Prelim wrote:
Jest sobie mieszkanie w spółdzielni - lokatorskie.
Mieszkanie było na mojego ojca i jego drugą żonę.
Rozwiedli się jakieś 20 lat temu.
Druga żona po rozwodzie nie mieszkała w tym lokalu. Tylko ojciec. On
płacił wszystkie rachunki etc.
Ojciec niedawno zmarł.
Jak teraz można dostać część tego mieszkania - spadek po ojcu?
Żeby było ciekawiej to z tą drugą żoną ojciec miał dziecko - to teraz
moja siostra.
Byłem w spółdzielni i mówią, że najlepiej iść do tej drugiej żony i
wykupić mieszkanie na własność. Potem sprzedać lokal i podzielić się
kasą (50% dla byłej żony bo na nią też było to mieszkanie, 50% do
podziału na mnie i na siostrę).
Z tego co widzę to kobieta - druga żona - nie chce sprzedawać tego
mieszkania.
Pozostaje mi tylko chyba droga sądowa. Ok ale co z tego będzie? Dostanę
jakiś procent od realnej wartości mieszkania (25% ze 100 000 pln czyli
25 tys.) czy 25% od wkładu (czyli jakieś grosze).
Kobieta nie mieszka w tym lokalu ale go wynajmuje. A to przecież także
moja i siostry własność. Mam do lokalu klucze ale nie chcę robić afery.
Co radzicie?
Mieszkan lokatorskich sie nie dziedziczy. Nie są spadkiem.
Prawo do dlaszego zamieszkiwania przypadnie rodzinie mieszkającej z dotychczasowym najemcą
Ktoś ci w spoldzielni chce isc na reke i przymknął oko, że ci się nic nie nalezy.