Bogdan Idzikowski pisze na pl.soc.polityka w dniu niedziela, 5 stycznia 2014 18:44:
Piotr Szeliga, poseł Solidarnej Polski rzekomo miał nie zapłacić 200
złotych za seks z 26-letnią prostytutką. Współpracownicy Magdaleny L.,
która miała świadczyć te usługi twierdzili, że nagrali polityka i
dysponują nagraniami. W okresie od 19 do 23 grudnia 2012 roku poseł był
szantażowany i zmuszony przez nich do wypłacenia im 3 tysięcy złotych.
Sprawę bada prokuratura w Lublinie.
W związku z całą tą aferą, jak ustalili dziennikarze TVP Info Piotr
Szeliga
został zawieszony przez Solidarną Polską. Teraz poza prokuraturą sprawą
zajmie się także sąd partyjny.
http://tiny.pl/qffc7
===========================
Moim zdaniem Solidarna Polska popełniła kardynalny błąd. Powinni się
złożyć i zapłacić prostytutce i to kwotę 3.000 zł (wiadomo odsetki i
koszta egzekucji), a nie zawieszać biedaka, kóry groszem nie śmierdzi i
nie może zapłacić za usługę.
ubawiony po pachy
Zwłaszcza, że nazwa "Solidarna coś tam..." zobowiązuje. :-)
|