Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   So long, Easy Rider

So long, Easy Rider

Data: 2010-05-30 09:01:27
Autor: Vir
So long, Easy Rider
  wod.nick pisze:
Dennis Hopper nie żyje. Chyba wszystko na temat.
OK,wiem, że 50 mld ludzi już nie żyje, a trylion jeszcze nie żyje. Ale tego Jeźdźca będzie mi brakować. Tyle razy go zabijali i nic.


jeszcze taka refleksja: nigdy nie byłem fanem hippisów i chopperów, ale łza się w oku kręci na wspomnienie wolności, jaka panowała wówczas na drogach (nie tylko w USA). Jestem świeżo po podróży po Norwegii - 2500 km  po kraju, gdzie wszyscy na ograniczeniu 80 jadą 78, gdzie nikt nikogo  nie wyprzedza, nikt nie trąbi, wszyscy są do bólu przepisowi. Mogłoby się to wydawać rajem, ale na dłuższą metę ma się tego dosyć. Oni chyba też mają dosyć, bo na asfaltach za miastem widać mnóstwo śladów po palonych przez kilkaset metrów kapciach. To chyba odreagowanie. Na trasach same ciężkie motocykle, ani jednego skutera (ani choppera). I wszyscy się wloką, co w kontekście naprawdę wspaniałych asfaltów jest szczególnie trudne do zniesienia.

--
Vir
Duża czarna bawarka i mała czarna japonka

Data: 2010-05-30 14:22:20
Autor: zarafiq
So long, Easy Rider
On 30/05/10 08:01, Vir wrote:
jeszcze taka refleksja: nigdy nie byłem fanem hippisów i chopperów, ale
łza się w oku kręci na wspomnienie wolności, jaka panowała wówczas na
drogach (nie tylko w USA). Jestem świeżo po podróży po Norwegii - 2500
km po kraju, gdzie wszyscy na ograniczeniu 80 jadą 78, gdzie nikt nikogo
nie wyprzedza, nikt nie trąbi, wszyscy są do bólu przepisowi. Mogłoby
się to wydawać rajem, ale na dłuższą metę ma się tego dosyć. Oni chyba
też mają dosyć, bo na asfaltach za miastem widać mnóstwo śladów po
palonych przez kilkaset metrów kapciach. To chyba odreagowanie. Na
trasach same ciężkie motocykle, ani jednego skutera (ani choppera). I
wszyscy się wloką, co w kontekście naprawdę wspaniałych asfaltów jest
szczególnie trudne do zniesienia.

Wolność to trochę więcej niż brak ograniczeń prędkości...
O ile się nie mylę to oni się w tym filmie nigdzie nie
spieszyli.

Pozdrawiam,
zarafiq

Data: 2010-05-30 17:43:20
Autor: Vir
So long, Easy Rider

Wolność to trochę więcej niż brak ograniczeń prędkości...
O ile się nie mylę to oni się w tym filmie nigdzie nie
spieszyli.

Prędkość to tylko jeden z przykładów. Popatrz sobie na "Podróż za jeden uśmiech". To nie było tak dawno temu. Teraz to nie mogłoby się zdarzyć.

--
Vir
Duża czarna bawarka i mała czarna japonka

So long, Easy Rider

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona