Data: 2012-03-21 17:12:48 | |
Autor: nikt | |
Spadochron do samolotu :) | |
W dniu 21.03.2012 08:56, /dev/SU45 pisze:
Co by się wydarzyło jak by pasażer się zgłosił do lotu liniowego ze Od znajomych co skaczą. Jeśli nie ma w spadochronie niebezpiecznych/niedozwolonych przedmiotów (wychodzi na prześwietleniu bagażu podręcznego) to można brać na pokład. Preferują to bo dobry sprzęt jednak kosztuje (wiadomo, bagaże giną) i wolą by byle kto go nie dotykał (ich życie od tego kawałka materiału zależy). Bez problemów po świecie latają tak z dwoma spadochronami (głównym i zapasowym). Tu uwaga. Mało ludzi ma uprawnienia do składania "zapasu". prawie każdy skoczek natomiast składa swój główny spadochron sam. Problem jest ponoć na terenie byłego Związku Radzieckiego i ich linii lotniczych. Zazwyczaj obsługa samolotu z tamtych okolic każe nadać spadochron do bagażu głównego. Ewentualnie odbiera spadochrony na czas lotu. Wg. ich bezpieczny skok jest jak najbardziej możliwy. Ponoć z samolotu nie da się wyskoczyć (informacje zachodnich linii lotniczych). Z tego co wiem, jest to jednak możliwe jeśli prędkość zostanie ograniczona do jakichś "bezpiecznych" wartości (granica ponoć jest w okolicach 250-300 węzłów). W eksperymentalnych skokach wykonywanych przez wojsko dla bezpieczeństwa skoczków zazwyczaj w drzwiach montowało się specjalne rękawy pozwalające bezpiecznie opuścić pokład przy dużej prędkości. Prawdopodobnie technika ta (potajemne skoki z pasażerskich samolotów) jest wykorzystywana od czasu do czasu przez USA, UK, Francję i może Rosję. Jest to dość niebezpieczne i trzeba dobrze wyszkolonego skoczka ale można naprawdę dyskretnie podrzucić ludzi w ten sposób (np. skok z samolotu cywilnego z wysokości 11 tys.m, z otwarciem spadochronu na wysokości 6 tys.m, szybowaniem i lądowaniem 40-80 km od trasy samolotu). |
|