Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Sokratesa cd.

Sokratesa cd.

Data: 2020-05-05 10:41:45
Autor: ToMasz
Sokratesa cd.
(...)
Któryś jeszcze będzie szczekał, że wina zabitego, bo jak wchodził to nie wział pod uwagę, że samochód oddalony o ćwierć kilometra za pięć sekund go jebnie?

moim zdaniem, wina leży po stronie kierowcy BMW. Jednak o ile pamiętam, nikt, ale to nikt wtedy nie pisał ze jest inaczej. Nieoczywisty był fakt czy PRZED wejściem pieszy się rozglądał. koniec kropka.
Przywołujesz zdarzenie z przed pół roku w jakim celu? (żeby Cie nie denerwować - nie neguje, nie pochwalam - po prostu pytam). Masz jakiś cel? Czy to co napisałeś - (tu myśl pewnego Dominikanina) spowoduje że świat będzie lepszy? JA bym chciał zeby po naszych dyskusjach był lepszy. Więc ja uczę swoje dzieci żeby się rozglądały zanim wejdą na pasy, mimo że mają pierwszeństwo. TERAZ je nauczę, że w środku miasta samochód który powinien jechać do 50km/h może jechać 136km/h, więc DZIECI muszą zachować większą ostrożność POMIMO że mają pierwszeństwo. I ja uważam ze świat wokół mnie będzie lepszy.
Jeśli Ty i inne podobnie myślące osoby (nie oceniam, obserwuje tylko komentarze) będziecie krzyczeć: dożywocie dla sprawcy, zabierać auta, pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, to zginie mniej pieszych czy więcej?
ToMasz

Data: 2020-05-05 02:21:01
Autor: Zenek Kapelinder
Sokratesa cd.
Jest demokracja i masz prawo uwazac że winny jest kierowcą BMW. Moje zdanie wtedy i teraz na temat winy jest takie samo. Zawinili tam wszyscy w wyniku czego jeden z tych co zawinili nie żyje. Tym który spowodował ciąg zdarzeń doprowadzających do ofiary śmiertelnej jest nie kierowca BMW a kierowca który się zatrzymał żeby przepuścić pieszych. Nie było żadnych podstaw żeby się zatrzymywał. Smaczku dodaje fakt że uciekł on z miejsca wypadku i zgłosił się następnego dnia żeby złożyć zeznania. Oczywiście że ten z BMW jest winny bo fizycznie zabił. Winny jest zabicia. Ale czy czasami ci co tam byli i brali czynny udział też nie powinni mieć postawionych jakiś zarzutów? Czy zona zabitego przestaje być winna nieuprawnionego wejścia na jezdnię tylko dlatego że jej mąż został zabity? Czy polmozg dżentelmen który się zatrzymał żeby inne polmozgi wlazły na jezdnię i potem uciekł, prawdopodobnie był po spozyciu, nie powinien odpowiadać za to co zrobił?

Data: 2020-05-05 12:33:36
Autor: J.F.
Sokratesa cd.
Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:bd5bf577-6c06-4f1c-9bcd-25c36f48a193@googlegroups.com...
Jest demokracja i masz prawo uwazac że winny jest kierowcą BMW. Moje zdanie wtedy i teraz na temat winy jest takie samo.
Zawinili tam wszyscy w wyniku czego jeden z tych co zawinili nie żyje.
Tym który spowodował ciąg zdarzeń doprowadzających do ofiary śmiertelnej jest nie kierowca BMW a kierowca który się zatrzymał żeby przepuścić pieszych.
Nie było żadnych podstaw żeby się zatrzymywał.

Wyznajesz zasade, ze to wrecz zabronione jest ? :-)

Smaczku dodaje fakt że uciekł on z miejsca wypadku i zgłosił się następnego dnia żeby złożyć zeznania.

Trudno ocenic szczegoly ... moze nie musial czekac :-)

Oczywiście że ten z BMW jest winny bo fizycznie zabił. Winny jest zabicia.

No nie, tylko o ile bylo to z jego winy. 136 plus przejscie sugeruje, ze jego.

Ale czy czasami ci co tam byli i brali czynny udział też nie powinni mieć postawionych jakiś zarzutów?
Czy zona zabitego przestaje być winna nieuprawnionego wejścia na jezdnię tylko dlatego że jej mąż został zabity?

Nie przesadzaj - jezdnie/przejscie weszla w sposob uprawniony, a dalej miala pierwszenstwo.
No chyba zeby tak "bezposrednio przed" rozszerzyc na kolejne pasy :-)

Czy polmozg dżentelmen który się zatrzymał żeby inne polmozgi wlazły na jezdnię i potem uciekł, prawdopodobnie był po spozyciu, nie powinien odpowiadać za to co zrobił?

Co tak wszystkich o alkoholizm posadzasz ... chociaz ... no faktycznie, odjechal ...

Gdyby BMW jechalo przepisowe 50, to by zahamowalo przed przejsciem, zgodnie z przepisami zreszta.

J.

Data: 2020-05-05 03:55:02
Autor: Zenek Kapelinder
Sokratesa cd.
Jest taka zasada w prawie. Wymyślona kilka tysięcy lat temu. Chcącemu nie dzieje się krzywda.  Chciał przekroczyć prędkość i pójdzie do więzienia, na własne życzenie. Inny chciał bez sprawdzenia wejść na jezdnię. Jemu i jego rodzinie też nie dzieje się krzywda, żona też weszła bez sprawdzenia. Tylko co z tym co się zatrzymał żeby przepuścić chociaż nic go do tego nie zmuszało? W przepisach jest dokładnie opisane co ma zrobić świadek wypadku, zwłaszcza jeśli ktoś zginął. Oddalenie się w nieznanym kierunku bez zgody służb różnych nie jest raczej tam opisane jako dozwolone.

Data: 2020-05-05 14:02:11
Autor: J.F.
Sokratesa cd.
Użytkownik "Zenek Kapelinder"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:11775372-369c-46d0-96a7-5cfe6f47f73e@googlegroups.com...
Jest taka zasada w prawie. Wymyślona kilka tysięcy lat temu. Chcącemu nie dzieje się krzywda.
Chciał przekroczyć prędkość i pójdzie do więzienia, na własne życzenie.

Chyba nadinterpretujesz zasade - przeciez nie chcial pojsc do wiezienia :-)

Inny chciał bez sprawdzenia wejść na jezdnię. Jemu i jego rodzinie też nie dzieje się krzywda, żona też weszła bez sprawdzenia.
Tylko co z tym co się zatrzymał żeby przepuścić chociaż nic go do tego nie zmuszało?

Aby zasada byla spelniona, to i jemu nie powinna sie zdarzyc krzywda - chcial przepuscic pieszego.

W przepisach jest dokładnie opisane co ma zrobić świadek wypadku, zwłaszcza jeśli ktoś zginął.
Oddalenie się w nieznanym kierunku bez zgody służb różnych nie jest raczej tam opisane jako dozwolone.

Zacytuj przepis, szczegolnie o zgodzie sluzb roznych.

Na tym jedynym dostepnym filmie z wypadku widac, ze wysiada z samochodu i gdzies telefonuje.

J.

Data: 2020-05-05 12:49:20
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 05.05.2020 o 12:33, J.F. pisze:

Ale czy czasami ci co tam byli i brali czynny udział też nie powinni mieć postawionych jakiś zarzutów?
Czy zona zabitego przestaje być winna nieuprawnionego wejścia na jezdnię tylko dlatego że jej mąż został zabity?

Nie przesadzaj - jezdnie/przejscie weszla w sposob uprawniony, a dalej miala pierwszenstwo.
No chyba zeby tak "bezposrednio przed" rozszerzyc na kolejne pasy :-)


nie ma możliwości:

"Art. 14. Zabrania się:

1) wchodzenia _na_jezdnię_:

a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,"

Bedąć na jezdni nie da się wejść na jezdnię (no może w wyjątkiem skoku przez wysepkę ewentualnie skokiem przez barierkę na węźle;).

Natomiast to, że takie głosy się pojawiają (nie mam na myśli ciebie) jest dowodem na to, że trzeba jebać, karać i nie wyróżniać. Jak ktoś się zagapi to trudno - pięć stów i 10 pkt dostanie - nie jest bardzo wysoko. Natomiast kretyni albo ze strachu przestaną odpierdalać akcję albo wyskoczą z prawek (oczywiście jazdę bez prawka też należy odpowiednio ścigać). Niestety jak na razie eksperyment z edukacją jakoś wśród kierowców się nie przyjął - co jest trochę rozczarowujące, bo generalnie kultura rośnie i na przykład w wielu miejscach suwak był modny przed przepisem.


--
Shrek

Data: 2020-05-05 14:13:41
Autor: J.F.
Sokratesa cd.
Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5eb144b0$0$31100$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 05.05.2020 o 12:33, J.F. pisze:
Czy zona zabitego przestaje być winna nieuprawnionego wejścia na jezdnię tylko dlatego że jej mąż został zabity?

Nie przesadzaj - jezdnie/przejscie weszla w sposob uprawniony, a dalej miala pierwszenstwo.
No chyba zeby tak "bezposrednio przed" rozszerzyc na kolejne pasy :-)

nie ma możliwości:
"Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia _na_jezdnię_:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,"
Bedąć na jezdni nie da się wejść na jezdnię (no może w wyjątkiem skoku przez wysepkę ewentualnie skokiem przez barierkę na węźle;).

ale gdzie tu masz zapisane, ze stojac na chodniku mozesz wejsc na przejscie/jezdnie,
tak, ze pojazd jadacy dalszym pasem ruchu nie ma szans na zahamowanie ? :-)

Natomiast to, że takie głosy się pojawiają (nie mam na myśli ciebie) jest dowodem na to, że trzeba jebać, karać i nie wyróżniać. Jak ktoś się zagapi to trudno - pięć stów i 10 pkt dostanie - nie jest bardzo wysoko.

W zasadzie tak. Natepnym razem zauwazy.

Natomiast kretyni albo ze strachu przestaną odpierdalać akcję albo wyskoczą z prawek (oczywiście jazdę bez prawka też należy odpowiednio ścigać). Niestety jak na razie eksperyment z edukacją jakoś wśród kierowców się nie przyjął

A ile razy policjanci organizowali akcje "przejscie" ?
IMO - mogli by nawet na pouczeniu poprzestac w pierwszych dniach akcji, byle akcja byla masowa.

- co jest trochę rozczarowujące, bo generalnie kultura rośnie i na przykład w wielu miejscach suwak był modny przed przepisem.

Ignorujesz te filmy co pokazywalem, ze w wielu miejscach nie dzialal :-)
Niestety - stracilem jedno miejsce we wrocku gdzie moglem sprawdzic - buspas zrobili.

Za to pojawil sie jeden filmik z konfliktu interpretacji :-)

J.

Data: 2020-05-05 14:58:04
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 05.05.2020 o 14:13, J.F. pisze:

nie ma możliwości:
"Art. 14. Zabrania się:
1) wchodzenia _na_jezdnię_:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,"
Bedąć na jezdni nie da się wejść na jezdnię (no może w wyjątkiem skoku przez wysepkę ewentualnie skokiem przez barierkę na węźle;).

ale gdzie tu masz zapisane, ze stojac na chodniku mozesz wejsc na przejscie/jezdnie,
tak, ze pojazd jadacy dalszym pasem ruchu nie ma szans na zahamowanie ? :-)

A gdzie jest zapisane, że rano możesz podstawić dwójkę? :P

Jest zapisane, że nie możesz wchodzić na jezdnie (cut).... Jest też napisane, że jak już jesteś na jezdni to masz pierwszeństwo bez żadnych dodatkowych zastrzeżeń. W sumie jak wjedziesz bezpośrednio to też masz, ale to temat na inny flejm. Jest artykuł o ograniczonym zaufaniu, którzy niektórzy mylą z nieograniczoną paranoją i że ponoć daje nadpierwszeństwo temu co ma ustąpic;)


Natomiast kretyni albo ze strachu przestaną odpierdalać akcję albo wyskoczą z prawek (oczywiście jazdę bez prawka też należy odpowiednio ścigać). Niestety jak na razie eksperyment z edukacją jakoś wśród kierowców się nie przyjął

A ile razy policjanci organizowali akcje "przejscie" ?

Zwykle jak organizowali to przypierdalali się do pieszych. Kiedyś w ramach akcji "bezpieczny rowerzysta" zatrzymali mnie na chodniku przy ówczesnej czerniakowskiej - o tu https://www.google.pl/maps/@52.220223,21.0453426,3a,75y,118.2h,95.49t/data=!3m7!1e1!3m5!1sLdxrs7e8caGherl9db9BPg!2e0!5s20090601T000000!7i13312!8i6656

i twierdzili, że tu niebezpiecznie na pustym chodniku i bezpieczeństwo czyha na mnie na jezdni - nie powiedzieli jak mam się tam przedostać - ważne, wtedy było tam 50 (jeżdziło się jak dziś 80-100), więc na chodniku rowerzysta był niebezpieczny a na jezdni bezpieczny. Podziękowałem za poradę i pojechałem dalej. Chyba mieli jakieś plany w stosunku do mojej dalszej edukacji bo coś krzyczęli i machali łapami, ale przecież nie będę z idiotami dyskutować, pojechałem w pisu.

IMO - mogli by nawet na pouczeniu poprzestac w pierwszych dniach akcji, byle akcja byla masowa.

Powinny być kamery z analityką - rozpoznanie że jeden pojazd zamienił kolejność z drugim jest banalne i obsługują to nawet chińskie kamerki. Na upartego niech zrobią biedawersję i niech się zgrywa na kartę, a potem niech ktoś to za minimalną przepisuje i wysyła.

- co jest trochę rozczarowujące, bo generalnie kultura rośnie i na przykład w wielu miejscach suwak był modny przed przepisem.

Ignorujesz te filmy co pokazywalem, ze w wielu miejscach nie dzialal :-)

U mnie działał:P


--
Shrek

Data: 2020-05-05 15:07:37
Autor: ąćęłńóśźż
Sokratesa cd.
Ale wiesz co za tym gustownym płotem było?


-- -- -
Kiedyś w ramach akcji "bezpieczny rowerzysta" zatrzymali mnie na chodniku przy ówczesnej czerniakowskiej - o tu
www.google.pl/maps/@52.220223,21.0453426,3a,75y,118.2h,95.49t/data=!3m7!1e1!3m5!1sLdxrs7e8caGherl9db9BPg!2e0!5s20090601T000000!7i13312!8i6656

Data: 2020-05-05 15:13:37
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 05.05.2020 o 15:07, ąćęłńóśźż pisze:
Ale wiesz co za tym gustownym płotem było?


-- -- -
Kiedyś w ramach akcji "bezpieczny rowerzysta" zatrzymali mnie na chodniku przy ówczesnej czerniakowskiej - o tu
www.google.pl/maps/@52.220223,21.0453426,3a,75y,118.2h,95.49t/data=!3m7!1e1!3m5!1sLdxrs7e8caGherl9db9BPg!2e0!5s20090601T000000!7i13312!8i6656

Ale tam ci to byli milicjanci. W sumie to za płotem mogłem o azyl poprosić, bo oni się wtedy szczerze nie lubili:P


--
Shrek

Data: 2020-05-09 11:33:44
Autor: Akarm
Sokratesa cd.
W dniu 2020-05-05 o 12:49, Shrek pisze:

trzeba jebać, karać i nie wyróżniać. Jak ktoś się zagapi to trudno - pięć stów i 10 pkt dostanie - nie jest bardzo wysoko.

Kurestwem jest właśnie to 500.

Powinno być nie m niej, niż 5000. Tak - minimum pięć tysięcy złotych za wyprzedzanie na przejściu.

--
-          Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-05-09 12:09:00
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 09.05.2020 o 11:33, Akarm pisze:
W dniu 2020-05-05 o 12:49, Shrek pisze:

trzeba jebać, karać i nie wyróżniać. Jak ktoś się zagapi to trudno - pięć stów i 10 pkt dostanie - nie jest bardzo wysoko.

Kurestwem jest właśnie to 500.

Powinno być nie m niej, niż 5000. Tak - minimum pięć tysięcy złotych za wyprzedzanie na przejściu.

Bez przesady. Można dyskutować o wysokości mandatów, ale jest maksymalny i dobrze. Natomiast tak naprawdę nie chodzi o te 5 stów a o punkty. I tu też jest dobrze. Jak ktoś się zagapi to dyszka jest ok. Żółta kartka. Jak ktoś tego nie zrozumie, to za drugim razem będzie pewnie czerwona, bo jak tak jeżdzi to resztę sobie dozbiera. Problem w tym, że to martwy przepis poza tym jak chcą się popisać w jakimś programie telewizyjnym albo ktoś podpierdoli z nagraniem.


--
Shrek

Data: 2020-05-09 12:31:22
Autor: Akarm
Sokratesa cd.
W dniu 2020-05-09 o 12:09, Shrek pisze:


Bez przesady. Można dyskutować o wysokości mandatów, ale jest maksymalny i dobrze. Natomiast tak naprawdę nie chodzi o te 5 stów a o punkty. I tu też jest dobrze. Jak ktoś się zagapi to dyszka jest ok. Żółta kartka.

Nie. Minimum 5 000, chociaż może lepiej byłoby w tym przypadku dowalać minimum 20 000. Inaczej do kutasa stwarzającego śmiertelne zagrożenie w ruchu drogowym, nic nie dotrze. Nadal tępe chuje będą filozofować:
  - jak mogę nie wyprzedzać na przejściu, skoro to ten na sąsiednim pasie specjalnie zwalnia...

Jak ktoś tego nie zrozumie, to za drugim razem będzie pewnie czerwona, bo jak tak jeżdzi to resztę sobie dozbiera. Problem w tym, że to martwy przepis poza tym jak chcą się popisać w jakimś programie telewizyjnym albo ktoś podpierdoli z nagraniem.


Inaczej będziesz gadał, kiedy taka tępa gnida, wyprzedzająca na przejściu, rozjedzie ci kogoś z rodziny.
Wtedy dostanie czerwoną kartkę?

--
-          Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-05-09 12:47:14
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 09.05.2020 o 12:31, Akarm pisze:

Nie. Minimum 5 000, chociaż może lepiej byłoby w tym przypadku dowalać minimum 20 000.

Nie - tak jak napisałem - można dyskutować o wysokości mandatów w ogóle, natomiast ma być proporcjonalnie do reszty. Inaczej prowadziłoby to do absurdalnych sytuacji, gdy wyprzedzanie na psach bez stworzenia zagrożenia (tak są takie sytuacje - na przykład rowerzysty) byłoby karan o rząd wielkości surowiej niż rzeczywiste spowodowanie wypadku.

Inaczej do kutasa stwarzającego śmiertelne zagrożenie w ruchu drogowym, nic nie dotrze.

Tak jak pisałem - za drugim razem dotrze, bo prawdopodobnie wyskoczy z prawka. A za pierwszym razem... no cóż - każdy z nas zrobił kiedyś jakąś głupotę, najczęściej nieświadomie. Jakbyś tak podchodził to należałoby zabrać prawko wszystkim. Ja też święty nie jestem  mimo, że uważam na przejściach w chuj to parę potencjalnie groźnych akcji się zdarzyło.

Nadal tępe chuje będą filozofować:
  - jak mogę nie wyprzedzać na przejściu, skoro to ten na sąsiednim pasie specjalnie zwalnia...

Ale to nie jest kwestia tego czy 5 stówek czy 5 tysi, a tego że w praktyce zero.

Inaczej będziesz gadał, kiedy taka tępa gnida, wyprzedzająca na przejściu, rozjedzie ci kogoś z rodziny.
Wtedy dostanie czerwoną kartkę?

Tak jak pisałem powyżej. Czego jak czego ale tolerancji dla chujów na przejściach zarzucić mi nie możesz:P Po prostu należy zachować proporcjonalność. To podstawa dobrego prawa. Inaczej okaże się że jak już wyprzedzasz to lepiej tego pieszego jebnąć niż ominąć bo za jebnięcie jest niższa kara;)


--
Shrek

Data: 2020-05-09 14:01:09
Autor: Akarm
Sokratesa cd.
W dniu 2020-05-09 o 12:47, Shrek pisze:

Tak jak pisałem - za drugim razem dotrze, bo prawdopodobnie wyskoczy z prawka. A za pierwszym razem... no cóż - każdy z nas zrobił kiedyś jakąś głupotę, najczęściej nieświadomie. Jakbyś tak podchodził to należałoby zabrać prawko wszystkim. Ja też święty nie jestem  mimo, że uważam na przejściach w chuj to parę potencjalnie groźnych akcji się zdarzyło.


Nie zgadzam się z takim podejściem.
Ja nigdy nie popełniłem wykroczenia, które mogłoby być przyczyną wypadku. Nigdy nie wyprzedziłem przed/na przejściu/skrzyżowaniu. Za wyjątkiem skrzyżowania, którego nie da się zauważyć, jak na przykład podporządkowane dochodzące do Puławskiej między światłami.
Nigdy nie wyprzedzałem na trzeciego, na linii ciągłej. Nigdy nie wykonałem manewru (żadnego!) przy braku dostatecznej widoczności, bez pewności co do skutków.
Nawet ograniczenia prędkości jeśli poniżej 40 km/godz. to nie mam problemów.
Tak więc nie mów mi, że stwarzanie śmiertelnego zagrożenia na drodze nie powinno być karane nadzwyczajnie surowo, bo ktoś może nie zdawać sobie z tego sprawy.

--
-          Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-05-09 14:10:04
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 09.05.2020 o 14:01, Akarm pisze:

Tak jak pisałem - za drugim razem dotrze, bo prawdopodobnie wyskoczy z prawka. A za pierwszym razem... no cóż - każdy z nas zrobił kiedyś jakąś głupotę, najczęściej nieświadomie. Jakbyś tak podchodził to należałoby zabrać prawko wszystkim. Ja też święty nie jestem  mimo, że uważam na przejściach w chuj to parę potencjalnie groźnych akcji się zdarzyło.


Nie zgadzam się z takim podejściem.

Twoje zdanie. Szanuje je, ale mam odmienne.

Ja nigdy nie popełniłem wykroczenia, które mogłoby być przyczyną wypadku.

hmmm. Brak samokrytycyzmu nie jest cnotą;)

Nigdy nie wyprzedziłem przed/na przejściu/skrzyżowaniu.

Na przejściu raz. Na skrzyżowaniu... częsciej.

Za wyjątkiem skrzyżowania, którego nie da się zauważyć, jak na przykład podporządkowane dochodzące do Puławskiej między światłami.

Czyli jednak;)

Nigdy nie wyprzedzałem na trzeciego, na linii ciągłej. Nigdy nie wykonałem manewru (żadnego!) przy braku dostatecznej widoczności, bez pewności co do skutków.

Akurat pewności co do skutków to z definicji nie masz.

Nawet ograniczenia prędkości jeśli poniżej 40 km/godz. to nie mam problemów.

Pogratulować;)

Tak więc nie mów mi, że stwarzanie śmiertelnego zagrożenia na drodze nie powinno być karane nadzwyczajnie surowo, bo ktoś może nie zdawać sobie z tego sprawy.

Jest nadzwyczaj surowo w granicach proporcjonalności. Jak mówisz podnnieść mandaty ogólnie - mogę dyskutować. Jak chcesz robić specjalne prawo na tą jedną okoliczność to jestem przeciw.


--
Shrek

Data: 2020-05-09 14:49:43
Autor: Akarm
Sokratesa cd.
W dniu 2020-05-09 o 14:10, Shrek pisze:

Jak mówisz podnnieść mandaty ogólnie - mogę dyskutować. Jak chcesz robić specjalne prawo na tą jedną okoliczność to jestem przeciw.


A ja nie.
Czym innym jest niewłaściwe parkowanie, lub przekroczenie dopuszczalnej prędkości, a czym innym wykroczenia skutkujące śmiertelnym zagrożeniem. Tu nie może być żadnego pobłażania, tylko zwielokrotniona surowość.

--
-          Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-05-09 15:22:41
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 09.05.2020 o 14:49, Akarm pisze:

A ja nie.
Czym innym jest niewłaściwe parkowanie, lub przekroczenie dopuszczalnej prędkości, a czym innym wykroczenia skutkujące śmiertelnym zagrożeniem. Tu nie może być żadnego pobłażania, tylko zwielokrotniona surowość.

  No przecież nie ma - maksymalny mandat ze wszystkich. Tyle że tylko w teorii.

--
Shrek

Data: 2020-05-10 10:59:28
Autor: Budzik
Sokratesa cd.
Użytkownik Akarm akarmWYWAL@wp.pl ...

Nigdy nie wyprzedziłem przed/na przejściu/skrzyżowaniu. Za wyjątkiem skrzyżowania, którego nie da się zauważyć, jak na przykład podporządkowane dochodzące do Puławskiej między światłami.

Moze w ramach kary wpłac 20kPLN na orkiestre Owsiaka?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napiecie
ma nieprzerwanie wzrastać."   Alfred Hitchcock

Data: 2020-05-10 14:35:40
Autor: Akarm
Sokratesa cd.
W dniu 2020-05-10 o 12:59, Budzik pisze:

Moze w ramach kary wpłac 20kPLN na orkiestre Owsiaka?


Hehe, ludzie poruszający się po Warszawie zapewne wiedzą, w czym rzecz:
https://goo.gl/maps/kPm7M5MS5eSRug3t5
Dl mało kumatych - niemożliwe tu jest zauważenie nieoznaczonego skrzyżowania ulicy podporządkowanej z czteropasmową arterią.

--
-          Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-05-10 12:59:27
Autor: Budzik
Sokratesa cd.
Użytkownik Akarm akarmWYWAL@wp.pl ...

Moze w ramach kary wpłac 20kPLN na orkiestre Owsiaka?

Hehe, ludzie poruszający się po Warszawie zapewne wiedzą, w czym rzecz:
https://goo.gl/maps/kPm7M5MS5eSRug3t5
Dl mało kumatych - niemożliwe tu jest zauważenie nieoznaczonego skrzyżowania ulicy podporządkowanej z czteropasmową arterią.

Jest przepis, jest kara. Nie ma zmiłuj.
;-P

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ten, kto walczy z potworami musi baczyć, by nie zapomniał,
że w ten sposób staje się potworem."  Fryderyk Nietzsche

Data: 2020-05-10 15:22:07
Autor: ąćęłńóśźż
Sokratesa cd.
Czego tu rzekomo nie widać?
Z tej jednokierunkowej ktoś na wstecznym wyjedzie??


-- -- -
goo.gl/maps/kPm7M5MS5eSRug3t5
niemożliwe tu jest zauważenie nieoznaczonego skrzyżowania ulicy podporządkowanej z czteropasmową arterią.

Data: 2020-05-10 15:43:39
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 10.05.2020 o 15:22, ąćęłńóśźż pisze:
Czego tu rzekomo nie widać?
Z tej jednokierunkowej ktoś na wstecznym wyjedzie??


Bez znaczenia - przepis jest przepis, a akarm jest służbistą:P


--
Shrek

Data: 2020-05-10 15:52:16
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 10.05.2020 o 15:43, Shrek pisze:
W dniu 10.05.2020 o 15:22, ąćęłńóśźż pisze:
Czego tu rzekomo nie widać?
Z tej jednokierunkowej ktoś na wstecznym wyjedzie??


Bez znaczenia - przepis jest przepis, a akarm jest służbistą:P

Tak przy okazji Akarm - to jest właśnie przypadek o którym mówiłem, dlaczego źle jest "maksować" kary za jakieś jedno specyficzne wykrocznie bez proporcjalności z innymi:

Załóżmy, że z jakiś powodów uznajemy że wypdzedzanie na skrzyżowaniu jest bardzo niebezpieczne (bo w sumie bywa, ale nie o tym przypadku mówimy a jak ktoś tnie pod prąd przez skrzyżowanie - ale w przepisie będzie jedno i to samo) i dajemy za to dajmy na to 5k i po prawku.

I teraz ktoś wyprzedza 60 jadącego 55 i trafia wyjeżdzającego pod prąd z podporządkowanej. Wyprzedzający dostaje 5k i po prawku a sprawca 500pln i 10 punktów (bo więcej się nie da). Teraz rozumiesz czemu takie rozumowanie jest złe?


--
Shrek

Data: 2020-05-10 16:15:04
Autor: Akarm
Sokratesa cd.
W dniu 2020-05-10 o 15:52, Shrek pisze:

Bez znaczenia - przepis jest przepis, a akarm jest służbistą:P

Tak przy okazji Akarm - to jest właśnie przypadek o którym mówiłem, dlaczego źle jest "maksować" kary za jakieś jedno specyficzne wykrocznie bez proporcjalności z innymi:

Załóżmy, że z jakiś powodów uznajemy że wypdzedzanie na skrzyżowaniu jest bardzo niebezpieczne (bo w sumie bywa, ale nie o tym przypadku mówimy a jak ktoś tnie pod prąd przez skrzyżowanie - ale w przepisie będzie jedno i to samo) i dajemy za to dajmy na to 5k i po prawku.

I teraz ktoś wyprzedza 60 jadącego 55 i trafia wyjeżdzającego pod prąd z podporządkowanej. Wyprzedzający dostaje 5k i po prawku a sprawca 500pln i 10 punktów (bo więcej się nie da). Teraz rozumiesz czemu takie rozumowanie jest złe?


Ja tylko nieśmiało przypomnę, że odnosiłem się wyłącznie do wyprzedzania przed/na przejściu dla pieszych.

--
-          Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-05-10 16:26:52
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 10.05.2020 o 16:15, Akarm pisze:

I teraz ktoś wyprzedza 60 jadącego 55 i trafia wyjeżdzającego pod prąd z podporządkowanej. Wyprzedzający dostaje 5k i po prawku a sprawca 500pln i 10 punktów (bo więcej się nie da). Teraz rozumiesz czemu takie rozumowanie jest złe?


Ja tylko nieśmiało przypomnę, że odnosiłem się wyłącznie do wyprzedzania przed/na przejściu dla pieszych.

Wiem, ale ten przykład tu dobrze pasuje. Chodzi o to, że ktoś za stworzenie zagożenia (faktyczne albo hipotetyczne bo na przykład wyprzedzanie rowerzysty na przejhściu groźne nie jest) dostani9e więcej niż za rzeczywiste spowodowanie wypadku.

--
Shrek

Data: 2020-05-10 20:00:12
Autor: Akarm
Sokratesa cd.
W dniu 2020-05-10 o 16:26, Shrek pisze:


Wiem, ale ten przykład tu dobrze pasuje. Chodzi o to, że ktoś za stworzenie zagożenia (faktyczne albo hipotetyczne bo na przykład wyprzedzanie rowerzysty na przejhściu groźne nie jest) dostani9e więcej niż za rzeczywiste spowodowanie wypadku.


Nie.
Chodzi o to, żeby przywalić taką karę, żeby nikomu nie opłacało się stwarzanie zagrożenia.
Ten na Sokratesa też tylko wyprzedzał na przejściu. Ot, wykroczenie za 500... Pechowo - znalazł się tam człowiek przechodzący.

Ja mogę popierdzielac motocyklem 200, ale przed przejściem nigdy(!) nie wyprzedziłem. Od czasu nauki jazdy, kiedy na pierwszym wyjeździe na miasto (Skoda 1000 MB, chyba), wyprzedziłem furmankę na Żabie, przy skręcie w prawo w Wincentego. Instruktor (co prawda zbytkując, ale jednak) mnie zbeształ. Zapamiętałem na całe życie. :)

--
-          Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-05-10 20:50:20
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 10.05.2020 o 20:00, Akarm pisze:

Wiem, ale ten przykład tu dobrze pasuje. Chodzi o to, że ktoś za stworzenie zagożenia (faktyczne albo hipotetyczne bo na przykład wyprzedzanie rowerzysty na przejhściu groźne nie jest) dostani9e więcej niż za rzeczywiste spowodowanie wypadku.


Nie.
Chodzi o to, żeby przywalić taką karę, żeby nikomu nie opłacało się stwarzanie zagrożenia.

Nikomu się nie opłaca, bo niezależnie od tego ile ktoś zarabia mieć pię3ć stów a nie mieć to razem tysiak i podobnie z punktami.

Ten na Sokratesa też tylko wyprzedzał na przejściu. Ot, wykroczenie za 500... Pechowo - znalazł się tam człowiek przechodzący.

I wiele wskazuje na to, że pójdzie za to za kraty. I dobrze.

Ja mogę popierdzielac motocyklem 200, ale przed przejściem nigdy(!) nie wyprzedziłem. Od czasu nauki jazdy, kiedy na pierwszym wyjeździe na miasto (Skoda 1000 MB, chyba), wyprzedziłem furmankę na Żabie, przy skręcie w prawo w Wincentego. Instruktor (co prawda zbytkując, ale jednak) mnie zbeształ. Zapamiętałem na całe życie. :)

Gratulować. Ja właśnie na moto wyprzedziłem. W zasadzie ominąłem. Tak konkretnie to nie wyhamowałem. Niewątpliwie dałem dupy. Na szczęście bez konsekwencji. To co do pierdla?

BTW - jakby podejść rygorystycznie, to myślę że każdy z nas wyskoczyłby z prawka za przejechanie 10 kilometrów po mieście.


--
Shrek

Data: 2020-05-10 22:52:04
Autor: Akarm
Sokratesa cd.
W dniu 2020-05-10 o 20:50, Shrek pisze:


Gratulować. Ja właśnie na moto wyprzedziłem. W zasadzie ominąłem. Tak konkretnie to nie wyhamowałem. Niewątpliwie dałem dupy. Na szczęście bez konsekwencji. To co do pierdla?


:D
Nie. Nie do pierdla. Ale 5 tysięcy złotych na pewno okazałoby się skutecznym przypominaczem, żeby przed przejściem nie wyprzedzać. ;)

BTW - jakby podejść rygorystycznie, to myślę że każdy z nas wyskoczyłby z prawka za przejechanie 10 kilometrów po mieście.


Mnie prawko mogliby zabrać tylko za przekroczenia dopuszczalnej prędkości. I za nic innego, bo innych wykroczeń nie popełniam.
Najłatwiej zarobić punkty na motocyklu, bo nie wiadomo kiedy - kilka sekund (może trzy?) i stówa na liczniku...



.... i wtedy wrzucam dwójkę. :D

--
-          Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-05-11 07:04:57
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 10.05.2020 o 22:52, Akarm pisze:

Gratulować. Ja właśnie na moto wyprzedziłem. W zasadzie ominąłem. Tak konkretnie to nie wyhamowałem. Niewątpliwie dałem dupy. Na szczęście bez konsekwencji. To co do pierdla?


:D
Nie. Nie do pierdla. Ale 5 tysięcy złotych na pewno okazałoby się skutecznym przypominaczem, żeby przed przejściem nie wyprzedzać. ;)

W sumie nie okazałoby się, bo i tak wczesniej ani potem nie wyprzedzałem. Po prostu początek sezonu, dałem dupy.

BTW - jakby podejść rygorystycznie, to myślę że każdy z nas wyskoczyłby z prawka za przejechanie 10 kilometrów po mieście.


Mnie prawko mogliby zabrać tylko za przekroczenia dopuszczalnej prędkości. I za nic innego, bo innych wykroczeń nie popełniam.

Zielone strzałki? Pojedyncze ciągłe? Korzystanie z uprzejmości innych (to dałoby się wybronić, ale pewnie dopiero w sądzie). Zawracanie na S-3 w lewo?

Najłatwiej zarobić punkty na motocyklu, bo nie wiadomo kiedy - kilka sekund (może trzy?) i stówa na liczniku...

Akurat prędkość to niewileki problem, bo z premedytacją jeżdzę chopperem bez szyby więc przy stówce to już konkretnie wieje. Samochodem też nie problem do 100 szybko dociągnąć jak silnik mocny.

--
Shrek

Data: 2020-05-11 08:06:54
Autor: Akarm
Sokratesa cd.
W dniu 2020-05-11 o 07:04, Shrek pisze:


Zielone strzałki?


Fakt.
Jeśli brak pieszych, to często zatrzymanie następuje dopiero za sygnalizatorem. A kiedy drogi są puste, to nawet zatrzymania brakuje.


Pojedyncze ciągłe?


Nigdy chyba nie przejechałem żadnej ciągłej - ani pojedynczej, ani (tym bardziej!) podwójnej.
Nie liczy się jazda "kanionem" na motocyklu. ;)


Korzystanie z uprzejmości innych (to dałoby się wybronić, ale pewnie dopiero w sądzie).


Tego nie rozumiem. Co to jest "korzystanie z uprzejmości innych"?
Czy gdzieś jest zabronione jakieś "korzystanie z uprzejmości innych"?


Zawracanie na S-3 w lewo?


Nigdy na skrzyżowaniu z taką sygnalizacją nie zwracałem. Nawet nie przyszło mi do głowy, że taki manewr można wykonać. Tak że nie widzę sensu rozpatrywania takiego dziwnego wykroczenia. Przecież to jest równoważne przejazdowi na czerwonym!

W każdym razie, wyprzedzanie przed i na przejściu dla pieszych, oraz omijanie pojazdu przepuszczającego pieszych, powinno być karane dużo surowiej, niż teraz.
Dzięki temu uniknęlibyśmy wielu śmierci. A już zachowanie choćby tylko jednego życia jest tego warte.

--
-          Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-05-11 17:39:23
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 11.05.2020 o 08:06, Akarm pisze:

Zielone strzałki?


Fakt.
Jeśli brak pieszych, to często zatrzymanie następuje dopiero za sygnalizatorem. A kiedy drogi są puste, to nawet zatrzymania brakuje.

1 punkt + 100PLN

Pojedyncze ciągłe?


Nigdy chyba nie przejechałem żadnej ciągłej - ani pojedynczej, ani (tym bardziej!) podwójnej.
Nie liczy się jazda "kanionem" na motocyklu. ;)

Ło panie - to kilka skrzyżowań i po prawku;)

Korzystanie z uprzejmości innych (to dałoby się wybronić, ale pewnie dopiero w sądzie).


Tego nie rozumiem. Co to jest "korzystanie z uprzejmości innych"?
Czy gdzieś jest zabronione jakieś "korzystanie z uprzejmości innych"?

Generalnie pierwszeństwo określają przepisy a nie uprzejmość.

Zawracanie na S-3 w lewo?


Nigdy na skrzyżowaniu z taką sygnalizacją nie zwracałem. Nawet nie przyszło mi do głowy, że taki manewr można wykonać. Tak że nie widzę sensu rozpatrywania takiego dziwnego wykroczenia. Przecież to jest równoważne przejazdowi na czerwonym!

Z grubsza tak samo jak przejazd na zielonej strzałce bez zatrzymania;)

W każdym razie, wyprzedzanie przed i na przejściu dla pieszych, oraz omijanie pojazdu przepuszczającego pieszych, powinno być karane dużo surowiej, niż teraz.

Pod warunkiem że proporcjonalnie do reszty.

Dzięki temu uniknęlibyśmy wielu śmierci. A już zachowanie choćby tylko jednego życia jest tego warte.

Truizm. A jak już uratujesz jedno, to prędkość -10? A potem...

--
Shrek

Data: 2020-05-10 16:17:39
Autor: Akarm
Sokratesa cd.
W dniu 2020-05-10 o 15:43, Shrek pisze:


Bez znaczenia - przepis jest przepis, a akarm jest służbistą:P


Nie, nie jestem służbistą.
Po raz kolejny: należy karać surowo i bezwzględnie wszystkich stwarzających śmiertelne zagrożenie w ruchu drogowym.

--
-          Akarm
http://bykom-stop.cba.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

Data: 2020-05-09 14:01:37
Autor: ąćęłńóśźż
Sokratesa cd.
Raczej procent z PIT-a.


-- -- -
Powinno być nie mniej, niż 5000.
Tak - minimum pięć tysięcy złotych za wyprzedzanie na przejściu.

Data: 2020-05-09 14:06:14
Autor: Mateusz Viste
Sokratesa cd.
2020-05-09 o 14:01 +0200, ąćęłńóśźż napisał:
Raczej procent z PIT-a.

Czyli karać ludzi dodatkowo za to, że skutecznie wyrabiają PKB?

Mateusz

Data: 2020-05-09 15:40:07
Autor: J.F.
Sokratesa cd.
Dnia Sat, 9 May 2020 14:06:14 +0200, Mateusz Viste napisał(a):
2020-05-09 o 14:01 +0200, ąćęłńóśźż napisał:
Raczej procent z PIT-a.

Czyli karać ludzi dodatkowo za to, że skutecznie wyrabiają PKB?


nie - karac za wyprzedzanie na przejsciach.
Skutecznie karac - tzn tak, zeby wiecej nie wyprzedali na przejsciach
:-)

J.

Data: 2020-05-09 07:17:37
Autor: Zenek Kapelinder
Sokratesa cd.
Nie da się skutecznie bo zaraz jakieś szreki i inne pojeby zaczną wrzeszczeć że dyktatura kaczora i takie tam inne głupie teksty. Zróbcie mnie królem a zniosę  następnego dnia po koronacji mandaty.

Data: 2020-05-09 14:10:52
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 09.05.2020 o 14:01, ąćęłńóśźż pisze:
Raczej procent z PIT-a.


O mamy psiora;) Zmartwię cię - większość bogatych ludzi ma słabe pity;)


--
Shrek

Data: 2020-05-09 17:19:30
Autor: ąćęłńóśźż
Sokratesa cd.
Pie.....sz.


-- -- -
większość bogatych ludzi ma słabe pity

Data: 2020-05-09 19:26:56
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 09.05.2020 o 17:19, ąćęłńóśźż pisze:
Pie.....sz.

Nie pierdole. Jak ktoś ma kupę szmalu, to zwykle optymalizuje podatki.


--
Shrek

Data: 2020-05-05 11:12:05
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 05.05.2020 o 10:41, ToMasz pisze:
(...)
Któryś jeszcze będzie szczekał, że wina zabitego, bo jak wchodził to nie wział pod uwagę, że samochód oddalony o ćwierć kilometra za pięć sekund go jebnie?

moim zdaniem, wina leży po stronie kierowcy BMW. Jednak o ile pamiętam, nikt, ale to nikt wtedy nie pisał ze jest inaczej. Nieoczywisty był fakt czy PRZED wejściem pieszy się rozglądał. koniec kropka.

Nie - nieoczywisty był fakt, że zapiedalał 130 i wyprzedzał na przejściu. Przy tej prędkości możesz się rozglądać, a jak samocjód co ma cie pierdolnąć jest 200 metrów od ciebie schowany za innymi to nie przewidzisz. Inaczej oznaczałoby to zakaz przechodzenia jeśli cokolwiek jest w zasięgu wzroku, czyli generalnie zakaz, bo poza nocą zawsze masz jakiś samochód pół kilometra od ciebie (a tyle potrzeba na w miarę bezpieczną separacje przy tych prędkościach).

Przywołujesz zdarzenie z przed pół roku w jakim celu? (żeby Cie nie denerwować - nie neguje, nie pochwalam - po prostu pytam).

Bo pamiętam, że były głosy, że winien był pieszy. I że nie da się postawić zarzutu zabójstwa z zamiarem ewentualnym (podobno jednak będzie). No i że wcale nie jechał 130, bo skąd niby ktoś wie ile jechał (to akurat było proste - jeżdzili tym gratem i sprawdzali kiedy długość śladów się bedzie zgadzać).

Masz jakiś cel?

Tak - żeby jeden z drugim "skoro potrącono pieszego, to znaczy że wtargnął" zastanowili się jeszcze raz nad swoimi przemyśleniami.

JA bym chciał zeby po naszych dyskusjach był lepszy.

Po większości nie będzie.

Więc ja uczę swoje dzieci żeby się rozglądały zanim wejdą na pasy, mimo że mają pierwszeństwo.

Ja też. A ponadto chcę, że jak ktoś kogoś na przejściu zabije to żeby poniósł adekwatną karę, a nie było gadanie "że pieszy zawsze trochę winny".

  TERAZ je nauczę, że w środku miasta
samochód który powinien jechać do 50km/h może jechać 136km/h, więc DZIECI muszą zachować większą ostrożność POMIMO że mają pierwszeństwo. I ja uważam ze świat wokół mnie będzie lepszy.

Bzdura - nauczysz je, że mają się wogóle do jezdni nie zbliżać, bo nawet jak widzą zatrzymujące się samochody, to nie znaczy że 100 metrów za nimi nie jedzie idiota? W mieście stytuacja, gdy jesteś _pewny_ że nie ma żadnego poruszającego się samochodu w odległości pół kilometra się prawie nie zdarza. A nawet jak to zawsze może być taki co potnie 200 a nie 130.

Jeśli Ty i inne podobnie myślące osoby (nie oceniam, obserwuje tylko komentarze) będziecie krzyczeć: dożywocie dla sprawcy, zabierać auta, pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, to zginie mniej pieszych czy więcej?

Oczywiście, że mniej - statystyki jednoznacznie pokazują, że w krajach gdzie nie uprawia się victim shaming w stosunku do zabitych pieszych ofiar jest znacząco mniej.


--
Shrek

Data: 2020-05-05 18:40:51
Autor: ToMasz
Sokratesa cd.
Shreku, ja nie będę czytał pyskówek, bo szkoda mi życia, więc odpisuje tylko Tobie
samochód który powinien jechać do 50km/h może jechać 136km/h, więc DZIECI muszą zachować większą ostrożność POMIMO że mają pierwszeństwo. I ja uważam ze świat wokół mnie będzie lepszy.

Bzdura - nauczysz je, że mają się wogóle do jezdni nie zbliżać, bo nawet jak widzą zatrzymujące się samochody, to nie znaczy że 100 metrów za nimi nie jedzie idiota? W mieście stytuacja, gdy jesteś _pewny_ że nie ma żadnego poruszającego się samochodu w odległości pół kilometra się prawie nie zdarza. A nawet jak to zawsze może być taki co potnie 200 a nie 130.
Negujesz, krytykujesz, ale problemu nie rozwiązujesz. Omawiamy przypadek gdy kierowca bezmyślnością doprowadził do śmierci. A jeśli do takiej samej śmierci doprowadzi wada pojazdu lub zawał kierowcy? Więc ja stosuje inną prostą metodę. patrzę czy kierowca mnie "widzi". Jeśli zapierdziela jak głupi - mogę zrobić fotkę i lecieć na komisariat - to mi gwarantuje prawo. jeśli zwalnia - przechodzę. Człowiek jest w stanie zareagować w ułamku sekundy. o ile wie ZE będzie i JAK będzie reagować. w przedmiotowym przypadku mężczyzna na 100% NIE wiedział że będzie musiał zareagować. Miał na to kilka sekund... Czyżby nie miał wyobraźni?



Jeśli Ty i inne podobnie myślące osoby (nie oceniam, obserwuje tylko komentarze) będziecie krzyczeć: dożywocie dla sprawcy, zabierać auta, pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, to zginie mniej pieszych czy więcej?

Oczywiście, że mniej - statystyki jednoznacznie pokazują, że w krajach gdzie nie uprawia się victim shaming w stosunku do zabitych pieszych ofiar jest znacząco mniej.

nie wiem jak jest w innych krajach, wszystkich. Widziałem film jak gość jeździ około godziny po mieście, pokazując setki przejść gdzie pieszy NIE ma pierwszeństwa, i zaledwie kilka na których ma pierwszeństwo. W takim mieście, za potrącenie pieszego na przejściu - powinny być tortury. ja mam z domu do pracy 1.2km i około dwadzieścia przejść dla pieszych. Na szczęście 99% chodzę z buta lub jadę rowerem. Rowerem zdecydowanie szybciej niż autem
ToMasz

Data: 2020-05-05 18:49:49
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 05.05.2020 o 18:40, ToMasz pisze:

Bzdura - nauczysz je, że mają się wogóle do jezdni nie zbliżać, bo nawet jak widzą zatrzymujące się samochody, to nie znaczy że 100 metrów za nimi nie jedzie idiota? W mieście stytuacja, gdy jesteś _pewny_ że nie ma żadnego poruszającego się samochodu w odległości pół kilometra się prawie nie zdarza. A nawet jak to zawsze może być taki co potnie 200 a nie 130.
Negujesz, krytykujesz, ale problemu nie rozwiązujesz.

Ty też nie. Możesz nauczyć dzieci rozsądku, ale rozsądek nakazuje też spodziweania się niespodziwewanego w rozsądnych granicach. To co się stało znacznie te granice przekracza i jakbyś miał takie granice brać pod uwagę w codziennym życiu prowadziłoby to do paranoi. Bo przy założeniu, że samochody mogą się poruszać z takimi prędkościami zachowanie bezpiecznej separacji jest po prostu niemożliwe.

Omawiamy przypadek gdy kierowca bezmyślnością doprowadził do śmierci. A jeśli do takiej samej śmierci doprowadzi wada pojazdu lub zawał kierowcy?

Ale nie doprowadził.

Więc ja stosuje inną prostą metodę. patrzę czy kierowca mnie "widzi".

Brutalnie mówiąc - chuja zobaczysz z kilkuset metrów. A jak już pisałem taka "separacja" jest wymagana.

Miał na to kilka sekund... Czyżby nie miał wyobraźni?

Najwyraźniej tobie jej brakuje. Po prostu zakładał zwykłą sytuację - mógł się pewnie spodziwewać kogoś jadącego 80. Kogoś jadącego 130 schowanego za innymi samochodami nie spodziewał się - bo na tej zasadzie to zawsze może się taki zdążyć i w ogóle nie powinieneś się do przejścia zbliżać.

Oczywiście, że mniej - statystyki jednoznacznie pokazują, że w krajach gdzie nie uprawia się victim shaming w stosunku do zabitych pieszych ofiar jest znacząco mniej.

nie wiem jak jest w innych krajach, wszystkich.

No to szukaj - tego gdzie pieszy ma pierwszeńtwo bez żadnych szopek i mają statystyki gorsze niż u nas. Jak znajdziesz to dawaj linka.

Widziałem film jak gość jeździ około godziny po mieście, pokazując setki przejść gdzie pieszy NIE ma pierwszeństwa, i zaledwie kilka na których ma pierwszeństwo.

OMG znowu....


--
Shrek

Data: 2020-05-05 11:21:44
Autor: ąćęłńóśźż
Sokratesa cd.
Był motyw, że na prawym pasie inny samochód się zatrzymał przed przejściem.
Więc ten ojciec musiałby zapie....ającego pojeba widzieć sporo przed, zbliżając się z chodnika do pasów (i to nadal nie wiadomo czy nad dachem zatrzymującego się) lub nad dachem zatrzymującego się - trzeba by rozrysować perspektywy (wysokość aut, wzrost), uwzględniając jeszcze jakieś drzewa czy inne miejscowe przeszkody.
A pojeb zasługuje na minimum 8 lat.
Sprawy idą w pierwszej instancji do rejonowego czy okręgowego?

Tak swoją drogą czasem jako używacz chodnika doświadczam pojazdów zatrzymujących się jakieś 5-10 metrów przed pasami, zwykle myślę "ki czort", dopiero po chwili kumam, że może kierowniczka nie chce narazić pieszego na rozjechanie go przez inne wyprzedzające auto.
Z przykrością stwierdzam, że taki nawyk zatrzymywania się 5-10 metrów przed pasami we mnie jako kierowcę samochodu nie wstąpił - do łba mi nie przychodzi, że "ten z lewej" może zechcieć rozjechać pieszych, których wpuszczam.


-- -- -
Nieoczywisty był fakt czy PRZED wejściem pieszy się rozglądał.

Data: 2020-05-05 11:32:56
Autor: J.F.
Sokratesa cd.
Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:r8r8s9$htm$1@dont-email.me...
(...)
Któryś jeszcze będzie szczekał, że wina zabitego, bo jak wchodził to nie wział pod uwagę, że samochód oddalony o ćwierć kilometra za pięć sekund go jebnie?

moim zdaniem, wina leży po stronie kierowcy BMW. Jednak o ile pamiętam, nikt, ale to nikt wtedy nie pisał ze jest inaczej. Nieoczywisty był fakt czy PRZED wejściem pieszy się rozglądał. koniec kropka.

Jakos tam sie chyba ogladal, skoro wchodzil na prawy pas ruchu, a BMW jechalo lewym

Przywołujesz zdarzenie z przed pół roku w jakim celu? (żeby Cie nie denerwować - nie neguje, nie pochwalam - po prostu pytam). Masz jakiś cel? Czy to co napisałeś - (tu myśl pewnego Dominikanina) spowoduje że świat będzie lepszy?

Ktos tam moze pomysli, ze 130 to za szybko.

JA bym chciał zeby po naszych dyskusjach był lepszy. Więc ja uczę swoje dzieci żeby się rozglądały zanim wejdą na pasy, mimo że mają pierwszeństwo.

To zle je uczysz, bo przeciez nie maja.
Maja sie rozejrzec przed wejsciem na pasy.

TERAZ je nauczę, że w środku miasta samochód który powinien jechać do 50km/h może jechać 136km/h, więc DZIECI muszą zachować większą ostrożność POMIMO że mają pierwszeństwo. I ja uważam ze świat wokół mnie będzie lepszy.

A powinienes je uczyc, ze na srodku przejscia trzeba sie zatrzymac i ostroznie wyjrzec czy cos kolejnym pasem ruchu nie jedzie.
Moze nawet nie 130, 50 jedzie, ale zagapil sie.

J.

Data: 2020-05-05 11:33:01
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 05.05.2020 o 11:21, ąćęłńóśźż pisze:
Był motyw, że na prawym pasie inny samochód się zatrzymał przed przejściem.
Więc ten ojciec musiałby zapie....ającego pojeba widzieć sporo przed, zbliżając się z chodnika do pasów (i to nadal nie wiadomo czy nad dachem zatrzymującego się) lub nad dachem zatrzymującego się - trzeba by rozrysować perspektywy (wysokość aut, wzrost), uwzględniając jeszcze jakieś drzewa czy inne miejscowe przeszkody.

To jest to przejście:

https://www.google.pl/maps/@52.2830662,20.9263837,3a,27y,42.1h,86.25t/data=!3m6!1e1!3m4!1soLr7KqXGPyAyK3b1smNmFA!2e0!7i13312!8i6656

Przy tej prękości 6 sekund wcześniej to są następne pasy - nie, nie te które widać - następne - te których nie widać.

Jezdnia ma jakieś 6metrów. Przy pędkości spacerowej właśnie jakieś 6 sekund. No i chciałbyś pewnie mieć ze 4 sekundy zapasu żeby nie grać za każdym razem w rosyjską ruletkę. Co oznacza, ze przy tej prędości musiałbś mieć pewność (nie mylić z "nie widzieć"), że nie ma żadnego samochodu w ruchu niemal pół kilometra od ciebie. Jeszcze jest tu jakiś cwaniak od pieszy też winny?
--
Shrek

Data: 2020-05-05 02:47:57
Autor: Zenek Kapelinder
Sokratesa cd.
Masz rację. Nikt z postacią z bajki kopał się nie będzie. Tam wszyscy byli winni, w wyjątkiem dziecka/dzieci. Dużo oczu było i nikt nie widział. Głów też kilka i w żadnej mózg nie zadziałał. Do tego wszyscy złamali jakiś przepis. To jak w takim przypadku można było uniknąć wypadku?

Data: 2020-05-05 03:54:04
Autor: WS
Sokratesa cd.
On Tuesday, May 5, 2020 at 11:33:02 AM UTC+2, Shrek wrote:

Jezdnia ma jakieś 6metrów. Przy pędkości spacerowej właśnie jakieś 6 sekund. No i chciałbyś pewnie mieć ze 4 sekundy zapasu żeby nie grać za każdym razem w rosyjską ruletkę. Co oznacza, ze przy tej prędości musiałbś mieć pewność (nie mylić z "nie widzieć"), że nie ma żadnego samochodu w ruchu niemal pół kilometra od ciebie.

no bez przesady, 136km/h to niecale 38m/s, czyli w 6 sek przejedzie 228m, czyli mniej niz cwierc kilometra ;)

Jeszcze jest tu jakiś cwaniak od pieszy też winny?

e..szkoda sie powtarzac, ale ja od zawsze uwazam, ze: 1. z punktu widzenia PoRD winny w 100% kierowca

2. jak ktos ma odrobine oleju w glowie, to tak nie wlezie pod samochod, czyli akurat jest to sytuacja, w ktorej "sam sobie winien",bo mial 99,99% szans na unikniecie wypadku w trywialny sposob (popatrzec...). Co innego jak ktos np. stoi na chodniku, przystanku i mu taki pajac przywali... wtedy to pech, przypadek z punktu widzenia poszkodowanego :(

Data: 2020-05-05 03:58:44
Autor: WS
Sokratesa cd.
On Tuesday, May 5, 2020 at 12:54:07 PM UTC+2, WS wrote:

no bez przesady, 136km/h to niecale 38m/s, czyli w 6 sek przejedzie 228m, czyli mniej niz cwierc kilometra ;)

oczywiscie mialo byc ćwierc kilometra, znacznie mniej niz pol... ;)

Data: 2020-05-05 03:59:30
Autor: Zenek Kapelinder
Sokratesa cd.
Dźwięk porusza się z 10 razy szybciej niż tamten jechał. Jak zapierdalal 130 to nie robił tego bezszelestnie. Hamowanie też do cichych nie należało. Każdy wypadek to ciąg zdarzeń. Nigdy jedno zdarzenie z takiego ciągu nie doprowadzą do wypadku. Tutaj też był ciąg zdarzeń. Samo rozpatrywanie tego co zrobił ten co rozjechał jest bez sensu. Bo tam jest/było więcej winnych.

Data: 2020-05-05 13:30:03
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 05.05.2020 o 12:54, WS pisze:

Jezdnia ma jakieś 6metrów. Przy pędkości spacerowej właśnie jakieś 6
sekund. No i chciałbyś pewnie mieć ze 4 sekundy zapasu żeby nie grać za
każdym razem w rosyjską ruletkę. Co oznacza, ze przy tej prędości
musiałbś mieć pewność (nie mylić z "nie widzieć"), że nie ma żadnego
samochodu w ruchu niemal pół kilometra od ciebie.

no bez przesady, 136km/h to niecale 38m/s, czyli w 6 sek przejedzie 228m, czyli mniej niz cwierc kilometra ;)

Dokładnie - i wypadałoby mieć parę sekund zapasu i robi się między 400 a 500 metrów. A skoro mamy się spodziwewać jadącego 136 to czemu nie 180 albo 220?

e..szkoda sie powtarzac, ale ja od zawsze uwazam, ze:

1. z punktu widzenia PoRD winny w 100% kierowca

2. jak ktos ma odrobine oleju w glowie, to tak nie wlezie pod samochod, czyli akurat jest to sytuacja, w ktorej "sam sobie winien",bo mial 99,99% szans na unikniecie wypadku w trywialny sposob (popatrzec...).

Jeszcze raz - on jechał prawie 140 na godzinę i zmieniał pasy. Całkiem możliwe, że kolo spojrzał i widział dwa samochody na dwóch pasach, przed którymi spokojnie zdążyłby przejść albo by się zatrzymały. No ale cieżko przewidzieć, że 50 meterów za nimi jest niewidoczny ścigat z prędkością autostradową, który dojedzie jednak pierwszy i go jebnie.

Poruszajmy się w granicach rozsądku... Jakieś realne założenia trzeba przyjąć, bo tak to w ogóle nie wychodzić z domu...

--
Shrek

Data: 2020-05-05 04:54:32
Autor: WS
Sokratesa cd.
On Tuesday, May 5, 2020 at 1:30:04 PM UTC+2, Shrek wrote:


Jeszcze raz - on jechał prawie 140 na godzinę i zmieniał pasy. Całkiem możliwe, że kolo spojrzał i widział dwa samochody na dwóch pasach, przed którymi spokojnie zdążyłby przejść albo by się zatrzymały. No ale cieżko przewidzieć, że 50 meterów za nimi jest niewidoczny ścigat z prędkością autostradową, który dojedzie jednak pierwszy i go jebnie.

Poruszajmy się w granicach rozsądku... Jakieś realne założenia trzeba przyjąć, bo tak to w ogóle nie wychodzić z domu...

Ja zawsze patrze (nawet w obie strony na jednokierunkowych jezdniach) i jakos trudno nie jest. Czasem (pewnie z kilkanascie razy) trafil sie jakis totalny debil, ale takich zazwyczaj widac... praktycznie nie ma opcji, zeby facet zapierdzielajacy ~140 pojawil sie zza kilku samochodow jadacych ~50. Musi miec miejsce, widocznosc... Do tego zazwyczaj jedzie agresywnie, na wysokich obrotach... i go slychac, zwlaszcza motocykle...
Tyle sie trabi w mediach o tego typu sytuacjach, tylko piesi wyciagaja z tego jedynie wniosek "mam pierwszenstwo" a nie "sprawdz, czy jakis debil nie omija pojazdu obok..."

Data: 2020-05-05 14:06:57
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 05.05.2020 o 13:54, WS pisze:

Poruszajmy się w granicach rozsądku... Jakieś realne założenia trzeba
przyjąć, bo tak to w ogóle nie wychodzić z domu...

Ja zawsze patrze (nawet w obie strony na jednokierunkowych jezdniach) i jakos trudno nie jest.

Dopóki nie trafisz na takiego, co go jednak nie przewidziałeś, bo nie mieścił się w kanonie przewidywalnych zachować. Jak z tym tutaj. Wiadomo, że jeden koleś się zatrzymał. Wiadomo, że kolo zmieniał pasy jadąc 136km/h. IMHO po prostu jak patrzył, to go na tym drugim pasie nie było albo był za innym samochodem. Nie możesz wymagać od pieszego, żeby przewidywał, że zza innych samochodów śladem węża wyleci ktoś 130. A jak tak, to możesz wymagać już absolutnie wszystkiego - no bo czemu nie?


Czasem (pewnie z kilkanascie razy) trafil sie jakis totalny debil, ale takich zazwyczaj widac... praktycznie nie ma opcji, zeby facet zapierdzielajacy ~140 pojawil sie zza kilku samochodow jadacych ~50. Musi miec miejsce, widocznosc...

No tak średnio - jakby miał widoczność i miejsce to by nie pierdolnął - prawda? Zresztą sam twierdzi, że nie miał, bo go słońce oślepiało.

Do tego zazwyczaj jedzie agresywnie, na wysokich obrotach... i go slychac, zwlaszcza motocykle...

To racje, ale te to akurat nie moto. A co do moto... często się okazuje, że jednak nie są aż tak bardzo "widoczni" jakby chcieli no i potem motocyklista z motocyklem jest wszędzie - nieraz dosłownie.

Tyle sie trabi w mediach o tego typu sytuacjach, tylko piesi wyciagaja z tego jedynie wniosek "mam pierwszenstwo" a nie "sprawdz, czy jakis debil nie omija pojazdu obok..."

Akurat mnóstwo pieszych jest ogarniętych - inaczej trup siałby się gęsto - też mnie kiedyś to wkurwiało, że nie patrzą tylko lezą. Potem sobie uświadomiłem, ze oni jednak widzą co jest za mną. Przynajmniej dopóki nie trafią na takiego debila jak ten.


--
Shrek

Data: 2020-05-05 05:15:24
Autor: WS
Sokratesa cd.
On Tuesday, May 5, 2020 at 2:07:15 PM UTC+2, Shrek wrote:

Nie możesz wymagać od pieszego, żeby przewidywał, że zza innych samochodów śladem węża wyleci ktoś 130. A jak tak, to możesz wymagać już absolutnie wszystkiego - no bo czemu nie?

no nie, zeby jasnos byla:

NIE WYMAGAM od pieszego takiego przewidywania, uwazam tylko, ze majac odrobine rozsadku moze uniknac tego typu wypadkow. A kierowca nie ma prawa zakladac, ze pieszy ma olej w glowie!

Jesli do wypadku dojdzie, to winnym jest oczywiscie zapierdzielacz... 100% winy

Data: 2020-05-05 05:38:05
Autor: Przemek Jedrzejczak
Sokratesa cd.
-- uwazam tylko, ze majac odrobine rozsadku moze uniknac tego typu wypadkow.

99% pieszych polegloby na tym tescie

-- Do tego zazwyczaj jedzie agresywnie, na wysokich obrotach... i go slychac, zwlaszcza motocykle...

-- jasne, a Twoj hipersluch wylapie Tesle :-) no litosci jak mozna plesc takie farmazony ?

Data: 2020-05-05 06:30:22
Autor: WS
Sokratesa cd.
On Tuesday, May 5, 2020 at 2:38:08 PM UTC+2, Przemek Jedrzejczak wrote:
-- uwazam tylko, ze majac odrobine rozsadku moze uniknac tego typu wypadkow.

99% pieszych polegloby na tym tescie

wlasnie w tym problem, gdy oglada sie filmy z tego typu wypadkow to wychodzi, ze ci ludzie najczesciej ida jak barany na rzez... :( czesto jeszcze z nosem w smartfonie...


-- Do tego zazwyczaj jedzie agresywnie, na wysokich obrotach... i go slychac, zwlaszcza motocykle...

-- jasne, a Twoj hipersluch wylapie Tesle :-) no litosci jak mozna plesc takie farmazony ?

Tesle to na palcach mozna policzyc, jak przyspiesza, hamuje... to i tak cicha nie jest, uwazam, ze 99% takich idiotow da sie zauwazyc / uslyszec...

Data: 2020-05-05 14:42:14
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 05.05.2020 o 14:15, WS pisze:
On Tuesday, May 5, 2020 at 2:07:15 PM UTC+2, Shrek wrote:

Nie możesz wymagać od pieszego, żeby
przewidywał, że zza innych samochodów śladem węża wyleci ktoś 130. A jak
tak, to możesz wymagać już absolutnie wszystkiego - no bo czemu nie?

no nie, zeby jasnos byla:

NIE WYMAGAM od pieszego takiego przewidywania, uwazam tylko, ze majac odrobine rozsadku moze uniknac tego typu wypadkow.

Zdecydowanie - wystarczyłaby odrobina rozsądku (nawet nie dużo), żeby nie zapierdalać z prędkością autostradową omijając na przejściach pojazdy, które zatrzymały się przepuścić pieszego. Wydaje się, że nawet IQ w okolicach 65 czyli upośledzenie w stopniu umiarkowanym powinno do tego wystarczyć.


  A kierowca nie ma prawa zakladac, ze pieszy ma olej w glowie!

Jesli do wypadku dojdzie, to winnym jest oczywiscie zapierdzielacz... 100% winy

Trochę się to kłóci z twoim następnym punktem "w 99,99% przypadków sam sobie winien". Relatywizować to można jak ktoś jechał zgodnie z przepisami i "się zdarzyło" - choć i tak się nie powinno. Tu nie ma żadnego miejsca na obdzielanie winą pieszego. A twoją pewnością siebie, że ty byś uniknął to bym bardzo uważał. Mi dużo do myślenia daje, że tym przjściem czasem chodzę i mimo że wiem co tam się odpierdala, to wcale nie jestem pewien czy na jego miejscy nie skończyłbym tak samo. Po prostu przewidujesz w jakiś rozsądnych granicach. Powyżej tego to już paranoja. Ponieważ jeżdzę na moto i jestem z tych już po szlifie, to wiem jak wygląda paranoid mode - i nie - nie jest to zdrowe podejście.

--
Shrek

Data: 2020-05-05 06:48:38
Autor: WS
Sokratesa cd.
On Tuesday, May 5, 2020 at 2:42:16 PM UTC+2, Shrek wrote:

Trochę się to kłóci z twoim następnym punktem "w 99,99% przypadków sam sobie winien".

Wg mnie nie, co z tego, ze niewinny jak nie zyje? Nalezy samemu dbac o swoja d. , a nie ufac bezsensownie prawu/przepisom itp... zwlaszcza, jesli to nic nie kosztuje. Jesli uchwala, ze mozna na przejscie/jezdnie wchodzic z zamknietymi oczami, a kierowca ma obowiazek jechac tak, zeby wypadku nie bylo.... to nie oznacza, ze nalezy tak wlasnie chodzic ;)

Data: 2020-05-05 16:16:01
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 05.05.2020 o 15:48, WS pisze:
On Tuesday, May 5, 2020 at 2:42:16 PM UTC+2, Shrek wrote:

Trochę się to kłóci z twoim następnym punktem "w 99,99% przypadków sam
sobie winien".

Wg mnie nie, co z tego, ze niewinny jak nie zyje?

Nic. Ale to, że nie żyje nie robi z niego "sam sobie winien".


--
Shrek

Data: 2020-05-06 10:16:51
Autor: ąćęłńóśźż
Sokratesa cd.
Data: 2020-05-06 17:16:00
Autor: Shrek
Sokratesa cd.
W dniu 06.05.2020 o 10:16, ąćęłńóśźż pisze:
blob:https://onet.tv/5b683725-b886-4007-a970-aef6c6634795

Co tam jest, bo nie widzę?

--
Shrek

Data: 2020-05-07 05:59:36
Autor: Budzik
Sokratesa cd.
Użytkownik WS LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl ...

Nie możesz wymagać od pieszego, żeby przewidywał, że zza innych samochodów śladem węża wyleci ktoś 130.
A jak tak, to możesz wymagać już absolutnie wszystkiego - no bo
czemu nie?

no nie, zeby jasnos byla:

NIE WYMAGAM od pieszego takiego przewidywania, uwazam tylko, ze
majac odrobine rozsadku moze uniknac tego typu wypadkow. A kierowca
nie ma prawa zakladac, ze pieszy ma olej w glowie! Jesli do wypadku dojdzie, to winnym jest oczywiscie
zapierdzielacz... 100% winy

Ja tez jestem zdania ze ludzie wielu wypadków mogliby uniknac odrobine podkrecajac koncentracje.

Ale jeżeli stwierdzimy ze tej sytuacji mozna było spokojnie uniknac to musimy stwierdzic, ze powinnismy chodzic po ulicach jak zlekniona tchórzofretka, nerwowo cały czas machajac głowa lewo prawo i bedac w kqazdym momencie gotowym na uskok.
Tak sie nie da i tak chyba nikt nie chce funkcjonowac.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
ale cóż - jestem w tym najlepszy."  Szymon Majewski

Data: 2020-05-05 04:56:29
Autor: Przemek Jedrzejczak
Sokratesa cd.
realne zalozenia sa takie ze smierdziele (sami wiecie kto) nic z tym nie robia

https://www.chip.de/news/Neue-Regeln-im-Strassenverkehr-Ab-21-km-h-zu-viel-ist-jetzt-der-Fuehrerschein-weg_182642402.html

Neue Bußgelder & Strafen: Ab 21 km/h zu viel ist jetzt der Führerschein weg

Innerorts reichen von jetzt an 21 Kilometer pro Stunde mehr als erlaubt, um - neben 80 Euro Strafe und einem Punkt - einen Monat Fahrverbot zu kassieren. Außerorts sind es 26 km/h, anders als bisher kann schon beim ersten Mal der Führerschein für einen Monat weg sein.

21 km/h za szybko w zabudowanym, zabiora prawko na miesiac
26 km/h za szybko poza zabudowanym, tez zabiora prawko na miesiac


ps Niemcy maja dosc ofiar smiertelnych w terenie zabudowanym i beda tak dlugo napierdalac karami w te puste niemieckie czerepy az becwaly zrozumieja przekaz :-)

Sokratesa cd.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona