Data: 2011-05-09 08:50:36 | |
Autor: Michał Wolff | |
Śmierć na Giro | |
Wouter Weylnadt zginął podczas trzeciego etapu Giro d'Italia na
zjeździe z Passo del Bocco http://www.cyclingnews.com/news/weylandt-dies-in-giro-ditalia-crash |
|
Data: 2011-05-09 08:54:23 | |
Autor: Rowerex | |
Śmierć na Giro | |
On 9 Maj, 16:50, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
Wouter Weylnadt zginął podczas trzeciego etapu Giro d'Italia na Zbliżenie jego twarzy z cieknącą strumieniami krwią z nosa było straszne... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2011-05-09 10:33:34 | |
Autor: Jan Górski | |
Śmierć na Giro | |
Zbliżenie jego twarzy z cieknącą strumieniami krwią z nosa było Też to widziałem, aczkolwiek nie zdążyłem z zajęć na etap. Zmiażdżony nos, na wideo nie było widać ruchów oddechowych, czoło pokazane z takiego kąta, że też niewiele się da powiedzieć. Uraz czaszkowo - mózgowy, złamanie podstawy czaszki, masywny krwotok, mogą być hipotetycznymi przyczynami śmierci. Kask niestety nie pomógł, wydawało mi się, że nie był specjalnie uszkodzony, być może siła uderzenia po prostu zsunęła go na tył głowy ;-( |
|
Data: 2011-05-09 11:38:32 | |
Autor: Rowerex | |
Śmierć na Giro | |
On 9 Maj, 18:33, Jan Górski <grad...@o2.pl> wrote:
> Zbliżenie jego twarzy z cieknącą strumieniami krwią z nosa było To był stroma serpentyna i zakręt o 180 stopni. Odniosłem wrażenie, że być może spadł z góry, z wyższego "piętra" tej serpentyny czyli przed tym zakrętem, oraz że spadł na plecy czyli tak jak leżał na zbliżeniu. Takiego zakrętu nie można wziąć na pełnej prędkości i wydawało mi się, że było nieco za mało miejsca na rozpędzenie się, stąd koncepcja o upadku z góry. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2011-05-09 20:39:59 | |
Autor: Flower of Scotland | |
Śmierć na Giro | |
Rowerex <rowerex@op.pl> napisał(a):
Relacja jednego ze świadków: "Wouter was dropped and tried to come back in the group. He then looked behind to see if it would be better to wait for the other dropped guys," Maertens recalled Cardoso's statements. "While looking behind he hit with his left pedal or left side of his handlebars a small wall and was catapulted to the other side of the road where he hit again something." Czyli spoglądając do tyłu, zahaczył lewym pedałem lub kierownicą o ściankę, wyrzuciło go z roweru na drugą stronę jezdni, gdzie o coś uderzył, prawdopodobnie centralnie twarzą. -- |
|
Data: 2011-05-09 14:47:40 | |
Autor: Michał Wolff | |
Śmierć na Giro | |
On 9 Maj, 22:39, " Flower of Scotland" <piotrekbe.SKA...@gazeta.pl>
wrote: "Wouter was dropped and tried to come back in the group. He then looked behind to Czyli po prostu jego błąd, niestety takie akcje są częste, sam się na tym łapię że np. na zjeździe zaczynam manipulować gps-em, oglądam jakieś widoczki, patrzę czy ktoś mnie próbuje wyprzedzić (to jest szczególnie niebezpieczne, bo wtedy często rowerem odruchowo lekko skręcamy jak to miało miejsce w tym wypadku), znam nawet artystów co na zjazdach potrafią pisać sms-y. A trzymanie kierownicy jedną ręką na zjeździe to już głupota, wystarczy drobna fałda na drodze i można źle skończyć -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-05-10 00:48:37 | |
Autor: arturb | |
Śmierć na Giro | |
W dniu 2011-05-09 23:47, Michał Wolff pisze:
niestety takie akcje są częste, sam się na tak złamałem jeden jedyny ras kość w dłoni, OTB spowodowany pomyłką w użyciu nie tego hamulca co trzeba bo prawa ręka zajęta była GPSem. |
|
Data: 2011-05-10 08:26:48 | |
Autor: tms | |
Śmierć na Giro | |
On 2011-05-09 23:47, Michał Wolff wrote:
On 9 Maj, 22:39, " Flower of Scotland"<piotrekbe.SKA...@gazeta.pl> Takie jest też moje zdanie ale to ciekawe bo jak pisałem o tym że uważam lusterko za nieodzowne to większość "rajdowców" stwierdziła że ruchy kierownicy przy oglądaniu się robią tylko niedoświadczeni amatorzy. Pozdrawiam tms |
|
Data: 2011-05-09 18:43:16 | |
Autor: biodarek | |
Śmierć na Giro | |
W dniu 09.05.2011 17:54, Rowerex pisze:
Wouter Weylnadt zginął podczas trzeciego etapu Giro d'Italia na Okropne... jakby od razu wylała się krew z człowieka :( Nie powinni tego pokazywać. Trwało to 1-2s, więc pewnie to czas reakcji realizatora. Tutaj: http://www.eurosport.pl/kolarstwo/giro-d-italia/2011/wouter-weylandt-nie-zyje_sto2783789/story.shtml piszą, że w reanimacji przeszkadzało zapięcie kasku. -- biodarek |
|
Data: 2011-05-09 10:03:23 | |
Autor: Rowerex | |
Śmierć na Giro | |
On 9 Maj, 17:43, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
w reanimacji przeszkadza o zapięcie kasku. Hmmm... kusiło mnie by napomknac o kasku, ale stwierdzielm, ze to jednak troche nie na miejscu, niemniej bylem pewny, ze zrobi to ktos inny. No i stalo sie... To co, dyskutujemy o tym czy kask pomogl czy zaszkodzil...? Proponowalbym sie wstrzymac. Zapewne beda analizowane przyczyny tego wypadku, w tym niewatpliwie rola kasku - moze zostawmy to policji i bieglym sadowym, przynajmniej w tej konkretnej sprawie. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2011-05-09 20:39:24 | |
Autor: biodarek | |
Śmierć na Giro | |
W dniu 09.05.2011 19:03, Rowerex pisze:
Hmmm... kusiło mnie by napomknac o kasku, ale stwierdzielm, ze to Masz rację. Przepraszam. Widziałem teraz tę akcję przecinania paska. Nie ma nic do rzeczy. Ratownicy zawsze mają nożyczki i przecinają albo pasy samochodowe albo ubrania. Trudno mówić więc tutaj o jakichś utrudnieniach z powodu jednego paska. -- biodarek |
|
Data: 2011-05-09 12:01:39 | |
Autor: Rowerex | |
Śmierć na Giro | |
On 9 Maj, 19:39, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
Widzialem teraz te akcje przecinania paska. Wracajac do tego ujecia kamery, to podejrzewam ze realizator transmisji sie zagapil albo po prostu nie pomyslal albo jakis niedoswiadczony jest i dlatego puscil to na wizje. To ze mogl byc przez chwile w szoku go nie tlumaczy. Powinien byc bardziej przewidujacy i puszczac ujecia z wypadkow z opoznieniem, tak jak to robi sie zwykle, tzn. jesli zawodnik sie podnosi albo widac ze nic wielkiego mu nie jest, to puszczamy, w innych przypadkach nie dajemy absolutnie zadnych zblizen... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2011-05-09 22:02:08 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Śmierć na Giro | |
Rowerex, Mon, 9 May 2011 12:01:39 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 9 Maj, 19:39, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote: Przepraszam, że offtopicznie, ale mam wrażenie, że życie zmieniło się do tego stopnia, że nawet relacje TV z zawodów muszą być krwawe... Popatrz na "rozkładówkę" Wiadomości teraz i sprzed kilku lat: wcześniej informacja o śmierci 10 osób była sensacją dnia i podawano ją jako pierwszą (vide Irak), a teraz samobójczy zamach ciągnący za sobą 50 ofiar jest w połowie wydania. Większość ludzi, niestety, żywi się ludzką tragedią, co widać zresztą przy wypadkach samochodowych: kierowcy się gapią na trupy jakby było na co... -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2011-05-09 22:42:02 | |
Autor: Wojtas | |
ĹmierÄ na Giro | |
W dniu 2011-05-09 21:01, Rowerex pisze:
wielkiego mu nie jest, to puszczamy, w innych przypadkach nie dajemy A to czemu niby, widz reklam nie bÄdzie chciaĹ oglÄ daÄ? Warto pokazaÄ takĹźe tÄ straszniejszÄ stronÄ sportu. -- TÄskno i nudno jest na tym naszym Ĺwiecie, proszÄ paĹstwa. |
|
Data: 2011-05-09 23:08:31 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
ĹmierÄ na Giro | |
Wojtas, Mon, 09 May 2011 22:42:02 +0200, pl.rec.rowery:
W dniu 2011-05-09 21:01, Rowerex pisze: Jak to znajomy stwierdził: gdyby do kościoła chodził (w domyśle: zamiast na rowerze jeździć) to by żył. Wypadki są wszędzie, a ten odbije się echem w środowisku, bo znane nazwisko. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2011-05-10 14:58:59 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Śmierć na Giro | |
Użytkownik Marek 'marcus075' Karweta napisał:
Jak to znajomy stwierdził: gdyby do kościoła chodził (w domyśle: zamiast na Czyli jego zdaniem najlepiej nie wychodzić z łóżka? -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-05-11 09:03:21 | |
Autor: cytawa | |
Śmierć na Giro | |
Bartłomiej Zieliński pisze:
Czyli jego zdaniem najlepiej nie wychodzić z łóżka? Jak dowodza statystyki najwiecej ludzi umiera we wlasnych lozkach. Chyba relatywnie najmniej na rowerze. Jan Cytawa |
|
Data: 2011-05-11 09:35:13 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Śmierć na Giro | |
Użytkownik cytawa napisał:
Chyba relatywnie najmniej na rowerze. A tę liczbę można jeszcze pomniejszyć, biorąc pod uwagę, że ewentualne zgony następują już _po_ spadnięciu z roweru, a więc już nie _na_ rowerze ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-05-12 00:22:32 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Śmierć na Giro | |
cytawa, Wed, 11 May 2011 09:03:21 +0200, pl.rec.rowery:
Bartłomiej Zieliński pisze: Na rowerze to ciężko, fakt. Ale pewnie w wyniku poruszania się rowerem to już trochę sporo. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2011-05-12 23:30:45 | |
Autor: Paweł Górny | |
Śmierć na Giro | |
Użytkownik "Marek 'marcus075' Karweta" <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:1q6a9lidj7gs9.dlgpedaluje.ile.moze...
cytawa, Wed, 11 May 2011 09:03:21 +0200, pl.rec.rowery: hej, moim skromnym zdaniem profesjonalne wyścigi szosowe są szczególnym przypadkiem poruszania się na rowerze. Wydaje mi się, że niebezpieczeństwo wypadku w takiej systuacji jest dużo wyższe, ze względu na panujące tam szybkości oraz ryzyko podejmowane przez zawodników. Ja z kolei dodałbym do dyskusji wyższą śmiertelność ludzi nie uprawiających sportu (w tym kolarstwa). Pomijając już bezpośrednie aspekty zdowotne, ważne są także pośrednie. Mi jeżdżenie na rowerze pomaga pokonać stres. Jeśli jadę 40 km. po szosie z pracy to wszystkie problemy zostawiam na tej szosie i już ich nie zabieram do domu, pozdrawiam, -- Paweł Górny http://www.terapia.priv.pl |
|
Data: 2011-05-13 09:28:17 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Śmierć na Giro | |
Paweł Górny napisał:
Mi jeżdżenie na rowerze pomaga pokonać stres. Jeśli jadę 40 km. po szosie z pracy to wszystkie problemy zostawiam na tej szosie i już ich nie zabieram do domu Bardzo mię się podoba ta metoda. Stosuję ją zresztą z powodzeniem :-) A. |
|
Data: 2011-05-13 09:58:24 | |
Autor: Liwiusz | |
Śmierć na Giro | |
W dniu 2011-05-13 09:28, Alfer_z_pracy pisze:
Paweł Górny napisał: Mi też się podoba i *będę* ją stosował :) -- Liwiusz |
|
Data: 2011-05-13 15:14:28 | |
Autor: Mr. MAKARENA | |
Śmierć na Giro | |
Jak dowodza statystyki najwiecej ludzi umiera we wlasnych lozkach. ale czasem jednak tak : http://muzyka.onet.pl/0,2269213,newsy.html -- -- Pozdrawiam : Mr.MAKARENA |
|
Data: 2011-05-09 22:24:10 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Śmierć na Giro | |
Użytkownik Rowerex napisał:
On 9 Maj, 17:43, biodarek<darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote: Jak było złamanie podstawy czaszki to musiał dostać uderzenie (krawężnik, inna pionowa przeszkoda?) przed którym akurat żaden kask nie chroni. A zapięcie kasku to żaden problem dla ratownika medycznego - tak samo jak ubranie, jak trzeba to się tnie i tyle. -- Darek |
|
Data: 2011-05-09 11:20:03 | |
Autor: Michał Wolff | |
Śmierć na Giro | |
On 9 Maj, 18:43, biodarek <darkm_usu...@poczta.onet.pl> wrote:
piszą, że w reanimacji przeszkadzało zapięcie kasku. Daj spokój z takimi tekstami, w obliczu czyjejś śmierci nie ma co ponownie ciągnąć tego wałkowanego n-razy tematu. Jemu kask niestety nie pomógł, a jako że wypadek miał miejsce na zjeździe można domniemywać, że przeszarżował, ale mogła mu tez nagle strzelić dętka, pęknąć kierownica itd. - to już ustali policja. Wielka szkoda, to był utalentowany zawodnik; niestety takie tragedie czasem się zdarzają, na szczęście bardzo rzadko -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2011-05-09 17:10:50 | |
Autor: Wrozka Anastazja | |
Śmierć na Giro | |
Wouter Weylnadt zgin=B1=B3 podczas trzeciego etapu Giro d'Italia La fidanzata di Weylandt aspetta un figlio la cui nascita è prevista per settembre. Dziewczyna jest w ciazy. Spodziewali sie dziecka we wrzesniu.... Ehh -- |