Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   Smolensk po raz n-ty

Smolensk po raz n-ty

Data: 2015-04-07 10:13:54
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.

Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy 11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie wiecej.

http://www.rmf24.pl/fakty/news-katastrofa-smolenska-rmf-fm-ujawnia-nowy-zapis-rozmow-z-tupo,nId,1711598
http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-nowy-zapis-rozmow-w-kokpicie-tu-154m-udalo-sie-odczytac-wiec,nId,1711642

Rewelacji nie ma, chyba ze to

-   Basiu! - wzywa szefową personelu - Jest nieciekawie, wyszła mgła. Nie wiadomo, czy wylądujemy!
-    Tak? - upewnia się kobieta - Oni nie zdążą! - mówi.

-    Sorry - odpowiada dowódca.

-   Muszą tam być! - stwierdza Basia bądź któraś z "osób trzecich". Nagranie jest ciche, pewność odczytu jest jednak duża.

-   A jak nie wylądujemy, to co? - pyta głos opisany jako "osoba trzecia".

-    Dowództwa nie ma - zwraca uwagę głos "osoby trzeciej", nagrany nieco ciszej.

Chcieli zejsc ponizej minimow za cichym naciskiem dowodztwa, ale pilot sie pomylil po przestawieniu wysokosciomierza, i moze co do odleglosci RL, RW go uspokajal, a potem jar sie skonczyl ?

J.

Data: 2015-04-07 01:38:22
Autor: mcmlxxi.xi.xi
Smolensk po raz n-ty
W dniu wtorek, 7 kwietnia 2015 10:13:57 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.

Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy 11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie wiecej.

http://www.rmf24.pl/fakty/news-katastrofa-smolenska-rmf-fm-ujawnia-nowy-zapis-rozmow-z-tupo,nId,1711598
http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-nowy-zapis-rozmow-w-kokpicie-tu-154m-udalo-sie-odczytac-wiec,nId,1711642

Rewelacji nie ma, chyba ze to

-   Basiu! - wzywa szefową personelu - Jest nieciekawie, wyszła mgła. Nie wiadomo, czy wylądujemy!
-    Tak? - upewnia się kobieta - Oni nie zdążą! - mówi.

-    Sorry - odpowiada dowódca.

-   Muszą tam być! - stwierdza Basia bądź któraś z "osób trzecich". Nagranie jest ciche, pewność odczytu jest jednak duża.

-   A jak nie wylądujemy, to co? - pyta głos opisany jako "osoba trzecia".

-    Dowództwa nie ma - zwraca uwagę głos "osoby trzeciej", nagrany nieco ciszej.

Chcieli zejsc ponizej minimow za cichym naciskiem dowodztwa, ale pilot sie pomylil po przestawieniu wysokosciomierza, i moze co do odleglosci RL, RW go uspokajal, a potem jar sie skonczyl ?

J.

Szybka riposta


Mastalerek o nowych odczytach z tupolewa: ktoś gra katastrofą i chce podgrzać emocje - To jest wstrzą­sa­ją­ce, że pięć lat po ka­ta­stro­fie po­wta­rza­ne są tezy pani Ano­di­ny - oce­nił w "Kontr­wy­wia­dzie RMF FM" pu­bli­ka­cję no­wych na­grań z kok­pi­tu Tu-154M Mar­cin Ma­sta­le­rek. Jak dodał, jego zda­niem, to nie są "twar­de do­wo­dy", bo na­gra­nia, na któ­rych pra­co­wa­li bie­gli to "kopie, a nie ory­gi­na­ły". - Ktoś gra ka­ta­stro­fą smo­leń­ską, ktoś chce pod­grzać emo­cje - dodał rzecz­nik PiS.


http://wiadomosci.onet.pl/kraj/mastalerek-o-nowych-odczytach-z-tupolewa-ktos-gra-katastrofa-i-chce-podgrzac-emocje/ydxbmw

Data: 2015-04-07 19:37:31
Autor: Robert Tomasik
Smolensk po raz n-ty
W dniu 07-04-15 o 10:38, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:

Mastalerek o nowych odczytach z tupolewa: ktoś gra katastrofą i chce
podgrzać emocje - To jest wstrzą­sa­ją­ce, że pięć lat po
ka­ta­stro­fie po­wta­rza­ne są tezy pani Ano­di­ny - oce­nił w
"Kontr­wy­wia­dzie RMF FM" pu­bli­ka­cję no­wych na­grań z kok­pi­tu
Tu-154M Mar­cin Ma­sta­le­rek. Jak dodał, jego zda­niem, to nie są
"twar­de do­wo­dy", bo na­gra­nia, na któ­rych pra­co­wa­li bie­gli
to "kopie, a nie ory­gi­na­ły". - Ktoś gra ka­ta­stro­fą smo­leń­ską,
ktoś chce pod­grzać emo­cje - dodał rzecz­nik PiS.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/mastalerek-o-nowych-odczytach-z-tupolewa-ktos-gra-katastrofa-i-chce-podgrzac-emocje/ydxbmw

W mojej ocenie skandalem jest to, że na zapisanie tego w wyższej rozdzielczości wpadli o 5 latach. To krańcowy brak profesjonalizmu. Pozostaje pytanie, o czym jeszcze nie pomyślano.

Bo, innych rewelacji ja w tym nagrani nie widzę. Zdanie, że oni tam muszą być, to żaden nacisk.

Data: 2015-04-07 21:06:18
Autor: the_foe
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 19:37, Robert Tomasik pisze:
W mojej ocenie skandalem jest to, że na zapisanie tego w wyższej
rozdzielczości wpadli o 5 latach.

bedąc bardziej szczególowym, ponowiony odczyt był 3,5 roku po pierwszym.

--
@foe_pl

Data: 2015-04-08 10:03:26
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "the_foe"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2015-04-07 o 19:37, Robert Tomasik pisze:
W mojej ocenie skandalem jest to, że na zapisanie tego w wyższej
rozdzielczości wpadli o 5 latach.

bedąc bardziej szczególowym, ponowiony odczyt był 3,5 roku po pierwszym.

W miedzyczasie byl chyba jeszcze jakis odczyt, wiec sporo tych odczytow.

J.

Data: 2015-04-08 06:51:22
Autor: Krzysztof Rudnik
Smolensk po raz n-ty
Robert Tomasik wrote:

W dniu 07-04-15 o 10:38, mcmlxxi.xi.xi@gmail.com pisze:

Mastalerek o nowych odczytach z tupolewa: ktoś gra katastrofą i chce
podgrzać emocje - To jest wstrzą­sa­ją­ce, że pięć lat po
ka­ta­stro­fie po­wta­rza­ne są tezy pani Ano­di­ny - oce­nił w
"Kontr­wy­wia­dzie RMF FM" pu­bli­ka­cję no­wych na­grań z kok­pi­tu
Tu-154M Mar­cin Ma­sta­le­rek. Jak dodał, jego zda­niem, to nie są
"twar­de do­wo­dy", bo na­gra­nia, na któ­rych pra­co­wa­li bie­gli
to "kopie, a nie ory­gi­na­ły". - Ktoś gra ka­ta­stro­fą smo­leń­ską,
ktoś chce pod­grzać emo­cje - dodał rzecz­nik PiS.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/mastalerek-o-nowych-odczytach-z-tupolewa-ktos-gra-katastrofa-i-chce-podgrzac-emocje/ydxbmw

W mojej ocenie skandalem jest to, Ĺźe na zapisanie tego w wyĹźszej
rozdzielczości wpadli o 5 latach. To krańcowy brak profesjonalizmu.
Pozostaje pytanie, o czym jeszcze nie pomyślano.

Większa rozdzielczość sama z siebie jest bez sensu przy źródle sygnału tak marnej jakości.

Oglądałem jakiś program w TV i tam padło IMHO kluczowe stwierdzenie - teraz odczytano taśmę wielokrotnie. Jak myślę w celu zsumowania kolejnych nagrań. Taką metodą można uzyskać polepszenie stosunku sygnał-szum. Sygnał z kolejnych nagrań się sumuje, natomiast szumy aparatury mniej (są przypadkowe), czasami się dodają a czasami odejmują. Ogólnie, w takiej operacji szumy rosną wolniej niż sygnał. Wymaga to jednak zsynchronizowania czasu i do tego potrzebna była wysoka częstotliwość próbkowania.

Data: 2015-04-08 07:12:28
Autor: Robert Tomasik
Smolensk po raz n-ty
W dniu 08-04-15 o 06:51, Krzysztof Rudnik pisze:

Oglądałem jakiś program w TV i tam padło IMHO kluczowe stwierdzenie -
teraz odczytano taśmę wielokrotnie. Jak myślę w celu zsumowania
kolejnych nagrań. Taką metodą można uzyskać polepszenie stosunku
sygnał-szum. Sygnał z kolejnych nagrań się sumuje, natomiast szumy
aparatury mniej (są przypadkowe), czasami się dodają a czasami
odejmują.
Ogólnie, w takiej operacji szumy rosną wolniej niż sygnał. Wymaga
to jednak zsynchronizowania czasu i do tego potrzebna była
wysoka częstotliwość próbkowania.

Sposób znany od dawna. Ale przede wszystkim mieliśmy sygnał analogowy, a tu zwiększenie próbkowania zawsze jest pomocne.

Data: 2015-04-09 20:15:38
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Krzysztof Rudnik" <rudnik@kki.net.pl> napisał w wiadomości news:mg2c4a$p2u$1node1.news.atman.pl...
Większa rozdzielczość sama z siebie jest bez sensu przy źródle sygnału
tak marnej jakości.

Oglądałem jakiś program w TV i tam padło IMHO kluczowe stwierdzenie -
teraz odczytano taśmę wielokrotnie. Jak myślę w celu zsumowania
kolejnych nagrań. Taką metodą można uzyskać polepszenie stosunku
sygnał-szum. Sygnał z kolejnych nagrań się sumuje, natomiast szumy
aparatury mniej (są przypadkowe), czasami się dodają a czasami
odejmują.
Ogólnie, w takiej operacji szumy rosną wolniej niż sygnał. Wymaga
to jednak zsynchronizowania czasu i do tego potrzebna była
wysoka częstotliwość próbkowania.

Gdyby to były nagrania analogowe z różnych mikrofonów, ale tu mamy jedno źródło analogowe.
O jakich szumach piszesz?

Data: 2015-04-09 20:07:13
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:552415e1$0$2206$65785112news.neostrada.pl...
W mojej ocenie skandalem jest to, że na zapisanie tego w wyższej rozdzielczości wpadli o 5 latach. To krańcowy brak profesjonalizmu. Pozostaje pytanie, o czym jeszcze nie pomyślano.

"Najwyższa" rozdzielczość to sygnał analogowy.
Próbkowanie to wycinanie fragmentów zapisu analogowego.

Data: 2015-04-09 20:22:53
Autor: the_foe
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-09 o 20:07, mkarwan pisze:
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:552415e1$0$2206$65785112news.neostrada.pl...
W mojej ocenie skandalem jest to, że na zapisanie tego w wyższej
rozdzielczości wpadli o 5 latach. To krańcowy brak profesjonalizmu.
Pozostaje pytanie, o czym jeszcze nie pomyślano.

"Najwyższa" rozdzielczość to sygnał analogowy.
Próbkowanie to wycinanie fragmentów zapisu analogowego.

nie, najwyzsza rozdzielczość to fizyczne rozmieszczenie i wartosc ładunków na tasmie.

--
@foe_pl

Data: 2015-04-07 02:27:45
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu wtorek, 7 kwietnia 2015 10:13:57 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.

Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy 11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie wiecej.

http://www.rmf24.pl/fakty/news-katastrofa-smolenska-rmf-fm-ujawnia-nowy-zapis-rozmow-z-tupo,nId,1711598
http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-nowy-zapis-rozmow-w-kokpicie-tu-154m-udalo-sie-odczytac-wiec,nId,1711642

Rewelacji nie ma, chyba ze to

-   Basiu! - wzywa szefową personelu - Jest nieciekawie, wyszła mgła. Nie wiadomo, czy wylądujemy!
-    Tak? - upewnia się kobieta - Oni nie zdążą! - mówi.

-    Sorry - odpowiada dowódca.

-   Muszą tam być! - stwierdza Basia bądź któraś z "osób trzecich". Nagranie jest ciche, pewność odczytu jest jednak duża.

-   A jak nie wylądujemy, to co? - pyta głos opisany jako "osoba trzecia".

-    Dowództwa nie ma - zwraca uwagę głos "osoby trzeciej", nagrany nieco ciszej.

Chcieli zejsc ponizej minimow za cichym naciskiem dowodztwa, ale pilot sie pomylil po przestawieniu wysokosciomierza, i moze co do odleglosci RL, RW go uspokajal, a potem jar sie skonczyl ?


Cichym naciskiem? "8:40:07 - pierwszy, poprzedzony trzaskiem alarm TERRAIN AHEAD! W kokpicie dochodzi do charakterystycznej rozmowy:
-   Ktoś tu zawinił - mówi jeszcze przed TERRAIN jeden z członków załogi.
-    Mówisz do widzeniaa! - stwierdza drugi pilot. Być może spodziewał się, że alarm wywoła decyzję o odejściu na drugi krąg.
-    Nieee, ktoś za to beknie - rozwiewa złudzenia dowódca.
-    Po-my-sły! - domaga się DSP. Mówi znacznie głośniej od pilotów.
8:40:21 - załoga schodzącego samolotu obserwuje pomiar wysokości
-    2-8-0 - melduje drugi pilot.
-    300! - prostuje nawigator.
-    Nie musimy dokładnie - stwierdza któryś z członków załogi.
-    Zmieścisz się śmiało - zachęca tymczasem DSP, po dwóch sekundach dodający "230"
8:40:33 - drugi alarm TERRAIN AHEAD.
8:40:38 - trzeci alarm TERRAIN AHEAD, tłumiący odczytane dopiero teraz słowa któregoś z członków załogi "To się nie uda".
8:40:41 - czwarty alarm TERRAIN AHEAD. 8:40:42 - alarm PULL UP.
Narwańcy"

Data: 2015-04-07 12:08:55
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Bruno"  napisał w wiadomości
W dniu wtorek, 7 kwietnia 2015 10:13:57 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Chcieli zejsc ponizej minimow za cichym naciskiem dowodztwa, ale pilot
sie pomylil po przestawieniu wysokosciomierza, i moze co do odleglosci
RL, RW go uspokajal, a potem jar sie skonczyl ?

Cichym naciskiem?

"8:40:07 - pierwszy, poprzedzony trzaskiem alarm TERRAIN AHEAD! W kokpicie dochodzi do charakterystycznej rozmowy:

Jak pisalem - ostrzezenia TAWS sa w Smolensku normalne. Lotniska nie ma w bazie i TAWS ostrzega przed rozbiciem. Zaloga ma je zignorowac.
No - moze nie wszystkie, SINK RATE chyba nie ... ale to potrzebne gruntowne przeszkolenie.

-   Ktoś tu zawinił - mówi jeszcze przed TERRAIN jeden z członków załogi.
-    Mówisz do widzeniaa! - stwierdza drugi pilot. Być może spodziewał się, że alarm wywoła decyzję o odejściu na drugi krąg.
-    Nieee, ktoś za to beknie - rozwiewa złudzenia dowódca.
-    Po-my-sły! - domaga się DSP. Mówi znacznie głośniej od pilotów

Z takich urywkow trudno sie domyslec o czym rozmowa.
Ale moze i faktycznie bylo "musimy wyladowac - pomysly ?"

8:40:21 - załoga schodzącego samolotu obserwuje pomiar wysokości
-    2-8-0 - melduje drugi pilot.
-    300! - prostuje nawigator.

O ile wiem to nie tyle prostuje, co podaje RW.

-    Nie musimy dokładnie - stwierdza któryś z członków załogi.
-    Zmieścisz się śmiało - zachęca tymczasem DSP, po dwóch sekundach dodający "230"
8:40:33 - drugi alarm TERRAIN AHEAD.
8:40:38 - trzeci alarm TERRAIN AHEAD, tłumiący odczytane dopiero teraz słowa któregoś z członków załogi "To się nie uda".
8:40:41 - czwarty alarm TERRAIN AHEAD. 8:40:42 - alarm PULL UP.
Narwańcy"

Nawet jesli chcieli zejsc ponizej minimow, to zabrali sie do tego jak ostatnie d*.

Chyba ze tu
"8:40:48:
-    Narwańcy - mówi w kokpicie niezidentyfikowany głos. Samolot jest na 100 metrach.
-  Dochodź wolniej - radzi drugi pilot. "

Nie dochodzil wolniej. Albo sie pomylil co do wysokosci, albo samobojstwo chcial popelnic razem z tymi wszystkimi na pokladzie.
Bo ze pilot 100m nad ziemia ma ~10m/s i nie wyrownuje, to trudno uwierzyc.

J.

Data: 2015-04-07 17:34:34
Autor: szczepan bialek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5523acb9$0$2197$65785112news.neostrada.pl...
>
Nie dochodzil wolniej. Albo sie pomylil co do wysokosci, albo samobojstwo chcial popelnic razem z tymi wszystkimi na pokladzie.
Bo ze pilot 100m nad ziemia ma ~10m/s i nie wyrownuje, to trudno uwierzyc.

A czemu skrecil w lewo?
S*

Data: 2015-04-08 00:29:12
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
Dnia Tue, 7 Apr 2015 17:34:34 +0200, szczepan bialek napisał(a):

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:5523acb9$0$2197$65785112news.neostrada.pl...

Nie dochodzil wolniej. Albo sie pomylil co do wysokosci, albo samobojstwo chcial popelnic razem z tymi wszystkimi na pokladzie.
Bo ze pilot 100m nad ziemia ma ~10m/s i nie wyrownuje, to trudno uwierzyc.

A czemu skrecil w lewo?

http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/nowy-odcinek-wideoblogu-prof-pawel-artymowicz-przedstawia-rekonstrukcje-trajektorii-wostatnich-sekundach-lotu
http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/Szczegolowa_analiza_obliczeniowa_ostatnich_chwil_lotu

--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2015-04-08 09:27:35
Autor: szczepan bialek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Bruno" <brunoj.NIELUBIEMIELONKI@interia.pl> napisał w wiadomości news:wgytsxmqon8i.kndohq74y015$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 7 Apr 2015 17:34:34 +0200, szczepan bialek napisał(a):

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5523acb9$0$2197$65785112news.neostrada.pl...

Nie dochodzil wolniej. Albo sie pomylil co do wysokosci, albo samobojstwo
chcial popelnic razem z tymi wszystkimi na pokladzie.
Bo ze pilot 100m nad ziemia ma ~10m/s i nie wyrownuje, to trudno uwierzyc.

A czemu skrecil w lewo?

http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/nowy-odcinek-wideoblogu-prof-pawel-artymowicz-przedstawia-rekonstrukcje-trajektorii-wostatnich-sekundach-lotu
http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/Szczegolowa_analiza_obliczeniowa_ostatnich_chwil_lotu

"Po utracie końcĂłwki skrzydła  samolot Tu-145M wykonał półobrĂłt i jednocześnie „gĂłrkę”, odchylając tor lotu w lewo."
"Podstawowym celem prezentowanej ekspertyzy było określenie zachowania się samolotu po urwaniu się końcowej części lewego skrzydła, które nastąpiło po zderzeniu z brzozą.".

A ta brzoza to stala na przedluzeniu pasa?
Bo w pierwszy dzien donosili ze samolot mial ogromny przechyl jak tylko wypadl z chmur.
S*

Data: 2015-04-08 01:16:35
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu środa, 8 kwietnia 2015 09:27:38 UTC+2 użytkownik szczepan bialek napisał:
Użytkownik "Bruno" <brunoj.NIELUBIEMIELONKI@interia.pl> napisał w wiadomości news:wgytsxmqon8i.kndohq74y015$.dlg40tude.net...
> Dnia Tue, 7 Apr 2015 17:34:34 +0200, szczepan bialek napisał(a):
>
>> Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:5523acb9$0$2197$65785112news.neostrada.pl...
>>>>
>>> Nie dochodzil wolniej. Albo sie pomylil co do wysokosci, albo >>> samobojstwo
>>> chcial popelnic razem z tymi wszystkimi na pokladzie.
>>> Bo ze pilot 100m nad ziemia ma ~10m/s i nie wyrownuje, to trudno >>> uwierzyc.
>>
>> A czemu skrecil w lewo?
>
> http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/nowy-odcinek-wideoblogu-prof-pawel-artymowicz-przedstawia-rekonstrukcje-trajektorii-wostatnich-sekundach-lotu
> http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/Szczegolowa_analiza_obliczeniowa_ostatnich_chwil_lotu
>
"Po utracie końcówki skrzydła  samolot Tu-145M wykonał półobrót i jednocześnie "górkę", odchylając tor lotu w lewo."
"Podstawowym celem prezentowanej ekspertyzy było określenie zachowania się samolotu po urwaniu się końcowej części lewego skrzydła, które nastąpiło po zderzeniu z brzozą.".

A ta brzoza to stala na przedluzeniu pasa?
Stała ok. 60m na lewo od osi pasa. Do brzozy lecieli równolegle do osi pasa. Dla przypomnienia: to było podejście nieprecyzyjne na dwie NDB. Piloci wspomagali się też FMS.

Bo w pierwszy dzien donosili ze samolot mial ogromny przechyl jak tylko wypadl z chmur.
A co to ma wspólnego z rzeczywistym przebiegiem lotu zrekonstruowanym podczas dochodzenia KBWLLP? Poczytaj raport. Z pewnością rozwieje wiele z twoich wątpliwości.
http://www.faktysmolensk.gov.pl/przebieg-badania

--
Bruno

Data: 2015-04-08 12:30:39
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Bruno"  napisał w wiadomości
A ta brzoza to stala na przedluzeniu pasa?
Stała ok. 60m na lewo od osi pasa. Do brzozy lecieli równolegle do osi pasa. Dla przypomnienia: to było podejście nieprecyzyjne na dwie NDB. Piloci wspomagali się też FMS.

Czy sie myle, jak twierdze ze 2 NDB bylo tylko tylko formalnie,
bo kierunkiem sterowal FMS, a ten sie glownie opieral na GPS ?


J.

Data: 2015-04-08 05:25:33
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu środa, 8 kwietnia 2015 12:30:50 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Użytkownik "Bruno"  napisał w wiadomości
>> A ta brzoza to stala na przedluzeniu pasa?
>Stała ok. 60m na lewo od osi pasa. Do brzozy lecieli równolegle do >osi pasa. Dla przypomnienia: to było podejście nieprecyzyjne na dwie >NDB. Piloci wspomagali się też FMS.

Czy sie myle, jak twierdze ze 2 NDB bylo tylko tylko formalnie,
bo kierunkiem sterowal FMS, a ten sie glownie opieral na GPS ?

"Z nagrań rozmów członków załogi wynika, że ustawili oni dane lotniskowych
radiolatarni bezkierunkowych. W zapisie rejestratora MARS-BM słychać meldunek nawigatora o przygotowaniu ARK i częstotliwości bliższej i dalszej radiolatarni. Słychać także komentarz dotyczący przelotu dalszej radiolatarni. Można założyć, znając z raportu producenta TAWS sekwencję wprowadzonych danych do FMS, że system ten był źródłem odniesienia dla załogi. Nie można jednak stwierdzić, że FMS był jedynym źródłem informacji
o położeniu na kursie do lądowania. System ARK był przygotowany do pracy i mógł być wykorzystywany przez załogę. O godz. 6:30:02 nawigator powiedział: "ILS niestety nie mamy. Kurs lądowania 259 ustawiony.. ARK mamy przygotowane, 310/640, nastrojone. Piątka, szóstka, automat ciągu"."
Tyle mówi raport KBWLLP. Zgodnie z z tymże raportem wprowadzone do FMS dane przekłamywały położenie o 116 m na południe, MAK twierdzi że różnica jest pomijalna. Przed uderzeniem w brzozę samolot był o ok. 50 m od ścieżki.
Czym się kierowali piloci mogliby powiedzieć tylko oni sami. Dodatkowo były też informacje z wieży które upewniały załogę, że są na kursie.

--
Bruno

Data: 2015-04-08 15:50:56
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Bruno"  napisał w wiadomości grup
W dniu środa, 8 kwietnia 2015 12:30:50 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
>Stała ok. 60m na lewo od osi pasa. Do brzozy lecieli równolegle do
>osi pasa. Dla przypomnienia: to było podejście nieprecyzyjne na >dwie
>NDB. Piloci wspomagali się też FMS.

Czy sie myle, jak twierdze ze 2 NDB bylo tylko tylko formalnie,
bo kierunkiem sterowal FMS, a ten sie glownie opieral na GPS ?

"Z nagrań rozmów członków załogi wynika, że ustawili oni dane lotniskowych
radiolatarni bezkierunkowych. W zapisie rejestratora MARS-BM słychać meldunek nawigatora o przygotowaniu ARK i częstotliwości bliższej i dalszej radiolatarni. Słychać także komentarz dotyczący przelotu dalszej >radiolatarni. Można założyć, znając z raportu producenta TAWS sekwencję wprowadzonych danych do FMS, że system ten był źródłem odniesienia dla załogi. Nie można jednak stwierdzić, że FMS był jedynym źródłem >informacji o położeniu na kursie do lądowania. System ARK był przygotowany do pracy i mógł być wykorzystywany przez załogę. O godz. 6:30:02 nawigator powiedział: "ILS niestety nie mamy. Kurs lądowania 259 >ustawiony. ARK mamy przygotowane, 310/640, nastrojone. Piątka, szóstka, automat ciągu"."
Tyle mówi raport KBWLLP.

"W celu zrealizowania opisanej na kartach podejścia procedury załoga powinna wykonywać lot, opierając się na wskazaniach radiokompasów ARK-15 ustawionych ..."

"Z ustaleń Komisji wynika, że końcowe (po zakończeniu czwartego zakrętu i wyjścia na prostą) podejście do lądowania załoga wykonywała przy wykorzystaniu systemu FMS(32),

który za pośrednictwem ABSU sterował samolotem, utrzymując go na przygotowanej przez załogę trasie lotu (punkty nawigacyjne 10XUB-DRL-XUBS).

32 Było to niezgodne z załącznikiem do instrukcji użytkowania w locie samolotu Tu-154M dotyczącym systemu FMS, w którym nakazuje się odłączenie autopilota od tego źródła nawigacji w procesie podejścia do lądowania.

Wysokość lotu dowódca statku powietrznego utrzymywał, sterując samolotem poprzez ABSU przy użyciu pulpitu PU-46.

Automat ciągu sterował silnikami, dostosowując zakres ich pracy do ustawionej na pulpicie PN-6 prędkości 280 km/h.

Nastrojone pomoce nawigacyjne NDB traktowane były przez załogę jako pomocnicze (źródłem odniesienia do kierunku lotu był system FMS)."

Smiem podejrzewac ze na te ARK nikt nawet w koncowce nie spojrzal, choc wskaznik jest obok (pod) wysokosciomierza, wiec byl w zasiegu wzroku.

Zgodnie z z tymże raportem wprowadzone do FMS dane przekłamywały położenie o 116 m na południe, MAK twierdzi że różnica jest pomijalna.

Wydaje mi sie ze te systemy roznia sie bardziej w dlugosci geograficznej niz w szerokosci.
A poniewaz pas jest prawie na linii wschod-zachod, wiec jestem sklonny przyznac racje MAK.

Ciekawe skad ta roznica - KBWL sie pomylily kierunki, czy zmierzyla pozycje w/g GPS i sie okazalo ze publikowane rosyjskie dane nie sa dokladne nawet w SK-42.

Przed uderzeniem w brzozę samolot był o ok. 50 m od ścieżki.
Czym się kierowali piloci mogliby powiedzieć tylko oni sami.

Ale chodzi o to ze nie kierowali. W kierunku poziomym kierowal FMS (przez autopilota).

Dodatkowo były też informacje z wieży które upewniały załogę, że są na kursie.

Bo to chyba na tyle drobne odchylki na pare km przed pasem, ze poprawnie upewnialy.

J.

Data: 2015-04-08 17:13:05
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
Dnia Wed, 8 Apr 2015 15:50:56 +0200, J.F. napisał(a):

UĹźytkownik "Bruno"  napisał w wiadomości grup
W dniu środa, 8 kwietnia 2015 12:30:50 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
>Stała ok. 60m na lewo od osi pasa. Do brzozy lecieli równolegle do
>osi pasa. Dla przypomnienia: to było podejście nieprecyzyjne na >dwie
>NDB. Piloci wspomagali się też FMS.

Czy sie myle, jak twierdze ze 2 NDB bylo tylko tylko formalnie,
bo kierunkiem sterowal FMS, a ten sie glownie opieral na GPS ?

"Z nagrań rozmów członków załogi wynika, że ustawili oni dane lotniskowych
radiolatarni bezkierunkowych. W zapisie rejestratora MARS-BM słychać meldunek nawigatora o przygotowaniu ARK i częstotliwości bliższej i dalszej radiolatarni. Słychać także komentarz dotyczący przelotu dalszej >radiolatarni. Można założyć, znając z raportu producenta TAWS sekwencję wprowadzonych danych do FMS, że system ten był źródłem odniesienia dla załogi. Nie można jednak stwierdzić, że FMS był jedynym źródłem >informacji o położeniu na kursie do lądowania. System ARK był przygotowany do pracy i mógł być wykorzystywany przez załogę. O godz. 6:30:02 nawigator powiedział: "ILS niestety nie mamy. Kurs lądowania 259 >ustawiony. ARK mamy przygotowane, 310/640, nastrojone. Piątka, szóstka, automat ciągu"."
Tyle mĂłwi raport KBWLLP.

"W celu zrealizowania opisanej na kartach podejścia procedury załoga powinna wykonywać lot, opierając się na wskazaniach radiokompasów ARK-15 ustawionych ..."

"Z ustaleń Komisji wynika, że końcowe (po zakończeniu czwartego zakrętu i wyjścia na prostą) podejście do lądowania załoga wykonywała przy wykorzystaniu systemu FMS(32),

który za pośrednictwem ABSU sterował samolotem, utrzymując go na przygotowanej przez załogę trasie lotu (punkty nawigacyjne 10XUB-DRL-XUBS).

32 Było to niezgodne z załącznikiem do instrukcji użytkowania w locie samolotu Tu-154M dotyczącym systemu FMS, w którym nakazuje się odłączenie autopilota od tego źródła nawigacji w procesie podejścia do lądowania.

Wysokość lotu dowódca statku powietrznego utrzymywał, sterując samolotem poprzez ABSU przy użyciu pulpitu PU-46.

Automat ciągu sterował silnikami, dostosowując zakres ich pracy do ustawionej na pulpicie PN-6 prędkości 280 km/h.

Nastrojone pomoce nawigacyjne NDB traktowane były przez załogę jako pomocnicze (źródłem odniesienia do kierunku lotu był system FMS)."

I to samo w formie skondensowanej było w mojej wklejce ;)


Smiem podejrzewac ze na te ARK nikt nawet w koncowce nie spojrzal, choc wskaznik jest obok (pod) wysokosciomierza, wiec byl w zasiegu wzroku.

A coś nadzwyczajnego by im radiokompas pokazał? Przy oferowanej dokładności
dowiedzieli się że lecą w stronę lotniska i FMS nie kłamie. Przygotowali
się do podejścia na 2xNBD, a później zrobili jak zawsze. Czy spoglądali,
czy nie już się raczej nie dowiemy.

Zgodnie z z tymże raportem wprowadzone do FMS dane przekłamywały położenie o 116 m na południe, MAK twierdzi że różnica jest pomijalna.

Wydaje mi sie ze te systemy roznia sie bardziej w dlugosci geograficznej niz w szerokosci.
A poniewaz pas jest prawie na linii wschod-zachod, wiec jestem sklonny przyznac racje MAK.

Ciekawe skad ta roznica - KBWL sie pomylily kierunki, czy zmierzyla pozycje w/g GPS i sie okazalo ze publikowane rosyjskie dane nie sa dokladne nawet w SK-42.

Ano ciekawe.

Przed uderzeniem w brzozę samolot był o ok. 50 m od ścieżki.
Czym się kierowali piloci mogliby powiedzieć tylko oni sami.

Ale chodzi o to ze nie kierowali. W kierunku poziomym kierowal FMS (przez autopilota).

Dodatkowo były też informacje z wieży które upewniały załogę, że są na kursie.

Bo to chyba na tyle drobne odchylki na pare km przed pasem, ze poprawnie upewnialy.

Czyli dochodzimy do konkluzji, że nie zależnie od tego czym się kierowali
bardziej, a czym mniej, to w zakresie poziomym szło im całkiem nieźle i
gdyby lecieli na wymaganej wysokości to wypadek by się nie wydarzył.

--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2015-04-08 19:48:55
Autor: szczepan bialek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Bruno" <brunoj.NIELUBIEMIELONKI@interia.pl> napisał w wiadomości news:10jql19ux1szt.18k2phic1030y.dlg40tude.net...

Czyli dochodzimy do konkluzji, że nie zależnie od tego czym się kierowali
bardziej, a czym mniej, to w zakresie poziomym szło im całkiem nieźle i
gdyby lecieli na wymaganej wysokości to wypadek by się nie wydarzył.

A jak w zakresie poziomym leciec calkiem niezle jak samolot jest mocno przechylony?
S*

Data: 2015-04-08 20:22:56
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
Dnia Wed, 8 Apr 2015 19:48:55 +0200, szczepan bialek napisał(a):

Użytkownik "Bruno" <brunoj.NIELUBIEMIELONKI@interia.pl> napisał w wiadomości news:10jql19ux1szt.18k2phic1030y.dlg40tude.net...

Czyli dochodzimy do konkluzji, że nie zależnie od tego czym się kierowali
bardziej, a czym mniej, to w zakresie poziomym szło im całkiem nieźle i
gdyby lecieli na wymaganej wysokości to wypadek by się nie wydarzył.

A jak w zakresie poziomym leciec calkiem niezle jak samolot jest mocno przechylony?
Kiedy się według ciebie rozpoczął ten przechył i jakie masz na to dowody?


--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2015-04-09 09:39:05
Autor: szczepan bialek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Bruno" <brunoj.NIELUBIEMIELONKI@interia.pl> napisał w wiadomości news:7enn6qsnoyob.1720zy712fvpx.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 8 Apr 2015 19:48:55 +0200, szczepan bialek napisał(a):

Użytkownik "Bruno" <brunoj.NIELUBIEMIELONKI@interia.pl> napisał w wiadomości
news:10jql19ux1szt.18k2phic1030y.dlg40tude.net...

Czyli dochodzimy do konkluzji, że nie zależnie od tego czym się kierowali
bardziej, a czym mniej, to w zakresie poziomym szło im całkiem nieźle i
gdyby lecieli na wymaganej wysokości to wypadek by się nie wydarzył.

A jak w zakresie poziomym leciec calkiem niezle jak samolot jest mocno
przechylony?
Kiedy się według ciebie rozpoczął ten przechył i jakie masz na to dowody?

Jedynym dowodem jest polozenie szczatkow:
http://static.rmf.pl/rmf_fm/store/analiza2.jpg

Reszta to "bajki" z pierwszych minut.
A dzieci zeznaly ze przechylony samolot zaczepil skrzydlem o druty az polecialy iskry. Potem zrobil fikolka.
Dzisiaj pani z rzadu powiedziala ze przyczyna jest znana. Pogoda i nieprzestrzeganie procedur.
A jaka jest procedura gdy sa niskie chmury a temperatura wynosi 0C?
S*

Data: 2015-04-09 00:57:32
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu czwartek, 9 kwietnia 2015 09:39:07 UTC+2 użytkownik szczepan bialek napisał:
Użytkownik "Bruno" <brunoj.NIELUBIEMIELONKI@interia.pl> napisał w wiadomości news:7enn6qsnoyob.1720zy712fvpx.dlg40tude.net...
> Dnia Wed, 8 Apr 2015 19:48:55 +0200, szczepan bialek napisał(a):
>
>> Użytkownik "Bruno" <brunoj.NIELUBIEMIELONKI@interia.pl> napisał w >> wiadomości
>> news:10jql19ux1szt.18k2phic1030y.dlg40tude.net...
>>>>>
>>> Czyli dochodzimy do konkluzji, że nie zależnie od tego czym się >>> kierowali
>>> bardziej, a czym mniej, to w zakresie poziomym szło im całkiem nieźle i
>>> gdyby lecieli na wymaganej wysokości to wypadek by się nie wydarzył.
>>
>> A jak w zakresie poziomym leciec calkiem niezle jak samolot jest mocno
>> przechylony?
> Kiedy się według ciebie rozpoczął ten przechył i jakie masz na to dowody?

Jedynym dowodem jest polozenie szczatkow:
http://static.rmf.pl/rmf_fm/store/analiza2.jpg

Reszta to "bajki" z pierwszych minut.
A dzieci zeznaly ze przechylony samolot zaczepil skrzydlem o druty az polecialy iskry. Potem zrobil fikolka.
Powtarzam pytanie: czego nie rozumiesz w stwierdzeniu "po uderzeniu w brzozę"?
A to co się działo po tym zderzeniu masz opisane tu:
http://www.faktysmolensk.gov.pl/przebieg-badania?file=files/pliki/raport/Zalacznik_nr_4_-_Technika_lotnicza_i_jej_eksploatacja.pdf
http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/nowy-odcinek-wideoblogu-prof-pawel-artymowicz-przedstawia-rekonstrukcje-trajektorii-wostatnich-sekundach-lotu http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/Szczegolowa_analiza_obliczeniowa_ostatnich_chwil_lotu
Dzisiaj pani z rzadu powiedziala ze przyczyna jest znana. Pogoda i nieprzestrzeganie procedur.
A jaka jest procedura gdy sa niskie chmury a temperatura wynosi 0C?
Nie lądować na lotnisku nie posiadającym wyposażenia umożliwiającego bezpieczne lądowanie w takich warunkach, bezwzględnie przestrzegać minimów, słuchać komunikatów o warunkach pogodowych panujących na lotnisku.

--
Bruno

Data: 2015-04-09 15:38:14
Autor: Tomek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Bruno" <brunoj@interia.pl> napisał w wiadomości news:56bb824f-9f37-4945-bde5-1974844a3babgooglegroups.com...

Nie lądować na lotnisku nie posiadającym wyposażenia umożliwiającego bezpieczne lądowanie w takich warunkach, bezwzględnie przestrzegać minimów, słuchać komunikatów o warunkach > pogodowych panujących na lotnisku.

Wystarczy tylko tyle i aż tyle. Niekórym to jednak do ich wyobraźni nie przemówi i nie ma na to rady.
Tomek.

Data: 2015-04-09 15:28:50
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
UĹźytkownik "Bruno"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:10jql19ux1szt.18k2phic1030y.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 8 Apr 2015 15:50:56 +0200, J.F. napisał(a):
>Stała ok. 60m na lewo od osi pasa. Do brzozy lecieli równolegle >do
>osi pasa. Dla przypomnienia: to było podejście nieprecyzyjne na
>dwie  NDB. Piloci wspomagali się teĹź FMS.

Czy sie myle, jak twierdze ze 2 NDB bylo tylko tylko formalnie,
bo kierunkiem sterowal FMS, a ten sie glownie opieral na GPS ?

"Z nagrań rozmów członków załogi wynika, że ustawili oni dane [...]

"Z ustaleń Komisji wynika, że końcowe (po zakończeniu czwartego
zakrętu i wyjścia na prostą) podejście do lądowania załoga wykonywała
przy wykorzystaniu systemu FMS(32),
który za pośrednictwem ABSU sterował samolotem, utrzymując go na
przygotowanej przez załogę trasie lotu (punkty nawigacyjne
10XUB-DRL-XUBS).

Nastrojone pomoce nawigacyjne NDB traktowane były przez załogę jako
pomocnicze (źródłem odniesienia do kierunku lotu był system FMS)."

I to samo w formie skondensowanej było w mojej wklejce ;)

Samolotem kierowal FMS. Ktory z nawiguje w/g GPS, z dodatkiem inercyjnym.
Wiec za cholere nie wiem, na jakiej podstawie nazywac to podejscie "na dwie NDB" :-)

Smiem podejrzewac ze na te ARK nikt nawet w koncowce nie spojrzal,
choc wskaznik jest obok (pod) wysokosciomierza, wiec byl w zasiegu
wzroku.

A coś nadzwyczajnego by im radiokompas pokazał?

Zapewne nic. Ale ciekaw jestem czy ktos rzucal na niego okiem i sprawdzal "wskazania w normie" czy nie, bo i po co, FMS sie nie myli :-)

Dodatkowo były też informacje z wieży które upewniały załogę, że są
na kursie.

Bo to chyba na tyle drobne odchylki na pare km przed pasem, ze
poprawnie upewnialy.

Czyli dochodzimy do konkluzji, że nie zależnie od tego czym się kierowali
bardziej, a czym mniej, to w zakresie poziomym szło im całkiem nieźle i
gdyby lecieli na wymaganej wysokości to wypadek by się nie wydarzył.

Tak, FMS dobrze prowadzil i tu nie ma problemu.

Ale ... poprawnosc tej procedury mozna kwestionowac. Zreszta zapisane w instrukcji ze tak nie wolno. Co stawia pod znakiem zapytania kompetencje pilotow.
Tym niemniej nie bylo przyczyna tej katastrofy.

J.

Data: 2015-04-09 06:44:26
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu czwartek, 9 kwietnia 2015 15:28:58 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Użytkownik "Bruno"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:10jql19ux1szt.18k2phic1030y.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 8 Apr 2015 15:50:56 +0200, J.F. napisał(a):
>>>> >Stała ok. 60m na lewo od osi pasa. Do brzozy lecieli równolegle >>>> >do
>>>> >osi pasa. Dla przypomnienia: to było podejście nieprecyzyjne na
>>>> >dwie  NDB. Piloci wspomagali się też FMS.
>>
>>>> Czy sie myle, jak twierdze ze 2 NDB bylo tylko tylko formalnie,
>>>> bo kierunkiem sterowal FMS, a ten sie glownie opieral na GPS ?
>>>
>>>"Z nagrań rozmów członków załogi wynika, że ustawili oni dane >>>[...]

>> "Z ustaleń Komisji wynika, że końcowe (po zakończeniu czwartego
>> zakrętu i wyjścia na prostą) podejście do lądowania załoga >> wykonywała
>> przy wykorzystaniu systemu FMS(32),
>> który za pośrednictwem ABSU sterował samolotem, utrzymując go na
>> przygotowanej przez załogę trasie lotu (punkty nawigacyjne
>> 10XUB-DRL-XUBS).
>>
>> Nastrojone pomoce nawigacyjne NDB traktowane były przez załogę jako
>> pomocnicze (źródłem odniesienia do kierunku lotu był system FMS)."

>I to samo w formie skondensowanej było w mojej wklejce ;)

Samolotem kierowal FMS. Ktory z nawiguje w/g GPS, z dodatkiem inercyjnym.
Wiec za cholere nie wiem, na jakiej podstawie nazywac to podejscie "na dwie NDB" :-)
Bo to było takie nasze autorskie podejście do tematu ;)
Tym niemniej ARK przygotowali.
Nie mam zamiaru bronić do upadłego tezy, że było to klasyczne podejście na 2xNDB.


>> Smiem podejrzewac ze na te ARK nikt nawet w koncowce nie spojrzal,
>> choc wskaznik jest obok (pod) wysokosciomierza, wiec byl w zasiegu
>> wzroku.
>
>A coś nadzwyczajnego by im radiokompas pokazał?

Zapewne nic. Ale ciekaw jestem czy ktos rzucal na niego okiem i sprawdzal "wskazania w normie" czy nie, bo i po co, FMS sie nie myli :-)

Tak jak już pisałem: na to pytanie mogłaby odpowiedzieć jedynie załoga.

>>>Dodatkowo były też informacje z wieży które upewniały załogę, że są
>>>na kursie.
>
>> Bo to chyba na tyle drobne odchylki na pare km przed pasem, ze
>> poprawnie upewnialy.
>
>Czyli dochodzimy do konkluzji, że nie zależnie od tego czym się >kierowali
>bardziej, a czym mniej, to w zakresie poziomym szło im całkiem nieźle >i
>gdyby lecieli na wymaganej wysokości to wypadek by się nie wydarzył.

Tak, FMS dobrze prowadzil i tu nie ma problemu.

Ale ... poprawnosc tej procedury mozna kwestionowac. Zreszta zapisane w instrukcji ze tak nie wolno. Co stawia pod znakiem zapytania kompetencje pilotow.
Tym niemniej nie bylo przyczyna tej katastrofy.
Co jest zapisane w raporcie KBWLLP.

--
Bruno

Data: 2015-04-08 19:44:33
Autor: szczepan bialek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Bruno" <brunoj@interia.pl> napisał w wiadomości news:3e182ef1-82a7-4059-b816-d756e2240447googlegroups.com...
W dniu środa, 8 kwietnia 2015 09:27:38 UTC+2 użytkownik szczepan bialek napisał:
>>
>> A czemu skrecil w lewo?
>
> http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/nowy-odcinek-wideoblogu-prof-pawel-artymowicz-przedstawia-rekonstrukcje-trajektorii-wostatnich-sekundach-lotu
> http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/Szczegolowa_analiza_obliczeniowa_ostatnich_chwil_lotu
>
"Po utracie końcówki skrzydła  samolot Tu-145M wykonał półobrót i
jednocześnie "górkę", odchylając tor lotu w lewo."
"Podstawowym celem prezentowanej ekspertyzy było określenie zachowania się
samolotu po urwaniu się końcowej części lewego skrzydła, które nastąpiło po
zderzeniu z brzozą.".

A ta brzoza to stala na przedluzeniu pasa?

Stała ok. 60m na lewo od osi pasa. Do brzozy lecieli równolegle do osi pasa.

Jak by tak lecieli to srodek masy szczatkow tez by lecial rownolegle do osi pasa.

Dla przypomnienia: to było podejście nieprecyzyjne na dwie NDB. Piloci wspomagali się też FMS.

Na swiecie co sekunde londuje samolot. Przewaznie przebija chmury. Od 1930r zawsze trafiaja  na pas.

Bo w pierwszy dzien donosili ze samolot mial ogromny przechyl jak tylko
wypadl z chmur.

A co to ma wspólnego z rzeczywistym przebiegiem lotu zrekonstruowanym podczas dochodzenia KBWLLP?

Szczatki pozwalaja okreslic kierunek lotu.
http://static.rmf.pl/rmf_fm/store/analiza2.jpg
Widac ze schodzil gwaltownie ze sciezki w lewo. Bo przeciez byl na sciezce.

Jak ustalono polozenie samolotu gdy byl w chmurze?

Tak leci samolot z duzym przchylem na lewe skrzydlo.
S*

Data: 2015-04-08 20:21:08
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
Dnia Wed, 8 Apr 2015 19:44:33 +0200, szczepan bialek napisał(a):

Użytkownik "Bruno" <brunoj@interia.pl> napisał w wiadomości news:3e182ef1-82a7-4059-b816-d756e2240447googlegroups.com...
W dniu środa, 8 kwietnia 2015 09:27:38 UTC+2 użytkownik szczepan bialek napisał:

A czemu skrecil w lewo?

http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/nowy-odcinek-wideoblogu-prof-pawel-artymowicz-przedstawia-rekonstrukcje-trajektorii-wostatnich-sekundach-lotu
http://www.faktysmolensk.gov.pl/aktualnosci/Szczegolowa_analiza_obliczeniowa_ostatnich_chwil_lotu

"Po utracie końcĂłwki skrzydła  samolot Tu-145M wykonał półobrĂłt i
jednocześnie "górkę", odchylając tor lotu w lewo."
"Podstawowym celem prezentowanej ekspertyzy było określenie zachowania się
samolotu po urwaniu się końcowej części lewego skrzydła, które nastąpiło po
zderzeniu z brzozą.".

A ta brzoza to stala na przedluzeniu pasa?

Stała ok. 60m na lewo od osi pasa. Do brzozy lecieli równolegle do osi pasa.

Jak by tak lecieli to srodek masy szczatkow tez by lecial rownolegle do osi pasa.
Czego nie rozumiesz w sformułowaniu "do brzozy"? Dopiero po zderzeniu
gwałtownie zmienia się kierunek lotu.
 
Dla przypomnienia: to było podejście nieprecyzyjne na dwie NDB. Piloci wspomagali się też FMS.

Na swiecie co sekunde londuje samolot.
No i pozamiatałeś. W zasadzie w tym momencie należałoby skończyć tę
dyskusję.

Przewaznie przebija chmury.
Ten konkretny dotarł do ziemi, a chmury nie przebił.
Od 1930r zawsze trafiaja  na pas.
???
 
Bo w pierwszy dzien donosili ze samolot mial ogromny przechyl jak tylko
wypadl z chmur.

A co to ma wspĂłlnego z rzeczywistym przebiegiem lotu zrekonstruowanym podczas dochodzenia KBWLLP?

Szczatki pozwalaja okreslic kierunek lotu.
http://static.rmf.pl/rmf_fm/store/analiza2.jpg
Widac ze schodzil gwaltownie ze sciezki w lewo. Bo przeciez byl na sciezce.
Gdyż uderzył w brzozę i stracił spory kawałek lewego skrzydła.

Jak ustalono polozenie samolotu gdy byl w chmurze?
Czarne skrzynki. Słyszałeś o nich?

Tak leci samolot z duzym przchylem na lewe skrzydlo.
S*
Tak, oczywiście.
--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2015-04-12 13:02:39
Autor: Paweł Kasztelan
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 17:34, szczepan bialek pisze:

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:5523acb9$0$2197$65785112news.neostrada.pl...
>
Nie dochodzil wolniej. Albo sie pomylil co do wysokosci, albo
samobojstwo chcial popelnic razem z tymi wszystkimi na pokladzie.
Bo ze pilot 100m nad ziemia ma ~10m/s i nie wyrownuje, to trudno
uwierzyc.

A czemu skrecil w lewo?

Odnoszę wrażenie z twoich pytań w tym i następnych postach że nie zdajesz sobie chyba sprawy. Z ogólnie zachowania samolotu i mechaniki lotu.
Wiele osób dziwi położenie szczątków samolotu w bok od osi pasa i to
na kierunku który nie jest równoległy z osią pasa.
Przyczyniły się do tego animacje z telewizji które nie były tworzone przez lotników a zapewne przez grafików komputerowych.
Niektóre z nich są tak nienaturalne że aż zęby bolą.

Dla wyjaśnienie położenia wraku trzeba zrozumieć podstawową reakcję samolotu na przechylenie się na skrzydło.
Tą reakcją jest między innymi zmiana kierunku lotu.
Piloci dobrze zdają sobie sprawę że wychylenie lotek (przechył)
spowoduje że samolot zacznie skręcać w stronę na którą jest przechylony. Czy będzie to samolot czy szybowiec efekt jest ten sam.
Zjawisko jest tak pewne i znane że piloci nawet o nim nie wspominają bo to oczywistość.
Jest to nawet opisane w procedurach sterowania
awaryjnego.
Jest to metoda zakręcania/zakręcania w przypadku awarii steru kierunku.

Tak więc wszystko się zgadza.
Utrata części skrzydła w momencie gdy samolot już zaczyna się wznosić.
Powoduje przechył i zmianę kierunku lotu.
Kontynuacja przechyłu powoduje przy ciągłej zmianie kierunku lotu
przejście prawie na plecy i koniec.

Pozdrawiam. PK.

Data: 2015-04-12 06:19:42
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Sunday, April 12, 2015 at 7:02:12 AM UTC-4, Paweł Kasztelan wrote:
 
samolotu na przechylenie się na skrzydło.
Tą reakcją jest między innymi zmiana kierunku lotu.
Piloci dobrze zdają sobie sprawę że wychylenie lotek (przechył)
spowoduje że samolot zacznie skręcać w stronę na którą jest przechylony.

Zgadza sie. Z tym, ze istnieje cos takiego jak "an adverse yaw". Czyli tendencja
samolotu podczas "lotkowego" zakretu do skrecania w strone wznoszonego skrzydla:

http://www.aero-mechanic.com/wp-content/uploads/2009/08/5-5.gif

Dzieje sie tak poniewaz 1. Opuszczenie lotki powoduje zwiekszenie sily nosnej,
a co za tym idzie zwiekszenie oporu indukowanego. 2. Ze wzgledu na obrot
samolotu wzgledem osi podluznej, wznoszone skrzydlo ma wiekszy kat
natarcia niz opadajace skrzydlo - co rowniez powodoje roznice w sile nosnej
i oporze indukowanym. Dlatego zakrety lotkowe nalezy koordynowac sterem kierunku.

Ciekawe, jak z fizycznego punktu widzienia, wyglada to przy utracie koncowki
skrzydla. Czy opory na rozdarciu plata sa wieksze od oporow indukowanych na
zdrowym skrzydle?


 cheers

Data: 2015-04-12 19:01:55
Autor: szczepan bialek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:ba2fdc87-f14a-4680-9cc2-15dae3354a24googlegroups.com...
On Sunday, April 12, 2015 at 7:02:12 AM UTC-4, Paweł Kasztelan wrote:

samolotu na przechylenie się na skrzydło.
Tą reakcją jest między innymi zmiana kierunku lotu.
Piloci dobrze zdają sobie sprawę że wychylenie lotek (przechył)
spowoduje że samolot zacznie skręcać w stronę na którą jest
przechylony.

Zgadza sie. Z tym, ze istnieje cos takiego jak "an adverse yaw". Czyli tendencja
samolotu podczas "lotkowego" zakretu do skrecania w strone wznoszonego skrzydla:

http://www.aero-mechanic.com/wp-content/uploads/2009/08/5-5.gif

Dzieje sie tak poniewaz 1. Opuszczenie lotki powoduje zwiekszenie sily nosnej,
a co za tym idzie zwiekszenie oporu indukowanego. 2. Ze wzgledu na obrot
samolotu wzgledem osi podluznej, wznoszone skrzydlo ma wiekszy kat
natarcia niz opadajace skrzydlo - co rowniez powodoje roznice w sile nosnej
i oporze indukowanym.

Dlatego zakrety lotkowe nalezy koordynowac sterem kierunku.

Ciekawe, jak z fizycznego punktu widzienia, wyglada to przy utracie koncowki
skrzydla. Czy opory na rozdarciu plata sa wieksze od oporow indukowanych na
zdrowym skrzydle?

Ciekawe jak zakrecal Ił w lesie kabackim.
Wg komunikatow z pierwszych minut samolot mial ogromny przechyl jak wypadl z chmur.
Zaczepil o druty koncem lewego skrzydla a nie podwoziem.
Teraz o tym cisza. Nikt nawet nie pisze ze to nieprawda.
S*

Data: 2015-04-07 10:23:51
Autor: Tomek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:552391c4$0$2199$65785112news.neostrada.pl...
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.

Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy 11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie wiecej.

http://www.rmf24.pl/fakty/news-katastrofa-smolenska-rmf-fm-ujawnia-nowy-zapis-rozmow-z-tupo,nId,1711598
http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-nowy-zapis-rozmow-w-kokpicie-tu-154m-udalo-sie-odczytac-wiec,nId,1711642

Rewelacji nie ma,

Rewelacją może to być dla osób wyznajacych poglady tzw. zespłu parlamentarnego i A. Maciarewicza.
Dla innych będzie to tylko potwierdzenie przyczyn ustalonych wczześniej.

Choć.... nieprzekonanych to i tak nie przekona. Oni wiedzą swoje i już. Więc rewelacji brak.

T.

Data: 2015-04-07 12:55:13
Autor: Andrzej Lawa
Smolensk po raz n-ty
W dniu 07.04.2015 o 10:13, J.F. pisze:

Rewelacji nie ma, chyba ze to

-   Basiu! - wzywa szefową personelu - Jest nieciekawie, wyszła mgła.
Nie wiadomo, czy wylądujemy!
-    Tak? - upewnia się kobieta - Oni nie zdążą! - mówi.

Jak dla mnie żadna rewelacja.

Procedury są procedurami i w mojej ocenie patologią jest to, żeby wyższa szarża mogła bezkarnie wymagać od podwładnych naruszania procedur bezpieczeństwa. To zły nawyk. Skutki widać.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-04-07 14:11:50
Autor: Endriu
Smolensk po raz n-ty
Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy 11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie wiecej.

A nie wiesz czy będzie to już to ostateczna wersja, czy może będzie jeszcze 25 tyś innych, które będą " z nienacka będą odpalane" w każdą kolejną rocznicę  ?.
I czy nie orientujesz się na który rok przewidziane jest tajemnicze "odnalezienie się zagubionych zapisów z monitoringu" na okęciu, żeby wreszcie dac odpór tym teoriom, które mówią, że całą delegację wyrżnięto jeszcze przed startem, w tajemniczym wyburzonym hangarze ?.

Hangar, a przy hangarze... Okęcie 2010
http://clouds.salon24.pl/401348,hangar-a-przy-hangarze-okecie-2010

O Smoleńsku nawet PIS nie mówi nam prawdy - G.Braun https://www.youtube.com/watch?v=OH0cdKsOuoE


--
Pozdrawiam
Endriu

Data: 2015-04-07 14:35:35
Autor: Marek Pazio
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 14:11, Endriu pisze:
hangarze ?.

Jak się bierzesz za rozwikłanie tajemnicy wypadku to te 3 klasy podstawówki wypadałoby skończyć. ;-)



--
MP

Data: 2015-04-07 14:44:23
Autor: Endriu
Smolensk po raz n-ty
Jak się bierzesz za rozwikłanie tajemnicy wypadku to te 3 klasy podstawówki wypadałoby skończyć. ;-)

Z dyplomowanym inżynierem elektroenergetykiem kolego rozmawiasz....

http://nmp1.w.interia.pl/elektryka.HTM
http://nmp1.w.interia.pl/druga/zadanko.HTM
http://nmp1.w.interia.pl/druga/kircho.HTM
http://nmp1.w.interia.pl/druga/plc.HTM

Co prawda w zawodzie nie pracuję, magistra nie zrobiłem bo był mi na tamtą i obecną chwilę całkowicie zbędny ....

--
Pozdrawiam
Endriu

Data: 2015-04-07 16:40:45
Autor: Marek Pazio
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 14:44, Endriu pisze:
> hangarze ?.

> Z dyplomowanym inżynierem elektroenergetykiem kolego rozmawiasz....
Miło mi.

> Co prawda w zawodzie nie pracuję, magistra nie zrobiłem bo był mi na
> tamtą i obecną chwilę całkowicie zbędny ....
> Endriu

Nie miałeś języka polskiego w podstawówce, czy też nie zrobiłeś bo był i jest Ci całkowicie zbędny?


--
MP

Data: 2015-04-07 17:21:11
Autor: Endriu
Smolensk po raz n-ty

Nie miałeś języka polskiego w podstawówce, czy też nie zrobiłeś bo był i
jest Ci całkowicie zbędny?

Kolego to nie praca naukowa, ani jakas oficjalna strona rządowa, tylko usenet. Odpuść sobie w tym teamcie, bo jam nie Jan Miodek, żeby znać się na wszysctkich niuansach naszego rodzimego języka....

--
Pozdrawiam
Endriu

Data: 2015-04-07 17:30:42
Autor: Marek Pazio
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 17:21, Endriu pisze:
teamcie
> wszysctkich

--
Pozdrawiam
Endriu

Dobrze, odpuszczam, ale pisząc na polskojęzyczną grupę dyskusyjną wypadałoby nie sadzić błędów jak przedszkolak.
Może kolega się przemoże i zainstaluje sobie słownik?


--
MP

Data: 2015-04-07 17:35:10
Autor: Andrzej Lawa
Smolensk po raz n-ty
W dniu 07.04.2015 o 17:30, Marek Pazio pisze:
W dniu 2015-04-07 o 17:21, Endriu pisze:
teamcie
 > wszysctkich

--
Pozdrawiam
Endriu

Dobrze, odpuszczam, ale pisząc na polskojęzyczną grupę dyskusyjną
wypadałoby nie sadzić błędów jak przedszkolak.
Może kolega się przemoże i zainstaluje sobie słownik?

Zrozum człowieka - to pewnie nie jest jego pierwszy język ;->

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-04-07 16:15:16
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Marek Pazio" <nie@podaje.bo.i.po.co> napisał w wiadomości news:mg0iun$rej$1portraits.wsisiz.edu.pl...
hangarze ?.

Jak się bierzesz za rozwikłanie tajemnicy wypadku to te 3 klasy podstawówki wypadałoby skończyć. ;-)

A ty ile klas skończyłeś?

Data: 2015-04-07 16:41:47
Autor: Marek Pazio
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 16:15, mkarwan pisze:
A ty ile klas skończyłeś?

Jeśli odpowiesz mi na pytania które ja ci _wcześniej_ zadałem to oczywiście odpowiem ci na twoje.

--
MP

Data: 2015-04-07 18:57:55
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Marek Pazio" <nie@podaje.bo.i.po.co> napisał w wiadomości news:mg0qba$ige$3portraits.wsisiz.edu.pl...
A ty ile klas skończyłeś?

Jeśli odpowiesz mi na pytania które ja ci _wcześniej_ zadałem to oczywiście odpowiem ci na twoje.

Które pytania?

Data: 2015-04-07 19:02:04
Autor: Marek Pazio
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 18:57, mkarwan pisze:
Użytkownik "Marek Pazio" <nie@podaje.bo.i.po.co> napisał w wiadomości
news:mg0qba$ige$3portraits.wsisiz.edu.pl...
A ty ile klas skończyłeś?

Jeśli odpowiesz mi na pytania które ja ci _wcześniej_ zadałem to
oczywiście odpowiem ci na twoje.

Które pytania?

Te które ci zadałem.

Jako znany specjalista od googla i wklejek swobodnie znajdziesz na dwóch grupach usnet na krzyż znajdziesz je swobodnie.

Jeśli zalegnie cisza będzie to tylko potwierdzeniem, że umiesz wyszukiwać tylko negatywne treści o Zydach i zasrywać tymi wklejkami usnet.



--
MP

Data: 2015-04-07 20:21:04
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Marek Pazio" <nie@podaje.bo.i.po.co> napisał w wiadomości news:mg12ic$dj1$1portraits.wsisiz.edu.pl...
A ty ile klas skończyłeś?

Jeśli odpowiesz mi na pytania które ja ci _wcześniej_ zadałem to
oczywiście odpowiem ci na twoje.

Które pytania?

Te które ci zadałem.

Jako znany specjalista od googla i wklejek swobodnie znajdziesz na dwóch grupach usnet na krzyż znajdziesz je swobodnie.

Jeśli zalegnie cisza będzie to tylko potwierdzeniem, że umiesz wyszukiwać tylko negatywne treści o Zydach i zasrywać tymi wklejkami usnet.

Znowukłamiesz.
Jak zwykle zresztą.

Data: 2015-04-07 20:26:50
Autor: Marek Pazio
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 20:21, mkarwan pisze:
Użytkownik "Marek Pazio" <nie@podaje.bo.i.po.co> napisał w wiadomości
news:mg12ic$dj1$1portraits.wsisiz.edu.pl...
A ty ile klas skończyłeś?

Jeśli odpowiesz mi na pytania które ja ci _wcześniej_ zadałem to
oczywiście odpowiem ci na twoje.

Które pytania?

Te które ci zadałem.

Jako znany specjalista od googla i wklejek swobodnie znajdziesz na
dwóch grupach usnet na krzyż znajdziesz je swobodnie.

Jeśli zalegnie cisza będzie to tylko potwierdzeniem, że umiesz
wyszukiwać tylko negatywne treści o Zydach i zasrywać tymi wklejkami
usnet.

Znowukłamiesz.
Jak zwykle zresztą.

Czyli co było do przewidzenia, spierdzielasz.


--
MP

Data: 2015-04-08 01:37:48
Autor: Titus Atomicus
Smolensk po raz n-ty
In article <mg12al$clj$1@portraits.wsisiz.edu.pl>,
 "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> wrote:

Użytkownik "Marek Pazio" <nie@podaje.bo.i.po.co> napisał w wiadomości news:mg0qba$ige$3portraits.wsisiz.edu.pl...
>> A ty ile klas skończyłeś?
>
> Jeśli odpowiesz mi na pytania które ja ci _wcześniej_ zadałem to > oczywiście odpowiem ci na twoje.

Które pytania?

Spieprzaj, dziadu.
--
TA

Data: 2015-04-07 16:12:35
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:552391c4$0$2199$65785112news.neostrada.pl...
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.
Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy 11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie więcej.

Jesteś pewien, że nikt nie "pracował" nad taśmą, która jest od blisko pięciu lat w Rosji?

Data: 2015-04-07 18:12:36
Autor: Marcin N
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 16:12, mkarwan pisze:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:552391c4$0$2199$65785112news.neostrada.pl...
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.
Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy
11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie więcej.

Jesteś pewien, że nikt nie "pracował" nad taśmą, która jest od blisko
pięciu lat w Rosji?

Pięć lat temu, gdy puszczali w TV całe te nagrania - skopiowałem sobie i mam je do teraz. Chcesz posłuchać, żeby samemu ocenić, co było słychać wtedy i co słychać dzisiaj? I czy jest jakiekolwiek miejsce na te całe manipulacje? I po co niby mieliby manipulować? Kogo obchodzi, czy człowiek, który wtedy zginął był na minutę przed śmiercią na swoim fotelu, czy stał z piwem w przejściu, czy posuwał stewardessę w WC? Tylko oszołomów-polityków, którzy próbują budować na tym wypadku kariery.

--
MN

Data: 2015-04-07 18:37:47
Autor: Andrzej Lawa
Smolensk po raz n-ty
W dniu 07.04.2015 o 18:12, Marcin N pisze:

Pięć lat temu, gdy puszczali w TV całe te nagrania - skopiowałem sobie i
mam je do teraz. Chcesz posłuchać, żeby samemu ocenić, co było słychać
wtedy i co słychać dzisiaj? I czy jest jakiekolwiek miejsce na te całe
manipulacje? I po co niby mieliby manipulować? Kogo obchodzi, czy
człowiek, który wtedy zginął był na minutę przed śmiercią na swoim
fotelu, czy stał z piwem w przejściu, czy posuwał stewardessę w WC?
Tylko oszołomów-polityków, którzy próbują budować na tym wypadku kariery.

Ano właśnie. Sprawa od początku jest prosta - zła organizacja (kto to widział tylu VIPów ładować do jednego samolotu) oraz paskudne naruszenie procedur bezpieczeństwa przez naszych pilotów oraz wieżę w Smoleńsku.

Brzytwa Hanlona działa.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-04-07 18:48:17
Autor: Tomek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa.news@lechistan.com> napisał w wiadomości news:mg114s$1jo$1node2.news.atman.pl...
W dniu 07.04.2015 o 18:12, Marcin N pisze:

procedur bezpieczeństwa przez naszych pilotów oraz wieżę w Smoleńsku.

Lotnisko miało dwie radiolatarnie NDB. Tymczasem załoga nie stosowała się do procedury lądowania na dwie radiolatarnie, mając "swój" system lądowania. Jaka więc w tym wina wieży w Smoleńsku- skoro na 2 NDB załoga ląduje bez naprowadzania obcego?? \
Załoga była "odganiana" od lotniska na różne sposoby. Zza wczasu była informacja o braku możliwości do lądowania. Była informacja o byciu gotowym do odejścia na wysokości 100 m.
Wpierw warto samemu uderzyć się w piersi, nim się zacznie wieszać psy na innych.
T.

Data: 2015-04-07 18:57:15
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości news:mg11ol$e9c$1node1.news.atman.pl...

procedur bezpieczeństwa przez naszych pilotów oraz wieżę w Smoleńsku.

Lotnisko miało dwie radiolatarnie NDB. Tymczasem załoga nie stosowała się do procedury lądowania na dwie radiolatarnie, mając "swój" system lądowania.

Jaki "miała swój system lądowania"?
Wieża prowadziła samolot po ścieżce czy nie?

Data: 2015-04-07 19:03:50
Autor: Marcin N
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 18:57, mkarwan pisze:
Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości
news:mg11ol$e9c$1node1.news.atman.pl...

procedur bezpieczeństwa przez naszych pilotów oraz wieżę w Smoleńsku.

Lotnisko miało dwie radiolatarnie NDB. Tymczasem załoga nie stosowała
się do procedury lądowania na dwie radiolatarnie, mając "swój" system
lądowania.

Jaki "miała swój system lądowania"?
Wieża prowadziła samolot po ścieżce czy nie?

Wieża nie prowadziła nikogo po żadnej ścieżce! Tamte radary pozwalały jedynie z grubsza potwierdzić załodze, że mniej więcej leci w kierunku lotniska.

--
MN

Data: 2015-04-07 20:21:42
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:55240df2$0$8387$65785112news.neostrada.pl...
procedur bezpieczeństwa przez naszych pilotów oraz wieżę w Smoleńsku.

Lotnisko miało dwie radiolatarnie NDB. Tymczasem załoga nie stosowała
się do procedury lądowania na dwie radiolatarnie, mając "swój" system
lądowania.

Jaki "miała swój system lądowania"?
Wieża prowadziła samolot po ścieżce czy nie?

Wieża nie prowadziła nikogo po żadnej ścieżce! Tamte radary pozwalały jedynie z grubsza potwierdzić załodze, że mniej więcej leci w kierunku lotniska.

Bajki opowiadasz.

Data: 2015-04-07 12:24:27
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Tuesday, April 7, 2015 at 2:21:45 PM UTC-4, mkarwan wrote:
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:55240df2$0$8387$65785112news.neostrada.pl...
>>>> procedur bezpieczeństwa przez naszych pilotów oraz wieżę w Smoleńsku.
>>>
>>> Lotnisko miało dwie radiolatarnie NDB. Tymczasem załoga nie stosowała
>>> się do procedury lądowania na dwie radiolatarnie, mając "swój" system
>>> lądowania.
>>
>> Jaki "miała swój system lądowania"?
>> Wieża prowadziła samolot po ścieżce czy nie?
>
> Wieża nie prowadziła nikogo po żadnej ścieżce! Tamte radary pozwalały > jedynie z grubsza potwierdzić załodze, że mniej więcej leci w kierunku > lotniska.

Bajki opowiadasz.

W bajki to wierni smolenscy wierza. Ruscy z ATC zezwolili na zejscie na 100m
w *probnym* podejsciu. Zaloga PLF101 nie miala prawa znalezc sie ponizej tej
wysokosci. A im sie udalo zejsc nawet ponizej TDEZ. To tak jakby czepiac sie drogowki, bo postawila znak "ograniczenie predkosci"
do 30km/h a jakis walniety Frog popierniczal tam 120km/h, urwal zawieszenie na dziurach i rozwalil sie na latarni.

cheers

Data: 2015-04-07 22:34:14
Autor: Marek Pazio
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 21:24, TJ_Blues pisze:
On Tuesday, April 7, 2015 at 2:21:45 PM UTC-4, mkarwan wrote:
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości news:55240df2$0$8387$65785112news.neostrada.pl...
procedur bezpieczeństwa przez naszych pilotów oraz wieżę w
Smoleńsku.

Lotnisko miało dwie radiolatarnie NDB. Tymczasem załoga nie
stosowała się do procedury lądowania na dwie radiolatarnie,
mając "swój" system lądowania.

Jaki "miała swój system lądowania"? Wieża prowadziła samolot po
ścieżce czy nie?

Wieża nie prowadziła nikogo po żadnej ścieżce! Tamte radary
pozwalały jedynie z grubsza potwierdzić załodze, że mniej więcej
leci w kierunku lotniska.

Bajki opowiadasz.

W bajki to wierni smolenscy wierza. Ruscy z ATC zezwolili na zejscie
na 100m w *probnym* podejsciu. Zaloga PLF101 nie miala prawa znalezc
sie ponizej tej wysokosci. A im sie udalo zejsc nawet ponizej TDEZ.

To tak jakby czepiac sie drogowki, bo postawila znak "ograniczenie
predkosci" do 30km/h a jakis walniety Frog popierniczal tam 120km/h,
urwal zawieszenie na dziurach i rozwalil sie na latarni.

cheers



Rzucasz perły przed wieprza, mkarwan i tak tego nie zrozumie a Ty mu jeszcze w pysk dajesz np. "TDEZ". Opanuj się ;-)

--
MP

Data: 2015-04-07 14:07:03
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Tuesday, April 7, 2015 at 4:34:15 PM UTC-4, Marek Pazio wrote:

Rzucasz perły przed wieprza, mkarwan i tak tego nie zrozumie a Ty mu jeszcze w pysk dajesz np. "TDEZ". Opanuj się ;-)


Masz racje. Ciekwi mnie jednak, czy mkarwan polapie sie, ze popelnilem
literowke? TDZE byc powinno, hough!

cheers

Data: 2015-04-08 10:48:56
Autor: Marek Pazio
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 23:07, TJ_Blues pisze:
On Tuesday, April 7, 2015 at 4:34:15 PM UTC-4, Marek Pazio wrote:

Rzucasz perły przed wieprza, mkarwan i tak tego nie zrozumie a Ty mu
jeszcze w pysk dajesz np. "TDEZ". Opanuj się ;-)


Masz racje. Ciekwi mnie jednak, czy mkarwan polapie sie, ze popelnilem
literowke? TDZE byc powinno, hough!

cheers

Żartujesz, jak by wiedział o co chodzi to by Ci za 3,45 sekundy triumfalnie ogłosił, że jak się nie znasz to nie rób z siebie głupa.


--
MP

Data: 2015-04-08 02:05:17
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu wtorek, 7 kwietnia 2015 21:24:28 UTC+2 użytkownik TJ_Blues napisał:
On Tuesday, April 7, 2015 at 2:21:45 PM UTC-4, mkarwan wrote:
> Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości > news:55240df2$0$8387$65785112news.neostrada.pl...
> >>>> procedur bezpieczeństwa przez naszych pilotów oraz wieżę w Smoleńsku.
> >>>
> >>> Lotnisko miało dwie radiolatarnie NDB. Tymczasem załoga nie stosowała
> >>> się do procedury lądowania na dwie radiolatarnie, mając "swój" system
> >>> lądowania.
> >>
> >> Jaki "miała swój system lądowania"?
> >> Wieża prowadziła samolot po ścieżce czy nie?
> >
> > Wieża nie prowadziła nikogo po żadnej ścieżce! Tamte radary pozwalały > > jedynie z grubsza potwierdzić załodze, że mniej więcej leci w kierunku > > lotniska.
> > Bajki opowiadasz.

W bajki to wierni smolenscy wierza. Ruscy z ATC zezwolili na zejscie na 100m
w *probnym* podejsciu. Zaloga PLF101 nie miala prawa znalezc sie ponizej tej
wysokosci. A im sie udalo zejsc nawet ponizej TDEZ. To tak jakby czepiac sie drogowki, bo postawila znak "ograniczenie predkosci"
do 30km/h a jakis walniety Frog popierniczal tam 120km/h, urwal zawieszenie na dziurach i rozwalil sie na latarni.

To to akurat Zientarski junior i faktycznie czepiano się ZDM, że jezdnia nierówna, a zamiast remontu postawiono ograniczenie do 50km/h.

--
Bruno

Data: 2015-04-08 10:00:24
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "mkarwan"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości
procedur bezpieczeństwa przez naszych pilotów oraz wieżę w Smoleńsku.

Lotnisko miało dwie radiolatarnie NDB. Tymczasem załoga nie stosowała się do procedury lądowania na dwie radiolatarnie, mając "swój" system lądowania.

Jaki "miała swój system lądowania"?

W "kanale poziomym" prowadzil autopilot, sterowany z FMS, a ten sie opieral glownie na GPS.
Mozna by miec zastrzezenia czy jakakolwiek procedura na to pozwala, ale wyprowadzil w miare dobrze w osi pasa.

W pionie sterowal pilot do spolki z autopilotem - tzn zmienial mu nastawiony "kat zejscia".

Wieża prowadziła samolot po ścieżce czy nie?

Wieza prowadzila, choc wcale nie byla o to proszona.

Czy ktokolwiek tego prowadzenia sluchal to sie juz nie dowiemy.
Zreszta wszystko wskazuje na to, ze radar PAR tam byl malo precyzyjny, bo zaloga sobie latala nad i pod sciezka, a wieza meldowala "na sciezce".

I dopiero na koncu padlo "gorizont", ktore cholera wie czy pilot rozumial, ale ze ma wyrownac to sam juz dobrze wiedzial.

J.

Data: 2015-04-11 18:05:34
Autor: Dariusz K. Ładziak
Smolensk po raz n-ty
J.F. pisze:
Zreszta wszystko wskazuje na to, ze radar PAR tam byl malo precyzyjny,
bo zaloga  sobie latala nad i pod sciezka, a wieza meldowala "na sciezce". - radar PAR

Już pięć lat temu o tym pisałem - radar PAR świetnie się nadaje do pomiaru odległości do samolotu (bo polega na pomiarze czasu - a ten elektronicznie potrafimy mierzyć bardzo dokładnie), ale znacznie gorzej do pomiaru jego wysokości - tę mierzymy w oparciu o kąt elewacji anteny. A wiązka radaru swoją szerokość kątową ma - i praw fizyki pan nie zmienisz...

--
Darek

Data: 2015-04-11 18:45:48
Autor: Tomek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Dariusz K. Ładziak" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:55294649$0$15674$65785112news.neostrada.pl...

Już pięć lat temu o tym pisałem - radar PAR świetnie się nadaje do pomiaru odległości do samolotu (..)

To nie był radar PAR tylko RSP. Niby to też radar, tylko zupełnie innej klasy. Lepiej by było, gdyby obsługa się w ogóle z załogą 101 nie kontaktowała- bo nie musiała.
Tomek.

Data: 2015-04-11 15:54:23
Autor: leo z n.ilu
Smolensk po raz n-ty
On Saturday, April 11, 2015 at 12:45:53 PM UTC-4, Tomek wrote:
Użytkownik "Dariusz K. Ładziak" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:55294649$0$15674$65785112news.neostrada.pl...

>Już pięć lat temu o tym pisałem - radar PAR świetnie się nadaje do pomiaru >odległości do samolotu (..)

To nie był radar PAR tylko RSP. Niby to też radar, tylko zupełnie innej klasy. Lepiej by było, gdyby obsługa się w ogóle z załogą 101 nie kontaktowała- bo nie musiała.
Tomek.

PAR, RSL i RSP to jest to samo.

PAR = Precision Approach Radar
RSL = Radarowy System Ladowania
RSP = РСП = Радиолокационная Система Посадки

Jest ogolnie mowiac zespol dwoch radarow. Jeden omiata omiata horyzont w
plaszczyznie poziomej, podajac pozycje podchodzacego samolotu wzgledem
osi pasa i jego odleglosc od progu. Drugi rada omiata przestrzen przed
pasem w plaszczyznie gora dol i okresla pozycje samolotu w pionie
wzgledem sciezki schodzenia.

Moge sie oczywiscie mylic. Jesli tak, to czy moglbysc przedstawic roznice
miedzy tymi systemami?


Co ciekawe, system PAR sluzy do sprowadzania samolotu do wysokosci decyzji.
Dalsze zejscie ma charakter wylacznie pomocniczy. Pilot na DH *powinien*
widziec srodowisko lotniska. Jesli nie widzi, to obowiazkowo ma wykonac
procedure missed approach (odejsc na drugi krag). Czyli, ruskie ATC w Smolensku nie przekroczylo przepisow. Sprowadzili PLF101 do wusokosci MDA/DH.
Ponizej tej wysokosci sprawy byly *wylacznie* w rekach zalogi tupolewa.

cheers

Data: 2015-04-12 11:40:27
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik <leo_z_n.ilu@autograf.pl> napisał w wiadomości news:008f4367-aaff-4677-81d0-bd90225b8c2dgooglegroups.com...

cheers

Ooo!
Zmieniłeś nicka.

Data: 2015-04-12 05:34:21
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Sunday, April 12, 2015 at 5:40:28 AM UTC-4, mkarwan wrote:
Użytkownik <leo_z_n.ilu@autograf.pl> napisał w wiadomości news:008f4367-aaff-4677-81d0-bd90225b8c2dgooglegroups.com...

>cheers

Ooo!
Zmieniłeś nicka.

Nie, po prostu konta mi mi sie po restarcie pochlastaly :-)

cheers

Data: 2015-04-12 13:44:47
Autor: Paweł Kasztelan
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-08 o 10:00, J.F. pisze:


Wieża prowadziła samolot po ścieżce czy nie?

Wieza prowadzila, choc wcale nie byla o to proszona.

Czy ktokolwiek tego prowadzenia sluchal to sie juz nie dowiemy.
Zreszta wszystko wskazuje na to, ze radar PAR tam byl malo precyzyjny,
bo zaloga sobie latala nad i pod sciezka, a wieza meldowala "na sciezce".


Nie zgadzam się że to wieża prowadził samolot a już na pewno nie było to podejście PAR.
Brak ustaleń pomiędzy polotem a wieżą że to będzie PAR.
I brak charakterystycznego słowotoku naprowadzającego jaki towarzyszy
podejściu PAR. Kontroler powinien gadać jak katarynka a gdy zamilknie na ponad 5 sek. pilot ma obowiązek przerwać podejście.
(Podane za LOTY WEDŁUG PRZYRZĄDÓW - Marek Żebrowski)

Wystarczy posłuchać na Youtube jak nawija kontroler w trakcie podejścia PAR.

https://www.youtube.com/watch?v=Re6ExGDOKbc
https://www.youtube.com/watch?v=a_V0SngJW0o

końcówka:
https://www.youtube.com/watch?v=1DhWVbXq5-Y

Pozdr. PK.

Data: 2015-04-12 06:29:35
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Sunday, April 12, 2015 at 7:44:20 AM UTC-4, Paweł Kasztelan wrote:

Nie zgadzam się że to wieża prowadził samolot a już na pewno nie było to podejście PAR.
Brak ustaleń pomiędzy polotem a wieżą że to będzie PAR.
I brak charakterystycznego słowotoku naprowadzającego jaki towarzyszy
podejściu PAR. Kontroler powinien gadać jak katarynka a gdy zamilknie na ponad 5 sek. pilot ma obowiązek przerwać podejście.
(Podane za LOTY WEDŁUG PRZYRZĄDÓW - Marek Żebrowski)

Cholera wie jak nazwac to podejscie. Niby na dwie NDB a jednak
zaloga jechala na autopilocie, ktory podpieral sie GNSS (co jest zabronieone
przy podejsciach NDB). Niby PAR, a wieza taka jakas milczaca...

Z tym, ze prowadzenie samolotu na podejsciu PAR prowadzone jest *tylko do
MDA/DH*. Zasada jest indentyczna z innymi podejsciami na instrumenty; jesli
zalogo nie widzi srodowiska lotniska / pasa na minimalne wysokosci znizania,
to ma obowiazek przerwac podejscie. Tzn. ze wieza powinna sprwadzic PLF101
do 100m i tyle. Podejscie ponizej MDA bylo zwyczajnie nielegalne i prowadzacy
ATC mogl od przekroczenia przez PLF101 nic nie mowic.

cheers

Data: 2015-04-12 15:34:06
Autor: Marcin N
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-12 o 15:29, TJ_Blues pisze:
On Sunday, April 12, 2015 at 7:44:20 AM UTC-4, Paweł Kasztelan wrote:

Nie zgadzam się że to wieża prowadził samolot a już na pewno nie było
to podejście PAR.
Brak ustaleń pomiędzy polotem a wieżą że to będzie PAR.
I brak charakterystycznego słowotoku naprowadzającego jaki towarzyszy
podejściu PAR. Kontroler powinien gadać jak katarynka a gdy zamilknie
na ponad 5 sek. pilot ma obowiązek przerwać podejście.
(Podane za LOTY WEDŁUG PRZYRZĄDÓW - Marek Żebrowski)

Cholera wie jak nazwac to podejscie. Niby na dwie NDB a jednak
zaloga jechala na autopilocie, ktory podpieral sie GNSS (co jest zabronieone
przy podejsciach NDB). Niby PAR, a wieza taka jakas milczaca...

Z tym, ze prowadzenie samolotu na podejsciu PAR prowadzone jest *tylko do
MDA/DH*. Zasada jest indentyczna z innymi podejsciami na instrumenty; jesli
zalogo nie widzi srodowiska lotniska / pasa na minimalne wysokosci znizania,
to ma obowiazek przerwac podejscie. Tzn. ze wieza powinna sprwadzic PLF101
do 100m i tyle. Podejscie ponizej MDA bylo zwyczajnie nielegalne i prowadzacy
ATC mogl od przekroczenia przez PLF101 nic nie mowic.

Przecież oni nie planowali zejść niżej.
Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że umierając nie rozumieli, co się stało.

--
MN

Data: 2015-04-12 07:43:29
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Sunday, April 12, 2015 at 9:34:00 AM UTC-4, Marcin N wrote:

Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że umierając nie rozumieli, co się stało.

Tu-154M nie jest samolotem sterowanym glosem. Zaloga nie wykonala nic
by odejsc az do momentu mijania blizszej NDB. Wowczas znalezli sie na wysokosci ok. 10m AGL. Wowczas dopiero dzwignie ciagu poszly do przodu.


Wyglada tez, ze oni chcieli zejsc ponizej pulapu chmur, czyli 50m.
Tak w kazdym razie mozna wyczytac miedzy wierszami z zapisow CVR.

cheers

Data: 2015-04-12 16:34:36
Autor: Tomek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:552a7447$0$8385$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-04-12 o 15:29, TJ_Blues pisze:

Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą.
Drugi pilot powiedział "odchodzimy"- załoga fizycznie chociażby nie pchnęła manetek mocy- a była ona mocno zredukowana z uwagi na stromy, nieustabilizowany profil podejścia.
Tomek.

Data: 2015-04-12 19:05:25
Autor: szczepan bialek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości news:mgdvpu$c2h$1node1.news.atman.pl...

Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:552a7447$0$8385$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2015-04-12 o 15:29, TJ_Blues pisze:

Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą.
Drugi pilot powiedział "odchodzimy"- załoga fizycznie chociażby nie pchnęła manetek mocy- a była ona mocno zredukowana z uwagi na stromy, nieustabilizowany profil podejścia.

A jakim prawem zaczeli sie wznosic bez mocy startowej?
S*

Data: 2015-04-12 10:14:22
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Sunday, April 12, 2015 at 1:05:27 PM UTC-4, szczepan bialek wrote:
Użytkownik "Tomek" <marekjan63@o2.pl> napisał w wiadomości news:mgdvpu$c2h$1node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości > news:552a7447$0$8385$65785112news.neostrada.pl...
>>W dniu 2015-04-12 o 15:29, TJ_Blues pisze:
>
>> Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą.
> Drugi pilot powiedział "odchodzimy"- załoga fizycznie chociażby nie > pchnęła manetek mocy- a była ona mocno zredukowana z uwagi na stromy, > nieustabilizowany profil podejścia.

A jakim prawem zaczeli sie wznosic bez mocy startowej?
S*

Odpowiem pytaniem; Czemu szybowiec moze sie chwilowo wznosic nie posiadajac
silnika i nie majac noszenia (termicznego badz falowego)?



===============================Hint; bezwladnosc, zamiana energii kinetycznej na potencjalna....

cheers

Data: 2015-04-13 10:51:12
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:396eaaf9-1557-4a04-9ce6-3ba90f6f137cgooglegroups.com...
A jakim prawem zaczeli sie wznosic bez mocy startowej?
Odpowiem pytaniem; Czemu szybowiec moze sie chwilowo wznosic nie posiadajac
silnika i nie majac noszenia (termicznego badz falowego)?

No w końcu udezyli w drzewo czy wpadli w kokociąg?
Jeśli wznosili się bez zwiększenia ciągu to mogli wpaść w korokociąc zwykły lub dynamiczny.
Więc zwiększyli ciąg czy nie?

Data: 2015-04-13 06:31:53
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Monday, April 13, 2015 at 4:51:14 AM UTC-4, mkarwan wrote:

>> A jakim prawem zaczeli sie wznosic bez mocy startowej?
>Odpowiem pytaniem; Czemu szybowiec moze sie chwilowo wznosic nie posiadajac
>silnika i nie majac noszenia (termicznego badz falowego)?

No w końcu udezyli w drzewo czy wpadli w kokociąg?
Jeśli wznosili się bez zwiększenia ciągu to mogli wpaść w korokociąc zwykły lub dynamiczny.
Więc zwiększyli ciąg czy nie?

O jakim korkociagu chlopie opowiadasz? Korkociag na wys. miedzy 5 a 25m?
Nawet 1/10 zwitki by nie zrobili.

Wczesniej napisalem:
===================Tu-154M nie jest samolotem sterowanym glosem. Zaloga nie wykonala nic
by odejsc az do momentu mijania blizszej NDB. Wowczas znalezli sie na
wysokosci ok. 10m AGL. Wowczas dopiero dzwignie ciagu poszly do przodu.
==================

Z synchronizachi CVR i FDR wynika, ze na wys 100m pogadali sobie na zasadzie:
FO - Odchodzimy(?)
PIC - Moze tak, moze nie, sam jescze nie wiem....

PLF 101 mogl przepasc *niezaleznie od ustawien ciagu*, *jesli* wzbilby sie wystarczajaco wysoko (stromo) tracac predkosc ponizej predkosci
przeciagniecia.
Tutke mozna bylo przeciagnac rowniez zbyt agresywnym ciagnieciem za wolant.

Zadna z tych dwoch mozliwosci nie miala miejsca. PLF101 od okolic blizszej
NDB zaczal zwiekszac ciag (~10m AGL). Przywalil lewym skrzydlem w brzoze
gdy ciag osiagnal ok 70%. W tym czasie PLF101 mial juz pozytywne wznoszenie, ktore kontynuowal przez ok 2 sekundy obracajac sie wokol osi podluznej.
Co zas spowodowalo zmiane kursu (zakrecal), a gdy przechyl osiagnal
90 stopni, sila nosna byla skierowana w bok a pionowa jej skladowa
wynosila ZERO. OD tego momentu PLF101 zaczal spadac i po kolejnych
2  sekundach uderzyl w ziemie.

cheers

Data: 2015-04-13 16:06:04
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup
On Monday, April 13, 2015 at 4:51:14 AM UTC-4, mkarwan wrote:
No w końcu udezyli w drzewo czy wpadli w kokociąg?
Jeśli wznosili się bez zwiększenia ciągu to mogli wpaść w korokociąc zwykły
lub dynamiczny.
Więc zwiększyli ciąg czy nie?

O jakim korkociagu chlopie opowiadasz? Korkociag na wys. miedzy 5 a 25m?
Nawet 1/10 zwitki by nie zrobili.

Wczesniej napisalem:
====================
Tu-154M nie jest samolotem sterowanym glosem. Zaloga nie wykonala nic
by odejsc az do momentu mijania blizszej NDB. Wowczas znalezli sie na
wysokosci ok. 10m AGL. Wowczas dopiero dzwignie ciagu poszly do przodu.
===================

Z synchronizachi CVR i FDR wynika, ze na wys 100m pogadali sobie na zasadzie:
FO - Odchodzimy(?)
PIC - Moze tak, moze nie, sam jescze nie wiem....

Ta czesc nie jest jasna - nie znamy intonacji glosu FO, nie zarejestrowalo sie nic od PIC.
Poniewaz jednak radiowysokosc zaczela spadac bardzo gwaltownie, mysle ze PIC probowal odejsc.
Mogl sie ograniczyc do wcisniecia przycisku, a po chwili zdziwic, ze nic sie nie dzieje.

Zarejestrowano tez jakis delikatny nacisk na stery, nie wiadomo ktorego pilota, ktoremu przeciwstawial sie autopilot.

I dopiero jak sie zrobilo naprawde nisko, to nastapily gwaltowne manewry ... zabraklo tej sekundy, ale po prawdzie to zabraklo meskiej decyzji na 100m.

J.

Data: 2015-04-13 15:34:00
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Monday, April 13, 2015 at 10:06:19 AM UTC-4, J.F. wrote:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup

>Z synchronizachi CVR i FDR wynika, ze na wys 100m pogadali sobie na >zasadzie:
>FO - Odchodzimy(?)
>PIC - Moze tak, moze nie, sam jescze nie wiem....

Ta czesc nie jest jasna - nie znamy intonacji glosu FO, nie zarejestrowalo sie nic od PIC.

Dlatego umiescilem znak zapytania w nawiasie, a calosc dialogi ujalem
jako przypuszczenie.

Poniewaz jednak radiowysokosc zaczela spadac bardzo gwaltownie, mysle ze PIC probowal odejsc.
Mogl sie ograniczyc do wcisniecia przycisku, a po chwili zdziwic, ze nic sie nie dzieje.

Zarejestrowano tez jakis delikatny nacisk na stery, nie wiadomo ktorego pilota, ktoremu przeciwstawial sie autopilot.

I dopiero jak sie zrobilo naprawde nisko, to nastapily gwaltowne manewry ... zabraklo tej sekundy, ale po prawdzie to zabraklo meskiej decyzji na 100m.


Popchniecie manetek ciagu nastapilo w okolicach blizszej radiolatarni.
Czyli ok 110m przed progiem pasa na AGL ok 15m. Troche wczesniej nastapilo
wylaczenie A/P w kanale podluznym.

Stwierdzenie wiec, ze "dopiero jak sie zrobilo naprawde nisko" jest
nieusprawiedliwione, poniewaz wszystkie dzialania zalogi nastopily
gdy PLF101 byl "naprawde nisko". Wczesniej krecili tylko gala autopilota.

cheers

Data: 2015-04-14 18:33:05
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup
On Monday, April 13, 2015 at 10:06:19 AM UTC-4, J.F. wrote:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup
>Z synchronizachi CVR i FDR wynika, ze na wys 100m pogadali sobie >na
>zasadzie:
>FO - Odchodzimy(?)
>PIC - Moze tak, moze nie, sam jescze nie wiem....

Tak swoja droga to zauwaz
8:40:41  Blasik mowi 100 metrow - baryczna ?

8:40:42 nawigator mowi 100 - radiowa (?)

8:40:49 nawigator mowi 90 I mamy powyzsze "odchodzimy"

Chwile wczesniej mowi 100 ... tylko ze jakos nie znajduje sie to w nowych stenogramach.

W ogole wiele stwierdzen z polskiego raportu jakos nie znajduje sie w nowym stenogramie - dziwne, zmyslili sobie ?

Tak czy inaczej - przez ~7s samolot sie znizal, i to ostro, ale akurat po zboczu parowu, wiec radiowysokosc sie trzymala.

Prawdopodobnie w miedzyczasie zeszli na ok 50m nad poziom pasa - i 100m nad dno jaru.

Poniewaz jednak radiowysokosc zaczela spadac bardzo gwaltownie, mysle
ze PIC probowal odejsc.
Mogl sie ograniczyc do wcisniecia przycisku, a po chwili zdziwic, ze
nic sie nie dzieje.
Zarejestrowano tez jakis delikatny nacisk na stery, nie wiadomo
ktorego pilota, ktoremu przeciwstawial sie autopilot.
I dopiero jak sie zrobilo naprawde nisko, to nastapily gwaltowne
manewry ... zabraklo tej sekundy, ale po prawdzie to zabraklo meskiej
decyzji na 100m.

Popchniecie manetek ciagu nastapilo w okolicach blizszej radiolatarni.
Czyli ok 1100m przed progiem pasa na AGL ok 15m. Troche wczesniej nastapilo

I 5m _ponizej_ poziomu pasa

wylaczenie A/P w kanale podluznym.
Stwierdzenie wiec, ze "dopiero jak sie zrobilo naprawde nisko" jest
nieusprawiedliwione, poniewaz wszystkie dzialania zalogi nastopily
gdy PLF101 byl "naprawde nisko". Wczesniej krecili tylko gala autopilota.

Owszem, tym niemniej reczne dzialania nastapily 5-6s po owym "odchodzimy".
Jakos nie chce mi sie wierzyc, zeby pilot sobie spokojnie krecil galka, slyszac jak nawigator nie moze nadazyc z podawaniem malejacej wysokosci.
Mysle ze nacisnal "uchod" i spokojnie czekal na rezultat.
Zreszta jakby galka pokrecil zdecydowanie, to odejscie mogloby sie udac. A on dalej opadal

I ciekawe - zaregowal na to, ze nic sie nie dzieje, czy juz zobaczyl czubki drzew.

A tak poza tym to mial wariometr przed nosem, trzymac te 7-8 m/s 100m nad ziemia ... jaja ze stali. Niestety.

Polski raport co prawda sugeruje ze udalo mu sie wyrownac miedzy pierwszym a drugim 100, moze i wariometr cos dziwnego pokazywal..

J.

Data: 2015-04-13 17:14:40
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:3b03bdc3-f5a3-419e-84b2-5aedbcceea38googlegroups.com...
On Monday, April 13, 2015 at 4:51:14 AM UTC-4, mkarwan wrote:

A jakim prawem zaczeli sie wznosic bez mocy startowej?
Odpowiem pytaniem; Czemu szybowiec moze sie chwilowo wznosic nie posiadajac
silnika i nie majac noszenia (termicznego badz falowego)?
No w końcu udezyli w drzewo czy wpadli w kokociąg?
Jeśli wznosili się bez zwiększenia ciągu to mogli wpaść w korokociąc zwykły
lub dynamiczny.
Więc zwiększyli ciąg czy nie?

O jakim korkociagu chlopie opowiadasz? Korkociag na wys. miedzy 5 a 25m?
Nawet 1/10 zwitki by nie zrobili.

Po utracie siły nośnej jest albo przepadnięcie, albo korkociąg, czyli zwalenie się na skrzydło.
Nie opowiedziałeś na pytanie.
Zwiększyli ciąg czy nie?

Data: 2015-04-13 18:08:46
Autor: Tomek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:mggmgu$avh$1portraits.wsisiz.edu.pl...
Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:3b03bdc3-f5a3-419e-84b2-5aedbcceea38googlegroups.com...
On Monday, April 13, 2015 at 4:51:14 AM UTC-4, mkarwan wrote:

Po utracie siły nośnej jest albo przepadnięcie, albo korkociąg, czyli zwalenie się na skrzydło.
Nie opowiedziałeś na pytanie.
Zwiększyli ciąg czy nie?

 Pchnęli manetki gazu.
Trzebaby sprawdzic charakterystykę silnika Sołowiew D-30 - po jakim czasie
od biegu jałowego (lub zbliżonym do jałowego) do ciągu znamionowego na wznoszenie.
To wszystko działo się w czasie zbyt krótkim, aby działania załogi tuż przed katastrofą wywołały istotną reakcję uszkodzonego samolotu.
T.


Data: 2015-04-14 08:06:52
Autor: Marcin N
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-13 o 18:08, Tomek pisze:

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:mggmgu$avh$1portraits.wsisiz.edu.pl...
Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości
news:3b03bdc3-f5a3-419e-84b2-5aedbcceea38googlegroups.com...
On Monday, April 13, 2015 at 4:51:14 AM UTC-4, mkarwan wrote:

Po utracie siły nośnej jest albo przepadnięcie, albo korkociąg, czyli
zwalenie się na skrzydło.
Nie opowiedziałeś na pytanie.
Zwiększyli ciąg czy nie?

Pchnęli manetki gazu.
Trzebaby sprawdzic charakterystykę silnika Sołowiew D-30 - po jakim czasie
od biegu jałowego (lub zbliżonym do jałowego) do ciągu znamionowego na
wznoszenie.
To wszystko działo się w czasie zbyt krótkim, aby działania załogi tuż
przed katastrofą wywołały istotną reakcję uszkodzonego samolotu.


Wszystko przecież zostało 100x sprawdzone. Silnik miał uzyskać odpowiednią moc w około 7 sekund od pchnięcia manetki. Gdy zaczynał szorować - miał już wystarczającą moc. Niestety trafił skrzydłem w drzewo. Tak niewiele zabrakło, żeby się uratowali...


--
MN

Data: 2015-04-14 00:05:14
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu wtorek, 14 kwietnia 2015 08:06:54 UTC+2 użytkownik Marcin N napisał:
W dniu 2015-04-13 o 18:08, Tomek pisze:
>
> Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:mggmgu$avh$1portraits.wsisiz.edu.pl...
>> Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości
>> news:3b03bdc3-f5a3-419e-84b2-5aedbcceea38googlegroups.com...
>> On Monday, April 13, 2015 at 4:51:14 AM UTC-4, mkarwan wrote:
>>
>> Po utracie siły nośnej jest albo przepadnięcie, albo korkociąg, czyli
>> zwalenie się na skrzydło.
>> Nie opowiedziałeś na pytanie.
>> Zwiększyli ciąg czy nie?
>
> Pchnęli manetki gazu.
> Trzebaby sprawdzic charakterystykę silnika Sołowiew D-30 - po jakim czasie
> od biegu jałowego (lub zbliżonym do jałowego) do ciągu znamionowego na
> wznoszenie.
> To wszystko działo się w czasie zbyt krótkim, aby działania załogi tuż
> przed katastrofą wywołały istotną reakcję uszkodzonego samolotu.


Wszystko przecież zostało 100x sprawdzone. Silnik miał uzyskać odpowiednią moc w około 7 sekund od pchnięcia manetki. Gdy zaczynał szorować - miał już wystarczającą moc. Niestety trafił skrzydłem w drzewo. Tak niewiele zabrakło, żeby się uratowali...

Zapas szczęścia wykorzystali szorując brzuchem po łące tuż za bliższą radiolatarnią. http://www.faktysmolensk.gov.pl/dokumentacja-zdjeciowa/articles/przeszkody?file=files/foto/przeszkody/DSC_0269.JPG

Data: 2015-04-14 08:30:56
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Dnia Mon, 13 Apr 2015 18:08:46 +0200, Tomek napisał(a):
Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Po utracie siły nośnej jest albo przepadnięcie, albo korkociąg, czyli zwalenie się na skrzydło.
Nie opowiedziałeś na pytanie.
Zwiększyli ciąg czy nie?

Pchnęli manetki gazu.
Trzebaby sprawdzic charakterystykę silnika Sołowiew D-30 - po jakim czasie
od biegu jałowego (lub zbliżonym do jałowego) do ciągu znamionowego na wznoszenie.

Silniki sa wolne, ale gdzies tam byly wykresy - o ile pamietam przy
normalnym podejsciu Tu154 od podjecia decyzji o odejsciu opada jeszcze
o ok 10m.
Nasz schodzil zbyt stromo, wiec -predkosc pionowa do wyhamowania byla wieksza,
-silniki krecily sie wolniej niz normalnie i dluzej wchodzily na
obroty. Ale odejscia w pierwszej fazie i tak realizuje sie
bezwladnoscia samolotu  J.

Data: 2015-04-14 07:07:12
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Tuesday, April 14, 2015 at 2:30:58 AM UTC-4, J.F. wrote:
Dnia Mon, 13 Apr 2015 18:08:46 +0200, Tomek napisał(a):
> Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości >> Po utracie siły nośnej jest albo przepadnięcie, albo korkociąg, czyli >> zwalenie się na skrzydło.
>> Nie opowiedziałeś na pytanie.
>> Zwiększyli ciąg czy nie?
> > Pchnęli manetki gazu.
> Trzebaby sprawdzic charakterystykę silnika Sołowiew D-30 - po jakim czasie
> od biegu jałowego (lub zbliżonym do jałowego) do ciągu znamionowego na > wznoszenie.

Silniki sa wolne, ale gdzies tam byly wykresy - o ile pamietam przy
normalnym podejsciu Tu154 od podjecia decyzji o odejsciu opada jeszcze
o ok 10m.
Nasz schodzil zbyt stromo, wiec -predkosc pionowa do wyhamowania byla wieksza,
-silniki krecily sie wolniej niz normalnie i dluzej wchodzily na
obroty. Ale odejscia w pierwszej fazie i tak realizuje sie
bezwladnoscia samolotu  J.

Te 10m to przy idealnym podejsciu na G/S 2.5 stopnia... W Smolensku , jak zreszta zauwazyles, schodzili z predkoscia pionowa ok 7 - 8 m/s.
A przy tej predkosci Tu-154 potrzebuje nawet 50m na wyrownanie. Oczywiscie wazna jest rowniez predkosc pozioma. Jak silniki nabieraly obrotow widac na FDR. Bezwaldnoscia mozna przy predkosci podejscia najwyzej "podskoczyc".
Nie da sie bez dania TOGA utrzymac uzyskanej wysokosci i odzyskac
utracona predkosc.

cheers

Data: 2015-04-14 08:33:41
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Dnia Mon, 13 Apr 2015 06:31:53 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
PLF 101 mogl przepasc *niezaleznie od ustawien ciagu*, *jesli* wzbilby sie wystarczajaco wysoko (stromo) tracac predkosc ponizej predkosci
przeciagniecia.
Tutke mozna bylo przeciagnac rowniez zbyt agresywnym ciagnieciem za wolant.

Niektore sa na to odporniejsze

https://www.youtube.com/watch?v=3iDuPdpR1Ps


J.

Data: 2015-04-14 06:08:42
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Tuesday, April 14, 2015 at 2:33:41 AM UTC-4, J.F. wrote:
Dnia Mon, 13 Apr 2015 06:31:53 -0700 (PDT), TJ_Blues napisał(a):
> PLF 101 mogl przepasc *niezaleznie od ustawien ciagu*, *jesli* wzbilby > sie wystarczajaco wysoko (stromo) tracac predkosc ponizej predkosci
> przeciagniecia.
> Tutke mozna bylo przeciagnac rowniez zbyt agresywnym ciagnieciem za wolant.

Niektore sa na to odporniejsze

https://www.youtube.com/watch?v=3iDuPdpR1Ps


J.

Hm, przy ciagu silnika wiekszym od ciezaru samolotu mozna latac z
ponadkrytycznymi AoA, utrzymywac ciagle przeciagniecie - nie nie spasc :-)

Zauwaz rowniez, ze przeciagniecie nie oznacza calkowitej utraty sily nosniej.
Po prostu przechodzisz na druga strone charakterystyki aerodynamicznej
profilu, gdzie zwiekszenie AoA powoduje zmniejszenie sily nosniej.
Charakterystyka tam dosc stroma, to prawda.

Niemniej jednak, przeciagniety Tu-154M raczej spada... To nie jest Su-33
czy nawet Extra-300SC.

cheers

Data: 2015-04-13 11:10:42
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości
W dniu 2015-04-12 o 15:29, TJ_Blues pisze:
Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą.
Drugi pilot powiedział "odchodzimy"- załoga fizycznie chociażby nie pchnęła

I to do konca nie wiadomo jak powiedzial - powtorzenie rozkazu, stwierdzenie, pytanie, sugestia ...

manetek mocy- a była ona mocno zredukowana z uwagi na stromy, nieustabilizowany profil podejścia.

Ale byc moze nacisneli "Uchod". Ktory akurat nie dzialal.

J.

Data: 2015-04-12 17:53:21
Autor: the_foe
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-12 o 15:34, Marcin N pisze:
W dniu 2015-04-12 o 15:29, TJ_Blues pisze:
On Sunday, April 12, 2015 at 7:44:20 AM UTC-4, Paweł Kasztelan wrote:

Nie zgadzam się że to wieża prowadził samolot a już na pewno nie było
to podejście PAR.
Brak ustaleń pomiędzy polotem a wieżą że to będzie PAR.
I brak charakterystycznego słowotoku naprowadzającego jaki towarzyszy
podejściu PAR. Kontroler powinien gadać jak katarynka a gdy zamilknie
na ponad 5 sek. pilot ma obowiązek przerwać podejście.
(Podane za LOTY WEDŁUG PRZYRZĄDÓW - Marek Żebrowski)

Cholera wie jak nazwac to podejscie. Niby na dwie NDB a jednak
zaloga jechala na autopilocie, ktory podpieral sie GNSS (co jest
zabronieone
przy podejsciach NDB). Niby PAR, a wieza taka jakas milczaca...

Z tym, ze prowadzenie samolotu na podejsciu PAR prowadzone jest *tylko do
MDA/DH*. Zasada jest indentyczna z innymi podejsciami na instrumenty;
jesli
zalogo nie widzi srodowiska lotniska / pasa na minimalne wysokosci
znizania,
to ma obowiazek przerwac podejscie. Tzn. ze wieza powinna sprwadzic
PLF101
do 100m i tyle. Podejscie ponizej MDA bylo zwyczajnie nielegalne i
prowadzacy
ATC mogl od przekroczenia przez PLF101 nic nie mowic.

Przecież oni nie planowali zejść niżej.
Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że
umierając nie rozumieli, co się stało.

Płk Piotr Łukaszewicz:
Odsłuchiwałem taśmy z kokpitu. To, co usłyszałem, to było najbardziej wstrząsające słuchowisko mojego życia. Bezduszny zapis nieuchronnie nadciągającej tragedii, której można było zapobiec niemal do samego końca. Wiele usłyszałem w głosach zapisanych po przekroczeniu punktu bez powrotu. Było w nich przerażenie, była niezgoda na nadchodzącą śmierć, na to, co nieuchronne; był strach, była wściekłość. Tylko zaskoczenia nie usłyszałem. Załoga do samego końca była świadoma tego, co się dzieje z samolotem. Była świadoma, dlaczego tak się dzieje. Ci ludzie wiedzieli, że giną, i wiedzieli, dlaczego giną.

--
@foe_pl

Data: 2015-04-12 21:41:49
Autor: V
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-12 o 17:53, the_foe pisze:
W dniu 2015-04-12 o 15:34, Marcin N pisze:
W dniu 2015-04-12 o 15:29, TJ_Blues pisze:
On Sunday, April 12, 2015 at 7:44:20 AM UTC-4, Paweł Kasztelan wrote:

Nie zgadzam się że to wieża prowadził samolot a już na pewno nie było
to podejście PAR.
Brak ustaleń pomiędzy polotem a wieżą że to będzie PAR.
I brak charakterystycznego słowotoku naprowadzającego jaki towarzyszy
podejściu PAR. Kontroler powinien gadać jak katarynka a gdy zamilknie
na ponad 5 sek. pilot ma obowiązek przerwać podejście.
(Podane za LOTY WEDŁUG PRZYRZĄDÓW - Marek Żebrowski)

Cholera wie jak nazwac to podejscie. Niby na dwie NDB a jednak
zaloga jechala na autopilocie, ktory podpieral sie GNSS (co jest
zabronieone
przy podejsciach NDB). Niby PAR, a wieza taka jakas milczaca...

Z tym, ze prowadzenie samolotu na podejsciu PAR prowadzone jest
*tylko do
MDA/DH*. Zasada jest indentyczna z innymi podejsciami na instrumenty;
jesli
zalogo nie widzi srodowiska lotniska / pasa na minimalne wysokosci
znizania,
to ma obowiazek przerwac podejscie. Tzn. ze wieza powinna sprwadzic
PLF101
do 100m i tyle. Podejscie ponizej MDA bylo zwyczajnie nielegalne i
prowadzacy
ATC mogl od przekroczenia przez PLF101 nic nie mowic.

Przecież oni nie planowali zejść niżej.
Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że
umierając nie rozumieli, co się stało.

Płk Piotr Łukaszewicz:
Odsłuchiwałem taśmy z kokpitu. To, co usłyszałem, to było najbardziej
wstrząsające słuchowisko mojego życia. Bezduszny zapis nieuchronnie
nadciągającej tragedii, której można było zapobiec niemal do samego
końca. Wiele usłyszałem w głosach zapisanych po przekroczeniu punktu bez
powrotu. Było w nich przerażenie, była niezgoda na nadchodzącą śmierć,
na to, co nieuchronne; był strach, była wściekłość. Tylko zaskoczenia
nie usłyszałem. Załoga do samego końca była świadoma tego, co się dzieje
z samolotem. Była świadoma, dlaczego tak się dzieje. Ci ludzie
wiedzieli, że giną, i wiedzieli, dlaczego giną.


....zaskoczenia nie mogło być, a my, zamiast zastanawiać się teraz, gdzie powinien stanąć pomnik, zastanówmy się, czy wiemy jak powinien wyglądać, i czy zamiast upamiętniać, tym razem nie powinien politycznych żądzy napiętnować.


V.

Data: 2015-04-13 10:53:08
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości news:mge5p0$6tl$1mx1.internetia.pl...
Płk Piotr Łukaszewicz:
Odsłuchiwałem taśmy z kokpitu. To, co usłyszałem, to było najbardziej wstrząsające słuchowisko mojego życia. Bezduszny zapis nieuchronnie nadciągającej tragedii, której można było zapobiec niemal do samego końca. Wiele usłyszałem w głosach zapisanych po przekroczeniu punktu bez powrotu. Było w nich przerażenie, była niezgoda na nadchodzącą śmierć, na to, co nieuchronne; był strach, była wściekłość. Tylko zaskoczenia nie usłyszałem. Załoga do samego końca była świadoma tego, co się dzieje z samolotem. Była świadoma, dlaczego tak się dzieje. Ci ludzie wiedzieli, że giną, i wiedzieli, dlaczego giną.

Sugerujesz, że popełnili samobójstwo?

Data: 2015-04-14 20:10:22
Autor: the_foe
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-13 o 10:53, mkarwan pisze:

Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości
news:mge5p0$6tl$1mx1.internetia.pl...
Było w nich przerażenie, była niezgoda na nadchodzącą
śmierć,

Sugerujesz, że popełnili samobójstwo?

Karwan! Czytaj wpierw, potem to komentuj.


--
@foe_pl

Data: 2015-04-13 11:27:00
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "the_foe"  napisał w wiadomości
Przecież oni nie planowali zejść niżej.
Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że
umierając nie rozumieli, co się stało.

Płk Piotr Łukaszewicz:
Odsłuchiwałem taśmy z kokpitu. To, co usłyszałem, to było najbardziej wstrząsające słuchowisko mojego życia. Bezduszny zapis nieuchronnie nadciągającej tragedii, której można było zapobiec niemal do samego końca. Wiele usłyszałem w głosach zapisanych po przekroczeniu punktu bez powrotu. Było w nich przerażenie, była niezgoda na nadchodzącą śmierć, na to, co nieuchronne; był strach, była wściekłość. Tylko zaskoczenia nie usłyszałem. Załoga do samego końca była świadoma tego, co się dzieje z samolotem. Była świadoma, dlaczego tak się dzieje. Ci ludzie wiedzieli, że giną, i wiedzieli, dlaczego giną.

No nie wiem, najpierw bylo normalne zejscie, no moze troche za strome.
Potem bylo pare sekund po pierwszym 100, gdy dalej schodzili i to ostro.
Prawdopodobnie 1P sobie z tego nie zdawal sprawy, bo by tak nie schodzil.
Mial przestawiony wysokosciomierz, moze myslal ze wysoko.
2P byc moze widzial co sie dzieje - no i sie zaczal modlic.
Nawigator byl zajety czytaniem RW, ale baryczny wysokosciomierz mial przed nosem. Moze widział.

Potem (radio?)wysokosc zaczela spadac jak z ckm, pewnie sie spocili, ale padlo "odchodzimy",  100m zapasu - jeszcze nie jest zle.
Potem musial pilot zorientowac sie ze cos tu nie tak - i zabral sie za reczne sterowanie. I tu sie pewnie spocil poraz drugi.

Nie wiem jak tam z widocznoscia i wysokoscia bylo - chyba juz zaczeli widziec drzewa.
Ale zdaje sie ze wygladalo na to ze jeszcze sie uratuja.
Chyba nawet przy pierwszej kurwie mieli nadzieje ze jakos z tego wyjda,
stuknelo cos, ale zyja, tylko ze juz sie nie da ukryc zejscia ponizej minimow, sledztwa, zawieszenia itp.

A potem sie zaczeli krecic, i tu juz bylo zle, ale duzo czasu na refleksje nie bylo.

J.

Data: 2015-04-12 21:58:18
Autor: Paweł Kasztelan
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-12 o 15:34, Marcin N pisze:


Przecież oni nie planowali zejść niżej.
Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że
umierając nie rozumieli, co się stało.

Bzdura. Drugi pilot zapytał/zaproponował "odchodzimy" i nie zrobił
nic żeby to zrealizować.
Widocznie naszych kotników nie dość dobrze uczą jak się zachować gdy
kolega z kokpitu robi głupstwo.
Ile to już było katastrof z tego powodu że drugi pilot nie miał odwagi przejąć sterów i przerwać manewru.
Ciekawe czy na symulatorach ćwiczą takie rzeczy w naszej armii.
Bo w cywilnych liniach to jest od jakiegoś czasu norma.
Jeden z pilotów robi głupotę i sprawdza się czy ten drugi zareaguje i jak szybko to zrobi.

Pozdr. PK.

Data: 2015-04-13 03:40:09
Autor: Titus Atomicus
Smolensk po raz n-ty
In article <mgeint$uo$1@node2.news.atman.pl>,
 Paweł Kasztelan <Pkasztstop_dla_5spamu@gmail.com> wrote:

W dniu 2015-04-12 o 15:34, Marcin N pisze:

>
> Przecież oni nie planowali zejść niżej.
> Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że
> umierając nie rozumieli, co się stało.
>
Bzdura. Drugi pilot zapytał/zaproponował "odchodzimy" i nie zrobił
nic żeby to zrealizować.
Widocznie naszych kotników nie dość dobrze uczą jak się zachować gdy
kolega z kokpitu robi głupstwo.
Ile to już było katastrof z tego powodu że drugi pilot nie miał odwagi przejąć sterów i przerwać manewru.
Ciekawe czy na symulatorach ćwiczą takie rzeczy w naszej armii.
Bo w cywilnych liniach to jest od jakiegoś czasu norma.
Jeden z pilotów robi głupotę i sprawdza się czy ten drugi zareaguje i jak szybko to zrobi.

No, ok. Ale jak jeden ciagnie w jedna a drugi w druga, to co sie dzieje? Wygrywa silniejszy?
--
TA

Data: 2015-04-12 21:25:15
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Sunday, April 12, 2015 at 9:40:08 PM UTC-4, Titus_A...@somewhere.in.the.world wrote:
In article <mgeint$uo$1@node2.news.atman.pl>,
 Paweł Kasztelan <Pkasztstop_dla_5spamu@gmail.com> wrote:

> W dniu 2015-04-12 o 15:34, Marcin N pisze:
> > >
> > Przecież oni nie planowali zejść niżej.
> > Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że
> > umierając nie rozumieli, co się stało.
> >
> Bzdura. Drugi pilot zapytał/zaproponował "odchodzimy" i nie zrobił
> nic żeby to zrealizować.
> Widocznie naszych kotników nie dość dobrze uczą jak się zachować gdy
> kolega z kokpitu robi głupstwo.
> Ile to już było katastrof z tego powodu że drugi pilot nie miał odwagi > przejąć sterów i przerwać manewru.
> Ciekawe czy na symulatorach ćwiczą takie rzeczy w naszej armii.
> Bo w cywilnych liniach to jest od jakiegoś czasu norma.
> Jeden z pilotów robi głupotę i sprawdza się czy ten drugi zareaguje i > jak szybko to zrobi.
> No, ok. Ale jak jeden ciagnie w jedna a drugi w druga, to co sie dzieje? Wygrywa silniejszy?
-- TA

W Tutce tak. W Airbusie wygrywa Atlantyk.

Data: 2015-04-13 18:15:19
Autor: cumulonimbus
Smolensk po raz n-ty
W dniu 13.04.2015 o 06:25, TJ_Blues pisze:

W Tutce tak. W Airbusie wygrywa Atlantyk.

To jest mit
W sensie, dual input w tamtej katastrofie był marginalny.

--

Data: 2015-04-13 15:16:54
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Monday, April 13, 2015 at 12:15:42 PM UTC-4, cumulonimbus wrote:
W dniu 13.04.2015 o 06:25, TJ_Blues pisze:

> W Tutce tak. W Airbusie wygrywa Atlantyk.

To jest mit
W sensie, dual input w tamtej katastrofie był marginalny.

--

Jaki mit? Mlody ciagnal na siebie side-stick podczas gdy pilot na lewym fotelu
probowal lot wyrownac. Podobnie stalo sie w Tripolisie:
http://en.wikipedia.org/wiki/Afriqiyah_Airways_Flight_771#Accident_description

Dlatego wlasnie Airbus wprowadzil alarm informujacy o podwojnym sterowaniu.

cheers

Data: 2015-04-14 12:26:28
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisał w wiadomości news:78f545c0-3ee9-40f5-b26a-f57b1cd46e30googlegroups.com...
Jaki mit? Mlody ciagnal na siebie side-stick podczas gdy pilot na lewym fotelu
probowal lot wyrownac.

Masz na to jakieś konkretne dowody?

Data: 2015-04-14 12:54:48
Autor: cumulonimbus
Smolensk po raz n-ty
W dniu 14.04.2015 o 00:16, TJ_Blues pisze:
To jest mit
W sensie, dual input w tamtej katastrofie był marginalny.

Jaki mit? Mlody ciagnal na siebie side-stick podczas gdy pilot na lewym fotelu
probowal lot wyrownac.

Obejrzyj animację BEA z ostatnich chwil lotu 447, masz tam pokazane położenie sticków
https://www.youtube.com/watch?v=n-hbWO0gL6g
Opis który zaproponowałeś niewiele ma wspólnego z rzeczywistością

--

Data: 2015-04-14 05:58:31
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Tuesday, April 14, 2015 at 6:54:52 AM UTC-4, cumulonimbus wrote:
W dniu 14.04.2015 o 00:16, TJ_Blues pisze:
>> To jest mit
>> W sensie, dual input w tamtej katastrofie był marginalny.

> Jaki mit? Mlody ciagnal na siebie side-stick podczas gdy pilot na lewym fotelu
> probowal lot wyrownac.

Obejrzyj animację BEA z ostatnich chwil lotu 447, masz tam pokazane położenie sticków
https://www.youtube.com/watch?v=n-hbWO0gL6g
Opis który zaproponowałeś niewiele ma wspólnego z rzeczywistością

--

No i? W ktorym miejscu? Oczywiscie, ze zrodlo problemu powstalo gdy po utracie predkosciomierza
A/P "odmaszerowal", FBW przelaczyl tryb pracy z normal law na alternate law 2
(ALT2). "Mlody" pogubil sie w niepelnych odczytach, doprowadzil do
przeciagniecia i przez jakies 2 minuty utrzymal acft w przeciagnieciu.

Pilot na lewym fotelu chcial skorygowac bledy pilota na prawym fotelu.
Niestety nie zdawal sobie sprawy, ze ten wciaz i nieustannie ciagnal
side stick na siebie. Przeciwstawne ustawienie drazkow dalo wynikowo
zerowy efekt. Co na bank zaskoczylo pilota na lewym fotelu. Na twoim
fimiku jest to gdzies w okolicach 5:54. To byl czas, gdy na wys
8000ft mieli jeszcze szanse na wyprowadzenie z przeciagniecia.

cheers

Data: 2015-04-14 18:20:05
Autor: cumulonimbus
Smolensk po raz n-ty
W dniu 14.04.2015 o 14:58, TJ_Blues pisze:

https://www.youtube.com/watch?v=n-hbWO0gL6g
Opis który zaproponowałeś niewiele ma wspólnego z rzeczywistością

Oczywiscie, ze zrodlo problemu powstalo gdy po utracie predkosciomierza
A/P "odmaszerowal", FBW przelaczyl tryb pracy z normal law na alternate law 2
(ALT2). "Mlody" pogubil sie w niepelnych odczytach, doprowadzil do
przeciagniecia i przez jakies 2 minuty utrzymal acft w przeciagnieciu.

Nie tylko młody.
Żadna z osób w kokpicie nie zdawała sobie sprawy, że już nie lecą do przodu tylko w dół.

Według mnie mylące były te ostrzeżenia o (zbliżającym się) przeciągnięciu.
Bo po prawdzie to samolot spadał prawie jak kamień, AoA utrzymywał się cały czas w granicach 40 stopni, a samolot dawał ostrzeżenia o zbliżającym się przeciągnięciu. :/


Pilot na lewym fotelu chcial skorygowac bledy pilota na prawym fotelu.
Niestety nie zdawal sobie sprawy, ze ten wciaz i nieustannie ciagnal
side stick na siebie. Przeciwstawne ustawienie drazkow dalo wynikowo
zerowy efekt. Co na bank zaskoczylo pilota na lewym fotelu. Na twoim
fimiku jest to gdzies w okolicach 5:54. To byl czas, gdy na wys
8000ft mieli jeszcze szanse na wyprowadzenie z przeciagniecia.

Zaskoczyło go, bo jego umysł nie zarejestrował ostrzeżenia "dual input"
I to o czym piszesz, to jest 10 sekund w 4 minutowej sekwencji. W żadnym wypadku nie kluczowe.

--

Data: 2015-04-13 10:54:15
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Paweł Kasztelan" <Pkasztstop_dla_5spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:mgeint$uo$1node2.news.atman.pl...
Przecież oni nie planowali zejść niżej.
Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że
umierając nie rozumieli, co się stało.

Bzdura. Drugi pilot zapytał/zaproponował "odchodzimy" i nie zrobił
nic żeby to zrealizować.

A co miał konkretnego zrobić?

Data: 2015-04-13 11:51:09
Autor: Tomek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "mkarwan" <mkarwan@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:mgg07o$61g$1portraits.wsisiz.edu.pl...
Użytkownik "Paweł Kasztelan" <Pkasztstop_dla_5spamu@gmail.com> napisał w wiadomości news:mgeint$uo$1node2.news.atman.pl...
Przecież oni nie planowali zejść niżej.
Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że
umierając nie rozumieli, co się stało.

Bzdura. Drugi pilot zapytał/zaproponował "odchodzimy" i nie zrobił
nic żeby to zrealizować.

A co miał konkretnego zrobić?

Odpowidnio (głośno i stanowczo) odpowiedzieć- Puść stery!!
I samemu zwiększyć ciąg przejmując wolant.

Oprócz całej patologii w kokpicie która tu była poruszana to jest jeszcze jedno:
obaj piloci mieli zbliżone stopnie wojskowe, 2 pilot nawet o stopień wyższy, obaj mieli uprawnienia dowódcze na tym samolocie (teroretycznie).
Jak wygladąło lądowanie Lufthansy i A320 w W-wie, gdy dwóch kapitanów było w kokpicie.
Błędy w rozumianej współpracy i zasad CRM.
Nie na darmo pilot doświadczlny inż Henryk Bronowicki (w swej ksiażce Pilot doświadczalny) opisując katastrofę I-22 i śmierć mjr Jerzego Bachty stwierdza: "tam, gdzie zaczyna sie wojsko tam kończy się logika".

Tomek.

Data: 2015-04-13 12:33:32
Autor: Paweł Kasztelan
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-13 o 10:54, mkarwan pisze:
Użytkownik "Paweł Kasztelan" <Pkasztstop_dla_5spamu@gmail.com> napisał
w wiadomości news:mgeint$uo$1node2.news.atman.pl...
Przecież oni nie planowali zejść niżej.
Na 100m dali "odchodzimy" i czekali aż odejdą. Przypuszczam, że
umierając nie rozumieli, co się stało.

Bzdura. Drugi pilot zapytał/zaproponował "odchodzimy" i nie zrobił
nic żeby to zrealizować.

A co miał konkretnego zrobić?

Tak na wesoło to może to:
https://www.youtube.com/watch?v=4rZOOTnNKow



Pchnąć manetki do przodu i ściągnąć wolant.
Ten co ciągnie do siebie ma więcej siły od tego co odpycha
a tak zdecydowana reakcja otrzeźwiła by pierwszego i
właściwie nie dała by mu wyboru.
Na pewno nie próbował by zmniejszać ciągu bo wiedział by
że to już nie ma sensu. Zostawił by pełny ciąg i tyle.
Zabrakło CRM załogi. (Crew Resource Management)


http://www.lotnictwocywilne.republika.pl/crm.html

https://www.youtube.com/watch?v=Tpx3e1kCMCA

Pozdr. PK.

Data: 2015-04-13 15:35:44
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Paweł Kasztelan"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-04-13 o 10:54, mkarwan pisze:
Bzdura. Drugi pilot zapytał/zaproponował "odchodzimy" i nie zrobił
nic żeby to zrealizować.

A co miał konkretnego zrobić?

Tak na wesoło to może to:
https://www.youtube.com/watch?v=4rZOOTnNKow

Pchnąć manetki do przodu i ściągnąć wolant.
Ten co ciągnie do siebie ma więcej siły od tego co odpycha

Polemizowalbym. Chyba, zeby tak wmontowac bezpiecznik przeciazeniowy w oparcie fotela.

a tak zdecydowana reakcja otrzeźwiła by pierwszego i
właściwie nie dała by mu wyboru.
Na pewno nie próbował by zmniejszać ciągu bo wiedział by
że to już nie ma sensu. Zostawił by pełny ciąg i tyle.

Ogolnie tak, ale przypadek Germanwings ?
Tylko ktory pilot ma miec wieksza palke ? :-)

Byc moze pomogloby zdecydowane powiedzenie "minumum" czy tam "odchodzimy", no ale jesli zaloga sie czula w obowiazku wyladowac ...

tak nawiasem mowiac, to niedawno zebrali paru dyskutantow w TV pod haslem "czy rzad powinien miec wlasne samoloty i kto ma je pilotowac", i tam paru ludzi twierdzilo ze:
-obecnie mamy przypadkowe samoloty (Embraery z LOT) prowadzone przez przypadkowych pilotow,
-piloci nie sprawdzeni przez sluzby,
-cywilni piloci nie maja tej odpowiedzialnosci za zadanie co wojskowi .... powolajmy znow pulk :-)

J.

Data: 2015-04-18 01:30:20
Autor: Dariusz K. Ładziak
Smolensk po raz n-ty
Paweł Kasztelan pisze:
W dniu 2015-04-08 o 10:00, J.F. pisze:


Wieża prowadziła samolot po ścieżce czy nie?

Wieza prowadzila, choc wcale nie byla o to proszona.

Czy ktokolwiek tego prowadzenia sluchal to sie juz nie dowiemy.
Zreszta wszystko wskazuje na to, ze radar PAR tam byl malo precyzyjny,
bo zaloga sobie latala nad i pod sciezka, a wieza meldowala "na sciezce".


Nie zgadzam się że to wieża prowadził samolot a już na pewno nie było to
podejście PAR.
Brak ustaleń pomiędzy polotem a wieżą że to będzie PAR.
I brak charakterystycznego słowotoku naprowadzającego jaki towarzyszy
podejściu PAR. Kontroler powinien gadać jak katarynka a gdy zamilknie na
ponad 5 sek. pilot ma obowiązek przerwać podejście.
(Podane za LOTY WEDŁUG PRZYRZĄDÓW - Marek Żebrowski)

W Rosji nie wykonuje się podejść PAR w rozumieniu zachodnim. Podejście na RSP polega nie na ciągłym gadaniu przez kontrolera, a na "kwitowaniu" przez załogę - na informację kontrolera o odległości od pasa załoga odpowiada swoją wysokością. I takiego zachowania oczekiwali rosyjscy kontrolerzy.

--
Darek

Data: 2015-04-17 18:01:05
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Friday, April 17, 2015 at 7:30:16 PM UTC-4, Dariusz K. Ładziak wrote:

W Rosji nie wykonuje się podejść PAR w rozumieniu zachodnim. Podejście na RSP polega nie na ciągłym gadaniu przez kontrolera, a na "kwitowaniu" przez załogę - na informację kontrolera o odległości od pasa załoga odpowiada swoją wysokością. I takiego zachowania oczekiwali rosyjscy kontrolerzy.


Niezaleznie czy mowimy o PAR czy RSP to prowadzenie samolotu konczy sie
na MDA. Po jej osiagnieciu zaloga decyduje sie na ladowanie, jesli
*widzi* srodowisko pasa, lub odchodzi na drugi krag. Kropka.

Nikt nie wymaga prowadzenia do TDZE przy braku widzialnosci.


cheers

Data: 2015-04-19 23:28:06
Autor: Dariusz K. Ładziak
Smolensk po raz n-ty
TJ_Blues pisze:
On Friday, April 17, 2015 at 7:30:16 PM UTC-4, Dariusz K. Ładziak wrote:

W Rosji nie wykonuje się podejść PAR w rozumieniu zachodnim. Podejście
na RSP polega nie na ciągłym gadaniu przez kontrolera, a na "kwitowaniu"
przez załogę - na informację kontrolera o odległości od pasa załoga
odpowiada swoją wysokością. I takiego zachowania oczekiwali rosyjscy
kontrolerzy.


Niezaleznie czy mowimy o PAR czy RSP to prowadzenie samolotu konczy sie
na MDA. Po jej osiagnieciu zaloga decyduje sie na ladowanie, jesli
*widzi* srodowisko pasa, lub odchodzi na drugi krag. Kropka.

Nikt nie wymaga prowadzenia do TDZE przy braku widzialnosci.

Zgada się. Ponadto o ile odległości podawane przez kontrolera są informacją wiarygodną, to fakt pozostawania na ścieżce schodzenia jest tylko informacją orientacyjną - radar nie daje takiej dokładności jak wysokościomierz barometryczny w samolocie. Zatem wysokości pilnować musi sama załoga - na wysokościomierzu barometrycznym a nie na radiowysokościomierzu, który poprowadzi po rzeźbie terenu ze skutkiem wiadomym...

--
Darek

Data: 2015-04-20 10:51:08
Autor: Tomek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Dariusz K. Ładziak" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:55341de6$0$2205$65785112news.neostrada.pl...
TJ_Blues pisze:
radar nie daje takiej dokładności jak wysokościomierz barometryczny w samolocie. Zatem wysokości pilnować musi sama załoga - na wysokościomierzu barometrycznym a nie na radiowysokościomierzu, który poprowadzi po rzeźbie terenu ze skutkiem wiadomym...

Trzeba jeszcze dodać, iż wszystkimi urządzeniami to trzeba umieć się posługiwać.
Załoga wpierw (prawidłowo) ustawiła ciśnienie na poziomie lotniska, a później
ktoś z załogi przestawił na ciśnienie standardowe. Nieprawdopodobne,
a niestety prawdziwe.
T.

Data: 2015-04-20 04:01:14
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu poniedziałek, 20 kwietnia 2015 10:51:12 UTC+2 użytkownik Tomek napisał:
Użytkownik "Dariusz K. Ładziak" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:55341de6$0$2205$65785112news.neostrada.pl...
TJ_Blues pisze:
> radar nie daje takiej dokładności jak wysokościomierz barometryczny w > samolocie. Zatem wysokości pilnować musi sama załoga - na > wysokościomierzu barometrycznym a nie na radiowysokościomierzu, który > poprowadzi po rzeźbie terenu ze skutkiem wiadomym...

Trzeba jeszcze dodać, iż wszystkimi urządzeniami to trzeba umieć się posługiwać.
Załoga wpierw (prawidłowo) ustawiła ciśnienie na poziomie lotniska, a później
ktoś z załogi przestawił na ciśnienie standardowe. Nieprawdopodobne,
a niestety prawdziwe.

Podobno miało to na celu uciszenie TAWS, który w Smoleńsku zawsze darł się wniebogłosy. "Przestawienie wysokościomierza dowódcy ponownie na wartość 1013 hPa podczas
podejścia związane było, zdaniem Komisji, z wystąpieniem sygnalizacji alarmowej sytemu TAWS. Urządzenie to ma zdolność pracy przy ciśnieniach QFE, jednak właściwość ta może być wykorzystywana przy lądowaniach na lotniskach będących w bazie danych urządzenia, a lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY w niej nie było. Tak więc przestawienie wysokościomierza wykonano w celu "oszukania" TAWS. Pozbawiło to jednak informacji o wysokości lotu samolotu względem poziomu lotniska (QFE) wyświetlanej na jednym z trzech dostępnych wysokościomierzy. Ze sposobu, w jaki wykonano tę czynność, można
domniemywać, że dowódca znał zasady pracy urządzenia TAWS i wiedział, jak zareagować w celu wyciszenia alarmu. Potwierdzeniem tej hipotezy było użytkowanie TAWS w dniu 7.04. podczas lotu do SMOLEŃSKA zgodnie z instrukcją w trybie pracy TERRAIN INHIBIT. Urządzenie znajduje się na tablicy przyrządów po stronie drugiego pilota i jest przez niego obsługiwane. Funkcję tę pełnił w tym dniu dowódca statku powietrznego z dnia 10.04. Pomimo tej wiedzy zadziałanie systemu TAWS było dla załogi zaskoczeniem, dlatego że drugi pilot (z 10.04.) nie znał dobrze zasad pracy urządzenia TAWS i nie przygotował w odpowiedni sposób urządzenia TAWS do pracy na tym lotnisku."
Tyle raport KBWLLP.

--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2015-04-20 14:25:16
Autor: Tomek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Bruno" <brunoj@interia.pl> napisał w wiadomości news:1a4306bf-f345-4877-8410-135bef917a81googlegroups.com...

Podobno miało to na celu uciszenie TAWS, który w Smoleńsku zawsze darł się wniebogłosy.
"Przestawienie wysokościomierza dowódcy ponownie na wartość 1013 hPa podczas
podejścia związane było, zdaniem Komisji, z wystąpieniem sygnalizacji alarmowej sytemu TAWS. Urządzenie to ma zdolność pracy przy ciśnieniach QFE, jednak właściwość ta może być wykorzystywana przy lądowaniach na lotniskach będących w bazie danych urządzenia, a lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY w niej nie było. Tak więc przestawienie wysokościomierza wykonano w celu "oszukania" TAWS. (...)Tyle raport KBWLLP.
Pozdrawiam!
Bruno

"Oszukiwanie" urządzeń mających na celu uniknięcie nieszczęscia i mogących pomóc- jeszcze w razie dobrej widzialności pasa to jasne. Ale inwersja temperatury, mgły do samej ziemi i CELOWO oszukiwać?? Ziemia mówi, że brak warunków do lądowania. Dla mnie to niepojęte. Jakby tak wyłączać ABS na oblodzonej drodze, bo "warczy" pedał hamulca.
Po tych wiadomościach, jakie ostatnio były w Faktach TVN (relacje dziennikarz śledczego) to osobiście coraz bardziej przekonuję się do raportu T. Anodiny i tej presji Andrzeja Błasika na załogę. Tylko nie w sensie przyczyny, a WINY. To, że sobie wypił- jego sprawa, nie był członkiem załogi. Ale po jaką cholerę się tam pchał? Taka służalczość względem głównego pasażera?? Chęć odpłacenia się za szybkie awanse?? Ale to już tematy pozalotnicze.
T.

Data: 2015-04-20 06:32:47
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu poniedziałek, 20 kwietnia 2015 14:25:20 UTC+2 użytkownik Tomek napisał:
Użytkownik "Bruno" <brunoj@interia.pl> napisał w wiadomości news:1a4306bf-f345-4877-8410-135bef917a81googlegroups.com...

Podobno miało to na celu uciszenie TAWS, który w Smoleńsku zawsze darł się wniebogłosy.
"Przestawienie wysokościomierza dowódcy ponownie na wartość 1013 hPa podczas
podejścia związane było, zdaniem Komisji, z wystąpieniem sygnalizacji alarmowej sytemu TAWS. Urządzenie to ma zdolność pracy przy ciśnieniach QFE, jednak właściwość ta może być wykorzystywana przy lądowaniach na lotniskach będących w bazie danych urządzenia, a lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY w niej nie było. Tak więc przestawienie wysokościomierza wykonano w celu "oszukania" TAWS. (...)Tyle raport KBWLLP.
Pozdrawiam!
Bruno

"Oszukiwanie" urządzeń mających na celu uniknięcie nieszczęscia i mogących pomóc- jeszcze w razie dobrej widzialności pasa to jasne. Ale inwersja temperatury, mgły do samej ziemi i CELOWO oszukiwać?? Ziemia mówi, że brak warunków do lądowania. Dla mnie to niepojęte. Jakby tak wyłączać ABS na oblodzonej drodze, bo "warczy" pedał hamulca.
Żeby było weselej, to TAWS ma wbudowany przycisk do "oszukiwania"
"Podchodząc do lądowania na lotnisko, które nie jest ujęte w bazie danych tego systemu, załoga powinna wyłączyć przyciskiem TERRAIN INHIBIT ostrzeżenia o zbliżaniu się do ziemi. Załoga nie użyła tego przycisku, a lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY nie było w bazie danych TAWS/FMS. (...) Pozostawienie aktywnych funkcji terenu spowodowało jednocześnie zablokowanie (przysłonięcie) sygnałów ostrzegawczych o mniejszym znaczeniu FIVE HUNDRED oraz SINK RATE."

Po tych wiadomościach, jakie ostatnio były w Faktach TVN (relacje dziennikarz śledczego) to osobiście coraz bardziej przekonuję się do raportu T. Anodiny i tej presji Andrzeja Błasika na załogę. Tylko nie w sensie przyczyny, a WINY. To, że sobie wypił- jego sprawa, nie był członkiem załogi. Ale po jaką cholerę się tam pchał? Taka służalczość względem głównego pasażera?? Chęć odpłacenia się za szybkie awanse?? Ale to już tematy pozalotnicze.
Te wiadomości to żadna nowość. Biegli potwierdzili to co znalazło się w obu raportach.
Oprócz raportów jest jeszcze raport NIK, także nie pozostawiający suchej nitki na szkoleniu w 36 pułku:
https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-wizytach-vip-w-latach-2005-2010.html
Co do obecności gen. Błasika w kokpicie to parokrotnie pojawiał się wątek "lotu inspektorskiego". Dowodów na piśmie podobno brak.
Pierwsze było bodajże NIE:
http://nie.com.pl/archiwum/lampasy-wioda-do-nieba/
http://nie.com.pl/archiwum/lampasy-wioda-do-nieba-2/

--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2015-04-20 15:30:19
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Bruno" <brunoj@interia.pl> napisał w wiadomości
Podobno miało to na celu uciszenie TAWS, który w Smoleńsku zawsze darł się wniebogłosy.
"Przestawienie wysokościomierza dowódcy ponownie na wartość 1013 hPa podczas
podejścia związane było, zdaniem Komisji, z wystąpieniem sygnalizacji alarmowej sytemu TAWS. Urządzenie to ma zdolność pracy przy ciśnieniach QFE, jednak właściwość ta może być wykorzystywana przy lądowaniach na lotniskach będących w bazie danych urządzenia, a lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY w niej nie było. Tak więc przestawienie wysokościomierza wykonano w celu "oszukania" TAWS. (...)Tyle raport KBWLLP.

"Oszukiwanie" urządzeń mających na celu uniknięcie nieszczęscia i mogących pomóc- jeszcze w razie dobrej widzialności pasa to jasne. Ale inwersja temperatury, mgły do samej ziemi i CELOWO oszukiwać?? Ziemia mówi, że brak warunków do lądowania. Dla mnie to niepojęte. Jakby tak wyłączać ABS na oblodzonej drodze, bo "warczy" pedał hamulca.

Nie rozumiesz - tego lotniska nie ma w bazie.
TAWS wiec zawsze tam przy ladowaniu ostrzega przed uderzeniem w ziemie.
Czyli nic nie pomaga, a tylko przeszkadza. Wiec nalezy go wylaczyc.

Zaloganci zdaje sie nie doczytali instrukcji obslugi, bo tam ponoc opisane jak wylaczyc jeden komunikat, a zostawic inne, przydatne nawet w tej sytuacji.
No i wylaczyc bez przestawiania wysokosciomierza.

Mozliwa tez wersja, ze nawigator wylaczyl jak w Jaku, a tam to inaczej dziala. (zaraz - w Jaku jest TAWS ?)

Troche mi sie nie podoba koncepcja wylaczania przez nawigatora - on musi dosc daleko siegac aby pilotowi przelaczyc.
Sam pilot ? Przypadkowe dotkniecie ?

J.

Data: 2015-04-20 19:43:38
Autor: Marcin N
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-20 o 15:30, J.F. pisze:
Nie rozumiesz - tego lotniska nie ma w bazie.

Wszyscy podchodzą do tego jako do oczywistości. Moje pytania: dlaczego nie ma go w bazie? Co to za baza, która jest niekompletna? Czemu nie została uzupełniona skoro ten samolot nie raz lądował na tamtym lotnisku? Jakoś nie słyszałem nikogo, kto zadałby te pytania.

--
MN

Data: 2015-04-20 20:07:36
Autor: Robert Tomasik
Smolensk po raz n-ty
W dniu 20-04-15 o 19:43, Marcin N pisze:
W dniu 2015-04-20 o 15:30, J.F. pisze:
Nie rozumiesz - tego lotniska nie ma w bazie.

Wszyscy podchodzą do tego jako do oczywistości. Moje pytania: dlaczego
nie ma go w bazie? Co to za baza, która jest niekompletna? Czemu nie
została uzupełniona skoro ten samolot nie raz lądował na tamtym
lotnisku? Jakoś nie słyszałem nikogo, kto zadałby te pytania.

Urządzenie zainstalowane w naszym samolocie było przeznaczone dla samolotów cywilnych i zawierało w swojej bazie lotniska dla nich dostępne. Sądzę, że z tego powodu, że samolot latał po całym świecie korzystając z lotnisk cywilnych pomimo tego, że był samolotem wojskowym. Na okoliczność lądowania poza lotniskami znajdującymi się w bazie opracowano "procedurę" polegającą na oszukiwaniu tego urzązenia. Czemu tak, zamiast go wyłączać, to tego nie wiem - może ktoś tu napisze.

Istnienie lub nie tego lotniska w bazie nie miało znaczenia praktycznego. Urządzenie służy do nawigacji, a przecież samolot trafił na miejsce, z którego miał lądować. Powodem wypadku nie było jego wadliwe działanie, bo działało dobrze.

Data: 2015-04-20 20:14:12
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
Dnia Mon, 20 Apr 2015 19:43:38 +0200, Marcin N napisał(a):

W dniu 2015-04-20 o 15:30, J.F. pisze:
Nie rozumiesz - tego lotniska nie ma w bazie.

Wszyscy podchodzą do tego jako do oczywistości. Moje pytania: dlaczego nie ma go w bazie? Co to za baza, która jest niekompletna? Czemu nie została uzupełniona skoro ten samolot nie raz lądował na tamtym lotnisku? Jakoś nie słyszałem nikogo, kto zadałby te pytania.

Mapami zajmuje się producent urządzenia - podobnie jak w samochodowych GPS.
Mapy te mają podobno spor luki jeśli chodzi o kraje byłego ZSRR,
szczególnie jeśli to lotniska wojskowe.
Tu możesz o tym poczytać: http://www.uasc.com/documents/support/Airport_Databses_sl2813.pdf

Do FMS odpowiednie dane wprowadzono i to FMS prawdopodobnie prowadził TU w
kierunku lotniska przy końcowym podejściu.
--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2015-04-24 00:58:54
Autor: Dariusz K. Ładziak
Smolensk po raz n-ty
Bruno pisze:
Dnia Mon, 20 Apr 2015 19:43:38 +0200, Marcin N napisał(a):

W dniu 2015-04-20 o 15:30, J.F. pisze:
Nie rozumiesz - tego lotniska nie ma w bazie.

Wszyscy podchodzą do tego jako do oczywistości. Moje pytania: dlaczego
nie ma go w bazie? Co to za baza, która jest niekompletna? Czemu nie
została uzupełniona skoro ten samolot nie raz lądował na tamtym
lotnisku? Jakoś nie słyszałem nikogo, kto zadałby te pytania.

Mapami zajmuje się producent urządzenia - podobnie jak w samochodowych GPS.
Mapy te mają podobno spor luki jeśli chodzi o kraje byłego ZSRR,
szczególnie jeśli to lotniska wojskowe.
Tu możesz o tym poczytać:
http://www.uasc.com/documents/support/Airport_Databses_sl2813.pdf

Do FMS odpowiednie dane wprowadzono i to FMS prawdopodobnie prowadził TU w
kierunku lotniska przy końcowym podejściu.

Żeby TAWS w swoich mapach miał jakieś lotnisko, to właściciel lotniska musi stosowne dane udostępnić... Producent TAWS jest w Stanach, właściciel wojskowego lotniska - w Rosji...

--
Darek

Data: 2015-04-20 23:18:41
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Dnia Mon, 20 Apr 2015 19:43:38 +0200, Marcin N napisał(a):
W dniu 2015-04-20 o 15:30, J.F. pisze:
Nie rozumiesz - tego lotniska nie ma w bazie.

Wszyscy podchodzą do tego jako do oczywistości. Moje pytania: dlaczego nie ma go w bazie?

Bo to jest jakies zapomniane radzieckie wojskowe lotnisko,
Co to za baza, która jest niekompletna?

Normalna. Przeznaczona do duzych samolotow cywilnych i ma baze duzych
lotnisk cywilnych aktualnie uzywanych.

Czemu nie została uzupełniona skoro ten samolot nie raz lądował na tamtym lotnisku?

Bo baze uzupelnia producent urzadzenia, i nie widzi potrzeby, oraz
Rosjanie nie przekazuja aktualnych danych. A nieaktualne sa jeszcze
gorsze niz zadne.

Jakoś nie słyszałem nikogo, kto zadałby te pytania.

Bo to dla wszystkich jasne.

J.

Data: 2015-04-21 09:22:56
Autor: Marcin N
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-20 o 23:18, J.F. pisze:
Jakoś nie słyszałem nikogo, kto zadałby te pytania.
Bo to dla wszystkich jasne.

Jasne jest też, że na stu metrach wcisnęli "uchod" po czym wbili się w ziemię - a jednak od 5 lat cały czas się kłócą, czyja racja jest najmojsza.

--
MN

Data: 2015-04-21 10:15:32
Autor: Paweł Kasztelan
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-21 o 09:22, Marcin N pisze:
W dniu 2015-04-20 o 23:18, J.F. pisze:
Jakoś nie słyszałem nikogo, kto zadałby te pytania.
Bo to dla wszystkich jasne.

Jasne jest też, że na stu metrach wcisnęli "uchod" po czym wbili się w
ziemię - a jednak od 5 lat cały czas się kłócą, czyja racja jest
najmojsza.

No tak według ciebie wcisnęli "uchod" i siedzieli i tępo gapili się przed siebie.
Mógł byś nie obrażać chociaż tych ludzi. Nie twierdz że byli idiotami i nie wiedzieli co robią bo załoga starała się i prawie się udało.
Popełnili błędy ale tak się zdarza. Tak bywa.
Ale na pewno zdawali sobie sprawę że szukają ziemi grubo poniżej
100m.

Pozdr.PK.

Data: 2015-04-21 01:40:43
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu wtorek, 21 kwietnia 2015 10:15:27 UTC+2 użytkownik Paweł Kasztelan napisał:

No tak według ciebie wcisnęli "uchod" i siedzieli i tępo gapili się przed siebie.
Tu nie chodzi o tępe gapienie. Podczas próby na drugiej Tutce piloci wiedzieli, że "Uchod" może nie zadziałać a i tak opanowanie sytuacji zajęło im kilka sekund.
Od nagranego na CRV "Odchodzimy" do wyłączenia automatu ciągu mija jakieś 5 sekund.

--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2015-04-21 12:32:49
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Bruno"  napisał w wiadomości grup
W dniu wtorek, 21 kwietnia 2015 10:15:27 UTC+2 użytkownik Paweł Kasztelan napisał:
No tak według ciebie wcisnęli "uchod" i siedzieli i tępo gapili się
przed siebie.
Tu nie chodzi o tępe gapienie. Podczas próby na drugiej Tutce piloci wiedzieli, że "Uchod" może nie zadziałać a i tak opanowanie sytuacji zajęło im kilka sekund.

Opanowanie, czy spokojne czekanie na reakcje systemu ?

Od nagranego na CRV "Odchodzimy" do wyłączenia automatu ciągu mija jakieś 5 sekund.

Bo to normalnie chyba jakos tak dziala - po nacisnieciu przycisku samolot zaczyna rozpedzac silniki i delikatnie przechodzi od opadania do wznoszenia.
A jak dookola mgla, to nic nie widac.

Tak swoja droga ... nigdy nie przerywali podejscia na lotnisku bez ILS ?
Bo to powinni jednak miec przecwiczone, chyba ze z reguly ladowali na lotniskach z ILS, a jak z rzadka byly przygodne, to akurat byla dobra pogoda ...

J.

Data: 2015-04-21 12:39:51
Autor: Tomek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:55362754$0$2193$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Bruno"  napisał w wiadomości grup
Tak swoja droga ... nigdy nie przerywali podejscia na lotnisku bez ILS ?
Bo to powinni jednak miec przecwiczone, chyba ze z reguly ladowali na lotniskach z ILS, a jak z rzadka byly przygodne, to akurat byla dobra pogoda ...

Pas 15 na EPWA nie ma ILS. Ćwiczyć można, tylko to mają być
lotne ćwiczenia z zasłonkami, a nie zamiast tego kołowanie po płycie
lotniska...
W każdym razie prawdopodobnie nie umieli podejścia nieprecyzyjnego na
2 NDB, są tylko dźwiękowe sygnały o przelocie nad dalszą, bez
jakiegokolwiek komentowania załogi w tym temacie.

Data: 2015-04-21 13:02:35
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Tomek"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Tak swoja droga ... nigdy nie przerywali podejscia na lotnisku bez ILS ?
Bo to powinni jednak miec przecwiczone, chyba ze z reguly ladowali na lotniskach z ILS, a jak z rzadka byly przygodne, to akurat byla dobra pogoda ...

Pas 15 na EPWA nie ma ILS. Ćwiczyć można, tylko to mają być
lotne ćwiczenia z zasłonkami, a nie zamiast tego kołowanie po płycie
lotniska...

Hm, w sumie ... mysle ze odpowiednie cwiczenie w programie szkolenia jest.
Podejscie na 2 NDB czy inne nieprecyzyjne  i odejscie.
Niekoniecznie na tym pasie - to przeciez gdziekolwiek mozna cwiczyc, jesli sie nie zamierza naprawde ladowac.

Nigdy nie cwiczyli odejscia, czy jak cwiczyli to "by the book", recznie, a potem zaloga sobie wyrobila opinie ze lepsze "odejscie w automacie" i nigdy ich nie zawiodlo ?
Bo tez i rzadko odchodzili ?

W każdym razie prawdopodobnie nie umieli podejścia nieprecyzyjnego na
2 NDB, są tylko dźwiękowe sygnały o przelocie nad dalszą, bez
jakiegokolwiek komentowania załogi w tym temacie.

A co tu komentowac ? Pilot slyszy, pilot wie co robic, szkolony byl :-)

Poza tym nie tak bez komentarza - ktos tam powiedzial "Dalsza".

J.

Data: 2015-04-21 15:31:16
Autor: Marcin N
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-21 o 12:39, Tomek pisze:
W każdym razie prawdopodobnie nie umieli podejścia nieprecyzyjnego na
2 NDB

Zadziwiające, że piloci, którzy wożą prezydenta kraju mają tak niskie umiejętności. Czy prezydenta nie ciekawiło, kim są ludzie, którym powierza życie? To powinny być asiory starannie wybrane z najlepszych.

--
MN

Data: 2015-04-21 07:16:43
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Tuesday, April 21, 2015 at 9:31:13 AM UTC-4, Marcin N wrote:
W dniu 2015-04-21 o 12:39, Tomek pisze:
> W każdym razie prawdopodobnie nie umieli podejścia nieprecyzyjnego na
> 2 NDB

Zadziwiające, że piloci, którzy wożą prezydenta kraju mają tak niskie umiejętności. Czy prezydenta nie ciekawiło, kim są ludzie, którym powierza życie? To powinny być asiory starannie wybrane z najlepszych..

-- MN

IMO prezydent wiedzial. Przeciez sam pomogl odejsc pilotowi, ktory byc moze
ocalil my tylek w Gruzji. Wolal jednak ekipe posluszna, a nie koniecznie
rozsadna i profesjonalna.

cheers

Data: 2015-04-21 16:30:21
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup
On Tuesday, April 21, 2015 at 9:31:13 AM UTC-4, Marcin N wrote:
> W każdym razie prawdopodobnie nie umieli podejścia > nieprecyzyjnego na
> 2 NDB
Zadziwiające, że piloci, którzy wożą prezydenta kraju mają tak niskie
umiejętności. Czy prezydenta nie ciekawiło, kim są ludzie, którym
powierza życie? To powinny być asiory starannie wybrane z najlepszych.

IMO prezydent wiedzial. Przeciez sam pomogl odejsc pilotowi, ktory byc moze
ocalil my tylek w Gruzji. Wolal jednak ekipe posluszna, a nie koniecznie
rozsadna i profesjonalna.

Tak formalnie rzecz biorac, to nie prezydent, tylko jakis posel z jego wiernej ekipy.

Trudno powiedziec - wierny, posluszny, zasadniczy, zaslepiony ...

J.

Data: 2015-04-21 09:00:25
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Tuesday, April 21, 2015 at 10:30:38 AM UTC-4, J.F. wrote:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup
On Tuesday, April 21, 2015 at 9:31:13 AM UTC-4, Marcin N wrote:
>> > W każdym razie prawdopodobnie nie umieli podejścia >> > nieprecyzyjnego na
>> > 2 NDB
>> Zadziwiające, że piloci, którzy wożą prezydenta kraju mają tak >> niskie
>> umiejętności. Czy prezydenta nie ciekawiło, kim są ludzie, którym
>> powierza życie? To powinny być asiory starannie wybrane z >> najlepszych.

>IMO prezydent wiedzial. Przeciez sam pomogl odejsc pilotowi, ktory >byc moze
>ocalil my tylek w Gruzji. Wolal jednak ekipe posluszna, a nie >koniecznie
>rozsadna i profesjonalna.

Tak formalnie rzecz biorac, to nie prezydent, tylko jakis posel z jego wiernej ekipy.

LK ciagnal za sznurki. Kto byl wykonawca jego polecen nie ma kompletnie zadnego znaczenia:

http://bi.gazeta.pl/im/3/9193/m9193303.pdf

"Podczas opuszczania pokładu samolotu Prezydent RP powiedział
(cyt.) "jeszcze się z Panem policzę". Odbyło się to w obecności
szefowej pokładu.
Stosowne meldunki otrzymali bezpośrednio, Minister Obrony
Narodowej Pan Bogdan KLICH oraz Dowódca Sił Powietrznych Pan
Generał Andrzej BŁASIK. "



Trudno powiedziec - wierny, posluszny, zasadniczy, zaslepiony ...

A jaka to czyni roznice?

cheers

Data: 2015-04-21 18:49:00
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości
On Tuesday, April 21, 2015 at 10:30:38 AM UTC-4, J.F. wrote:
>IMO prezydent wiedzial. Przeciez sam pomogl odejsc pilotowi, ktory
>byc moze
>ocalil my tylek w Gruzji. Wolal jednak ekipe posluszna, a nie
>koniecznie  rozsadna i profesjonalna.

Tak formalnie rzecz biorac, to nie prezydent, tylko jakis posel z jego
wiernej ekipy.

LK ciagnal za sznurki. Kto byl wykonawca jego polecen nie ma kompletnie zadnego znaczenia:
http://bi.gazeta.pl/im/3/9193/m9193303.pdf
"Podczas opuszczania pokładu samolotu Prezydent RP powiedział
(cyt.) "jeszcze się z Panem policzę". Odbyło się to w obecności
szefowej pokładu.
Stosowne meldunki otrzymali bezpośrednio, Minister Obrony
Narodowej Pan Bogdan KLICH oraz Dowódca Sił Powietrznych Pan
Generał Andrzej BŁASIK. "

Ale donos do prokuratury zlozyl nie prezydent, tylko posel Karski.

A w sumie ... to ta sprawa powinna wrecz uregulowac atmosfere, bo skoro raz prokuratura odmowila sledztwa w sprawie niewykonania rozkazu przelotu, to trudno aby sie zajmowala przypadkiem niewyladowania z powodu gestej mgly.

Trudno powiedziec - wierny, posluszny, zasadniczy, zaslepiony ...
A jaka to czyni roznice?

No, do oceny czlowieka duza.
Nie/stety do Smolenska nie byl zaproszony ...

J.

Data: 2015-04-22 08:43:18
Autor: szczepan bialek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:55367f80$0$8378$65785112news.neostrada.pl...
>
A w sumie ... to ta sprawa powinna wrecz uregulowac atmosfere, bo skoro raz prokuratura odmowila sledztwa w sprawie niewykonania rozkazu przelotu, to trudno aby sie zajmowala przypadkiem niewyladowania z powodu gestej mgly.

Tam nie bylo mgly tylko niskie chmury.
Jak jest mgla to nawet w Londynie nie laduja.
S*

Data: 2015-04-22 00:57:59
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
Tam nie bylo mgly tylko niskie chmury. Jak jest mgla to nawet w Londynie nie laduja

-- -
O mgle w płatach jest mowa w zeznaniach załogi Jaka.

--
Bruno

Data: 2015-04-22 17:59:04
Autor: szczepan bialek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "Bruno" <brunoj@interia.pl> napisał w wiadomości news:3a77ea7a-a15a-4dcd-9085-32d2d3423b82googlegroups.com...
Tam nie bylo mgly tylko niskie chmury.
Jak jest mgla to nawet w Londynie nie laduja

-- -
O mgle w płatach jest mowa w zeznaniach załogi Jaka.

Jak sie jezdzi na nartach to "mgla" jest ponizej nas.
Ale to nie mgla tylko chmury.
Jedno od drugiego rozni sie tym ze mgla opada a chmury nie.
Dla naocznych swiadkow nizsza chmura to mgla.
Trzeba pytac meteorologow.
S*

Data: 2015-04-22 18:59:16
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
Dnia Wed, 22 Apr 2015 17:59:04 +0200, szczepan bialek napisał(a):

Użytkownik "Bruno" <brunoj@interia.pl> napisał w wiadomości news:3a77ea7a-a15a-4dcd-9085-32d2d3423b82googlegroups.com...
Tam nie bylo mgly tylko niskie chmury.
Jak jest mgla to nawet w Londynie nie laduja

-- -
O mgle w płatach jest mowa w zeznaniach załogi Jaka.

Jak sie jezdzi na nartach to "mgla" jest ponizej nas.
Ale to nie mgla tylko chmury.
Jedno od drugiego rozni sie tym ze mgla opada a chmury nie.
Dla naocznych swiadkow nizsza chmura to mgla.
Trzeba pytac meteorologow.
I spytano:
"• zjawiska pogody – w nocy i po wschodzie słońca do godz. 05.09 w rejonie
lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY występowało zamglenie, a po godz. 05.10 na
lotnisku wystąpiła mgła. Zjawisko to utrzymywało się jeszcze do godz.
08.00. W wyniku wzrostu temperatury i zaniku mgły po godz. 08.15 w rejonie
lotniska występowało zamglenie. Od wielu dni dodatkowym zjawiskiem były
dymy z palących się w rejonie Smoleńska nieużytków i łąk."
Załącznik nr 6 "ZABEZPIECZENIE METEOROLOGICZNE" do Protokołu badania
zdarzenia lotniczego nr 192/2010/11.
A to z zeznań Artura Wosztyla: "Kontroler ruchu lotniczego podał nam, iż
widoczność w rejonie lotniska wynosi 4000 metrów, która w trakcie naszego
podejścia do lądowania zmniejszyła się do 1500 metrów. Po naszym lądowaniu
warunki atmosferyczne dość gwałtownie zaczęły się pogarszać. Nad lotnisko
nadciągnęła gęsta mgła w płatach, która bardzo znacznie ograniczyła
widoczność. Mgłą w płatach charakteryzuje się tym, iż w bardzo krótkim
czasie w sposób znaczny ogranicza widoczność. Wtedy przechodząca przez
rejon lotniska mgła ograniczała widoczność w zakresie od 400 metrów do
około 1000 metrów. (...) Wtedy w trakcie tego połączenia przekazałem
drugiemu pilotowi TU-154M następującą informację cyt. robi tu się cipa
cipa, widzialność spadła do 400 metrów chmury obniżyły się grubo poniżej 50
metrĂłw"

--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2015-04-23 01:10:48
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
W dniu środa, 22 kwietnia 2015 18:59:28 UTC+2 użytkownik Bruno napisał:
Dnia Wed, 22 Apr 2015 17:59:04 +0200, szczepan bialek napisał(a):

> Użytkownik "Bruno" <brunoj@interia.pl> napisał w wiadomości > news:3a77ea7a-a15a-4dcd-9085-32d2d3423b82googlegroups.com...
>>Tam nie bylo mgly tylko niskie chmury.
>>Jak jest mgla to nawet w Londynie nie laduja
> > -- -
>>O mgle w płatach jest mowa w zeznaniach załogi Jaka.
> > Jak sie jezdzi na nartach to "mgla" jest ponizej nas.
> Ale to nie mgla tylko chmury.
> Jedno od drugiego rozni sie tym ze mgla opada a chmury nie.
> Dla naocznych swiadkow nizsza chmura to mgla.
> Trzeba pytac meteorologow.
I spytano:
"* zjawiska pogody - w nocy i po wschodzie słońca do godz. 05.09 w rejonie
lotniska SMOLEŃSK PÓŁNOCNY występowało zamglenie, a po godz. 05..10 na
lotnisku wystąpiła mgła. Zjawisko to utrzymywało się jeszcze do godz.
08.00. W wyniku wzrostu temperatury i zaniku mgły po godz. 08.15 w rejonie
lotniska występowało zamglenie. Od wielu dni dodatkowym zjawiskiem były
dymy z palących się w rejonie Smoleńska nieużytków i łąk."
Załącznik nr 6 "ZABEZPIECZENIE METEOROLOGICZNE" do Protokołu badania
zdarzenia lotniczego nr 192/2010/11.
A to z zeznań Artura Wosztyla: "Kontroler ruchu lotniczego podał nam, iż
widoczność w rejonie lotniska wynosi 4000 metrów, która w trakcie naszego
podejścia do lądowania zmniejszyła się do 1500 metrów. Po naszym lądowaniu
warunki atmosferyczne dość gwałtownie zaczęły się pogarszać.. Nad lotnisko
nadciągnęła gęsta mgła w płatach, która bardzo znacznie ograniczyła
widoczność. Mgłą w płatach charakteryzuje się tym, iż w bardzo krótkim
czasie w sposób znaczny ogranicza widoczność. Wtedy przechodząca przez
rejon lotniska mgła ograniczała widoczność w zakresie od 400 metrów do
około 1000 metrów. (...) Wtedy w trakcie tego połączenia przekazałem
drugiemu pilotowi TU-154M następującą informację cyt. robi tu się cipa
cipa, widzialność spadła do 400 metrów chmury obniżyły się grubo poniżej 50
metrów"

I jeszcze z zeznań Remigiusza Musia "Pogoda, widoczność pogorszyła się porządnie, wróciłem do samolotu i nadałem przez radiostację "Arek teraz widać już 200" odpowiedział "Dzięki"

--
Bruno

Data: 2015-04-22 12:49:57
Autor: Stefik
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:55367f80$0$8378$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości
On Tuesday, April 21, 2015 at 10:30:38 AM UTC-4, J.F. wrote:

"Podczas opuszczania pokładu samolotu Prezydent RP powiedział
(cyt.) "jeszcze się z Panem policzę". Odbyło się to w obecności
szefowej pokładu.
Stosowne meldunki otrzymali bezpośrednio, Minister Obrony
Narodowej Pan Bogdan KLICH oraz Dowódca Sił Powietrznych Pan
Generał Andrzej BŁASIK. "

Ale donos do prokuratury zlozyl nie prezydent, tylko posel Karski.

A w sumie ... to ta sprawa powinna wrecz uregulowac atmosfere, bo skoro raz prokuratura odmowila sledztwa w sprawie niewykonania rozkazu przelotu, to trudno aby sie zajmowala przypadkiem niewyladowania z powodu gestej mgly.

Istotny jest dalszy los pilota, który odmówił wykonania rozkazu:
już więcej nie zasiadł za sterami TU 154M,
odszedł z pułku.
Powyższe miało wpływ na determinację kapitana Protasiuka, aby
lądować nawet w beznadziejnych warunkach.

Data: 2015-04-21 19:34:03
Autor: Marcin N
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-21 o 16:30, J.F. pisze:
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości grup
On Tuesday, April 21, 2015 at 9:31:13 AM UTC-4, Marcin N wrote:
> W każdym razie prawdopodobnie nie umieli podejścia >
nieprecyzyjnego na
> 2 NDB
Zadziwiające, że piloci, którzy wożą prezydenta kraju mają tak niskie
umiejętności. Czy prezydenta nie ciekawiło, kim są ludzie, którym
powierza życie? To powinny być asiory starannie wybrane z najlepszych.

IMO prezydent wiedzial. Przeciez sam pomogl odejsc pilotowi, ktory byc
moze
ocalil my tylek w Gruzji. Wolal jednak ekipe posluszna, a nie koniecznie
rozsadna i profesjonalna.

Tak formalnie rzecz biorac, to nie prezydent, tylko jakis posel z jego
wiernej ekipy.

Trudno powiedziec - wierny, posluszny, zasadniczy, zaslepiony ...

Tak, niestety tym ludziom władza często tak bardzo uderza do głowy, że wydaje im się, że są wszechmocni i bezkarni.

Los ukarał ich z pełną mocą. Oby inni "wszechmocni" nie zapomnieli tej lekcji.


--
MN

Data: 2015-04-22 12:05:19
Autor: Piotr Majka
Smolensk po raz n-ty
W dniu 21.04.2015 o 19:34, Marcin N pisze:


Los ukarał ich z pełną mocą. Oby inni "wszechmocni" nie zapomnieli tej
lekcji.

Polak głupi i po szkodzie. Jak widać przypadek "Casy" nic ich nie nauczył.

Data: 2015-04-21 16:23:46
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości grup
W dniu 2015-04-21 o 12:39, Tomek pisze:
W każdym razie prawdopodobnie nie umieli podejścia nieprecyzyjnego na
2 NDB
Zadziwiające, że piloci, którzy wożą prezydenta kraju mają tak niskie umiejętności. Czy prezydenta nie ciekawiło, kim są ludzie, którym powierza życie? To powinny być asiory starannie wybrane z najlepszych.

No i tak mu powiedziano - ze to asiory nad asami :-)
A prezydent uwierzyl i przyjal, ze go dowioza wszedzie gdzie sobie liczy.

Przy czym:
a) ich nalot budzil smiech wsrod cywilnych liniowych pilotow, aczkolwiek nie byli tacy calkiem zieloni.
b) na szkolenia w Rosji na symulatorach zabraklo pieniedzy ... czy moze uznano za niepotrzebny wydatek
c) a ci liniowi piloci z wielkim nalotem ... myslisz ze czesto podchodza na 2 NDB ?

J.

Data: 2015-04-22 07:01:56
Autor: Bruno
Smolensk po raz n-ty
Dnia Tue, 21 Apr 2015 12:32:49 +0200, J.F. napisał(a):

UĹźytkownik "Bruno"  napisał w wiadomości grup
W dniu wtorek, 21 kwietnia 2015 10:15:27 UTC+2 użytkownik Paweł Kasztelan napisał:
No tak według ciebie wcisnęli "uchod" i siedzieli i tępo gapili się
przed siebie.
Tu nie chodzi o tępe gapienie. Podczas próby na drugiej Tutce piloci wiedzieli, że "Uchod" może nie zadziałać a i tak opanowanie sytuacji zajęło im kilka sekund.

Opanowanie, czy spokojne czekanie na reakcje systemu ?

Reakcja systemu następuje w ciągu 1-2 sekund. Możesz to obejrzeć na filmie
poniĹźej.

Od nagranego na CRV "Odchodzimy" do wyłączenia automatu ciągu mija jakieś 5 sekund.

Bo to normalnie chyba jakos tak dziala - po nacisnieciu przycisku samolot zaczyna rozpedzac silniki i delikatnie przechodzi od opadania do wznoszenia.
Tu możesz popatrzeć jak "Uchod" działa:
https://youtu.be/h7bcmwRUYJM?t=8m57s


--
Pozdrawiam!
Bruno

Data: 2015-04-21 10:20:19
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Paweł Kasztelan"  napisał w wiadomości
W dniu 2015-04-21 o 09:22, Marcin N pisze:
W dniu 2015-04-20 o 23:18, J.F. pisze:
Jakoś nie słyszałem nikogo, kto zadałby te pytania.
Bo to dla wszystkich jasne.
Jasne jest też, że na stu metrach wcisnęli "uchod" po czym wbili się w
ziemię - a jednak od 5 lat cały czas się kłócą, czyja racja jest
najmojsza.

A to akurat nie jest takie jasne.

No tak według ciebie wcisnęli "uchod" i siedzieli i tępo gapili się przed siebie.
Mógł byś nie obrażać chociaż tych ludzi. Nie twierdz że byli idiotami i nie wiedzieli co robią bo załoga starała się i prawie się udało.

No wiesz, z jednej strony prawie sie udalo, z drugiej - powinni odejsc 100m wyzej a nie "prawie sie udalo minac drzewa".

Popełnili błędy ale tak się zdarza. Tak bywa.
Ale na pewno zdawali sobie sprawę że szukają ziemi grubo poniżej
100m.

I zeszli przy tym ponizej poziomu pasa ?
Okreslenie "idioci" pasuje ...

J.

Data: 2015-04-07 19:03:27
Autor: Andrzej Lawa
Smolensk po raz n-ty
W dniu 07.04.2015 o 18:48, Tomek pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa.news@lechistan.com> napisał w
wiadomości news:mg114s$1jo$1node2.news.atman.pl...
W dniu 07.04.2015 o 18:12, Marcin N pisze:

procedur bezpieczeństwa przez naszych pilotów oraz wieżę w Smoleńsku.

Lotnisko miało dwie radiolatarnie NDB. Tymczasem załoga nie stosowała
się do procedury lądowania na dwie radiolatarnie, mając "swój" system
lądowania. Jaka więc w tym wina wieży w Smoleńsku- skoro na 2 NDB załoga
ląduje bez naprowadzania obcego?? \

W sytuacji nieawaryjnej w takich warunkach powinni zwyczajnie odmówić zgody na lądowanie. Pewnie, byłby dym i dziamgot Małego Wodza Wielkiego Niepokoju, ale on był właściwie na wylocie, więc czym się przejmować...

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Data: 2015-04-07 18:55:19
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:552401f0$0$8388$65785112news.neostrada.pl...
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.
Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy
11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie więcej.

Jesteś pewien, że nikt nie "pracował" nad taśmą, która jest od blisko
pięciu lat w Rosji?

Pięć lat temu, gdy puszczali w TV całe te nagrania - skopiowałem sobie i mam je do teraz.

Skąd kopiowałeś?

Data: 2015-04-07 19:06:06
Autor: Marcin N
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 18:55, mkarwan pisze:
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w
wiadomości news:552401f0$0$8388$65785112news.neostrada.pl...
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.
Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy
11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie więcej.

Jesteś pewien, że nikt nie "pracował" nad taśmą, która jest od blisko
pięciu lat w Rosji?

Pięć lat temu, gdy puszczali w TV całe te nagrania - skopiowałem sobie
i mam je do teraz.

Skąd kopiowałeś?

Od Maciera. Przecież napisałem, że z TV.

--
MN

Data: 2015-04-07 20:22:19
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "Marcin N" <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> napisał w wiadomości news:55240e7a$0$8387$65785112news.neostrada.pl...
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.
Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy
11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie więcej.

Jesteś pewien, że nikt nie "pracował" nad taśmą, która jest od blisko
pięciu lat w Rosji?

Pięć lat temu, gdy puszczali w TV całe te nagrania - skopiowałem sobie
i mam je do teraz.

Skąd kopiowałeś?

Od Maciera. Przecież napisałem, że z TV.

Robisz siebie durnia czy nim jesteś?

Data: 2015-04-07 21:07:58
Autor: the_foe
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 18:12, Marcin N pisze:
Pięć lat temu, gdy puszczali w TV całe te nagrania - skopiowałem sobie i
mam je do teraz

ale jak? nagrania z rejstratora puszczali? Jakos nie wierzę....

--
@foe_pl

Data: 2015-04-08 09:49:21
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "mkarwan"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.
Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy 11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie więcej.

Jesteś pewien, że nikt nie "pracował" nad taśmą, która jest od blisko pięciu lat w Rosji?

Nie jestem. Ale dodanie dodatkowych glosow byloby trudne technicznie.
No i co by mialo dac ? Zeby tam choc padlo wyrazne "prezydent rozkazuje ladowac" przed wyborami.

Sens by mialo, gdyby cala ta tasma od poczatku byla sfalszowana, a przyczyna katastrofy zupelnie inna.
Wierzymy w taki spisek ?


Nawiasem mowiac - wczoraj jakis "ekspert z PIS" w radiu kwestionowal ten nowy protokol.
Poniewaz jakoby cale zdania z niego pojawily sie w internecie na miesiac przed odczytem z lepsza jakoscia.

No coz, to bylby ciekawy dowod i latwy do sprawdzenia ... ale jak na oszoloma przystalo, szczegolow nie podal.

J.

Data: 2015-04-08 10:48:09
Autor: Marcin N
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-08 o 09:49, J.F. pisze:
Użytkownik "mkarwan"  napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.
Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy
11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie więcej.

Jesteś pewien, że nikt nie "pracował" nad taśmą, która jest od blisko
pięciu lat w Rosji?

Nie jestem. Ale dodanie dodatkowych glosow byloby trudne technicznie.
No i co by mialo dac ? Zeby tam choc padlo wyrazne "prezydent rozkazuje
ladowac" przed wyborami.

Sens by mialo, gdyby cala ta tasma od poczatku byla sfalszowana, a
przyczyna katastrofy zupelnie inna.
Wierzymy w taki spisek ?

Ciekawy jest jeszcze jeden aspekt sprawy. Macier z kumplami całymi miesiącami udowadniali, że w powietrzu nastąpił jakiś wybuch.

Tymczasem nowe nagrania potwierdzają tylko poprzednie: załoga sobie do ostatniej chwili spokojnie lądowała i żadnych wybuchów nie słychać. Panikować zaczęli dopiero jakieś 30m nad ziemią. W sumie to szkoda, że nie 10m wyżej - wystarczyło przecież 5 sekund wcześniej dać pełen gaz i pociągnąć wolant. Tak niewiele zabrakło, żeby nic się nie stało... Szkoda.

--
MN

Data: 2015-04-10 01:55:48
Autor: Smok Eustachy
Smolensk po raz n-ty
W dniu 07.04.2015 o 16:12, mkarwan pisze:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:552391c4$0$2199$65785112news.neostrada.pl...
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.
Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy
11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie więcej.

Jesteś pewien, że nikt nie "pracował" nad taśmą, która jest od blisko
pięciu lat w Rosji?

No widać, że pracowali. Gdzie są kontrolne analizy robione w czasie lotu drugiej Tutki? Ano ni ma bo oczywistym jest, że ściągają mikrofony głosy z drugiej kabiny. Analiza jakościowa tez by mogła być. Tyle dobrze, że prokuratura przyznała, że przez lata operowała badziewnymi niedowodami.

Data: 2015-04-07 18:49:10
Autor: Smok Eustachy
Smolensk po raz n-ty
W dniu 07.04.2015 o 10:13, J.F. pisze:
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.

Nie z taśmy tylko z nowego nagrania, którego wartość jako dostarczonego z Moskwy nie budzi wątpliwości. I profilaktycznie nie dali tego Instytutowi Sehna tylko nie wiadomo komu.

Data: 2015-04-07 21:29:03
Autor: Luke
Smolensk po raz n-ty

Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy
11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie wiecej.

Przy 96 kHz to może nawet będzie słychać oddechy każdego pasażera...
(przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać ;)

L.

Data: 2015-04-09 00:44:10
Autor: V
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-07 o 10:13, J.F. pisze:
Nowa odslona katastrofa - biegli odczytali kolejne slowa z tasm.

Ponoc poprzednie analizy robiono na odczycie zdigitalizowanym przy
11ksps, teraz "skopiowano" przy 96k i slychac znacznie wiecej.

http://www.rmf24.pl/fakty/news-katastrofa-smolenska-rmf-fm-ujawnia-nowy-zapis-rozmow-z-tupo,nId,1711598

http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/fakty/news-nowy-zapis-rozmow-w-kokpicie-tu-154m-udalo-sie-odczytac-wiec,nId,1711642


Rewelacji nie ma, chyba ze to

-   Basiu! - wzywa szefową personelu - Jest nieciekawie, wyszła mgła.
Nie wiadomo, czy wylądujemy!
-    Tak? - upewnia się kobieta - Oni nie zdążą! - mówi.

-    Sorry - odpowiada dowódca.

-   Muszą tam być! - stwierdza Basia bądź któraś z "osób trzecich".
Nagranie jest ciche, pewność odczytu jest jednak duża.

-   A jak nie wylądujemy, to co? - pyta głos opisany jako "osoba trzecia".

-    Dowództwa nie ma - zwraca uwagę głos "osoby trzeciej", nagrany
nieco ciszej.

Chcieli zejsc ponizej minimow za cichym naciskiem dowodztwa, ale pilot
sie pomylil po przestawieniu wysokosciomierza, i moze co do odleglosci
RL, RW go uspokajal, a potem jar sie skonczyl ?

J.




jaki macie z tym problem? lot był wojskowy, na pokładzie był zwierzchnik sił zbrojnych, za sterami żołnierze i generał jako naczelny dowódca, coś nie gra?

V.

Data: 2015-04-09 04:20:22
Autor: TJ_Blues
Smolensk po raz n-ty
On Wednesday, April 8, 2015 at 6:46:10 PM UTC-4, V wrote:

jaki macie z tym problem? lot był wojskowy, na pokładzie był zwierzchnik sił zbrojnych, za sterami żołnierze i generał jako naczelny dowódca, coś nie gra?

Na statku, okrecie i w samolocie kapitan jest panem i wladca, niezaleznie
kto jest jego *pasazerem*. A przypominam, ze mowimy o czasie pokoju, a nie
wojny. Czly prezydent albo gen Blasik rozsiadl sie w lewym fotelu? Nic na to nie
wskazuje. Kpt Protasiuk zamiast pytac co ma robic, powinien zakomunikowac
swoja decyzje. Np. 20min na kregu oczekiwania, a w przypadku braku poprawy
warunkow; odejscie na zapasowe.

Mam wiec z tym problem. Ten problem to sluzalczosc zalogi wymieszana z przerostem ego pasazera, ktora to mieszanka kosztowala zycie blisko setki
ludzi. cheers

Data: 2015-04-09 14:59:02
Autor: Titus Atomicus
Smolensk po raz n-ty
In article <e69a3d83-823d-48fc-ad58-0c0785b8b40a@googlegroups.com>,
 TJ_Blues <tomekania.tj@gmail.com> wrote:

On Wednesday, April 8, 2015 at 6:46:10 PM UTC-4, V wrote:

> jaki macie z tym problem? lot był wojskowy, na pokładzie był zwierzchnik > sił zbrojnych, za sterami żołnierze i generał jako naczelny dowódca, coś > nie gra?

Na statku, okrecie i w samolocie kapitan jest panem i wladca, niezaleznie
kto jest jego *pasazerem*. A przypominam, ze mowimy o czasie pokoju, a nie
wojny. Czly prezydent albo gen Blasik rozsiadl sie w lewym fotelu? Nic na to nie
wskazuje. Kpt Protasiuk zamiast pytac co ma robic, powinien zakomunikowac
swoja decyzje. Np. 20min na kregu oczekiwania, a w przypadku braku poprawy
warunkow; odejscie na zapasowe.

Mam wiec z tym problem. Ten problem to sluzalczosc zalogi wymieszana z przerostem ego pasazera, ktora to mieszanka kosztowala zycie blisko setki
ludzi.
A co z sluzalczoscia pasasera zmieszana z przerostem ego jego zwierzchnika?

--
TA

Data: 2015-04-09 19:08:53
Autor: V
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-09 o 14:59, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <e69a3d83-823d-48fc-ad58-0c0785b8b40a@googlegroups.com>,
  TJ_Blues <tomekania.tj@gmail.com> wrote:

On Wednesday, April 8, 2015 at 6:46:10 PM UTC-4, V wrote:

jaki macie z tym problem? lot był wojskowy, na pokładzie był zwierzchnik
sił zbrojnych, za sterami żołnierze i generał jako naczelny dowódca, coś
nie gra?

Na statku, okrecie i w samolocie kapitan jest panem i wladca, niezaleznie
kto jest jego *pasazerem*. A przypominam, ze mowimy o czasie pokoju, a nie
wojny.

Czly prezydent albo gen Blasik rozsiadl sie w lewym fotelu? Nic na to nie
wskazuje. Kpt Protasiuk zamiast pytac co ma robic, powinien zakomunikowac
swoja decyzje. Np. 20min na kregu oczekiwania, a w przypadku braku poprawy
warunkow; odejscie na zapasowe.

Mam wiec z tym problem. Ten problem to sluzalczosc zalogi wymieszana z
przerostem ego pasazera, ktora to mieszanka kosztowala zycie blisko setki
ludzi.

A co z sluzalczoscia pasasera zmieszana z przerostem ego jego
zwierzchnika?


Genarał (pod polityczna presją swojego zwierzchnika), przekraczając próg kabiny pilotów, przekroczył swoje kompetencje i wprowadził warunki wojenne. W ich rezultacie zginęło 100 osób. Ostatnią fazę lotu (w war. wojennych, a tak naprawdę folwarcznych z domieszką lekceważenia życia swojego i innych) Kapitan wykonał w stanie kompletnej deintegralności własnej osobowości. Słowa: "ktoś za to odpowie" świadczą, że podejście było wykonywane przez załogę bez przyjęcia odpowiedzialności (nie utożsamiali się ze swoimi działaniami), a wręcz z poczuciem krzywdy, przyjęciem i zaakceptowaniem pozycji ofiary. Czy żołnierze (piloci) powinni aresztować generała? Tak. Czy mamy w Naszym kraju instytucje, które bez trudu przyznałyby rację żołnierzom? Nie. Czy powinniśmy mieć? Tak. Co zrobimy żeby mieć? Nic. W dalszym ciągu pozostaniemy laikami? Tak.


V.

Data: 2015-04-09 20:19:24
Autor: the_foe
Smolensk po raz n-ty
W dniu 2015-04-09 o 19:08, V pisze:
W dniu 2015-04-09 o 14:59, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <e69a3d83-823d-48fc-ad58-0c0785b8b40a@googlegroups.com>,
  TJ_Blues <tomekania.tj@gmail.com> wrote:

On Wednesday, April 8, 2015 at 6:46:10 PM UTC-4, V wrote:

jaki macie z tym problem? lot był wojskowy, na pokładzie był
zwierzchnik
sił zbrojnych, za sterami żołnierze i generał jako naczelny dowódca,
coś
nie gra?

Na statku, okrecie i w samolocie kapitan jest panem i wladca,
niezaleznie
kto jest jego *pasazerem*. A przypominam, ze mowimy o czasie pokoju,
a nie
wojny.

Czly prezydent albo gen Blasik rozsiadl sie w lewym fotelu? Nic na to
nie
wskazuje. Kpt Protasiuk zamiast pytac co ma robic, powinien
zakomunikowac
swoja decyzje. Np. 20min na kregu oczekiwania, a w przypadku braku
poprawy
warunkow; odejscie na zapasowe.

Mam wiec z tym problem. Ten problem to sluzalczosc zalogi wymieszana z
przerostem ego pasazera, ktora to mieszanka kosztowala zycie blisko
setki
ludzi.

A co z sluzalczoscia pasasera zmieszana z przerostem ego jego
zwierzchnika?


Genarał (pod polityczna presją swojego zwierzchnika), przekraczając próg
kabiny pilotów, przekroczył swoje kompetencje i wprowadził warunki
wojenne. W ich rezultacie zginęło 100 osób. Ostatnią fazę lotu (w war.
wojennych, a tak naprawdę folwarcznych z domieszką lekceważenia życia
swojego i innych) Kapitan wykonał w stanie kompletnej deintegralności
własnej osobowości. Słowa: "ktoś za to odpowie" świadczą, że podejście
było wykonywane przez załogę bez przyjęcia odpowiedzialności (nie
utożsamiali się ze swoimi działaniami), a wręcz z poczuciem krzywdy,
przyjęciem i zaakceptowaniem pozycji ofiary. Czy żołnierze (piloci)
powinni aresztować generała? Tak. Czy mamy w Naszym kraju instytucje,
które bez trudu przyznałyby rację żołnierzom? Nie. Czy powinniśmy mieć?
Tak. Co zrobimy żeby mieć? Nic. W dalszym ciągu pozostaniemy laikami? Tak.


V.



Błasik nie został odesłany na niezasłużoną emeryturę po blamażu z CASĄ. To, ze sam nie podał sie wtedy do dymisji jest wystarczającą cezurą jego osobowsci.


--
@foe_pl

Data: 2015-04-09 21:41:40
Autor: mkarwan
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości news:mg6h6s$d7a$1mx1.internetia.pl...
Błasik nie został odesłany na niezasłużoną emeryturę po blamażu z CASĄ. To, ze sam nie podał sie wtedy do dymisji jest wystarczającą cezurą jego osobowsci.

Jaka winą obciążyła Błasika komisja badająca wypadek Casy?

Data: 2015-04-09 15:14:53
Autor: J.F.
Smolensk po raz n-ty
Użytkownik "TJ_Blues"  napisał w wiadomości
On Wednesday, April 8, 2015 at 6:46:10 PM UTC-4, V wrote:
jaki macie z tym problem? lot był wojskowy, na pokładzie był zwierzchnik
sił zbrojnych, za sterami żołnierze i generał jako naczelny dowódca, coś
nie gra?

Na statku, okrecie i w samolocie kapitan jest panem i wladca, niezaleznie
kto jest jego *pasazerem*. A przypominam, ze mowimy o czasie pokoju, a nie
wojny.

No, poprzednia eskapada pokazala ze to nie calkiem tak, ale tez potwierdzila ze to pilot decyduje.

Czly prezydent albo gen Blasik rozsiadl sie w lewym fotelu? Nic na to nie
wskazuje. Kpt Protasiuk zamiast pytac co ma robic, powinien zakomunikowac
swoja decyzje. Np. 20min na kregu oczekiwania, a w przypadku braku poprawy
warunkow; odejscie na zapasowe.

Ale tak zrobil. Wezwal dyrektora protokolu i zakomunikowal - "polecimy, sprobujemy wyladowac, ale prawodopodobnie sie nie uda. [...niezrozumiale...]. Paliwa nam tak duzo nie starczy, zeby wisiec".

Co mi sie nawiasem mowiac nie podobalo - to nie powinna byc jego decyzja, powinien powiedziec ze jest mgla, moze sprobowac wyladowac ale prawdopodobnie sie nie uda, albo moze od razu poleciec na zapasowe.
Moze tam na zapasowym czekaja umowione autokary, zeby wsystkich dowiezc na czas i nie ma co tracic czasu na latanie tam i z powrotem.
Kazdy niech podejmuje decyzje w ramach swoich kompetencji.

Ewentualnie pan dyrektor ma  przygotowany plan na taka okazje - np. wyladowac w Minsku, zatankowac i poczekac na plycie az mgla sie zacznie podniesic.
Choc akurat o tym to moglby pilotow uprzedzic :-)

J.

Data: 2015-04-09 18:55:30
Autor: szczepan bialek
Smolensk po raz n-ty

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:55267b53$0$15666$65785112news.neostrada.pl...

Co mi sie nawiasem mowiac nie podobalo - to nie powinna byc jego decyzja, powinien powiedziec ze jest mgla, moze sprobowac wyladowac ale prawdopodobnie sie nie uda, albo moze od razu poleciec na zapasowe.

Jak jest mgla to nikt nigdzie nie laduje.
Tam byly niskie chmury. Ale byly warunki idealne dla oblodzen:
"temperatura powietrza przy powierzchni ziemi - od +1,0 do +2,0oC;

j) wilgotność względna powietrza - 100%."

Piloci anglojezyczni jak zapoznali sie z relacjami z pierwszych godzin to orzekli:" ice".

S*

Smolensk po raz n-ty

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona