W dniu 2011-09-14 02:24, Pszemol pisze:

...jak by się mogło wydawać :-)

Przeszukałem internet za jakimś odbiornikiem radiowym do iPhone/iPada
i znalazłem kilka - albo nikt ich nie ma w sklepie albo są wycofane z
rynku.
Jakby nie było klienteli na tego typu produkt, czyli właścicielom
iPhone/iPod

a mnie to wcale nie dziwi.
Bo na miejscu użytkownika iPhone'a kupiłbym sobie miast jakiegoś iGadzetu podłączanego do telefonu i sprawiającego zeń bardzo niewygodne w użytkowaniu urządzenie - normalne radyjko.
Dodatkowy plus to cena pewnie 1/10 tego co iGadzet natomiast jakościowo nie lepsza od najlańszego chińskiego radyjka dodawanego gratis do innych produktów np.kosmetyków.

To jest podobnie jak rozszerzenie pamięci w iPadzie - jakieś dostawki montowane do gniazda. Stacjonarnie się da z tym wytrzmać, ale na dalszą metę to jak taki 'syf na pięknej buzi'.
Jakby nie mogli zrobić normalnego gniazda rozszerzającego na karty.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4pll6$5bg$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-14 02:24, Pszemol pisze:

...jak by się mogło wydawać :-)

Przeszukałem internet za jakimś odbiornikiem radiowym do iPhone/iPada
i znalazłem kilka - albo nikt ich nie ma w sklepie albo są wycofane z
rynku.
Jakby nie było klienteli na tego typu produkt, czyli właścicielom
iPhone/iPod

a mnie to wcale nie dziwi.
Bo na miejscu użytkownika iPhone'a kupiłbym sobie miast jakiegoś iGadzetu podłączanego do telefonu i sprawiającego zeń bardzo niewygodne w użytkowaniu urządzenie - normalne radyjko.
Dodatkowy plus to cena pewnie 1/10 tego co iGadzet natomiast jakościowo nie lepsza od najlańszego chińskiego radyjka dodawanego gratis do innych produktów np.kosmetyków.

Akurat jakość muzyki idąca na słuchawki iPhone 4 jest wyśmienita
i jeśli chcesz porównywać tą jakość do jakości radyjka chinskiego
reklamówki to grubo się mylisz. Nie zdziwiłbym się że ktoś chce
puścić sygnał z tunera FM przez tor dźwiękowy iPhone/iPoda bo
to są urządzenia głównie do muzyki słuchania przewidziane...

Mnie szczerze mówiąc dziwi brak tunera FM w iPhone 4 bo nie jest
to chyba jakaś dziś droga opcja - może się już po prostu nie zmieścił
i musiał zostać wyeliminowany na rzecz bardziej chcianych funkcji?

A więc adapter który jest na dodatek rozpoznawany cyfrowo przez
iOS i umożliwia na iPhone user interface strojenie czy wyświetlanie
informacji z RDSa byłby miłym dodatkiem dla tych, co to potrzebują.

To jest podobnie jak rozszerzenie pamięci w iPadzie - jakieś dostawki montowane do gniazda. Stacjonarnie się da z tym wytrzmać,
ale na dalszą metę to jak taki 'syf na pięknej buzi'.

Zgadzam się z Tobą doskonale że większość dodatków szpeci
design - to cos jak nawigacja do auta dodana po jego zakupie
i kable do niej zwisające wszędzie... w porównaniu do nawigacji
wbudowanej w deskę rozdzielcza...

Jakby nie mogli zrobić normalnego gniazda rozszerzającego na karty.

Ależ mogli. Ale rozmiar pamięci od zawsze w Apple był czymś, co
używają do ustalania drabinki cenowej dla mniejszych i większych
modeli... To samo jest w iPhone - masz wersję 16GB i 32GB...

W dniu 2011-09-14 15:38, Pszemol pisze:

Mnie szczerze mówiąc dziwi brak tunera FM w iPhone 4 bo nie jest
to chyba jakaś dziś droga opcja - może się już po prostu nie zmieścił
i musiał zostać wyeliminowany na rzecz bardziej chcianych funkcji?

no tak, takie radio to potrzebuje lamp, radiatora....
;)

A więc adapter który jest na dodatek rozpoznawany cyfrowo przez
iOS i umożliwia na iPhone user interface strojenie czy wyświetlanie
informacji z RDSa byłby miłym dodatkiem dla tych, co to potrzebują.

ale chodzi o to, ze to jest dodatek, ktory trzeba miec gdzies zawsze dodatkowo przy sobie. Czyli biorac telefon z domu or razu musze wiedzec czy bede chcial sluchac radia czy nie...

To jest podobnie jak rozszerzenie pamięci w iPadzie - jakieś dostawki
montowane do gniazda. Stacjonarnie się da z tym wytrzmać,
ale na dalszą metę to jak taki 'syf na pięknej buzi'.

Zgadzam się z Tobą doskonale że większość dodatków szpeci
design - to cos jak nawigacja do auta dodana po jego zakupie
i kable do niej zwisające wszędzie... w porównaniu do nawigacji
wbudowanej w deskę rozdzielcza...

Jakby nie mogli zrobić normalnego gniazda rozszerzającego na karty.

Ależ mogli. Ale rozmiar pamięci od zawsze w Apple był czymś, co
używają do ustalania drabinki cenowej dla mniejszych i większych
modeli... To samo jest w iPhone - masz wersję 16GB i 32GB...

a szajsung potrafi zaoferowac 8GB czy 16GB wbudowane + dodatkowo gniazdo dla kart SD. I to jest wlasnie uniwersalnosc (nie musisz ale mozesz skorzystac z tej dod. mozliwosci).
I nie chodzi tylko o koniecznosc rozszerzenia pamieci (to tez) ale mozna szybko przeniesc duza ilosc danych (niekoniecznie z komputera)  np. zgrac zdjecia z aparatu, film czy wymienic sie z kolega jakims wiekszym plikiem, ktorego transfer via BT ;) lub innymi drogami bylby bardzo dlugi/uciazliwy.

Mnie sie zdarza zgrywac na GalaxyTab'a zdjecia z aparatu w czasie wakacji (w celach backupu, segregacji, wstepnej selekcji, etc). Wiem, ze zawsze moge z tej opcji skorzystac bez potrzeby noszenia przy sobie dod. komponentow rozszerzajacych.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4r0l8$fti$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-14 15:38, Pszemol pisze:

Mnie szczerze mówiąc dziwi brak tunera FM w iPhone 4 bo nie jest
to chyba jakaś dziś droga opcja - może się już po prostu nie zmieścił
i musiał zostać wyeliminowany na rzecz bardziej chcianych funkcji?

no tak, takie radio to potrzebuje lamp, radiatora....
;)

Jest to dodatkowy chip, dodatkowy obwód wejściowy cyfrowego
miksera sygnału audio, dodatkowe źródło zakłóceń, dodatkowy
moduł do testowania a przecież na proces masz ograniczony czas
przy dzisiejszym wyścigu przed konkurencją. Traktuj "nie zmieścił"
nie tylko w sensie geometrycznym ale i czasowym...

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.
Takie trochę połowiczne rozwiązanie, nie sądzisz?
Apple takich rozwiązań nie lubi i szczerze mówiąc mi też się to nie podoba.

A więc adapter który jest na dodatek rozpoznawany cyfrowo przez
iOS i umożliwia na iPhone user interface strojenie czy wyświetlanie
informacji z RDSa byłby miłym dodatkiem dla tych, co to potrzebują.

ale chodzi o to, ze to jest dodatek, ktory trzeba miec gdzies zawsze dodatkowo przy sobie. Czyli biorac telefon z domu or razu musze
wiedzec czy bede chcial sluchac radia czy nie...

Tak czy inaczej musisz, bo bez słuchawek i tak radia nie posłuchasz.
No chyba że jesteś z tych, co w kieszeni jeansów masz zawsze oprócz
jednego, zgrabnego telefonu bez wystających części plątaninę kabelków
od słuchawek?

Jakby nie mogli zrobić normalnego gniazda rozszerzającego na karty.

Ależ mogli. Ale rozmiar pamięci od zawsze w Apple był czymś, co
używają do ustalania drabinki cenowej dla mniejszych i większych
modeli... To samo jest w iPhone - masz wersję 16GB i 32GB...

a szajsung potrafi zaoferowac 8GB czy 16GB wbudowane + dodatkowo
gniazdo dla kart SD.

Tak samo jak Hyundai oferuje auta z pamięcią siedzeń w standardzie
a Honda sobie każe płacić za tą opcje dodatkowo...
Konkurencja wymusza na Samsungu żeby dawał coś czego Apple
nie daje i w ten sposób przekonać do siebie klientów zapatrzonych
w iPhone...

I to jest wlasnie uniwersalnosc (nie musisz ale mozesz skorzystac z tej dod. mozliwosci).

I ta uniwersalność kończy się tym, że masz z boku telefonu nieładną
klapkę która szpeci... :-) Zwłaszcza jak użyjesz ją trzy razy i się urwie
i masz tam jeszcze bardziej szpetną zakurzoną dziurę...

I nie chodzi tylko o koniecznosc rozszerzenia pamieci (to tez) ale mozna szybko przeniesc duza ilosc danych (niekoniecznie z komputera)  np. zgrac zdjecia z aparatu, film czy wymienic sie z kolega jakims wiekszym plikiem, ktorego transfer via BT ;) lub innymi drogami bylby bardzo dlugi/uciazliwy.

A ja mam wystarczająco miejsca w telefonie na zdjęcia i muzykę
a do przenoszenia plików używam 16Gbajtowy Flash drive za
kilkanaście dolarów dopięty do pęku kluczy i również mam go
zawsze przy sobie... I jest to wygodniejsze niż pamięć w telefonie
bo nie zawsze masz pod ręką kabelek USB aby ten telefon podłączyć.

Mnie sie zdarza zgrywac na GalaxyTab'a zdjecia z aparatu w czasie wakacji (w celach backupu, segregacji, wstepnej selekcji, etc). Wiem, ze zawsze moge z tej opcji skorzystac bez potrzeby noszenia przy sobie
dod. komponentow rozszerzajacych.

To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

Pszemol pisze:

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.

Tego nie przeskoczysz. Jaka antena taki odbiór.

Takie trochę połowiczne rozwiązanie, nie sądzisz?
Apple takich rozwiązań nie lubi i szczerze mówiąc mi też się to nie podoba.

Ale kombinujesz :-) Wszystkie SE które miałem pozwalały słuchać radia na głośniku. Co prawda trzeba było podłączyć słuchawki jako antenę ale i to   można było obejść programowo.

Nie wiem co gorsze moje zdziwienie że radia może nie być czy Twoje że inni uważają to za standard do którego przyzwyczaili ich producenci w dodatku za dużo mniejsze pieniądze.

z

PS. A teraz pewnie napiszesz że jak się do SE podłączy słuchawki (antenę) to nie da się podłączyć ładowarki/ Ech... :-(

"z" <zch280672@gazeta.pl> wrote in message news:j4r9h8$c0p$1inews.gazeta.pl...

Pszemol pisze:

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.

Tego nie przeskoczysz. Jaka antena taki odbiór.

No właśnie możesz przeskoczyć nie oferując połowicznego rozwiązania.
Bo klient niezorientowany w technice nie zrozumie dlaczego muszą
być słuchawki i będzie traktował to jako niedoróbkę.

Takie trochę połowiczne rozwiązanie, nie sądzisz?
Apple takich rozwiązań nie lubi i szczerze mówiąc mi też się to nie podoba.

Ale kombinujesz :-) Wszystkie SE które miałem pozwalały słuchać radia na głośniku. Co prawda trzeba było podłączyć słuchawki jako antenę ale i to można było obejść programowo.

Co to znaczy obejść programowo? Programowo obejść brak anteny?

Nie wiem co gorsze moje zdziwienie że radia może nie być czy Twoje że inni uważają to za standard do którego przyzwyczaili ich producenci w dodatku za dużo mniejsze pieniądze.

Standard być może w Polsce, Europie, ale nie w USA.
Od 12 lat mam tu różne telefony i żaden nie miał tunera FM.

PS. A teraz pewnie napiszesz że jak się do SE podłączy słuchawki (antenę) to nie da się podłączyć ładowarki/ Ech... :-(

Nic takiego nie napiszę - nie wciskaj mi dziecka w brzuch.

*Pszemol* w wiadomości news:j4qp9h.67k.1poczta.onet.pl napisał(a):

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.

Tego nie przeskoczysz. Jaka antena taki odbiór.

No właśnie możesz przeskoczyć nie oferując połowicznego rozwiązania.
Bo klient niezorientowany w technice nie zrozumie dlaczego muszą
być słuchawki i będzie traktował to jako niedoróbkę.

Jak się projektując dane urządzenie zakłada że będą go używać nie tyle nie do końca świadomi użytkownicy, ale głownie kretyni to i owszem. Inteligentny człowiek zanim nazwie coś niedoróbką zastanowi się lub zapyta, idiota wyda werdykt z marszu.

Standard być może w Polsce, Europie, ale nie w USA.
Od 12 lat mam tu różne telefony i żaden nie miał tunera FM.

No właśnie i w tym problem, nawet Twój i607 to obcięta wersja sprzętu niewykastrowanego w Europie, ale po co komu WiFi można by dodać na tej samej zasadzie co radio FM...

Pozdr

Przembo pisze:

Jak się projektując dane urządzenie zakłada że będą go używać nie tyle nie do końca świadomi użytkownicy, ale głownie kretyni to i owszem. Inteligentny człowiek zanim nazwie coś niedoróbką zastanowi się lub zapyta, idiota wyda werdykt z marszu.

Dlatego kretynowi lepiej radia nie dawać bo bez zewnętrznej anteny (słuchawek) będzie narzekał na odbiór i psuć opinię o marce.
To dla dobra tego kretyna. Brak funkcjonalności przekuwamy w sukces.
;-)

No właśnie i w tym problem, nawet Twój i607

Zwolnij trochę nie mam i607 :-)

z

*z* w wiadomości news:j4s1rh$sk2$1inews.gazeta.pl napisał(a):

Przembo pisze:

No właśnie i w tym problem, nawet Twój i607

Zwolnij trochę nie mam i607 :-)

Tyle że ja odpowiadałem na post Pszemola, a on takowego kastrata ma. Swoją drogą to właśnie za sprawą podobnego fona kilka lat temu zainteresowałem się Samsungiem :-)

Pozdr

"Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> wrote in message news:j4rbs3$31r$1news.onet.pl...

*Pszemol* w wiadomości news:j4qp9h.67k.1poczta.onet.pl napisał(a):

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.

Tego nie przeskoczysz. Jaka antena taki odbiór.

No właśnie możesz przeskoczyć nie oferując połowicznego rozwiązania.
Bo klient niezorientowany w technice nie zrozumie dlaczego muszą
być słuchawki i będzie traktował to jako niedoróbkę.

Jak się projektując dane urządzenie zakłada że będą go używać nie tyle nie do końca świadomi użytkownicy, ale głownie kretyni to i owszem. Inteligentny człowiek zanim nazwie coś niedoróbką zastanowi się lub zapyta, idiota wyda werdykt z marszu.

Obawiam się, że więcej jest na świecie "idiotów" niż tych inteligentnych.
Rozkład pewnie będzie zbliżony do krzywej Gaussa...

Standard być może w Polsce, Europie, ale nie w USA.
Od 12 lat mam tu różne telefony i żaden nie miał tunera FM.

No właśnie i w tym problem, nawet Twój i607 to obcięta wersja sprzętu niewykastrowanego w Europie, ale po co komu WiFi można by dodać
na tej samej zasadzie co radio FM...

Mój i607 był prawdopodobnie oferowany za darmo do jakiegoś
abonamentu, a w tamtych czasach widać klientowi nie zależało
bardzo na wifi skoro takie telefony były jednak popularne...
Czy wersja Samsunga Blackjack sprzedawana w Europie miała tuner FM?
Nie mówię o Blackjack II tylko o pierwszej, oryginalnej wersji.

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:j4t8h2.4so.1poczta.onet.pl...

"Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> wrote in message news:j4rbs3$31r$1news.onet.pl...

*Pszemol* w wiadomości news:j4qp9h.67k.1poczta.onet.pl napisał(a):

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.

Tego nie przeskoczysz. Jaka antena taki odbiór.

No właśnie możesz przeskoczyć nie oferując połowicznego rozwiązania.
Bo klient niezorientowany w technice nie zrozumie dlaczego muszą
być słuchawki i będzie traktował to jako niedoróbkę.

Jak się projektując dane urządzenie zakłada że będą go używać nie tyle nie do końca świadomi użytkownicy, ale głownie kretyni to i owszem. Inteligentny człowiek zanim nazwie coś niedoróbką zastanowi się lub zapyta, idiota wyda werdykt z marszu.

Obawiam się, że więcej jest na świecie "idiotów" niż tych inteligentnych.
Rozkład pewnie będzie zbliżony do krzywej Gaussa...

Obawiam sie, ze piszac o krzywej gaussa i nierownym rozkladzie idioci/inteligentni (wiecej idiotow) raczej nie wiesz o czym piszesz, ale jakos nie zdziwi to chyba nikogo.

Obawiam się, że więcej jest na świecie "idiotów" niż tych inteligentnych.
Rozkład pewnie będzie zbliżony do krzywej Gaussa...

Obawiam sie, ze piszac o krzywej gaussa i nierownym rozkladzie idioci/inteligentni (wiecej idiotow) raczej nie wiesz o czym piszesz, ale jakos nie zdziwi to chyba nikogo.

Obawiam się, że on ani nie rozumie rozkładu Gassa ani tym bardziej nie zrozumie Twojej uwagi o swoich brakach w edukacji:-(

JA

W dniu Pt 16 09 2011 9:44, Jeremiasz pisze:

Obawiam si�, �e wi�cej jest na �wiecie "idiot�w" ni� tych inteligentnych.
Rozk�ad pewnie b�dzie zbli�ony do krzywej Gaussa...

Obawiam sie, ze piszac o krzywej gaussa i nierownym rozkladzie
idioci/inteligentni (wiecej idiotow) raczej nie wiesz o czym piszesz, ale
jakos nie zdziwi to chyba nikogo.

Obawiam si�, �e on ani nie rozumie rozk�adu Gassa ani tym bardziej nie
zrozumie Twojej uwagi o swoich brakach w edukacji:-(

Liczyłem że zaszpanuje rzucając tekst o krzywej rozkładu normalnego ;-)


--
ALEX generał lejtnant Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

"ALEX" <czarnyjedyny-abcdef@gazeta.pl> wrote in message news:j57i76$ni6$2inews.gazeta.pl...

W dniu Pt 16 09 2011 9:44, Jeremiasz pisze:

Obawiam si�, �e wi�cej jest na �wiecie "idiot�w" ni� tych inteligentnych.
Rozk�ad pewnie b�dzie zbli�ony do krzywej Gaussa...

Obawiam sie, ze piszac o krzywej gaussa i nierownym rozkladzie
idioci/inteligentni (wiecej idiotow) raczej nie wiesz o czym piszesz, ale
jakos nie zdziwi to chyba nikogo.

Obawiam si�, �e on ani nie rozumie rozk�adu Gassa ani tym
bardziej nie zrozumie Twojej uwagi o swoich brakach w edukacji:-(

Liczyłem że zaszpanuje rzucając tekst o krzywej rozkładu normalnego ;-)

Mógłbyś sobie ustawić czytnik niusów aby nie krzaczyć?
A co do szpanowania - czemu miałbym przed Wami szpanować
czy popisywać? Sądzisz, że mi zależy na Waszej opinii jakoś? :-)

A co do rozkładu Gaussa inteligencji w populacji - to niestety Ci
na jej czubku to moim zdaniem idioci, takie szaraki co to robią
jak owce co im się powie... bez własnej inwencji ani własnego zdania.
To, że Ghost nie rozumie co piszę nie znaczy że ja nie wiem co to
krzywa Gaussa... ale jak chcecie wierzyć że nie wiem co to - wierzcie sobie.

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:j57v77.2os.0poczta.onet.pl...

A co do rozkładu Gaussa inteligencji w populacji - to niestety Ci
na jej czubku to moim zdaniem idioci, takie szaraki co to robią
jak owce co im się powie... bez własnej inwencji ani własnego zdania.

Zatem jestes szara owca, lykajaca wszystko co jej stefan powie.

Z drugiej strony poraz kolejny widac jak pszemo nawet slownik musi redefiniowac, by sobie samemu wytlumaczyc, ze nie plecie glupstw.

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomości news:j4usm9$hl8$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:j4t8h2.4so.1poczta.onet.pl...

"Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> wrote in message news:j4rbs3$31r$1news.onet.pl...

*Pszemol* w wiadomości news:j4qp9h.67k.1poczta.onet.pl napisał(a):

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.

Tego nie przeskoczysz. Jaka antena taki odbiór.

No właśnie możesz przeskoczyć nie oferując połowicznego rozwiązania.
Bo klient niezorientowany w technice nie zrozumie dlaczego muszą
być słuchawki i będzie traktował to jako niedoróbkę.

Jak się projektując dane urządzenie zakłada że będą go używać nie tyle nie do końca świadomi użytkownicy, ale głownie kretyni to i owszem. Inteligentny człowiek zanim nazwie coś niedoróbką zastanowi się lub zapyta, idiota wyda werdykt z marszu.

Obawiam się, że więcej jest na świecie "idiotów" niż tych inteligentnych.
Rozkład pewnie będzie zbliżony do krzywej Gaussa...

Obawiam sie, ze piszac o krzywej gaussa i nierownym rozkladzie idioci/inteligentni (wiecej idiotow) raczej nie wiesz o czym piszesz, ale jakos nie zdziwi to chyba nikogo.

On tylko przyznał się dobrowolnie, że jest w tej większości idiotów :)

W dniu Pt 16 09 2011 9:07, Ghost pisze:

Obawiam się, że więcej jest na świecie "idiotów" niż tych inteligentnych.
Rozkład pewnie będzie zbliżony do krzywej Gaussa...

Obawiam sie, ze piszac o krzywej gaussa i nierownym rozkladzie
idioci/inteligentni (wiecej idiotow) raczej nie wiesz o czym piszesz,
ale jakos nie zdziwi to chyba nikogo.

Nazwę zna, zawsze coś ;-)

--
ALEX generał lejtnant Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

"ALEX" <czarnyjedyny-abcdef@gazeta.pl> wrote in message
news:j4viih$t1l$1inews.gazeta.pl...

W dniu Pt 16 09 2011 9:07, Ghost pisze:

Obawiam się, że więcej jest na świecie "idiotów" niż tych
inteligentnych.
Rozkład pewnie będzie zbliżony do krzywej Gaussa...

Obawiam sie, ze piszac o krzywej gaussa i nierownym rozkladzie
idioci/inteligentni (wiecej idiotow) raczej nie wiesz o czym piszesz,
ale jakos nie zdziwi to chyba nikogo.

Nazwę zna, zawsze coś ;-)

Inteligentnych będzie mniej niż tych przeciętnych idiotów, na szczycie
krzywej dzwonowej. Inteligentnych pewnie będzie mniej więcej tyle
samo co skrajnych kretynów po przeciwnej stronie krzywej Gaussa.
Wypożycz sobie tą książkę:
http://www.amazon.com/exec/obidos/ASIN/0684824299/fourmilabwwwfour

p.s. widzę że Ghost nie przejmuje się że go od dawna olewam
sikiem prostym i ciągle zagaduje do mnie namiętnie... cóż za wytrwałość!

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:j4v4o5.3og.0poczta.onet.pl...

"ALEX" <czarnyjedyny-abcdef@gazeta.pl> wrote in message
news:j4viih$t1l$1inews.gazeta.pl...

W dniu Pt 16 09 2011 9:07, Ghost pisze:

Obawiam się, że więcej jest na świecie "idiotów" niż tych
inteligentnych.
Rozkład pewnie będzie zbliżony do krzywej Gaussa...

Obawiam sie, ze piszac o krzywej gaussa i nierownym rozkladzie
idioci/inteligentni (wiecej idiotow) raczej nie wiesz o czym piszesz,
ale jakos nie zdziwi to chyba nikogo.

Nazwę zna, zawsze coś ;-)

Inteligentnych będzie mniej niż tych przeciętnych idiotów

A teraz niezgrabnie (typowo dla przemola) zmieniamy warunki wypowiedzi - przecietni to juz idioci.

Ten kolo nigdy nie wiezmie odpowiedzialnosci za wlasne slowo, wieczny chlopczyk. Moze stad ta milosc do swiecidelek?

*Pszemol* w wiadomości news:j4t8h2.4so.1poczta.onet.pl napisał(a):

No właśnie i w tym problem, nawet Twój i607 to obcięta wersja sprzętu niewykastrowanego w Europie, ale po co komu WiFi można by dodać
na tej samej zasadzie co radio FM...

Mój i607 był prawdopodobnie oferowany za darmo do jakiegoś
abonamentu, a w tamtych czasach widać klientowi nie zależało
bardzo na wifi skoro takie telefony były jednak popularne...

W Europie nie wiem czy BlackJack był oferowany, ale ujme to tak, głupi i biedny Europejczyk nie mógł kupić zbliżonego modelu bez WiFi, sam bym w ogóle nie używał i600 gdyby nie WiFi. W tamtych latach to było coś, dziś WiFi ma całą masa telefonów, widać jednak jest to potrzebne. Uważaj żebyś za rok nie zmienił śpiewki, bo jeszcze będziesz zachwalał iPhone za wyśmienity tuner FM, a do tego będziesz nas przekonywał że pokrycie stanów nie jest najgorsze, powyższe spełni się jak tylko SJ zmieni zdanie :-)

Czy wersja Samsunga Blackjack sprzedawana w Europie miała tuner FM?
Nie mówię o Blackjack II tylko o pierwszej, oryginalnej wersji.

Nie, choć większość telefonów go miało ten się uchował.

Pozdr

"Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> wrote in message news:j507r0$4sp$1news.onet.pl...

*Pszemol* w wiadomości news:j4t8h2.4so.1poczta.onet.pl napisał(a):

No właśnie i w tym problem, nawet Twój i607 to obcięta wersja sprzętu niewykastrowanego w Europie, ale po co komu WiFi można by dodać
na tej samej zasadzie co radio FM...

Mój i607 był prawdopodobnie oferowany za darmo do jakiegoś
abonamentu, a w tamtych czasach widać klientowi nie zależało
bardzo na wifi skoro takie telefony były jednak popularne...

W Europie nie wiem czy BlackJack był oferowany, ale ujme to tak, głupi i biedny Europejczyk nie mógł kupić zbliżonego modelu bez WiFi, sam bym w ogóle nie używał i600 gdyby nie WiFi. W tamtych latach to było coś, dziś WiFi ma całą masa telefonów, widać jednak jest to potrzebne. Uważaj żebyś za rok nie zmienił śpiewki, bo jeszcze będziesz zachwalał iPhone za wyśmienity tuner FM, a do tego będziesz nas przekonywał że pokrycie stanów nie jest najgorsze, powyższe spełni się jak tylko SJ zmieni zdanie :-)

Jeśli zrobią fajny tuner FM to należy się im pochwała za to że jest fajny.
Nie zmieni to jednak wcale opinii, że użyteczność takiego tunera FM
w telefonie jest bardzo wątpliwa.

Czy wersja Samsunga Blackjack sprzedawana w Europie miała tuner FM?
Nie mówię o Blackjack II tylko o pierwszej, oryginalnej wersji.

Nie, choć większość telefonów go miało ten się uchował.

Ale ten Samsung to szmelc, nie? Taki drogi telefon a tunera FM nie ma.

*Pszemol* w wiadomości news:j4voo6.6no.0poczta.onet.pl napisał(a):

Czy wersja Samsunga Blackjack sprzedawana w Europie miała tuner FM?
Nie mówię o Blackjack II tylko o pierwszej, oryginalnej wersji.

Nie, choć większość telefonów go miało ten się uchował.

Ale ten Samsung to szmelc, nie? Taki drogi telefon a tunera FM nie ma.

Nie był drogi, kosztował tyle co dzis iPhone 4 czy Galaxy S2, ale masz całkowitą rację - tuner FM powinien mieć.

Pozdr

"Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> wrote in message news:j50b7s$jhu$1news.onet.pl...

*Pszemol* w wiadomości news:j4voo6.6no.0poczta.onet.pl napisał(a):

Czy wersja Samsunga Blackjack sprzedawana w Europie miała tuner FM?
Nie mówię o Blackjack II tylko o pierwszej, oryginalnej wersji.

Nie, choć większość telefonów go miało ten się uchował.

Ale ten Samsung to szmelc, nie? Taki drogi telefon a tunera FM nie ma.

Nie był drogi, kosztował tyle co dzis iPhone 4 czy Galaxy S2, ale masz całkowitą rację - tuner FM powinien mieć.

Prędzej mi braknie wifi w telefonie niż tunera FM.
W szczególności wifi mogę użyć do słuchania radia
a tunerem FM nie posurfuję po internecie...

Dnia Fri, 16 Sep 2011 15:52:43 -0500, Pszemol napisał(a):

Prędzej mi braknie wifi w telefonie niż tunera FM.
W szczególności wifi mogę użyć do słuchania radia
a tunerem FM nie posurfuję po internecie...

ale nadajnik FM ma zasieg 100km, a wifi 100m, wiec moze sie skonczyc ze ani
nie posurfujesz, ani nie posluchasz :-)

A surfowac mozna tez po GSM/UMTS, dziwny troche wydaje mi sie pomysl
uzywania w domu czy pracy iphona do surfowania, albo jechania do
najbliszego publicznego internetu zeby sobie posurfowac nei zabrawszy
notebooka :-)

No dobra, mozna zatrzymac sie gdzies na kawe i pogode sprawdzic, ale pogoda
i komunikaty narciarskie sa tez w radiu :-)

J.

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:1c9pxnzxnc1b4$.1c2x5avq1akzz.dlg40tude.net...

Dnia Fri, 16 Sep 2011 15:52:43 -0500, Pszemol napisał(a):

Prędzej mi braknie wifi w telefonie niż tunera FM.
W szczególności wifi mogę użyć do słuchania radia
a tunerem FM nie posurfuję po internecie...

ale nadajnik FM ma zasieg 100km, a wifi 100m, wiec moze sie
skonczyc ze ani nie posurfujesz, ani nie posluchasz :-)

A surfowac mozna tez po GSM/UMTS, dziwny troche wydaje mi sie pomysl
uzywania w domu czy pracy iphona do surfowania, albo jechania do
najbliszego publicznego internetu zeby sobie posurfowac nei zabrawszy
notebooka :-)

W domu/pracy można posurfować coś szybkiego, gdzie albo nie możesz
(meeting) albo nie chce Ci się (siedzisz na kanapce przed TV) a chcesz coś
na szybkiego sprawdzić w sieci.

No dobra, mozna zatrzymac sie gdzies na kawe i pogode sprawdzic,
ale pogoda i komunikaty narciarskie sa tez w radiu :-)

Można też sprawdzić w sieci ruch uliczny, czy nie ma kraksy na drodze
gdzie są na mapie stacje benzynowe, czy jest jakiś skrót bo widzisz korek
który Cię zaskoczył w drodze, w końcu mogą wyskoczyć różne sprawy
na które się nie przygotowałeś i internet w kieszeni a nie w laptopie
okazać się może bardzo przydatny i wręcz niezastąpiony... Fakt, że
wtedy raczej GSM/UMTS a nie wifi, ale Ty ciągle o tym laptopie, więc...

Dnia Sun, 18 Sep 2011 07:39:52 -0500, Pszemol napisał(a):

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message

A surfowac mozna tez po GSM/UMTS, dziwny troche wydaje mi sie pomysl
uzywania w domu czy pracy iphona do surfowania, albo jechania do
najbliszego publicznego internetu zeby sobie posurfowac nei zabrawszy
notebooka :-)

W domu/pracy można posurfować coś szybkiego, gdzie albo nie możesz
(meeting) albo nie chce Ci się (siedzisz na kanapce przed TV) a chcesz coś
na szybkiego sprawdzić w sieci.

IMO - szybciej bedzie podejsc do notebooka :-)

No dobra, moze jest jakies nudne zebranie, z ktorego nie wypada wyjsc :-)

No dobra, mozna zatrzymac sie gdzies na kawe i pogode sprawdzic,
ale pogoda i komunikaty narciarskie sa tez w radiu :-)

Można też sprawdzić w sieci ruch uliczny, czy nie ma kraksy na drodze
gdzie są na mapie stacje benzynowe, czy jest jakiś skrót bo widzisz korek
który Cię zaskoczył w drodze

Ale znow do tego najlepiej sie sprawdza nawigacja zawsze on-line, a nie iphone.

, w końcu mogą wyskoczyć różne sprawy
na które się nie przygotowałeś i internet w kieszeni a nie w laptopie
okazać się może bardzo przydatny i wręcz niezastąpiony... Fakt, że
wtedy raczej GSM/UMTS a nie wifi, ale Ty ciągle o tym laptopie, więc...

To ty ciagle o wifi :-)

internet w kieszeni oferuja ... dzis to juz chyba wszystkie telefony.
Jakosc korzystania oczywiscie jest rozna - "zwykla przegladarka" chyba
faktycznie z google maps nie skorzystasz.


J.

Pszemol pisze:

No właśnie możesz przeskoczyć nie oferując połowicznego rozwiązania.
Bo klient niezorientowany w technice nie zrozumie dlaczego muszą
być słuchawki i będzie traktował to jako niedoróbkę.

To nie jest niedoróbka. To jest fizyka.

Uczę się od mistrza ;-)

Co to znaczy obejść programowo? Programowo obejść brak anteny?

Kazać mu grać bez jej podłączenia :-)

z

"z" <zch280672@gazeta.pl> wrote in message news:j4s1hd$rv1$1inews.gazeta.pl...

Pszemol pisze:

No właśnie możesz przeskoczyć nie oferując połowicznego rozwiązania.
Bo klient niezorientowany w technice nie zrozumie dlaczego muszą
być słuchawki i będzie traktował to jako niedoróbkę.

To nie jest niedoróbka. To jest fizyka.

Uczę się od mistrza ;-)

Mistrz wie jaki mały procent potencjalnych klientów interesuje się fizyką
i widać nie zdecydował się na taki ruch który da mu niewielką korzyść
a potencjalnie dużą stratę na reputacji firmy.

Co to znaczy obejść programowo? Programowo obejść brak anteny?

Kazać mu grać bez jej podłączenia :-)

I coś się tam łapie w ogóle?

Pszemol pisze:

I coś się tam łapie w ogóle?

Pewnie przy silnym sygnale tyle samo co antena umieszczonej w obudowie telefonu ale przecież każdy wie że cudów nie będzie.

z

"z" <zch280672@gazeta.pl> wrote in message news:j4v0nr$772$1inews.gazeta.pl...

Pszemol pisze:

I coś się tam łapie w ogóle?

Pewnie przy silnym sygnale tyle samo co antena umieszczonej w obudowie telefonu ale przecież każdy wie że cudów nie będzie.

Antena FM umieszczona w obudowie? To musi być duża obudowa....
Wszystkie znane mi telefony wymagają do odbioru FM podłączenia
słuchawek bo właśnie kabel słuchawek używają jako anteny.

W dniu 2011-09-14 22:32, Pszemol pisze:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4r0l8$fti$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-14 15:38, Pszemol pisze:

Mnie szczerze mówiąc dziwi brak tunera FM w iPhone 4 bo nie jest
to chyba jakaś dziś droga opcja - może się już po prostu nie zmieścił
i musiał zostać wyeliminowany na rzecz bardziej chcianych funkcji?

no tak, takie radio to potrzebuje lamp, radiatora....
;)

Jest to dodatkowy chip, dodatkowy obwód wejściowy cyfrowego
miksera sygnału audio, dodatkowe źródło zakłóceń, dodatkowy
moduł do testowania a przecież na proces masz ograniczony czas
przy dzisiejszym wyścigu przed konkurencją. Traktuj "nie zmieścił"
nie tylko w sensie geometrycznym ale i czasowym...

no tak w dzisiejszych czasach to takie trudne - no tak, zapomnialem.
:)

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.
Takie trochę połowiczne rozwiązanie, nie sądzisz?
Apple takich rozwiązań nie lubi i szczerze mówiąc mi też się to nie podoba.

i masz o tej antenie napisane w instrukcji - i nikogo to jakos nie dziwi. Radia cywilne z reguly tez wymagaja wysuniecia anteny z obudowy.

A więc adapter który jest na dodatek rozpoznawany cyfrowo przez
iOS i umożliwia na iPhone user interface strojenie czy wyświetlanie
informacji z RDSa byłby miłym dodatkiem dla tych, co to potrzebują.

ale chodzi o to, ze to jest dodatek, ktory trzeba miec gdzies zawsze
dodatkowo przy sobie. Czyli biorac telefon z domu or razu musze
wiedzec czy bede chcial sluchac radia czy nie...

Tak czy inaczej musisz, bo bez słuchawek i tak radia nie posłuchasz.
No chyba że jesteś z tych, co w kieszeni jeansów masz zawsze oprócz
jednego, zgrabnego telefonu bez wystających części plątaninę kabelków
od słuchawek?

Sluchawki masz praktycznie zawsze przy sobie (zwlaszcza jesli sluchasz muzyki - bo z glosniczka to 1:marna jakosc 2:nie zawsze otoczenie ma podobny gust).

Dodatkowo zawsze mozesz przelaczyc na glosniczek i sluchac radia w grupie, na plazy, etc....

Jakby nie mogli zrobić normalnego gniazda rozszerzającego na karty.

Ależ mogli. Ale rozmiar pamięci od zawsze w Apple był czymś, co
używają do ustalania drabinki cenowej dla mniejszych i większych
modeli... To samo jest w iPhone - masz wersję 16GB i 32GB...

a szajsung potrafi zaoferowac 8GB czy 16GB wbudowane + dodatkowo
gniazdo dla kart SD.
I to jest wlasnie uniwersalnosc (nie musisz ale mozesz skorzystac z
tej dod. mozliwosci).

I ta uniwersalność kończy się tym, że masz z boku telefonu nieładną
klapkę która szpeci... :-) Zwłaszcza jak użyjesz ją trzy razy i się urwie
i masz tam jeszcze bardziej szpetną zakurzoną dziurę...

co Ty pipeprzysz?
Klapka wyglada b.estetycznie, jakos nie zdarzylo mi sie w zadnym telefonie wyrwac taka klapke.

To jest wlasnie tlumaczenie kogos kto zapatrzony jest w iGadzet.

I nie chodzi tylko o koniecznosc rozszerzenia pamieci (to tez) ale
mozna szybko przeniesc duza ilosc danych (niekoniecznie z komputera)
np. zgrac zdjecia z aparatu, film czy wymienic sie z kolega jakims
wiekszym plikiem, ktorego transfer via BT ;) lub innymi drogami bylby
bardzo dlugi/uciazliwy.

A ja mam wystarczająco miejsca w telefonie na zdjęcia i muzykę
a do przenoszenia plików używam 16Gbajtowy Flash drive za
kilkanaście dolarów dopięty do pęku kluczy i również mam go
zawsze przy sobie... I jest to wygodniejsze niż pamięć w telefonie
bo nie zawsze masz pod ręką kabelek USB aby ten telefon podłączyć.

i tym bryloczkiem wgrasz plik do swojego iPhone'a ?

Mnie sie zdarza zgrywac na GalaxyTab'a zdjecia z aparatu w czasie
wakacji (w celach backupu, segregacji, wstepnej selekcji, etc). Wiem,
ze zawsze moge z tej opcji skorzystac bez potrzeby noszenia przy sobie
dod. komponentow rozszerzajacych.

To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

ale Panie, gdzie ja Ci na wakacjach znajde komputer i to z jakims iTune.
Co to jest iTune? (czy to jakas gowniana aplikacja Aplle, bez ktorej telefon ni huhu?) ;)
Kolejne ograniczenie.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości news:j4sdlb$o0$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-14 22:32, Pszemol pisze:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4r0l8$fti$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-14 15:38, Pszemol pisze:

Mnie szczerze mówiąc dziwi brak tunera FM w iPhone 4 bo nie jest
to chyba jakaś dziś droga opcja - może się już po prostu nie zmieścił
i musiał zostać wyeliminowany na rzecz bardziej chcianych funkcji?

no tak, takie radio to potrzebuje lamp, radiatora....
;)

Jest to dodatkowy chip, dodatkowy obwód wejściowy cyfrowego
miksera sygnału audio, dodatkowe źródło zakłóceń, dodatkowy
moduł do testowania a przecież na proces masz ograniczony czas
przy dzisiejszym wyścigu przed konkurencją. Traktuj "nie zmieścił"
nie tylko w sensie geometrycznym ale i czasowym...

no tak w dzisiejszych czasach to takie trudne - no tak, zapomnialem.
:)

Nieznaszsie. Gdybys wydawal 99% na marketing, a 1% na rozwoj technologiczny, wiedzialbys jak ciezko sie projektuje inzynierom w apple.

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4sdlb$o0$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-14 22:32, Pszemol pisze:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4r0l8$fti$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-14 15:38, Pszemol pisze:

Mnie szczerze mówiąc dziwi brak tunera FM w iPhone 4 bo nie jest
to chyba jakaś dziś droga opcja - może się już po prostu nie zmieścił
i musiał zostać wyeliminowany na rzecz bardziej chcianych funkcji?

no tak, takie radio to potrzebuje lamp, radiatora....
;)

Jest to dodatkowy chip, dodatkowy obwód wejściowy cyfrowego
miksera sygnału audio, dodatkowe źródło zakłóceń, dodatkowy
moduł do testowania a przecież na proces masz ograniczony czas
przy dzisiejszym wyścigu przed konkurencją. Traktuj "nie zmieścił"
nie tylko w sensie geometrycznym ale i czasowym...

no tak w dzisiejszych czasach to takie trudne - no tak, zapomnialem.
:)

Nikt nie mówi że to trudne. Wszystko jest dziś łatwe.
Ale jeszcze lepiej jest zrobić coś łatwiejsze.

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.
Takie trochę połowiczne rozwiązanie, nie sądzisz?
Apple takich rozwiązań nie lubi i szczerze mówiąc mi też się to nie podoba.

i masz o tej antenie napisane w instrukcji - i nikogo to jakos nie dziwi. Radia cywilne z reguly tez wymagaja wysuniecia anteny z obudowy.

Racjonalizować to możesz dowolnie długo a i tak nic nie zmienimy...

A więc adapter który jest na dodatek rozpoznawany cyfrowo przez
iOS i umożliwia na iPhone user interface strojenie czy wyświetlanie
informacji z RDSa byłby miłym dodatkiem dla tych, co to potrzebują.

ale chodzi o to, ze to jest dodatek, ktory trzeba miec gdzies zawsze
dodatkowo przy sobie. Czyli biorac telefon z domu or razu musze
wiedzec czy bede chcial sluchac radia czy nie...

Tak czy inaczej musisz, bo bez słuchawek i tak radia nie posłuchasz.
No chyba że jesteś z tych, co w kieszeni jeansów masz zawsze oprócz
jednego, zgrabnego telefonu bez wystających części plątaninę kabelków
od słuchawek?

Sluchawki masz praktycznie zawsze przy sobie (zwlaszcza jesli sluchasz muzyki - bo z glosniczka to 1:marna jakosc 2:nie zawsze otoczenie ma podobny gust).

Może Ty masz, ja nie mam.

Dodatkowo zawsze mozesz przelaczyc na glosniczek i sluchac radia w grupie, na plazy, etc....

Acha... jasne.

Jakby nie mogli zrobić normalnego gniazda rozszerzającego na karty.

Ależ mogli. Ale rozmiar pamięci od zawsze w Apple był czymś, co
używają do ustalania drabinki cenowej dla mniejszych i większych
modeli... To samo jest w iPhone - masz wersję 16GB i 32GB...

a szajsung potrafi zaoferowac 8GB czy 16GB wbudowane + dodatkowo
gniazdo dla kart SD.
I to jest wlasnie uniwersalnosc (nie musisz ale mozesz skorzystac z
tej dod. mozliwosci).

I ta uniwersalność kończy się tym, że masz z boku telefonu nieładną
klapkę która szpeci... :-) Zwłaszcza jak użyjesz ją trzy razy i się urwie
i masz tam jeszcze bardziej szpetną zakurzoną dziurę...

co Ty pipeprzysz?
Klapka wyglada b.estetycznie, jakos nie zdarzylo mi sie w zadnym telefonie wyrwac taka klapke.

To jest wlasnie tlumaczenie kogos kto zapatrzony jest w iGadzet.

Nie, to jest tłumaczenie kogoś, kto właśnie odziedziczył firmowego
Samsunga i607 z paskudną, zakurzoną dziurą po klapce...

I nie chodzi tylko o koniecznosc rozszerzenia pamieci (to tez) ale
mozna szybko przeniesc duza ilosc danych (niekoniecznie z komputera)
np. zgrac zdjecia z aparatu, film czy wymienic sie z kolega jakims
wiekszym plikiem, ktorego transfer via BT ;) lub innymi drogami bylby
bardzo dlugi/uciazliwy.

A ja mam wystarczająco miejsca w telefonie na zdjęcia i muzykę
a do przenoszenia plików używam 16Gbajtowy Flash drive za
kilkanaście dolarów dopięty do pęku kluczy i również mam go
zawsze przy sobie... I jest to wygodniejsze niż pamięć w telefonie
bo nie zawsze masz pod ręką kabelek USB aby ten telefon podłączyć.

i tym bryloczkiem wgrasz plik do swojego iPhone'a ?

A po co mam wgrywać plik do iPhone? Zastanów się?

Mnie sie zdarza zgrywac na GalaxyTab'a zdjecia z aparatu w czasie
wakacji (w celach backupu, segregacji, wstepnej selekcji, etc). Wiem,
ze zawsze moge z tej opcji skorzystac bez potrzeby noszenia przy sobie
dod. komponentow rozszerzajacych.

To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

ale Panie, gdzie ja Ci na wakacjach znajde komputer i to z jakims iTune.
Co to jest iTune? (czy to jakas gowniana aplikacja Aplle, bez ktorej telefon ni huhu?) ;)
Kolejne ograniczenie.

Panie, gdzie ja na wakacjach znajdę Galaxy Taba??? Kolejne ograniczenie.

Dnia Thu, 15 Sep 2011 15:28:11 -0500, "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> naskrobał przy słoiku:

> Sluchawki masz praktycznie zawsze przy sobie (zwlaszcza jesli

sluchasz

> muzyki - bo z glosniczka to 1:marna jakosc 2:nie zawsze otoczenie

ma

> podobny gust).

MoĹźe Ty masz, ja nie mam.

Pisales, ze sluchasz radia i mp3. Tylko nie mow, ze sluchasz tego via skrzeczacy glosniczek iPhona?

> Klapka wyglada b.estetycznie, jakos nie zdarzylo mi sie w zadnym

telefonie

> wyrwac taka klapke.
> To jest wlasnie tlumaczenie kogos kto zapatrzony jest w iGadzet.

Nie, to jest tłumaczenie kogoś, kto właśnie odziedziczył firmowego
Samsunga i607 z paskudną, zakurzoną dziurą po klapce...

Widac jaka kultura ludzi takie i telefony.
Pewnie iPhone dlatego jest tak okrojonym smartfonem bo inaczej amerykanow ich obsluga by przerosla.
Pewnie ktos nie wiedzial do czego to gniazdo sluzy - nie na darmo wszak w amerykanskich instrukcjach obslugi pralki pisze, ze 'nie nalezy prac zwierzat'

>> a do przenoszenia plikĂłw uĹźywam 16Gbajtowy Flash drive za
>> kilkanaście dolarów dopięty do pęku kluczy i również mam go
>> zawsze przy sobie... I jest to wygodniejsze niż pamięć w

telefonie

> i tym bryloczkiem wgrasz plik do swojego iPhone'a ?

A po co mam wgrywać plik do iPhone? Zastanów się?

Ja sie pytam a Ty jakzwykle zmieniasz temat.
Chce przegraac plik po BT - co robi uzytkownik iPhona? Odpowiedz: nie potrzebuje takiej funkcji.

I tak jest z kazdym pytaniem jakie pada w ktoryms z watkow.

>> To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

> ale Panie, gdzie ja Ci na wakacjach znajde komputer i to z jakims

iTune.

Panie, gdzie ja na wakacjach znajdę Galaxy Taba??? Kolejne

ograniczenie.

A po co Ci GalaxyTab.
Bierzesz dowolny smartfon pod warunkiem, ze to nie bedzie iPhone i masz funkcjonalnosc, do ktorej nawiazuje.
Byc moze iPhone w wersji 6 bedzie mial. Choc zblizona funkcjonalnosc do wspolczesnych smartfonow bez 'i' przed nazwa.

--
AL

"ALdroid" <al@nie.ma.takiego.adresu.pl> wrote in message news:almarsoft.7661482622398012245News.gazeta.pl...

Dnia Thu, 15 Sep 2011 15:28:11 -0500, "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> naskrobał przy słoiku:

> Sluchawki masz praktycznie zawsze przy sobie
> (zwlaszcza jesli sluchasz muzyki - bo z glosniczka to 1:marna jakosc
> 2:nie zawsze otoczenie ma podobny gust).

MoĹźe Ty masz, ja nie mam.

Pisales, ze sluchasz radia i mp3. Tylko nie mow, ze sluchasz tego via skrzeczacy glosniczek iPhona?

Okazjonalnie słucham, co nie znaczy że mam słuchawki zawsze
przy sobie.

> Klapka wyglada b.estetycznie, jakos nie zdarzylo mi sie w zadnym > telefonie wyrwac taka klapke.
> To jest wlasnie tlumaczenie kogos kto zapatrzony jest w iGadzet.

Nie, to jest tłumaczenie kogoś, kto właśnie odziedziczył firmowego
Samsunga i607 z paskudną, zakurzoną dziurą po klapce...

Widac jaka kultura ludzi takie i telefony.
Pewnie iPhone dlatego jest tak okrojonym smartfonem bo inaczej amerykanow ich obsluga by przerosla.
Pewnie ktos nie wiedzial do czego to gniazdo sluzy - nie na darmo wszak w amerykanskich instrukcjach obslugi pralki pisze, ze 'nie nalezy prac zwierzat'

Nie wiem dlaczego zioniesz taką nienawiścią do amerykanów,
czyżby nie dano Ci wizy w czasach masowej emigracji i stąd
ta niezrozumiana nienawiść?
Te klapki trzymają się na cienkiej nitce z plastiku w Samsungach.
Zarówno klapka od ładowarki jak i ta od pamięci flash... Wystarczy
jedno pospieszne/niecierpliwe pociągnięcie i już urwana...

>> a do przenoszenia plikĂłw uĹźywam 16Gbajtowy Flash drive za
>> kilkanaście dolarów dopięty do pęku kluczy i również mam go
>> zawsze przy sobie... I jest to wygodniejsze niż pamięć w telefonie

> i tym bryloczkiem wgrasz plik do swojego iPhone'a ?

A po co mam wgrywać plik do iPhone? Zastanów się?

Ja sie pytam a Ty jakzwykle zmieniasz temat.
Chce przegraac plik po BT - co robi uzytkownik iPhona? Odpowiedz: nie potrzebuje takiej funkcji.

Bo nie mówiliśmy o przegrywaniu plików do iPhona tylko
o uĹźywaniu telefonu jako flash-drive do trzymania plikĂłw.
I w tym celu wspomniałem o wygodniejszej opcji: flash
drive od razu z wtyczką USB w roli breloczka zamiast
telefonu do którego możesz zapomnieć kabelka USB...
Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

I tak jest z kazdym pytaniem jakie pada w ktoryms z watkow.

Problem jest taki, że to Ty zmieniłeś temat, nie ja.

>> To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

> ale Panie, gdzie ja Ci na wakacjach znajde komputer i to z jakims

iTune.

Panie, gdzie ja na wakacjach znajdę Galaxy Taba??? Kolejne ograniczenie.

A po co Ci GalaxyTab.
Bierzesz dowolny smartfon pod warunkiem, ze to nie bedzie iPhone i masz funkcjonalnosc, do ktorej nawiazuje.
Byc moze iPhone w wersji 6 bedzie mial. Choc zblizona funkcjonalnosc do wspolczesnych smartfonow bez 'i' przed nazwa.

Pogubiłeś się niestety we własnej argumentacji...

W dniu 2011-09-16 14:39, Pszemol pisze:

"ALdroid" <al@nie.ma.takiego.adresu.pl> wrote in message
news:almarsoft.7661482622398012245News.gazeta.pl...

Dnia Thu, 15 Sep 2011 15:28:11 -0500, "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
naskrobał przy słoiku:

> Sluchawki masz praktycznie zawsze przy sobie
> (zwlaszcza jesli sluchasz muzyki - bo z glosniczka to 1:marna jakosc
> 2:nie zawsze otoczenie ma podobny gust).

MoĹźe Ty masz, ja nie mam.

Pisales, ze sluchasz radia i mp3. Tylko nie mow, ze sluchasz tego via
skrzeczacy glosniczek iPhona?

Okazjonalnie słucham, co nie znaczy że mam słuchawki zawsze
przy sobie.

> Klapka wyglada b.estetycznie, jakos nie zdarzylo mi sie w zadnym >
telefonie wyrwac taka klapke.
> To jest wlasnie tlumaczenie kogos kto zapatrzony jest w iGadzet.

Nie, to jest tłumaczenie kogoś, kto właśnie odziedziczył firmowego
Samsunga i607 z paskudną, zakurzoną dziurą po klapce...

Widac jaka kultura ludzi takie i telefony.
Pewnie iPhone dlatego jest tak okrojonym smartfonem bo inaczej
amerykanow ich obsluga by przerosla.
Pewnie ktos nie wiedzial do czego to gniazdo sluzy - nie na darmo
wszak w amerykanskich instrukcjach obslugi pralki pisze, ze 'nie
nalezy prac zwierzat'

Nie wiem dlaczego zioniesz taką nienawiścią do amerykanów,
czyżby nie dano Ci wizy w czasach masowej emigracji i stąd
ta niezrozumiana nienawiść?

nie wybieram sie - ale gdybym chcial nie byloby problemu - z racji wspolpracy z firmami z US. Co roku zreszta z naszego biura jezdza pracownicy.
Ja zadowalam sie kontaktami telefonicznymi, ew. jak do nas ktos przyjezdza. I po kontaktach z niektorymi osobami (z US wlasnie) mam pewien obraz na temat zadufania tych ludzi w sobie.
Co nie znaczy, ze wszyscy Amerykanie tacy sa - mowie tylko na podstawie przykladu kontaktu jednej z wiekszych komputerowych firm (sprzetowej).

Te klapki trzymają się na cienkiej nitce z plastiku w Samsungach.

???
kurde, chyba nie mam samsunga - bo u mnie to nie jest nitka.
Czyzby samsung produkowal dwa rozne rodzaje na US i Europe?
(w cale bym sie nie zdziwil - bo, np. Sony tak robilo - to dla US bylo wykastrowane w stosunku tego co na Europe)

Zarówno klapka od ładowarki jak i ta od pamięci flash... Wystarczy
jedno pospieszne/niecierpliwe pociągnięcie i już urwana...

trzesa Ci sie raczki?
Pij mniej kawy ;)

>> a do przenoszenia plikĂłw uĹźywam 16Gbajtowy Flash drive za
>> kilkanaście dolarów dopięty do pęku kluczy i również mam go
>> zawsze przy sobie... I jest to wygodniejsze niż pamięć w telefonie

> i tym bryloczkiem wgrasz plik do swojego iPhone'a ?

A po co mam wgrywać plik do iPhone? Zastanów się?

Ja sie pytam a Ty jakzwykle zmieniasz temat.
Chce przegraac plik po BT - co robi uzytkownik iPhona? Odpowiedz: nie
potrzebuje takiej funkcji.

Bo nie mówiliśmy o przegrywaniu plików do iPhona tylko
o uĹźywaniu telefonu jako flash-drive do trzymania plikĂłw.

ale pendrive/flash drive jest na tyle popularne, ze wiekszosc ludzi to ma w torbach, po kieszeniach czy przy kluczykach.
Ja mam zawsze dod. na karte SD/micro SD - bo to sie czasami przydaje.
Zamiast stacji dyskietek w notebooku/komputerze tez sa powszechne obecnie czytniki kart - wiec co za problem.

I w tym celu wspomniałem o wygodniejszej opcji: flash
drive od razu z wtyczką USB w roli breloczka zamiast
telefonu do którego możesz zapomnieć kabelka USB...

czytaj mi z ust.
Aby wgrac/zgrac  cokolwiek na karte SD i miec te dane w telefonie/tablecie nie potrzebuje zadnego kabelka.
Ba nie potrzebuje nawet komputera - opis w skrocie na przykladzie aparatu:
1. wyjmujesz karte z aparatu
2. wkladasz do tabletu/telefonu
3. kopiujesz co potrzebujesz na/z pamieci wew. urzadzenia
4. wyciagasz karte i to wszystko (analogicznie z innymi urzadzeniami - bez jakichkolwiek posrednikow, komp0uterow, kabelkow)

Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

o czym Ty piszesz - miales Ty kiedys jakis normalny telefon w rece.
Obecnie - procz iPhone'a - nie ma chyba wspolczesnego telefonu (najprostszego), ktory by nie mial gniazda na karty SD.
Czasami jest to moze upierdliwe - pod bateria, ale najczesciej jest do tej karty dostep z boku: tak mialem w G1, tak mam w GalaxyT)

I tak jest z kazdym pytaniem jakie pada w ktoryms z watkow.

Problem jest taki, że to Ty zmieniłeś temat, nie ja.

to poczytaj raz jeszcze - ja nie zmienilem tematu na penriva przy kluczyku

>> To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

> ale Panie, gdzie ja Ci na wakacjach znajde komputer i to z jakims

iTune.

Panie, gdzie ja na wakacjach znajdę Galaxy Taba??? Kolejne ograniczenie.

A po co Ci GalaxyTab.
Bierzesz dowolny smartfon pod warunkiem, ze to nie bedzie iPhone i
masz funkcjonalnosc, do ktorej nawiazuje.
Byc moze iPhone w wersji 6 bedzie mial. Choc zblizona funkcjonalnosc
do wspolczesnych smartfonow bez 'i' przed nazwa.

Pogubiłeś się niestety we własnej argumentacji...

nie - to Tobie brakuje wyobrazni by wyjrzec na swiat spoza swojego iGardzetu

--
pozdr
Adam (AL)
TG

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4vluq$8lp$1inews.gazeta.pl...

Ja zadowalam sie kontaktami telefonicznymi, ew. jak do nas ktos przyjezdza. I po kontaktach z niektorymi osobami (z US wlasnie)
mam pewien obraz na temat zadufania tych ludzi w sobie.

A jesteś pewny że prawidłowo interpretujesz ich zachowanie?
Bo obawiam się że to samo zachowanie w kontekście Polski
może wyglądać na zadufanie a w kontekście USA na oczekiwaną
od specjalisty pewność siebie i zdecydowanie...
Różnice kulturowe powodują utrudnienia w interpretacji czyichś
intencji - uważaj abyś kogoś błędnie nie oceniał przez pryzmat
polski, gdy ten ktoś nie pochodzi z Polski i nie zna polskich realiów.
Chinczyk z pewnością Ciebie oceniłby jako aroganta i zadufańca
bo mu się w pas nie skłoniłeś przy każdej okazji...
Dla przykładu Amerykanie podają sobie rękę tylko przy poznawaniu
nowych osĂłb a nie codziennie przy powitaniach jak w Polsce...
Brak wyciągnięcia ręki do kogoś na powitanie może być w Polsce
odebrane jako niegrzeczność a Amerykanin nawet problemu nie
zauważy bo tego się tu nie robi. Tak samo mówienie sobie per "ty".
Różnic że tak powiem "kulturowych" jest cała ogromna masa...

Te klapki trzymają się na cienkiej nitce z plastiku w Samsungach.

???
kurde, chyba nie mam samsunga - bo u mnie to nie jest nitka.
Czyzby samsung produkowal dwa rozne rodzaje na US i Europe?
(w cale bym sie nie zdziwil - bo, np. Sony tak robilo - to dla US bylo wykastrowane w stosunku tego co na Europe)

Ta klapka w i607 czy A737 trzymała się na cienkiej "gumce"
o średnicy może <1mm i po otwarciu sobie dyndała nieodporna
na zaczepienie czymś i urwanie jej. To samo gdyby nie została
starannie zamknięta i otworzyłaby się w kieszeni...
Nie jest to rozwiązanie trwałe niestety i unikam takich telefonów
z cienkimi krawędziowymi klapkami na ładowarkę czy kartę mikro SD.

Zarówno klapka od ładowarki jak i ta od pamięci flash... Wystarczy
jedno pospieszne/niecierpliwe pociągnięcie i już urwana...

trzesa Ci sie raczki?
Pij mniej kawy ;)

Nie pijam kawy.
Ku uciesze moich amerykańskich kolegów w biurze
robię sobie herbatę. No i jestem oczywiście dziwolągiem
co to "darmowej" kawy biurowej nie pija :-)

>> a do przenoszenia plikĂłw uĹźywam 16Gbajtowy Flash drive za
>> kilkanaście dolarów dopięty do pęku kluczy i również mam go
>> zawsze przy sobie... I jest to wygodniejsze niż pamięć w telefonie

> i tym bryloczkiem wgrasz plik do swojego iPhone'a ?

A po co mam wgrywać plik do iPhone? Zastanów się?

Ja sie pytam a Ty jakzwykle zmieniasz temat.
Chce przegraac plik po BT - co robi uzytkownik iPhona? Odpowiedz: nie
potrzebuje takiej funkcji.

Bo nie mówiliśmy o przegrywaniu plików do iPhona tylko
o uĹźywaniu telefonu jako flash-drive do trzymania plikĂłw.

ale pendrive/flash drive jest na tyle popularne, ze wiekszosc ludzi to ma w torbach, po kieszeniach czy przy kluczykach.

Właśnie. Więc po jasną cholerę ta funkcjonalnośc jeszcze w telefonie?
O to mi chodziło.

Ja mam zawsze dod. na karte SD/micro SD - bo to sie czasami przydaje.

Zawsze? Jak wychodzisz na spacer to teĹź masz kieszenie poupychane
kartami SD, flash drivami, kablami do ładowania, słuchawkami, usb?
A może nosisz taką torebkę do paska dopinaną wypchaną badziewiem? :-)

Zamiast stacji dyskietek w notebooku/komputerze tez sa powszechne obecnie czytniki kart - wiec co za problem.

No właśnie nie wiem... ale z jakichś powodów krytykańci iPhone
punktują go za to, że nie ma funkcjonalności flashdriva.
Nie jest to dla mnie rozsądne.

I w tym celu wspomniałem o wygodniejszej opcji: flash
drive od razu z wtyczką USB w roli breloczka zamiast
telefonu do którego możesz zapomnieć kabelka USB...

czytaj mi z ust.
Aby wgrac/zgrac  cokolwiek na karte SD i miec te dane w telefonie/tablecie nie potrzebuje zadnego kabelka.

To oczywiste.
Pytanie jest po co miałbyś coś zgrywać na kartę SD telefonu?

Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

o czym Ty piszesz - miales Ty kiedys jakis normalny telefon w rece.
Obecnie - procz iPhone'a - nie ma chyba wspolczesnego telefonu (najprostszego), ktory by nie mial gniazda na karty SD.

I co z tego? Po co mi to? Mam 16GB pamięci w telefonie...

*Pszemol* w wiadomości news:j4v84v.7v8.0poczta.onet.pl napisał(a):

kurde, chyba nie mam samsunga - bo u mnie to nie jest nitka.
Czyzby samsung produkowal dwa rozne rodzaje na US i Europe?
(w cale bym sie nie zdziwil - bo, np. Sony tak robilo - to dla US bylo wykastrowane w stosunku tego co na Europe)

Ta klapka w i607 czy A737 trzymała się na cienkiej "gumce"
o średnicy może <1mm i po otwarciu sobie dyndała nieodporna
na zaczepienie czymś i urwanie jej. To samo gdyby nie została
starannie zamknięta i otworzyłaby się w kieszeni...
Nie jest to rozwiązanie trwałe niestety i unikam takich telefonów
z cienkimi krawędziowymi klapkami na ładowarkę czy kartę mikro SD.

Lubie jak podajesz przykład i607 :-)

Właśnie. Więc po jasną cholerę ta funkcjonalnośc jeszcze w telefonie?
O to mi chodziło.

A co nosić zbędny pendrive? Nie lepiej mieć karty mikro SD w urządzeniach i w razie czego pendraka zrobić z czytnika wielkości złącza USB jeśli z telefonem byłyby jakieś problemy?

Ja mam zawsze dod. na karte SD/micro SD - bo to sie czasami przydaje.

Zawsze? Jak wychodzisz na spacer to teĹź masz kieszenie poupychane
kartami SD, flash drivami, kablami do ładowania, słuchawkami, usb?
A może nosisz taką torebkę do paska dopinaną wypchaną badziewiem? :-)

Wystarczy karta mikro SD, można ją przełożyć do aparatu fotogragicznego, czytnika by mieć pendrive, a na co dzień używać w telefonie.

Zamiast stacji dyskietek w notebooku/komputerze tez sa powszechne
obecnie  czytniki kart - wiec co za problem.

No właśnie nie wiem... ale z jakichś powodów krytykańci iPhone
punktują go za to, że nie ma funkcjonalności flashdriva.
Nie jest to dla mnie rozsądne.

Bo ma wszelkie atrybuty by taką funkcjonalność mieć i czasem jest ona przydatna, ale nie ma tego z powodu: "dlatego ponieważ!" lub jak ktoś woli "no bo tak!". Po prostu marna argumentacja i niektórzy to widzą.

I w tym celu wspomniałem o wygodniejszej opcji: flash
drive od razu z wtyczką USB w roli breloczka zamiast
telefonu do którego możesz zapomnieć kabelka USB...

czytaj mi z ust.
Aby wgrac/zgrac  cokolwiek na karte SD i miec te dane w
telefonie/tablecie  nie potrzebuje zadnego kabelka.

To oczywiste.
Pytanie jest po co miałbyś coś zgrywać na kartę SD telefonu?

:-)

Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

o czym Ty piszesz - miales Ty kiedys jakis normalny telefon w rece.
Obecnie - procz iPhone'a - nie ma chyba wspolczesnego telefonu (najprostszego), ktory by nie mial gniazda na karty SD.

I co z tego? Po co mi to? Mam 16GB pamięci w telefonie...

Bill Gates kiedyś powiedział... a z resztą nieistotne :-)

Pozdr

"Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> wrote in message news:j507gg$3a3$1news.onet.pl...

*Pszemol* w wiadomości news:j4v84v.7v8.0poczta.onet.pl napisał(a):

kurde, chyba nie mam samsunga - bo u mnie to nie jest nitka.
Czyzby samsung produkowal dwa rozne rodzaje na US i Europe?
(w cale bym sie nie zdziwil - bo, np. Sony tak robilo - to dla US bylo wykastrowane w stosunku tego co na Europe)

Ta klapka w i607 czy A737 trzymała się na cienkiej "gumce"
o średnicy może <1mm i po otwarciu sobie dyndała nieodporna
na zaczepienie czymś i urwanie jej. To samo gdyby nie została
starannie zamknięta i otworzyłaby się w kieszeni...
Nie jest to rozwiązanie trwałe niestety i unikam takich telefonów
z cienkimi krawędziowymi klapkami na ładowarkę czy kartę mikro SD.

Lubie jak podajesz przykład i607 :-)

No cóż - nie używałem całej masy smartfonów przed iPhone, więc
i porównywać muszę do tego szmelcu co przed iPhone miałem
szansę poużywać trochę dłużej niż zabawa telefonem w sklepie...

Właśnie. Więc po jasną cholerę ta funkcjonalnośc jeszcze w telefonie?
O to mi chodziło.

A co nosić zbędny pendrive? Nie lepiej mieć karty mikro SD w urządzeniach i w razie czego pendraka zrobić z czytnika wielkości złącza USB jeśli z telefonem byłyby jakieś problemy?

Jak by była taka opcja to pewnie by się z niej kiedyś skorzystało...
A jak nie ma to wyśmienicie sobie klient poradzi inaczej - nie ma problemu.
Są naprawdę ważniejsze kryteria przy porównaniu telefonów niż użycie
telefonu za $650 jako $5 flashdrive.

Ja mam zawsze dod. na karte SD/micro SD - bo to sie czasami przydaje.

Zawsze? Jak wychodzisz na spacer to teĹź masz kieszenie poupychane
kartami SD, flash drivami, kablami do ładowania, słuchawkami, usb?
A może nosisz taką torebkę do paska dopinaną wypchaną badziewiem? :-)

Wystarczy karta mikro SD, można ją przełożyć do aparatu fotogragicznego, czytnika by mieć pendrive, a na co dzień używać w telefonie.

No nie musisz mnie przekonywać że może to mieć użyteczność
ale powtarzam - brak tej opcji jest rĂłwnie niewaĹźny co brak tunera.
Zrozum, że idealnie byłoby mieć wszystkie możliwe opcje i przy tym
aby same odgadywały nasze preferencje i wtedy nic nie trzeba
byłoby konfigurować, nie otwierałoby się żadnych klapek :-) i w ogóle
byłoby fajnie i ładnie i funkcjonalnie.
Wszędzie jednak robi się wybory i Apple zrobił taki wybór że pewnie
klienta wymagającego takiej opcji straci, albo zmusi go do zakupu
flashdrive. Ja wiem że flashdrive w telefonie nie potrzebuję i dowodem
na to jest że miałem wyciągalną kartę microSD w Samsungu A737
z numeryczną klawiaturą jak i w Samsungu i607. I wiesz co? Kartą
się pobawiłem dwa dni po zakupie telefonu, było cool i fajnie, ale
potem ANI RAZU jej nie użyłem bo niezależny flash drive dyndający
jako breloczek jest po prostu wygodniejszy. Jeśli Ty używasz swojej
karty microSD na codzień i nie jest to tylko zabawka to rozumiem
że narzekasz. A jeśli tylko narzekasz bo nie ma "potencjalnie
użytecznej" funkcji to niestety tracisz czas. Ktoś z krytykujących brak
tunera FM w telefonie też już się tu przyznał że użył go może dwa
razy - czy naprawdę jest sens modtować w telefonie coś tak
bezużytecznego? Sztuka dla sztuki... o, żeby odfajkować długą listę
ficzerków którymi się nasz produkt różni.
Wielu producentów wdało się w tą wojnę na ilość a Apple wygrywa
wojnę o klienta nie ilością funkcji tylko ich jakością.

Zamiast stacji dyskietek w notebooku/komputerze tez sa powszechne
obecnie  czytniki kart - wiec co za problem.

No właśnie nie wiem... ale z jakichś powodów krytykańci iPhone
punktują go za to, że nie ma funkcjonalności flashdriva.
Nie jest to dla mnie rozsądne.

Bo ma wszelkie atrybuty by taką funkcjonalność mieć i czasem jest ona przydatna, ale nie ma tego z powodu: "dlatego ponieważ!" lub jak ktoś
woli "no bo tak!". Po prostu marna argumentacja i niektórzy to widzą.

Ta argumentacja ważna się zdaje się być tylko dla tych, co gonią
ilość funkcji dostępną w telefonie...

I w tym celu wspomniałem o wygodniejszej opcji: flash
drive od razu z wtyczką USB w roli breloczka zamiast
telefonu do którego możesz zapomnieć kabelka USB...

czytaj mi z ust.
Aby wgrac/zgrac  cokolwiek na karte SD i miec te dane w
telefonie/tablecie  nie potrzebuje zadnego kabelka.

To oczywiste.
Pytanie jest po co miałbyś coś zgrywać na kartę SD telefonu?

:-)

Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

o czym Ty piszesz - miales Ty kiedys jakis normalny telefon w rece.
Obecnie - procz iPhone'a - nie ma chyba wspolczesnego telefonu (najprostszego), ktory by nie mial gniazda na karty SD.

I co z tego? Po co mi to? Mam 16GB pamięci w telefonie...

Bill Gates kiedyś powiedział... a z resztą nieistotne :-)

Właśnie nieistotne, bo Bill G. mówił o pamięci roboczej a nie
o pamięci do przechowywania plików... I jeśli Ty między backupami
jesteś w stanie zapełnić zdjęciami 16 bg iPhone to gratuluję...
Również jeśli masz taką fonotekę co Ci się nie mieści na 16G.
Zdecydowana większość użytkowników nie będzie narzekać
na rozmiar 16G a Ci co będą - mają za $100 więcej wersję 32Gb.

W dniu 2011-09-16 22:28, Pszemol pisze:

Bill Gates kiedyś powiedział... a z resztą nieistotne :-)

Właśnie nieistotne, bo Bill G. mówił o pamięci roboczej a nie
o pamięci do przechowywania plików... I jeśli Ty między backupami
jesteś w stanie zapełnić zdjęciami 16 bg iPhone to gratuluję...
Również jeśli masz taką fonotekę co Ci się nie mieści na 16G.
Zdecydowana większość użytkowników nie będzie narzekać
na rozmiar 16G a Ci co będą - mają za $100 więcej wersję 32Gb.

karta 16GB SD to koszt 10$ a nie 100$
i mozna tych kart miec XXX a nie jedna niewymienna pamiec.
Czujesz roznice?

--
pozdr
Adam (AL)
TG

W dniu So 17 09 2011 2:03, AL pisze:

Właśnie nieistotne, bo Bill G. mówił o pamięci roboczej a nie
o pamięci do przechowywania plików... I jeśli Ty między backupami
jesteś w stanie zapełnić zdjęciami 16 bg iPhone to gratuluję...
Również jeśli masz taką fonotekę co Ci się nie mieści na 16G.
Zdecydowana większość użytkowników nie będzie narzekać
na rozmiar 16G a Ci co będą - mają za $100 więcej wersję 32Gb.

karta 16GB SD to koszt 10$ a nie 100$
i mozna tych kart miec XXX a nie jedna niewymienna pamiec.
Czujesz roznice?

Kingston rozwiązał problem, cena też przystępna ;-)
http://applefobia.blox.pl/2011/09/Wreszcie-alternatywa-dla-kart-SD.html

--
ALEX generał lejtnant Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

"ALEX" <czarnyjedyny-abcdef@gazeta.pl> wrote in message news:j50vso$ijd$1inews.gazeta.pl...

W dniu So 17 09 2011 2:03, AL pisze:

Właśnie nieistotne, bo Bill G. mówił o pamięci roboczej a nie
o pamięci do przechowywania plików... I jeśli Ty między backupami
jesteś w stanie zapełnić zdjęciami 16 bg iPhone to gratuluję...
Również jeśli masz taką fonotekę co Ci się nie mieści na 16G.
Zdecydowana większość użytkowników nie będzie narzekać
na rozmiar 16G a Ci co będą - mają za $100 więcej wersję 32Gb.

karta 16GB SD to koszt 10$ a nie 100$
i mozna tych kart miec XXX a nie jedna niewymienna pamiec.
Czujesz roznice?

Kingston rozwiązał problem, cena też przystępna ;-)
http://applefobia.blox.pl/2011/09/Wreszcie-alternatywa-dla-kart-SD.html

Niech zgadnę - też tam nie ma gniazdka dla SD? :-)

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j50o43$4lf$2inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-16 22:28, Pszemol pisze:

Bill Gates kiedyś powiedział... a z resztą nieistotne :-)

Właśnie nieistotne, bo Bill G. mówił o pamięci roboczej a nie
o pamięci do przechowywania plików... I jeśli Ty między backupami
jesteś w stanie zapełnić zdjęciami 16 bg iPhone to gratuluję...
Również jeśli masz taką fonotekę co Ci się nie mieści na 16G.
Zdecydowana większość użytkowników nie będzie narzekać
na rozmiar 16G a Ci co będą - mają za $100 więcej wersję 32Gb.

karta 16GB SD to koszt 10$ a nie 100$
i mozna tych kart miec XXX a nie jedna niewymienna pamiec.
Czujesz roznice?

Nie czuję, bo ja swojego 16G nie zapełniłem jeszcze od ponad roku...
Ale może Ty czujesz, choćby wirtualnie :-)

Dnia Sun, 18 Sep 2011 07:41:13 -0500, Pszemol napisał(a):

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j50o43$4lf$2inews.gazeta.pl...

karta 16GB SD to koszt 10$ a nie 100$
i mozna tych kart miec XXX a nie jedna niewymienna pamiec.
Czujesz roznice?

Nie czuję, bo ja swojego 16G nie zapełniłem jeszcze od ponad roku...
Ale może Ty czujesz, choćby wirtualnie :-)

Wystarczylo wrzucic mapy, pare audiobookow ...  i z 8G niewiele juz na
muzyczke zostalo. Na szczescie u mnie jest wymienna, moge kupic 16G .. czy
nokie chodza z 32G ? J.

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j50o43$4lf$2inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-16 22:28, Pszemol pisze:

Bill Gates kiedyś powiedział... a z resztą nieistotne :-)

Właśnie nieistotne, bo Bill G. mówił o pamięci roboczej a nie
o pamięci do przechowywania plików... I jeśli Ty między backupami
jesteś w stanie zapełnić zdjęciami 16 bg iPhone to gratuluję...
Również jeśli masz taką fonotekę co Ci się nie mieści na 16G.
Zdecydowana większość użytkowników nie będzie narzekać
na rozmiar 16G a Ci co będą - mają za $100 więcej wersję 32Gb.

karta 16GB SD to koszt 10$ a nie 100$
i mozna tych kart miec XXX a nie jedna niewymienna pamiec.
Czujesz roznice?

FlashDrive 16Gb kosztuje $20. Dobry smartfon $600.
Czujesz różnicę? Dlaczego mam wybierać smartfon za $600
pod względem funkcji wartej mniej niż $20? Jest to dla mnie
nieistotna funkcja ktĂłra nie rzutuje bardzo na wybĂłr smarfona.

W dniu 2011-09-20 17:30, Pszemol pisze:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j50o43$4lf$2inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-16 22:28, Pszemol pisze:

Bill Gates kiedyś powiedział... a z resztą nieistotne :-)

Właśnie nieistotne, bo Bill G. mówił o pamięci roboczej a nie
o pamięci do przechowywania plików... I jeśli Ty między backupami
jesteś w stanie zapełnić zdjęciami 16 bg iPhone to gratuluję...
Również jeśli masz taką fonotekę co Ci się nie mieści na 16G.
Zdecydowana większość użytkowników nie będzie narzekać
na rozmiar 16G a Ci co będą - mają za $100 więcej wersję 32Gb.

karta 16GB SD to koszt 10$ a nie 100$
i mozna tych kart miec XXX a nie jedna niewymienna pamiec.
Czujesz roznice?

FlashDrive 16Gb kosztuje $20. Dobry smartfon $600.
Czujesz różnicę? Dlaczego mam wybierać smartfon za $600
pod względem funkcji wartej mniej niż $20? Jest to dla mnie
nieistotna funkcja ktĂłra nie rzutuje bardzo na wybĂłr smarfona.

a tego flashdriva wetkniej do iPhona?

chyba do dupy - bo juz nie wiem jak Ci to powiedziec dosadniej - w kolko to samo

--
pozdr
Adam (AL)
TG

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j5aepj$l1s$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-20 17:30, Pszemol pisze:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j50o43$4lf$2inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-16 22:28, Pszemol pisze:

Bill Gates kiedyś powiedział... a z resztą nieistotne :-)

Właśnie nieistotne, bo Bill G. mówił o pamięci roboczej a nie
o pamięci do przechowywania plików... I jeśli Ty między backupami
jesteś w stanie zapełnić zdjęciami 16 bg iPhone to gratuluję...
Również jeśli masz taką fonotekę co Ci się nie mieści na 16G.
Zdecydowana większość użytkowników nie będzie narzekać
na rozmiar 16G a Ci co będą - mają za $100 więcej wersję 32Gb.

karta 16GB SD to koszt 10$ a nie 100$
i mozna tych kart miec XXX a nie jedna niewymienna pamiec.
Czujesz roznice?

FlashDrive 16Gb kosztuje $20. Dobry smartfon $600.
Czujesz różnicę? Dlaczego mam wybierać smartfon za $600
pod względem funkcji wartej mniej niż $20? Jest to dla mnie
nieistotna funkcja ktĂłra nie rzutuje bardzo na wybĂłr smarfona.

a tego flashdriva wetkniej do iPhona?

chyba do dupy - bo juz nie wiem jak Ci to powiedziec
dosadniej - w kolko to samo

A ja nie wiem jak mam Ci w kołko tłumaczyć że nie potrzebuję
wtykać flash drive do iPhone tylko do peceta z którego pochodzą
dane do przeniesienia na innego peceta.

W dniu 2011-09-16 17:07, Pszemol pisze:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4vluq$8lp$1inews.gazeta.pl...

Ja zadowalam sie kontaktami telefonicznymi, ew. jak do nas ktos
przyjezdza. I po kontaktach z niektorymi osobami (z US wlasnie)
mam pewien obraz na temat zadufania tych ludzi w sobie.

A jesteś pewny że prawidłowo interpretujesz ich zachowanie?
Bo obawiam się że to samo zachowanie w kontekście Polski
może wyglądać na zadufanie a w kontekście USA na oczekiwaną
od specjalisty pewność siebie i zdecydowanie...

alez ja mam rowniez kontakt z innymi osobami z US i Kanady - stad mam porownanie.

Zamiast stacji dyskietek w notebooku/komputerze tez sa powszechne
obecnie czytniki kart - wiec co za problem.

No właśnie nie wiem... ale z jakichś powodów krytykańci iPhone
punktują go za to, że nie ma funkcjonalności flashdriva.
Nie jest to dla mnie rozsądne.

gdyby to byla jedyna wada - to bym nawet jej nie zauwazyl.
Bo sa banki danych, no wlasnie - ale jak przegrac na nie dane z iPhonea (no dobra - mozna kabelkiem, ale ale - jesli bank danych ma wejscie USB host - to czy to jest wystarczajace, czy jednak brak iTunes bedzie przeszkoda?)

I w tym celu wspomniałem o wygodniejszej opcji: flash
drive od razu z wtyczką USB w roli breloczka zamiast
telefonu do którego możesz zapomnieć kabelka USB...

czytaj mi z ust.
Aby wgrac/zgrac cokolwiek na karte SD i miec te dane w
telefonie/tablecie nie potrzebuje zadnego kabelka.

To oczywiste.
Pytanie jest po co miałbyś coś zgrywać na kartę SD telefonu?

to przyklad - jesli ma to byc smartfon - ma mi zapewnic funkcjonalnosc w roznych sytuacjach a nie tylko takich, ktore przewiduje instrukcja uzytkownika.

Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

o czym Ty piszesz - miales Ty kiedys jakis normalny telefon w rece.
Obecnie - procz iPhone'a - nie ma chyba wspolczesnego telefonu
(najprostszego), ktory by nie mial gniazda na karty SD.

I co z tego? Po co mi to? Mam 16GB pamięci w telefonie...

bez zmozliwosci wymiany, rozszerzenia.
Czyli ograniczenie - i to spore - zwlaszcza na dluzszych wyjazdach.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j50ns3$4lf$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-16 17:07, Pszemol pisze:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4vluq$8lp$1inews.gazeta.pl...

Ja zadowalam sie kontaktami telefonicznymi, ew. jak do nas ktos
przyjezdza. I po kontaktach z niektorymi osobami (z US wlasnie)
mam pewien obraz na temat zadufania tych ludzi w sobie.

A jesteś pewny że prawidłowo interpretujesz ich zachowanie?
Bo obawiam się że to samo zachowanie w kontekście Polski
może wyglądać na zadufanie a w kontekście USA na oczekiwaną
od specjalisty pewność siebie i zdecydowanie...

alez ja mam rowniez kontakt z innymi osobami z US i Kanady
- stad mam porownanie.

Porównanie kogo do kogo? Bo chyba się pogubiliśmy ciutkę...

Zamiast stacji dyskietek w notebooku/komputerze tez sa powszechne
obecnie czytniki kart - wiec co za problem.

No właśnie nie wiem... ale z jakichś powodów krytykańci iPhone
punktują go za to, że nie ma funkcjonalności flashdriva.
Nie jest to dla mnie rozsądne.

gdyby to byla jedyna wada - to bym nawet jej nie zauwazyl.
Bo sa banki danych, no wlasnie - ale jak przegrac na nie dane z iPhonea (no dobra - mozna kabelkiem, ale ale - jesli bank danych ma wejscie USB host - to czy to jest wystarczajace, czy jednak brak iTunes bedzie przeszkoda?)

Apple robi do tego jakieś chmury przy współpracy z Amazon i Microsoft.

I w tym celu wspomniałem o wygodniejszej opcji: flash
drive od razu z wtyczką USB w roli breloczka zamiast
telefonu do którego możesz zapomnieć kabelka USB...

czytaj mi z ust.
Aby wgrac/zgrac cokolwiek na karte SD i miec te dane w
telefonie/tablecie nie potrzebuje zadnego kabelka.

To oczywiste.
Pytanie jest po co miałbyś coś zgrywać na kartę SD telefonu?

to przyklad - jesli ma to byc smartfon - ma mi zapewnic funkcjonalnosc
w roznych sytuacjach a nie tylko takich, ktore przewiduje instrukcja uzytkownika.

No ale jest to przykład "akademicki" tylko, czyli z kategorii
"a mój telefon ma opcję X i mnie to cieszy, mimo że jej nie używam".

Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

o czym Ty piszesz - miales Ty kiedys jakis normalny telefon w rece.
Obecnie - procz iPhone'a - nie ma chyba wspolczesnego telefonu
(najprostszego), ktory by nie mial gniazda na karty SD.

I co z tego? Po co mi to? Mam 16GB pamięci w telefonie...

bez zmozliwosci wymiany, rozszerzenia.
Czyli ograniczenie - i to spore - zwlaszcza na dluzszych wyjazdach.

Kupując iPhone 4 miałem do wyboru z abonamentem AT&T mniejszy
model za $199 z 16GB pamięci i większy model za $299 z 32GB.
Wybrałem ten mniejszy i uważam że nie zrobiłem błędu - nie byłem
w stanie w czasie ponad roku użytkowania zapełnić nawet w połowie
tej pamięci, a co za tym idzie nie wykorzystałbym w żaden sposób
tych dodatkowych 16G za które zapłaciłbym wtedy sporą gotówkę.
Jeśli iPhone 4 nie będziesz używał w roli bardzo drogiego flashdrive to
ta ogromna pamięć i jej rozrastanie/wymienność nie jest Ci potrzebna.

Czasem mam wraĹźenie Ĺźe oceniacie wady iPhone przez pryzmat
swoich telefonów - tymczasem iPhone używa się nieco inaczej...
To tak jak z komputerami Mac i tymi z Windows - troche inna filozofia.

UĹźytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości

Kupując iPhone 4 miałem do wyboru z abonamentem AT&T mniejszy
model za $199 z 16GB pamięci i większy model za $299 z 32GB. [...]

Czasem mam wraĹźenie Ĺźe oceniacie wady iPhone przez pryzmat
swoich telefonów - tymczasem iPhone używa się nieco inaczej...
To tak jak z komputerami Mac i tymi z Windows - troche inna filozofia.

Ale my nie chcemy innej filozofii :-- )

My wiemy ze jesli chcemy sluchac muzyczki to zapelnienie 16GB nie jest problemem, ze najlepiej sie zapelnia wyciagajac karte z telefonu i wsadzajac do komputera, ze jak telefon ma dobry aparat to trzeba jeszcze dobrej komunikacji z kompem, ze jak sie juz ma 32GB w telefonie, to mozna nie nosic pendriva z kluczami itp :-)

J.

Dnia 2011-09-16, o godz. 16:20:08
AL <adam@skads.tam> napisał(a):

Ja zadowalam sie kontaktami telefonicznymi, ew. jak do nas ktos przyjezdza. I po kontaktach z niektorymi osobami (z US wlasnie) mam pewien obraz na temat zadufania tych ludzi w sobie.

Dokładnie... Podczas jednej z wizyt W US zostałem zaproszony kiedyś na
"Jezioro Łabędzie" w wykonaniu baletu jednej z uczelni Południowej
Karoliny jako wielka atrakcja. Zaczęli mnie traktować jak kretyna z
Alabamy i tłumaczyć co to jest balet i co to te "Jezioro łabędzie".
Znużony byłem i słucgałem ale jak irytacja we mnie narosła to wreszcie
udało mi się im przerwać trajkotanie i powiedzieć że wiem i widziałem
kiedyś ale subiektywnie baletu nie lubię. No i padło pytanie gdzie,
co i jak? I czy też w szkole? No to im powiedziałem zgodnie z prawdą że
byłem na tym balecie dwukrotnie w tym w Teatrze Bolszoj w Moskwie.
Widok ich zbaraniałych min był bezcenny ;-)

Z drugiej strony jak mamy mieć w firmie kogoś ze stanów to przychodzi
litania pytań. Przy czym to czy w Warszawie jest choć jeden supermarket
gdzie można płacić kartą Visa nie jest wcale najgłupsze...

Zdrówko

Użytkownik "Maciek Babcia Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał w wiadomości news:20110919120126.2498a83ababcia-workstation...

Z drugiej strony jak mamy mieć w firmie kogoś ze stanów to przychodzi
litania pytań. Przy czym to czy w Warszawie jest choć jeden supermarket
gdzie można płacić kartą Visa nie jest wcale najgłupsze...

Nooo, ale to przeciez wspaniale pole wkrecania jest...

Użytkownik "Ghost"  napisał w
Użytkownik "Maciek Babcia Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał w

Z drugiej strony jak mamy mieć w firmie kogoś ze stanów to przychodzi
litania pytań. Przy czym to czy w Warszawie jest choć jeden supermarket
gdzie można płacić kartą Visa nie jest wcale najgłupsze...

Nooo, ale to przeciez wspaniale pole wkrecania jest...

Moze na wkrecaniu nie zalezy.

Ale to w sumie dobrze o nich swiadczy - wiedza ze sa inne kraje, wiedza ze sa tam inne zwyczaje, wiedza o co sie pytac.

Kiedys byly takie wspomnienia z krotkiej wycieczki amerykanina do Europy.
Pierwszy numer byl chyba na lotnisku w Londynie, gdzie jego wspaniala karta z supernowoczesnym systemem zabezpieczen i 6-cyfrowym pinem nie pozwolila wyplacic gotowki z bankomatu.
pin udalo sie telefonicznie zmienic na normalny 4-cyfrowy, ale we francy nadal byla niemile widziana, bo oni tam tylko czipowe akceptowali.

A na koniec w warszawskim sklepie ... wspaniala prestizowa platynowa karta wywoluje glosny krzyk ekspedientki "Kaska, takie dziwne karty tez obslugujemy".

Oczywiscie roznice sa i w druga strone i mozna sie czasem zdziwic jak sie nie uda bez karty samochodu wypozyczyc, jak trzeba poczekac tydzien na stypendium wydane od reki w postaci czeku, jak cie przestrzegaja zebys przypadkiem nie przywozil za duzo dolarow, bo szeryf moze za to aresztowac. Uczciwy czlowiek pracuje, dostaje czek i wplaca sobie na konto w banku, 200$ w gotowce to tylko handlarze narkotytow maja :-)


J.

Dnia 2011-09-20, o godz. 15:24:56
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

Ale to w sumie dobrze o nich swiadczy - wiedza ze sa inne kraje, wiedza ze sa tam inne zwyczaje, wiedza o co sie pytac.

Raczej postawa że u nich jest wszystko i najlepsze a poza granicą to syf
jak w Meksyku na wsi ;-)

A na koniec w warszawskim sklepie ... wspaniala prestizowa platynowa karta wywoluje glosny krzyk ekspedientki "Kaska, takie dziwne karty tez obslugujemy".

Z drugiej strony spotkałem się parę razy z pretensjami (nie
zdziwieniem a pretensjami) że w wielu miejscach nie obsługują ich kart
American Express. Z postawą typu - ja mam wspaniałą amerykańską kartę i
macie mnie obsłużyć bo ja jestem z USA. No i działaniami typu wręczanie
jako prezent zestawów do czyszczenia wyniesionych z hotelu - też parę
razy się z tym zetknąłem. Z drugiej strony jak w 2 godziny w Krakowie
załatwiłem naprawę pękniętej sztucznej szczęki za równowartość
kilkudziesięciu dolarów to właściciel chciał mi dać 300$ tłumacząc że
to niemożliwe że tak tanio. ;-)

Oczywiscie roznice sa i w druga strone i mozna sie czasem zdziwic jak sie nie uda bez karty samochodu wypozyczyc, jak trzeba poczekac tydzien na stypendium wydane od reki w postaci czeku, jak cie przestrzegaja zebys przypadkiem nie przywozil za duzo dolarow, bo szeryf moze za to aresztowac. Uczciwy czlowiek pracuje, dostaje czek
i wplaca sobie na konto w banku, 200$ w gotowce to tylko handlarze narkotytow maja :-)

Większym problemem niż brak karty jest brak SSN. Bez karty i w Europie
jest problem z wypożyczeniem auta. No i kult flagi posunięty do granic
absurdu. Jak zaatakowaliśmy z USA Irak to zatkał mnie obok
amerykańskiej widok polskiej flagi przed domem gdzie mieszkałem.
Właściciel domu chciał się pochwalić że ma u siebie "sojusznika". ;-)

Zdrówko

"MaciekBabciaDobosz" <babcia@jewish.org.pl> wrote in message news:20110920155914.64a273d8babcia-workstation...

Dnia 2011-09-20, o godz. 15:24:56
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

Ale to w sumie dobrze o nich swiadczy - wiedza ze sa inne kraje,
wiedza ze sa tam inne zwyczaje, wiedza o co sie pytac.

Raczej postawa że u nich jest wszystko i najlepsze a poza granicą
to syf jak w Meksyku na wsi ;-)

Wiele osób z USA podróżuje tylko wtedy gdy sami mają dużo kasy.
A jak mają dużo kasy to nie mieszkają w slumsach/blokowiskach
tylko wypieszczonych dzielnicach gdzie wszystkie domki są
wypieszczone i papierka od cukierka na ulicy nie znajdziesz...
Trawniczki podocinane do równego, chodniki niepołamane, psie kupy
starannie wyzbierane, w nic nie wdepniesz o nic się nie potkniesz.
Przyjeżdżają za granicę i syf niestety rzuca się bardzo w oczy.
Ci co w USA mieszkają w syfie przeważnie nosa poza swoje osiedle
całe życie nie wystawią.

A na koniec w warszawskim sklepie ... wspaniala prestizowa platynowa
karta wywoluje glosny krzyk ekspedientki "Kaska, takie dziwne karty
tez obslugujemy".

Z drugiej strony spotkałem się parę razy z pretensjami (nie
zdziwieniem a pretensjami) że w wielu miejscach nie obsługują ich kart
American Express. Z postawą typu - ja mam wspaniałą amerykańską
kartę i macie mnie obsłużyć bo ja jestem z USA.

No cóż, nie wszyscy są bystrzy :-)

No i działaniami typu wręczanie
jako prezent zestawów do czyszczenia wyniesionych z hotelu
- też parę razy się z tym zetknąłem.

??? Co to za ludzi spotykasz? Jakie zestawy do czyszczenia?
Do czyszczenia czego? Zębów? Butów?

Większym problemem niż brak karty jest brak SSN. Bez karty
i w Europie jest problem z wypożyczeniem auta.

Ktoś Cię pytał o SSN przy wypożyczaniu auta w USA?
To ciekawe... W którym stanie?

No i kult flagi posunięty do granic
absurdu. Jak zaatakowaliśmy z USA Irak to zatkał mnie obok
amerykańskiej widok polskiej flagi przed domem gdzie mieszkałem.
Właściciel domu chciał się pochwalić że ma u siebie "sojusznika". ;-)

To jest forma okazania szacunku.

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup

Raczej postawa że u nich jest wszystko i najlepsze a poza granicą
to syf jak w Meksyku na wsi ;-)

Wiele osób z USA podróżuje tylko wtedy gdy sami mają dużo kasy.
A jak mają dużo kasy to nie mieszkają w slumsach/blokowiskach
tylko wypieszczonych dzielnicach gdzie wszystkie domki są
wypieszczone i papierka od cukierka na ulicy nie znajdziesz...

No bo skad sie maja te papierki brac, jak sie po tych ulicach nie chodzi tylko przejezdza samochodem :-)

Większym problemem niż brak karty jest brak SSN. Bez karty
i w Europie jest problem z wypożyczeniem auta.

Ktoś Cię pytał o SSN przy wypożyczaniu auta w USA?
To ciekawe... W którym stanie?

Ale cos podobnego dalo sie zauwazyc i na internecie.

Rejestracja na stronie - zip i stan sa obowiazkowe.
Pare lat im zajelo zrozumienie ze sa tez chetni z innych krajow :-)

J.

"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:j5fk0o$v0p$1news.onet.pl...

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup

Raczej postawa że u nich jest wszystko i najlepsze a poza granicą
to syf jak w Meksyku na wsi ;-)

Wiele osób z USA podróżuje tylko wtedy gdy sami mają dużo kasy.
A jak mają dużo kasy to nie mieszkają w slumsach/blokowiskach
tylko wypieszczonych dzielnicach gdzie wszystkie domki są
wypieszczone i papierka od cukierka na ulicy nie znajdziesz...

No bo skad sie maja te papierki brac, jak sie po tych ulicach nie chodzi tylko przejezdza samochodem :-)

Sprzątają.

Większym problemem niż brak karty jest brak SSN. Bez karty
i w Europie jest problem z wypożyczeniem auta.

Ktoś Cię pytał o SSN przy wypożyczaniu auta w USA?
To ciekawe... W którym stanie?

Ale cos podobnego dalo sie zauwazyc i na internecie.

Rejestracja na stronie - zip i stan sa obowiazkowe.
Pare lat im zajelo zrozumienie ze sa tez chetni z innych krajow :-)

Nazwę stanu wpisujes Polska i zipcode - polski kod pocztowy.

Dnia Thu, 22 Sep 2011 16:41:11 -0500, Pszemol napisał(a):

"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message

Wiele osób z USA podróżuje tylko wtedy gdy sami mają dużo kasy.
A jak mają dużo kasy to nie mieszkają w slumsach/blokowiskach
tylko wypieszczonych dzielnicach gdzie wszystkie domki są
wypieszczone i papierka od cukierka na ulicy nie znajdziesz...

No bo skad sie maja te papierki brac, jak sie po tych ulicach nie chodzi tylko przejezdza samochodem :-)

Sprzątają.

Ale co maja sprzatac, jak nie ma komu rzucac ? :-)

Ale cos podobnego dalo sie zauwazyc i na internecie.
Rejestracja na stronie - zip i stan sa obowiazkowe.
Pare lat im zajelo zrozumienie ze sa tez chetni z innych krajow :-)

Nazwę stanu wpisujes Polska i zipcode - polski kod pocztowy.

A jak wpiszesz "polska" jesli stan trzeba wybrac z listy ? Albo zaraz cie odrzuci, bo nie ma takiego stanu, albo zip nie pasuje :-)

J.

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:1axc0rj1qi8r0.1bw89pe03zzo.dlg40tude.net...

Dnia Thu, 22 Sep 2011 16:41:11 -0500, Pszemol napisał(a):

"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message

Wiele osób z USA podróżuje tylko wtedy gdy sami mają dużo kasy.
A jak mają dużo kasy to nie mieszkają w slumsach/blokowiskach
tylko wypieszczonych dzielnicach gdzie wszystkie domki są
wypieszczone i papierka od cukierka na ulicy nie znajdziesz...

No bo skad sie maja te papierki brac, jak sie po tych ulicach nie chodzi
tylko przejezdza samochodem :-)

Sprzątają.

Ale co maja sprzatac, jak nie ma komu rzucac ? :-)

Myją i szorują szczotami ulice i chodniki...
W miejscach gdzie jest wjazd/wyjazd do kamieniołomu to
spłuczka ze szczotami jeździć potrafi kilka razy dziennie.

Ale cos podobnego dalo sie zauwazyc i na internecie.
Rejestracja na stronie - zip i stan sa obowiazkowe.
Pare lat im zajelo zrozumienie ze sa tez chetni z innych krajow :-)

Nazwę stanu wpisujes Polska i zipcode - polski kod pocztowy.

A jak wpiszesz "polska" jesli stan trzeba wybrac z listy ?

Albo zaraz cie odrzuci, bo nie ma takiego stanu, albo zip nie pasuje :-)

To znaczy że adresują ofertę na rynek USA i to nie jest dla Ciebie.

Użytkownik "MaciekBabciaDobosz"  napisał w wiadomości

"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

Ale to w sumie dobrze o nich swiadczy - wiedza ze sa inne kraje,
wiedza ze sa tam inne zwyczaje, wiedza o co sie pytac.

Raczej postawa że u nich jest wszystko i najlepsze a poza granicą to syf
jak w Meksyku na wsi ;-)

Ale jakos akceptuja to, tylko pytaja jak jest.

Pamietam pierwsza wizyte w Anglii przed laty - sa roznice kulturowe, sa,
mimo ze zasadniczo wiecej podobienstw niz roznic :-)

Z drugiej strony spotkałem się parę razy z pretensjami (nie
zdziwieniem a pretensjami) że w wielu miejscach nie obsługują ich kart
American Express. Z postawą typu - ja mam wspaniałą amerykańską kartę i
macie mnie obsłużyć bo ja jestem z USA.

W koncu nie wiem jak to jest obecnie w Niemczech, ale ponoc Visa tam juz nie jest chcetnie obslugiwana ... i czy rodacy nie maja podobnych pretensji ?

Z drugiej strony jak w 2 godziny w Krakowie
załatwiłem naprawę pękniętej sztucznej szczęki za równowartość
kilkudziesięciu dolarów to właściciel chciał mi dać 300$ tłumacząc że
to niemożliwe że tak tanio. ;-)

Bo usugi medyczne tam drogie, lekarze zarabiaja sporo, a dentysci ponoc jeszcze wiecej :-)

Większym problemem niż brak karty jest brak SSN. Bez karty i w Europie
jest problem z wypożyczeniem auta. No i kult flagi posunięty do granic
absurdu.

A u nas niektorzy walcza o wprowadzenie tego kultu flagi.
Ale w tym roku tez ich w Sejmie nie bedzie.

J.

Dnia 2011-09-22, o godz. 17:20:34
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):
 

Pamietam pierwsza wizyte w Anglii przed laty - sa roznice kulturowe, sa,
mimo ze zasadniczo wiecej podobienstw niz roznic :-)

W życiu do tej Anglii nie pojadę. Rude wódkie na myszach to jeszcze
zniosę ale oni tam piją ciepłe piwo i jeżdżą pod prąd. Choć w sumie to
i lepiej bo chociaż piwo mają a nie Millera. I nie wpadli chyba na
pomysł wynalazku "Śmietana" 0% tłuszczu jak ich zbuntowane
prowincje za Atlantykiem. ;-)

A u nas niektorzy walcza o wprowadzenie tego kultu flagi.
Ale w tym roku tez ich w Sejmie nie bedzie.

Mnie zamiast kultu zawsze wystarczał szacunek. Który nie pozwala mi
np. akceptować gaci uszytych z flagi.

Zdrówko

Dnia Thu, 22 Sep 2011 20:27:12 +0200, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

W życiu do tej Anglii nie pojadę. Rude wódkie na myszach to jeszcze
zniosę ale oni tam piją ciepłe piwo i jeżdżą pod prąd. Choć w sumie to
i lepiej bo chociaż piwo mają a nie Millera. I nie wpadli chyba na
pomysł wynalazku "Śmietana" 0% tłuszczu jak ich zbuntowane
prowincje za Atlantykiem. ;-)

śmietana bez mleka może być w zamian?
http://www.unilever.co.uk/brands/foodbrands/elmlea.aspx

Mnie zamiast kultu zawsze wystarczał szacunek. Który nie pozwala mi
np. akceptować gaci uszytych z flagi.

i mandat za wywieszenia sobie flagi w ogródku? To ja wolę flagę na dupie. Flaga należy do ludzi. To nie jest coś przed
czym należy padać na kolana, takie podejście robi więcej szkody niż
pożytku.
A w ogóle to się koszmarne NTG robi.



--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Apple daje multitasking tylko wtedy gdy dziala on rewelacyjnie a wiec 3GS
i HD proste i logiczne"- Paweł "robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

Dnia 2011-09-22, o godz. 20:27:06
Waldek Godel <nospam@youreholdingitwrong.org> napisał(a):

śmietana bez mleka może być w zamian?
http://www.unilever.co.uk/brands/foodbrands/elmlea.aspx

"Elmlea is the real alternative to cream" nie sugeruje że to jest
śmietana. 

i mandat za wywieszenia sobie flagi w ogródku?

Dostałeś? To zaskarż bo od 2005 roku zmieniona Ustawa o godle, barwach
i hymnie Rzeczypospolitej Polskie na to pozwala.

To ja wolę flagę na dupie.

A tego akurat ta ustawa zakazuje mówiąc o szacunku dla barw narodowych.

Zdrówko

Użytkownik "MaciekBabciaDobosz"  napisał w

Waldek Godel <nospam@youreholdingitwrong.org> napisał(a):

śmietana bez mleka może być w zamian?
http://www.unilever.co.uk/brands/foodbrands/elmlea.aspx

"Elmlea is the real alternative to cream" nie sugeruje że to jest
śmietana.

A w skladzie jest jednak "butter milk".

Ot, produkt dietetyczny, nic dziwnego, podobnie jak u nas slodzik bez cukru,  piwo bez alkoholu, extra smietankowe bez masla, itp.

To ja wolę flagę na dupie.

A tego akurat ta ustawa zakazuje mówiąc o szacunku dla barw narodowych.

Alez przeciez to oznaka szacunku - przechowujemy z najcenniejsza rzecza - jak wiadomo o wlasna d* kazdy dba :-)

To reprezentacja tez nie moze grac w strojach bialo-czerwonych ?

J.

"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:j5hf8e$o3l$1news.onet.pl...

Użytkownik "MaciekBabciaDobosz"  napisał w

Waldek Godel <nospam@youreholdingitwrong.org> napisał(a):

śmietana bez mleka może być w zamian?
http://www.unilever.co.uk/brands/foodbrands/elmlea.aspx

"Elmlea is the real alternative to cream" nie sugeruje że to jest
śmietana.

A w skladzie jest jednak "butter milk".

No ale butter milk to nie mleko tylko zdaje się serwatka...

W dniu 2011-09-23 10:16, J.F pisze:

piwo bez alkoholu

Które jednak alkohol ma ;)

--
Liwiusz

Dnia Fri, 23 Sep 2011 09:25:20 +0200, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

A tego akurat ta ustawa zakazuje mówiąc o szacunku dla barw narodowych.

Takie ustawy zazwyczaj przynoszą odwrotny skutek. Każdy rozsądny człowiek
ci powie, że szacunku nie zdobywa sie nakazami.
Barwy narodowe reprezentują państwo, państwo które na każdym kroku się
ośmiesza, rękami i ustami ludzi wybranych przez resztę społeczeństwa. I
nagle jedna ustawa nie zmieni tego.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Udzial Androida sie kurczy kosztem iOSa na rynku smartphonów" - Paweł
"robbo" Kamiński aka Jan Strybyszewski

"Waldek Godel" <nospam@youreholdingitwrong.org> wrote in message news:zswo950itku7$.dlglepper.institute.com...

Dnia Fri, 23 Sep 2011 09:25:20 +0200, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

A tego akurat ta ustawa zakazuje mówiąc o szacunku dla barw narodowych.

Takie ustawy zazwyczaj przynoszą odwrotny skutek. Każdy rozsądny człowiek
ci powie, że szacunku nie zdobywa sie nakazami.

Ale oni nie chcą zdobywać szacunku nakazami tylko zabronić publicznego
bezczeszczenia flagi która jest cenna i wzbudza szacunek u innych...

Barwy narodowe reprezentują państwo, państwo które na każdym kroku się
ośmiesza, rękami i ustami ludzi wybranych przez resztę społeczeństwa.
I nagle jedna ustawa nie zmieni tego.

Właśnie dlatego, że w demokracji wybiera reprezentację większość,
a - jak wskazuje krzywa Gaussa inteligencji - większość to idioci.

W dniu 2011-09-23 17:34, Pszemol pisze:

Właśnie dlatego, że w demokracji wybiera reprezentację większość,
a - jak wskazuje krzywa Gaussa inteligencji - większość to idioci.

Taka teza świadczy o tym, że należysz do mniejszości. Tej z lewej strony wykresu.

--
Liwiusz

"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message news:j5j4qi$hm7$1news.onet.pl...

W dniu 2011-09-23 17:34, Pszemol pisze:

Właśnie dlatego, że w demokracji wybiera reprezentację większość,
a - jak wskazuje krzywa Gaussa inteligencji - większość to idioci.

Taka teza świadczy o tym, że należysz do mniejszości.
Tej z lewej strony wykresu.

Oczywiście :-))) Miliony wybitnie inteligentnych Polaków wybiera
sobie patentowanych idiotów na swoich reprezentantów....
To bardzo logiczne, Liwiusz... bardzo logiczne. Wniosek jest tylko
jeden, ten który przedstawiłem wyżej: jakie społeczeństwo taka
jego demokratyczna reprezentacja...

W dniu 2011-09-24 02:34, Pszemol pisze:

"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:j5j4qi$hm7$1news.onet.pl...

W dniu 2011-09-23 17:34, Pszemol pisze:

Właśnie dlatego, że w demokracji wybiera reprezentację większość,
a - jak wskazuje krzywa Gaussa inteligencji - większość to idioci.

Taka teza świadczy o tym, że należysz do mniejszości.
Tej z lewej strony wykresu.

Oczywiście :-))) Miliony wybitnie inteligentnych Polaków wybiera
sobie patentowanych idiotów na swoich reprezentantów....
To bardzo logiczne, Liwiusz... bardzo logiczne. Wniosek jest tylko
jeden, ten który przedstawiłem wyżej: jakie społeczeństwo taka
jego demokratyczna reprezentacja...

Pszemol, nie chcę, abyś żył w ignorancji i powielał takie głupoty na innych grupach.

Więc udzielę Ci bezpłatnej korepetycji:

zgodnie z krzywą Gaussa idiotów jest tak samo mało, jak bardzo inteligentnych. Ta Twoja większość, to po prostu przeciętni.

Jeśli ktoś uważa, że wg krzywej Gaussa najwięcej jest idiotów, to od razu sugeruje w jakiej części wykresu sam się znajduje ;)

--
Liwiusz

W dniu 2011-09-24 10:33, Liwiusz pisze:

zgodnie z krzywą Gaussa idiotów jest tak samo mało, jak bardzo
inteligentnych. Ta Twoja większość, to po prostu przeciętni.

Wszystko jest względne - zależy w którym miejscu postawisz punkt odcięcia :-)

To tak, jak ze zdawaniem matury czy pełnoletniością.

"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl> wrote in message news:j5k553$t96$1news.onet.pl...

W dniu 2011-09-24 10:33, Liwiusz pisze:

zgodnie z krzywą Gaussa idiotów jest tak samo mało, jak bardzo
inteligentnych. Ta Twoja większość, to po prostu przeciętni.

Wszystko jest względne - zależy w którym miejscu postawisz punkt odcięcia :-)

Otóż to! Oczy wybałuszam jak mogą ludzie z wyższym wykształceniem
technicznym być np. kreacjonistami młodej ziemi - albo lekarz który
jest tak zaślepiony religią że odbiera mu ona rozum i przeciwny jest
badaniom na komórkach macierzystych? To są dla mnie idioci.
Idioci z dyplomami wyższych uczelni ale idioci. I ci idioci głosują...

W dniu 2011-09-24 18:49, Pszemol pisze:

Otóż to! Oczy wybałuszam jak mogą ludzie z wyższym wykształceniem
technicznym być np. kreacjonistami młodej ziemi - albo lekarz który
jest tak zaślepiony religią że odbiera mu ona rozum i przeciwny jest
badaniom na komórkach macierzystych? To są dla mnie idioci.
Idioci z dyplomami wyższych uczelni ale idioci. I ci idioci głosują...

Zasadniczo widzę, że nie rozumiesz terminu "idiota".

--
Liwiusz

"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message news:j5l7nt$ree$1news.onet.pl...

W dniu 2011-09-24 18:49, Pszemol pisze:

Otóż to! Oczy wybałuszam jak mogą ludzie z wyższym wykształceniem
technicznym być np. kreacjonistami młodej ziemi - albo lekarz który
jest tak zaślepiony religią że odbiera mu ona rozum i przeciwny jest
badaniom na komórkach macierzystych? To są dla mnie idioci.
Idioci z dyplomami wyższych uczelni ale idioci. I ci idioci głosują...

Zasadniczo widzę, że nie rozumiesz terminu "idiota".

Rozumiem to słowo dokładnie tak jak podaje Słownik Języka Polskiego PWN:
<http://sjp.pwn.pl/szukaj/idiota> a konkretnie 2-gie jego znaczenie: głupiec.

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości
news:j5koff.5hg.0poczta.onet.pl...

"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:j5l7nt$ree$1news.onet.pl...

W dniu 2011-09-24 18:49, Pszemol pisze:

Otóż to! Oczy wybałuszam jak mogą ludzie z wyższym wykształceniem
technicznym być np. kreacjonistami młodej ziemi - albo lekarz który
jest tak zaślepiony religią że odbiera mu ona rozum i przeciwny jest
badaniom na komórkach macierzystych? To są dla mnie idioci.
Idioci z dyplomami wyższych uczelni ale idioci. I ci idioci głosują...

Zasadniczo widzę, że nie rozumiesz terminu "idiota".

Rozumiem to słowo dokładnie tak jak podaje Słownik Języka Polskiego PWN:
<http://sjp.pwn.pl/szukaj/idiota> a konkretnie 2-gie jego znaczenie:
głupiec.

I znuff dópa zbita - w ramach tego znaczenia jest pelna dowolnosc, nie
wierzacy w OTW, Einsteina nazywaja idiota. A wiec "pojecie" jest niezalezne
do krzywej gałsa, zatem tylko "idiota" bedzie sie w jego kontekscie na ta krzywa powolywal. Natomiast dla pierwszego owszem tak (idiota to czlowiek z IQ ponizej 30). Ech, pszemus, pszemus - co bys nie napisal, wychodzi kiepsko.

Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl> napisał w wiadomości news:j5k553$t96$1news.onet.pl...

W dniu 2011-09-24 10:33, Liwiusz pisze:

zgodnie z krzywą Gaussa idiotów jest tak samo mało, jak bardzo
inteligentnych. Ta Twoja większość, to po prostu przeciętni.

Wszystko jest względne - zależy w którym miejscu postawisz punkt odcięcia :-)

To znaczenie slowa idiota stawia ten punkt. Oczywiscie idioci probuja postawic ten punkt w takim miejscu, aby przynajmniej nie czuc sie gorsza mniejszoscia.

"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message news:j5k4jr$qqh$1news.onet.pl...

W dniu 2011-09-24 02:34, Pszemol pisze:

"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message
news:j5j4qi$hm7$1news.onet.pl...

W dniu 2011-09-23 17:34, Pszemol pisze:

Właśnie dlatego, że w demokracji wybiera reprezentację większość,
a - jak wskazuje krzywa Gaussa inteligencji - większość to idioci.

Taka teza świadczy o tym, że należysz do mniejszości.
Tej z lewej strony wykresu.

Oczywiście :-))) Miliony wybitnie inteligentnych Polaków wybiera
sobie patentowanych idiotów na swoich reprezentantów....
To bardzo logiczne, Liwiusz... bardzo logiczne. Wniosek jest tylko
jeden, ten który przedstawiłem wyżej: jakie społeczeństwo taka
jego demokratyczna reprezentacja...

Pszemol, nie chcę, abyś żył w ignorancji i powielał takie głupoty na innych grupach.

Więc udzielę Ci bezpłatnej korepetycji:

zgodnie z krzywą Gaussa idiotów jest tak samo mało, jak bardzo inteligentnych. Ta Twoja większość, to po prostu przeciętni.

Problem w tym, że ci co ich nazywasz "przeciętni" to niestety idioci.
Idioci z dyplomami wyższych uczelni siedzący na czubku Gaussa...

Jeśli ktoś uważa, że wg krzywej Gaussa najwięcej jest idiotów, to od razu sugeruje w jakiej części wykresu sam się znajduje ;)

Tak Ci się tylko zdaje bo błędnie zakładasz że idioci są na skraju,
a tak może zakładać tylko ktoś kto nosa z domu nie wystawia
i nie spotyka się z tymi "przeciętnymi" i nie zna ich poziomu...

Dnia Thu, 22 Sep 2011 20:27:12 +0200, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

Dnia 2011-09-22, o godz. 17:20:34
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

Pamietam pierwsza wizyte w Anglii przed laty - sa roznice kulturowe, sa,mimo ze zasadniczo wiecej podobienstw niz roznic :-)

W życiu do tej Anglii nie pojadę. Rude wódkie na myszach to jeszcze
zniosę ale oni tam piją ciepłe piwo i jeżdżą pod prąd. Choć w sumie to
i lepiej bo chociaż piwo mają a nie Millera. I nie wpadli chyba na
pomysł wynalazku "Śmietana" 0% tłuszczu jak ich zbuntowane
prowincje za Atlantykiem. ;-)

Ale bylo tez wiele innych - ze np na dworcu nie ma poczekalni, lawki ani
przechowalni bagazu, ze bilet na autobus ma 6 cen do wyboru,
ze w hotelu jest czajnik elektryczny, kawa i herbata do dowolnego spozycia,
o hydraulice w lazience nie wspominajac, bo to temat na dluzsze opowiadanie
na innej grupie :-)

J.

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:j5a47c$9lr$1news.onet.pl...

Użytkownik "Ghost"  napisał w
Użytkownik "Maciek Babcia Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał w

Z drugiej strony jak mamy mieć w firmie kogoś ze stanów to przychodzi
litania pytań. Przy czym to czy w Warszawie jest choć jeden supermarket
gdzie można płacić kartą Visa nie jest wcale najgłupsze...

Nooo, ale to przeciez wspaniale pole wkrecania jest...

Moze na wkrecaniu nie zalezy.

Ale to w sumie dobrze o nich swiadczy - wiedza ze sa inne kraje,

Zara, zara, to niby gdzie sie wybierali - do czarnej dziury?

Ale to w sumie dobrze o nich swiadczy - wiedza ze sa inne kraje, wiedza ze sa tam inne zwyczaje, wiedza o co sie pytac.

Wczoraj u Kuby był Gordat i opowiadał jak w stanach poznawał dziewczyny - większosć na słowo "Polska" pytała "To w Afryce?". Raczej Gordat nie poznawał ich w slamsach, bo tam można by jeszcze jakoś wytłumaczyć brak edukacji. Opowiadał też, że ci z Mexico polują na białych i musiał sobie kupić giwere.

JA

Użytkownik "Jeremiasz" <abramQ@wp.pl> napisał w wiadomości news:j5c0rr$ldr$1news.dialog.net.pl...

Ale to w sumie dobrze o nich swiadczy - wiedza ze sa inne kraje, wiedza ze sa tam inne zwyczaje, wiedza o co sie pytac.

Wczoraj u Kuby był Gordat i opowiadał jak w stanach poznawał dziewczyny - większosć na słowo "Polska" pytała "To w Afryce?".

Pytanie czy wiedzialy gdzie jest Afryka.

Dnia 2011-09-21, o godz. 08:39:42
"Jeremiasz" <abramQ@wp.pl> napisał(a):

> Ale to w sumie dobrze o nich swiadczy - wiedza ze sa inne kraje,
> wiedza ze sa tam inne zwyczaje, wiedza o co sie pytac.

Wczoraj u Kuby był Gordat i opowiadał jak w stanach poznawał
dziewczyny - większosć na słowo "Polska" pytała "To w Afryce?".

Podobną akcję miałem. W pewnym momencie mój gospodarz (analityk
komputerowy zresztą, jego żona lekarz zajmujący się badaniami
klinicznymi leków) przyprowadził mi Hinduskę ni w ząb nie mówiąca w
żadnym języku poza hindi. Przyprowadził w nadziei że się z nią dogadam.
Bo jak to powiedział: "Indie to gdzieś koło Polski i powinniście mówić
podobnymi językami"... Pomogłem. Zaprowadziłem do sklepu który
prowadził Pakistańczyk który co prawda mówił w urdu ale dogadali się
mniej więcej tak jak Polak z Czechem. Dla mojego gospodarza to że Indie
i Pakistan są sąsiadami było dość dużym odkryciem...

Zdrówko

Użytkownik "Maciek Babcia Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał w wiadomości news:20110921115902.0d61ffddbabcia-workstation...

Dnia 2011-09-21, o godz. 08:39:42
"Jeremiasz" <abramQ@wp.pl> napisał(a):

> Ale to w sumie dobrze o nich swiadczy - wiedza ze sa inne kraje,
> wiedza ze sa tam inne zwyczaje, wiedza o co sie pytac.

Wczoraj u Kuby był Gordat i opowiadał jak w stanach poznawał
dziewczyny - większosć na słowo "Polska" pytała "To w Afryce?".

Podobną akcję miałem. W pewnym momencie mój gospodarz (analityk
komputerowy zresztą, jego żona lekarz zajmujący się badaniami
klinicznymi leków) przyprowadził mi Hinduskę ni w ząb nie mówiąca w
żadnym języku poza hindi. Przyprowadził w nadziei że się z nią dogadam.
Bo jak to powiedział: "Indie to gdzieś koło Polski i powinniście mówić
podobnymi językami"... Pomogłem. Zaprowadziłem do sklepu który
prowadził Pakistańczyk który co prawda mówił w urdu ale dogadali się
mniej więcej tak jak Polak z Czechem. Dla mojego gospodarza to że Indie
i Pakistan są sąsiadami było dość dużym odkryciem...

Coz poradzic, jak sie mieszka w centrum wszechswiata, prowincje moga sie czlowiekowi nieraz mylic.

Użytkownik "MaciekBabciaDobosz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20110921115902.0d61ffdd@babcia-workstation...

Wczoraj u Kuby był Gordat i opowiadał jak w stanach poznawał
dziewczyny - większosć na słowo "Polska" pytała "To w Afryce?".

Podobną akcję miałem. W pewnym momencie mój gospodarz (analityk
komputerowy zresztą, jego żona lekarz zajmujący się badaniami
klinicznymi leków) przyprowadził mi Hinduskę ni w ząb nie mówiąca w
żadnym języku poza hindi. Przyprowadził w nadziei że się z nią dogadam.
Bo jak to powiedział: "Indie to gdzieś koło Polski i powinniście mówić
podobnymi językami"... Pomogłem. Zaprowadziłem do sklepu który
prowadził Pakistańczyk

No i wstyd.
"Język polski (język nowopolski, polszczyzna) należy wraz z językiem czeskim, słowackim, kaszubskim, dolnołużyckim, górnołużyckim oraz wymarłym połabskim do grupy języków zachodniosłowiańskich, stanowiących część rodziny języków indoeuropejskich"

Aczkolwiek angielski to tez indoeuropejski :-)

J.

Dnia 2011-09-22, o godz. 17:40:52
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

No i wstyd.
"Język polski (język nowopolski, polszczyzna) należy wraz z językiem czeskim, słowackim, kaszubskim, dolnołużyckim, górnołużyckim oraz wymarłym połabskim do grupy języków zachodniosłowiańskich, stanowiących część rodziny języków indoeuropejskich"

Aczkolwiek angielski to tez indoeuropejski :-)

Wiesz - jest jeszcze grupa ugrofińska ale Węgier z Fińczykiem (nie
poprawiać - tak ma być ;-P ) ciężko się dogaduje ;-)

Zdrówko

Użytkownik "Jeremiasz"  napisał w wiadomoœci

Ale to w sumie dobrze o nich swiadczy - wiedza ze sa inne kraje, wiedza ze sa tam inne zwyczaje, wiedza o co sie pytac.

Wczoraj u Kuby był Gordat i opowiadał jak w stanach poznawał dziewczyny - większosć na słowo "Polska" pytała "To w Afryce?". Raczej Gordat nie

A ty znasz wszystkie panstwa i bez problemu powiesz gdzie ktore lezy ?
Taki np Bhutan, Oman, Tonga

Albo nawet taki Turkmenistan - tylko dokladniej niz "gdzies w polowie miedzy Warszawa a Pekinem" :-)

poznawał ich w slamsach, bo tam można by jeszcze jakoś wytłumaczyć brak edukacji. Opowiadał też, że ci z Mexico polują na białych i musiał sobie kupić giwere.

No to chyba jednak poznawal je w slumsach.

W porzadnych dzielnicach zadne meksyki sie nie kreca, bo ich zaraz policja przesluchuje :-)

J.

Dnia 2011-09-22, o godz. 17:37:26
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

A ty znasz wszystkie panstwa i bez problemu powiesz gdzie ktore lezy ?
Taki np Bhutan, Oman, Tonga

Albo nawet taki Turkmenistan - tylko dokladniej niz "gdzies w polowie miedzy Warszawa a Pekinem" :-)

Ja wiem - ale ja z tych co ich jeszcze za komuny geografii uczyli. Gdzie
jest zagłębie żelaza Kiruna-Gällivare też wiem. A także gdzie leży
Syjam, Amman i Formoza ;-)

No to chyba jednak poznawal je w slumsach.

W porzadnych dzielnicach zadne meksyki sie nie kreca, bo ich zaraz policja przesluchuje :-)

Kręcą się. Ogrodnicy, gosposie i sprzątaczki. No i policjanci. ;-)

Zdrówko

*Pszemol* w wiadomości news:j4uug4.3ro.0poczta.onet.pl napisał(a):

Te klapki trzymają się na cienkiej nitce z plastiku w Samsungach.
Zarówno klapka od ładowarki jak i ta od pamięci flash... Wystarczy
jedno pospieszne/niecierpliwe pociągnięcie i już urwana...

Ja przez lata używania jednego Samsunga klapki jeszcze nie urwałem, ale przyznam że z i600 korzystam teraz bardzo dużo, choć wcześniej leżał na pólce bo sprawiłem sobie swego czasu coś przy czym iPhone9 będzie dziecięcą zabawką. Jakoś każdego dnia klapką ruszam. Obecnie w części modeli Samsung stosuje wsuwane w obudowe klapki (coś jak szyberdach w aucie). Tylko o czym tu mowa? W iPhonie faktycznie nie ma się co urwać, w nim w ogóle wiele rzeczy się nie zepsuje, ale tu zepsuty Samsung dopiero zrówna w dół do iPhone.

Bo nie mówiliśmy o przegrywaniu plików do iPhona tylko
o uĹźywaniu telefonu jako flash-drive do trzymania plikĂłw.
I w tym celu wspomniałem o wygodniejszej opcji: flash
drive od razu z wtyczką USB w roli breloczka zamiast
telefonu do którego możesz zapomnieć kabelka USB...

Można kartę z urządzenia włożyć bezpośrednio do telefonu? Dobry fon sam ma pamięci wewnętrznej te 8GB, sporo zdjęć i filmów może się tam zmieścić w razie czego, proces kopiowania ograniczy się do przełożenia karty mikroSD i będzie darmowy, Ty 4GB zdjęć w pakiecie 2GB nie zmieścisz, chyba że w iPhone się da.

Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

W jednym masz racje, samsungi nie mają mini USB, za to przeważnie mają micro USB. W telefonach za 100zł (bez promocji) to wiele nie wiem, ale mało Samsungów chyba ma inne złącza, tak na szybko kojarze sprzęty pokroju C3050... To chyba jedyne telefony przy kótrych iPhone dobrze wypada...

Pozdr

"Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> wrote in message news:j5050c$osq$1news.onet.pl...

*Pszemol* w wiadomości news:j4uug4.3ro.0poczta.onet.pl napisał(a):

Te klapki trzymają się na cienkiej nitce z plastiku w Samsungach.
Zarówno klapka od ładowarki jak i ta od pamięci flash... Wystarczy
jedno pospieszne/niecierpliwe pociągnięcie i już urwana...

Ja przez lata używania jednego Samsunga klapki jeszcze nie urwałem, ale przyznam że z i600 korzystam teraz bardzo dużo, choć wcześniej leżał na pólce bo sprawiłem sobie swego czasu coś przy czym iPhone9 będzie dziecięcą zabawką. Jakoś każdego dnia klapką ruszam. Obecnie w części modeli Samsung stosuje wsuwane w obudowe klapki (coś jak szyberdach w aucie). Tylko o czym tu mowa? W iPhonie faktycznie nie ma się co urwać, w nim w ogóle wiele rzeczy się nie zepsuje, ale tu zepsuty Samsung dopiero zrówna w dół do iPhone.

Brak klapki zakrywającej dziurę na SD czy ładowarkę nie powoduje
Ĺźe telefon jest zepsuty - jest po prostu brzydki :-)

Bo nie mówiliśmy o przegrywaniu plików do iPhona tylko
o uĹźywaniu telefonu jako flash-drive do trzymania plikĂłw.
I w tym celu wspomniałem o wygodniejszej opcji: flash
drive od razu z wtyczką USB w roli breloczka zamiast
telefonu do którego możesz zapomnieć kabelka USB...

Można kartę z urządzenia włożyć bezpośrednio do telefonu? Dobry fon sam ma pamięci wewnętrznej te 8GB, sporo zdjęć i filmów może się tam zmieścić w razie czego, proces kopiowania ograniczy się do przełożenia karty mikroSD i będzie darmowy, Ty 4GB zdjęć w pakiecie 2GB nie zmieścisz, chyba że w iPhone się da.

Nie rozumiem o czym Ty mówisz... Mam przepychać zdjęcia przez internet?
A po co? Przecież mogę się z komputerem po USB połączyć... i jest za darmo.

Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

W jednym masz racje, samsungi nie mają mini USB, za to przeważnie mają micro USB. W telefonach za 100zł (bez promocji) to wiele nie wiem, ale mało Samsungów chyba ma inne złącza, tak na szybko kojarze sprzęty pokroju C3050... To chyba jedyne telefony przy kótrych iPhone dobrze wypada...

Te co miałem nie mają ani mikro ani mini - mają samsungowy wynalazek
co łączy usb z ładowarką i gniazdem na słuchawki w jeden niestandardowy
grzyb... tak samo zresztą jak w przypadku produktów Apple...

*Pszemol* w wiadomości news:j4vqin.3c.0poczta.onet.pl napisał(a):

Można kartę z urządzenia włożyć bezpośrednio do telefonu? Dobry fon
sam ma  pamięci wewnętrznej te 8GB, sporo zdjęć i filmĂłw moĹźe się tam
zmieścić w  razie czego, proces kopiowania ograniczy się do
przełoĹźenia karty mikroSD  i będzie darmowy, Ty 4GB zdjęć w pakiecie
2GB nie zmieścisz, chyba Ĺźe w  iPhone się da.

Nie rozumiem o czym Ty mówisz... Mam przepychać zdjęcia przez internet?
A po co? Przecież mogę się z komputerem po USB połączyć... i jest za
darmo.

A w wersji ALa komputer jest zbędny, gdzie tu jest uproszczenie w tym sztucznym łańcuszku?

Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

W jednym masz racje, samsungi nie mają mini USB, za to przeważnie mają micro USB. W telefonach za 100zł (bez promocji) to wiele nie wiem, ale mało Samsungów chyba ma inne złącza, tak na szybko kojarze sprzęty
pokroju  C3050... To chyba jedyne telefony przy kĂłtrych iPhone dobrze
wypada...

Te co miałem nie mają ani mikro ani mini - mają samsungowy wynalazek
co łączy usb z ładowarką i gniazdem na słuchawki w jeden niestandardowy
grzyb... tak samo zresztą jak w przypadku produktów Apple...

To o czym piszesz zostało może w popierdólkach, Samsung od 2-3 lat w smartfonach stosuje mikro USB i minijack na słuchawki, to jest ogólny standard w telefonii... Nokia co prawda jeszcze trzyma się swoich ładowarek ale z USB też daje radę ładować.

Pozdr

W dniu Pt 16 09 2011 23:25, Przembo pisze:

To o czym piszesz zostało może w popierdólkach, Samsung od 2-3 lat w
smartfonach stosuje mikro USB i minijack na słuchawki, to jest ogólny
standard w telefonii... Nokia co prawda jeszcze trzyma się swoich
ładowarek ale z USB też daje radę ładować.

Z USB dużo wolniej niż z dedykowanej ładowarki, że tak BTW dorzucę.

--
ALEX generał lejtnant Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

"Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> wrote in message news:j50er9$2su$1news.onet.pl...

*Pszemol* w wiadomości news:j4vqin.3c.0poczta.onet.pl napisał(a):

Można kartę z urządzenia włożyć bezpośrednio do telefonu? Dobry fon
sam ma  pamięci wewnętrznej te 8GB, sporo zdjęć i filmĂłw moĹźe się tam
zmieścić w  razie czego, proces kopiowania ograniczy się do
przełoĹźenia karty mikroSD  i będzie darmowy, Ty 4GB zdjęć w pakiecie
2GB nie zmieścisz, chyba Ĺźe w  iPhone się da.

Nie rozumiem o czym Ty mówisz... Mam przepychać zdjęcia przez internet?
A po co? Przecież mogę się z komputerem po USB połączyć... i jest za
darmo.

A w wersji ALa komputer jest zbędny, gdzie tu jest uproszczenie w tym sztucznym łańcuszku?

On coś mówił o przerzucaniu plików z aparatu na Galaxy tablet, więc
ten tablet pełni tu rolę komputera - więc nie jest zbędny...
Albo coś mi umknęło?

Zwłaszcza ze Samsungi często nie mają gniazda mini/mikro
USB tylko jakieś swoje wynalazki, więc kolega Ci takiego
kabelka i tak nie poĹźyczy jak go nie masz...

W jednym masz racje, samsungi nie mają mini USB, za to przeważnie mają micro USB. W telefonach za 100zł (bez promocji) to wiele nie wiem, ale mało Samsungów chyba ma inne złącza, tak na szybko kojarze sprzęty
pokroju  C3050... To chyba jedyne telefony przy kĂłtrych iPhone dobrze
wypada...

Te co miałem nie mają ani mikro ani mini - mają samsungowy wynalazek
co łączy usb z ładowarką i gniazdem na słuchawki w jeden niestandardowy
grzyb... tak samo zresztą jak w przypadku produktów Apple...

To o czym piszesz zostało może w popierdólkach, Samsung od 2-3 lat w smartfonach stosuje mikro USB i minijack na słuchawki, to jest ogólny standard w telefonii... Nokia co prawda jeszcze trzyma się swoich ładowarek ale z USB też daje radę ładować.

Faktem jest, że prędzej znajdziesz standardowy kabelek niż kabalek
specjalny do Nokii czy Appla, ale faktem jest Ĺźe potrzebujesz ten
kabelek. Apple zdaje się dryfować w kierunku przechowywania swych
plików na zdalnych serwerach zamiast na lokalnych pamięciach,
co ma oczywiście wady i zalety, jak każde inne rozwiązanie...

W dniu 2011-09-18 15:07, Pszemol pisze:

"Przembo" <xxxxxxxxxxxx@xx.xx> wrote in message
news:j50er9$2su$1news.onet.pl...

*Pszemol* w wiadomości news:j4vqin.3c.0poczta.onet.pl napisał(a):

Można kartę z urządzenia włożyć bezpośrednio do telefonu? Dobry fon
sam ma pamięci wewnętrznej te 8GB, sporo zdjęć i filmów może się tam
zmieścić w razie czego, proces kopiowania ograniczy się do
przełożenia karty mikroSD i będzie darmowy, Ty 4GB zdjęć w pakiecie
2GB nie zmieścisz, chyba że w iPhone się da.

Nie rozumiem o czym Ty mówisz... Mam przepychać zdjęcia przez internet?
A po co? Przecież mogę się z komputerem po USB połączyć... i jest za
darmo.

A w wersji ALa komputer jest zbędny, gdzie tu jest uproszczenie w tym
sztucznym łańcuszku?

On coś mówił o przerzucaniu plików z aparatu na Galaxy tablet, więc
ten tablet pełni tu rolę komputera - więc nie jest zbędny...
Albo coś mi umknęło?

Tableta, bo te wakacje byly pierwszymi, na ktore nie bralem notebooka - i Tablet sie sprawdzil.
Ale miast tabletu moge to samo zrobic z telefonem - przez analogie.
Zarowno tablet (7") czy komorke zmieszcze w kieszeni - netbooka juz raczej nie.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

UĹźytkownik "AL"  napisał w wiadomości

Tableta, bo te wakacje byly pierwszymi, na ktore nie bralem notebooka - i Tablet sie sprawdzil.
Ale miast tabletu moge to samo zrobic z telefonem - przez analogie.
Zarowno tablet (7") czy komorke zmieszcze w kieszeni - netbooka juz raczej nie.

IMO - tablet albo ma za maly ekran, albo do kieszeni nie wejdzie.
Czyli albo telefon z duzym ekranem, albo jednak tablet lub netbook - co kto woli.

J.

"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:j57aqs$5kg$1news.onet.pl...

UĹźytkownik "AL"  napisał w wiadomości

Tableta, bo te wakacje byly pierwszymi, na ktore nie bralem notebooka - i Tablet sie sprawdzil.
Ale miast tabletu moge to samo zrobic z telefonem - przez analogie.
Zarowno tablet (7") czy komorke zmieszcze w kieszeni - netbooka juz raczej nie.

IMO - tablet albo ma za maly ekran, albo do kieszeni nie wejdzie.
Czyli albo telefon z duzym ekranem, albo jednak tablet lub netbook - co kto woli.

Innymi słowy - akademicka dyskusja o zerowej wartości praktycznej.

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j57vca.67o.0@poczta.onet.pl...

Innymi słowy - akademicka dyskusja o zerowej wartości praktycznej.

Eche... prosty przyklad: jestes na wakacjach, masz przy sobie tylko aparat foto
i komorke. W aparacie konczy ci sie miejsce na zdjecia, co robisz? Majac komorke
z gniazdem sd przekladasz karte, przerzucasz zdjecia i juz. Majac iphona
zaczynasz robic zdjecia iphonem ;)

X.

"Mariusz Wozniak" <mariusz@xanth_eu_.org> wrote in message news:j5a2ka$hm8$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j57vca.67o.0@poczta.onet.pl...

Innymi słowy - akademicka dyskusja o zerowej wartości praktycznej.

Eche... prosty przyklad: jestes na wakacjach, masz przy sobie tylko aparat foto
i komorke. W aparacie konczy ci sie miejsce na zdjecia, co robisz? Majac komorke
z gniazdem sd przekladasz karte, przerzucasz zdjecia i juz. Majac iphona
zaczynasz robic zdjecia iphonem ;)

Mając zwyczajną komórkę pełniącą dobrze rolę flashdrive za $20 muszę
brać dodatkowy aparat bo ten w komórce nie nadaje się do niczego...
Mając iPhone 4 nie potrzebuję już dodatkowego aparatu jadąc na wycieczkę
bo iPhone 4 robi świetne zdjęcia "wycieczkowe".

W dniu 2011-09-20 17:33, Pszemol pisze:

"Mariusz Wozniak" <mariusz@xanth_eu_.org> wrote in message
news:j5a2ka$hm8$1inews.gazeta.pl...

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:j57vca.67o.0@poczta.onet.pl...

Innymi słowy - akademicka dyskusja o zerowej wartości praktycznej.

Eche... prosty przyklad: jestes na wakacjach, masz przy sobie tylko
aparat foto
i komorke. W aparacie konczy ci sie miejsce na zdjecia, co robisz?
Majac komorke
z gniazdem sd przekladasz karte, przerzucasz zdjecia i juz. Majac iphona
zaczynasz robic zdjecia iphonem ;)

Mając zwyczajną komórkę pełniącą dobrze rolę flashdrive za $20 muszę
brać dodatkowy aparat bo ten w komórce nie nadaje się do niczego...
Mając iPhone 4 nie potrzebuję już dodatkowego aparatu jadąc na wycieczkę
bo iPhone 4 robi świetne zdjęcia "wycieczkowe".

no i dyskusja wraca do punktu wyjscia.
Zdjecia z iPhona nadaja sie by pokazac koledze jaka zrobil glupia mine, a nie do zdjec z wakacji, ktore bede chcial np. oddac do fotolabu i miec fajna pamiatke na lata.  No chyba, ze Twoim jedynym aparatem jest iPhone - wspolczuje.

Sprobuj ipjonem zrobic zdjecie jakiemus ruchliwemu zwierzeciu - np. wiewiorce (a w ruchu to niemal niemozliwe) :)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j5ad3f$frt$1inews.gazeta.pl...

Eche... prosty przyklad: jestes na wakacjach, masz przy sobie tylko
aparat foto i komorke. W aparacie konczy ci sie miejsce na zdjecia,
co robisz? Majac komorke z gniazdem sd przekladasz karte,
przerzucasz zdjecia i juz. Majac iphona zaczynasz robic zdjecia
iphonem ;)

Mając zwyczajną komórkę pełniącą dobrze rolę flashdrive za $20 muszę
brać dodatkowy aparat bo ten w komórce nie nadaje się do niczego...
Mając iPhone 4 nie potrzebuję już dodatkowego aparatu jadąc na
wycieczkę bo iPhone 4 robi świetne zdjęcia "wycieczkowe".

no i dyskusja wraca do punktu wyjscia.
Zdjecia z iPhona nadaja sie by pokazac koledze jaka zrobil glupia mine, a nie do zdjec z wakacji, ktore bede chcial np. oddac do fotolabu i miec fajna pamiatke na lata.

Jak najbardziej nadają się do wydrukowania i być pamiątką na lata.

No chyba, ze Twoim jedynym aparatem jest iPhone - wspolczuje.

Nie uważałeś gdy pisałem tu o tym, że używam Canona Powershot G9?
Używam go do specjalistycznych zdjęć gdzie iPhone się nie nadaje,
np. do robienia zdjęć pod wodą w czasie nurkowania w specjalnej
obudowie podwodnej. I wcale nie przeszkadza mi fakt, że zdjęć z G9
nie jestem w stanie w prosty sposób przenieść do iPhone 4 wkładając
do niego kartę pamięci SD - jeśli nie biorę laptopa to biorę po prostu
tyle kart SD do G9 ile mi potrzeba na całe nurkowe wakacje.

Sprobuj ipjonem zrobic zdjecie jakiemus ruchliwemu zwierzeciu
- np. wiewiorce (a w ruchu to niemal niemozliwe) :)

No ale jeszcze raz pytam - czemu nie kupisz dodatkowej karty SD
do aparatu za $10 tylko oczekujesz od telefonu że będzie pełnił
rolę magazynu na zdjęcia z aparatu? Toż to bez sensu...

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup

Mnie szczerze mówiąc dziwi brak tunera FM w iPhone 4 bo nie jest
to chyba jakaś dziś droga opcja - może się już po prostu nie zmieścił
i musiał zostać wyeliminowany na rzecz bardziej chcianych funkcji?

no tak, takie radio to potrzebuje lamp, radiatora....

Jest to dodatkowy chip, dodatkowy obwód wejściowy cyfrowego
miksera sygnału audio, dodatkowe źródło zakłóceń, dodatkowy

Dodatkowy ?
Ot przyklad - Bluetooth chyba masz ?
http://focus.ti.com/general/docs/wtbu/wtbuproductcontent.tsp?contentId=14646&navigationId=12659&templateId=6123

A sa jeszcze bardziej zintegrowane. Niewykluczone ze latwiej dzis dostac chipset do telefonu z radiem niz bez radia :-)

moduł do testowania a przecież na proces masz ograniczony czas
przy dzisiejszym wyścigu przed konkurencją. Traktuj "nie zmieścił"
nie tylko w sensie geometrycznym ale i czasowym...

Mozna przeciez wsadzic, a oprogramowac pozniej i uruchomic przez upgrade, albo sprzedawac przez applestore :-)

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.
Takie trochę połowiczne rozwiązanie, nie sądzisz?
Apple takich rozwiązań nie lubi i szczerze mówiąc mi też się to nie podoba.

Ale iphone jest duzy, mozna upchnac w srodku :-)

I nie chodzi tylko o koniecznosc rozszerzenia pamieci (to tez) ale mozna szybko przeniesc duza ilosc danych (niekoniecznie z komputera) np. zgrac zdjecia z aparatu, film czy wymienic sie z kolega jakims wiekszym plikiem, ktorego transfer via BT ;) lub innymi drogami bylby bardzo dlugi/uciazliwy.

A ja mam wystarczająco miejsca w telefonie na zdjęcia i muzykę
a do przenoszenia plików używam 16Gbajtowy Flash drive za
kilkanaście dolarów dopięty do pęku kluczy i również mam go
zawsze przy sobie...

Ale pek sie staje coraz mniej wygodny - pamiec, latarka, zapalniczka .... :-)
I nie rozwiazuje to problemu transferu do/z telefonu :-)

I jest to wygodniejsze niż pamięć w telefonie
bo nie zawsze masz pod ręką kabelek USB aby ten telefon podłączyć.

Bo jakby mial jeszcze wifi ... :-P

To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

Podobniez zaleta iphona jest to ze nie trzeba juz komputera wozic.
Komputer nie problem, ale itunes to juz nie kazdy ma zainstalowany :-)

J.

"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:j4sqab$1q1$1news.onet.pl...

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości grup

Mnie szczerze mówiąc dziwi brak tunera FM w iPhone 4 bo nie jest
to chyba jakaś dziś droga opcja - może się już po prostu nie zmieścił
i musiał zostać wyeliminowany na rzecz bardziej chcianych funkcji?

no tak, takie radio to potrzebuje lamp, radiatora....

Jest to dodatkowy chip, dodatkowy obwód wejściowy cyfrowego
miksera sygnału audio, dodatkowe źródło zakłóceń, dodatkowy

Dodatkowy ?
Ot przyklad - Bluetooth chyba masz ?
http://focus.ti.com/general/docs/wtbu/wtbuproductcontent.tsp?contentId=14646&navigationId=12659&templateId=6123

A sa jeszcze bardziej zintegrowane. Niewykluczone ze latwiej dzis dostac chipset do telefonu z radiem niz bez radia :-)

A skąd pewność że w iPhone jest taki chip do bt?
Może sobie sami zaprojektowali chipset?

moduł do testowania a przecież na proces masz ograniczony czas
przy dzisiejszym wyścigu przed konkurencją. Traktuj "nie zmieścił"
nie tylko w sensie geometrycznym ale i czasowym...

Mozna przeciez wsadzic, a oprogramowac pozniej i uruchomic przez upgrade, albo sprzedawac przez applestore :-)

Jak jest popyt - pewnie można...
Ja Ci staram się tłumaczyć że ludzie tunerów FM w telefonach
nie mają w Stanach - nie jest to lansowana tu opcja...
Ludziski radia słuchają głównie już tylko w samochodach.

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że
wprawdzie masz w telefonie radyjko ale działa ... tylko przez słuchawki.
Takie trochę połowiczne rozwiązanie, nie sądzisz?
Apple takich rozwiązań nie lubi i szczerze mówiąc mi też się to nie podoba.

Ale iphone jest duzy, mozna upchnac w srodku :-)

Antena FM jest dużo, dużo większa.

I nie chodzi tylko o koniecznosc rozszerzenia pamieci (to tez) ale mozna szybko przeniesc duza ilosc danych (niekoniecznie z komputera) np. zgrac zdjecia z aparatu, film czy wymienic sie z kolega jakims wiekszym plikiem, ktorego transfer via BT ;) lub innymi drogami bylby bardzo dlugi/uciazliwy.

A ja mam wystarczająco miejsca w telefonie na zdjęcia i muzykę
a do przenoszenia plików używam 16Gbajtowy Flash drive za
kilkanaście dolarów dopięty do pęku kluczy i również mam go
zawsze przy sobie...

Ale pek sie staje coraz mniej wygodny - pamiec, latarka, zapalniczka ... :-)
I nie rozwiazuje to problemu transferu do/z telefonu :-)

Latarkę masz w telefonie... A zapalniczka? Rzuć palenie...

I jest to wygodniejsze niż pamięć w telefonie
bo nie zawsze masz pod ręką kabelek USB aby ten telefon podłączyć.

Bo jakby mial jeszcze wifi ... :-P

iPhone ma.

To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

Podobniez zaleta iphona jest to ze nie trzeba juz komputera wozic.
Komputer nie problem, ale itunes to juz nie kazdy ma zainstalowany :-)

Bo nie trzeba - odpowiadam na sztuczne zapotrzebowanie kolegi
co to telefonu potrzebuje do przechowywanie zdjęć z jakiegoś aparatu...

W dniu 2011-09-16 14:43, Pszemol pisze:

"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message

A sa jeszcze bardziej zintegrowane. Niewykluczone ze latwiej dzis
dostac chipset do telefonu z radiem niz bez radia :-)

A skąd pewność że w iPhone jest taki chip do bt?
Może sobie sami zaprojektowali chipset?

:), te elektronik ;)
wiedzac, ze standart BT - specjalnie projektowali chipset by nie spelnial jednego z podstawowych standardow (korzysci) jakie zapewnia BT.

Ja wiem, ze BT w stanach jest niepopularny.
Majac poprzednio model Sony Clie TH55, wersja amerykanska od europejskiej roznila sie wlasnie wykastrowaniem z BT.

Bo jakby mial jeszcze wifi ... :-P

iPhone ma.

waw ;)

To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

Podobniez zaleta iphona jest to ze nie trzeba juz komputera wozic.
Komputer nie problem, ale itunes to juz nie kazdy ma zainstalowany :-)

Bo nie trzeba - odpowiadam na sztuczne zapotrzebowanie kolegi
co to telefonu potrzebuje do przechowywanie zdjęć z jakiegoś aparatu...

1. chcesz zgrac zdjecia z aparatu na swoj iPhone/iPad bo:
- chcesz je wstepnie obrobic,
- wyslac koledze a moze do gazety lub na blog,
- brakuje juz miejsca na karcie w aparacie i chcesz troche zwolnic miejsca,
- chcesz pokazac zdjecia znajomej na wiekszym/lepszym ekranie niz jest wbudowany w aparat)
- chcesz przekazac znajomemu album z mp3 jakiego wlasnie sluchasz

zalozmy, jestes na wakacjach lub innym zadupiu - brak komputera (a tym bardziej z iTunes) lub brak kabelka.  Co zrobisz?

Pewnie odpowiesz - nie potrzebuje - mam super, duper aparat w iPhone i zadowalam sie plaskikonem jaki mi on oferuje a album z mp3 przesle koledze via email ( :-o ) .
Gratuluje gustu i bezkrytycyzmu :-D


--
pozdr
Adam (AL)
TG

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4vmmd$ajq$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-16 14:43, Pszemol pisze:

"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message

A sa jeszcze bardziej zintegrowane. Niewykluczone ze latwiej dzis
dostac chipset do telefonu z radiem niz bez radia :-)

A skąd pewność że w iPhone jest taki chip do bt?
Może sobie sami zaprojektowali chipset?

:), te elektronik ;)
wiedzac, ze standart BT - specjalnie projektowali chipset by nie spelnial jednego z podstawowych standardow (korzysci) jakie zapewnia BT.

Ja wiem, ze BT w stanach jest niepopularny.
Majac poprzednio model Sony Clie TH55, wersja amerykanska od europejskiej roznila sie wlasnie wykastrowaniem z BT.

No to o co chodzi? Skoro wiesz że niepopularny to znaczy że
jego brak klientom nie przeszkadza - można się skupić na tym,
na czym klientom zależy: choćby zabójcza jakość ekranu LCD
albo przejrzystość i staranne dopracowanie każdego szczegółu
w user interface i porządne przemyślenie jak się telefon będzie
konfigurować aby w miarę możliwości jak najbardziej proces
ten ułatwić i uprościć.

Podczas gdy telefony które Ty lubisz to zbieranina jak największej
ILOŚCI funkcji to iPhone jest urządzeniem w którym postawiono na
JAKOŚĆ podzbioru najbardziej potrzebnych funkcji. Czujesz różnicę?

To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

Podobniez zaleta iphona jest to ze nie trzeba juz komputera wozic.
Komputer nie problem, ale itunes to juz nie kazdy ma zainstalowany :-)

Bo nie trzeba - odpowiadam na sztuczne zapotrzebowanie kolegi
co to telefonu potrzebuje do przechowywanie zdjęć z jakiegoś aparatu...

1. chcesz zgrac zdjecia z aparatu na swoj iPhone/iPad bo:
- chcesz je wstepnie obrobic,
- wyslac koledze a moze do gazety lub na blog,
- brakuje juz miejsca na karcie w aparacie i chcesz troche zwolnic miejsca,
- chcesz pokazac zdjecia znajomej na wiekszym/lepszym ekranie niz jest wbudowany w aparat)
- chcesz przekazac znajomemu album z mp3 jakiego wlasnie sluchasz

Widzisz - do takiego codziennego pstrykania na blog to ja używam
aparatu w iPhone i nie mam problemów z przenoszeniem zdjęć
z aparatu do telefonu. Ty masz dziadowski aparat foto w telefonie
i masz pochodne tego problemu stąd inne problemy i cieszysz się
że masz ich rozwiązanie... Ja nie potrzebuję rozwiązywać Twoich
problemów bo ja ich nie mam w swoim telefonie. Jasno się wyrażam? :-)

zalozmy, jestes na wakacjach lub innym zadupiu - brak komputera
(a tym bardziej z iTunes) lub brak kabelka.  Co zrobisz?

Jadąc na wakacje biorę ze sobą komputer jeśli przewiduję jego
potrzebę - np. gdy robię porządne zdjęcia porządnym aparatem
w czasie nurkowania pod wodą. A jak nie przewiduję takiego
działania to wystarcza mi funkcjonalność kombajnu iPhone 4.

Pewnie odpowiesz - nie potrzebuje - mam super, duper aparat w iPhone
i zadowalam sie plaskikonem jaki mi on oferuje a album z mp3 przesle koledze via email ( :-o ) .
Gratuluje gustu i bezkrytycyzmu :-D

Jakigo gustu?? Jakiego bezkrytycyzmu??
Ty zdaje się zbyt szybko starasz się szufladkować ludzi których nie znasz...

W dniu 2011-09-16 17:17, Pszemol pisze:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j4vmmd$ajq$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-16 14:43, Pszemol pisze:

"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message

A sa jeszcze bardziej zintegrowane. Niewykluczone ze latwiej dzis
dostac chipset do telefonu z radiem niz bez radia :-)

A skąd pewność że w iPhone jest taki chip do bt?
Może sobie sami zaprojektowali chipset?

:), te elektronik ;)
wiedzac, ze standart BT - specjalnie projektowali chipset by nie
spelnial jednego z podstawowych standardow (korzysci) jakie zapewnia BT.

Ja wiem, ze BT w stanach jest niepopularny.
Majac poprzednio model Sony Clie TH55, wersja amerykanska od
europejskiej roznila sie wlasnie wykastrowaniem z BT.

No to o co chodzi? Skoro wiesz że niepopularny to znaczy że
jego brak klientom nie przeszkadza

bo to ich przerasta?
Przklad z biura zony z tego lub zeszlego tygodnia.

Kolezanki postanowily wymienic sie dzwonkami i fotkami.
Wszystki przeslaly i odebraly sobie pliki procz jednej kolezanki, ktora miala .... iPhonea (a nie wszystkie telefony szczycily sie dumnym okresleniem 'smartfon').  Zreszta, z tego co mowi zona, ta osoba posiadajaca iPhona jest coraz bardziej niezadowolona z tego aparatu - zbyt duzo ograniczen.
No tak, ale Amerykanie nie wiedza, ze moze im czegos brakowac - skoro nigdy tego nie uzywali, co nie upowaznia Cie do stwierdzenia, ze dana funkcja jest niepotrzebna.
IMHO, BT jest to jedna z podtsawowych funkcji i jej brak dyskwalifikuje w moich oczach telefon czy inne urzadzenie przenosne z mozliwosci magazynowania danych.

- można się skupić na tym,

na czym klientom zależy: choćby zabójcza jakość ekranu LCD

i stop - iPhone nie ma wiecej zalet :)
Ba, dla mnie ten telefon ma wiecej wad niz zalet - dlatego jak pisalem wczesniej na pytanie szefa czy chce iPhona  moja odpowiedz byla ' sprzedam go i kupie cos se porzadnego'.

Zreszta szef po poczatkowych zachwycie iPadem2, juz klnie na niego, ba a ostatnio jego wypowiedz mnie samego nawet zdziwila (2 miesiace wczesniej nie dal zlego slowa powiedziec nt iPada).
Wkurza go..... wlasnie ograniczenie funkcjonalnosci, ktore firma Apple uznala za zbedne, niepotrzebne czyli wykastrowala z nich swoje flagowe urzadzenie.

albo przejrzystość i staranne dopracowanie każdego szczegółu
w user interface i porządne przemyślenie jak się telefon będzie
konfigurować aby w miarę możliwości jak najbardziej proces
ten ułatwić i uprościć.

obecnie uzywam HTZ DesireZ i uwazam ten telefon dopracowany pod niemal kazdym szczegolem (i sprzetowo i softwarowo).
Nie umiem znalezc nawet 1 przewagi iPhone'a nad tym modelem (iPhone lezy obok).

Podczas gdy telefony które Ty lubisz to zbieranina jak największej
ILOŚCI funkcji to iPhone jest urządzeniem w którym postawiono na
JAKOŚĆ podzbioru najbardziej potrzebnych funkcji. Czujesz różnicę?

ja chce miec pare podstawowych funkcji.
Nie moja wina, ze iGadzet tych funkcji nie ma - jest zwyklym telefonem z zaawansowanymi grami, wykastrowany z podstawowych funkcji jakie smartfon powinien posiadac.

To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

Podobniez zaleta iphona jest to ze nie trzeba juz komputera wozic.
Komputer nie problem, ale itunes to juz nie kazdy ma zainstalowany :-)

Bo nie trzeba - odpowiadam na sztuczne zapotrzebowanie kolegi
co to telefonu potrzebuje do przechowywanie zdjęć z jakiegoś aparatu...

1. chcesz zgrac zdjecia z aparatu na swoj iPhone/iPad bo:
- chcesz je wstepnie obrobic,
- wyslac koledze a moze do gazety lub na blog,
- brakuje juz miejsca na karcie w aparacie i chcesz troche zwolnic
miejsca,
- chcesz pokazac zdjecia znajomej na wiekszym/lepszym ekranie niz jest
wbudowany w aparat)
- chcesz przekazac znajomemu album z mp3 jakiego wlasnie sluchasz

Widzisz - do takiego codziennego pstrykania na blog to ja używam
aparatu w iPhone i nie mam problemów z przenoszeniem zdjęć
z aparatu do telefonu.

zdjecia z telefonu nadaja sie do pokazania koledze jaka zrobil glupia mine przed chwila.  Dotyczy to rowniez zdjec z iPhonea

Ty masz dziadowski aparat foto w telefonie

teraz mam nie gorszy od iPhone'a i uwazam, ze moze on posluzyc co najwyzej w syt. awaryjnych ale nigdy z premedytacja nie uzylbym go jako aparatu, tzn wiedzac ze bede robil zdjecia - biore normalny aparat.
Jak nie biore lustrzanki, to przynajmniej maly kompakcik mieszczacy sie w kieszeni - zdjecia zawsze wyjda o niebo lepiej niz plastikowym szkielkiem aparatu foto z telefonu.

Dlatego tym bardziej mam krytyczne spokjrzenie na osoby Tobie podobne, ktore zdjecia robia telefonami i uwazaja, ze jest swietnie.
To znaczy, ze nigdy nie robily zdjec normalnym aparatem i nie znaja roznic - poczynajac od jakosci zdjecia a konczac na na szybkosci, ergonomii, etc.

i masz pochodne tego problemu stąd inne problemy i cieszysz się
że masz ich rozwiązanie... Ja nie potrzebuję rozwiązywać Twoich
problemów bo ja ich nie mam w swoim telefonie. Jasno się wyrażam? :-)

wyrazasz sie tak jak typowy posiadacz iGadzetu.

I po Twojej odpowiedzi smiem watpic, ze kiedykolwiek robiles zdjecia normalnym aparatem - a wnet stawiam orzecha, ze iPhone to Twoj pierwszy telefon z aparatem skoro sie nim tak zachwycasz - bo IMGO nie ma czym sie zachwycac.

zalozmy, jestes na wakacjach lub innym zadupiu - brak komputera
(a tym bardziej z iTunes) lub brak kabelka. Co zrobisz?

Jadąc na wakacje biorę ze sobą komputer jeśli przewiduję jego
potrzebę - np. gdy robię porządne zdjęcia porządnym aparatem
w czasie nurkowania pod wodą. A jak nie przewiduję takiego
działania to wystarcza mi funkcjonalność kombajnu iPhone 4.

waw kombajnu - chyba kombajnika lub traktorka - bo kombajnem iPhone na pewno nie jest.

A tak w ogole, to znowu odbiegasz od tematu - zalozone bylo, ze nie ma miejsca na komputer.

To dokladnie tak jak stwierdziles wczesniej ze wyslesz plik koledze jak wyjdziesz z garazu w miejsce gdzie jest zasieg sieci miast przeslac plik via BT ;)

Czyli kaleczysz jak na razie we wszystkim.

Pewnie odpowiesz - nie potrzebuje - mam super, duper aparat w iPhone
i zadowalam sie plaskikonem jaki mi on oferuje a album z mp3 przesle
koledze via email ( :-o ) .
Gratuluje gustu i bezkrytycyzmu :-D

Jakigo gustu?? Jakiego bezkrytycyzmu??
Ty zdaje się zbyt szybko starasz się szufladkować ludzi których nie
znasz...

ja tu nie znam wiekszosci osob, ale wlasnie Twoje wypowiedzi pozwalaja mi wysnuc obraz Twojej osoby i wyrobic dobie zdanie bazujac na Twoich osodach, wypowiedziach i plataninie jezyka.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Dnia Sat, 17 Sep 2011 01:40:52 +0200, AL napisał(a):

Kolezanki postanowily wymienic sie dzwonkami i fotkami.
Wszystki przeslaly i odebraly sobie pliki procz jednej kolezanki, ktora miala .... iPhonea (a nie wszystkie telefony szczycily sie dumnym okresleniem 'smartfon'). 

Ale to akurat nie takie proste. Przy dzwonkach czesto jakies copyrighty czy inne prawa dostepu, nokia bluetootha w ogole oprogramowala jakos dziwnie..

No tak, ale Amerykanie nie wiedza, ze moze im czegos brakowac - skoro nigdy tego nie uzywali, co nie upowaznia Cie do stwierdzenia, ze dana funkcja jest niepotrzebna.

No ale tu Pszemol ma argument - jakby bylo radio FM potrzebne, to ktos by
robil jako dodatek. Milionow klientow sie nie lekcewazy :-)

Niewykluczone tez ze macie racje - nastepny iphone bedzie mial radio, Steve
oglosi to jako epokowy wynalazek, a miliony Amerykanow odkryja ze bardzo
lubia sluchac radia.

J.

W dniu So 17 09 2011 9:43, J.F. pisze:

Kolezanki postanowily wymienic sie dzwonkami i fotkami.
Wszystki przeslaly i odebraly sobie pliki procz jednej kolezanki, ktora
miala .... iPhonea (a nie wszystkie telefony szczycily sie dumnym
okresleniem 'smartfon').

Ale to akurat nie takie proste.
Przy dzwonkach czesto jakies copyrighty czy inne prawa dostepu,
nokia bluetootha w ogole oprogramowala jakos dziwnie..

ZTCW Nokia nie pozwala przesyłać plików chronionych prawami autorskimi i ma tak od czasów królowania IrDy. Co w tym dziwnego?


--
ALEX generał lejtnant Pod Cusimą flota japońska nie tylko zatopiła flotę rosyjską, zatopiła coś o wiele więcej: mit o wyższości białej rasy :-D

"ALEX" <czarnyjedyny-abcdef@gazeta.pl> wrote in message news:j522k5$2ok$1inews.gazeta.pl...

W dniu So 17 09 2011 9:43, J.F. pisze:

Kolezanki postanowily wymienic sie dzwonkami i fotkami.
Wszystki przeslaly i odebraly sobie pliki procz jednej kolezanki, ktora
miala .... iPhonea (a nie wszystkie telefony szczycily sie dumnym
okresleniem 'smartfon').

Ale to akurat nie takie proste.
Przy dzwonkach czesto jakies copyrighty czy inne prawa dostepu,
nokia bluetootha w ogole oprogramowala jakos dziwnie..

ZTCW Nokia nie pozwala przesyłać plików chronionych prawami
autorskimi i ma tak od czasów królowania IrDy. Co w tym dziwnego?

Czyli konkluzja jest taka, że dzwonki można sobie przesyłać między
koleżankami bezkarnie tylko w telefonach, które nie szanują copyright? :)

W dniu 2011-09-18 15:11, Pszemol pisze:

"ALEX" <czarnyjedyny-abcdef@gazeta.pl> wrote in message
news:j522k5$2ok$1inews.gazeta.pl...

W dniu So 17 09 2011 9:43, J.F. pisze:

Kolezanki postanowily wymienic sie dzwonkami i fotkami.
Wszystki przeslaly i odebraly sobie pliki procz jednej kolezanki, ktora
miala .... iPhonea (a nie wszystkie telefony szczycily sie dumnym
okresleniem 'smartfon').

Ale to akurat nie takie proste.
Przy dzwonkach czesto jakies copyrighty czy inne prawa dostepu,
nokia bluetootha w ogole oprogramowala jakos dziwnie..

ZTCW Nokia nie pozwala przesyłać plików chronionych prawami
autorskimi i ma tak od czasów królowania IrDy. Co w tym dziwnego?

Czyli konkluzja jest taka, że dzwonki można sobie przesyłać między
koleżankami bezkarnie tylko w telefonach, które nie szanują copyright? :)

zona akurat uzywa Nokie e66 - nie ma problemow z kopiowaniem plikow.
Nie kazdy dzwonek jest dzwonkiem strikte - dzwonek sobie mozesz sam zrobic z mp3 lub sciagnac z jakiegos serwisu.
Jest wiele serwisow z darmowymi dzwonkami, wiec o co chodzi?

Istota bylo, ze majac iPhona mozesz sie wiele razy poczuc wyobcowany: pliku czy wizytowki via BT nie przeslesz/odbierzesz.
Nie kazdy chce miec skrzynke w telefonie (moja zona nie ma i podejzewam, ze zadne kolezanki - rwniez ta z iPhonem - nie ma skonfigurowanej) - ale majac funkcjonalny BT mozesz sie tym nie przejmowac.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Użytkownik "AL"  napisał w wiadomości grup

ZTCW Nokia nie pozwala przesyłać plików chronionych prawami
autorskimi i ma tak od czasów królowania IrDy. Co w tym dziwnego?

Czyli konkluzja jest taka, że dzwonki można sobie przesyłać między
koleżankami bezkarnie tylko w telefonach, które nie szanują copyright? :)

zona akurat uzywa Nokie e66 - nie ma problemow z kopiowaniem plikow.
Nie kazdy dzwonek jest dzwonkiem strikte - dzwonek sobie mozesz sam zrobic z mp3 lub sciagnac z jakiegos serwisu.
Jest wiele serwisow z darmowymi dzwonkami, wiec o co chodzi?

Chodzi o to ze po twoim opisie na wiadomo o co poszlo.
Moze zona chciala firmowe dzwonki wyslac, co wcale nie dziwne ze jej iphone nie pozwolil, bo wiele innych tez nie pozwoli. Moze format inny czy co.

P.S. Dzwonki z darmowych serwisow to nie wiadomo czy mozna sobie legalnie kopiowac, dzwonkow legalnie kupionych tez raczej nie wolno kolezankom dawac.

Istota bylo, ze majac iPhona mozesz sie wiele razy poczuc wyobcowany: pliku czy wizytowki via BT nie przeslesz/odbierzesz.

Czekaj - nokie chwalisz ?
E66 naprawde ma tak ze mozna dowolny plik odebrac przez BT i gdzies na karcie zapisac ?

Nie wszystkie nokie tak maja, oni tez sa madrzejsi od papieza i maja swoja polityke - nie da sie :-)
Zreszta calkowicie nie smartfonowe SE tez maja swoje narowy - np rozszerzenia nazwy pliku zmienic sie nie da.


J.

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j55j8p$djk$1inews.gazeta.pl...

Istota bylo, ze majac iPhona mozesz sie wiele razy poczuc wyobcowany: pliku czy wizytowki via BT nie przeslesz/odbierzesz.

A to już zależy w jakim gronie się obracasz...
W moim towarzystwie Ci bez iPhone czują się wyobcowani.

Nie kazdy chce miec skrzynke w telefonie (moja zona nie ma i podejzewam, ze zadne kolezanki - rwniez ta z iPhonem - nie ma skonfigurowanej) - ale majac funkcjonalny BT mozesz sie tym nie przejmowac.

Jaką skrzynkę??? Pocztową?? Nie ma w iPhonie??? To jakieś kuriozum...

Dnia Mon, 19 Sep 2011 17:51:29 -0500, "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> naskrobał przy słoiku:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message

news:j55j8p$djk$1inews.gazeta.pl...

> Istota bylo, ze majac iPhona mozesz sie wiele razy poczuc

wyobcowany:

> pliku czy wizytowki via BT nie przeslesz/odbierzesz.

A to już zależy w jakim gronie się obracasz...
W moim towarzystwie Ci bez iPhone czują się wyobcowani.

Bo?

> Nie kazdy chce miec skrzynke w telefonie (moja zona nie ma i

podejzewam,

> ze zadne kolezanki - rwniez ta z iPhonem - nie ma

skonfigurowanej) - ale

> majac funkcjonalny BT mozesz sie tym nie przejmowac.

Jaką skrzynkę??? Pocztową?? Nie ma w iPhonie??? To jakieś

kuriozum...

Znam wiele osób, którzy nie mają skonfigurowanej skrzynki pocztowej w swoim telefonie i wcale im jej nie brakuje (a obecnie chyba każdy telefon ma taka funkcjonalność wbudowaną).
Do wymiany informacji między telefonami lub dostępu do telefonu (w tym synchronizacji z komputerem) pod zawsze jak pamiętam używało się bluetooth' a. (a wcześniej irda).
I ten nawyk jest niemal jak część kultury używania telefonu. Nie potrzeba żadnych pośredników w postaci providera internetu etc.

--
AL

"ALdroid" <al@nie.ma.takiego.adresu.pl> wrote in message news:almarsoft.2459741564071921636News.gazeta.pl...

Dnia Mon, 19 Sep 2011 17:51:29 -0500, "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> naskrobał przy słoiku:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message

news:j55j8p$djk$1inews.gazeta.pl...

> Istota bylo, ze majac iPhona mozesz sie wiele razy poczuc wyobcowany: > pliku czy wizytowki via BT nie przeslesz/odbierzesz.

A to już zależy w jakim gronie się obracasz...
W moim towarzystwie Ci bez iPhone czują się wyobcowani.

Bo?

.... bo wszyscy inni mają iPhone tylko oni nie mają?
Słyszałeś o aplikacji "bump"?

> Nie kazdy chce miec skrzynke w telefonie (moja zona nie ma i > podejzewam, ze zadne kolezanki - rwniez ta z iPhonem -
> nie ma skonfigurowanej) - ale majac funkcjonalny BT mozesz sie tym nie > przejmowac.

Jaką skrzynkę??? Pocztową?? Nie ma w iPhonie??? To jakieś kuriozum...

Znam wiele osób, którzy nie mają skonfigurowanej skrzynki pocztowej
w swoim telefonie i wcale im jej nie brakuje (a obecnie chyba każdy telefon ma taka funkcjonalność wbudowaną).
Do wymiany informacji między telefonami lub dostępu do telefonu (w tym synchronizacji z komputerem) pod zawsze jak pamiętam używało
się bluetooth' a. (a wcześniej irda).
I ten nawyk jest niemal jak część kultury używania telefonu. Nie potrzeba żadnych pośredników w postaci providera internetu etc.

Nawyk, jak kaĹźdy nawyk moĹźna zmienić... to tylko nawyk  :-)

W dniu 2011-09-20 14:23, Pszemol pisze:

"ALdroid" <al@nie.ma.takiego.adresu.pl> wrote in message
news:almarsoft.2459741564071921636News.gazeta.pl...

Dnia Mon, 19 Sep 2011 17:51:29 -0500, "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
naskrobał przy słoiku:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message

news:j55j8p$djk$1inews.gazeta.pl...

> Istota bylo, ze majac iPhona mozesz sie wiele razy poczuc
wyobcowany: > pliku czy wizytowki via BT nie przeslesz/odbierzesz.

A to już zależy w jakim gronie się obracasz...
W moim towarzystwie Ci bez iPhone czują się wyobcowani.

Bo?

... bo wszyscy inni mają iPhone tylko oni nie mają?
Słyszałeś o aplikacji "bump"?

a co to?
albo opisz do czego sluzy.

Bo jak na razie utrwalasz mnie w przekonaniu, ze Amerykanie to faktycznie .... bu.... dziwni ludzie ;)

> Nie kazdy chce miec skrzynke w telefonie (moja zona nie ma i >
podejzewam, ze zadne kolezanki - rwniez ta z iPhonem -
> nie ma skonfigurowanej) - ale majac funkcjonalny BT mozesz sie tym
nie > przejmowac.

Jaką skrzynkę??? Pocztową?? Nie ma w iPhonie??? To jakieś kuriozum...

Znam wiele osób, którzy nie mają skonfigurowanej skrzynki pocztowej
w swoim telefonie i wcale im jej nie brakuje (a obecnie chyba kaĹźdy
telefon ma taka funkcjonalność wbudowaną).
Do wymiany informacji między telefonami lub dostępu do telefonu (w tym
synchronizacji z komputerem) pod zawsze jak pamiętam używało
się bluetooth' a. (a wcześniej irda).
I ten nawyk jest niemal jak część kultury używania telefonu. Nie
potrzeba żadnych pośredników w postaci providera internetu etc.

Nawyk, jak każdy nawyk można zmienić... to tylko nawyk :-)

to nie nawyk - to wygoda, prostota i nie utrudnianie sobie zycia.
Ale rozumiem, ze tego nie pojmiesz - byc moze nigdy nie uzywales, ale pozwala Ci to na ocenianie przydatnosci lub nie danej funkcji.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message news:j5ad9c$he3$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2011-09-20 14:23, Pszemol pisze:

"ALdroid" <al@nie.ma.takiego.adresu.pl> wrote in message
news:almarsoft.2459741564071921636News.gazeta.pl...

Dnia Mon, 19 Sep 2011 17:51:29 -0500, "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com>
naskrobał przy słoiku:

"AL" <adam@skads.tam> wrote in message

news:j55j8p$djk$1inews.gazeta.pl...

> Istota bylo, ze majac iPhona mozesz sie wiele razy poczuc
wyobcowany: > pliku czy wizytowki via BT nie przeslesz/odbierzesz.

A to już zależy w jakim gronie się obracasz...
W moim towarzystwie Ci bez iPhone czują się wyobcowani.

Bo?

... bo wszyscy inni mają iPhone tylko oni nie mają?
Słyszałeś o aplikacji "bump"?

a co to?
albo opisz do czego sluzy.

Googla Ci wyłączyli?

Bo jak na razie utrwalasz mnie w przekonaniu, ze Amerykanie to faktycznie .... bu.... dziwni ludzie ;)

Polacy to jacyś faktycznie ... bu... dziwni ludzie, nie umieją sobie
googla odpalić aby sprawdzić co to jest aplikacja "bump".

> Nie kazdy chce miec skrzynke w telefonie (moja zona nie ma i >
podejzewam, ze zadne kolezanki - rwniez ta z iPhonem -
> nie ma skonfigurowanej) - ale majac funkcjonalny BT mozesz sie tym
nie > przejmowac.

Jaką skrzynkę??? Pocztową?? Nie ma w iPhonie??? To jakieś kuriozum...

Znam wiele osób, którzy nie mają skonfigurowanej skrzynki pocztowej
w swoim telefonie i wcale im jej nie brakuje (a obecnie chyba kaĹźdy
telefon ma taka funkcjonalność wbudowaną).
Do wymiany informacji między telefonami lub dostępu do telefonu (w tym
synchronizacji z komputerem) pod zawsze jak pamiętam używało
się bluetooth' a. (a wcześniej irda).
I ten nawyk jest niemal jak część kultury używania telefonu. Nie
potrzeba żadnych pośredników w postaci providera internetu etc.

Nawyk, jak każdy nawyk można zmienić... to tylko nawyk :-)

to nie nawyk - to wygoda, prostota i nie utrudnianie sobie zycia.
Ale rozumiem, ze tego nie pojmiesz - byc moze nigdy nie uzywales, ale pozwala Ci to na ocenianie przydatnosci lub nie danej funkcji.

A Ty używałeś "bump"? Zrozumiałbyś co to wygoda i prostota...
Nie musiałbyś rejestrować urządzeń przez BT - wystarczyłoby
abyś je o siebie potrącił... To się nazywa wygoda i prostota.

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:4gi2e8r5alh0.1okgraj0dyqo5.dlg40tude.net...

Dnia Sat, 17 Sep 2011 01:40:52 +0200, AL napisał(a):

Kolezanki postanowily wymienic sie dzwonkami i fotkami.
Wszystki przeslaly i odebraly sobie pliki procz jednej kolezanki, ktora
miala .... iPhonea (a nie wszystkie telefony szczycily sie dumnym
okresleniem 'smartfon').

Ale to akurat nie takie proste.
Przy dzwonkach czesto jakies copyrighty czy inne prawa dostepu,
nokia bluetootha w ogole oprogramowala jakos dziwnie..

Dokładnie.

No tak, ale Amerykanie nie wiedza, ze moze im czegos brakowac - skoro
nigdy tego nie uzywali, co nie upowaznia Cie do stwierdzenia, ze dana
funkcja jest niepotrzebna.

No ale tu Pszemol ma argument - jakby bylo radio FM potrzebne, to
ktos by robil jako dodatek. Milionow klientow sie nie lekcewazy :-)

Otóż to.

Niewykluczone tez ze macie racje - nastepny iphone bedzie mial radio, Steve
oglosi to jako epokowy wynalazek, a miliony Amerykanow odkryja ze bardzo
lubia sluchac radia.

Nie sądzę że to odkryją...

Dnia Sun, 18 Sep 2011 08:09:57 -0500, Pszemol napisał(a):

Niewykluczone tez ze macie racje - nastepny iphone bedzie mial radio, Steve
oglosi to jako epokowy wynalazek, a miliony Amerykanow odkryja ze bardzo
lubia sluchac radia.

Nie sądzę że to odkryją...

Czy mi sie wydaje czy odkryli ze lubia komorki a nie pagery, potem odkryli
sms, teraz byc moze odkryja ze lubia sluzbe zdrowia w zachodnioeuropejskim
wydaniu .. choc tego nie jestem taki pewny :-)

J.

Użytkownik "Pszemol"  napisał w wiadomości
"J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message

Jest to dodatkowy chip, dodatkowy obwód wejściowy cyfrowego
miksera sygnału audio, dodatkowe źródło zakłóceń, dodatkowy

Dodatkowy ?
Ot przyklad - Bluetooth chyba masz ?
http://focus.ti.com/general/docs/wtbu/wtbuproductcontent.tsp?contentId=14646&navigationId=12659&templateId=6123

A sa jeszcze bardziej zintegrowane. Niewykluczone ze latwiej dzis dostac chipset do telefonu z radiem niz bez radia :-)

A skąd pewność że w iPhone jest taki chip do bt?

Wcale tego nie twierdze - tylko zwracam uwage ze takie sa, i to chyba ostatnio coraz czesciej. Nic nie trzeba dokladac :-)

Jak jest popyt - pewnie można...
Ja Ci staram się tłumaczyć że ludzie tunerów FM w telefonach
nie mają w Stanach - nie jest to lansowana tu opcja...
Ludziski radia słuchają głównie już tylko w samochodach.

Ja ich rozumiem, sam tak mam.
Ale raz na rok radio w telefonie doceniam :-)

Ale skoro jest prywatne radio, to sa i wierniejsi sluchacze, bo jakby nie bylo, to by reklamodawcy nie placili :-P

Dodatkowo tuner FM potrzebuje dosyć długiej anteny, co sprawia że

Ale iphone jest duzy, mozna upchnac w srodku :-)
Antena FM jest dużo, dużo większa.

Zalezy, K550 dziala calkiem znosnie na 7cm przejsciowce do sluchawek.

A ja mam wystarczająco miejsca w telefonie na zdjęcia i muzykę
a do przenoszenia plików używam 16Gbajtowy Flash drive za
kilkanaście dolarów dopięty do pęku kluczy i również mam go
zawsze przy sobie...

Ale pek sie staje coraz mniej wygodny - pamiec, latarka, zapalniczka ... I nie rozwiazuje to problemu transferu do/z telefonu :-)

Latarkę masz w telefonie...

Ale ta przy kluczach wygodniejsza. No i pozwala znalezc telefon po ciemku, gdy brak drugiego :-)

A zapalniczka? Rzuć palenie...

A jak bede wtedy odpalal petardy na sylwestra ?

I jest to wygodniejsze niż pamięć w telefonie
bo nie zawsze masz pod ręką kabelek USB aby ten telefon podłączyć.

Bo jakby mial jeszcze wifi ... :-P

iPhone ma.

Ale nie ma oprogramowane tak ze mozna sie wprost z komputera z windowsem polaczyc :-)
Czy moze niefrasobliwie stawiam nieprawdziwe zarzuty i jak najbardziej mozna ?

To samo możesz zrobić mając iPhone i jakiś komputer z iTunes.

Podobniez zaleta iphona jest to ze nie trzeba juz komputera wozic.
Komputer nie problem, ale itunes to juz nie kazdy ma zainstalowany :-)

Bo nie trzeba - odpowiadam na sztuczne zapotrzebowanie kolegi
co to telefonu potrzebuje do przechowywanie zdjęć z jakiegoś aparatu...

Bo to przydatna funkcja.

J.

Dnia 2011-09-14, o godz. 09:38:19
AL <adam@skads.tam> napisał(a):

To jest podobnie jak rozszerzenie pamięci w iPadzie - jakieś dostawki montowane do gniazda. Stacjonarnie się da z tym wytrzmać, ale na
dalszą metę to jak taki 'syf na pięknej buzi'.
Jakby nie mogli zrobić normalnego gniazda rozszerzającego na karty.

Że zacytuję JoteR-a:

"w najlepsiejszym  telefonie w tym kwadrancie galaktyki nie ma jakiejś
funkcji, zatem nie jest nikomu potrzebna"

:-)

Zdrówko