w obronie syna: http://wiadomosci.onet.pl/2061504,12,sarkozy_staje_w_obronie_syna,item.html
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy ocenil w wywiadzie dla dziennika "Le Figaro", ze jest w ostatnim czasie obiektem zmasowanych ataków, prowadzonych "ze zlosliwoscia i zlymi intencjami". Odniósl sie w ten sposób do polemiki wokól blyskawicznej kariery swojego syna, Jeana.
We Francji trwa od blisko tygodnia goraca polemika wokól kandydatury syna Sarkozy'ego, 23-letniego Jeana, na szefa publicznej instytucji zarzadzajacej najwieksza paryska dzielnica biznesu La Defense (Epad). Oburzona opozycja i duza czesc mediów uwaza, ze mlody Sarkozy, obecnie radny, nie ma potrzebnego doswiadczenia zawodowego ani kompetencji, by objac to prestizowe stanowisko. Wedlug opozycji, szybka kariera Jeana Sarkozy'ego jest przejawem nepotyzmu i naduzycia wladzy ze strony prezydenta.

Sam Sarkozy w wywiadzie dla "Le Figaro" po raz pierwszy publicznie odpowiedzial na zarzuty stawiane jego synowi. "Kto jest celem tej polemiki? To nie mój syn, to ja" - oswiadczyl, zarzucajac oponentom "zle intencje i zlosliwosc" w tej sprawie.

Podkreslil, ze polemika w tej kwestii jest bezzasadna, gdyz administrator La Defense jest wylaniany przez zarzad tej instytucji, a nie nominowany przez wladze. - To sa wybory, wiec nie ma mowy o nepotyzmie - powiedzial Sarkozy. Zaznaczyl, ze przewodniczenie zarzadowi Epad "nie jest wynagradzane, wiec nie chodzi o korzysci".

Prezydent dodal, ze kazdy z 45 radnych departamentu Hauts-de-Seine, gdzie lezy La Defense, moze kandydowac na zarzadce Epad. - Z wyjatkiem jednego! A dlaczego on nie moze (startowac w wyborach)? Bo jest moim synem - ironizowal Sarkozy.

- Czy jest jakis wiek, który pozwala byc kompetentnym? - spytal retorycznie szef panstwa odnoszac sie do zarzutów o brak doswiadczenia syna. Dodal, ze jego samego najpierw "zdziwilo, ze Jean zdecydowal sie zaangazowac w polityke", ale teraz jest "pod wrazeniem" jego "wytrwalosci" i "ogromnej pracowitosci".

Wyboru nowego zarzadcy La Defense, uwazanej za najwieksza dzielnice biznesowa w Europie, ma dokonac na poczatku grudnia zarzad Epad. Sklada sie on z 18 czlonków: dziewieciu reprezentantów samorzadu i tyluz przedstawicieli panstwa.

Zdaniem krytyków kandydatury Jeana Sarkozy'ego, procedura wylonienia szefa Epad nie jest do konca bezstronna. W ich opinii, decydujacy glos przy wyborze - na korzysc syna prezydenta - moga miec zasiadajacy w zarzadzie reprezentanci wladz centralnych, stanowiacy polowe skladu tego organu.

--
sarkozy'emu, podonie jak tuskowi, bakuje poczucia przyzwoitosci na ty,
by po prostu zlozcyc urzad.  jebana chujnia moralnych slepakow!

ar