Data: 2020-03-10 08:56:00 | |
Autor: abn140 | |
Smarowanie - Squirt po 2k przebiegu | |
Musze powiedziec "siado" mi to ;-)Gratulacje. z moich wieloletnich obserwacji wynika ze to pasta scierna niszczy lancuch. powstaje jak sie 'otoczenie' przylepi do niego... tak czy siak, mniej czy wiecej. sprawe zalatwia woskowanie. zeby smarowanie mialo sens trzeba by ten lancuch myc w benzynie w sumie co 100-150 km... to jak mam sie z tym piepszyc to wole lancuch rozpiac, wsadzic na moment do wosku , po chwili zalozyc i gotowe. wada - trzeba miec miejce na takie akcje.... chyba zajmuje mi to mniej czasu niz jak pamietam piepszenie sie z tymi kropelkami.... woskowanie rozpropagowal lider swiatowego onanizmu lancuchowego, oidp niejaki ozz z australii, jest na yt... |
|
Data: 2020-03-10 10:14:43 | |
Autor: Maciek | |
Smarowanie - Squirt po 2k przebiegu | |
W dniu 10.03.2020 o 07:56, abn140 pisze:
Musze powiedziec "siado" mi to ;-)Gratulacje. Dzięki! :) z moich wieloletnich obserwacji wynika ze to pasta scierna niszczy lancuch. Też mam podobne obserwacje + jazda bez kadencji na twardych przełożeniach. sprawe zalatwia woskowanie. zeby smarowanie mialo sens trzeba by ten lancuch No więc właśnie ten Squirt jest mieszaniną różnych wosków w połączeniu z emulsją wodną. Nie jest np. tak g...y jak wax od Finish Line, gdzie tam to ledwo odjeżdżałem od domu a już mi łańcuch zgrzypiał. Butelkę zużyłem w tydzień ;-) Sam też robiłem woskowe mikstury do łańcucha. Tak jak piszesz, trzeba mieć na to miejsce. Potem się to kruszy przy zakładaniu. Jednak jest z tym trochę zachodu. Duży plus - patrząc na cenę wosku - smarowanie praktycznie za darmo. Miałem też fazę na rozpuszczanie wosku w benzynie ekstrakcyjnej itp. i kropelkowanie ale lubiły robić się gluty, które zatykały dyszę. Squirt kosztuje, jednak IMO ogranicza serwis do minimum. No i to mi się podoba. Na razie też nie widzę aby coś rdzewiało. Nie ma konieczności zdejmowania łańcucha, mycia zębatek, kółek przerzutki itp. Jak jest za dużo wosku to z czasem odpada sam. Chętnie bym się dowiedział co oni tam do tych wosków leją aby były w postaci wody. Hmmm... a może te woski rozszczepiają na mikroskopijne cząstki a nośnik emulsji jest już mało istotny. chyba zajmuje mi to mniej czasu niz jak pamietam piepszenie sie z tymi U mnie na pewno nie. 114 ogniw ze 2 minuty kropelkowania i chwila obracania korbą, łapy czyste ;-) |
|
Data: 2020-03-10 12:02:04 | |
Autor: abn140 | |
Smarowanie - Squirt po 2k przebiegu | |
rozpuszczanie wosku w benzynie ekstrakcyjnej itp.dobre. to mi do glowy nie przyszlo, ale level master lancuchowego szalenstwa w moim przypadku to rozpuszczenie grafitowego styro wlasnie w benzynie, acetonie, i w tym wyplukac lancuch. po odparowaniu stworzy sie film na calosci, z tego styro. ale pomysl jest tak szalony ze do realizacji nie doszlo.... |
|
Data: 2020-03-10 15:28:47 | |
Autor: Jan Cytawa | |
Smarowanie - Squirt po 2k przebiegu | |
abn140 pisze:
rozpuszczanie wosku w benzynie ekstrakcyjnej itp.dobre. Podobnie sie bawilem. Na goraco topilem troche smaru+ parafina. Po wymieszaniu dawalem benzyne, ktora po odparowaniu zostawiala fajna powierzchnie. Potem kupilem smar ze stalymi czastkami i przestalo mi sie chciec bawic. Czy ten smar byl lepszy od mikstury to nie moge powiedziec. pewno porownywalny. Tylko bylo duzo mnie roboty. Jan Cytawa |
|