ryzyko rozpięcia, a to kłopoty dla producentów bo ich sprzęt będzie bardziej awaryjny 3. Nie wydaje mi się, by częste mycie miało wpływ na żywotność łańcucha przy przeciętnym użytkowaniu. Najważniejsze by łańcuch był nasmarowany, to że jest brudny czy rdzewieje nie ma wpływu na jego działanie. Oczywiście mówię 'o przeciętnym rowerzyście', ktoś kto brodzi w błocie cały dzień może faktycznie potrzebować czyszczenia czasami. Choć powiem, że zdarzało mi się jechać po błocie kilka dni, i z lenistwa nie czyściłem dokładnie łańcucha wieczorami. Prócz tego, że rdzewiał nic mu się nie działa, oczywiście smarowałem go obficie! Tak więc nie podzielam Twoich spiskowych teorii o zmowie producentów. mp. Otóż spięcie łańcucha spinką powoduje, że każdy cyklista, nawet ten |
|
Data: 2010-06-04 10:19:37 | |
Autor: kml | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
Użytkownik "Michał Pysz" <pysz.michal@wp.pl> napisał w wiadomości news:huac6j$c8h$1srv.cyf-kr.edu.pl... 2. Z spinką jest zawsze ryzyko rozpięcia, a to kłopoty dla producentów bo ich sprzęt będzie bardziej awaryjny Do tej pory spinka nigdy mi się nie rozpięła, choć łańcuch zrywałem. Uważam, że producent ma w d***e czy łańcuch jest awaryjny czy nie bo wiedzą doskonale, że większość awarii jest spowodowana złym skuciem ogniwa :) -- pozdrawiam kml http://endurorider.pl Beskidy na rowerze. Last update 24/05/2010 Avid Elixir 5 update i potówka BCM Nowatex |
|
Data: 2010-06-04 10:25:58 | |
Autor: Frankie | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
W dniu 10-06-04 10:14, Michał Pysz pisze:
3. Nie wydaje mi się, by częste mycie miało wpływ na żywotność łańcucha A kaseta i blaty to same się rżną bez pomocy piachu i błota na łańcuchu :-) Akurat łańcuch to najtańsza część napędu. Vide: żywotność napędu w rowerach szosowych vs. żywotność napędu w mtb. -- pzdr, frankie. www.frankie.waw.pl http://groups.google.com/group/browerzysci frankie na post pl |
|
Data: 2010-06-04 10:37:43 | |
Autor: Michał Pysz | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
Jeśli łańcuch nie jest mocno ufajdany to nic się nie 'rżnie'.3. Nie wydaje mi się, by częste mycie miało wpływ na żywotność łańcucha Kilka obrotów i powierzchnie, które pracują się czyszczą. Przypomnę, że nie mówię o błocku po osie. mp. |
|
Data: 2010-06-04 10:41:17 | |
Autor: kml | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
Użytkownik "Michał Pysz" <pysz.michal@wp.pl> napisał w wiadomości news:huadip$e8u$1srv.cyf-kr.edu.pl... Jeśli łańcuch nie jest mocno ufajdany to nic się nie 'rżnie'.3. Nie wydaje mi się, by częste mycie miało wpływ na żywotność łańcucha Same rolki w ogniwach mogą być czyste, ale co z tego skoro wszędzie naokoło jest piasek, który wszystko niszczy. Niestety, ale łańcuch trzeba czasami porządnie umyć. -- pozdrawiam kml http://endurorider.pl Beskidy na rowerze. Last update 24/05/2010 Avid Elixir 5 update i potówka BCM Nowatex |
|
Data: 2010-06-04 13:00:58 | |
Autor: cynamoon | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
3. Nie wydaje mi się, by częste mycie miało wpływ na żywotność łańcucha przy przeciętnym użytkowaniu. Najważniejsze by łańcuch był nasmarowany, to że jest brudny czy rdzewieje nie ma wpływu na jego działanie. Oczywiście mówię 'o przeciętnym rowerzyście', ktoś kto brodzi w błocie cały dzień może faktycznie potrzebować czyszczenia czasami. Błoto nie jest MZ jakoś szczególnie groźne dla łańcucha. Najgorszą zarazą jest suchy, drobniutki kurz występujący na pewnego rodzaju szutrówkach. Wtrynia się toto pod powieki, że aż mrugać trudno, wpada do buzi i trzeszczy między zębami a przy okazji elegancko oblepia ogniwka - zwłascza czyściutkiego, wypicowanego i nasmarowanego łańcucha. Marek
-- |
|
Data: 2010-06-04 02:44:36 | |
Autor: Marek | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
On 4 Cze, 05:14, " 666" <6...@gazeta.pl> wrote:
...dlaczego nie ma ich seryjnie na łańcuchach? Są. Na przykład w łańcuchach Connex. Zapinki są wygodne w użytkowaniu, o czym wyżej, ale czy dobre? http://tiny.pl/htpmw http://tiny.pl/htpmd Albo jeżdżę bardzo nieudolnie, albo mam pecha, bo mi się zapinki rozpinają (mimo zapinania zgodnie z instrukcją dołączoną do łańcucha). To co na obrazkach, to nie jedyne przypadki. Ale i tak wolę spinkę od patentu ze skuwanym pinem. Po prostu wożę w zestawie serwisowym zapasową. -- Marek |
|
Data: 2010-06-04 12:12:49 | |
Autor: 666 | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
Czy na zdjęciach są właśnie rozwalone zapinki Connex?
A jak wyglądają zapinki łańcuchów ...RAM? Mam w tej chwili kasetę ...RAM PG830 plus łańcuch Shimano (IG51 ?), który to łańcuch po 2 tys. km (w tym jazda w zimie) chcę wymienić (zostawiając oczywiście napęd). Wygląda na to, że warto zakupić nowy łańcuch ...RAM (który model łańcucha będzie odpowiednikiem IG51 do napędu 3x8 dł. bazy 440 mm?) Warto dodawać do tego zdjętego łańcucha Shimano zapinkę (na przyszłość, do podmiany łańcucha), czy raczej nastawić się na zakuwanie? -- -- - Zapinki sa wygodne w uzytkowaniu, o czym wyzej, ale czy dobre? -- |
|
Data: 2010-06-04 14:35:34 | |
Autor: bans | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
W dniu 2010-06-04 14:12, 666 pisze:
...RAM? Autocenzura, czy ci jakiś filtr nie puszczał posta z pełną nazwa firmy? ;) -- bans |
|
Data: 2010-06-04 16:44:50 | |
Autor: dobrov | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
Marek wrote:
On 4 Cze, 05:14, " 666" <6...@gazeta.pl> wrote: Jeżdżę z zapinkami już ponad 10lat. Nigdy żadnej nie urwałem, nie wygiąłem, nie rozpiąłem niechcący. Używam wyłącznei zapinek SRAM-a. A z tą nieudolnością, to może własnie coś w tym jest! W zeszłym roku byłem na wycieczce z kolegami. Jeden z nich 2 razy zerwał łańcuch. Kiedy przyjrzałem się jego łańcuchowi to ze zdumieniem zauważyłem, że z 10 oczek ma wyraźnie poharatanych lub powyginanych. Nie mam bladego pojęcia jak on to robi. Ja nigdy w życiu nie uszkodziłem w sposób widoczny gołym okiem żadnego łańcuszego oczka. A lubię depnąć na różnorodnych przełożeniach w najróżniejszym terenie. |
|
Data: 2010-06-04 09:06:59 | |
Autor: Marek | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
dobrov napisał:
A z tą nieudolnością , to może właśnie co w tym jest! Fakt, coś w tym jest. Choć przez dwadzieścia lat tłuczenia się po górach nabrałem ciutkę wprawy :). Ja nigdy w życiu nie uszkodziłem w sposób widoczny gołym okiem żadnego łańcuszego Myślę, że sedno nie tkwi w tym jak, tylko gdzie. Choć preferowanie twardych przełożeń i ich zmiana pod obciążeniem na pewno mają swój udział w zajeżdżaniu ogniw (i spinek) łańcucha. Zobacz trzy wcześniejsze zdjęcia po kliknięciu w drugi link. Najprawdopodobniej zawiniło tu zielsko na wielotrybie i w przerzutce, które powodowało gwałtowne przerzucanie łańcucha po kołach zębatych, w połączeniu ze znacznym zużyciem spinki. Zanim poległa, przeżyła parę łańcuchów. http://tiny.pl/htpwg A zdarzyło mi się już wyciągać z napędu nawet drut od pastucha elektrycznego. Tak czy inaczej, zapasową spinkę warto mieć, bo nawet ostrożnie jeżdżącym może się w końcu przytrafić pierwszy raz. Prawo Murphy'ego opisuje porządek świata ;). Spinka waży tyle co nic i tyleż miejsca zajmuje. Można wprawdzie poszukać na drodze za rowerem części rozpiętej spinki (jeśli nie tkwią w końcówkach rozerwanego łańcucha). Gdy mamy szczęście i odrobinę cierpliwości, uda się je znaleźć. Ale ponowne spięcie łańcucha czymś takim to już tylko prowizorka. Przy okazji...Od ostatniego wyjazdu do zestawu serwisowego dorzuciłem także zapasowy hak przerzutki, bo przytrafiło mi się po raz kolejny go złamać, co uczyniło drugą połowę weekendu przygodą z hulajnogą :). I znów nie technika jazdy tu zawiniła. Sprawcą był spory kamień, który przy podjeździe perfidnie wywinął się spod tylnego koła na przerzutkę. Tylko chrupnęło i "po ptokach". A poprzednio gwiazdami takich epizodów były badyl na zarośniętej ścieżce i skałka, na którą zwaliłem się z rowerem przy próbie zjazdu w miejscu, w którym rozsądniej było go sprowadzić (tu jednak był brak techniki na takie trudności). -- Marek |
|
Data: 2010-06-04 18:37:48 | |
Autor: 666 | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
Mała przykręcana osłona przerzutki niewiele kosztuje i niewiele waży.
-- -- - Przy okazji. |
|
Data: 2010-06-04 17:14:22 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
666 <666@gazeta.pl> napisał(a):
Mała przykręcana osłona przerzutki niewiele kosztuje i niewiele waży. A jak myślisz, po co w rowerze jest wymienny hak przerzutki? rmikke -- |
|
Data: 2010-06-04 19:23:49 | |
Autor: raviz | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
666 wrote:
Mała przykręcana osłona przerzutki niewiele kosztuje i niewiele waży. ....i niewiele daje. Przez kilka lat mialem ja zamontowana ale tak czy siak przy zlapaniu kija hak sie wyginal lub lamal. |
|
Data: 2010-06-04 22:18:28 | |
Autor: dobrov | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
Marek wrote:
dobrov napisał: Tak - wkręcanie się jakiegoś badziewia (zwłasza twardego) w tryby może załatwić łańcuch. Ale ja jakoś tak mam, że takie wkręcenia natychmiast czuję i nie kręcę na chama :) Tak czy inaczej, zapasową spinkę warto mieć, bo nawet ostrożnie A owszem - ja nie twierdzę, że nie wożę :) Rozkuwacz takoż :) Można wprawdzie poszukać na drodze za rowerem części Kiedyś na jednym z wielkich zlotów pl.rec.rowery jeszcze chyba w ubiegłym tysiącleciu jeden taki zgubił na szybkim zjeździe cały łańcuch :D I nie znalazł! Wtedy zapasowa zapinka nie pomaga :D Przy okazji...Od ostatniego wyjazdu do zestawu serwisowego dorzuciłem Mnie się zdarzyło owinąć przerzutkę wokół wielotrybu i wygiąć hak w tył, że aż ośka koła wypadła. To była rama CR-MO z hakiem na stałe. Szybkie doginanie kołem i gotowe :) |
|
Data: 2010-06-04 03:02:52 | |
Autor: Rowerex | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
On 4 Cze, 04:14, " 666" <6...@gazeta.pl> wrote:
...dlaczego nie ma ich seryjnie na łańcuchach? Stwierdzenie "nie ma ich" jest nieprawdziwe. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2010-06-04 11:24:11 | |
Autor: whitey | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
666 wrote:
...dlaczego nie ma ich seryjnie na łańcuchach? ostatnio dwa sram'y kupowalem 850 i 830 kazdy mial zapinke |
|
Data: 2010-06-04 12:19:39 | |
Autor: Saurus | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
W dniu 2010-06-04 05:14, 666 pisze:
...dlaczego nie ma ich seryjnie na łańcuchach? Są. Shimano daje przedłużony pin do skucia który trzeba ułamać ale Sram daje spinki. Nie wiem jak inni producenci ale jeden Sram wystarczy żeby obalić tę teorię ;) A różnica o której piszesz wynikała raczej właśnie z przerzutek zewnętrznych lub ich braku - w łańcuchu 1/8" spinka mogła być prosta i nikomu nie przeszkadzało to że łańcuch był w tamtym miejscu grubszy, w napędzie wielorzędowym już gorzej - i tak chyba łańcuchy wtedy jeszcze miały sworznie wystające poza ogniwa a współczesny typ wąskiego łańcucha pojawił się później. |
|
Data: 2010-06-07 09:39:07 | |
Autor: 666 | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
Pisząc "w rowerach" miałem na myśli rowery w sklepach, a nie łańcuchy.
-- -- - Sram daje spinki. |
|
Data: 2010-06-07 10:50:55 | |
Autor: Fabian | |
Skoro zapinki sa takie dobre, to... | |
666 pisze: Pisząc "w rowerach" miałem na myśli rowery w sklepach, a nie łańcuchy. A rowery w sklepach nie mają montowanych łańcuchów SRAM? Nie sądzę aby łańcuchy SRAM ktoś celowo spinał pinem, a nie spinką. Odpowiadaj proszę pod cytowanym tekstem, to nie boli, a ułatwia. Fabian. |
|