Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Spadek - co, gdzie i za ile

Spadek - co, gdzie i za ile

Data: 2015-10-02 20:29:21
Autor: Budzik
Spadek - co, gdzie i za ile
Mam pytanie o procedur oraz ewentualne koszty postepowania w pewnej sprawie spadkowej.

Rodzice + 3 penoletnich, zonatych synw.
Pare lat temu zmar ojciec. Nie byo nic zaatwiane spadkowo.
Teraz zmara mama.

W spadku pozostawia malutkie mieszkanko spoldzielcze, wasnosciowe.

Jak teraz zaatwi kwesti dziedziczenia i jakie sa ewentualne koszty.
Nie ma zadnego konfliktu, bracia sa zgodni ze kazdy dziedziczy 1/3.

Trzeba zaoyc sprawe sadow, czy wystarczy wizyta u notariusza?

Jakie koszty? Jakis podatek?

Pytanie dodatkowe:
Czy gdyby bracia umwili si, ze zgodza sie ze dziedziczy mieszkanie tylko jeden z nich to cos zmieni w kontekscie kosztw ktore trzeba bdzie ponies?

Data: 2015-10-02 16:30:27
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Budzik wrote:
Mam pytanie o procedur oraz ewentualne koszty postepowania w pewnej
sprawie spadkowej.

Rodzice + 3 penoletnich, zonatych synw.
Pare lat temu zmar ojciec. Nie byo nic zaatwiane spadkowo.
Teraz zmara mama.

W spadku pozostawia malutkie mieszkanko spoldzielcze, wasnosciowe.

Jak teraz zaatwi kwesti dziedziczenia i jakie sa ewentualne koszty.
Nie ma zadnego konfliktu, bracia sa zgodni ze kazdy dziedziczy 1/3.

Trzeba zaoyc sprawe sadow, czy wystarczy wizyta u notariusza?

w zasadzie to dwie sprawy spadkowe. po ojcu i po matce.
Nie jestem pewien czy u notariusza zaatwisz spraw po ojcu bo jeden ze spadkobiercw ojca (matka) nie zyje.
Ale zadzwon do notariusza i zapytaj.

Jakie koszty? Jakis podatek?

U notariusza (jak sie da) macie to od reki, ale wszyscy musza byc obecni.
Wychodzi troch droej nzi sd ale od razu. 500 zl powinno wystarczyc.
Papierek u notariusza zaatwia wszystko nic wiecej po za drukami do US nie trzeba skda.


Sd. 50 z, ale pewnie z 6 miesiecy to potrwa. Potem trzeba pisa o wydanie pisemnego postanowienia, czekac az sie go dostanie i zlozyc druki do US, zeby nie zapaci podatku.




Pytanie dodatkowe:
Czy gdyby bracia umwili si, ze zgodza sie ze dziedziczy mieszkanie tylko
jeden z nich to cos zmieni w kontekscie kosztw ktore trzeba bdzie
ponies?

To ju dzia spadku. mozecie i u notariusza i w sadzie zaatwi przy okazji. Jakies dodatkowe opaty s, ale nie jakiejs kosmiczne.
Warto bo od razu zaatwia problem co jest czyje.

Data: 2015-10-03 00:44:47
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-02 o 22:29, Budzik pisze:
Mam pytanie o procedurę oraz ewentualne koszty postepowania w pewnej sprawie spadkowej.

Rodzice + 3 pełnoletnich, zonatych synów.
Pare lat temu zmarł ojciec. Nie było nic załatwiane spadkowo.
Teraz zmarła mama.

W spadku pozostawiła malutkie mieszkanko spoldzielcze, własnosciowe.

Jak teraz załatwić kwestię dziedziczenia i jakie sa ewentualne koszty.
Nie ma zadnego konfliktu, bracia sa zgodni ze kazdy dziedziczy 1/3.

Trzeba założyc sprawe sadową, czy wystarczy wizyta u notariusza?

Jakie koszty? Jakis podatek?


Może być i sąd (50zł) i notariusz (niewielkie kilka razy więcej, dopytaj).


Pytanie dodatkowe:
Czy gdyby bracia umówili się, ze zgodza sie ze dziedziczy mieszkanie tylko jeden z nich to cos zmieni w kontekscie kosztów ktore trzeba będzie poniesć?

To spadkodawca może decydować, a nie spadkobiercy.


--
Liwiusz

Data: 2015-10-03 04:00:12
Autor: Budzik
Spadek - co, gdzie i za ile
Uytkownik Liwiusz lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl ...

Pytanie dodatkowe:
Czy gdyby bracia umwili si, ze zgodza sie ze dziedziczy mieszkanie
tylko jeden z nich to cos zmieni w kontekscie kosztw ktore trzeba
bdzie ponies?

To spadkodawca moe decydowa, a nie spadkobiercy.

Jasne.
Ale przeciez spadkobiercy moga wspolnie sie okreslic, ze taka bya wola...
:)

A gdyby...:
- testamentu nie ma
- jeden z braci wiele lat temu jak sie ozeni to dosta juz mieszkanie od mamy
- czy pozostaych dwch braci moze argumentowac ze naley im si jakas wieksza czesc i czy maja podstawe prawna do takich oczekiwa?

Data: 2015-10-03 09:14:13
Autor: RadoslawF
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-03 o 00:44, Liwiusz pisze:


Pytanie dodatkowe:
Czy gdyby bracia umówili się, ze zgodza sie ze dziedziczy mieszkanie tylko
jeden z nich to cos zmieni w kontekscie kosztów ktore trzeba będzie
poniesć?

To spadkodawca może decydować, a nie spadkobiercy.

Jakieś nowe prawo wprowadzasz ?
Spadkobierca (tutaj dwu) może zrzec się spadku i spadek (mieszkanie)
dostaje trzeci.
Lub wszyscy przyjmują spadek ale potem zrzekają się udziału w mieszkaniu.


Pozdrawiam

Data: 2015-10-03 09:29:46
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-03 o 09:14, RadoslawF pisze:
W dniu 2015-10-03 o 00:44, Liwiusz pisze:


Pytanie dodatkowe:
Czy gdyby bracia umówili się, ze zgodza sie ze dziedziczy mieszkanie
tylko
jeden z nich to cos zmieni w kontekscie kosztów ktore trzeba będzie
poniesć?

To spadkodawca może decydować, a nie spadkobiercy.

Jakieś nowe prawo wprowadzasz ?
Spadkobierca (tutaj dwu) może zrzec się spadku i spadek (mieszkanie)
dostaje trzeci.

Nie, po zrzeczeniu się spatku spadek przypadka spadkobiercom
zrzekającego się spadkodawcy.

Data: 2015-10-03 16:10:12
Autor: Marsjanin
Spadek - co, gdzie i za ile
Dnia Sat, 03 Oct 2015 09:29:46 +0200, Liwiusz napisał(a):

Nie, po zrzeczeniu się spatku spadek przypadka spadkobiercom
zrzekającego się spadkodawcy.

Jak to jest realizowane? Czy spadek wtenczas nie przechodzi na skarb państwa? Tak sądziłem, a teraz rozumiem, że jak ja się zrzeknę spadku to moi spadkobiercy po mojej śmierci mają prawo dostać ten spadek, tak? Co się dzieje z tym spadkiem (dajmy na to domem) w czasie, gdy ja jeszcze żyję (a zrzekłem się go) – czy nie jest licytowany?

--
Pozdrawiam,
Marsjanin

Data: 2015-10-04 16:48:57
Autor: VAN JJ
Spadek - co, gdzie i za ile
i jak tu takiemu wytumaczy ... ma tylee pyta co przedszkolak .... heh ...

Liwiusz !   wyjanij Panu :)

Data: 2015-10-05 19:56:32
Autor: Marsjanin
Spadek - co, gdzie i za ile
Dnia Sun, 04 Oct 2015 16:48:57 +0200, VAN JJ napisał(a):

i jak tu takiemu wyt³umaczyæ ... ma tylee pytañ co przedszkolak

t-1 pokazał, że można zwięźle i rzeczowo. :) No cóż, może po prostu w pewnych sferach wiedzy przeciętny obywatel, który usiłuje być praworządny, jest jak przedszkolak. Prawo ma to do siebie, że im dłużej je tłumaczyć, tym więcej pojawia się pytań. :)

--
Pozdrawiam,
Marsjanin

Data: 2015-10-05 15:25:50
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Marsjanin wrote:
Prawo ma to do siebie, że im dłużej
je tłumaczyć, tym więcej pojawia się pytań.:)


Nie tylko.
Z wiekszością rzeczy tak jest.
Im sie jest lepszym specjalistą tym więcej problemow/mozliwosci sie widzi.
Jak sie o nich klientowi powie, to znajdzie sobie fachowca takiego co go "nie straszy na początek", a jak sie nie powie, to potem ma pretensje, że nic nie wiedział.

Data: 2015-10-07 20:48:23
Autor: Marsjanin
Spadek - co, gdzie i za ile
Dnia Mon, 05 Oct 2015 15:25:50 -0500, witek napisał(a):

Im sie jest lepszym specjalistą tym więcej problemow/mozliwosci sie
widzi.
Jak sie o nich klientowi powie, to znajdzie sobie fachowca takiego co go
"nie straszy na początek", a jak sie nie powie, to potem ma pretensje,
że nic nie wiedział.

Hmm… święte słowa. :)

--
Pozdrawiam,
Marsjanin

Data: 2015-10-04 19:04:52
Autor: t-1
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 03.10.2015 o 18:10, Marsjanin pisze:
Dnia Sat, 03 Oct 2015 09:29:46 +0200, Liwiusz napisał(a):

Nie, po zrzeczeniu się spatku spadek przypadka spadkobiercom
zrzekającego się spadkodawcy.

Jak to jest realizowane? Czy spadek wtenczas nie przechodzi na skarb
państwa? Tak sądziłem, a teraz rozumiem, że jak ja się zrzeknę spadku to
moi spadkobiercy po mojej śmierci mają prawo dostać ten spadek, tak? Co
się dzieje z tym spadkiem (dajmy na to domem) w czasie, gdy ja jeszcze
żyję (a zrzekłem się go) – czy nie jest licytowany?

Gdy odrzucasz spadek to sytuacja robi się taka jakbyś już nie żył w chwili śmierci spadkodawcy.
Więc twoi spadkobiercy wchodzą w prawa natychmiast w chwili twojego odrzucenia spadku.

Data: 2015-10-05 19:59:20
Autor: Marsjanin
Spadek - co, gdzie i za ile
Dnia Sun, 04 Oct 2015 19:04:52 +0200, t-1 napisał(a):

Gdy odrzucasz spadek to sytuacja robi się taka jakbyś już nie żył w
chwili śmierci spadkodawcy.
Więc twoi spadkobiercy wchodzą w prawa natychmiast w chwili twojego
odrzucenia spadku.

Dzięki! Teraz wszystko jasne, może poza jednym: niepełnoletnimi i nienarodzonymi spadkobiercami. Nie wysysam tego z palca, chodzi o problem, jak zabezpieczyć dzieci przed machiną dłużniczo-podatkową (lub np. problematyczną nieruchomością). Czy w ogóle można?

--
Pozdrawiam,
Marsjanin

Data: 2015-10-05 15:30:33
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Marsjanin wrote:
Dnia Sun, 04 Oct 2015 19:04:52 +0200, t-1 napisał(a):

Gdy odrzucasz spadek to sytuacja robi się taka jakbyś już nie żył w
chwili śmierci spadkodawcy.
Więc twoi spadkobiercy wchodzą w prawa natychmiast w chwili twojego
odrzucenia spadku.

Dzięki! Teraz wszystko jasne, może poza jednym: niepełnoletnimi i
nienarodzonymi spadkobiercami. Nie wysysam tego z palca, chodzi o
problem, jak zabezpieczyć dzieci przed machiną dłużniczo-podatkową (lub
np. problematyczną nieruchomością). Czy w ogóle można?


I tak i nie.

Można w ten sposób, ze się spadku nie odrzuca tylko przyjmuje się z dobrodziejstwem inwentarza i bierze samemu na klatę problem, zamiast zrzucac innym.

Bo jak zepchniesz na niepełnoletnich to masz dokładnie taki sam problem jakbyś miał sam, z tym, że nic nie możesz sam załatwić bo ze wszystkim musisz biegac do sądu rodzinnego.

Odrzucenie spadku i bieganie po zgodę sądu na odrzucenie spadku przez małoletnich ma tylko sens jak wiadomo, że w spadku jest ostro na minus.
Inaczej sędzia może się nie zgodzic.

Drugi moment kiedy warto odrzucic spadek to takie, kiedy nie ma się własnych dzieci, a rodzeństwa lub kuzynostwa się nie lubi.

Data: 2015-10-07 20:25:27
Autor: 󶼿
Spadek - co, gdzie i za ile
Co kosztuje drogo za sporzadzenie spisu inwentarza przez komornika, nie chcesz wiedzie ile za godzin tzw. "pracy".


-- -- -
Mona w ten sposb, ze si spadku nie odrzuca tylko przyjmuje si z dobrodziejstwem inwentarza

Data: 2015-10-12 09:27:10
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
  ����󶼿 wrote:
Co kosztuje drogo za sporzadzenie spisu inwentarza przez komornika, nie
chcesz wiedzieć ile za godzinę tzw. "pracy".


350 zl / h zdaje sie teraz.

"Moj" już od 2011 roku pracuje :)



-- -- -
Można w ten sposób, ze się spadku nie odrzuca tylko przyjmuje się z
dobrodziejstwem inwentarza



Data: 2015-10-12 09:41:36
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-07 o 20:25,  ����󶼿 pisze:
Co kosztuje drogo za sporzadzenie spisu inwentarza przez komornika, nie chcesz wiedzieć ile za godzinę tzw. "pracy".

Wiadomo ile, wystarczy przeczytać przepis.

Data: 2015-10-12 09:27:50
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Liwiusz wrote:
W dniu 2015-10-07 o 20:25,  ����󶼿 pisze:
Co kosztuje drogo za sporzadzenie spisu inwentarza przez komornika, nie
chcesz wiedzieć ile za godzinę tzw. "pracy".

Wiadomo ile, wystarczy przeczytać przepis.


JAk zwykle. Wiem ale nie powiem bo mi do pięt nie sięgacie.

Data: 2015-10-12 16:29:31
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-12 o 16:27, witek pisze:
Liwiusz wrote:
W dniu 2015-10-07 o 20:25,  ����󶼿 pisze:
Co kosztuje drogo za sporzadzenie spisu inwentarza przez komornika, nie
chcesz wiedzieć ile za godzinę tzw. "pracy".

Wiadomo ile, wystarczy przeczytać przepis.


JAk zwykle. Wiem ale nie powiem bo mi do pięt nie sięgacie.

Wiem że ąę ma kłopoty z pisaniem, ale przecież on nie pytał się ile.

--
Liwiusz

Data: 2015-10-17 18:10:34
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Dnia Mon, 12 Oct 2015 09:41:36 +0200, Liwiusz napisał(a):
W dniu 2015-10-07 o 20:25,  ���� pisze:
Co kosztuje drogo za sporzadzenie spisu inwentarza przez komornika, nie chcesz wiedzieć ile za godzinę tzw. "pracy".

Wiadomo ile, wystarczy przeczytać przepis.

Dyskusja chyba staje sie troche bezprzedmiotowa:

http://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-artykuly/wa%c5%bcne-zmiany-w-prawie-spadek-i-testament/ar-AAfvNAi

"Na szczęście w końcu się tym zajęto i przygotowano nowe przepisy,
które będą obowiązywać od 18 października. Od tego dnia spadkobierca
będzie dziedziczył z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. Jak podaje
"Rzeczpospolita" wykaz inwentarza u notariusza będzie kosztował 200
złotych plus 46 zł VAT."

J.

Data: 2015-10-17 20:37:20
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
J.F. wrote:
Dnia Mon, 12 Oct 2015 09:41:36 +0200, Liwiusz napisał(a):
W dniu 2015-10-07 o 20:25,  ���������� pisze:
Co kosztuje drogo za sporzadzenie spisu inwentarza przez komornika, nie
chcesz wiedzieć ile za godzinę tzw. "pracy".

Wiadomo ile, wystarczy przeczytać przepis.

Dyskusja chyba staje sie troche bezprzedmiotowa:

http://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-artykuly/wa%c5%bcne-zmiany-w-prawie-spadek-i-testament/ar-AAfvNAi

"Na szczęście w końcu się tym zajęto i przygotowano nowe przepisy,
które będą obowiązywać od 18 października. Od tego dnia spadkobierca
będzie dziedziczył z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. Jak podaje
"Rzeczpospolita" wykaz inwentarza u notariusza będzie kosztował 200
złotych plus 46 zł VAT."

J.


No właśnie dopiero staje sie przedmiotowa.
Bo skoro przyjmujesz z dobrodziejstwem inwentarza to nie oznacza ze z automatu ktos ci za darmo spis tego inwentarza zrobi.
Dopiero bedzie płacz i lament jak sądy zaczną zarządzać sporządzenie spisu inwentarza a koszty poniosą spadkobiercy.

Data: 2015-10-18 08:23:32
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-18 o 03:37, witek pisze:
J.F. wrote:
Dnia Mon, 12 Oct 2015 09:41:36 +0200, Liwiusz napisał(a):
W dniu 2015-10-07 o 20:25,  ���������� pisze:
Co kosztuje drogo za sporzadzenie spisu inwentarza przez komornika, nie
chcesz wiedzieć ile za godzinę tzw. "pracy".

Wiadomo ile, wystarczy przeczytać przepis.

Dyskusja chyba staje sie troche bezprzedmiotowa:

http://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-artykuly/wa%c5%bcne-zmiany-w-prawie-spadek-i-testament/ar-AAfvNAi


"Na szczęście w końcu się tym zajęto i przygotowano nowe przepisy,
które będą obowiązywać od 18 października. Od tego dnia spadkobierca
będzie dziedziczył z tzw. dobrodziejstwem inwentarza. Jak podaje
"Rzeczpospolita" wykaz inwentarza u notariusza będzie kosztował 200
złotych plus 46 zł VAT."

J.


No właśnie dopiero staje sie przedmiotowa.
Bo skoro przyjmujesz z dobrodziejstwem inwentarza to nie oznacza ze z
automatu ktos ci za darmo spis tego inwentarza zrobi.
Dopiero bedzie płacz i lament jak sądy zaczną zarządzać sporządzenie
spisu inwentarza a koszty poniosą spadkobiercy.

Jak czytam artykuły na internecie na ten temat to aż mi się rzygać chce.
Na przykład tu:
http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Rewolucja-w-prawie-spadkowym-Koniec-z-dziedziczeniem-dlugow,wid,17914932,wiadomosc.html?ticaid=115c80&_ticrsn=3


"Koniec z bulwersującymi historiami, jak ta, o której kilka lat temu
rozpisywały się gazety. Do rodziców czterolatka wtargnął komornik,
żądając od małoletniego chłopca spłaty długów po dziadkach."

Po tym bełkocie już przestałem czytać - przecież sytuacja tego
zadłużonego 4-latka i przed, i po zmianie przepisów jest taka sama.

--
Liwiusz

Data: 2015-10-18 20:11:36
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Liwiusz wrote:
Jak czytam  ...


No niestety.
Większość artykułów jest pisana pod publikę i nie dla treści.

Data: 2015-10-19 11:42:18
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:mvvdtc$ogn$1@node1.news.atman.pl...
J.F. wrote:
Dyskusja chyba staje sie troche bezprzedmiotowa:
http://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-artykuly/wa%c5%bcne-zmiany-w-prawie-spadek-i-testament/ar-AAfvNAi

Jak czytam artykuły na internecie na ten temat to aż mi się rzygać chce.
Na przykład tu:
http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Rewolucja-w-prawie-spadkowym-Koniec-z-dziedziczeniem-dlugow,wid,17914932,wiadomosc.html?ticaid=115c80&_ticrsn=3
"Koniec z bulwersującymi historiami, jak ta, o której kilka lat temu
rozpisywały się gazety. Do rodziców czterolatka wtargnął komornik,
żądając od małoletniego chłopca spłaty długów po dziadkach."
Po tym bełkocie już przestałem czytać - przecież sytuacja tego
zadłużonego 4-latka i przed, i po zmianie przepisów jest taka sama.

Tego tak - ale wiecej takich nie bedzie.

Przynajmniej tak sie poslom wydaje :-)

J.

Data: 2015-10-19 11:44:45
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-19 o 11:42, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mvvdtc$ogn$1@node1.news.atman.pl...
J.F. wrote:
Dyskusja chyba staje sie troche bezprzedmiotowa:
http://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-artykuly/wa%c5%bcne-zmiany-w-prawie-spadek-i-testament/ar-AAfvNAi


Jak czytam artykuły na internecie na ten temat to aż mi się rzygać chce.
Na przykład tu:
http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Rewolucja-w-prawie-spadkowym-Koniec-z-dziedziczeniem-dlugow,wid,17914932,wiadomosc.html?ticaid=115c80&_ticrsn=3

"Koniec z bulwersującymi historiami, jak ta, o której kilka lat temu
rozpisywały się gazety. Do rodziców czterolatka wtargnął komornik,
żądając od małoletniego chłopca spłaty długów po dziadkach."
Po tym bełkocie już przestałem czytać - przecież sytuacja tego
zadłużonego 4-latka i przed, i po zmianie przepisów jest taka sama.

Tego tak - ale wiecej takich nie bedzie.

Będzie, przecież gdyby ten 4-latek dziedziczył teraz, to miałby tak samo.


Przynajmniej tak sie poslom wydaje :-)

Fakt, wymaganie od posłów wiedzy o ustawach, nad którymi głosują, to
trochę za dużo. I piszę to bez ironii - ogarnięcie umysłem takiej
sraczki legislacyjnej jest fizycznie niemożliwe.

--
Liwiusz

Data: 2015-10-19 12:50:29
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n02e2o$d84$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-19 o 11:42, J.F. pisze:
Dyskusja chyba staje sie troche bezprzedmiotowa:
http://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-artykuly/wa%c5%bcne-zmiany-w-prawie-spadek-i-testament/ar-AAfvNAi

Jak czytam artykuły na internecie na ten temat to aż mi się rzygać chce.
http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Rewolucja-w-prawie-spadkowym-Koniec-z-dziedziczeniem-dlugow,wid,17914932,wiadomosc.html?ticaid=115c80&_ticrsn=3
"Koniec z bulwersującymi historiami, jak ta, o której kilka lat temu
rozpisywały się gazety. Do rodziców czterolatka wtargnął komornik,
żądając od małoletniego chłopca spłaty długów po dziadkach."
Po tym bełkocie już przestałem czytać - przecież sytuacja tego
zadłużonego 4-latka i przed, i po zmianie przepisów jest taka sama.

Tego tak - ale wiecej takich nie bedzie.

Będzie, przecież gdyby ten 4-latek dziedziczył teraz, to miałby tak samo.

Nie bardzo rozumiem - to co - dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza nie chroni dziedziczacego ?
Czy samowola komornikow i sedziow taka wielka ?

O ktorym dziecku piszesz, bylo ich zdaje sie co najmniej dwoje, oba przypadki inne.

Przynajmniej tak sie poslom wydaje :-)
Fakt, wymaganie od posłów wiedzy o ustawach, nad którymi głosują, to
trochę za dużo. I piszę to bez ironii - ogarnięcie umysłem takiej
sraczki legislacyjnej jest fizycznie niemożliwe.

Ogolnie przyznaje racje - 2000 pozycji  w DU rocznie, to jest ponad sily jednej osoby.
Choc ustaw tylko ~500.

Tym niemniej ... to niby co mieliby uchwalic, zeby takich problemow w przyszlosci nie bylo ?

J.

Data: 2015-10-19 12:59:17
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-19 o 12:50, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n02e2o$d84$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-19 o 11:42, J.F. pisze:
Dyskusja chyba staje sie troche bezprzedmiotowa:
http://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-artykuly/wa%c5%bcne-zmiany-w-prawie-spadek-i-testament/ar-AAfvNAi


Jak czytam artykuły na internecie na ten temat to aż mi się rzygać
chce.
http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Rewolucja-w-prawie-spadkowym-Koniec-z-dziedziczeniem-dlugow,wid,17914932,wiadomosc.html?ticaid=115c80&_ticrsn=3

"Koniec z bulwersującymi historiami, jak ta, o której kilka lat temu
rozpisywały się gazety. Do rodziców czterolatka wtargnął komornik,
żądając od małoletniego chłopca spłaty długów po dziadkach."
Po tym bełkocie już przestałem czytać - przecież sytuacja tego
zadłużonego 4-latka i przed, i po zmianie przepisów jest taka sama.

Tego tak - ale wiecej takich nie bedzie.

Będzie, przecież gdyby ten 4-latek dziedziczył teraz, to miałby tak samo.

Nie bardzo rozumiem - to co - dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza
nie chroni dziedziczacego ?
Czy samowola komornikow i sedziow taka wielka ?

Pytanie pomocnicze - czy 4-latek kiedykolwiek w ogóle mógłby
odziedziczyć coś wprost?


O ktorym dziecku piszesz, bylo ich zdaje sie co najmniej dwoje, oba
przypadki inne.

O jakimkolwiek dziecku niepełnoletnim - nic się w sytuacji prawnej
dziedziczenia przed i po 18.10.2015 nie zmienia.


Przynajmniej tak sie poslom wydaje :-)
Fakt, wymaganie od posłów wiedzy o ustawach, nad którymi głosują, to
trochę za dużo. I piszę to bez ironii - ogarnięcie umysłem takiej
sraczki legislacyjnej jest fizycznie niemożliwe.

Ogolnie przyznaje racje - 2000 pozycji  w DU rocznie, to jest ponad sily
jednej osoby.
Choc ustaw tylko ~500.

Tym niemniej ... to niby co mieliby uchwalic, zeby takich problemow w
przyszlosci nie bylo ?

Jakich problemów? Ustawa rozwiązuje problem przyjęcia spadku wprost
przez dorosłego. W przypadku niepełnoletniego do takiego przyjęcia
spadku domyślnie nigdy nie zachodzi.

--
Liwiusz

Data: 2015-10-19 13:22:00
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n02ieg$ikh$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-19 o 12:50, J.F. pisze:
"Koniec z bulwersującymi historiami, jak ta, o której kilka lat temu
rozpisywały się gazety. Do rodziców czterolatka wtargnął komornik,
żądając od małoletniego chłopca spłaty długów po dziadkach."
Po tym bełkocie już przestałem czytać - przecież sytuacja tego
zadłużonego 4-latka i przed, i po zmianie przepisów jest taka sama.

Tego tak - ale wiecej takich nie bedzie.
Będzie, przecież gdyby ten 4-latek dziedziczył teraz, to miałby tak samo.
Nie bardzo rozumiem - to co - dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza
nie chroni dziedziczacego ?
Czy samowola komornikow i sedziow taka wielka ?

Pytanie pomocnicze - czy 4-latek kiedykolwiek w ogóle mógłby
odziedziczyć coś wprost?

O ktorym dziecku piszesz, bylo ich zdaje sie co najmniej dwoje, oba
przypadki inne.

O jakimkolwiek dziecku niepełnoletnim - nic się w sytuacji prawnej
dziedziczenia przed i po 18.10.2015 nie zmienia.

Jeden przypadek mamy tu
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/898060,najmlodszy-bankrut-rzeczpospolitej-11-latek-oglosil-upadlosc-konsumencka.html

a drugi tu
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/9-latek-odziedziczyl-dlug-po-dziadku-blaga-o-pomoc/2yc26

O ile rozumiem i o ile pismaki prawde napisaly - w pierwszym przypadku matka spadek w imieniu dziecka przyjela.
Zapomniala formulki "z dobrodziejstwem inwentarza" ?
Czy nie powinno to miec znaczenia, skoro mowa o niepelnoletnim ?

W drugim przypadku spadek przeszedl na dziecko, tzn wnuka z automatu, i tu o ile rozumiem, to rowniez z automatu powinna byc formula "z dobrodziejstwem inwentarza".
A jednak komornik sie pojawil.

Przynajmniej tak sie poslom wydaje :-)
Fakt, wymaganie od posłów wiedzy o ustawach, nad którymi głosują, to
trochę za dużo. I piszę to bez ironii - ogarnięcie umysłem takiej
sraczki legislacyjnej jest fizycznie niemożliwe.
Tym niemniej ... to niby co mieliby uchwalic, zeby takich problemow w
przyszlosci nie bylo ?

Jakich problemów? Ustawa rozwiązuje problem przyjęcia spadku wprost
przez dorosłego. W przypadku niepełnoletniego do takiego przyjęcia
spadku domyślnie nigdy nie zachodzi.

Mam pod reka wersje KC z 2013
Art. 1015.

§ 1. Oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku może być złożone w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania.

§ 2. Brak oświadczenia spadkobiercy w powyższym terminie jest jednoznaczny z prostym przyjęciem spadku. Jednakże gdy spadkobiercą jest osoba nie mająca pełnej zdolności do czynności prawnych albo osoba, co do której istnieje podstawa do jej całkowitego ubezwłasnowolnienia, albo osoba prawna, brak oświadczenia spadkobiercy w terminie jest jednoznaczny z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza.

Czyli ryzyka nie bylo, jesli przyjecie spadku nastapilo automatycznie z braku oswiadczenia.
A jesli oswiadczenie rodzice/opiekunowe w imieniu dziecka zlozyli ?

Tak czy inaczej - dobrze poslowie uchwalili, nawet jesli dotyczy tylko doroslych.
Ciekawe tylko, ze zajelo im to jakies 100 lat ...

J.

Data: 2015-10-19 09:47:41
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
J.F. wrote:

Jeden przypadek mamy tu
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/898060,najmlodszy-bankrut-rzeczpospolitej-11-latek-oglosil-upadlosc-konsumencka.html


a drugi tu
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/9-latek-odziedziczyl-dlug-po-dziadku-blaga-o-pomoc/2yc26


O ile rozumiem i o ile pismaki prawde napisaly - w pierwszym przypadku
matka spadek w imieniu dziecka przyjela.
Zapomniala formulki "z dobrodziejstwem inwentarza" ?
Czy nie powinno to miec znaczenia, skoro mowa o niepelnoletnim ?


Nie mogła zapomniec bo niepełnoletni dziedziczą(i dziedziczyli) z drobrodziejstwem inwentarza z definicji. Nie muszą tej formułki dokładać ręcznie.

Po za tym nie bardzo rozumiem w jaki sposob matka w imieniu dziecka cokolwiek mogła zadecydować, skoro przekracza to zakres zarzadu zwykłego i musiałaby mieć na to zgodę sądu rodzinnego.

Po prostu matka zamiast odrzucic spadek (czyli dokładnie: isc do sądu rodzinnego z wnioskiem o zgodę na odrzucenie spadku i dopiero wowczas miała prawo odrzucić) nie zrobiła nic i dzieciak dostał spadek z dobrodziejstwem inwentarza.

No ale jakby tak napisać, to artykuł nie byłby sensacyjny i reklamodawcy mieliby pretensje, że za mało kliknięć było.






W drugim przypadku spadek przeszedl na dziecko, tzn wnuka z automatu,

tak samo jak i w pierwszym.



i
tu o ile rozumiem, to rowniez z automatu powinna byc formula "z
dobrodziejstwem inwentarza".

i byla.


A jednak komornik sie pojawil.


skoro odziedziczył np. dom po dziadku w ktorym mieszka i 18 tys długu, to jednak te 18 tyś trzeba spłacić.

Komornik zawsze ma prawo się pojawić. Co najwyzej nie zawsze trzeba mu zapłacić.
Pytanie co jeszcze było w spadku i czy było tego więcej niz 18 tyś i czy było to sprzedawalne.


Żadnej sensacji w obu przypadkach nie ma.
Oboje odziedziczyli z dobrodziejstwem inwantarza.
W obu przypadkach rodzice nie zrobili nic, aby dostać zgodę sądu rodzinnnego na odrzucenie spadku w imieniu dzieci i w obu przypadkach komornik jeśliby coś chciał ściągnąć to tylko do wysokości odziedziczonego spadku.

Fakt jest tylko jeden. Jak sie dziedziczy dom, w ktorym samemu sie mieszka to taki dom cieżko sprzedać a dług jednak jest wymagalny.

Ale ogłoszenie bankructwa wcale nie stawia ich w lepszej sytuacji.
Dom i tak szlag trafił.


Tylko, ze jakby napisać prawdę na czysto to by sensacji nie było.

Teraz bardziej jasne?

Data: 2015-10-19 19:16:14
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "witek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n02vme$fml$2@dont-email.me...
J.F. wrote:
Jeden przypadek mamy tu
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/898060,najmlodszy-bankrut-rzeczpospolitej-11-latek-oglosil-upadlosc-konsumencka.html
a drugi tu
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/9-latek-odziedziczyl-dlug-po-dziadku-blaga-o-pomoc/2yc26

O ile rozumiem i o ile pismaki prawde napisaly - w pierwszym przypadku
matka spadek w imieniu dziecka przyjela.
Zapomniala formulki "z dobrodziejstwem inwentarza" ?
Czy nie powinno to miec znaczenia, skoro mowa o niepelnoletnim ?

Nie mogła zapomniec bo niepełnoletni dziedziczą(i dziedziczyli) z drobrodziejstwem inwentarza z definicji. Nie muszą tej formułki dokładać ręcznie.

No coz, na podstawie cytowanego brzmienia starej ustawy, to nie widze uzasadnienia.

Po za tym nie bardzo rozumiem w jaki sposob matka w imieniu dziecka cokolwiek mogła zadecydować, skoro przekracza to zakres zarzadu zwykłego i musiałaby mieć na to zgodę sądu rodzinnego.

Hm, przyjecie przekracza ? Wydawalo by sie, ze nie - dziecku sie nalezy po ojcu, dziecko dostaje - tak jakby zarzad zwykly :-)

Po prostu matka zamiast odrzucic spadek (czyli dokładnie: isc do sądu rodzinnego z wnioskiem o zgodę na odrzucenie spadku i dopiero wowczas miała prawo odrzucić) nie zrobiła nic i dzieciak dostał spadek z dobrodziejstwem inwentarza.
No ale jakby tak napisać, to artykuł nie byłby sensacyjny i reklamodawcy mieliby pretensje, że za mało kliknięć było.

No coz, Gazeta Prawna, to chyba do czegos zobowiazuje.
Poza tym, skoro sad oglosil upadlosc, to chyba sie tej upadlosci dopatrzyl.


Fakt jest tylko jeden. Jak sie dziedziczy dom, w ktorym samemu sie mieszka to taki dom cieżko sprzedać a dług jednak jest wymagalny.
Ale ogłoszenie bankructwa wcale nie stawia ich w lepszej sytuacji.
Dom i tak szlag trafił.

Maloletniego mozna tak na bruk eksmitowac ?
Czy jakies przepisy go chronia ?

J.

Data: 2015-10-19 16:03:53
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
J.F. wrote:

Po za tym nie bardzo rozumiem w jaki sposob matka w imieniu dziecka
cokolwiek mogła zadecydować, skoro przekracza to zakres zarzadu
zwykłego i musiałaby mieć na to zgodę sądu rodzinnego.

Hm, przyjecie przekracza ? Wydawalo by sie, ze nie - dziecku sie nalezy
po ojcu, dziecko dostaje - tak jakby zarzad zwykly :-)

tak, przekracza.
dziecko dostaje spadek z mocy prawa (wszystko jedno w jaki sposob)
jesli rodzice chcą coś zmienić to nie mają do tego uprawnien bez zgody sądu rodzinnego.

Ewentualnie o ile sprawa spadkowa rozpocznie sie przed okresem podjecia decyzji, to rodzice mogą wnosic o inne niz ustawowe przejecie spadku przed sądem spadku, ale tutaj mam wątpliwosci czy sędzia może wyrazic zogdę, czy zawiesza postępowanie do czasu decyzji sądu rodzinnego.
No a jesli sam sedzie w sadzie spadku to zrobi, to nie poiwnno to byc ze szkodą dla dziecka.

Wariantow jest tysiac, a najprostszy to taki, ze matka nie zrobiła nic bo po prostu nie wiedziała ze może.
Dzieci byly chronione za poprzedniej ustawy tak samo jak i za tej.
Nie ma zadnej zmiany.


Jedyna zmiana to taka, ze jest lepsza ochrona osob pełnoletnich, ktore teraz jesli nic nie zrobią to dostają spadek z dobrodziejnstwem inwentarza, a nie wprost.




Po prostu matka zamiast odrzucic spadek (czyli dokładnie: isc do sądu
rodzinnego z wnioskiem o zgodę na odrzucenie spadku i dopiero wowczas
miała prawo odrzucić) nie zrobiła nic i dzieciak dostał spadek z
dobrodziejstwem inwentarza.
No ale jakby tak napisać, to artykuł nie byłby sensacyjny i
reklamodawcy mieliby pretensje, że za mało kliknięć było.

No coz, Gazeta Prawna, to chyba do czegos zobowiazuje.

taaa, a banki to instytucje zaufania publicznego.

Czas zmienic myślenie.


Poza tym, skoro sad oglosil upadlosc, to chyba sie tej upadlosci dopatrzyl.


jak najbardziej.
Dam ci przykład, odziedziczyłeś dom wart 500 tys w Korei Połnocnej i milion złotych długu w Polsce.

jako dziecko przyjąłeś z dobrodziejstwm inwentarza bo rodzice nic nie zrobili zeby spadek jako "utopiony" odrzucic.

twojej winy w przyjeciu spadku zamiast odrzucenia go nie ma. Nie miałeś możliwości podjąć decyzji.
Podstawa do upadłości jest jak najbardziej.

Dorosły bedzie miał trudniej bo mogl spadek odrzucic czego nie zrobił.



Fakt jest tylko jeden. Jak sie dziedziczy dom, w ktorym samemu sie
mieszka to taki dom cieżko sprzedać a dług jednak jest wymagalny.
Ale ogłoszenie bankructwa wcale nie stawia ich w lepszej sytuacji.
Dom i tak szlag trafił.

Maloletniego mozna tak na bruk eksmitowac ?
Czy jakies przepisy go chronia ?


pewnie jakies chronią, ale nie wiem na ile przy updałości.

Data: 2015-10-20 14:33:27
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "witek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n03lnq$fml$3@dont-email.me...
J.F. wrote:
Po za tym nie bardzo rozumiem w jaki sposob matka w imieniu dziecka
cokolwiek mogła zadecydować, skoro przekracza to zakres zarzadu
zwykłego i musiałaby mieć na to zgodę sądu rodzinnego.

Hm, przyjecie przekracza ? Wydawalo by sie, ze nie - dziecku sie nalezy
po ojcu, dziecko dostaje - tak jakby zarzad zwykly :-)

tak, przekracza.
dziecko dostaje spadek z mocy prawa (wszystko jedno w jaki sposob)
jesli rodzice chcą coś zmienić to nie mają do tego uprawnien bez zgody sądu rodzinnego.

Kiedy widzisz - zasadniczo to nie chca nic zmienic, chca spadek przyjac.
A potem wychodzi niuans, ze zabraklo formulki i wyszlo z tego przyjecie proste.

Poza tym, skoro sad oglosil upadlosc, to chyba sie tej upadlosci dopatrzyl.

jak najbardziej.
Dam ci przykład, odziedziczyłeś dom wart 500 tys w Korei Połnocnej i milion złotych długu w Polsce.
jako dziecko przyjąłeś z dobrodziejstwm inwentarza bo rodzice nic nie zrobili zeby spadek jako "utopiony" odrzucic.
twojej winy w przyjeciu spadku zamiast odrzucenia go nie ma. Nie miałeś możliwości podjąć decyzji.
Podstawa do upadłości jest jak najbardziej.

Osobiscie nie widze. Rzeczony milion powinien byc zaspokojony z tego domu.
Gdybym oglosil upadlosc, to po pierwsze stracilbym inny posiadany majatek, a to wypacza idee dobrodziejstwa inwentarza.
Ewentualni moi wierzyciele utraciliby czesc swoich wierzytelnosci - no bo nie splacilbym ich.
Ergo: sad poinformowany o sytuacji nie powinien sie dopatrzec mozliwosci upadlosci konsumenckiej, bo nie ma do niej podstaw.
Dlugi po spadkodawcy obciazaja mnie tylko do wartosci domu ...

Fakt jest tylko jeden. Jak sie dziedziczy dom, w ktorym samemu sie
mieszka to taki dom cieżko sprzedać a dług jednak jest wymagalny.
Ale ogłoszenie bankructwa wcale nie stawia ich w lepszej sytuacji.
Dom i tak szlag trafił.
Maloletniego mozna tak na bruk eksmitowac ?
Czy jakies przepisy go chronia ?
pewnie jakies chronią, ale nie wiem na ile przy updałości.

My tu w zasadzie o eksmisji. Jesli chronia, to mozna eksmitowac, o ile gmina da lokal zastepczy, a jesli chronia, to pewnie musi, tylko nie ma :-)
No chyba, zeby tak odeslac do domu dziecka ...

J.

Data: 2015-10-20 09:53:11
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
J.F. wrote:
Użytkownik "witek"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n03lnq$fml$3@dont-email.me...
J.F. wrote:
Po za tym nie bardzo rozumiem w jaki sposob matka w imieniu dziecka
cokolwiek mogła zadecydować, skoro przekracza to zakres zarzadu
zwykłego i musiałaby mieć na to zgodę sądu rodzinnego.

Hm, przyjecie przekracza ? Wydawalo by sie, ze nie - dziecku sie nalezy
po ojcu, dziecko dostaje - tak jakby zarzad zwykly :-)

tak, przekracza.
dziecko dostaje spadek z mocy prawa (wszystko jedno w jaki sposob)
jesli rodzice chcą coś zmienić to nie mają do tego uprawnien bez zgody
sądu rodzinnego.

Kiedy widzisz - zasadniczo to nie chca nic zmienic, chca spadek przyjac.
A potem wychodzi niuans, ze zabraklo formulki i wyszlo z tego przyjecie
proste.


nie moze zabraknac formułki, bo ona tam jest z definicji w przypadku dzieci. A teraz w przypadku wszystkich.
Czy ty w oogle rozumiesz to co czytasz, czy po prostu nie czytasz.




Poza tym, skoro sad oglosil upadlosc, to chyba sie tej upadlosci
dopatrzyl.

jak najbardziej.
Dam ci przykład, odziedziczyłeś dom wart 500 tys w Korei Połnocnej i
milion złotych długu w Polsce.
jako dziecko przyjąłeś z dobrodziejstwm inwentarza bo rodzice nic nie
zrobili zeby spadek jako "utopiony" odrzucic.
twojej winy w przyjeciu spadku zamiast odrzucenia go nie ma. Nie
miałeś możliwości podjąć decyzji.
Podstawa do upadłości jest jak najbardziej.

Osobiscie nie widze. Rzeczony milion powinien byc zaspokojony z tego domu.

Jest do wysokosci wartosci tego domu.

Postaw sie w innej sytuacji.
Dodstajesz wartościowy przedmiot, łatwo sprzedawalny. Warty milion.
I masz 10 tys dlugu.
I teraz  masz obowiązek spłacic dlug tylko z przedmiotów spadku.
Dopiero byłby lament, ze ci diamentowy pierscionek zabrali.


Po za tym postaw się w sytuacji tego kto te pieniądze pożyczył (komus, nie od kogos) i teraz chciałby jednak je odzyskac.




Reszty gdybania jak byloby pieknie gdybym to ja rządził na tym świecie juz mi sie nie chce czytac.

Data: 2015-10-20 18:02:40
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "witek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n05kcn$n9d$1@dont-email.me...
J.F. wrote:
Po za tym nie bardzo rozumiem w jaki sposob matka w imieniu dziecka
cokolwiek mogła zadecydować, skoro przekracza to zakres zarzadu
zwykłego i musiałaby mieć na to zgodę sądu rodzinnego.
Hm, przyjecie przekracza ? Wydawalo by sie, ze nie - dziecku sie nalezy
po ojcu, dziecko dostaje - tak jakby zarzad zwykly :-)
tak, przekracza.
dziecko dostaje spadek z mocy prawa (wszystko jedno w jaki sposob)
jesli rodzice chcą coś zmienić to nie mają do tego uprawnien bez zgody
sądu rodzinnego.
Kiedy widzisz - zasadniczo to nie chca nic zmienic, chca spadek przyjac.
A potem wychodzi niuans, ze zabraklo formulki i wyszlo z tego przyjecie
proste.

nie moze zabraknac formułki, bo ona tam jest z definicji w przypadku dzieci. A teraz w przypadku wszystkich.
Czy ty w oogle rozumiesz to co czytasz, czy po prostu nie czytasz.

A ty rozumiesz ? Ja przepis zacytowalem, a z ktorego wynika ta definicja o ktorej piszesz ?

Poza tym, skoro sad oglosil upadlosc, to chyba sie tej upadlosci
dopatrzyl.
jak najbardziej.
Dam ci przykład, odziedziczyłeś dom wart 500 tys w Korei Połnocnej i
milion złotych długu w Polsce.
jako dziecko przyjąłeś z dobrodziejstwm inwentarza bo rodzice nic nie
zrobili zeby spadek jako "utopiony" odrzucic.
twojej winy w przyjeciu spadku zamiast odrzucenia go nie ma. Nie
miałeś możliwości podjąć decyzji.
Podstawa do upadłości jest jak najbardziej.

Osobiscie nie widze. Rzeczony milion powinien byc zaspokojony z tego domu.
Jest do wysokosci wartosci tego domu.

No to skoro mam dlug i dom o wartosci wystarczajacej na zaspokojenie dlugu, to podstaw do upadlosci nie widze :-)

Postaw sie w innej sytuacji.
Dodstajesz wartościowy przedmiot, łatwo sprzedawalny. Warty milion.
I masz 10 tys dlugu.
I teraz  masz obowiązek spłacic dlug tylko z przedmiotów spadku.
Dopiero byłby lament, ze ci diamentowy pierscionek zabrali.

no, jak moge splacic z wlasnego portfela, to moge.
Ale jak przyjdzie komornik, to jakos tak sie skonczy - pierscionek zabierze (*), sprzeda za grosze, powie, ze przyjdzie po reszte dlugu :-)

(*) - chyba moze inny majatek zabrac, a moze nawet musi, jesli wierzyciel wskaze.

Po za tym postaw się w sytuacji tego kto te pieniądze pożyczył (komus, nie od kogos) i teraz chciałby jednak je odzyskac.

No i tu wlasnie takich osob ogloszenie mojej upadlosci moglo by dotknac - tzn tych, co mnie pozyczyli, a ja nagle mam dodatkowe dlugi.
I dlatego ta upadlosc mi smierdzi.

J.

Data: 2015-10-20 14:36:02
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-20 o 14:33, J.F. pisze:
Użytkownik "witek"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n03lnq$fml$3@dont-email.me...
J.F. wrote:
Po za tym nie bardzo rozumiem w jaki sposob matka w imieniu dziecka
cokolwiek mogła zadecydować, skoro przekracza to zakres zarzadu
zwykłego i musiałaby mieć na to zgodę sądu rodzinnego.

Hm, przyjecie przekracza ? Wydawalo by sie, ze nie - dziecku sie nalezy
po ojcu, dziecko dostaje - tak jakby zarzad zwykly :-)

tak, przekracza.
dziecko dostaje spadek z mocy prawa (wszystko jedno w jaki sposob)
jesli rodzice chcą coś zmienić to nie mają do tego uprawnien bez zgody
sądu rodzinnego.

Kiedy widzisz - zasadniczo to nie chca nic zmienic, chca spadek przyjac.
A potem wychodzi niuans, ze zabraklo formulki i wyszlo z tego przyjecie
proste.

Przyjęcie przez nic nie zmienianie nie wymaga żadnej formułki, więc nie
ma gdzie czego brakować.

jak najbardziej.
Dam ci przykład, odziedziczyłeś dom wart 500 tys w Korei Połnocnej i
milion złotych długu w Polsce.
jako dziecko przyjąłeś z dobrodziejstwm inwentarza bo rodzice nic nie
zrobili zeby spadek jako "utopiony" odrzucic.
twojej winy w przyjeciu spadku zamiast odrzucenia go nie ma. Nie
miałeś możliwości podjąć decyzji.
Podstawa do upadłości jest jak najbardziej.

Osobiscie nie widze. Rzeczony milion powinien byc zaspokojony z tego domu.

To tylko twoje zdanie, zresztą błędne.


Dlugi po spadkodawcy obciazaja mnie tylko do wartosci domu ...

A dom już spalony...

--
Liwiusz

Data: 2015-10-19 13:27:03
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-19 o 13:22, J.F. pisze:

Jeden przypadek mamy tu
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/898060,najmlodszy-bankrut-rzeczpospolitej-11-latek-oglosil-upadlosc-konsumencka.html


a drugi tu
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/9-latek-odziedziczyl-dlug-po-dziadku-blaga-o-pomoc/2yc26


O ile rozumiem i o ile pismaki prawde napisaly - w pierwszym przypadku
matka spadek w imieniu dziecka przyjela.
Zapomniala formulki "z dobrodziejstwem inwentarza" ?
Czy nie powinno to miec znaczenia, skoro mowa o niepelnoletnim ?

Otóż właśnie nie powinno mieć znaczenia. I nie ma. Zatem dziecko
przyjęło z dobrodziejstwem inwentarza, a mimo to w długi popadło (już
tutaj rozważaliśmy jak to jest możliwe). Zatem dowodem ignorancji jest
twierdzić, że aktualna zmiana prawa ma na celu niepowtórzenie się takich
przypadków.


W drugim przypadku spadek przeszedl na dziecko, tzn wnuka z automatu, i
tu o ile rozumiem, to rowniez z automatu powinna byc formula "z
dobrodziejstwem inwentarza".
A jednak komornik sie pojawil.

Jak to "a jednak" - przecież dobrodziejstwo inwentarza nie gwarantuje
braku komornika.


--
Liwiusz

Data: 2015-10-19 16:56:55
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n02k2i$ft5$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-19 o 13:22, J.F. pisze:
Jeden przypadek mamy tu
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/898060,najmlodszy-bankrut-rzeczpospolitej-11-latek-oglosil-upadlosc-konsumencka.html
a drugi tu
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/9-latek-odziedziczyl-dlug-po-dziadku-blaga-o-pomoc/2yc26

O ile rozumiem i o ile pismaki prawde napisaly - w pierwszym przypadku
matka spadek w imieniu dziecka przyjela.
Zapomniala formulki "z dobrodziejstwem inwentarza" ?
Czy nie powinno to miec znaczenia, skoro mowa o niepelnoletnim ?

Otóż właśnie nie powinno mieć znaczenia. I nie ma. Zatem dziecko
przyjęło z dobrodziejstwem inwentarza,

No coz, zgodnie z tym co cytowalem, to chyba nie, jesli matka podpisala przyjecie proste.

Czy teraz bedzie lepiej ... hm, nie czytalem obecnego zapisu.

W drugim przypadku spadek przeszedl na dziecko, tzn wnuka z automatu, i
tu o ile rozumiem, to rowniez z automatu powinna byc formula "z
dobrodziejstwem inwentarza".
A jednak komornik sie pojawil.

Jak to "a jednak" - przecież dobrodziejstwo inwentarza nie gwarantuje
braku komornika.

No dobra, komornik przyszedl , ale cos chyba zle wyjasnil rodzinie swoja role i jej uprawnienia, ze az do RPO pisze ...

Ale jak to jest - powiedzmy ze dziadek mial jakas nieruchomosc i dlugi, przychodzi komornik, i co - wystarczy mu powiedziec - a zajmuj pan te nieruchomosc wraz z zawartoscia i zegnamy sie ?

J.

Data: 2015-10-19 22:08:37
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-19 o 16:56, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:n02k2i$ft5$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-19 o 13:22, J.F. pisze:
Jeden przypadek mamy tu
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/898060,najmlodszy-bankrut-rzeczpospolitej-11-latek-oglosil-upadlosc-konsumencka.html

a drugi tu
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/9-latek-odziedziczyl-dlug-po-dziadku-blaga-o-pomoc/2yc26


O ile rozumiem i o ile pismaki prawde napisaly - w pierwszym przypadku
matka spadek w imieniu dziecka przyjela.
Zapomniala formulki "z dobrodziejstwem inwentarza" ?
Czy nie powinno to miec znaczenia, skoro mowa o niepelnoletnim ?

Otóż właśnie nie powinno mieć znaczenia. I nie ma. Zatem dziecko
przyjęło z dobrodziejstwem inwentarza,

No coz, zgodnie z tym co cytowalem, to chyba nie, jesli matka podpisala
przyjecie proste.

Szczerze wątpię. A nawet jeśli (przeszła przez sąd), to przecież tak
samo przyjąć spadek wprost może i teraz - nadal nic się nie zmienia.


Czy teraz bedzie lepiej ... hm, nie czytalem obecnego zapisu.

"Nie wiem, ale sobie podyskutuję" ;)


W drugim przypadku spadek przeszedl na dziecko, tzn wnuka z automatu, i
tu o ile rozumiem, to rowniez z automatu powinna byc formula "z
dobrodziejstwem inwentarza".
A jednak komornik sie pojawil.

Jak to "a jednak" - przecież dobrodziejstwo inwentarza nie gwarantuje
braku komornika.

No dobra, komornik przyszedl , ale cos chyba zle wyjasnil rodzinie swoja
role i jej uprawnienia, ze az do RPO pisze ...

Ale jak to jest - powiedzmy ze dziadek mial jakas nieruchomosc i dlugi,
przychodzi komornik, i co - wystarczy mu powiedziec - a zajmuj pan te
nieruchomosc wraz z zawartoscia i zegnamy sie ?

Nie tak jest, ale jak jest, to już było wielokrotnie tu pisane, szkoda
powtarzać.

--
Liwiusz

Data: 2015-10-20 14:36:57
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n03ikh$jgu$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-19 o 16:56, J.F. pisze:
O ile rozumiem i o ile pismaki prawde napisaly - w pierwszym przypadku
matka spadek w imieniu dziecka przyjela.
Zapomniala formulki "z dobrodziejstwem inwentarza" ?
Czy nie powinno to miec znaczenia, skoro mowa o niepelnoletnim ?

Otóż właśnie nie powinno mieć znaczenia. I nie ma. Zatem dziecko
przyjęło z dobrodziejstwem inwentarza,

No coz, zgodnie z tym co cytowalem, to chyba nie, jesli matka podpisala
przyjecie proste.

Szczerze wątpię. A nawet jeśli (przeszła przez sąd), to przecież tak
samo przyjąć spadek wprost może i teraz - nadal nic się nie zmienia.

Czy teraz bedzie lepiej ... hm, nie czytalem obecnego zapisu.
"Nie wiem, ale sobie podyskutuję" ;)

Tez nie wiesz, a dyskutujesz :-P

Skoro tak mowia ze polepszyli, to moze cos polepszyli.
Moze nadal bedzie mozliwe przyjecie proste, ale trzeba sie bedzie o to postarac :-)


Jak to "a jednak" - przecież dobrodziejstwo inwentarza nie gwarantuje
braku komornika.
No dobra, komornik przyszedl , ale cos chyba zle wyjasnil rodzinie swoja
role i jej uprawnienia, ze az do RPO pisze ...
Ale jak to jest - powiedzmy ze dziadek mial jakas nieruchomosc i dlugi,
przychodzi komornik, i co - wystarczy mu powiedziec - a zajmuj pan te
nieruchomosc wraz z zawartoscia i zegnamy sie ?

Nie tak jest, ale jak jest, to już było wielokrotnie tu pisane, szkoda
powtarzać.

No to ch* :-)

J.

Data: 2015-10-20 14:42:55
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-20 o 14:36, J.F. pisze:

Szczerze wątpię. A nawet jeśli (przeszła przez sąd), to przecież tak
samo przyjąć spadek wprost może i teraz - nadal nic się nie zmienia.

Czy teraz bedzie lepiej ... hm, nie czytalem obecnego zapisu.
"Nie wiem, ale sobie podyskutuję" ;)

Tez nie wiesz, a dyskutujesz :-P

Skoro tak mowia ze polepszyli, to moze cos polepszyli.
Moze nadal bedzie mozliwe przyjecie proste, ale trzeba sie bedzie o to
postarac :-)

To tak samo jak było, nic się nie zmienia - przypominam, że cały czas
rozmawiamy o spadkobraniu małoletniego. Tutaj - żadnych zmian, a więc
używanie tego jako przykładu (w mediach) mija się z celem.


--
Liwiusz

Data: 2015-10-23 00:01:56
Autor: Kris
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu poniedziaek, 19 padziernika 2015 16:56:58 UTC+2 uytkownik J..F. napisa:
Ale jak to jest - powiedzmy ze dziadek mial jakas nieruchomosc i dlugi, przychodzi komornik, i co - wystarczy mu powiedziec - a zajmuj pan te nieruchomosc wraz z zawartoscia i zegnamy sie ?
Mj przypadek:
Po mierci ojca odziedziczyem udzia 1/3 z 1/2(czy jakos tak jest to zapisane) w nieruchomoci wartej ok 0,5mln.
Na t chwile ten udzia jest niewiele wart bo jest nioezbywalny praktycznie- kto kupi udzia 1/3 z 1/2 w zamieszkaym domu?
Warto materialna bdzie to miao w momencie gdy wszyscy waciciele zechc t nieruchomo sprzeda wtedy po prostu proporcjonalnie podzielimy si kas.
I teraz wyobramy sobie sytuacje e ojciec oprcz tej nieruchomoci mg mie np. jeszcze 10tys kredytu.
Nawet gdybym przyj spadek z dobrodziejstwem... to i tak gdybym tego dugu dobrowolnie spaca nie chcia komornik zaj by inne/atwiej zbywalne skadniki mojego majtku. Bo co z tego e wystawiby na licytacj mj udzia w nieruchomoci jeli najprawdopodobniej nikt by tego nie kupi

Data: 2015-10-23 08:20:24
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Kris wrote:
W dniu poniedziaek, 19 padziernika 2015 16:56:58 UTC+2 uytkownik J.F. napisa:
Ale jak to jest - powiedzmy ze dziadek mial jakas nieruchomosc i
dlugi, przychodzi komornik, i co - wystarczy mu powiedziec - a zajmuj
pan te nieruchomosc wraz z zawartoscia i zegnamy sie ?
Mj przypadek:
Po mierci ojca odziedziczyem udzia 1/3 z 1/2(czy jakos tak jest to zapisane) w nieruchomoci wartej ok 0,5mln.
Na t chwile ten udzia jest niewiele wart bo jest nioezbywalny praktycznie- kto kupi udzia 1/3 z 1/2 w zamieszkaym domu?
Warto materialna bdzie to miao w momencie gdy wszyscy waciciele zechc t nieruchomo sprzeda wtedy po prostu proporcjonalnie podzielimy si kas.
I teraz wyobramy sobie sytuacje e ojciec oprcz tej nieruchomoci mg mie np. jeszcze 10tys kredytu.
Nawet gdybym przyj spadek z dobrodziejstwem... to i tak gdybym tego dugu dobrowolnie spaca nie chcia komornik zaj by inne/atwiej zbywalne skadniki mojego majtku. Bo co z tego e wystawiby na licytacj mj udzia w nieruchomoci jeli najprawdopodobniej nikt by tego nie kupi


zgadzam sie z tob.
Ale postaw sie po drugiej stronie.
Pozyczylem twojemu ojcu 10 tys zl. Zawsze by uczciwy i dotrzymywa sowa.

Ewazasz e ma sie i buj?
Wol poczeka a te 10 ty znajdziesz.
Spacaj po 100 miesiecznie ale spacaj.

Data: 2015-10-23 06:40:45
Autor: Kris
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu pitek, 23 padziernika 2015 15:20:26 UTC+2 uytkownik witek napisa:
zgadzam sie z tob.
Ale postaw sie po drugiej stronie.
Pozyczylem twojemu ojcu 10 tys zl. Zawsze by uczciwy i dotrzymywa sowa.
Ewazasz e ma sie i buj?
Wol poczeka a te 10 ty znajdziesz.
Spacaj po 100 miesiecznie ale spacaj.
Zgadzam si z tob.
Chyba nigdzie nie napisaem ze nie zamierza bym spaca. Koleg J.F. jeli go dobrze rozumie twierdzi e wg. "sprawiedliwoci spoecznej" przy "dobrodziejstwie inwentarza" dugi spadkowe powinny by egzekwowane tylko z masy spadkowej. Ja tylko podaem przykad ze z masy nie zawsze si da a spaci wypada.

Data: 2015-10-23 10:40:32
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Kris wrote:
W dniu pitek, 23 padziernika 2015 15:20:26 UTC+2 uytkownik witek napisa:
zgadzam sie z tob.
Ale postaw sie po drugiej stronie.
Pozyczylem twojemu ojcu 10 tys zl. Zawsze by uczciwy i dotrzymywa sowa.
Ewazasz e ma sie i buj?
Wol poczeka a te 10 ty znajdziesz.
Spacaj po 100 miesiecznie ale spacaj.
Zgadzam si z tob.
Chyba nigdzie nie napisaem ze nie zamierza bym spaca.
Koleg J.F. jeli go dobrze rozumie twierdzi e wg. "sprawiedliwoci spoecznej" przy "dobrodziejstwie inwentarza" dugi spadkowe powinny by egzekwowane tylko z masy spadkowej. Ja tylko podaem przykad ze z masy nie zawsze si da a spaci wypada.


Tyle ze  przy  ograniczeniu spadkobierca nie ma interesu w rozwizaniu problemu.
Jemu jest na rk, e masa spadkowa jest niesprzedawalna. Niech sie wierzciel martwi. Mimo, e byby w stanie spaci to mu sie nie chce bo nie musi.

No chyba, e dooymy warunek, e jak nie chcesz spaca z wasnego majtku do oddajesz cao przypadajcego ci spadku wierzycielom do podziau.

Data: 2015-10-26 10:19:21
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Uytkownik "witek"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:n0dk9f$546$1@dont-email.me...
Kris wrote:
Zgadzam si z tob.
Chyba nigdzie nie napisaem ze nie zamierza bym spaca.
Koleg J.F. jeli go dobrze rozumie twierdzi e wg. "sprawiedliwoci spoecznej" przy "dobrodziejstwie inwentarza" dugi spadkowe powinny by egzekwowane tylko z masy spadkowej. Ja tylko podaem przykad ze z masy nie zawsze si da a spaci wypada.

Tyle ze  przy  ograniczeniu spadkobierca nie ma interesu w rozwizaniu problemu.
Jemu jest na rk, e masa spadkowa jest niesprzedawalna. Niech sie wierzciel martwi. Mimo, e byby w stanie spaci to mu sie nie chce bo nie musi.

No ale taka chyba idea - skoro niesprzedawalna, to po co taki spadek spadkobiercy ?

No chyba, e dooymy warunek, e jak nie chcesz spaca z wasnego majtku do oddajesz cao przypadajcego ci spadku wierzycielom do podziau.

Na ile rozumiem - poniekad tak jest.
Z tym, ze jesli cos zostanie, to dla spadkobiercy.

J.

Data: 2015-10-26 04:08:26
Autor: Kris
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu poniedziaek, 26 padziernika 2015 10:19:34 UTC+1 uytkownik J..F. napisa:
No ale taka chyba idea - skoro niesprzedawalna, to po co taki spadek spadkobiercy ?
Po co mi udziay 1/3 z 1/2 w nieruchomoci? Chociaby po to e jak kiedy zechcemy(wszyscy udziaowcy) ta nieruchomo sprzeda to przeoy si to na gotwk. Moje udziay s teraz niesprzedawalne ale nieruchomo jako cao jak najbardziej sprzedawalna.

Data: 2015-10-26 12:22:35
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Uytkownik "Kris"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:9663b0cb-b0dd-4c03-b0c9-83757946c9dc@googlegroups.com...
W dniu poniedziaek, 26 padziernika 2015 10:19:34 UTC+1 uytkownik J.F. napisa:
No ale taka chyba idea - skoro niesprzedawalna, to po co taki spadek
spadkobiercy ?
Po co mi udziay 1/3 z 1/2 w nieruchomoci?
Chociaby po to e jak kiedy zechcemy(wszyscy udziaowcy) ta nieruchomo sprzeda to przeoy si to na gotwk.
Moje udziay s teraz niesprzedawalne ale nieruchomo jako cao jak najbardziej sprzedawalna.

Ale jak jestesmy z pozostalymi pokloceni, to nie sprzedamy.
To po co taki spadek ?

No i stosowne zapisy cytowalem - nie znam praktyki, ale moze jednak jest mozliwosc wymuszenia sprzedazy lub wykupu przez innych ?

J.

Data: 2015-10-26 09:37:31
Autor: Kris
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu poniedziałek, 26 października 2015 12:22:47 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

Ale jak jestesmy z pozostalymi pokloceni, to nie sprzedamy.
To po co taki spadek ?
A skąd założenie że pokłòceni? Ja z pozostałymi udziałowcami w zgodzie żyję

No i stosowne zapisy cytowalem - nie znam praktyki, ale moze jednak jest mozliwosc wymuszenia sprzedazy lub wykupu przez innych ?
Komornik może mnie zmusić wystawiając mój udział na licytacje;)
Tylko czy się kupiec znajdzie.

Data: 2017-11-25 22:41:07
Autor:
Spadek - co, gdzie i za ile
Drog sdow mona prbowa.


-- -- -
nie znam praktyki, ale moze jednak jest mozliwosc wymuszenia sprzedazy lub wykupu przez innych?

Data: 2015-10-23 17:34:11
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Uytkownik "Kris"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:06355607-b936-4057-809e-42bb77592a2b@googlegroups.com...
W dniu pitek, 23 padziernika 2015 15:20:26 UTC+2 uytkownik witek napisa:
Ale postaw sie po drugiej stronie.
Pozyczylem twojemu ojcu 10 tys zl. Zawsze by uczciwy i dotrzymywa sowa.
Ewazasz e ma sie i buj?
Wol poczeka a te 10 ty znajdziesz.
Spacaj po 100 miesiecznie ale spacaj.

Zgadzam si z tob.
Chyba nigdzie nie napisaem ze nie zamierza bym spaca.
Koleg J.F. jeli go dobrze rozumie twierdzi e wg. "sprawiedliwoci spoecznej" przy "dobrodziejstwie inwentarza" dugi spadkowe powinny by egzekwowane tylko z masy spadkowej. Ja tylko podaem przykad ze z masy nie zawsze si da a spaci wypada.

Nasylanie na spadkobierce komornika, ktory mu zabierze jego wlasny majatek kloci mi sie jakos z tym dobrodziejstwem inwentarza.
Szczegolnie gdy jak piszesz "z masy sie nie da". Skoro sie z masy nie da, to komornik powinien sie zadowolic tym, czego sie nie da.

Np kwota uzyskana ze "sprzedam 1/3 mieszkania".

J.

Data: 2015-10-23 10:38:54
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Uytkownik "Kris"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:ef9ab632-89e5-4e95-bae7-75cb2c2500e3@googlegroups.com...
W dniu poniedziaek, 19 padziernika 2015 16:56:58 UTC+2 uytkownik J.F. napisa:
Ale jak to jest - powiedzmy ze dziadek mial jakas nieruchomosc i
dlugi, przychodzi komornik, i co - wystarczy mu powiedziec - a zajmuj
pan te nieruchomosc wraz z zawartoscia i zegnamy sie ?
Mj przypadek:
Po mierci ojca odziedziczyem udzia 1/3 z 1/2(czy jakos tak jest to zapisane) w nieruchomoci wartej ok 0,5mln.
Na t chwile ten udzia jest niewiele wart bo jest nioezbywalny praktycznie- kto kupi udzia 1/3 z 1/2 w zamieszkaym domu?
Warto materialna bdzie to miao w momencie gdy wszyscy waciciele zechc t nieruchomo sprzeda wtedy po prostu proporcjonalnie podzielimy si kas.
I teraz wyobramy sobie sytuacje e ojciec oprcz tej nieruchomoci mg mie np. jeszcze 10tys kredytu.
Nawet gdybym przyj spadek z dobrodziejstwem... to i tak gdybym tego dugu dobrowolnie spaca nie chcia komornik zaj by inne/atwiej zbywalne skadniki mojego majtku. Bo co z tego e wystawiby na licytacj mj udzia w >nieruchomoci jeli najprawdopodobniej nikt by tego nie kupi

Ja tam nie wiem co prawo na to, ale to mi sie kloci z pojeciem sprawiedliwosci spolecznej, o ktore sady maja dbac i jak im wygodnie to dbaja.
Wiec mam zrezygnowac ze spadku i oddac te pol miliona/3 z powodu 10 tys, na ktore powiedzmy mnie nie stac ? Niech bedzie 50 tys dla podniesienia wagi problemu.
A jak pozostalych nie bedzie stac i tez zrezygnuja, to bank/wierzyciel dostanie dom za pol miliona za 10 tys ? Czy komornik zarobi reszte, bo ze tak grzecznie wplaci do skarbu panstwa to troche powatpiewam :-)
Czy mam sie dogadac z wierzycielem na splate w wygodnych ratach ?

P.S. majac 1/3 nieruchomosci przysluguje czynsz od lokatorow zajmujacych calosc. Wiec pieniadze na raty sa.
Oczywiscie kochanej rodziny nie wyrzuce i moze nawet pomoge splacac, ale formalnie to placic chyba powinni.

Ja jednak o przypadku gdy nieruchomosc jest do wziecia, a dlugi wieksze niz jej wartosc - i szacowana i realna przy szybkim zbyciu.

J.

Data: 2015-10-23 02:15:18
Autor: Kris
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu pitek, 23 padziernika 2015 10:39:01 UTC+2 uytkownik J.F. napisa:
Ja tam nie wiem co prawo na to, ale to mi sie kloci z pojeciem sprawiedliwosci spolecznej, o ktore sady maja dbac i jak im wygodnie to dbaja.
Jest tez druga strona- te 10tys ktrej zmary by winien. Moe to by np. samotna, niepenosprawna matka z dzieckiem ktrej zmary  by winien 10tys alimentw. Czy np. ty poyczye zmaremu 10tys i chciaby odzyska.
Z masy spadkowej(domu) nie odzyskasz bo 1/3 z 1/2 jest praktycznie niezbywalna a caoci nieruchomoci komornik sprzeda nie moe bo pozostali waciciele nikomu nic winni nie s.
Wiec mam zrezygnowac ze spadku i oddac te pol miliona/3 z powodu 10 tys, na ktore powiedzmy mnie nie stac ? Niech bedzie 50 tys dla podniesienia wagi problemu.
A jak pozostalych nie bedzie stac i tez zrezygnuja, to bank/wierzyciel dostanie dom za pol miliona za 10 tys ?
Jak pisaem wyej- caego domu komornik wystawi na licytacj nie moe a udzia spadkobiercy jest praktycznie niezbywalny.

P.S. majac 1/3 nieruchomosci przysluguje czynsz od lokatorow zajmujacych calosc.
A niekoniecznie bo to tez s wspwaciciele. Chocia ciekawa sytuacja- czy jak mam udzia powiedzmy 1/3 w nieruchomoci w ktrej mieszkaj pozostali waciciele to mog od nich czynszu si domaga?+
Ale to ju inny watek trzeba by zaozy.
Wiec pieniadze na raty sa.
Oczywiscie kochanej rodziny nie wyrzuce i moze nawet pomoge splacac, ale formalnie to placic chyba powinni.
Niby czemuy maj paci jak s wspwacicielami niewydzielonych czci czy jak to si tam nazywa.
Ja jednak o przypadku gdy nieruchomosc jest do wziecia, a dlugi wieksze niz jej wartosc - i szacowana i realna przy szybkim zbyciu.
A to ju inny przypadek

Data: 2015-10-23 11:40:43
Autor: krys
Spadek - co, gdzie i za ile
Kris wrote:

A niekoniecznie bo to tez s wspwaciciele. Chocia ciekawa sytuacja-
czy jak mam udzia powiedzmy 1/3 w nieruchomoci w ktrej mieszkaj
pozostali waciciele to mog od nich czynszu si domaga?+ Ale to ju
inny watek trzeba by zaozy.

Jest te druga strona tego medalu - oni ponosz koszty utrzymania tej nieruchomoci w stanie uywalnoci, wic mog domaga si zwrotu nakadw...

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-10-23 05:36:59
Autor: Kris
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu pitek, 23 padziernika 2015 11:40:48 UTC+2 uytkownik krys napisa:
Jest te druga strona tego medalu - oni ponosz koszty utrzymania tej nieruchomoci w stanie uywalnoci, wic mog domaga si zwrotu nakadw...
I wanie dlatego taki uamkowy udzia jest praktycznie niezbywalny..
Bo nikt rozsdny nie kupi na licytacji komorniczej udziau w takiej nieruchomoci.

Data: 2015-10-23 12:17:46
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Uytkownik "Kris"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:cfa6462a-cefb-4245-a90f-38925cff13a9@googlegroups.com...
W dniu pitek, 23 padziernika 2015 10:39:01 UTC+2 uytkownik J.F. napisa:
Ja tam nie wiem co prawo na to, ale to mi sie kloci z pojeciem
sprawiedliwosci spolecznej, o ktore sady maja dbac i jak im wygodnie
to dbaja.
Jest tez druga strona- te 10tys ktrej zmary by winien. Moe to by np. samotna, niepenosprawna matka z dzieckiem ktrej zmary  by winien 10tys alimentw. Czy np. ty poyczye zmaremu 10tys i chciaby odzyska.
Z masy spadkowej(domu) nie odzyskasz bo 1/3 z 1/2 jest praktycznie niezbywalna a caoci nieruchomoci komornik sprzeda nie moe bo pozostali waciciele nikomu nic winni nie s.

Spadkobierca tez moze byc samotna, nielnosprawna matka, z dziecmi na utrzymaniu. I co - komornika jej ?

A moze byc bogatym malzenstwem z rownie bogata hipoteka to splacania i jak im komornik  zajmie konta, to szkoda bedzie niewspolmierna do dlugu.

Wiec mam zrezygnowac ze spadku i oddac te pol miliona/3 z powodu 10
tys, na ktore powiedzmy mnie nie stac ? Niech bedzie 50 tys dla
podniesienia wagi problemu.
A jak pozostalych nie bedzie stac i tez zrezygnuja, to bank/wierzyciel
dostanie dom za pol miliona za 10 tys ?
Jak pisaem wyej- caego domu komornik wystawi na licytacj nie moe a udzia spadkobiercy jest praktycznie niezbywalny.

O ile pamietam, to na to zapis stosowny w KC jest, i jesli pozostali nie chca sie dogadac po dobroci, to wchodzi tez w gre sprzedaz calego domu i wyplacenie im proporcjonalnej kwoty ze sprzedazy.
No chyba, ze zle pamietam, ale imo jakos to przewidziane jest.

P.S. majac 1/3 nieruchomosci przysluguje czynsz od lokatorow
zajmujacych calosc.
A niekoniecznie bo to tez s wspwaciciele. Chocia ciekawa sytuacja- czy jak mam udzia powiedzmy 1/3 w nieruchomoci w ktrej mieszkaj pozostali waciciele to mog od nich czynszu si domaga?+

IMO tak, choc oczywiscie moga oproznic jeden czy dwa pokoje i powiedziec ze to dla twojej dyspozycji.
Masz potrzebe - wynajmij komus :-)

Ja jednak o przypadku gdy nieruchomosc jest do wziecia, a dlugi
wieksze niz jej wartosc - i szacowana i realna przy szybkim zbyciu.
A to ju inny przypadek

Ale najbardziej mnie interesujacy, a nie tam jakies drobne 10 tys.

J.

Data: 2015-10-23 05:55:16
Autor: Kris
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu pitek, 23 padziernika 2015 12:17:54 UTC+2 uytkownik J.F. napisa:
O ile pamietam, to na to zapis stosowny w KC jest, i jesli pozostali nie chca sie dogadac po dobroci, to wchodzi tez w gre sprzedaz calego domu i wyplacenie im proporcjonalnej kwoty ze sprzedazy.
No chyba, ze zle pamietam, ale imo jakos to przewidziane jest.

Ale co si maj dogadywa? Ja mam swj udzia, ja jestem winien komu kas i niech komornik zajmie mj udzia. Pozostali waciciele nikomu winni nic nie s.
Teoretycznie moesz kupic mj udzia na licytacji. Mnstwo takich ogosze o licytacji jest typu: "1/2 udziau w nieruchomoci" "49/100 udziau we wasnoci samochodu"
Licytacje tego typu sa ogaszane ale czy kto rozsdny kupi 49/100 udziau w samochodzie czy 1/2 udziau w mieszkaniu?
IMO tak, choc oczywiscie moga oproznic jeden czy dwa pokoje i powiedziec ze to dla twojej dyspozycji.
Masz potrzebe - wynajmij komus :-)
Nie.
Sowo klucz- "niewydzielony udzia" czy jako tak.
Wic i cz kuchni, cz korytarza, cz piwnicy itp..;)
Ale najbardziej mnie interesujcy, a nie tam jakie drobne 10 tys.
A to niech si ju inni wypowiedz.

Data: 2015-10-23 16:10:01
Autor: Marek
Spadek - co, gdzie i za ile
On Fri, 23 Oct 2015 05:55:16 -0700 (PDT), Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:
Licytacje tego typu sa ogłaszane ale czy ktoś rozsądny kupi 49/100
ud
ziału w samochodzie czy 1/2 udziału w mieszkaniu?

Tego typu udziały są narzędziem ochrony dla właścicieli a nie przedmiotem zainteresowania kupujących z "zewnątrz".

--
Marek

Data: 2015-10-23 17:21:45
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Uytkownik "Kris"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:c1264f8a-20d0-408b-88a1-b47cbd891db6@googlegroups.com...
W dniu pitek, 23 padziernika 2015 12:17:54 UTC+2 uytkownik J.F. napisa:
O ile pamietam, to na to zapis stosowny w KC jest, i jesli pozostali
nie chca sie dogadac po dobroci, to wchodzi tez w gre sprzedaz calego
domu i wyplacenie im proporcjonalnej kwoty ze sprzedazy.
No chyba, ze zle pamietam, ale imo jakos to przewidziane jest.

Ale co si maj dogadywa? Ja mam swj udzia, ja jestem winien komu kas i niech komornik zajmie mj udzia. Pozostali waciciele nikomu winni nic nie s.
Teoretycznie moesz kupic mj udzia na licytacji. Mnstwo takich ogosze o licytacji jest typu: "1/2 udziau w nieruchomoci" "49/100 udziau we wasnoci samochodu"
Licytacje tego typu sa ogaszane ale czy kto rozsdny kupi 49/100 udziau w samochodzie czy 1/2 udziau w mieszkaniu?

Artykuly od 210 KC

"Kady ze wspwacicieli moe da zniesienia wspwasnoci. [...]
Rzecz, ktra nie daje si podzieli, moe by przyznana stosownie do okolicznoci jednemu ze wspwacicieli z obowizkiem spaty pozostaych albo sprzedana stosownie do przepisw kodeksu postpowania cywilnego. "

itd.

IMO tak, choc oczywiscie moga oproznic jeden czy dwa pokoje i
powiedziec ze to dla twojej dyspozycji.
Masz potrzebe - wynajmij komus :-)
Nie.
Sowo klucz- "niewydzielony udzia" czy jako tak.
Wic i cz kuchni, cz korytarza, cz piwnicy itp.;)

No, sublokator w pokoju, z dostepem do kuchni, lazienki itp.
Zawsze do pare stowek miesiecznie wpadnie :-)

A jak pozostali protestuja i chca mieszkac sami, to niech placa :-)
Choc patrze w KC i podstaw do tego placenia nie widze - ale zawsze mozna zaproponowac splate ratalna lub postraszyc sprzedaza ...

J.

Data: 2015-10-23 08:22:25
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
J.F. wrote:

Ja tam nie wiem co prawo na to, ale to mi sie kloci z pojeciem
sprawiedliwosci spolecznej, o ktore sady maja dbac i jak im wygodnie to
dbaja.

Ach, to pozycz mi 200 tys.
Twoja sprawiedliwo spoeczna rozwie problem spaty dugu przez moje dzieci.

Data: 2015-10-23 17:25:31
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Uytkownik "witek"  napisa w wiadomoci grup dyskusyjnych:n0dc6g$s2e$2@dont-email.me...
J.F. wrote:
Ja tam nie wiem co prawo na to, ale to mi sie kloci z pojeciem
sprawiedliwosci spolecznej, o ktore sady maja dbac i jak im wygodnie to
dbaja.

Ach, to pozycz mi 200 tys.
Twoja sprawiedliwo spoeczna rozwie problem spaty dugu przez moje dzieci.

Ja ci nie pozycze, bo przepijesz :-)

Jesli jednak masz stosowny majatek, to instytucja spadku z dobrodziejstwem inwentarza ma zabezpieczyc i mnie i dzieci.

A w tym co piszecie, to widze, ze puszcze ci dzieci w skarpetkach :-)

J.

Data: 2015-10-23 10:42:47
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
J.F. wrote:
Uytkownik "witek"  napisa w wiadomoci grup
dyskusyjnych:n0dc6g$s2e$2@dont-email.me...
J.F. wrote:
Ja tam nie wiem co prawo na to, ale to mi sie kloci z pojeciem
sprawiedliwosci spolecznej, o ktore sady maja dbac i jak im wygodnie to
dbaja.

Ach, to pozycz mi 200 tys.
Twoja sprawiedliwo spoeczna rozwie problem spaty dugu przez
moje dzieci.

Ja ci nie pozycze, bo przepijesz :-)

Jesli jednak masz stosowny majatek, to instytucja spadku z
dobrodziejstwem inwentarza ma zabezpieczyc i mnie i dzieci.

A w tym co piszecie, to widze, ze puszcze ci dzieci w skarpetkach :-)

J.

Niestety nie uda si.
Poczytaj sobie o trust fund.

Data: 2015-10-24 20:16:02
Autor: 󶼿
Spadek - co, gdzie i za ile
Bo przecie tego nie mona zdefraudowa, szczeglnie gdy ma siedzib na Cyprze, Bermudach czy w Hajfie, prawda?


-- -- -
Poczytaj sobie o trust fund.

Data: 2015-10-24 16:08:08
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
  ����󶼿 wrote:
Bo przecież tego nie można zdefraudować, szczególnie gdy ma siedzibę na
Cyprze, Bermudach czy w Hajfie, prawda?


-- -- -
Poczytaj sobie o trust fund.




1. a ktos cie zmusil do takiego wyboru?
2. mowa byla o długach.
bo nawet lokate w banku szlag moze trafic.

Data: 2015-10-23 14:24:50
Autor: Marek
Spadek - co, gdzie i za ile
On Fri, 23 Oct 2015 00:01:56 -0700 (PDT), Kris <kszysztofc@gmail.com> wrote:
Na tą chwile ten udział jest niewiele wart bo jest nioezbywalny
praktyc
znie- kto kupi udział 1/3 z 1/2 w zamieszkałym domu?

Zależy gdzie mieszkasz, np. w Szczecinie domy wyglądające na jednorodzinne (Pogodno) bardzo często są współdzielone i podzielone między kilku właścicieli, mają osobne wejścia itp. Handluje się tą 1/3 czy 1/4 domu normalnie (jak mieszkaniem).

--
Marek

Data: 2015-10-23 05:56:37
Autor: Kris
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu pitek, 23 padziernika 2015 14:24:56 UTC+2 uytkownik Marek napisa:
Zaley gdzie mieszkasz, np. w Szczecinie domy wygldajce na jednorodzinne (Pogodno) bardzo czsto s wspdzielone i podzielone midzy kilku wacicieli, maj osobne wejcia itp. Handluje si t 1/3 czy 1/4 domu normalnie (jak mieszkaniem).
Wtedy to si chyba nie nazywa "udzia" a "wydzielony lokal mieszkalny".

Data: 2015-10-23 17:37:13
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "Marek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:almarsoft.1654926531796415638@news.neostrada.pl...
On Fri, 23 Oct 2015 00:01:56 -0700 (PDT), Kris <kszysztofc@gmail.com>
Na tą chwile ten udział jest niewiele wart bo jest nioezbywalny praktyc
znie- kto kupi udział 1/3 z 1/2 w zamieszkałym domu?

Zależy gdzie mieszkasz, np. w Szczecinie domy wyglądające na jednorodzinne (Pogodno) bardzo często są współdzielone i podzielone między kilku właścicieli, mają osobne wejścia itp. Handluje się tą 1/3 czy 1/4 domu normalnie (jak mieszkaniem).

Jesli one sa tak rozdzielne, to nawet i formalnie je mozna podzielic na osobne mieszkania.

Gorzej, jak np lazienka jedna.
Nadal niby mozna, ale kto bedzie chial mieszkac jak Kiepski.

J.

Data: 2015-11-17 08:15:22
Autor: jureq
Spadek - co, gdzie i za ile
Dnia Mon, 19 Oct 2015 12:59:17 +0200, Liwiusz napisał(a):

Pytanie pomocnicze - czy 4-latek kiedykolwiek w ogóle mógłby
odziedziczyć coś wprost?

Praktycznie - w Polsce nie.

Teoretycznie - za zgodą sądu rodzinnego.

O jakimkolwiek dziecku niepełnoletnim - nic się w sytuacji prawnej
dziedziczenia przed i po 18.10.2015 nie zmienia.

Oprócz szczegółu technicznego - inna sposób sporządzania spisu inwentarza.

Data: 2015-10-18 16:50:21
Autor: 󶼿
Spadek - co, gdzie i za ile
BTW czy jest rnica pomidzy komornikiem skarbowym, a komornikiem sdowym?



-- -- -
Bo skoro przyjmujesz z dobrodziejstwem inwentarza to nie oznacza ze z automatu ktos ci za darmo spis tego inwentarza zrobi.
Dopiero bedzie pacz i lament jak sdy zaczn zarzdza sporzdzenie spisu inwentarza a koszty ponios spadkobiercy.

Data: 2015-10-18 17:31:00
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-18 o 16:50,  ����󶼿 pisze:
BTW czy jest różnica pomiędzy komornikiem skarbowym, a komornikiem sądowym?

A po co ci to wiedzieć? Bo to pytanie w stylu czym się różni gołąb od ptaka.
(btw: googla wyłączyli?)

--
Liwiusz

Data: 2015-10-18 22:41:39
Autor: 󶼿
Spadek - co, gdzie i za ile
Z uwagi na pono rne koszty jednego i drugiego.


-- -- -
A po co ci to wiedzie?

Data: 2015-10-18 20:14:56
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
  ����󶼿 wrote:
BTW czy jest różnica pomiędzy komornikiem skarbowym, a komornikiem sądowym?


jeden działa na zlecenie US drugi sądu(tudziez na podstawie, decyzji czy wyroku tychze instytucji).

jesli chodzi o spisy inwentarza to zajmuje sie tym komornik skarbowy.

Data: 2015-10-19 10:54:41
Autor: Marek
Spadek - co, gdzie i za ile
On Sun, 18 Oct 2015 16:50:21 +0200, " ?????????" <nie@dla.spamerow> wrote:
BTW czy jest różnica pomiędzy komornikiem skarbowym, a komornikiem
sądowym?

Skarbowi są mniej upierdliwi w nachodzeniu dłużnika przy kwotach <10k,  szybciej się poddają i z reguły  zaczynają  i kończą postępowanie na blokadzie rachunku (przy tych małych kwotach). Trzeba zdawać sobię sprawę, że  w ramach tej samej właściwości urzędu ta sama sprawa może rotować między kilkoma różnymi komornikami, jeśli kwota jest spora każdy po przejęciu sprawy będzie próbował szczęścia (ma prowizję od kwoty).
Z reguły idą na rękę i zadowala ich nawet wpłata niewielkiej kwoty byle była regularna.

--
Marek

Data: 2015-10-05 20:06:34
Autor: Marsjanin
Spadek - co, gdzie i za ile
Dnia Mon, 05 Oct 2015 19:59:20 +0000, Marsjanin napisał(a):

jak zabezpieczyć dzieci przed machiną dłużniczo-podatkową (lub np.
problematyczną nieruchomością). Czy w ogóle można?

Zdążyłem odpisać, nim przeczytałem post Witka z innej gałęzi wątku. Rozumiem, że w razie dowiedzenia się o „złym” spadku po śmierci spadkodawcy należy spadek odrzucić a (najlepiej wcześniej) dzieci (i małżonkę) zaprowadzić do notariusza, by oni zrzekli się dziedziczenia.

--
Pozdrawiam,
Marsjanin

Data: 2015-10-05 15:34:17
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Marsjanin wrote:
Dnia Mon, 05 Oct 2015 19:59:20 +0000, Marsjanin napisał(a):

jak zabezpieczyć dzieci przed machiną dłużniczo-podatkową (lub np.
problematyczną nieruchomością). Czy w ogóle można?

Zdążyłem odpisać, nim przeczytałem post Witka z innej gałęzi wątku.
Rozumiem, że w razie dowiedzenia się o „złym” spadku po śmierci
spadkodawcy należy spadek odrzucić a (najlepiej wcześniej) dzieci (i
małżonkę) zaprowadzić do notariusza, by oni zrzekli się dziedziczenia.


Jak to odrzucisz spadek, to zona go nie dziedziczy bo jest obcą osobą.
odrzucony spadek po tobie to tylko na dzieci.
A dzieci nie mogą u notariusza zrzec sie dziedziczenia bo
a) są niepełnoletni
b) to nie ten spadek :)


Jesli spadek jest ostro na minus. to spdek odrzucasz, do sądu rodzinnego piszesz wniosek  o zgodę na odrzucenie spadku przez dzieci.
(iiiiiiiiii duza uwaga, modlisz sie, zeby sąd rodziny się wrobil w 6 miesiecy, bo zwykle sie nie wyrabia).

Jesli spadek jest na plus lub nie wiadomo na ile to przyjmowac spadek z dobrodziejstwem inwentarza i nie mieszac w to dzieci bo sąd rodzinny i tak nie zgodzi sie na odrzucenie przez nie spadku.

Data: 2015-10-05 22:47:22
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-05 o 22:34, witek pisze:
Jesli spadek jest ostro na minus. to spdek odrzucasz, do sądu rodzinnego
piszesz wniosek  o zgodę na odrzucenie spadku przez dzieci.
(iiiiiiiiii duza uwaga, modlisz sie, zeby sąd rodziny się wrobil w 6
miesiecy, bo zwykle sie nie wyrabia).

Jak napiszesz do sądu zaraz po śmierci spadkodawcy i zanim sam
odrzucisz, to będziesz miał na to rok.

--
Liwiusz

Data: 2015-10-06 12:27:14
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "witek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:muumof$b4o$3@dont-email.me...
Jak to odrzucisz spadek, to zona go nie dziedziczy bo jest obcą osobą.
odrzucony spadek po tobie to tylko na dzieci.
A dzieci nie mogą u notariusza zrzec sie dziedziczenia bo
a) są niepełnoletni
b) to nie ten spadek :)

Jesli spadek jest ostro na minus. to spdek odrzucasz, do sądu rodzinnego piszesz wniosek  o zgodę na odrzucenie spadku przez dzieci.
(iiiiiiiiii duza uwaga, modlisz sie, zeby sąd rodziny się wrobil w 6 miesiecy, bo zwykle sie nie wyrabia).

Jesli spadek jest na plus lub nie wiadomo na ile to przyjmowac spadek z dobrodziejstwem inwentarza i nie mieszac w to dzieci bo sąd rodzinny i tak nie zgodzi sie na odrzucenie przez nie spadku.

Cos mi chodzi po glowie, ze w razie jak sad nie odrzuci, to dzieci i tak dziedzicza z dobrodziejstwem inwentarza, wiec teorerycznie sa bezpieczne.
Ale praktyka moze byc rozna :-)
A jak wnuki odrzuca, to nie ma szukania dalszych krewnych ?

Tylko ... co z podatkiem ? Po podliczeniu tego inwentarza wyjdzie zero, ale czy na dzien dobry urzad nie policzy podatku od wartosci nominalnej ?

W obliczu tego co piszecie, to mi chodzi po glowie inny numer.
Dom czy mieszkanie z jednej strony odrzucac jako spadek, z drugiej wynajac, zanim sprawa sie wyjasni to rok czy dwa minie - zawsze to toche pieniedzy wplynie ... i niekoniecznie do podzialu z wierzycielami :-)

Ale wtedy znow wraca pytanie o podatek :-)

J.

Data: 2015-10-06 13:01:01
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
J.F. wrote:
Użytkownik "witek"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:muumof$b4o$3@dont-email.me...
Jak to odrzucisz spadek, to zona go nie dziedziczy bo jest obcą osobą.
odrzucony spadek po tobie to tylko na dzieci.
A dzieci nie mogą u notariusza zrzec sie dziedziczenia bo
a) są niepełnoletni
b) to nie ten spadek :)

Jesli spadek jest ostro na minus. to spdek odrzucasz, do sądu
rodzinnego piszesz wniosek  o zgodę na odrzucenie spadku przez dzieci.
(iiiiiiiiii duza uwaga, modlisz sie, zeby sąd rodziny się wrobil w 6
miesiecy, bo zwykle sie nie wyrabia).

Jesli spadek jest na plus lub nie wiadomo na ile to przyjmowac spadek
z dobrodziejstwem inwentarza i nie mieszac w to dzieci bo sąd rodzinny
i tak nie zgodzi sie na odrzucenie przez nie spadku.

Cos mi chodzi po glowie, ze w razie jak sad nie odrzuci, to dzieci i tak
dziedzicza z dobrodziejstwem inwentarza, wiec teorerycznie sa bezpieczne.

tak, dodatkowo z automatu sad powinien zarzadac sporzadzenia spisu inwentarza. Oczywiscie koszt tegoz w poczet długów spadkowych.


Ale praktyka moze byc rozna :-)
raczej nie.
z tym, ze to nie dokonca jest tak "bezpiecznie"
bo z dorodziejstwem inwentarza oznacza spłatę długów DO WYSOKOSCI majątku spadkowego a nie Z majątku spadkowego.

Przykład. Odziedziczyłeś niesprzedawalną działkę na księzycu wartą 5 milionów oraz 10 milionów niespłaconego kredytu.

Zlicytują ci nie działkę na ksieżycu (bo założyliśmy, że jest niesprzedawalna) tylko twoją własną chałupę.
Pocieszenie takie, że tylko do wysokości 5 a nie 10 milionów.



A jak wnuki odrzuca, to nie ma szukania dalszych krewnych ?

to prawnuki. :)
a jak już ścieżka "w dół" się skończy to dopiero wtedy wraca się "w bok"   do rodzeństwa.



Tylko ... co z podatkiem ? Po podliczeniu tego inwentarza wyjdzie zero,
ale czy na dzien dobry urzad nie policzy podatku od wartosci nominalnej ?

Na dzień dobry to jak sie nie zawaliło terminów to podatku dla "najblizszej rodziny" nie bedzie.
Jak już niestety podatek trzeba zapłacić bo się na zwolnienie człowiek nie łapie to podatek jest po odliczeniu długów.




W obliczu tego co piszecie, to mi chodzi po glowie inny numer.

strasznie głupi.


Dom czy mieszkanie z jednej strony odrzucac jako spadek, z drugiej
wynajac, zanim sprawa sie wyjasni to rok czy dwa minie - zawsze to toche
pieniedzy wplynie ... i niekoniecznie do podzialu z wierzycielami :-)

właśnie do podziału, bo zyski są do zwrotu spadkobiercom jak już zostanie ustalone co jest czyje.
Dodatkowo pozbądź się potem mieszkańców.
Oczywiście spadkobiercy obciażą cię kosztami tegoż. A że nie ze swojej kieszeni płacą to będą chętnie kasę wydawać.
Ja bym wowczas najlepszego prawnika wynajął. Wszak doprowadziłeś do niekorzystnego rozporządzenia mieniem będącego w twoim władaniu i za to odpowiadasz.




Ale wtedy znow wraca pytanie o podatek :-)

podatek jest dopiero po sprawie spadkowej, wiec dopoki nie odrzucisz lub przyjmiesz i sprawa się nie skończy to podatku nie ma.

Data: 2015-10-06 20:17:58
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-06 o 20:01, witek pisze:

z tym, ze to nie dokonca jest tak "bezpiecznie"

Dla przykładu najmłodszy polski upadły (11-latek) popadł w długi
uprawniające do upadłości właśnie poprzez przyjęcie spadku (z
dobrodziejstwem inwentarza).

--
Liwiusz

Data: 2015-10-07 10:42:02
Autor: krys
Spadek - co, gdzie i za ile
Liwiusz wrote:

W dniu 2015-10-06 o 20:01, witek pisze:

z tym, ze to nie dokonca jest tak "bezpiecznie"

Dla przykadu najmodszy polski upady (11-latek) popad w dugi
uprawniajce do upadoci wanie poprzez przyjcie spadku (z
dobrodziejstwem inwentarza).

Moesz przybliy, jak to jest moliwe?
Przecie dzieciakowi do 13 roku ycia na dobr spraw mona zakwestionowa zakup karotna czekolady, bo nie ma zdolnoci do czynnoci cywilno - prawnych (czy jakos tak).
Spadek przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza, a skoro nie ma wasnego majtku, z ktrego monaby opacic dugi do wysokosci spadku...

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2015-10-07 10:43:48
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-07 o 10:42, krys pisze:
Liwiusz wrote:

W dniu 2015-10-06 o 20:01, witek pisze:

z tym, ze to nie dokonca jest tak "bezpiecznie"

Dla przykładu najmłodszy polski upadły (11-latek) popadł w długi
uprawniające do upadłości właśnie poprzez przyjęcie spadku (z
dobrodziejstwem inwentarza).

Możesz przybliżyć, jak to jest możliwe?
Przecież dzieciakowi do 13 roku życia na dobrą sprawę można zakwestionować zakup karotna czekolady, bo nie ma zdolności do czynności cywilno - prawnych (czy jakos tak).
Spadek przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza, a skoro nie ma własnego majątku, z którego możnaby opłacic długi do wysokosci spadku...

Właśnie o to chodzi - majątku nie ma, a dług jest.
A to, co w spadku, to albo spadło na wartości, albo niesprzedawalne,
albo sprzedanie społecznie szkodliwe (np. samo mieszkanie, w którym
11-latek mieszka).

Spekuluję, szczegółów tej sprawy nie znam.

--
Liwiusz

Data: 2015-10-07 12:13:39
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:mv2m06$5nh$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-07 o 10:42, krys pisze:
Dla przykładu najmłodszy polski upadły (11-latek) popadł w długi
uprawniające do upadłości właśnie poprzez przyjęcie spadku (z
dobrodziejstwem inwentarza).
Możesz przybliżyć, jak to jest możliwe?
Przecież dzieciakowi do 13 roku życia na dobrą sprawę można zakwestionować
zakup karotna czekolady, bo nie ma zdolności do czynności cywilno - prawnych
(czy jakos tak).
Spadek przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza, a skoro nie ma własnego
majątku, z którego możnaby opłacic długi do wysokosci spadku...

Właśnie o to chodzi - majątku nie ma, a dług jest.
A to, co w spadku, to albo spadło na wartości, albo niesprzedawalne,
albo sprzedanie społecznie szkodliwe (np. samo mieszkanie, w którym
11-latek mieszka).
Spekuluję, szczegółów tej sprawy nie znam.

Bardzo mozliwe, ze jak zwykle pismaki wszystko pomylily.
Przyszlo pismo o zadluzeniu, tatus czy mamusia powiadomili prase, prasa zrobila szum ze dlugi, a spadek i tak z dobrodziejstwem inwentarza.

Aczkolwiek czytajac o roznych sprawach i wyczynach naszych komornikow i sedziow, to kto wie - moze sie za pare lat okaze, ze czegos tam nie dopelnil i spadek przyjal w calosci, moze komornik nie bedzie sie wczytywal, tylko nakaz z banku/sadu zrealizuje ...

J.

Data: 2015-10-07 13:13:56
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-07 o 12:13, J.F. pisze:
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mv2m06$5nh$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-07 o 10:42, krys pisze:
Dla przykładu najmłodszy polski upadły (11-latek) popadł w długi
uprawniające do upadłości właśnie poprzez przyjęcie spadku (z
dobrodziejstwem inwentarza).
Możesz przybliżyć, jak to jest możliwe?
Przecież dzieciakowi do 13 roku życia na dobrą sprawę można
zakwestionować
zakup karotna czekolady, bo nie ma zdolności do czynności cywilno -
prawnych
(czy jakos tak).
Spadek przyjmuje z dobrodziejstwem inwentarza, a skoro nie ma własnego
majątku, z którego możnaby opłacic długi do wysokosci spadku...

Właśnie o to chodzi - majątku nie ma, a dług jest.
A to, co w spadku, to albo spadło na wartości, albo niesprzedawalne,
albo sprzedanie społecznie szkodliwe (np. samo mieszkanie, w którym
11-latek mieszka).
Spekuluję, szczegółów tej sprawy nie znam.

Bardzo mozliwe, ze jak zwykle pismaki wszystko pomylily.
Przyszlo pismo o zadluzeniu, tatus czy mamusia powiadomili prase, prasa
zrobila szum ze dlugi, a spadek i tak z dobrodziejstwem inwentarza.

Aczkolwiek czytajac o roznych sprawach i wyczynach naszych komornikow i
sedziow, to kto wie - moze sie za pare lat okaze, ze czegos tam nie
dopelnil i spadek przyjal w calosci, moze komornik nie bedzie sie
wczytywal, tylko nakaz z banku/sadu zrealizuje ...

Ale co ma do tego prasa? Upadłość przeprowadza sąd.

--
Liwiusz

Data: 2015-10-07 16:38:06
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:mv2upn$f02$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-10-07 o 12:13, J.F. pisze:
A to, co w spadku, to albo spadło na wartości, albo niesprzedawalne,
albo sprzedanie społecznie szkodliwe (np. samo mieszkanie, w którym
11-latek mieszka).
Spekuluję, szczegółów tej sprawy nie znam.
Bardzo mozliwe, ze jak zwykle pismaki wszystko pomylily.
Przyszlo pismo o zadluzeniu, tatus czy mamusia powiadomili prase, prasa
zrobila szum ze dlugi, a spadek i tak z dobrodziejstwem inwentarza.
Aczkolwiek czytajac o roznych sprawach i wyczynach naszych komornikow i
sedziow, to kto wie - moze sie za pare lat okaze, ze czegos tam nie
dopelnil i spadek przyjal w calosci, moze komornik nie bedzie sie
wczytywal, tylko nakaz z banku/sadu zrealizuje ...

Ale co ma do tego prasa? Upadłość przeprowadza sąd.

No, o upadlosci to wiem teraz, wczesniej mi sie rzucil "sad wpedzil dziecko w dlugi", o
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,9-latek-pisze-list-do-RPD-Blagam-o-pomoc-mam-18-tysiecy-dlugu,wid,16349810,wiadomosc.html

Upadlosc to inna sprawa
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/898060,najmlodszy-bankrut-rzeczpospolitej-11-latek-oglosil-upadlosc-konsumencka.html
jesli wierzyc - to tu matka w imieniu dziecka spadek przyjela.

No i nie wiem - przepis zmienili, nie zmienili, matka blad popelnila przy przyjeciu, czy to bez znaczenia, bo dziecko nadal nieletnie ... pismaki, oni za sensacje maja placone :-)

J.

Data: 2015-10-07 15:23:00
Autor: m
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 07.10.2015 o 12:13, J.F. pisze:
Aczkolwiek czytajac o roznych sprawach i wyczynach naszych komornikow i sedziow, to kto wie - moze sie za pare lat okaze, ze czegos tam nie dopelnil i spadek przyjal w calosci, moze komornik nie bedzie sie wczytywal, tylko nakaz z banku/sadu zrealizuje ...

Nie trzeba  żadnych wyczynów  ... wyobraź sobie że umiera ktoś kto ma
mieszkanie w fatalnym stanie, w fatalnej lokalizacji i zamieszkałe przez
jakichś meneli. Mieszkanie warte wg wyceny 100tys. Równocześnie jest te
100 tys długu.

Zanim mieszkanie sprzedasz to z długu się robi powiedzmy 120 tys zaś
mieszkanie spada do 80 tys, bo albo wycena była zbyt optymistyczna, albo
robiona w 2007 roku.

Na dzień dobry jesteś 40 tys do tyłu.

p. m.

Data: 2015-10-07 17:30:47
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "m"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:56151cab$0$610$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 07.10.2015 o 12:13, J.F. pisze:
Aczkolwiek czytajac o roznych sprawach i wyczynach naszych komornikow
i sedziow, to kto wie - moze sie za pare lat okaze, ze czegos tam nie
dopelnil i spadek przyjal w calosci, moze komornik nie bedzie sie
wczytywal, tylko nakaz z banku/sadu zrealizuje ...

Nie trzeba  żadnych wyczynów  ... wyobraź sobie że umiera ktoś kto ma
mieszkanie w fatalnym stanie, w fatalnej lokalizacji i zamieszkałe przez
jakichś meneli. Mieszkanie warte wg wyceny 100tys. Równocześnie jest te
100 tys długu.
Zanim mieszkanie sprzedasz to z długu się robi powiedzmy 120 tys zaś
mieszkanie spada do 80 tys, bo albo wycena była zbyt optymistyczna, albo
robiona w 2007 roku.
Na dzień dobry jesteś 40 tys do tyłu.

Tylko ze jesli przejmujesz z dobrodziejstwem inwentarza, to po sprzedaniu bank/wierzyciel dostaje te 80 tys i koniec.
Nie masz zadnego dlugu.
Choc chyba bezpieczniej oddac mu to mieszkanie - niech sobie sam sprzedaje, a nie narzeka, ze za tanio bylo sprzedane.

Ja zas o sytuacji, ze do tego czasu rozne rzeczy moga sie zdarzyc przy naszej praktyce sadowej.
Przyjdzie komornik i sciagnie z ciebie te 120 tys chocby ...

J.

Data: 2015-10-12 11:00:54
Autor: Piotrek
Spadek - co, gdzie i za ile
On 2015-10-07 17:30, J.F. wrote:
Tylko ze jesli przejmujesz z dobrodziejstwem inwentarza, to po
sprzedaniu bank/wierzyciel dostaje te 80 tys i koniec.
Nie masz zadnego dlugu.
Choc chyba bezpieczniej oddac mu to mieszkanie - niech sobie sam
sprzedaje, a nie narzeka, ze za tanio bylo sprzedane.

Jesteś pewny, że tak to działa?

Jeśli bankowi/wierzycielowi będzie wygodniej zaspokoić swoje roszczenia z innego majątku to to zrobi. A z (ewentualną) sprzedażą dalej będzie się bujał spadkobiorca.

Piotrek

Data: 2015-10-13 17:15:29
Autor: J.F.
Spadek - co, gdzie i za ile
Użytkownik "Piotrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:561b76c7$0$599$65785112@news.neostrada.pl...
On 2015-10-07 17:30, J.F. wrote:
Tylko ze jesli przejmujesz z dobrodziejstwem inwentarza, to po
sprzedaniu bank/wierzyciel dostaje te 80 tys i koniec.
Nie masz zadnego dlugu.
Choc chyba bezpieczniej oddac mu to mieszkanie - niech sobie sam
sprzedaje, a nie narzeka, ze za tanio bylo sprzedane.

Jesteś pewny, że tak to działa?

Absolutnie nie, ale o ile rozumiem - taka jest idea.

Jeśli bankowi/wierzycielowi będzie wygodniej zaspokoić swoje roszczenia z innego majątku to to zrobi. A z (ewentualną) sprzedażą dalej będzie się bujał spadkobiorca.

A to chyba jest przeciw idei.
Moze zaspokoic z innego majatku - ale pochodzacego z tego spadku.

Oczywiscie nie gwarantuje, ze naszej rzeczywistosci bedzie tak pieknie :-)

J.

Data: 2015-10-13 18:08:58
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
J.F. wrote:
Moze zaspokoic z innego majatku - ale pochodzacego z tego spadku.

Moze zaspokoic z innego majatku do wysokosci majatku pochodzącego ze spadku.
Innymi słowy
Nie jest sie ogranicznym do  spadku tylko do jego wysokosci.

Data: 2015-10-13 23:22:17
Autor: Piotrek
Spadek - co, gdzie i za ile
On 2015-10-13 17:15, J.F. wrote:
Jeśli bankowi/wierzycielowi będzie wygodniej zaspokoić swoje
roszczenia z innego majątku to to zrobi. A z (ewentualną) sprzedażą
dalej będzie się bujał spadkobiorca.

A to chyba jest przeciw idei.
Moze zaspokoic z innego majatku - ale pochodzacego z tego spadku.

A masz na to jakieś wsparcie? :-)

Piotrek

Data: 2015-10-05 22:10:29
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-05 o 22:06, Marsjanin pisze:
Dnia Mon, 05 Oct 2015 19:59:20 +0000, Marsjanin napisał(a):

jak zabezpieczyć dzieci przed machiną dłużniczo-podatkową (lub np.
problematyczną nieruchomością). Czy w ogóle można?

Zdążyłem odpisać, nim przeczytałem post Witka z innej gałęzi wątku. Rozumiem, że w razie dowiedzenia się o „złym” spadku po śmierci spadkodawcy należy spadek odrzucić a (najlepiej wcześniej) dzieci (i małżonkę) zaprowadzić do notariusza, by oni zrzekli się dziedziczenia.

Jak dzieci, to najpierw do sądu rodzinnego, bo musisz mieć zgodę sądu na
odrzucenie spadku przez dzieci (no i vide mój post sprzed 1 minuty).

--
Liwiusz

Data: 2015-10-05 22:29:22
Autor: Wojciech Bancer
Spadek - co, gdzie i za ile
On 2015-10-05, Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Zdążyłem odpisać, nim przeczytałem post Witka z innej gałęzi wątku. Rozumiem, że w razie dowiedzenia się o „złym” spadku po śmierci spadkodawcy należy spadek odrzucić a (najlepiej wcześniej) dzieci (i małżonkę) zaprowadzić do notariusza, by oni zrzekli się dziedziczenia.

Jak dzieci, to najpierw do sądu rodzinnego, bo musisz mieć zgodę sądu na
odrzucenie spadku przez dzieci (no i vide mój post sprzed 1 minuty).

A jak sąd nie zdąży, to peszek. ;)
U mnie uprawomocnienie się wyroku wypadało coś na dzień przed końcem
6-miesięcznego terminu na odrzucenie w imieniu dzieci.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2015-10-05 15:36:01
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Wojciech Bancer wrote:
A jak sąd nie zdąży, to peszek.;)

a no zdarza się.
dlatego na czas odrzucania spadku nalezy przemeldowac się w rejon sprawnie działającego sądu rodzinnego lub znajomego sędziego.

Data: 2015-10-05 22:48:05
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-05 o 22:36, witek pisze:
dlatego na czas odrzucania spadku nalezy przemeldowac się

Wystarczy "zmienić" miejsce zamieszkania.

--
Liwiusz

Data: 2015-10-07 20:24:04
Autor: 󶼿
Spadek - co, gdzie i za ile
A nie ma zawieszenia biegu terminu od dnia zozenia wniosku od sdu?


-- -- -
A jak sd nie zdy, to peszek. ;)
U mnie uprawomocnienie si wyroku wypadao co na dzie przed kocem 6-miesicznego terminu na odrzucenie w imieniu dzieci.

Data: 2015-10-12 09:26:34
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
  ����󶼿 wrote:
A nie ma zawieszenia biegu terminu od dnia złozenia wniosku od sądu?


-- -- -
A jak sąd nie zdąży, to peszek. ;)
U mnie uprawomocnienie się wyroku wypadało coś na dzień przed końcem
6-miesięcznego terminu na odrzucenie w imieniu dzieci.




Nie.

Data: 2015-10-12 09:41:46
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-07 o 20:24,  ����󶼿 pisze:
A nie ma zawieszenia biegu terminu od dnia złozenia wniosku od sądu?

Nie.

Data: 2015-10-07 20:52:27
Autor: Marsjanin
Spadek - co, gdzie i za ile
Dnia Mon, 05 Oct 2015 22:29:22 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):

Jak dzieci, to najpierw do sądu rodzinnego, bo musisz mieć zgodę sądu
na odrzucenie spadku przez dzieci (no i vide mój post sprzed 1 minuty).

A jak sąd nie zdąży, to peszek. ;)
U mnie uprawomocnienie się wyroku wypadało coś na dzień przed końcem
6-miesięcznego terminu na odrzucenie w imieniu dzieci.

Pamiętajmy, że dzieci pełnoletnie nadal pozostają dziećmi (potomkami czy czort wie jak trzeba mówić u notariusza).

Faktycznie widać, że akurat jak dzieci są niepełnoletnie to jest najgorzej, bo dochodzi problem sądu rodzinnego. Najlepiej jak są pełnoletnie i nie mają jeszcze własnych. No ale nieboszczyk przeważnie nie wybiera, kiedy zejść…

--
Pozdrawiam,
Marsjani

Data: 2015-10-07 20:54:02
Autor: Marsjanin
Spadek - co, gdzie i za ile
Dnia Mon, 05 Oct 2015 22:29:22 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):

A jak sąd nie zdąży, to peszek. ;)
U mnie uprawomocnienie się wyroku wypadało coś na dzień przed końcem
6-miesięcznego terminu na odrzucenie w imieniu dzieci.

A niema na to rozwiązania – typu wydłużenie terminu z powodu toczącej się sprawy stricte z tym powiązanej w sądzie?

--
Pozdrawiam,
Marsjanin

Data: 2015-10-07 20:25:10
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Marsjanin wrote:
Dnia Mon, 05 Oct 2015 22:29:22 +0200, Wojciech Bancer napisał(a):

A jak sąd nie zdąży, to peszek. ;)
U mnie uprawomocnienie się wyroku wypadało coś na dzień przed końcem
6-miesięcznego terminu na odrzucenie w imieniu dzieci.

A niema na to rozwiązania – typu wydłużenie terminu z powodu toczącej się
sprawy stricte z tym powiązanej w sądzie?


O ile ta stricte sprawa nie ma nic wspolnego z ustaleniem kto jest spadkobiercą a kto nie, to wowczas nie.
Od momentu kiedy wiadomo,że jesteś spadkobiercą zaczyna leciec termin.
Zwykle jest ot od momentu smierci spadkodawcy.

No możesz się przed sądem spierać, że o śmierci dowiedziałeś się dwa dni później, ale to ty musisz to umieć udowodnić.


No chyba, ze nagle ci dziedziczenie spadło na klatę bo ktoś odrzucił spadek, wowczas ty jestes spadkobiercą od momentu odrzucenia spadku przez kogos tam komu przypadal wczasniej i od tego momentu liczy sie twoj termin.

W ten sposób można sprawę w sądzie dluuugooo przeciągnąć jak ktoś jest złośliwym.

Sąd wyznacza termin rozprawy, tuz przed terminem  idziesz do notariusza i odrzcuasz spadek. Notoariusz powiadamia sąd a ten nie ma nic innego do zrobienia jak zawiesic rozprawę na 6 miesiecy do czasu otrzymania informacji czy nowy spadkobierca wstepujacy w miejsce odrzucajacego przyjmuje spadek czy nie.  Zakladam, ze sądowi nie udało się go dorwac wczesniej. No i tuz przed upływem tych 6 miesiecy nastepna osoba odrzuca spadek.
No i jak jeszcze macie prawnuki, to przez ładnych pare lat sprawa moze sie nawet nie zaczać.
Potem  wystarczy listy z sadu odbierac w ostatnim mozliwym terminie, to czesc inpost zgubi, czesc dojdzie po terminie i w zasadzie na 99.9% w 10 latach sie nie wyrobicie.

Data: 2015-10-08 03:36:29
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-08 o 03:25, witek pisze:
No chyba, ze nagle ci dziedziczenie spadło na klatę bo ktoś odrzucił
spadek, wowczas ty jestes spadkobiercą od momentu odrzucenia spadku
przez kogos tam komu przypadal wczasniej i od tego momentu liczy sie
twoj termin.

Nie od tego terminu, tylko od daty, w której ktoś dowiedział się o swoim
powołaniu. A w przypadku powołania z uwagi na odrzucenie przez kogoś
spadku akurat bardzo łatwo wykazać, że się o tym nie wiedziało od
pierwszego dnia.

--
Liwiusz

Data: 2015-10-07 20:42:28
Autor: witek
Spadek - co, gdzie i za ile
Liwiusz wrote:
W dniu 2015-10-08 o 03:25, witek pisze:
No chyba, ze nagle ci dziedziczenie spadło na klatę bo ktoś odrzucił
spadek, wowczas ty jestes spadkobiercą od momentu odrzucenia spadku
przez kogos tam komu przypadal wczasniej i od tego momentu liczy sie
twoj termin.

Nie od tego terminu, tylko od daty, w której ktoś dowiedział się o swoim
powołaniu. A w przypadku powołania z uwagi na odrzucenie przez kogoś
spadku akurat bardzo łatwo wykazać, że się o tym nie wiedziało od
pierwszego dnia.


tak,
ale lepiej zalozyc z zapasaem niz sie spoznic o dwa dni.

tak samo jak ze smiercią.
ja sie tam dowiedzialem o smierci delikwenta 2 miesiace po terminie.
tylko  po co mam sie szarpac z sadem skoro w terminie  dzien smierci + 6 miesiecy tez sie moglem zmiescic. (mimo, ze moglem jeszcze troche formalnie przeciagnac).



Ciekawsze zagadnienie.
Notariusz "zapomniał"  wysłać do sądu oswiadczenie o odrzuceniu spadku i sprawa się odbyła. Teraz dopiero zaczyna się jazda.

Data: 2015-10-10 15:27:49
Autor: Marsjanin
Spadek - co, gdzie i za ile
Dnia Wed, 07 Oct 2015 20:42:28 -0500, witek napisał(a):


Notariusz "zapomniał"  wysłać do sądu oswiadczenie o odrzuceniu spadku i
sprawa się odbyła. Teraz dopiero zaczyna się jazda.

W świecie idealnym notariusz pewnie straciłby pracę (musiał się przekwalifikować) i dodatkowo poniósłby konsekwencje…

Ach tak się rozmarzyłem o świecie, gdzie urzędnicy są odpowiedzialni za swoje decyzje.

--
Pozdrawiam,
Marsjanin

Data: 2015-10-05 22:09:37
Autor: Liwiusz
Spadek - co, gdzie i za ile
W dniu 2015-10-05 o 21:59, Marsjanin pisze:
Dnia Sun, 04 Oct 2015 19:04:52 +0200, t-1 napisał(a):

Gdy odrzucasz spadek to sytuacja robi się taka jakbyś już nie żył w
chwili śmierci spadkodawcy.
Więc twoi spadkobiercy wchodzą w prawa natychmiast w chwili twojego
odrzucenia spadku.

Dzięki! Teraz wszystko jasne, może poza jednym: niepełnoletnimi i nienarodzonymi spadkobiercami. Nie wysysam tego z palca, chodzi o problem, jak zabezpieczyć dzieci przed machiną dłużniczo-podatkową (lub np. problematyczną nieruchomością). Czy w ogóle można?

Najlepszym sposobem ochrony będzie, jeśli tatuś (i to piszę bez ironii)
zamiast miotać się w internecie pójdzie do prawnika w realu i klarownie
zada pytanie, wykładając dokładnie stan faktyczny.

Bo możliwości są setki. A - jak widzisz - dana ci odpowiedź na twoje 3
pytania, generuje 5 kolejnych itd.

--
Liwiusz

Spadek - co, gdzie i za ile

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona