Data: 2011-03-31 08:53:03 | |
Autor: 'Tom N' | |
Skrzyowanie - pytanie | |
smint w <news:imdcbm$cr4$1news.onet.pl>:
Witam Jest skrzyowanie w ksztacie litery T. Samochody skrecaj w lewo z dwch pasw w jezdni z trzema pasami. Ktre pasy mog zaj samochody jadce prawym pasem a ktre lewym pasem. <http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8> Ze specjaln dedykacj dla Tomka, Adama i Krzysztofa. -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] |
|
Data: 2011-03-31 21:29:43 | |
Autor: Adam Paszczyca | |
Skrzyowanie - pytanie | |
Dnia Thu, 31 Mar 2011 08:53:03 +0200, 'Tom N' napisa(a):
<http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8> Wybacz, ale panowie z MORD ju si przekonali, e jednak nie maj racji w paru przypadkach. Jeden doc bolenie, poszukaj sobie pod hasem 'jak obla egzaminatora'. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-03-31 22:07:34 | |
Autor: 'Tom N' | |
Skrzyowanie - pytanie | |
Adam Paszczyca w <news:c1.01.3Q0yBK$0BWmike.oldfield.org.pl>:
Dnia Thu, 31 Mar 2011 08:53:03 +0200, 'Tom N' napisa(a): <http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8> Wybacz, ale panowie z MORD ju si przekonali, e jednak nie maj racji w Kotowski nie ma racji, Dworak nie ma racji -- racj maj Paszczyca i Kieczewski, bo ich racja jest najmojsza, a Adam moe to potwierdzi, bo jeden z egzaminatorw, (nie Kotowski nie Dworak) chcia go na si obla, ale by za mao sprytny i Adam go obla. I tak par razy... -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] |
|
Data: 2011-03-31 22:40:59 | |
Autor: Adam Paszczyca | |
Skrzyowanie - pytanie | |
Dnia Thu, 31 Mar 2011 22:07:34 +0200, 'Tom N' napisa(a):
Wybacz, ale panowie z MORD ju si przekonali, e jednak nie maj racji w Oni tylko gadaj. Ja wygrywam w sdach. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-04-02 01:16:11 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Skrzyowanie - pytanie | |
W dniu 2011-03-31 08:53, 'Tom N' pisze:
smint w<news:imdcbm$cr4$1news.onet.pl>: Ale ja si z nim zgadzam i te uwaam e naley jedzi w sposb ktry on prezentuje. Problem jest tylko taki, e ten sposb jazdy nie wynika z prawa i jak sam prowadzcy mwi - powprowadza sobie dodatkowe pojcia spoza ustawy eby spraw opisyway. I to cay problem. Bo to, e skrcajc z drogi o jednym skrcajcym pasie jest prawo wyboru pasa, a z drogi o dwch pasach nie ma prawa wyboru pasa to idea suszna, ale nie majca rda w PoRD. Bo on sobie tak mwi, kady to rozumie, ale jak sprawa stanie przed sdem, midzy prawnikami a nie kierowcami, to niestety - ale w ustawie nie jest to tak napisane. Bo to, e skrcajc z prawego pasa powinno si zaj prawy, ze rodkowego-rodkowy, a z lewego-lewy, powinno by zapisane w PoRD, zreszt tak jak to kiedy chyba byo. I tak samo warto, eby wjedajcy na skrzyowanie z przeciwka i skrcajcy w t sam jezdni o wielu pasach, zajmowali kady swj, po to eby dwie kolumny pojazdw mogy jecha pynnie, a nie czajc si czy ktry ze skrcajcych w prawo nie postanowi przelecie kilku pasw i wjecha na skrajny lewy eby sobie wyremontowa zderzak z czyjego OC. |
|
Data: 2011-04-04 15:03:13 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyowanie - pytanie | |
Sat, 02 Apr 2011 01:16:11 +0200, Tomasz Pyra
Ależ ja się z nim zgadzam i też uważam że należy jeździć w sposób który on prezentuje. Co więcej, PoRD tak nakazuje jeździć, nawet na nauce jazdy jak i na egzaminach jeździ się tak samo. Więc nie bardzo rozumiem z czym Ty starasz się polemizować i co starasz się wykazać. Przecież w ten sposób sugerujesz ludziom jak mogą jeździć [(choć sam się z tym nie zgadzasz (?)]. Nie widzisz, że być może sam sobie strzelasz w stopę? Problem jest tylko taki, że ten sposób jazdy nie wynika z prawa i jak sam prowadzący mówi - powprowadzał sobie dodatkowe pojęcia spoza ustawy żeby sprawę opisywały. I to cały problem. Nie tyle "powprowadzał sobie" tylko używa ich dla ludzi, kórzy nie ogarniają tego co jest w PoRD -- to dwie znacząco różne rzeczy. PoRD owszem, nie opisuje pojęcia "zajęcia "pasa ruchu, nie definiuje który pas "zajmować" po skręcie, ale definiuje czym jest pas ruchu. Ten gość zresztą także to opisuje. Jeśli są dwa pasy przed skrzyżowaniem, to są dwa pasy na skrzyżowaniu (czyli w momencie tego przysłowiowego zajmowania pasa ruchu) i MUSZĄ być za skrzyżowaniem. Jeśli znowu chcesz jakoś zaprzeczyć, to proszę, podaj mi przykład skrzyżowania gdzie są wyznaczone dwa pasy "wprowadzające" na skrzyżowanie, a na skrzyżowaniu (albo za) nie ma już możliwości kontynuacji jazdy tymi wyznaczonymi pasami. Adaś był taki przekonany o swojej słuszności i że tyyyyyle jest takich sprzecznych z PoRD skrzyżowań -- ale niestety jest niedowidzący, albo co gorsza ma coś z głową, bo ciągle mu się coś wydaje że jest inaczej niż ma to miejsce w rzeczywistości. Bo on sobie tak mówi, każdy to rozumie, ale jak sprawa stanie przed sądem, między prawnikami a nie kierowcami, to niestety - ale w ustawie nie jest to tak napisane. Jeśli kierowcy nie potrafią się dogadać, to właśnie od tego jest sąd. Zwykła rzecz. Wygrana to kwestia determinacji i umiejętności formułowania "się" -- często też naginania faktów, czyli potocznie mówiąc oszukiwania. Bo to, że skręcając z prawego pasa powinno się zająć prawy, ze środkowego-środkowy, a z lewego-lewy, powinno być zapisane w PoRD, zresztą tak jak to kiedyś chyba było. Wg mnie sytuacja jest jasna. I tak samo warto, żeby wjeżdżający na skrzyżowanie z przeciwka i skręcający w tą samą jezdnię o wielu pasach, zajmowali każdy swój, po to żeby dwie kolumny pojazdów mogły jechać płynnie, a nie czając się czy któryś ze skręcających w prawo nie postanowi przelecieć kilku pasów i wjechać na skrajny lewy żeby sobie wyremontować zderzak z czyjegoś OC. Ale ponownie, masz jakieś podparcie, że faktycznie by tak było? Masz dokładnie opisaną taką sytuację, z rozrysowanym miejscem kolizji na jezdni, zeznaniami kierowców, świadków itp. a na koniec z orzeczeniem sądu, żeby można było sprawę postawić jasno? Piszesz tak, jakbyś miał -- zatem podziel się, wszyscy czytający ten wątek się z pewnością chętnie zapoznają. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-05 09:53:23 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
W dniu 2011-04-04 15:03, Myjk pisze:
Sat, 02 Apr 2011 01:16:11 +0200, Tomasz Pyra Jest to dokładnie ta sama sytuacja co z zamkiem błyskawicznym - zresztą również przez ten program propagowana. Zasada mądra, sensowna i rozsądna, ale jeżeli znajdzie się kierowca tego zwyczaju nierespektujący, doprowadzi do kolizji, to przed sądem wygra. I nie piszę tego żeby propagować ten sposób jazdy, a po to żeby ostrzec przed nim kierowców którym wydaje się że PoRD daje im ochronę pod warunkiem że jadą "intuicyjnie swoim pasem". I dlatego i przy skręcie o wielu pasach i na zwężeniu z zamkiem błyskawicznym trzeba uważać, bo jak znajdzie się kuty na cztery łapy cwaniak, to racja będzie jego. A sąd nie będzie wnikał w "rozsądność", bo prawnik nie lubi oceniania i podejmowania decyzji. Prawnik weźmie ustawę, przeczyta ją przecinek po przecinku, literka po literce, uwzględniając wszystkie "lub czasopisma" i wyjdzie mu to co ja pisałem. Co nie zmienia faktu że konieczność ustępowania komuś pierwszeństwa jak z 2 pasów robią się 2 lub nawet 3 to absurd, bo drogi nie "ubyło". Bo to, że skręcając z prawego pasa powinno się zająć prawy, ze Jasna by była gdyby był punkt mówiący, że zmieniający kierunek ruchu na skrzyżowaniu, po skręcie zajmuje ten sam pas który zajmował przed skrętem, licząc od wewnętrznej strony skrętu. A zajęcie innego pasa możliwe jest zgodnie z pkt. 22.4. I tak samo warto, żeby wjeżdżający na skrzyżowanie z przeciwka i Nie bardzo rozumiem o co pytasz. Ja mówię o tej sytuacji: http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/ Pierwszeństwo wg. PoRD ma czerwony, a sensowniej by było gdyby miał niebieski. Akurat mam takie skrzyżowanie tuż pod domem, gdzie jest duży ruch z tych uliczek z góry i z dołu wjeżdżających w tą dwujezdniową. Zazwyczaj każdy wjeżdża w swój pas i jest dobrze. A co jakiś czas ktoś złośliwie (bo nie ma żadnych innych argumentów żeby tak zrobić) wjeżdża skręcając w prawo na pas lewy, po to żeby obtrąbić jadących z przeciwka. |
|
Data: 2011-04-05 15:57:11 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Tue, 05 Apr 2011 09:53:23 +0200, Tomasz Pyra
Co więcej, PoRD tak nakazuje jeździć, nawet na nauce jazdy jak i naJest to dokładnie ta sama sytuacja co z zamkiem błyskawicznym - zresztą również przez ten program propagowana. Wygra, bo będzie miał rację. Nie musi ustępować miejsca, to jego dobra wola. "Zamek" to logiczne rozwiązanie -- ale nigdzie nie opisane w PoRD. To sytuacja diametralnie inna niż opisywana w tym wątku. Nie wiem w jakim celu ciągle porównujesz zupełnie inne sytuacje. I nie piszę tego żeby propagować ten sposób jazdy, a po to żeby ostrzec przed nim kierowców którym wydaje się że PoRD daje im ochronę pod warunkiem że jadą "intuicyjnie swoim pasem". Ale tak Ci niestety wychodzi. PoRD daje pewną ochronę w tej sytuacji, a jeśli masz przykład, że dzieje się inaczej (czyt. orzeczenie sądowe z takiej sytuacji), to zapodaj. Na ten czas, na wespół z Adasiem, tylko stwierdzasz o orzeczeniach na korzyść tego z prawej, ale jakoś nie ma nigdzie potwierdzenia tego faktu. I dlatego i przy skręcie o wielu pasach i na zwężeniu z zamkiem błyskawicznym trzeba uważać, Trzeba, oczywiście. Zawsze trzeba uważać przy zmianie pasa ruchu. Ale w przypadku suwaka jak i przy skręcie obowiązują te same zasady. Jeśli suwak będzie się zamykać z prawej strony (tak, nawet jeśli nie będzie wyznaczonych pasów), to nie znaczy automatycznie, że ten z prawej ma pierwszeństwo, bo nie ma. Analogicznie jest przy skręcie w lewo. bo jak znajdzie się kuty na cztery łapy cwaniak, to racja będzie jego. No właśnie. Niezależnie od tego co zapisane w przepisach. Zatem pytam ponownie, po co na siłę naginasz PoRD dodatkowo w niewłaściwą stronę? Żeby takie cwaniaki jeszcze utwierdzały się w swoich przekonaniach i ciągali bez sensu ludzi po sądach? A sąd nie będzie wnikał w "rozsądność", bo prawnik nie lubi oceniania i podejmowania decyzji. Prawnik weźmie ustawę, przeczyta ją przecinek po przecinku, literka po literce, uwzględniając wszystkie "lub czasopisma" i wyjdzie mu to co ja pisałem. Nadal nie wiem w jaki sposób. Po kolei to masz definicję drogi, jezdni, pasa ruchu, i trochę jakby skrzyżowania -- ale tylko dlatego, że całość odbywa się na skrzyżowaniu i nic ponadto. Ruch pojazdów występuje w jednym kierunku -- nie ma w żadnym miejscu zastosowania Art. 25., który sugeruje bezwzględne pierwszeństwo tego z prawej. Pojazdy jadą z tego samego kierunku, w tym samym kierunku, co narzuca poziome oznakowanie przed skrzyżowaniem. Dalej oznaczeń nie ma, ponieważ wprowadziłoby to zdecydowanie więcej zamieszania niż gdy te pasy są nieoznaczone. Jedynie Art. 22. tu działa i dotyczy OBYDWU pojazdów (siłą tego przepisu ten z prawej ma więcej miejsca), a z Art. 2.7. wynika, że każdy pojazd ma swój pas ruchu. Także na skrzyżowaniu, bo niby czemu miałby nagle go nie mieć? Dalej. Nie jest oczywiście zdefiniowane dokładnie które pasy mogą "zająć" pojazdy, ale to siłą rzeczy wynika z definicji pasa ruchu i Art. 22. Co nie zmienia faktu że konieczność ustępowania komuś pierwszeństwa jak z 2 pasów robią się 2 lub nawet 3 to absurd, bo drogi nie "ubyło". No właśnie, dlatego pytam skąd ci wychodzi taka interpretacja. To nie wynika ani z PoRD ani tym bardziej z logiki. Jasna by była gdyby był punkt mówiący, że zmieniający kierunek ruchu na skrzyżowaniu, po skręcie zajmuje ten sam pas który zajmował przed skrętem, licząc od wewnętrznej strony skrętu.Bo to, że skręcając z prawego pasa powinno się zająć prawy, zeWg mnie sytuacja jest jasna. Ale przecież to wynika właśnie z Art. 2.7. czyli def. pasa ruchu. Nie bardzo rozumiem o co pytasz.I tak samo warto, żeby wjeżdżający na skrzyżowanie z przeciwka iAle ponownie, masz jakieś podparcie, że faktycznie by tak było? Pytam, czy takie sprawy były już rozstrzygane. Piszesz o tym jakby to był pewnik co sąd orzeknie w przypadku gdy ten z prawej staranuje tego z lewej. Ja mówię o tej sytuacji: http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/ Ale to pierwszeństwo wynika z PoRD. W tym momencie nie mówimy jak byłoby sensowniej, a jak faktycznie jest. Akurat mam takie skrzyżowanie tuż pod domem, gdzie jest duży ruch z tych uliczek z góry i z dołu wjeżdżających w tą dwujezdniową. Jak już pisałem wcześniej, zgadzam się. Ale wg PoRD ten pojazd ma pierwszeństwo i może tak jechać. Natomiast w sytuacji pierwotnej, z PoRD nie wynika że można sobie zająć lewy pas gdy po pasie ruchu obok porusza się inny pojazd. Wynika coś wprost przeciwnego. Poniżęj porównanie jak to widzimy czytając PoRD: http://emide.pl/mazda6/szyszkowa1.jpg i wg interpretacji (zwłaszcza) Krzysia i Adasia: http://emide.pl/mazda6/szyszkowa2.jpg Zaczyna się skrzyżowanie, "kończy się jezdnia, kończą się pasy" i nagle ten z prawego pasa dostaje coś w rodzaju <god mode> niby z ramienia PoRD, radośnie podśpiewując pod nosem może bezkarnie zajeżdżać innym drogę, wymuszać pierwszeństwo itd. Szczerze, nie wiem jak można takie "przywileje" z PoRD wyczytać. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-05 21:03:22 | |
Autor: Adam Paszczyca | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Dnia Tue, 5 Apr 2011 15:57:11 +0200, Myjk napisa(a):
OK, ile zapacisz odszkodowania, jeli postapi tak, jak radzisz, a jednak przegram? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-04-06 12:08:54 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Tue, 5 Apr 2011 21:03:22 +0200, Adam Płaszczyca
OK, ile zapłacisz odszkodowania, jeśli postapię tak, jak radzisz, a jednak przegram? Najpierw czekam na odpowiedź na post, w którym pokażesz gdzie na Saskiej są dwa pasy do jazdy na wprost... Przegrasz, jeszcze zanim trafisz do sądu. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-07 23:06:24 | |
Autor: Adam Paszczyca | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Dnia Wed, 6 Apr 2011 12:08:54 +0200, Myjk napisa(a):
OK, ile zapacisz odszkodowania, jeli postapi tak, jak radzisz, a jednak przegram? Saska, skrzyowanie z Lipsk i Krzywd, jedziesz z kierunku pnocnego na poudnie. Na wprost moesz jechac ze skrajnego prawego, jak rnie ze rodkowego pasa. http://maps.google.com/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=krak%C3%B3w+saska&sll=37.0625,-95.677068&sspn=49.176833,79.013672&ie=UTF8&hq=&hnear=Saska,+Krak%C3%B3w,+Ma%C5%82opolskie,+Polska&ll=50.04099,19.98302&spn=0.001227,0.002411&t=h&z=19 No to jak, ile pacisz odszkodowania kierowcom, ktrzy na skutek postpienia wedle Twoich rad bd musieli za wasne pienidze naprawia swj samochd, a take paci jeszcze grzywn? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-04-08 08:16:39 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Thu, 7 Apr 2011 23:06:24 +0200, Adam Płaszczyca
Saska, skrzyżowanie z Lipską i Krzywdą, jedziesz z kierunku północnego na Nie, tylko z prawego. A jeśli nawet z dwóch, to za skrzyżowaniem także są dwa pasy. Lepiej znajdź lepszy przykład. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-12 20:31:16 | |
Autor: Adam Paszczyca | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Dnia Fri, 8 Apr 2011 08:16:39 +0200, Myjk napisa(a):
Saska, skrzyowanie z Lipsk i Krzywd, jedziesz z kierunku pnocnego na Kiedy bye tam ostatnio? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Paszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kszyca Lena 51/9, 66-305 Keszyca Lena _______/ /_ Wywoywanie slajdw http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2011-04-20 09:06:51 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Tue, 12 Apr 2011 20:31:16 +0200, Adam Płaszczyca
Kiedy byłeś tam ostatnio?Saska, skrzyżowanie z Lipską i Krzywdą, jedziesz z kierunku północnego naNie, tylko z prawego. A jeśli nawet z dwóch, to za skrzyżowaniem także są dwa pasy. To już nie tylko za krecika robisz, ale i za raczka? Masz szansę, pokaż jak to wygląda obecnie. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-05 22:16:21 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
W dniu 2011-04-05 15:57, Myjk pisze:
Zasada mądra, sensowna i rozsądna, ale jeżeli znajdzie się kierowca tego Dokładnie tak samo nieopisane jest wybieranie pasa po skręcie wg. rozsądku, a nie określonego prawem schematu. I nie piszę tego żeby propagować ten sposób jazdy, a po to żeby ostrzec Jeżeli tak bardzo lubisz sprowadzanie sprawy do absurdu, to sam podaj taki wyrok najlepiej co najmniej sądu najwyższego, który stwierdza to co uważasz. Tak jakby miało to byś jakimś argumentem. bo jak znajdzie się kuty na cztery łapy cwaniak, to racja będzie jego. Naginanie to twierdzenie że na różne drogi, posiadając różne jezdnie mają ten sam pas ruchu. Podczas gdy definicja jest prosta - pas to część jezdni, jezdnia to część drogi, a skrzyżowanie to więcej niż jedna droga w jednym miejscu. Uskładanie wśród tych definicji twierdzenia "zmieniłem na skrzyżowaniu drogę, zmieniłem jezdnię, ale nie zmieniłem pasa" jest wielką ekwilibrystyką pomiędzy tym co jest tam jasno napisane. A sąd nie będzie wnikał w "rozsądność", bo prawnik nie lubi oceniania i Właśnie w taki, że każda z dróg ma własny zestaw pasów ruchu. Co nie zmienia faktu że konieczność ustępowania komuś pierwszeństwa jak Ponieważ nie ma przepisu zabraniającego wyboru dowolnego pasa ruchu po skręcie. Ja mówię o tej sytuacji: http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/ Ale czy możesz odpowiedzieć, które z pokazanych na rysunku samochodów zmieniają zajmowane pasy ruchu? Proste pytanie, bez wnikania w pierwszeństwo - kto zmienia pas ruchu? Jeżeli to ułatwi odpowiedź, to wyobraź sobie że nie wjeżdżają na skrzyżowanie jednocześnie, a w wystarczająco dużych odstępach czasu. |
|
Data: 2011-04-05 23:32:54 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Tue, 05 Apr 2011 22:16:21 +0200, Tomasz Pyra
Dokładnie tak samo nieopisane jest wybieranie pasa po skręcie wg. rozsądku, a nie określonego prawem schematu.Zasada mądra, sensowna i rozsądna, ale jeżeli znajdzie się kierowca tegoWygra, bo będzie miał rację. Nie musi ustępować miejsca, to jego dobra Nie, to jest określone. Dokładnie tak samo jak określona jest zmiana pasa przy jeździe na suwak. I-DEN-TY-CZNIE. Jeżeli tak bardzo lubisz sprowadzanie sprawy do absurdu, to sam podaj taki wyrok najlepiej co najmniej sądu najwyższego, który stwierdza to co uważasz. Tak jakby miało to byś jakimś argumentem.I nie piszę tego żeby propagować ten sposób jazdy, a po to żeby ostrzecAle tak Ci niestety wychodzi. PoRD daje pewną ochronę w tej sytuacji, a Przepraszam, nie ja zacząłem trącać w wątku sądami, orzeczeniami, tylko Ty (no i Adaś). Naginanie to twierdzenie że na różne drogi, posiadając różne jezdnie mają ten sam pas ruchu.bo jak znajdzie się kuty na cztery łapy cwaniak, to racja będzie jego.No właśnie. Niezależnie od tego co zapisane w przepisach. Zatem pytam Jeśli się nie krzyżują, to owszem, dosyć karkołomne. Podczas gdy definicja jest prosta - pas to część jezdni, jezdnia to część drogi, a skrzyżowanie to więcej niż jedna droga w jednym miejscu. Znowu wracamy do faktu (mam nadzieję, że teraz nie wytniesz i odniesiesz się), że skrzyżowanie to, oczywiście przecięcie dróg i jezdni, ale przede wszystkim CZĘŚĆ WSPÓLNA tych dróg. Nie można tej części wspólnej traktować po macoszemu -- na zasadzie należy do jednej, albo do drugiej drogi. To jest część wspólna. Jeśli, jak w omawianym przykładzie, na skrzyżowaniu odbywa się skręt w lewo, to istnieje jezdnia przeznaczona dla tego manewru -- często oznaczona pomocniczymi liniami (patrz przedstawiana przeze mnie Szyszkowa x Krakowska) -- nie mylić z poziomym oznaczeniem pasów na skrzyżowaniu. Te pomoce są po to, żeby pomóc kierowcom wyznaczyć jezdnię przeznaczoną do skrętu i dzięki temu móc sobie wyznaczyć bezpieczne pasy ruchu (tak, kierowca musi umieć to zrobić i jest tego uczony na kursie). Ta część wspólna dróg i jezdni w momencie wykonywania skrętu staje się "neutralna". Poprzeczne pasy ruchu są bez znaczenia dla pojazdów wykonujących skręt i stają się tylko punktem odniesienia do zajęcia właściwej pozycji za skrzyżowaniem. Uskładanie wśród tych definicji twierdzenia "zmieniłem na skrzyżowaniu drogę, zmieniłem jezdnię, ale nie zmieniłem pasa" jest wielką ekwilibrystyką pomiędzy tym co jest tam jasno napisane. Wg mnie popełniasz podstawowy błąd traktując skrzyżowanie bardzo schematycznie. Ile na klasycznym, niczym nie skrępowanym skrzyżowaniu można naliczyć kierunków jazdy i ile w związku z tym nań będzie pasów ruchu? Właśnie w taki, że każda z dróg ma własny zestaw pasów ruchu.A sąd nie będzie wnikał w "rozsądność", bo prawnik nie lubi oceniania iNadal nie wiem w jaki sposób. Oraz w zależności od kierunku ruchu jeszcze parę innych zestawów pasów ruchu, w przeciwnym wypadku jazda po skrzyżowaniu nie byłaby możliwa. Ponieważ nie ma przepisu zabraniającego wyboru dowolnego pasa ruchu po skręcie.Co nie zmienia faktu że konieczność ustępowania komuś pierwszeństwa jakNo właśnie, dlatego pytam skąd ci wychodzi taka interpretacja. Oczywiście że nie ma przepisu zabraniającego -- bo i po co tego zabraniać skoro jest możliwość zajęcia dowolnego pasa jeśli nic nie stoi na przeszkodzie? No właśnie, jak nic nie stoi na przeszkodzie, to PoRD dopuszcza taką możliwość, a jeśli obok znajduje się inny uczestnik ruchu, to wymusza ustąpienie mu miejsca (patrz Art. 2.7. + Art. 22.) w stopniu umożliwiającym dalszą jazdę. Ale czy możesz odpowiedzieć, które z pokazanych na rysunku samochodów zmieniają zajmowane pasy ruchu?Ja mówię o tej sytuacji: http://img263.imageshack.us/i/skrwr.jpg/Ale to pierwszeństwo wynika z PoRD. W tym momencie nie mówimy jak byłoby Tu występuje jedynie zmiana kierunku jazdy, zatem każdy porusza się po swoim pasie ruchu. Najpierw czerwony po pasie ruchu do skrętu w prawo, później niebieski po pasie ruchu do skrętu w lewo. Pasach ruchu NIEOZNACZONYCH poziomymi znakami drogowymi -- żeby była jasność. Proste pytanie, bez wnikania w pierwszeństwo - kto zmienia pas ruchu? To nie ma znaczenia w tym wypadku czy jednocześnie wjeżdżają na skrzyżowanie, czy w odstępach czasu. Poruszają się tak samo, po takich samych pasach ruchu. Zanim znowu zaczniesz kwestionować istnienie nieoznaczonych pasów ruchu na skrzyżowaniu, proponuję przyjrzeć się dokładniej definicji pasa ruchu i istotnego w tej definicji słowa "podłużnych" celowo użytego, jak mniemam, zamiast słowa "wzdłużnych". -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-07 00:59:08 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
W dniu 2011-04-05 23:32, Myjk pisze:
Jeżeli tak bardzo lubisz sprowadzanie sprawy do absurdu, to sam podaj Jesteś pierwszą i jedyną osobą w tym wątku, która używa argumentu "pokaż mi wyrok, albo nie masz racji". Więc jednak Ty zacząłeś. Podczas gdy definicja jest prosta - pas to część jezdni, jezdnia to Ale do czego się tu odnosić, poza znowu nadinterpretacją definicji skrzyżowania którą prezentujesz. Poza znowu nieścisła definicją którą się posługujesz. Skrzyżowanie to jedynie przecięcie dróg, bez podziału na żadne części wspólne i niewspólne. Tyle jest napisane w PoRD i cokolwiek więcej to będzie znowu nadinterpretacja. Uskładanie wśród tych definicji twierdzenia "zmieniłem na skrzyżowaniu Oczywiście że tak je tu traktuję. Ściśle i literalnie wg. definicji z PoRD. I nic ponadto. Natomiast Ty traktujesz skrzyżowanie w sposób bardziej kompleksowy, z całym zestawem dodatkowych reguł i zależności. I to jest właśnie ten błąd który prowadzi do wniosków nie mających źródła w prawie, a w przekonaniach i zwyczajach. Póki jedziesz samochodem i rozważasz sposób w jaki należy jechać, oczywiście Twoje podejście jest słuszne i się z nim zgadzam. Natomiast rozważając prawne zagadnienie jest błędne. Ile na klasycznym, niczym nie skrępowanym skrzyżowaniu można[...] Oraz w zależności od kierunku ruchu jeszcze parę innych zestawów pasów Jeżeli krzyżują się dwie drogi mające jezdnie, a każda z jezdni ma dwa pasy ruchu, to pasów jest 2x2=4. Tylko tyle. Dwie jezdnie, po dwa pasy to cztery _różne_ pasy. Jeżeli te cztery pasy opiszemy sobie literkami ABCD i jeżeli samochód wjeżdża na skrzyżowanie pasem A, a po skręcie wyjeżdża np. pasem C, to znaczy że gdzieś pomiędzy wjazdem a wyjazdem nastąpiła zmiana zajmowanego pasa ruchu CBDO. Zatem każdy skręt w drogę poprzeczną takiego skrzyżowania, to zmiana pasa ruchu i nie da się zmienić jezdni i drogi nie zmieniając pasa. Ja doskonale wiem o czym myślisz - że na skrzyżowaniu jest zestaw dodatkowych, nieoznaczonych pasów skręcających, ale jest to nadinterpretacja, w definicji pasa nie ma słowa o pasach należących i wynikających ze skrzyżowania. Pasy są wyłącznie elementem jezdni, jezdnie elementem drogi, a przecięcie dróg to skrzyżowanie. |
|
Data: 2011-04-07 11:32:57 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Thu, 07 Apr 2011 00:59:08 +0200, Tomasz Pyra
Jesteś pierwszą i jedyną osobą w tym wątku, która używa argumentu "pokaż mi wyrok, albo nie masz racji". Więc jednak Ty zacząłeś.Jeżeli tak bardzo lubisz sprowadzanie sprawy do absurdu, to sam podajPrzepraszam, nie ja zacząłem trącać w wątku sądami, orzeczeniami, tylko Ty To jest jakaś dziecinada. Wyciągnąłeś armatę w postaci sądu jako argument potwierdzający Twoją interpretację, a teraz jeszcze się dziwisz że żądam, śladowego chociaż, potwierdzenia Twoich słów. Nie chcę tego orzeczenia na potwierdzenie mojej racji, ale na potwierdzenie tego co napisałeś wcześniej. Widzisz różnicę? Więc nie odwracaj teraz kota ogonem, bo już Krzysio wcześniej próbował i kot uciekł. :P Ale do czego się tu odnosić, poza znowu nadinterpretacją definicji skrzyżowania którą prezentujesz.Podczas gdy definicja jest prosta - pas to część jezdni, jezdnia toZnowu wracamy do faktu (mam nadzieję, że teraz nie wytniesz i odniesiesz PoRD uczysz się mając lat min. 16, a części wspólne dwóch zbiorów wyznacza się już gdzieś w podstawówce (AFAIR w I klasie, w wieku lat 6... 7?). Tworzący PoRD wzieli to pod uwagę i nie opisywali takich PIERDÓŁ, bo założyli, że każdy "dorosły" podchodzący do nauki jazdy, będzie takie elementarne rzeczy WIEDZIAŁ i ROZUMIAŁ. Zaprzeczasz występowaniu na skrzyżowaniu części wspólnej dwóch przecinających się dróg i jezdni? Oczywiście że tak je tu traktuję. Ściśle i literalnie wg. definicji z PoRD. I nic ponadto.Uskładanie wśród tych definicji twierdzenia "zmieniłem na skrzyżowaniuWg mnie popełniasz podstawowy błąd traktując skrzyżowanie bardzo Traktujesz tak ściśle i literalnie, że nie bierzesz pod uwagę innych przepisów, które poza jego definicją, także dotyczą skrzyżowania. Co więcej, nie wykluczają skrzyżowania ze stosowania na nim innych przepisów. Natomiast Ty traktujesz skrzyżowanie w sposób bardziej kompleksowy, z całym zestawem dodatkowych reguł i zależności. I to jest właśnie ten błąd który prowadzi do wniosków nie mających źródła w prawie, a w przekonaniach i zwyczajach. Strasznie kompleksowy. Na poziomie szkoły podstawowej. :| Ponadto, nie dodaję nowych reguł i zależności, tylko wyciągam je wprost z PoRD. Definicja pasa ruchu jest prosta i przejrzysta, to Ty próbujesz ją skomplikować, rozdzielić do konkretnych dróg i póki co definicji notorycznie zaprzeczasz. Jest oznaczony pas ruchu na skrzyżowaniu, to istnieje, nie jest oznaczony, to nie istnieje. Definicja pasa ruchu tymczasem mówi coś wprost przeciwnego -- że istnieje pas ruchu zarówno oznaczony jak i nieoznaczony. Nigdzie nie wyklucza, że ta definicja nie może działać na skrzyżowaniu. Zatem działa. Póki jedziesz samochodem i rozważasz sposób w jaki należy jechać, oczywiście Twoje podejście jest słuszne i się z nim zgadzam. W jaki sposób te rzeczy mogą być rozłączne? Jazda samochodem po drodze wynika wprost z przepisów, a nie na odwrót. Ile na klasycznym, niczym nie skrępowanym skrzyżowaniu można[...] Znowu pominąłeś -- ile jest kierunków ruchu na takim "prostym" skrzyżowaniu? Dwie jezdnie, po dwa pasy to cztery _różne_ pasy. Ponieważ pas ruchu jest tylko i wyłącznie podłużny pas jezdni i nie może przebiegać inaczej niż wzdłuż jezdni? Przanalizowałeś znaczenie słowa "podłużny" użytego w definicji pasa ruchu i porównałeś ze słowem "wzdłużny" NIE użytym w tej definicji? Co wyszło z tego karkołomnego zadania? Innymi słowy, widzisz różnicę znaczeniową tych dwóch słów i widzisz dlaczego zostało użyte słowo "podłużny" a nie słowo "wzdłużny"? Teraz ponownie przeczytaj Art.2.7. i "zobacz" gdzie popełniasz błąd w analizie a przede wszystkim w zastosowaniu tej definicji na jezdni (zwłaszcza na skrzyżowaniu). Jeżeli te cztery pasy opiszemy sobie literkami ABCD i jeżeli samochód wjeżdża na skrzyżowanie pasem A, a po skręcie wyjeżdża np. pasem C, to znaczy że gdzieś pomiędzy wjazdem a wyjazdem nastąpiła zmiana zajmowanego pasa ruchu CBDO. Nastąpiła ZMIANA KIERUNKU ruchu tylko i wyłącznie. Oczywiście może nastąpić równoczesna zmiana pasa ruchu i kierunku ruchu, ale w tym wypadku takowa nie występuje. Zatem każdy skręt w drogę poprzeczną takiego skrzyżowania, to zmiana pasa ruchu i nie da się zmienić jezdni i drogi nie zmieniając pasa. Owszem, da się. Na skrzyżowaniu okraszonym tablicą T-6 a/c. http://kut.as/04zb Jak widzisz skręcając w lewo z Surowieckiego w Romera następuje zmiana KIERUNKU RUCHU (czyli zmiana drogi), następuje przecięcie się pasów ruchu dla róznych kierunków (Romera, Surowieckiego, Barwna), ale nie następuje zmiana pasa ruchu. Jadąc z Romera prosto, niezależnie od tego czy w-z czy z-w, oczywiście następuje przecięcie się pasów ruchu dla róznych kierunków, ale pojazd jadący prosto NIE ZMIENIA kierunku jazdy i NIE ZMIENIA pasa ruchu. Tutaj jest jedynie oznaczone PIERWSZEŃSTWO przejazdu, znaki poziome są tylko po to, bo pasy ruchu nie przebiegają "oczywiście" i ułatwiają jedynie poruszanie się po tym skrzyżowaniu -- nic więcej się tutaj doszukiwać nie trzeba. Równie dobrze mogłoby ich nie być, albo mogłyby być oznaczone wszystkie. Tylko po co? Ja doskonale wiem o czym myślisz - że na skrzyżowaniu jest zestaw dodatkowych, nieoznaczonych pasów skręcających, ale jest to nadinterpretacja, w definicji pasa nie ma słowa o pasach należących i wynikających ze skrzyżowania. Buuuu :( Ale jest definicja pasa ruchu, która wyraźnie mówi, że mogą być nieoznakowane pasy ruchu i nie wyklucza z tej definicji skrzyżowań (tak jak np. z def. skrzyżowań wyklucza niektóre drogi). Jeśli wyklucza, to podaj ten przepis i skończmy w końcu tę nierówną walkę. Pasy są wyłącznie elementem jezdni jezdnie elementem drogi, a przecięcie dróg to skrzyżowanie. ....które posiada jezdnię. Jezdnię przeznaczoną do poruszania się po skrzyżowaniu. Jak zwał tak zwał, cały czas jest to jezdnia, część wspólna dwóch dróg, nie posiadająca kierunku dopóki przepisy i znaki tego nie określą. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-07 20:54:34 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
W dniu 2011-04-07 11:32, Myjk pisze:
Jesteś pierwszą i jedyną osobą w tym wątku, która używa argumentu Nie prawda. To że tak sprawę rozpatrzy sąd, to moje przekonanie, a nie żaden argument. Ale w sprawie nadinterpretacji słowa pisanego to Ty tu jesteś mistrzem. Tworzący PoRD wzieli to pod uwagę i nie opisywali takich PIERDÓŁ No i w powyższym zdaniu tkwi właśnie cały Twój błąd. Istotne jest właśnie jedynie to co w PoRD zostało opisane. A doszukiwanie się rzeczy nieopisanych to już nadinterpretacja. Zauważ też że PoRD jednak opisuje wszelkie, jak to nazywasz, "pierdoły", w dodatku czasem będące niezgodnie z "chłopskim rozumem". Używanie więc intuicji do tworzenia nowych bytów to nie jest dobry pomysł. Nigdzie nie wyklucza, że ta definicja nie Absolutnie złe podejście jeżeli chodzi o interpretację prawa - w prawie jeżeli nie jest napisane że coś działa, to oznacza że nie działa. Nigdy odwrotnie. Definicja pasa ruchu jest jasna i wiąże go wyłącznie z jezdnią, a nie ze skrzyżowaniem. I tak długo jak nie ma punktu mówiącego że skrzyżowania tworzą skręcające pasy, tak długo żadne skręcające pasy z przepisów ogólnych nie wynikają. Natomiast oczywiście tu jest cała nasza różnica zdań i na tym spokojnie można dyskusję zakończyć, bo do niczego nie doprowadzi. Ja twierdzę że prawo obejmuje jedynie kwestie explicite w nim opisane, Ty piszesz inne rzeczy. A takie podejście prowadzi Cię właśnie na manowce nadinterpretacji ustawy. Zresztą pozwolę sobie już nie odpowiadać na kolejne posty, bo jasne jest że do niczego to nie doprowadzi, w sytuacji kiedy nie ma zgody na najbardziej podstawowym polu interpretacji tekstu prawniczego. Póki jedziesz samochodem i rozważasz sposób w jaki należy jechać, W bardzo prosty - jeżeli PoRD nie reguluje danej sprawy, to jeździć należy ze świadomością tego, że tak jest. I wcale takich rzeczy nie jest mało. Ta świadomość to nazdbiór zasad wynikających z dziurawego i słabego prawa. Natomiast jeżeli sytuacja drogowa zostanie przeniesiona na grunt prawny, to rozpatrywana będzie już tylko część wynikająca z przepisów prawa. I to jest ta różnica. Jeżeli krzyżują się dwie drogi mające jezdnie, a każda z jezdni ma dwa A sam nie dałbyś rady pomnożyć ile ich jest, jeżeli są dwie dwukierunkowe drogi? Jak wyżej 2x2=4. Dwie jezdnie, po dwa pasy to cztery _różne_ pasy. No jak w mordę strzelił, pas ruchu to wg. definicji podłużny pas jezdni. A podłużny wg. SJP oznacza kształt "ciągnący się wzdłuż czegoś", czyli przepisy ogólne dokładnie tak to stwierdzają. A pas wyznaczony znakami drogowymi zgodnie z art. 5 może już biec jakkolwiek. Jeżeli te cztery pasy opiszemy sobie literkami ABCD i jeżeli samochód Jechał pasem "A", jedzie pasem "C", a zmiana pasa nie nastąpiła? Ciekawe rozumowanie. Zwłaszcza że pasy ruchu zgodnie z definicją biegną podłużnie, a nie poprzecznie w stosunku do jezdni. Zatem każdy skręt w drogę poprzeczną takiego skrzyżowania, to zmiana A co to znowu za wymysł? Sam piszesz o cyt: "klasycznym, niczym nie skrępowanym skrzyżowaniu", odnoszę się do przykładu który podajesz, a tu nagle się pojawia w Twojej głowie znak drogowy T-6. Jaki masz cel wprowadzając taki chaos? Trolujesz? Tutaj jest jedynie oznaczone PIERWSZEŃSTWO przejazdu, znaki poziome są Po to, że jest sobie w PoRD art. 5, który mówi że _znaki_ drogowe mają pierwszeństwo przed przepisami ogólnymi. Narysowany pas jest znakiem drogowym poziomym i w tej postaci ma pierwszeństwo przed przepisami ogólnymi. Kwestię pasów niewyznaczone regulują przepisy ogólne, które nigdzie nie wspominają o tym, że są jakieś skrętne pasy będące elementami skrzyżowań. Tworzysz więc nowy byt, nieistniejący w ustawie. Ja się zgadzam że byt taki by się przydał i wiele wyjaśnił, ale w tej chwili nie istnieje. Ja doskonale wiem o czym myślisz - że na skrzyżowaniu jest zestaw Przepis ogólny jest jasny - pasy są częścią jezdni. Nie ma ani słowa o żadnych pomocniczych, niewyznaczonych pasach skręcających wynikających ze skrzyżowania - taki twór w PoRD nie istnieje. |
|
Data: 2011-04-08 13:43:27 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Thu, 07 Apr 2011 20:54:34 +0200, Tomasz Pyra
To że tak sprawę rozpatrzy sąd, to moje przekonanie, a nie żaden argument. Czyli jednym zdaniem: zgadujesz, co powie sąd. Teraz już jasne, choć zapewne coś prze(nad)interpretowałem. :P Tworzący PoRD wzieli to pod uwagę i nie opisywali takich PIERDÓŁNo i w powyższym zdaniu tkwi właśnie cały Twój błąd. Czyli stwierdzenie, że w miejscu przecięcia się dwóch dróg jest część wspólna, to nadinterpretacja? :D Zauważ też że PoRD jednak opisuje wszelkie, jak to nazywasz, "pierdoły", w dodatku czasem będące niezgodnie z "chłopskim rozumem". Opisuje także wykluczenia, jeśli ma to znaczenie dla interpretacji przepisów. Dla przykładu z Art. 2.10. wyklucza drogi, które nie tworzą skrzyżowań (bo tak na pierwszy rzut oka przecięcia kierunków ruchu wyglądają na "zwykłe" skrzyżowania). Stąd wcześniej bezsensownie zastosowałeś (na wespół z Adasiem) Art. 25. do sytuacji, który to nie miał nic wspólnego z omawianym przykładem. Jeśli wykluczonoby nieoznaczone pasy ruchu ze skrzyżowań, takie zastrzeżenie pojawiłoby się w definicji pasa ruchu. Nigdzie nie wyklucza, że ta definicja nieAbsolutnie złe podejście jeżeli chodzi o interpretację prawa - w prawie jeżeli nie jest napisane że coś działa, to oznacza że nie działa. Nigdy odwrotnie. Pytam ponownie, czy zaprzeczasz istnieniu jezdni na skrzyżowaniu? Definicja jezdni wyklucza jedynie torowiska, o skrzyżowaniach ani mru-mru. :P I tak długo jak nie ma punktu mówiącego że skrzyżowania tworzą skręcające pasy, tak długo żadne skręcające pasy z przepisów ogólnych nie wynikają. Oczywiście że wynikają, bo nic ich później nie degraduje. W jednym miejscu twierdzisz, że są przepisy ogólne i trzeba się do nich stosować, chyba że znaki czy sygnały mówią inaczej (zgodnie z Art.5.). W drugim zaś nagle twierdzisz, że przepisy ogólne NIE OBOWIĄZUJĄ, bo nie jest to wystarczająco szczegółowo opisane. Trochę konsekwencji Tomaszu. W bardzo prosty - jeżeli PoRD nie reguluje danej sprawy, to jeździć należy ze świadomością tego, że tak jest. I wcale takich rzeczy nie jest mało.Póki jedziesz samochodem i rozważasz sposób w jaki należy jechać,W jaki sposób te rzeczy mogą być rozłączne? Tak, zgadzam się, jest to w pewnym sensie słabość prawa. Jednakże prawo MUSI być uniwersalne -- inaczej nie starczyłoby nikomu życia na jego stworzenie, a co dopiero na przeczytanie i przyswojenie. Natomiast jeżeli sytuacja drogowa zostanie przeniesiona na grunt prawny, to rozpatrywana będzie już tylko część wynikająca z przepisów prawa. Nie ma żadnej różnicy. W sądzie też są ludzie. Sędziowie interpretują przepisy, ale w połączeniu z informacjami dostarczanymi przez strony sporu. Jeśli w którymś miejscu nastąpi przekłamanie czy zakłamanie to wyrok może się drastycznie różnić -- ale to już wcześniej ustaliliśmy i zostawmy sądy w spokoju, skoro nie są żadnym argumentem. Kierunków dróg to są cztery, ale możliwych KIERUNKÓW JAZDY na skrzyżowaniuA sam nie dałbyś rady pomnożyć ile ich jest, jeżeli są dwie dwukierunkowe drogi? Jak wyżej 2x2=4.Jeżeli krzyżują się dwie drogi mające jezdnie, a każda z jezdni ma dwaZnowu pominąłeś -- ile jest kierunków ruchu na takim "prostym" jest w sumie dwanaście, jeśli nie liczyć zawracania. Tj. jeśli postawić pojazd na każdej jezdni przed skrzyżowaniem, to każdy będzie mógł się poruszać w trzech różnych kierunkach -- do wyboru. Zatem tyleż samo musi być pasów ruchu przez to skrzyżowanie. Tak, nie muszą być oznaczone, choć te z pierwszeństwem przejazdu zapewne będą w miarę możliwości. Jeśli skrzyżowanie będzie ograniczone, czyt. skrępowane, przez znaki np. B-21 czy B-22 to zmniejszy się ilość możliwych kierunków jazdy, a co za tym idzie ilość, jak i przebieg pasów ruchu na skrzyżowaniu. Dlatego właśnie tyle razy pytałem o przykład skrzyżowania, na które można wjechać wyznacoznymi przed skrzyżowaniem dwoma pasami, a zjechać tylko jednym. Do tej pory się nie doczekałem, choć Adaś cały czas próbuje mi wmówić, że na skrzyżowaniach w Krakowie są takie pasztety. No jak w mordę strzelił, pas ruchu to wg. definicji podłużny pas jezdni.Dwie jezdnie, po dwa pasy to cztery _różne_ pasy.Ponieważ pas ruchu jest tylko i wyłącznie podłużny pas jezdni i nie może Słowa podłużny i wzdłużny nie są synonimami. Mają inne znaczenie. Podłużny oznacza coś o wąskim i długim kształcie. Czyli właśnie to, co kojarzy się z pasem ruchu. Tutaj na tyle wąskim, by wystarczyło do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych. To mówi przede wszystkim ta definicja. Dopiero w drugim znaczeniu wykłada, że przebiega wzdłuż, a nie w poprzek. Jechał pasem "A", jedzie pasem "C", a zmiana pasa nie nastąpiła? Ciekawe rozumowanie.Jeżeli te cztery pasy opiszemy sobie literkami ABCD i jeżeli samochódNastąpiła ZMIANA KIERUNKU ruchu tylko i wyłącznie. To tylko Twoja schematyczna ilustracja. Ja się z nią nie zgadzam, bo nie wynika w żaden sposób z tego co napisane w PoRD. W przepisach nigdzie nie ma stwierdzenia, że za zmianą kierunku jazdy idzie zmiana pasa ruchu. Co więcej, PoRD wyraźnie rozdziela w Art. 22. zmianę kierunku ruchu od zmiany pasa ruchu, stosując te pojęcia wybiórczo. Jeśli te pojęcia występują razem w jednej definicji, to mimo wszystko są rozdzielane spójnikiem rozłącznym "lub". Zauważ, że Art.22.4. mówi JEDYNIE o zmianie pasów ruchu, podczas gdy Art.22.5. mówi o zmianie kierunku jazdy lub zmianie pasa ruchu. Nie bez powodu, i Art.22.4. zaprzecza Twojemu stwierdzeniu, jakoby w momencie zmiany kierunku jazdy następowała także zmiana pasa ruchu. Bo NIE WYSTĘPUJE, chyba, że jednocześnie są dwa pasy do manewru skrętu i jeden z pojazdów, w trakcie wykonywania manewru zmiany kierunku jazdy, postanowi zmienić jeden pas na drugi. Wtedy i tylko wtedy występuje zmiana zarówno kierunku jazdy jak i pasa ruchu. Zwłaszcza że pasy ruchu zgodnie z definicją biegną podłużnie, a nie poprzecznie w stosunku do jezdni. Wg definicji nie BIEGNĄ podłużnie, tylko SĄ określone jako podłużne. To robi całkiem sporą różnicę znaczeniową na tym poziomie, więc nie przekręcaj definicji. A co to znowu za wymysł?Zatem każdy skręt w drogę poprzeczną takiego skrzyżowania, to zmianaOwszem, da się. Na skrzyżowaniu okraszonym tablicą T-6 a/c. Przecież znak T-6 nie ogranicza kierunków ruchu na skrzyżowaniu, jedynie wyznacza "nietypowe" pierwszeńśtwo przejazdu -- tylko tyle. Nie zmienia to faktu, że kierunek i droga się zmienia, a nie zmienia się pas ruchu. Tutaj masz to namalowane białe na czarnym, choć trochę już zajeżdżone. Najlepsze jest to, że gdyby drogą uprzywilejowaną stało się z jakichś względów (najprawdopodobniej bardziej nasilonego ruchu) Romera, to wyznaczone pasy przebiegłyby prostopadle do Surowieckiego, a skręt w lewo z Surowieckiego w Romera i tak odbywałby się dokładnie takim samym pasem ruchu, jeno nieoznaczonym poziomymi znakami. Tutaj jest jedynie oznaczone PIERWSZEŃSTWO przejazdu, znaki poziome sąPo to, że jest sobie w PoRD art. 5, który mówi że _znaki_ drogowe mają pierwszeństwo przed przepisami ogólnymi. Oczywiście, co nie oznacza automatycznie, że reszta przepisów ogólnych przestaje na tym skrzyzowaniu działać, tylko dlatego że wymalowano jeden pas ruchu. Jedynie przypomnę, że wyznaczono go dla ruchu z pierwszeństwem przejazdu, gdzie, przynajmniej teoretycznie wg obliczeń inżynierów, występuje największe natężenie ruchu. Kwestię pasów niewyznaczone regulują przepisy ogólne, które nigdzie nie wspominają o tym, że są jakieś skrętne pasy będące elementami skrzyżowań. Dokładnie, dlatego właśnie są nazywane przepisami ogólnymi. Dopóki ich inny znak, sygnał, wateva (wg Art.5.) nie zdegraduje, to obowiązują. Ja się zgadzam że byt taki by się przydał i wiele wyjaśnił, ale w tej chwili nie istnieje. Istnieje, tylko w swojej interpretacji przepisów nie dopuszczasz takiego rozwiązania. Wymyśliłeś sobie to tak a nie inaczej, choć to kompletnie nie trzyma się kupy w odniesieniu do tego co dzieje się powszechnie na drogach, co uczą na nauce jazdy i z czego zdaje się egzamin. Utwierdziłeś się jeszcze w przekonaniu stwierdzajac, że sąd też by to tak samo zinterpretował i jesteś zadowolony. Jednocześnie znalazłeś sobie pole do, kolokwialnie mówiąc, jebania twórców PoRD i dajesz sobie ulgę przy każdej okazji. I wiesz co? To właśnie dlatego prawo jest takie "słabe". Przez ludzi. Przepis ogólny jest jasny - pasy są częścią jezdni.Ja doskonale wiem o czym myślisz - że na skrzyżowaniu jest zestawBuuuu :( Ale jest definicja pasa ruchu, która wyraźnie mówi, że mogą być Czyli nadal utrzymujesz, że na skrzyżowaniu nie ma jezdni? Nie ma ani słowa o żadnych pomocniczych, niewyznaczonych pasach skręcających wynikających ze skrzyżowania - taki twór w PoRD nie istnieje. Pomocnicze to są właśnie wyznaczone. Jak czegoś nie widać, to raczej w niczym nie pomoże. :P Są pasy do ruchu przed skrzyżowaniem, wyznaczone i oznaczone do jakiego kierunku jazdy służą, są także dalej na skrzyżowaniu. Czy to oznaczone czy nieoznaczone - są. Niektórzy nie potrafią z nich korzystać, jak np. ta blondi: http://www.youtube.com/watch?v=Y4pA3U5kDxg&t=5m23s -- ale jej jeszcze można wybaczyć, w końcu pod egidą "L" jeździ. Ale nauczy się jak korzystać z pasów ruchu na skrzyżowaniu, może. -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-09 12:27:46 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
W sprawie formalnej:
On Fri, 8 Apr 2011, Myjk wrote: Dlatego wanie tyle razy pytaem o przykad skrzyowania, na ktre mona Moliwe jest zarwno, e takich rozwiza si "nie stosuje", jak i zabronione jest przepisami prawa. Nie mona jednak wykluczy, e wczeniej lub pniej gdzie takie rozwizanie si pojawi (rwnie, jeli bdzie "nielegalne"), za z przepisw powinno wynika jak powinni przejecha poszczeglni kierowcy (wcale nie mwi, e wtedy bdzie np. bezkolizyjnie). Nie ma przeszkd, aby na grupie dyskusyjnej przedyskutowa przypadek hipotetyczny ;) Sowa poduny i wzduny nie s synonimami. Maj inne znaczenie. Przypominam, e ja cigle w sprawie formalnej: szczeglnie z tym pasem na zakrcie mi si kojarzy ;) (implikacje prawne maj pierwszestwo przed literalnym znaczeniem, a to e prawidowo rozumienia "jazdy na wprost" na zakrcie wynika z Konwencji Wiedeskiej i jedynie jest niezaimplementowana w PoRD kto mi wytkn w okolicach przeomu roku). Znaczy w tym miejscu nie sposb zaprzeczy przynajmniej niektrym Twoim zastrzeeniom. Odpowiedz na inne pytanie, ktre postawiem w pocie obok: czy mona wskaza przypadek, kiedy ustalenie przebiegu pasw ruchu *przez skrzyowanie* jest *konieczne*? W szczeglnoci, odpowiednio dla pojazdw ktrych kierunki ruchu si przecinaj i dla pojazdw ktre przejedaj skrzyowanie "zgodnie" (wjedaj tym samym "wlotem" i usiuj wyjecha tym samym - oczywicie innym ni "wlot", pomijajc zawracanie, - "wylotem", by moe kolizyjnie). Inaczej: czy okrelenie "przebiegu pasw" (niewyznaczonych!) nie bdzie aby zawsze uchylane przez inne przepisy szczegowe? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-04-20 09:06:17 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyżowanie - pytanie | |
Sat, 9 Apr 2011 12:27:46 +0200, Gotfryd Smolik news
Dlatego właśnie tyle razy pytałem o przykład skrzyżowania, na które możnaMożliwe jest zarówno, że takich rozwiązań się "nie stosuje", jak Jest napisane, jak powinny wyglądać oznaczenia znakami drogowymi (pionowe i poziome) zarówno przed jak i na skrzyżowaniach -> DU 220. Jest napisane wprost, że liczba pasów wylotowych nie powinna być mniejsza niż liczba pasów wlotowych. Czyli już na poziomie prawnym takie skrzyżowania nie mogą istnieć. W DU są także opisane inne ciekawe pojęcia, rzekomo nigdzie nie opisane. Np. gdzie zaczyna się skrzyżowanie, oraz czym właściwie jest. Obszarem skrzyżowania jest: "obszar obejmujący WSPÓLNĄ CZĘŚĆ dróg danego skrzyżowania..." itd. Proponuję poczytać, wszystkim biorącym udział w tej dyskusji. Nie można jednak wykluczyć, że wcześniej lub później gdzieś takie To ja, na podstawie pierwszego akapitu, poproszę jednak o przykład -- bo szczerze wątpię w możliwość oddania takiego skrajnego babola do użytku. Prawidłowy przebieg pasów (czyt. bezkolizyjny w tym samym kierunku, wraz z zakładką na ew. błędy kierowców) jest elementarny przy projektowaniu skrzyżowań, a ew. błąd tak czytelny na pierwszy rzut oka, że nie sposób go przeoczyć -- zwłaszcza, że po kolei "trochę" osób całość analizuje. Słowa podłużny i wzdłużny nie są synonimami. Mają inne znaczenie.[...] Jeśli takowe są, to owszem, ale nie zawsze. Są w tej sytuacji? W przeciwnym razie czemu miałoby być uchylane coś, co w zasadzie jest podstawową jednostką definiującą uporzadkowany ruch po drogach? -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-08 21:57:53 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyowanie - pytanie | |
Thu, 31 Mar 2011 08:53:03 +0200, 'Tom N'
Jest skrzyżowanie w kształcie litery T. Samochody skrecają w lewo z dwóch pasów w jezdnię z trzema pasami. Które pasy mogą zająć samochody jadące prawym pasem a które lewym pasem.<http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/znaczony-i-nieznaczony-pas-ruchu-23-i-2011/3852193?start_rec=8> Tu jeszcze jedna dedykacja, która chyba lepiej pasuje. Od 06:05 http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/o-trzech-krakowskich-skrzyzowaniach-31-x-2010/3191120?start_rec=16 No ale oni tylko gadają, Adaś wygrywa w sądach. ;) -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-08 22:14:33 | |
Autor: Myjk | |
Skrzyowanie - pytanie | |
Fri, 8 Apr 2011 21:57:53 +0200, Myjk
Thu, 31 Mar 2011 08:53:03 +0200, 'Tom N' I jeszcze. Od 2:15 http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/kierunkowskaz-na-tzw-agrafce-5-ix-2010/2623241?start_rec=24 -- Pozdor Myjk |
|
Data: 2011-04-09 08:49:34 | |
Autor: J.F. | |
Skrzyowanie - pytanie | |
On Fri, 8 Apr 2011 21:57:53 +0200, Myjk wrote:
Thu, 31 Mar 2011 08:53:03 +0200, 'Tom N' Bo trzeba przyznac ze ten pan gada, gada, ale podstawy prawnej na spora czesc swojego gadania nie cytuje :-) J. |