Data: 2010-11-14 07:14:02 | |
Autor: Pszemol | |
Śmiertelny wypadek w Marsa Alam - link do forum Dive Trek | |
" jacekplacek" <jacekiala.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote in message news:ibjvcc$3m4$1inews.gazeta.pl...
http://tinyurl.com/36olgsb Nie widziałem mapki terenu - czy ktoś mógłby mnie uświadomić czemu nie zakończono nurkowania przed kanionem, przy 50 barach robiąc przystanek i potem wynurzenie? Ja sam miałem podobną sprawę z zaufaniem do przewodnika na Hawajach. Pisałem już o tym na grupie - pierwszy mój wyjazd po zdobyciu uprawnień, drugie nurkowanie i przewodnik z nami schodzi za grupką rekinów na coraz głębszą wodę. Zatrzymałem się wbrew instrukcjom z łodzi przy 167 stopach (prawie 51 metrów) a reszta mojej grupy poszła dalej, głębiej. Tak głęboko że ledwie widziałem ich sylwetki na tle granatowej głębi. Skończyło się dobrze bo mam okazję pisać tu dzisiaj, ale mogło się skończyć kiepsko, bo nie zrobiłem odpowiedniego deco z braku powietrza. Gdybym się nie odłączył wtedy przy 167 stopach gdy zacząłem się źle czuć to pewnie już by mnie na tym świecie nie było. Miałem szczęście że nie zgubiłem mimo wszytko orientacji w terenie, znalazłem kierunek na łódkę i wynurzyłem się w miarę blisko na spokojnej wodzie, bez fal i w dużej widoczności. Gdyby teren był trudny, zgubiłbym się sam. Komentarze na temat "każdy nurkuje sam" są trochę niepoważne. Przecież odłączenie się od grupy w nieznanym terenie i samodzielne wynurzanie się gdzieś daleko od łodzi to najprostsza recepta na zgubienie się i pozostawienia gdzieś na środku oceanu... Po to pływamy w grupie aby w grupie wrócić. Zwalanie winy na członków grupy za to, że nie odłączyli się od grupy jest moim zdaniem niepoważne - winę ponosi przewodnik, który prowadzi grupę znając przecież (z opisu wynika) aktualną zawartość ich butli na niebezpieczne wody i środowisko w kanionie gdzie nie można się wynurzyć. Czemu nie można było się wynurzyć przed kanionem? Nie rozumiem tego. |
|
Data: 2010-11-14 20:47:19 | |
Autor: 666 | |
Śmiertelny wypadek w Marsa Alam | |
Ja tu nie rozumiem słowa "kanion" bo kanion to dla mnie rodziaj zagłębienia (w dnie, jakby wąwozu), a z opisu wypadku wynika, jakby chodziło o rodzaj jaskini, tunelu, z "sufitem", bez możliwości wynurzenia się.
-- -- - Nie widziałem mapki terenu - czy ktoś mógłby mnie uświadomić czemu niezakończono nurkowania przed kanionem, przy 50 barach robiąc przystanek i potem wynurzenie? -- |
|