Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?

Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?

Data: 2019-03-27 00:27:43
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Witam Was,

Oto zapis z jednego dnia:

https://drive.google.com/file/d/1zLIWUp6pLoooloBMqz28o74pI6WA258_/view?usp=sharing

Tak jest praktycznie codziennie. Jadąc za kimś nie sposób wytrzymać. Muszę otwierać okna by wywiało syf z kabiny. Ewentualnie co miesiąc musiałbym wymieniać filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł aby móc egzystować na 3miejskich ulicach.

Obserwuję mniej więcej od roku wysyp głównie benzyniaków, którzy ciągną za sobą chmurę dymu. Czasem jest on średnio widoczny, ale syf jest potężny. Muszę otwierać wszystkie okna by się go pozbyć. Zjawisko nasila się mniej więcej od 1-2 lat. Do niedawna smrodziarze tego typu przytrafiali się sporadycznie. Obecnie w zasadzie codziennie ich napotykam. Przyrost jest 10-krotny, jeśli nie więcej. W zapisie wideo ten mniej chmurzący czarny, dawał taki syf, że nie było szans za nim jechać. Musiałem go wyprzedzić metodą "na chama", budząc furię wśród Kriso-podobnych uczestników ruchu. Zwiększanie odległości nie zadziałało.

O co w tym chodzi? Moje podejrzenie jest takie, że ludzie zaczęli kupować auta z jakiś tam roczników. Starsze auta nie degenerowały się w takim tempie więc zjawisko chmur dymu za autem nie było aż tak powszechne. Co ciekawe - głównie benzynówki tak mają. Diesle też się zdarzają, ale w relacji 1:10.

Macie jakieś wytłumaczenie na to?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-27 07:18:39
Autor: Maciek
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Dnia Wed, 27 Mar 2019 00:27:43 +0100, Marek S napisał(a):

Macie jakieś wytłumaczenie na to?

Może to po prostu spisek wymierzony w Ciebie? ;)


--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

Data: 2019-03-27 00:24:52
Autor: Kris
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu środa, 27 marca 2019 07:17:44 UTC+1 użytkownik Maciek napisał:
Dnia Wed, 27 Mar 2019 00:27:43 +0100, Marek S napisał(a):

> Macie jakieś wytłumaczenie na to?

Może to po prostu spisek wymierzony w Ciebie? ;)

Ja myślę że tym postem jak i kilkoma poprzednimi potwierdził oficjalnie że trolluje
Nie tak dawno kilku użytkowników sugerowało tutaj że Marek to najzwyklejszy troll, przekonany wtedy do tego nie byłem ale teraz mnie przekonał. Troll mitoman

Data: 2019-03-27 08:18:58
Autor: miumiu
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?

Macie jakieś wytłumaczenie na to?


Dziwne masz spostrzezenia. Ja na porzadku dziennym widze kopcace diesle, a benzyniaki takie to od wielkiego dzwonu.
To co widzisz to moze tez byc para wodna ktora zima kondensuje sie w tlumiku i wyparowuje przez kilka pierwszych kilometrow. A moze tez byc ze sa to samochody na LPG wiec caly ten dym to para wodna (oczywiscie z aromatem spalanego w niewielkich ilosciach oleju) - przy niskich temperaturych i niedogrzanym silniku jest to normalne.
Moze tez byc oczywiscie rzadki przypadek ze walnieta jest UPG i do wylotu dostaje sie plyn chlodniczy albo cylindry sa tak rozjechane ze spala olej ot tak po prostu.

pzdr

Data: 2019-03-27 11:06:18
Autor: Myjk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Wed, 27 Mar 2019 08:18:58 +0100, miumiu
To co widzisz to moze tez byc para wodna ktora zima kondensuje sie w tlumiku i wyparowuje przez kilka pierwszych kilometrow.

Ale to co mówi nos to już inna sprawa, a mówi że to nie jest para wodna
tylko jarane borygo czy olej. Kopciuchów jednak przybywa i też nie jestem
tego w stanie wyjaśnić. Wiem tylko, że w końcu trzeba się wziąć za
sprawdzanie stanu technicznego i dopierdalanie kar, bo inaczej się nie da
normalnie oddychać. Ja 90% trasy jeżdżę na obiegu zamkniętym, bo inaczej
smród aż w oczy szczypie.

--
Pozdor
Myjk

Data: 2019-03-27 03:52:57
Autor: przemek.jedrzejczak
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
-- Kopciuchów jednak przybywa i też nie jestem tego w stanie wyjaśnić.

wyjasnienie jest bardzo proste, coraz mniej ludzi obchodzi stan techniczny i dopoki auto jezdzi to jezdza i dopiero usterka unieruchamiajaca auto brana jest jako powazna :-) ostatnio jakas laska w malym sztruclu ciagnela wydech po ziemi ludzie sie patrza bo halas jak diabli a ta czepnela sie kierownicy i jedzie :-)

-- Wiem tylko, że w końcu trzeba się wziąć za sprawdzanie stanu technicznego i dopierdalanie kar, bo inaczej się nie da normalnie oddychać.

nierealne ... korupcja jest powszechna i tolerowana https://magazynauto.interia.pl/porady/eksploatacja/news-zmiany-w-badaniach-technicznych-cel-zlikwidowac-fikcyjne-prz,nId,2594304

ilosc aut nie przechodzacych przegladu: Belgia 24%, Niemcy okolo 30% a w Bolandzie uwaga cud maryjny 2% :-)

Data: 2019-03-27 11:59:51
Autor: Budzik
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Użytkownik  przemek.jedrzejczak@gmail.com ...

-- Kopciuchów jednak przybywa i też nie jestem tego w stanie
wyjaśnić. wyjasnienie jest bardzo proste, coraz mniej ludzi obchodzi stan
techniczny i dopoki auto jezdzi to jezdza i dopiero usterka
unieruchamiajaca auto brana jest jako powazna :-) ostatnio jakas
laska w malym sztruclu ciagnela wydech po ziemi ludzie sie patrza bo
halas jak diabli a ta czepnela sie kierownicy i jedzie :-)

Przypomniałem sobie jeszcze jedna sprawe - Ukraincy.
Oni rzeczywiście kupuje takie mocno przechodzone strucle i czesto jezdza az to sie do konca nie rozkraczy.
Ale jeszcze raz powtorze - skoro ja widze minimum 10 sztuk dziennie takich aut co z daleka widac jak smrodza to gdzie jest policja?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
książki, nie stosuj systemu Braille'a."  T. Bernard

Data: 2019-03-27 05:24:47
Autor: przemek.jedrzejczak
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
-- Ale jeszcze raz powtorze - skoro ja widze minimum 10 sztuk dziennie takich aut co z daleka widac jak smrodza to gdzie jest policja?

https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Policja-sprawdzala-stan-techniczny-aut-n132240.html

akcja SMOG jest raz do roku tak jak komendant przykazali :-) Policja nie jest w stanie ogarnac syfu ktory wyprodukowaly SKP no jest tego po prostu za duzo ... metodyczny blad ale chyba raczej umyslny bo latwiej jest zaczaic sie przy podejrzanej SKP i powtornie zrobic przeglad paru truposzy ... budzet rozpaczliwie potrzebuje kasy z paliw wiec nie liczylbym tu na jakas rewokucje ... musi smierdziec bo taki mamy klimat :-)

Data: 2019-03-27 05:35:25
Autor: Kris
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu środa, 27 marca 2019 12:59:53 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:

Ale jeszcze raz powtorze - skoro ja widze minimum 10 sztuk dziennie takich aut co z daleka widac jak smrodza to gdzie jest policja?
Bo to że dymi nie znaczy że przekracza normy cZy coś tam
Żeby Policja mogła takie kontrole na drogach to musiała by miec certyfikowane urządzenia i stosowne procedury
Na "policyjny nos" mogą robić ale zaczną przegrywać w sądach jak z radarami iskra czy jak im tam było.
Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?

Data: 2019-03-27 17:47:01
Autor: miumiu
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?

Ja to jestem ciekaw jakim cudem stare autobusy i ciezarówki typu Star zaliczaja przeglady. Przeciez czasem jak jade za jakims zdezelowanym autobusem to nie wiem czy on sie pali czy tak po prostu kopci. Czasem jest to tak gesty i czarny dym ze musze trzymac odstep z 50m zeby sie nie udusic. Nawet najgorsze strucle osobowe tak nie kopca. Nie wiem tez czemu takie stare autobusy bardzo czasto maja radomska rejestracje WR....

Pzdr

Data: 2019-03-27 10:03:38
Autor: przemek.jedrzejczak
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Komunikacja miejska ma często własne skp. W Szczecinie odwalali jakieś dzikie numery z klockami hamulcowymi bo oryginalne do Volvo były za drogie.

Data: 2019-03-27 19:45:28
Autor: Poldek
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 13:35, Kris pisze:
W dniu środa, 27 marca 2019 12:59:53 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:

Ale jeszcze raz powtorze - skoro ja widze minimum 10 sztuk dziennie
takich aut co z daleka widac jak smrodza to gdzie jest policja?
Bo to że dymi nie znaczy że przekracza normy cZy coś tam
Żeby Policja mogła takie kontrole na drogach to musiała by miec certyfikowane urządzenia i stosowne procedury

Nie muszą mieć certyfikowanych urządzeń, tylko kierować do SKP, gdzie znajdują się urządzenia. Tak samo, jak nie muszą mieć certyfikowanego urządzenia, żeby zabrać dowód i skierować do SKP za luz na kierownicy, niesprawne hamulce, niedziałające światła itp. Ale musieliby chcieć.

Policja nie ściga za smrodzenie, tak samo, jak nie ściga za światła, które rażą, za łyse opony, za prędkość, za przejeżdżanie na czerwonym, za nielegalne wydechy. Po prostu Policja woli nic nie robić, bo tak jest prościej i im lżej.


Na "policyjny nos" mogą robić ale zaczną przegrywać w sądach jak z radarami iskra czy jak im tam było.

Nie zaczną przegrywać w sądach, bo nie będzie spraw sądowych, tak jak nie ma za zabranie DR i skierowanie do SKP za niedziałające światła.

Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za opłatą.

Data: 2019-03-27 21:44:25
Autor: kk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On 2019-03-27 19:45, Poldek wrote:



Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za opłatą.

Jak to "nie sprawdzają"?

Data: 2019-03-28 10:05:56
Autor: Poldek
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 21:44, kk pisze:
On 2019-03-27 19:45, Poldek wrote:


Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za opłatą.

Jak to "nie sprawdzają"?

Wydech bez homologacji, brak katalizatora, angielski reflektor z przodu, popękane przewody hamulcowe, niedziałający klakson, światła ledwo jarzące, wyciek oleju - żadne z powyższych nie było przeszkodą do przybicia pieczątki w Warszawie i do zobaczenia za rok :-)

Data: 2019-03-28 21:30:27
Autor: kk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On 2019-03-28 10:05, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-27 o 21:44, kk pisze:
On 2019-03-27 19:45, Poldek wrote:


Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za opłatą.

Jak to "nie sprawdzają"?

Wydech bez homologacji, brak katalizatora, angielski reflektor z przodu, popękane przewody hamulcowe, niedziałający klakson, światła ledwo jarzące, wyciek oleju - żadne z powyższych nie było przeszkodą do przybicia pieczątki w Warszawie i do zobaczenia za rok :-)

To dowodzi, że nie naprawiasz a nie, że nie sprawdzają

Data: 2019-03-28 22:34:43
Autor: Poldek
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-28 o 21:30, kk pisze:
On 2019-03-28 10:05, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-27 o 21:44, kk pisze:
On 2019-03-27 19:45, Poldek wrote:


Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za opłatą.

Jak to "nie sprawdzają"?

Wydech bez homologacji, brak katalizatora, angielski reflektor z przodu, popękane przewody hamulcowe, niedziałający klakson, światła ledwo jarzące, wyciek oleju - żadne z powyższych nie było przeszkodą do przybicia pieczątki w Warszawie i do zobaczenia za rok :-)

To dowodzi, że nie naprawiasz a nie, że nie sprawdzają

Tak jest. Nie wymieniłem angielskiej lampy i wydechu bez homologacji i co roku dostaję pieczątkę i zaproszenie na kolejne badanie za rok. Na tym polega badanie techniczne we Warszawie. Przewodów hamulcowych też nie wymieniłem. Oddałem ten samochód i dalej dostaje pieczątki w innej stacji.

Data: 2019-03-28 22:59:48
Autor: Budzik
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Użytkownik Poldek pugilares@interia.eu ...

Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to
nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego
badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za
opłatą.

Jak to "nie sprawdzają"?

Wydech bez homologacji, brak katalizatora, angielski reflektor z przodu, popękane przewody hamulcowe, niedziałający klakson,
światła ledwo jarzące, wyciek oleju - żadne z powyższych nie było
przeszkodą do przybicia pieczątki w Warszawie i do zobaczenia za
rok :-)

To dowodzi, że nie naprawiasz a nie, że nie sprawdzają

Tak jest. Nie wymieniłem angielskiej lampy i wydechu bez homologacji
i co roku dostaję pieczątkę i zaproszenie na kolejne badanie za rok.
Na tym polega badanie techniczne we Warszawie. Przewodów hamulcowych
też nie wymieniłem. Oddałem ten samochód i dalej dostaje pieczątki w
innej stacji.

Biorac pod uwage ilosc samochodów ze zle ustawionymi swiatłami na drodze i aktywnosc policji w zwracaniu uwagi tymze - wcale sie nie dziwie ze stacje nie sprawdzaja.
Ale hamulce? Serio? No to mega jestem zdziwiony bo na to zawsze zwracaja duzą uwage tam gdzie jezdze, nawet raz mi cofneli bo okazało sie ze jest duza roznica w sile hamowania czego pewnie bez awaryjne hamowania bym nigdy nie wyczuł.

A ty jezdzisz z popekanymi przewodami hamulcowymi? Nie masz juz na czym w zyciu oszczedzac?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie jest cierpieniem, pieniądze morfiną"

Data: 2019-03-29 00:03:47
Autor: kk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On 2019-03-28 23:59, Budzik wrote:
Użytkownik Poldek pugilares@interia.eu ...

Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to
nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim
przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego
badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności
zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w
swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za
opłatą.

Jak to "nie sprawdzają"?

Wydech bez homologacji, brak katalizatora, angielski reflektor z
przodu, popękane przewody hamulcowe, niedziałający klakson,
światła ledwo jarzące, wyciek oleju - żadne z powyższych nie było
przeszkodą do przybicia pieczątki w Warszawie i do zobaczenia za
rok :-)

To dowodzi, że nie naprawiasz a nie, że nie sprawdzają

Tak jest. Nie wymieniłem angielskiej lampy i wydechu bez homologacji
i co roku dostaję pieczątkę i zaproszenie na kolejne badanie za rok.
Na tym polega badanie techniczne we Warszawie. Przewodów hamulcowych
też nie wymieniłem. Oddałem ten samochód i dalej dostaje pieczątki w
innej stacji.

Biorac pod uwage ilosc samochodów ze zle ustawionymi swiatłami na drodze
i aktywnosc policji w zwracaniu uwagi tymze - wcale sie nie dziwie ze
stacje nie sprawdzaja.

Przecież sprawdzają. Komu nie sprawdzają?

Data: 2019-03-30 19:53:54
Autor: Poldek
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-29 o 00:03, kk pisze:
On 2019-03-28 23:59, Budzik wrote:
Biorac pod uwage ilosc samochodów ze zle ustawionymi swiatłami na drodze
i aktywnosc policji w zwracaniu uwagi tymze - wcale sie nie dziwie ze
stacje nie sprawdzaja.

Przecież sprawdzają. Komu nie sprawdzają?

Mi nie sprawdzają. Tzn. jak już wcześniej pisałem, raz mi sprawdził u powiedział, że jest źle. Pieczątkę oczywiście dał. Rok później ten sam już nie sprawdzał, a było oczywiście tak samo. W kolejnych latach cały czas jest tak samo i nie sprawdza. Tobie sprawdzają?

Data: 2019-03-30 21:45:59
Autor: kk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On 2019-03-30 19:53, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-29 o 00:03, kk pisze:
On 2019-03-28 23:59, Budzik wrote:
Biorac pod uwage ilosc samochodów ze zle ustawionymi swiatłami na drodze
i aktywnosc policji w zwracaniu uwagi tymze - wcale sie nie dziwie ze
stacje nie sprawdzaja.

Przecież sprawdzają. Komu nie sprawdzają?

Mi nie sprawdzają.

Idź do innego i gitary nie zawracaj

Tzn. jak już wcześniej pisałem, raz mi sprawdził u powiedział, że jest źle. Pieczątkę oczywiście dał. Rok później ten sam już nie sprawdzał, a było oczywiście tak samo. W kolejnych latach cały czas jest tak samo i nie sprawdza. Tobie sprawdzają?

Tak. Gościu wszystko sprawdza, niekiedy coś podreguluje, coś rozpozna.

Data: 2019-03-29 00:01:37
Autor: kk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On 2019-03-28 22:34, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-28 o 21:30, kk pisze:
On 2019-03-28 10:05, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-27 o 21:44, kk pisze:
On 2019-03-27 19:45, Poldek wrote:


Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za opłatą.

Jak to "nie sprawdzają"?

Wydech bez homologacji, brak katalizatora, angielski reflektor z przodu, popękane przewody hamulcowe, niedziałający klakson, światła ledwo jarzące, wyciek oleju - żadne z powyższych nie było przeszkodą do przybicia pieczątki w Warszawie i do zobaczenia za rok :-)

To dowodzi, że nie naprawiasz a nie, że nie sprawdzają

Tak jest. Nie wymieniłem angielskiej lampy i wydechu bez homologacji i co roku dostaję pieczątkę i zaproszenie na kolejne badanie za rok. Na tym polega badanie techniczne we Warszawie. Przewodów hamulcowych też nie wymieniłem. Oddałem ten samochód i dalej dostaje pieczątki w innej stacji.

No, badanie polega na tym, że Ci gościu mówi co masz do d..y.

Data: 2019-03-30 20:02:57
Autor: Poldek
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-29 o 00:01, kk pisze:
On 2019-03-28 22:34, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-28 o 21:30, kk pisze:
On 2019-03-28 10:05, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-27 o 21:44, kk pisze:
On 2019-03-27 19:45, Poldek wrote:


Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za opłatą.

Jak to "nie sprawdzają"?

Wydech bez homologacji, brak katalizatora, angielski reflektor z przodu, popękane przewody hamulcowe, niedziałający klakson, światła ledwo jarzące, wyciek oleju - żadne z powyższych nie było przeszkodą do przybicia pieczątki w Warszawie i do zobaczenia za rok :-)

To dowodzi, że nie naprawiasz a nie, że nie sprawdzają

Tak jest. Nie wymieniłem angielskiej lampy i wydechu bez homologacji i co roku dostaję pieczątkę i zaproszenie na kolejne badanie za rok. Na tym polega badanie techniczne we Warszawie. Przewodów hamulcowych też nie wymieniłem. Oddałem ten samochód i dalej dostaje pieczątki w innej stacji.

No, badanie polega na tym, że Ci gościu mówi co masz do d..y.

Na tym, to polega przegląd w serwisie. Badanie w SKP polega na tym, że przyjeżdżasz sprawnym samochodem i dostajesz pieczątkę. Jeżeli przyjechałeś niesprawnym, to nie dostajesz pieczątki. Takie jest prawo.
Owszem powinien powiedzieć, co jest do naprawienia i dlaczego odmawia pieczątki. Ba, powinien to wpisać do CEPIK, żeby było widać w komputerze, gdy zamiast do naprawy udasz się do sąsiedniej SKP.
Polacy jednak prawo mają w d-- p-- i sami wiedzą lepiej, jak powinno być.
Praktyka jest taka, że diagnosta w SKP bierze pieniądze i daje pieczątkę, ew. uprzejmie prosi o to, żebym naprawił samochód przed przyjazdem za rok. Ja nie naprawiam i nic z tego nie wynika, bo za rok znów dostaję pieczątkę.

Data: 2019-03-30 15:57:53
Autor: Zenek Kapelinder
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Na chuj przyjezdzac sprawnym?

Data: 2019-03-31 15:01:09
Autor: Poldek
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-30 o 23:57, Zenek Kapelinder pisze:

Na chuj przyjezdzac sprawnym?


Istnienie SKP jest nie po to, żebyś ty mógł się dowiedzieć, co jest do naprawy w twoim samochodzie. SKP istnieje po to, żebyś mógł być w miarę spokojny, że inne pojazdy, które mijasz na drodze są na tyle sprawne, że np. zahamuje dojeżdżając do skrzyżowania, gdy ty będziesz jechał na pierwszeństwie, a on z podporządkowanej.

Data: 2019-03-31 22:59:33
Autor: kk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On 2019-03-31 15:01, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-30 o 23:57, Zenek Kapelinder pisze:

Na chuj przyjezdzac sprawnym?


Istnienie SKP jest nie po to, żebyś ty mógł się dowiedzieć, co jest do naprawy w twoim samochodzie. SKP istnieje po to, żebyś mógł być w miarę spokojny, że inne pojazdy, które mijasz na drodze są na tyle sprawne, że np. zahamuje dojeżdżając do skrzyżowania, gdy ty będziesz jechał na pierwszeństwie, a on z podporządkowanej.

Skończ pieprzyć. Twierdziłeś, że nie sprawdzają. Normalne sprawdzają.

Data: 2019-03-30 21:49:00
Autor: kk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On 2019-03-30 20:02, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-29 o 00:01, kk pisze:
On 2019-03-28 22:34, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-28 o 21:30, kk pisze:
On 2019-03-28 10:05, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-27 o 21:44, kk pisze:
On 2019-03-27 19:45, Poldek wrote:


Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za opłatą.

Jak to "nie sprawdzają"?

Wydech bez homologacji, brak katalizatora, angielski reflektor z przodu, popękane przewody hamulcowe, niedziałający klakson, światła ledwo jarzące, wyciek oleju - żadne z powyższych nie było przeszkodą do przybicia pieczątki w Warszawie i do zobaczenia za rok :-)

To dowodzi, że nie naprawiasz a nie, że nie sprawdzają

Tak jest. Nie wymieniłem angielskiej lampy i wydechu bez homologacji i co roku dostaję pieczątkę i zaproszenie na kolejne badanie za rok. Na tym polega badanie techniczne we Warszawie. Przewodów hamulcowych też nie wymieniłem. Oddałem ten samochód i dalej dostaje pieczątki w innej stacji.

No, badanie polega na tym, że Ci gościu mówi co masz do d..y.

Na tym, to polega przegląd w serwisie. Badanie w SKP polega na tym, że przyjeżdżasz sprawnym samochodem i dostajesz pieczątkę. Jeżeli przyjechałeś niesprawnym, to nie dostajesz pieczątki. Takie jest prawo.

Puknij się w głowę. To jest po to byś mógł poprawić.

Owszem powinien powiedzieć, co jest do naprawienia i dlaczego odmawia pieczątki. Ba, powinien to wpisać do CEPIK, żeby było widać w komputerze, gdy zamiast do naprawy udasz się do sąsiedniej SKP.
Polacy jednak prawo mają w d-- p-- i sami wiedzą lepiej, jak powinno być.
Praktyka jest taka, że diagnosta w SKP bierze pieniądze i daje pieczątkę, ew. uprzejmie prosi o to, żebym naprawił samochód przed przyjazdem za rok. Ja nie naprawiam i nic z tego nie wynika, bo za rok znów dostaję pieczątkę.

Bo głupi jesteś jak but z lewej nogi.

Data: 2019-03-31 14:57:10
Autor: Poldek
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-30 o 21:49, kk pisze:
On 2019-03-30 20:02, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-29 o 00:01, kk pisze:
On 2019-03-28 22:34, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-28 o 21:30, kk pisze:
On 2019-03-28 10:05, Poldek wrote:
W dniu 2019-03-27 o 21:44, kk pisze:
On 2019-03-27 19:45, Poldek wrote:


Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny
Czy takie badanie jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za opłatą.

Jak to "nie sprawdzają"?

Wydech bez homologacji, brak katalizatora, angielski reflektor z przodu, popękane przewody hamulcowe, niedziałający klakson, światła ledwo jarzące, wyciek oleju - żadne z powyższych nie było przeszkodą do przybicia pieczątki w Warszawie i do zobaczenia za rok :-)

To dowodzi, że nie naprawiasz a nie, że nie sprawdzają

Tak jest. Nie wymieniłem angielskiej lampy i wydechu bez homologacji i co roku dostaję pieczątkę i zaproszenie na kolejne badanie za rok. Na tym polega badanie techniczne we Warszawie. Przewodów hamulcowych też nie wymieniłem. Oddałem ten samochód i dalej dostaje pieczątki w innej stacji.

No, badanie polega na tym, że Ci gościu mówi co masz do d..y.

Na tym, to polega przegląd w serwisie. Badanie w SKP polega na tym, że przyjeżdżasz sprawnym samochodem i dostajesz pieczątkę. Jeżeli przyjechałeś niesprawnym, to nie dostajesz pieczątki. Takie jest prawo.

Puknij się w głowę. To jest po to byś mógł poprawić.


SKP to nie serwis.

Owszem powinien powiedzieć, co jest do naprawienia i dlaczego odmawia pieczątki. Ba, powinien to wpisać do CEPIK, żeby było widać w komputerze, gdy zamiast do naprawy udasz się do sąsiedniej SKP.
Polacy jednak prawo mają w d-- p-- i sami wiedzą lepiej, jak powinno być.
Praktyka jest taka, że diagnosta w SKP bierze pieniądze i daje pieczątkę, ew. uprzejmie prosi o to, żebym naprawił samochód przed przyjazdem za rok. Ja nie naprawiam i nic z tego nie wynika, bo za rok znów dostaję pieczątkę.

Bo głupi jesteś jak but z lewej nogi.

Być może, ale SKP jest po to, żeby takie przypadki eliminować. Nie spełnia tej funkcji.

Data: 2019-03-31 22:49:59
Autor: Janusz
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-31 o 14:57, Poldek pisze:

Być może, ale SKP jest po to, żeby takie przypadki eliminować. Nie spełnia tej funkcji.
Ale to ten Twój jest taki lewy, moje sprawdzają szczegółowo i juz nie raz byłem zawracany.

--
Pozdr
Janusz

Data: 2019-03-27 21:59:50
Autor: Budzik
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Użytkownik Poldek pugilares@interia.eu ...

Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to
nigdy raczej nie były badane spaliny Czy takie badanie jest
obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy
po prostu wymogu takiego badania nie ma?

Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności
zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w
swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za
opłatą.

Moze na jakichs pipidówkach.
W Poznaniu co kolejne badanie to bardziej szczegółowe.
Ostatnio jak mi jeden przeryl autko to az kolege wolał bo nie wierzył ze 98 rok moze byc w takim stanie...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Łatwiej poznać ludzkość niż pojedynczego człowieka"
Francois La Rochefoucauld

Data: 2019-03-31 15:20:52
Autor: Poldek
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 22:59, Budzik pisze:
Użytkownik Poldek pugilares@interia.eu ...

Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to
nigdy raczej nie były badane spaliny Czy takie badanie jest
obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał czy
po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności
zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w
swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za
opłatą.

Moze na jakichs pipidówkach.

Jak wiadomo na pipidówce życie i zdrowie człowieka ma mniejszą wartość niż w mieście.

W Poznaniu co kolejne badanie to bardziej szczegółowe.
Ostatnio jak mi jeden przeryl autko to az kolege wolał bo nie wierzył ze
98 rok moze byc w takim stanie...


"Jak stwierdza NIK, diagnosta to jedna z nielicznych profesji, w których nagradzana jest bylejakość. Rzetelni diagności często nie znajdują uznania pracodawcy. Nie mówiąc o klientach".

http://wyborcza.pl/7,155287,21587153,stacje-kontroli-pojazdow-bez-kontroli-przerazajacy-raport-nik.html?disableRedirects=true

Data: 2019-03-31 14:59:58
Autor: Budzik
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Użytkownik Poldek pugilares@interia.eu ...

Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne swoich aut to
nigdy raczej nie były badane spaliny Czy takie badanie jest
obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał
czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?


Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności
zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w
swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za
opłatą.

Moze na jakichs pipidówkach.

Jak wiadomo na pipidówce życie i zdrowie człowieka ma mniejszą
wartość niż w mieście.

Trollujesz czy naprawde taki wyciągnałes wniosek z mojej wypowiedzi?

W Poznaniu co kolejne badanie to bardziej szczegółowe.
Ostatnio jak mi jeden przeryl autko to az kolege wolał bo nie
wierzył ze 98 rok moze byc w takim stanie...

"Jak stwierdza NIK, diagnosta to jedna z nielicznych profesji, w
których nagradzana jest bylejakość. Rzetelni diagności często nie
znajdują uznania pracodawcy. Nie mówiąc o klientach".

http://wyborcza.pl/7,155287,21587153,stacje-kontroli-pojazdow-bez-kon
troli-przerazajacy-raport-nik.html?disableRedirects=true
Niektorych rzeczy trzeba sie czepiac (hamulce, zawieszenie) niektorych mozna zdecydowanie mniej.
Mojej kolezance ostatnio patrol policji zabrał dowód za brak oswietlenia tablicy i za peknieta lampe - nikt mi nie wmowi ze to auto w jakikolwiek sposób zagrazało komukolwiek w ruchu...

Moze jak bedziemy zarabiac tyle co Niemcy to wtedy i wymogi co do jakosci samochodów mozna przyłozyc bardziej dokładne, chociaz w przypadku niektorych rzeczy trzeba sobie zadac pytanie: po co? Po to zeby auto sprzedac gdzies dalej a samemu pozwolic fabryce wyprodukowac kolejne, nowe?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Potrafię godzinami
siedzieć i przyglądać się jej."   Jerome K. Jerome

Data: 2019-03-28 00:01:48
Autor: LordBluzg(R)
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 19:45, Poldek pisze:

Badania techniczne to fikcja, niczego nie sprawdzają. Diagności zajmują się pobieraniem opłaty i zachęcają do robienia badań w swojej stacji za rok bezproblemowym przystawianiem pieczątki za opłatą.

Pierdolisz. Chyba na Podlasiu :>
--
LordBluzg(R)
                 <<<Pasek Grozy>>>
    KOLEJNE MILIARDY TRAFIĄ DO KIESZENI POLAKÓW.

Data: 2019-03-27 19:59:51
Autor: Budzik
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Użytkownik Kris kszysztofc@gmail.com ...

Ale jeszcze raz powtorze - skoro ja widze minimum 10 sztuk dziennie
takich aut co z daleka widac jak smrodza to gdzie jest policja?

Bo to że dymi nie znaczy że przekracza normy cZy coś tam
Żeby Policja mogła takie kontrole na drogach to musiała by miec
certyfikowane urządzenia i stosowne procedury Na "policyjny nos"
mogą robić ale zaczną przegrywać w sądach jak z radarami iskra czy
jak im tam było. Fakt faktem że jak długo robię badania techniczne
swoich aut to nigdy raczej nie były badane spaliny Czy takie badanie
jest obowiązkowe na przeglądzie a w moim przypadku diagnosta to olał
czy po prostu wymogu takiego badania nie ma?

Chcesz mi powiedziec ze jak mam przepalona zarówkę to jest to uznawane za  awarie i zabierany jest DR a jak auto pali olejem zostawiajac za soba smierdzaca, charakterystycznie chmure dymu to nic nie da sie zrobic? Hmm...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
 ("""""""""")
 /""/t/"""""
/  /       9mm

Data: 2019-03-28 19:24:12
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 12:59, Budzik pisze:

Przypomniałem sobie jeszcze jedna sprawe - Ukraincy.
Oni rzeczywiście kupuje takie mocno przechodzone strucle i czesto jezdza
az to sie do konca nie rozkraczy.

Ha! I to może być sedno sprawy! Nie pomyślałem o tym.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-27 09:10:59
Autor: LordBluzg(R)
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 00:27, Marek S pisze:

O co w tym chodzi? Moje podejrzenie jest takie, że ludzie zaczęli kupować auta z jakiś tam roczników. Starsze auta nie degenerowały się w takim tempie więc zjawisko chmur dymu za autem nie było aż tak powszechne. Co ciekawe - głównie benzynówki tak mają. Diesle też się zdarzają, ale w relacji 1:10.

Macie jakieś wytłumaczenie na to?

Taniej lać olej niż wymienić pierścienie albo naprawić gumki na popychaczach :)

--
LordBluzg(R)
                 <<<Pasek Grozy>>>
    KOLEJNE MILIARDY TRAFIĄ DO KIESZENI POLAKÓW.

Data: 2019-03-27 10:41:46
Autor: T.
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 09:10, LordBluzg(R) pisze:
W dniu 2019-03-27 o 00:27, Marek S pisze:

O co w tym chodzi? Moje podejrzenie jest takie, że ludzie zaczęli kupować auta z jakiś tam roczników. Starsze auta nie degenerowały się w takim tempie więc zjawisko chmur dymu za autem nie było aż tak powszechne. Co ciekawe - głównie benzynówki tak mają. Diesle też się zdarzają, ale w relacji 1:10.

Macie jakieś wytłumaczenie na to?

Taniej lać olej niż wymienić pierścienie albo naprawić gumki na popychaczach :)

A z gumką bezpieczniej! :-)
T.

Data: 2019-03-27 10:59:52
Autor: Budzik
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Użytkownik Marek S precz@spamowi.com ...
 
Oto zapis z jednego dnia:

https://drive.google.com/file/d/1zLIWUp6pLoooloBMqz28o74pI6WA258_/vie
w?usp=sharing Tak jest praktycznie codziennie. Jadąc za kimś nie sposób wytrzymać.
Muszę otwierać okna by wywiało syf z kabiny. Ewentualnie co miesiąc musiałbym wymieniać filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł
aby móc egzystować na 3miejskich ulicach.

Obserwuję mniej więcej od roku wysyp głównie benzyniaków, którzy
ciągną za sobą chmurę dymu. Czasem jest on średnio widoczny, ale syf
jest potężny. Muszę otwierać wszystkie okna by się go pozbyć.
Zjawisko nasila się mniej więcej od 1-2 lat. Do niedawna smrodziarze
tego typu przytrafiali się sporadycznie. Obecnie w zasadzie
codziennie ich napotykam. Przyrost jest 10-krotny, jeśli nie więcej.
W zapisie wideo ten mniej chmurzący czarny, dawał taki syf, że nie
było szans za nim jechać. Musiałem go wyprzedzić metodą "na chama",
budząc furię wśród Kriso-podobnych uczestników ruchu. Zwiększanie
odległości nie zadziałało. O co w tym chodzi? Moje podejrzenie jest takie, że ludzie zaczęli kupować auta z jakiś tam roczników. Starsze auta nie degenerowały
się w takim tempie więc zjawisko chmur dymu za autem nie było aż tak
powszechne. Co ciekawe - głównie benzynówki tak mają. Diesle też się
zdarzają, ale w relacji 1:10.

Macie jakieś wytłumaczenie na to?

Film mi sie nie chce otworzyc wiec nie wiem jaki to rodzaj dymu.
Niestety tez czesto widuje auta dymiące ponad miare. Ja czasami po prostu pytam tego kogoś (jak mam okazje bo jedziemy koło siebie przez jakis moment) czy wie ze ma awarie silnika...

Po odpowiedzi łatwo sie domyslic czy ktos rznie głupa i wie ze mu silnik olej przepala. Ale przykładowo ze 2 razy ktos powiedział ze to wypalanie DPFu... Taka ekologia...

A ze silnik czasami trzeba wyremontowac. To nie sa tanie rzeczy. Jak widzisz auto za 3k to trudno oczekiwac ze ktos zrobi silnik za 3k...
Pytanie - gdzie jest policja? Mojej koleżance wzieli ostatnio dowód za brak swietlenia tablicy rejestracyjnej i peknieta lampe. A za takie grube sprawy sie nie czepiaja?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."  Mark Twain

Data: 2019-03-27 12:56:48
Autor: robot
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 00:27, Marek S pisze:
Witam Was,

Oto zapis z jednego dnia:

https://drive.google.com/file/d/1zLIWUp6pLoooloBMqz28o74pI6WA258_/view?usp=sharing

Tak jest praktycznie codziennie. Jadąc za kimś nie sposób wytrzymać. Muszę otwierać okna by wywiało syf z kabiny. Ewentualnie co miesiąc musiałbym wymieniać filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł aby móc egzystować na 3miejskich ulicach.

Obserwuję mniej więcej od roku wysyp głównie benzyniaków, którzy ciągną za sobą chmurę dymu. Czasem jest on średnio widoczny, ale syf jest potężny. Muszę otwierać wszystkie okna by się go pozbyć. Zjawisko nasila się mniej więcej od 1-2 lat. Do niedawna smrodziarze tego typu przytrafiali się sporadycznie. Obecnie w zasadzie codziennie ich napotykam. Przyrost jest 10-krotny, jeśli nie więcej. W zapisie wideo ten mniej chmurzący czarny, dawał taki syf, że nie było szans za nim jechać. Musiałem go wyprzedzić metodą "na chama", budząc furię wśród Kriso-podobnych uczestników ruchu. Zwiększanie odległości nie zadziałało.

O co w tym chodzi? Moje podejrzenie jest takie, że ludzie zaczęli kupować auta z jakiś tam roczników. Starsze auta nie degenerowały się w takim tempie więc zjawisko chmur dymu za autem nie było aż tak powszechne. Co ciekawe - głównie benzynówki tak mają. Diesle też się zdarzają, ale w relacji 1:10.

Macie jakieś wytłumaczenie na to?

Wytłumaczenia niestety nie mam, ale ja lubię zapach spalin.
Jednak muszę zaznaczyć, że nie wszystkich.

Data: 2019-03-27 13:14:03
Autor: Myjk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Wed, 27 Mar 2019 12:56:48 +0100, robot
Wytłumaczenia niestety nie mam, ale ja lubię zapach spalin.
Jednak muszę zaznaczyć, że nie wszystkich.

Znaczy masz swoją rurę wydechową do kabiny podłączoną? ;P
Borze. --
Pozdor
Myjk

Data: 2019-03-27 15:16:28
Autor: robot
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 13:14, Myjk pisze:
Wed, 27 Mar 2019 12:56:48 +0100, robot

Wytłumaczenia niestety nie mam, ale ja lubię zapach spalin.
Jednak muszę zaznaczyć, że nie wszystkich.

Znaczy masz swoją rurę wydechową do kabiny podłączoną? ;P
Borze.

Oczywiście. A ty nie masz?

Data: 2019-03-27 15:25:44
Autor: Myjk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Wed, 27 Mar 2019 15:16:28 +0100, robot
Oczywiście. A ty nie masz?

No nie, ja muszę wąchać cudze smrody. --
Pozdor
Myjk

Data: 2019-03-28 10:06:53
Autor: robot
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 15:25, Myjk pisze:
Wed, 27 Mar 2019 15:16:28 +0100, robot

Oczywiście. A ty nie masz?

No nie, ja muszę wąchać cudze smrody.

Nie ma sprawiedliwości.
Życie...

Data: 2019-03-27 17:00:53
Autor: Cavallino
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 27-03-2019 o 12:56, robot pisze:
W dniu 2019-03-27 o 00:27, Marek S pisze:
Witam Was,

Oto zapis z jednego dnia:

https://drive.google.com/file/d/1zLIWUp6pLoooloBMqz28o74pI6WA258_/view?usp=sharing Tak jest praktycznie codziennie. Jadąc za kimś nie sposób wytrzymać. Muszę otwierać okna by wywiało syf z kabiny. Ewentualnie co miesiąc musiałbym wymieniać filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł aby móc egzystować na 3miejskich ulicach.

Obserwuję mniej więcej od roku wysyp głównie benzyniaków, którzy ciągną za sobą chmurę dymu. Czasem jest on średnio widoczny, ale syf jest potężny. Muszę otwierać wszystkie okna by się go pozbyć. Zjawisko nasila się mniej więcej od 1-2 lat. Do niedawna smrodziarze tego typu przytrafiali się sporadycznie. Obecnie w zasadzie codziennie ich napotykam. Przyrost jest 10-krotny, jeśli nie więcej. W zapisie wideo ten mniej chmurzący czarny, dawał taki syf, że nie było szans za nim jechać. Musiałem go wyprzedzić metodą "na chama", budząc furię wśród Kriso-podobnych uczestników ruchu. Zwiększanie odległości nie zadziałało.

O co w tym chodzi? Moje podejrzenie jest takie, że ludzie zaczęli kupować auta z jakiś tam roczników. Starsze auta nie degenerowały się w takim tempie więc zjawisko chmur dymu za autem nie było aż tak powszechne. Co ciekawe - głównie benzynówki tak mają. Diesle też się zdarzają, ale w relacji 1:10.

Macie jakieś wytłumaczenie na to?

Wytłumaczenia niestety nie mam, ale ja lubię zapach spalin.

Smród palonego oleju również?
Bo to o niego chodzi, oczywiście o silnikowy, a nie napędowy.

Kiedyś wysiadłem na skrzyżowaniu i uświadomiłem kobicie smrodzącej olejem, że trzeba z autem do mechanika się udać, bo się jechać za nią nie daje.
Udawała zdziwioną, ale kto ją tam wie...

Data: 2019-03-27 19:59:51
Autor: Budzik
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Kiedyś wysiadłem na skrzyżowaniu i uświadomiłem kobicie smrodzącej olejem, że trzeba z autem do mechanika się udać, bo się jechać za nią nie daje.
Udawała zdziwioną, ale kto ją tam wie...

Z kobietami to tak jest. Ja kiedys jedna zatrzymałem bo miała pane. Jechała jakies 110 na godzine moze, w kazdym razie wyprzedziła mnie.
Pytam czy nic nie czuła a ona na to: no własnie coś czułam...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Szept pięknej kobiety słyszy się lepiej niż
najgłośniejszy zew obowiązku." Pablo Picasso

Data: 2019-03-27 14:26:56
Autor: Zenek Kapelinder
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Mnie nie przeszkadza ze jakis samochod przykopci. Jak Ci nie pasuje to sie spakuj i wyjedz zyc w kraju w ktorym samochody nie smrodza.

Data: 2019-03-28 06:34:51
Autor: kk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On 2019-03-27 22:26, Zenek Kapelinder wrote:
Mnie nie przeszkadza ze jakis samochod przykopci. Jak Ci nie pasuje to sie spakuj i wyjedz zyc w kraju w ktorym samochody nie smrodza.


A co Ci przeszkadza?

Data: 2019-03-27 15:11:28
Autor: Akarm
[OT] Re: Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 00:27, Marek S pisze:

 kupować auta z jakiś tam roczników


Niektórym nigdy podstawowa wiedza o języku ojczystym do łba nie wejdzie, żeby nie wiem ile powtarzać. Ale spróbuję po raz kolejny:

Mianownik - kto? co? (jest): jakiś tam rocznik, jakieś tam roczniki

Dopełniacz - kogo? czego? (nie ma): jakiegoś tam rocznika, jakichś tam roczników (nie: jakiś tam roczników)

Celownik - komu? czemu? (się przyglądam): jakiemuś tam rocznikowi, jakimś tam rocznikom (nie: jakiś tam rocznikom)

Narzędnik - (z) kim? (z) czym? (idę):  (z) jakimś tam rocznikiem, (z) jakimiś tam rocznikami (nie: jakiś tam rocznikiem, jakiś tam rocznikami)

Miejscownik - o kim? o czym? (mówię): (o) jakimś tam roczniku, (o) jakichś tam rocznikach (nie: jakiś tam roczniku, jakiś tam rocznikach)

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2019-03-27 20:50:32
Autor: Tom N
[OT] Re: Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Akarm w <news:5c9b8493$0$488$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 2019-03-27 o 00:27, Marek S pisze:

 kupować auta z jakiś tam roczników


Niektórym nigdy podstawowa wiedza o języku ojczystym do łba nie wejdzie, żeby nie wiem ile powtarzać. Ale spróbuję po raz kolejny:

Widać kiepskiś pedagog... Tłukłby(ś) do łba, zamiast wytłumaczyć -- jak
człowiek:

<https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/jakis-i-jakichs;9023.html>

"Aby się nie pomylić i nie powiedzieć jakiś zamiast jakichś lub na odwrót,
można na chwilę pominąć końcowe -ś, wybrać właściwą formę zaimka pytajnego,
a następnie dokleić -ś, przywracając mu znów nieokreślony charakter. Na
przykład: ,,Spotkałam jakich znajomych?" - ,,Jakichś!"."



--
'Tom N'

Data: 2019-03-27 21:41:20
Autor: Akarm
[OT] Re: Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 20:50, (Tom N) pisze:


Widać kiepskiś pedagog...>

Hehe, zgadza się, nie nadawałbym się na pedagoga. :)

Tłukłby(ś) do łba, zamiast wytłumaczyć -- jak
człowiek:


Tłuc? Owszem, ale nie wtłukiwać. ;)

<https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/jakis-i-jakichs;9023.html>

"Aby się nie pomylić i nie powiedzieć jakiś zamiast jakichś lub na odwrót,
można na chwilę pominąć końcowe -ś, wybrać właściwą formę zaimka pytajnego,
a następnie dokleić -ś, przywracając mu znów nieokreślony charakter. Na
przykład: ,,Spotkałam jakich znajomych?" - ,,Jakichś!"."


Dobre!
Sadzisz, że dałoby to coś piszącym nagminnie jakiś zamiast jakichś? Że cokolwiek by dotarło? :D

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2019-03-28 00:11:38
Autor: LordBluzg(R)
[OT] Re: Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 15:11, Akarm pisze:

kupować auta z jakiś tam roczników


Niektórym nigdy podstawowa wiedza o języku ojczystym do łba nie wejdzie, żeby nie wiem ile powtarzać. Ale spróbuję po raz kolejny:

Mianownik - kto? co? (jest): jakiś tam rocznik, jakieś tam roczniki

Dopełniacz - kogo? czego? (nie ma): jakiegoś tam rocznika, jakichś tam roczników (nie: jakiś tam roczników)

Celownik - komu? czemu? (się przyglądam): jakiemuś tam rocznikowi, jakimś tam rocznikom (nie: jakiś tam rocznikom)

Narzędnik - (z) kim? (z) czym? (idę):  (z) jakimś tam rocznikiem, (z) jakimiś tam rocznikami (nie: jakiś tam rocznikiem, jakiś tam rocznikami)

Miejscownik - o kim? o czym? (mówię): (o) jakimś tam roczniku, (o) jakichś tam rocznikach (nie: jakiś tam roczniku, jakiś tam rocznikach)

Wołacz - OKURWA!...jakiś ortodoksyjny pojeb! :)

--
LordBluzg(R)
                 <<<Pasek Grozy>>>
    KOLEJNE MILIARDY TRAFIĄ DO KIESZENI POLAKÓW.

Data: 2019-03-27 16:59:22
Autor: Cavallino
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 27-03-2019 o 00:27, Marek S pisze:
Witam Was,

Oto zapis z jednego dnia:

https://drive.google.com/file/d/1zLIWUp6pLoooloBMqz28o74pI6WA258_/view?usp=sharing Tak jest praktycznie codziennie. Jadąc za kimś nie sposób wytrzymać. Muszę otwierać okna by wywiało syf z kabiny. Ewentualnie co miesiąc musiałbym wymieniać filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł aby móc egzystować na 3miejskich ulicach.

Obserwuję mniej więcej od roku wysyp głównie benzyniaków, którzy ciągną za sobą chmurę dymu. Czasem jest on średnio widoczny, ale syf jest potężny. Muszę otwierać wszystkie okna by się go pozbyć. Zjawisko nasila się mniej więcej od 1-2 lat. Do niedawna smrodziarze tego typu przytrafiali się sporadycznie. Obecnie w zasadzie codziennie ich napotykam. Przyrost jest 10-krotny, jeśli nie więcej. W zapisie wideo ten mniej chmurzący czarny, dawał taki syf, że nie było szans za nim jechać. Musiałem go wyprzedzić metodą "na chama", budząc furię wśród Kriso-podobnych uczestników ruchu. Zwiększanie odległości nie zadziałało.

O co w tym chodzi?

O szrot.
Myślą palanty, ze jak kupią sobie złoma za 500 zł, to dopóki koła się kręcą nic nie trzeba w nim robić.
A państwo wolskie, zamiast prawdziwych przeglądów, woli utrzymywać miśków zajmujących się jedynie suszeniem.

Data: 2019-03-28 19:33:59
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 16:59, Cavallino pisze:


O szrot.
Myślą palanty, ze jak kupią sobie złoma za 500 zł, to dopóki koła się kręcą nic nie trzeba w nim robić.
A państwo wolskie, zamiast prawdziwych przeglądów, woli utrzymywać miśków zajmujących się jedynie suszeniem.

No ale szrot zawsze był kupowany. A teraz jakaś epidemia zapanowała dymiącego szrotu. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek codziennie musiał jechać za takim smrodziarzem, że nie sposób wyrobić z odoru palonego oleju czy czegoś tam innego.

Ale... Budzik naprowadził mnie na trop. Mamy sporo Ukraińców a im kasa się nie przelewa. Idąc tym tropem, pomyślałem, że 500+ też mogło się przyczynić do wzrostu ilości rzęchów na drogach.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-28 21:31:50
Autor: kk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On 2019-03-28 19:33, Marek S wrote:
W dniu 2019-03-27 o 16:59, Cavallino pisze:


O szrot.
Myślą palanty, ze jak kupią sobie złoma za 500 zł, to dopóki koła się kręcą nic nie trzeba w nim robić.
A państwo wolskie, zamiast prawdziwych przeglądów, woli utrzymywać miśków zajmujących się jedynie suszeniem.

No ale szrot zawsze był kupowany. A teraz jakaś epidemia zapanowała dymiącego szrotu. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek codziennie musiał jechać za takim smrodziarzem, że nie sposób wyrobić z odoru palonego oleju czy czegoś tam innego.

Ale... Budzik naprowadził mnie na trop. Mamy sporo Ukraińców a im kasa się nie przelewa. Idąc tym tropem, pomyślałem, że 500+ też mogło się przyczynić do wzrostu ilości rzęchów na drogach.


Przecież rzęchów jest tyle ile jest. Już więcej nie sprowadzimy bo wymłodniały.

Data: 2019-03-28 22:53:01
Autor: Cavallino
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 28-03-2019 o 19:33, Marek S pisze:
W dniu 2019-03-27 o 16:59, Cavallino pisze:


O szrot.
Myślą palanty, ze jak kupią sobie złoma za 500 zł, to dopóki koła się kręcą nic nie trzeba w nim robić.
A państwo wolskie, zamiast prawdziwych przeglądów, woli utrzymywać miśków zajmujących się jedynie suszeniem.

No ale szrot zawsze był kupowany.

Nie zawsze - przed wejściem do Unii były bariery, więc ilości były nieporównywalnie mniejsze.
A że od tego czasu ten złom się o 15 lat zestarzał - to jest jak jest, teraz już toto się do jazdy nie nadaje, a jeździ.

Data: 2019-03-27 17:27:38
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa mod a?
W dniu .03.2019 o 00:27 Marek S <precz@spamowi.com> pisze:

filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł

z ciekawości, mógłbyś podać do jakiego auta tyle kosztuje?

TG

Data: 2019-03-27 19:59:51
Autor: Budzik
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Użytkownik Tomasz Gorbaczuk gorbi@adres.pl ...

filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł

z ciekawości, mógłbyś podać do jakiego auta tyle kosztuje?

No jak to!?!?! Do mercedesa! BO TAK! :)

MSPANC!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Obdarowany mówi dziękuję,
a w duchu myśli - jeleń!"  Richard Fish

Data: 2019-03-28 06:52:58
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa mod a?
W dniu .03.2019 o 20:59 Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>  pisze:

Użytkownik Tomasz Gorbaczuk gorbi@adres.pl ...

filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł

z ciekawości, mógłbyś podać do jakiego auta tyle kosztuje?

No jak to!?!?! Do mercedesa! BO TAK! :)

Tak pomyślałem w pierwszej chwili, ale nie znalazłem w interkarsie filtra  do MB droższego niż 180 PLN.
Pomyślałem, że Marek S w końcu kupił nowe auto i to o nim pisze...

TG

Data: 2019-03-27 23:34:18
Autor: Kris
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu czwartek, 28 marca 2019 06:55:02 UTC+1 użytkownik Tomasz Gorbaczuk napisał:
 
Tak pomyślałem w pierwszej chwili, ale nie znalazłem w interkarsie filtra  do MB droższego niż 180 PLN.
Pomyślałem, że Marek S w końcu kupił nowe auto i to o nim pisze...

Chyba żarty Sobie robisz uważając że Marek kupuje części do Swojego Merca w jakimś intercarsie;)
https://youtu.be/QoSoEsFN0U0?t=233

Data: 2019-03-28 00:14:41
Autor: przemek.jedrzejczak
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
prestiz jest bezcenny :-) ale musze przyznac ze jak jezdzilem ze znajomym BMW 5 to nie smierdzialo jak poprzedzajace auto chmure wypuscilo ... w zafirze B byl czujnik jakosci powietrza i komp sam wlaczal obieg zamkniety a w pasku B7 niestety bieda czyli smierdzi ... sprobuje jeszcze weglowego ale ogolnie slabo no i czujnik trzeba sprawdzic czy dziala

Data: 2019-03-28 19:36:46
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-28 o 07:34, Kris pisze:

Chyba żarty Sobie robisz uważając że Marek kupuje części do Swojego Merca w jakimś intercarsie;)

Trafiłeś w sedno z nazwą firmy: Intercars + Serwis MB Ożarowski złośliwy dziadu :-)

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-28 20:59:48
Autor: Budzik
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Użytkownik Marek S precz@spamowi.com ...

Chyba żarty Sobie robisz uważając że Marek kupuje części do Swojego
Merca w jakimś intercarsie;)

Trafiłeś w sedno z nazwą firmy: Intercars + Serwis MB Ożarowski
złośliwy dziadu :-)

Ceny w intercarsie dla przecietnego Kowalskiego (bez rabatów zakupowych) są przeciez na poziomie bandyckim...
Mozna kupić gdzies drozej?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Miłość jest tryumfem wyobrażni nad inteligencją."
Henry Louis Mencken

Data: 2019-03-29 00:30:25
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-28 o 21:59, Budzik pisze:

Ceny w intercarsie dla przecietnego Kowalskiego (bez rabatów zakupowych)
są przeciez na poziomie bandyckim...
Mozna kupić gdzies drozej?

Mój mechanik ma u nich rabaty. A ceny faktycznie mają czasem pojechane. Kłopot w tym, że mam w aucie nietypowe rozwiązania (wersja sport + 4matic) więc nierzadko muszę bazować na oryginałach :-( Na nich nie ma aż takich narzutów jak w autoryzowanym serwisie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-29 00:41:54
Autor: Kris
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu czwartek, 28 marca 2019 21:59:50 UTC+1 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Marek S precz@spamowi.com ...

>> Chyba żarty Sobie robisz uważając że Marek kupuje części do Swojego
>> Merca w jakimś intercarsie;) > > Trafiłeś w sedno z nazwą firmy: Intercars + Serwis MB Ożarowski
> złośliwy dziadu :-)
> Ceny w intercarsie dla przecietnego Kowalskiego (bez rabatów zakupowych) są przeciez na poziomie bandyckim...
Mozna kupić gdzies drozej?

Ci o Merców i BMW tak maja
Musieć dobry marketing Merc mieć
Mój sąsiad ze swoja kilkunastoletnią już S-klasą też z byle pierdołami jeździ do Ożarowskiego
Ostatnio tam jechał spryskiwacze wymienić. Jak mu wcześniej proponowałem ze ja mu to po sąsiedzku zrobię to odmówił twierdząc ze Mercu to nie tak łatwo, ze trzeba cudna urządzenia mieć.
Akurat robota była banalnie prosta.
Olej tez jeździ zmieniać do Ożarowskiego bo uważa że lokalni mechanicy nie bedą potrafili tego zrobić. Klocki hamulcowe tak samo.
Jak mi mówi później ile go tam skasowali to współczuję tylko.

 Ciekawi mnie czy koła z letnich na zimowe tez u Ożarowskiego wymienia
A do Ożarowskiego ma w jedna stronę kilkadziesiąt km
Znowu drugi znajomy co to BMW ma to tez kilkadziesiąt km z byle pierdołą do Kwiatkowskiego(serwis BMW) jeździ.
A dosłownie 400 metrów od miejsca gdzie mieszkamy jest warsztat na z którego usług od lat korzystam. Ceny nie najniższe w mieście ale robią bardzo solidnie. Ale ci od Merców i BMW to do Ożarowskiego  i Kwiatkowskiego cisną

Data: 2019-03-28 07:18:03
Autor: Mateusz Viste
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On Thu, 28 Mar 2019 06:52:58 +0100, Tomasz Gorbaczuk wrote:
W dniu .03.2019 o 20:59 Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
pisze:
No jak to!?!?! Do mercedesa! BO TAK! :)

Tak pomyślałem w pierwszej chwili, ale nie znalazłem w interkarsie
filtra do MB droższego niż 180 PLN.
Pomyślałem, że Marek S w końcu kupił nowe auto i to o nim pisze...

Ja wstukałem w wyszukiwarkę i maks. co mi wyszło to takie coś:
http://czesci-sumerc.pl/filtr-aktywny-weglowy-mercedes-e-klasa-w211.html

No ale 445 zł to jeszcze daleka droga do 800.

Mateusz

Data: 2019-03-28 19:44:03
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 17:27, Tomasz Gorbaczuk pisze:
z ciekawości, mógłbyś podać do jakiego auta tyle kosztuje?

Chodzi o taki:

https://archiwum.allegro.pl/oferta/mercedes-w211-3-2-v6-filtr-weglowy-a2114700359-i7125124663.html

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-28 22:06:53
Autor: P.B.
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Dnia Thu, 28 Mar 2019 19:44:03 +0100, Marek S napisał(a):

W dniu 2019-03-27 o 17:27, Tomasz Gorbaczuk pisze:
z ciekawości, mógłbyś podać do jakiego auta tyle kosztuje?

Chodzi o taki:

https://archiwum.allegro.pl/oferta/mercedes-w211-3-2-v6-filtr-weglowy-a2114700359-i7125124663.html

LOL Filtr z węglem aktywowanym, odpowietrzenie zbiornika paliwa.
Naprawdę płacisz za niego 800PLN?
https://www.czesciauto24.pl/febi-bilstein/9808088 --
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2019-03-29 00:36:34
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-28 o 22:06, P.B. pisze:

LOL Filtr z węglem aktywowanym, odpowietrzenie zbiornika paliwa.
Naprawdę płacisz za niego 800PLN?
https://www.czesciauto24.pl/febi-bilstein/9808088

Kurde, może to nie ten choć podobnie wygląda. Chodzi o kabinowy montowany za wentylatorem. Nie mylić z tym, który jest przed wentylatorem w komorze silnika. Podobna puszka, dość spora - choć tylko raz ją widziałem więc detali nie pamiętam. Puszka z węglem aktywowanym. Cenę taką właśnie mi zaproponowano. Raz kupiłem a teraz oszczędzam bo nie mam motywacji do takich wydatków.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-29 00:58:31
Autor: Kris
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu piątek, 29 marca 2019 00:36:42 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
Raz kupiłem a teraz oszczędzam bo nie mam motywacji do takich wydatków.
To już wiesz dokładnie jakie zniżki klientom daje ma Ożarowski;)

Data: 2019-03-27 17:44:03
Autor: zhbick
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Użytkownik "Marek S"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q7echj$d7o$1@node1.news.atman.pl...


Ewentualnie co miesiąc musiałbym wymieniać filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł


z ciekawości, jak się ma sprawa z filtrem węglowym w zakresie skuteczności eliminacji smrodu i na jak długo wystarcza? Zawsze brałem zwykły, ale jeśli faktycznie działa, to się skuszę.

Data: 2019-03-27 17:55:44
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa mod a?
W dniu .03.2019 o 17:44 zhbick <no@spam.pl> pisze:



z ciekawości, jak się ma sprawa z filtrem węglowym w zakresie  skuteczności eliminacji smrodu i na jak długo wystarcza? Zawsze brałem  zwykły, ale jeśli faktycznie działa, to się skuszę.

Weglowy weglowemu nierówny.
Dobry węglowy eliminuje smród papierosów (od miszcza przed tobą w korku,  który pali przy otwartych oknach) i mdły smród od spalanego oleju  silnikowego (najczęściej ople i toyoty avensis :-) ).
Czarnego bąka z diesla też oczywiście nie czuć.
Ja wymieniam trzy razy w roku, średnio co jakieś 15-17kkm.

TG

Data: 2019-03-28 01:08:56
Autor: LordBluzg(R)
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 17:55, Tomasz Gorbaczuk pisze:
W dniu .03.2019 o 17:44 zhbick <no@spam.pl> pisze:



z ciekawości, jak się ma sprawa z filtrem węglowym w zakresie skuteczności eliminacji smrodu i na jak długo wystarcza? Zawsze brałem zwykły, ale jeśli faktycznie działa, to się skuszę.

Weglowy weglowemu nierówny.
Dobry węglowy eliminuje smród papierosów (od miszcza przed tobą w korku, który pali przy otwartych oknach) i mdły smród od spalanego oleju silnikowego (najczęściej ople i toyoty avensis :-) ).
Czarnego bąka z diesla też oczywiście nie czuć.
Ja wymieniam trzy razy w roku, średnio co jakieś 15-17kkm.

Mujborze, pies za kierownicą :/ Współczuję weterynarzowi, pewnie drogi :/
Ja nie narzekam, wyłączam wentylację jak mi ktoś smrodzi i uchylam okno jak nie smrodzi. Filtry wymieniam/piorę w zależności od zużycia. Zwykła oszczędność a nie dorabianie ideologii i napędzanie kasy sprzedawcom.


--
LordBluzg(R)
                 <<<Pasek Grozy>>>
    KOLEJNE MILIARDY TRAFIĄ DO KIESZENI POLAKÓW.

Data: 2019-03-28 06:49:06
Autor: Tomasz Gorbaczuk
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa mod a?
W dniu .03.2019 o 01:08 LordBluzg(R) <mkawran@poczta.onet.pl> pisze:



Ja nie narzekam, wyłączam wentylację jak mi ktoś smrodzi

Czyli, żebym dobrze zrozumiał - poczujesz w kabinie smród i wtedy  wyłączasz wentylację i czekasz aż się rozejdzie? :-)

TG

Data: 2019-03-28 09:04:20
Autor: LordBluzg(R)
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-28 o 06:49, Tomasz Gorbaczuk pisze:


Ja nie narzekam, wyłączam wentylację jak mi ktoś smrodzi

Czyli, żebym dobrze zrozumiał - poczujesz w kabinie smród i wtedy wyłączasz wentylację i czekasz aż się rozejdzie? :-)

Szybki jestem :] Rozprowadzanie tego w zamkniętym obiegu z filtrem żeby odparowało, trwa podobnie długo.


--
LordBluzg(R)
                 <<<Pasek Grozy>>>
    KOLEJNE MILIARDY TRAFIĄ DO KIESZENI POLAKÓW.

Data: 2019-03-28 19:50:21
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 17:44, zhbick pisze:

z ciekawości, jak się ma sprawa z filtrem węglowym w zakresie skuteczności eliminacji smrodu i na jak długo wystarcza? Zawsze brałem zwykły, ale jeśli faktycznie działa, to się skuszę.

Nie myl filtra kabinowego z pokropionego węglem aktywowanym z filtrem węglowym. U mnie wygląda on tak:

https://archiwum.allegro.pl/oferta/mercedes-w211-3-2-v6-filtr-weglowy-a2114700359-i7125124663.html

Mam na desce specjalny przycisk do skierowania strumienia powietrza poprzez ten filtr gdyż nie może on być non-stop używany bo szybko się zatka i przestanie filtrować.

Ten pierwszy próbowałem - zerowa skuteczność.

Drugi - ma mega skuteczność. Nawet w Świeciu przy zakładach celulozy zero smrodu. Kłopot w tym, że góra na pół roku rzadkiego używania starcza. Potem przestaje filtrować.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-28 22:10:02
Autor: P.B.
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Dnia Thu, 28 Mar 2019 19:50:21 +0100, Marek S napisał(a):

W dniu 2019-03-27 o 17:44, zhbick pisze:

z ciekawości, jak się ma sprawa z filtrem węglowym w zakresie skuteczności eliminacji smrodu i na jak długo wystarcza? Zawsze brałem zwykły, ale jeśli faktycznie działa, to się skuszę.

Nie myl filtra kabinowego z pokropionego węglem aktywowanym z filtrem węglowym. U mnie wygląda on tak:

https://archiwum.allegro.pl/oferta/mercedes-w211-3-2-v6-filtr-weglowy-a2114700359-i7125124663.html
 To jest filtr oparów paliwa ze zbiornika. Nie wiem do czego masz guzik na
desce, ale obawiam się, że Twojego mercedesa wyprodukował koncern Matell, a
Ty sobie trolujesz w przerwie między matmą i WF'em.


--
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2019-03-29 00:56:28
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-28 o 22:10, P.B. pisze:

To jest filtr oparów paliwa ze zbiornika. Nie wiem do czego masz guzik na
desce, ale obawiam się, że Twojego mercedesa wyprodukował koncern Matell, a
Ty sobie trolujesz w przerwie między matmą i WF'em.

https://pl.scribd.com/doc/19153753/Mercedes-E-Class-W211-user-manual

Strona 194, przycisk 9.
Strona 202, prawa kolumna głupi głąbie.


--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-29 07:52:53
Autor: Mateusz Viste
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
On Fri, 29 Mar 2019 00:56:28 +0100, Marek S wrote:
W dniu 2019-03-28 o 22:10, P.B. pisze:

To jest filtr oparów paliwa ze zbiornika. Nie wiem do czego masz guzik
na desce, ale obawiam się, że Twojego mercedesa wyprodukował koncern
Matell, a Ty sobie trolujesz w przerwie między matmą i WF'em.

https://pl.scribd.com/doc/19153753/Mercedes-E-Class-W211-user-manual

Strona 194, przycisk 9.

Ja tam się nie znam, ale wpisałem w google cyferki które widnieją na tym cudzie które podlinkowałeś wcześniej: 211-470-03-59

Wyszło... "Vapor canister, $59". Niewykluczone, że trop z Matellem jest faktycznie trafny - w każdym razie bardzo mi się podoba :) (aczkolwiek ja sam preferowałem zawsze Majorette).

Strona 202, prawa kolumna głupi głąbie.

Pełna kulturka, jestem pod wrażeniem.

Mateusz

Data: 2019-03-29 19:39:04
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-29 o 08:52, Mateusz Viste pisze:


Ja tam się nie znam, ale wpisałem w google cyferki które widnieją na tym
cudzie które podlinkowałeś wcześniej: 211-470-03-59

Wyszło... "Vapor canister, $59". Niewykluczone, że trop z Matellem jest
faktycznie trafny - w każdym razie bardzo mi się podoba :) (aczkolwiek ja
sam preferowałem zawsze Majorette).

Nie, to nie to. To jest właśnie filtr oparów paliwa. Ja też mechanikiem nie jestem - zapamiętałem jedynie kształt tego czegoś. Nie ma żadnych lecz duże otwory bo inaczej wentylacja by nie mogła się przez niego przedmuchać. Pomyliłem filtr.

Strona 202, prawa kolumna głupi głąbie.

Pełna kulturka, jestem pod wrażeniem.

Sorki. Poniosło mnie. Ale gość mnie wkurzył swoimi impertynencjami i udzieliło mi się jego chamstwo. Wykorzystał to, że nie jestem mechanikiem i przytoczyłem link do złego filtra, który kształtem wydał mi się podobny. Nie chciało mu się wygooglać instrukcji obsługi samochodu by doczytać jaki to przycisk, co robi. A jak ma mechaniczne doświadczenie, to mógłby poszukać sobie właściwy filtr na tej podstawie. Tymczasem wolał mnie gównem obrzucić. To taki drugi Kris, choć w wersji gnojek++.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-31 23:50:01
Autor: Kris
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu piątek, 29 marca 2019 19:39:07 UTC+1 użytkownik Marek S napisał:
\
Tymczasem wolał mnie gównem obrzucić.
Bo jak do tej pory to nie podałeś linka do filtra kabinowego za 800zł.

To taki drugi Kris, choć w wersji

Zauważyłem że od jakiegoś czasu pałasz do mnie miłością
Nieodwzajemnione to uczucie będzie niestety.
Ja co najwyżej lubię od czasu do czasu poczytać co tam znowu wymyślisz.
A jakbyś się chciał spotkać to musisz poczekać aż z Radomia wrócę.

Data: 2019-04-01 21:38:30
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-04-01 o 08:50, Kris pisze:

Tymczasem wolał mnie gównem obrzucić.
Bo jak do tej pory to nie podałeś linka do filtra kabinowego za 800zł.

I nie podam, bo nie potrafię znaleźć i nie znam się - wskutek czego pomyliłem się wskazując niewłaściwy. Drugiej próby nie podejmę by znowu ktoś jadu nie wylewał.

Jeśli kogoś bardzo interesuje konstrukcja, to niech umówi się z jakimś mechanikiem, który biegle porusza się w katalogach części.

A jakbyś się chciał spotkać to musisz poczekać aż z Radomia wrócę.

Że co niby??? :-D :-D :-D Stringi Ci się wżarły za głęboko, że takie gadasz jak powalony?

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-04-02 23:29:12
Autor: Kris
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu poniedziałek, 1 kwietnia 2019 21:38:34 UTC+2 użytkownik Marek S napisał:


I nie podam, bo nie potrafię znaleźć i nie znam się - wskutek czego pomyliłem się wskazując niewłaściwy. Drugiej próby nie podejmę by znowu ktoś jadu nie wylewał.

Jeśli kogoś bardzo interesuje konstrukcja, to niech umówi się z jakimś mechanikiem, który biegle porusza się w katalogach części.

Ale taki filtr kabinowy za 800zł to występuje zapewne tylko w limitowanych wersjach Merców limited edition by Marek S
W zwykłych autach to się obieg wewnętrzny nazywa.

Że co niby??? :-D :-D :-D Stringi Ci się wżarły za głęboko, że takie gadasz jak powalony?

Czekaj aż z Radomia wrócę;)

Data: 2019-04-04 23:42:06
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-04-03 o 08:29, Kris pisze:

Ale taki filtr kabinowy za 800zł to występuje zapewne tylko w limitowanych wersjach Merców limited edition by Marek S
W zwykłych autach to się obieg wewnętrzny nazywa.

Co Ty nie powiesz? Z tego co wiem, to w każdej 4ro strefowej klimatyzacji występuje w tym modelu Merca.

Po drugie... serio sądzisz, że obieg zamknięty to jest to samo, co filtr eliminujący zapachy? Gdy w takim np. Świeciu zassie Ci do kabiny zapach odchodów, to obieg zamknięty je wyeliminuje? :D

Po trzecie jakie ma to znaczenie dla dyskusji? A dyskusja jest o tym, że popełniłem zbrodnię nie pamiętając numerów Axxx filtra węglowego jaki jest zainstalowany u mnie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-04-01 23:13:48
Autor: tom
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Dnia 01.04.2019 Kris <kszysztofc@gmail.com> napisał/a:
[...]
A jakbyś się chciał spotkać to musisz poczekać aż z Radomia wrócę.

A kiedy się wybierasz do Radomia?

:)

--
Tomek

Data: 2019-04-02 10:28:42
Autor: Kris
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu wtorek, 2 kwietnia 2019 01:13:50 UTC+2 użytkownik tom napisał:
Dnia 01.04.2019 Kris <kszysztofc@gmail.com> napisał/a:
> [...]
> A jakbyś się chciał spotkać to musisz poczekać aż z Radomia wrócę.

A kiedy się wybierasz do Radomia?

:)

Jak CPK skończą;)

Data: 2019-03-27 21:07:52
Autor: P.B.
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Dnia Wed, 27 Mar 2019 00:27:43 +0100, Marek S napisał(a):


Oto zapis z jednego dnia:

https://drive.google.com/file/d/1zLIWUp6pLoooloBMqz28o74pI6WA258_/view?usp=sharing
 
Macie jakieś wytłumaczenie na to?

Efekt 500+ Każdego stać na samochód. --
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2019-03-28 19:51:16
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 21:07, P.B. pisze:

Efekt 500+ Każdego stać na samochód.


Ha! Dokładnie o tym przed 5ciom minutami pomyślałem i wspomniałem :-D

--
Pozdrawiam,
Marek

Data: 2019-03-27 23:20:46
Autor: Tomasz Pyra
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 00:27, Marek S pisze:
Witam Was,

Oto zapis z jednego dnia:

https://drive.google.com/file/d/1zLIWUp6pLoooloBMqz28o74pI6WA258_/view?usp=sharing Tak jest praktycznie codziennie. Jadąc za kimś nie sposób wytrzymać. Muszę otwierać okna by wywiało syf z kabiny. Ewentualnie co miesiąc musiałbym wymieniać filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł aby móc egzystować na 3miejskich ulicach.

Obserwuję mniej więcej od roku wysyp głównie benzyniaków, którzy ciągną za sobą chmurę dymu. Czasem jest on średnio widoczny, ale syf jest potężny.

Że benzyniaków to bym nie powiedział.
Jednak diesel królem szos, a w dieslach (zwłaszcza tych obecnych których układ wtryskowy pracuje na ogromnych ciśnieniach) zużywają się wtryskiwacze, powodując coraz gorsze rozpylenie oleju napędowego i coraz gorsze jego spalanie generujące więcej sadzy.
Sadza zapycha EGR i DPF, a że naprawienie przyczyny bazowej to zazwyczaj koszt połowy wartości pojazdu, to się EGR i DPF usuwa (bo czyszczenie uchodzi za nieskuteczne, ponieważ bazową przyczyną jest układ wtryskowy).
Przy okazji wyprogramowywania w.w., jeszcze się zrobi chip i już gotowy samochód w którym każde wciśnięcie gazu powoduje czarną, śmierdzącą chmurę z tyłu.

Dymienie na biało i inny, ale również charakterystyczny zapach palonego oleju silnikowego, to z kolei domena silników turbo z rozklekotaną turbosprężarką, która w zależności od tego czy olejem wali na stronę dolotową czy wydechową i czy w samochodzie jest jeszcze katalizator, czy już wycięty - też daje różne wrażenia dymowo-węchowe. Ale generalnie będzie to dym biały (może być też siwy nawet wpadający w niebieski), śmierdzący. Może to być zarówno diesel jak i benzyna.

Popularne, małe turbo-benyzny goszczą masowo na rynku już od około 10 lat, więc to już czas kiedy zajechane w trupa "igiełki, laleczki" pojawiają się masowo na naszym rynku, stąd i coraz częściej takie można spotkać na drogach.

Generalnie taki śmierdzący trup z przodu to coś, co u mnie włącza tryb nie brania jeńców przy wyprzedzaniu, chociaż normalnie spokojny jestem.


--
Kalkulator mocy, momentu obrotowego i przełożeń skrzyń biegów
Engine power, torque and gear ratios calculator online: http://powertorque.cba.pl

Data: 2019-03-28 08:29:18
Autor: miumiu
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
Generalnie taki śmierdzący trup z przodu to coś, co u mnie włącza tryb nie brania jeńców przy wyprzedzaniu, chociaż normalnie spokojny jestem.



No ja miewam dylemat, czy wyprzedzac na kretej drodze autobus w chmurze czarnego dymu czy oddalić się od niego o 50m i dać sięwyprzedzać innym smialkom ;)

--
Pzdr

Data: 2019-03-28 18:03:37
Autor: Cavallino
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 27-03-2019 o 23:20, Tomasz Pyra pisze:
W dniu 2019-03-27 o 00:27, Marek S pisze:
Witam Was,

Oto zapis z jednego dnia:

https://drive.google.com/file/d/1zLIWUp6pLoooloBMqz28o74pI6WA258_/view?usp=sharing Tak jest praktycznie codziennie. Jadąc za kimś nie sposób wytrzymać. Muszę otwierać okna by wywiało syf z kabiny. Ewentualnie co miesiąc musiałbym wymieniać filtr węglowy w układzie wentylacji wart 800zł aby móc egzystować na 3miejskich ulicach.

Obserwuję mniej więcej od roku wysyp głównie benzyniaków, którzy ciągną za sobą chmurę dymu. Czasem jest on średnio widoczny, ale syf jest potężny.

Że benzyniaków to bym nie powiedział.
Jednak diesel królem szos, a w dieslach (zwłaszcza tych obecnych których układ wtryskowy pracuje na ogromnych ciśnieniach) zużywają się wtryskiwacze, powodując coraz gorsze rozpylenie oleju napędowego i coraz gorsze jego spalanie generujące więcej sadzy.
Sadza zapycha EGR i DPF, a że naprawienie przyczyny bazowej to zazwyczaj koszt połowy wartości pojazdu, to się EGR i DPF usuwa (bo czyszczenie uchodzi za nieskuteczne, ponieważ bazową przyczyną jest układ wtryskowy).
Przy okazji wyprogramowywania w.w., jeszcze się zrobi chip i już gotowy samochód w którym każde wciśnięcie gazu powoduje czarną, śmierdzącą chmurę z tyłu.

Dymienie na biało i inny, ale również charakterystyczny zapach palonego oleju silnikowego, to z kolei domena silników turbo z rozklekotaną turbosprężarką,

Nie - wszystkich, zwłaszcza takich bez kompresji, bo wyszła.
Modele które spotykam z smrodem oleju za nimi (ostatnio pani w Corsie B) na 100% żadnej turbiny na oczy nie widziały.

Data: 2019-03-28 19:25:16
Autor: Tomasz Pyra
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-28 o 18:03, Cavallino pisze:

Dymienie na biało i inny, ale również charakterystyczny zapach palonego oleju silnikowego, to z kolei domena silników turbo z rozklekotaną turbosprężarką,

Nie - wszystkich, zwłaszcza takich bez kompresji, bo wyszła.
Modele które spotykam z smrodem oleju za nimi (ostatnio pani w Corsie B) na 100% żadnej turbiny na oczy nie widziały.

Oczywiście silnik wolnossący również może palić ilości oleju tak żeby dymić na biało (czy to dookoła tłoka, czy uszczelniaczami zaworów, czasami nawet odmą), jednak po prostu najpopularniejszą drogą żeby ten olej się przedostał do silnika bądź bezpośrednio wydechu jest jednak turbosprężarka.


--
Kalkulator mocy, momentu obrotowego i przełożeń skrzyń biegów
Engine power, torque and gear ratios calculator online: http://powertorque.cba.pl

Data: 2019-03-28 20:05:40
Autor: Marek S
Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?
W dniu 2019-03-27 o 23:20, Tomasz Pyra pisze:

Że benzyniaków to bym nie powiedział.

Może inaczej: statystyk nie prowadzę ale w nozdrza rzucają się zdecydowanie bardziej samochody wytwarzające siwy / biały, gryzący dym. Diesle też potrafią moc smrodu zaprezentować ale to rzadko widuję. I co ciekawe, w przypadku diesli, zdarza się, że smród jest straszny mimo iż czarnej chmury nie ciągną za sobą. Raczej niebieskawy dym wtedy wytwza


Generalnie taki śmierdzący trup z przodu to coś, co u mnie włącza tryb nie brania jeńców przy wyprzedzaniu, chociaż normalnie spokojny jestem.

Też tak robię. Nie lubię się wciskać, ale nie da się za takim wyrobić.

--
Pozdrawiam,
Marek

Smrodziarze atakują. Czy to jakaś nowa moda?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona