Witam
Wybieramy się z żoną autem na Słowację a że dawno nie byłem to wolę zapytać. Brać euro czy złotówki?
Myślałem o zatrzymaniu się w Hrabusicach i stąd podróżować. 4 dni łażenia. Jak najlepiej rozplanować trasy? Może ktoś kto był coś poleci? Kondycja dobra i lubimy połazić ;-)
Z góry dzięki za podpowiedź.

Może macie jakieś sprawdzone kwatery przy okazji?

--
Pozdrawiam Marek

W dniu 2011-09-12 16:14, AmperioR pisze:

Witam
Wybieramy się z żoną autem na Słowację a że dawno nie byłem to wolę
zapytać. Brać euro czy złotówki?
Myślałem o zatrzymaniu się w Hrabusicach i stąd podróżować. 4 dni
łażenia. Jak najlepiej rozplanować trasy? Może ktoś kto był coś poleci?
Kondycja dobra i lubimy połazić ;-)
Z góry dzięki za podpowiedź.

Może macie jakieś sprawdzone kwatery przy okazji?

Euro,
w 4 dni zwiedzicie wszystkie atrakcje ( o ile będzie pogoda )
przełom Hornadu ( stupacki ), Tomasovsky Vyhlad, Klastorska Roklina, Sucha Bela, Piecky ...
Co do kwater to wybór coraz większy dla każdej kieszeni ;-)

Pzdr Henek

AmperioR, Mon, 12 Sep 2011 16:14:54 +0200, pl.rec.gory:

Może macie jakieś sprawdzone kwatery przy okazji?

Telgart Puste Pole, hotel górski "Puste pole" - blisko w Słowacji Raj i
Niskie Tatry, bardzo dobre warunki, przyjazna obsługa, 9,90 euro za noc,
bardzo dobre jedzenie.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

W dniu 2011-09-12 16:14, AmperioR pisze:

Brać euro czy złotówki?

Tylko euro, jeśli gdzieś jeszcze przyjmą zapłatę w pln to po bardzo niekorzystnym dla nas kursie.

pozdrawiam

Dnia Mon, 12 Sep 2011 18:03:11 +0200, Piotr napisał(a):

W dniu 2011-09-12 16:14, AmperioR pisze:

Brać euro czy złotówki?

Tylko euro, jeśli gdzieś jeszcze przyjmą zapłatę w pln to po bardzo niekorzystnym dla nas kursie.

pozdrawiam

No nie wiem, przynajmniej w pobliżu granicy i nie tylko (Wyżnie Rużbachy na
przykład) nie zdarzyło mi się żeby było drożej niż parę procent powyżej
kursu kantorowego. A zdarzało się taniej... Dla odmiany w Czechach standard
to minimum 20% więcej... Tym niemniej euro jest lepsze, głupio byłoby się
zderzyć z odmową przyjęcia złotówek, a w końcu nikt tam takiego obowiązku
nie ma.
Pozdrawiam Tomek

W dniu 12.09.2011 16:14, AmperioR pisze:

Witam
Wybieramy się z żoną autem na Słowację a że dawno nie byłem to wolę
zapytać. Brać euro czy złotówki?
Myślałem o zatrzymaniu się w Hrabusicach i stąd podróżować. 4 dni
łażenia. Jak najlepiej rozplanować trasy? Może ktoś kto był coś poleci?
Kondycja dobra i lubimy połazić ;-)
Z góry dzięki za podpowiedź.

Może macie jakieś sprawdzone kwatery przy okazji?

Byłem z rodziną w lecie w Słowackim Raju. My spaliśmy w domkach na ATC Podlesok. ZDECYDOWANIE NIE POLECAM. W Hrabusicach jest wiele kwater i pensjonatów, na pewno coś znajdziecie. Przy tych wahnięciach kursów trudno polecić, czy brać Euro czy wymieniać na miejscu. W czasie naszego pobytu płatności kartą okazały się ciut droższe niż Euro kupionymi w Polsce. Lecz nie były to różnice przyprawiające o ból głowy. I tak i tak jest drogo.
Jeśli nie znacie Słowackiego Raju to polecam (w tej właśnie kolejności): Suchą Białą, Wielki Sokół (z podjazdem do Piły), Przełom Hornadu z powrotem przez Klasztorzysko oraz Sokolą Dolinę. Tu jednak trzeba podjechać raniutko na Czingow i dygać z buta Tomaszowską Doliną wielki kawał drogi. Uważam że jednak warto.

Miłych wrażeń
j.

PS. Po kilkudziesięciu latach jeżdżenia na Słowację stwierdzam z przykrością że staje się ona coraz bardziej siermiężna i jakaś taka zapaździała. Licznie powstające aquaparki nie stanowią o ogólnym poziomie usług turystycznych.

Dzieki wszystkim za informacje

A tu dopytam o konkrety:

Jeśli nie znacie Słowackiego Raju to polecam (w tej właśnie kolejności): Suchą
Białą, Wielki Sokół (z podjazdem do Piły), Przełom Hornadu z powrotem przez
Klasztorzysko oraz Sokolą Dolinę. Tu jednak trzeba podjechać raniutko na Czingow
i dygać z buta Tomaszowską Doliną wielki kawał drogi. Uważam że jednak warto.

1 dzien) Sucha Bela i pozniej Sredne Piecky i Biala Dolina i powrot do Podlesoka czy jakos inaczej?
2 dzien) Wielki Sokol to z Podlesoka z buta droga krora wracalismy z dnia pierwszego do Clerna Dolina i pozniej Velky Sokol i powrot przez Ogurciak?
3 dzien) Z Cigova Przelomem Hornadu do Malego Pola przy Podlesoku i pozniej do Klasztorisko i powrot do Cigova?

A co na 4 dzien? (Cos lajtowego w miare bo 10h w aucie na powrocie do domu bedzie ;-/

--
Pozdrawiam Marek

Witam,
ja bylem w tym roku - polecam nocleg w domu Beata - na samym koncu
Hrabusic, zaraz przed skrzyzowaniem. Rzut beretem do podlesoka. Cena
14 euro.
My chodzilismy 2 dni i uwazam ze sporo zobaczylismy.
1 dzien - sucha bela-klasztorisko-sokolia dolina
2 dzien - prelom hornadu-kasztorisko-velky kysel

Zaznaczam ze dosc sporo chodzenia przy takim planie. Moim zdaniem
Sokolia Dolina jest punktem OBOWIAZKOWYM, a prelom hornadu to imo
strata czasu.

Pozdrawiam


On 12 Wrz, 19:41, AmperioR <amper...@gmailantyspam.pl> wrote:

Dzieki wszystkim za informacje

A tu dopytam o konkrety:

> Jeśli nie znacie Słowackiego Raju to polecam (w tej właśnie kolejności): Suchą
> Białą, Wielki Sokół (z podjazdem do Piły), Przełom Hornadu z powrotem przez
> Klasztorzysko oraz Sokolą Dolinę. Tu jednak trzeba podjechać raniutko na Czingow
> i dygać z buta Tomaszowską Doliną wielki kawał drogi. Uważam że jednak warto.

1 dzien) Sucha Bela i pozniej Sredne Piecky i Biala Dolina i powrot do Podlesoka
czy jakos inaczej?
2 dzien) Wielki Sokol to z Podlesoka z buta droga krora wracalismy z dnia
pierwszego do Clerna Dolina i pozniej Velky Sokol i powrot przez Ogurciak?
3 dzien) Z Cigova Przelomem Hornadu do Malego Pola przy Podlesoku i pozniej do
Klasztorisko i powrot do Cigova?

A co na 4 dzien? (Cos lajtowego w miare bo 10h w aucie na powrocie do domu
bedzie ;-/

--
Pozdrawiam Marek

1 dzien - sucha bela-klasztorisko-sokolia dolina
2 dzien - prelom hornadu-kasztorisko-velky kysel

Zaznaczam ze dosc sporo chodzenia przy takim planie. Moim zdaniem
Sokolia Dolina jest punktem OBOWIAZKOWYM, a prelom hornadu to imo
strata czasu.

No właśnie i ja tak sobie planuję by poźniej się nie głowić a zobaczyć najciekawsze miejsca ;-)
A z Przełomem Hornadu to mnie zaskoczyłeś bo wszyscy zaliczają do miejsc obowiązkowych ;-)

--
Pozdrawiam Marek

 a prelom hornadu to imo strata czasu.

Zupełnie się nie zgodzę . Uważam że przejście po stupackach jest świetne. Ale to jest moje zdanie. Pozdrawiam
Zygusik






--

On 13 Wrz, 14:14, "Zygusik" <zygusikWYTNI...@op.pl> wrote:

 a prelom hornadu to imo strata czasu.

Zupe nie si nie zgodz . Uwa am e przej cie po stupackach jest wietne. Ale to
jest moje zdanie. Pozdrawiam
Zygusik

--
Wys ano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

Oczywiscie to tylko moje zdanie. Widoki bardzo ladne to fakt, ale
patrzac na zdjecia z gazetek czy folderow spodziewalem sie wiekszego
wyrzutu adrenalinki ;) Jak tak mysle to moze faktycznie nie taka
strata czasu bo i most tam tez byl fajny...

Dnia Tue, 13 Sep 2011 05:32:23 -0700 (PDT), diego_maradona21 napisał(a):

On 13 Wrz, 14:14, "Zygusik" <zygusikWYTNI...@op.pl> wrote:

 a prelom hornadu to imo strata czasu.

Zupe nie si nie zgodz . Uwa am e przej cie po stupackach jest wietne. Ale to
jest moje zdanie. Pozdrawiam
Zygusik

--
Wys ano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

Oczywiscie to tylko moje zdanie. Widoki bardzo ladne to fakt, ale
patrzac na zdjecia z gazetek czy folderow spodziewalem sie wiekszego
wyrzutu adrenalinki ;) Jak tak mysle to moze faktycznie nie taka
strata czasu bo i most tam tez byl fajny...

No cóż, dla adrenoholików to faktycznie może być rozczarowanie. Ani to
specjalnie wysoko, jak trochę luftu to przeważnie nad wodą... Istotne że u
nas aktualnie chyba nic podobnego nie ma.
Pozdrawiam Tomek

On 13 Wrz, 14:53, Tomasz Sójka <t_so...@02.pl> wrote:

Dnia Tue, 13 Sep 2011 05:32:23 -0700 (PDT), diego_maradona21 napisał(a):

> On 13 Wrz, 14:14, "Zygusik" <zygusikWYTNI...@op.pl> wrote:
>>  a prelom hornadu to imo strata czasu.

>> Zupe nie si nie zgodz . Uwa am e przej cie po stupackach jest wietne. Ale to
>> jest moje zdanie. Pozdrawiam
>> Zygusik

>> --
>> Wys ano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

> Oczywiscie to tylko moje zdanie. Widoki bardzo ladne to fakt, ale
> patrzac na zdjecia z gazetek czy folderow spodziewalem sie wiekszego
> wyrzutu adrenalinki ;) Jak tak mysle to moze faktycznie nie taka
> strata czasu bo i most tam tez byl fajny...

No cóż, dla adrenoholików to faktycznie może być rozczarowanie. Ani to
specjalnie wysoko, jak trochę luftu to przeważnie nad wodą... Istotne że u
nas aktualnie chyba nic podobnego nie ma.
Pozdrawiam Tomek

a tak z tym sie zgodze

W dniu 2011-09-12 18:05, j pisze:

PS. Po kilkudziesięciu latach jeżdżenia na Słowację stwierdzam z przykrością że staje się ona coraz bardziej siermiężna i jakaś taka zapaździała. Licznie powstające aquaparki nie stanowią o ogólnym poziomie usług turystycznych.

Marudzisz Jasiu  :)

Jeden faktycznie zapyziały kemping w Podlesoku nie stanowi o wszystkim.
Ostatnio ze znanymi Tobie koleżankami jeździmy sobie na Słowację średnio raz w miesiącu, w różne góry i różne miejsca.
Czasem tylko na jeden dzień, czasem na weekend.
Czasem całkiem przypadkowo znajdujemy jakieś fajne i zupełnie niedrogie  (za 8-9 euro) miejsca noclegowe, np. nie tak dawno spałyśmy za tą cenę w pensjonacie urządzonym w ładnym starym dworku, gdy tymczasem w odległym o kilka kilometrów ośrodku domków campingowych był bród i smród w cenie 14 euro za noc (rejon Luczańskiej Małej Fatry od strony Turca).

Regułą jest unikanie noclegów w "post-socjalistycznych" ośrodkach, które zazwyczaj popadają w ruinę, zaś szukanie miejsc nowych - kwater prywatnych, pensjonatów, gdzie jeszcze czasem można coś utargować.
Wcześniej warto też poszukać w Internecie, warta polecenia jest np. taka strona:

http://www.ubytovanienaslovensku.eu/  Kontakty na stronie są bezpośrednio do kwaterodawców.

Z drugiej strony, kiedy euro jest po 4,35 zł - to niestety wszędzie jest dla nas drogo. A na początku wakacji było po 4 zł  :(

Dziewczyny w ostatni weekend były w Tatrach beze mnie, bo ja prowadziłam wycieczkę, nocowały 2 noce w Jaworzynie Spiskiej, muszę dopytać w jakich warunkach i za ile.

Pozdrowienia

Basia

Czasem całkiem przypadkowo znajdujemy jakieś fajne i zupełnie niedrogie (za 8-9
euro) miejsca noclegowe

No to super cena, nie wiem czy na takie możemy liczyć ;-/

http://www.ubytovanienaslovensku.eu/ Kontakty na stronie są bezpośrednio do
kwaterodawców.

Dzięki Basiu, to na pewno się przyda, zaczynasz właśnie szukać

--
Pozdrawiam Marek

On Sep 13, 11:23 am, "Basia Z." <bjz-to-u...@poczta.i-to-tez.onet.pl>
wrote:

Jeden faktycznie zapyziały kemping w Podlesoku nie stanowi o wszystkim.

Hm bylem tam, jak licze, 8 lat temu, wtedy juz ponoc domki byly takie
sobie, ale sanitariaty itp zupelnie bez zarzutu (i tak bylem z
namiotem). Poniewaz kemping jest swietnie polozony, myslalem niedawno
czy by sie tam znowu nie wybrac, istotnie az tak sie tam wszystko
zmienilo?

S.

czy by sie tam znowu nie wybrac, istotnie az tak sie tam wszystko
zmienilo?

S.

W tym sęk że nic się nie zmieniło.

pzdr
j

http://www.ubytovanienaslovensku.eu/ Kontakty na stronie są bezpośrednio do
kwaterodawców.

Dzięki Basiu jeszcze raz. Znaleźliśmy dzięki tej stronie kwatery z kuchnią i łazienką za 6,5E więc jak dla mnie cena rewelacyjna. Miejscowość Hrabusice.

--
Pozdrawiam Marek

Dnia Mon, 12 Sep 2011 18:05:41 +0200, j napisał(a):

 

Miłych wrażeń
j.

PS. Po kilkudziesięciu latach jeżdżenia na Słowację stwierdzam z przykrością że staje się ona coraz bardziej siermiężna i jakaś taka zapaździała. Licznie powstające aquaparki nie stanowią o ogólnym poziomie usług turystycznych.

Witam!
Kolega po kilkunastu latach nie bycia w pewnym miejscu w górach (polskich)
odwiedził stare śmieci i stwierdził że jest tam brudno, siermiężnie i
zapyziale. Co może jest i prawdą, ale rzecz w tym że przez te -naście lat
nic się tam praktycznie nie zmieniło ani na korzyść ani na nie. Wtedy mu
się b. podobało, teraz b. nie. Ciekaw jestem czy Tobie za np. kolejne 10
lat poziom usług w PL nie wyda się denny, a za następne 10 i szwajcarskie
Alpy nie bedą się wydawały zapadłą wiochą? ;)
Pozdrawiam Tomek

Jeśli nie znacie Słowackiego Raju to polecam (w tej właśnie kolejności): Suchą
Białą, Wielki Sokół (z podjazdem do Piły), Przełom Hornadu z powrotem przez
Klasztorzysko oraz Sokolą Dolinę. Tu jednak trzeba podjechać raniutko na Czingow
i dygać z buta Tomaszowską Doliną wielki kawał drogi. Uważam że jednak warto.

Zrobiliśmy tak:
1) sucha bela i na dół ok 5h
2) wielki sokół i na dół ok 5h + baseny termalne 7E za 2,5h
3) przełom hornadu i do góry do klasztoriska zielonym szlakiem i poźniej sokola dolina ok 9h
4) jaskinia lodowa i powrot do domu

Dzięki za rady

--
Pozdrawiam Marek

W dniu 12.09.2011 16:14, AmperioR pisze:

Witam
Wybieramy się z żoną autem na Słowację a że dawno nie byłem to wolę
zapytać. Brać euro czy złotówki?
Myślałem o zatrzymaniu się w Hrabusicach i stąd podróżować. 4 dni
łażenia. Jak najlepiej rozplanować trasy? Może ktoś kto był coś poleci?
Kondycja dobra i lubimy połazić ;-)
Z góry dzięki za podpowiedź.

Może macie jakieś sprawdzone kwatery przy okazji?

Osobiście polecam jako bazę wypadową Dedinky - duże możliwości noclegów,
i ciekawa opcja z autobusem przed 6.oo  do Spiskiej Nowej Wsi i powrót przez góry (z Nowej Wsi łatwo dojechać do  Cingov i Podlesoka (Novy Mlyn) - zaletą jest to że nie musisz wracać do samochodu, a poranny
autobus nieźle mobilizuje do wyjścia

na ostatni dzień polecam zwiedzanie Lodowej Jaskini.

pzdr

Dudi

  * Słowacki - wykryto
  * Angielski
  * Polski

  * Angielski
  * Polski

  <javascript:void(0);>

na ostatni dzień polecam zwiedzanie Lodowej Jaskini.

Witam. Osobiście byłem bardzo zawiedziony Jaskinią Lodową. Ale wcześniej byłem w Jaskini Slobody którą oceniam na 5+. Samo podejście do wejścia wypiera już dech :-
). W zeszłym roku za parking pod Jaskinią Slobody chcieli 5 Euro,utargowaliśmy na 4. Pozdrawiam
Zygmunt

--

Użytkownik "Zygusik" <zygusikWYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:5a65.0000070e.4e710e6anewsgate.onet.pl...

na ostatni dzień polecam zwiedzanie Lodowej Jaskini.

Witam. Osobiście byłem bardzo zawiedziony Jaskinią Lodową.

Zależy którą Lodową masz na myśli.
Dudi jak mniemam pisał o Dobszyńskiej Lodowej, a Ty o tej w Dolinie Demianowskiej.

Rzeczywiście - moim skromnym zdaniem nijak się mają do siebie, to znaczy Dobszyńska jest dużo ładniejsza i ciekawsza.
Nie wiem czy co roku tak jest ale kiedy tam byłam to szło się korytarzem wyrąbanym w lodzie.

B.

Nie wiem czy co roku tak jest ale kiedy tam byłam to szło się korytarzem

wyrąbanym w lodzie.

Witam. Ten korytarz lodowy jest w Dobszyńskiej ? Qrcze. Tam nie byłem :-((( Już szukam. W tym roku to na pewno nie ale w przyszłym to kto wie :-) Pozdrawiam
Zygmunt

--

Nie wiem czy co roku tak jest ale kiedy tam by�am to sz�o si� korytarzem
wyr�banym w lodzie.

Byłem ze dwadzieścia lat temu i pięć lat temu. Korytarz jest, ale lodu coraz mniej. Jak tak dalej będzie, to za jakiś czas zamkną albo ograniczą zwiedzanie.
Adam

na ostatni dzień polecam zwiedzanie Lodowej Jaskini.

I faktycznie tu byliśmy ostatniego dnia
Dla zainteresowanych: parking 3,75E bilet do jaskini 7E, zakaz fotografowania bez kupionego pozwolenia chociaż o tym nie wiedziałem i robiłem zdjęcia bez odpowiedniej naklejki i zakaz fotografowania ze statywu bo boją się komercyjnej sprzedaży tych fotek

--
Pozdrawiam Marek

Fotki:
http://picasaweb.google.com/109525853837938462917/SOwackiRaj092011

--
Pozdrawiam Marek