Za Wyborczą:

Skargi rowerzystów przyniosły efekt. Po Katowicach będzie się wygodniej jeździło rowerem, bo miasto rezygnuje z wykładania ścieżek betonową kostką.

Katowice chwalą się dużą liczbą ścieżek rowerowych, ale to głównie trasy rekreacyjne prowadzące przez lasy i parki. Te odcinki, które przebiegają przez tereny zabudowane, często są wyłożone betonową kostką. Jazda po niej jest nie tylko niezdrowa z powodu drgań, lecz także niebezpieczna. Eksperci z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podkreślają, że trasy rowerowe powinny być budowane z asfaltu lub betonu. To, co w Katowicach jest normą, czyli betonowa kostka, powinno być wyjątkiem.

O zmianę rodzaju nawierzchni już ponad rok temu apelował Maciej "Psychu" Smykowski, zapalony rowerzysta i ekolog. Prezydent Piotr Uszok odpowiedział mu jednak, że kostka nie jest taka zła, bo ułatwia "infiltrację wód opadowych".

Teraz okazało się jednak, że prezydent zmienił zdanie. Po rozmowach z rowerzystami podjął decyzję o rezygnacji z układania kostki na ścieżkach.

- Nowe trasy rowerowe mają być od tej pory asfaltowe. To zalecenie obowiązuje wszystkich wykonawców, którym może się zdarzyć ich wytyczanie i budowa. Dotyczy to nie tylko wydziału inwestycji, lecz także Zakładu Zieleni Miejskiej oraz Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów - mówi Dariusz Czapla z biura prasowego urzędu miasta.

Aleksander Krajewski, rowerzysta i mieszkaniec Ligoty, nie ukrywa, że to dobra wiadomość. - Szkoda tylko, że dojście do wniosku, że rowerem najlepiej jeździ się po płaskiej nawierzchni, zabrało tyle czasu. Kostki jest już bardzo dużo - komentuje.

Smykowski dodaje, że trzeba poczekać, żeby upewnić się, czy zapewnienia urzędników okażą się prawdziwe. - Zobaczymy, jak zaczną budować kolejne trasy. Póki co warto naprawić błędy na już istniejących - mówi.

Listę niedoróbek już wysłał do urzędu. Pokazuje m.in. miejsca, gdzie ścieżki są poprzerywane albo kończą się ślepą drogą. - Nie ma też bezkolizyjnych skrzyżowań. Boję się, że zanim ktoś wszystko to naprawi, dojdzie do wypadku - mówi.


Baker

szaman <piekar22@op.pl> napisał(a):

Za Wyborczą:

Skargi (...)mĂłwi.


Baker

Pierwszy efekt jest na Giszowcu (ul Górniczego Stanu), gdzie powstał asfaltowy fragment ścieżki łączącej Giszowiec z Boliną.
Obecnie zresztą wykorzystywany głównie przez pieszych bo chodnika w tamtym miejscu nigdy nie było,a na jezdni ruch samochodowy znikomy.


--

On 10/24/2011 11:13 PM,  Flower of Scotland wrote::

Pierwszy efekt jest na Giszowcu (ul Górniczego Stanu), gdzie powstał asfaltowy
fragment ścieżki łączącej Giszowiec z Boliną.
Obecnie zresztą wykorzystywany głównie przez pieszych bo chodnika w tamtym
miejscu nigdy nie było,a na jezdni ruch samochodowy znikomy.

I na Ceramicznej. Mój Giszowiec:)

Większego kretynizmu w Katowicach dawno nie widziałem. Przypuszczalnie kilka milionów? poszło na inwestycję, która nie jest i nie będzie wykorzystana w żaden sposób. Nie widziałem na tym fragmencie jeszcze ANI JEDNEGO rowerzysty jadącego po DDR. Po co? Ruchu tam nie ma prawie żadnego, asfalt szeroki, dobrej jakości na jezdni. No i na DDR - ce spacerowicze.

Dla pieszych ten nowy chodnik owszem, ma sens - dla rowerów - żadnego!

sz

szaman, Tue, 25 Oct 2011 00:02:00 +0200, pl.rec.rowery:

Dla pieszych ten nowy chodnik owszem, ma sens - dla rowerów - żadnego!

Odważny jesteś, żeby wymagać sensu od "inwestycji" "rowerowych" w Polsce...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

On 10/25/2011 08:37 AM, Marek 'marcus075' Karweta wrote::

szaman, Tue, 25 Oct 2011 00:02:00 +0200, pl.rec.rowery:

Dla pieszych ten nowy chodnik owszem, ma sens - dla rowerów - żadnego!

Odważny jesteś, żeby wymagać sensu od "inwestycji" "rowerowych" w Polsce...

Wiesz, pewnie gdzieś takie z sensem się znajdą...
Pewnie gdzieś.
Gdzieś.

Hmm.. przypomina mi się start-song z pszczółki Mai:)

sz

szaman <piekar22@op.pl> napisał(a):

I na Ceramicznej. Mój Giszowiec:)

(...)

Dla pieszych ten nowy chodnik owszem, ma sens - dla rowerów - żadnego!

sz

szaman <piekar22@op.pl> napisał(a):

I na Ceramicznej. Mój Giszowiec:)

Większego kretynizmu w Katowicach dawno nie widziałem.(...)
spacerowicze.

Dla pieszych ten nowy chodnik owszem, ma sens - dla rowerów - żadnego!

sz

No mam podobne odczucie. Tam wystarczyło wyznaczyć linią na jezdni pasy dla rowerów z obu stron i zrobić za dwa progi zwalniające, bo samochody jadące rzadko bo rzadko, ale lubią się tam nazbyt rozpędzić. Byłoby duuużo taniej i równie pożytecznie.

--

Ciekawe kiedy wprowadzą kontrapasy, w południowej części śródmieścia
dominują drogi jednokierunkowe, więc jak znalazł.

szaman pisze:

Katowice chwalą się dużą liczbą ścieżek rowerowych, ale to głównie trasy
rekreacyjne prowadzące przez lasy i parki. Te odcinki, które przebiegają
przez tereny zabudowane, często są wyłożone betonową kostką. Jazda po
niej jest nie tylko niezdrowa z powodu drgań, lecz także niebezpieczna.
Eksperci z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podkreślają,
że trasy rowerowe powinny być budowane z asfaltu lub betonu. To, co w
Katowicach jest normą, czyli betonowa kostka, powinno być wyjątkiem.

Mozna powiedziec, ze ogolnie sie z tym zgadzam. Targaja mna tylko watpliwosci rolkarskie. Kiedys zachcialo mi sie pojezdzic na rolkach i pojechalem na nich nad nasz Zalew. Zabawa przednia. I zauwazylem niestety, ze tylko najwyzszej gladkosci asfalt jest lepszy od kostki niefazowanej. Natomiast asfalt po ktorym na rowerze i samochodem jezdzi sie bardzo dobrze na rolki sie nie nadaje.
I musze powiedzieć, ze kostka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyla.

Jan Cytawa

Mon, 24 Oct 2011 22:46:24 +0200, szaman napisał(a):

Za Wyborczą:

Skargi rowerzystów przyniosły efekt. Po Katowicach będzie się wygodniej jeździło rowerem, bo miasto rezygnuje z wykładania ścieżek betonową kostką.

Fajnie! :)

 

Baker

[OT mode]
Jak Cię w końcu wołać prawidłowo? Szama, Baker, Bejker, Szatan? :>


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

On 10/26/2011 02:39 PM, Kapsel wrote::

[OT mode]
Jak Cię w końcu wołać prawidłowo? Szama, Baker, Bejker, Szatan? :>

Oj, to jest dłuższa historia. Kiedyś był szaman ksywą wiodącą. Taką też był, gdy zaczynałem przygodę z preclem. Potem zaś jakieś 6 czy 7 lat temu pojawił się Baker i ogólnie przyjął się. W SKPB-ie też praktycznie tylko jako Baker występuję (chyba jest to nawet szerzej znana ksywa od mojego nazwiska:P).
A etymologia Bakera częściowo wiąże się z rowerem, a częściowo ze zangielszczonym nazwiskiem:)


No i jeśli chodzi o pisownię, to spotkałem się z kilkoma wariacjami na temat:
- Baker
- Bejker
- Baecer (sic!)

pozdrawiam,
Bartek Piekaruś:)

Wed, 26 Oct 2011 16:30:15 +0200, szaman (Baker) napisał(a):

[OT mode]
Jak Cię w końcu wołać prawidłowo? Szama, Baker, Bejker, Szatan? :>

Oj, to jest dłuższa historia. Kiedyś był szaman ksywą wiodącą. Taką też był, gdy zaczynałem przygodę z preclem. Potem zaś jakieś 6 czy 7 lat temu pojawił się Baker i ogólnie przyjął się. W SKPB-ie też praktycznie tylko jako Baker występuję (chyba jest to nawet szerzej znana ksywa od mojego nazwiska:P).

 To by wyjaśniało, dlaczego niektórzy tak dziwnie na mnie zerkali, gdy
zwracałem się do Ciebie per. "Szaman" ;)



--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

On 10/27/2011 01:06 PM, Kapsel wrote::

To by wyjaśniało, dlaczego niektórzy tak dziwnie na mnie zerkali, gdy
zwracałem się do Ciebie per. "Szaman" ;)

No w sumie tam zbyt wiele osób tej ksywy nie zna:P

Baker