# Śledztwo w PiS trwa. Posłowie zapobiegawczo wysłali oświadczenia do "Dziennika", że to nie oni stoją za słynnym już zdaniem, że trudno "w PiS znaleźć takie panie, które wyglądają i mają coś do powiedzenia". Gniew Jarosława Kaczyńskiego nie zelżał.
Podejrzani o udzielenie "Dziennikowi" anonimowo wypowiedzi na temat kobiet w PiS to Jan Dziedziczak, Tomasz Dudziński, Mariusz Kamiński i Adam Hofman. Poseł Dziedziczak poprosił nawet gazetę, by umieściła jego deklarację, że to nie on jest autorem zdania. Zdania, które wywołało wielkie oburzenie Jarosława Kaczyńskiego.
Posłowie PiS przestraszyli się nie na żarty. - Jestem jednym z grupy posłów, którzy zostali poproszeni przez szefostwo klubu o przesłanie wyjaśnień do redakcji. Nie byłem autorem tych słów, więc nie mam nic do ukrycia - wyjaśnia w "Dzienniku" swoją deklarację Dziedziczak, b. rzecznik rządu. Podobne wyjaśnienie złożył też Tomasz Dudziński. Jemu akurat się nie dziwimy, bo od dawna jest w szorstkiej przyjaźni, jeśli nie konflikcie z kierownictwem partii. Poseł jako jedyny członek PiS sprzeciwił się usunięciu Ludwika Dorna z partii. Po swojej odważnej decyzji nie chciał (lub nie mógł) kontaktować się z dziennikarzami.
Podejrzenia wobec Mariusza Kamińskiego i Adama Hofmana też specjalnie nie dziwią. Obaj to młodzi gniewni PiS, którzy stoją m.in. za słynną Matrixową konferencją oraz ofensywą partii w internecie. Kamiński w ostatnim czasie traci wpływy, co widać po wczorajszej decyzji, by usunąć go z funkcji rzecznika klubu PiS. Były już rzecznik był lubiany przez dziennikarzy, i to mogło przyczynić się do tego, że znalazł się w kręgu podejrzeń.
Podejrzani już się tłumaczą. Wiedzą, co grozi "szczurowi", którego ujawni wewnętrzne śledztwo w PiS -  wyrzucenie z partii. Jarosław Kaczyński jest ponoć w tej kwestii stanowczy. #
Ze strony:
http://tnij.org/c2fg
.... "Szpieg z Krainy Deszczowców" ma pełne ręce roboty.

--
stevep

Ja tam stawiam na.... KAWECKIEGO!

Kol


"cirrus" <cirrus@tkdami.net> wrote in message news:gpgjtv$c79$1news.vectranet.pl...

# Śledztwo w PiS trwa. Posłowie zapobiegawczo wysłali oświadczenia do "Dziennika", że to nie oni stoją za słynnym już zdaniem, że trudno "w PiS znaleźć takie panie, które wyglądają i mają coś do powiedzenia". Gniew Jarosława Kaczyńskiego nie zelżał.
Podejrzani o udzielenie "Dziennikowi" anonimowo wypowiedzi na temat kobiet w PiS to Jan Dziedziczak, Tomasz Dudziński, Mariusz Kamiński i Adam Hofman. Poseł Dziedziczak poprosił nawet gazetę, by umieściła jego deklarację, że to nie on jest autorem zdania. Zdania, które wywołało wielkie oburzenie Jarosława Kaczyńskiego.
Posłowie PiS przestraszyli się nie na żarty. - Jestem jednym z grupy posłów, którzy zostali poproszeni przez szefostwo klubu o przesłanie wyjaśnień do redakcji. Nie byłem autorem tych słów, więc nie mam nic do ukrycia - wyjaśnia w "Dzienniku" swoją deklarację Dziedziczak, b. rzecznik rządu. Podobne wyjaśnienie złożył też Tomasz Dudziński. Jemu akurat się nie dziwimy, bo od dawna jest w szorstkiej przyjaźni, jeśli nie konflikcie z kierownictwem partii. Poseł jako jedyny członek PiS sprzeciwił się usunięciu Ludwika Dorna z partii. Po swojej odważnej decyzji nie chciał (lub nie mógł) kontaktować się z dziennikarzami.
Podejrzenia wobec Mariusza Kamińskiego i Adama Hofmana też specjalnie nie dziwią. Obaj to młodzi gniewni PiS, którzy stoją m.in. za słynną Matrixową konferencją oraz ofensywą partii w internecie. Kamiński w ostatnim czasie traci wpływy, co widać po wczorajszej decyzji, by usunąć go z funkcji rzecznika klubu PiS. Były już rzecznik był lubiany przez dziennikarzy, i to mogło przyczynić się do tego, że znalazł się w kręgu podejrzeń.
Podejrzani już się tłumaczą. Wiedzą, co grozi "szczurowi", którego ujawni wewnętrzne śledztwo w PiS -  wyrzucenie z partii. Jarosław Kaczyński jest ponoć w tej kwestii stanowczy. #
Ze strony:
http://tnij.org/c2fg
... "Szpieg z Krainy Deszczowców" ma pełne ręce roboty.

-- stevep

Użytkownik "ColgatesBilly" <Sir_kolgejts@op.pl> napisał w wiadomości news:dsTul.999$II.584uutiset.elisa.fi...

Ja tam stawiam na.... KAWECKIEGO!
Kol
"cirrus" <cirrus@tkdami.net> wrote in message
news:gpgjtv$c79$1news.vectranet.pl...

# Śledztwo w PiS trwa. Posłowie zapobiegawczo wysłali oświadczenia do
"Dziennika", że to nie  oni stoją za słynnym już zdaniem, że trudno "w
PiS znaleźć takie panie, które wyglądają i mają  coś do powiedzenia".
Gniew Jarosława Kaczyńskiego nie zelżał. Podejrzani o udzielenie
"Dziennikowi" anonimowo wypowiedzi na temat kobiet w PiS to Jan Dziedziczak, Tomasz Dudziński, Mariusz Kamiński i Adam Hofman. Poseł
Dziedziczak poprosił  nawet gazetę, by umieściła jego deklarację, że
to nie on jest autorem zdania. Zdania, które  wywołało wielkie
oburzenie Jarosława Kaczyńskiego. Posłowie PiS przestraszyli się nie
na żarty. - Jestem jednym z grupy posłów, którzy zostali  poproszeni
przez szefostwo klubu o przesłanie wyjaśnień do redakcji. Nie byłem
autorem tych  słów, więc nie mam nic do ukrycia - wyjaśnia w
"Dzienniku" swoją deklarację Dziedziczak, b.  rzecznik rządu. Podobne
wyjaśnienie złożył też Tomasz Dudziński. Jemu akurat się nie dziwimy, bo od dawna jest w szorstkiej przyjaźni, jeśli nie konflikcie z
kierownictwem partii. Poseł  jako jedyny członek PiS sprzeciwił się
usunięciu Ludwika Dorna z partii. Po swojej odważnej  decyzji nie
chciał (lub nie mógł) kontaktować się z dziennikarzami. Podejrzenia
wobec Mariusza Kamińskiego i Adama Hofmana też specjalnie nie dziwią.
Obaj to  młodzi gniewni PiS, którzy stoją m.in. za słynną Matrixową
konferencją oraz ofensywą partii w  internecie. Kamiński w ostatnim
czasie traci wpływy, co widać po wczorajszej decyzji, by  usunąć go z
funkcji rzecznika klubu PiS. Były już rzecznik był lubiany przez
dziennikarzy, i  to mogło przyczynić się do tego, że znalazł się w
kręgu podejrzeń. Podejrzani już się tłumaczą. Wiedzą, co grozi
"szczurowi", którego ujawni wewnętrzne śledztwo  w PiS -  wyrzucenie z
partii. Jarosław Kaczyński jest ponoć w tej kwestii stanowczy. # Ze
strony: http://tnij.org/c2fg
... "Szpieg z Krainy Deszczowców" ma pełne ręce roboty.
-- stevep

A ja na Szpiega.

--
stevep