...jak gienieral zniszczyl wiare i nadzieje Polakow na suwerenna i wolna
Polske, rozpaczliwy list o stanie wojennym:

*walczyły nawet dzieci w szkołach - głuchym milczeniem

na przerwach między lekcjami. Posiedzenie Sejmu wykazało błahość nadziei na
zmianę tej dekoracji konstytucyjnej. Jeden tylko sprzeciwił się wprowadzeniu
stanu wojennego - poseł Bukowski z Gdyni, choć mieliśmy nadzieję na 5 głosów
sprzeciwu. Co prawda, nie było na tym posiedzeniu posła Ryszarda Reiffa,
członka Rady Państwa, który jeden też jedyny z tej dekoracyjnej instytucji w
nocy z 12 na 13 grudnia sprzeciwił się wprowadzeniu stanu wojennego i
powstaniu WRON.

Generał - premier - sekretarz występował znów, usiłując wyjaśniać, że
zapobiegł czemuś gorszemu, że „Solidarność” szykowała krwawą rozprawę z partią
i władzą, że sami u siebie załatwiamy swoje sprawy i rozwiązujemy swoje
trudności, itp. Bardzo znaczna część społeczeństwa zaczęła nienawidzić
generała - premiera - sekretarza, jako najgorszego wroga Polski. (...)
Podniesienie cen 1 lutego 1982 spowodowało niesłychany, nieznany w historii
ekonomii świata spadek stopy życiowej, już poprzednio bynajmniej nie wysokiej.
Generałowie nie wiedzą, że nie wszystko można załatwić rozkazem, działalnością
komisarzy wojskowych w zmilitaryzowanych przedsiębiorstwach i wezwaniami z
trybuny sejmowej, przekazywanymi przez znienawidzone radio, telewizję i prasę.
Ludzie mówią ciszej, ale mówią. I myślą. Tego nie da się zakazać. Podziemna
„Solidarność” działa. Pozacenzuralne pisma wychodzą licznie, mimo niezwykle
surowych represji wobec kolporterów i drukarzy. Dowcipy szerzą się jak pożar.
Ograniczenia najtrudniejsze dla życia codziennego - przerwanie komunikacji
telefonicznej, przepustki, godzina policyjna nawet - zostawały po kolei
wycofywane. Zezwolono na wyjazdy zagraniczne osób powyżej 60 lat i rencistów.
Ale nadal aresztuje się poszukiwanych działaczy, tych, których zwolniono z
„internatu” (uwaga na zmianę znaczenia słowa „internat” - obecnie znaczy to
obóz dla internowanych), zastępują inni, druga i trzecia zmiana walczących o
wolność.

Jaka w tym wszystkim rola generała? Wbrew może powszechnej opinii, sądzę, że
nie jest on szczególnie krwiożerczy, ani szczególnie zaprzedany; w tym
względzie widzę gorszych od niego. Myślę, że jest to człowiek po wojskowemu
autorytarny, żądny utrzymania się przy władzy, ale równocześnie utrzymania
pewnych pozorów, że to on, on sam wszystko to sobie zawdzięcza. Podróże
zagraniczne i wielkie tam, a zgoła symboliczne tylko sukcesy - wypisz wymaluj
Gierek ze swoimi „osiągnięciami” w światowej skali. W Moskwie na lotnisku
czeka Breżniew. Wielkie krzyki powitalne, wszędzie gdzie się pokazywał
generał, może najmniej w NRD.

Ale w Polsce trwa i trwać musi wszechobecny, wstrząsający kryzys ekonomiczny.

Po kolei padło wszystko

- handel zagraniczny, energetyka, transport, budownictwo mieszkaniowe, władza
dobiera się do rzemiosła i rolnictwa. Wszystko, co tworzy podstawy życia
współczesnego, cywilizowanego państwa, wydane na łup złych i głupich. Co
zostaje: beznadziejność; nienawiść młodzieży; służalstwo najgorszych; wrogość
najlepszych. Oto plony.*

 http://oporni.salon24.pl/144012,profile-premierala-w-stanie-wojennym

--