Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]

Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]

Data: 2009-10-02 22:20:44
Autor: tees
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
No wreszcie mogę to napisać - dziś grę Wisły dało się oglądać z przyjemnością. Malkontenci będą twierdzić że to przez słabą postawę WKS, ale ja tam wiem swoje - kolosalna różnica w porównaniu z padliną która była serwowana ostatnio.

Do pełni szczęścia zabrakło skuteczności - szkoda że Brożek nadal jakiś taki jakby nie w pełni formy, a Kirm nadal nie może się przełamać (ale za to jak zaczął podawać - to od razu 2 asysty - oby tak dalej).

Tak czy inaczej Śląsk został rozwalcowany i oby tak dalej.

Na plusy:
- chęć do gry,
- koniec gry na stojąco,
- pressing
- mnóstwo świetnych kombinacyjnych akcji
- gra do końca
- atmosfera na trybunach w II połowie przekładająca się na grę fair

Wyróżnić spośród zawodników można Kirma mimo wszystko - za 2 asysty, Małeckiego - pełno go wszędzie i ładna bramka. Jirsaka - który wreszcie zagrał od pierwszej do ostatniej minuty - i to bardzo dobre zawody oraz Ćwielonga, za to że grał zupełnie nie jak Ćwielong i wreszcie strzelił ładną i nie przypadkową bramkę.

Nagan nie będzie ;) Choć może lekka dla Brożka za ilość zmarnowanych sytuacji (nie w każdym meczu będzie ich tyle).

Teraz na spokoju (w końcu nie gramy w niedzielę) będzie można zobaczyć jak zaprezentuje się goniący peleton ;)

pzdrw
tees

Data: 2009-10-02 20:41:18
Autor: Przemek Budzyński
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
tees <ra2k@poczta.onet.pl> napisał(a):
No wreszcie mogę to napisać - dziś grę Wisły dało się oglądać z przyjemnością. Malkontenci będą twierdzić że to przez słabą postawę WKS,

ja mam wątpliwości co do czerwonej kartki dla Celebana. Czy naprawdę Brożek
wychodził na taką absolutnie czystą pozycję? To było jednak primo dość daleko
od bramki, secundo - dośc mocno z lewej strony....

--


Data: 2009-10-02 22:51:07
Autor: tees
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Przemek Budzyński pisze:

ja mam wątpliwości co do czerwonej kartki dla Celebana. Czy naprawdę Brożek
wychodził na taką absolutnie czystą pozycję? To było jednak primo dość daleko
od bramki, secundo - dośc mocno z lewej strony....

Imho decyzja spokojnie do obronienia (tak zresztą też odbierali to komentatorzy, a i sami piłkarze Śląska + Tarasiewicz raczej nie protestowali). Brożek już mijał Celebana, a ten musiałby się dopiero obrócić aby móc zacząc go ścigać. W najbliższym otoczeniu  też raczej nie pamiętam nikogo.

Głupota Celebana - a raczej kardynalne braki w technice przy przyjmowaniu piłki.

pzdrw
tees

Data: 2009-10-02 23:05:16
Autor: CGC
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Dnia Fri, 02 Oct 2009 22:51:07 +0200, tees napisał(a):

ja mam wątpliwości co do czerwonej kartki dla Celebana. Czy naprawdę Brożek
wychodził na taką absolutnie czystą pozycję? To było jednak primo dość daleko
od bramki, secundo - dośc mocno z lewej strony....

Imho decyzja spokojnie do obronienia (tak zresztą też odbierali to komentatorzy, a i sami piłkarze Śląska + Tarasiewicz raczej nie protestowali).

Akurat z tego, że protestów nie było, nic szczególnego nie wynika. Protesty
nigdy nic dobrego nie przynoszą, jeszcze nie widziałem, żeby sędzia pod ich
wpływem zmienił choćby najgłupszą decyzję, a za protestowanie można w całym
majestacie prawa związkowego dostać żółtko (także drugie i w konsekwencji
czerwień). Wynika z tego, że zawsze najlepszą strategią jest daleko idąca
powściągliwość w protestach. --
CGC

Data: 2009-10-02 23:11:43
Autor: tees
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
CGC pisze:

Akurat z tego, że protestów nie było, nic szczególnego nie wynika. Protesty
nigdy nic dobrego nie przynoszą, jeszcze nie widziałem, żeby sędzia pod ich
wpływem zmienił choćby najgłupszą decyzję, a za protestowanie można w całym
majestacie prawa związkowego dostać żółtko (także drugie i w konsekwencji
czerwień). Wynika z tego, że zawsze najlepszą strategią jest daleko idąca
powściągliwość w protestach.

Jasne że to najlepsza strategia. Tyle, że jak w ferworze walki sędzia zrobi coś co się piłkarzom wydaje totalnie niesprawiedliwe to raczej nikt nie puszcza tego płazem i momentalnie wokół sędziego wyrasta kółeczko "pokrzywdzonych".

Nie mówiąc już o takim trenerze jak Tarasiewicz - kamery by go na 100% pokazały, a on na 100% by nie odpuścił takiej sytuacji.

pzdrw
tees

Data: 2009-10-04 13:42:27
Autor: Koriat
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ha5p3o$mqn$1news.onet.pl...
Przemek Budzyński pisze:

ja mam wątpliwości co do czerwonej kartki dla Celebana. Czy naprawdę Brożek
wychodził na taką absolutnie czystą pozycję? To było jednak primo dość daleko
od bramki, secundo - dośc mocno z lewej strony....

Imho decyzja spokojnie do obronienia (tak zresztą też odbierali to komentatorzy, a i sami piłkarze Śląska + Tarasiewicz raczej nie protestowali). Brożek już mijał Celebana, a ten musiałby się dopiero obrócić aby móc zacząc go ścigać. W najbliższym otoczeniu  też raczej nie pamiętam nikogo.
Zdecydowanie czerwona kartka. Nie tylko, że musiał się obrócić to jeszcze na dodatek był zupełnie nieprzygootowany do tego odwrócenia, a Brożek już się rozpędzał. Zamiast kopnąć piłkę gdzieś w cholerę zaczął ją przyjmować i jak Brożek do niej dopadł to Celeban sprawiał wrażenie jakby kierował się w zupełnie innym kierunku. Jedyne nad czym można by się zastanowić to czy faktycznie mocno zablokował ręką Brożka,, czy też Broziu położył mu się na ręce. Ale gdyby nie próbował go łapać to zanim by się obrócił Brożek byłby już w okolicach pola karnego. Na marginesie, już dawno nie miałem takiego wrażenia oglądając mecz, że czerwona kartka w sposób tak zasadniczy załatwiła wynik meczu.
Pozdrawiam
Koriat

Data: 2009-10-04 14:33:51
Autor: tees
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Koriat pisze:
Na marginesie, już dawno nie miałem takiego wrażenia oglądając mecz, że czerwona kartka w sposób tak zasadniczy załatwiła wynik meczu.

A ja szczerze mówiąc takiego wrażenia nie odniosłem :) Owszem, ułatwiła - nie mówię  że nie, ale Wisła w okolicach 20 minuty była już solidnie rozpędzona (wyrównane było w miarę pierwsze 10 min). Myślę, że pierwsza bramka by rozwaliła WKS, niezależnie od tego czy graliby w 11 czy w 10.

pzdrw
tees

Data: 2009-10-04 15:52:11
Autor: Koriat
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:haa4n9$eis$1news.onet.pl...
Koriat pisze:
Na marginesie, już dawno nie miałem takiego wrażenia oglądając mecz, że czerwona kartka w sposób tak zasadniczy załatwiła wynik meczu.

A ja szczerze mówiąc takiego wrażenia nie odniosłem :) Owszem, ułatwiła - nie mówię  że nie, ale Wisła w okolicach 20 minuty była już solidnie rozpędzona (wyrównane było w miarę pierwsze 10 min). Myślę, że pierwsza bramka by rozwaliła WKS, niezależnie od tego czy graliby w 11 czy w 10.
No w sumie chyba o tym samym. Właśnie o to mi chodzi, że do tej 25 min. już powinno być 2-0, ale zawsze jest gdzieś niepokój, że taki jeż będzie do 60 min., potem chłopaki zajmą się głównie wyjaśnianiem sobie różnych kwestii, machaniem rękami, do tego dojdzie kontra/wolnyMili/karny z kapelusza i robi się problem. A jak do tego obrazu dołożyłem czerwoną kartkę to sobie pomyślałem, że nie ma siły żeby się to źle skończyło.

Data: 2009-10-03 07:19:49
Autor: UGI
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]

Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości

ja mam wątpliwości co do czerwonej kartki dla Celebana.

Bardziej mozna sie przyczepic do karnego dla Śląska. Nic nie bylo poza delikatnym kontaktem, który nie kwalifikowal sie w ogole do gwizdania.

Data: 2009-10-05 09:29:13
Autor: ..Aldi..
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
ja mam wątpliwości co do czerwonej kartki dla Celebana. Czy naprawdę Brożek
wychodził na taką absolutnie czystą pozycję? To było jednak primo dość daleko
od bramki, secundo - dośc mocno z lewej strony....

Brożek wyszedłby na czystą pozycję
celeban zrobił głupotę, w dziesięciu ich szanse bardzo zmalały

rozzłościła mnie decyzja o karnym... cóż za mistyfikacja...
Alvarez w porę cofnął nogę, ale sędziowie dali się nabrać,
całe szczęście, że ta decyzja nie miała wpływu na zwycięstwo

...Aldi..

Data: 2009-10-02 23:13:35
Autor: CGC
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Dnia Fri, 02 Oct 2009 22:20:44 +0200, tees napisał(a):

No wreszcie mogę to napisać - dziś grę Wisły dało się oglądać z przyjemnością. Malkontenci będą twierdzić że to przez słabą postawę WKS, ale ja tam wiem swoje - kolosalna różnica w porównaniu z padliną która była serwowana ostatnio.

Raczej realiści, nie malkontenci. Śląsk jest ogólnie słaby kadrowo a jakby
tego było mało ostatnio skład został dodatkowo przetrzebiony kontuzjami. To generalnie w tym sezonie jakaś dolnośląska przypadłość. Zbliżające się
derby mogą być bardzo słabym widowiskiem... --
CGC

Data: 2009-10-03 07:39:03
Autor: tees
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
CGC pisze:

Raczej realiści, nie malkontenci. Śląsk jest ogólnie słaby kadrowo a jakby
tego było mało ostatnio skład został dodatkowo przetrzebiony kontuzjami.

No bo Polonia Warszawa z którą się męczyli i grali totalny piach przez 80 minut tydzień temu to normalnie Real Madryt jak chodzi o skład ;)

pzdrw
tees

Data: 2009-10-03 20:28:36
Autor: CGC
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Dnia Sat, 03 Oct 2009 07:39:03 +0200, tees napisał(a):

CGC pisze:

Raczej realiści, nie malkontenci. Śląsk jest ogólnie słaby kadrowo a jakby
tego było mało ostatnio skład został dodatkowo przetrzebiony kontuzjami.

No bo Polonia Warszawa z którą się męczyli i grali totalny piach przez 80 minut tydzień temu to normalnie Real Madryt jak chodzi o skład ;)

Bardziej chodziło mi o to, że nie ma się co cieszyć z faktu, że Wisła
gładko pokonuje rywali z obroną, której gra ociera się o sabotaż (np.
Śląsk, Zagłębie), zwłaszcza gdy męczy się z drużynami niewiele lepszymi. Oczywiście przy założeniu, że Wisła faktycznie chce walczyć o miejsce w
Europie a nie tylko naszym grajdole, gdzie taki poziom najwyraźniej
spokojnie wystarcza do majstra. Gra Lecha w poprzednim sezonie jasno pokazała, jak wątła i niepewna jest
przewaga Wisły nad resztą stawki i jak kilka przemyślanych ruchów
transferowo-szkoleniowych może jej zagrozić. Wisła jest silna głównie słabością swoich rywali. A to słabo wróży kolejnej
serii serialu "Wisła w LM/PUEFA/LE/whatever". Znowu skończy się na jednym,
dwóch odcinkach. --
CGC

Data: 2009-10-03 20:55:31
Autor: tees
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
CGC pisze:

Bardziej chodziło mi o to, że nie ma się co cieszyć z faktu, że Wisła
gładko pokonuje rywali z obroną, której gra ociera się o sabotaż (np.
Śląsk, Zagłębie), zwłaszcza gdy męczy się z drużynami niewiele lepszymi.

Mnie bardziej chodziło o to, że jednak jest - bo do tej pory grali padlinę nawet z takimi drużynami których gra obronna ociera się o sabotaż jak to napisałeś.

Jeśli ktoś nie widział róznicy w podejściu do meczu ostatniego i poprzednich to nie ma za bardzo o czym gadać ;)

A co do kariery w Europie - to o tym nawet nie myślę w tej chwili ;)

pzdrw
tees

Data: 2009-10-04 14:09:53
Autor: Koriat
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ha86mv$t40$1news.onet.pl...
CGC pisze:

Bardziej chodziło mi o to, że nie ma się co cieszyć z faktu, że Wisła
gładko pokonuje rywali z obroną, której gra ociera się o sabotaż (np.
Śląsk, Zagłębie), zwłaszcza gdy męczy się z drużynami niewiele lepszymi.

Mnie bardziej chodziło o to, że jednak jest - bo do tej pory grali padlinę nawet z takimi drużynami których gra obronna ociera się o sabotaż jak to napisałeś.

Jeśli ktoś nie widział róznicy w podejściu do meczu ostatniego i poprzednich to nie ma za bardzo o czym gadać ;)
Dokładnie tak. Weźmy chociażby mecz z Polonią W. Przecież, gdyby to się skończyło remisem - a mogło - to byłby to jakiś absurd co najmniej rundy. Podobnie z Jagiellonią. Tak więc 3 punkty zawsze takie same, ale mecze różne.

Data: 2009-10-04 14:04:11
Autor: Koriat
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:2z55uq5yjses.1k7fub4iamar5.dlg40tude.net...
[...]
Bardziej chodziło mi o to, że nie ma się co cieszyć z faktu, że Wisła
gładko pokonuje rywali z obroną, której gra ociera się o sabotaż (np.
Śląsk, Zagłębie), zwłaszcza gdy męczy się z drużynami niewiele lepszymi.
Oczywiście przy założeniu, że Wisła faktycznie chce walczyć o miejsce w
Europie a nie tylko naszym grajdole, gdzie taki poziom najwyraźniej
spokojnie wystarcza do majstra.
No jednak nie do końca jest tak jak napisałeś. Żeby dostać szansę kompromitacji z Levadią trzeba niestety wygrać ligę. Można to zrobić w takim stylu jak tydzień temu z Polonią lub w takim stylu jak w piątek ze Śląskiem. Jeżeli W.reprezentuje styl taki jak w meczu ze Ś.to jest to powód do zadowolenia.

Gra Lecha w poprzednim sezonie jasno pokazała, jak wątła i niepewna jest
przewaga Wisły nad resztą stawki i jak kilka przemyślanych ruchów
transferowo-szkoleniowych może jej zagrozić.
Ależ oczywiście, że tak. Tym bardziej cieszy, że kolejne przemyślane ruchy transferowo-szkoleniowe przeciwników Wisły daje jej kilka punktów przewagi w połowie rundy jesiennej. Nie podejrzewam, żeby w ankiecie tuż przed I kolejką ligową opcja odpowiedzi "Wisła będzie miała przewagę około 8 punktów nad Legią i Lechem w połowie rundy" miała zwolenników w ilości większej niż pojedyncze osoby.

Wisła jest silna głównie słabością swoich rywali. A to słabo wróży kolejnej
serii serialu "Wisła w LM/PUEFA/LE/whatever". Znowu skończy się na jednym,
dwóch odcinkach.
Masz rację. I dlatego im więcej spotkań wygrywanych w takim stylu jak w piątek tym większa nadzieja, że może W. w pucharach poradzi sobie z Levadią.
Pozdrawiam
Koriat

Data: 2009-10-02 23:25:11
Autor: Fidelio
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ha5nap$hm4$1news.onet.pl...
No wreszcie mogę to napisać - dziś grę Wisły dało się oglądać z przyjemnością. Malkontenci będą twierdzić że to przez słabą postawę WKS, ale ja tam wiem swoje - kolosalna różnica w porównaniu z padliną która była serwowana ostatnio.

Trudno nie wygrać jak obrońcy robią takie prezenty.
Śląsk to bardziej przegrał niż Wisła wygrała ;-)

Data: 2009-10-03 09:58:13
Autor: Cavallino
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

Tak czy inaczej Śląsk został rozwalcowany i oby tak dalej.

Sam się rozwalcował.
To wyglądało jak sprzedany mecz.
Tylu asyst obrońców to nie widziałem od czasu Wisła-Legia pamiętnego.

Data: 2009-10-03 11:35:34
Autor: Przemek Budzyński
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

> Tak czy inaczej Śląsk został rozwalcowany i oby tak dalej.

Sam się rozwalcował.
To wyglądało jak sprzedany mecz.


rozgoryczenie Zielińskim zaczyna Cię dekompensować :).

Akurat jeśli chodzi o Łukasiewicza to przecież nie jest jego takie pierwsze zagranie. Przypomnij sobie mecz Śląska...z Polonią Warszawa zdaje się....

--


Data: 2009-10-03 14:50:41
Autor: Cavallino
Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ha7cu6$2up$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):

Użytkownik "tees" <ra2k@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:

> Tak czy inaczej Śląsk został rozwalcowany i oby tak dalej.

Sam się rozwalcował.
To wyglądało jak sprzedany mecz.


rozgoryczenie Zielińskim

Jeśli Cię to uspokoi, to Wisłę już oglądam wyłącznie hobbystycznie, nie traktuję jej jak rywala z którym jeszcze możemy powalczyć.
Już kilka dni temu pisałem, że do tego potrzeba podwójnego cudu.
A ja w cuda nie wierzę.
Chyba że te in minus.

zaczyna Cię dekompensować :).

Dżisus, trochę luzu, przecież nie mówię że Śląsk sprzedał mecz, ani że Wisła kupiła.
Chodziło o to, że tak kardynalnych błędów obrony i w takiej ilości to ja nie pamiętam, właśnie od tamtego meczu sprzed 16 lat.


Akurat jeśli chodzi o Łukasiewicza to przecież nie jest jego takie pierwsze
zagranie.

Ale to nie chodzi nawet o pojedyncze zagranie, bo to się zdarza.
Ale w takiej ilości to nawet Zagłębiu chyba się nie przytrafiło w jednym meczu.
Tarasiewicz chyba pojedzie sobie ostro po tych pseudograjkach.

Slask Wroclaw - Wisla Krakow [eks. 2.10.09]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona