http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sopot-rowerzysci-beda-musieli-zwolnic-n60695.html

Na trasie rowerowej przebiegającej wzdłuż całego pasa nadmorskiego w Sopocie stanąć mają znaki... zakazujące jazdy rowerem z prędkością większą niż 10 km/h.

Zdaniem władz miasta, rowerzyści, którzy osiągają na drodze zbyt duże prędkości, stanowią zagrożenie dla pieszych. - Dochodzi do nas dużo sygnałów w tej sprawie. Niektórzy chyba mylą ścieżkę rowerową z torem rowerowym. Akurat na tej trasie jest wiele miejsc, gdzie ścieżka styka się lub przecina z ciągami dla pieszych i dochodzić może do niebezpiecznych sytuacji - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

Wprowadzenie ograniczenia prędkości dla rowerów to pomysł Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu. - Prezydent sam często jeździ na rowerze i mógł się niejednokrotnie przekonać na własne oczy, że niektórzy rowerzyści po prostu przesadzają i osiągają prędkości w granicach 30-40 km/h w miejscach, gdzie spacerują rodziny z dziećmi - dodaje Jachim.

Znaki powinny pojawić się za dwa tygodnie. Trudno będzie je przeoczyć. - Ustawimy je wzdłuż całej trasy w miejscach, gdzie droga rowerowa krzyżuje się z ciągami dla pieszych, będzie ich 30 - mówi Wojciech Ogint, zastępca dyrektora sopockiego ZDiZ.

Władze miasta chcą, aby przestrzegania ograniczeń pilnowali sopoccy policjanci i Straż Miejska. Pytanie tylko, skąd rowerzyści mają wiedzieć, z jaką prędkością się poruszają, skoro w większości rowerów nie ma prędkościomierzy.

- Nie chodzi o aptekarskie sprawdzanie prędkości, raczej o ogólne zwiększenie bezpieczeństwa. Rowerzysta jadący z prędkością 10 km/h porusza się średnio dwa razy szybciej niż spacerująca osoba, wystarczy tak jechać, a na pewno nie złamiemy przepisów - tłumaczy Jachim.

Urzędnicy przypominają też, że już w tej chwili wzdłuż całej trasy jest wiele znaków, które ostrzegają pieszych przed wchodzeniem na drogi rowerowe, więc działania miasta nie są ich zdaniem jednostronne.

On 2012-08-05 19:19, Fabian wrote:

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sopot-rowerzysci-beda-musieli-zwolnic-n60695.html


Na trasie rowerowej przebiegającej wzdłuż całego pasa nadmorskiego w
Sopocie stanąć mają znaki... zakazujące jazdy rowerem z prędkością
większą niż 10 km/h.

Zdaniem władz miasta, rowerzyści, którzy osiągają na drodze zbyt duże
prędkości, stanowią zagrożenie dla pieszych. - Dochodzi do nas dużo
sygnałów w tej sprawie. Niektórzy chyba mylą ścieżkę rowerową z torem
rowerowym. Akurat na tej trasie jest wiele miejsc, gdzie ścieżka styka
się lub przecina z ciągami dla pieszych i dochodzić może do
niebezpiecznych sytuacji - mĂłwi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego
magistratu.

[...]

Nie jestem zaskoczony.

Ostatnio pędząc 23 km/h po drodze rowerowej(nie w Trójmieście), zaburzyłem poczucie bezpieczeństwa współużytkownika* tejże drogi jadącego z naprzeciwka i zostałem okrzyczany. Rodzin z dziećmi w promieniu 200 m nie stwierdzono.

* 30 lat, Ĺźaden dziadek

--
Pozdrawiam

Dnia 05-08-2012 o 19:19:08 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):

Na trasie rowerowej przebiegającej wzdłuż całego pasa nadmorskiego w  Sopocie stanąć mają znaki... zakazujące jazdy rowerem z prędkością  większą niż 10 km/h.

Ze standardów dla DDR wynika, że minimalna prędkość, zapewniająca stabilną  - a więc bezpieczną - jazdę rowerem, to 12km/godz. Wspomniane ograniczenie  może zatem przynieść odwrotne skutki - zwłaszcza, gdy bicyklem będzie  kierowała osoba mało sprawna... Jeśli  więc "na trasie rowerowej  przebiegającej wzdłuż całego pasa nadmorskiego w Sopocie" spotkacie  cyklistów, jadących "wężykiem", to wcale nie będzie oznaczało, że znajdują  się oni "pod wpływem"...

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

On 2012-08-05, BoDro <bolek@lolek.pl> wrote:

Ze standardĂłw dla DDR wynika, Ĺźe minimalna prędkość, zapewniająca stabilną  - a więc bezpieczną - jazdę rowerem, to 12km/godz. Wspomniane ograniczenie  moĹźe zatem przynieść odwrotne skutki - zwłaszcza, gdy bicyklem będzie  kierowała osoba mało sprawna... Jeśli  więc "na trasie rowerowej  przebiegającej wzdłuĹź całego pasa nadmorskiego w Sopocie" spotkacie  cyklistĂłw, jadących "wężykiem", to wcale nie będzie oznaczało, Ĺźe znajdują  się oni "pod wpływem"...

Koniecznie napisz o tym do posłów :). Może za kilka miesięcy
pod wszystkimi ograniczeniami do 5/10 km/h pojawi się zakaz
ruchu na rowerach :). Albo zakaz jazdy rowerem w korku?

A potem tylko nakaz szybkiego przyspieszania i nagłego hamowania,
żeby rowerzysta nie jechał długo z niebezpieczną dla siebie prędkością!

Ktoś powie: ale przecież rowerzyści muszą czasem jechać tak wolno
- nie da się tego uniknąć. Posłowie przyznają: racja! Każmy im zakładać
kaski, ochraniacze na łokcie i koniecznie na zęby! A może wolisz
obowiązkowe boczne kółka? Przy odrobinie szczęścia pozostawią nam ten
wybĂłr :).

pozdrawiam,
PK

Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> napisał(a):

Na trasie rowerowej przebiegającej wzdłuż całego pasa nadmorskiego w Sopocie stanąć mają znaki... zakazujące jazdy rowerem z prędkością większą niż 10 km/h.

Pytanie (raczej) retoryczne: obecnie kierowców karze się za przekroczenie
dopuszczalnej prędkości powyżej 10km/h. Czy podobny "standard" będzie dotyczył
również rowerzystów? ;-)

--

W dniu 2012-08-05 19:19, Fabian pisze:

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sopot-rowerzysci-beda-musieli-zwolnic-n60695.html


Na trasie rowerowej przebiegającej wzdłuż całego pasa nadmorskiego w
Sopocie stanąć mają znaki... zakazujące jazdy rowerem z prędkością
większą niż 10 km/h.

Faktem jest, że to jest trasa rekreacyjna. Pełno tam ludzi na rowerach,
rolkach i pieszo, co kawałek wejście na plaże. Jeżdżenie tam z wyższymi
prędkościami nie jest bezpieczne, rok lub dwa temu był tam nawet
wypadek śmiertelny. Jadę tamtędy tylko jak muszę lub na przejażdżki z
dzieciakami. Nie wyobrażam sobie jednak jak będzie ten zakaz
weryfikowany, będą tam stać z radarem? Poza tym 10 km/h to chyba trochę
przesada, biegaczy też będą sprawdzać :-) ? Mam nadzieję, że będzie
to bardziej akcja uświadamiająca, bo chyba tylko to ma sens.

mg

On 6 Sie, 10:52, margol <gos...@wp.pl> wrote:

W dniu 2012-08-05 19:19, Fabian pisze:

>http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sopot-rowerzysci-beda-musieli-zwo...

> Na trasie rowerowej przebiegającej wzdłuż całego pasa nadmorskiego w
> Sopocie stanąć mają znaki... zakazujące jazdy rowerem z prędkością
> większą niż 10 km/h.

Faktem jest, że to jest trasa rekreacyjna. Pełno tam ludzi na rowerach,
rolkach i pieszo, co kawałek wejście na plaże. Jeżdżenie tam z wyższymi
prędkościami nie jest bezpieczne, rok lub dwa temu był tam nawet
wypadek śmiertelny. Jadę tamtędy tylko jak muszę lub na przejażdżki z
dzieciakami. Nie wyobrażam sobie jednak jak będzie ten zakaz
weryfikowany, będą tam stać z radarem? Poza tym 10 km/h to chyba trochę
przesada, biegaczy też będą sprawdzać :-) ? Mam nadzieję, że będzie
to bardziej akcja uświadamiająca, bo chyba tylko to ma sens.

Można podwyższyć minimalną prędkość dla pieszych i spacerowiczów, a
przy wejściach na plaże można wybudować ronda, w ostateczności
skżyżowania ze światłami ;-))

Pozdr-
-Rowerex

weryfikowany, będą tam stać z radarem? Poza tym 10 km/h to chyba trochę
przesada, biegaczy też będą sprawdzać :-) ? Mam nadzieję, że będzie
to bardziej akcja uświadamiająca, bo chyba tylko to ma sens.

Można podwyższyć minimalną prędkość dla pieszych i spacerowiczów, a
przy wejściach na plaże można wybudować ronda, w ostateczności
skżyżowania ze światłami ;-))

lepiej przejścia pod/nad - ziemne :-)

mg

W dniu 2012-08-06 11:52, margol pisze:

W dniu 2012-08-05 19:19, Fabian pisze:

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sopot-rowerzysci-beda-musieli-zwolnic-n60695.html



Na trasie rowerowej przebiegającej wzdłuż całego pasa nadmorskiego w
Sopocie stanąć mają znaki... zakazujące jazdy rowerem z prędkością
większą niż 10 km/h.

Faktem jest, że to jest trasa rekreacyjna. Pełno tam ludzi na rowerach,
rolkach i pieszo, co kawałek wejście na plaże. Jeżdżenie tam z wyższymi
prędkościami nie jest bezpieczne, rok lub dwa temu był tam nawet
wypadek śmiertelny. Jadę tamtędy tylko jak muszę lub na przejażdżki z
dzieciakami. Nie wyobrażam sobie jednak jak będzie ten zakaz
weryfikowany, będą tam stać z radarem? Poza tym 10 km/h to chyba trochę
przesada, biegaczy też będą sprawdzać :-) ? Mam nadzieję, że będzie
to bardziej akcja uświadamiająca, bo chyba tylko to ma sens.

Akcja uświadamiająca w czym? Skoro rowerzyści ignorują "stop" to czemu niespodziewanie mieliby przestrzegać ograniczenia prędkości, którą w dodatku ciężko zweryfikować?

mg

Pozdrawiam
Maciej Róşalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

przesada, biegaczy też będą sprawdzać :-) ? Mam nadzieję, że będzie
to bardziej akcja uświadamiająca, bo chyba tylko to ma sens.

Akcja uświadamiająca w czym? Skoro rowerzyści ignorują "stop" to czemu
niespodziewanie mieliby przestrzegać ograniczenia prędkości, którą w
dodatku ciężko zweryfikować?

Akurat na stop-ie jest bardzo łatwo kontrolować.
A tak w ogóle, nie pamiętam, abym widział przynajmniej przez
ostatnie kilka/naście lat kontroli na stopie, czerwonym świetle itp.
Może policja zamiast stać z suszarką powinna się trochę tym zająć.


mg

W dniu 2012-08-06 13:04, margol pisze:

przesada, biegaczy też będą sprawdzać :-) ? Mam nadzieję, że będzie
to bardziej akcja uświadamiająca, bo chyba tylko to ma sens.

Akcja uświadamiająca w czym? Skoro rowerzyści ignorują "stop" to czemu
niespodziewanie mieliby przestrzegać ograniczenia prędkości, którą w
dodatku ciężko zweryfikować?

Akurat na stop-ie jest bardzo łatwo kontrolować.
A tak w ogóle, nie pamiętam, abym widział przynajmniej przez
ostatnie kilka/naście lat kontroli na stopie, czerwonym świetle itp.
Może policja zamiast stać z suszarką powinna się trochę tym zająć.

Ano. Generalnie akcja w Sopocie wygląda na typową urzędniczą ustawkę - jest problem więc postawmy więcej znaków, jeszcze więcej znaków.

mg

Pozdrawiam
Maciej Róşalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

On 2012-08-06 13:18, johnkelly wrote:

Ano. Generalnie akcja w Sopocie wygląda na typową urzędniczą ustawkę -
jest problem więc postawmy więcej znaków, jeszcze więcej znaków.

Gdybym nie rozmawial z nimi to może tez bym tak pisał.
Ale oni naprawde nie wiedzą co zrobić z chamami na rowerach.
Pofalowania jezdni nie pomagają bo są używane do skoków na MTB, nie
wszedzie da sie zakrzywic tor jazdy bo jest brak miejsca a idiotĂłw na
rowerach tam jest troche.

W dniu 2012-08-06 13:51, arturb pisze:

On 2012-08-06 13:18, johnkelly wrote:

Ano. Generalnie akcja w Sopocie wygląda na typową urzędniczą ustawkę -
jest problem więc postawmy więcej znaków, jeszcze więcej znaków.

Gdybym nie rozmawial z nimi to może tez bym tak pisał.
Ale oni naprawde nie wiedzą co zrobić z chamami na rowerach.
Pofalowania jezdni nie pomagają bo są używane do skoków na MTB, nie
wszedzie da sie zakrzywic tor jazdy bo jest brak miejsca a idiotĂłw na
rowerach tam jest troche.

Patrolu Policji albo SM na rowerach nie przerabiali? Mandatów za nie stosowanie się do "stop" też nie?

Pardon, ale dla mnie to jest akcja w stylu "przecież postawiliśmy jeszcze jeden znak więc jest bezpiecznie".


Pozdrawiam
Maciej Róşalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
.................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................

On 2012-08-06 14:04, johnkelly wrote:

Patrolu Policji albo SM na rowerach nie przerabiali? MandatĂłw za nie
stosowanie się do "stop" też nie?

Jeżdżą ale to ma pare km dł.

Pardon, ale dla mnie to jest akcja w stylu "przecież postawiliśmy
jeszcze jeden znak więc jest bezpiecznie".

Nie dodatkowy element do zdyscyplinowaniu idiotĂłw, chamĂłw i bezmĂłzgĂłw
którzy na rekreacyjną "ścieżkę" nadmorską przyjechali się lansowac i
popisywać.

"arturb" <artur@nospam.ebasoft.com.pl> wrote in message news:jvob48$3ki$1news.task.gda.pl...

Gdybym nie rozmawial z nimi to może tez bym tak pisał.
Ale oni naprawde nie wiedzą co zrobić z chamami na rowerach.
Pofalowania jezdni nie pomagają bo są używane do skoków na MTB, nie
wszedzie da sie zakrzywic tor jazdy bo jest brak miejsca a idiotĂłw na
rowerach tam jest troche.

myślę, że rozwiązań trochę by się znalazło. Ot, choćby zamiana rozdziału na współdzielony pas w okolicach chińskiego hotelu (tam, gdzie jest najciaśniej), najlepiej w formie chodnika z dozwolonym ruchem rowerowym - w sezonie problem szalejących rowerzystów by się tam sam rozwiązał, a poza sezonem - byłby swobodny, ale też uspokojony przejazd. Przy okazji można by to samo rozciągnąć na przejazd przez molo. Wyesować przy skrzyżowaniach z zerową widocznością też by się dało. Tyle tylko, że to już wymagałoby planów, inwestycji, pieniędzy - po co, lepiej trzasnąć znaki, trochę kasy na mandatach zgarnąć i jeszcze bardziej w ludziach wykuć brak poszanowania dla znaków i prawa. Bo powiedzmy sobie szczerze - sezon za chwilę się skończy, wczasowicze znikną - a rowerzyści jadący np. do pracy będą niby się zatrzymywać i zsiadać z roweru przed pustymi przejściami jak te ciołki?
Tekst o pofalowaniach jezdni wykorzystywanych do skoków to już kompletny absurd. 99% rowerzystów tam jadących nie miałaby pojęcia, jak to zrobić - albo zrobiłoby sobie przy tym kuku. To argument z gatunku "a gdyby tam wasza matka".
Może wystarczyłoby też, aby w sezonie ruch na przejściach czas od czasu regulowała policja, albo ludzie z lizakami - jak przy szkołach? Może u niektórych pedalarzy wyrobiłoby to odruch zwalniania przed przejściami.

Symptomatyczne, że znaki STOP pojawiły się najszybciej pod szkółką żeglarską - w miejscu, gdzie już są całkiem skuteczne szykany zwalniające, widoczność jest bardzo dobra, a ruch na przejściu - w porównaniu z innymi znikomy. Ale za to jest tam miejsce, aby sobie zza drzewek obserwować rowerzystów i łoić mandaty...

pozdr

Użytkownik margol napisał:

A tak w ogóle, nie pamiętam, abym widział przynajmniej przez
ostatnie kilka/naście lat kontroli na stopie, czerwonym świetle itp.

W Rybniku zajmuje się tym SM przy pomocy systemu automatycznych rejestratorów.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

W dniu niedziela, 5 sierpnia 2012 19:19:08 UTC+2 użytkownik Fabian napisał:

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sopot-rowerzysci-beda-musieli-zwolnic-n60695.html

Na trasie rowerowej przebiegającej wzdłuż całego pasa nadmorskiego w Sopocie stanąć mają znaki... zakazujące jazdy rowerem z prędkością większą niż 10 km/h.

Zdaniem władz miasta, rowerzyści, którzy osiągają na drodze zbyt duże prędkości, stanowią zagrożenie dla pieszych. - Dochodzi do nas dużo sygnałów w tej sprawie. Niektórzy chyba mylą ścieżkę rowerową z torem rowerowym. Akurat na tej trasie jest wiele miejsc, gdzie ścieżka styka się lub przecina z ciągami dla pieszych i dochodzić może do niebezpiecznych sytuacji - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

Wprowadzenie ograniczenia prędkości dla rowerów to pomysł Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu. - Prezydent sam często jeździ na rowerze i mógł się niejednokrotnie przekonać na własne oczy, że niektórzy rowerzyści po prostu przesadzają i osiągają prędkości w granicach 30-40 km/h w miejscach, gdzie spacerują rodziny z dziećmi - dodaje Jachim.

Znaki powinny pojawić się za dwa tygodnie. Trudno będzie je przeoczyć. - Ustawimy je wzdłuż całej trasy w miejscach, gdzie droga rowerowa krzyżuje się z ciągami dla pieszych, będzie ich 30 - mówi Wojciech Ogint, zastępca dyrektora sopockiego ZDiZ.

Władze miasta chcą, aby przestrzegania ograniczeń pilnowali sopoccy policjanci i Straż Miejska. Pytanie tylko, skąd rowerzyści mają wiedzieć, z jaką prędkością się poruszają, skoro w większości rowerów nie ma prędkościomierzy.

- Nie chodzi o aptekarskie sprawdzanie prędkości, raczej o ogólne zwiększenie bezpieczeństwa. Rowerzysta jadący z prędkością 10 km/h porusza się średnio dwa razy szybciej niż spacerująca osoba, wystarczy tak jechać, a na pewno nie złamiemy przepisów - tłumaczy Jachim.

Urzędnicy przypominają też, że już w tej chwili wzdłuż całej trasy jest wiele znaków, które ostrzegają pieszych przed wchodzeniem na drogi rowerowe, więc działania miasta nie są ich zdaniem jednostronne.

No i mamy: http://u.42.pl/2Jpb :D