Data: 2018-08-27 13:46:53 | |
Autor: cytawa | |
Smarowanie sztycy, | |
andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
Od zawsze smaruję. Zwykłym "towotem". Nie dużo. Bez tego miałem Nie przejmuj się teoretykami. Ilez to razy wyjecie i posmarowanie sztycy usunelo przerazliwe traski w rowerze. To niesamowite, jak utlenione i pobrudzone sztyce aluminiowe potrafia skrzypiec, zwlaszcza gdy maja niewielki luz. Jan Cytawa |
|
Data: 2018-08-28 10:45:18 | |
Autor: borsuk | |
Smarowanie sztycy, | |
W dniu 2018-08-27 o 13:46, cytawa pisze:
Nie przejmuj się teoretykami. Ilez to razy wyjecie i posmarowanie sztycy usunelo przerazliwe traski w rowerze. Nigdy nie miałem żadnych trzasków powodowanych przez sztyce, być może to wynika z mojej niskiej wagi (72) i niewielkiego wzrostu (173) oraz długich, dobrze dopasowanych sztyc. I to nie jest teoria, tylko praktyka :) Jak ktoś ma problemy ze sztycą, albo często ją reguluje, niech sobie smaruje i tyle. |
|
Data: 2018-08-28 13:31:50 | |
Autor: cytawa | |
Smarowanie sztycy, | |
borsuk pisze:
Nigdy nie miałem żadnych trzasków powodowanych przez sztyce, być może to Lekarz nie opisuje ludzi zdrowych. To jest tego samego typu uwaga, jak np. tyle lat jezdze bez kasku i nic mi nie bylo wiec po co kask. Jan Cytawa |
|
Data: 2018-08-28 14:47:57 | |
Autor: Olivander | |
Smarowanie sztycy, | |
borsuk pisze:
niskiej wagi (72) i niewielkiego wzrostu (173)Gdy (1996?) wróciłem z Nordkapu, po drodze kilka razy jadąc dłużej niż dobę z niewielkimi przerwam, ważyłem 54kg przy 185cm wzrostu i nigdy nie czułem się zdrowiej i lepiej :-) "Stare czasy byli", również finansowo, więc cały majdan musiałem wieźć ze sobą, bo większe zakupy nie były opcją. To było o wadze. Dziś ważę słuszne 72, ale w dwóch rowerach, składakach, mam dłuuugie sztyce spawane w połowie :-) pisków, stukań nie obserwuję, acz na tych akurat rowerach nie jeżdżę po terenie, tylko po miejskim asfalciku... Lekkie cielsko niewątpliwie pomaga. |
|
Data: 2018-08-29 10:52:07 | |
Autor: borsuk | |
Smarowanie sztycy, | |
W dniu 2018-08-28 o 13:31, cytawa pisze:
borsuk pisze: Nie, innego rodzaju, bo to nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem. Ale wnioski można wyciągać dowolne (zależnie od intelektu:) ) |
|
Data: 2018-08-29 08:16:52 | |
Autor: andrzej.ozieblo | |
Smarowanie sztycy, | |
W dniu wtorek, 28 sierpnia 2018 10:45:19 UTC+2 użytkownik borsuk napisał:
Nigdy nie miałem żadnych trzasków powodowanych przez sztyce, być może to wynika z mojej niskiej wagi (72) i niewielkiego wzrostu (173) oraz długich, dobrze dopasowanych sztyc. Myślę, że to nie problem ciężaru jeźdźca.. Smarowałem z powodu trzasków sztycę w rowerze koleżanki, która waży dobrze poniżej 70 kg. Najpierw szukałem przyczyny trzasków. I wyszło szydło z wora, gdy trzaski ustąpiły, gdy jechałem bez siadania na siodełku (BTW, koleżanka tak nie potrafiła, musiała cały czas siedzieć). Bardzo mi była wdzięczna, bo te trzaski psują całą przyjemność z rowerowania. W swoich rozlicznych rowerach różnie bywało. Przeważnie nic nie trzeszczało, zwłaszcza w szosowych. Zaczęło się w góralach. Sztyca alu, rama stal cr-mo. Dobrze dobrany rozmiar.. Trzeszczało jak diabli. Pomogło smarowanie. Podobnie w obecnym alu-alu (czyli sztyca i rama z alu). W składakach stal-stal nic nie trzeszczało, ale w ostatnim, tym co to się podzielił na dwa, alu-alu mocno trzeszczało. Fakt, że sztyca była ciut za wąska. W miejskim Bavatusie (stal-stal) nic nie trzeszczało, ale posmarowałem dla bezpieczeństwa. |