Platforma Obywatelska wciąż utrzymuje bezpieczny dystans nad Prawem i Sprawiedliwością - wynika z sondażu Homo Homini dla Polskiego Radia. Gdyby wybory odbyły się w ten weekend, na PO głosowałoby 34,1 proc. badanych, na PiS  27,7 proc.

W porównaniu z sondażem z końca stycznia?PO zyskała 1,1 pkt proc. poparcia. Poparcie dla PiS również wzrosło, ale tylko o 0,4 pkt proc.

Gdyby wybory odbyły się w tę niedzielę, w Sejmie znalazłoby się pięć ugrupowań. Próg wyborczy przekroczyłyby także SLD (15,3 proc., spadek o 0,8 pkt proc.), PSL (7,4 proc., spadek o 0,9 pkt proc.) i PJN (6,7 proc., wzrost o 0,1 pkt proc.).

Z sondażu wynika, że Ruch Poparcia Palikota - Nowoczesna Polska uzyskałby poparcie 2.0%. Progu 1% nie przekroczyłyby: Unia Polityki Realnej (0.5%), Krajowa Partia Emerytów i Rencistów (0.3%), Prawica Rzeczpospolitej (0.2%), Stronnictwo Demokratyczne (0.2%), Ruch Autonomii Śląska (0.2%), Stowarzyszenie Ordynacka (0.2%) i Partia Regionów (0.2%). W badaniu nikt nie wskazał Socjaldemokracji Polskiej, Samoobrony RP, partii Wolność i Praworządność oraz Partii Demokratycznej-demokraci.pl. 5.2% badanych nie wie na kogo oddałoby swój głos.

Sondaż przeprowadzono telefonicznie 4 lutego na grupie 1100 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd opracowania wynosi 3 procent, a poziom ufności 0.95.


 http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/sondaz-- pis-nie-moze-dogonic-po,71469,1Przemysław Warzywny-- "Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: "Panowie, kto jestzwierzchnikiem sił zbrojnych?". "Pan, panie prezydencie" - padło wodpowiedzi. "W takim razie proszę wykonać polecenie i lądować w Tibilisi" -tak, według relacji jednego z pilotów, wyglądała pamiętna podróż LechaKaczyńskiego do Gruzji w 2008 roku."Za niewykonanie polecenia PiS nazwał pilota tchórzem. Prokuratura przyznałapilotowi rację.

http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/sondaz-- pis-nie-moze-dogonic-po,71469,1



Przemysław Warzywny

--

"Prezydent wszedł do kabiny załogi i zapytał: "Panowie, kto jest zwierzchnikiem sił zbrojnych?". "Pan, panie prezydencie" - padło w odpowiedzi. "W takim razie proszę wykonać polecenie i lądować w Tibilisi" - tak, według relacji jednego z pilotów, wyglądała pamiętna podróż Lecha Kaczyńskiego do Gruzji w 2008 roku."
Za niewykonanie polecenia PiS nazwał pilota tchórzem. Prokuratura przyznała pilotowi rację.