Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Smoleńska notatka bez kontekstu

Smoleńska notatka bez kontekstu

Data: 2010-10-04 11:04:21
Autor: Bogdan Idzikowski
Smoleńska notatka bez kontekstu
Tygodnik "Wprost" ujawnił w niedzielę notatkę z lutego sporządzoną przez konsula generalnego RP w Moskwie, w której pisze on o dwóch scenariuszach wizyt polskich polityków w Katyniu wiosną tego roku.

Jeden zakładał spotkanie premierów Polski i Rosji na cmentarzu polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 r. przez NKWD, drugi - spotkanie premierów w obecności prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pomysłodawcą obu scenariuszy był Andrzej Przewoźnik, b. szef Radu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, który z ramienia rządu przygotowywał uroczystości na 70-lecie zbrodni katyńskiej. Przewoźnik zginął w katastrofie smoleńskiej. W końcowej części notatki konsul z Moskwy pisze: "Dla strony rosyjskiej wariant osobnych wizyt byłby najbardziej korzystny z punktu widzenia organizacji uroczystości".

Dla opozycji i - jak można się domyślić z tonu artykułu także dla "Wprost" - notatka jest dowodem, że wokół wizyty prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu toczyła się dziwna gra. Stąd krok do wniosku, że gdyby wizyta była jedna, nie doszłoby do katastrofy. Wiele razy występował w tym duchu Jarosław Kaczyński. A wczoraj w Radiu ZET powtórzył to rzecznik PiS Mariusz Błaszczak. Ale może tak twierdzić tylko ktoś, kto nie zna kontekstu całej sprawy albo ma złą wolę.

Premier Putin zaprosił premiera Tuska do Katynia na początku lutego. Z względów protokolarnych udział prezydenta w tym spotkaniu nie był możliwy, bo głowa państwa spotyka się z głową innego państwa, a nie szefem rządu. Polska rzeczywiście podjęła rozmaite starania, by umożliwić prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu udział w uroczystościach katyńskich. Jedna ze wstępnych koncepcji zakładała, by potraktować przyjazd Kaczyńskiego na spotkanie premierów jako wizytę prywatną. Nie wymagałoby to obecności prezydenta Rosji. Ale Lech Kaczyński podkreślał - i to publicznie - że chce być przewodniczącym polskiej delegacji. A to niemożliwe, bo protokół nie przewiduje rozmów politycznych prezydenta z premierem innego państwa, i to w obecności szefa własnego rządu.

Podzielenie wizyt w Katyniu na 7 kwietnia (premierzy) i 10 kwietnia (prezydent Lech Kaczyński) było rozumnym kompromisem. Współpracownicy Lecha Kaczyńskiego doskonale wiedzą, że nie utrzymywał on żadnych kontaktów z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem. Ściągnięcie rosyjskiego prezydenta do Katynia na 10 kwietnia było nierealne. Dlatego jedyną szansą na poważne spotkanie polityczne między Polską a Rosją w Katyniu była wcześniejsza wizyta premierów. By prezydent nie czuł się pominięty, zorganizowano dla niego uroczystości 10 kwietnia. Ze względów prestiżowych podkreślano nawet, że to główny element obchodów katyńskich w tym roku. Prezydent postanowił zamanifestować to, zabierając ze sobą liczną delegację, specjalny pociąg z rodzinami ofiar Katynia, w którym było kilkudziesięciu posłów PiS. Szczególna miała być także oprawa medialna uroczystości. TVP postanowiła pokazać je jako triumf Lecha Kaczyńskiego, który miał przyćmić spotkanie Tuska i Putina sprzed trzech dni.

W notatce ujawnionej przez "Wprost" nie ma dowodu na żaden spisek. Przed każdą wizytą rozpatruje się różne scenariusze. A w końcu wybiera ten, który najbardziej odpowiada obu stronom. Organizacja obu wizyt w Katyniu była zadaniem delikatnym. Do 10 kwietnia wydawało się, że znaleziono dobry kompromis. Po katastrofie można oczywiście mówić, że gdyby nie dwie wizyty, to do tragedii by nie doszło. Ale to myślenie ahistoryczne, zakładające wiedzę post factum, której nikt nie miał przed 10 kwietnia. Wśród polityków PiS jest wielu absolwentów historii. Niektórzy mają nawet doktoraty. Warto, żeby przypomnieli sobie warsztat z czasów studiów i wystrzegali się pochopnych wniosków "co by było gdyby".

http://wyborcza.pl/1,75968,8459548,Smolenska_notatka_bez_kontekstu.html

==================================

Oto cała prawda o przygotowaniach do wizyty. Nic dodać. Nic ująć.


--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Smoleńska notatka bez kontekstu

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona