Czy to echo obarczania euro o kiepski PKB?

http://stooq.pl/q/?s=sax

co się tam dzieje, ktoś wie, serwisy milczą

On 7 Sty, 22:22, marlowe <marlow...@gmail.com> wrote:

Czy to echo obarczania euro o kiepski PKB?

http://stooq.pl/q/?s=sax

co się tam dzieje, ktoś wie, serwisy milczą

'Owy' indeks porusza się jakoś inaczej.
Lata 2000-2002 na świecie bessa, a oni w górę ???
Rok 2009 masakra

Czy to echo obarczania euro o kiepski PKB?

http://stooq.pl/q/?s=sax

co się tam dzieje, ktoś wie, serwisy milczą

EURO NA SŁOWACJI- STRATY PRZEWYŻSZYŁY KORZYŚCI
http://www.niezalezna.pl/blog/show/id/2085

"[...] Głównym powodem kłopotów Słowacji jest przeliczenie słowackiej korony na euro po niezwykle mocnym kursie. Wprawdzie spowodowało to wzrost wynagrodzeń wyrażonych w euro ( i zachęciło Słowaków do przyjęcia euro), ale poprzez to posunięcie gospodarka słowacka z najbardziej konkurencyjnej pośród krajów Europy Środkowo-Wschodniej stała się gospodarką najmniej konkurencyjną.Koszty wytwarzania na Słowacji gwałtownie wzrosły i pogorszyły opłacalność eksportu głównego czynnika odpowiadającego za jej wzrost gospodarczy. Nic nie wskazuje na to,żeby w 2010 roku mogła tutaj nastąpić jakaś zmiana. Nie poprawi się także konkurencyjność słowackiej turystyki, choć właściciele bazy turystycznej zdecydowali się w tym roku na duże upusty cenowe ratując się przed nieuchronnym bankructwem.[...]

[...] Czy dla Polski płyną z tej sytuacji na Słowacji jakieś wnioski? Oczywiście tak.Powinniśmy być szczęśliwi, że rządowi nie udało się jak zapowiadał wprowadzić naszą walutę do systemu ERM2 od połowy2009 roku.[...]"


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Endriu wrote:

Czy to echo obarczania euro o kiepski PKB?

http://stooq.pl/q/?s=sax

co się tam dzieje, ktoś wie, serwisy milczą

EURO NA SŁOWACJI- STRATY PRZEWYŻSZYŁY KORZYŚCI
http://www.niezalezna.pl/blog/show/id/2085

"[...] Głównym powodem kłopotów Słowacji jest przeliczenie słowackiej
korony na euro po niezwykle mocnym kursie. Wprawdzie spowodowało to wzrost
wynagrodzeń wyrażonych w euro ( i zachęciło Słowaków do przyjęcia euro),
ale poprzez to posunięcie gospodarka słowacka z najbardziej konkurencyjnej
pośród krajów Europy Środkowo-Wschodniej stała się gospodarką najmniej
konkurencyjną.Koszty wytwarzania na Słowacji gwałtownie wzrosły i
pogorszyły opłacalność eksportu głównego czynnika odpowiadającego za jej
wzrost gospodarczy. Nic nie wskazuje na to,żeby w 2010 roku mogła tutaj
nastąpić jakaś zmiana. Nie poprawi się także konkurencyjność słowackiej
turystyki, choć właściciele bazy turystycznej zdecydowali się w tym roku
na duże upusty cenowe ratując się przed nieuchronnym bankructwem.[...]

[...] Czy dla Polski płyną z tej sytuacji na Słowacji jakieś wnioski?
Oczywiście tak.Powinniśmy być szczęśliwi, że rządowi nie udało się jak
zapowiadał wprowadzić naszą walutę do systemu ERM2 od połowy2009
roku.[...]"

Wytłumacz mi jakie rozumowanie prowadzi od stwierdzenia, że euro zostało przyjęte po złym kursie do wniosku by nie przyjmować euro. Wniosek dla nas z tego doświadczenia jest taki, że my powinniśmy przyjąć euro po prawidłowym kursie. Argumenty by nie przyjmować euro powinny być inne. Ale pewnie czegoś nie wiem. czekam więc na to rozumowanie. I nie zasłaniaj się tym, że to cytat.

[...] Czy dla Polski płyną z tej sytuacji na Słowacji jakieś wnioski?

Najwększe to płyną dla Słowacji: zmniejszyc płace i świadczenia do 50% i z marszu staną się konkurencyjni jak jasna cholera.

Wytłumacz mi jakie rozumowanie prowadzi od stwierdzenia, że euro zostało
przyjęte po złym kursie do wniosku by nie przyjmować euro. Wniosek dla nas z
tego doświadczenia jest taki, że my powinniśmy przyjąć euro po prawidłowym
kursie. Argumenty by nie przyjmować euro powinny być inne. Ale pewnie czegoś
nie wiem. czekam więc na to rozumowanie. I nie zasłaniaj się tym, że to
cytat.

ERM II
http://pl.wikipedia.org/wiki/ERM_II

Aby przystąpić do Euro trzeba spełniać warenki ERM2 = na obronę waluty trzeba OBOWIĄZKOWO wydawać realną kasę .....
A tak to porzez wychujanie swoich rodaków (osłabiebie waluty) można czasami uratować budżet ....

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Endriu wrote:

A tak to porzez wychujanie swoich rodaków (osłabiebie waluty) można
czasami uratować budżet ....

To dobrze czy źle? "Uratować budżet" to określenie pozytywne, a "wychujanie swoich rodaków" negatywne. Ale było nie o tym. Było o tym, że z obserwacji o złym kursie wymiany pojawił się wniosek by nie przechodzić na euro. Interesuje mnie jakie rozumowanie do tego prowadzi. Wyjaśnij to. Propagujesz te poglądy to wiesz. A może tylko powtarzasz bezrefleksyjnie?

Wyjaśnij to.

Przeczytaj mój poprzedni post jeszcze raz zwracając szczególną uwagę na słowo "obowiązkowo".


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Endriu wrote:

Wyjaśnij to.

Przeczytaj mój poprzedni post jeszcze raz zwracając szczególną uwagę na
słowo "obowiązkowo".

Nie, nie z tym dyskutuję, choć to też nie prawda. Wyjaśnij jak z obserwacji, że euro zostało przyjęte po zawyżonym kursie. Już zostało przyjęte, powtórzę i po fakcie pojawiła się obserwacja, że kurs był zły. Jak z tej obserwacji wyciągnąć wniosek, żeby euro nie przyjmować. Nie znasz tego rozumowania. Nie ma takiego rozumowania. Zaczynasz stosować zagadki, szarady i próbujesz odciągnąć uwagę od tego, że bezmyślnie powtarzasz głupoty za kimś innym. Głupota jak oliwa na wierzch wypływa, robi plamy i mieni się w słońcu. Każdy to widzi. Nie rób sobie nadziei, że Twoje przejdzie nie zauważona.

Nie, nie z tym dyskutuję, choć to też nie prawda. Wyjaśnij jak z obserwacji,
że euro zostało przyjęte po zawyżonym kursie.

A co na Słowację nie jeżdzisz, i nie wiesz że tam teraz drogo ?.

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Nie, nie z tym dyskutuję, choć to też nie prawda. Wyjaśnij jak z obserwacji,
że euro zostało przyjęte po zawyżonym kursie.

A co na Słowację nie jeżdzisz, i nie wiesz że tam teraz drogo ?.

A przed Euro było tanio .....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

"Endriu" news:hidc18$b0o$1news.interia.pl

> A co na Słowację nie jeżdzisz, i nie wiesz że tam teraz drogo ?.

A przed Euro było tanio .....

Z dwa - trzy lata przed wejściem do eurolandu było taniej i to zdecydowanie
(spożywka, noclegi, wyciągi itp.), potem wiele cen poszybowało do góry.

Endriu wrote:

Nie, nie z tym dyskutuję, choć to też nie prawda. Wyjaśnij jak z
obserwacji,
że euro zostało przyjęte po zawyżonym kursie.

A co na Słowację nie jeżdzisz, i nie wiesz że tam teraz drogo ?.

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Powtórzę jeszcze raz. Kurs, którym przeszli okazał się za wysoki i teraz dla nas jest drogo gdyby przeszli po niższym kursie to dla nas byłoby tanio. Zrobili błąd w przechodzeniu na euro w doborze kursu. Jakie jest rozumowanie które prowadzi z tego miejsca do wniosku by nie przyjmować euro. To moja ostatnia próba. Do tej pory przyjmowałem, że udajesz głupka. Teraz dochodzę do wniosku, że nie udajesz.

totus wrote:

Endriu wrote:

Nie, nie z tym dyskutuję, choć to też nie prawda. Wyjaśnij jak z
obserwacji,
że euro zostało przyjęte po zawyżonym kursie.

A co na Słowację nie jeżdzisz, i nie wiesz że tam teraz drogo ?.

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Powtórzę jeszcze raz. Kurs, którym przeszli okazał się za wysoki i teraz
dla nas jest drogo gdyby przeszli po niższym kursie to dla nas byłoby
tanio. Zrobili błąd w przechodzeniu na euro w doborze kursu. Jakie jest
rozumowanie które prowadzi z tego miejsca do wniosku by nie przyjmować
euro. To moja ostatnia próba. Do tej pory przyjmowałem, że udajesz głupka.
Teraz dochodzę do wniosku, że nie udajesz.

Słowacy przyjęli euro nie po to by było tanio dla Polaków. Zrobili to dla własnego interesu. Przejście przy mocnej koronie to bonus dla importerów, przejście przy słabej koronie to bonus dla eksporterów. Słowacy wybrali to pierwsze, turystom z Polski to nie pasuje i słowackim przedsiębiorcom, którzy żyją z turystów zagranicznych też. Czy ten dylemat z kursem to argument by nie przyjmować euro wcale?

Słowacy przyjęli euro nie po to by było tanio dla Polaków. Zrobili to dla własnego interesu. Przejście przy mocnej koronie to bonus dla importerów, przejście przy słabej koronie to bonus dla eksporterów. Słowacy wybrali to pierwsze, turystom z Polski to nie pasuje i słowackim przedsiębiorcom, którzy żyją z turystów zagranicznych też. Czy ten dylemat z kursem to argument by nie przyjmować euro wcale?

No, ale fakty są takie, że Słowacja kiepsko wyszła na Euro, podobnie jak nasi przyjaciele z północnego wschodu, którzy wstąpili do ERM II.

Jakie więc są argumenty, żeby wprowadzać Euro?

Ja nie widzę żadnych, nie chcę podzielić losów tych krajów.

TT.

TT wrote:

Słowacy przyjęli euro nie po to by było tanio dla Polaków. Zrobili to dla
własnego interesu. Przejście przy mocnej koronie to bonus dla importerów,
przejście przy słabej koronie to bonus dla eksporterów. Słowacy wybrali
to pierwsze, turystom z Polski to nie pasuje i słowackim przedsiębiorcom,
którzy żyją z turystów zagranicznych też. Czy ten dylemat z kursem to
argument by nie przyjmować euro wcale?

No, ale fakty są takie, że Słowacja kiepsko wyszła na Euro, podobnie jak
nasi przyjaciele z północnego wschodu, którzy wstąpili do ERM II.

Skupmy się na Słowacji. Dlaczego uważasz, że Słowacja kiepsko wyszła na wprowadzeniu euro. Czy wiesz dlaczego Słowacja wprowadziła euro?

Jakie więc są argumenty, żeby wprowadzać Euro?
Ja nie widzę żadnych,

Może dlatego, że nie znasz celów dla których wymyślono euro albo te cele Cię nie interesują.

nie chcę podzielić losów tych krajów.

Jakich to losów nie chcesz dzielić. Świetnie by było mieć jakieś konkrety i nie obracać się pośród gazetowych komunałów.

totus napisał(a):

TT wrote:

Słowacy przyjęli euro nie po to by było tanio dla Polaków. Zrobili to dla
własnego interesu. Przejście przy mocnej koronie to bonus dla importerów,
przejście przy słabej koronie to bonus dla eksporterów. Słowacy wybrali
to pierwsze, turystom z Polski to nie pasuje i słowackim przedsiębiorcom,
którzy żyją z turystów zagranicznych też. Czy ten dylemat z kursem to
argument by nie przyjmować euro wcale?

No, ale fakty są takie, że Słowacja kiepsko wyszła na Euro, podobnie jak
nasi przyjaciele z północnego wschodu, którzy wstąpili do ERM II.

Skupmy się na Słowacji. Dlaczego uważasz, że Słowacja kiepsko wyszła na wprowadzeniu euro. Czy wiesz dlaczego Słowacja wprowadziła euro?

pewnie, wprowadziła je dlatego, bo euro zostało pięknie rozreklamowane w mediach. Po indeksie widać ja wyszła.

Podobnie jak inne kraje (nie potrzeba się skupiać tylko na jednym).

Jakie więc są argumenty, żeby wprowadzać Euro?
Ja nie widzę żadnych,

Może dlatego, że nie znasz celów dla których wymyślono euro albo te cele Cię nie interesują.

No to jakie są te cele?

nie chcę podzielić losów tych krajów.

Jakich to losów nie chcesz dzielić. Świetnie by było mieć jakieś konkrety i nie obracać się pośród gazetowych komunałów.

Euro, jest gazetowym komunałem - że to niby jakiś dobrobyt zapanuje, gdy euro się pojawi.

Indeks SAX nie jest gazetowym komunałem.




TT.

TT wrote:

totus napisał(a):

TT wrote:

Słowacy przyjęli euro nie po to by było tanio dla Polaków. Zrobili to
dla własnego interesu. Przejście przy mocnej koronie to bonus dla
importerów, przejście przy słabej koronie to bonus dla eksporterów.
Słowacy wybrali to pierwsze, turystom z Polski to nie pasuje i
słowackim przedsiębiorcom, którzy żyją z turystów zagranicznych też.
Czy ten dylemat z kursem to argument by nie przyjmować euro wcale?

No, ale fakty są takie, że Słowacja kiepsko wyszła na Euro, podobnie jak
nasi przyjaciele z północnego wschodu, którzy wstąpili do ERM II.

Skupmy się na Słowacji. Dlaczego uważasz, że Słowacja kiepsko wyszła na
wprowadzeniu euro. Czy wiesz dlaczego Słowacja wprowadziła euro?

pewnie, wprowadziła je dlatego, bo euro zostało pięknie rozreklamowane w
mediach. Po indeksie widać ja wyszła.

Podobnie jak inne kraje (nie potrzeba się skupiać tylko na jednym).

Jakie więc są argumenty, żeby wprowadzać Euro?
Ja nie widzę żadnych,

Może dlatego, że nie znasz celów dla których wymyślono euro albo te cele
Cię nie interesują.

No to jakie są te cele?

Ja nie jestem propagatorem euro. Nie wiesz to Twój problem.

nie chcę podzielić losów tych krajów.

Jakich to losów nie chcesz dzielić. Świetnie by było mieć jakieś konkrety
i nie obracać się pośród gazetowych komunałów.

Euro, jest gazetowym komunałem - że to niby jakiś dobrobyt zapanuje, gdy
euro się pojawi.

To nie warto sobie tym głowę zaprzątać.

"totus" news:hif0mg$ak8$1inews.gazeta.pl

> Jakie więc są argumenty, żeby wprowadzać Euro?
> Ja nie widzę żadnych,

Może dlatego, że nie znasz celów dla których wymyślono euro albo te cele

Cię

nie interesują.

Wytłumacz to mi i TT oraz wielu innym ludziom po co zostało wprowadzone euro
i co zyskał np. przeciętny Niemiec bo osobiście ja i wiele moich znajomych
zza Odry z sentymentem patrzymy na marki jakie mamy w foto albumie...

> nie chcę podzielić losów tych krajów.

Jakich to losów nie chcesz dzielić. Świetnie by było mieć jakieś konkrety

i

nie obracać się pośród gazetowych komunałów.

Zubożenie społeczeństwa... nie wierzysz to pojedź do Niemiec, Francji czy
Włoch - większość odpowie ci że żyje im się gorzej z socjalistyczną walutą w
portfelu.
Odnoszę dziwne wrażenie, że w przypadku wprowadzania euro spogląda się na
Polskę jako element globalnej wsi a zapomina się o tym jak wprowadzenie
kołchozowej waluty odbije się na zwykłym Kowalskim...

Valdi wrote:

"totus" news:hif0mg$ak8$1inews.gazeta.pl

> Jakie więc są argumenty, żeby wprowadzać Euro?
> Ja nie widzę żadnych,

Może dlatego, że nie znasz celów dla których wymyślono euro albo te cele

Cię

nie interesują.

Wytłumacz to mi i TT oraz wielu innym ludziom po co zostało wprowadzone
euro i co zyskał np. przeciętny Niemiec bo osobiście ja i wiele moich
znajomych zza Odry z sentymentem patrzymy na marki jakie mamy w foto
albumie...

> nie chcę podzielić losów tych krajów.

Jakich to losów nie chcesz dzielić. Świetnie by było mieć jakieś konkrety

i

nie obracać się pośród gazetowych komunałów.

Zubożenie społeczeństwa... nie wierzysz to pojedź do Niemiec, Francji czy
Włoch - większość odpowie ci że żyje im się gorzej z socjalistyczną walutą
w portfelu.
Odnoszę dziwne wrażenie, że w przypadku wprowadzania euro spogląda się na
Polskę jako element globalnej wsi a zapomina się o tym jak wprowadzenie
kołchozowej waluty odbije się na zwykłym Kowalskim...

Nic Ci nie będę tłumaczył ani do niczego przekonywał. Wszystko mi jedno czy w Polsce będzie euro czy nie. Jak Ci euro nie pasuje to skrzyknij ludzi i się gówna pozbądź

Użytkownik "TT" <tt333tt@op.pl> napisał w wiadomości news:hieufi$7u7$1news.onet.pl...

Słowacy przyjęli euro nie po to by było tanio dla Polaków. Zrobili to dla własnego interesu. Przejście przy mocnej koronie to bonus dla importerów, przejście przy słabej koronie to bonus dla eksporterów. Słowacy wybrali to pierwsze, turystom z Polski to nie pasuje i słowackim przedsiębiorcom, którzy żyją z turystów zagranicznych też. Czy ten dylemat z kursem to argument by nie przyjmować euro wcale?

No, ale fakty są takie, że Słowacja kiepsko wyszła na Euro, podobnie jak nasi przyjaciele z północnego wschodu, którzy wstąpili do ERM II.

Wszyscy wstąpili i czy ci co nie wstąpili, wyszli mocno lepiej?
I skąd pewność, że Słowacja zglebowała z powodu Euro, a nie z innych powodów?

skippy napisał(a):

Użytkownik "TT" <tt333tt@op.pl> napisał w wiadomości news:hieufi$7u7$1news.onet.pl...

Słowacy przyjęli euro nie po to by było tanio dla Polaków. Zrobili to dla własnego interesu. Przejście przy mocnej koronie to bonus dla importerów, przejście przy słabej koronie to bonus dla eksporterów. Słowacy wybrali to pierwsze, turystom z Polski to nie pasuje i słowackim przedsiębiorcom, którzy żyją z turystów zagranicznych też. Czy ten dylemat z kursem to argument by nie przyjmować euro wcale?

No, ale fakty są takie, że Słowacja kiepsko wyszła na Euro, podobnie jak nasi przyjaciele z północnego wschodu, którzy wstąpili do ERM II.

Wszyscy wstąpili i czy ci co nie wstąpili, wyszli mocno lepiej?
I skąd pewność, że Słowacja zglebowała z powodu Euro, a nie z innych powodów?

Euro ponoć jest gwarancją sukcesu :)

Sukcesu nie było?


TT.

TT wrote:

skippy napisał(a):

Użytkownik "TT" <tt333tt@op.pl> napisał w wiadomości
news:hieufi$7u7$1news.onet.pl...

Słowacy przyjęli euro nie po to by było tanio dla Polaków. Zrobili to
dla własnego interesu. Przejście przy mocnej koronie to bonus dla
importerów, przejście przy słabej koronie to bonus dla eksporterów.
Słowacy wybrali to pierwsze, turystom z Polski to nie pasuje i
słowackim przedsiębiorcom, którzy żyją z turystów zagranicznych też.
Czy ten dylemat z kursem to argument by nie przyjmować euro wcale?

No, ale fakty są takie, że Słowacja kiepsko wyszła na Euro, podobnie
jak nasi przyjaciele z północnego wschodu, którzy wstąpili do ERM II.

Wszyscy wstąpili i czy ci co nie wstąpili, wyszli mocno lepiej?
I skąd pewność, że Słowacja zglebowała z powodu Euro, a nie z innych
powodów?

Euro ponoć jest gwarancją sukcesu :)

Ponoć, to dobre słowo. Ja też tak w mięsnym słyszałem.

Sukcesu nie było?

Kiedy by był?

totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):

Ponoć, to dobre słowo. Ja też tak w mięsnym słyszałem.

> > Sukcesu nie było?

Kiedy by był?

Odpowiadasz pytaniami na pytania i to w sposób, jak gdybyś wszystko wiedział. Podziel się z nami naszą wiedzą, a nie odpytuj.
Poczytałem sobie trochę, ot choćby to:
http://www.spectator.sk/articles/view/37568/3/one_year_with_euro_passes_troub
lefree.html
Ten sam język, co u nas, same sukcesy.
A ja znalazłem tylko dwie korzyści z przystąpienia do eurozony: skorzystały ponadnarodowe korporacje i śłowacy mogą jeździć do Polski na tańsze zakupy.
Chcesz przyjąć euro, po to, żebym musiał po chleb i bułki jeżdzić na Białoruś?

kc


--

 kc <kc59@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

naszą wiedzą,

swoją oczywiście:)

--

 kc wrote:

totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):

Ponoć, to dobre słowo. Ja też tak w mięsnym słyszałem.

> > Sukcesu nie było?

Kiedy by był?

Odpowiadasz pytaniami na pytania i to w sposób, jak gdybyś wszystko
wiedział. Podziel się z nami naszą wiedzą, a nie odpytuj.
Poczytałem sobie trochę, ot choćby to:

http://www.spectator.sk/articles/view/37568/3/one_year_with_euro_passes_troub

lefree.html
Ten sam język, co u nas, same sukcesy.
A ja znalazłem tylko dwie korzyści z przystąpienia do eurozony:
skorzystały ponadnarodowe korporacje i śłowacy mogą jeździć do Polski na
tańsze zakupy. Chcesz przyjąć euro, po to, żebym musiał po chleb i bułki
jeżdzić na Białoruś?

Skąd wziąłeś wniosek, że ja chce euro? Dopytuje się i na razie wylewają się same fobie.

totus <totus@poczta.onet.pl> napisał(a):

Skąd wziąłeś wniosek, że ja chce euro? Dopytuje się i na razie wylewają

się

same fobie.

Z twoich wypowiedzi. Ale widzę, że po moich trzech groszach (po twojemu to będzie trzy eurocenty chyba ) wycofałeś się (czy przyjąłeś taktykę góry i czekasz na lepsze czasy?). Przypominam deklarację: 2011 rok. Do 2011 będzie po PO.

pozdrawiam

kc

--

"TT" news:hieufi$7u7$1news.onet.pl

Jakie więc są argumenty, żeby wprowadzać Euro?

żadne - i pisze to osoba, która na codzień posługuje się tą kołchozową
walutą.

Ja nie widzę żadnych, nie chcę podzielić losów tych krajów.

Bo mądry człowiek z Ciebie jest TT!
Przekonaj jednak tych wszystkich mądrali, którzy ogłupiają ludzi z ekraniku
telewizora... euro "panaceum" na wszelakie zło itp.

Valdi wrote:

"TT" news:hieufi$7u7$1news.onet.pl

Jakie więc są argumenty, żeby wprowadzać Euro?

żadne - i pisze to osoba, która na codzień posługuje się tą kołchozową
walutą.

Ja nie widzę żadnych, nie chcę podzielić losów tych krajów.

Bo mądry człowiek z Ciebie jest TT!
Przekonaj jednak tych wszystkich mądrali, którzy ogłupiają ludzi z
ekraniku telewizora... euro "panaceum" na wszelakie zło itp.

Wymyślasz historie i potem się z nich naśmiewasz. Kiedy z ekraniku i kto mówił, że euro to panaceum na całe zło?

"totus" news:hifect$64m$3inews.gazeta.pl

Wymyślasz historie i potem się z nich naśmiewasz. Kiedy z ekraniku i kto
mówił, że euro to panaceum na całe zło?

Plus Minus - znasz taki program?
Kurs na zysk - znasz taki program?
fakty, informacje, wiadomości - znasz takie programy?

Jeżeli tak to poczekaj do kolejnego momentu kiedy znowu będzie się coś
działo z euro np. jakieś szczególne różnice EUR/USD, sepleniący wyznaczy
nową datę wejścia do eurolandu itp.
Wtedy ww. programach znowu pojawią się mądrale i będą prawić poemy na temat
euro.
Z mojej strony tyle. Temat uważam za zamknięty.

Wymyślasz historie i potem się z nich naśmiewasz. Kiedy z ekraniku i kto
mówił, że euro to panaceum na całe zło?

Totus czy ty tak od siebie bredzisz, czy tylko głupka udajesz ?.

"Polska a waluta euro" - pierwsza debata studentów INP UW i polityków (cz. 6) (9 minuta filmu)
http://www.asme.pl/123249312795126.shtml

"[...] Dzisiaj już widzimy że nasz południowy sąsiad Słowacja jest w strefie Euro i zacznie osiągać poważne korzyści gospodarcze, których niestety Polska nie będzie mogła doświadczyć [...]
[...] Te korzyści gospodarzcze to przedewszystkim wyższy poziom PKB, niższe bezprobocie, wyższe zatrudnienie [...]"

Cała ta pookrągłostołowa postkomunistyczna chołota na czele z PO wmawiała dzień po dniu, że jak wejdziemy do euro to deszcz złota na nas spadnie.
A największą hipokryzją jest to, że Donek niezrealizowanie swoich własnych wyborczych obietnic (ratowanie własnego budżetu kosztem niedotrzymania umów ERM2 ) ogłosił jako swój największy sukces.

Kurwa całkowita hipokryzja i pomiesznie z poplątaniem ......

--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Totus czy ty tak od siebie bredzisz, czy tylko głupka udajesz ?.

"Polska a waluta euro" - pierwsza debata studentów INP UW i polityków (cz. 6) (9 minuta filmu)
http://www.asme.pl/123249312795126.shtml

Na temat wypowiedzi  Lityńskiego i Iwińskiego (postPeZetPeeRowskie i UnioWolnościowe lewactwo) w powyższym materiale nie będę się wypowiadał, bo szkoda słów .....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

> chołota na czele z PO wmawiała

pardon - nie chołota lecz hołota .....


--
Pozdrawiam
Endriu
http://drendriu.ovh.org/

Użytkownik "Valdi" <Valdi@valdi.pl> napisał w wiadomości news:hif4vd$ukp$2news.interia.pl...

Przekonaj jednak tych wszystkich mądrali, którzy ogłupiają ludzi z ekraniku
telewizora... euro "panaceum" na wszelakie zło itp.

  Jaki program(y) Cię ogłupia takimi stwierdzeniami?

--
marfi

"marfi" news:hiffut$7t1$1nemesis.news.neostrada.pl

  Jaki program(y) Cię ogłupia takimi stwierdzeniami?

Jak by mnie ogłupiały to był bym za jak najszybszym przyjęciem euro -
odczytanie szerszego kontekstu wypowiedzi się kłania.

Użytkownik "Valdi" <Valdi@valdi.pl> napisał w wiadomości news:hifj77$ihi$1news.interia.pl...

"marfi" news:hiffut$7t1$1nemesis.news.neostrada.pl

  Jaki program(y) Cię ogłupia takimi stwierdzeniami?

Jak by mnie ogłupiały to był bym za jak najszybszym przyjęciem euro -
odczytanie szerszego kontekstu wypowiedzi się kłania.

  Pomińmy więc "szerszy kontekst" - interesowało mnie, która  stacja TV reklamuje euro?

--
marfi

"marfi" news:hifutt$icb$1nemesis.news.neostrada.pl

  Pomińmy więc "szerszy kontekst" - interesowało mnie, która  stacja TV
reklamuje euro?

W jednym ze swoich poprzednich postów wymieniłem stacje/programy, w których
co jakiś czas można posłuchać poematów pochwalnych odnośnie wprowadzenia
(ewentualnego) do PL kołchozowej waluty.

Ja w ogóle się zastanawiam, jakie są dowody na to, ze kryzys na Słowacji został pogłębiony przez posiadanie przez Słowację waluty Euro.

Zastanawia mnie w tym kontekście, co oznacza padaczka w Estonii, a "w latach 2002 - 2008, nie notowała [Estonia] nawet deficytu budżetowego".
Czy to jest ta sama padaczka, co na Łotwie?
Któras z nich ma Euro, ktoraś nie, ale jakie to ma znaczenie która, skoro padaczka podobna.

W ogóle chyba trzeba wszystkie te gospodarki przyrównywać do naszej, tak bardzo sa podobne do naszej.

Poszedłbym dalej i sprawdził, czy Islandia czy tam jakaś Grenlandia ma Euro.
Ta rzeczona -landia, co ostatnio zbankrutowała i ruscy chcieli im dać kasiore za wypędzenie jankeskich sołdatów, zeby założyc swoją, krasną bazę.
Ona chyba nie ma euro - no moze dzięki temu jej nie kupili ani ruscy ani us&a.

Oooo pamiętam - Malta ma Euro.
Co tam na Malcie?

No i Wyspiarze nie mają Euro.
Na pewno im dobrze z faktem że funciak tak zdołował z 1,7 na 1,0 od 2000r.
Przynajmniej kurs nie jest zawyżony, odwrotnie niż na Słowacji.
Z pewności im niższy kurs funta, tym lepiej dla nich oraz lepiej dla wszystkich innych, bo na wyspach jest dla tych innych tanio.
Taki wniosek płynie z zawyżenia kursu na Słowacji.

I to by było na tyle.

skippy wrote:

Ja w ogóle się zastanawiam, jakie są dowody na to, ze kryzys na Słowacji
został pogłębiony przez posiadanie przez Słowację waluty Euro.

Zastanawia mnie w tym kontekście, co oznacza padaczka w Estonii, a "w
latach 2002 - 2008, nie notowała [Estonia] nawet deficytu budżetowego".
Czy to jest ta sama padaczka, co na Łotwie?
Któras z nich ma Euro, ktoraś nie, ale jakie to ma znaczenie która, skoro
padaczka podobna.

W ogóle chyba trzeba wszystkie te gospodarki przyrównywać do naszej, tak
bardzo sa podobne do naszej.

Poszedłbym dalej i sprawdził, czy Islandia czy tam jakaś Grenlandia ma
Euro. Ta rzeczona -landia, co ostatnio zbankrutowała i ruscy chcieli im
dać kasiore za wypędzenie jankeskich sołdatów, zeby założyc swoją, krasną
bazę. Ona chyba nie ma euro - no moze dzięki temu jej nie kupili ani ruscy
ani us&a.

Oooo pamiętam - Malta ma Euro.
Co tam na Malcie?

No i Wyspiarze nie mają Euro.
Na pewno im dobrze z faktem że funciak tak zdołował z 1,7 na 1,0 od 2000r.
Przynajmniej kurs nie jest zawyżony, odwrotnie niż na Słowacji.
Z pewności im niższy kurs funta, tym lepiej dla nich oraz lepiej dla
wszystkich innych, bo na wyspach jest dla tych innych tanio.
Taki wniosek płynie z zawyżenia kursu na Słowacji.

I to by było na tyle.

Pytania są inne. Po co zostało wymyślone euro? Czy założenia są osiągane i w jakim stopniu. Z czego się rezygnuje przyjmując euro? Czy warto z tego rezygnować. Koszty wstępne są ważne, należy je minimalizować ale są jednorazowe i nie mogą być krytyczne przy podejmowaniu decyzji. Podobnie z kursem wymiany i efektem cappuccino. Kurs wymiany należy starać się przyjąć jak najkorzystniejszy dla gospodarki jako całości, a efekt cappuccino minimalizować. Na razie dyskusja jest na poziomie, że nie chce tego samochodu bo jest czerwony, a ja z komunistami się nie zadaję.

Użytkownik "totus"

Pytania są inne. Po co zostało wymyślone euro? Czy założenia są osiągane i w
jakim stopniu. Z czego się rezygnuje przyjmując euro? Czy warto z tego
rezygnować. Koszty wstępne są ważne, należy je minimalizować ale są
jednorazowe i nie mogą być krytyczne przy podejmowaniu decyzji. Podobnie z
kursem wymiany i efektem cappuccino. Kurs wymiany należy starać się przyjąć
jak najkorzystniejszy dla gospodarki jako całości, a efekt cappuccino
minimalizować. Na razie dyskusja jest na poziomie, że nie chce tego
samochodu bo jest czerwony, a ja z komunistami się nie zadaję.

Wg mnie to są jeszcze inne, bo całe to pieprzenie o Słowacji to ściema i bredzenie podobnedo mojego post wcześniej.
Są jakieś inne, głębsze powody, co innego się klepie ulicy a chodzi o co innego.

Na przykład w kontekście przywoływanej tu opini Michałkowskiego (ale nie wiem, czy to tak naprawde jego) - że za czasów Balcerka Żydzi z Manhattanu zbili kupe kasiory na sztywnym USDPLN = 10k.
Pomijam znana kwestię, że nic nie wiem o tym, zeby tylko ww mogli handlować USD<>PLN.

Nie tak dawno USDPLN zjechał na 2 po czym wjechał na 4.

Więc mam, min do wymienionago analityka, ptanie - kto na tej ogromnej zmianie w ciągu kilku miesięcy zarobił.
Bo to rodzi pewne wnioski ogólniejsze.

Użytkownik "skippy" <atu@nie.ma> napisał w wiadomości news:hidnc4$ihq$1news.onet.pl...

Na przykład w kontekście przywoływanej tu opini Michałkowskiego (ale nie

sory chyba Michałkiewicz
:)

skippy wrote:

Użytkownik "totus"

Pytania są inne. Po co zostało wymyślone euro? Czy założenia są osiągane
i w
jakim stopniu. Z czego się rezygnuje przyjmując euro? Czy warto z tego
rezygnować. Koszty wstępne są ważne, należy je minimalizować ale są
jednorazowe i nie mogą być krytyczne przy podejmowaniu decyzji. Podobnie
z kursem wymiany i efektem cappuccino. Kurs wymiany należy starać się
przyjąć
jak najkorzystniejszy dla gospodarki jako całości, a efekt cappuccino
minimalizować. Na razie dyskusja jest na poziomie, że nie chce tego
samochodu bo jest czerwony, a ja z komunistami się nie zadaję.

Wg mnie to są jeszcze inne, bo całe to pieprzenie o Słowacji to ściema i
bredzenie podobnedo mojego post wcześniej.
Są jakieś inne, głębsze powody, co innego się klepie ulicy a chodzi o co
innego.

Na przykład w kontekście przywoływanej tu opini Michałkowskiego (ale nie
wiem, czy to tak naprawde jego) - że za czasów Balcerka Żydzi z Manhattanu
zbili kupe kasiory na sztywnym USDPLN = 10k.
Pomijam znana kwestię, że nic nie wiem o tym, zeby tylko ww mogli
handlować USD<>PLN.

Nie tak dawno USDPLN zjechał na 2 po czym wjechał na 4.

Więc mam, min do wymienionago analityka, ptanie - kto na tej ogromnej
zmianie w ciągu kilku miesięcy zarobił.
Bo to rodzi pewne wnioski ogólniejsze.

Tu sobie nie pogadamy. Ja nie wierze w spiski i tajne porozumienia. Dla mnie jest to całkiem naturalna przepychanka na rynku, gdzie silniejszy może więcej. Jak w życiu czy na boisku. Silniejszy może zawsze więcej. Jeżeli ktoś spodziewa się czegoś innego niż tego, że wszyscy na rynku chcą zarobić i każdy jak może stara się wywichnąć sytuacje na swoją stronę, to jest głupi. Ludzie po to chcą być bogaci i silni. Nie po to by na obiad zjeść dwa schabowe i kupić sobie merca. Tylko po to by mieć możliwości urządzić świat po swojemu. Tak było jest i będzie w przewidywalnej przyszłości. Bo tak jest skonstruowana psychika ludzka, która się ukształtowała przez setki tysięcy lat i życie przez kilkaset lat w znanej nam kulturze nie może nic zmienić.

Użytkownik "totus"

Tu sobie nie pogadamy. Ja nie wierze w spiski i tajne porozumienia. Dla mnie
jest to całkiem naturalna przepychanka na rynku, gdzie silniejszy może
więcej...

Ależ ja nie mówię o niczym innym.
Mówię tylko o silniejszym i jego lobbingu.
Lobbing to nie spisek.

skippy wrote:

Użytkownik "totus"

Tu sobie nie pogadamy. Ja nie wierze w spiski i tajne porozumienia. Dla
mnie
jest to całkiem naturalna przepychanka na rynku, gdzie silniejszy może
więcej...

Ależ ja nie mówię o niczym innym.
Mówię tylko o silniejszym i jego lobbingu.
Lobbing to nie spisek.

No tak. Ważne by być świadomym, na ile można, tego co się dzieje na rynku. Widać po spadkach jakie nastąpiły po upadku Lehman, ze nikt tego nie kontroluje. Wszystko było ładnie ułożone i jednego dnia prysło. Rządy zaczęły łapać bąble, szamotać się. Żaden rząd przy zdrowych zmysłach by sobie tego nie zrobił. Który rząd chciałby mieć wzrost bezrobocia i spadek produkcji i konsumpcji. Komu się nie podobał ten interes w Stanach na nieruchomościach? Kto na tym nie zarabiał? Kto w Stanach był zainteresowany by denerwować Chińczyków? Komu się nie podobało, że Chińczycy zarabiają, a Amerykanie wydają? Kto był zainteresowany by to zepsuć i narobić kłopotów na cały świat? AIG jakie robiło kokosy, a teraz co? A banki są zadowolone? Ile wielkich banków ma teraz nasrane w papierach? Który bank na tym kryzysie zyskał?  Wpychają im się w gary, mówią jakie mają zarabiać pieniądze. Kto to lubi? GS teraz chce sobie wypłacić pieniądze i zabiera się do tego jak do jeża. Miałby wywołać kryzys i go zaplanować zarobić na tym krocie i potem się na to patrzeć? Może gdyby rządził w GS Michałkiewicz z Endriu ale nie Amerykanie. Kasę się zarabia po to by z niej korzystać. Żyć wygodnie i mieć władzę, a nie ku chwale ojczyzny. GS to nie związkowo-urzędniczy folwark jak KGHM gdzie się tnie firmę na zwolnieniach i papierze do ksero. Ale jak się pojawia jakaś luka w rozumowaniu to spisek zawsze pasuje jak ulał.

Powtórzę jeszcze raz. Kurs, którym przeszli okazał się za wysoki i teraz dla
nas jest drogo gdyby przeszli po niższym kursie to dla nas byłoby tanio.
Zrobili błąd w przechodzeniu na euro w doborze kursu. Jakie jest rozumowanie
które prowadzi z tego miejsca do wniosku by nie przyjmować euro. To moja
ostatnia próba. Do tej pory przyjmowałem, że udajesz głupka. Teraz dochodzę
do wniosku, że nie udajesz.

A mnie sie wydaje że ty jestes takim upierdliwym czepiajacym sie TROLEM.Nie udwaj mądrego cepie.

pozdrawiam

Dnia 08-01-2010 o 08:56:41 Endriu <nmpWYTNIJTO@interia.pl> napisał(a):

EURO NA SÂŁOWACJI- STRATY PRZEWYÂŻSZYÂŁY KORZYÂŚCI
http://www.niezalezna.pl/blog/show/id/2085

niezłe. A było tak pieknie

"TwĂłrcy raportu piszą, Ĺźe we francuskich podręcznikach licealnych do  geografii nie ma tematĂłw związanych z Polską, a kiedy mowa o Unii  Europejskiej - jedyne państwo z nowo przyjętych, szerzej omĂłwione, to  Słowacja prezentowana jako "tygrys Europy Środkowej"."

http://wiadomosci.onet.pl/2102422,16,1,1,,item.html


--
Pozdrawiam,
Z.