Data: 2012-01-07 19:46:47 | |
Autor: Obserwator | |
Sołdatokraci - "arystokracja WSI" | |
Był ciężki pochmurny dzień. Taki sam o jak ten, o którym Sergiusz Piasecki napisał przed laty, że był taki "jak sumienie faszysty, jak zamiary polskiego pana, jak polityka angielskiego ministra...". Przed oblicze Komisji Weryfikacyjnej przy ul. Koszykowej 82 przybył pułkownik P. pragnący wysłuchania niczym spragniony wędrowiec wody na pustyni. Jednak od pierwszej chwili jego przybycia dało się zauważyć, coś niezwykłego, coś, co było znacznie silniejsze od zwyczajnej tęsknoty za sfinalizowaniem procesu własnej weryfikacji. Można było odnieść wrażenie, że pewność siebie, jaką zademonstrował ów oficer, każe mu niechybnie samemu przystąpić do weryfikowania czteroosobowego zespołu roboczego Komisji Weryfikacyjnej. Owa pewność siebie wyrażała się w mowie, zachowaniu, gestach a nawet w wyglądzie zewnętrznym. Szczególną uwagę członków komisji zwrócił noszony przez oficera sygnet z godłem WSI, rozmiarów nie mniejszych niż sygnety rodowe królów i książąt polskich. Był to pierwszy zewnętrzny znak, że w istocie członkowie Komisji Weryfikacyjnej mają do czynienia z "arystokracją WSI" (choć zapewne bardziej stosownym słowem byłby tu neologizm odsyłający do przeszłości rozmówcy - "sołdatokracja"). Biznes WSI Tak jak każda arystokracja, elity WSI pilnowały porządku. Po to, by niższe stany, czyli plebs (żołnierze do porucznika) i gentry (oficerowie od porucznika do majora) nie były nosicielami fermentów w służbie. Krótko mówiąc, należało włączyć wszystkich, do organizowanych przez dawnych sołdatokratów przedsięwzięć operacyjnych. A operacje te obejmowały szerokie spectrum zagadnień, od spraw energetycznych i paliwowych poczynając, na oświatowych kończąc. Korzyści materialne mogły przynieść handel bronią, inwestycje giełdowe i para-bankowe, zabezpieczenie resortu zdrowia, rynku usług tele-informatycznych, ochroniarskich i szereg innych spraw. Wszystkie tego typu działania zgodnie prawami rynku - kalkulowane były zasadą zysku. Chodziło przecież o zdobycie majątku w różnej postaci i jego sensowne zabezpieczenie. Bo cóż to za arystokracja, która nie posiada majątku. W istocie było to dalekowzroczne myślenie, nie pozbawione głębokiej refleksji nad przyszłością. Elity WSI zajmowały się ponadto wszystkimi, którzy jej zagrażali. (sic np.Kluska, Lepper, opozycja z PiS, Macierewicz ...itp????) Słusznie zakładano, że w dzisiejszym biznesie i nie tylko biznesie, mamy do czynienia z grupami profesjonalnymi. Chodziło głównie o grupy interesu w poszczególnych sektorach gospodarczych, grupy polityczne - najczęściej z prawej strony sceny politycznej, ale nie tylko, także o różnego rodzaju komisje mające coś zbadać lub zamierzające z założenia coś wyjaśnić (takie jak otaczana szczególnymi względami Sejmowa Komisja d/s Służb Specjalnych) Ale "arystokracja WSI" walczyła nie tylko z grupami profesjonalnymi. Zwalczała również poszczególne jednostki utrudniające jej normalne funkcjonowanie. Byli wśród nich politycy, szefowie resortu obrony narodowej, dziennikarze, polityczni narwańcy chcący reformować WSI oraz wszyscy ci, którzy publicznie domagali się rozliczenia WSI z ich działalności. To zwalczanie wroga niczym Minc-owska walka z prywatnym handlem stało się obowiązkiem służb i sprawiało, że na przestrzeni lat 90-tych utworzona z komunistycznej sołdatokracji "arystokracja WSI" stała się klasą wewnętrznie skonsolidowaną; klasą, która wie, "o co walczy i do czego zmierza"...... Calosc na stronie RodakPRess. Magazyn politycznie niezalezny. http://www.rodaknet.com/rp_art_3802_czytelnia_soldatokraci_pietrzak.htm -- |
|
Data: 2012-01-07 20:55:35 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Sołdatokraci - "arystokracja WSI" | |
Użytkownik " Obserwator" <fajny.d.arzbor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jea7f7$9f4$1inews.gazeta.pl... Calosc na stronie RodakPRess. Magazyn politycznie niezalezny. W jaki sposób w magazynie ponoć politycznie nieazleżnym można umieścić artykuł ponoć politycznie niezależny, jeśli ten artykuł jest napisany przez Członka Komisji Weryfikacyjnej WSI, pracownika lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej i traktuje o WSI? -- Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź" |
|
Data: 2012-01-07 20:03:22 | |
Autor: Obserwator | |
Sołdatokraci - | |
Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> napisał(a): (ciach)
PLONK konfidencie i prowokatorze esbucki. Dosyc tego. -- |
|
Data: 2012-01-07 22:21:38 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Sołdatokraci - | |
Użytkownik " Obserwator" <fajny.d.arzbor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jea8ea$coo$1inews.gazeta.pl... Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl> napisał(a): Co ci się chłopcze stało? Coś ci się w główce pomieszało, biedny obsrywatorku? A może jakieś mani prześladowczej dostałeś, obsrywatorku? (można i tak, obsrywatorku?) -- Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź" |
|