Data: 2019-12-25 12:50:17 | |
Autor: MF | |
Smutni, nie-Wierni | |
On 24/12/2019 20:01, jaNus wrote:
Moi drodzy ateiści, agnostycy, i indyferentni:Hmmm, a w takim razie skąd w tobie taka nieopanowana, maniacka potrzeba ,,udowadniania", że jakiś on istnieje? Czemu uważasz, że Twoje wierzenie w istnienie tego kogoś jest tak niesamowicie ważne dla innych, że aż zaspamowałeś dwie grupy dyskusyjne zupełnie niezwiązane z tematem wiary i na których za mojej pamięci ta tematyka nie była poruszana? Może sam wątpisz w istnienie tego kogoś, że niby przekonujesz innych, a tak naprawdę przekonujesz sam siebie? A poza tym w jaki sposób kierujesz się w życiu przykazaniami, które według Ciebie dał ludzkości ów on? Jesteś może wolontariuszem w jakimś hospicjum, bierzesz udział w zbiórkach pieniędzy i dóbr dla potrzebujących? Czy może tylko głosujesz na PiS, dajesz rydzykowi, sąsiadom, którzy w niedzielę nie chodzą do twojego kościoła, plujesz na klamki i wyrzucasz śmiecie na wycieraczkę, a każdego nie podzielającego w pełni i bezkrytycznie twoich poglądów traktujesz z najwyższą pogardą albo nawet bohatersko obrzucasz najgorszymi bluzgami? Bo z Twojej wypowiedzi wyczuwam pychę oraz uczucie będące zaprzeczeniem miłości do całej grupy Twoich bliźnich. Jeżeli źle wyczuwam, to przepraszam. Pieprzenie, że ja w to wierzę, więc to jest fakt, jest właśnie pieprzeniem i niczym więcej. Mylisz się uważając, że Twoje wierzenie w istnienie tego kogoś jest ważniejsze czy wyższe niż wierzenie dowolnej innej osoby w cokolwiek i że ktokolwiek jest zobligowany w zmianę swoich wierzeń, podobnie jak Ty nie zmienisz swoich wierzeń dlatego, że ktoś inny wierzy w co innego. -- MF |
|
Data: 2019-12-25 22:35:35 | |
Autor: jaNus | |
Smutni, nie-Wierni | |
W dniu 25.12.2019 o 13:50, MF pisze:
skąd w tobie taka nieopanowana, maniacka potrzeba ,,udowadniania", żeWolę mieć przyjaciół, którzy się bogacą, choćby i duchowo (ale materialnie też!), niż zażywać schadenfreude z tego, że popadli w kłopoty. Wolę dzielić się optymizmem, niż propagować "nie da się!", przedkładam pomoc innym, nad sypanie piasku w tryby. Lepsza nowina dobra, niż zła, uśmiech, nad łzy, i zgrzytanie zębów, radość nad smutek i zgorzknienie. A poza tym jestem nade wszystko >>państwowcem<<, zaś dobry chrześcijanin ze mnie jest niezbyt "dobry". To nie Państwo chcę wykorzystać na cześć i pożytek Kościoła, lecz ten ostatni zaprząc do budowy społeczeństwa ludzi szczęśliwych, obywateli zadowolonych z budowy Państwa-jak-najlepszego. Bez silnych zasad moralnych, bardziej wymagających niż prawo kodeksowe, budowa Wolnego Rynku jest pracą syzyfową. Zaś etyki, powszechnie akceptowanej, i efektywnie kształtującej postawy, nie da się zbudować "naukowo": to oczekiwanie absurdalne! Nauka może badać, i wyrokować "o tym co jest", a nie o tym, "co być powinno", bo na to drugie jest absolutnie nieadekwatna. Tylko sankcja autorytetu transcendentnego może ufundować etykę powszechnie akceptowaną, i z rzadka jedynie podważaną. Czy On istnieje -- to zagadnienie do badania przez fachowców: wykształconych teologów. Tych, co tak ważny problem chcą rozgryzać przy pomocy argumentów z magla, i z użyciem *wyłącznym* ich ptasiego móżdżku, powinno się wysyłać na reedukację, jak to robił agnostyk Mao. Praca na roli pomagała skośnookim intelektualistom odzyskać dystans do spekulacji i dzielenia włosa na siedemnaście... -- Rzeczy warte polecenia, bo polecać rzeczy DOBRE warto! https://myphone-explorer.en.softonic.com/ Free! Google! -- to nie tylko wyszukiwarka. ApLi mnogość Sonoff -- rewelacja, jestem wniebowzięty zło -- DOBREM zwyciężaj, propaguj w Świat! |
|
Data: 2019-12-26 09:54:24 | |
Autor: MF | |
Smutni, nie-Wierni | |
On 25/12/2019 21:35, jaNus wrote:
W dniu 25.12.2019 o 13:50, MF pisze: Piłeś, nie pisz. A poza tym jestem nade wszystko >>państwowcem<<, zaś dobry chrześcijanin I dlatego zamiast pracować nad tym, by stać się lepszym, dopierdalasz się do innych. Rzeczywiście, bardzo to chrześcijańskie. Czy On istnieje -- to zagadnienie do badania przez fachowców: O, jaki ty prawdziwy polak[1], katolik i spadkobierca żołnierzy wyklętych, i jeszcze przyznajesz się do posiadania ptasiego móżdżku. No tak, można było się domyślić. Próba dyskusji z miłośnikiem żydochinokomuny jak ty to marnowanie czasu. A co do reszty, którą tak starannie wyciąłeś, to uznajemy, że potwierdzasz to, co napisałem. Pięknie się przedstawiłeś przed milionami czytelników. Życzę Tobie i Twojej rodzinie wszystkiego tego, czego życzysz mnie - żeby Was spotkało wszystko to, co wg Ciebie powinno spotkać mnie, tylko 10-krotnie bardziej. FUT warning. -- MF |
|