Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Solidarnośc popiera program, który nie istnieje.

Solidarnośc popiera program, który nie istnieje.

Data: 2010-04-30 08:57:22
Autor: karwanjestkretynem
Solidarnośc popiera program, który nie istnieje.
Przewodniczący "S" Janusz Śniadek: - Nie tylko podpiszę się na liście poparcia Jarosława Kaczyńskiego. Ja zamierzam sam zbierać te podpisy wśród znajomych i rodziny.

Komisja Krajowa "Solidarności" poparła wczoraj kandydaturę prezesa PiS na prezydenta. "Za" głosowały 54 osoby, sześć się wstrzymało. Wśród niezdecydowanych był Janusz Łaznowski, szef "S" Dolnego Śląska. Przypominał, że związek zapłacił ogromną cenę za uwikłanie w politykę w czasach rządów AWS.

Ale decyzja nie rozbiła jedności kierownictwa "S". Bo jak się dowiedzieliśmy, podpisy na Kaczyńskiego zbierają nawet działacze Piotra Dudy, szefa Regionu Śląsko-Dąbrowskiego, potencjalnego rywala Śniadka w jesiennych wyborach na przewodniczącego związku.


Dlaczego "S" jest za Kaczyńskim?

- Ani on, ani nikt z jego otoczenia o to nie prosił - zaręcza Śniadek. - Stwierdziliśmy, że naszym obowiązkiem jest zajęcie stanowiska, które zaświadczy o tożsamości związku. To nie jest żaden polityczny ani personalny wybór. To opowiedzenie się za programem kandydata Polski solidarnej. Robimy to dla dobra pracowników.

Związkowcom nie przeszkadza, że Kaczyński nie przedstawił programu jako kandydat na prezydenta.

- Nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy. Powiedział, że będzie kontynuował dzieło tragicznie zmarłego prezydenta. I to jest ten program - mówi Śniadek.

Podczas zamkniętych dla mediów obrad wielokrotnie z ust przewodniczącego padało stwierdzenie: "Jesteśmy to winni Lechowi Kaczyńskiemu". Na gdańskiej siedzibie "S" nadal wiszą flagi przewiązane kirem, gabloty w korytarzach zdobią żałobne portrety prezydenta, a pod zdjęciem pary prezydenckiej wystawionym na piętrze niemal codziennie pojawiają się świeże białe i czerwone kwiaty.

Dotychczas w wyborach prezydenckich "S" popierała swoich przewodniczących: Lecha Wałęsę, Mariana Krzaklewskiego i Lecha Kaczyńskiego (na przełomie 1990 i 1991 r. tymczasowo kierował związkiem). Działacze mieli wątpliwości, jak uzasadnić przedwyborcze wsparcie dla Jarosława Kaczyńskiego, którego związki z "S" są wątłe. Dlatego np. upadła propozycja odwołania się do solidarnościowych korzeni kandydata.

Zamiast tego orzekli, że nikomu nie odmawiają prawa do powoływania się na solidarnościowy rodowód, ale "dzisiaj niektórzy powołujący się na niego prowadzą działania pogłębiające rozwarstwienie płacowe i społeczne". A Polska ich zdaniem zasługuje na prezydenta wiernego wartościom i ideałom Sierpnia.

Według informacji "Gazety" związkowa komórka zajmująca się badaniem opinii społecznych przeprowadziła ostatnio sondaż przedwyborczy, w którym 70 proc. członków "S" zamierzało poprzeć kandydata PiS. Tyle że wtedy w grę wchodziła kandydatura Lecha Kaczyńskiego.

By nie było wątpliwości, co związek uważa na temat Bronisława Komorowskiego, "S" potępiła go za podpisanie nowelizacji ustawy o IPN. - Tymczasowo pełniący obowiązki prezydenta nie uszanował woli Lech Kaczyńskiego i nie skierował ustawy do Trybunału Konstytucyjnego - wytykał Śniadek.

Władysław Frasyniuk, działacz pierwszej "S", krytycznie ocenia decyzję związku: - Żyjemy w wolnym świecie, ale to może szokować, gdy związki popierają partie prawicowe i konserwatywne. Zrozumiałbym wsparcie dla formacji odwołujących się do wrażliwości społecznej, a tu mamy wchodzenie wprost w politykę. Mam wrażenie, że dzisiejsi działacze nie znają postulatów sierpniowych. Rząd Jarosława Kaczyńskiego mógł je przecież wprowadzić w życie, mógł choćby zapewnić powszechny dostęp do przedszkoli, a tego nie uczynił. Nie wiem też, co oznacza hasło kontynuacji programu Lecha Kaczyńskiego, czy ten program w ogóle istnieje?

W przerwie obrad pod pomnikiem Poległych Stoczniowców kierownictwo "S" zapaliło 96 zniczy upamiętniających ofiary katastrofy pod Smoleńskiem.

- Nie do mnie należy ocena, czy dobrze zrobili, udzielając poparcia - ocenił towarzyszący związkowcom abp Leszek Sławoj Głódź.



http://wyborcza.pl/1,75248,7830768,Solidarnosc_Jaroslawa_Kaczynskiego.html


Przemysław Warzywny

--

"Tragedia smoleńska staje się na naszych oczach nowym mitem PiS. Miałby on sprawić, że partia Jarosława Kaczyńskiego powtórzy sukces z 2005 r.? "Układ" już się zużył, bo gdy PiS rządził, nie zdołał go wytropić, choć miał kontrolę i nad służbami specjalnymi, i przyjazny IPN".

Data: 2010-04-30 09:41:32
Autor: Dirko
Solidarnośc popiera program, który nie istnieje.

Użytkownik "karwanjestkretynem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:hrdv0m$4bf$1inews.gazeta.pl...

Władysław Frasyniuk, działacz pierwszej "S"
... Mam wrażenie, że dzisiejsi działacze nie znają postulatów sierpniowych. Rząd Jarosława Kaczyńskiego mógł je przecież wprowadzić w życie, mógł choćby zapewnić powszechny dostęp do przedszkoli, a tego nie uczynił.
    Jak nie wiadomo o co chodzi ... PiS zapewnia działaczom związkowym (czytaj: padlinożercom) dalszy dostęp do cycka.

Data: 2010-04-30 12:00:05
Autor: SpamerCodzienny ;-) heŽsk
SolidarnoÂśc popiera program, ktĂłry nie istnieje.
On Fri, 30 Apr 2010 08:57:22 +0200, "karwanjestkretynem" <Brońmy RP
przed pisem@..pl> wrote:

Przewodnicz±cy "S" Janusz ¦niadek: - Nie tylko podpiszę się na li¶cie poparcia Jarosława Kaczyńskiego. Ja zamierzam sam zbierać te podpisy w¶ród znajomych i rodziny. [...]


 jako sniadek moze sobie zbierac podpisy nawet wsrod meneli.
 jako przewodniczacy zwiazku powiniez zamknac dziub.  zwiazek zawodowy nie jest partia polityczna.  wyglada jednak na to, ze "S" pod przewodnictwem sniadka
 stala sie czyms czym bylo opzz. dupolizem.






--

 HeSk

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan drĂłg poprawi sie sam !
http://bezswiatel.4.pl/

Solidarnośc popiera program, który nie istnieje.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona