Polska powierzyła los wiedzy o katastrofie w Smoleńsku w ręce Rosjan - atakował
na posiedzeniu komisji obrony narodowej Antoni Macierewicz (PiS). - To oczywisty fałsz - replikował minister Jerzy Miller.

Z szefem MSWiA posłowie sejmowej komisji obrony narodowej spotkali się dzień po konferencji rosyjskiej komisji badającej wypadek Tu-154. Miller przewodniczy polskiej komisji, która równolegle prowadzi dochodzenie. Na poprzednim posiedzeniu sami posłowie zdecydowali, że z racji powagi sytuacji nie będą zadawali pytań. Tym razem jednak Miller powiedział, że na merytoryczne pytania dotyczące przyczyn katastrofy odpowiadać nie będzie, bo wiąże go tajemnica służbowa. Może jedynie poinformować, jak przebiega polskie dochodzenie. To oświadczenie wywołało irytację, szczególnie wśród posłów PiS.

- Rozumiem, że w środę strona rosyjska przedstawiła swoją hipotezę roboczą. Winnymi są piloci. Kiedy odpowiemy naszą hipotezą roboczą na sugestie godzące w nasz honor narodowy? - pytał poseł PiS Antoni Macierewicz. Poseł zarzucił premierowi, że powierzył los wiedzy o wypadku, w którym zginął prezydent i ważni urzędnicy państwowi, w ręce Rosjan i zamiast skorzystać z umowy o współpracy z 1993 r., korzysta z konwencji chicagowskiej.


Czy sytuacja, w której w trakcie śledztwa nasz przedstawiciel ma wgląd do każdego dokumentu i może wnioskować o kolejne czynności, to "powierzenie losu wiedzy w ręce Rosjan" - pytał retorycznie minister Miller. Przypomniał, że porozumienie z 1993 r. było jedynie porozumieniem ramowym, które nie miało aktów wykonawczych, i przez kilka tygodni oba państwa musiałyby ustalać, w jaki sposób je realizować. - To było porozumienie przygotowane na wycofanie wojsk radzieckich z NRD i Polski, ono się nijak nie ma do katastrofy smoleńskiej - przekonywał Miller. A gdy Macierewicz stwierdził, że Rosjanie nie wydadzą nam czarnych skrzynek, odpowiedział. - Rozumiem, że gdy będzie inaczej to pan staropolskim obyczajem wejdzie pod stół i odszczeka.

Naczelny prokurator wojskowy Krzysztof Parulski zapowiedział, że zapisy z czarnych skrzynek zostaną niezależnie zbadane także przez stronę polską. Poinformował, że do tej pory zostało przesłuchanych około stu świadków i przeprowadzana jest analiza dokumentacji 36. pułku dotycząca m.in. szkolenia. I że już 12 kwietnia do Polski zostało przewiezionych około 500 kg rzeczy należących do ofiar i polskich instytucji. Podobnej wielkości transport dotarł 16 kwietnia. Według prokuratora wśród tych rzeczy znaleziono elementy ciała, które zostały poddane identyfikacji.

Tłumaczył też, że część rzeczy ze względu na zabrudzenia organiczne została uznana za zagrażające zdrowiu i dlatego prokuratura wnioskowała o ich spalenie, jednak sąd odmówił zgody. Według prokuratora zostało wydanych rodzinom i instytucjom 1160 pakietów rzeczy, a pozostało jeszcze 96 pakietów.

Rzeczy znalezione w Smoleńsku zostały poddane ekspertyzie toksykologicznej i pirotechnicznej na obecność śladów. Wczoraj około 50 funkcjonariuszy razem z polskim prokuratorem przeszukało ponownie miejsce katastrofy. Według ministra Millera i prokuratury teren jest obecnie zabezpieczony.

Przedstawiciele prokuratury nadal nie wiedzą, co się stało z telefonem satelitarnym, który znajdował się w Tu-154. Był to jeden telefon z trzema słuchawkami. Wczoraj Tatiana Anodina stwierdziła, że komisja nie dysponuje telefonem. Także polska prokuratura go nie ma, ma tylko szczątki słuchawek.


Źródło: Gazeta Wyborcza


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,7913845,Sledztwo_i_honor_narodowy.html#ixzz0oXc5UXAT


Warto przypomniec, że z 400 (czterystu!) donosów złożonych przez Macierewicza i Oszewskiego do prokuratury, tylko 4 (cztery (sic!) trafiły do sądu! Jedna setna donosów miała jakiekolwiek uzasadnienie.


Przemysław Warzywny
--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych".

Użytkownik... he he - kaweckijestdebilem raczył napisać:
..................

Źródło: Gazeta Wyborcza

Znowu GWno? Dostałeś czerwonki, ruski włazidupie?
--
"Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do głównej rzeki i do Bałtyku" - marszałek hrabia Bronisław Komorowski, kandydat na Prezydenta RP
"Jaruzelski: Najkorzystniejszy wybór dla Polski to Komorowski"

Użytkownik "Wasz Drogi Bronisław" <naczelny.hydrolog.kraju@bronek.z.kumorowa.com> napisał w wiadomości news:ht5f76$frb$4news.onet.pl...

Użytkownik... he he - kaweckijestdebilem raczył napisać:
.................

Źródło: Gazeta Wyborcza

Znowu GWno? Dostałeś czerwonki, ruski włazidupie?

W tobie azor zadnej przemiany, zwróć się do kociarza o rodzaj kagańca.

--
stevep