Solar Impulse 2 rozpoczal podroz dookola swiata z wykorzystaniem *wylocznie*
energii z paneli slonecznych. 22 tys mil / 36 tys km. Piloci André Borschberg
i Bertrand Piccard beda sie zmieniac na kolejnych odcinkach lotu. Samolot jest jednoosobowy a niektore odcinki moga potrwac nawet kilka dni. Znaczy
to, ze pilot de facto *nie moze spac*. W ciagu lotu bedzie mog miec
kilka drzemek po kilka - kilkanscie minut, o ile warunki meteo pozwola
na calkowite poleganie na autopilocie.

https://www.youtube.com/watch?v=Oeh0L_FKyMo

http://www.flyingmag.com/news/solar-impulse-takes-round-world-trip

cheers

On Monday, March 9, 2015 at 11:43:42 PM UTC-4, TJ_Blues wrote:

Solar Impulse 2 rozpoczal podroz dookola swiata z wykorzystaniem *wylocznie*
energii z paneli slonecznych. 22 tys mil / 36 tys km. Piloci André Borschberg
i Bertrand Piccard beda sie zmieniac na kolejnych odcinkach lotu. Samolot jest jednoosobowy a niektore odcinki moga potrwac nawet kilka dni. Znaczy
to, ze pilot de facto *nie moze spac*. W ciagu lotu bedzie mog miec
kilka drzemek po kilka - kilkanscie minut, o ile warunki meteo pozwola
na calkowite poleganie na autopilocie.

https://www.youtube.com/watch?v=Oeh0L_FKyMo

http://www.flyingmag.com/news/solar-impulse-takes-round-world-trip

cheers

BTW. samoloci praktycznie nie ma ogrzewania! A fotel sluzy rowniez za toalete... http://info.solarimpulse.com/en/our-adventure/human-challenges/


    500 hours total flight time
    3.8 m3 cockpit
    up to 5 or 6 days and nights in a row in the single seater cockpit
    -40°C to +40°C weather conditions
    Ř pressurization system
    6 oxygen bottles onboard
    1 parachute
    1 life raft
    food and water for a week

Taki lot to wyzwanie i... tortura :-)

TJ_Blues pisze:

BTW. samoloci praktycznie nie ma ogrzewania! A fotel sluzy rowniez za toalete...

Tak sobie myślę -- tyle potrzeba certyfikatów, tyle atestów na każdą
śrubkę, tyle papierów żeby dopuścić samolot do lotu, a w tym przypadku
żaden sanepid nie miał nic do powiedzenia?

Jarek

--
Ne lejem, ne lejem, ne lejem, ne lejem,
Zabrali nam pisuar.
Zatkali nam wszystkie dziurki,
Zakręcili wszystkie kurki, zabrali nam pisuar.

On Tuesday, March 10, 2015 at 12:23:24 PM UTC-4, Jarosław Sokołowski wrote:

żaden sanepid nie miał nic do powiedzenia?

Faktycznie ciekawe pytanie. Moze ze strachu przed SANEPIDem wybrano
Abu Dhabi jako miejsce startu...??? LOL

cheers

TJ_Blues pisze:

żaden sanepid nie miał nic do powiedzenia?

Faktycznie ciekawe pytanie. Moze ze strachu przed SANEPIDem
wybrano Abu Dhabi jako miejsce startu...??? LOL

Wybór miejsca lądowania jest tu równie ważny, zwłaszcza jeśli
o strach idzie.

Jarek

--
Nie strasz, nie strasz, bo...

W dniu 2015-03-11 o 11:29, Jarosław Sokołowski pisze:

TJ_Blues pisze:

żaden sanepid nie miał nic do powiedzenia?

Faktycznie ciekawe pytanie. Moze ze strachu przed SANEPIDem
wybrano Abu Dhabi jako miejsce startu...??? LOL

Wybór miejsca lądowania jest tu równie ważny, zwłaszcza jeśli
o strach idzie.

A strach nierozerwalnie wiąże się z toaletą.
I tu kółko się zamyka :)

--
http://monter.fm/

monter.FM pisze:

żaden sanepid nie miał nic do powiedzenia?

Faktycznie ciekawe pytanie. Moze ze strachu przed SANEPIDem
wybrano Abu Dhabi jako miejsce startu...??? LOL

Wybór miejsca lądowania jest tu równie ważny, zwłaszcza jeśli
o strach idzie.

A strach nierozerwalnie wiąże się z toaletą.
I tu kółko się zamyka :)

Nierozerwalnie? Nie zdziwi mnie, jeśli pilot zacznie się katapultować
niezwłocznie po wylądowaniu.

--
Jarek

W dniu 2015-03-12 o 00:01, Jarosław Sokołowski pisze:

monter.FM pisze:

żaden sanepid nie miał nic do powiedzenia?

Faktycznie ciekawe pytanie. Moze ze strachu przed SANEPIDem
wybrano Abu Dhabi jako miejsce startu...??? LOL

Wybór miejsca lądowania jest tu równie ważny, zwłaszcza jeśli
o strach idzie.

A strach nierozerwalnie wiąże się z toaletą.
I tu kółko się zamyka :)

Nierozerwalnie? Nie zdziwi mnie, jeśli pilot zacznie się katapultować
niezwłocznie po wylądowaniu.

O! Dobry przykład na słowie kataPULTowAĆ :P

--
http://monter.fm/

W dniu 2015-03-12 o 00:01, Jarosław Sokołowski pisze:

monter.FM pisze:

żaden sanepid nie miał nic do powiedzenia?

Faktycznie ciekawe pytanie. Moze ze strachu przed SANEPIDem
wybrano Abu Dhabi jako miejsce startu...??? LOL

Wybór miejsca lądowania jest tu równie ważny, zwłaszcza jeśli
o strach idzie.

A strach nierozerwalnie wiąże się z toaletą.
I tu kółko się zamyka :)

Nierozerwalnie? Nie zdziwi mnie, jeśli pilot zacznie się katapultować
niezwłocznie po wylądowaniu.

Najpierw fizjologia, potem fizyka, to właściwa kolejność, choć czasem dzielą je zaledwie milisekundy ;)

--
http://monter.fm/

W dniu 2015-03-11 o 23:52, monter.FM pisze:

A strach nierozerwalnie wiąże się z toaletą.
I tu kółko się zamyka :)

Nie ma się czym ekscytować, bo to akurat jest żaden problem dla kilkudniowych odcinków Solar Impulsa. W najdłuższym locie świata, dwóch facetów nie dotknęło ziemi przez ponad dwa miesiące i to wszystko w samolocie typu Cessna 172:
http://joemonster.org/art/30838

Pozdrawiam
Tomek

Samoloty majace niewielkie zapotrzebowanie na moc sa umyslach konstruktorów od dawna. W polowie lat 40 we Francji powstawac zaczely pierwsze konstrukcje Hurela np. HD-31 czy HD-34, gdzie male zapotrzebowanie mocy osiagnieto b.duzymi wydluzeniami plata.
Ta zaleta jest jednak okupiona niskimi predkosciami i niska odpornoscia na podmuchy i turbulencje.
Pózniej w 1984 r wzbil sie Rutan Woyager, o krancowo duzym wydluzeniu. Przelecial bez miedzyladowania kule ziemska i ...poszedl do muzeum.
Duze wydluzenia mial inny samolot Rutana- GlobalFlyer. I tez jest w muzeum. Sa dwukadlubowe konstrukcje z duzym wydluzeniem do wynoszenia do statosfery ladunków- zrzucanych nastepnie do lotu swobodnego.

Tego typu konstrukcje to nie wyjda poza poziom eksperymentalny, beda to technicznie zaawansowane ciekawostki.
Predzej beda wykorzystane b.lekkie materialy uzyte od ich budowy w lotnictwie tradycyjnym.

Tomek.


Uzytkownik "TJ_Blues" <tomekania.tj@gmail.com> napisal w wiadomosci news:d963960f-e602-4a49-8196-a9b1f4e87451googlegroups.com...
Solar Impulse 2 rozpoczal podroz dookola swiata z wykorzystaniem *wylocznie*
energii z paneli slonecznych. 22 tys mil / 36 tys km. Piloci André Borschberg
i Bertrand Piccard beda sie zmieniac na kolejnych odcinkach lotu.

On Tuesday, March 10, 2015 at 5:24:51 AM UTC-4, Tomek wrote:

Tego typu konstrukcje to nie wyjda poza poziom eksperymentalny, beda to technicznie zaawansowane ciekawostki.
Predzej beda wykorzystane b.lekkie materialy uzyte od ich budowy w lotnictwie tradycyjnym.

I o to w konstrukcjach **eksperymentalnych** chodzi. Sa one w lotnictwie tym,
czym sa badania podstawowe w nauce. Przecieraja szlaki rozwoju i wyznaczaja
nowe kierunki.

I to widac praktycznie w kazdej nowej konstrukcji przeznaczonej do seryjnej
produkcji. Mamy wiec coraz wiecej elektrycznych systemow sterowania. Wiecej kompozytow, oszczedniejsze silniki, zyroskopy solid state, fly by wire w samolotach komunikacyjnych...

Panelami sloneczne nie maja szans by stac sie jedynym zrodlem energii
samolotu. To wynika ze stalej slonecznej, wynoszacej ok 1350W/m^2. Nawet gdyby panele mialy sprawnosc 100% (czysto teoretycznie), to samolot
wielkosci Cessny 172 moglby uzystac max jakies 25kW. Troche malo, zwazywszy,
ze C172 napedza Lycoming IO-360 o mocy 120kW. Jednak, wysokosprawne panele moglyby zasilac mniej wazne systemy samolotu.
Problem w tym, ze zysk bylby tylko w ciagu dnia. W nocy byloby to wozeniem
"dead weight". Warto chyba rowniez wspomniec o konstrukcjach koncepcyjnych. Czyli napedzanych
turbosmiglowo lub propfanami duze "transatlantyki", w ktorych poswiecono
predkosc dla ekonomii. Wiele z proponowanych konstrukcji charaktyzuje sie
tym o czym mowisz; duzym wydluzeniem. cheers

On Tuesday, March 10, 2015 at 10:39:49 PM UTC-4, TJ_Blues wrote:

On Tuesday, March 10, 2015 at 5:24:51 AM UTC-4, Tomek wrote:

> Tego typu konstrukcje to nie wyjda poza poziom eksperymentalny, beda to > technicznie zaawansowane ciekawostki.
> Predzej beda wykorzystane b.lekkie materialy uzyte od ich budowy w > lotnictwie tradycyjnym.

I o to w konstrukcjach **eksperymentalnych** chodzi. Sa one w lotnictwie tym,
czym sa badania podstawowe w nauce. Przecieraja szlaki rozwoju i wyznaczaja
nowe kierunki.

I to widac praktycznie w kazdej nowej konstrukcji przeznaczonej do seryjnej
produkcji. Mamy wiec coraz wiecej elektrycznych systemow sterowania. Wiecej kompozytow, oszczedniejsze silniki, zyroskopy solid state, fly by wire w samolotach komunikacyjnych...

Panelami sloneczne nie maja szans by stac sie jedynym zrodlem energii
samolotu. To wynika ze stalej slonecznej, wynoszacej ok 1350W/m^2. Nawet gdyby panele mialy sprawnosc 100% (czysto teoretycznie), to samolot
wielkosci Cessny 172 moglby uzystac max jakies 25kW. Troche malo, zwazywszy,
ze C172 napedza Lycoming IO-360 o mocy 120kW. Jednak, wysokosprawne panele moglyby zasilac mniej wazne systemy samolotu.
Problem w tym, ze zysk bylby tylko w ciagu dnia. W nocy byloby to wozeniem
"dead weight". Warto chyba rowniez wspomniec o konstrukcjach koncepcyjnych. Czyli napedzanych
turbosmiglowo lub propfanami duze "transatlantyki", w ktorych poswiecono
predkosc dla ekonomii. Wiele z proponowanych konstrukcji charaktyzuje sie
tym o czym mowisz; duzym wydluzeniem. cheers

Solar Impuls 2 dolecial do Indii. Pierwszy odcinek lotu dookola swiata
liczyl 792 mile morskie i jest jak do tej pory najdluzszym przelotem samolotu zasilanym bateriami slonecznymi:
http://www.flyingmag.com/news/solar-impulse-2-reaches-india

cheers