Data: 2009-09-11 05:10:35 | |
Autor: Ditron | |
S³owenia 2008 - relacja. | |
Narzuci³em tempo 120km/h. Prowadzi³em, robi³em drogê dla kolegów.
Poprzednik dzia³a³ na zasadzie, ¿e wyprzedza, kiedy ma wolne pole. Ja jecha³em constans 120km/h, maj±c non-stop w³±czony lewy kierunek. Zarówno prawa jak i lewa strona u¿ytkowników drogi widzia³a to, i ustêpowa³a miejsca. ******ty nie ma sie co dziwic ze za toba nie nadazali Moja pasa¿erka, Klaudynka bierze sprawy w swoje rêce i idzie do kolesia z laptokiem. Gada chwile i wraca - kole¶ ja osra³ ******zajebista gadka kole¶ W salonie zakupi³em oryginalne klocki Yamachy za 120 z³ i jeszcze da³em 30 z³ na wymianê - nie chcia³o mi siê robiæ tego samemu. *****przed wyjazdem tez ci sie nie chcialo? W tym zwariowanym szale robimy kolejne 100km, doje¿d¿amy do Adriatyku, psycha wysiada zupe³nie i s³ychaæ tylko jêk ekstazy i podniecenia. Dotykamy morze, widzimy ska³ki i kamienie na brzegu, orgazm. *****wow Krêcimy siê po mie¶cie jak gówno po gaciach *****nie znam tego uczucia Przed nami ciê¿kie 1500 metrów.. Non stop pod górkê i w dodatku na piechotê - hañba jaka¶.. Toczymy siê mozolnie z Maækiem, ³api±c przy okazji zadyszkê, Klaudynka zostaje w tyle ale ufamy, ¿e wie jak samodzielnie trafiæ do namiotów. *****to teraz ty ja osra³e¶ Spierdalaj - odpowiadam jak zwyczaj nakazuje. *****fajny z ciebie ziom Patrzê z rana na ludzików i mam lekk± satysfakcjê z powodu ich spuchniêtych, zmêczonych twarzy. *****serio mówiê Bilety zakupili¶my po 19e, potem deptakiem spacerujemy w kierunku wej¶cia do jaskini, towarzyszy nam piêkna, s³oneczna pogoda - czuje siê jak na deptaku w Sopocie. *****lol Kurwa, tutaj te¿ nie ma kibla ! Normalnie narobiê w gacie. Spadamy - rozkazuje. *****ni wiem czemu ale to akurat jest zabawne W dodatku w pogoni za Wêgrami uda³o nam siê prawie oponki pozamykaæ ;-) *****aha to znaczy ze cos wam sie udalo ? cdn *****moze juz nie katuj..? |
|
Data: 2009-09-12 23:28:56 | |
Autor: cpt. Nemo | |
S³owenia 2008 - relacja. | |
U¿ytkownik "Ditron" <ditron@wp.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:8922d3c4-411e-4418-a8ca-c81a6b7d956ch13g2000yqk.googlegroups.com... cdn "Na trzy dni przed moim wyjazdem odebra³em motocykl od mechanika - robi³ remont silnika. Mia³em czas wiec /.../ wymieni³em olej, " Zajebisty mechanik :) oddal silnik po remoncie ze starym olejem :) "Mariusz wyci±ga palmtopa i próbuje sprawdziæ pogodê ale po chwili stwierdza, ¿e kosztuje go to 1,5 z³ za minutê po³±czenia i daje sobie spokój. [ ;-) ] " W tym czasie mozna ze dwa razy sciagnac prognoze pogody :) Chyba ze lacze jakies hiperwolne. Jestem na drugiej stronie i juz wiem ze pasazerka to sierota motocyklowa, koledzy poza jednym to jakies niedorozwoje gubiace droge i nie umiejace jezdzic - jeno nasz narrator blyszczy wszelkimi zaletami jak gwiazda poranna :) Brzuch mnie boli od smiechu z jego puszenia sie :) Czytam dalej... Wspoltowarzysze podrozy ciagle zagubieni jak niemrawe dzieci, nie dosc ze gubia sie wszedzie kompletnie to zaczynaja w tej nieporadnosci sobie nawzajem motocykle wywracac, a nasza gwiazda nawet jak gdzies pobladzi to tylko dla tego ze go nie sluchali jak wczesniej mowil :) Koledzy takie tumany ze jak nasz bohater rozpoczyna rozmowe z przypadkowymi lokalesami, celem dowiedzenia sie ile jest wolnych miejsc na mozliwie pobliskim kempingu, to i tak nic nie kumaja :) A nasz geroj wybiera znakomity kemping poltora kilometra od brzegu Adriatyku z najbardziej naslonecznionym miejsce na namioty :) "Wci±¿ roszcz± pretensje, ze za szybko, ¿e za d³ugo, ¿e w deszczu, a nie maj± podstawowego narzêdzia jaki jest mapa." W XXI wieku od dawna juz GPS jest podstawowym narzedziem. A szczytem jest to iz ktos w ostatniej chwili dolacza sie do cudzej wycieczki i zaczyna pchac sie do komenderowania ludzmi ktorym razem jest dobrze bo tak lubia :) Bohater jest tak pociagajacy seksualnie ze nawet boi sie gwaltu ze strony niewinnych kociakow :) rwie sie za to do prowadzenia kolumny ale tylko na autostradach bo w miastech zazwyczaj sie kompletnie gubi. Nareszcie udaje sie rozbic grupe. "Wakacje ! Bez ogonów, bez skomleñ, nareszcie je¿d¿ê i zwiedzam co lubiê - jestem naprawdê zadowolony. Zreszt± nie tylko ja, wszyscy odetchnêli¶my.. To chyba by³a najszczê¶liwsza chwila wyjazdu: bez zbêdnej kompani, jasny cel, kupa czasu i dobre towarzystwo." To czemu sam nie jezdzi jak tak lubi ? No i wreszcie na 6 stronie nasz bohater sam zauwazyl ta prosta prawde : "Nie do koñca jestem przystosowany do jazdy w grupie. Nie lubiê czekaæ i chyba mam tendencje do liderowania... " "nie jestem mocny jako przewodnik w mie¶cie" Znajomosc motocykla tez doglebna :) Motocykl sie grzeje wiec dwa dni bohater cierpi w przeswiadczeniu iz moto jest powaznie uszkodzone :) Potem cierpi tak kolejne dni :) Niecierpliwie czekam na dalsza czesc cierpien z powodu grzania sie :) pozdrawiam, |
|
Data: 2009-09-13 08:53:52 | |
Autor: millo | |
S³owenia 2008 - relacja. | |
cpt. Nemo napisa³:
> cdnPrzy³aczam siê do opinii kolegi. Znajomosc motocykla tez doglebna :) Tak jak i wiadomo¶ci i realia mijanych krajów tego pasjonata turystyki. Mieszkañcy jaskinii Postojnej ¿yli tam 800 lat temu (czy¿by rycerze jaskiniowi?). Czescy celnicy na granicy s³owackiej (jaka¶ inwazja czy anschluss) na dodatek w 2008 roku (czyli ju¿ za Schengen)!!! Trstena zmienia nazwê na Tresten. (jak ju¿ chcia³e¶ polsk± nazwê to jest to Trzciana). W ogóle wyjazd bardzo turystyczny: pognaæ 2000 km w jedn± stronê aby wyle¿eæ siê dzieñ na pla¿y i zwiedziæ jedn± jaskiniê.... Mo¿na i tak. pozdrowienia -- millo Cz³owiek ma tylko jedn± broñ do walki ze swoimi pomy³kami - w³asny rozum CBF 600 |
|