Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Slask - Lech

Slask - Lech

Data: 2010-09-12 22:26:34
Autor: CGC
Slask - Lech

Po raz drugi w sezonie zaszczyciłem swoją obecnością stadion na
Oporowskiej. W tramie linii 11 spotkałem liczną grupkę kibiców, wypijających ostatnie
przedmeczowe browary i śpiewających rozmaite przeboje. Były i te
sympatyczne typu "My, kibice Śląska", były i te zużyte i mało fajne
"Sprzedali się za AGD" oraz chamskie i prymitywne "Arka Gdynia, k*a
świnia". Obserwowałem twarze ludzi w tramie. Normalni kibice miejscami byli
lekko zażenowani, że ciężko ich odróżnić od tych piajnych debili. W końcu
koszulki i szaliki mieli takie same. Przypadkowi współpasażerowie
prezentowali cały przedział min -- od pokerowej twarzy, przez rozbawienie,
degustację, po strach. Obiecałem, że o stadionie nie będę nic pisać, ale ledwie się powstrzymuję,
bo podstawowe pryncypia architektury, transportu i -- bo ja wiem --
zdrowego rozsądku znane są od baaaardzo dawna. Tak więc dla twórców tego
czegoś naprawdę ciężko jest znaleść wytłumaczenie. No ale dni tego miejsca
są już na szczęście policzone. O meczu nie ma co pisać, w tv widzieliście pewnie więcej niż ja. No ale... Spotkanie dało się oglądać (w sensie widowiska, bo stadion tego
nie ułatwiał). Bramka Peszki szczęśliwa, Kelemen się cieżko sfrajerzył.
Ręka na karnego mocno naciągana, druga bramka Lecha również. Ze stadionu
tradycyjnie nic nie było widać, ale powtórki nie zostawiają złudzeń -- był
spalony. Bilans bramek i błędów sędziowskich się jednak wyrównał, więc
można powiedzieć, że sędzia znacząco wyniku nie wypaczył. Gra Śląska była całkiem dobra, dużo strzałów, niezłe akcje, miejscami wręcz
bardzo ładne rozegranie piłki. Tylko pod bramką brakowało dobrych
wykończeń, czasami zimnej krwi, umiejętności. Było dużo niewymuszonych
błędów, głupich strat. Diaz szybko przestał mnie zachwycać, może też już
został rozszyfrowany przez inne drużyny. Sobota jest jeszcze nieopierzony,
ten numer z 8 minuty powinien zakończyć się bramką. Podobnie było z
Madejem, Milą i bodajże Sotiroviciem. Gra Lecha niestety była tylko minimalnie lepsza, co niezbyt dobrze rokuje
przed środowym meczem. Gdyby Śląsk wykorzystał połowę swoich dobrych
sytuacji, to nastroje w stolicy wielkopolski byłyby minorowe. Generalnie typowy mecz w stylu naszej polskiej kopanej, dużo chęci, mało
umiejętności, bramki przeciętnej urody po przeciętnych decyzjach sędziego. Kibicowsko było dwojako. Miłe akcenty to śpiew na dwa głosy, kilka fajnych
piosenek. Niestety lokalna kibolia skażona jest dwoma podstawowymi wadami.
Pierwsza to prymitywizm -- procent piosenek i skandowań o charakterze
agresywnym jest potężny. Im bliżej było końca meczu, tym więcej bluzgów
leciało pod kątem poznaniaków. Piosenka o AGD biła rekordy popularności,
była też taka o dupie kozy i szukaniu złotego zęba, Amica, "już Lecha nie
macie", nie mówiąc już o klasykach typu "strzelcie k*m gola" i żegnaniu
każdego schodzącego zawodnika Lecha staropolskim "wypier*j". Druga to rasizm. Nie wiem, co było słychać w tv, ale jak Arboleda
wymusił/wyaktorzył faul, to odezwały się brakujące ogniwa w teorii Darwina
i zaczęły naśladować małpy. Nie wątpię, że człekopodobne stworzenia o
pewnym typie umysłowości nie muszą się przy takim udawaniu szczególnie
wysilać, bo i bez tego łatwo się pomylić. Aby podkreślić, że to miał być
diss pod adresem Mańka, a nie lokalne zawołanie godowe, człekokształtni
dorzucili w załączniku epitety typu "ty czarna kurwo". Te same odgłosy trzoda wydała także przy okazji wyjścia Arboledy ze
stadionu do szatni, oraz przynajmniej raz w drugiej połowie (przemieściłem
się wówczas pod bramkę Lecha). Kiedy analogiczne bydło obrzuciło w Lubinie bananami Olisadebe, straciłem
zainteresowanie Zagłebiem na kilka lat. Tam demony rasizmu jednak udało się
wygnać, obecnie w Zagłębiu grają niemal wszystkie kolory, jakie piłkarska
Europa ma do zaoferowania. A przez ostatnie pięć-sześć sezonów nie
spotkałem się z ani jednym przypadkiem nawrotów tej ciężkiej choroby mózgu. Śląsk niestety jest w tym departamencie mocno niedorozwinięty. Jeszcze nie
tak dawno stadion bywał obwieszany celtyckimi krzyżami i inną tego typu
gównianą symboliką. Drużyna ciągle należy do "najczystszych rasowo" w
Ekstraklasie -- praktycznie same białasy. Wydawało mi się, że Diaz będzie
stanowił jakiś przełom, ale na takowy najwyraźniej jest jeszcze za
wcześnie, a dobie solariów Diaz się mocno nie wyróżnia. Wot, taki Lepper ze
znajomością języków. Tak więc moja przygoda z Oporowską właśnie się zakończyła. Przyjdę na nowy
stadion, jeśli zwierzęta będą należycie ogrodzone i oddzielone od ludzi,
jak na dobre ZOO przystało. No i jeśli będzie można kupić miejsce na sektor
dla niepalących, dla siedzących i oglądających mecz. W takim kolosie na
pewno znajdzie się miejsce. --
CGC

Data: 2010-09-12 23:16:48
Autor: Max
Slask - Lech

CGC

Ciesze sie ze jeszcze  we Wrocławiu są ludzie którzy potrafią podejść z chłodną głową..  do tego  wszystkiego....

Data: 2010-09-12 23:40:49
Autor: Cavallino
Slask - Lech
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:

Bramka Peszki szczęśliwa, Kelemen się cieżko sfrajerzył.

Mi to wyglądało na psikus nowej piłki, psikus w stylu Jabulani.
Ale strzał świetny i mocny.

Ręka na karnego mocno naciągana, druga bramka Lecha również. Ze stadionu
tradycyjnie nic nie było widać, ale powtórki nie zostawiają złudzeń -- był
spalony.

A jednak się pomyliłeś - spalonego nie było.
Powtórka z jednej kamery nie stojącej w linii to jednak nie wszystko.

Data: 2010-09-12 23:46:11
Autor: Cavallino
Slask - Lech
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:

Tak więc moja przygoda z Oporowską właśnie się zakończyła. Przyjdę na nowy
stadion, jeśli zwierzęta będą należycie ogrodzone i oddzielone od ludzi,
jak na dobre ZOO przystało. No i jeśli będzie można kupić miejsce na sektor
dla niepalących, dla siedzących i oglądających mecz. W takim kolosie na
pewno znajdzie się miejsce.

No ja się cieszę, bo wygląda na to, że na Bułgarskiej będzie okazja już za 3 tygodnie na wyczekiwany spokój w oglądaniu.

Byłem na kilku meczach Lecha w ostatnim sezonie i zdecydowanie ewolucja poszła nie w tym kierunku w którym trzeba - jeszcze naście lat temu większość grzecznie siedziała na krzesełkach, a Mogiel mało co maski nie miał sklepanej, jak spróbował wleźć na krzesełko i skakać po nim zamiast grzecznie usiąść, teraz to trzeba się było mocno naszukać, żeby znaleźć spokojne miejsce z które widać coś więcej niż plecy skaczących w niższych rzędach ew. flagę.
Wreszcie jest szansa, że koszmar normalnych widzów się skończy i skaczący pójda sobie w swoją stronę, a ci co przyszli na mecz w swoją.

Data: 2010-09-12 23:47:56
Autor: Andy
Slask - Lech
"CGC" <cez@ry.org> wrote in message news:8e3smej01gar$.xv6qqdmaf63t.dlg40tude.net...
Ręka na karnego mocno naciągana, druga bramka Lecha również. Ze stadionu
tradycyjnie nic nie było widać, ale powtórki nie zostawiają złudzeń -- był
spalony. Bilans bramek i błędów sędziowskich się jednak wyrównał, więc
można powiedzieć, że sędzia znacząco wyniku nie wypaczył.

No, byla jeszcze odebrana Lechowi sytuacja sam na sam, przy czym zagwizdanie tej sytuacji jako spalonego kompletnie dyskwalifikuje sedziego bocznego. To nie bylo pol metra, nawet nie metr, tylko Stilic byl pewnie ze 3 metry w glebi pola w momencie podania. To podobny przyklad slepoty, jak w meczu Belchatow - Lechia, gdy sedzia nie zauwazyl faulu Drzymonta w polu karnym.

Gra Śląska była całkiem dobra, dużo strzałów, niezłe akcje, miejscami wręcz
bardzo ładne rozegranie piłki. Tylko pod bramką brakowało dobrych
wykończeń, czasami zimnej krwi, umiejętności. Było dużo niewymuszonych
błędów, głupich strat. Diaz szybko przestał mnie zachwycać, może też już
został rozszyfrowany przez inne drużyny. Sobota jest jeszcze nieopierzony,
ten numer z 8 minuty powinien zakończyć się bramką. Podobnie było z
Madejem, Milą i bodajże Sotiroviciem.

Hehe, faktycznie chyba cos kiepsko widac z trybun z Oporowskiej, bo Sotirovicia nawet w osiemnastce meczowej nie bylo :)

Gra Lecha niestety była tylko minimalnie lepsza, co niezbyt dobrze rokuje
przed środowym meczem. Gdyby Śląsk wykorzystał połowę swoich dobrych
sytuacji, to nastroje w stolicy wielkopolski byłyby minorowe.

Khm ? Slask zagral dobrze w pierwszej polowie, poki mial sily. Ale bardziej przekladalo sie to na neutralizacje akcji ofensywnych Lecha niz na dobre sytuacje dla Slaska, ktorych wcale wiele nie bylo. O ile pamietam, Kotorowski w trakcie calego meczu obronil dwa grozniejsze strzaly (Cwielonga zaraz po przerwie i potem Wolczka w zamieszaniu pod bramka po stalym fragmencie gry). Moze jeszcze byly ze dwa interesujace, niecelne strzaly. Wiecej dobrych sytuacji dla Slaska sobie nie przypominam.
A po przerwie to Slask wygladal na zupelnie bezradna druzyne, ktora dlugimi chwilami biegala tylko za pilka i nie mogla jej odebrac. Pewnie, ze oczekuje od Lecha wiecej niz pokazal w sobote, ale w drugiej polowie wygladalo to juz calkiem przyzwoicie.
Aha, a mecz z Juve jest w czwartek.

Druga to rasizm. Nie wiem, co było słychać w tv, ale jak Arboleda
wymusił/wyaktorzył faul, to odezwały się brakujące ogniwa w teorii Darwina
i zaczęły naśladować małpy. Nie wątpię, że człekopodobne stworzenia o
pewnym typie umysłowości nie muszą się przy takim udawaniu szczególnie
wysilać, bo i bez tego łatwo się pomylić. Aby podkreślić, że to miał być
diss pod adresem Mańka, a nie lokalne zawołanie godowe, człekokształtni
dorzucili w załączniku epitety typu "ty czarna kurwo".

Nie mam zamiaru nikogo tlumaczyc, ale Oporowska nie jest pierwszym stadionem, na ktorym Arboleda wchodzi w konflikt z miejscowymi fanami. Gestykulacje Komlumbijczyka, jego wieczne pretensje do sedziow (w duzej czesci niesluszne do tego) dzialaja jak plachta na byka na co bardziej krewkich kibicow. No a ze jest czarny, to najlatwiej mu pocisnac po kolorze skory...

Data: 2010-09-13 16:13:49
Autor: CGC
Slask - Lech
Dnia Sun, 12 Sep 2010 23:47:56 +0200, Andy napisał(a):

Gra Śląska była całkiem dobra, dużo strzałów, niezłe akcje, miejscami wręcz
bardzo ładne rozegranie piłki. Tylko pod bramką brakowało dobrych
wykończeń, czasami zimnej krwi, umiejętności. Było dużo niewymuszonych
błędów, głupich strat. Diaz szybko przestał mnie zachwycać, może też już
został rozszyfrowany przez inne drużyny. Sobota jest jeszcze nieopierzony,
ten numer z 8 minuty powinien zakończyć się bramką. Podobnie było z
Madejem, Milą i bodajże Sotiroviciem.

Hehe, faktycznie chyba cos kiepsko widac z trybun z Oporowskiej, bo Sotirovicia nawet w osiemnastce meczowej nie bylo :)

Hehe. Napisałem "bodajże", bo nie chciało mi się sprawdzać a memoria
wiadomo est. Dzwoniło jednak w sąsiednim kościele. A widoczność z wielu miejsc zaiste jest tragiczna. Siodełka zaczynają się
od poziomu płyty boiska, więc patrzysz sobie przez metalową siatkę, wzdłóż
której przechadzają się ochroniarze z jednej strony i zagubieni w akcji
kibice z drugiej. Patrzysz pod zabójczym kątem, rzecz jasna,
zoptymalizowanym do oceniania walki przy linii autowej (tej właściwej).
Jeśli piłke jest gdzie indziej, to masz pecha. Jak się nie podoba, to
idziesz na górę, ale tu o miejsce trzeba już walczyć, no i opłaca się być
wysokim i skocznym, bo jak ci z przodu wstaną... No ale to problem tylko meczów hitowych. Jak ktoś chce mieć dobry widok, to
wystarczy z odpowiednim wyprzedzeniem wiedzieć, że się będzie na meczu.
Aha, a mecz z Juve jest w czwartek.

Słyszałeś, Rafał? W razie braku argumentów możesz tym razem ten powtórzyć
bez kozery pińćset razy. ;->
Druga to rasizm. Nie wiem, co było słychać w tv, ale jak Arboleda
wymusił/wyaktorzył faul, to odezwały się brakujące ogniwa w teorii Darwina
i zaczęły naśladować małpy. Nie wątpię, że człekopodobne stworzenia o
pewnym typie umysłowości nie muszą się przy takim udawaniu szczególnie
wysilać, bo i bez tego łatwo się pomylić. Aby podkreślić, że to miał być
diss pod adresem Mańka, a nie lokalne zawołanie godowe, człekokształtni
dorzucili w załączniku epitety typu "ty czarna kurwo".

Nie mam zamiaru nikogo tlumaczyc, ale Oporowska nie jest pierwszym stadionem, na ktorym Arboleda wchodzi w konflikt z miejscowymi fanami. Gestykulacje Komlumbijczyka, jego wieczne pretensje do sedziow (w duzej czesci niesluszne do tego) dzialaja jak plachta na byka na co bardziej krewkich kibicow. No a ze jest czarny, to najlatwiej mu pocisnac po kolorze skory...

Maniek przyaktorzył nieziemsko z tym faulem przy linii. Toteż nie mam do
nikogo pretensji za gwizdy. No ale na gwizdach się nie skończyło. --
CGC

Data: 2010-09-13 00:28:26
Autor: Jadrys
Slask - Lech
  W dniu 2010-09-12 22:26, CGC pisze:
  Gra Lecha niestety była tylko minimalnie lepsza, co niezbyt dobrze rokuje
przed środowym meczem. Gdyby Śląsk wykorzystał połowę swoich dobrych
sytuacji, to nastroje w stolicy wielkopolski byłyby minorowe.

To chyba jednak widziałeś więcej niż ja przed telewizorem.. Nie widziałem ani jednej "setki" Śląska". Natomiast dla odmiany - Kolejorz miał kilka.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2010-09-13 08:37:48
Autor: Raf \"Ostry\"
Slask - Lech
W dniu 2010-09-13 00:28, Jadrys pisze:

To chyba jednak widziałeś więcej niż ja przed telewizorem.. Nie
widziałem ani jednej "setki" Śląska". Natomiast dla odmiany - Kolejorz
miał kilka.

Sobota z pola karnego obok lewego słupka, diaz nad poprzeczką, diaz obok prawego słupka, dwie parady Kotorowskiego + jedno trafienie prosto w niego bodaj Ćwielonga

Data: 2010-09-13 16:14:20
Autor: CGC
Slask - Lech
Dnia Mon, 13 Sep 2010 00:28:26 +0200, Jadrys napisał(a):

Gra Lecha niestety była tylko minimalnie lepsza, co niezbyt dobrze rokuje
przed środowym meczem. Gdyby Śląsk wykorzystał połowę swoich dobrych
sytuacji, to nastroje w stolicy wielkopolski byłyby minorowe.

To chyba jednak widziałeś więcej niż ja przed telewizorem.. Nie widziałem ani jednej "setki" Śląska". Natomiast dla odmiany - Kolejorz miał kilka.

Dr House wywnioskowałby z tego przeziębienie pęcherza, wyliczając na
podstawie czasów "setek" Śląska częstotliwość, z jaką nawiedzałeś kibelek
(wychodzi średnio co 15 minut). ;-)

--
CGC

Data: 2010-09-13 01:26:10
Autor: Cavallino
Slask - Lech
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:8e3smej01gar$.xv6qqdmaf63t.dlg40tude.net...

Po raz drugi w sezonie zaszczyciłem swoją obecnością stadion na
Oporowskiej.

A na którym meczu byłeś?
Bo na jednym był autor tych słów:

"Na pierwszy mecz grupowy Ligi Europejskiej Lech pojedzie podbudowany zwycięstwem nad Śląskiem, ale nieco przygnębiony stylem, jaki zaprezentował we Wrocławiu.
Szczególnie w pierwszej połowie "Kolejorz" grał bowiem bardzo źle i dał się gospodarzom niemal całkiem zdominować."

a na zupełnie innym autor tych:

"Piłkarze Lecha wygrali we Wrocławiu ze Śląskiem 2:1. Gole dla poznaniaków zdobyli Peszko i Rudnevs. To dobry prognostyk przed meczem z Juventusen Turyn w Lidze Europejskiej. Tym bardziej, że Kolejorz grał naprawdę nieźle.
Mecz był dobrym widowiskiem, a piłkarze obu drużyn zostali sporo zdrowia na boisku. "

Jeden z autorów pracuje w Głosie Wielkopolskim, drugi w Wybiórczej.
Chyba nie muszę pisać który gdzie.

Data: 2010-09-13 16:17:37
Autor: CGC
Slask - Lech
Dnia Mon, 13 Sep 2010 01:26:10 +0200, Cavallino napisał(a):

A na którym meczu byłeś?
Bo na jednym był autor tych słów:

"Na pierwszy mecz grupowy Ligi Europejskiej Lech pojedzie podbudowany zwycięstwem nad Śląskiem, ale nieco przygnębiony stylem, jaki zaprezentował we Wrocławiu.
Szczególnie w pierwszej połowie "Kolejorz" grał bowiem bardzo źle i dał się gospodarzom niemal całkiem zdominować."

a na zupełnie innym autor tych:

"Piłkarze Lecha wygrali we Wrocławiu ze Śląskiem 2:1. Gole dla poznaniaków zdobyli Peszko i Rudnevs. To dobry prognostyk przed meczem z Juventusen Turyn w Lidze Europejskiej. Tym bardziej, że Kolejorz grał naprawdę nieźle.
Mecz był dobrym widowiskiem, a piłkarze obu drużyn zostali sporo zdrowia na boisku. "

Jeden z autorów pracuje w Głosie Wielkopolskim, drugi w Wybiórczej.
Chyba nie muszę pisać który gdzie.


Do pewnego stopnia to jest subiektywne. Jak ktoś wcześniej oglądał Zagłębie
Lubin - Polonia Bytom to na tym tle widowisko było całkiem niezłe. Jeśli
ktoś wcześniej oglądał Premiership... Jeden się zachwyca tylko bramkami, inny wymianami piłek, inny taktyką. Nie wspominając o sympatiach i antypatiach, linii partyjnej, wytycznych z
centrali. Wyborcza Wrocław przez jakiś czas nie napisała ani jednego
negatywnego tekstu o Śląsku, potem się wypośrodkowało i teraz krytykować
klub można. A redakcja skwapliwie korzysta. Ciekawe, jak Wyborcza zareaguje na ostatnie wypisy o korupcji Śląska.
Kiedyś pisała o tym szeroko, potem wypierała się własnych tekstów. Ciekaw
jestem, jaka wersja obowiązuje teraz. --
CGC

Data: 2010-09-13 16:21:15
Autor: Cavallino
Slask - Lech
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:

Jeden z autorów pracuje w Głosie Wielkopolskim, drugi w Wybiórczej.
Chyba nie muszę pisać który gdzie.


Do pewnego stopnia to jest subiektywne.

W sensie, że jak dobrze zapłacą, to każdy jest w stanie inaczej ocenić ten sam mecz?
Zapewne masz rację.
Gdyby tak nie było, to kto by pracował w GW? ;-)

Data: 2010-09-13 08:51:55
Autor: Raf \"Ostry\"
Slask - Lech
W dniu 2010-09-12 22:26, CGC pisze:

Po raz drugi w sezonie zaszczyciłem swoją obecnością stadion na
Oporowskiej.

W tramie linii 11 spotkałem liczną grupkę kibiców, wypijających ostatnie
przedmeczowe browary i śpiewających rozmaite przeboje. Były i te
sympatyczne typu "My, kibice Śląska", były i te zużyte i mało fajne
"Sprzedali się za AGD" oraz chamskie i prymitywne "Arka Gdynia, k*a
świnia". CIACH!!!
Ciężko się tu odnieść do wszystkiego, bo napisałeś esej. Przyczepić można się do wszystkiego i to właśnie zrobiłeś. Nawet mecz oglądasz jak moja żona - bez zrozumienia i to mnie wkurza najbardziej.
-Kelemen przy strzale - bezbronny. Karnego nie było, spalonego też. Przy nieuznanym raczej był. Ale widziałeś na boisku Vuka, więc to wszystko tłumaczy.
-Liniowe psy ślepe, głuche, sędzia pogubiony jak cały PZPN.
-Stadion jaki jest widać.
-Jak bym dopadł Arboledę na boisku, to sam bym go momentami zmasakrował, ale ... z drugiej strony to gracz Amici, przyjechał na trudny teren i tak gra po prostu. Sam gwizdałem, bo nie lubię takich zagrań. Na Peszkę też gwizdali i buczeli, a czarny nie jest. Nie przesadzaj. ALE widziałeś Vuka na boisku, więc o kopaniu w piłkę wiesz pewnie nie wiele i dla Ciebie zawsze będzie to rasizm.
-Chodziłeś na Zagłębie i przyjechałeś na Amicę. To nie są drużyny, które mają swoje szczególne miejsca w sercach Wrocławian. Ale widziałeś Vuka na boisku, więc pewnie o tym nie wiesz. Zdajesz sobie sprawę, że Smuda już nie trenuje drużyny w niebieskich koszulkach?

-AHA. Twoja wizyta na O62 nie była dla tego miejsca zaszczytem. Nie pochlebiaj sobie panie Cezary...
RAF

Data: 2010-09-13 17:35:32
Autor: CGC
Slask - Lech
Dnia Mon, 13 Sep 2010 08:51:55 +0200, Raf "Ostry" napisał(a):

Po raz drugi w sezonie zaszczyciłem swoją obecnością stadion na
Oporowskiej.

W tramie linii 11 spotkałem liczną grupkę kibiców, wypijających ostatnie
przedmeczowe browary i śpiewających rozmaite przeboje. Były i te
sympatyczne typu "My, kibice Śląska", były i te zużyte i mało fajne
"Sprzedali się za AGD" oraz chamskie i prymitywne "Arka Gdynia, k*a
świnia". CIACH!!!

Ciężko się tu odnieść do wszystkiego, bo napisałeś esej.

Może wolisz utwór poetycki pisany dystychem elegijnym? Czy wolisz novas
rimadas? A może anakreontyk? Czy może, jako wieloletni miłośnik Teatru
Pieśń Kozła, preferujesz dytyramb?
Przyczepić można się do wszystkiego i to właśnie zrobiłeś.

Eeeee tam. Napisałem coś o cateringu? O dystrybucji biletów? O Zasikanej
Ścieżce? A może o wstrząsającej oprawie? Jak Polak może nie docenić
możliwości narzekania drugiego Polaka? ;-)
Nawet mecz oglądasz jak moja żona - bez zrozumienia i to mnie wkurza najbardziej.

Co prawda, to prawda. Wielu rzeczy nie rozumiem. Np. tańców z nagimi
klatami tyłem do boiska. Albo funu z bluzgania policji. Tak więc nauczaj, mistrzu, "there's many black ears here to listen".
-Kelemen przy strzale - bezbronny.

Ach, te strzały w środek bramki, koszmar każdego bramkarza. ;)

Tu komentarze: http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/2010/09/13/marian-kelemen-do-tej-pory-nie-wiem-jak-wpadlo/

Karnego nie było, spalonego też. Przy nieuznanym raczej był. Ale widziałeś na boisku Vuka, więc to wszystko tłumaczy.

"Gdy Czarek Vuka na Śląsku zobaczył,
Rafał tym cały świat wytłumaczył.
Nikt dziś już prawdy o świecie nie szuka,
od kiedy Czarek zobaczył Vuka"

-Liniowe psy ślepe, głuche, sędzia pogubiony jak cały PZPN.
-Stadion jaki jest widać.
-Jak bym dopadł Arboledę na boisku, to sam bym go momentami zmasakrował, ale ... z drugiej strony to gracz Amici, przyjechał na trudny teren i tak gra po prostu. Sam gwizdałem, bo nie lubię takich zagrań. Na Peszkę też gwizdali i buczeli, a czarny nie jest. Nie przesadzaj.

A udawali małpy i przyrównywali do czarnej kurwy? Jakoś nie słyszałem. Bo o
tym mowa, panie nożycoręki, nie o gwizdaniu.
ALE widziałeś Vuka na boisku, więc o kopaniu w piłkę wiesz pewnie nie wiele i dla Ciebie zawsze będzie to rasizm.

Bynajmniej. Dla mnie to ostatni krzyk mody kulturalnej. Podobno rektor UWr
przywitał Metropolitę Wrocławskiego na uroczystości inauguracji roku
akademickiego słowami, "a teraz przemówi czarna kurwa". A gdy hierarcha
wchodził na mównicę, profesorzy hukali jak małpy. A że kibice chcą
doszlusować do elity...
-Chodziłeś na Zagłębie i przyjechałeś na Amicę. To nie są drużyny, które mają swoje szczególne miejsca w sercach Wrocławian.

Wroławian? Czy może kilku tys. "prawdziwych kibiców"?
Ale widziałeś Vuka na boisku, więc pewnie o tym nie wiesz. Zdajesz sobie sprawę, że Smuda już nie trenuje drużyny w niebieskich koszulkach?

Jaki Smuda? To ten, co prowadzi taniec z gwiazdami?
-AHA. Twoja wizyta na O62 nie była dla tego miejsca zaszczytem. Nie pochlebiaj sobie panie Cezary...

No i mój światopogląd zawalił się na moje poczucie własnej wartości... --
CGC

Data: 2010-09-13 17:43:37
Autor: Fidelio
Slask - Lech
Co prawda, to prawda. Wielu rzeczy nie rozumiem. Np. tańców z nagimi
klatami tyłem do boiska.

Może trzeba by w tym celu przeczytać "Życie seksualne dzikich" ;-)?

Data: 2010-09-13 18:05:07
Autor: AJK
Slask - Lech
13-09-2010  o godz. 17:35 CGC napisał:

Bynajmniej. Dla mnie to ostatni krzyk mody kulturalnej. Podobno rektor UWr
przywitał Metropolitę Wrocławskiego na uroczystości inauguracji roku
akademickiego słowami, "a teraz przemówi czarna kurwa".

No, teraz to naprawdę przegiąłeś. Rektor nigdy by tak nie powiedział!
Rektor orientuje się w kolorach służbowych hierarchii kościelnej, więc
wie, że w przypadku arcybiskupa należałoby użyć przymiotnika "purpurowa"!
:-)

--
AJK

Data: 2010-09-14 10:38:16
Autor: Raf \"Ostry\"
Slask - Lech
W dniu 2010-09-13 17:35, CGC pisze:

Może wolisz utwór poetycki pisany dystychem elegijnym? Czy wolisz novas
rimadas? A może anakreontyk? Czy może, jako wieloletni miłośnik Teatru
Pieśń Kozła, preferujesz dytyramb?

Nie spałeś na polskim i wiesz co to jest esej?

Eeeee tam. Napisałem coś o cateringu? O dystrybucji biletów? O Zasikanej
Ścieżce? A może o wstrząsającej oprawie? Jak Polak może nie docenić
możliwości narzekania drugiego Polaka? ;-)

pisz, chętnie poczytam.

Tak więc nauczaj, mistrzu, "there's many black ears here to listen".

lekcja 1 - http://tinyurl.com/29umhff

Ach, te strzały w środek bramki, koszmar każdego bramkarza. ;)

Tu komentarze:
http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/2010/09/13/marian-kelemen-do-tej-pory-nie-wiem-jak-wpadlo/

patrz lekcja 1, a potem przeczytaj jeszcze raz ten fragment o pierwszej bramce dla amici.


"Gdy Czarek Vuka na Śląsku zobaczył,
Rafał tym cały świat wytłumaczył.
Nikt dziś już prawdy o świecie nie szuka,
od kiedy Czarek zobaczył Vuka"

będzie druga zwrotka? Tylko bez cienkich rymów częstochowskich poproszę. I może dodaj trochę treści....

A udawali małpy i przyrównywali do czarnej kurwy? Jakoś nie słyszałem. Bo o
tym mowa, panie nożycoręki, nie o gwizdaniu.

I to jest jedyny punkt, w którym przyznam ci rację. Tylko ja z kolegami stojąc w sektorze i słysząc gościa "buczącego" zwracamy mu uwagę, może nie delikatnie, ale jednak. Argumentów masz wiele.


Bynajmniej. Dla mnie to ostatni krzyk mody kulturalnej. Podobno rektor UWr
przywitał Metropolitę Wrocławskiego na uroczystości inauguracji roku
akademickiego słowami, "a teraz przemówi czarna kurwa". A gdy hierarcha
wchodził na mównicę, profesorzy hukali jak małpy. A że kibice chcą
doszlusować do elity...

nie będę tego komentował, bo w.....a mnie taki ton prowadzenia polemiki.


Wroławian? Czy może kilku tys. "prawdziwych kibiców"?

może

Jaki Smuda? To ten, co prowadzi taniec z gwiazdami?

dokładnie ten.

No i mój światopogląd zawalił się na moje poczucie własnej wartości...
Długo leciał...

Data: 2010-09-14 10:48:05
Autor: Raf \"Ostry\"
Slask - Lech
W dniu 2010-09-13 17:35, CGC pisze:

"Gdy Czarek Vuka na Śląsku zobaczył,
tak popatrzyłem po postach w archiwum, że kolega jednak coś o piłce wie. Czeski błąd z tym Vukiem, czy ktoś inny pisze te teksty?

Slask - Lech

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona