Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Suebno gruntw

Suebno gruntw

Data: 2012-05-18 11:23:04
Autor: BoDro
Suebno gruntw
Troch take w kontekcie ostaniej sprawy z Poznania, gdzie prywatny  waciciel zaora istniejc "od zarania dziejw" ciek rowerow do  Strzeszynka:

"Politycy PO dziaaj na rzecz wprowadzenia przepisu, ktry da inwestorom  budujcym wycigi prawo zajmowania prywatnych gruntw - donosi  "Rzeczpospolita". Taki zapis pojawi si w nowelizacji kodeksu cywilnego.  Cho zmiany przygotowano w resorcie sprawiedliwoci, to jednak tam nikt  nie chce przyzna si do ich autorstwa - pisze dziennik.
[...]
Zgodnie z proponowanym nowym prawem na cudzym gruncie bdzie mona budowa  koleje linowo-terenowe, napowietrzne, gondolowe i krzesekowe oraz  narciarskie. Przepis obejmie te infrastruktur sportowo-rekreacyjn tj.  hotele, trasy narciarskie, ROWEROWE i wspinaczkowe - pisze  "Rzeczpospolita". Decyzj o tym, jaka budowa bdzie celem publicznym  podejmowa maj wadze lokalne"

http://www.tvn24.pl/-1,1744914,0,1,zajma-grunt-pod-wyciag-bez-zgody-wlasciciela,wiadomosc.html

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2012-05-18 12:32:11
Autor: Hikikomori Mint
Służebność gruntów
On 18.05.2012 11:23, BoDro wrote:
Trochę także w kontekście ostaniej sprawy z Poznania, gdzie prywatny
właściciel zaorał istniejącą "od zarania dziejów" ścieżkę rowerową do
Strzeszynka:

"Politycy PO działają na rzecz wprowadzenia przepisu, który da
inwestorom budującym wyciągi prawo zajmowania prywatnych gruntów -
donosi "Rzeczpospolita". Taki zapis pojawił się w nowelizacji kodeksu
cywilnego. Choć zmiany przygotowano w resorcie sprawiedliwości, to
jednak tam nikt nie chce przyznać się do ich autorstwa - pisze dziennik.
[...]
Zgodnie z proponowanym nowym prawem na cudzym gruncie będzie można
budować koleje linowo-terenowe, napowietrzne, gondolowe i krzesełkowe
oraz narciarskie. Przepis obejmie też infrastrukturę
sportowo-rekreacyjną tj. hotele, trasy narciarskie, ROWEROWE i
wspinaczkowe - pisze "Rzeczpospolita". Decyzję o tym, jaka budowa będzie
celem publicznym podejmować mają władze lokalne"

http://www.tvn24.pl/-1,1744914,0,1,zajma-grunt-pod-wyciag-bez-zgody-wlasciciela,wiadomosc.html




--
Polacy, nic się nie stało... Mamy EURO, nie mamy kolejnych firm.
http://www.weszlo.com/news/10511-Firmy_padaja_a_rzad_robi_propagandowa_szopke http://biznes.onet.pl/wideo/upadlo-juz-300-polskich-firm,76784,w.html

Data: 2012-05-18 12:32:45
Autor: Hikikomori Mint
Służebność gruntów
On 18.05.2012 11:23, BoDro wrote:
Trochę także w kontekście ostaniej sprawy z Poznania, gdzie prywatny
właściciel zaorał istniejącą "od zarania dziejów" ścieżkę rowerową do
Strzeszynka:

"Politycy PO działają na rzecz wprowadzenia przepisu, który da
inwestorom budującym wyciągi prawo zajmowania prywatnych gruntów -
donosi "Rzeczpospolita". Taki zapis pojawił się w nowelizacji kodeksu
cywilnego. Choć zmiany przygotowano w resorcie sprawiedliwości, to
jednak tam nikt nie chce przyznać się do ich autorstwa - pisze dziennik.
[...]
Zgodnie z proponowanym nowym prawem na cudzym gruncie będzie można
budować koleje linowo-terenowe, napowietrzne, gondolowe i krzesełkowe
oraz narciarskie. Przepis obejmie też infrastrukturę
sportowo-rekreacyjną tj. hotele, trasy narciarskie, ROWEROWE i
wspinaczkowe - pisze "Rzeczpospolita". Decyzję o tym, jaka budowa będzie
celem publicznym podejmować mają władze lokalne"

http://www.tvn24.pl/-1,1744914,0,1,zajma-grunt-pod-wyciag-bez-zgody-wlasciciela,wiadomosc.html


haha, piekne, fut na prega



--
Polacy, nic się nie stało... Mamy EURO, nie mamy kolejnych firm.
http://www.weszlo.com/news/10511-Firmy_padaja_a_rzad_robi_propagandowa_szopke http://biznes.onet.pl/wideo/upadlo-juz-300-polskich-firm,76784,w.html

Data: 2012-05-19 07:40:52
Autor: remo
Suebno gruntw
http://www.tvn24.pl/-1,1744914,0,1,zajma-grunt-pod-wyciag-bez-zgody-wlas=
ciciela,wiadomosc.html

"Cho zmiany przygotowano w resorcie sprawiedliwoci, to jednak tam nikt nie chce przyzna si do ich autorstwa - pisze dziennik."

Zapytajcie pana Sobiesiaka.

--


Data: 2012-05-19 11:32:57
Autor: BoDro
Suebno gruntw
Dnia 19-05-2012 o 09:40:52  remo <mbk28.WYTNIJ@gazeta.pl> napisa(a):


"Cho zmiany przygotowano w resorcie sprawiedliwoci, to jednak tam nikt  nie
chce przyzna si do ich autorstwa - pisze dziennik."

Zapytajcie pana Sobiesiaka.

Trzeba p. Sobiesiaka najpierw znale, bo chyba nie lubi szumu wok  siebie :-)
Swoj drog ciekawe, czy projektodawcy opierali si na rozwizaniach  prawnych np. krajw alpejskich czy skandynawskich, gdzie podobno nie ma  tak wielkich jak u nas problemw ze suebnoci  gruntw prywatnych w  kontekcie sportu, rekreacji czy turystyki...

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2012-05-19 11:49:55
Autor: ...::QRT::...
Suebno gruntw
Dnia Sat, 19 May 2012 11:32:57 +0200, BoDro napisał(a):

Dnia 19-05-2012 o 09:40:52  remo <mbk28.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał(a):


"Choć zmiany przygotowano w resorcie sprawiedliwości, to jednak tam nikt  nie
chce przyznać się do ich autorstwa - pisze dziennik."

Zapytajcie pana Sobiesiaka.

Trzeba p. Sobiesiaka najpierw znaleźć, bo chyba nie lubi szumu wokół  siebie :-)
Swoją drogą ciekawe, czy projektodawcy opierali się na rozwiązaniach  prawnych np. krajów alpejskich czy skandynawskich, gdzie podobno nie ma  tak wielkich jak u nas problemów ze służebnością  gruntów prywatnych w  kontekście sportu, rekreacji czy turystyki...

może tam poprostu ustalając służebność nie starają sie za wszelką cenę
wydymać włascicieli…

Data: 2012-05-19 18:59:36
Autor: ToMasz
Służebność gruntów
W dniu 19.05.2012 11:49, ...::QRT::... pisze:
Dnia Sat, 19 May 2012 11:32:57 +0200, BoDro napisał(a):

Dnia 19-05-2012 o 09:40:52  remo<mbk28.WYTNIJ@gazeta.pl>  napisał(a):


"Choć zmiany przygotowano w resorcie sprawiedliwości, to jednak tam nikt
nie
chce przyznać się do ich autorstwa - pisze dziennik."

Zapytajcie pana Sobiesiaka.

Trzeba p. Sobiesiaka najpierw znaleźć, bo chyba nie lubi szumu wokół
siebie :-)
Swoją drogą ciekawe, czy projektodawcy opierali się na rozwiązaniach
prawnych np. krajów alpejskich czy skandynawskich, gdzie podobno nie ma
tak wielkich jak u nas problemów ze służebnością  gruntów prywatnych w
kontekście sportu, rekreacji czy turystyki...

może tam poprostu ustalając służebność nie starają sie za wszelką cenę
wydymać włascicieli…
jakoś nie rozumiem problemu. ostatnio załatwiałem służebność, i sprawa miała się tak: Droga musi być, i właściciel działki nie może się nie zgodzić. natomiast ma prawo pobierać opłaty w kwocie zależnej od wielu czynnkików - to ustala sąd.
Ni wiem czemu miasto/gmina nie może płacić za kawałek ścieżki prywatnemu właścicielowi....

ToMasz

Data: 2012-05-19 19:06:30
Autor: Hikikomori Mint
Służebność gruntów
On 19.05.2012 18:59, ToMasz wrote:

Ni wiem czemu miasto/gmina nie może płacić za kawałek ścieżki prywatnemu
właścicielowi....
moze, ale nie chce



--

nie wiedzialem, ze plyte wydalem ;)
http://elscar.bandcamp.com/album/hikikomori

Polacy, nic się nie stało... Mamy EURO, nie mamy kolejnych firm.
http://www.weszlo.com/news/10511-Firmy_padaja_a_rzad_robi_propagandowa_szopke http://biznes.onet.pl/wideo/upadlo-juz-300-polskich-firm,76784,w.html

Data: 2012-05-19 21:46:23
Autor: Tomasz Minkiewicz
Służebność gruntów
On Sat, 19 May 2012 18:59:36 +0200
ToMasz <twitek4@.gazeta.pl> wrote:

W dniu 19.05.2012 11:49, ...::QRT::... pisze:
> Dnia Sat, 19 May 2012 11:32:57 +0200, BoDro napisał(a):
>
>> Dnia 19-05-2012 o 09:40:52  remo<mbk28.WYTNIJ@gazeta.pl>
>> napisał(a):
>>
>>
>>> "Choć zmiany przygotowano w resorcie sprawiedliwości, to jednak
>>> tam nikt nie
>>> chce przyznać się do ich autorstwa - pisze dziennik."
>>
>>> Zapytajcie pana Sobiesiaka.
>>
>> Trzeba p. Sobiesiaka najpierw znaleźć, bo chyba nie lubi szumu
>> wokół siebie :-)
>> Swoją drogą ciekawe, czy projektodawcy opierali się na
>> rozwiązaniach prawnych np. krajów alpejskich czy skandynawskich,
>> gdzie podobno nie ma tak wielkich jak u nas problemów ze
>> służebnością  gruntów prywatnych w kontekście sportu, rekreacji
>> czy turystyki...
>
> może tam poprostu ustalając służebność nie starają sie za wszelką
> cenę wydymać włascicieli…
jakoś nie rozumiem problemu. ostatnio załatwiałem służebność, i
sprawa miała się tak: Droga musi być, i właściciel działki nie może
się nie zgodzić. natomiast ma prawo pobierać opłaty w kwocie zależnej
od wielu czynnkików - to ustala sąd.

Ale wiesz, droga, linia energetyczna czy wodociąg, to jednak trochę co
innego niż wyciąg narciarski. Jest nas dużo, planeta ciasna i jeśli
mamy na niej wszyscy mieszkać (a jak na razie brakuje alternatyw),
musimy się jakoś dogadywać, bo inaczej się pozagryzamy. Natomiast
zmuszanie kogokolwiek, żeby się ugiął i wpuścił obcych ludzi, bo chcą
uprawiać sport i rekreację akurat na jego podwórku, to już IMO
niesprawiedliwe i niesłuszne.
Jak się kiedyś wzbogacę (nie, żeby się na to zanosiło) i na starość
kupię kawał ziemi w Beskidach, gdzie postawię małą chatkę, to ostatnią
rzeczą, której bym chciał, byłaby linia słupów wyciągu narciarskiego,
dokładnie, kurwa, przez środek landszaftu, który widzę z okna!
I nie! Opłaty oferowane za użytkowanie mojego terenu mogą być dowolnie
astronomiczne, a ja i tak zdania nie zmienię, bo jego wartość dla mnie
polega właśnie na tym, że _nie ma na nim wyciągu_.
Jeśli się będziecie zachowywać cicho i nie przeszkadzać, możecie sobie
przez mój spłachetek przejeżdżać na biegówkach albo rowerach, możecie
latem w moim lesie szukać grzybów czy jagód, mogę nawet pozwolić na
rozbicie namiotu, w miejscu które wskażę, ale z tym złomem precz mi
z pola, bo złapię za widły!

--
Tomasz Minkiewicz

Data: 2012-05-20 23:09:52
Autor: Michoo
Służebność gruntów
On 19.05.2012 21:46, Tomasz Minkiewicz wrote:
Jak się kiedyś wzbogacę (nie, żeby się na to zanosiło) i na starość
kupię kawał ziemi w Beskidach, gdzie postawię małą chatkę, to ostatnią
rzeczą, której bym chciał, byłaby linia słupów wyciągu narciarskiego,
dokładnie, kurwa, przez środek landszaftu, który widzę z okna!
I nie! Opłaty oferowane za użytkowanie mojego terenu mogą być dowolnie
astronomiczne, a ja i tak zdania nie zmienię, bo jego wartość dla mnie
polega właśnie na tym, że _nie ma na nim wyciągu_.
Tylko widzisz, prawo własności nigdy nie było prawem absolutnym, i takim być nie może. (Afaik np w starożytnym Rzymie musiałeś utrzymywać swój budynek w na tyle dobrym stanie, żeby budujący się sąsiad się mógł o niego oprzeć.)

A w podanej przez Ciebie sytuacji - Państwo ma dbać o ogół obywateli, więc twoja niewygoda związana z oglądaniem wyciągu jest mniejsza gatunkowo niż niewygoda wszystkich użytkowników wyciągu związana z jego brakiem.

I tak, mimo, że dla _jednostek_ to jest niekorzystne to musi tak być. W przeciwnym wypadku dajesz nieporównywalnie większe przywileje jednemu osobnikowi, a odbierasz prawo do decydowania np kilkudziesięciu osobom. (Standardowy przykład - wyciąg/droga na kilkunastu/kilkudziesięciu działkach i jeden oporny.)

Inną sprawą jest to, że rekompensata powinna być w ogólnym rozumieniu "uczciwa".

Podsumowując - chcesz nie mieć widoku wyciągu to wykup cały teren. Masz tylko niewielki fragment terenu - musisz się pogodzić z niedogodnościami.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-05-21 11:18:07
Autor: Tomasz Minkiewicz
Służebność gruntów
On Sun, 20 May 2012 23:09:52 +0200
Michoo <michoo_news@vp.pl> wrote:

On 19.05.2012 21:46, Tomasz Minkiewicz wrote:
> Jak się kiedyś wzbogacę (nie, żeby się na to zanosiło) i na starość
> kupię kawał ziemi w Beskidach, gdzie postawię małą chatkę, to ostatnią
> rzeczą, której bym chciał, byłaby linia słupów wyciągu narciarskiego,
> dokładnie, kurwa, przez środek landszaftu, który widzę z okna!
> I nie! Opłaty oferowane za użytkowanie mojego terenu mogą być dowolnie
> astronomiczne, a ja i tak zdania nie zmienię, bo jego wartość dla mnie
> polega właśnie na tym, że _nie ma na nim wyciągu_.
Tylko widzisz, prawo własności nigdy nie było prawem absolutnym,

Jak mi pokażesz, gdzie absolutyzowałem własność, to masz u mnie flachę
koniaku.

A w podanej przez Ciebie sytuacji - Państwo ma dbać o ogół obywateli,

Hej, nie rozpędzaj się. Demokrację tu podobno mamy. Której wartość,
wbrew temu, co się czasem uważa, leży głównie w tym, że skutecznie
blokuje możliwość dokopywania mniejszościom, nawet tak ekstremalnie
mniejszościowym jak ja sam jeden.

więc twoja niewygoda związana z oglądaniem wyciągu jest mniejsza gatunkowo niż niewygoda wszystkich użytkowników wyciągu związana z jego brakiem.

No nie bardzo, bo jeśli wartość tego spłachetka dla mnie bierze się
z braku takich urządzeń na nim, to cholernie dużo tracę, jeśli ten
wyciąg jednak zbudują. Jedynym sposobem, żeby tę stratę zniwelować,
jest dla mnie przenieść się gdzie indziej, a to już jest niewygoda
kolosalna (zwłaszcza że mam zerową gwarancję, że na nowym miejscu
też mi wyciągu nie wybudują), której nie wyrównuje suma drobnych
niewygódek ludzi, którzy chcieliby pozjeżdżać na nartach.

A tak wogle, to przestań się bawić w demagogiczne szermowanie
„użytkownikami”. Użytkownicy mogą sobie pojechać gdzie indziej, nikt
ich tu nie zapraszał i nic ich nie zmusza, żeby jeździli akurat
u mnie. Jedynym podmiotem, który tu jest w wyraźnej opozycji do mnie,
nie są użytkownicy, tylko firma eksploatująca stok.

I tak, mimo, że dla _jednostek_ to jest niekorzystne to musi tak być. W przeciwnym wypadku dajesz nieporównywalnie większe przywileje jednemu osobnikowi, a odbierasz prawo do decydowania np kilkudziesięciu osobom. (Standardowy przykład - wyciąg/droga na kilkunastu/kilkudziesięciu działkach i jeden oporny.)

Nie zgadzam się na zamazywanie różnicy przez pisanie „wyciąg/droga”.
To są zupełnie różne przypadki.

Inną sprawą jest to, że rekompensata powinna być w ogólnym rozumieniu "uczciwa".

Podsumowując - chcesz nie mieć widoku wyciągu to wykup cały teren. Masz tylko niewielki fragment terenu - musisz się pogodzić z niedogodnościami.

Że co? A gdzie ja mówiłem, że mam prawo decydować, co na swojej ziemi
stawia sąsiad? Ja mówiłem, że wyciągu ma nie być u mnie, na pierwszym
planie mojego landszaftu. Jeśli widzę, że teren sprzyja budowie
wyciągów, to decyduję, czy mi to bardzo będzie przeszkadzało i albo się
z tym godzę, albo tam nie buduję domku. Ale jeśli już oceniłem, kupiłem
i się pobudowałem, to sorry Winnetou, u mnie tego nie postawicie.
Trzeba było mnie ubiec i samemu wykupić ten kawałek, albo w planach
zagospodarowania zapisać, że tam będzie wyciąg. Jeśli nie byłem
uprzedzony wcześniej, a teraz na siłę chcecie u mnie wyciąg stawiać,
to zostałem przez wprowadzenie w błąd doprowadzony do niekorzystnego
rozporządzenia swoimi pieniędzmi, a na to jest paragraf.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2012-05-22 11:43:44
Autor: Gotfryd Smolik news
Służebność gruntów
On Mon, 21 May 2012, Tomasz Minkiewicz wrote:

On Sun, 20 May 2012 23:09:52 +0200
Michoo <michoo_news@vp.pl> wrote:

A w podanej przez Ciebie sytuacji - Pastwo ma dba o og obywateli,

Hej, nie rozpdzaj si. Demokracj tu podobno mamy. Ktrej warto,
wbrew temu, co si czasem uwaa, ley gwnie w tym, e skutecznie
blokuje moliwo dokopywania mniejszociom, nawet tak ekstremalnie
mniejszociowym jak ja sam jeden.

  Pomylies praworzadnosc z demokracja.
  Zaiste :)
  Spytam z przezornosci czy wiesz, e Sokratesowi dokopano
cakiem demokratycznie, smiertelnie zreszta (i do dzis sa
AFAIR spory co to za trucizna bya)?
  Demokracja jest przeciwiestwem np. dyktatury, ale wobec
praworzadnosci jest ortogonalna.
  Zapewnia tylko prawo do udziau w stanowieniu prawa, i to
w aktualnej wersji tylko posrednio. Koniec listy.

wic twoja niewygoda zwizana z ogldaniem wycigu jest mniejsza
gatunkowo ni niewygoda wszystkich uytkownikw wycigu zwizana z jego
brakiem.

No nie bardzo, bo jeli warto tego spachetka dla mnie bierze si
z braku takich urzdze na nim, to cholernie duo trac, jeli ten
wycig jednak zbuduj.

  Zgadza si, ale na to rozwiazania sa dwa:
- wykupic obciaenie hipoteczne na gruntach na ktrych go nie chcesz
  (co i tak w istniejacym stanie prawnym nie zabezpiecza przed
  wywaszczeniem); AFAIR relatywnie niedawno prasa opisywaa
  taki przypadek w Anglii (jakis arystokrata w kocu zmik
  i wykupi grunt, ktry wasciciele uwaali za bezuyteczny,
  bo pra[^n]dziad arystokraty naby u pra[^n]dziada wascicieli
  prawo do "niezabudowania i niezepsucia widoku aki" (mogli
  uywa w roli pastwiska czy jakos tak, ale psucie potami
  odpadao).
- wprowadzic podatek od nieruchomosci, przy ktorym wasiciel
  sam wycenia ile toto jest dla warte i w razie kolizji o ktrej
  mowa za t cen razy "wspczynnik rekompensaty za niedogodnosci"
  zostaje wywaszczony; w istniejacym stanie prawnym taka konstrukcja
  sabo si broni, wymagaaby np. dopisania solidarnosci podatkowej
  dla posiadacza (eby w razie czego to posiadacza, najemc czy
  dzierawc, te dao si "wywalic z gruntu", bez obrony
  wersja "ale ja mam umow na 28 lat a za podatek nie odpowiadam
  ICMPTZ?").

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-22 13:11:16
Autor: Tomasz Minkiewicz
Służebność gruntów
On Tue, 22 May 2012 11:43:44 +0200
Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> wrote:

On Mon, 21 May 2012, Tomasz Minkiewicz wrote:

> On Sun, 20 May 2012 23:09:52 +0200
> Michoo <michoo_news@vp.pl> wrote:
>
>> A w podanej przez Ciebie sytuacji - Państwo ma dbać o ogół obywateli,
>
> Hej, nie rozpędzaj się. Demokrację tu podobno mamy. Której wartość,
> wbrew temu, co się czasem uważa, leży głównie w tym, że skutecznie
> blokuje możliwość dokopywania mniejszościom, nawet tak ekstremalnie
> mniejszościowym jak ja sam jeden.

  Pomyliłes praworzadnosc z demokracja.

Tego się nie da pomylić, bo to różne poziomy.

  Zaiste :)
  Spytam z przezornosci czy wiesz, że Sokratesowi dokopano
całkiem demokratycznie, smiertelnie zreszta (i do dzis sa
AFAIR spory co to za trucizna była)?
  Demokracja jest przeciwieństwem np. dyktatury, ale wobec
praworzadnosci jest ortogonalna.
  Zapewnia tylko prawo do udziału w stanowieniu prawa, i to
w aktualnej wersji tylko posrednio. Koniec listy.

Ale może nie rozważajmy idealnie sferycznej demokracji zawieszonej
w doskonałej próżni. To, co tu i teraz, w krajach zachodu, usiłujemy
implementować i nazywamy dla uproszczenia demokracją, polega zasadniczo
na decydowaniu większością, ale kładzie olbrzymi nacisk na ochronę
mniejszości i w tym leży wartość tego podejścia. Gdyby ten nasz
ustrój się kiedyś przerodził w twardą dyktaturę większości, można
by spokojnie mówić, że nasza demokracja upadła (mimo, że technicznie
mógłby to nadal być ustrój demokratyczny).

>> więc twoja niewygoda związana z oglądaniem wyciągu jest mniejsza
>> gatunkowo niż niewygoda wszystkich użytkowników wyciągu związana z jego
>> brakiem.
>
> No nie bardzo, bo jeśli wartość tego spłachetka dla mnie bierze się
> z braku takich urządzeń na nim, to cholernie dużo tracę, jeśli ten
> wyciąg jednak zbudują.

  Zgadza się, ale na to rozwiazania sa dwa:
- wykupic obciażenie hipoteczne na gruntach na których go nie chcesz
  (co i tak w istniejacym stanie prawnym nie zabezpiecza przed
  wywłaszczeniem); AFAIR relatywnie niedawno prasa opisywała
  taki przypadek w Anglii (jakis arystokrata w końcu zmiękł
  i wykupił grunt, który własciciele uważali za bezużyteczny,
  bo pra[^n]dziad arystokraty nabył u pra[^n]dziada włascicieli
  prawo do "niezabudowania i niezepsucia widoku łaki" (mogli
  używać w roli pastwiska czy jakos tak, ale psucie płotami
  odpadało).

Chyba nie rozumiem. Tzn. rozumiem sytuację, którą opisujesz, ale nie
widzę analogii. Tamci właściciele gruntu wyrazili zgodę na ograniczenie
swoich praw korzystania z niego, wzięli za to pieniądze i dopiero po
czasie ich to zaczęło uwierać. Natomiast ja odmawiam takiej zgody,
pieniędzy żadnych nie chcę, a rozwiązanie polegające na tym, że po
prostu sprzedaję firmie od wyciągu swoją działkę, zupełnie nie jest
dla mnie atrakcyjne.

- wprowadzic podatek od nieruchomosci, przy ktorym własiciel
  sam wycenia ile toto jest dlań warte i w razie kolizji o której
  mowa za tę cenę razy "współczynnik rekompensaty za niedogodnosci"
  zostaje wywłaszczony; w istniejacym stanie prawnym taka konstrukcja
  słabo się broni,

Nie, no mnie się taka instytucja nawet całkiem podobała, z tym że w
odniesieniu do dróg, wodociągów czy linii energetycznych. One budowane
być muszą, a przynajmniej sytuacja prawna byłaby jasna, uregulowana
i możliwość dokopania właścicielowi terenu zminimalizowana.
Natomiast zupełnie nie rozumiem, czemu miałoby się to stosować również
w przypadku wyciągu, czy jakiegokolwiek innego biznesu.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2012-05-22 14:47:37
Autor: Gotfryd Smolik news
Służebność gruntów
On Tue, 22 May 2012, Tomasz Minkiewicz wrote:

Ale moe nie rozwaajmy idealnie sferycznej demokracji

  Ba, rzekbym e rozwaaem wasnie takie bardzo mao
sferyczne.
  Z taka, ktra w tym tysiacleciu bya w ktryms afrykaskim
kraju, w wyniku czego wojsko po wyborach zrobio pucz,
bo demokratycznie wybrane wadze zaczy od uchwalenia,
e od dzis islam jest "rwniejszy" :>

implementowa i nazywamy
dla uproszczenia demokracj
   ^^^^^^^^^^^^^^^^

  No prosz Ci...
  Wasnie w tym ley sedno nieporozumienia.
  Prawo do "ochrony sabszych" *NIE* jest cecha demokracji.
  Kropka.

polega zasadniczo
na decydowaniu wikszoci, ale kadzie olbrzymi nacisk na ochron
mniejszoci

  No i sam sobie odpowiedz, jak t mniejszosc chroni.
  Okae si, e wasnie niedemokratycznie - przez stawianie prawa
przed demokracja.

Chyba nie rozumiem. Tzn. rozumiem sytuacj, ktr opisujesz, ale nie
widz analogii. Tamci waciciele gruntu wyrazili zgod na ograniczenie
swoich praw korzystania z niego, wzili za to pienidze i dopiero po
czasie ich to zaczo uwiera.

  Nie w t stron.
  Ten nie-wasciciel, ktry wykupi hipoteczne obciaenie na
niezabudowywaniu i niezastawianiu "gruntu z widokiem" wyswiadczy
grzecznosc wascicielom i wykupi.
  Ale przez cay czas byo tak wasnie jak chcesz: oni nie mogli
na swoim "zastawi widoku".
  No to jest proste rozwiazanie: zbiera si setka takich
posiadaczy i wzajemniej wpisuja sobie do hipoteki obciaenie
jak wyej.
  2% PCC si naley jakby co :P
  I w ten sposb teren jest dosc skutecznie chroniony przed tym,
eby NIEKTRZY zastawiali go czymkolwiek.

  Oczywiscie, jak tylko jeden jest zainteresowany czyms takim,
to przy kupowaniu swojego kawaka ma problem, bo musi wynegocjowa
z wszystkimi wasicicielami ile chca za wpisanie "prawa do niezastawiania
widoku" :]

  Nie wiem czy widzisz, e wasnie kota ogonem obracam: to chcacy
"adnego" widoku *MA* prawo do zaatwienia sobie "niezastawiania".
  Problem w tym, e taka impreza dosc drogo wyjdzie.

pienidzy adnych nie chc, a rozwizanie polegajce na tym, e po
prostu sprzedaj firmie od wycigu swoj dziak, zupenie nie jest
dla mnie atrakcyjne.

  Przecie rozumiem.
  Pytaniem jest, czy w takim przypadku dopusci takie rozwiazanie,
jakie stosuje si "od zawsze" przy podziale gruntw: skoro sasiad
uwaa, e "trzeba", to albo sasiad wykupuje od Ciebie, albo
Ty wykupujesz od sasiada.

  Co do zasady zgadzam si - problemem jest brak planw przestrzennego
zagospodarowania i ich naruszanie.

- wprowadzic podatek od nieruchomosci, przy ktorym wasiciel
  sam wycenia ile toto jest dla warte
[...]
Nie, no mnie si taka instytucja nawet cakiem podobaa, z tym e w
odniesieniu do drg, wodocigw czy linii energetycznych.

  Nienienie.
  Skoro ktos bardzo wysoko wycenia "przywiazanie do konkretnego
kawaka", to ono JEST dla niego duo warte.
  Dlaczego ewentualne "poszkodowanie" ma by zalezne od widzimisi
projektanta drogi czy linii?
  W koncepcie z podatkiem projektant patrzy ile by kosztowao
pociagnicie tdy a ile owdy i ma jasnosc.

Natomiast zupenie nie rozumiem, czemu miaoby si to stosowa rwnie
w przypadku wycigu, czy jakiegokolwiek innego biznesu.

  W "sprawie podatku" wrcz nie chodzi o biznes, a dowolne posiadanie
osobiste :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-22 14:06:26
Autor: Jan Srzednicki
Służebność gruntów
On 2012-05-22, Gotfryd Smolik news wrote:
On Tue, 22 May 2012, Tomasz Minkiewicz wrote:

Ale może nie rozważajmy idealnie sferycznej demokracji

  Ba, rzekłbym że rozważałem własnie takie bardzo mało
sferyczne.
  Z taka, która w tym tysiacleciu była w któryms afrykańskim
kraju, w wyniku czego wojsko po wyborach zrobiło pucz,
bo demokratycznie wybrane władze zaczęły od uchwalenia,
że od dzis islam jest "równiejszy" :>

Ten afrykański kraj nazywa się Turcja.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2012-05-22 14:21:16
Autor: Olgierd
Suebno gruntw
On Tue, 22 May 2012 14:06:26 +0000, Jan Srzednicki wrote:

  Z taka, która w tym tysiacleciu była w któryms afrykańskim
kraju, w wyniku czego wojsko po wyborach zrobiło pucz, bo
demokratycznie wybrane władze zaczęły od uchwalenia,
że od dzis islam jest "równiejszy" :>

Ten afrykański kraj nazywa się Turcja.

Jeśli już musi leżeć w Afryce to może być Algieria. --
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2012-05-22 22:04:53
Autor: Gotfryd Smolik news
Suebno gruntw
On Tue, 22 May 2012, Olgierd wrote:

On Tue, 22 May 2012 14:06:26 +0000, Jan Srzednicki wrote:

Ten afrykaski kraj nazywa si Turcja.

Jeli ju musi lee w Afryce to moe by Algieria.

  To ju prdzej.
  Moe koniec walk mi si skojarzy z bieacym tysiacleciem.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-22 22:03:13
Autor: Gotfryd Smolik news
Służebność gruntów
On Tue, 22 May 2012, Jan Srzednicki wrote:

On 2012-05-22, Gotfryd Smolik news wrote:
On Tue, 22 May 2012, Tomasz Minkiewicz wrote:

Ale moe nie rozwaajmy idealnie sferycznej demokracji

  Ba, rzekbym e rozwaaem wasnie takie bardzo mao
sferyczne.
  Z taka, ktra w tym tysiacleciu bya w ktryms afrykaskim
kraju, w wyniku czego wojsko po wyborach zrobio pucz,
bo demokratycznie wybrane wadze zaczy od uchwalenia,
e od dzis islam jest "rwniejszy" :>

Ten afrykaski kraj nazywa si Turcja.

  Nie, zdecydowawanie nie, pucz w Turcji nie by w tym
tysiacleciu ale jeszcze 20 lat wczesniej.
  Zdecydowanie zaleao mi na w miar aktualnym przykadzie
(aby argument e wyciaganie staroytnosci si "nie liczy"
nie wchodzi w rachub) i mam silne wewntrzne przekonanie
e taki istnieje w Afryce :)
(co najwyej w roku 199x i to pod koniec 10-lecia a nie 200x,
ale nie dawniej).


pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-21 11:43:18
Autor: Piotr Rociszewski
Suebno gruntw
Nie wiem czemu miasto/gmina nie moe paci za kawaek cieki prywatnemu wacicielowi....

ToMasz

Pewnie nie zwrcie uwagi, ale w tym przypadku w ogle nie chodzi o drogi, ale o moliwo prowadzenia kolei linowych np. nad prywatnymi domami bez zgody ich wacicieli. Takiego przpisu nie ma w adnym kraju na wiecie, a tam, gdzie s podobne przepisy, to dotycz tylko niektrych przypadkw, gdy przebieg takiej kolei jest nieuciliwy dla wacicieli, a niezbdny dla jej istnienia i do tego wymaga ponoszenia staej opaty przez waciciela kolei na rzecz uyczajcego gruntu.

--


Data: 2012-05-21 11:21:55
Autor: Piotr Rociszewski
Suebno gruntw
Polecam artyku w Rzeczypospolitej http://www.rp.pl/artykul/69745,877350-
Narciarskie-lobby-cisnie-skutecznie.html
rodowiska turystyczne od lat domagaj si uregulowania spraw wasnociowych, ktre niekiedy uniemoliwiaj dalsze istnienie niektrych stuletnich szlakw turystycznych i tworzenie nowych zgodniez oczekiwaniami i upodobaniami turystw, a z drugiej strony mamy do czynienia z rznymi drapienymi lobby, ktre gotowe s zrobi kade wistwo dla wasnego interesu. A powodu tych lobby zaniechano prac nad ustaw zwan "Prawem Szlaku", ale jak wida lobby wazi kuchennymi drzwiami przez poprawianie Kodeksu Cywilnego. --


Suebno gruntw

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona