Data: 2010-09-12 22:26:34 | |
Autor: CGC | |
Slask - Lech | |
Po raz drugi w sezonie zaszczyciłem swoją obecnością stadion na Oporowskiej. W tramie linii 11 spotkałem liczną grupkę kibiców, wypijających ostatnie przedmeczowe browary i śpiewających rozmaite przeboje. Były i te sympatyczne typu "My, kibice Śląska", były i te zużyte i mało fajne "Sprzedali się za AGD" oraz chamskie i prymitywne "Arka Gdynia, k*a świnia". Obserwowałem twarze ludzi w tramie. Normalni kibice miejscami byli lekko zażenowani, że ciężko ich odróżnić od tych piajnych debili. W końcu koszulki i szaliki mieli takie same. Przypadkowi współpasażerowie prezentowali cały przedział min -- od pokerowej twarzy, przez rozbawienie, degustację, po strach. Obiecałem, że o stadionie nie będę nic pisać, ale ledwie się powstrzymuję, bo podstawowe pryncypia architektury, transportu i -- bo ja wiem -- zdrowego rozsądku znane są od baaaardzo dawna. Tak więc dla twórców tego czegoś naprawdę ciężko jest znaleść wytłumaczenie. No ale dni tego miejsca są już na szczęście policzone. O meczu nie ma co pisać, w tv widzieliście pewnie więcej niż ja. No ale... Spotkanie dało się oglądać (w sensie widowiska, bo stadion tego nie ułatwiał). Bramka Peszki szczęśliwa, Kelemen się cieżko sfrajerzył. Ręka na karnego mocno naciągana, druga bramka Lecha również. Ze stadionu tradycyjnie nic nie było widać, ale powtórki nie zostawiają złudzeń -- był spalony. Bilans bramek i błędów sędziowskich się jednak wyrównał, więc można powiedzieć, że sędzia znacząco wyniku nie wypaczył. Gra Śląska była całkiem dobra, dużo strzałów, niezłe akcje, miejscami wręcz bardzo ładne rozegranie piłki. Tylko pod bramką brakowało dobrych wykończeń, czasami zimnej krwi, umiejętności. Było dużo niewymuszonych błędów, głupich strat. Diaz szybko przestał mnie zachwycać, może też już został rozszyfrowany przez inne drużyny. Sobota jest jeszcze nieopierzony, ten numer z 8 minuty powinien zakończyć się bramką. Podobnie było z Madejem, Milą i bodajże Sotiroviciem. Gra Lecha niestety była tylko minimalnie lepsza, co niezbyt dobrze rokuje przed środowym meczem. Gdyby Śląsk wykorzystał połowę swoich dobrych sytuacji, to nastroje w stolicy wielkopolski byłyby minorowe. Generalnie typowy mecz w stylu naszej polskiej kopanej, dużo chęci, mało umiejętności, bramki przeciętnej urody po przeciętnych decyzjach sędziego. Kibicowsko było dwojako. Miłe akcenty to śpiew na dwa głosy, kilka fajnych piosenek. Niestety lokalna kibolia skażona jest dwoma podstawowymi wadami. Pierwsza to prymitywizm -- procent piosenek i skandowań o charakterze agresywnym jest potężny. Im bliżej było końca meczu, tym więcej bluzgów leciało pod kątem poznaniaków. Piosenka o AGD biła rekordy popularności, była też taka o dupie kozy i szukaniu złotego zęba, Amica, "już Lecha nie macie", nie mówiąc już o klasykach typu "strzelcie k*m gola" i żegnaniu każdego schodzącego zawodnika Lecha staropolskim "wypier*j". Druga to rasizm. Nie wiem, co było słychać w tv, ale jak Arboleda wymusił/wyaktorzył faul, to odezwały się brakujące ogniwa w teorii Darwina i zaczęły naśladować małpy. Nie wątpię, że człekopodobne stworzenia o pewnym typie umysłowości nie muszą się przy takim udawaniu szczególnie wysilać, bo i bez tego łatwo się pomylić. Aby podkreślić, że to miał być diss pod adresem Mańka, a nie lokalne zawołanie godowe, człekokształtni dorzucili w załączniku epitety typu "ty czarna kurwo". Te same odgłosy trzoda wydała także przy okazji wyjścia Arboledy ze stadionu do szatni, oraz przynajmniej raz w drugiej połowie (przemieściłem się wówczas pod bramkę Lecha). Kiedy analogiczne bydło obrzuciło w Lubinie bananami Olisadebe, straciłem zainteresowanie Zagłebiem na kilka lat. Tam demony rasizmu jednak udało się wygnać, obecnie w Zagłębiu grają niemal wszystkie kolory, jakie piłkarska Europa ma do zaoferowania. A przez ostatnie pięć-sześć sezonów nie spotkałem się z ani jednym przypadkiem nawrotów tej ciężkiej choroby mózgu. Śląsk niestety jest w tym departamencie mocno niedorozwinięty. Jeszcze nie tak dawno stadion bywał obwieszany celtyckimi krzyżami i inną tego typu gównianą symboliką. Drużyna ciągle należy do "najczystszych rasowo" w Ekstraklasie -- praktycznie same białasy. Wydawało mi się, że Diaz będzie stanowił jakiś przełom, ale na takowy najwyraźniej jest jeszcze za wcześnie, a dobie solariów Diaz się mocno nie wyróżnia. Wot, taki Lepper ze znajomością języków. Tak więc moja przygoda z Oporowską właśnie się zakończyła. Przyjdę na nowy stadion, jeśli zwierzęta będą należycie ogrodzone i oddzielone od ludzi, jak na dobre ZOO przystało. No i jeśli będzie można kupić miejsce na sektor dla niepalących, dla siedzących i oglądających mecz. W takim kolosie na pewno znajdzie się miejsce. -- CGC |
|
Data: 2010-09-12 23:16:48 | |
Autor: Max | |
Slask - Lech | |
CGC Ciesze sie ze jeszcze we Wrocławiu są ludzie którzy potrafią podejść z chłodną głową.. do tego wszystkiego.... |
|
Data: 2010-09-12 23:40:49 | |
Autor: Cavallino | |
Slask - Lech | |
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:
Bramka Peszki szczęśliwa, Kelemen się cieżko sfrajerzył. Mi to wyglądało na psikus nowej piłki, psikus w stylu Jabulani. Ale strzał świetny i mocny. Ręka na karnego mocno naciągana, druga bramka Lecha również. Ze stadionu A jednak się pomyliłeś - spalonego nie było. Powtórka z jednej kamery nie stojącej w linii to jednak nie wszystko. |
|
Data: 2010-09-12 23:46:11 | |
Autor: Cavallino | |
Slask - Lech | |
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:
Tak więc moja przygoda z Oporowską właśnie się zakończyła. Przyjdę na nowy No ja się cieszę, bo wygląda na to, że na Bułgarskiej będzie okazja już za 3 tygodnie na wyczekiwany spokój w oglądaniu. Byłem na kilku meczach Lecha w ostatnim sezonie i zdecydowanie ewolucja poszła nie w tym kierunku w którym trzeba - jeszcze naście lat temu większość grzecznie siedziała na krzesełkach, a Mogiel mało co maski nie miał sklepanej, jak spróbował wleźć na krzesełko i skakać po nim zamiast grzecznie usiąść, teraz to trzeba się było mocno naszukać, żeby znaleźć spokojne miejsce z które widać coś więcej niż plecy skaczących w niższych rzędach ew. flagę. Wreszcie jest szansa, że koszmar normalnych widzów się skończy i skaczący pójda sobie w swoją stronę, a ci co przyszli na mecz w swoją. |
|
Data: 2010-09-12 23:47:56 | |
Autor: Andy | |
Slask - Lech | |
"CGC" <cez@ry.org> wrote in message news:8e3smej01gar$.xv6qqdmaf63t.dlg40tude.net...
Ręka na karnego mocno naciągana, druga bramka Lecha również. Ze stadionu No, byla jeszcze odebrana Lechowi sytuacja sam na sam, przy czym zagwizdanie tej sytuacji jako spalonego kompletnie dyskwalifikuje sedziego bocznego. To nie bylo pol metra, nawet nie metr, tylko Stilic byl pewnie ze 3 metry w glebi pola w momencie podania. To podobny przyklad slepoty, jak w meczu Belchatow - Lechia, gdy sedzia nie zauwazyl faulu Drzymonta w polu karnym. Gra Śląska była całkiem dobra, dużo strzałów, niezłe akcje, miejscami wręcz Hehe, faktycznie chyba cos kiepsko widac z trybun z Oporowskiej, bo Sotirovicia nawet w osiemnastce meczowej nie bylo :) Gra Lecha niestety była tylko minimalnie lepsza, co niezbyt dobrze rokuje Khm ? Slask zagral dobrze w pierwszej polowie, poki mial sily. Ale bardziej przekladalo sie to na neutralizacje akcji ofensywnych Lecha niz na dobre sytuacje dla Slaska, ktorych wcale wiele nie bylo. O ile pamietam, Kotorowski w trakcie calego meczu obronil dwa grozniejsze strzaly (Cwielonga zaraz po przerwie i potem Wolczka w zamieszaniu pod bramka po stalym fragmencie gry). Moze jeszcze byly ze dwa interesujace, niecelne strzaly. Wiecej dobrych sytuacji dla Slaska sobie nie przypominam. A po przerwie to Slask wygladal na zupelnie bezradna druzyne, ktora dlugimi chwilami biegala tylko za pilka i nie mogla jej odebrac. Pewnie, ze oczekuje od Lecha wiecej niz pokazal w sobote, ale w drugiej polowie wygladalo to juz calkiem przyzwoicie. Aha, a mecz z Juve jest w czwartek. Druga to rasizm. Nie wiem, co było słychać w tv, ale jak Arboleda Nie mam zamiaru nikogo tlumaczyc, ale Oporowska nie jest pierwszym stadionem, na ktorym Arboleda wchodzi w konflikt z miejscowymi fanami. Gestykulacje Komlumbijczyka, jego wieczne pretensje do sedziow (w duzej czesci niesluszne do tego) dzialaja jak plachta na byka na co bardziej krewkich kibicow. No a ze jest czarny, to najlatwiej mu pocisnac po kolorze skory... |
|
Data: 2010-09-13 16:13:49 | |
Autor: CGC | |
Slask - Lech | |
Dnia Sun, 12 Sep 2010 23:47:56 +0200, Andy napisał(a):
Gra Śląska była całkiem dobra, dużo strzałów, niezłe akcje, miejscami wręcz Hehe. Napisałem "bodajże", bo nie chciało mi się sprawdzać a memoria wiadomo est. Dzwoniło jednak w sąsiednim kościele. A widoczność z wielu miejsc zaiste jest tragiczna. Siodełka zaczynają się od poziomu płyty boiska, więc patrzysz sobie przez metalową siatkę, wzdłóż której przechadzają się ochroniarze z jednej strony i zagubieni w akcji kibice z drugiej. Patrzysz pod zabójczym kątem, rzecz jasna, zoptymalizowanym do oceniania walki przy linii autowej (tej właściwej). Jeśli piłke jest gdzie indziej, to masz pecha. Jak się nie podoba, to idziesz na górę, ale tu o miejsce trzeba już walczyć, no i opłaca się być wysokim i skocznym, bo jak ci z przodu wstaną... No ale to problem tylko meczów hitowych. Jak ktoś chce mieć dobry widok, to wystarczy z odpowiednim wyprzedzeniem wiedzieć, że się będzie na meczu. Aha, a mecz z Juve jest w czwartek. Słyszałeś, Rafał? W razie braku argumentów możesz tym razem ten powtórzyć bez kozery pińćset razy. ;-> Druga to rasizm. Nie wiem, co było słychać w tv, ale jak Arboleda Maniek przyaktorzył nieziemsko z tym faulem przy linii. Toteż nie mam do nikogo pretensji za gwizdy. No ale na gwizdach się nie skończyło. -- CGC |
|
Data: 2010-09-13 00:28:26 | |
Autor: Jadrys | |
Slask - Lech | |
W dniu 2010-09-12 22:26, CGC pisze:
Gra Lecha niestety była tylko minimalnie lepsza, co niezbyt dobrze rokuje To chyba jednak widziałeś więcej niż ja przed telewizorem.. Nie widziałem ani jednej "setki" Śląska". Natomiast dla odmiany - Kolejorz miał kilka. -- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć.. Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku.. |
|
Data: 2010-09-13 08:37:48 | |
Autor: Raf \"Ostry\" | |
Slask - Lech | |
W dniu 2010-09-13 00:28, Jadrys pisze:
To chyba jednak widziałeś więcej niż ja przed telewizorem.. NieSobota z pola karnego obok lewego słupka, diaz nad poprzeczką, diaz obok prawego słupka, dwie parady Kotorowskiego + jedno trafienie prosto w niego bodaj Ćwielonga |
|
Data: 2010-09-13 16:14:20 | |
Autor: CGC | |
Slask - Lech | |
Dnia Mon, 13 Sep 2010 00:28:26 +0200, Jadrys napisał(a):
Gra Lecha niestety była tylko minimalnie lepsza, co niezbyt dobrze rokuje Dr House wywnioskowałby z tego przeziębienie pęcherza, wyliczając na podstawie czasów "setek" Śląska częstotliwość, z jaką nawiedzałeś kibelek (wychodzi średnio co 15 minut). ;-) -- CGC |
|
Data: 2010-09-13 01:26:10 | |
Autor: Cavallino | |
Slask - Lech | |
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:8e3smej01gar$.xv6qqdmaf63t.dlg40tude.net...
A na którym meczu byłeś? Bo na jednym był autor tych słów: "Na pierwszy mecz grupowy Ligi Europejskiej Lech pojedzie podbudowany zwycięstwem nad Śląskiem, ale nieco przygnębiony stylem, jaki zaprezentował we Wrocławiu. Szczególnie w pierwszej połowie "Kolejorz" grał bowiem bardzo źle i dał się gospodarzom niemal całkiem zdominować." a na zupełnie innym autor tych: "Piłkarze Lecha wygrali we Wrocławiu ze Śląskiem 2:1. Gole dla poznaniaków zdobyli Peszko i Rudnevs. To dobry prognostyk przed meczem z Juventusen Turyn w Lidze Europejskiej. Tym bardziej, że Kolejorz grał naprawdę nieźle. Mecz był dobrym widowiskiem, a piłkarze obu drużyn zostali sporo zdrowia na boisku. " Jeden z autorów pracuje w Głosie Wielkopolskim, drugi w Wybiórczej. Chyba nie muszę pisać który gdzie. |
|
Data: 2010-09-13 16:17:37 | |
Autor: CGC | |
Slask - Lech | |
Dnia Mon, 13 Sep 2010 01:26:10 +0200, Cavallino napisał(a):
A na którym meczu byłeś? Do pewnego stopnia to jest subiektywne. Jak ktoś wcześniej oglądał Zagłębie Lubin - Polonia Bytom to na tym tle widowisko było całkiem niezłe. Jeśli ktoś wcześniej oglądał Premiership... Jeden się zachwyca tylko bramkami, inny wymianami piłek, inny taktyką. Nie wspominając o sympatiach i antypatiach, linii partyjnej, wytycznych z centrali. Wyborcza Wrocław przez jakiś czas nie napisała ani jednego negatywnego tekstu o Śląsku, potem się wypośrodkowało i teraz krytykować klub można. A redakcja skwapliwie korzysta. Ciekawe, jak Wyborcza zareaguje na ostatnie wypisy o korupcji Śląska. Kiedyś pisała o tym szeroko, potem wypierała się własnych tekstów. Ciekaw jestem, jaka wersja obowiązuje teraz. -- CGC |
|
Data: 2010-09-13 16:21:15 | |
Autor: Cavallino | |
Slask - Lech | |
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:
Jeden z autorów pracuje w Głosie Wielkopolskim, drugi w Wybiórczej. W sensie, że jak dobrze zapłacą, to każdy jest w stanie inaczej ocenić ten sam mecz? Zapewne masz rację. Gdyby tak nie było, to kto by pracował w GW? ;-) |
|
Data: 2010-09-13 08:51:55 | |
Autor: Raf \"Ostry\" | |
Slask - Lech | |
W dniu 2010-09-12 22:26, CGC pisze:
Ciężko się tu odnieść do wszystkiego, bo napisałeś esej. Przyczepić można się do wszystkiego i to właśnie zrobiłeś. Nawet mecz oglądasz jak moja żona - bez zrozumienia i to mnie wkurza najbardziej. -Kelemen przy strzale - bezbronny. Karnego nie było, spalonego też. Przy nieuznanym raczej był. Ale widziałeś na boisku Vuka, więc to wszystko tłumaczy. -Liniowe psy ślepe, głuche, sędzia pogubiony jak cały PZPN. -Stadion jaki jest widać. -Jak bym dopadł Arboledę na boisku, to sam bym go momentami zmasakrował, ale ... z drugiej strony to gracz Amici, przyjechał na trudny teren i tak gra po prostu. Sam gwizdałem, bo nie lubię takich zagrań. Na Peszkę też gwizdali i buczeli, a czarny nie jest. Nie przesadzaj. ALE widziałeś Vuka na boisku, więc o kopaniu w piłkę wiesz pewnie nie wiele i dla Ciebie zawsze będzie to rasizm. -Chodziłeś na Zagłębie i przyjechałeś na Amicę. To nie są drużyny, które mają swoje szczególne miejsca w sercach Wrocławian. Ale widziałeś Vuka na boisku, więc pewnie o tym nie wiesz. Zdajesz sobie sprawę, że Smuda już nie trenuje drużyny w niebieskich koszulkach? -AHA. Twoja wizyta na O62 nie była dla tego miejsca zaszczytem. Nie pochlebiaj sobie panie Cezary... RAF |
|
Data: 2010-09-13 17:35:32 | |
Autor: CGC | |
Slask - Lech | |
Dnia Mon, 13 Sep 2010 08:51:55 +0200, Raf "Ostry" napisał(a):
Po raz drugi w sezonie zaszczyciłem swoją obecnością stadion na Może wolisz utwór poetycki pisany dystychem elegijnym? Czy wolisz novas rimadas? A może anakreontyk? Czy może, jako wieloletni miłośnik Teatru Pieśń Kozła, preferujesz dytyramb? Przyczepić można się do wszystkiego i to właśnie zrobiłeś. Eeeee tam. Napisałem coś o cateringu? O dystrybucji biletów? O Zasikanej Ścieżce? A może o wstrząsającej oprawie? Jak Polak może nie docenić możliwości narzekania drugiego Polaka? ;-) Nawet mecz oglądasz jak moja żona - bez zrozumienia i to mnie wkurza najbardziej. Co prawda, to prawda. Wielu rzeczy nie rozumiem. Np. tańców z nagimi klatami tyłem do boiska. Albo funu z bluzgania policji. Tak więc nauczaj, mistrzu, "there's many black ears here to listen". -Kelemen przy strzale - bezbronny. Ach, te strzały w środek bramki, koszmar każdego bramkarza. ;) Tu komentarze: http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/2010/09/13/marian-kelemen-do-tej-pory-nie-wiem-jak-wpadlo/ Karnego nie było, spalonego też. Przy nieuznanym raczej był. Ale widziałeś na boisku Vuka, więc to wszystko tłumaczy. "Gdy Czarek Vuka na Śląsku zobaczył, Rafał tym cały świat wytłumaczył. Nikt dziś już prawdy o świecie nie szuka, od kiedy Czarek zobaczył Vuka" -Liniowe psy ślepe, głuche, sędzia pogubiony jak cały PZPN. A udawali małpy i przyrównywali do czarnej kurwy? Jakoś nie słyszałem. Bo o tym mowa, panie nożycoręki, nie o gwizdaniu. ALE widziałeś Vuka na boisku, więc o kopaniu w piłkę wiesz pewnie nie wiele i dla Ciebie zawsze będzie to rasizm. Bynajmniej. Dla mnie to ostatni krzyk mody kulturalnej. Podobno rektor UWr przywitał Metropolitę Wrocławskiego na uroczystości inauguracji roku akademickiego słowami, "a teraz przemówi czarna kurwa". A gdy hierarcha wchodził na mównicę, profesorzy hukali jak małpy. A że kibice chcą doszlusować do elity... -Chodziłeś na Zagłębie i przyjechałeś na Amicę. To nie są drużyny, które mają swoje szczególne miejsca w sercach Wrocławian. Wroławian? Czy może kilku tys. "prawdziwych kibiców"? Ale widziałeś Vuka na boisku, więc pewnie o tym nie wiesz. Zdajesz sobie sprawę, że Smuda już nie trenuje drużyny w niebieskich koszulkach? Jaki Smuda? To ten, co prowadzi taniec z gwiazdami? -AHA. Twoja wizyta na O62 nie była dla tego miejsca zaszczytem. Nie pochlebiaj sobie panie Cezary... No i mój światopogląd zawalił się na moje poczucie własnej wartości... -- CGC |
|
Data: 2010-09-13 17:43:37 | |
Autor: Fidelio | |
Slask - Lech | |
Co prawda, to prawda. Wielu rzeczy nie rozumiem. Np. tańców z nagimi Może trzeba by w tym celu przeczytać "Życie seksualne dzikich" ;-)? |
|
Data: 2010-09-13 18:05:07 | |
Autor: AJK | |
Slask - Lech | |
13-09-2010 o godz. 17:35 CGC napisał:
Bynajmniej. Dla mnie to ostatni krzyk mody kulturalnej. Podobno rektor UWr No, teraz to naprawdę przegiąłeś. Rektor nigdy by tak nie powiedział! Rektor orientuje się w kolorach służbowych hierarchii kościelnej, więc wie, że w przypadku arcybiskupa należałoby użyć przymiotnika "purpurowa"! :-) -- AJK |
|
Data: 2010-09-14 10:38:16 | |
Autor: Raf \"Ostry\" | |
Slask - Lech | |
W dniu 2010-09-13 17:35, CGC pisze:
Może wolisz utwór poetycki pisany dystychem elegijnym? Czy wolisz novasNie spałeś na polskim i wiesz co to jest esej? Eeeee tam. Napisałem coś o cateringu? O dystrybucji biletów? O Zasikanejpisz, chętnie poczytam. Tak więc nauczaj, mistrzu, "there's many black ears here to listen".lekcja 1 - http://tinyurl.com/29umhff Ach, te strzały w środek bramki, koszmar każdego bramkarza. ;) patrz lekcja 1, a potem przeczytaj jeszcze raz ten fragment o pierwszej bramce dla amici. "Gdy Czarek Vuka na Śląsku zobaczył,będzie druga zwrotka? Tylko bez cienkich rymów częstochowskich poproszę. I może dodaj trochę treści.... A udawali małpy i przyrównywali do czarnej kurwy? Jakoś nie słyszałem. Bo oI to jest jedyny punkt, w którym przyznam ci rację. Tylko ja z kolegami stojąc w sektorze i słysząc gościa "buczącego" zwracamy mu uwagę, może nie delikatnie, ale jednak. Argumentów masz wiele. Bynajmniej. Dla mnie to ostatni krzyk mody kulturalnej. Podobno rektor UWrnie będę tego komentował, bo w.....a mnie taki ton prowadzenia polemiki. Wroławian? Czy może kilku tys. "prawdziwych kibiców"?może Jaki Smuda? To ten, co prowadzi taniec z gwiazdami?dokładnie ten. No i mój światopogląd zawalił się na moje poczucie własnej wartości...Długo leciał... |
|
Data: 2010-09-14 10:48:05 | |
Autor: Raf \"Ostry\" | |
Slask - Lech | |
W dniu 2010-09-13 17:35, CGC pisze:
"Gdy Czarek Vuka na Śląsku zobaczył,tak popatrzyłem po postach w archiwum, że kolega jednak coś o piłce wie. Czeski błąd z tym Vukiem, czy ktoś inny pisze te teksty? |