Data: 2011-05-16 05:43:00 | |
Autor: cirrus | |
Socjały uczcie się od Szwecji. | |
# Słuchając wywodów polskich socjalistów dochodzę do smutnego wniosku. Nie wyłania się bowiem z ich gadaniny żaden obraz eurosocjalnej Polski, a zaledwie obraz marksistowskiego padołu. Nie mówię tutaj o skrajnych komuchach (trockistach) , którzy szpanują swoją ignorancją i dyletanctwem ekonomicznym na internetowych stronach wielbiących czerwoną zarazę. Mówię o tych którzy chcą uchodzić za umiarkowanych.
Oni jednak powtarzają te same bzdury co trockiści tylko mniej radykalnie. Przy okazji powołują się na kraje, których nie znają. Coś tam usłyszeli i wydaje im się że wywody które prezentują zyskałyby uznanie w Szwecji czy w ogóle w krajach skandynawskich. Ileż to przeprowadziłem polemik z tymi socjalistami odnośnie szkodliwości płacy minimalnej. Bronili jej z pełną zaciekłością nie wiedząc nawet że płaca minimalna w Szwecji (którą stawiali za wzór) nie istnieje. Co więcej, przedsiębiorczość w Szwecji jest promowana, nie zwalczana. Prywatne przedsiębiorstwa mają większą swobodę działania niż w Polsce i wielu innych krajach Unii Europejskiej, a za powiedzenie Szwedowi że pracodawca to oszust i złodziej można by usłyszeć co najwyżej 'spadaj komuchu'. Bo Szwedzi nie mają takiej mentalności oraz są konformistami (z tego powodu model szwedzki nie jest do zaszczepienia w Polsce). Szwecja jest socjalna ale na swój sposób gospodarna. To co proponują polskie socjaluchy to cofnięcie nas do rozwiązań rodem z PRL bo aż strach pomyśleć gdzie dalej mogłoby to zajść. Oni nie rozumieją eurosocjalizmu, który sam w sobie także jest szkodliwy więc jak mają zrozumieć liberalizm? Oczywiście łatwo zwalić winę za ich stan umysłu na spustoszenie jakie wywołała marksistowska ideologia w naszym społeczeństwie i to zarówno moralne jak i intelektualne, ale warto zastanowić się co robią rządzący krajem od 20 lat politycy. A co mogą robić skoro część z nich myśli takimi samymi PRLowskimi kategoriami? Są to standardy obce nawet mocno zsocjalizowanej Europie. W dodatku wygadywanie siermiężnych banałów o wyzysku, sprawiedliwości społecznej i bezwzględna wiara w państwo (czyli de facto w polityków) graniczy z kompletnym wariactwem. I to wariactwem nie popartym wiedzą ekonomiczną ani żadnym innym naukowym kryterium. Co niepokojące, takie naiwne hasełka zyskują łatwy poklask, nie mogą więc dziwić wciąż dobre wyniki SLD, partii idącej w opowiadaniu socjalistycznych dyrdymałów najdalej. Szczęśliwie politycy Sojuszu w te bajki nie wierzą co pokazały ich 8 letnie rządy, a ludzie pokroju Bogusława Ziętka czy Piotra Ikonowicza to polityczny plankton. Kurczowe trzymanie się ideologii socjalistycznej doprowadzi każdą gospodarkę do ruiny. Dlatego jedynym krajem który to praktykuje w niemal niezmienionej formie jest Korea Północna, bo nawet Kuba po części zaakceptowała kapitalistyczne rozwiązania. Ze strony: http://tiny.pl/hfgnh -- stevep |
|