Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Smarowanie łańcucha

Smarowanie łańcucha

Data: 2014-07-29 20:42:06
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-07-29 18:24, fifak wrote:
Czy jest sens kupować jakieś specjalne smary rowerowe do łańcucha?
jeĹźeli jest to ktĂłre smary polecacie?

Czy olej syntetyczny silnikowy się do tego nadaje :P?

Nie. JuĹź chyba lepiej spoĹźywczym...

Istnieje coś takiego jak smary do łańcuchów.
Jeśli żal Ci kasy na dedykowany typu Finish Line, to możesz kupić
w sklepie narzędziowym/budowlanym jakiś uniwersalny (np. popularny
Vexol). Za 5l zapłacisz 40 zł i będziesz miał zapas na jakiś czas.
Jeśli bardzo martwisz się o misie, to istnieją też oleje
biodegradowalne (np. Vexol Eko). Przy czym trzeba tu zaznaczyć, że
Vexol dość szybko znika z łańcucha (w porównaniu do niektórych FL).

Istnieją ludzie uważający, że Vexol jest równie dobry. Ja do nich
nie należę (zdecydowanie), ale najlepiej sprawdzić osobiście...

Kupiłem sobie fajny łańcuszek KMC X8 i po 2 miesiącach mam zamiar go
wymyć i wykąpać w jakimś smarowidle...

Łańcuch jak łańcuch... normalny. Ale kosztował Cię pewnie >50 zł, a żal
Ci kasy na dobrą oliwkę za połowę tej kwoty?
Jeśli nie przeszkadza Ci brudny łańcuch i rower nie stoi godzinami
na deszczu, to butelka 120ml zielonego Finish Line przeżyje ten łańcuch
(i moĹźe kolejny).

Oleje i smary są ostatnią rzeczną, na której warto oszczędzać. Lepiej
kupić o 10 zł tańszy łańcuch niż o 10 zł tańszy olej. Lepiej kupić o
klasę niższe piasty niż smarować je byle czym lub wcale. Takie są
okrutne prawa mechaniki.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-07-30 08:56:48
Autor: qrt
Smarowanie łańcucha
Dnia Tue, 29 Jul 2014 20:42:06 +0200, Piotr Kosewski napisał(a):


Oleje i smary są ostatnią rzeczną, na której warto oszczędzać. Lepiej
kupić o 10 zł tańszy łańcuch niż o 10 zł tańszy olej. Lepiej kupić o
klasę niższe piasty niż smarować je byle czym lub wcale. Takie są
okrutne prawa mechaniki.

wydaje mi sie ze grubo przesadzasz - w tym sensie ze taki ŁT43 jest bardzo
tani a przy okazji doskonale sie nadaje do smarowania. Chyba cieżko kupić
coś od niego tańszego a dziesięciokrotnie droższe środki jak np motorex
bike grease w niczym sie sa lepsze. No chyba ze piszac "smarować je byle czym" masz na myśli smalec albo
margaryne :)

Data: 2014-07-30 09:19:42
Autor: 666
Smarowanie łańcucha
Jak smarem ŁT43 nasmarować łańcuch?
Jeśli już idziemy w kierunku ekstremum, to lepszy byłby smar grafitowy.
Załóżmy, że łańcuch mamy nierozpinany (taki jest standard dla 99% rowerzystów).


-- -- -
wydaje mi sie ze grubo przesadzasz - w tym sensie ze taki ŁT43 jest bardzo tani a przy okazji doskonale sie nadaje do smarowania.

Data: 2014-07-30 09:38:35
Autor: Czesław Wiśniak
Smarowanie łańcucha
Jak smarem ŁT43 nasmarować łańcuch?
Jeśli już idziemy w kierunku ekstremum, to lepszy byłby smar grafitowy.
Załóżmy, że łańcuch mamy nierozpinany (taki jest standard dla 99% rowerzystów).

Chwilowo byla mowa o piastach.
Kiedys dostalem troche takiego smaru:
http://www.nulon.com.au/files/images/specialty/L80-C-large.jpg
Nieprawdopodobnie sie ciagnie, prawie jak butapren .
W porownaniu do ŁT43 znacznie wolniej sie rozwadnia, ale biorac pod uwage, ze i tak 1 a czasem 2/rok zagladam do piast na luznych kulkach to nie ma znaczenia czy posmarujemy tym czy innym :)

Data: 2014-07-30 03:53:13
Autor: Ignac
Smarowanie łańcucha
W dniu środa, 30 lipca 2014 09:38:35 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:

Chwilowo byla mowa o piastach.

Kiedys dostalem troche takiego smaru:

http://www.nulon.com.au/files/images/specialty/L80-C-large.jpg

Nieprawdopodobnie sie ciagnie, prawie jak butapren .

W porownaniu do �T43 znacznie wolniej sie rozwadnia, ale biorac pod uwage, ze i tak 1 a czasem 2/rok zagladam do piast na luznych kulkach to nie ma znaczenia czy posmarujemy tym czy innym :)

Akurat powyższy specyfik to mercedes wśród smarów,gdyż posiada właściwość: EXTREME PRESSURE-to jest takie "triko" co uniemożliwia tarcie metal o metal
przy bardzo dynamicznie zmieniających się obciążenich.
Więc jeżeli smar,to z tym dodatkiem!Przeciętne piasty i stery mam posmarowane
i bez zaglądania osiągają legendarne przebiegi.Polemizowałbym,że nie istotne
jest czym smarujemy.

Data: 2014-07-30 09:45:02
Autor: qrt
Smarowanie łańcucha
Dnia Wed, 30 Jul 2014 09:38:35 +0200, Czesław Wiśniak napisał(a):

Jak smarem ŁT43 nasmarować łańcuch?
Jeśli już idziemy w kierunku ekstremum, to lepszy byłby smar grafitowy.
Załóżmy, że łańcuch mamy nierozpinany (taki jest standard dla 99% rowerzystów).


ze i tak 1 a czasem 2/rok zagladam do piast na luznych kulkach to nie ma znaczenia czy posmarujemy tym czy innym :)

no wiec własnie też tak mysle.

Data: 2014-07-30 09:43:32
Autor: qrt
Smarowanie łańcucha
Dnia Wed, 30 Jul 2014 09:19:42 +0200, 666 napisał(a):

Jak smarem ŁT43 nasmarować łańcuch?

Smar rozpuścić a potem w płynnym smarze wymoczyć łańcuch. Następnie wyjać wytrzeć i osuszyć z zewnątrz. Mi sie tam nigdy nie chciało ale użytkownicy rowerów w dawnych czasach tak
właśnie robili.
Jeśli już idziemy w kierunku ekstremum, to lepszy byłby smar grafitowy.

firmowo kiedyś nowe łańcuchy shimano były nasmarowane takim zielonkawym
smarem stałym - wygadało to własnie jak motorex.  Przebiegi jakie na tym smarze udało sie uzyskać w moim wypadku wynosiły
nawet do 500km (średnio 300) co jest ze tak powiem wynikiem naprawde bardzo
dobrym.

Załóżmy, że łańcuch mamy nierozpinany (taki jest standard dla 99% rowerzystów).

pewnie gdyby rozgrzany płynny smar aplikować na łańcuch to by sie dało :)

Data: 2014-07-30 10:27:17
Autor: PeJot
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 09:19,  666 pisze:
Jak smarem ŁT43 nasmarować łańcuch?
Jeśli już idziemy w kierunku ekstremum, to lepszy byłby smar grafitowy.
Załóżmy, że łańcuch mamy nierozpinany (taki jest standard dla 99%
rowerzystów).

Bez przesady z tymi 99%. Ogólnie możliwości są dwie.

1. Rozpuścić smar stały w jakimś wysoce lotnym rozpuszczalniku - typowa metoda we wszelkich smarach w sprayu. Banalnie proste w dozowaniu, nawet przedozować się nie da - nadmiar skapuje :). Rzadki płynny smar nieźle penetruje wszelkie szczeliny, ale wymaga czasu na odparowanie rozpuszczalnika.

2. Kąpiel łańcucha w smarze podgrzanym  powyżej temperatury kroplenia. Za komuny, DIY mikstura na bazie smaru stałego, grafitu, parafiny i łoju zwierzęcego uchodziła za jedyny dostępny trwały środek. Dozowanie wyjątkowo niewdzięczne, czasem wręcz niebezpieczne - gorący smar nieźle się pali.

--
P.Jankisz

Data: 2014-07-30 11:19:06
Autor: 666
Smarowanie łańcucha
A gdyby tak wymyśleć naczynie (najlepiej elektrycznie podgrzewane), do którego wkładamy dolną "nóżkę" tylnej przerzutki, i kręcimy korbami, erwentualnie trzymając łańcuch przez jakąś szmatę?
Aż korci spróbować.
Od razu do głowy mi przychodzi elektryczny podgrzewacz do butelek ;-)
Tak czy inaczej od ch... roboty przy zwykłym smarowaniu zwykłego łańcucha.
XXI wiek do jasnej ciasnej...


-- -- -
Bez przesady z tymi 99%.

Data: 2014-07-30 19:12:08
Autor: PeJot
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 11:19,  666 pisze:

Tak czy inaczej od ch... roboty przy zwykłym smarowaniu zwykłego łańcucha.
XXI wiek do jasnej ciasnej...

Ojtam, ojtam. Kupujesz smar w sprayu, psikasz, czekasz i gotowe. A jak chcesz mieć XXI wiek, wymyśl łańcuch ze zintegrowanym zapasem oleju. Są np. tworzywa sztuczne zawierające kapsułki, które uwalniają olej w miarę potrzeby.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2014-07-30 20:06:30
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-07-30 19:12, PeJot wrote:
Ojtam, ojtam. Kupujesz smar w sprayu, psikasz, czekasz i gotowe. A jak
chcesz mieć XXI wiek, wymyśl łańcuch ze zintegrowanym zapasem oleju. Są
np. tworzywa sztuczne zawierające kapsułki, które uwalniają olej w miarę
potrzeby.

W wielu maszynach są układy smarujące łańcuch w czasie pracy. Coś
takiego w rowerze byłoby wielkości lampki rowerowej.

Pewnie w końcu doczekamy się sensownego wyboru rowerów z zabudowanym
(uszczelnionym) napędem. Zintegrowane rozwiązanie "smarujące"
byłoby wręcz wskazane. Łatwo sobie to wyobrazić, gorzej z samą
realizacją takich napędów...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-07-30 21:23:56
Autor: PeJot
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 20:06, Piotr Kosewski pisze:

W wielu maszynach są układy smarujące łańcuch w czasie pracy. Coś
takiego w rowerze byłoby wielkości lampki rowerowej.


Przypomina mi się patent stosowany czasem na wyjątkowo suchych i piaszczystych maratonach MTB. Strzykawka z olejem, zamocowana na powyżej przedniej przerzutki. W razie potrzeby wystarczyło wcisnąć tłoczek, by olej poleciał na łańcuch.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2014-07-30 22:01:52
Autor: kamil/Endurorider.pl
Smarowanie łańcucha

Użytkownik "PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> napisał w wiadomości news:lrbgoe$ac4$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2014-07-30 20:06, Piotr Kosewski pisze:

W wielu maszynach są układy smarujące łańcuch w czasie pracy. Coś
takiego w rowerze byłoby wielkości lampki rowerowej.


Przypomina mi się patent stosowany czasem na wyjątkowo suchych i piaszczystych maratonach MTB. Strzykawka z olejem, zamocowana na powyżej przedniej przerzutki. W razie potrzeby wystarczyło wcisnąć tłoczek, by olej poleciał na łańcuch.

Rohloff miał to w ofercie, ale ewidentnie za bardzo przedłużało życie łańcucha bo szybko sie z tego wycofali :/

--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
26/07/2014 Radykalny uszczelniacz dętkowy OKO X-treme.

Data: 2014-07-31 05:53:37
Autor: qrt
Smarowanie łańcucha
Dnia Wed, 30 Jul 2014 22:01:52 +0200, kamil/Endurorider.pl napisał(a):

Użytkownik "PeJot" <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> napisał w wiadomości news:lrbgoe$ac4$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2014-07-30 20:06, Piotr Kosewski pisze:

W wielu maszynach są układy smarujące łańcuch w czasie pracy. Coś
takiego w rowerze byłoby wielkości lampki rowerowej.


Przypomina mi się patent stosowany czasem na wyjątkowo suchych i piaszczystych maratonach MTB. Strzykawka z olejem, zamocowana na powyżej przedniej przerzutki. W razie potrzeby wystarczyło wcisnąć tłoczek, by olej poleciał na łańcuch.

Rohloff miał to w ofercie, ale ewidentnie za bardzo przedłużało życie łańcucha bo szybko sie z tego wycofali :/

no pcz pan. Trzeba by twą opinię skonfrontować z tymi którzy twierdzą iż smarowanie
nieumytego łańcucha to zbrodnia na jago trwałości.  Ze niby tam niby jakieś pasty ścierne czy coś :>

Data: 2014-07-31 06:32:12
Autor: kamil/Endurorider.pl
Smarowanie łańcucha
Użytkownik "qrt" <m@il.jakis> napisał w wiadomości news:1gunwquwpjoxc$.1bx9qsa6ngytu$.dlg40tude.net...
maratonach MTB. Strzykawka z olejem, zamocowana na powyżej przedniej
przerzutki. W razie potrzeby wystarczyło wcisnąć tłoczek, by olej poleciał na
łańcuch.

Rohloff miał to w ofercie, ale ewidentnie za bardzo przedłużało życie łańcucha
bo szybko sie z tego wycofali :/

no pcz pan.
Trzeba by twą opinię skonfrontować z tymi którzy twierdzą iż smarowanie
nieumytego łańcucha to zbrodnia na jago trwałości.
Ze niby tam niby jakieś pasty ścierne czy coś :>

To urządzenie miało na celu zapewnić dodatkowe smarowanie łańcucha od początku jego pracy a nie dopiero wtedy kiedy był brudny. Poza tym jak ktoś postrzega łańcuch w ten sposób i obawia się o pasty ścierne to ewidentnie powinien omijać MTB bo mu pikawa wysiądzie od samego paczenia na tę zbrodnie ;)

--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
26/07/2014 Radykalny uszczelniacz dętkowy OKO X-treme.

Data: 2014-07-31 06:49:29
Autor: PeJot
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-31 06:32, kamil/Endurorider.pl pisze:

To urządzenie miało na celu zapewnić dodatkowe smarowanie łańcucha od
początku jego pracy a nie dopiero wtedy kiedy był brudny.

Nie, to urządzenie miało na celu dozowanie oleju po przejechaniu części maratonu, gdy łańcuch w naturalny sposób zaczynał już śpiewać.

--
P.Jankisz

Data: 2014-07-31 19:29:23
Autor: kamil/Endurorider.pl
Smarowanie łańcucha

Użytkownik "PeJot" <PeJot_@slepyadres.pl> napisał w wiadomości news:lrchsp$8hu$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2014-07-31 06:32, kamil/Endurorider.pl pisze:

To urządzenie miało na celu zapewnić dodatkowe smarowanie łańcucha od
początku jego pracy a nie dopiero wtedy kiedy był brudny.

Nie, to urządzenie miało na celu dozowanie oleju po przejechaniu części maratonu, gdy łańcuch w naturalny sposób zaczynał już śpiewać.

Nie, tak naprawdę to urządzenie miało zapewnić możliwość smarowania łańcucha dokładnie wtedy kiedy rowerzysta sobie tego zażyczył :)


--
--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
26/07/2014 Radykalny uszczelniacz dętkowy OKO X-treme.

Data: 2014-07-31 11:10:19
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 21:23, PeJot pisze:
W dniu 2014-07-30 20:06, Piotr Kosewski pisze:

W wielu maszynach są układy smarujące łańcuch w czasie pracy. Coś
takiego w rowerze byłoby wielkości lampki rowerowej.


Przypomina mi się patent stosowany czasem na wyjątkowo suchych i
piaszczystych maratonach MTB. Strzykawka z olejem, zamocowana na powyżej
przedniej przerzutki. W razie potrzeby wystarczyło wcisnąć tłoczek, by
olej poleciał na łańcuch.


http://tinyurl.com/bicycle-chain-oiler
http://img850.imageshack.us/img850/4906/dscn9664t.jpg
http://img515.imageshack.us/img515/4472/dscn9672.jpg
;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-07-31 10:02:02
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 20:06, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-07-30 19:12, PeJot wrote:
Ojtam, ojtam. Kupujesz smar w sprayu, psikasz, czekasz i gotowe. A jak
chcesz mieć XXI wiek, wymyśl łańcuch ze zintegrowanym zapasem oleju. Są
np. tworzywa sztuczne zawierające kapsułki, które uwalniają olej w miarę
potrzeby.

W wielu maszynach są układy smarujące łańcuch w czasie pracy. Coś
takiego w rowerze byłoby wielkości lampki rowerowej.

Pewnie w końcu doczekamy się sensownego wyboru rowerów z zabudowanym
(uszczelnionym) napędem. Zintegrowane rozwiązanie "smarujące"
byłoby wręcz wskazane. Łatwo sobie to wyobrazić, gorzej z samą
realizacją takich napędów...

Ciekawe. Od kilku lat uzywam codziennie "wiejskiego mieszczucha" - roweru z zabudowanym napedem a jest on mocno "nienowy". ;-)
Lancuch smaruje olejem maszynowym raz, maksymalnie dwa razy w roku.
Absolutnie wystarcza. A wypada raz na 3000/6000 km. A w kolarce uzywam WD-40 i starcza na 600-800 km.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-07-31 11:06:33
Autor: Czesław Wiśniak
Smarowanie łańcucha
Ciekawe. Od kilku lat uzywam codziennie "wiejskiego mieszczucha" - roweru z zabudowanym napedem a jest on mocno "nienowy". ;-)
Lancuch smaruje olejem maszynowym raz, maksymalnie dwa razy w roku.
Absolutnie wystarcza. A wypada raz na 3000/6000 km.

Hehe, coż za rozrzut. Mimo wszystko chyba za długo trzymałeś palec na klawiaturze :)

A w kolarce uzywam WD-40 i starcza na 600-800 km.

I wymieniasz łańcuch....można i tak

Data: 2014-07-31 03:00:27
Autor: Krzysztof C
Smarowanie łańcucha
W dniu czwartek, 31 lipca 2014 11:06:33 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
I wymieniasz łańcuch....można i tak
Dopiero ten watek zwrócił moją uwagę że jest konieczność smarowania łańcucha.
Ma rower 29" rockrider bik(czy jakoś tak on się nazywa) z decathlona.
Mam go już prawie dwa lata- tygodniowo robię ok 100km, zimą nie jeździłem.
O smarowaniu łańcucha jakoś nie pamiętałem dopiero ten watek zwrócił moja uwagę na tą czynność.
Rower póki co jeździ, problemów nie generuje;)

Data: 2014-07-31 13:02:00
Autor: Czesław Wiśniak
Smarowanie łańcucha
Dopiero ten watek zwrócił moją uwagę że jest konieczność smarowania łańcucha.
Ma rower 29" rockrider bik(czy jakoś tak on się nazywa) z decathlona.
Mam go już prawie dwa lata- tygodniowo robię ok 100km, zimą nie jeździłem.
O smarowaniu łańcucha jakoś nie pamiętałem dopiero ten watek zwrócił moja uwagę na tą czynność.
Rower póki co jeździ, problemów nie generuje;)

Nie musi, wszystko sie ulozylo i wymienisz od razu caly naped, bo na sam lancuch juz dawno za pozno :) Oczywiscie duzo zalezy od stylu jazdy i warunkow.
Sam tak robilem i nie wymienialem lancucha gdy mialem juz mocno podjechana kasete, pilowac pilnikiem przeciez nie bede.
Tylko dlaczego ciagle musze slyszec te skrzypiace i piszczace lancuchy gdy wyjezdzam z miasta ?:)

Data: 2014-08-04 00:44:23
Autor: Krzysztof C
Smarowanie łańcucha
W dniu czwartek, 31 lipca 2014 13:02:00 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
Tylko dlaczego ciagle musze slyszec te skrzypiace i piszczace lancuchy gdy wyjezdzam z miasta ?:)
W moim rowerze żadnego skrzypienia nie słyszałem to samo u żony i córki a jeździmy razem regularnie. Ale zaintrygowany wątkiem spryskałem wczoraj łańcuchy w naszych rowerach preparatem WD40 bo akurat to miałem pod ręką.

Data: 2014-08-04 10:09:52
Autor: m
Smarowanie łańcucha
W dniu 04.08.2014 09:44, Krzysztof C pisze:
W dniu czwartek, 31 lipca 2014 13:02:00 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
Tylko dlaczego ciagle musze slyszec te skrzypiace i piszczace lancuchy gdy
wyjezdzam z miasta ?:)
W moim rowerze żadnego skrzypienia nie słyszałem to samo u żony i córki a jeździmy razem regularnie. Ale zaintrygowany wątkiem spryskałem wczoraj łańcuchy w naszych rowerach preparatem WD40 bo akurat to miałem pod ręką.


Przyłączę się do bluźnierstw. W swoim rowerze owszem, słyszałem skrzypienie ale dopiero po ponad 10 latach jazdy na rowerze. Nigdy nie smarowałem, ale niewykluczone że ze 2 razy ktoś dla mnie przesmarował (jako że był na wiosennej regulacji).

Myślę że jakbym tej zimy nie jeździł nim codziennie, nie usłyszałbym skrzypienia do dzisiaj.

Żeby nie było - posmarowałem. I nie WD40 tylko jakimś zielonym towotem maszynowym uprzednio przeczyściwszy szmatką z benzyną ekstrakcyjną.

p. m.

Data: 2014-08-04 10:20:26
Autor: Czesław Wiśniak
Smarowanie łańcucha
Przyłączę się do bluźnierstw. W swoim rowerze owszem, słyszałem skrzypienie ale dopiero po ponad 10 latach jazdy na rowerze. Nigdy nie smarowałem, ale niewykluczone że ze 2 razy ktoś dla mnie przesmarował (jako że był na wiosennej regulacji).

Myślę że jakbym tej zimy nie jeździł nim codziennie, nie usłyszałbym skrzypienia do dzisiaj.

Żeby nie było - posmarowałem. I nie WD40 tylko jakimś zielonym towotem maszynowym uprzednio przeczyściwszy szmatką z benzyną ekstrakcyjną.


Panowie wrzuccie zdjecia kaset po tych 10 latach czy kilku tysiecy kilometrach bez smarowania lancucha :)

Data: 2014-08-04 03:58:21
Autor: Krzysztof C
Smarowanie łańcucha
W dniu poniedziałek, 4 sierpnia 2014 10:20:26 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
Panowie wrzuccie zdjecia kaset po tych 10 latach czy kilku tysięcy kilometrach bez smarowania lancucha :)
Sprawdziłem: coś co się nazywa kaseta do mojego roweru w decathlonie kosztuje niewiele ponad 50zł. Jeśli to o to chodzi że się zniszczy bez smarowania to mogę co kilka lat równowartość dwóch flaszek wódki zainwestować. No chyba że smarowana posłuży lat 10;) Tym bardziej że ktoś tu proponował smar w podobnej lub wyższej cenie.
Co do mojej kasety to w wolnej chwili zdjęcie mogę zrobić ale mój rower przez dwa lata był dwa razy w serwisie decathlona- raz kilka miechów po zakupie na bezpłatnym przeglądzie drugi raz ze dwa miech temu gdy mi ośka pękła w tylnym kole i wymieniali. I nie wspominali nic o zużytym łańcuchu czy kasecie.
Być może jednak wtedy łańcuch smarowali tego nie wykluczam.

Data: 2014-08-04 06:46:12
Autor: Ignac
Smarowanie łańcucha
W dniu poniedziałek, 4 sierpnia 2014 12:58:21 UTC+2 użytkownik Krzysztof C napisał:

Sprawdziłem: coś co się nazywa kaseta do mojego roweru w decathlonie kosztuje niewiele ponad 50zł. Jeśli to o to chodzi że się zniszczy bez smarowania to mogę co kilka lat równowartość dwóch flaszek wódki zainwestować. No chyba że smarowana posłuży lat 10;)

Ja bym wolał te dwie/gratisowe flaszki wypić,niż mieć do czynienia z jakąś Kasetą,no chyba,że to jakaś zaje fajna laska jest!

Co do mojej kasety to w wolnej chwili zdjęcie mogę zrobić ale mój rower przez dwa lata był dwa razy w serwisie decathlona- raz kilka miechów po zakupie na bezpłatnym przeglądzie drugi raz ze dwa miech temu gdy mi ośka pękła w tylnym kole i wymieniali.

Tak się niestety dzieje,jak jeździ się wyłącznie do kościoła i na dodatek
na niepoświęconym rowerze.

Ale zaintrygowany wątkiem spryskałem wczoraj łańcuchy w naszych rowerach preparatem WD40 bo akurat to miałem pod ręką.

Przecież WD40 to,to samo co WÓDA 40 procentowa,więc po coś kupował preparat

Data: 2014-08-04 12:03:53
Autor: Krzysztof C
Smarowanie łańcucha
W dniu poniedziałek, 4 sierpnia 2014 15:46:12 UTC+2 użytkownik Ignac napisał:

Ja bym wolał te dwie/gratisowe flaszki wypić,niż mieć do czynienia z jakąś >Kasetą,no chyba,że to jakaś zaje fajna laska jest!
Ale nie wypijesz bo na smar czy ak to sie tam nazywa wydasz;)

Tak się niestety dzieje,jak jeździ się wyłącznie do kościoła i na dodatek
na niepoświęconym rowerze.
Do kościoła nie jeżzę, rower pewnie nie poświęcony(a własnie 25lipca u nas święcili pojazdy) tygodniowo wychodzi mi ok 1ookm. Raz, dwa razy w miesiącu dłuższy wyjazd w lokalnym stowarzyszeniu rowerowym.. Żona robi podobne przebiegi, córka trochę mniej. Żona ma rower miejski kupiony z marketu ale chyba robiony przez Krosa bo gwarancja jest Krossa.
Żony ma 3 przerzutki w piaście, córki tradycyjnie 3  i 7.
I tak jak pisałem, dopiero ten watek zmobilizował mnie do posmarowania łańcuchów.

Przecież WD40 to,to samo co WÓDA 40 procentowa,więc po coś kupował >preparat
A bo kiedys tam do czegoś był potrzebny to zainestowałem 10zł i leżał w garażu;)

Data: 2014-08-04 15:49:57
Autor: Czesław Wiśniak
Smarowanie łańcucha
Sprawdziłem: coś co się nazywa kaseta do mojego roweru w decathlonie kosztuje niewiele ponad 50zł. Jeśli to o to chodzi że się zniszczy bez >smarowania to mogę co kilka lat równowartość dwóch flaszek wódki zainwestować.

Wiekszosc ludzi, ktorzy jezdza rekreacyjnie tak wlasnie robi.
Wiesz mam takiego znajomego co rower sobie kupil ze 3 lata wstecz i w sumie zrobil na nim ze 100km, z czego 60 w ostatnia sobote, drugie 30 robil na stojaco :)
Oczywiscie ja nie wykluczam, ze ktos robi wieksze przebiegi jezdzac zwlaszcza na duzych koronkach w idealnie czystych warunkach, ale badzmy powazni :)
Ja po sezonie zimowym codziennie jezdzac ulicami Wawy  lancuch mam do wywalenia bez zadnego "ale" i w zaleznosci ile soli wysypia kaseta tez potrafi wygladac niezbyt ciekawie. Az szkoda, ze zdjecia nie zrobilem :)
Jesli w zimie  biore rower na V-brakeach to obrecz wytrzymuje 2 sezony.

Data: 2014-08-04 11:51:28
Autor: Krzysztof C
Smarowanie łańcucha
W dniu poniedziałek, 4 sierpnia 2014 15:49:57 UTC+2 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
Wiesz mam takiego znajomego co rower sobie kupil ze 3 lata wstecz i w sumie zrobil na nim ze 100km, z czego 60 w ostatnia sobote,
A ja robie ok 100km tygodniowo. Oprócz zimy bo jak wtedy raczej nie jeżdżę
jazda po mieście i poza miastem. Nie Warszawa;)
Zreszta co mi tam chcesz to smaruj swój łańcuch i codziennie, mnie się nie chce.

Data: 2014-08-04 15:16:58
Autor: Czesław Wiśniak
Smarowanie łańcucha
Przyłączę się do bluźnierstw. W swoim rowerze owszem, słyszałem skrzypienie ale dopiero po ponad 10 latach jazdy na rowerze. Nigdy nie smarowałem, ale niewykluczone że ze 2 razy ktoś dla mnie przesmarował (jako że był na wiosennej regulacji).

Myślę że jakbym tej zimy nie jeździł nim codziennie, nie usłyszałbym skrzypienia do dzisiaj.

Żeby nie było - posmarowałem. I nie WD40 tylko jakimś zielonym towotem maszynowym uprzednio przeczyściwszy szmatką z benzyną ekstrakcyjną.


Hehe, dawno sie tak nie usmialem. Juz sam nie wiem czy to dowcip czy na powaznie, zwlaszcza o tym skrzypieniu po codziennej jezdzie zimie ?:)
Sluchaj, nie kazdy wyjezdza na zime do Hiszpanii, a moze po prostu przestan jezdzic tym rowerem po domu ?:)

Data: 2014-08-04 15:47:39
Autor: m
Smarowanie łańcucha
W dniu 04.08.2014 15:16, Czesław Wiśniak pisze:
Przyłączę się do bluźnierstw. W swoim rowerze owszem, słyszałem
skrzypienie ale dopiero po ponad 10 latach jazdy na rowerze. Nigdy nie
smarowałem, ale niewykluczone że ze 2 razy ktoś dla mnie przesmarował
(jako że był na wiosennej regulacji).

Myślę że jakbym tej zimy nie jeździł nim codziennie, nie usłyszałbym
skrzypienia do dzisiaj.

Żeby nie było - posmarowałem. I nie WD40 tylko jakimś zielonym towotem
maszynowym uprzednio przeczyściwszy szmatką z benzyną ekstrakcyjną.


Hehe, dawno sie tak nie usmialem. Juz sam nie wiem czy to dowcip czy na
powaznie,

A jeżeli na poważnie to nadal się śmiejesz?

zwlaszcza o tym skrzypieniu po codziennej jezdzie zimie ?:)
Sluchaj, nie kazdy wyjezdza na zime do Hiszpanii, a moze po prostu
przestan jezdzic tym rowerem po domu ?:)

Jeździłem po dworze, w PL, ok. 20km/d w dni robocze.
Gwoli ścisłości - skrzypienie pojawiło się dopiero jakieś 2 tygodnie temu, już w lecie.

p. m.

Data: 2014-08-04 16:08:02
Autor: Czesław Wiśniak
Smarowanie łańcucha
A jeżeli na poważnie to nadal się śmiejesz?

zwlaszcza o tym skrzypieniu po codziennej jezdzie zimie ?:)
Sluchaj, nie kazdy wyjezdza na zime do Hiszpanii, a moze po prostu
przestan jezdzic tym rowerem po domu ?:)

Jeździłem po dworze, w PL, ok. 20km/d w dni robocze.
Gwoli ścisłości - skrzypienie pojawiło się dopiero jakieś 2 tygodnie temu, już w lecie.

Ja po prostu wyznan bajkopisarzy nie komentuje, ale zawsze mozesz sprobowac na jakims innym forum rowerowym. Moze tam spotkasz sie ze zrozumieniem :)

Data: 2014-08-04 17:32:20
Autor: JDX
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-04 10:09, m wrote:
[...]
Przyłączę się do bluźnierstw. W swoim rowerze owszem, słyszałem
skrzypienie ale dopiero po ponad 10 latach jazdy na rowerze. Nigdy nie
smarowałem, ale niewykluczone że ze 2 razy ktoś dla mnie przesmarował
(jako że był na wiosennej regulacji).
Kurna, to ja mam coś ze sprzętem. Bo kupuję łańcuch za 75 zeta,
smarowidło do niego za 30-35 zeta i ów łańcuch zaczyna mi ćwierkać już
po ~100km okolicznych żwirówek. Czyli po jednym dniu. :-D A do tego na
nienasmarowanym łańcuchu biegi mi się trochę gorzej zmienia. :-D

Data: 2014-08-04 18:10:28
Autor: m
Smarowanie łańcucha
W dniu 04.08.2014 17:32, JDX pisze:
On 2014-08-04 10:09, m wrote:
[...]
Przyłączę się do bluźnierstw. W swoim rowerze owszem, słyszałem
skrzypienie ale dopiero po ponad 10 latach jazdy na rowerze. Nigdy nie
smarowałem, ale niewykluczone że ze 2 razy ktoś dla mnie przesmarował
(jako że był na wiosennej regulacji).
Kurna, to ja mam coś ze sprzętem. Bo kupuję łańcuch za 75 zeta,
smarowidło do niego za 30-35 zeta i ów łańcuch zaczyna mi ćwierkać już
po ~100km okolicznych żwirówek. Czyli po jednym dniu. :-D A do tego na
nienasmarowanym łańcuchu biegi mi się trochę gorzej zmienia. :-D

Jak poszedłem do okulisty skarżyć się że źle widzę, zbadał mnie, orzekł że mam okulary akurat takie jak powinienem mieć. Na moją uwagę że ludzi nie poznaję z odległości 30m, powiedział "widać ma pan wysokie wymagania co do jakości widzenia".

No to może ty masz po prostu wyższe wymagania co do cichości/lekkości pracy roweru?

p. m.

Data: 2014-08-05 23:10:29
Autor: Krystek
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-08-04 18:10, m pisze:
W dniu 04.08.2014 17:32, JDX pisze:
On 2014-08-04 10:09, m wrote:
[...]
Przyłączę się do bluźnierstw. W swoim rowerze owszem, słyszałem
skrzypienie ale dopiero po ponad 10 latach jazdy na rowerze. Nigdy nie
smarowałem, ale niewykluczone że ze 2 razy ktoś dla mnie przesmarował
(jako że był na wiosennej regulacji).
Kurna, to ja mam coś ze sprzętem. Bo kupuję łańcuch za 75 zeta,
smarowidło do niego za 30-35 zeta i ów łańcuch zaczyna mi ćwierkać już
po ~100km okolicznych ĹźwirĂłwek. Czyli po jednym dniu. :-D A do tego na
nienasmarowanym łańcuchu biegi mi się trochę gorzej zmienia. :-D

Jak poszedłem do okulisty skarżyć się że źle widzę, zbadał mnie, orzekł
że mam okulary akurat takie jak powinienem mieć. Na moją uwagę że ludzi
nie poznaję z odległości 30m, powiedział "widać ma pan wysokie wymagania
co do jakości widzenia".

No to może ty masz po prostu wyższe wymagania co do cichości/lekkości
pracy roweru?

Są tacy, co im przeszkadza praca dysku twardego, wentylatorów, piszczenie zasilaczy w komputerach. I nawet gdy już wyciszą i wygłuszą wszystkie niepożądane odgłosy to i tak im coś nadal będzie przeszkadzało...

K.

--
http://www.krystek.art.pl/

Data: 2014-08-06 06:37:39
Autor: kamil/Endurorider.pl
Smarowanie łańcucha
Użytkownik "Krystek" <spamtrap@krystek.art.pl> napisał w wiadomości news:lrrh86$lb1$1node2.news.atman.pl...

Są tacy, co im przeszkadza praca dysku twardego, wentylatorów, piszczenie zasilaczy w komputerach. I nawet gdy już wyciszą i wygłuszą wszystkie niepożądane odgłosy to i tak im coś nadal będzie przeszkadzało...

To był układ! :)


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
04/08/2014 RST Storm AIR OCR

Data: 2014-07-31 13:36:57
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-31 11:06, Czesław Wiśniak pisze:
Ciekawe. Od kilku lat uzywam codziennie "wiejskiego mieszczucha" -
roweru z zabudowanym napedem a jest on mocno "nienowy". ;-)
Lancuch smaruje olejem maszynowym raz, maksymalnie dwa razy w roku.
Absolutnie wystarcza. A wypada raz na 3000/6000 km.

Hehe, coż za rozrzut. Mimo wszystko chyba za długo trzymałeś palec na
klawiaturze :)

Po prostu na poczatku robilem co pol roku a potem raz w roku :-)


A w kolarce uzywam WD-40 i starcza na 600-800 km.

I wymieniasz łańcuch....można i tak

Uzywana kolarka z wielotrybem nie do zajechania z lat 90-tych. Przejechalem na "zastanym" lancuchu + WD-40 przeszlo 7000 km. Wciaz nie ma problemu ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-07-31 18:09:56
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-07-31 10:02, coaster wrote:
Ciekawe. Od kilku lat uzywam codziennie "wiejskiego mieszczucha" -
roweru z zabudowanym napedem a jest on mocno "nienowy". ;-)

Mówię o rozwiązaniu uszczelnionym.
Łańcuch, przednia zębatka i tylna zębatka odcięte od środowiska. Coś
takiego smarowałoby się raz na kilka lat i byłoby bardzo wygodne.

Lancuch smaruje olejem maszynowym raz, maksymalnie dwa razy w roku.
Absolutnie wystarcza. A wypada raz na 3000/6000 km. A w kolarce uzywam
WD-40 i starcza na 600-800 km.

Ja smaruje zielonym FL i starcza na 1000km, ale nie jestem bardzo
wybredny. FL nie schnie tylko zbiera syf. Łańcuch myję i smaruję,
gdy syf zaczyna spowalniać jazdę. :)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-07-31 22:14:41
Autor: atm
Smarowanie łańcucha
On 2014-07-31 18:09, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-07-31 10:02, coaster wrote:
Ciekawe. Od kilku lat uzywam codziennie "wiejskiego mieszczucha" -
roweru z zabudowanym napedem a jest on mocno "nienowy". ;-)

Mówię o rozwiązaniu uszczelnionym.
Łańcuch, przednia zębatka i tylna zębatka odcięte od środowiska. Coś
takiego smarowałoby się raz na kilka lat i byłoby bardzo wygodne.

http://antyweb.pl/nuseti-nowatorski-projekt-roweru-prosto-z-polski-na-kickstarterze/ ?



Lancuch smaruje olejem maszynowym raz, maksymalnie dwa razy w roku.
Absolutnie wystarcza. A wypada raz na 3000/6000 km. A w kolarce uzywam
WD-40 i starcza na 600-800 km.

Ja smaruje zielonym FL i starcza na 1000km, ale nie jestem bardzo
wybredny. FL nie schnie tylko zbiera syf. Łańcuch myję i smaruję,
gdy syf zaczyna spowalniać jazdę. :)


Mam gdzies w domu buteleczke ale wlasnie z powodu lapania wszelkiego rodzaju brudu przestalem go stosowac Niezaleznie od warunkow polewam FL Dry.

Data: 2014-08-01 09:00:09
Autor: qrt
Smarowanie łańcucha
Dnia Thu, 31 Jul 2014 22:14:41 +0200, atm napisał(a):

On 2014-07-31 18:09, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-07-31 10:02, coaster wrote:
Ciekawe. Od kilku lat uzywam codziennie "wiejskiego mieszczucha" -
roweru z zabudowanym napedem a jest on mocno "nienowy". ;-)

Mówię o rozwiązaniu uszczelnionym.
Łańcuch, przednia zębatka i tylna zębatka odcięte od środowiska. Coś
takiego smarowałoby się raz na kilka lat i byłoby bardzo wygodne.

http://antyweb.pl/nuseti-nowatorski-projekt-roweru-prosto-z-polski-na-kickstarterze/


sam pomysł schowania łańucha w ramie wydaje mi sie dość głupi. To już
lepiej zastosować wał kardana. Łancuch nawet schowany pozostaje łańuchem :)
sie rozciąga, tak czy inaczej trzeba go wymianiać. Może sie zerwać. Z drugiej strony jeśli chce sie łanuch "ukryć" to taki chain glider chyba
jest dośc dobrym rozwiązaniem? A na pewno tańszym i prostszym. Bardziej zastanawia mnie ta skrzynia biegów. To istnieje naprawde czy tylko wirtualnie? Bo tekst jest wyątkowo
enigmatyczny. Strona "producenta" również.

Data: 2014-08-01 12:07:44
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-08-01 09:00, qrt pisze:
Dnia Thu, 31 Jul 2014 22:14:41 +0200, atm napisał(a):

On 2014-07-31 18:09, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-07-31 10:02, coaster wrote:
Ciekawe. Od kilku lat uzywam codziennie "wiejskiego mieszczucha" -
roweru z zabudowanym napedem a jest on mocno "nienowy". ;-)

Mówię o rozwiązaniu uszczelnionym.
Łańcuch, przednia zębatka i tylna zębatka odcięte od środowiska. Coś
takiego smarowałoby się raz na kilka lat i byłoby bardzo wygodne.

http://antyweb.pl/nuseti-nowatorski-projekt-roweru-prosto-z-polski-na-kickstarterze/


sam pomysł schowania łańucha w ramie wydaje mi sie dość głupi. To już
lepiej zastosować wał kardana.

Oczywiscie.

Łancuch nawet schowany pozostaje łańuchem :)
sie rozciąga, tak czy inaczej trzeba go wymianiać. Może sie zerwać.

Mozna wymienic na nowoczesna technologie - _klejony_ pasek zebaty. Lancuch to juz tak przestarzala konstrukcja... Z racji weku, pominawszy praktycznosc i prostote, powinien juz pojsc w odstawke - mammy wszak XIX wiek a ty jakis stary relikt z przeszlosci... ;-))


Z drugiej strony jeśli chce sie łanuch "ukryć" to taki chain glider chyba
jest dośc dobrym rozwiązaniem? A na pewno tańszym i prostszym.

Yep.


Bardziej zastanawia mnie ta skrzynia biegów.
To istnieje naprawde czy tylko wirtualnie? Bo tekst jest wyątkowo
enigmatyczny. Strona "producenta" również.

A co nie jest dzis wirtualne? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-08-01 19:27:06
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-01 09:00, qrt wrote:
sam pomysł schowania łańucha w ramie wydaje mi sie dość głupi. To już
lepiej zastosować wał kardana. Łancuch nawet schowany pozostaje łańuchem :)
sie rozciąga, tak czy inaczej trzeba go wymianiać. Może sie zerwać.

Łańcuch, jaki znasz z ofert Shimano czy KMC, rzeczywiście się rozciąga.
Problemem jest dostosowanie do przerzutek. Problemem jest uniwersalny
standard napędu rowerowego. Problemem jest także sama idea produktu,
który jest prosty i dość lichy wizualnie, więc trzeba go sprzedawać po
50 zł, żeby znaleźli się klienci.

Ale wyobraĹş sobie, Ĺźe idziesz do sklepu, a tam stoi rower z zabudowanym
napędem. Jest o 1000 zł droższy niż tradycyjny odpowiednik. Ale
zębatki i łańcuch są zrobione w taki sposób (i z takich materiałów), że
przez 10 lat będą chodziły jak nowe. Nie ważne co tam jest: świetny
łańcuch, wał czy magia i krasnoludki. Po prostu działa. :)

Dla niektórych to nie będzie kusząca oferta (bo lubią dłubać i
"ulepszać"). Dla innych będzie to rozwiązanie idealne. Ja bym do takiego
mieszczucha chętnie dopłacił.

Z drugiej strony jeśli chce sie łanuch "ukryć" to taki chain glider chyba
jest dośc dobrym rozwiązaniem? A na pewno tańszym i prostszym.

Chainglider jest fajny, ale nie izoluje od wilgoci i pyłów.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-01 11:21:14
Autor: Ignac
Smarowanie łańcucha
W dniu piątek, 1 sierpnia 2014 19:27:06 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
 
Ale wyobraź sobie, że idziesz do sklepu, a tam stoi rower..
Nie ważne co tam jest: świetny
łańcuch, wał czy magia i krasnoludki. Po prostu działa. :)

Podoba mi się ta fantazja,ale musiałoby marketingu nie być.
Mnie by wystarczyło,aby tylko wszystkie opony nie łapały kapci,
to byłby skok cywilizacyjny.

Data: 2014-08-01 20:56:13
Autor: kamil/Endurorider.pl
Smarowanie łańcucha
Użytkownik "Ignac" <smak870221@gmail.com> napisał w wiadomości news:a67fc71f-c9aa-46f6-a1c7-4bb0ea1bfcdbgooglegroups.com...

Podoba mi się ta fantazja,ale musiałoby marketingu nie być.
Mnie by wystarczyło,aby tylko wszystkie opony nie łapały kapci,
to byłby skok cywilizacyjny.

Zalej detki uszczelniaczem.

--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
26/07/2014 Radykalny uszczelniacz dętkowy OKO X-treme.

Data: 2014-08-01 21:42:44
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-01 20:21, Ignac wrote:
Podoba mi się ta fantazja,ale musiałoby marketingu nie być.

Wręcz przeciwnie. Marketing jest szansą na powstanie takich rowerów.

Dziś średniej klasy sprzęt kosztuje $1000. Zrobienie roweru, o jakim
piszę, mogłoby wymagać sprzedaży w okolicy $2000. Racjonalnie trudno
Ci będzie przekonać ludzi do takiego zakupu. Ale sprawnym marketingiem
da się to zrobić.
Popatrz ile ludzie wydają na jakieś modne ostre koła.

W takim przypadku zawsze najlepszym przykładem jest iPhone. Apple
pokazało, że da się sprzedać towar za dwukrotność ceny analogicznych
produktĂłw konkurencji.
Ja nigdy fanem Apple nie byłem, ale trudno nie zauważyć, że ich
strategia chwilami solidnie popychała rozwój w branży. I samemu
iPhone'owi też pomogła, bo w ostatnich wersjach jest to już naprawdę
przyzwoity sprzęt.

Mnie by wystarczyło,aby tylko wszystkie opony nie łapały kapci,
to byłby skok cywilizacyjny.

Kup takie, które nie łapią. :)
Jeśli zabezpieczenia w topowych Schwalbe Ci nie starczają, to możesz
próbować uszczelniaczy. Ja nigdy wielkim fanem nie byłem, ale trudno
im odmówić skuteczności.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-01 23:59:04
Autor: Ignac
Smarowanie łańcucha
W dniu piątek, 1 sierpnia 2014 21:42:44 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Wręcz przeciwnie. Marketing jest szansą na powstanie takich rowerów..
Widzę,że szanowny kolega ma nie tylko problem z wyborem smaru,ale też
z właściwym odczytem konsumenckiej rzeczywistości,więc uzupełnij wiedzę:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Planowane_starzenie
I samemu iPhone'owi też pomogła, bo w ostatnich wersjach jest to już naprawdę przyzwoity sprzęt.
Tak,czekam z utęsknieniem na aplikację,która w subtelny sposób mnie
poinformuje,Ignaś zrób kupkę,bo jeszcze dzisiaj nie robiłeś.

Data: 2014-08-04 18:39:02
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-02 08:59, Ignac wrote:
Widzę,że szanowny kolega ma nie tylko problem z wyborem smaru,ale też
z właściwym odczytem konsumenckiej rzeczywistości,więc uzupełnij wiedzę:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Planowane_starzenie

Ale jaki to ma związek?

Po pierwsze: "planowanie starzenie" nie jest niczym złym, a chyba takie
próbujesz zrobić wrażenie. To jest po prostu strategia producenta.

Można robić produkt trwały i sprzedawać go drożej, ale mniej.
Można też robić produkt mniej trwały i sprzedawać go taniej, ale więcej.
Czego tu nie ogarniasz lub co Cię tak oburza?

Komentarz prostym językiem:
Akurat rynek rowerów cechuje się niskim wolumenem ilościowym.
Inaczej niż w przypadku elektroniki, rowerów nie wymienia się co 2 lata
(nawet w bogatych krajach). Producenci są do tego przyzwyczajeni. Nie
dotknęło by ich bardzo to, że sprzedaliby rower 2x drożej, ale "żyjący"
2x dłużej. Zresztą przy tak długim horyzoncie jest już bardzo duża
szansa, Ĺźe rower zostanie wymieniony z innych powodĂłw (kradzieĹź,
zniszczenie, znudzenie itp.).

Branże takie jak elektronika i AGD działają inaczej. Tam bardziej opłaca
się sprzedawać coś częściej i taniej (choćby ze względu na duży wyścig
R&D, który prawie nie występuje w branży rowerowej). Ponadto np. pralki
nie są bardzo podatne na kradzież czy zniszczenie w wypadku.

I samemu iPhone'owi też pomogła, bo w ostatnich wersjach jest to już naprawdę
przyzwoity sprzęt.
Tak,czekam z utęsknieniem na aplikację,która w subtelny sposób mnie
poinformuje,Ignaś zrób kupkę,bo jeszcze dzisiaj nie robiłeś.

Tego argumentu nie ogarniam... To jakaś uwaga do iPhone czy w ogóle do
smartphone'Ăłw?

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-04 16:04:33
Autor: Ignac
Smarowanie łańcucha
W dniu poniedziałek, 4 sierpnia 2014 18:39:02 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
On 2014-08-02 08:59, Ignac wrote:

> Widzę,że szanowny kolega ma nie tylko problem z wyborem smaru,ale też

> z właściwym odczytem konsumenckiej rzeczywistości,więc uzupełnij wiedzę:

> http://pl.wikipedia.org/wiki/Planowane_starzenie

Ale jaki to ma związek?
Ano taki,że kupujemy produkt np.roweropodobny,który to z trwałością jaką
byśmy oczekiwali,czy byłaby możliwa do osiągnięcia ma nie wiele wspólnego.
W linku powyższym masz wyjaśnione wszystko na innych przykładach.

Po pierwsze: "planowanie starzenie" nie jest niczym złym,
Jak to nie jest niczym złym,jest dramatyczne dla konsumentów,bo
kupujemy planowo zaprojektowane buble,np.niektóre smary.

To jest po prostu strategia producenta.
Jestem ciekawy,jak tą strategie wytrzymają zasoby surowcowe Ziemi
Można robić produkt trwały i sprzedawać go drożej, ale mniej.

Można też robić produkt mniej trwały i sprzedawać go taniej, ale więcej.

co Cię tak oburza?
To,że tzw.jakość towaru do jego ceny,jest zawsze na niekorzyść konsumenta, niezależnie od ceny jego sprzedaży i tym celom służy właśnie planowane
starzenie produktów!

I na koniec.
Ale jaki to ma związek?
Ano taki:
"Ale wyobraź sobie, że idziesz do sklepu, a tam stoi rower z zabudowanym napędem. Jest o 1000 zł droższy niż tradycyjny odpowiednik. Ale zębatki i łańcuch są zrobione w taki sposób (i z takich materiałów), że przez 10 lat będą chodziły jak nowe. Nie ważne co tam jest: świetny łańcuch, wał czy magia i krasnoludki. Po prostu działa. :)"

Data: 2014-08-04 22:39:26
Autor: Krzysztof C
Smarowanie łańcucha
W dniu wtorek, 5 sierpnia 2014 01:04:33 UTC+2 użytkownik Ignac napisał:
 
"Ale wyobraź sobie, że idziesz do sklepu, a tam stoi rower z zabudowanym  napędem. Jest o 1000 zł droższy niż tradycyjny odpowiednik. Ale zębatki i łańcuch są zrobione w taki sposób (i z takich materiałów), że przez 10 lat będą chodziły jak nowe. Nie ważne co tam jest: świetny łańcuch, wał czy magia i krasnoludki. Po prostu działa. :)"

Ja bym wolał kupić tradycyjny o 1000zł tańszy i przez 10 lat co roku za 100zł wymieniać łańcuch i zębatki.

Data: 2014-08-05 21:12:38
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-05 01:04, Ignac wrote:
Ano taki,że kupujemy produkt np.roweropodobny,który to z trwałością jaką
byśmy oczekiwali,czy byłaby możliwa do osiągnięcia ma nie wiele wspólnego.
W linku powyższym masz wyjaśnione wszystko na innych przykładach.

Ale ja wiem, co to jest "planowane starzenie". Uczyli mnie o tym
10 lat temu w liceum. O studiach nawet nie wspominam...

Problem polega na tym, że dla Ciebie to jest jakiś wielki spisek
i dymanie konsumentĂłw. Dla mnie to jest po prostu strategia
producenta (zresztą ten termin pada w opisie na wiki).

Po pierwsze: "planowanie starzenie" nie jest niczym złym,
Jak to nie jest niczym złym,jest dramatyczne dla konsumentów,bo
kupujemy planowo zaprojektowane buble,np.niektĂłre smary.

Nie. Kupujemy towar, którego trwałość producent ocenia na x lat
i daje x lat gwarancji.

Chcesz trwałego odpowiednika, to poszukaj takiego z 5 razy dłuższą
gwarancją i zapłać dużo więcej.

Jestem ciekawy,jak tą strategie wytrzymają zasoby surowcowe Ziemi

I bĂłg i elfy. Co na to elfy?!

To,że tzw.jakość towaru do jego ceny,jest zawsze na niekorzyść konsumenta,
niezależnie od ceny jego sprzedaży i tym celom służy właśnie planowane
starzenie produktĂłw!

No to jest na korzyść producenta. To gorzej?
Każdy zatrudniony jest konsumentem i producentem. Sztuką dla obu stron
jest wypracowywanie kompromisu, a nie obrażanie się na kapitalizm...

AFAIR jesteś ode mnie sporo starszy i powinieneś dobrze pamiętać życie
w PRLu. Jeśli tak, to pewnie masz wrażenie, że wtedy rzeczy były dużo
trwalsze. I oczywiście masz rację.
Były trwalsze (i prostsze), bo tzw. "realny socjalizm" jest systemem
preferującym mały wolumen obrotu (z wielu powodów). W kapitalizmie jest
inaczej, bo inna jest struktura gospodarki. Nie chce mi się o tym dużo
pisać na preclu, więc musisz mi uwierzyć albo iść do biblioteki...

Z dokładnie tego samego powodu w PRLu produkty były nie tylko trwałe,
ale też łatwe w "domowej" naprawie. Choćby taki Fiat 126p. Dla PRLu
to byłaby tragedia, gdyby taki właściciel Malucha go popsuł i za 3 lata
chciał następnego.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-05 23:21:05
Autor: Gotfryd Smolik news
Smarowanie łańcucha
On Tue, 5 Aug 2014, Piotr Kosewski wrote:

On 2014-08-05 01:04, Ignac wrote:
[...] "planowane starzenie" [...]
Po pierwsze: "planowanie starzenie" nie jest niczym złym,
Jak to nie jest niczym złym,jest dramatyczne dla konsumentów,
[...]
Chcesz trwałego odpowiednika, to poszukaj takiego z 5 razy dłuższą
gwarancją i zapłać dużo więcej.

Jestem ciekawy,jak tą strategie wytrzymają zasoby surowcowe Ziemi

I bóg i elfy. Co na to elfy?!

  Akurat w tym punkcie programu wyśmiewanie nie działa.
  Wyjdź z siebie, stań obok, i zauważ że sam przytoczyłeś wartości,
które całkiem zgrabnie pasują do "argumentacji ekologicznej" która
stosowana była (jest, ale mocno aktywizowana była wcześniej)
w przypadku żarówek.
  Skoro więc "antyżarówka" nadawała się na bożka, przy którym można
było pominąć parę skutków ubocznych, do tego "antyekologicznych",
to czy tym bardziej nie nadaje się do tego celu właśnie trwałość?
  :>
(tak, wiem, w poprzek trwałości stoi np. RoHS czy jak mu tam)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-06 19:00:36
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-05 23:21, Gotfryd Smolik news wrote:
  Akurat w tym punkcie programu wyśmiewanie nie działa.

Jak definiujesz wyśmiewanie "działające"?

  WyjdĹş z siebie, stań obok, i zauwaĹź Ĺźe sam przytoczyłeś wartości,
które całkiem zgrabnie pasują do "argumentacji ekologicznej" która
stosowana była (jest, ale mocno aktywizowana była wcześniej)
w przypadku ĹźarĂłwek.

Nie zauważam. W ogóle nigdzie nie było słowa o ekologii. "Zasoby
surowcowe Ziemi" przyjąłem jako argument gospodarczy.
Wszystkim fanom gier strategicznych mówię: nie lękajcie się! Zasobów
jest bardzo duĹźo!

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-06 19:45:32
Autor: atm
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-06 19:00, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-08-05 23:21, Gotfryd Smolik news wrote:
  Akurat w tym punkcie programu wyśmiewanie nie działa.

Jak definiujesz wyśmiewanie "działające"?

  WyjdĹş z siebie, stań obok, i zauwaĹź Ĺźe sam przytoczyłeś wartości,
które całkiem zgrabnie pasują do "argumentacji ekologicznej" która
stosowana była (jest, ale mocno aktywizowana była wcześniej)
w przypadku ĹźarĂłwek.

Nie zauważam. W ogóle nigdzie nie było słowa o ekologii. "Zasoby
surowcowe Ziemi" przyjąłem jako argument gospodarczy.
Wszystkim fanom gier strategicznych mówię: nie lękajcie się! Zasobów
jest bardzo duĹźo!

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Hehe, widze ze sa tutaj rowniez fani SF.
Po pierwsze skad przekonanie, ze zasobow faktycznie jest tak duzo
(sugeruje zapoznac sie chocby z tematem deficytu piasku).
Po drugie zas, nawet gdyby lodowka byla dobrze zaopatrzona, to szambo zapelnione po brzeg muszli nie napawa jakos radoscia...

Data: 2014-08-07 21:09:09
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-06 19:45, atm wrote:
Hehe, widze ze sa tutaj rowniez fani SF.
Po pierwsze skad przekonanie, ze zasobow faktycznie jest tak duzo
(sugeruje zapoznac sie chocby z tematem deficytu piasku).

Bo jest. Ziem rzadkich jest duĹźo, ropy jest duĹźo, miedzi jest duĹźo i
tak dalej. Nie wolno dać się zwariować.

Nie mam pojęcia, co to jest deficyt piasku. Jedyne znaczenie, jakie
znalazłem przez google, to brak piasku na niektórych brzegach (pewnie
nie o to chodzi). Jeśli masz jakiś tekst, to daj link.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-07 21:48:53
Autor: atm
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-07 21:09, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-08-06 19:45, atm wrote:
Hehe, widze ze sa tutaj rowniez fani SF.
Po pierwsze skad przekonanie, ze zasobow faktycznie jest tak duzo
(sugeruje zapoznac sie chocby z tematem deficytu piasku).

Bo jest. Ziem rzadkich jest duĹźo, ropy jest duĹźo, miedzi jest duĹźo i
tak dalej. Nie wolno dać się zwariować.

To prawda, zloza miedzi najprawdopodobniej wciaz istnieja ale:
"Typowa krytyka stwierdzenia, że wchodzimy w okres niedoborów metali, polega na zauważeniu, że po obniżeniu progu jakości rudy o czynnik 10, dostępne zasoby rosną 300-krotnie. Pomija to jednak fakt, że przy przetwarzaniu taki niskiej jakości rud, na pozyskanie takiej samej ilości metalu trzeba znacznie więcej energii. Nawet zresztą w sytuacjach, gdy jakość dostępnych rud nie zmienia się znacząco (np. dla miedzi), to i tak na ich eksploatację trzeba więcej energii, bo trzeba kopać głębiej i przerzucać większą ilość skał, aby dostać się do pokładów rudy. Oczywiście konieczność eksploatacji rud niższej jakości pogarsza całościową sytuację podnosząc nasze zużycie coraz trudniej dostępnej energii."
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/1963/niedobory-rud-metali-i-pierwiastki-nadziei

Z woda tez jest niewesolo pomimo takiego jej ogromu na Ziemi.



Nie mam pojęcia, co to jest deficyt piasku. Jedyne znaczenie, jakie
znalazłem przez google, to brak piasku na niektórych brzegach (pewnie
nie o to chodzi). Jeśli masz jakiś tekst, to daj link.

Zobacz chocby tutaj:
http://sand-wars.com/




pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-09 12:52:51
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-07 21:48, atm wrote:
To prawda, zloza miedzi najprawdopodobniej wciaz istnieja ale:
"Typowa krytyka stwierdzenia, Ĺźe wchodzimy w okres niedoborĂłw metali,
polega na zauważeniu, że po obniżeniu progu jakości rudy o czynnik 10,
dostępne zasoby rosną 300-krotnie. Pomija to jednak fakt, że przy
przetwarzaniu taki niskiej jakości rud, na pozyskanie takiej samej
ilości metalu trzeba znacznie więcej energii. Nawet zresztą w

To chyba oczywiste, że obróbka niższej jakościowo rudy pochłania
więcej energii. W tym cytacie (podejrzewam, że też na podanej
przez Ciebie stronie) nie ma żadnej konretnej informacji ilościowej,
więc po co go przytaczać?

Przykład ropy naftowej pokazuje, jak zmienia się efektywność wydobycia.

Tysiące lat temu substacje tego typu wydobywano odkrywkowo lub
tradycyjnymi studniami. Popyt był mały i jakoś to wszystko się
kręciło. Wyobrażasz sobie reakcję kogoś 1000 lat temu
(a choćby nawet i 100) na wieść, ile ropy będziemy zużywali
na początku XXI wieku?

Dziś masz cały ten ogromny przemysł: szyby, ropociągi, rafinerie,
platformy wiertnicze, tankowce i tak dalej.
Czy ropa jest droższa niż dawniej? Nie: tańsza.
Czy jej wydobycie pochłania (względnie) więcej energii? Nie: mniej.

Na tym właśnie polega postęp. Dziś jakieś złoża mogą nam się wydawać
niedostępne i nieopłacalne, ale za 50 czy 100 lat mogą się okazać
tańsze niż te, które eksploatujemy dziś.

Z woda tez jest niewesolo pomimo takiego jej ogromu na Ziemi.

Skąd Ty bierzesz te teorie?

Problemem nie jest brak wody. Problemem jest wysokie zasolenie
większości jej zasobów. Słona woda jest niezdatna do picia, domowego
użytku i większości potrzeb przemysłowych.

Znane metody odsalania są wciąż dość drogie i wolne. To także będzie
się zmieniało.

Zobacz chocby tutaj:
http://sand-wars.com/

Obejrzałeś taki eko-polityczny film i wyciągnąłeś wnioski, że zabraknie
piasku?

Termin "deficyt piasku" chyba w ogóle wymyśliłeś sam. A film jest
według wiki mocno oparty na tej publikacji:
https://na.unep.net/geas/getUNEPPageWithArticleIDScript.php?article_id=110

W związku z tym mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Nie chodzi o to, że
piasku może zabraknąć (choć może tak to zostało przedstawione w owym
filmie). Chodzi o to, że wydobycie i transport piasku mają jakiś
określony wpływ na środowisko i gospodarkę, który według autorów łatwo
zignorować/niedocenić.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-08 00:30:30
Autor: Gotfryd Smolik news
Smarowanie łańcucha
On Wed, 6 Aug 2014, Piotr Kosewski wrote:

On 2014-08-05 23:21, Gotfryd Smolik news wrote:
  Akurat w tym punkcie programu wyśmiewanie nie działa.

Jak definiujesz wyśmiewanie "działające"?

  Takie, że nie natrafia na zasadne kontrargumenty.
  Zasadne są również takie kontrargumenty, z którym sam się nie zgadzam,
ale znajdują praktyczne poparcie społeczne lub polityczne.
  Patrz "zakaz żarówkowy".

  Wyjdź z siebie, stań obok, i zauważ że sam przytoczyłeś wartości, które całkiem zgrabnie pasują do "argumentacji ekologicznej" która stosowana była (jest, ale mocno aktywizowana była wcześniej) w przypadku żarówek.

Nie zauważam.

  No nie dziwota, skoro przyciąłeś:

Chcesz trwałego odpowiednika, to poszukaj takiego z 5 razy dłuższą
gwarancją i zapłać dużo więcej.

  Należy sobie położyć na ladzie żarówkę i "ekożarówkę".

W ogóle nigdzie nie było słowa o ekologii.

  No niestety.

"Zasoby surowcowe Ziemi" przyjąłem jako argument gospodarczy.

  No i słusznie.
  Bo cały problem w tym, że prawdę powiedziawszy, zwyczajnie nie wiemy,
jakie jeszcze "zasoby" leżą w Ziemi (wielka litera nie jest przypadkowa).
  Pic w tym, że dostępne zasoby dóbr wszelakich mogą w celu sięgnięcia
po nie wymagać środków technologicznych na które nie mamy wystarczającej
ilości dóbr - "nie stać nas".
  Nie każdy sobie uświadamia, że jak wziąć taki zwyczajny, cienki
"rozrywkowy" balon, nadąć go do granic możliwości, to jego
powierzchnia mniej więcej (proporcjonalnie) odpowiada naszej
"zdolności poznawczej" względem Ziemi (kilkanaście kilometrów).
"Zdolność eksploatacyjna" jest kilkanaście razy mniejsza
(czytaj, opłacalne wydobywanie materiałów "masowych" typu
węgla to okolice 1km), przy materiałach cennych (złoto)
powiedzmy 3 km.

Wszystkim fanom
gier strategicznych mówię: nie lękajcie się! Zasobów jest bardzo dużo!

  Wszystkim fanom praktyki polecam wzięcie łopaty i wykopanie dwumetrowego
rowu. Wykopanie dwukilometrowej dziury za pomocą "sprzętu mechanicznego"
to porównywalny wysiłek.
  Zaczyna się okazywać, że jest kłopot, "nie stać nas".

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-06 02:48:43
Autor: atm
Smarowanie łańcucha


Nie. Kupujemy towar, którego trwałość producent ocenia na x lat
i daje x lat gwarancji.

Chcesz trwałego odpowiednika, to poszukaj takiego z 5 razy dłuższą
gwarancją i zapłać dużo więcej.

Jestem ciekawy,jak tą strategie wytrzymają zasoby surowcowe Ziemi

I bĂłg i elfy. Co na to elfy?!


Co masz na mysli?

Data: 2014-08-06 18:56:45
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-06 02:48, atm wrote:
Jestem ciekawy,jak tą strategie wytrzymają zasoby surowcowe Ziemi
I bĂłg i elfy. Co na to elfy?!
Co masz na mysli?

No elfy!
Co elfy powiedzą na to, że trzeba wymieniać pralkę 2 razy częściej niż
30 lat temu? Elfy powinny mieć prawo głosu!

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-06 20:11:16
Autor: atm
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-06 18:56, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-08-06 02:48, atm wrote:
Jestem ciekawy,jak tą strategie wytrzymają zasoby surowcowe Ziemi
I bĂłg i elfy. Co na to elfy?!
Co masz na mysli?

No elfy!
Co elfy powiedzą na to, że trzeba wymieniać pralkę 2 razy częściej niż
30 lat temu? Elfy powinny mieć prawo głosu!

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Krasnale tez przy tym majstruja niezle ;]

Fakt, ze pralki maja sie calkiem niezle, choc to nie jest moj konik akurat.
Wez jednak pod uwage elektronike. Coraz czesciej telefony i tablety sa klejone. Efekt? Po dwoch, trzech latach latwiej kupic nowe niz bawic sie w wysylanie do serwisu, zeby wymienic baterie lub naprawic. Im bogatsze spoleczenstwo tym bardziej jednorazowe podejscie do tematu.

Co do samego postarzania, dziala tutaj jeszcze jeden mechanizm: kupujac dzisiaj najlepszy model telefonu musisz sie liczyc z tym, ze za rok producent bedzie Ci tlumaczyl, ze nowy model jest duzo lepszy i tak naprawde musisz go miec. Nazwalbym to postarzaniem mentalnym.
Pewnie, telefon bedzie mial drugie zycie u innego wlasciciela ale tak czy siak mechanizm dziala na pelnych obrotach. Nawet jesli klient bedzie sie opieral to zalatwi sie go brakiem aktualizacji softu czy zmiana standardow/brakiem kompatybilnosci. I znow sprzet radosnie pojedzie do Afryki. Spoko co najwyzej troche sie powiekszy dlug ekologiczny, i tak nikt nie sprawdza jego wysokosci.

Data: 2014-08-07 11:29:05
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-08-06 20:11, atm pisze:
czesciej telefony i tablety sa klejone. Efekt? Po dwoch, trzech latach
latwiej kupic nowe niz bawic sie w wysylanie do serwisu, zeby wymienic
baterie lub naprawic. Im bogatsze spoleczenstwo tym bardziej jednorazowe
podejscie do tematu.

O, zaraz obudzisz niedzwiedzia! ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-08-09 13:11:46
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-06 20:11, atm wrote:
Fakt, ze pralki maja sie calkiem niezle, choc to nie jest moj konik akurat.
Wez jednak pod uwage elektronike. Coraz czesciej telefony i tablety sa
klejone. Efekt? Po dwoch, trzech latach latwiej kupic nowe niz bawic sie
w wysylanie do serwisu, zeby wymienic baterie lub naprawic. Im bogatsze
spoleczenstwo tym bardziej jednorazowe podejscie do tematu.

Serwis będzie umiał naprawić sprzęt, więc co za różnica? Nie bardzo
też rozumiem, w jaki sposób klejenie utrudnia Ci "zabawę w wysyłanie
do serwisu".

Co do samego postarzania, dziala tutaj jeszcze jeden mechanizm: kupujac
dzisiaj najlepszy model telefonu musisz sie liczyc z tym, ze za rok
producent bedzie Ci tlumaczyl, ze nowy model jest duzo lepszy i tak
naprawde musisz go miec.

Zmienia się sposób używania "telefonów", więc zmieniają się wymagania.

Telefony zoptymalizowane pod kątem prostych rozmów robiono 10-15 lat
temu (przykład: Nokia 6310). Jeśli ktoś potrzebuje takiego urządzenia,
to rzeczywiście może się czuć zawiedziony dzisiejszą ofertą.

Dla mnie - nawet gdybym tylko rozmawiał - Nokia 6310 nie byłaby już dziś
telefonem akceptowalnym.
Ale nie mam takich rozterek, bo jestem szczęśliwym użytkownikiem
uniwersalnego urządzenia zwanego "smartphone'em".

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-09 20:50:50
Autor: 666
Smarowanie łańcucha
Kiepsko pamiętasz.
Poldek rozsypał mi się w czasie jazdy przy ok. 120 tys. km na liczniku.
Najgorsze kapitalistyczne g...o nie rozsypywało się przy tak niskim przebiegu.
A rower Rometu był do naprawy już w chwili kupowania w sklepie.
Itp. itd.
Do dzisiaj ruskie silniki mają 3-4 razy krótsze resursy od silników kapitalistycznych, a w PRL-bis pruje się ulicę trzy razy w ciągu trzech lat.


-- -- -
Były trwalsze, bo tzw. "realny socjalizm" jest systemem preferującym mały wolumen obrotu.
W kapitalizmie jest inaczej, bo inna jest struktura gospodarki.

Data: 2014-08-10 00:35:22
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-08-09 20:50,  666 wrote:
Kiepsko pamiętasz.
Poldek rozsypał mi się w czasie jazdy przy ok. 120 tys. km na liczniku.
Najgorsze kapitalistyczne g...o nie rozsypywało się przy tak niskim
przebiegu.

Polonez był po prostu marnym samochodem i jest to powszechna wiedza.
Akurat wytrzymałością osobiście bym się nie przejmował, bo chyba tylko
przymus mógłby mnie zmusić do przejechania 120 tys. km takim samochodem.
Faktem jest, że w PRLu sporo osób zostało przymuszonych. :)

Fiaty 125 i 126 były dobre. Nawet w tych polskich, zubożałych wersjach.

Mnóstwo Maluchów jeździ do dziś, bo napędza je filozofia podobna do
tej z garbusa. Minimum podzespołów i silnik jak w kosiarce, to nawet
(a może w szczególności) rolnik naprawi bez problemu. :)

Fiaty 125p przepadły i może to dobrze. Za to zaskakująco dużo jeździ
ładnie odnowionych oryginalnych 125!

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-08-01 23:53:39
Autor: Gotfryd Smolik news
Smarowanie łańcucha
On Fri, 1 Aug 2014, qrt wrote:

sam pomysł schowania łańucha w ramie wydaje mi sie dość głupi. To już
lepiej zastosować wał kardana.

  Z dokładnością do sprawności, AFAIK.
  Tak, wiem, podobno są rowerzyści którzy nie czują różnicy między
oporami np. na asfalcie i kostce, ale ja (chyba :P) do nich nie należę.
  Ile przekładnia łańcuchowa ma strat, 2%, 3%?
  Podobną sprawność w najlepszym razie uzyska jedna strona wału.

Łancuch nawet schowany pozostaje łańuchem :)

  No i to jest jego główna siła ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-08-01 11:26:01
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-31 22:14, atm pisze:
On 2014-07-31 18:09, Piotr Kosewski wrote:
On 2014-07-31 10:02, coaster wrote:
Ciekawe. Od kilku lat uzywam codziennie "wiejskiego mieszczucha" -
roweru z zabudowanym napedem a jest on mocno "nienowy". ;-)

Mówię o rozwiązaniu uszczelnionym.
Łańcuch, przednia zębatka i tylna zębatka odcięte od środowiska. Coś
takiego smarowałoby się raz na kilka lat i byłoby bardzo wygodne.

http://antyweb.pl/nuseti-nowatorski-projekt-roweru-prosto-z-polski-na-kickstarterze/

Rama wyglada jak rozciagnieta guma do zucia. Tak to jest, kiedy za projektowanie bierze sie ktos, kto nie ma pojecia o tym czym jest forma produktu... :-(

?



Lancuch smaruje olejem maszynowym raz, maksymalnie dwa razy w roku.
Absolutnie wystarcza. A wypada raz na 3000/6000 km. A w kolarce uzywam
WD-40 i starcza na 600-800 km.

Ja smaruje zielonym FL i starcza na 1000km, ale nie jestem bardzo
wybredny. FL nie schnie tylko zbiera syf. Łańcuch myję i smaruję,
gdy syf zaczyna spowalniać jazdę. :)


Mam gdzies w domu buteleczke ale wlasnie z powodu lapania wszelkiego
rodzaju brudu przestalem go stosowac Niezaleznie od warunkow polewam FL
Dry.



--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-08-01 10:44:56
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-31 18:09, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-07-31 10:02, coaster wrote:
Ciekawe. Od kilku lat uzywam codziennie "wiejskiego mieszczucha" -
roweru z zabudowanym napedem a jest on mocno "nienowy". ;-)

Mówię o rozwiązaniu uszczelnionym.
Łańcuch, przednia zębatka i tylna zębatka odcięte od środowiska.

Jak bardzo odciete? Bo tak naprawde wystarczy, jak sa "dosyc dobrze", "wystraczajaco" odciete".
A tak w ogole, to wszystkie (no prawie :-)  ) okolorowerowe pomysly juz byly... :-)
Na przelomie XIX i XX stulecia jezdzily rowery ze szczelnie zabudowanym napedem - wygladajacym podobnie do dzisiejszych sztywnych "calych" oslon holendrow - z lancuchem pracujacym w kapieli olejowej.

Coś takiego smarowałoby się raz na kilka lat i byłoby bardzo wygodne.

Ale to tez juz bylo - patrz naped na walek. Stosowany od XIX wieku.
Tu jako czesc zamienna w katalogu Rice Lewis & Son, Toronto 1900:
https://archive.org/stream/bicycleaccess00riceuoft#page/30/mode/2up
Masz spokoj na kilkanascie tysiecy km. Do pierwszego przegladu ;-)

A tu a propos WJB - mimosrodowy suport z tego katalogu:
https://archive.org/stream/bicycleaccess00riceuoft#page/8/mode/2up


Lancuch smaruje olejem maszynowym raz, maksymalnie dwa razy w roku.
Absolutnie wystarcza. A wypada raz na 3000/6000 km. A w kolarce uzywam
WD-40 i starcza na 600-800 km.

Ja smaruje zielonym FL i starcza na 1000km, ale nie jestem bardzo
wybredny. FL nie schnie tylko zbiera syf. Łańcuch myję i smaruję,
gdy syf zaczyna spowalniać jazdę. :)

Ja utrzymuje lancuch bez "syfu" (w holendrze mam "wystarczajaco" odciety opd srodowiska) a w innych wycieram lancuchy.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-07-31 11:11:53
Autor: 666
Smarowanie łańcucha
Tak.
Ale po pierwsze dużo się spray'u marnuje.
Po drugie tam gdzie trzymam spray brudzę podłogę.
Jasne, można gazety itp.
Jak to w XXI wieku.

Najlepiej mi się ostatnio rower smaruje gorącym woskiem z Karchera na samoobsługowej myjni, 1 zł/50 sek, i to działa ;-)


-- -- -
Kupujesz smar w sprayu, psikasz, czekasz i gotowe.

Data: 2014-07-31 06:31:59
Autor: rmikke
Smarowanie łańcucha
W dniu czwartek, 31 lipca 2014 11:11:53 UTC+2 użytkownik  666 napisał:

Najlepiej mi si� ostatnio rower smaruje gor�cym woskiem z Karchera
na samoobs�ugowej myjni, 1 z�/50 sek, i to dzia�a ;-)

I jak często to robisz (w kilometrach)?

Data: 2014-07-31 09:15:35
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 11:19,  666 pisze:
[...]
XXI wiek do jasnej ciasnej...

Przejdz na pasek zebaty.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-07-30 20:01:49
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-07-30 10:27, PeJot wrote:
Bez przesady z tymi 99%. Ogólnie możliwości są dwie.

1. Rozpuścić smar stały w jakimś wysoce lotnym rozpuszczalniku - typowa
metoda we wszelkich smarach w sprayu. Banalnie proste w dozowaniu, nawet
przedozować się nie da - nadmiar skapuje :). Rzadki płynny smar nieźle
penetruje wszelkie szczeliny, ale wymaga czasu na odparowanie
rozpuszczalnika.

2. Kąpiel łańcucha w smarze podgrzanym  powyĹźej temperatury kroplenia.
Za komuny, DIY mikstura na bazie smaru stałego, grafitu, parafiny i łoju
zwierzęcego uchodziła za jedyny dostępny trwały środek. Dozowanie
wyjątkowo niewdzięczne, czasem wręcz niebezpieczne - gorący smar nieźle
się pali.

MĂłwimy o podstawowym serwisie roweru. MnĂłstwo osĂłb robi to latem na
balkonie, a zimą (lub jeśli nie mają balkonu) w łazience.

Ktoś pyta o alternatywę dla wygodnego dozownika Finish Line. Ktoś inny
mu odpowiada, że można rozpuścić stały smar w rozpuszczalniku i kąpać
w tym łańcuch...

Pomijam zupełnie kwestię jakości smarów. Wolałbym za 120ml FL zapłacić
100 zł niż implementować metodę (1) w mieszkaniu.
Metoda (2) to już właściwie kryminał. Zaproponuj coś takiego
ubezpieczycielowi mieszkania przy okazji następnej kalkulacji składki...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-07-31 06:51:03
Autor: PeJot
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 20:01, Piotr Kosewski pisze:

Metoda (2) to już właściwie kryminał. Zaproponuj coś takiego
ubezpieczycielowi mieszkania przy okazji następnej kalkulacji składki...

Podaję ze względów historycznych. Kiedyś nie było innych trwałych smarowideł. Poza tym kto przy zdrowych zmysłach robiłby to w mieszkaniu ? Ja robiłem to na wolnym powietrzu.

--
P.Jankisz

Data: 2014-07-31 09:52:16
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 20:01, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-07-30 10:27, PeJot wrote:
Bez przesady z tymi 99%. Ogólnie możliwości są dwie.

1. Rozpuścić smar stały w jakimś wysoce lotnym rozpuszczalniku - typowa
metoda we wszelkich smarach w sprayu. Banalnie proste w dozowaniu, nawet
przedozować się nie da - nadmiar skapuje :). Rzadki płynny smar nieźle
penetruje wszelkie szczeliny, ale wymaga czasu na odparowanie
rozpuszczalnika.

2. Kąpiel łańcucha w smarze podgrzanym  powyĹźej temperatury kroplenia.
Za komuny, DIY mikstura na bazie smaru stałego, grafitu, parafiny i łoju
zwierzęcego uchodziła za jedyny dostępny trwały środek. Dozowanie
wyjątkowo niewdzięczne, czasem wręcz niebezpieczne - gorący smar nieźle
się pali.

MĂłwimy o podstawowym serwisie roweru. MnĂłstwo osĂłb robi to latem na
balkonie, a zimą (lub jeśli nie mają balkonu) w łazience.

Ktoś pyta o alternatywę dla wygodnego dozownika Finish Line. Ktoś inny
mu odpowiada, że można rozpuścić stały smar w rozpuszczalniku i kąpać
w tym łańcuch...

Pomijam zupełnie kwestię jakości smarów. Wolałbym za 120ml FL zapłacić
100 zł niż implementować metodę (1) w mieszkaniu.
Metoda (2) to już właściwie kryminał. Zaproponuj coś takiego
ubezpieczycielowi mieszkania przy okazji następnej kalkulacji składki...

Wybacz ale popadas w paranoje. Prawidlowe podgrzanie smaru na lazni wodnej niczym nie grozi. W ten sposob rownie dobrze moglbys unac za "kryminal" uzywanie otwartego plomienia w mieszkaniu (kuchenka gazowa) czy smazenia produktow na patelni na tluszczu/oleju, ktory tez moze sie zapalic.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-07-31 09:13:56
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 10:27, PeJot pisze:
[...] Za komuny, DIY mikstura na bazie smaru stałego, grafitu, parafiny i łoju
zwierzęcego uchodziła za jedyny dostępny trwały środek. Dozowanie
wyjątkowo niewdzięczne,

Przesada. W koncu dojdziesz do wniosku, ze jazda na rowerze jest niewdzieczna albo jeszcze gorzej - zycie... ;-)

czasem wręcz niebezpieczne - gorący smar nieźle się pali.

A kto rozpuszcza smar na ogniu? Od tego jest laznia wodna.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-07-31 09:36:22
Autor: PeJot
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-31 09:13, coaster pisze:
W koncu dojdziesz do wniosku, ze jazda na rowerze jest
niewdzieczna

A do tego wniosku doszedłęm już dawno temu :>

czasem wręcz niebezpieczne - gorący smar nieźle się pali.

A kto rozpuszcza smar na ogniu? Od tego jest laznia wodna.

Ty tak serio ? Temperatura kroplenia ŁT4 > 200 stopni.

--
P.Jankisz

Data: 2014-07-31 13:31:18
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-31 09:36, PeJot pisze:
W dniu 2014-07-31 09:13, coaster pisze:
W koncu dojdziesz do wniosku, ze jazda na rowerze jest
niewdzieczna

A do tego wniosku doszedłęm już dawno temu :>

czasem wręcz niebezpieczne - gorący smar nieźle się pali.

A kto rozpuszcza smar na ogniu? Od tego jest laznia wodna.

Ty tak serio ? Temperatura kroplenia ŁT4 > 200 stopni.


Ze Cie zacytuje: "[...] Za komuny, DIY mikstura na bazie _smaru_stałego_, grafitu, parafiny i łoju [...].

Stara kolarska receptura, ktora stosowalem, to gotowy smar staly juz z dodatkiem grafitu (pewnie byl to zwykly towot), ktory mieszalem na lazni wodnej z parafina (bez loju). IMHO receptura jest przedwojenna - nie sadze, zeby wtedy uzywano do lancucha LT-4.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-07-31 14:12:56
Autor: PeJot
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-31 13:31, coaster pisze:

Ze Cie zacytuje: "[...] Za komuny, DIY mikstura na bazie
_smaru_stałego_, grafitu, parafiny i łoju [...].

Stara kolarska receptura, ktora stosowalem, to gotowy smar staly juz z
dodatkiem grafitu (pewnie byl to zwykly towot), ktory mieszalem na lazni
wodnej z parafina (bez loju). IMHO receptura jest przedwojenna - nie
sadze, zeby wtedy uzywano do lancucha LT-4.

Stare smary stałe miały temperaturę kroplenia zapewne < 100 stopni, przez co można było je topić na łaźni wodnej. Dziś takie smary nie nadawały by się do wielu zastosowań.

--
P.Jankisz

Data: 2014-08-01 09:37:32
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-31 14:12, PeJot pisze:
W dniu 2014-07-31 13:31, coaster pisze:

Ze Cie zacytuje: "[...] Za komuny, DIY mikstura na bazie
_smaru_stałego_, grafitu, parafiny i łoju [...].

Stara kolarska receptura, ktora stosowalem, to gotowy smar staly juz z
dodatkiem grafitu (pewnie byl to zwykly towot), ktory mieszalem na lazni
wodnej z parafina (bez loju). IMHO receptura jest przedwojenna - nie
sadze, zeby wtedy uzywano do lancucha LT-4.

Stare smary stałe miały temperaturę kroplenia zapewne < 100 stopni,
przez co można było je topić na łaźni wodnej. Dziś takie smary nie
nadawały by się do wielu zastosowań.


Nie "mialy" a "maja". Smary ORLEN:
GREASEN GRAFIT - (resory, otwarte przekladnie zebate, slimakowe itp.) zakres pracy do 60 C.
GREASEN STP - (sworznie, przeguby, prowadnice) zakres pracy do 60 C.
Aktualna oferta :-)
Jak dobrze poszukac, to znajdzie sie wiele smarow stalych i polstalych innych firm, topiacych sie na lazni wodnej.
Nie tylko lozyska sie smaruje - do innych celow nie jest potrzebna temperatura pracy do 120-140 C. Po co stosowac drozszy produkt, kiedy parametry pracy w danym srodowisku nie sa wymagane? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-08-01 09:48:43
Autor: PeJot
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-08-01 09:37, coaster pisze:

Nie "mialy" a "maja". Smary ORLEN:
GREASEN GRAFIT - (resory, otwarte przekladnie zebate, slimakowe itp.)
zakres pracy do 60 C.

Temperatura kroplenia 85 stopni. Na łaźni wodnej uda się stopić.


--
P.Jankisz

Data: 2014-08-12 13:53:57
Autor: cytawa
Smarowanie łańcucha
666 pisze:
Jak smarem ŁT43 nasmarować łańcuch?
Jeśli już idziemy w kierunku ekstremum, to lepszy byłby smar grafitowy.
Załóżmy, że łańcuch mamy nierozpinany (taki jest standard dla 99%
rowerzystĂłw).

Kiedys sie bawilem i robilem sobie mieszanke: troche takiego smaru, troche parafiny, mieszalem to na cieplo a na koniec dodawalem duzo benzyny. I taki rzadkim specyfikiem polewalem lancuch a nastepnie wycieralem z zewnatrz. Efekt byl duzo lepszy niz oleje.

Ale teraz nie mam czasu sie bawic i uzywam MolykoteÂŽ MKL-N. To mniej wiecej to samo.

Jan Cytawa

Data: 2014-07-30 19:49:21
Autor: Piotr Kosewski
Smarowanie łańcucha
On 2014-07-30 08:56, qrt wrote:
wydaje mi sie ze grubo przesadzasz - w tym sensie ze taki ŁT43 jest bardzo
tani a przy okazji doskonale sie nadaje do smarowania. Chyba cieżko kupić
coś od niego tańszego a dziesięciokrotnie droższe środki jak np motorex
bike grease w niczym sie sa lepsze.

No może dla Ciebie nie są, ale dla kogoś innego mogą być. Produkt
premium nie jest przeznaczny dla każdego. Jest dla tych, którzy poczują
i docenią różnicę.
Do roweru używam właśnie ŁT43. Na smarach się nie bardzo znam, a na
motorach wcale. Mam jednak wrażenie, że obciążenia w są trochę inne...

Równie dobrze możemy powiedzieć, że 95% ludzi nie odczuje różnicy między
rowerem za 2 i za 20 tys. zł. Czy to jest powód, żeby podważać sens
istnienia tych drugich?
Może 5% ludzi zauważy różnicę między słuchawkami za 100 i za 1000 zł.
Może 5% potrafi odróżnić jedzenie z produktów świeżych i mrożonych.

Przykłady można mnożyć długo...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Data: 2014-07-30 12:01:17
Autor: Ignac
Smarowanie łańcucha
W dniu środa, 30 lipca 2014 19:49:21 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Do roweru używam właśnie ŁT43.

To może alternatywny smar,którego ja używam i nie kosztuje majątek:
http://www.sklep4x4.pl/sklep/produkt/125/20159.html

Data: 2014-07-30 22:05:40
Autor: kamil/Endurorider.pl
Smarowanie łańcucha
Użytkownik "Piotr Kosewski" <piotr.kosewski@mail.nowhere> napisał w wiadomości news:53d92ff3$0$2152$65785112news.neostrada.pl...
..
Do roweru używam właśnie ŁT43. Na smarach się nie bardzo znam, a na
motorach wcale. Mam jednak wrażenie, że obciążenia w są trochę inne...

Następnym razem spróbuj tego http://endurorider.pl/2014/03/smar-kleen-flo-white-grease-graisse-blanche/

--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
26/07/2014 Radykalny uszczelniacz dętkowy OKO X-treme.

Data: 2014-07-31 05:47:54
Autor: qrt
Smarowanie łańcucha
Dnia Wed, 30 Jul 2014 19:49:21 +0200, Piotr Kosewski napisał(a):

On 2014-07-30 08:56, qrt wrote:
wydaje mi sie ze grubo przesadzasz - w tym sensie ze taki ŁT43 jest bardzo
tani a przy okazji doskonale sie nadaje do smarowania. Chyba cieżko kupić
coś od niego tańszego a dziesięciokrotnie droższe środki jak np motorex
bike grease w niczym sie sa lepsze.

No może dla Ciebie nie są, ale dla kogoś innego mogą być. Produkt
premium nie jest przeznaczny dla każdego. Jest dla tych, którzy poczują
i docenią różnicę.
Do roweru używam właśnie ŁT43. Na smarach się nie bardzo znam, a na
motorach wcale. Mam jednak wrażenie, że obciążenia w są trochę inne...

Równie dobrze możemy powiedzieć, że 95% ludzi nie odczuje różnicy między
rowerem za 2 i za 20 tys. zł. Czy to jest powód, żeby podważać sens
istnienia tych drugich?
Może 5% ludzi zauważy różnicę między słuchawkami za 100 i za 1000 zł.
Może 5% potrafi odróżnić jedzenie z produktów świeżych i mrożonych.

Przykłady można mnożyć długo...

mam inna opinię. Premium to nie jest produkt w którym różnice poczuje (i doceni) 5% ludzi. Premium to jest produkt który na dzień dobry sie różni od "zwykłego"
produktu, produkt który z daleka wyglada jak milion dolarów. Produkt na
który wystarczy spojrzeć i już wiesz ze to nie jest tania rzecz. A i tak sie okazuje ze jest 5 czy 10 razy droższa niż ci sie wydawało.   Piwo lech premium nie jest premium tylko dlatego że sie nazywa premium i
kosztuje 50 groszy wiecej niż zwykły Lech. Premium to nie jest smar za 30 złotych, czy słuchawki za 1000. Roweru za
20k też bym raczej nie nazwał premium. No chyba ze to rebrandowany retro batavus z akcesoriami brooksa i naklejką
coco chanel :)

Data: 2014-07-30 16:43:03
Autor: fifak
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-29 20:42, Piotr Kosewski pisze:
On 2014-07-29 18:24, fifak wrote:
Czy jest sens kupować jakieś specjalne smary rowerowe do łańcucha?
jeĹźeli jest to ktĂłre smary polecacie?

Czy olej syntetyczny silnikowy się do tego nadaje :P?

Nie. JuĹź chyba lepiej spoĹźywczym...


dzięki za odpowiedź, tak się zastanawiam bo na olej mogę wydać i 100zł

tylko do silnika gdzie mam łańcuch rozrządu (nie pasek) leje syntetyczny i to przecież mu nie szkodzi :)

Data: 2014-07-30 17:19:25
Autor: 666
Smarowanie łańcucha
Swoją drogą jestem ciekaw, czy ktoś próbował do smarowania łańcucha używać płynów (nazywanych czasem olejami) typu Hipol III / Dextron jak do automatycznych skrzyń biegów.
A smarować łańcucha syntetycznym olejem silnikowym nie bałbym się, co najwyżej zastanawiał nad gęstością, i pewnie wybrałbym najrzadszy czyli jakiś 0W/30 (zimowy).


-- -- -
tylko do silnika gdzie mam łańcuch rozrządu leje syntetyczny i to przecież mu nie szkodzi

Data: 2014-07-30 21:46:50
Autor: Czesław Wiśniak
Smarowanie łańcucha
A smarować łańcucha syntetycznym olejem silnikowym nie bałbym się, co najwyżej zastanawiał nad gęstością, i pewnie wybrałbym najrzadszy czyli jakiś 0W/30 (zimowy).

Pewnie nie wiele sie rozni od zielonego FL :)

Data: 2014-07-31 13:19:22
Autor: coaster
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 21:46, Czesław Wiśniak pisze:
A smarować łańcucha syntetycznym olejem silnikowym nie bałbym się, co
najwyżej zastanawiał nad gęstością, i pewnie wybrałbym najrzadszy
czyli jakiś 0W/30 (zimowy).

Pewnie nie wiele sie rozni od zielonego FL :)

Silnikowy krzywdy lancuchowi nie zrobi. Alternatywa jest przekladniowy ATF. Np. Mobil ATF 220. Ma kolor czerwony* i charakterystycznie hmm... pachnie. ;-)

*Patrz opinie Sheldona Browna w kwestii koloru czerwonego ;-)
--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"As a rule," said Holmes, "the more bizarre a thing is
the less mysterious it proves to be"
Sir Artur Conan Doyle, The Red-Headed League
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2014-07-31 07:19:28
Autor: PeJot
Smarowanie łańcucha
W dniu 2014-07-30 17:19,  666 pisze:

A smarować łańcucha syntetycznym olejem silnikowym nie bałbym się, co
najwyżej zastanawiał nad gęstością, i pewnie wybrałbym najrzadszy czyli
jakiś 0W/30 (zimowy).

Błąd, MZ. Im rzadszy olej tym łatwiej jest wyrzucany z koronek kasety siłą odśrodkową.


--
P.Jankisz

Smarowanie łańcucha

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona