Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Socjalizm tak, wypaczenia nie"

"Socjalizm tak, wypaczenia nie"

Data: 2017-12-10 02:52:28
Autor: jacekbialy80
"Socjalizm tak, wypaczenia nie"
Ja pracowałem i strajkowałem w 1980 roku. Za swoją pracę dostawałem równowartość 20 USD miesięcznie. Z taką 'wypłatą' skazany byłem na zaopatrywanie się w środki potrzebne do życia obskurnych barkach lub klitkach zwanych w komunistycznej Polsce "sklepami". Czasami do listy kolejowej można było się zapisać dzień wcześniej, ale przyjść należało o piątej rano, kiedy sklep otwierali. Jeśli towar był, można było formować kolejkę, a jeśli nie było, to lepiej już było stać i czekać, kiedy "rzucą".
J

Data: 2017-12-10 10:32:32
Autor: Jakub A. Krzewicki
"Socjalizm tak, wypaczenia nie"
W dniu niedziela, 10 grudnia 2017 11:52:29 UTC+1 użytkownik jacekb...@gmail.com napisał:
Ja pracowałem i strajkowałem w 1980 roku. Za swoją pracę dostawałem równowartość 20 USD miesięcznie. Z taką 'wypłatą' skazany byłem na zaopatrywanie się w środki potrzebne do życia obskurnych barkach lub klitkach zwanych w komunistycznej Polsce "sklepami". Czasami do listy kolejowej można było się zapisać dzień wcześniej, ale przyjść należało o piątej rano, kiedy sklep otwierali. Jeśli towar był, można było formować kolejkę, a jeśli nie było, to lepiej już było stać i czekać, kiedy "rzucą".
J

E, te kolejki to były nawet fajne. Prawie całą podstawówkę przestałem
w kolejkach. Można się było wiele rzeczy dowiedzieć, nawet te, które dopiero
następnego dnia były nadawane w Wolnej Europie - całe miasto huczało.
Pełniły rolę wolnego radia, telewizji i prasy w jeszcze większym stopniu
niż książki, gazety i ulotki solidaruchów. Taki ówczesny usenet.

Data: 2017-12-10 12:57:00
Autor: jacekbialy80
"Socjalizm tak, wypaczenia nie"
Sam dużo stałem w kolejkach, bo zajmowałem się spekulacją po rzuceniu roboty w fabryce. Ale wtedy byłem młody i mogłem stać. A dzisiaj żałuję tej młodości, bo mogła być o wiele lepsza, gdyby nie ta pieprzona 'wojna'.
J

Data: 2017-12-10 15:18:50
Autor: jacekbialy80
"Socjalizm tak, wypaczenia nie"
Dodam jeszcze Jakubie, że się tobie dziwię. Z jednej strony gardzisz pospólstwem, z drugiej widzisz w nim wolną prasę, radio, telewizję... Chyba naprawdę minąłeś się z kulturą niezależną, gdzie obok rozmaitej propagandy (tam też była konkurencja!) można było znaleźć skarby ludzkiego ducha.
Miliony lat ewolucja pracowała na nasze mózgi. Czy po to, żeby życie spędzać w kolejce pod sklepem?

Pozdrawiam
Jacek

Data: 2017-12-10 15:53:52
Autor: Jakub A. Krzewicki
"Socjalizm tak, wypaczenia nie"
W dniu poniedziałek, 11 grudnia 2017 00:18:51 UTC+1 użytkownik jacekb...@gmail.com napisał:
Dodam jeszcze Jakubie, że się tobie dziwię. Z jednej strony gardzisz pospólstwem, z drugiej widzisz w nim wolną prasę, radio, telewizję... Chyba naprawdę minąłeś się z kulturą niezależną, gdzie obok rozmaitej propagandy (tam też była konkurencja!) można było znaleźć skarby ludzkiego ducha.
Miliony lat ewolucja pracowała na nasze mózgi. Czy po to, żeby życie spędzać w kolejce pod sklepem?

Nie twierdzę, że godzinne i dłużej kolejki były czymś normalnym. To była
i owszem patologia i coś czego nie chcę teraz, ale... chyba jeden z najsłabszych
punktów patologii systemu (z wyjątkiem kolejek do monopolowego, na które
jednak byłem za młody). Z tym, że kolejki były demokratyczne, a to znaczy,
że samo knajactwo tam nie stało i ktoś kto miał odwagę na "bołtowniu" mógł sobie
pozwolić na to, żeby mówić. W tych latach 80-tych, w których przed albo po szkole robiłem zakupy, to nawet nie pamiętam, żeby jakaś esbecka swołocz się
do tej kolejkowej demokracji próbowała wtrącić z "aktywnymi środkami". Za duże
zgromadzenie i za dużo towaru, by miała jakąś odwagę. Czyli w tych kolejkach
elity anty-establishmentowe mogły bardzo poważnie wpływać na masę, chociażby
w przekazywaniu wiadomości i nieformalnych ogłoszeń. Rzeczywistość "kolejkowo-
kartkowa" bardzo pomogła w postępującym rozbiorze komunizmu w tych latach, a że
nie został on dokończony i wylądował na resztówce skąd przez III RP ma jakieś
szkodliwe wpływy (spore w resortach siłowych i gospodarce, mniej zauważalne
w kulturze), to inna sprawa. Kolejki nie są czymś, co bym kiedykolwiek chciał,
żeby się powtórzyło, ale odsądzać je od czci i wiary? Może trochę przez pryzmat
dzieciństwa na to patrzę i dlatego daję pewną taryfę ulgową.

Data: 2017-12-11 08:35:54
Autor: jacekbialy80
"Socjalizm tak, wypaczenia nie"
Ja patrzę na to przez pryzmat młodości, kiedy mogłem stać w kolejkach przez cały dzień, a następny dzień stać na 'Szaber Placu' z rozłożonym na ziemi towarem. Tam dopiero było życie towarzyskie! Frajda, kasa i trochę adrenalinki, bo milicja czasem urządzała łapanki (na których nawet można było się nieźle obłowić). Ale w tym samym czasie sporo ludzi chorych i samotnych umarło z głodu. Dzieci na saksach, a człek ma na starość tego lub tamtego... Do sklepu się nie dopcha, 'artystów' nie tolerowano, to co mu zostaje? Zemrzeć po cichutku - dla rozkradanego ZUS-u to jakieś odciążenie.

Jacek

Data: 2017-12-10 20:03:50
Autor: Wiesiaczek
"Socjalizm tak, wypaczenia nie"
W dniu 10.12.2017 o 19:32, Jakub A. Krzewicki pisze:
W dniu niedziela, 10 grudnia 2017 11:52:29 UTC+1 użytkownik jacekb...@gmail.com napisał:
Ja pracowałem i strajkowałem w 1980 roku. Za swoją pracę dostawałem
równowartość 20 USD miesięcznie.

No, to była też równowartość 168 muszelek w plemieniu Umpa-Umpa.
Ale co chcesz przez to powiedzieć?
Że na jedzenie nie wystarczało? Wystarczało!
Na czynsz, media, ubrania? Wystarczało!
Na kino, teatr, urlop, i parę innych rzeczy? Wystarczało!
No to przestań pierdolić głupoty, bo tania propaganda była dobra 20 lat temu, a nie teraz, gdy już wszyscy wiedzą, że jesteśmy w czarnej dupie!

--
Wiesiaczek (dziś z DC)
"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Data: 2017-12-10 13:17:48
Autor: jacekbialy80
"Socjalizm tak, wypaczenia nie"
Tobie komuchu wystarczało na setę i galaretę. Jeśli ktoś miał wyższe aspiracje, to albo uciekał za żelazną kurtynę, albo tak jak ja, rzucał fikcyjną 'pracę' i zabierał się za czarny rynek. Wtedy dopiero miałem namiastkę tego, co w wolnym świecie było standardem.
J

Data: 2017-12-10 13:46:26
Autor: boukun
"Socjalizm tak, wypaczenia nie"
Użytkownik  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
Ja pracowałem i strajkowałem w 1980 roku. Za swoją pracę dostawałem równowartość 20 USD miesięcznie. Z taką 'wypłatą' skazany byłem na zaopatrywanie się w środki potrzebne do życia obskurnych barkach lub klitkach zwanych w komunistycznej Polsce "sklepami". Czasami do listy kolejowej można było się zapisać dzień wcześniej, ale przyjść należało o piątej rano, kiedy sklep otwierali. Jeśli towar był, można było formować kolejkę, a jeśli nie było, to lepiej już było stać i czekać, kiedy "rzucą".
J

-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -


Pozorovatel
wczoraj (12:18)

Było lato 1980. Stoczniowcy napisali na transparencie: "Socjalizm tak,
wypaczenia nie". Wokół nich zaczęli kręcić się DORADCY. Początkowo Geremek,
Michnik, Mazowiecki. Później odwaga taniała i przybywało ich coraz więcej:
Waldemar Kuczyński, Jadwiga Staniszkis, Tadeusz Chrzanowski, ks. Jankowski,
Antoni Macierewicz, Jan Olszewski, Siła-Nowicki, Mirosław Chojecki, Joanna
Duda, Andrzej Gwiazda, Jerzy Kropiwnicki, Waldemar Kuczyński, Ewa Milewicz,
Kornel Morawiecki, Andrzej Stelmachowski, Andrzej Wielowieyski i wielu
innych. Oni to pisali 21 postulatów strajkującym stoczniowcom. W śród nich i
13. Wprowadzić zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a
nie przynależności partyjnej, oraz znieść przywileje MO, SB i aparatu
partyjnego , 14, Obniżyć wiek emerytalny dla kobiet do 50 lat, a dla
mężczyzn do lat 55 lub [zaliczyć] przepracowanie w PRL 30 lat dla kobiet i
35 lat dla mężczyzn bez względu na wiek.
Strajkujący byli fachowcami w swoich zawodach i prostymi katolikami, nie
czytywali Starego Testamentu i nie znali przestrogi Syracha:
"Strzeż się doradcy i najpierw poznaj jakie są jego potrzeby. Każdy doradca
wysoko ceni swoją radę, a przecież bywa i taki, który doradza na swoją
korzyść."
Żony zrzeszonych w Solidarności strajkujących musiały pracować: uczyć
dzieci, montować odbiorniki radiowe, prząść, tkać szyć odzież. Oni pragnęli
dla córek lepszego losu. By zamiast o 6 rano do fabryk mogły "leżeć i
pachnieć". Solidarność odniosła sukces. Doradcy objęli w pacht całe państwo.
Przejęli władzę i własność, zaś synowie strajkujących rozjechali się po
Europie, ci którzy zostali muszą konkurować z ukraińskimi uchodźcami o
pracę, godząc się na wynagrodzenia znacznie niższe niż mieli ich strajkujący
ojcowie. Córki zaś "leżą i pachną", lecz jako żywy towar wystawiony na
sprzedaż. Poniżony i splugawiony, czasem bity i zabijany. Niech więc nikt
nie ośmieli się tych kobiet potępiać, lecz trzeba nam się zastanowić kto z
naszych córek i sióstr uczynił towar w obrocie krajowym i eksporcie.

"Socjalizm tak, wypaczenia nie"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona