Data: 2009-05-28 19:32:13 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
ekpczl@googlemail.com writes:
języka prawnego i prawniczego, tylko chodzi mi o błędy np. w ustawach Przecież to nie jest błąd. MJ |
|
Data: 2009-05-28 10:46:54 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 28 Maj, 18:32, Michal Jankowski <mich...@fuw.edu.pl> wrote:
ekp...@googlemail.com writes: Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy to slowo jest w slownikach? Czy uzywa sie go gdzies jeszcze poza ustawa i prawem? |
|
Data: 2009-05-28 19:48:39 | |
Autor: Johnson | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
Ale skąd pomysł że słownik to cała mądrość? Jesteś polonistą? -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-05-28 11:05:01 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 28 Maj, 18:48, Johnson <john...@nospam.pl> wrote:
ekp...@googlemail.com pisze: Tak jak dla prawa cala madrosc to ustawy, tak dla jezyka slowniki, a ze zycie biegnie swoim torem to inna sprawa. Aby to slowo moglo byc uznane za prawidlowe tak jak za prawidlowe uznane zostalo slowo "w miedzyczasie", musialoby byc dlugo i powszechnie uzywane przez wszystkich, a nie jest. Czy Ty mowisz dorecznie dokonywa doreczyciel czy doreczenia dokonuje doreczyciel? |
|
Data: 2009-05-28 20:07:30 | |
Autor: Johnson | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
A czemu przenosisz swoje poglądy na moje? Napisałem że cała mądrość to ustawy? Ja uważam że większość ustaw to głupoty. Ale takie mamy ustawy, jakich mamy posłów, a posłów mamy takich jak społeczeństwo. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-05-28 11:29:10 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 28 Maj, 19:07, Johnson <john...@nospam.pl> wrote:
ekp...@googlemail.com pisze: Jak rozumiem w ten sam sposob bedziesz cos dowodzil przed sadem: "mnie ustawy nie obowiazuja wysoki sadzie, bo sa glupie" Poprawnosc slownikowa tez Ciebie nie obowiazuje, bo...? Trollujesz i tyle, takim sposobem dyskusji. |
|
Data: 2009-05-28 21:00:01 | |
Autor: Johnson | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
Poprawnosc slownikowa tez Ciebie nie obowiazuje, bo...? Bo nie. I co mi zrobisz :) ? To ,chyba niekaralne. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-05-29 11:44:31 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
"Johnson" gvmmvf$pnd$1@inews.gazeta.pl Bo nie. I co mi zrobisz :) ? To ,chyba niekaralne. Jakoś nie widać tej Twojej nieobowiązkowości. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-31 16:48:54 | |
Autor: cranky | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
Dnia Thu, 28 May 2009 21:00:01 +0200, Johnson napisał(a):
ekpczl@googlemail.com pisze: A właśnie że Cię obowiązywa ustawa o języku polskim. Wię obowiązkowo uczyć sie odmieniowania końcówków bo jak nie to prokurator wypisywa nakaz.. |
|
Data: 2009-05-31 20:23:25 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
"cranky" he0chcqfy48f.54ifo972qtm0.dlg@40tude.net A właśnie że Cię obowiązywa ustawa o języku polskim. Wię obowiązkowo uczyć Nakaz konfiskaty narzędzia zbrodni, jakim jest język skazanego/obwinionego. ;) Po rozpatrzeniu sprawy język będzie można zwrócić pokrzywdzonemu. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-29 11:43:11 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
ekpczl@googlemail.com 091e5307-f1de-46cc-8f1b-936b16596528@o20g2000vbh.googlegroups.com : Jak rozumiem w ten sam sposob bedziesz cos dowodzil przed sadem: "mnie : ustawy nie obowiazuja wysoki sadzie, bo sa glupie" : Poprawnosc slownikowa tez Ciebie nie obowiazuje, bo...? IMO prawo w Polsce mamy dobre, ale brak Polakom szacunku do tego prawa. :) -- prawo mówi, że komin ma ciągnąć w górę, nad dach, a cieć mówi, że komin nie musi ciągnąć w górę, oby był drożny :) -- prawo mówi, że kto kłamie w ważnej sprawie przed sądem, idzie do pudła na 3 lata, ale sędziowie w Polsce są liberalni w tej sprawie i nawet wówczas, gdy nie ma wątpliwości co do tego, że świadek kłamie w ważnej sprawie, świadek ów oddycha na wolności :) -- prawo mówi, że na skrzyżowaniach należy zapewnić widoczność, a białostockie drogi są pułapkami :) (jednocześnie to miasto buduje sygnalizacje świetlne co parędziesiąt metrów) Przykładów można namnożyć... : Trollujesz i tyle, takim sposobem dyskusji. Gdy komuś brak argumentów -- używa magii słowa Troll. :) I czasami wpada... Bo mamy długi dzień a trolle nie żyją w świetle Słoneczka. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-30 06:13:58 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 29 Maj, 10:43, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote: Gdy komuś brak argumentów -- używa magii słowa Troll. :) Argumenty byly wyzej. Moze byc czasem i tak jak mowisz, ale czymze byla ta jego wypowiedz? Zapewne mozna znalezc na to i rozne inne okreslenia, ale nie byla to rzetelna dyskusja w zwiazku z tematem watku, w tym konkretnym poscie. |
|
Data: 2009-05-30 17:33:12 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
ekpczl@googlemail.com e904f962-ad1a-4a43-b710-7de6a15d916f@l28g2000vba.googlegroups.com Gdy komuś brak argumentów -- używa magii słowa Troll. :) : Argumenty byly wyzej. Moze byc czasem i tak jak mowisz, ale czymze : byla ta jego wypowiedz? Zapewne mozna znalezc na to i rozne inne : okreslenia, ale nie byla to rzetelna dyskusja w zwiazku z tematem : watku, w tym konkretnym poscie. IMO każdy ma prawo do modyfikowania języka a językoznawca i słownik musi uznać prawo ulicy, ;) podczas gdy z prawem jest odwrotnie -- ulica musi uznać prawo parlamanetu. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-30 09:45:01 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 30 Maj, 16:33, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote: ekp...@googlemail.com e904f962-ad1a-4a43-b710-7de6a15d9...@l28g2000vba..googlegroups.com Nie wiem co to ma wspolnego z tym co powyzej zacytowales i do czego sie odnosilem, ale mniejsza z tym. Co do prawa "ulicy" to ono mowi dokonuje, a nie dokonywa. |
|
Data: 2009-05-31 00:06:42 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
ekpczl@googlemail.com 8d30ccc5-da4a-446d-9479-fbef9ad8f039@m17g2000vbi.googlegroups.com > Gdy komuś brak argumentów -- używa magii słowa Troll. :) : Argumenty byly wyzej. Moze byc czasem i tak jak mowisz, ale czymze IMO każdy ma prawo do modyfikowania języka a językoznawca : Nie wiem co to ma wspolnego z tym co powyzej zacytowales To moja wina, że tak szybko zapominasz powody, dla których obrażasz swych rozmówców? (akurat nie mnie nazwałeś Trollem, ale akurat Ty) Wróć do miejsca, w którym obrażasz, a zrozumiesz. :) Ja wróciłem. :) : i do czego sie odnosilem, ale mniejsza z tym. : Co do prawa "ulicy" to ono mowi dokonuje, a nie dokonywa. Sędziowie (czy prawnicy w ogóle) to też ludzie. Też mają prawo do tworzenia języka -- nie tylko Ty czy ja. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-31 11:13:52 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" gvsam2$smg$1@inews.gazeta.pl : Co do prawa "ulicy" to ono mowi dokonuje, a nie dokonywa. Sędziowie (czy prawnicy w ogóle) to też ludzie. A pisząc to -- mam w zanadrzu Aspirynę. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. .. Zdanie 'robiąc to, mam w zanadrzu Aspirynę' znaczy tyle co 'robię to z bólem serca' -- Aspiryna jest dobra na serce. (przed ćpaniem Aspiryny należy skonsultować się z lekarzem bądź farmaceutą lub prawnikiem) |
|
Data: 2009-06-01 09:49:18 | |
Autor: piotrpanek | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
Nie wiem co to ma wspolnego z tym co powyzej zacytowales i do czego Wcale nie - ono niemal nigdy nie mówi "dokonywa" i nieczęsto mówi "dokonuje", ono najczęściej mówi "dokonywuje". pzdr piotrek |
|
Data: 2009-06-03 15:58:20 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" gvob0q$4oi$1@inews.gazeta.pl -- prawo mówi, że na skrzyżowaniach należy zapewnić 45 metrów... Taka jest odległość pomiędzy skrajnymi słupami sąsiednich (niezależnych) sygnalizacji w Białymstoku. (skrzyżowania i oddzielnego przejścia z sygnalizacją) Zmierzyłem osobiście wczoraj wieczorem dalmierzem BOSHa. :) Około 100 metrów po tym przejściu są kolejne słupy sygnalizacji, kolejnego skrzyżowania... Na to są pieniądze, ale nie ma pieniędzy na wycięcie drzewa (porośniętego od samej ziemi liśćmi i gałązkami -- kiedyś na takie gałązki rosnące tuż nad ziemia mówiono 'wilki') rosnącego na tak zwanym winklu skrzyżowania. Pojazd jadący z szybkością 40 km/h (a tyle jechał; dozwolona jest 50 km/h w dzień -- jak w terenie zabudowanym) za takim drzewem przemierza w ciągu jednej sekundy ponad 10 metrów (11.1(1) metra) co czyni zeń cel niemożliwy do ominięcia po wyjechaniu tam, gdzie drzewo już nie zasłania widoku mikroskrzyżowania... Można sunąc się z szybkością mniejszą niż szybkość piechura a i tak wypadku można nie uniknąć. Ja z taką szybkością jechałem. Samochód zatrzymywał się po puszczeniu tak zwanych pedałów, choć automatyczna skrzynia biegów sprawia, iż normalnie taki samochód pełza. Ale tam jest jazda pod górkę po wyboistych kocich łbach... Za mnie płaci Allianz. Gdybym jechał Panną Mercedes (a miałem nią jechać dzień później -- i nawet jechałem) płaciłbym ja, osobiście. Gdy na tym mikroskrzyżowaniu śmierć poniosą dzieci Korterii (daj Boże z rodzin biskupów) rodziny te będą płakały i maszerowały w marszach żałobnych... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-06-03 16:47:44 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" h061ll$d1i$3@inews.gazeta.pl Pojazd jadący z szybkością 40 km/h (a tyle jechał; dozwolona jest 50 km/h Ja z taką szybkością jechałem. Czyli ja jechałem około 4 km/h, może 5 km/h. Czyli nieco ponad metr na sekundę. 10 razy wolniej niż samochód, z którym miałem styczność. ;) Ale pomimo tej znikomej szybkości, nie udało się uniknąć tej styczności. :) Samochód zatrzymywał się po puszczeniu tak -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-06-04 00:23:04 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" h06mh7$rra$1@inews.gazeta.pl Czyli ja jechałem około 4 km/h, może 5 km/h. Czyli nieco ponad metr na Jak pisać to pisać. :) Moja głowa (oczy) jest oddalona od dziobu :) samochodu o ponad 2 metry. Zagłówek jest oddalony o około 2.4 metra. :) A drzewo (co szacuję po fotkach stamtąd) zasłania widok skrzyżowania tak, że skrzyżowanie widać dopiero wówczas, gdy znajdzie się 2 metry przed oczami. :) Innymi słowy -- wykazałem się i tak niezłym refleksem, skoro w zasadzie miałem mniej niż 0 sekund na reakcję, a jednak w chwili zderzenia mocno gniotłem hamulec, co pamiętam doskonale. :) Samochód, z którym się zderzyłem przejechał (hamując ostro) po zderzeniu około 8 metrów, co potwierdza moje domniemanie jazdy z szybkością około 40 km/h. Dla 100 km/h droga hamowania wynosi nieco ponad 40 metrów (na przykład 44 metry) i zależy kwadratowo od szybkości, czyli tutaj mamy 44*((40/100)^2)[m] co daje 7,04 metra... Mój samochód w czasie zderzenia zdołał ujechać zaledwie kilka centymetrów -- dzióbek wjechał w dziurę (dziurę na koło) w błotniku i nie dotarł do opony. :) Szkoda w moim samochodzie jest symboliczna -- lekko zdeformowany zderzak i ,,absorbent'' energii. Wiele osób pytało mnie, czy warto było zgłaszać to jako szkodę. :) Ponieważ samochód (Daewo Tico) zderzający się z moim jest mały i zderzył się tylnym błotnikiem, odniósł dużo większe straty. Reasumując: Miałem widoczność na 2 metry, a oczy ponad 2 metry za przodem samochodu. Jeśli dodamy pół sekundy na moją reakcję (w istocie była zdecydowanie szybsza) mamy efekt -- zderzenie jest nieuniknione. :) I tak szybko zareagowałem w takiej sytuacji. A co zabiera czas reakcji? Trzeba zastanowić się nad tym, co się stało i co należy uczynić. (bo akurat nie każda sytuacja wymaga hamowania) Na dodatek jeśli się jeździ raz jednym samochodem, raz drugim, trzeba pomyśleć, o tym, jak zachowuje się ten akurat samochód, którym się kieruje i jak należy doń ,,przemawiać'' -- inaczej należy zmienić biegi w Pannie Mercedes, a inaczej w Volvo, choć w obu samochodach są automatyczne skrzynie biegów. :) Łatwo zauważyć, że przyczyną zderzenia było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu przeze mnie, lecz zawsze takie nieustąpienie jest czymś powodowane i ma swoje przyczyny. Jeśli ja najpierw wjeżdżam na skrzyżowanie, a dopiero później je widzę (jak to jest w tym wypadku) trudno mówić o niewinie administratora drogi. :) Pozdrawiam ;) zatem zarząd dróg w Białymstoku. Inna sprawa, że kierowca Tico: -- nie popisał sie umiejętnścią kierowania swoim samochodem przy szybkości jaką uzyskał, :) bo jednak ominiecie mego samochodu, jadącego tak powoli, nie było trudne -- nie wiedział o tym, że wjeżdża z drogi, która ma pierwszeństwo przejazdu... A skąd wiem o tym, że nie wiedział? :) Ono rysując szkic sytuacyjny, dla pewności spytałem go, czy znak, który ze skrzyżowania jest prawie niewidoczny (widać tylko stojacą nogę -- około mera tej nogi; rest jest w pięknych liściach) to romb. Odparł, iż nie wie... :) Dla pewności, od jego strony znak nie był zasłoniety liśćmi, więc znak ów mógł widzieć. :) -=- A piszę to nie w tym celu, aby ,,zwalić'' winę na kierującego samochodem Tico, ale dlatego, aby zauważyć, że ,,pewnej'' liczby wypadków można uniknąć. :) Kierujący samochodem Tico nie przekroczył dozwolonej szybkości (choć jechał zbyt szybko jak na taką uliczkę i na swoje możliwości) i wjechał na skrzyżowanie z drogi, przy której stał romb. :) On ma sytuację czystą, choć to ja jechałem ulicą o tej nazwie. :) -- ja mam ubezpieczenie AC -- zderzak jest dosłownie lekko trącony, więc zapewne go nieźle sprzedam (ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacenia odszkodowania także wówczas, gdy reperuję samochód ,,gospodarczymi'' metodami) -- nie będę się w przyszłości ograniczał i przy byle draśnięciu zgłoszę wypadek :) -- nie ja jestem właścicielem samochodu Volvo. Zawsze mówiłem, że jeżdżenie z małą szybkością jest niebezpieczne. :) Gdybym jechał szybko -- nie wjechałbym w ogóle w taką pułapkę. :) Nie znałem dzielnicy i nie wiedziałem tego, jak wygląda skrzyżowanie. Widziałem dwie drogi, trzecią jechałem, a czwarta, z której wyjechał Tico, była zarośnięta. :) Drogi były krótkie, nierówne, wybijane kocimi łbami, jeśli nie liczyć kawałków asfaltu, na których stały zaparkowane samochody, obok których jechałem... Ale można na nich jeździć z szybkością 50 km/h w majestacie prawa. :) Ja jechałem 10 razy wolniej, aby nie zaczepić podwoziem ,,swego'' samochodu o wystające kocie łby... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-06-05 01:20:48 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
"Eneuel Leszek Ciszewski" h06t4u$1p8$1@inews.gazeta.pl Jak pisać to pisać. :) Moja głowa (oczy) jest oddalona od dziobu :) Kolejne oszacowanie zwiększa tę odległość z 2 metrów, choć nie wiem, do jakiej. Zdecydowanie mniejszej niż 3 metry. Szacowałem ze zdjęć, które zrobiłem ze dwa czy trzy dni po zderzeniu. (wcześniej popełniłem dwa błędy, które się w efekcie nieco znoszą) Szacowanie z jazdy samochodem (zrobione dzisiaj) drogę tę skraca znowu z tych 3 metrów do nieco ponad 2... :) Gdy jadę obok krzaku-drzewa tak, jak jechałem wiadomego dnia, skrzyżowanie jest dla mnie zasłonięte przez 4 sekundy. Jeśli Tico jechało z szybkością 40 km/h -- mogło w tym czasie ujechać więcej niż 44 metry, a samo nie jest wielkim/długim samochodem. :) Innymi słowy -- wykazałem się i tak niezłym refleksem, skoro w zasadzie W tej sytuacji nie miałem mniej niż 0, ale mniej niż 1 sekundę... I to nawet by pasowało do sytuacji, jaką pamiętam. Samochód, z którym się zderzyłem przejechał (hamując ostro) po zderzeniu Kolejne oszacowanie daje od 6 do 7 metrów. :) 40 km/h. Dla 100 km/h droga hamowania wynosi nieco ponad 40 metrów (na To hamowanie na asfalcie, nie na kocich łbach. Czy kocie łby wydłużają drogę, czy skracają -- trudno mi zgadnąć. Na pewno trudniej rozpędzić się na takiej drodze, więc hamowanie na niej niby jest solidniejsze, ale zapewne jest tu jakaś pułapka, gdyż uważa się, że na takiej drodze trudniej hamować. :) Na pewno samochód na takim podłożu trudniej prowadzić i w trakcie hamowania trudniej tym samochodem kierować, trudniej nad tym samochodem zapanować. Tak czy siak, lekki samochód jadący z szybkością kilkunastu km/h zahamowałby w miejscu nawet wówczas, gdyby nie ciągnął w bok mego samochodu, ważącego wg niektórych źródeł 1500 kg, a wg innych tylko 1400 kg. :) A trochę pociągnął wysuniętym w bok zderzakiem, błotnikiem i nadkolem; przedni zderzak mego samochodu ma stosowne ,,zaczepy'' -- nie jest gładki; Volvo S40 jeździ sporo, więc można zobaczyć. Mój zderzak ma ślady uderzenia po swej lewej stronie. Mój samochód w czasie zderzenia zdołał ujechać zaledwie kilka Obracające się koło naznaczyloby ciekawą krzywą. :) (ciekawe, kto wie, jak się ta krzywa nazywa) Na moim zderzaku i atrapie brak jakichkolwiek śladów gumy z opon i tego rodzaju krzywych. Są tylko ślady prostopadłe do kierunku jazdy mego samochodu -- nie ma równoległych. (inaczej pisząc -- są równoległe do zderzak i nie ma prostopadłych do zderzaka) Nadto i Tico nie nosiło śladów na kole. A to znaczy, że mój samochód w trakcie zderzania się nie ujechał więcej niż 5 cm. Nawet jeśli więcej, to nie 50 cm, ale może 7 cm. :) Nie czyni mnie to niewinnym czy mniej winnym, ale pokazuje szybkość, z jaką jechałem w chwili zderzania się. Reasumując: Może na 2.8 metra. :) A może naprawdę tylko na 2.5 -- trudno dokładnie zgadnąć, ile zasłaniają sterczące gałęzie odrostów. Niby mogłem pochylić do przodu głowę (wewnętrzne lusterko wsteczne wskazuje, że normalnie głowę opieram na zagłówku) ale niekoniecznie zwieksza to widzialność -- z uwagi na ,,osłupkowanie'' mego samochodu. Jeśli dodamy pół sekundy na moją reakcję (w istocie była zdecydowanie Podtrzymuję. -- nie popisał sie umiejętnścią kierowania swoim samochodem A skąd wiem o tym, że nie wiedział? :) Ono rysując szkic sytuacyjny, + A skąd wiem o tym, że nie wiedział? :) Ano rysując szkic sytuacyjny, dla pewności spytałem go, czy znak, który ze skrzyżowania jest prawie+ jest w pięknych liściach) to romb. Odparł, iż nie wie... :) Dla + pewności -- od jego strony znak nie był zasłoniety liśćmi, więc znak ów mógł widzieć. :) Z rozmowy telefonicznej, jaka przeprowadziłem z pasażerką kierowcy Tico ze dwa dni po zderzeniu dowiedziałem się, że państwo ci przemierzali tę drogę codziennie, jako że masowali sobie kości ;) w którymś z tamtejszych zakładów masujących. :) Ja uważam, że lepsza jest gimnastyka. :) Zawsze mówiłem, że jeżdżenie z małą szybkością jest niebezpieczne. :) Jadąc szybciej: -- szybciej myślimy -- wprowadzamy innych w stan stresu (choć zderzanie trwało przysłowiową chwilę, ja je zapamiętałem tak, jakby trwało co najmniej 15 sekund; zanim doszło do spotkania, pomyślałem, że odległość jest zbyt mała i że prawdopodobnie dojdzie do zderzenia, bo końcówkę Tico nadal mam przed sobą, na dodatek z mojej winy, gdyż pamiętałem o tym, że miałem trójkącik; później nastąpiło uderzenie i dogrywka, która mnie **nieco** obróciła w prawo) -- spodziewamy się komplikacji :) Gdybym jechał szybko -- nie wjechałbym w ogóle w taką pułapkę. :) Zatrzymałbym się wcześniej, dużo wcześniej i poszedłbym piechotą. (byłoby duużo szybciej, a deszcz nie padał) Nie znałem dzielnicy i nie wiedziałem tego, jak wygląda skrzyżowanie. Dzień po zderzeniu jechałem tymi drogami Panną Mercedes z szybkością większą niż 50 km/h, więc wiem o tym, że można się tam spokojnie ;) rozpędzać do tej szybkości -- Panna Mercedes do zrywnych nie należy; na pewno Tico jest od niej lepszy w te klocki. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-29 11:35:36 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
ekpczl@googlemail.com 5bc3b6c4-122a-4a37-b4a0-317c02fe35a7@z7g2000vbh.googlegroups.com : Tak jak dla prawa cala madrosc to ustawy, tak dla jezyka slowniki, Ludzie ustanawiają prawo, zapisują i dopiero wówczas stosują to prawo. Ze słowem jest inaczej, odwrotnie -- najpierw ludzie tworzą i używają słowa, a dopiero później je wpisują do słownika. : a ze zycie biegnie swoim torem to inna sprawa. Aby to slowo moglo byc : uznane za prawidlowe tak jak za prawidlowe uznane zostalo slowo "w : miedzyczasie", Zazwyczaj ludzie używają tego międzyczasu niepoprawnie. :) : musialoby byc dlugo i powszechnie uzywane przez : wszystkich, a nie jest. Czy Ty mowisz dorecznie dokonywa doreczyciel : czy doreczenia dokonuje doreczyciel? Sądy chyba długo używają tego słowa, więc słowniki mogłyby włączyć to słowo do spisu. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-30 06:12:31 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 29 Maj, 10:35, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote: Ludzie ustanawiają prawo, zapisują i dopiero wówczas stosują to prawo. Sam zatem widzisz, ze skoro w zyciu uzywa sie innego slowa niz w ustawie, to slowo z zycia powinno wyprzec ten relikt z ustawy. Sądy chyba długo używają tego słowa, więc słowniki mogłyby włączyć to Ale w jakim celu utrzymywac w ustawie slowo, ktorego poza nia praktycznie nikt nie uzywa i jest w powszechnym uzyciu jego inny rownie jednoznaczny odpowiednik? |
|
Data: 2009-05-30 15:23:01 | |
Autor: MirosĹaw Zalewski | |
SĹowne dziwolÄ gi w jÄzyku prawnym. | |
maj roku pamiÄtnego 2009, prawdopodobnie 30. Wielka mÄ
droĹÄ na
czytelnikĂłw pl.soc.prawo,pl.hum.polszczyzna spĹynÄĹa, gdy tako rzekĹ(a) ekpczl@googlemail.com: Ale w jakim celu utrzymywac w ustawie slowo, ktorego poza niaSkoro ten odpowiednik jest *rĂłwnie jednoznaczny* to po co cokolwiek zmieniaÄ? Po zmianie i tak wszyscy bÄdÄ rozumieli tak samo jak teraz, wiÄc po co marnotrawiÄ siĹy i zasoby na coĹ, co nie przyniesie Ĺźadnych efektĂłw? ;) -- NiĹźej podpisany, zamieszkaĹy w http://minio.xt.pl , MirosĹaw Zalewski |
|
Data: 2009-05-30 09:31:03 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 30 Maj, 14:23, Mirosław Zalewski <miniopl@CUT_THIS.gmail.com>
wrote: maj roku pamiętnego 2009, prawdopodobnie 30. Wielka mądrość na Juz bylo wyjasniane po co. |
|
Data: 2009-05-30 17:40:47 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
ekpczl@googlemail.com 5faf3ddf-1bbb-46c5-a61d-c8929b1453c2@v2g2000vbb.googlegroups.com Sądy chyba długo używają tego słowa, więc słowniki : Ale w jakim celu utrzymywac w ustawie slowo, ktorego poza nia : praktycznie nikt nie uzywa i jest w powszechnym uzyciu jego inny : rownie jednoznaczny odpowiednik? A po co mamy: -- 'jeśli' i 'jeżeli' -- 'by', 'aby', 'żeby', 'ażeby' -- 'bo', 'ponieważ', 'gdyż', 'dlatego że', 'jako że', 'albowiem'... -- 'a' w znaczeniu spójnika 'i' -- 'opodal' i 'nie opodal'... -- 'walczyć z czymś' i 'walczyć przeciw czemuś' No dobra -- te dwa ostatnie przykłady chyba służą mąceniu, nie bogactwie wyrazu... ;) Po co nam różne litery do opisania tych samych dźwięków: -- 'ch' i 'h' -- 'ó' i 'u' -- 'rz' i 'ż'... Trochę historii, trochę praktyczności, trochę zadziorności... -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-30 09:54:27 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 30 Maj, 16:40, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote: ekp...@googlemail.com 5faf3ddf-1bbb-46c5-a61d-c8929b145...@v2g2000vbb.googlegroups.com Ale tych uzywamy dla wzbogacenia jezyka, a dokonywa praktycznie nie uzywamy w ogole i nie widze jakby dokonywa w porownaniu z dokonuje mialo w korzystny sposob wplynac na jezyk. Twoja analogia nie jest wiec zbyt dobra Po co nam różne litery do opisania tych samych dźwięków: No wlasnie, po co? Niemcy ustawa wymusili, zeby uzywac zamiast gotyckiego s pisane jako litera beta podwojne ss. Pomimo ze z ortografia zadnych problemow nie mam, to uwazam, ze u nas tez by sie przydalo chociaz czesciowe ujednolicenie tego chaosu i masy wyjatkow od regul. Problemem taka zmiana bylaby tylko dla nas, nastepne pokolenie juz bo to uznalo za normalnosc. W okresie przejsciowym zarowno pisanie po staremu jak i po nowemu mogloby byc uwazane za prawidlowe. Brak nam odwaznych ludzi w Sejmie i Ministerstwie Edukacji skoro nikt sie tego nie podejmuje. ;) A moze tylko brak im wyobrazni? :( Trochę historii, trochę praktyczności, trochę zadziorności... Tradycja po prostu. Ale do licha z taka tradycja. |
|
Data: 2009-05-30 19:53:01 | |
Autor: MirosĹaw Zalewski | |
SĹowne dziwolÄ gi w jÄzyku prawnym. | |
maj roku pamiÄtnego 2009, prawdopodobnie 30. Wielka mÄ
droĹÄ na
czytelnikĂłw pl.soc.prawo,pl.hum.polszczyzna spĹynÄĹa, gdy tako rzekĹ(a) ekpczl@googlemail.com: Ale tych uzywamy dla wzbogacenia jezyka, a dokonywa praktycznie nie I nie zobaczysz choÄby stanÄĹo i kopnÄĹo CiÄ w tyĹek. Zwalczasz to âdokonywaâ z uporem godnym lepszej sprawy, co zaczyna juĹź byÄ nudne. -- NiĹźej podpisany, zamieszkaĹy w http://minio.xt.pl , MirosĹaw Zalewski |
|
Data: 2009-05-30 12:28:14 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 30 Maj, 18:53, Mirosław Zalewski <miniopl@CUT_THIS.gmail.com>
wrote: maj roku pamiętnego 2009, prawdopodobnie 30. Wielka mądrość na A Ty w ten sposob tego bronisz. |
|
Data: 2009-05-31 01:10:10 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
ekpczl@googlemail.com 31ad36e4-4d4a-49f8-afc3-85a9f68c68fd@s21g2000vbb.googlegroups.com -- 'jeśli' i 'jeżeli' : Ale tych uzywamy dla wzbogacenia jezyka, a dokonywa praktycznie nie : uzywamy w ogole i nie widze jakby dokonywa w porownaniu z dokonuje Dokonywanie dookoła, a Ty nie widzisz tego dokonywania? ;) : mialo w korzystny sposob wplynac na jezyk. Twoja analogia nie jest : wiec zbyt dobra Raczej 'dokonuje' jest dziwnym ozdobnikiem, nie 'dokonywa'. :) Po co nam różne litery do opisania tych samych dźwięków: -- 'ch' i 'h' : No wlasnie, po co? Niemcy ustawa wymusili, zeby uzywac zamiast : gotyckiego s pisane jako litera beta podwojne ss. Pomimo ze z : ortografia zadnych problemow nie mam, to uwazam, ze u nas tez by sie : przydalo chociaz czesciowe ujednolicenie tego chaosu i masy wyjatkow : od regul. Problemem taka zmiana bylaby tylko dla nas, nastepne : pokolenie juz bo to uznalo za normalnosc. Stokrotka rozmnożyła się... Kto by pomyślał, że kobieta w tym wieku, znaczy w XXI wieku ;) może rozmnażać swoje teorie... ;) : W okresie przejsciowym zarowno pisanie po staremu : jak i po nowemu mogloby byc uwazane za prawidlowe. Dokonywało się, dokonywało, aż się do_konało... ;) : Brak nam odwaznych ludzi w Sejmie Mogę na Ciebie głosować, o ile stać Cię na odważne bronienie moich racji. Jak na razie poza papieżem nikt mnie nie broni w mediach, publicznie, głośno... Tu i ówdzie ktoś broni, ale zysk z tego różny, bo na przykład jeden lekarz mnie bronił, tak zwana historia przyznała lekarzowi rację, ale sądy już nie -- i teraz ponoć mszczę się :) na prawnikach za niekorzystny wyrok... Prawda jest inna -- prawnicy wqrwili mnie dawno, w sprawie Purzeckiego. :) A skrzywdzonemu przez białostockich prawników lekarzowi zawdzięczam wiele. :) Pamięć zaciera w myślach wiele, lecz nie kłamie!! :) Ja naprawdę pogodziłem się ze swoją przegraną, :) a ów lekarz naprawdę mnie podtrzymał na tak zwanym złamanym duchu... Purzecki to gówno, o które kopii nie wypada kruszyć, ale lekarz jest kimś wartościowym... :) Lekarze są zazwyczaj mądrymi ludźmi. :) A ten jest i mądry, i dowcipny... :) Inna sprawa, że i spod ziemi bym prowadził swoja wojnę. :) To jak? Poprzesz mnie oficjalnie, tak jak papież? Powiesz mediom, że mam prawo do życia? Że utylizacja mojej osoby nie jest dobrym rozwiązaniem? :) Jeśli tak -- możesz na mnie liczyć w wyborach. :) : i Ministerstwie Edukacji Dobre!!! Byłem pracownikiem państwowej uczelni!! Ktoś w ME -- przyda się w mojej sprawie. :) Benedykt XVI jest odważny, momentami wręcz aż brawurowy. :) Będziesz taki jak on? :) : skoro nikt sie tego nie podejmuje. ;) A moze tylko brak im wyobrazni? :( Trochę historii, trochę praktyczności, trochę zadziorności... : Tradycja po prostu. Ale do licha z taka tradycja. Dlaczego do licha? Po co nam to licho? :) Chyba nie jesteś satanistą? Teraz ich pełno -- po tym, jak są dyski z szeregowym interfejsem, zwanym SATA... ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-06-01 10:58:49 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 31 Maj, 00:10, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote: > Po co nam różne litery do opisania tych samych dźwięków: Nie wiem co robia stokrotki, ale tego typu pomysly zawsze beda wracac, bo po prostu brak jest logiki i porzadku w tym co jest obecnie. Nawet widze, ze ktos z tym pomyslem juz do posla dotarl: http://www.tvn24.pl/2232940,28378,0,1,1,test-jezykowy,wideo.html Pisanie w ogole bez polskich znakow diakrytycznych tez jest zazwyczaj zrozumiale (nikt w tym watku nie narzekal na brak ogonkow). W przypadkach gdzie moze prowadzic to do nieporozumien zazwyczaj mozna zrozumiec znaczenie slowa z kontekstu. Nawet jesli istnieje kilka wyjatkow, to to sa tylko wyjatki. Co prawda nasz jezyk troche przestalby byc fonetyczny, ale anglojezyczni tak maja i jakos zyja. |
|
Data: 2009-06-02 17:53:31 | |
Autor: Stokrotka | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Pisanie w ogole bez polskich znakow diakrytycznych tez jest zazwyczajMi się to nie podoba. WZwykle, nie zawsze, i utrudnia to czytanie tekstu. ....anglojezyczni tak maja i jakos zyja."Jakoś " nie znaczy , że im z tym miło. Każdy, kto uczył się angielskiego, wie, że nie da się tam uczyć jakiegoś słowa tylko z wymowy. Każde słowo musi być pszyswojone 2 razy: w pisowni i w wymowie. W polskim, zwykle wystarczy 1 pszyswojenie, bo zwykle pisownia wynika z wymowy. (za wyjątkiem oczywiście rz, ch i ó) -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-02 09:33:04 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 2 Cze, 16:53, "Stokrotka" <ortograf...@autograf.pl> wrote:
>Pisanie w ogole bez polskich znakow diakrytycznych tez jest zazwyczaj Tansze SMSy, jak moglas uslyszec w podanym linku. ;) Zwykle, nie zawsze, i utrudnia to czytanie tekstu. Nie utrudnia praktycznie ani troche dla kogos kto sie przyzwyczail, a przyzwyczajenie co do tej kwestii zajmuje najwyzej kilka dni dla kogos kto zaczyna. >....anglojezyczni tak maja i jakos zyja. Zgadza sie, maja konkursy "spellowania". Ale u nas tez sa konkursy ortograficzne, wiec...? Każdy, kto uczył się angielskiego, wie, I tak najgorzej maja Azjaci z ich krzaczkami. Sami twierdza, ze angielski pamietaja, a swoje krzaczki zapominaja, gdy tylko nie cwicza czesto czytania. |
|
Data: 2009-06-02 18:49:15 | |
Autor: Stokrotka | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
>>Pisanie w ogole bez polskich znakow diakrytycznych tez jest zazwyczaj Nie utrudnia praktycznie ani troche dla kogos kto sie przyzwyczail, ... "Poszedl do sadu." czyli "Poszedł do sądu. " czy "Poszedł do sadu." No odpowiedz? -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-02 10:17:54 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 2 Cze, 17:49, "Stokrotka" <ortograf...@autograf.pl> wrote:
> >>Pisanie w ogole bez polskich znakow diakrytycznych tez jest zazwyczaj To wyniknie ze zdan okalajacych to zdanie. |
|
Data: 2009-06-02 19:30:32 | |
Autor: Stokrotka | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
"Poszedl do sadu." To wyniknie ze zdan okalajacych to zdanie. Nie, jeśli ktoś ma i sad, i sprawę w sądzie, a jedno i drugie jest dość częste, to nie wiadomo, i pewnie bardzo często nie będzie wiadomo. Zresztą do sądu można iść, nie mając tam sprawy. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-02 10:48:22 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 2 Cze, 18:30, "Stokrotka" <ortograf...@autograf.pl> wrote:
>> "Poszedl do sadu." I co z tego, to sa wyjatki, ktore niezmiernie rzadko powoduja rzeczywiste problemy. |
|
Data: 2009-06-02 19:55:01 | |
Autor: Stokrotka | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
>"Poszedl do sadu." Dość często. "ze" i "że" - to bardzo częste słowa. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-02 15:02:33 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 2 Cze, 18:55, "Stokrotka" <ortograf...@autograf.pl> wrote:
> >"Poszedl do sadu." Ale to zazwyczaj nie powoduje problemow. Wszystko jedno co na ten temat bys nie sadzila, od lat wiele osob pisze w internecie bez ogonkow i nie stwarza to problemow z porozumiewaniem sie (a wrecz przeciwnie, kiedys kiedy systemy operacyjne mialy troche problemow z ogonkami, taki sposob pisania to byla wrecz najlepsza metoda porozumiewania sie pisemnie przez komputer). Szans na to, ze bedzie ten sposob - w dajacym sie przewidziec czasu - oficjalny, raczej nie ma, ale to nie przeszkadza w dalszym internetowym porozumiewaniu sie w ten sposob. |
|
Data: 2009-06-05 17:10:05 | |
Autor: Stokrotka | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Dość często. Ale to zazwyczaj nie powoduje problemow.Tekst jest wolniej pszyswajany. ...od lat wiele osobNie prawda, to nowo.moda zdaje się od czasu Windows Vista. Użytkwnicy jakoś nie potrafią konfigurować. Polsce jest szerokie pszyzwolenie na "nie umiem więc mi wolno". Nie umiem liczyć więc mogę kraść, [(za 15 min usługi- 1,5zł; za 30min- 2,5zł; za 1h - 4zł; a ile za 1 i 15 min, teg nie ma w tabelce [cennika)? oczywiście 5,5zł. [Albo w sądzie w wyliczeniu należności za pracę: ...=3*60 = 125=...adwokat strony zapytany o [to odpowiada "Ja jestem humanistą, ja nie potrafię liczyć". nie umiem konfigurować , więc mogę kaleczyć język. I ktoś zaraz powie: ty też ! : Nie umiesz ortografi więc ci wolno. Nie całkiem, ja wiem , że inni też nie umieją, tylko twierdzą, że umieją i dlatego prawnie dążę do zmiany tego co bez sensu, a nie dlatego, że nie umiem. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-05 08:32:46 | |
Autor: BK | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 5 Cze, 17:10, "Stokrotka" <ortograf...@autograf.pl> wrote:
>...od lat wiele osob Jak zyje wiekszej bzdury nie czytalem. Pisanie "bezogonkowe" przez osoby korzystajace z komputerow/internetu jest rownie stare jak te dwa wynalazki. Konfliguracja Visty nie ma tu nic do rzeczy. |
|
Data: 2009-06-05 18:03:34 | |
Autor: Stokrotka | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
>...od lat wiele osob Jak zyje wiekszej bzdury nie czytalem. Pisanie "bezogonkowe" przez Bzdury, gdy studiowałam informatykę, (koniec lat 80 i pocz. 90), już wtedy takie pisanie było bardzo tępione , i słusznie. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-06 09:07:06 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 5 Cze, 17:03, "Stokrotka" <ortograf...@autograf.pl> wrote:
> >...od lat wiele osob Jak bys napisala e-mail z ogonkami na terminalu (rowniez emulowanym) w sieci PLEARN / BITNET w latach 80. czy nawet w internecie pod starymi unixami i systemowym mail czy nawet pine w tamtych czasach (w sposob w jaki byly udostepnione i skonfigurowane przez administratorow)? He? Jak Ty jestes informatyk i takie bzdury pleciesz, to nie chce wiedziec co jeszcze wiesz z informatyki. |
|
Data: 2009-06-06 23:06:08 | |
Autor: Stokrotka | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
>Bzdury, gdy studiowałam informatykę, (koniec lat 80 i pocz. 90), Jak bys napisala e-mail z ogonkami na terminalu (rowniez emulowanym) wNie pisałam, z dużymi sieciami zetknełam się dopiero na 5-tym roku, tj. w po 90 roku. Jak Ty jestes informatyk i takie bzdury pleciesz, to nie chce wiedziecNie umiesz konfigurować komputera więc piszesz obelgi? Typowy histeryk. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-06 15:09:17 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 6 Cze, 22:06, "Stokrotka" <ortograf...@autograf.pl> wrote:
> >Bzdury, gdy studiowałam informatykę, (koniec lat 80 i pocz. 90), Fachowo to sie nazywa sieci rozlegle, jako informatyk i do tego zainteresowana polszczyzna powinnas wiedziec. >Jak Ty jestes informatyk i takie bzdury pleciesz, to nie chce wiedziec Nie bylo takich mozliwosci. kpw? Typowy histeryk. Typowy nieuk i ignorant(ka). EOT bo sie flame robi. |
|
Data: 2009-06-07 01:11:14 | |
Autor: Stokrotka | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Nie pisałam, z dużymi sieciami zetknełam się dopiero na 5-tym roku, tj. w po Fachowo to sie nazywa sieci rozlegle, jako informatyk i do tegoRaczej nie masz racji. Ani nazwa sieci rozległe, ani duże sieci nie określa dokładnie tego o czym dyskutujemy. Natomiast prawdą jest , że "z dużymi sieciami zetknełam się dopiero na 5-tym roku". Miałam "Systemy rozproszene" i 5 z tego tematu. Typowy nieuk i ignorant(ka).A to nie obelga? -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-08 13:34:22 | |
Autor: Artur M. Piwko | |
SÂłowne dziwolÂągi w jĂŞzyku prawnym. | |
In the darkest hour on Sat, 6 Jun 2009 23:06:08 +0200,
Stokrotka <ortografia1@autograf.pl> screamed: Jak Ty jestes informatyk i takie bzdury pleciesz, to nie chce wiedziecNie umiesz konfigurowaĂŚ komputera wiĂŞc piszesz obelgi? A umiesz gĹupie MIME skonfigurowaÄ? http://www.grush.one.pl/article.php?id=mime -- [ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:213B ] [ 13:32:13 user up 12097 days, 1:27, 1 user, load average: 0.36, 0.61, 0.27 ] Computers are only human. |
|
Data: 2009-06-08 21:52:39 | |
Autor: Stokrotka | |
SÂłowne dziwolÂągi w jĂŞzyku prawnym. | |
Jak Ty jestes informatyk i takie bzdury pleciesz, to nie chce wiedziecNie umiesz konfigurować komputera więc piszesz obelgi? A umiesz gĹupie MIME skonfigurowaÄ?Nie czytam w zasadzie www, bo to dla mnie za drogie, pisałam wcześniej. Tylko dyskutuję w Outlooku. A poza tym to : za ile? -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-06 09:02:01 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 5 Cze, 16:10, "Stokrotka" <ortograf...@autograf.pl> wrote:
>> Dość często. W praktyce nie jest ani troche, dla osob oswojonych z takim sposobem pisania. I nieco szybciej sie go pisze niz z ogonkami. >...od lat wiele osob ROTFL. W zamierzchlej przeszlosci nie bylo mozliwosci przeslania e- maila z ogonkami i stad sie to wzielo - kiedys nie bylo wyboru. Ponadto SMSy sa tansze bez ogonkow (polskie znaki diakrytyczne zajmuja tyle znakow co kilka innych liter), jak moglas uslyszes w podanym w tym watku filmie TVN. nie umiem konfigurować , więc mogę kaleczyć język. A dlaczego Ty go kaleczysz (wg obecnie obowiazujacych standardow) zamieniajac litery tak jak w Twoim podpisie? Tobie wolno, a innym juz nie? Skoro idzie to tez na prawo, to aby bylo w temacie: Artykuł 31 Konstytucji RP mowi, że każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje. I ktoś zaraz powie: ty też ! : Nie umiesz ortografi więc ci wolno. Dopiero piszac bez ogonkow widac czy ktos naprawde zna ortografie, bo komputer w takim przypadku nie poprawi slow pisanych blednie (gdyz z jego punktu widzenia wiekszosc jest blednych), tak jak sie to dzieje u osob piszacych z ogonkami i stosujacych oprogramowanie majace polski slownik i automatyczne wskazujace blednie napisane wyrazy. Nie całkiem, ja wiem , że inni też nie umieją, tylko twierdzą, że umieją Sa tacy co umieja, ale ktorym tez sie nie podoba, ze taki chaos (i tyle wyjatkow) panuje w jezyku. i dlatego prawnie dążę do zmiany tego co bez sensu, Powodzenia. Powinnas miec w takim razie pseudonim Don Kichote... ;) |
|
Data: 2009-06-06 23:07:41 | |
Autor: Stokrotka | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
W praktyce nie jest ani troche, dla osob oswojonych z takim sposobem"ze" i "że" - to bardzo częste słowa. Tak , pisze się szybciej, ale źle czyta. Ty pewnie nie czytasz tego co sam piszesz, stąd ta zrozumiałość. Wiesz, jak komuś powiedziałam, że pszed oddaniem pszeczyatłam swoją pracę magisterską, to większość hihotała się, bo mało kto czyta siebie. ROTFL. W zamierzchlej przeszlosci nie bylo mozliwosci przeslania e-Kiedyś ludzie kosili kosą. ....jak moglas uslyszes w podanym w tym watku filmie TVN.Nie mogłam, ściąganie filmu jest dla mnie za drogie. No właśnie: najpierw odpisujesz na post, a potem dopiero go czytasz (ten post nanie umiem konfigurować , więc mogę kaleczyć język.A dlaczego Ty go kaleczysz (wg obecnie obowiazujacych standardow) który odpisujesz). Zupełnie jak bystry psiak: najpierw robi potem myśli. Skoro idzie to tez na prawo, to aby bylo w temacie:No właśnie , a ty mnie zmuszasz do czytania bardzo pokaleczonego polskiego języka. Dopiero piszac bez ogonkow widac czy ktos naprawde zna ortografie,Bzdura, tekst bez ąćś... jest tak naszpikowany błędami, że na te pozostałe nikt już nie zwraca uwagi. -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-06 15:18:16 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 6 Cze, 22:07, "Stokrotka" <ortograf...@autograf.pl> wrote:
>>> "ze" i "że" - to bardzo częste słowa. Mow za siebie, dla mnie czyta sie dobrze, ani troche gorzej niz z ogonkami. Ty pewnie nie czytasz tego co sam piszesz, stąd ta zrozumiałość. Ty chyba nie czytasz swojej nowej ortografii, bo ja rzeczywiscie trudniej sie czyta. Wiesz, jak komuś powiedziałam, że pszed oddaniem pszeczyatłam swoją pracę Nie wiem gdzie Ty studiowalas, w Burkina Faso? >ROTFL. W zamierzchlej przeszlosci nie bylo mozliwosci przeslania e- Tlumaczylem skad sie wzielo pisanie bez ogonkow. Z braku technicznych mozliwosci wysylania e-maili z polskimi znakami diakrytycznymi. >....jak moglas uslyszes w podanym w tym watku filmie TVN. Szewc bez butow chodzi? Dial-upem sie laczysz? No właśnie: najpierw odpisujesz na post, a potem dopiero go czytasz (ten Nie wiem o co Ci chodzi. Zupełnie jak bystry psiak: najpierw robi potem myśli. Ze sie ze mna nie zgadzasz, to nie znaczy ze musisz obrazac w co drugim zdaniu, bo Ci tez moge odplacic pieknym za nadobne, ale na tych dwoch postach przerywam z toba dyskusje, bo widze zes miejscowy troll i wiecej karmic cie nie bede. >Skoro idzie to tez na prawo, to aby bylo w temacie: A Twoje pisanie to niby jakie jest? >Dopiero piszac bez ogonkow widac czy ktos naprawde zna ortografie, To mi je pokaz w moich tekstach (poza zwyklymi literowkami oczywiscie) skoro rzekomo naszpikowane. Klamiesz i tyle. EOT |
|
Data: 2009-06-07 01:18:26 | |
Autor: Stokrotka | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Nie tylko za siebie.>W praktyce nie jest ani troche, dla osob oswojonych z takim sposobemMow za siebie, dla mnie czyta sie dobrze, ani troche gorzej niz z W Warszawie, a ty gdzie?Wiesz, jak komuś powiedziałam, że pszed oddaniem pszeczyatłam swoją pracęNie wiem gdzie Ty studiowalas, w Burkina Faso? >>ROTFL. W zamierzchlej przeszlosci nie bylo mozliwosci przeslania e-Raczej usprawiedliwiasz swoje nieuctwo. >>....jak moglas uslyszes w podanym w tym watku filmie TVN.Płacę 3gr/100KB, nie za czas. >No właśnie: najpierw odpisujesz na post, a potem dopiero go czytasz (tenO to , że odpowiadasz nie pszeczytawszy postu do końca. Zawiera statystycznie 7 do 14 razy mniej odstępstw od poprawnej polszczyzny niż twoje.No właśnie , a ty mnie zmuszasz do czytania bardzo pokaleczonego polskiego>języka. To mi je pokaz w moich tekstach (poza zwyklymi literowkami oczywiscie)A dlaczego mam ignorować błędy ogonkowe? -- (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl |
|
Data: 2009-06-01 13:19:01 | |
Autor: Marian | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:gvsedk$bor$1inews.gazeta.pl... [...] : No wlasnie, po co? Niemcy ustawa wymusili, zeby uzywac zamiast Bredzisz. Zajrzyj do NOWYCH słowników języka niemieckiego. albo od tej ustawy o ile znasz niemiecki. -- Spawacz |
|
Data: 2009-06-01 14:25:48 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
"Marian" h00deb$rr6$1@news.onet.pl Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:gvsedk$bor$1inews.gazeta.pl... ekpczl@googlemail.com 31ad36e4-4d4a-49f8-afc3-85a9f68c68fd@s21g2000vbb.googlegroups.com [...] Bredzisz. Zajrzyj do NOWYCH słowników języka niemieckiego. Nie wiem, czy on bredzi, czy nie, ale Ty trochę ;) niepoprawnie cytujesz. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-31 11:55:29 | |
Autor: bazyli4 | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości news:31ad36e4-4d4a-49f8-afc3-85a9f68c68fds21g2000vbb.googlegroups.com... On 30 Maj, 16:40, "Eneuel Leszek Ciszewski" Ale tych uzywamy dla wzbogacenia jezyka, a dokonywa praktycznie nie Ja nie używam, ale znam dwóch, a raczej dwoje takich, co używają... (też stara forma ;o) No wlasnie, po co? Niektórzy jeszcze akcentują i modulują inaczej... poza wszystkim przyjemne jest bogactwo, ubóstwo zaś nieprzyjemne... imho przynajmniej... Niemcy ustawa wymusili, zeby uzywac zamiast A do mnie niektóre listy nadal przychodzą z piękną beta a nie z kretyńskim podwójnym s... sprawa przyzwyczajenia i kaligrafii... Pzdr Paweł |
|
Data: 2009-06-01 13:50:03 | |
Autor: Waldemar Krzok | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
ekpczl@googlemail.com wrote:
No wlasnie, po co? Niemcy ustawa wymusili, zeby uzywac zamiast Po pierwsze nie gotyckie s, po drugie nie jest to litera beta, tylko ligatura przypominajaca wygladem beta, a po trzecie niczego nie wymuszono i ta ligatura ma sie dobrze. Tylko w nowej pisowni ujednolicono reguly (niekiedy troche bezsensownie) i w niektorych wyrazach pisze sie ss, gdzie poprzednio byla ta ligatura. Wyjatek stanowi szwajcarski niemiecki, gdzie od wiekow (maszynopisaniowych) pisze sie ss zawsze. Waldek |
|
Data: 2009-05-31 11:49:55 | |
Autor: bazyli4 | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości news:5bc3b6c4-122a-4a37-b4a0-317c02fe35a7z7g2000vbh.googlegroups.com... On 28 Maj, 18:48, Johnson <john...@nospam.pl> wrote: Tak jak dla prawa cala madrosc to ustawy, Nie.... > tak dla jezyka slowniki, też nie... Pzdr Paweł |
|
Data: 2009-05-28 19:50:41 | |
Autor: Johnson | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
Czy uzywa sie go gdzies jeszcze poza ustawa i prawem? "Wieczna przemiana, która się w nas dokonywa, to jest życie" (Pola Gojawiczyńska). jako polonista znajdziesz sobie książkę z której cytat pochodzi:) -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-05-28 11:01:36 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 28 Maj, 18:50, Johnson <john...@nospam.pl> wrote:
ekp...@googlemail.com pisze: Poetom i prozaikom wszystko uchodzi, więc to akurat nic dziwnego, ale w normalnym życiu i jezyku powszechnym uzywanym codziennie tak sie nie mówi, zreszta sam to widzisz googlach: http://www.google.pl/search?hl=pl&q=dokonywa&btnG=Szukaj+w+Google&lr=&aq=f&oqtego slowa poza tym cytatem prawie nie ma. |
|
Data: 2009-05-28 20:10:28 | |
Autor: Johnson | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
Poetom i prozaikom wszystko uchodzi, więc to akurat nic dziwnego, aleCzy uzywa sie go gdzies jeszcze poza ustawa i prawem?"Wieczna przemiana, która się w nas dokonywa, to jest życie" (Pola A zbieżności czasu życia gojaczywińskiej i czasu powstania kpc (1964) i jego poprzednika (1932) nie zauważasz. Nie sugeruje ci to czegoś? -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-05-28 11:30:00 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 28 Maj, 19:10, Johnson <john...@nospam.pl> wrote:
ekp...@googlemail.com pisze: Mnie przede wszystkim interesuje dlaczego to jeszcze jest, a nie skad sie wzielo. |
|
Data: 2009-05-28 21:08:10 | |
Autor: Goomich | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
You have one message from: ekpczl@googlemail.com
Mnie przede wszystkim interesuje dlaczego to jeszcze jest, a nie Jest jak jest, bo się wzięło skąd się wzieło i nikt (w sensie, że nie miał dość przebicia) nie uznał za stosowne tego zmieniać. -- Pozdrawiam Krzysztof Ferenc krzysztof.ferenc.usunto@interia.eu UIN: 6750153 We are the revolutionaries. We are the usurpers to heavenly thrones. We are the enemies of the gods. |
|
Data: 2009-05-28 21:10:39 | |
Autor: Johnson | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Goomich pisze:
Jest jak jest, bo się wzięło skąd się wzieło i nikt (w sensie, że nie I po co to zmieniać? Jak każdy wie o co chodzi :) -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-05-28 21:27:10 | |
Autor: Rafał \"SP\" Gil | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
Mnie przede wszystkim interesuje dlaczego to jeszcze jest, a nie skad To zafunduję Ci cyckoopad - ja spotykam się regularnie z pojęciem "kwitu mazalnego". Jak łaziłem do szkoły i z miłością wpatrywałem się w historyczkę, a z uznaniem w polonistkę - nie poznałem tego zwrotu. Dziś kwit mazalny to dla mnie codzienność. -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 |
|
Data: 2009-05-29 07:09:03 | |
Autor: Olgierd | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Dnia Thu, 28 May 2009 11:30:00 -0700, ekpczl napisał(a):
Mnie przede wszystkim interesuje dlaczego to jeszcze jest, a nie skad Weź sobie KH z 1934 r. z czytelni, tam jest w ogóle po staremu: "spólnik", "handlowemi", itd. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis http://olgierd.bblog.pl |
|
Data: 2009-05-29 09:51:00 | |
Autor: Johnson | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
Olgierd pisze:
NO ale on sie pyta dlaczego tego nie zmieniano i nie uwspółcześniono języka ?? :) Po każdym wydaniu nowego słownika trzeba zrobić przegląd ustaw i je do niego dostosować :) !!! -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-05-29 08:00:36 | |
Autor: Olgierd | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Dnia Fri, 29 May 2009 09:51:00 +0200, Johnson napisał(a):
Weź sobie KH z 1934 r. z czytelni, tam jest w ogóle po staremu:NO ale on sie pyta dlaczego tego nie zmieniano i nie uwspółcześniono Po każdym posiedzeniu Rady Języka Polskiego nawet. BTW niedawno czytałem takie opracowanie nt. zmian urzędowych w naszym języku (i za sanacji, która to lubiła, i za PRL), też motali. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis http://olgierd.bblog.pl |
|
Data: 2009-05-30 06:07:01 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 29 Maj, 08:09, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
Weź sobie KH z 1934 r. z czytelni, tam jest w ogóle po staremu: A dlaczego sie nie odwolasz do sredniowiecza? Nie rozumiesz, ze mamy XXI wiek, a zmiany w ustawach typu kpc i tak sa dokonywane co roku? |
|
Data: 2009-05-30 13:39:59 | |
Autor: Olgierd | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Dnia Sat, 30 May 2009 06:07:01 -0700, ekpczl napisał(a):
Nie rozumiesz, ze mamy XXI wiek, a zmiany w ustawach typu kpc i tak sa I co, ma siedzieć dwudziestu skrybów i wymyślać "które słówka już są niezrozumiałe przez najmłodszych naszych czytelników?"? Ja rozumiem co oznacza "dokonywa", rozumiem co to "spólnik", rozumiem nawet kto to "Prezydent Rady Ministrów". A nawet "już to, już to", które bodajże także było w KH. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis] |
|
Data: 2009-05-30 09:30:29 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 30 Maj, 14:39, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
Dnia Sat, 30 May 2009 06:07:01 -0700, ekpczl napisał(a): Bezpodstawne stwierdzenie. Ja rozumiem co oznacza "dokonywa", rozumiem co to "spólnik", rozumiem Ja tez rozumiem - nie o rozumienie w tym przypadku przeciez chodzi. Tendencja do nieprzestrzegania zasad jezykowych jest charakterystyczna przede wszystkim dla ludzi niekultrualnych i niewyksztalconych. Jezyk w najwiekszym stopniu swiadczy o kulturze. |
|
Data: 2009-05-30 20:55:23 | |
Autor: Olgierd | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Dnia Sat, 30 May 2009 09:30:29 -0700, ekpczl napisał(a):
Tendencja do nieprzestrzegania zasad jezykowych jest charakterystyczna Jakby na to nie patrzeć, do posłów naszych pasuje jak ulał. In extenso, chciałoby się dodać (by wyjść na człowieka "kultrualnego", cytując Ciebie). Jezyk w Rzecz w tym, że dlaczego mamy zmieniać przepisy tylko dlatego, że część zwrotów się zmieniła w polszczyźnie? -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis] |
|
Data: 2009-05-30 18:28:00 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 30 Maj, 21:55, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
Dnia Sat, 30 May 2009 09:30:29 -0700, ekpczl napisał(a): Do literowek sie czepiasz? Rzecz w tym, że dlaczego mamy zmieniać przepisy tylko dlatego, że część Wlasnie dlatego ze sie zmienila. Wystarczy to zrobic przy okazji innych zmian. |
|
Data: 2009-05-31 07:36:00 | |
Autor: Olgierd | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Dnia Sat, 30 May 2009 18:28:00 -0700, ekpczl napisał(a):
Jakby na to nie patrzeć, do posłów naszych pasuje jak ulał. In extenso, No ba. Rzecz w tym, że dlaczego mamy zmieniać przepisy tylko dlatego, że część No cóż, na szczęście takie odczucie nie jest powszechne. EOT -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd http://olgierd.bblog.pl [Lege Artis] |
|
Data: 2009-05-31 12:03:07 | |
Autor: bazyli4 | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości news:ebdcfca6-14aa-45bf-b173-c42b415e0070g19g2000vbi.googlegroups.com... Tendencja do nieprzestrzegania zasad jezykowych jest charakterystyczna Tendencja do trzymania się zasad, dosyć kurczowo zresztą jest charakterystyczna przede wszystkim dla ludzi z tworzywem którego zasady dotyczą nieobytym, stą dtudno w ich wypadku mówić o kulturze i wykształceniu. Jezyk w największym stopniu świadczy o kulturze. Zaś kultura jest to... ech... szkoda gadać ;? Pzdr Paweł |
|
Data: 2009-05-30 15:08:58 | |
Autor: Johnson | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
Bo te przepisy nie obowiązując, a kh do niedawna obowiązywał.
A to jest tylko głupota. Przepisy prawa, a już zwłaszcza kodeksy nie powinny się zmieniać częściej niż raz na 50 lat ;) -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-05-29 11:44:20 | |
Autor: Nostradamus | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości news:89bc6a0c-0e6c-4938-a731-09df0111c44fr34g2000vbi.googlegroups.com... Mnie przede wszystkim interesuje dlaczego to jeszcze jest, a nie skad Ano jest, bo pewnie dla wiekszości prawników rodzimym językiem jest jidysz, a nie jezyk polski. Więc ich to nie razi )) Pzdr Leszek |
|
Data: 2009-05-29 23:10:02 | |
Autor: JerzyN | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
Nostradamus pisze:
Pierdzielisz jak chory. Tego czego uczą się po polsku nawet nie są w stanie przełożyć na jidysz. :-) Zgadnij dlaczego? -- pozdr. Jerzy |
|
Data: 2009-05-30 08:51:01 | |
Autor: lublex | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik "JerzyN" <007@megapolis.pl> napisał w wiadomości news:4a204f2e$0$29892$f69f905mamut2.aster.pl... Nostradamus pisze: Ano jest, bo pewnie dla wiekszości prawników rodzimym językiem jest jidysz, a nie jezyk polski. Więc ich to nie razi )) Pierdzielisz jak chory. A qrna nie zgadnę, przeca nawet mieli elementarz: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/c6/JidyszElementarz.gif pozdr lublex |
|
Data: 2009-06-03 22:35:50 | |
Autor: JerzyN | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
lublex pisze:
Ciekawe, czy był w nim katechizm? ;-) -- pozdr. Jerzy |
|
Data: 2009-05-31 11:58:19 | |
Autor: bazyli4 | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości news:89bc6a0c-0e6c-4938-a731-09df0111c44fr34g2000vbi.googlegroups.com... Mnie przede wszystkim interesuje dlaczego to jeszcze jest, a nie skad To tak, jakby mnie zaczęło interesować, dlaczego Ty jeszcze jesteś, a nie skąd się wziąłeś? Nie lepiej, że jesteś? Pzdr Paweł |
|
Data: 2009-05-30 09:35:42 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
A zbieżności czasu życia gojaczywińskiej i czasu powstania kpc (1964) i W 1964 wcale nie mowiono az tak inaczej niz teraz, jak to zdajesz sie sugerowac, jedynie byly pewne slowa przez jakis okres czasu bardziej modne, niz inne w zwiazku z panujacym wowczas ustrojem, np. bumelant. Wtedy jednak tez mowiono dokonuje, a nie dokonywa. Ponadto nie usprawiedliwia to w zaden sposob braku zmian w ustawie co tej kwestii (oraz Polski Ludowej) obecnie. |
|
Data: 2009-06-03 22:37:06 | |
Autor: JerzyN | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
A zbieżności czasu życia gojaczywińskiej i czasu powstania kpc (1964) i ;-) -- pozdr. Jerzy |
|
Data: 2009-05-28 21:25:29 | |
Autor: Rafał \"SP\" Gil | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
Poetom i prozaikom wszystko uchodzi, więc to akurat nic dziwnego, ale Czyli ustawa winna zawierać zapis, że jak ci jumnął furkie, to ty masz prawo podpierdolić samolota ? Tak mi się skojarzyło w zakresie słów powszechnie używanych przez społeczeństwo. -- Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/ Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/ Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008 |
|
Data: 2009-05-30 05:54:39 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 28 Maj, 19:57, Ludek Vasta <qlu...@XXXpoczta.onet.pl> wrote:
ekp...@googlemail.com wrote: Nie. |
|
Data: 2009-05-28 21:57:50 | |
Autor: Krystian Zaczyk | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał:
On 28 Maj, 18:32, Michal Jankowski <mich...@fuw.edu.pl> wrote: ekp...@googlemail.com writes: Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy to slowo jest w slownikach? Jest. Słownik poprawnej polszczyzny (PWN, 1996) dokonywać ndk VIIIa, rzad. I, dokonuję, rzad. dokonywam (nie: dokonywuję), dokonywaliśmy... Krystian |
|
Data: 2009-05-29 00:39:32 | |
Autor: SDD | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik "Krystian Zaczyk" <zaczyk2@spamsiec.etan.pl> napisał w wiadomości news:gvmqc5$e8u$1inews.gazeta.pl... Jest. Chyba zagiales madrale. Ale pewnie zaraz wroci i bedzie zarzucal niefachowosc autorom slownikow :) Pozdrawiam SDD |
|
Data: 2009-05-30 06:03:56 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 28 Maj, 20:57, "Krystian Zaczyk" <zacz...@spamsiec.etan.pl> wrote:
Jest. Jak widzisz jest napisane ze rzadko sie te forme stosuje. W innych slownikach w ogole jej nie ma. Widocznie autor tego slownika znal kpc (bo tylko w nim i wierszu jednej poetki mozna to slowo powszechnie spotkac) i bal sie go nie uwzglednic, zeby nie podpasc wladzy. :P W innych kodeksach np. kpa, kpk, ksh, kp to slowo nie wystepuje. Np. w kpk jest dokonuje, a nie dokonywa: "Art. 91. § 4 kpk Zwrotu dokumentu dokonuje sąd, nie później niż przy wydaniu orzeczenia albo z chwilą zmiany trybu postępowania." Nawet jesli to slowo formalnie jest poprawne to nie rozumiem dlaczego czesc osob usiluje bronic takiego reliktowego i archaicznego slowa w ustawie, ktorego praktycznie nikt poza ta ustawa nie uzywa. Chyba czynicie to tylko z powodu przekory. Czy nie zalezy wam na tym, zeby najwazniejsze dokumenty w panstwe byly napisane poprawna polszczyzna jakiej sie normalnie codziennie uzywa (oczywiscie chodzi o polszczyzne literacka, a nie jakas potoczna czy wulgarna)? Ustawy i tak sa wystarczajaco zagmatwane pod wzgledem prawnym, zeby jeszcze je gmatwac pod wzgledem jezykowym. Skoro z ustawy tak powszechnie stosowanej jak kpc nie usuwa sie Polski Ludowej i "dokonywa" to co mozna sadzic o jakosci tej ustawy rowniez pod innymi wzgledami? Jak to swiadczy o naszych ustawodawcach, naszym panstwie, a wiec i o nas samych? |
|
Data: 2009-05-31 12:09:14 | |
Autor: bazyli4 | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości news:75e05c0f-cddb-4f97-a99a-5ae9a597a7d4m17g2000vbi.googlegroups.com... On 28 Maj, 20:57, "Krystian Zaczyk" <zacz...@spamsiec.etan.pl> wrote: Jak widzisz jest napisane ze rzadko sie te forme stosuje. Bo i czas owego dokonania w dokonywa i dokonuje jest różny a trochę pięknych konstrukcji określających przedziały czasowe i częstotliwość dokonywania óżnych czynności utraciliśmy... chyba bezpowrotnie... aje ja wolę umierać w bogactwie, nie w biedzie... Pzdr Paweł |
|
Data: 2009-06-01 09:47:03 | |
Autor: piotrpanek | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
ekpczl@googlemail.com pisze:
Skoro wpadasz tu ze świętym oburzeniem, że oto gdzieś wytropiłeś (wytropiłaś? nie chce mi się śledzić, czy gdzieś został ujawniony twój rodzaj gramatyczny) coś niepoprawnego i wszyscy powinni za tobą podążyć w piętnowaniu (a przynajmniej marudzeniu), to sam się o to prosisz. Jedni znajdują przyjemność w wytykaniu innym błędów (rzeczywistych lub rzekomych), dzięki czemu czują się w jakiś sposób lepsi od tych, którzy te błędy popełnili, a inni w wytykaniu nietrafionych wytknięć, dzięki czemu czują się lepsi od tych chybiających. Obie klasy skupiają się w tej grupie dyskusyjnej. Pierwsza, bo sądzi, że znajdzie tu popleczników, druga, bo to dobre miejsce do czatowania na ofiary. ;-) Jak to swiadczy o naszych ustawodawcach, naszym panstwie, a wiec i o Że używa języka bogatego? pzdr piotrek |
|
Data: 2009-06-02 20:47:54 | |
Autor: Krystian Zaczyk | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości:
Jest. Jak widzisz jest napisane ze rzadko sie te forme stosuje. W innych Ależ jest. Forma, choć rzadkiej urody ;-), jest poprawna. Krystian |
|
Data: 2009-05-29 11:31:20 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
ekpczl@googlemail.com 6eab648a-d973-494e-b754-00e5c27752d7@g19g2000vbi.googlegroups.com : Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy to slowo jest w slownikach? : Czy uzywa sie go gdzies jeszcze poza ustawa i prawem? Termin zawity znam też tylko z sądu. :) No... Jest niby Niezabitowska, ale z Nie na początku i z b w miejscu w -- chyba w cyrylicy b czytamy jak w lub na odwrót. ;) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-30 06:10:37 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 29 Maj, 10:31, "Eneuel Leszek Ciszewski"
<pro...@czytac.fontem.lucida.console> wrote: Termin zawity znam też tylko z sądu. :) Ale wszyscy uzywaja tego slowa, a praktycznie nikt nie uzywa slowa dokonywa tylko dokonuje. |
|
Data: 2009-05-30 12:08:25 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 30 Maj, 19:20, Stefan Sokolowski <ste...@manta.BEZSPAMUuniv.gda.pl>
wrote: ekp...@googlemail.com: A inni w tej dyskusji byli przekonani, ze jestem polinista. Zgaduj zgadula... ;) nadawali Rzymianie. Mnie się wydaje (ale dam się przekonać, że błądzę), Jak bys zostawil crossposta na pl.soc.prawo to moze mialbys odpowiedz, a skoro nie zostawiles to cierp cialo kiedys chcialo. ;P No dobrze, ulituje sie i zrobie Ci w tym miejscu przysluge i wyjatek i postawie crossa, moze wtedy ktos odpowie, bo inaczej wysylanie tego posta wg mnie nie mialoby sensu. Balagan sie zrobil wlasnie przez to, ze w automatycznie wstawiane w naglowku adresy grupy na ktore sie wysyla, zaczales recznie ingerowac. :/ Jakby to bylo nieruszane byloby o wiele lepiej dla dyskusji IMHO. ekp...@googlemail.com (o ,,zawitym''): Szczesciarz... Znaczenia przymiotnika ,,prekluzyjny'' łatwo można się domyślić, Ilu ludzi zna lacine (chyba w przyblizeniu tylko tylu ilu jest lekarzy, prawnikow i ksiezy), a terminow zawitych musza przestrzegac wszyscy, niestety. Co prawda jest pomysl, zeby z laciny zrobic jezyk urzedowy urzednikow w instytucjach UE, ale watpie, aby ten pomysl wprowadzono w zycie. można się domyślić, nawet dobrze znając polszczyznę. Trzeba WIEDZIEĆ i Nie wiem dlaczego ustawodawca i prawnicy posluguja sie takimi terminami, ktore sa zastepowalne terminami "zwyklymi", chyba tylko aby skomplikowac ludziom zycie, bo przeciez w wiekszosci przypadkow wystarczyloby powiedziec termin nieprzekraczalny. Inna sprawa, ze istnienie nieprzekraczalnych terminow dla poszkodowanych ludzi zazwyczaj szkodzi, natomiast korzystaja na tym przestepcy, wnioski kazdy sobie moze wyciagnac sam... Co do gnebienia ludzi stwierdzeniem nieznajomosc prawa szkodzi, rowniez RPO zauwazyl, ze jest z tym problem, jest o tym wspomniane w jakims jego artykule dostepnym w internecie. Aha, właśnie go nie znalazłem w słowniku PWNhttp://sjp.pwn.pl/. Jest A tam: http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=zawity |
|
Data: 2009-05-31 00:07:58 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
ekpczl@googlemail.com 85c26d4c-c8ef-4b43-b315-0a8e4122ea2b@z7g2000vbh.googlegroups.com Termin zawity znam też tylko z sądu. :) : Ale wszyscy uzywaja tego slowa, a praktycznie : nikt nie uzywa slowa dokonywa tylko dokonuje. Gdzie jeszcze jest to słowo używane? -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2009-05-29 17:09:01 | |
Autor: vandenbudenmayer | |
Słowne dziwolągi w języku prawn ym. | |
języka prawnego i prawniczego, tylko chodzi mi o błędy np. w ustawachPrzecież to nie jest błąd. Bo można je tak odmieniać. Jest to rzadkie, jak "wykonywa" i "przekonywa", ale całkowicie poprawne. Zajrzyj do tabel gramatycznych w słownikach języka polskiego. Przy grupie VIIIa znajdziesz odpowiednią adnotację. vdb -- LANGUAGE, n. The music with which we charm the serpents guarding another's treasure. (Bierce) |
|
Data: 2009-05-30 10:33:12 | |
Autor: pt | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości news:6eab648a-d973-494e-b754-00e5c27752d7g19g2000vbi.googlegroups.com... On 28 Maj, 18:32, Michal Jankowski <mich...@fuw.edu.pl> wrote: ekp...@googlemail.com writes: Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czy to slowo jest w slownikach? Czy uzywa sie go gdzies jeszcze poza ustawa i prawem? Witam Ponieważ nie jestem ani prawnikiem, ani polonistą, to mam najlepszą legitymację do zabrania głosu ;-) Ze szkoły pamiętam coś o trybach, i o ile dobrze pamiętam, to "dokonuje" się właśnie teraz i jednorazowo, a "dokonywa" teraz i w przyszłości, w sposób ciągły - ot, takie drobne niuanse językowe, które jednak mają znaczenie, jak i interpunkcja, gdzie jeden przcinak potrafi diametralnie zmienić sens zdania. Pozdrawiam pawelt |
|
Data: 2009-05-30 06:17:45 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 30 Maj, 09:33, "pt" <pta...@poczta.onet.pl> wrote:
Ponieważ nie jestem ani prawnikiem, ani polonistą, to mam najlepszą To jest naciagane, nie uwierze, dopoki nie zobacze pracy naukowej wyjasniajacej istote rzeczy na temat tego konkretnego slowa i jego zastosowania. |
|
Data: 2009-05-30 22:10:14 | |
Autor: SDD | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości news:cd4526fa-f87c-4764-8281-fc08f24f2d70l28g2000vba.googlegroups.com... On 30 Maj, 09:33, "pt" <pta...@poczta.onet.pl> wrote: To jest naciagane, nie uwierze, dopoki nie zobacze pracy naukowejwyjasniajacej istote rzeczy na temat tego konkretnego slowa i jego zastosowania. Napisz do Bralczyka, albo do tego drugiego Pana, ktory ponoc - ku zdumieniu kubusia Puchatka - wspolpracowal. Tu masz dyskusje: http://forum.wordreference.com/showthread.php?t=1044994 Tu masz cosik tez: http://sagan.klub.chip.pl/jezyk/blad05.html Tak wiec dziwologiem byloby "dokonywuje", jako skrzyzowanie dokonywa i dononuje, ktore to OBIE formy sa poprawne. Pozdrawiam SDD |
|
Data: 2009-05-30 18:20:07 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 30 Maj, 21:10, "SDD" <sddwyt...@towszechwiedza.pl> wrote:
Użytkownik <ekp...@googlemail.com> napisał w wiadomościnews:cd4526fa-f87c-4764-8281-fc08f24f2d70l28g2000vba.googlegroups.com... Swietnie, te linki potwierdzaja, ze mam racje. Prof. Miodek o dokonywa pisze w czasie przeszlym, a jedyny slownik, ktory wymienia je jako rownorzedne pochodzi z 1952 (nie wiadomo ktore to wznowienie, a nawet jesli wydanie pierwsze, to i tak pewnie sie wzorowalo na slownikach przedwojennych (bo na czyms musialo)). Tak wiec: 1/ jezykoznawcy uwazaja te forme za przestarzala i nieuzywana, a wiec w zasadzie juz nieprawidlowa. 2/ w slownikach prawie juz nie wystepuje, a jak wystepuje to z adnotacja "rzad.". 3/ we wspolczesnym jezyku codziennym sie tego slowa praktycznie w ogole nie uzywa. Nie ma zatem zadnego powodu, aby nie usunac tej formy z kpc i nie zastapic ja wspolczesna (tj. dokonuje). Tak wiec dziwologiem byloby "dokonywuje", jako skrzyzowanie dokonywa i Nigdy nie twierdzilem, ze nalezy wstawic "dokonywuje". |
|
Data: 2009-05-31 11:26:46 | |
Autor: SDD | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości news:74b4d12e-1624-4b08-84c0-4699651a30deu10g2000vbd.googlegroups.com... Tak wiec: 1/ jezykoznawcy uwazaja te forme za przestarzala i nieuzywana, a wiec w zasadzie juz nieprawidlowa. - i tu wlasnie naciagasz fakty. jest *prawidlowa* Pozdrawiam SDD |
|
Data: 2009-05-31 12:14:35 | |
Autor: bazyli4 | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
Użytkownik <ekpczl@googlemail.com> napisał w wiadomości news:74b4d12e-1624-4b08-84c0-4699651a30deu10g2000vbd.googlegroups.com... On 30 Maj, 21:10, "SDD" <sddwyt...@towszechwiedza.pl> wrote: Swietnie, te linki potwierdzaja, ze mam racje. Nie... Tak wiec: 1/ jezykoznawcy uwazaja te forme za przestarzala i nieuzywana, a wiec w zasadzie juz nieprawidlowa. Jeśli były używane, nigdy nie są nieprawidłowe... chyba że polonista, który tak twierdzi, jest baranem, do tego bez jaj i rogów... Pzdr Paweł |
|
Data: 2009-05-31 04:33:29 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 30 Maj, 21:10, "SDD" <sddwyt...@towszechwiedza.pl> wrote:
Napisz do Bralczyka, albo do tego drugiego Pana, ktory ponoc - ku zdumieniu Nie tylko ja dostrzegam problemy jezykowe w ustawach: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=90 Podobno istnieje specjalna komorka jezykowa - to za co oni biora pieniadze...? Dokonywa jest reliktem, slowem praktycznie nieuzywanym, co do tego nikt nie ma watpliwosci, wiec nie ma dla niego miejsca w ustawie. Nasze ustawy (przynajmniej te czesto nowelizowane i powszechnie uzywane, jak kpc) powinny byc nowoczesne, rowniez pod wzgledem jezykowym. Ciekawe, ze nikt odnosnie postu o ministerstwie prawa wzglednie slusznosci, zamiast sprawiedliwosci sie nie ustosunkowal. :) |
|
Data: 2009-05-31 13:55:44 | |
Autor: MirosĹaw Zalewski | |
SĹowne dziwolÄ gi w jÄzyku prawnym. | |
maj roku pamiÄtnego 2009, prawdopodobnie 31. Wielka mÄ
droĹÄ na
czytelnikĂłw pl.soc.prawo,pl.hum.polszczyzna spĹynÄĹa, gdy tako rzekĹ(a) ekpczl@googlemail.com: Dokonywa jest reliktem, slowem praktycznie nieuzywanym, co do tego Nikt nie ma teĹź wÄ tpliwoĹci co do znaczenia tego sĹowa. WidaÄ nikt nie zawraca sobie gĹowy zmianÄ czegoĹ, co pod wzglÄdem jÄzykowym jest zrozumiaĹe. Ciekawe, ze nikt odnosnie postu o ministerstwie prawa wzglednie MoĹźe nikt nie ma ochoty traciÄ czasu i energii na chociaĹź pobieĹźnÄ rozprawkÄ na ten temat majÄ c ĹwiadomoĹÄ, Ĺźe i tak nie da siÄ Ciebie przekonaÄ? -- NiĹźej podpisany, zamieszkaĹy w http://minio.xt.pl , MirosĹaw Zalewski |
|
Data: 2009-05-31 05:00:40 | |
Autor: ekpczl | |
Słowne dziwolągi w języku prawnym. | |
On 31 Maj, 12:55, Mirosław Zalewski <miniopl@CUT_THIS.gmail.com>
wrote: maj roku pamiętnego 2009, prawdopodobnie 31. Wielka mądrość na Skoro istnieje komorka jezykowa, ktora bierze za to pieniadze, to powinni sie tym zajac IMHO. > Ciekawe, ze nikt odnosnie postu o ministerstwie prawa wzglednie Nie tylko ja czytam te posty. |
|