Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Śląsk - Wisła

Śląsk - Wisła

Data: 2011-04-21 22:17:43
Autor: RedLite
Śląsk - Wisła
W I połowie różnica klas w stylu gry, choć wynik niestety tego nie potwierdzał. Ja rozumiem przejcie do defensywy po strzelonym (przypadkowo) golu, ale bez przesady. :D (posiadanie piłki Śląska jakieś 15%)

Gra piłką w Wiśle naprawdę już nieźle wygląda, mimo dwóch straconych goli obrona bardzo pewnie i aktywnie na skrzydłach.

Zdjęcie z boiska Siwakowa IMO było błędem Maaskanta, bo był aktywny i w odbiorze i w ataku. Szkoda.

W II połowie Wisła bardzo odkryta, mogło byc i 3:0. Zabrakło snajpera (Genkowa) - 57 dośrodkowań bez skutku.

Głupio stracony gol ustawił ten mecz i tyle.:D

--
*RedLite*

Data: 2011-04-21 22:34:34
Autor: danpe_
Śląsk - Wisła
Dnia Thu, 21 Apr 2011 22:17:43 +0200, RedLite napisał(a):

W I połowie różnica klas w stylu gry, choć wynik niestety tego nie potwierdzał. Ja rozumiem przejcie do defensywy po strzelonym (przypadkowo) golu, ale bez przesady. :D (posiadanie piłki Śląska jakieś 15%)


I co z tego?
Wisla pokazala, ze do pucharow sie nie nadaje. Pierwsza napotkana druzyna
zagra tak samo jak Slask.
Czy jedyny sposob rozgrywania spotkania, jakich ich nauczyl Maaskant to
wrzutki? Podan prostopadlych czy od biedy kiwania przed polem karnym juz
nie zobaczymy?

 
Zdjęcie z boiska Siwakowa IMO było błędem Maaskanta, bo był aktywny i w odbiorze i w ataku. Szkoda.

Tez tak uwazam, zdziwila mnie ta zmiana, tym bardziej na Zurawskiego, ktory
raczej powinien sie wziac z taka forma za trenowanie innych, a nie gre.



--
Pozdrawiam
danpe_
gg:827748

Data: 2011-04-22 06:32:56
Autor: RedLite
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-21 22:34, *danpe_* napisał:

I co z tego?
Wisla pokazala, ze do pucharow sie nie nadaje. Pierwsza napotkana druzyna
zagra tak samo jak Slask.

W pucharach to prędzej Wisła zagra jak Śląsk wczoraj. ;))
Aczkolwiek niekoniecznie, bo widać, że na kombinacyjną, klepaną grę, jest w tym zespole potencjał.

Czy jedyny sposob rozgrywania spotkania, jakich ich nauczyl Maaskant to
wrzutki? Podan prostopadlych czy od biedy kiwania przed polem karnym juz
nie zobaczymy?

Przy tak skomasowanej obronę przebijanie się środkiem jest karkołomne Rozciąganie gry i akcje skrzydłami, to bardzo dobry pomysł był. Szkoda, że nie było Genkowa. :(

btw Melikson był jakiś nieswój. Ani strzały, ani prostopadłe piłki mu nie wychodziły.


--
*RedLite*

Data: 2011-04-22 09:44:18
Autor: Aman
Śląsk - Wisła

W pucharach to prędzej Wisła zagra jak Śląsk wczoraj. ;))

owszem ale to w 3 rundzie , a zeby tam byc najpierw trzeba zaliczyc wyjazd w 2 rundzie na Litwe lub do Azerbejdzanu :)


Pozdrawiam

Aman

Data: 2011-04-21 22:41:57
Autor: Fidelio
Śląsk - Wisła
Gra piłką w Wiśle naprawdę już nieźle wygląda, mimo dwóch straconych goli obrona bardzo pewnie i aktywnie na skrzydłach.

Zdjęcie z boiska Siwakowa IMO było błędem Maaskanta, bo był aktywny i w odbiorze i w ataku. Szkoda.

W II połowie Wisła bardzo odkryta, mogło byc i 3:0. Zabrakło snajpera (Genkowa) - 57 dośrodkowań bez skutku.

Głupio stracony gol ustawił ten mecz i tyle.:D

No i cóż, robi się ciekawie, peleton nawiązał kontakt wzrokowy z liderem ;-)

Ciekawie robi się też dlatego, że przy braku Genkowa w Wiśle robi się bardzo nieciekawie.

Jeśli Maaskant będzie wystawiał Małeckiego na szpicy to z mistrzostwa nici, czy poza nim Wisła ma jakiegoś rasowego napastnika?

W dodatku wygląda na to, że Legia pozbierała się moralnie a Lech odzyskał charakter, wszystko jeszcze możliwe!

No i Wisła ma na rozkładzie jeszcze kilka trudnych meczy z: Polonią W, Legią, Lechem, derby.

Łatwo nie będzie.

Data: 2011-04-21 23:35:09
Autor: Aman
Śląsk - Wisła

No i cóż, robi się ciekawie, peleton nawiązał kontakt wzrokowy z liderem ;-)

peleton? raczej samotny kolarz... zreszta jakos specjanie nie wierze w udany pościg Jagielloni

W dodatku wygląda na to, że Legia pozbierała się moralnie a Lech odzyskał charakter, wszystko jeszcze możliwe!

Legia sie pozbierala :)? bo wygrala mecz w pucharze ze slaba Lechia :)? niech wygra 3 kolejne mecze z rzedu w lidze jak rywal zza miedzy to pogadamy o pozbieraniu się.

No i Wisła ma na rozkładzie jeszcze kilka trudnych meczy z: Polonią W, Legią, Lechem, derby.

faktycznie z Polonia mofa miec ciezka przeprawe bo zlapala forme. Lech tez moze wygrac. Ale Wisla ma bardzo bezpieczna przewage nad Lechem  , a jesli chodzi o Jagielonie to paki na mistrza nie maja.

Pozdrawiam

Aman

Data: 2011-04-22 00:23:12
Autor: KASA
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-21 23:35, Aman pisze:

No i Wisła ma na rozkładzie jeszcze kilka trudnych meczy z: Polonią W,
Legią, Lechem, derby.

faktycznie z Polonia mofa miec ciezka przeprawe bo zlapala forme. Lech
tez moze wygrac. Ale Wisla ma bardzo bezpieczna przewage nad Lechem , a
jesli chodzi o Jagielonie to paki na mistrza nie maja.


Paki na mistrza to może nie mają, ale swoje punkty uciułają. A Wiśle oprócz trudnych meczów w których jest duża szansa na remis/porażkę może się zdarzyć gorszy mecz jak ze Śląskiem, może wejść w grę jakaś głupia pomyłka sędziego itp.

Jest duża szansa, że mistrz w tym roku będzie miał mniej niż 60 punktów. Mistrza z tak słabą średnią punktową nie było od 13 lat.

Pozdrawiam
KASA

Data: 2011-04-22 08:59:03
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 00:23, KASA pisze:

Jest duża szansa, że mistrz w tym roku będzie miał mniej niż 60 punktów.
Mistrza z tak słabą średnią punktową nie było od 13 lat.

Co się dziwisz, poziom ligi leci na łeb na szyję.

Data: 2011-04-22 09:04:59
Autor: Cavallino
Śląsk - Wisła
Użytkownik "Mane" <mane1979pl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ior8ut$gap$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-04-22 00:23, KASA pisze:

Jest duża szansa, że mistrz w tym roku będzie miał mniej niż 60 punktów.
Mistrza z tak słabą średnią punktową nie było od 13 lat.

Co się dziwisz, poziom ligi leci na łeb na szyję.

To że się wyrównuje nie oznacza że leci na łeb, a może czasem wręcz przeciwnie.

Data: 2011-04-22 09:06:23
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 09:04, Cavallino pisze:

To że się wyrównuje nie oznacza że leci na łeb, a może czasem wręcz
przeciwnie.

Europejskie puchary wszystko zweryfikują, niestety...

Data: 2011-04-22 09:20:52
Autor: Cavallino
Śląsk - Wisła
Użytkownik "Mane" <mane1979pl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ior9cm$gap$2inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-04-22 09:04, Cavallino pisze:

To że się wyrównuje nie oznacza że leci na łeb, a może czasem wręcz
przeciwnie.

Europejskie puchary wszystko zweryfikują, niestety...

Co zweryfikują?
Że w lipcu będziemy słabi, bo mamy kiepski terminarz?
To wiemy i dokładnie o niczym to nie świadczy, poza głupotą odpowiedzialnych za terminarz.

Data: 2011-04-22 09:28:06
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 09:20, Cavallino pisze:

Co zweryfikują?

Mierny poziom naszej piłki

Że w lipcu będziemy słabi, bo mamy kiepski terminarz?

W lipcu gramy bo jesteśmy słabi.

To wiemy i dokładnie o niczym to nie świadczy, poza głupotą
odpowiedzialnych za terminarz.

Odpowiedzialne są kluby, jakoś klubiki uważane przez nas za 3 świat piłkarski są w stanie nas ograć, więc my potęga futbolowa powinniśmy ich ograć wracając prosto z urlopów :)

Data: 2011-04-22 09:49:03
Autor: Cavallino
Śląsk - Wisła
Użytkownik "Mane" <mane1979pl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ioralc$gao$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-04-22 09:20, Cavallino pisze:

Co zweryfikują?

Mierny poziom naszej piłki

Że w lipcu będziemy słabi, bo mamy kiepski terminarz?

W lipcu gramy bo jesteśmy słabi.

A potem nagle stajemy się lepsi i dajemy radę dojść do grupy LE, a czasem i nawet z niej wyjść.
Cuda normalnie.



To wiemy i dokładnie o niczym to nie świadczy, poza głupotą
odpowiedzialnych za terminarz.

Odpowiedzialne są kluby, jakoś klubiki uważane przez nas za 3 świat piłkarski są w stanie nas ograć,

Ale już Juve nie daje rady.....


więc my potęga futbolowa powinniśmy ich ograć wracając prosto z urlopów :)

No i tu jest problem, aż takiej różnicy niestety już nie ma.
Musimy być przygotowani już do pierwszej rundy pucharów, nie ma wyjścia.
A nie będziemy gdy liga startuje kilka tygodni później.

Data: 2011-04-22 10:01:59
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 09:49, Cavallino pisze:

A potem nagle stajemy się lepsi i dajemy radę dojść do grupy LE, a
czasem i nawet z niej wyjść.

Jednoczenie dostając bęcki w lidze od kogo popadnie.

Cuda normalnie.

Jak się fartnie w eliminacjach jakoś cudem ograć Azerów w karnych to później jest szansa w losowaniu i może się udać wyjść z grupy, nie ma to nic wspólnego z poziomem ligi. Skoro Lech był taki mocny to jakiś cudem znalazł się w ogonie tabeli w tym samym czasie?

Ale już Juve nie daje rady.....

Bo to średnia drużyna, która gra słabo kolejny sezon.

więc my potęga futbolowa powinniśmy ich ograć wracając prosto z
urlopów :)

No i tu jest problem, aż takiej różnicy niestety już nie ma.
Musimy być przygotowani już do pierwszej rundy pucharów, nie ma wyjścia.
A nie będziemy gdy liga startuje kilka tygodni później.

To żadne wytłumaczenie, można przygotować drużynę puchary a nie na ligę. Poza tym w poważnych ligach przygotowuje się drużynę na sezon a nie na konkretny mecz.

Data: 2011-04-22 10:09:31
Autor: Cavallino
Śląsk - Wisła
Użytkownik "Mane" <mane1979pl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Jak się fartnie w eliminacjach jakoś cudem ograć Azerów w karnych to później jest szansa w losowaniu i może się udać wyjść z grupy, nie ma to nic wspólnego z poziomem ligi.

Też tak uważam, że nasze występy w pierwszy fazach eliminacji nie mają nic wspólnego z poziomem ligi.


Skoro Lech był taki mocny to jakiś cudem znalazł się w ogonie tabeli w tym samym czasie?

Bo nie był na tyle mocny (głównie psychicznie) żeby ciągnąć naraz trzy sroki za ogon.



Ale już Juve nie daje rady.....

Bo to średnia drużyna, która gra słabo kolejny sezon.

Jasne, nie to co polskie asy...

No i tu jest problem, aż takiej różnicy niestety już nie ma.
Musimy być przygotowani już do pierwszej rundy pucharów, nie ma wyjścia.
A nie będziemy gdy liga startuje kilka tygodni później.

To żadne wytłumaczenie

Dla Ciebie.
Mnie wystarcza, a Ty możesz stłuc termometr żeby nie mieć temperatury.

, można przygotować drużynę puchary a nie na ligę.

Można.
I wyleci się za brak wyników w lidze.
Tak czy tak trener który załapuje się do pucharów to samobójca poniekąd. ;-)

Data: 2011-04-22 10:23:49
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 10:09, Cavallino pisze:

Też tak uważam, że nasze występy w pierwszy fazach eliminacji nie mają
nic wspólnego z poziomem ligi.

A z czym?

Bo nie był na tyle mocny (głównie psychicznie) żeby ciągnąć naraz trzy
sroki za ogon.

Jakie trzy sroki? Przecez puchar polski w tamtej fazie to dla zawodnikow ekstraklasowych jakies sparingi.

Jasne, nie to co polskie asy...

W tamtym czasie kazdy strzelaj Juve przynajmniej 3 bramki, Lech nie dokonal niczego niezwyklego, pomijam mecz w Poznaniu ktory sie toczyl w anormalnych warunkach.

Dla Ciebie.
Mnie wystarcza, a Ty możesz stłuc termometr żeby nie mieć temperatury.

A ja moge parsknac smiechem w temacie poziomu ligi polskiej :D

, można przygotować drużynę puchary a nie na ligę.

Moze nie precyzyjnie sie wyrazilem, mozna przygotowc druzyne juz na puchary a nie dopiero na lige, ale prawidłowe jest to co tak sprytnie wywaliles, w rundzie gra sie ze 20 spotkan a nie jakies 3-5.

Data: 2011-04-22 10:40:16
Autor: Cavallino
Śląsk - Wisła
Użytkownik "Mane" <mane1979pl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iordts$gao$8inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-04-22 10:09, Cavallino pisze:

Też tak uważam, że nasze występy w pierwszy fazach eliminacji nie mają
nic wspólnego z poziomem ligi.

A z czym?

Cofnij się o kilka postów i przeczytaj.



Bo nie był na tyle mocny (głównie psychicznie) żeby ciągnąć naraz trzy
sroki za ogon.

Jakie trzy sroki? Przecez puchar polski w tamtej fazie to dla zawodnikow ekstraklasowych jakies sparingi.

W których bardzo często odpadają w pierwszej fazie.



Jasne, nie to co polskie asy...

W tamtym czasie kazdy strzelaj Juve przynajmniej 3 bramki, Lech nie dokonal niczego niezwyklego, pomijam mecz w Poznaniu ktory sie toczyl w anormalnych warunkach.

Zależy z kim porównujesz.
Pamiętasz te regularne bęcki jakie dostawała np. Legia od również średniaków, ale z Austrii?
Naprawdę na tym tle wyeliminowanie Juve to nic niezwykłego?

, można przygotować drużynę puchary a nie na ligę.

Moze nie precyzyjnie sie wyrazilem, mozna przygotowc druzyne juz na puchary a nie dopiero na lige, ale prawidłowe jest to co tak sprytnie wywaliles, w rundzie gra sie ze 20 spotkan a nie jakies 3-5.

No właśnie.
I jak przygotujesz formę na lipiec, to w listopadzie pary zabraknie.

Data: 2011-04-22 10:51:36
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 10:40, Cavallino pisze:

Cofnij się o kilka postów i przeczytaj.

Rozumiem, ze Mistrzostwa Swiata tez nie mozemy zdobyc bo wredna organizacja FIFA nie chce dac nam zagrac w finale, tylko musimy sie tluc w jakichs eliminachach i jak juz nam sie uda awansowac to pozniej znowu musimy grac w jakichs grupach.

Jakie trzy sroki? Przecez puchar polski w tamtej fazie to dla
zawodnikow ekstraklasowych jakies sparingi.

W których bardzo często odpadają w pierwszej fazie.

No wlasnie, przeciwnicy prezentuja taki poziom, ze powinni ich ograc nawet w trakcie okresu przygotowawczego.

Zależy z kim porównujesz.
Pamiętasz te regularne bęcki jakie dostawała np. Legia od również
średniaków, ale z Austrii?

To wlasnie pokazuje jaki jest poziom ligi polskiej.

Naprawdę na tym tle wyeliminowanie Juve to nic niezwykłego?

Oczywiscie, ze sukces ale nie mozna na jego podstawie snuc teorii o wysokim poziomie ligi polskiej, jak bedziemy co grac w grupie to to nie jedna druzyna tylko 2-3 to co innego, wysoku poziom to w tym roku prezentuje liga portugalska.

No właśnie.
I jak przygotujesz formę na lipiec, to w listopadzie pary zabraknie.

Własnie, bo jestesmy slabi, pilka nozna to nie tylko umiejetynosci, ale rowniez jak zauwazyles, psychika, i wydolnosc.

Po co nam forma w listopadzie jak juz jestesmy poza pucharami, lige da sie nadrobic wiosna.

Data: 2011-04-22 10:57:25
Autor: Cavallino
Śląsk - Wisła
Użytkownik "Mane" <mane1979pl@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Jakie trzy sroki? Przecez puchar polski w tamtej fazie to dla
zawodnikow ekstraklasowych jakies sparingi.

W których bardzo często odpadają w pierwszej fazie.

No wlasnie, przeciwnicy prezentuja taki poziom, ze powinni ich ograc nawet w trakcie okresu przygotowawczego.

Zależy z kim porównujesz.
Pamiętasz te regularne bęcki jakie dostawała np. Legia od również
średniaków, ale z Austrii?

To wlasnie pokazuje jaki jest poziom ligi polskiej.


Aha, czyli porażki w pucharach pokazują, a sukcesy w pucharach nie pokazują.
W sumie niezła logika, tyle że nastawiona na udowodnienie bzdurnej tezy, a nie na rzeczową dyskusję.
Takoż i EOD

I jak przygotujesz formę na lipiec, to w listopadzie pary zabraknie.

Własnie, bo jestesmy slabi, pilka nozna to nie tylko umiejetynosci, ale rowniez jak zauwazyles, psychika, i wydolnosc.

Po co nam forma w listopadzie jak juz jestesmy poza pucharami

Nie wiem gdzie jest Lechia w listopadzie, ale drużyna która mnie najbardziej interesuje bardzo często jest jednak w europejskich pucharach i to z całkiem przyzwoitymi momentami.

Data: 2011-04-22 11:06:54
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 10:57, Cavallino pisze:

Aha, czyli porażki w pucharach pokazują, a sukcesy w pucharach nie
pokazują.

wg mnie tak bo tych pierwszych jest zdecydowanie więcej, ale może wg Ciebie częściej gramy poniżej naszego poziomu, bo ja akurat uważam, że raczej najczęściej gramy na naszym poziome, a pojedyncze sukcesiki potwierdzają tylko moją tezę. Oczywiście nie musisz się z tym zgadzać.

W sumie niezła logika, tyle że nastawiona na udowodnienie bzdurnej tezy,
a nie na rzeczową dyskusję.
Takoż i EOD

Jeśli uważasz, że przejście jednej rundy przez jeden klub (w stosunku do średniej z ostatnich sezonów wszystkich przedstawicieli ligi polskiej w pucharach) świadczy o wysokim poziomie ligi polskiej faktycznie nie dogadamy się.

Nie wiem gdzie jest Lechia w listopadzie, ale drużyna która mnie
najbardziej interesuje bardzo często jest jednak w europejskich
pucharach i to z całkiem przyzwoitymi momentami.

Dwa razy to faktycznie bardzo często, w tym raz jako spadochron z eliminacji innego pucharu, jedna runda (rozgrywki grupowe) trwa praktycznie cała jesień.

Liga polska to nie tylko Lech, a już na pewno wyniki jednej drużyny nie mogą świadczyć o jej poziomie, nawet jakby Lech dotarł do finału europejskiego pucharu.

Data: 2011-04-22 18:20:10
Autor: UGI
Śląsk - Wisła
Mane <mane1979pl@gazeta.pl> napisał(a):
> W których bardzo często odpadają w pierwszej fazie.

No wlasnie, przeciwnicy prezentuja taki poziom, ze powinni ich ograc nawet w trakcie okresu przygotowawczego.


Te czasy już się skończyły. I ma to związek nie tyle ze spadkiem poziomu u nas
co gwałtownym podniesieniu go w tych krajach.
Oczywiscie, ze sukces ale nie mozna na jego podstawie snuc teorii o wysokim poziomie ligi polskiej,


Miałbyś rację gdyby to była jednostkowa sprawa. Ale to już drugi sezon w ciągu
ostatnich trzech, gdy polska drużyna wychodzi z grupy LE. Zobacz jak wyglądały
lata wcześniejsze. Jest progres.


jak bedziemy co grac w grupie to to nie jedna druzyna tylko 2-3 to co innego


W tak krótkim czasie to niewykonalne.


Własnie, bo jestesmy slabi, pilka nozna to nie tylko umiejetynosci, ale rowniez jak zauwazyles, psychika, i wydolnosc.


Dlatego ściaga się coraz więcej piłkarzy, którzy mocnej psychiki i wydolności
nie uczyli się w Polsce.

--


Data: 2011-04-22 22:26:53
Autor: Cavallino
Śląsk - Wisła
Użytkownik "UGI " <ugi3.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Dlatego ściaga się coraz więcej piłkarzy, którzy mocnej psychiki i wydolności
nie uczyli się w Polsce.

Dokładnie o to idzie.
Przecież to, że polscy piłkarze notują regresy, jest bezdyskusyjne.
Ale to nie znaczy że liga też.
Naprawdę gracze którzy przychodzą w ostatnich kilku latach to już nie są odrzuty.

Data: 2011-04-22 13:47:20
Autor: Aman
Śląsk - Wisła
Naprawdę na tym tle wyeliminowanie Juve to nic niezwykłego?

ale to sie zdarza rzadko. Zakladajac hipotetycznie ze wstawiam do Finalu Ligi Mistrzow Lecha i Barcelone to na 10 meczow 1 moze sie zdarzyc taki , ze Barcelonie nic nie wyjdzie beda mieli gorszy dzien lub obrona LEcha zagra bezblednie. Dojdzie do dogrywki ktorej jest sytuacja analogiczna do tej z ostatniej minuty w Bradze tylko Rudnevs sie nie myli. I co ?  Lech wygrywa.
Tylko po 1 najpierw by zagrac w finale trzeba umiec grac i z przeciwnikami teoretycznie mocniejszymi jak i tymi slabszymi . No i miec umiejetnosci i druzye z silna ławką.
Jak myslisz czy gdby  po zwyciestwie z MC  rozegrac jeszcze 5 meczow Lech Mc ile razy wygralby Lech ?
Rosja tez miala swoj dzien konia na Euro 2008 i gdbyb zamiast Holandii trafila w cwiercwinale na Hiszpanie moglaby ograc rowniez i ich .
Tylko ze Nas powinno interesowac myslenie dlugofalowe , a nie to ze raz na 2 lata polska druzyna zagra sobie nawet w cwiercwinale pucharu pocieszenia jakim jest Liga Europejska

Pozdrawiam

Aman

Data: 2011-04-22 13:53:40
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 13:47, Aman pisze:

Jak myslisz czy gdby po zwyciestwie z MC rozegrac jeszcze 5 meczow Lech
Mc ile razy wygralby Lech ?

Nie trzeba wiecej meczów, wystarczy mecze w grupie zamienić na dwumecz.

Data: 2011-04-22 15:54:14
Autor: Aman
Śląsk - Wisła

Nie trzeba wiecej meczów, wystarczy mecze w grupie zamienić na dwumecz.

w dwumeczu mamy 4:4 ;)

Pozdrawiam

Aman

Data: 2011-04-26 08:08:26
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 15:54, Aman pisze:

Nie trzeba wiecej meczów, wystarczy mecze w grupie zamienić na dwumecz.

w dwumeczu mamy 4:4 ;)

Dwumecz, to taka runda w ktorej graja między sobą dwie druzyny, wyjąłeś dwa mecze w grupie 4 druzynowej.

Data: 2011-04-22 15:54:19
Autor: Cavallino
Śląsk - Wisła
Użytkownik "Aman" <amann@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iorps8$ngt$1inews.gazeta.pl...
>Naprawdę na tym tle wyeliminowanie Juve to nic niezwykłego?

ale to sie zdarza rzadko.

Ostatnio jednak coraz częściej.
Lech w ostatnich latach ma na rozkładzie Juve, Salzburg, Dnipro, Feyenord i bodajże Deportivo.
Na prawdę nie ma się czego wstydzić, takich przeciwników nie eliminowaliśmy od wieeeelu lat..

Jak myslisz czy gdby  po zwyciestwie z MC  rozegrac jeszcze 5 meczow Lech Mc ile razy wygralby Lech ?

A jakie to ma znaczenie?
Przecież nikt nie mówi że Lech jest lepszy niż MC.

Tylko że łatwo zapomniałeś posuchę z ostatnich lat, gdy przeciwnikiem ponad nasze możliwości była Valerenga czy inne zespoły rodem z Gruzji.
O Austrii nie wspominając.

Data: 2011-04-22 10:27:21
Autor: maciej
Śląsk - Wisła
Cavallino napisał:

Skoro Lech był taki mocny to jakiś cudem znalazł się w ogonie tabeli w tym samym czasie?

Bo nie był na tyle mocny (głównie psychicznie) żeby ciągnąć naraz trzy sroki za ogon.

Ej obłudny dwulicowcu, jak Smuda z Lechem był w podobnej sytuacji (lepszej, bo w lidze walczył o mistrza, a nie o utrzymanie) to jakoś argument jak powyżej był nie do przyjęcia, pieprzyłeś zakłamańcu tylko o "złym przygotowaniu".

Data: 2011-04-22 13:52:31
Autor: Aman
Śląsk - Wisła

Też tak uważam, że nasze występy w pierwszy fazach eliminacji nie mają nic
wspólnego z poziomem ligi.

dobrym miernikiem jakosci ligi jest to , ze mozna z niej kupic gracza ktory na dzien dobry bedzie stanowil o sile zespolu w dobrej lidze europejskiej. Np Rosicky czy Modric. Nie przypominam sobie takiego transferu z Polski. Fabianski odpada bo 3 lata byl rezerwowym. Lewandowski tez , bo ogolnie jest rezerowym ,a gra teraz troche wiecej bo sa kontuzje

Pozdrawiam

Aman

Data: 2011-04-22 14:06:22
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 13:52, Aman pisze:

dobrym miernikiem jakosci ligi jest to , ze mozna z niej kupic gracza
ktory na dzien dobry bedzie stanowil o sile zespolu w dobrej lidze
europejskiej.

Gracza zamieniłbym na graczy.

Data: 2011-04-22 15:56:15
Autor: Cavallino
Śląsk - Wisła
Użytkownik "Aman" <amann@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iorq5v$odm$1inews.gazeta.pl...

Też tak uważam, że nasze występy w pierwszy fazach eliminacji nie mają nic
wspólnego z poziomem ligi.

dobrym miernikiem jakosci ligi jest to , ze mozna z niej kupic gracza ktory na dzien dobry bedzie stanowil o sile zespolu w dobrej lidze europejskiej. Np Rosicky czy Modric. Nie przypominam sobie takiego transferu z Polski. Fabianski odpada bo 3 lata byl rezerwowym. Lewandowski tez , bo ogolnie jest rezerowym ,a gra teraz troche wiecej bo sa kontuzje


Jest rezerwowym TYLKO dlatego, że trafił do najlepszej drużyny Bundesligi.
W każdej innej byłby zapewne gwiazdą.
Peszko też sroce spod ogona nie wypadł, podobnie jak Jeleń, czy Błaszczykowski, więc już masz kilka przypadków które wyczerpują Twoje zapotrzebowanie.

Data: 2011-04-22 17:28:02
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 15:56, Cavallino pisze:

Jest rezerwowym TYLKO dlatego, że trafił do najlepszej drużyny Bundesligi.
W każdej innej byłby zapewne gwiazdą.
Peszko też sroce spod ogona nie wypadł, podobnie jak Jeleń, czy
Błaszczykowski, więc już masz kilka przypadków które wyczerpują Twoje
zapotrzebowanie.

OK, masz cztery nazwiska, niezły wynik jak na 7,5 roku :D

Data: 2011-04-22 18:04:37
Autor: maciej
Śląsk - Wisła
Cavallino napisał:

Jest rezerwowym TYLKO dlatego, że trafił do najlepszej drużyny Bundesligi.
W każdej innej byłby zapewne gwiazdą.

ROTFL, co za ignorant :-)
W Bayernie i Schalke byłby niby tą gwiazdą?

Data: 2011-04-22 18:11:50
Autor: UGI
Śląsk - Wisła
Mane <mane1979pl@gazeta.pl> napisał(a):
> A potem nagle stajemy się lepsi i dajemy radę dojść do grupy LE, a
> czasem i nawet z niej wyjść.

Jednoczenie dostając bęcki w lidze od kogo popadnie.


Zmęczenie + częściowe olewactwo meczów ligowych. Przecież pod względem
zaangażowania oni nie grali w lidze 1/3 tego co w pucharze.



Jak się fartnie w eliminacjach jakoś cudem ograć Azerów w karnych to później jest szansa w losowaniu i może się udać wyjść z grupy, nie ma to nic wspólnego z poziomem ligi.


Znaczy wygrywanie z wielkmi firmami nie ma nic wspólnego z poziomem ligi a
przegrywanie z ogórami już tak? Bardzo wybiórcze podejście.



Skoro Lech był taki mocny to jakiś cudem znalazł się w ogonie tabeli w tym samym czasie?


Bo nie byli przyzwyczajeni do takich obciążeń. Mnie z poczatku zdziwiło jak
zobaczyłem na Camp Nou, że do spotkania 15 minut a Barcelona dopiero wychodzi
na rozgrzewkę. Pokopali piłkę 8 minut i wrócili do szatni. Bo grają co trzy
dni i nie muszą się rozgrzewać 45 minut jak zawodnicy w Polsce, którym
zwyczajnie brakuje meczów, żeby wytrzymać fizycznie czeste granie.


To żadne wytłumaczenie, można przygotować drużynę puchary a nie na ligę. Poza tym w poważnych ligach przygotowuje się drużynę na sezon a nie na konkretny mecz.


Ale dostrzegasz różnicę w terminarzu i częstotliwości meczów w powaznych
ligach a u nas? --


Data: 2011-04-24 18:17:23
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 20:11, UGI pisze:

Zmęczenie + częściowe olewactwo meczów ligowych. Przecież pod względem
zaangaĹźowania oni nie grali w lidze 1/3 tego co w pucharze.

Zmeczenie czym? W wiekszosci lig gra sie 2 mecze w tygodniu, a nas wystacza 2 tygodnie z taka intensywnoscia spokani i juz slychac placze ze jest ciezko, a jeszcze jak przyjdzie trener z zagranicy i kaze zap... to jest dramat. A olewactwo swiadczy wlasnie o poziomie. Wystarczy spojrzec na wyniki w lidze, druzyna notuje przykladowo 5 meczy bez zwyciestwa, nagle przychodza ze 2 zwyciestwa i juz przed nastepnym meczem mysla ze przeciwnik sie polozy i poprosi o najnizszy wymiar kary.

Znaczy wygrywanie z wielkmi firmami nie ma nic wspĂłlnego z poziomem ligi a
przegrywanie z ogórami już tak? Bardzo wybiórcze podejście.

Nie wybiorcze, fuksĂłw jest zdecydowanie mniej niz porazek z ogorkami jak to ich nazwyasz, zapominajac o tym, ze my jestesmy wlasnie takimi ogorkami.

Ale dostrzegasz różnicę w terminarzu i częstotliwości meczów w powaznych
ligach a u nas?

Dostrzegam, tam potrafia wytrzymac caly sezon grajac co 3 dni, u nas jest problem z jedna runda. Nie bede sie rozwodzi, napisalem o tym wyzej.

Data: 2011-04-24 18:12:14
Autor: UGI
Śląsk - Wisła
Mane <mane1@wp.pl> napisał(a):
Zmeczenie czym? W wiekszosci lig gra sie 2 mecze w tygodniu, a nas wystacza 2 tygodnie z taka intensywnoscia spokani i juz slychac placze ze jest ciezko,


Bo piłkarze u nas są nieprzyzwyczajeni do takiego systemu. I nie wiem dlaczego
Cię to tak dziwi.


A olewactwo swiadczy wlasnie o poziomie.


Nie. Olewactwo to olewactwo. Lech to nie jedyna drużyna na świecie, której po
ciężkich bojach w tygodniu z wielkimi firmami, nie chciało się tak samo
walczyć trzy dni później w lidze. I to, że dostawali po dupie świadczy o lidze
lepiej niż gdyby mimo takiego podejścia, wygrywali.



Nie wybiorcze, fuksów jest zdecydowanie mniej niz porazek z ogorkami jak to ich nazwyasz,


Aha czyli wygrane z lepszymi musimy określac mianem wyłącznie fuksów. Mozesz
mi wskazać gdzie były te fuksy w przypadku Lecha w tym sezonie? Bo dla mnie
dwie wygrane z Salzburgiem oraz z City to tak jakby bezdyskusyjne były.
Dostrzegam, tam potrafia wytrzymac caly sezon grajac co 3 dni, u nas jest problem z jedna runda.


A Ty byś chciał żeby u nas z miejsca piłkarze nauczyli się grać co trzy dni?
Mnie się też nie podoba, że meczów jest za mało ale ciężko mieć pretensje do
piłkarzy, że nie wytrzymują zmiany tego systemu.

--


Data: 2011-04-24 22:46:12
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-24 20:12, UGI pisze:
Bo piłkarze u nas są nieprzyzwyczajeni do takiego systemu. I nie wiem dlaczego
Cię to tak dziwi.

Ale mnie to wcale nie dziwi.

Nie. Olewactwo to olewactwo. Lech to nie jedyna drużyna na świecie, której po
ciężkich bojach w tygodniu z wielkimi firmami, nie chciało się tak samo
walczyć trzy dni później w lidze. I to, że dostawali po dupie świadczy o lidze
lepiej niż gdyby mimo takiego podejścia, wygrywali.

Tak samo można powiedzieć, że ani Juve ani City nie chciało się walczyć w LE. Nie wiem jak dla City nie jestem na bieżąco, ale dla Juve LE to pańszczyzna.

Aha czyli wygrane z lepszymi musimy określac mianem wyłącznie fuksów. Mozesz
mi wskazać gdzie były te fuksy w przypadku Lecha w tym sezonie? Bo dla mnie
dwie wygrane z Salzburgiem oraz z City to tak jakby bezdyskusyjne były.

Podparłeś się dwoma zwycięstwami, a ja stawiam na szali wcześniejsze męczarnie z Azerami, porażkę w w dwumeczu z Czechami i w konsekwencje spadek do LE (nie awans :) ) opisy pozostałych drużyn i wcześniejsze sukcesy z Gruzinami, Norwegami, Litwinami, Estończykami dalej nie chce mi się wymieniać.

Data: 2011-04-25 08:49:03
Autor: UGI
Śląsk - Wisła
Mane <mane1@wp.pl> napisał(a):
Tak samo można powiedzieć, że ani Juve ani City nie chciało się walczyć w LE. Nie wiem jak dla City nie jestem na bieżąco, ale dla Juve LE to pańszczyzna.

Co nijak świadczy o poziomie ligi angielskiej czy włoskiej.



Podparłeś się dwoma zwycięstwami, a ja stawiam na szali wcześniejsze męczarnie z Azerami, porażkę w w dwumeczu z Czechami i w konsekwencje spadek do LE (nie awans :) )


Sprawdź, w których miesiącach to było i spróbuj wyciagnąc odpowiednie wnioski.
To naprawdę nie jest trudne.

--


Data: 2011-04-25 15:21:38
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-25 10:49, UGI pisze:

Sprawdź, w których miesiącach to było i spróbuj wyciagnąc odpowiednie wnioski.
To naprawdę nie jest trudne.

Wnioski są takie, że z roku na rok jesteśmy słabsi.

Data: 2011-04-22 13:32:14
Autor: Aman
Śląsk - Wisła

A potem nagle stajemy się lepsi i dajemy radę dojść do grupy LE, a czasem i
nawet z niej wyjść.
Cuda normalnie.

uważam , że są to fajne przygody Polskich drużyn czy to Lecha czy wcześniej Wisły Kraków , jednak są to tylko wyjątki potwierdzające regułe, że jesteśmy słabi. Realowi Madryt też udało się ograć Barcelone ale to nie znaczy , że już są lepsi. Zaloze sie ze w 1/2 finalu LM odpadna z Barca.
Tak samo w Naszej pilce  , czasem Nam się zdarzy jakis sukcesik jakim jest awans do LE.
Ale  Liga Mistrzów nie jest dla Nas osiągalna od 16 lat. Wszyscy sąsiedzi na okolo mieli w tym czasie juz druzyne w LM my nie.
Ale Liga jest słabiutka. Zostało pare kolejek do konca a liderem strzelcow jest 37latek z
10 golami... Nie mamy  w Polsce druzyny która potrafi zagrac równo 10 spotkań z rzedu. Fajnie ze Lech ogrywa MC 3:1 ale troche gorzej ze kilka dni pozniej przegrywa mecz ligowy ze średniakiem.  To cechuje jakosc pilkarska.
Zgodzić się mogę , że liga się wyrównała ale było to równanie w dół. jak takie drużyny jak obecnie Lechia czy Legia moga miec szanse na puchary. 10 porazek na 22 spotkania i 1 punkt straty do   3 miejsca. Przeciez to jest kabaret a nie wysoki poziom :).


Pozdrawiam

Aman

Data: 2011-04-22 13:40:53
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 13:32, Aman pisze:

A potem nagle stajemy się lepsi i dajemy radę dojść do grupy LE, a
czasem i
nawet z niej wyjść.
Cuda normalnie.

uważam , że są to fajne przygody Polskich drużyn czy to Lecha czy
wcześniej Wisły Kraków , jednak są to tylko wyjątki potwierdzające
regułe, że jesteśmy słabi. Realowi Madryt też udało się ograć Barcelone
ale to nie znaczy , że już są lepsi. Zaloze sie ze w 1/2 finalu LM
odpadna z Barca.
Tak samo w Naszej pilce , czasem Nam się zdarzy jakis sukcesik jakim
jest awans do LE.
Ale Liga Mistrzów nie jest dla Nas osiągalna od 16 lat. Wszyscy sąsiedzi
na okolo mieli w tym czasie juz druzyne w LM my nie.
Ale Liga jest słabiutka. Zostało pare kolejek do konca a liderem
strzelcow jest 37latek z
10 golami... Nie mamy w Polsce druzyny która potrafi zagrac równo 10
spotkań z rzedu. Fajnie ze Lech ogrywa MC 3:1 ale troche gorzej ze kilka
dni pozniej przegrywa mecz ligowy ze średniakiem. To cechuje jakosc
pilkarska.
Zgodzić się mogę , że liga się wyrównała ale było to równanie w dół. jak
takie drużyny jak obecnie Lechia czy Legia moga miec szanse na puchary.
10 porazek na 22 spotkania i 1 punkt straty do 3 miejsca. Przeciez to
jest kabaret a nie wysoki poziom :).

Czepiłeś się Lechii i Legii, cała liga wypada podobnie, jedynie Cracovia i Wisła znacznie odstają od średniej i nieznacznie Śląsk z Jagiellonią, poza tym całą liga wygląda podobnie. Poniżej liczba porażek.

1. Wisła Kraków 5
2. Jagiellonia Białystok 6
3. Śląsk Wrocław 6
4. Lechia Gdańsk 8
5. Lech Poznań 8
6. Legia Warszawa 10
7. Górnik Zabrze 9
8. Korona Kielce 7
9. GKS Bełchatów 8
10. Polonia Warszawa 8
11. Zagłębie Lubin 8
12. Ruch Chorzów 8
13. Widzew Łódź 7
14. Polonia Bytom 9
15. Arka Gdynia 9
16. Cracovia 13

Data: 2011-04-22 15:50:30
Autor: Cavallino
Śląsk - Wisła
Użytkownik "Aman" <amann@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iorovu$koh$1inews.gazeta.pl...

A potem nagle stajemy się lepsi i dajemy radę dojść do grupy LE, a czasem i
nawet z niej wyjść.
Cuda normalnie.

uważam , że są to fajne przygody Polskich drużyn czy to Lecha czy wcześniej Wisły Kraków ,

Czy Amiki.


 jednak są to tylko wyjątki potwierdzające regułe, że jesteśmy
słabi. Realowi Madryt też udało się ograć Barcelone ale to nie znaczy , że już są lepsi. Zaloze sie ze w 1/2 finalu LM odpadna z Barca.
Tak samo w Naszej pilce  , czasem Nam się zdarzy jakis sukcesik jakim jest awans do LE.
Ale  Liga Mistrzów nie jest dla Nas osiągalna od 16 lat. Wszyscy sąsiedzi na okolo mieli w tym czasie juz druzyne w LM my nie.

troch



Ale Liga jest słabiutka. Zostało pare kolejek do konca a liderem strzelcow jest 37latek z
10 golami... Nie mamy  w Polsce druzyny która potrafi zagrac równo 10 spotkań z rzedu. Fajnie ze Lech ogrywa MC 3:1 ale troche gorzej ze kilka dni pozniej przegrywa mecz ligowy ze średniakiem.  To cechuje jakosc pilkarska.
Zgodzić się mogę , że liga się wyrównała ale było to równanie w dół.

Sam sobie zaprzeczasz.
Skoro było to równanie w dół, to wcześniej nasze drużyny musiały regularnie grać w LE czy LM.
A tak przecież nie było, przez wiele lat było nawet gorzej niż ostatnio.

Wisła ogrywająca taką sobie Parmę w lidze regularnie łoiła wszystkich, więc spokojnie można założyć, że obecnie Lech ogrywający Juve czy MC, a w lidze przegrywający w tym czasie z prawie każdym już tak nie odstaje poziomem od reszty (in plus).
Czyli nawet zakładając że najlepsza drużyna jest na tym samym poziomie co 10 lat temu, to jednak większość ligi do niej wyrównała, a więc PODNIOSŁA swój poziom.
Co za tym idzie, średni poziom wzrósł, a nie spadł.

Data: 2011-04-22 18:01:44
Autor: UGI
Śląsk - Wisła
Mane <mane1979pl@gazeta.pl> napisał(a):
W dniu 2011-04-22 09:04, Cavallino pisze:

> To że się wyrównuje nie oznacza że leci na łeb, a może czasem wręcz
> przeciwnie.

Europejskie puchary wszystko zweryfikują, niestety...

Raczej potwierdzą, że to kwestia rozregulowania plus słabego przygotowania do
sezonu - polskiej przypadłości. Pamiętasz co mówił Skorża po Levadii? Że on
przygotowywał drużynę na kolejne rundy i faktycznie do połowy września golili
w lidze równo.


--


Data: 2011-04-24 18:18:32
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 20:01, UGI pisze:

Raczej potwierdzą, że to kwestia rozregulowania plus słabego przygotowania do
sezonu - polskiej przypadłości. Pamiętasz co mówił Skorża po Levadii? Że on
przygotowywał drużynę na kolejne rundy i faktycznie do połowy września golili
w lidze rĂłwno.

Moze nie wiedzial ze runda trwa troche dluzej niz miesiac.

Data: 2011-04-24 18:18:51
Autor: UGI
Śląsk - Wisła
Mane <mane1@wp.pl> napisał(a):
Moze nie wiedzial ze runda trwa troche dluzej niz miesiac.

Po prostu się przeliczył, sądząc że wymęczy piłkarzy na treningach siłowych a
oni mimo to pokonają bez problemu rywala klasy Levadii. Sam o tym mówił i
przyznal się do błędu. Trzy tygodnie pózniej Wisła wygladała na druzyne, która
Levadie zjadłaby na sniadanie.

--


Data: 2011-04-24 19:28:17
Autor: Smok Eustachy
Śląsk - Wisła
Dnia Sun, 24 Apr 2011 18:18:51 +0000, UGI  napisał(a):
/…./
Po prostu się przeliczył, sądząc że wymęczy piłkarzy na treningach
siłowych a oni mimo to pokonają bez problemu rywala klasy Levadii. Sam o
tym mówił i przyznal się do błędu. Trzy tygodnie pózniej Wisła wygladała
na druzyne, która Levadie zjadłaby na sniadanie.

Wygladała.

Data: 2011-04-24 22:47:10
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-24 20:18, UGI pisze:

Po prostu się przeliczył, sądząc że wymęczy piłkarzy na treningach siłowych a
oni mimo to pokonają bez problemu rywala klasy Levadii.

Zapomniał ze trenuje druzyne podobnej klasy a nie Barcelone :D

Data: 2011-04-25 08:50:26
Autor: UGI
Śląsk - Wisła
Mane <mane1@wp.pl> napisał(a):
Zapomniał ze trenuje druzyne podobnej klasy a nie Barcelone :D


Dlatego dla mnie to on już wtedy powinien wylecieć z Wisły, bo popełnił
wielbłąd jakich mało.

--


Data: 2011-04-22 15:36:26
Autor: Fidelio
Śląsk - Wisła
No i cóż, robi się ciekawie, peleton nawiązał kontakt wzrokowy z liderem ;-)

peleton? raczej samotny kolarz... zreszta jakos specjanie nie wierze w udany pościg Jagielloni

No dobrze, samotny kolarz, a zanim peleton ;-) Ale jeśli w tej kolejce czołówka peletonu wygra swoje mecze to się do uciekiniera zbliży na 6 pkt.

W dodatku wygląda na to, że Legia pozbierała się moralnie a Lech odzyskał charakter, wszystko jeszcze możliwe!

Legia sie pozbierala :)? bo wygrala mecz w pucharze ze slaba Lechia :)? niech wygra 3 kolejne mecze z rzedu w lidze jak rywal zza miedzy to pogadamy o pozbieraniu się.

czytaj do końca, pozbierała się MORALNIE  :-) Nie piłkarsko :-)

No i Wisła ma na rozkładzie jeszcze kilka trudnych meczy z: Polonią W, Legią, Lechem, derby.

faktycznie z Polonia mofa miec ciezka przeprawe bo zlapala forme. Lech tez moze wygrac. Ale Wisla ma bardzo bezpieczna przewage nad Lechem  , a jesli chodzi o Jagielonie to paki na mistrza nie maja.

No, ale bez Genkowa to Wisła też nie ma paki. Kiepściutko to wyglądało bardzo w ofensywie. W ten sposób to mogą mieć problemy nawet z Lubinem czy Górnikiem.

Data: 2011-04-22 06:36:19
Autor: RedLite
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-21 22:41, *Fidelio* napisał:

Jeśli Maaskant będzie wystawiał Małeckiego na szpicy to z mistrzostwa
nici, czy poza nim Wisła ma jakiegoś rasowego napastnika?

Jest Rios. Na razie nie pokazał nic wielkiego, ale trzeba przyznać, że Maaskant go tej pory nie rozpieszczał zaufaniem. Może się rozwinie jak absencja G. się przedłuży. No i jest Żuraw; na (sztukę)

Bo że Małecki snajperem nigdy nie był, nie jest i nie będzie to jest wiadome


--
*RedLite*

Data: 2011-04-22 09:19:07
Autor: yamma
Śląsk - Wisła
Fidelio wrote:

W dodatku wygląda na to, że Legia pozbierała się moralnie a Lech
odzyskał charakter, wszystko jeszcze możliwe!

Hola, hola! Na pewno z Legii zeszła presja zdobycia MP ale do dobrej gry jeszcze bardzo daleko. Jak na razie jedyna poprawa jest w grze defensywnej ale w sobotę nie zagrają Astiz i Vrdoljak. W ofensywie w dalszym ciągu jest chaos, bo Radovic tak się nadaje na playmakera jak ja na księdza.
yamma

Data: 2011-04-22 15:38:13
Autor: Fidelio
Śląsk - Wisła

Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:iora6m$4pq$1inews.gazeta.pl...
Fidelio wrote:

W dodatku wygląda na to, że Legia pozbierała się moralnie a Lech
odzyskał charakter, wszystko jeszcze możliwe!

Hola, hola! Na pewno z Legii zeszła presja zdobycia MP ale do dobrej gry jeszcze bardzo daleko.

No też dlatego napisałem, że się pozbierali moralnie, psychologicznie będzie im łatwiej po prostu po takiej efektownej wygranej. Zwłaszcza, że przeciwnik ten sam.

Data: 2011-04-26 08:09:37
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 15:38, Fidelio pisze:

No też dlatego napisałem, że się pozbierali moralnie, psychologicznie
będzie im łatwiej po prostu po takiej efektownej wygranej. Zwłaszcza, że
przeciwnik ten sam.

Faktycznie było łatwiej :D

Data: 2011-04-22 19:44:52
Autor: Max
Śląsk - Wisła

W dodatku wygląda na to, że Legia pozbierała się moralnie a Lech
odzyskał charakter, wszystko jeszcze możliwe!

Hola, hola! Na pewno z Legii zeszła presja zdobycia MP ale do dobrej gry jeszcze bardzo daleko. Jak na razie jedyna poprawa jest w grze defensywnej ale w sobotę nie zagrają Astiz i Vrdoljak. W ofensywie w dalszym ciągu jest chaos, bo Radovic tak się nadaje na playmakera jak ja na księdza.
yamma

NO własnie, zastanawia mnie   to co wyrabia Legia... zawodników mają..do gry a gówno z tego  wychodzi...
w Poznaniu na meczu obserwowałem  Kucharczyka, gość ma na lewym skrzydle niezły ciąg na bramke i wie co ma zrobić z piłka przy grze 1 na 1...
Vrdoljak.. ten gość to guru  2 linii Legii...   taki Keane z MU... walczak....ktory p otrafi poderwać zespoł do walki...
A jednak w tym sezonie... nic z tego nie ma...
Moze przez...."recznik" na bramce? :)

Data: 2011-04-24 18:20:14
Autor: Mane
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 19:44, Max pisze:

NO własnie, zastanawia mnie   to co wyrabia Legia... zawodnikĂłw mają..do gry
a gĂłwno z tego  wychodzi...

Do gry w środku tabeli jak najbardziej, wiec i tak maja wyniki ponad stan.

w Poznaniu na meczu obserwowałem  Kucharczyka, gość ma na lewym skrzydle
niezły ciąg na bramke i wie co ma zrobić z piłka przy grze 1 na 1...
Vrdoljak.. ten gość to guru  2 linii Legii...   taki Keane z MU...
walczak....ktory p otrafi poderwać zespoł do walki...
A jednak w tym sezonie... nic z tego nie ma...

Skad wiesz ze potrafi skoro jeszcze tego nie pokazal, jak mozna takiego lenia nazywac walczakiem :D

Data: 2011-04-22 00:06:33
Autor: KASA
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-21 22:17, RedLite pisze:
W I połowie różnica klas w stylu gry, choć wynik niestety tego nie
potwierdzał. Ja rozumiem przejcie do defensywy po strzelonym
(przypadkowo) golu, ale bez przesady. :D (posiadanie piłki Śląska jakieś
15%)


Przed tym meczem uważałem Maskaanta za lepszego trenera. W pierwszym meczu, pół roku temu Wisła miała 46 (albo podobnie dużą liczbę) dośrodkowań. Nic z tego nie wyszło - nawet oidp nie mieli żadnej stuprocentowej sytuacji. W tym meczu? Ponad pięćdziesiąt dośrodkowań i z tego powiedzmy jedna sytuacja (gdy Kirm dostał piłkę na głowę od Małeckiego). A Śląsk już w pierwszym kwadransie miał 3 dobre okazje (bramkowa i kiksy Ćwielonga i Celebana).


Głupio stracony gol ustawił ten mecz i tyle.:D

Ta bramka tak na prawdę nic nie zmieniła. Śląsk przy wyniku remisowym i tak by grał defensywnie, Wisła i tak by grała swoją ofensywną grę - dokładnie jak w pierwszym meczu.

Ciekawy jestem co by się stało gdyby Wisła wyszła na ten mecz defensywnie - zostawiając Śląskowi piłkę i wciągając go na swoją połowę. Pewnie by się pojawiły komentarze, że takiej drużynie nie przystoi. Ale duża szansa że by wygrali, bo patrząc na mecze z Widzewem i Koroną Śląsk nie potrafi grać atakiem pozycyjnym/wracać na pozycje w defensywie.

Pozdrawiam
KASA

Data: 2011-04-22 06:43:46
Autor: RedLite
Śląsk - Wisła
W dniu 2011-04-22 00:06, *KASA* napisał:
 W pierwszym
meczu, pół roku temu Wisła miała 46 (albo podobnie dużą liczbę)
dośrodkowań.

Jaką taktykę byś zaproponował wobec tego?

Głupio stracony gol ustawił ten mecz i tyle.:D

Ta bramka tak na prawdę nic nie zmieniła. Śląsk przy wyniku remisowym i
tak by grał defensywnie, Wisła i tak by grała swoją ofensywną grę -
dokładnie jak w pierwszym meczu.

Grać defensywnie, a bronić się w 12 na własnej połowie, to taka dość sporawa różnica.

Ciekawy jestem co by się stało gdyby Wisła wyszła na ten mecz
defensywnie - zostawiając Śląskowi piłkę i wciągając go na swoją połowę.
Pewnie by się pojawiły komentarze, że takiej drużynie nie przystoi. Ale
duża szansa że by wygrali, bo patrząc na mecze z Widzewem i Koroną Śląsk
nie potrafi grać atakiem pozycyjnym/wracać na pozycje w defensywie.

To byłoby przesadne. Wisła nie jest aktualnym mistrzem, a  mecz na wyjeździe zawsze można zagrać z kontry :D
A kontry Wisła miewa zabójcze. :D


--
*RedLite*

Data: 2011-04-22 09:13:40
Autor: yamma
Śląsk - Wisła
RedLite wrote:
W dniu 2011-04-22 00:06, *KASA* napisał:
 W pierwszym
meczu, pół roku temu Wisła miała 46 (albo podobnie dużą liczbę)
dośrodkowań.

Jaką taktykę byś zaproponował wobec tego?

Stałe fragmenty. Sęk w tym, że Wisła od czasu odejścia Marcelo nie ma do tego wykonawców. Niby ma Gargułę ale on lata świetności ma zdecydowanie za sobą.
yamma

Śląsk - Wisła

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona