Czołem. Dopiero teraz mam możliwość udać się z rowerem w Słowackie Tatry ( okolice Popradu ), ale jadę w towarzystwie pewnej damy, która dysponuje skromniejszą kondycją na rowerze. Dlatego *nie może być żadnej wtopy*, inaczej zemsta po urlopie może być okrutna :( I tu mam pytanie: które z tras MTB nadają się dla takiej osoby ? Przykładowo, interesuje mnie trasa Kezmarskiej Bialej Wody ( cyklotrasa 2860 ) , choć w jedną stronę pewnie trzeba będzie uderzyć z buta - warto ? Podobnie wygląda Velicka Dolina ( cyklotrasa 2865 ).

W sumie będziemy dysponować także kołami szosowymi, zastanawiam się nad ichnią Drogą Wolności - widokowo ciekawa, ale trochę za dużo aut.  Inne propozycje ( Spisz ) mile widziane.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

In article <oi35cc$6d8$1@node2.news.atman.pl>,
 PeJot <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote:

Czołem. Dopiero teraz mam możliwość udać się z rowerem w Słowackie Tatry ( okolice Popradu ), ale jadę w towarzystwie pewnej damy, która dysponuje skromniejszą kondycją na rowerze. Dlatego *nie może być żadnej wtopy*, inaczej zemsta po urlopie może być okrutna :( I tu mam pytanie: które z tras MTB nadają się dla takiej osoby ? Przykładowo, interesuje mnie trasa Kezmarskiej Bialej Wody ( cyklotrasa 2860 ) , choć w jedną stronę pewnie trzeba będzie uderzyć z buta - warto ? Podobnie wygląda Velicka Dolina ( cyklotrasa 2865 ).

W sumie będziemy dysponować także kołami szosowymi, zastanawiam się nad ichnią Drogą Wolności - widokowo ciekawa, ale trochę za dużo aut.  Inne propozycje ( Spisz ) mile widziane.

Ja tam przejezdzam co kilka lat ale glownie po szosie, z sakwami.
Co do samegop Popradu, to chyba najgorszy wybor z mozliwych Kezmarok, Spisska bela czy nawet Mikulasz sa znacznie bardziej klimatyczne.
Cesta Swobody/Slobody bardzo ok. Obowiazkowo. Nie zauwazylem nadmiaru aut, zreszta jezdza uwaznie i szanuja cyklistow.
Ostatnio bylem ze 2 lata temu - ze Spisskej Beli do krzyzowki z Cesta Swobody jest obok szosy szeroka droga rowerowa, ktora mieli przedluzac w strone Zdziaru i granicy. Za kazdym razem jade od wschodu i przyznam sie, ze jak juz dojade do Smokowca to wsiadam sobie w elektriczke i nia przejezdzam ostatnie 20km do Szczyrbskiego Jeziora, podziwiajac widoki. Szczyrbskie Pleso To najwyzszy przystanek. Stamtad przefajny zjazd przez Podspady w strone Mikulasza...
Co do cyklotras, to nie mam pojecia, wpakowalem sie w jedna taka w rejonie Magury/Bahledowej Doliny i bardzo mnie tp wykonczylo.
No, ale ja bylem na trekkingu z sakwami.
--
TA

In article <Titus_Atomicus-5D04CA.22264117062017@node2.news.atman.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <oi35cc$6d8$1@node2.news.atman.pl>,
 PeJot <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote:

> Czołem. Dopiero teraz mam możliwość udać się z rowerem w Słowackie Tatry > ( okolice Popradu ), ale jadę w towarzystwie pewnej damy, która > dysponuje skromniejszą kondycją na rowerze. Dlatego *nie może być żadnej > wtopy*, inaczej zemsta po urlopie może być okrutna :( I tu mam pytanie: > które z tras MTB nadają się dla takiej osoby ? Przykładowo, interesuje > mnie trasa Kezmarskiej Bialej Wody ( cyklotrasa 2860 ) , choć w jedną > stronę pewnie trzeba będzie uderzyć z buta - warto ? Podobnie wygląda > Velicka Dolina ( cyklotrasa 2865 ).
> > W sumie będziemy dysponować także kołami szosowymi, zastanawiam się nad > ichnią Drogą Wolności - widokowo ciekawa, ale trochę za dużo aut.  Inne > propozycje ( Spisz ) mile widziane.

Ja tam przejezdzam co kilka lat ale glownie po szosie, z sakwami.
Co do samegop Popradu, to chyba najgorszy wybor z mozliwych Kezmarok, Spisska bela czy nawet Mikulasz sa znacznie bardziej klimatyczne.
Cesta Swobody/Slobody bardzo ok. Obowiazkowo. Nie zauwazylem nadmiaru aut, zreszta jezdza uwaznie i szanuja cyklistow.
Ostatnio bylem ze 2 lata temu - ze Spisskej Beli do krzyzowki z Cesta Swobody jest obok szosy szeroka droga rowerowa, ktora mieli przedluzac w strone Zdziaru i granicy. Za kazdym razem jade od wschodu i przyznam sie, ze jak juz dojade do Smokowca to wsiadam sobie w elektriczke i nia przejezdzam ostatnie 20km do Szczyrbskiego Jeziora, podziwiajac widoki. Szczyrbskie Pleso to najwyzszy przystanek. Stamtad przefajny zjazd przez Podspady w strone Mikulasza...
Co do cyklotras, to nie mam pojecia, wpakowalem sie w jedna taka w rejonie Magury/Bahledowej Doliny i bardzo mnie tp wykonczylo.
No, ale ja bylem na trekkingu z sakwami.

Bardzo przepraszam za liczne bledy.
A tu kilka zdjec:
https://goo.gl/photos/vQomcurX4qzNB8K28
https://goo.gl/photos/F1wqXSF68rYvpHYNA
https://goo.gl/photos/P37qKLz2jYTWBNEdA
--
TA

W sumie będziemy dysponować także kołami szosowymi, zastanawiam się nad ichnią Drogą Wolności - widokowo ciekawa, ale trochę za dużo aut.  Inne propozycje ( Spisz ) mile widziane.

Kiedyś z żoną robiliśmy przymiarkę do jednodniowej pętli naokoło Tatr.
Wybraliśmy się z Zakopanego w stronę Smokowców.
Po stronie słowackiej drogami 66, 537, łącznie zrobiliśmy ze 120.

Nasze odczucia, nawet jak na asfalt teren wymagający, jak trafi się (jak nam) mocny wiatr skala trudności wzrasta mocno.
Ruch samochodowy? To nie Polska, znikomy, drogi szersze, na 537 jest dość czyste pobocze którym można w razie czego pomykać normalnie.
Widoki, no cóż, to trzeba przeżyć, bajka ;)
Nie ma się co tej trasy obawiać, sporo też polaków na rowerach, także polecam, tylko wybrać oczywiście ładny dzień aby coś zobaczyć.

W dniu sobota, 17 czerwca 2017 13:55:57 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:

wtopy*, inaczej zemsta po urlopie może być okrutna :( I tu mam pytanie: które z tras MTB nadają się dla takiej osoby ? Przykładowo, interesuje mnie trasa Kezmarskiej Bialej Wody ( cyklotrasa 2860 )

Podjazd o nachyleniu ok 8% - może być ciężko. Technicznie nie wiem jak to wygląda.

Podobnie wygląda Velicka Dolina ( cyklotrasa 2865 ).

Ta jest chyba jeszcze trudniejsza.
Łatwe trasy górskie prowadzą z tego co wiem w dol. Cichej i Koprowej.
Spójrz na taka stronkę, może coś wybierzesz:
http://regiontatry.sk/sk/aktivity/cyklistika/cykloturistika-v-tatrach/
--
Jacek G.

W dniu 2017-06-19 o 12:43, Jacek G. pisze:

W dniu sobota, 17 czerwca 2017 13:55:57 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:

wtopy*, inaczej zemsta po urlopie może być okrutna :( I tu mam pytanie:
które z tras MTB nadają się dla takiej osoby ? Przykładowo, interesuje
mnie trasa Kezmarskiej Bialej Wody ( cyklotrasa 2860 )

Podjazd o nachyleniu ok 8% - może być ciężko. Technicznie nie wiem jak to wygląda.

Ze zdjęć z netu wygląda beznadziejnie. W górę będzie pchanie roweru, w dół nieciekawa walka z kamieniami na szlaku. Tak to wygląda z perspektywy osoby bez Cyklosis Vulgaris.

Spójrz na taka stronkę, może coś wybierzesz:
http://regiontatry.sk/sk/aktivity/cyklistika/cykloturistika-v-tatrach/

Byłem, widziałem, tym niemniej THX.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 17.06.2017 o 13:56, PeJot pisze:

...  ale jadę w towarzystwie pewnej damy, która
dysponuje skromniejszą kondycją na rowerze.

A propos powyższego.
Na taki układ idealnym rozwiązaniem wydają się
być rowery ze wspomaganiem elektrycznym.
Pod warunkiem, że będzie gdzie podładować :-)

pozdr.
kawoN

W dniu 2017-06-17 o 13:56, PeJot pisze:

W sumie będziemy dysponować także kołami szosowymi, zastanawiam się nad ichnią Drogą Wolności - widokowo ciekawa, ale trochę za dużo aut.  Inne propozycje ( Spisz ) mile widziane.

Byliśmy, objeździliśmy. Trzy trasy:

1. Tatranska Lomnica *) - Strbskie Pleso i z powrotem
2. Tatranska Lomnica *) - Tatranska Kotlina - Lendak - Slovenska Ves - Spiska Bela - Tatranska Lomnica
3. Tatranska Strba - Strbskie Pleso ( kolejką zębatą **), powrót rowerem

*) auto pozostawione na darmowym parkingu koło kolejki linowej
**) można zabrać rower do "zubacki", koszt 1.5E, a różnica wysokości 450 metrów nie zachęca do jazdy przy +30 stopniach

Najważniejsze, o czym nie wiedziałem przed wyjazdem:

*na Słowacji obowiązują kaski*

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

W dniu 2017-08-07 o 17:21, PeJot pisze:

W dniu 2017-06-17 o 13:56, PeJot pisze:

*na Słowacji obowiązują kaski*

Myślałem, że tylko dla dzieci-młodzieży, ale doczytałem, że także dla wszystkich poza teren zabudowanym. Ciekaw jestem jak to jest przestrzegane i kontrolowane? Czyli jazda po duperelnej małej ścieżce w kasku.

Panie dawały radę?

W dniu 2017-08-09 o 11:01, Andrzej Ozieblo pisze:

*na Słowacji obowiązują kaski*

Myślałem, że tylko dla dzieci-młodzieży, ale doczytałem, że także dla wszystkich poza teren zabudowanym. Ciekaw jestem jak to jest przestrzegane i kontrolowane?

Nie wiem, nie sprawdzałem. Ale *mało kogo* widać było na rowerze bez kasku.

Panie dawały radę?

Jasne. Trzeba szukać tras grubo powyżej 50 km :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

I lepiej mieć ubezpieczenie (usługi np. Horskiej Sluzby są bardzo słono płatne).


-- -- -

*na Słowacji obowiązują kaski*

W dniu sobota, 17 czerwca 2017 13:55:57 UTC+2 użytkownik PeJot napisał:

Przykładowo, interesuje mnie trasa Kezmarskiej Bialej Wody ( cyklotrasa 2860 ) , choć w jedną stronę pewnie trzeba będzie uderzyć z buta - warto ?

Jechałem ta trasą w sobotę - na zasadzie najwyższy szlak oficjalnie dostępny dla rowerów, wiec trzeba "odfajkowac" :). Jechałem na wypożyczonym (14 EUR za 4h) hardtailu MTB z kołami 29'.

1. Podjazd - to jest 600+ metrów w górę, nachylenie 8%, ale obyło się bez specjalnej spiny i zaciskania zębów.
Jezeli chodzi o technike, to jest dosyć ciężko pozostac w siodle, mnie miotało na kamieniach po całej szerokosci drogi, ale udało mi sie calosć podjechać. Preferowany full, na hardtailu z kołami 26' może byc ciezko.
Kilka napotkanych po drodze osób pewnie połowę przepchała.

2. Zjazd:
8% wiec raczej łagodnie, szeroko - na jakies 2-2.5m wiec nie trzeba sie spinać z linią, zakręty łagodne
kamienie - górna połowa to w całosci kamienie: głównie grejpfruty, niewiele cegłówek i tosterów. Mikrofalówki i wieksze nie występują. Niżej to szutrówka z kamieniami.
Ludzie - trochę było i co chwila trzeba zwolnic do tych 7-10km/h, ale byłem w sobote.
Czyli w skrócie - "dzida" w dół na krechę, bez żadnego kombinowania.

Skala trudnosci jakieś P1+ (na P2 trochę za płasko)
http://portal.bikeworld.pl/artykul/porady/trening_kolarza/12121/skala_trudnosci_zjazdow

czy było warto - tak fajne widoki i "epickośc" wycieczki, "odfajkowanie" Tatr.
czy pojade jeszcze raz: szkoda czasu, lepiej sie wybrac do Bielska-Białej.
czy wybrałbym sie tam z damą - nie polecam. Oj dawno mnie tak nie wytłukło, nawet na "baskidzkich rąbankach" - tam zazwyczaj jest bardziej stromo i jedzie się wolniej.
--
mm

W dniu 2017-08-21 o 14:56, mmateusz pisze:

czy wybrałbym sie tam z damą - nie polecam.

Odpuściłem tę trasę już po analizie profilu.


--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem