Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Spalanie

Spalanie

Data: 2013-04-08 20:50:10
Autor: Budzik
Spalanie
Ile palą w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:
deawoo tico - silnik 800
opel vectra   - silnik 2.0

Jakiego rzędu mogą być to różnice przy takim samym, spokojnym kierowcy?

Czy dobrze szacuje, ze tic to bedzie około 8, natomiast vectra około 11?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć."
Paulo Coelho

Data: 2013-04-09 00:21:31
Autor: karolek2
Spalanie
Ile palą w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:
deawoo tico - silnik 800
opel vectra   - silnik 2.0

Jakiego rzędu mogą być to różnice przy takim samym, spokojnym kierowcy?

Czy dobrze szacuje, ze tic to bedzie około 8, natomiast vectra około 11?

źle myślisz
przy kapeluszu:
tico 5l.
vectra 7l

Data: 2013-04-09 08:58:05
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail karolcek222@wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ile palą w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:
deawoo tico - silnik 800
opel vectra   - silnik 2.0

Jakiego rzędu mogą być to różnice przy takim samym, spokojnym kierowcy?

Czy dobrze szacuje, ze tic to bedzie około 8, natomiast vectra około 11?

źle myślisz
przy kapeluszu:
tico 5l.
vectra 7l
gazu?
To byłoby pięknie --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów"
Jan Jakub Rousseau

Data: 2013-04-10 21:28:11
Autor: jerzu
Spalanie
On Tue, 9 Apr 2013 08:58:05 +0000 (UTC), Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

gazu?
To byłoby pięknie

Wiesz, niektórym 2.5 v6 pali 11 litrów LPG :)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2013-04-10 19:44:05
Autor: masti
Spalanie
Dnia pięknego Wed, 10 Apr 2013 21:28:11 +0200 osobnik zwany jerzu napisał:

On Tue, 9 Apr 2013 08:58:05 +0000 (UTC), Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

gazu?
To byłoby pięknie

Wiesz, niektĂłrym 2.5 v6 pali 11 litrĂłw LPG :)

chyba na postoju? ;)



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-04-10 21:53:13
Autor: jerzu
Spalanie
On Wed, 10 Apr 2013 19:44:05 +0000 (UTC), masti <gone@to.hell> wrote:

chyba na postoju? ;)

Chyba tak. Jak napisałem na forum Mondeo że mi 2.5v6 w mk2 kombi
paliło około 18-19 litrów LPG w Warszawie, to mi napisali że miałem
zepsutą instalację LPG. Więcej jak 12 nie powinno palic ;)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2013-04-11 17:59:28
Autor: Cezary Daniluk
Spalanie
W dniu 2013-04-10 21:53, jerzu pisze:
On Wed, 10 Apr 2013 19:44:05 +0000 (UTC), masti <gone@to.hell> wrote:

chyba na postoju? ;)

Chyba tak. Jak napisałem na forum Mondeo że mi 2.5v6 w mk2 kombi
paliło około 18-19 litrów LPG w Warszawie, to mi napisali że miałem
zepsutą instalację LPG. Więcej jak 12 nie powinno palic ;)

Zaprosić ich należy do W-wy, puścić z południa na północ o 16-17 i niech pokażą te swoje 12/100 :D
12 można włożyć między bajki, tak jak również między bajki można włożyć 6/100 w TDI po W-wie ;) no chyba że to 6/100 po bardzo długiej trasie i nie zerowaniu średniego zużycia ;)

Pozdro !

PS:
Zaraz będzie flejm że jak to przecież TDI tyle pali :D

Data: 2013-04-11 18:07:27
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Cezary Daniluk"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-04-10 21:53, jerzu pisze:
Chyba tak. Jak napisałem na forum Mondeo że mi 2.5v6 w mk2 kombi
paliło około 18-19 litrów LPG w Warszawie, to mi napisali że miałem
zepsutą instalację LPG. Więcej jak 12 nie powinno palic ;)

Zaprosić ich należy do W-wy, puścić z południa na północ o 16-17 i niech pokażą te swoje 12/100 :D

A ile wtedy takie auto pali ?
gaziku troche leci, kilometrow leci malo, ale tez wciskac gazu nie trzeba ... no i ile w koncu wychodzi ?

J.

Data: 2013-04-11 19:34:07
Autor: Cezary Daniluk
Spalanie
W dniu 2013-04-11 18:07, J.F pisze:
Użytkownik "Cezary Daniluk"  napisał w wiadomości
W dniu 2013-04-10 21:53, jerzu pisze:
Chyba tak. Jak napisałem na forum Mondeo że mi 2.5v6 w mk2 kombi
paliło około 18-19 litrów LPG w Warszawie, to mi napisali że miałem
zepsutą instalację LPG. Więcej jak 12 nie powinno palic ;)

Zaprosić ich należy do W-wy, puścić z południa na północ o 16-17 i
niech pokażą te swoje 12/100 :D

A ile wtedy takie auto pali ?
gaziku troche leci, kilometrow leci malo, ale tez wciskac gazu nie
trzeba ... no i ile w koncu wychodzi ?

J.

Minimum 15 na mierniku zużycia + jakieś 20% ;)

Pozdro !

PS:
Im większy silnik tym niestety więcej żłopie przy jeździe - światła, hamowanie ruszanie, hamowanie, ruszanie itp itd ;)

Data: 2013-04-11 19:54:28
Autor: Artur Maśląg
Spalanie
W dniu 2013-04-11 19:34, Cezary Daniluk pisze:
(...)
Im większy silnik tym niestety więcej żłopie przy jeździe - światła,
hamowanie ruszanie, hamowanie, ruszanie itp itd ;)

Z tym się akurat nie zgodzę. Jak popatrzę na średnie zużycie to
wychodzi, że w stołecznych korkach (cóż, tutaj najwięcej przebywam),
przy spokojnej jeździe, nie ma specjalnych różnic. No, jak ktoś
lubi przydeptywać to mu wyjdzie też ładnie ;)

Data: 2013-04-11 21:46:25
Autor: Axel
Spalanie

"Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> wrote in message news:5166f8de$0$26694$65785112news.neostrada.pl...

Im większy silnik tym niestety więcej żłopie przy jeździe - światła,
hamowanie ruszanie, hamowanie, ruszanie itp itd ;)

Z tym się akurat nie zgodzę. Jak popatrzę na średnie zużycie to
wychodzi, że w stołecznych korkach (cóż, tutaj najwięcej przebywam),
przy spokojnej jeździe, nie ma specjalnych różnic. No, jak ktoś
lubi przydeptywać to mu wyjdzie też ładnie ;)


Mi większość benzynowych samochodów przy jeździe po Warszawie paliło/pali ok.13l/100km :-)
Począwszy od Uno 1.4 75KM po Vectrę 2.2direct 154KM.
Ale ja nie ukrywam, że mam cięzką nogę...
W trasie przy mocno kapeluszniczej jeździe ~80km/h przez ponad 400km Nubirą kombi 1.6 udało mi się osiągnąć spalanie poniżej 6l/100km (ale mocno mnie to zmęczyło). Przytaczana Vectra przy spokojnej jeździe w okolicach ograniczeń zużywa w trasie ok. 8l/100km, o ponad litr mniej od Vectry 2.2 146KM.

--
Axel

Data: 2013-04-14 12:15:18
Autor: Shrek
Spalanie
On 2013-04-11 18:07, J.F wrote:

Zaprosić ich należy do W-wy, puścić z południa na północ o 16-17 i
niech pokażą te swoje 12/100 :D

A ile wtedy takie auto pali ?
gaziku troche leci, kilometrow leci malo, ale tez wciskac gazu nie
trzeba ... no i ile w koncu wychodzi ?

Mi Accord 1.8 pali 14 litrów gazu w Warszawie, inna sprawa, że ekodrivingu nie uprawiam.

Shrek.

Data: 2013-04-11 19:44:13
Autor: Artur Maśląg
Spalanie
W dniu 2013-04-11 17:59, Cezary Daniluk pisze:
W dniu 2013-04-10 21:53, jerzu pisze:
On Wed, 10 Apr 2013 19:44:05 +0000 (UTC), masti <gone@to.hell> wrote:

chyba na postoju? ;)

Chyba tak. Jak napisałem na forum Mondeo że mi 2.5v6 w mk2 kombi
paliło około 18-19 litrów LPG w Warszawie, to mi napisali że miałem
zepsutą instalację LPG. Więcej jak 12 nie powinno palic ;)

Zaprosić ich należy do W-wy, puścić z południa na północ o 16-17 i niech
pokażą te swoje 12/100 :D
12 można włożyć między bajki, tak jak również między bajki można włożyć
6/100 w TDI po W-wie ;)

Wiesz, jak ktoś opowiada, że mu Punto pali 5l/100km w mieście (benzyny)
to mi łzy ciekną ze śmiechu. Pytam gdzie - w korkach w W-wie.
Konkretnie - no w korkach W-wie. Później się okazuje, że te korki to
3 skrzyżowania po kawałku trasy i dalej jedzie KM, bo taniej.
Jak piszę, że nie ma szans, ponieważ Corolla żłopie prawie 10l/100km
w tych warunkach, to ona jest zepsuta. To nic, że jak zmienię trasę to
nagle się robi 8, a 6 jak po płaskim na urlopie w EU ;)

no chyba że to 6/100 po bardzo długiej trasie i
nie zerowaniu średniego zużycia ;)

Nie gadaj - 1.9 D mi tego w mieście nie chciał przekroczyć ;)

Zaraz będzie flejm że jak to przecież TDI tyle pali :D

Chyba nie będzie.

Data: 2013-04-12 03:21:06
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Friday, April 12, 2013 1:59:28 AM UTC+10, Cezary Daniluk wrote:
W dniu 2013-04-10 21:53, jerzu pisze:

> Chyba tak. Jak napisałem na forum Mondeo że mi 2.5v6 w mk2 kombi

> paliło około 18-19 litrów LPG w Warszawie, to mi napisali że miałem

> zepsutą instalację LPG. Więcej jak 12 nie powinno palic ;)


Zaprosić ich należy do W-wy, puścić z południa na północ o 16-17 i niech pokażą te swoje 12/100 :D

To akurat przesada w druga strone. Jazda miejska nie musi oznaczac akurat jazdy w warszawskich korkach o 16-17. Tak to mozna udowodnic ze zaden samochod ponizej 15l/100km nie zejdzie. Samochodem z silnikiem 2l spokojnie schodze ponizej 10 litrow, samochodem z silnikiem 3,5l z automatem okolo 12-13 litrow. Wszystko w miescie, wiec juz bez przesady ze sie nie da. Moze w warszawskich korkach sie nie da, ale poza nimi spokojnie.

Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-12 10:41:50
Autor: AZ
Spalanie
On 2013-04-12, Iguan_007 <iguan007@gmail.com> wrote:

Zaprosić ich należy do W-wy, puścić z południa na północ o 16-17 i niech pokażą te swoje 12/100 :D

To akurat przesada w druga strone. Jazda miejska nie musi oznaczac akurat jazdy w warszawskich korkach o 16-17. Tak to mozna udowodnic ze zaden samochod ponizej 15l/100km nie zejdzie. Samochodem z silnikiem 2l spokojnie schodze ponizej 10 litrow, samochodem z silnikiem 3,5l z automatem okolo 12-13 litrow. Wszystko w miescie, wiec juz bez przesady ze sie nie da. Moze w warszawskich korkach sie nie da, ale poza nimi spokojnie.

Ale LPG?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2013-04-12 17:11:39
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:dfcd0fae-7802-4558-9e06-fb36db9a4f5e@googlegroups.com...
On Friday, April 12, 2013 1:59:28 AM UTC+10, Cezary Daniluk wrote:
W dniu 2013-04-10 21:53, jerzu pisze:

> Chyba tak. Jak napisałem na forum Mondeo że mi 2.5v6 w mk2 kombi

> paliło około 18-19 litrów LPG w Warszawie, to mi napisali że miałem

> zepsutą instalację LPG. Więcej jak 12 nie powinno palic ;)


Zaprosić ich należy do W-wy, puścić z południa na północ o 16-17 i niech

pokażą te swoje 12/100 :D

To akurat przesada w druga strone. Jazda miejska nie musi oznaczac akurat jazdy w warszawskich korkach o 16-17. Tak to mozna udowodnic ze zaden samochod ponizej 15l/100km nie zejdzie. Samochodem z silnikiem 2l spokojnie schodze ponizej 10 litrow, samochodem z silnikiem 3,5l z automatem okolo 12-13 litrow. Wszystko w miescie, wiec juz bez przesady ze sie nie da. Moze w warszawskich korkach sie nie da, ale poza nimi spokojnie.

Zapodaj jak to liczysz.

Data: 2013-04-12 12:50:34
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 1:11:39 AM UTC+10, Cavallino wrote:
> samochod ponizej 15l/100km nie zejdzie. Samochodem z silnikiem 2l > spokojnie schodze ponizej 10 litrow, samochodem z silnikiem 3,5l z > automatem okolo 12-13 litrow. Wszystko w miescie, wiec juz bez przesady ze > sie nie da. Moze w warszawskich korkach sie nie da, ale poza nimi > spokojnie.



Zapodaj jak to liczysz.

Wlewam do pelna, jezdze az sie konczy, wlewam jeszcze raz i licze ile zuzylem.
Nie mam zadnego interesu w tym zeby Cie przekonywac ze moj samochod pali mniej czy wiecej. Pali ile pali.

Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-12 22:20:58
Autor: Cavallino
Spalanie

Uzytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:a69051a6-c1ae-4993-9de4-529f19ce90db@googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 1:11:39 AM UTC+10, Cavallino wrote:
> samochod ponizej 15l/100km nie zejdzie. Samochodem z silnikiem 2l

> spokojnie schodze ponizej 10 litrow, samochodem z silnikiem 3,5l z

> automatem okolo 12-13 litrow. Wszystko w miescie, wiec juz bez przesady > ze

> sie nie da. Moze w warszawskich korkach sie nie da, ale poza nimi

> spokojnie.



Zapodaj jak to liczysz.

Wlewam do pelna, jezdze az sie konczy, wlewam jeszcze

Sprecyzuj "sie konczy".
W jakims powtarzalnym momencie odnotowujesz ilosc km?

raz i licze ile zuzylem.

No i teraz podaj jakies przykladowe stany licznika  oraz ilosc zatankowanego paliwa.

Data: 2013-04-12 13:32:45
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 6:20:58 AM UTC+10, Cavallino wrote:
Uzytkownik "Iguan_007"  napisal w wiadomosci grup

> On Saturday, April 13, 2013 1:11:39 AM UTC+10, Cavallino wrote:


>> Zapodaj jak to liczysz.

>

> Wlewam do pelna, jezdze az sie konczy, wlewam jeszcze



Sprecyzuj "sie konczy".

Bez znaczenia.  Mozesz wyjezdzic do polowy i policzyc ile litrow wlales (do pelna)/ile kilometrow przejechales.

W jakims powtarzalnym momencie odnotowujesz ilosc km?

Nie, co za roznica? To nie apteka. Nie robie z tego doktoratu, sprawdzam +/- czy samochod nie pali za duzo.
> raz i licze ile zuzylem.

No i teraz podaj jakies przykladowe stany licznika  oraz ilosc zatankowanego paliwa.

Nie prowadze takich statystyk. Licze od czasu do czasu zeby wiedziec ze wszystko jest ok ze spalaniem. Nastepnym razem, specjalnie dla Ciebie, zapisze.

Pozdrawiam,   Iguan    Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-12 22:54:34
Autor: Cavallino
Spalanie

Uzytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:3d86a1a6-61cb-4e80-aa1f-72b5ba7b895b@googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 6:20:58 AM UTC+10, Cavallino wrote:
Uzytkownik "Iguan_007"  napisal w wiadomosci grup


> On Saturday, April 13, 2013 1:11:39 AM UTC+10, Cavallino wrote:


>> Zapodaj jak to liczysz.

>

> Wlewam do pelna, jezdze az sie konczy, wlewam jeszcze



Sprecyzuj "sie konczy".

Bez znaczenia.  Mozesz wyjezdzic do polowy i policzyc ile litrow wlales (do pelna)/ile kilometrow przejechales.

Ze znaczeniem.
Pistolet odbija w róznych momentach, rózny pistolet odbija w jeszcze rózniejszych, wiec pelnosc lub nie baku nie jest ZADNYM wyznacznikiem.
U mnie np. po pierwszym odbiciu moge dolac spokojnie z 15 l.
Chyba nie masz watpliwosci, ze 1/4 baku (a wiec i 1/4 dystansu) to dosc duza skala bledu w obliczeniach?



W jakims powtarzalnym momencie odnotowujesz ilosc km?

Nie, co za roznica? To nie apteka. Nie robie z tego doktoratu, sprawdzam +/- czy samochod nie pali za duzo.

Jasne.
Tylko jesli wychodza Ci malo realne wyniki, to jest duza szansa, ze wlasnie z powodu tej apteki lub jej braku.



> raz i licze ile zuzylem.

No i teraz podaj jakies przykladowe stany licznika  oraz ilosc zatankowanego

paliwa.

Nie prowadze takich statystyk. Licze od czasu do czasu zeby wiedziec ze wszystko jest ok ze spalaniem. Nastepnym razem, specjalnie dla Ciebie, zapisze.

Ok.
Ustal tylko jakis powtarzalny moment wyznaczania przebiegu.
Ja np. mierze od momentu zapalenia sie lampki rezerwy - jest dosc mocno wiarygodna akurat w tym aucie.

Data: 2013-04-12 14:10:13
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 6:54:34 AM UTC+10, Cavallino wrote:
Uzytkownik "Iguan_007"  napisal w wiadomosci grup
 
>> > Wlewam do pelna, jezdze az sie konczy, wlewam jeszcze

>> Sprecyzuj "sie konczy".

> Bez znaczenia.  Mozesz wyjezdzic do polowy i policzyc ile litrow wlales > (do pelna)/ile kilometrow przejechales.

Ze znaczeniem.

Pistolet odbija w róznych momentach, rózny pistolet odbija w jeszcze

Pytales o to kiedy "sie konczy", nie o to ile wlewam. Masz nawet cytat powyzej. A co do wlewania to wlewam zawsze do pelna. Umiem zauwazyc kiedy benzyna jest "pod korek", nie musze patrzyc jak mi pistolet odbije. To naprawde nie jest trudne.
U mnie np. po pierwszym odbiciu moge dolac spokojnie z 15 l.

Chyba nie masz watpliwosci, ze 1/4 baku (a wiec i 1/4 dystansu) to dosc duza skala bledu w obliczeniach?

To Ty, ja nie sugeruje sie "pierwszym odbiciem pistoletu".

>> W jakims powtarzalnym momencie odnotowujesz ilosc km?
> Nie, co za roznica? To nie apteka. Nie robie z tego doktoratu, sprawdzam > +/- czy samochod nie pali za duzo.

Jasne.

Tylko jesli wychodza Ci malo realne wyniki, to jest duza szansa, ze wlasnie z powodu tej apteki lub jej braku.

Wyjezdzam bak, licze zuzycie. Nie jest to takie trudne i wiekszej precyzji nie potrzebuje. A Ty jak to robisz? Zabierasz samochod na tor zeby wyniki byly "powtarzalne"? Jezdzisz w tunelu powietrznym? Stoisz tyle samo sekund pod swiatlami? Nie? No to Twoje wyniki tez sa szacowane i musisz z tym zyc.

> Nie prowadze takich statystyk. Licze od czasu do czasu zeby wiedziec ze > wszystko jest ok ze spalaniem. Nastepnym razem, specjalnie dla Ciebie, > zapisze.



Ok.

Ustal tylko jakis powtarzalny moment wyznaczania przebiegu.\

Do oprecyzji jakiej potrzebuje nie potrzeba zadnego "powtarzalnego momentu".. Wyjezdzam bak w miescie, licze ile wlalem. Czy wleje od zaswiecenia sie kontrolki czy 20 km po tym, bez znaczenia. 
Ja np. mierze od momentu zapalenia sie lampki rezerwy - jest dosc mocno wiarygodna akurat w tym aucie.

A co zmieni sie jesli wlejesz 20 km po zaswieceniu sie kontrolki? Przeciez i tak lejesz do pelna wiec bedziesz mial tylko wiecej litrow i wiecej kilometrow. Po sprowadzeni do liczby litrow na kilometr jest to bez znaczenia.

Pozdrawiam,   Iguan    Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-13 10:19:18
Autor: Cavallino
Spalanie

Uzytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:341f9ae2-1af3-4690-b9ec-54cd38f01148@googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 6:54:34 AM UTC+10, Cavallino wrote:
Uzytkownik "Iguan_007"  napisal w wiadomosci grup

>> > Wlewam do pelna, jezdze az sie konczy, wlewam jeszcze

>> Sprecyzuj "sie konczy".

> Bez znaczenia.  Mozesz wyjezdzic do polowy i policzyc ile litrow wlales

> (do pelna)/ile kilometrow przejechales.

Ze znaczeniem.

Pistolet odbija w róznych momentach, rózny pistolet odbija w jeszcze

Pytales o to kiedy "sie konczy", nie o to ile wlewam. Masz nawet cytat powyzej. A co do wlewania to wlewam zawsze do pelna. Umiem zauwazyc kiedy benzyna jest "pod korek", nie musze patrzyc jak mi pistolet odbije. To naprawde nie jest trudne.


U mnie np. po pierwszym odbiciu moge dolac spokojnie z 15 l.

Chyba nie masz watpliwosci, ze 1/4 baku (a wiec i 1/4 dystansu) to dosc duza

skala bledu w obliczeniach?

To Ty, ja nie sugeruje sie "pierwszym odbiciem pistoletu".

>> W jakims powtarzalnym momencie odnotowujesz ilosc km?
> Nie, co za roznica? To nie apteka. Nie robie z tego doktoratu, > sprawdzam

> +/- czy samochod nie pali za duzo.

Jasne.

Tylko jesli wychodza Ci malo realne wyniki, to jest duza szansa, ze wlasnie

z powodu tej apteki lub jej braku.

Wyjezdzam bak, licze zuzycie. Nie jest to takie trudne i wiekszej precyzji nie potrzebuje. A Ty jak to robisz? Zabierasz samochod na tor zeby wyniki byly "powtarzalne"? Jezdzisz w tunelu powietrznym? Stoisz tyle samo sekund pod swiatlami? Nie? No to Twoje wyniki tez sa szacowane i musisz z tym zyc.

> Nie prowadze takich statystyk. Licze od czasu do czasu zeby wiedziec ze

> wszystko jest ok ze spalaniem. Nastepnym razem, specjalnie dla Ciebie,

> zapisze.



Ok.

Ustal tylko jakis powtarzalny moment wyznaczania przebiegu.\

Do oprecyzji jakiej potrzebuje nie potrzeba zadnego "powtarzalnego momentu". Wyjezdzam bak w miescie, licze ile wlalem. Czy wleje od zaswiecenia sie kontrolki czy 20 km po tym, bez znaczenia.

Ja np. mierze od momentu zapalenia sie lampki rezerwy - jest dosc mocno

wiarygodna akurat w tym aucie.

A co zmieni sie jesli wlejesz 20 km po zaswieceniu sie kontrolki?

Czytaj ze zrozumieniem.
Przeciez nic nie mówim o wlewaniu po zaswieceniu sie kontrolki, tylko na odczycie przebytego dystansu  po zaswieceniu sie kontrolki.
Dzieki temu nie musze tankowac do pelna/prawie pelna/jeszcze bardziej prawie pelna, zeby miec rzetelny wynik.


Przeciez i tak lejesz do pelna wiec bedziesz mial tylko wiecej litrow i wiecej kilometrow. Po sprowadzeni do liczby litrow na kilometr jest to bez  >znaczenia.

Oczywiscie.
Tylko IMO pomiar "do pelna" jest niewiarygodny.

Data: 2013-04-13 02:01:13
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 6:19:18 PM UTC+10, Cavallino wrote:

> Pytales o to kiedy "sie konczy", nie o to ile wlewam. Przeciez nic nie mówim o wlewaniu po zaswieceniu sie kontrolki, tylko na

Jeszcze raz:
I: Wlewam do pelna, jezdze az sie konczy, wlewam jeszcze raz
C: Sprecyzuj "sie konczy". I: Bez znaczenia.  Mozesz wyjezdzic do polowy i policzyc ile litrow wlales  (do pelna)/ile kilometrow przejechales. C: Ze znaczeniem.Pistolet odbija w róznych momentach, rózny pistolet odbija w jeszcze A wiec jak widzisz zapytales "kiedy sie konczy". Masz to napisane czarne na bialym. Po co kombinujesz, ze nie o to zapytales?
Dzieki temu nie musze tankowac do pelna/prawie pelna/jeszcze bardziej prawie pelna, zeby miec rzetelny wynik.

Nie tankujesz? To skad wiesz ile litrow spaliles? Ja wlewam do pelna i widze dokladnie na dystrybutorze ile litrow wlalem. Ty czekasz az sie zaswieci kontrolka i _bez_tankowania_ dokladnie wiesz ile litrow wyjezdziles?

Oczywiscie.

Tylko IMO pomiar "do pelna" jest niewiarygodny.

IMO to trolujesz. Dlaczego niby niewiarygodny? Wlalem do pelna, przejechalem x km, wlalem jesze raz do pelna i weszlo y litrow. Wiec widze dokladnie ile spalilem na x km. W jaki sposob Twoj sposob "na zaswiecenie" kontrolki jest niby wiarygodniejszy? Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-13 11:32:38
Autor: Cavallino
Spalanie

Uzytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:c17eee6a-c685-43aa-a1e4-63b8bb1ce557@googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 6:19:18 PM UTC+10, Cavallino wrote:

> Pytales o to kiedy "sie konczy", nie o to ile wlewam.

Przeciez nic nie mówim o wlewaniu po zaswieceniu sie kontrolki, tylko na


Jeszcze raz:
I: Wlewam do pelna, jezdze az sie konczy, wlewam jeszcze raz
C: Sprecyzuj "sie konczy".
I: Bez znaczenia.  Mozesz wyjezdzic do polowy i policzyc ile litrow wlales (do pelna)/ile kilometrow przejechales.
C: Ze znaczeniem.Pistolet odbija w róznych momentach, rózny pistolet odbija w jeszcze

A wiec jak widzisz zapytales "kiedy sie konczy". Masz to napisane czarne na bialym. Po co kombinujesz, ze nie o to zapytales?


Dzieki temu nie musze tankowac do pelna/prawie pelna/jeszcze bardziej prawie

pelna, zeby miec rzetelny wynik.

Nie tankujesz?

Oczywiscie ze tankuje.
Kiedy chce i ile chce, a wynik spalania mam po nastepnym zaswieceniu sie rezerwy.
Precyzyjny i powtarzalny do bólu.



To skad wiesz ile litrow spaliles? Ja wlewam do pelna i widze dokladnie na dystrybutorze ile litrow wlalem. Ty czekasz az sie zaswieci kontrolka i _bez_tankowania_ dokladnie wiesz ile litrow wyjezdziles?

Oczywiscie.
Wiem ile zatankowalem w miedzyczasie i wiem ile przejechalem od POPRZEDNIEGO zapalenia sie kontrolki.





Oczywiscie.

Tylko IMO pomiar "do pelna" jest niewiarygodny.

IMO to trolujesz.

Bo wytykam bledy w liczeniu?

Dlaczego niby niewiarygodny?

Ze wzgledu na nieprecyzyjnosc kryterium "do pelna".




Wlalem do pelna, przejechalem x km, wlalem jesze raz do pelna i weszlo y litrow. Wiec widze dokladnie ile spalilem na x km.

Nie wiesz.
Co najwyzej szacujesz lub Ci sie wydaje ze wiesz.



W jaki sposob Twoj sposob "na zaswiecenie" kontrolki jest niby wiarygodniejszy?

W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w zbiorniku.
Przyznaje - nie sprawdza sie w kazdym aucie, Lancia potrafi mi mrugac kontrolka przez 50 km.
W Ceedzie zapala sie powtarzalnie - gdy zostaje ok. 90 km/h do zera (liczone przy normalnym spalaniu).

Data: 2013-04-13 02:51:49
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 7:32:38 PM UTC+10, Cavallino wrote:
Uzytkownik "Iguan_007"  napisal w wiadomosci grup > Nie tankujesz?

Oczywiscie ze tankuje.

Kiedy chce i ile chce, a wynik spalania mam po nastepnym zaswieceniu sie rezerwy.

No to co za problem zatankowac do pelna i podzielic liczbe kilometrow przez liczbe wlanych litrow. Po co kombinowac w wlewaniem dokladnej liczby litrow, dokladnie jak zapali sie kontrolka?

Precyzyjny i powtarzalny do b�lu.

Wcale nie taki precyzyjny. Musialbys wlewac dokladnie wtedy gdy zaswieci sie kontrolka. A juz napewno nie bardziej precyzyjny od wlewania do pelna.

> To skad wiesz ile litrow spaliles? Ja wlewam do pelna i widze dokladnie na > dystrybutorze ile litrow wlalem. Ty czekasz az sie zaswieci kontrolka i > _bez_tankowania_ dokladnie wiesz ile litrow wyjezdziles?



Oczywiscie.

Wiem ile zatankowalem w miedzyczasie i wiem ile przejechalem od POPRZEDNIEGO zapalenia sie kontrolki.

Pod warunkiem ze POPRZEDNIO zatankowales dokladnie wtedy gdy zapalila sie kontrolka. Jesli nie wozisz kanistrow to nie jest to wykonalne. Dodatkowo kontrolka moze sie zapalic w roznym czasie gdy samochod nie jest dokladnie poziomo


>> Tylko IMO pomiar "do pelna" jest niewiarygodny.

>

> IMO to trolujesz.



Bo wytykam bledy w liczeniu?

Jakie bledy?
> Dlaczego niby niewiarygodny?
Ze wzgledu na nieprecyzyjnosc kryterium "do pelna".

Ten "problem" tylko dotyczy tych ktorzy odkladaja pistolet po pierwszym odbiciu. Cala reszta potrafi zatankowac naprawde do pelna. Jak juz naprawde jakims cudem Cie zatankowanie pod korek przerasta to nalewaj tak zeby troche sie wylalo. Bedziesz mial do pelna.
> Wlalem do pelna, przejechalem x km, wlalem jesze raz do pelna i weszlo y > litrow. Wiec widze dokladnie ile spalilem na x km.

Nie wiesz.

Co najwyzej szacujesz lub Ci sie wydaje ze wiesz.

Na tyle na ile potrzeba, wiem. A juz napewno wiem lepiej od kogos kto liczy "od zaswiecenia kontrolki"


>W jaki sposob Twoj sposob "na zaswiecenie" kontrolki jest niby >wiarygodniejszy?
W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w zbiorniku..

Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej niz polujac na stacje benzynowe "jak sie zaswieci kontrolka".
Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-13 16:59:55
Autor: Cavallino
Spalanie

Uzytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:b1c2fedf-43a4-4ddc-88ba-208599eaf33a@googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 7:32:38 PM UTC+10, Cavallino wrote:
Uzytkownik "Iguan_007"  napisal w wiadomosci grup
> Nie tankujesz?

Oczywiscie ze tankuje.

Kiedy chce i ile chce, a wynik spalania mam po nastepnym zaswieceniu sie

rezerwy.

No to co za problem zatankowac do pelna

Problemem jest niewiarygodnosc "do pelna", ile razy mam to powtarzac?

i podzielic liczbe kilometrow przez liczbe wlanych litrow. Po co kombinowac w wlewaniem dokladnej liczby litrow

Skad Ty bierzesz takie bzdury?


, dokladnie jak zapali sie kontrolka?

Precyzyjny i powtarzalny do b�lu.

Wcale nie taki precyzyjny. Musialbys wlewac dokladnie wtedy gdy zaswieci sie kontrolka.

Po co?
Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem ile w tym czasie zatankowalem.
Nie mam zadnych dodatkowych potrzeb co do momentu tankowania.

Ale widze, ze nie mozesz tego pojac, czyzbys byl humanista?

A juz napewno nie bardziej precyzyjny od wlewania do pelna.

ROTFL !!!!


> To skad wiesz ile litrow spaliles? Ja wlewam do pelna i widze dokladnie > na

> dystrybutorze ile litrow wlalem. Ty czekasz az sie zaswieci kontrolka i

> _bez_tankowania_ dokladnie wiesz ile litrow wyjezdziles?



Oczywiscie.

Wiem ile zatankowalem w miedzyczasie i wiem ile przejechalem od POPRZEDNIEGO

zapalenia sie kontrolki.

Pod warunkiem ze POPRZEDNIO zatankowales dokladnie wtedy gdy zapalila sie kontrolka.

Nie.
Wytlumacze na prostym równaniu.
Zakladajac ze 10 l to rezerwa, a 60 l to pojemnosc baku.
10 (l) + 50  - x = 10
x=50+10-10
Czyli x=50

Nie wiem gdzie tu miejsce na watpliwosci.

Jesli nie wozisz kanistrow to nie jest to wykonalne.

LOL !!!!


Dodatkowo kontrolka moze sie zapalic w roznym czasie gdy samochod nie jest dokladnie poziomo

Problem w tym, ze zazwyczaj zapala sie w czasie jazdy, raz i juz nie gasnie.
Z dokladnoscia do 1 czy 2 km.




>> Tylko IMO pomiar "do pelna" jest niewiarygodny.

>

> IMO to trolujesz.



Bo wytykam bledy w liczeniu?

Jakie bledy?

Twoje rzecz jasna.
Ilosc litrów posiadanych w baku po zatankowaniu "do pelna" to jest niewiadoma, zalezy to od tak wielu czynników, ze spokojnie mozna w ogóle nie brac pod uwage takiego kryterium.



> Dlaczego niby niewiarygodny?
Ze wzgledu na nieprecyzyjnosc kryterium "do pelna".

Ten "problem" tylko dotyczy tych ktorzy odkladaja pistolet po pierwszym odbiciu.

Nie tylko.

Co najwyzej szacujesz lub Ci sie wydaje ze wiesz.

Na tyle na ile potrzeba, wiem. A juz napewno wiem lepiej od kogos kto liczy "od zaswiecenia kontrolki"

Jasne.
Jesli nie mozesz pojac jak mozna wykorzystac stala zamiast niewiadomej, to raczej Twoje "lepiej" jest funta klaków nie warte.
Podobnie jak Twoje obliczenia.




>W jaki sposob Twoj sposob "na zaswiecenie" kontrolki jest niby

>wiarygodniejszy?
W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w zbiorniku.

Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej

Nie mozna, bo brakuje informacji ile litrów spaliles.

Data: 2013-04-13 12:58:03
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Sunday, April 14, 2013 12:59:55 AM UTC+10, Cavallino wrote:
Po co?

Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem ile w tym czasie zatankowalem.
Nie mam zadnych dodatkowych potrzeb co do momentu tankowania.

Naprawde? To nie musisz pierwszy raz tankowac _dokladnie_ jak sie zaswieci kontrolka? No to ile spalilem:
zaswiecila sie kontolka, przejechalem jeszcze 47km i wlalem 18 litrow. Kontrolka zapalila sie za kolejne 200km. Ile spalilem? Konkretna liczbe prosze.
Ale widze, ze nie mozesz tego pojac, czyzbys byl humanista?

Poczekam matematyku jak odpowiesz na powyzsze.
> A juz napewno nie bardziej precyzyjny od wlewania do pelna.

ROTFL !!!!


ROTFL to ja mam teraz czekajac na Twoja odpowiedz.

> Pod warunkiem ze POPRZEDNIO zatankowales dokladnie wtedy gdy zapalila sie > kontrolka.

Nie.

A jednak. Ciekawe czy juz do tego doszedles.

>Jesli nie wozisz kanistrow to nie jest to wykonalne.

LOL !!!!

no wlasnie, LOL. Jesli nie wiesz ile bylo w baku za pierwszym razem (np. znalazles stacje po 40 km od zapalenia kontrolki) to nie da sie policzyc ile spaliles. I dlatego nie jestes w stanie odpowiedziec na pierwsze pytanie.

Nie mozna, bo brakuje informacji ile litr�w spaliles.

Rany boskie! Czego Ci znowu brakuje? 1. Wlewasz do pelna. Zapisujesz stan licznika
2. Wlewasz znowu do pelna. Zapisujesz stan licznika.
3. Masz juz ilosc kilometrow i ilosc litrow ktore w tym czasie zuzyles (z dystrybutora). Za trudne?

Po jakiego diabla szacujesz pojemnosc rezerwy czy czekasz na jakas magiczna lampke skoro mozna to zrobic w ten najprostszy sposob? Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-13 23:06:58
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Sat, 13 Apr 2013 12:58:03 -0700 (PDT), Iguan_007 napisał(a):
Naprawde? To nie musisz pierwszy raz tankowac _dokladnie_ jak sie zaswieci kontrolka? No to ile spalilem:
zaswiecila sie kontolka, przejechalem jeszcze 47km i wlalem 18 litrow. Kontrolka zapalila sie za kolejne 200km. Ile spalilem? Konkretna liczbe prosze.

18/247.

Masz inne zdanie ? J.

Data: 2013-04-13 23:45:16
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1xbzmxzgr917x$.14n6p78w3wxfm.dlg@40tude.net...
Dnia Sat, 13 Apr 2013 12:58:03 -0700 (PDT), Iguan_007 napisał(a):
Naprawde? To nie musisz pierwszy raz tankowac _dokladnie_ jak sie zaswieci kontrolka? No to ile spalilem:
zaswiecila sie kontolka, przejechalem jeszcze 47km i wlalem 18 litrow. Kontrolka zapalila sie za kolejne 200km. Ile spalilem? Konkretna liczbe prosze.

18/247.

Masz inne zdanie ?

Ja nie rozumiem jego problemów z arytmetyką, ale naprawdę obstawiam humanistę, dla którego matematyka i fizyka to czarna magia.

Data: 2013-04-13 23:44:23
Autor: Cavallino
Spalanie

Uzytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:322ae525-8143-4013-9016-a1f4bfe05b55@googlegroups.com...
On Sunday, April 14, 2013 12:59:55 AM UTC+10, Cavallino wrote:
Po co?

Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem ile
w tym czasie zatankowalem.
Nie mam zadnych dodatkowych potrzeb co do momentu tankowania.

Naprawde? To nie musisz pierwszy raz tankowac _dokladnie_ jak sie zaswieci kontrolka?

Nie, bo i po co?


No to ile spalilem:
zaswiecila sie kontolka, przejechalem jeszcze 47km i wlalem 18 litrow. Kontrolka zapalila sie za kolejne 200km. Ile spalilem? Konkretna liczbe  >prosze.

7,2874493 l/100 km

Co w tym takiego trudnego, bo nie czaje?


no wlasnie, LOL. Jesli nie wiesz ile bylo w baku za pierwszym razem (np. znalazles stacje po 40 km od zapalenia kontrolki) to nie da sie policzyc ile spaliles.

Oczywiscie ze sie da, bo zupelnie nieistotny jest moment tankowania.
Wazny jest moment wyznaczania przebiegu, a ten ma miejsce w momencie zapalenia sie rezerwy.

Rany boskie! Czego Ci znowu brakuje?
1. Wlewasz do pelna. Zapisujesz stan licznika
2. Wlewasz znowu do pelna.

Nic trudnego, tyle ze nie masz dokladnie ZADNEJ wiedzy, czy Twoje pierwsze pelno=Twoje drugie pelno.
Wystarczy ze krzywo staniesz na stacji, albo temperatura sie zmieni i juz wyniki z czapy.

Data: 2013-04-13 17:00:49
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Sunday, April 14, 2013 7:44:23 AM UTC+10, Cavallino wrote:
>> Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem >> ile

>> w tym czasie zatankowalem.

>> Nie mam zadnych dodatkowych potrzeb co do momentu tankowania.

> Naprawde? To nie musisz pierwszy raz tankowac _dokladnie_ jak sie zaswieci > kontrolka?



Nie, bo i po co?


> No to ile spalilem:

> zaswiecila sie kontolka, przejechalem jeszcze 47km i wlalem 18 litrow. > Kontrolka zapalila sie za kolejne 200km. Ile spalilem? Konkretna liczbe >  >prosze.




7,2874493 l/100 km


Uczyles sie matematyki w szkole filozofii? Pomysl!
Co w tym takiego trudnego, bo nie czaje?

Ano to ze nie wiesz jakie bylo spalanie na odcinku 47 kilometrow jakie ptrzejechales do stacji po zapaleniu sie kontrolki. I tego sie nie da wyliczyc. Przeczytaj jeszcze raz co napisalem, tym razem ze zrozumieniem:

"zaswiecila sie kontolka, przejechalem jeszcze 47km i wlalem 18 litrow. Kontrolka zapalila sie za kolejne 200km. Ile spalilem?"

Odpowiem ze Ciebie - na to nie da sie odpowiedziec bo wlales 18 litrow ale spaliles 18 litrow + x litrow do stacji. Przejechales 247 kilometrow ale nie wiesz ile paliwa na tym dystansie spaliles. Wiesz tylko ze wiecej niz 18 litrow.

> no wlasnie, LOL. Jesli nie wiesz ile bylo w baku za pierwszym razem (np.. > znalazles stacje po 40 km od zapalenia kontrolki) to nie da sie policzyc > ile spaliles.



Oczywiscie ze sie da, bo zupelnie nieistotny jest moment tankowania.

Istotny bo paliwo palisz tez w drodze do stacji po zapaleniu kontrolki.


Wazny jest moment wyznaczania przebiegu, a ten ma miejsce w momencie zapalenia sie rezerwy.

Nie rozumiem Twojej metody, serio. Zapala mi sie kontrolka, jade na stacje 10 km. Tankuje 10 litrow. Przejezdzam 100km. Ile spalilem? Nie wiem, bo nie wiem ile spalilem do stacji (10km).. Twoja metoda dziala tylko jesli wlejesz te 10 litrow _dokladnie_ w momencie zaswiecenia kontrolki. Wtedy, jesli zapali sie po raz kolejny za 100km wiesz ze pali 10/100. Ale to dziala tylko jesli wlales 10 litrow dokladnie w momencie zapalenia kontrolki - czyli jednak wozisz te kanistry.


> Rany boskie! Czego Ci znowu brakuje?

> 1. Wlewasz do pelna. Zapisujesz stan licznika

> 2. Wlewasz znowu do pelna.


Nic trudnego, tyle ze nie masz dokladnie ZADNEJ wiedzy, czy Twoje pierwsze pelno=Twoje drugie pelno. > Wystarczy ze krzywo staniesz na stacji, albo temperatura sie zmieni i juz > wyniki z czapy.

Mniej "z czapy" niz liczenie od zaswiecenia sie rezerwy.


Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-14 11:40:50
Autor: Michoo
Spalanie
On 14.04.2013 02:00, Iguan_007 wrote:
Wiesz tylko ze wiecej niz 18 litrow.

Mniej niż 18 litrów - skoro jeździłeś poniżej rezerwy, zatankowałeś do pełna i znowu zapaliła się rezerwa to nie wypaliłeś jeszcze tego 47km*xxxl/km.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2013-04-14 11:59:15
Autor: Cavallino
Spalanie

Uzytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:03e24344-3364-4943-a357-b73a98e222bf@googlegroups.com...
On Sunday, April 14, 2013 7:44:23 AM UTC+10, Cavallino wrote:
>> Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, >> wiem

>> ile

>> w tym czasie zatankowalem.

>> Nie mam zadnych dodatkowych potrzeb co do momentu tankowania.

> Naprawde? To nie musisz pierwszy raz tankowac _dokladnie_ jak sie > zaswieci

> kontrolka?



Nie, bo i po co?


> No to ile spalilem:

> zaswiecila sie kontolka, przejechalem jeszcze 47km i wlalem 18 litrow.

> Kontrolka zapalila sie za kolejne 200km. Ile spalilem? Konkretna liczbe

>  >prosze.




7,2874493 l/100 km


Uczyles sie matematyki w szkole filozofii? Pomysl!

To Ty powinienes pomyslec, bo na razie slabo Ci idzie.




Co w tym takiego trudnego, bo nie czaje?

Ano to ze nie wiesz jakie bylo spalanie na odcinku 47 kilometrow jakie ptrzejechales do stacji po zapaleniu sie kontrolki.

LOL !!!!
A jaka to róznica?
Nie interesuje mnie zuzycie na odcinku od kontrolki do stacji, licze zuzycie od kontrolki do kontrolki.

I tego sie nie da wyliczyc.

I nie ma takowej potrzeby, to jest informacja kompletnie nieprzydatna przy przedstawionym, maksymalnie prostym algorytmie.
Który jak widac dla Ciebie jest za trudny, bo juz trzecie dzien nie mozesz go zrozumiec.

Wiec jak wierzyc, ze jestes w stanie prawidlowo obliczyc COKOLWIEK?

 Przeczytaj jeszcze raz co napisalem, tym razem ze zrozumieniem:

"zaswiecila sie kontolka, przejechalem jeszcze 47km i wlalem 18 litrow. Kontrolka zapalila sie za kolejne 200km. Ile spalilem?"

Odpowiem ze Ciebie - na to nie da sie odpowiedziec bo wlales 18 litrow ale spaliles 18 litrow + x litrow do stacji.

Bzdura.
Spalilem dokladnie 18 litrów, tyle ile zatankowalem od rezerwy do rezerwy.
10+18-10=0
Nie zostaje zadna reszta.



Przejechales 247 kilometrow ale nie wiesz ile paliwa na tym dystansie spaliles. Wiesz tylko ze wiecej niz 18 litrow.

ROTFL !!!!



> no wlasnie, LOL. Jesli nie wiesz ile bylo w baku za pierwszym razem > (np.

> znalazles stacje po 40 km od zapalenia kontrolki) to nie da sie > policzyc

> ile spaliles.



Oczywiscie ze sie da, bo zupelnie nieistotny jest moment tankowania.

Istotny bo paliwo palisz tez w drodze do stacji po zapaleniu kontrolki.

Niewatpliwie.
Ale spalanie "do stacji" jest niestotne, w ogóle go nie badam.
Przedszkolak by zrozumial co jest liczone.....





Wazny jest moment wyznaczania przebiegu, a ten ma miejsce w momencie

zapalenia sie rezerwy.

Nie rozumiem Twojej metody, serio.

Widze.

Zapala mi sie kontrolka, jade na stacje 10 km. Tankuje 10 litrow. Przejezdzam 100km. Ile spalilem?

Nie wiadomo.
Bedzie wiadomo, jak sie po razu kolejny zaswieci kontrolka.
Jesli kontrolka zaswieci sie po tych 100 km od tankowania, tj. 110 km od poprzedniego zaswiecenia, to spaliles 10 litrów na 110 km.
A wiec spalanie bedzie 9,090909


Nie wiem, bo nie wiem ile spalilem do stacji (10km). Twoja metoda dziala tylko jesli wlejesz te 10 litrow _dokladnie_ w momencie zaswiecenia >kontrolki.

Bzdura.
Caly czas prosty algorytm przekracza Twoje zdolnosci matematyczne.
Co potwierdza, ze jestes matematycznym analfabeta, a co za tym idzie, zadne Twoje wyliczenie nie moze byc brane na powaznie.
Nawet jak bedziesz dodawal 2+2, to warto sprawdzic czy znowu Cie nie przeroslo.

A potem sie ludzie dziwia, ze ani troche nie wierze w ich wyliczenia zuzycia.

Wtedy, jesli zapali sie po raz kolejny za 100km wiesz ze pali 10/100. Ale to dziala tylko jesli wlales 10 litrow dokladnie w momencie zapalenia  >kontrolki - czyli jednak wozisz te kanistry.

Caly czas bzdura.

Mniej "z czapy" niz liczenie od zaswiecenia sie rezerwy.

Bzdura.
Ale po analfabecie nic innego spodziewac sie nie mozna.

Data: 2013-04-14 00:47:01
Autor: John Kołalsky
Spalanie

UĹźytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>


Rany boskie! Czego Ci znowu brakuje?
1. Wlewasz do pelna. Zapisujesz stan licznika
2. Wlewasz znowu do pelna.

Nic trudnego, tyle ze nie masz dokladnie ZADNEJ wiedzy, czy Twoje pierwsze pelno=Twoje drugie pelno.
Wystarczy ze krzywo staniesz na stacji, albo temperatura sie zmieni i juz wyniki z czapy.

Puknj się w głowę. Powierzchnia tankowania na stacji jest poziomowana by pojazdy nie toczyły się same. Nawet gdybyś nierówno stanął to tankując do pełna masz co najwyżej różnicę pochylonej powierzchni paliwa w rurze idącej do baku bo bak masz już cały wypełniony, czyli np 0,2l wobec tankowanych np 20l. To to jest niedokładność 1%. Twój samochód na pewno nie mierzy dokładniej rezerwy podczas jazdy bo paliwo w baku wypełnia go na powierzchni wielokrotnie większej od powierzchni w rurze do baku a na dodatek twój samochód ciągle buja się i np jedzie po ciągle pochylonej lewo/prawo drodze.

Data: 2013-04-14 12:15:44
Autor: Axel
Spalanie

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:5169d1ae$0$1269$65785112news.neostrada.pl...

Nic trudnego, tyle ze nie masz dokladnie ZADNEJ wiedzy, czy Twoje pierwsze pelno=Twoje drugie pelno.

Dokladnie tak sam, jak nie masz zadnej wiedzy, czy zapalenie lampki rezerwy nastapilo przy takiej samej ilosci paliwa, jak poprzednim razem.

Wystarczy ze krzywo staniesz na stacji, albo temperatura sie zmieni i juz wyniki z czapy.

Wystarczy, ze jezdnia jest pochylona pod innym katem, zjezdzasz z góry, albo pod górke, dodasz gazu, albo zahamujesz i juz moze sie zapalic kontrolka, która juz nie zgasnie. Temperatura sie tak samo moze zmieniac jak na stacji, wiec zdecydowanie wiecej czynników powoduje duzo wieksze niedokladnosci w pomiarze, niz przy tankowaniu "pod korek".
Dowód - kilka razy zdarzylo mi sie, ze znaczek rezerwy zgasl po wylaczeniu silnika i nie pojawil sie po ponownym odpaleniu - dopiero po kilku kilometrach znów sie zapalil.

--
Axel

Data: 2013-04-14 12:25:07
Autor: Cavallino
Spalanie

Uzytkownik "Axel" <axel@op.bezspamu.pl> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:kke05l$rb2$1@mx1.internetia.pl...

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:5169d1ae$0$1269$65785112news.neostrada.pl...

Nic trudnego, tyle ze nie masz dokladnie ZADNEJ wiedzy, czy Twoje pierwsze pelno=Twoje drugie pelno.

Dokladnie tak sam, jak nie masz zadnej wiedzy, czy zapalenie lampki rezerwy nastapilo przy takiej samej ilosci paliwa, jak poprzednim razem.

Owszem, przy czym z obserwacji wynika, ze tak sie dzieje.
Zreszta wole zaufac algorytmowi którym komputer samochodu ustala ilosc pozostalego w baku paliwa niz szczesciu na które trzeba liczyc przy "do pelna".



Wystarczy ze krzywo staniesz na stacji, albo temperatura sie zmieni i juz wyniki z czapy.

Wystarczy, ze jezdnia jest pochylona pod innym katem, zjezdzasz z góry, albo pod górke, dodasz gazu, albo zahamujesz i juz moze sie zapalic kontrolka, która juz nie zgasnie.

No wlasnie zgasnie w takiej sytuacji.
Czasem sie tak zdarza i oczywiscie w takim przypadku odnotowuje moment OSTATNIEGO zapalenia sie kontrolki.


Temperatura sie tak samo moze zmieniac jak na stacji, wiec zdecydowanie wiecej czynników powoduje duzo wieksze niedokladnosci w pomiarze, niz przy tankowaniu "pod korek".

Nie zgadzam sie.
Tankowanie "pod korek" nie jest mierzone w ZADEN sposób, rezerwa jest, chocby miala swoje wady.

Dowód - kilka razy zdarzylo mi sie, ze znaczek rezerwy zgasl po wylaczeniu silnika i nie pojawil sie po ponownym odpaleniu - dopiero po kilku kilometrach znów sie zapalil.

To akurat nie stanowi problemu, koryguje sie osiagniety przebieg i tyle.
Gorzej by bylo, gdyby zdarzyla sie sytuacja odwrotna.

Data: 2013-04-14 13:29:12
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Sun, 14 Apr 2013 12:25:07 +0200, Cavallino napisał(a):
Uzytkownik "Axel" <axel@op.bezspamu.pl> napisal w wiadomosci grup
Dokladnie tak sam, jak nie masz zadnej wiedzy, czy zapalenie lampki rezerwy nastapilo przy takiej samej ilosci paliwa, jak poprzednim razem.

Owszem, przy czym z obserwacji wynika, ze tak sie dzieje.

Bo ci komputer wyswietla prawie tyle samo km do konca ? Ale na 99% on tez zapala lampke rezerwy, to sie nie ma co dziwic :-)

Zreszta wole zaufac algorytmowi którym komputer samochodu ustala ilosc pozostalego w baku paliwa niz szczesciu na które trzeba liczyc przy "do pelna".

algorytm pewnie tak napisany, aby nia zabraklo za wczesnie.

Temperatura sie tak samo moze zmieniac jak na stacji, wiec zdecydowanie wiecej czynników powoduje duzo wieksze niedokladnosci w pomiarze, niz przy tankowaniu "pod korek".
Nie zgadzam sie.
Tankowanie "pod korek" nie jest mierzone w ZADEN sposób,

pistolet w jakis sposob mierzy kiedy sie wylaczyc.
rezerwa jest, chocby miala swoje wady.

przepuszczona przez komputer z ambitnym algorytmem ? mierzone jest,
ale malo miarodajnie.

Dowód - kilka razy zdarzylo mi sie, ze znaczek rezerwy zgasl po wylaczeniu silnika i nie pojawil sie po ponownym odpaleniu - dopiero po kilku kilometrach znów sie zapalil.
To akurat nie stanowi problemu, koryguje sie osiagniety przebieg i tyle.
Gorzej by bylo, gdyby zdarzyla sie sytuacja odwrotna.

Ale pokazuje ze ta lampka rozrzut ma.

J.

Data: 2013-04-14 18:22:13
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3rktn0r6romg$.1g5ipiq52fnjp$.dlg@40tude.net...
Dnia Sun, 14 Apr 2013 12:25:07 +0200, Cavallino napisał(a):
Uzytkownik "Axel" <axel@op.bezspamu.pl> napisal w wiadomosci grup
Dokladnie tak sam, jak nie masz zadnej wiedzy, czy zapalenie lampki
rezerwy nastapilo przy takiej samej ilosci paliwa, jak poprzednim razem.

Owszem, przy czym z obserwacji wynika, ze tak sie dzieje.

Bo ci komputer wyswietla prawie tyle samo km do konca ?

Dokładnie, w podobnych warunkach daje podobne wyniki.
Stwierdzam, że algorytm działa dość prawidłowo.


algorytm pewnie tak napisany, aby nia zabraklo za wczesnie.

I bardzo dobrze.
W niczym to nie przeszkadza, ewentualny błąd jest podobny przy każdym działaniu tego algorytmu, czyli w każdym przypadku.
Dokładnie odwrotnie niż przy tankowaniu "do pełna", gdzie największą rolę gra czynnik losowy i ludzki.

Tankowanie "pod korek" nie jest mierzone w ZADEN sposób,

pistolet w jakis sposob mierzy kiedy sie wylaczyc.

Nie - pistolet nic nie mierzy, tylko się wyłącza gdy poczuje ciecz na końcu.
U mnie - pierwszy raz tak gdzieś kilkanaście litrów przed stanem "do pełna", w Punto było tak gdzieś po wlaniu każdych 2l.


rezerwa jest, chocby miala swoje wady.

przepuszczona przez komputer z ambitnym algorytmem ? mierzone jest,
ale malo miarodajnie.

Jak dla mnie wystarczy.


Dowód - kilka razy zdarzylo mi sie, ze znaczek rezerwy zgasl po wylaczeniu
silnika i nie pojawil sie po ponownym odpaleniu - dopiero po kilku
kilometrach znów sie zapalil.
To akurat nie stanowi problemu, koryguje sie osiagniety przebieg i tyle.
Gorzej by bylo, gdyby zdarzyla sie sytuacja odwrotna.

Ale pokazuje ze ta lampka rozrzut ma.

Musi mieć.
Ale interesuje nas stan końcowy.
W miarę stabilny.

Data: 2013-04-14 18:33:05
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Sun, 14 Apr 2013 18:22:13 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Owszem, przy czym z obserwacji wynika, ze tak sie dzieje.
Bo ci komputer wyswietla prawie tyle samo km do konca ?
Dokładnie, w podobnych warunkach daje podobne wyniki.
Stwierdzam, że algorytm działa dość prawidłowo.
algorytm pewnie tak napisany, aby nia zabraklo za wczesnie.
I bardzo dobrze.
W niczym to nie przeszkadza, ewentualny błąd jest podobny przy każdym działaniu tego algorytmu, czyli w każdym przypadku.

Sugeruje ze w razie rozbieznosci w wyniku pomiaru wezma gorszy widok i zapala ci rezerwe .. i mniejsza odleglosc do konca :-)

Dokładnie odwrotnie niż przy tankowaniu "do pełna", gdzie największą rolę gra czynnik losowy i ludzki.

Polskie drogi, to jest dopiero czynnik losowy jesli chodzi o pomiar
poziomu :-)

Tankowanie "pod korek" nie jest mierzone w ZADEN sposób,
pistolet w jakis sposob mierzy kiedy sie wylaczyc.
Nie - pistolet nic nie mierzy, tylko się wyłącza gdy poczuje ciecz na końcu.

Czyli mierzy czy ciecz jest na koncu.

U mnie - pierwszy raz tak gdzieś kilkanaście litrów przed stanem "do pełna", w Punto było tak gdzieś po wlaniu każdych 2l.

A jednak jakos tankowales wieksze ilosci.



rezerwa jest, chocby miala swoje wady.
przepuszczona przez komputer z ambitnym algorytmem ? mierzone jest,
ale malo miarodajnie.
Jak dla mnie wystarczy.

No ba, skoro nie masz zadnej mozliwosci sprawdzenia, to co sie dziwic
ze wystarczy :-)

J.

Data: 2013-04-14 22:57:41
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Czyli mierzy czy ciecz jest na koncu.

Albo piana.


U mnie - pierwszy raz tak gdzieś kilkanaście litrów przed stanem "do pełna",
w Punto było tak gdzieś po wlaniu każdych 2l.

A jednak jakos tankowales wieksze ilosci.

Zależy od samozaparcia, jak dlugo chce Ci się ponawiać.

Data: 2013-04-13 17:15:47
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Sat, 13 Apr 2013 16:59:55 +0200, Cavallino napisał(a):
No to co za problem zatankowac do pelna
Problemem jest niewiarygodnosc "do pelna", ile razy mam to powtarzac?

Owszem, w niektorych samochodach spora.

Wcale nie taki precyzyjny. Musialbys wlewac dokladnie wtedy gdy zaswieci sie kontrolka.
Po co?
Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem ile w tym czasie zatankowalem.

Tylko trudniej zapisac w czasie jazdy.

A juz napewno nie bardziej precyzyjny od wlewania do pelna.
ROTFL !!!!
Dodatkowo kontrolka moze sie zapalic w roznym czasie gdy samochod nie jest dokladnie poziomo
Problem w tym, ze zazwyczaj zapala sie w czasie jazdy, raz i juz nie gasnie.

Paliwo w zbiorniku sie kiwa. Obciazenie i wypoziomowanie moze byc
rozne, zakrety, hamowania. W maluchu mijalo cos ponad 50km od stanu
"blysnela pierwszy raz" do "z rzadka gasnie".
Nie wiem jak w ceedzie zrobili - ale paliwo napewno nadal faluje :-)

Z dokladnoscia do 1 czy 2 km.

Dokladnoscia ? A jak te dokladnosc mierzysz ? Musialbys wiedziec na
ktorym kilometrze osiagnelo naprawde poziom rezerwy.

W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w zbiorniku.
Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej
Nie mozna, bo brakuje informacji ile litrów spaliles.

Tyle ile wlales. Zakladajac ze dolales do tego samego poziomu co
poprzednio, a to przyznaje - roznie bywa.

J.

Data: 2013-04-13 17:45:36
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1rwuswd0z7bj0$.3qmnm5n4c417.dlg@40tude.net...
Dnia Sat, 13 Apr 2013 16:59:55 +0200, Cavallino napisał(a):
No to co za problem zatankowac do pelna
Problemem jest niewiarygodnosc "do pelna", ile razy mam to powtarzac?

Owszem, w niektorych samochodach spora.

Wcale nie taki precyzyjny. Musialbys wlewac dokladnie wtedy gdy zaswieci
sie kontrolka.
Po co?
Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem ile
w tym czasie zatankowalem.

Tylko trudniej zapisac w czasie jazdy.

Co zapisać?
Ilość km na liczniku?
3 cyfry potrafię zapamiętać na kilka godzin.
A ilość litrów mam na fakturze, więc pamiętać nie muszę.


A juz napewno nie bardziej precyzyjny od wlewania do pelna.
ROTFL !!!!
Dodatkowo kontrolka moze sie zapalic w roznym czasie gdy samochod nie jest
dokladnie poziomo
Problem w tym, ze zazwyczaj zapala sie w czasie jazdy, raz i juz nie gasnie.

Paliwo w zbiorniku sie kiwa.

Jakoś jednak Kia sobie z tym tematem poradziła.
W Lancii tak jak piszesz - 50 km się lampka zastanawia czy się zapalić czy jeszcze nie, tutaj ta metoda się nie sprawdza zbytnio.


Obciazenie i wypoziomowanie moze byc
rozne, zakrety, hamowania. W maluchu mijalo cos ponad 50km od stanu
"blysnela pierwszy raz" do "z rzadka gasnie".
Nie wiem jak w ceedzie zrobili - ale paliwo napewno nadal faluje :-)

Z dokladnoscia do 1 czy 2 km.

Dokladnoscia ? A jak te dokladnosc mierzysz ?

Na podstawie wskazań zasięgu na pozostałym paliwie.
Jako że przeważnie spalanie wg komputera jest zbliżone do poprzedniego, to widzę na ile km zostało paliwa i są to ilości porównywalne - ok. 90 km.


Musialbys wiedziec na
ktorym kilometrze osiagnelo naprawde poziom rezerwy.

Wiem - wtedy gdy się lampka zapala. ;-)


W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w
zbiorniku.
Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej
Nie mozna, bo brakuje informacji ile litrów spaliles.

Tyle ile wlales.

No właśnie nie bardzo.
Prawidłowo to jest tyle ile jest w baku-tyle ile było w baku przy poprzednim tankowaniu.
A to są dwie niewiadome.

Data: 2013-04-13 20:46:22
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Sat, 13 Apr 2013 17:45:36 +0200, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup
Wcale nie taki precyzyjny. Musialbys wlewac dokladnie wtedy gdy zaswieci
sie kontrolka.
Po co?
Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem ile w tym czasie zatankowalem.

Tylko trudniej zapisac w czasie jazdy.

Co zapisać? Ilość km na liczniku?
3 cyfry potrafię zapamiętać na kilka godzin.

Raz zobaczone ? Watpie.

Paliwo w zbiorniku sie kiwa.
Jakoś jednak Kia sobie z tym tematem poradziła.
W Lancii tak jak piszesz - 50 km się lampka zastanawia czy się zapalić czy jeszcze nie, tutaj ta metoda się nie sprawdza zbytnio.

Paliwo sie nadal kiwa. Komputerek musi to jakos usredniac, imo - zbyt
dokladne to nie jest.

Z dokladnoscia do 1 czy 2 km.
Dokladnoscia ? A jak te dokladnosc mierzysz ?
Na podstawie wskazań zasięgu na pozostałym paliwie.
Jako że przeważnie spalanie wg komputera jest zbliżone do poprzedniego, to widzę na ile km zostało paliwa i są to ilości porównywalne - ok. 90 km.

Zartujesz. A skad komputer wie na ile zostalo ? Jakos sobie liczy, i byc moze zapala lampke gdy wyswietla 90 :-)

Musialbys pojezdzic do konca paliwa pare razy i sprawdzic na ile
dokladnie przewidzial ... ale jak znam samochody, to gdzies przy 50km
przestanie pokazywac zasieg :-)

W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w
zbiorniku.
Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej
Nie mozna, bo brakuje informacji ile litrów spaliles.
Tyle ile wlales.

No właśnie nie bardzo.
Prawidłowo to jest tyle ile jest w baku-tyle ile było w baku przy poprzednim tankowaniu.
A to są dwie niewiadome.

Poprzednie bylo do pelna, to jest do pelna - pozostaje tylko kwestia
co mierzy poziom dokladniej - dystrybutor na stacji, czy paliwomierz
od rezerwy :-)

Do nubiry to mozna bylo dolewac po pierwszym odbiciu, i dolewac, i
dolewac, i chyba nigdy mi nie starczylo cierpliwosci zeby nalac
naprawde do pelna. Ale tez to nie potrzebne, byle tylko jakas regula
np "do trzeciego odbicia" byla powtarzalna. A na ile jest ... niestety nie wiem.

J.

Data: 2013-04-13 23:39:23
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Wiem ile przejechalem miedzy jednym a drugim zapaleniem kontrolki, wiem
ile w tym czasie zatankowalem.

Tylko trudniej zapisac w czasie jazdy.

Co zapisać? Ilość km na liczniku?
3 cyfry potrafię zapamiętać na kilka godzin.

Raz zobaczone ? Watpie.

Nie bardzo wiem o co Ci chodzi.
Skoro od 10 lat daję radę zapamiętywać, do czasu wpisania do Excela, to Ty wiesz lepiej że nie daję rady?


Jako że przeważnie spalanie wg komputera jest zbliżone do poprzedniego, to
widzę na ile km zostało paliwa i są to ilości porównywalne - ok. 90 km.

Zartujesz. A skad komputer wie na ile zostalo ?
Jakos sobie liczy, i byc moze zapala lampke gdy wyswietla 90 :-)

Nie, raz to jest 87, raz 88, a jak akurat zdarza się na trasie i średnie spalanie jest o 1-1,5 l mniejsze, to zdarza mu się i 120 pokazać.



Musialbys pojezdzic do konca paliwa pare razy i sprawdzic na ile
dokladnie przewidzial ... ale jak znam samochody, to gdzies przy 50km
przestanie pokazywac zasieg :-)

Dokładnie tak robi.


W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w
zbiorniku.
Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej
Nie mozna, bo brakuje informacji ile litrów spaliles.
Tyle ile wlales.

No właśnie nie bardzo.
Prawidłowo to jest tyle ile jest w baku-tyle ile było w baku przy poprzednim
tankowaniu.
A to są dwie niewiadome.

Poprzednie bylo do pelna, to jest do pelna - pozostaje tylko kwestia
co mierzy poziom dokladniej - dystrybutor na stacji

Dystrybutor nie mierzy ilości paliwa w baku, więc nie przydaje się do stwierdzania ile w nim jest paliwa.

Data: 2013-04-13 17:08:35
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Sunday, April 14, 2013 7:39:23 AM UTC+10, Cavallino wrote:
> Poprzednie bylo do pelna, to jest do pelna - pozostaje tylko kwestia

> co mierzy poziom dokladniej - dystrybutor na stacji

Dystrybutor nie mierzy ilości paliwa w baku, więc nie przydaje się do stwierdzania ile w nim jest paliwa.

Niesamowite! W jakim Ty swiecie zyjesz? Naprawde tak prostego konceptu nie pojmujesz? Po co dystrybutor ma mierzyc ilosc paliwa W BAKU?

Sprobuje jeszcze raz (ale juz sie nie ludze):

Masz duza butelke. Upijasz kilka lykow. Nalewasz (dystrybutorem) do pelna i wychodzi ze dolales 50ml. Czy naprawde nie widzsz ze upiles 50ml? Wielkosc butelki (pojemnosc baku) jest bez znaczenie. Bedzie to 50ml, niezaleznie czy czy upiles z litrowej czy pieciolitrowej butelki.

Prosciej sie juz nie da.

Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-14 11:34:28
Autor: Michoo
Spalanie
On 14.04.2013 02:08, Iguan_007 wrote:
Masz duza butelke. Upijasz kilka lykow. Nalewasz (dystrybutorem) do
pelna i wychodzi ze dolales 50ml. Czy naprawde nie widzsz ze upiles
50ml? Wielkosc butelki (pojemnosc baku) jest bez znaczenie. Bedzie to
50ml, niezaleznie czy czy upiles z litrowej czy pieciolitrowej butelki.

Jemu chodzi o to, że dystrybutor powie, że jest pełno z dokładnością 2-3 litrów (w twoim przykładzie - raz naleje 45ml, raz 51, a raz 48 i powie tak samo "pełno") - a to AŻ ~10 procent różnicy może być.


--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2013-04-14 20:57:56
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail michoo_news@vp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Masz duza butelke. Upijasz kilka lykow. Nalewasz (dystrybutorem) do
pelna i wychodzi ze dolales 50ml. Czy naprawde nie widzsz ze upiles
50ml? Wielkosc butelki (pojemnosc baku) jest bez znaczenie. Bedzie to
50ml, niezaleznie czy czy upiles z litrowej czy pieciolitrowej butelki.

Jemu chodzi o to, że dystrybutor powie, że jest pełno z dokładnością 2-3 litrów (w twoim przykładzie - raz naleje 45ml, raz 51, a raz 48 i powie tak samo "pełno") - a to AŻ ~10 procent różnicy może być.

Jezeli raz bedzie w jedna strone to drugi raz w druga - przy kilku tankowaniach wynik się uśredni i nie ma problemu.
Zreszta, problem jest wyimaginowany i wymyslony przez Cavallino tylko dlatego, ze po raz kolejny wynik czyjegoś spalania wydaje się mu niewiarygodny.

A mnei się wydaje, że robienie z ludzi głupków i sugerowanie że nie potrafią oszacować spalania włąsnego samochodu jest trochę niegrzeczne...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...

Data: 2013-04-14 23:05:18
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Zreszta, problem jest wyimaginowany i wymyslony przez Cavallino

Nie łżyj,
Ja nie wymyślam spalania dwulitrówek w mieście poniżej 10.
A tylko to jest wyimaginowane i wymyślone.

tylko
dlatego, ze po raz kolejny wynik czyjegoś spalania wydaje się mu
niewiarygodny.

Nie "się wydaje" tylko "jest".
I tym się różni branie czyichś opowieści w ciemno na wiarę, od ich sprawdzenia, że sens ma tylko ta druga wersja.



A mnei się wydaje, że robienie z ludzi głupków i sugerowanie że nie
potrafią oszacować spalania włąsnego samochodu jest trochę niegrzeczne...

Zwłaszcza jak po kilku prostych pytaniach, wychodzi jak na tacy, że liczyć nie potrafią.....

Data: 2013-04-15 09:57:50
Autor: Budzik
Spalanie
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Zreszta, problem jest wyimaginowany i wymyslony przez Cavallino

Nie łżyj,
Ja nie wymyślam spalania dwulitrówek w mieście poniżej 10.
A tylko to jest wyimaginowane i wymyślone.

Nie łżyj? Co to za poziom dyskusji?
Ale żeby było śmieszniej podam ci dwa troche inne przykłady:
Mercedes 207D Silnik 2,4l. Spalanie 10 ON regularnie - gdziekolwiek by nim nie jezdzić.
Fiat /citroen Jumpy / Peugeot Expert - silnik 1,9. Spalanie regularnie w granicach 6,5 do 7 gdziekolwiek by nim nie jezdzic.
Ford Courier silnik 1,9 - spalanie regularnie 6,5 - gdzie by nim nie jezdzić.

A Tak bardziej ogólnie - mnie to nie przeszkadza, że na każdym kroku będziesz głosił teorię, że te wszystkie osoby piszące o spalaniu poniżej 10 to jest sekta i jakaś zorganizowana akcja.
Taki kraj - spiski i mitologizacja u nas w modzie.

tylko
dlatego, ze po raz kolejny wynik czyjegoś spalania wydaje się mu
niewiarygodny.

Nie "się wydaje" tylko "jest".
I tym się różni branie czyichś opowieści w ciemno na wiarę, od ich sprawdzenia, że sens ma tylko ta druga wersja.

Sprawdziłeś i co ci wyszło?

A mnei się wydaje, że robienie z ludzi głupków i sugerowanie że nie
potrafią oszacować spalania włąsnego samochodu jest trochę
niegrzeczne...

Zwłaszcza jak po kilku prostych pytaniach, wychodzi jak na tacy, że
liczyć nie potrafią.....
 
To ze Tobie siętak wydaje, nie oznacza, że coś takiego wykazałeś.

W pierwszym zdaniu mojego postu wykazałem, że wskazywane przez Ciebie niedokładności nie mają żadnego znaczenia. No ale nie odniosłeś się do tego...

Data: 2013-04-15 04:08:01
Autor: kogutek444
Spalanie
W dniu poniedziałek, 15 kwietnia 2013 11:57:50 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...



>> Zreszta, problem jest wyimaginowany i wymyslony przez Cavallino

> > Nie łżyj,

> Ja nie wymyślam spalania dwulitrówek w mieście poniżej 10.

> A tylko to jest wyimaginowane i wymyślone.

> Nie łżyj? Co to za poziom dyskusji?

Ale żeby było śmieszniej podam ci dwa troche inne przykłady:

Mercedes 207D Silnik 2,4l. Spalanie 10 ON regularnie - gdziekolwiek by nim nie jezdzić.

Fiat /citroen Jumpy / Peugeot Expert - silnik 1,9. Spalanie regularnie w granicach 6,5 do 7 gdziekolwiek by nim nie jezdzic.

Ford Courier silnik 1,9 - spalanie regularnie 6,5 - gdzie by nim nie jezdzić.

Strasznie dużo oleju te silniki biorą. To od zmiany do zmiany czy przy mniejszym przebiegu?

Data: 2013-04-15 12:46:10
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail kogutek444@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Strasznie dużo oleju te silniki biorą. To od zmiany do zmiany czy przy
mniejszym przebiegu?
Z jednej strony zalecam ograniczyć lekarstwa.
Z drugiej strony kusi, bo zazdroszczę jazdy... ;-)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie ma to do siebie, że nie można go powtórzyć."
Zbigniew Trzaskowski

Data: 2013-04-15 18:14:25
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:XnsA1A3704DDC6D9budzik61pocztaonetpl@127.0.0.1...
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Zreszta, problem jest wyimaginowany i wymyslony przez Cavallino

Nie łżyj,
Ja nie wymyślam spalania dwulitrówek w mieście poniżej 10.
A tylko to jest wyimaginowane i wymyślone.

Nie łżyj? Co to za poziom dyskusji?
Ale żeby było śmieszniej podam ci dwa troche inne przykłady:
Mercedes 207D Silnik 2,4l. Spalanie 10 ON regularnie - gdziekolwiek by nim
nie jezdzić.

Diesel prawda?
Przeoczyłem, że nie było mowy o benzynie?

I tym się różni branie czyichś opowieści w ciemno na wiarę, od ich
sprawdzenia, że sens ma tylko ta druga wersja.

Sprawdziłeś i co ci wyszło?

Że autor wyliczeń ma kłopoty z algebrą.

W pierwszym zdaniu mojego postu wykazałem,

LOL
Bo zajadów dostanę.....

Data: 2013-04-15 17:17:56
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Zreszta, problem jest wyimaginowany i wymyslony przez Cavallino

Nie łżyj,
Ja nie wymyślam spalania dwulitrówek w mieście poniżej 10.
A tylko to jest wyimaginowane i wymyślone.

Nie łżyj? Co to za poziom dyskusji?
Ale żeby było śmieszniej podam ci dwa troche inne przykłady:
Mercedes 207D Silnik 2,4l. Spalanie 10 ON regularnie - gdziekolwiek
by nim nie jezdzić.

Diesel prawda?
Przeoczyłem, że nie było mowy o benzynie?

Ups...

I tym się różni branie czyichś opowieści w ciemno na wiarę, od ich
sprawdzenia, że sens ma tylko ta druga wersja.

Sprawdziłeś i co ci wyszło?

Że autor wyliczeń ma kłopoty z algebrą.

Ale jak to ma działać?
Tobie mamy wierzyć na słowo?

W pierwszym zdaniu mojego postu wykazałem,

LOL
Bo zajadów dostanę.....
Wskażesz bład? --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

Data: 2013-04-15 19:23:24
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

I tym się różni branie czyichś opowieści w ciemno na wiarę, od ich
sprawdzenia, że sens ma tylko ta druga wersja.

Sprawdziłeś i co ci wyszło?

Że autor wyliczeń ma kłopoty z algebrą.

Ale jak to ma działać?
Tobie mamy wierzyć na słowo?

Wystarczy nie wierzyć ludziom, którzy nie potrafią rozwiązać prostego równania z jedną niewiadomą.



W pierwszym zdaniu mojego postu wykazałem,

LOL
Bo zajadów dostanę.....

Wskażesz bład?

Nalej sobie do 5l kanistra paliwa do pełna.
Powinno wejść jakieś 5,0-5,2 l.
A potem postaw go na krawężniku, przedem wyżej niż tyłem i zamelduj ile paliwa udało się jeszcze wlać "do pełna".
Jaki to jest procent wobec 5 litrów?
Naprawdę pomijalny i uśrednialny?

Data: 2013-04-15 20:10:28
Autor: John Kołalsky
Spalanie

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>


Wskażesz bład?

Nalej sobie do 5l kanistra paliwa do pełna.
Powinno wejść jakieś 5,0-5,2 l.
A potem postaw go na krawężniku, przedem wyżej niż tyłem i zamelduj ile paliwa udało się jeszcze wlać "do pełna".
Jaki to jest procent wobec 5 litrów?
Naprawdę pomijalny i uśrednialny?

Ta... podnieś o pół centymentra jedną stroną i patrz ile Ci wejdzie. Pół centymetra odpowiada przechyleniu samochodu o pięć centymetrów. Teraz dorób sobie rurkę do tego twojego kanistra taką jak ma bak samochodu i nalej do jej połowy i przechyl o te pół centymenta i zobacz ile Ci więcej wejdzie albo ile się przeleje przez ucho od śledzia do środka kapusty.

Data: 2013-04-15 21:34:33
Autor: Axel
Spalanie

"John Kołalsky" <john@kowal.invalid> wrote in message news:kkhgb3$4d8$1mx1.internetia.pl...

Wskażesz bład?

Nalej sobie do 5l kanistra paliwa do pełna.
Powinno wejść jakieś 5,0-5,2 l.
A potem postaw go na krawężniku, przedem wyżej niż tyłem i zamelduj ile paliwa udało się jeszcze wlać "do pełna".
Jaki to jest procent wobec 5 litrów?
Naprawdę pomijalny i uśrednialny?

Ta... podnieś o pół centymentra jedną stroną i patrz ile Ci wejdzie. Pół centymetra odpowiada przechyleniu samochodu o pięć centymetrów. Teraz dorób sobie rurkę do tego twojego kanistra taką jak ma bak samochodu i nalej do jej połowy i przechyl o te pół centymenta i zobacz ile Ci więcej wejdzie albo ile się przeleje przez ucho od śledzia do środka kapusty.

Ciekawe na jakich stacjach on tankuje, ze na krawęznikach musi stawać.
Za to podczas jazdy paliwo się buja we wszystkie strony i to dopiero jest niedokładny pomiar.

--
Axel

Data: 2013-04-16 07:57:33
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

I tym się różni branie czyichś opowieści w ciemno na wiarę, od ich
sprawdzenia, że sens ma tylko ta druga wersja.

Sprawdziłeś i co ci wyszło?

Że autor wyliczeń ma kłopoty z algebrą.

Ale jak to ma działać?
Tobie mamy wierzyć na słowo?

Wystarczy nie wierzyć ludziom, którzy nie potrafią rozwiązać prostego równania z jedną niewiadomą.

ale jak to weryfikować?


W pierwszym zdaniu mojego postu wykazałem,

LOL
Bo zajadów dostanę.....

Wskażesz bład?

Nalej sobie do 5l kanistra paliwa do pełna.
Powinno wejść jakieś 5,0-5,2 l.
A potem postaw go na krawężniku, przedem wyżej niż tyłem i zamelduj ile paliwa udało się jeszcze wlać "do pełna".
Jaki to jest procent wobec 5 litrów?
Naprawdę pomijalny i uśrednialny?
Po pierwsze dlaczego sugerujesz, że samochód na stacji jest przechylony?
Po drugie dlaczego to przechylenie zawsze miałoby być jednostronne. Pisałem, że nawet jeżeli będą jakieś nieścisłości to raz w jedną, raz w drugą i się uśrednią. Po trzecie mój zbiornik w samochodzie ma 44 litry. Regularnie jeżdze do rezerwy i wlewam około 40 litrów a czasami wiecej.
To ile u mnie będzie wynosił maksymalnie błąd pomiaru?

A co do Twojego sposobu - jeżdziłem w życiu różnymi samochodami. Niekóre właczały rezerwe jak jechałem po łuku po czym wyłączały na prostej i np. jeszcze przez 20 km nie włączały ponownie.
Piszesz, że Twój samochód robi to zawse w tym samym momencie. Skąd wiesz?
Jak to zbadałeś? Bo to że zostawia ci paliwa na 90 km nie oznacza, że tego palkiwa jest zawsze tyle samo. To może być 5 litrów, może 7 ale może być tez 10, prawda?
Ale zeby nie było - nie twierdzę, że Twój sposób przy tym konkretnym samochodzie jest zły - zapewne daje bardzo zblizone do realnych wyniki.
Niemniej wydaje się, że jest mało uniwersalny.
A co z inymi samochodami?
Jesteś w stanie wyznaczyć jakiś sposób obliczeń który będzie uniwersalny dla wszystkich samochodów?
Czy po prostu podważysz każdy nie podobający ci się wynik ze względu na złą metodologię.
W każdym razie na razie zachowujesz się jak Macierewicz - zadajesz pytania (ile więcej, jakies wyimaginowane przechyły), robisz jakieś sugestie zamiast podać fakty wprost. Jeżeli masz obliczenia co i o ile może zakłamać badania przy kilkukrotnym tankowaniu do pełna to po prostu je podaj. Wtedy będzie o czym dyskutować. P.S. Łżesz to nie jest argument.



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę
zmienić,  odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,  i szczęścia,
aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło."  Stephen King

Data: 2013-04-16 17:19:30
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Wystarczy nie wierzyć ludziom, którzy nie potrafią rozwiązać prostego
równania z jedną niewiadomą.

ale jak to weryfikować?

Np. nie wierzyć na słowo nikomu, kto podaje dane mocno różniące się w dół od Twoich własnych doświadczeń.


Po pierwsze dlaczego sugerujesz, że samochód na stacji jest przechylony?

Nie sugeruję, że jest, tylko że może być.
Ale powodów nierównego nalania w obu przypadkach może być znacznie więcej.

Po drugie dlaczego to przechylenie zawsze miałoby być jednostronne.

A kto powiedział, że jest jednostronne?
Dane do obróbki dzielą się natomiast na wiarygodne i niewiarygodne - te drugie się odrzuca.

Po trzecie mój zbiornik w samochodzie ma 44 litry. Regularnie jeżdze do
rezerwy i wlewam około 40 litrów a czasami wiecej.
To ile u mnie będzie wynosił maksymalnie błąd pomiaru?

Różnie, ale obstawiam że minimum 5%.



A co do Twojego sposobu - jeżdziłem w życiu różnymi samochodami. Niekóre
właczały rezerwe jak jechałem po łuku po czym wyłączały na prostej i np.
jeszcze przez 20 km nie włączały ponownie.

Pisałem i o tym.

Piszesz, że Twój samochód robi to zawse w tym samym momencie. Skąd wiesz?

To też pisałem.

Jak to zbadałeś? Bo to że zostawia ci paliwa na 90 km

A tego nie pisałem.
A dokładniej, że nie zawsze.


nie oznacza, że tego
palkiwa jest zawsze tyle samo. To może być 5 litrów, może 7 ale może być
tez 10, prawda?

Nieprawda.
Nie ma dokładnie żadnego powodu, aby tak robił.
Raz to jest 75 km, a innym razem 120 - zależy od dotychczasowego zużycia średniego.

Ergo - paliwa w baku jest zawsze tyle samo i jest to dzielone przez średnie zużycie.
Wierz lub nie, ale z racji zawodu umiem mniej więcej ocenić działanie algorytmu, który prowadzi do jakichś wyników.

Ale zeby nie było - nie twierdzę, że Twój sposób przy tym konkretnym
samochodzie jest zły - zapewne daje bardzo zblizone do realnych wyniki.
Niemniej wydaje się, że jest mało uniwersalny.
A co z inymi samochodami?

Kasuję pomiar po ostatnim zapaleniu się lampki.

Jesteś w stanie wyznaczyć jakiś sposób obliczeń który będzie uniwersalny
dla wszystkich samochodów?

Mój jest, przy czym w niektórych przypadkach jest bardziej kłopotliwy.



Czy po prostu podważysz każdy nie podobający ci się wynik ze względu na złą
metodologię.

Tak - podważę każdy nierealny wynik.
Pozostaje tylko pytanie, co jest powodem, iż autor pisze głupoty, ale to już jest mniej interesujący mnie problem.


W każdym razie na razie zachowujesz się jak Macierewicz - zadajesz pytania
(ile więcej, jakies wyimaginowane przechyły), robisz jakieś sugestie

Chcę poznać przyczyny dla których dany klient podaje niewiarygodne wyniki.
Co w tym złego?



zamiast podać fakty wprost. Jeżeli masz obliczenia co i o ile może zakłamać
badania przy kilkukrotnym tankowaniu do pełna to po prostu je podaj.

Dużo rzeczy, bez robienia tego samemu nie da się stwierdzić, która w danym przypadku zadziałała.

Data: 2013-04-16 20:45:02
Autor: Tom N
Spalanie
Cavallino w <news:516d6bf7$0$1229$65785112news.neostrada.pl>:

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Wystarczy nie wierzyć ludziom, którzy nie potrafią rozwiązać prostego
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
równania z jedną niewiadomą.
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

ale jak to weryfikować?

Np. nie wierzyć na słowo nikomu, kto podaje dane mocno różniące się w dół od Twoich własnych doświadczeń.

A w górę?

Po trzecie mój zbiornik w samochodzie ma 44 litry. Regularnie jeżdze do
rezerwy i wlewam około 40 litrów a czasami wiecej.
To ile u mnie będzie wynosił maksymalnie błąd pomiaru?

Różnie, ale obstawiam że minimum 5%.


Czyli w sumie 10% może być od tego co koń z klapką mógł zaobserwować

A co do Twojego sposobu - jeżdziłem w życiu różnymi samochodami. Niekóre
właczały rezerwe jak jechałem po łuku po czym wyłączały na prostej i np.
jeszcze przez 20 km nie włączały ponownie.
Pisałem i o tym.

Może i pisałeś, ale...

nie oznacza, że tego
palkiwa jest zawsze tyle samo. To może być 5 litrów, może 7 ale może być
tez 10, prawda?

Ergo - paliwa w baku jest zawsze tyle samo i jest to dzielone przez średnie zużycie.

.... i dlatego ta sama ilość paliwa podzielona przez średnie zużycie -- na
łuku włącza rezerwę a na prostej -- już nie

Wierz lub nie, ale z racji zawodu umiem mniej więcej ocenić działanie algorytmu, który prowadzi do jakichś wyników.

Taa, patrz podkreślone twoje słowa o jednej niewiadomej -- czyżby to była
liczba zakrętów/łuków do ostatniej stacji do której dojedziesz?


Ale zeby nie było - nie twierdzę, że Twój sposób przy tym konkretnym
samochodzie jest zły - zapewne daje bardzo zblizone do realnych wyniki.
Niemniej wydaje się, że jest mało uniwersalny.
A co z inymi samochodami?

Kasuję pomiar po ostatnim zapaleniu się lampki.

Na ostatnich światłach skręć w prawo -- taką uzyskałem dostałem gdy się o
drogę zapytałem -- przez CB -- w Poznaniu. Podejrzewam, że koń...

Ostatnie zapalenie się lampki, bo świeci na prostej i nie gaśnie?

I żeby nie było: średnie spalanie wg komputera z poprzednich 20 000km to
8.9l/100km i zgodziło się z tym co tankowałem, średnia prędkość 59km/h,
Kolejne 5400km wyszło 7.2l/100km i też się zgadza z tym co tankowałem
(średnia prędkość 64km/h) -- przejadę kilka razy autostradą i po kolejnych
15 000 km wyjdzie znowu w okolicach 9l/100km i 60km/h, a średnia prędkość i
tak spadnie.

Dane z licznika kasowanego co 20 000km I od x lat oraz setek tysięcy kilometrów samochody z silnikiem benzynowym
spalają pod moją nogą właśnie w okolicach 9 litrów  na 100 kilometrów, ale
to nie jest powód, żeby nie wierzyć, że innym pala mniej, nawet o 2 litry.

--
'Tom N'

Data: 2013-04-16 22:42:18
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Spalanie
W dniu 2013-04-16 17:19, Cavallino pisze:

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:

Wystarczy nie wierzyć ludziom, którzy nie potrafią rozwiązać prostego
równania z jedną niewiadomą.

ale jak to weryfikować?

Np. nie wierzyć na słowo nikomu, kto podaje dane mocno różniące się w
dół od Twoich własnych doświadczeń.



A jeśli to twoje własne doświadczenia różnią się mocno w górę od doświadczeń x (powiedzmy, że x jest liczbą co najmniej dwucyfrową) osób? To one nie potrafią liczyć? Czy Ty nie potrafisz normalnie jeździć? Tak z ciekawości pytam. :P

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2013-04-16 22:58:16
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <mojnick@onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Wystarczy nie wierzyć ludziom, którzy nie potrafią rozwiązać prostego
równania z jedną niewiadomą.

ale jak to weryfikować?

Np. nie wierzyć na słowo nikomu, kto podaje dane mocno różniące się w
dół od Twoich własnych doświadczeń.



A jeśli to twoje własne doświadczenia różnią się mocno w górę od doświadczeń x (powiedzmy, że x jest liczbą co najmniej dwucyfrową) osób?

A sprawdziłeś te doświadczenia?
Bo to, czy kłamie 1 osoba, czy 10 osób nie ma wielkiego znaczenia.

Ja sprawdziłem doświadczenia w rodzinie, gdzie te same samochody, przy dość różnych stylach jazdy niezbyt się różnią w spalaniu.
Różnica na egzemplarzu jakaś może być, na sposobie jazdy też, ale nie rzędu 30 czy 50%.

To one nie potrafią liczyć?

Dopóki nie zweryfikujesz osobiście, nie idzie tego wykluczyć.
Zresztą producent też jakoś swoje spalanie liczy, pewnie powtarzalnie, a też wychodzą mu bzdury.

Czy Ty nie potrafisz normalnie jeździć?

Prędzej w drugą stronę - to kapelusze nie potrafią normalnie jeździć.
Jestem skłonny uwierzyć że przy jeździe autostradowej z Vmax=70 km/h mały diesel potrafi spalić 4 l/100.
Tyle że to nie jest wartość średnia, w mieście, ani tym bardziej jakikolwiek wyznacznik.

Data: 2013-04-17 14:15:04
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja sprawdziłem doświadczenia w rodzinie, gdzie te same samochody, przy
dość różnych stylach jazdy niezbyt się różnią w spalaniu.
Różnica na egzemplarzu jakaś może być, na sposobie jazdy też, ale nie
rzędu 30 czy 50%.

Hmm? 50% to duzo?
Ostatnio jezdzac beznynowcem  ale z mniejszym silnikiem niz 2 l miałem:
econo: 6 l
przedstawicielsko: 13l


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy ty jestes normalny, czy tylko listonoszem?"
by Jenka

Data: 2013-04-17 17:14:15
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:17042013.5D603D0C@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja sprawdziłem doświadczenia w rodzinie, gdzie te same samochody, przy
dość różnych stylach jazdy niezbyt się różnią w spalaniu.
Różnica na egzemplarzu jakaś może być, na sposobie jazdy też, ale nie
rzędu 30 czy 50%.

Hmm? 50% to duzo?

Przepaść/


Ostatnio jezdzac beznynowcem  ale z mniejszym silnikiem niz 2 l miałem:
econo: 6 l
przedstawicielsko: 13l

Tym samym?
No to obstawiam, że jeździłeś tylko w jednym przypadku.
Co już wystarczy, aby wynik zdyskwalifikować.

Data: 2013-04-17 15:35:12
Autor: masti
Spalanie
Dnia pięknego Wed, 17 Apr 2013 17:14:15 +0200 osobnik zwany Cavallino
napisał:

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:17042013.5D603D0C@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w
poprzednim odcinku co następuje:

Ja sprawdziłem doświadczenia w rodzinie, gdzie te same samochody, przy
dość różnych stylach jazdy niezbyt się różnią w spalaniu. Różnica na
egzemplarzu jakaś może być, na sposobie jazdy też, ale nie rzędu 30
czy 50%.

Hmm? 50% to duzo?

Przepaść/


Ostatnio jezdzac beznynowcem  ale z mniejszym silnikiem niz 2 l miałem:
econo: 6 l
przedstawicielsko: 13l

Tym samym?
No to obstawiam, że jeździłeś tylko w jednym przypadku. Co już
wystarczy, aby wynik zdyskwalifikować.

weź pokaż filmik z tego twojego jeżdżenia. Chętnie się pośmiejemy razem



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-04-17 16:46:07
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja sprawdziłem doświadczenia w rodzinie, gdzie te same samochody, przy
dość różnych stylach jazdy niezbyt się różnią w spalaniu.
Różnica na egzemplarzu jakaś może być, na sposobie jazdy też, ale nie
rzędu 30 czy 50%.

Hmm? 50% to duzo?

Przepaść/


Ostatnio jezdzac beznynowcem  ale z mniejszym silnikiem niz 2 l miałem:
econo: 6 l
przedstawicielsko: 13l

Tym samym?
No to obstawiam, że jeździłeś tylko w jednym przypadku.
Co już wystarczy, aby wynik zdyskwalifikować.

Tak, tym samym.
Po prostu jazda econo wyglada zupełnie inaczej niż czerpanie frajdy z predkosci.
Z diesla osobowego mam podobne spalania. Econo 4,5, natomiast przedstawicielsko ponad 7.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...

Data: 2013-04-17 18:58:21
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:17042013.19D7F96F@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja sprawdziłem doświadczenia w rodzinie, gdzie te same samochody, przy
dość różnych stylach jazdy niezbyt się różnią w spalaniu.
Różnica na egzemplarzu jakaś może być, na sposobie jazdy też, ale nie
rzędu 30 czy 50%.

Hmm? 50% to duzo?

Przepaść/


Ostatnio jezdzac beznynowcem  ale z mniejszym silnikiem niz 2 l miałem:
econo: 6 l
przedstawicielsko: 13l

Tym samym?
No to obstawiam, że jeździłeś tylko w jednym przypadku.
Co już wystarczy, aby wynik zdyskwalifikować.

Tak, tym samym.
Po prostu jazda econo wyglada zupełnie inaczej niż czerpanie frajdy z
predkosci.

Znowu mylisz pojęcia.
Albo econo, albo jazda.

To pierwsze to bzdura, odrzucona z założenia,  to drugie, to prawidłowy wynik (w sensie że drugim jest normalna jazda, a nie jazda PH).

Data: 2013-04-17 17:44:44
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja sprawdziłem doświadczenia w rodzinie, gdzie te same samochody,
przy dość różnych stylach jazdy niezbyt się różnią w spalaniu.
Różnica na egzemplarzu jakaś może być, na sposobie jazdy też, ale
nie rzędu 30 czy 50%.

Hmm? 50% to duzo?

Przepaść/


Ostatnio jezdzac beznynowcem  ale z mniejszym silnikiem niz 2 l
miałem: econo: 6 l
przedstawicielsko: 13l

Tym samym?
No to obstawiam, że jeździłeś tylko w jednym przypadku.
Co już wystarczy, aby wynik zdyskwalifikować.

Tak, tym samym.
Po prostu jazda econo wyglada zupełnie inaczej niż czerpanie frajdy z
predkosci.

Znowu mylisz pojęcia.
Albo econo, albo jazda.

To pierwsze to bzdura, odrzucona z założenia,  to drugie, to
prawidłowy wynik (w sensie że drugim jest normalna jazda, a nie jazda
PH).

No i mamy wyjasnienie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czas to pieniądz, pieniądz to kobiety, kobiety to strata czasu"

Data: 2013-04-18 17:23:53
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Znowu mylisz pojęcia.
Albo econo, albo jazda.

To pierwsze to bzdura, odrzucona z założenia,  to drugie, to
prawidłowy wynik (w sensie że drugim jest normalna jazda, a nie jazda
PH).

No i mamy wyjasnienie.

Odhibernowali Cię po 17 latach?

Data: 2013-04-18 21:00:54
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Znowu mylisz pojęcia.
Albo econo, albo jazda.

To pierwsze to bzdura, odrzucona z założenia,  to drugie, to
prawidłowy wynik (w sensie że drugim jest normalna jazda, a nie jazda
PH).

No i mamy wyjasnienie.

Odhibernowali Cię po 17 latach?
Wygrałes.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy
dopisał mu humorek zamiast escape wcisnął enter i rozjebał World Trade Center.

Data: 2013-04-18 13:18:21
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl
Ja sprawdziłem doświadczenia w rodzinie, gdzie te same samochody, przy
dość różnych stylach jazdy niezbyt się różnią w spalaniu.
Różnica na egzemplarzu jakaś może być, na sposobie jazdy też, ale nie
rzędu 30 czy 50%.

Hmm? 50% to duzo?
Ostatnio jezdzac beznynowcem  ale z mniejszym silnikiem niz 2 l miałem:
Duzo mniejszym ?
econo: 6 l
przedstawicielsko: 13l

Hm, ale to chyba bardzo econo i bardzo przedstawicielsko.
500km autostrada z predkoscia 80 za ciezarowka i z predkoscia 180 ?

Bo u mnie podobnie jak u Cavalino - niewielka roznica.
Fakt ze trybu bardzo econo nie wytrzymuje, a bardzo przedstawicielsko tez nie, no i 180 nie osiagam.

J.

Data: 2013-04-18 12:30:36
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja sprawdziłem doświadczenia w rodzinie, gdzie te same samochody, przy
dość różnych stylach jazdy niezbyt się różnią w spalaniu.
Różnica na egzemplarzu jakaś może być, na sposobie jazdy też, ale nie
rzędu 30 czy 50%.

Hmm? 50% to duzo?
Ostatnio jezdzac beznynowcem  ale z mniejszym silnikiem niz 2 l miałem:
Duzo mniejszym ?
econo: 6 l
przedstawicielsko: 13l

Hm, ale to chyba bardzo econo i bardzo przedstawicielsko.
500km autostrada z predkoscia 80 za ciezarowka i z predkoscia 180 ?

Bo u mnie podobnie jak u Cavalino - niewielka roznica.
Fakt ze trybu bardzo econo nie wytrzymuje, a bardzo przedstawicielsko tez nie, no i 180 nie osiagam.

Zapewne.
Econo to econo - żadnego bezsensownego przyspieszania, osiąganie w miescie predkosci +20 o ile sie da i jazda na najwyższym biegu itd.
Np. yaris 1,4 TD - rekord to 4,1 przy jezdzie z klimą (większośc trasa)

A przedstawicielsko to przedstawicielsko - but i zawsze mi się spieszy :)

Ale oczywiście nie wszystkie samochody dają takie róznice.
Nie wszystkimi którymi jeżdziłem próbowałem też az tak bardzo przedstawicielsko.
Nie zmienia to faktu, że w okreslonych okolicznościach takie róznice wystepuja.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert

Data: 2013-04-18 16:49:54
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a)
Bo u mnie podobnie jak u Cavalino - niewielka roznica.
Fakt ze trybu bardzo econo nie wytrzymuje, a bardzo przedstawicielsko
tez nie, no i 180 nie osiagam.

Zapewne.
Econo to econo - żadnego bezsensownego przyspieszania, osiąganie w miescie
predkosci +20 o ile sie da i jazda na najwyższym biegu itd.
Np. yaris 1,4 TD - rekord to 4,1 przy jezdzie z klimą (większośc trasa)

Ja raz pojechalem oszczednie. Zadnego bezsensownego przyspieszania, przez cala trase nigdy nie wcisnalem pedalu do oporu, zadnych hamowan, rowniutka jazda ze stala predkoscia. I skonczylo sie na 16/100.
Bo staralem sie trzymac rowno 190 na liczniku :-)

A przedstawicielsko to przedstawicielsko - but i zawsze mi się spieszy :)

Jesli o mnie chodzi to tak z rozsadkiem. Nie wciskam jesli wiem ze wkrotce wioska, nie wyprzedzam jak nie ma miejsca, jade ostro aby potem pojechac grzecznie za tirem.

Nie zmienia to faktu, że w okreslonych okolicznościach takie róznice
wystepuja.

Ale nie az takie zeby dwa razy wiecej.  To moze byc u mnie tak ze  jak pojade oszczednie to 7.0, a jak pogrzeje autostrada to 8.5
A jak pojade "jak zwykle", gdy srednia wychodzi 70,  to tak miedzy 7.5 a 8.5 :-)

I podobne proporcje ma i mondeo i sierra i dacia, a nawet nubira mocno nie odbiegala :-)

J.

Data: 2013-04-18 17:40:42
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:516fd67e$0$1263$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl
Ja sprawdziłem doświadczenia w rodzinie, gdzie te same samochody, przy
dość różnych stylach jazdy niezbyt się różnią w spalaniu.
Różnica na egzemplarzu jakaś może być, na sposobie jazdy też, ale nie
rzędu 30 czy 50%.

Hmm? 50% to duzo?
Ostatnio jezdzac beznynowcem  ale z mniejszym silnikiem niz 2 l miałem:
Duzo mniejszym ?
econo: 6 l
przedstawicielsko: 13l

Hm, ale to chyba bardzo econo i bardzo przedstawicielsko.
500km autostrada z predkoscia 80 za ciezarowka i z predkoscia 180 ?

Bo u mnie podobnie jak u Cavalino - niewielka roznica.
Fakt ze trybu bardzo econo nie wytrzymuje, a bardzo przedstawicielsko tez nie, no i 180 nie osiagam.

Dokładnie o to chodzi - normalnym ludziom auta palą normalnie, a różnym ekstremom mogą i palić +-50%, tylko że takie wartości nie mają żadnej wartości poznawczej czy informacyjnej.
Dlatego właśnie je neguję przy większości okazji.

Data: 2013-04-18 21:13:12
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dokładnie o to chodzi - normalnym ludziom auta palą normalnie, a różnym ekstremom mogą i palić +-50%, tylko że takie wartości nie mają żadnej wartości poznawczej czy informacyjnej.
Dlatego właśnie je neguję przy większości okazji.

To jest jakis temat do dyskusji:
czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w miescie praktycznie zadnej straty czasu a jednoczesnie powoduje znaczne zmniejszenie spalania to jest ekstremum czy tez przejaw zdrowego rozsądku?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jak mogę powiedzieć, co myślę, dopóki
nie przekonam się, co mówię?"  E.M. Forster

Data: 2013-04-18 21:14:12
Autor: masti
Spalanie
Dnia pięknego Thu, 18 Apr 2013 21:13:12 +0000 osobnik zwany Budzik
napisał:

Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w
poprzednim odcinku co następuje:

Dokładnie o to chodzi - normalnym ludziom auta palą normalnie, a różnym
ekstremom mogą i palić +-50%, tylko że takie wartości nie mają żadnej
wartości poznawczej czy informacyjnej. Dlatego właśnie je neguję przy
większości okazji.

To jest jakis temat do dyskusji:
czy jezdzenie econo (slamazarnie) ktĂłre to jezdzenie nie powoduje w
miescie praktycznie zadnej straty czasu a jednoczesnie powoduje znaczne
zmniejszenie spalania to jest ekstremum czy tez przejaw zdrowego
rozsądku?

zaraz dostaniesz od Callino pląka, kapeluszu :)



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-04-18 23:19:34
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:18042013.6D700319@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dokładnie o to chodzi - normalnym ludziom auta palą normalnie, a różnym
ekstremom mogą i palić +-50%, tylko że takie wartości nie mają żadnej
wartości poznawczej czy informacyjnej.
Dlatego właśnie je neguję przy większości okazji.

To jest jakis temat do dyskusji:

Jedyny.
Ale i tak nie rozwiążemy go inaczej niż empirycznie - poświęcę swoje paliwo, jeśli pokażesz mi jak redukujesz spalanie o 50% w moim aucie.

czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w miescie
praktycznie zadnej straty czasu

W stosunku do?

a jednoczesnie powoduje znaczne
zmniejszenie spalania to jest ekstremum czy tez przejaw zdrowego rozsądku?

Ekstremum.
Włącz sobie CB i posłuchaj jak ludziska oceniają economów posuwających 70 poznańskim odcinkiem autostrady.


-- Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jak mogę powiedzieć, co myślę, dopóki
nie przekonam się, co mówię?"  E.M. Forster

Data: 2013-04-19 11:15:14
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dokładnie o to chodzi - normalnym ludziom auta palą normalnie, a
różnym ekstremom mogą i palić +-50%, tylko że takie wartości nie
mają żadnej wartości poznawczej czy informacyjnej.
Dlatego właśnie je neguję przy większości okazji.

To jest jakis temat do dyskusji:

Jedyny.
Ale i tak nie rozwiążemy go inaczej niż empirycznie - poświęcę swoje
paliwo, jeśli pokażesz mi jak redukujesz spalanie o 50% w moim aucie.

Możemy spróbować.
Ale biorę auto na tydzien, uczę się go i potem próbujemy. :)
Możemy kilkukrotnie przelecieć miasto w te i we wte.
Policzymy czasy, spalanie. Zobaczymy ile traci sie czasu na "kapeluszowaniu" a ile zyskuje zł na "econo".

czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w miescie
praktycznie zadnej straty czasu

W stosunku do?

W stosunku do jazdy przeciętnego uzytkownika drogi ktory regularnie wkurza sie ze jedzie za mna i próbuje mnie wyprzedzić tylko po to, zeby 2 sekundy wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł, ktore widac z daleka.

a jednoczesnie powoduje znaczne
zmniejszenie spalania to jest ekstremum czy tez przejaw zdrowego
rozsądku?

Ekstremum.
Włącz sobie CB i posłuchaj jak ludziska oceniają economów posuwających
70 poznańskim odcinkiem autostrady.

Ale co ma jazda econo do idiotów jadacych 70 po autostradzie?
Ja jezdze po miescie regularnie 70km/h, po autostradzie około 100-110 (bo obecnie moim starym autkiem wiecej sie oplaca). Jazda econo ma być połączeniem zysków z mniejszego spalania przy jednoczesnym mimimalizowaniu straty czasu.
Wiec w trasie a zwłaszcza na autostradzie trudno rozpatrywac jej aspekty tak samo jak w miescie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Życie ma to do siebie, że nie można go powtórzyć."
Zbigniew Trzaskowski

Data: 2013-04-19 16:26:32
Autor: John Kołalsky
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>


czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w
miescie
praktycznie zadnej straty czasu

W stosunku do?

W stosunku do jazdy przeciętnego uzytkownika drogi ktory regularnie wkurza
sie ze jedzie za mna i próbuje mnie wyprzedzić tylko po to, zeby 2 sekundy
wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł, ktore widac z daleka.

Bo to generalnie nie chodzi o jedno wyprzedzanie a o to, ża jedna ciota paraliżuje ruch wszystkim. Co gorsza coraz więcej ich i to ze zwykłej dupowatości. Niesprawne włączanie się do ruchu, przejeżdżanie skrzyżowań, niewyprzedzanie maruderów, niewyprzedzanie autobusu nim zatrzyma się na przystanku. To są typowe zachowania blokujące ruch.

Data: 2013-04-19 19:58:47
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail john@kowal.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w
miescie
praktycznie zadnej straty czasu

W stosunku do?

W stosunku do jazdy przeciętnego uzytkownika drogi ktory regularnie
wkurza sie ze jedzie za mna i próbuje mnie wyprzedzić tylko po to,
zeby 2 sekundy wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł,
ktore widac z daleka.

Bo to generalnie nie chodzi o jedno wyprzedzanie a o to, ża jedna
ciota paraliżuje ruch wszystkim. Co gorsza coraz więcej ich i to ze
zwykłej dupowatości. Niesprawne włączanie się do ruchu, przejeżdżanie
skrzyżowań, niewyprzedzanie maruderów, niewyprzedzanie autobusu nim
zatrzyma się na przystanku. To są typowe zachowania blokujące ruch.
Wytlumacz dokładniej.
Jada drogą. z oddali widze korek i czerwone swiatlo. Mam zapierdalac zeby być jak najszybciej przed swiatłami czy raczej wycyrklowac dojazd (o ile sie da) zeby płynnie ruszyc z innymi samochodami? --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Zbyt wiele wiedzy nigdy nie ułatwia decyzji." Frank Herbert

Data: 2013-04-20 09:01:29
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Bo to generalnie nie chodzi o jedno wyprzedzanie a o to, ża jedna
ciota paraliżuje ruch wszystkim. Co gorsza coraz więcej ich i to ze
zwykłej dupowatości. Niesprawne włączanie się do ruchu, przejeżdżanie
skrzyżowań, niewyprzedzanie maruderów, niewyprzedzanie autobusu nim
zatrzyma się na przystanku. To są typowe zachowania blokujące ruch.

Wytlumacz dokładniej.
Jada drogą. z oddali widze korek i czerwone swiatlo.
Mam zapierdalac zeby być jak najszybciej przed swiatłami czy raczej
wycyrklowac dojazd (o ile sie da) zeby płynnie ruszyc z innymi samochodami?

Zależy ilu maruderów w Twoim stylu da się wyprzedzić przed tymi światłami.
Jak jest ich trochę, to gra warta świeczki, może da się zdążyć na jedno kolejne zielone, zamiast na korek przed czerwonym wraz z innymi kapeluszami.

Data: 2013-04-20 12:18:58
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Bo to generalnie nie chodzi o jedno wyprzedzanie a o to, ża jedna
ciota paraliżuje ruch wszystkim. Co gorsza coraz więcej ich i to ze
zwykłej dupowatości. Niesprawne włączanie się do ruchu,
przejeżdżanie skrzyżowań, niewyprzedzanie maruderów, niewyprzedzanie
autobusu nim zatrzyma się na przystanku. To są typowe zachowania
blokujące ruch.
Wytlumacz dokładniej.
Jada drogą. z oddali widze korek i czerwone swiatlo.
Mam zapierdalac zeby być jak najszybciej przed swiatłami czy raczej
wycyrklowac dojazd (o ile sie da) zeby płynnie ruszyc z innymi samochodami?

Zależy ilu maruderów w Twoim stylu da się wyprzedzić przed tymi
światłami. Jak jest ich trochę, to gra warta świeczki, może da się
zdążyć na jedno kolejne zielone, zamiast na korek przed czerwonym wraz
z innymi kapeluszami.
Ja tam ci nie bronię.
Ale patrąc na to bardziej ogólnie - nie ma to większego sensu.
Twoje wyprzedzanie będzie wymuszało przyspieszenie u tzw. maruderów.
Efekt jest taki, ze wszyscy spalą wiecej paliwa i nikt nie zyska.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'

Data: 2013-04-20 15:56:10
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Mam zapierdalac zeby być jak najszybciej przed swiatłami czy raczej
wycyrklowac dojazd (o ile sie da) zeby płynnie ruszyc z innymi
samochodami?

Zależy ilu maruderów w Twoim stylu da się wyprzedzić przed tymi
światłami. Jak jest ich trochę, to gra warta świeczki, może da się
zdążyć na jedno kolejne zielone, zamiast na korek przed czerwonym wraz
z innymi kapeluszami.

Ja tam ci nie bronię.
Ale patrąc na to bardziej ogólnie - nie ma to większego sensu.

Wolna jazda samochodem też nie ma.

Twoje wyprzedzanie będzie wymuszało przyspieszenie u tzw. maruderów.

Znaczy pies ogrodnika?
Ale to i tak już lepsze niż Twoje ślamarzenie wymuszające zwolnienie u wszystkich.

Efekt jest taki, ze wszyscy spalą wiecej paliwa i nikt nie zyska.

Raczej zyskają wszyscy, tyle że akurat nie na najmniej istotnym elemencie tej układanki, jaką jest zużycie na 100 km.

Data: 2013-04-20 20:24:50
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Mam zapierdalac zeby być jak najszybciej przed swiatłami czy raczej
wycyrklowac dojazd (o ile sie da) zeby płynnie ruszyc z innymi
samochodami?

Zależy ilu maruderów w Twoim stylu da się wyprzedzić przed tymi
światłami. Jak jest ich trochę, to gra warta świeczki, może da się
zdążyć na jedno kolejne zielone, zamiast na korek przed czerwonym
wraz z innymi kapeluszami.

Ja tam ci nie bronię.
Ale patrąc na to bardziej ogólnie - nie ma to większego sensu.

Wolna jazda samochodem też nie ma.

No przeciez dokładnie pokazuje ze ma:
- dojezdzasz do skrzyzowania bez gazowani - oszczedzasz paliwo
- nie tracisz czasu bo i tak jest czerwone
- dojezdzajac masz szanse szybciej ruszyc bo nie musisz startowac od zera.

Twoje wyprzedzanie będzie wymuszało przyspieszenie u tzw. maruderów.

Znaczy pies ogrodnika?
Ale to i tak już lepsze niż Twoje ślamarzenie wymuszające zwolnienie u
wszystkich.

Pies ogrodnika?
Czy ja komus zabraniam wyprzedzac sie przed skrzyzowaniem?

Efekt jest taki, ze wszyscy spalą wiecej paliwa i nikt nie zyska.

Raczej zyskają wszyscy, tyle że akurat nie na najmniej istotnym
elemencie tej układanki, jaką jest zużycie na 100 km.
 
Wskaz prosze ten zysk.
Dojezdzasz do skrzyzowania w 3 sekundy i stoisz 10
Dojezdzasz w 10 i stoisz 3.
Gdzie ten mityczny zysk?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl,
 że dla uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy"

Data: 2013-04-21 09:37:57
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20042013.06A5AF55@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Mam zapierdalac zeby być jak najszybciej przed swiatłami czy raczej
wycyrklowac dojazd (o ile sie da) zeby płynnie ruszyc z innymi
samochodami?

Zależy ilu maruderów w Twoim stylu da się wyprzedzić przed tymi
światłami. Jak jest ich trochę, to gra warta świeczki, może da się
zdążyć na jedno kolejne zielone, zamiast na korek przed czerwonym
wraz z innymi kapeluszami.

Ja tam ci nie bronię.
Ale patrąc na to bardziej ogólnie - nie ma to większego sensu.

Wolna jazda samochodem też nie ma.

No przeciez dokładnie pokazuje ze ma:

Nie ma, zbiorkom tańszy, jeśli to jedyny cel.


Twoje wyprzedzanie będzie wymuszało przyspieszenie u tzw. maruderów.

Znaczy pies ogrodnika?
Ale to i tak już lepsze niż Twoje ślamarzenie wymuszające zwolnienie u
wszystkich.

Pies ogrodnika?

Tak.
Skoro moje wyprzedzanie ma powodować przyspieszenie u maruderów, to znaczy, że przyspieszą dlatego, żeby nikt nie jechał szybciej niż oni/przed nimi.
Klasyczny syndrom psa ogrodnika.
I typowa postawa kapeluszy - wcale nie chodzi o to, żeby realizować swój sposób jazdy na drodze, tylko żeby utrudnić innym ich sposób jazdy.

Czy ja komus zabraniam wyprzedzac sie przed skrzyzowaniem?

Ty może łącz w głowie cytat z odpowiedzią.
Bo cały czas nie rozumiesz, że odpowiadam TYLKO na to co zacytowałem, a nie na wszystko co Ty sobie pomyślałeś kilka dni wcześniej.
I to jest prawidłowe cytowanie.



Efekt jest taki, ze wszyscy spalą wiecej paliwa i nikt nie zyska.

Raczej zyskają wszyscy, tyle że akurat nie na najmniej istotnym
elemencie tej układanki, jaką jest zużycie na 100 km.

Wskaz prosze ten zysk.

Płynność ruchu, średnia prędkość, frajda z jazdy.

Dojezdzasz do skrzyzowania w 3 sekundy i stoisz 10

Co za różnica jak dojeżdżasz, skoro i tak prawie wszystkie skrzyżowania w Poznaniu nie mają zielonej fali.
Ani na 50, ani na 70 czy 90, a prawdopodobnie w ogóle.

Data: 2013-04-21 16:29:29
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Mam zapierdalac zeby być jak najszybciej przed swiatłami czy
raczej wycyrklowac dojazd (o ile sie da) zeby płynnie ruszyc z
innymi samochodami?

Zależy ilu maruderów w Twoim stylu da się wyprzedzić przed tymi
światłami. Jak jest ich trochę, to gra warta świeczki, może da się
zdążyć na jedno kolejne zielone, zamiast na korek przed czerwonym
wraz z innymi kapeluszami.

Ja tam ci nie bronię.
Ale patrąc na to bardziej ogólnie - nie ma to większego sensu.

Wolna jazda samochodem też nie ma.

No przeciez dokładnie pokazuje ze ma:

Nie ma, zbiorkom tańszy, jeśli to jedyny cel.

Ma. I nie imputuj mi dyskusji na poziomie MA - NIE MA
Wyciąłes całą argumentację zupełnie sie do niej nie odnosząc.

Twoje wyprzedzanie będzie wymuszało przyspieszenie u tzw.
maruderów.

Znaczy pies ogrodnika?
Ale to i tak już lepsze niż Twoje ślamarzenie wymuszające zwolnienie
u wszystkich.

Pies ogrodnika?

Tak.
Skoro moje wyprzedzanie ma powodować przyspieszenie u maruderów, to
znaczy, że przyspieszą dlatego, żeby nikt nie jechał szybciej niż
oni/przed nimi. Klasyczny syndrom psa ogrodnika.
I typowa postawa kapeluszy - wcale nie chodzi o to, żeby realizować
swój sposób jazdy na drodze, tylko żeby utrudnić innym ich sposób
jazdy.
Wydaje ci się.
Ja nikomu niczego nie zaluje. Niech jada jak chca. Ale to nie jest powód abym zmieniał swoja jazde. Zwłaszcza, ze przyspieszanie ogólnie wszystkim uczestniko ruchu nic nie da.

Czy ja komus zabraniam wyprzedzac sie przed skrzyzowaniem?

Ty może łącz w głowie cytat z odpowiedzią.
Bo cały czas nie rozumiesz, że odpowiadam TYLKO na to co zacytowałem,
a nie na wszystko co Ty sobie pomyślałeś kilka dni wcześniej.
I to jest prawidłowe cytowanie.

Pod warunkiem, z nie tnie sie zdan w polowie, nie wycina sie argumentacji zostawiajac tylko TAK i NIE.
Wtedy TO NIE JEST PRAWIDLOWE CYTOWANIE.


Efekt jest taki, ze wszyscy spalą wiecej paliwa i nikt nie zyska.

Raczej zyskają wszyscy, tyle że akurat nie na najmniej istotnym
elemencie tej układanki, jaką jest zużycie na 100 km.

Wskaz prosze ten zysk.

Płynność ruchu, średnia prędkość, frajda z jazdy.

ROTFL
Płynnosc ruchu? Dojechanie do skrzyzowania i zatrzymanie jest lepsze niz płynne dojechanie do ruszajacych w korku samochodach?
Średnia predkosc? ROTFL. Liczy sie droga i czas. Ani jedno ani drugie sie nie zmienia, skoro dojezdzasz do stojących na swiatłach samochodów i jestes uzalezniony od zmiany swiateł i ich ruszenia.
Frajda - bez watpienia. Zapraszam na tor.

Dojezdzasz do skrzyzowania w 3 sekundy i stoisz 10

Co za różnica jak dojeżdżasz, skoro i tak prawie wszystkie
skrzyżowania w Poznaniu nie mają zielonej fali.
Ani na 50, ani na 70 czy 90, a prawdopodobnie w ogóle.

Po pierwsze wyciąłes zdanie które samo oznacza zupełnie cos innego, niz ja pisalem. Pisałem o porownaniu dwóch sposobów.
Po drugie dokładnie nie ma zadnej róznicy jak dojedziesz. poza tym, ze dojezdzajac szybko i stojac dłuzej płacisz wiecej za paliwo.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Aniołom łatwo być aniołami. Nie jedzą i są bezpłciowi."
Gabriel Laub

Data: 2013-04-21 19:16:22
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Ale patrąc na to bardziej ogólnie - nie ma to większego sensu.

Wolna jazda samochodem też nie ma.

No przeciez dokładnie pokazuje ze ma:

Nie ma, zbiorkom tańszy, jeśli to jedyny cel.

Ma. I nie imputuj mi dyskusji na poziomie MA - NIE MA
Wyciąłes całą argumentację zupełnie sie do niej nie odnosząc.

No i co w związku z tym?
Ile razy Ci tłumaczyłem jak się poprawnie cytuje, nie możesz się tego wreszcie nauczyć i zapamiętać?
Cytujesz TYLKO to z czym dysktujesz, cytat to NIE JEST powtórzenia całej wypowiedzi interlokutora.

Skoro coś NIE ZOSTAŁO zacytowane, to znaczy że z tym NIE dyskutujesz.
Paniał czy powtórzyć?



Twoje wyprzedzanie będzie wymuszało przyspieszenie u tzw.
maruderów.

Znaczy pies ogrodnika?
Ale to i tak już lepsze niż Twoje ślamarzenie wymuszające zwolnienie
u wszystkich.

Pies ogrodnika?

Tak.
Skoro moje wyprzedzanie ma powodować przyspieszenie u maruderów, to
znaczy, że przyspieszą dlatego, żeby nikt nie jechał szybciej niż
oni/przed nimi. Klasyczny syndrom psa ogrodnika.
I typowa postawa kapeluszy - wcale nie chodzi o to, żeby realizować
swój sposób jazdy na drodze, tylko żeby utrudnić innym ich sposób
jazdy.

Wydaje ci się.

No to wytłumacz mi co innego miałeś na myśli mówiąc
"Twoje wyprzedzanie będzie wymuszało przyspieszenie u tzw. maruderów. "

Bo mam wrażenie, że dyskutujesz sam ze sobą, albo nie rozumiesz co piszesz.



Ja nikomu niczego nie zaluje.

Ale ja nie mówiłem o Tobie, nie umiesz spojrzeć szerzej na jakikolwiek problem?


Czy ja komus zabraniam wyprzedzac sie przed skrzyzowaniem?

Ty może łącz w głowie cytat z odpowiedzią.
Bo cały czas nie rozumiesz, że odpowiadam TYLKO na to co zacytowałem,
a nie na wszystko co Ty sobie pomyślałeś kilka dni wcześniej.
I to jest prawidłowe cytowanie.

Pod warunkiem, z nie tnie sie zdan w polowie, nie wycina sie argumentacji
zostawiajac tylko TAK i NIE.

Bzdura.
Cytuje się TYLKO na to na co się odpowiada, niezależnie czy jest to kawałek zdania czy nie.
A powtarzanie całości (tu: argumentacji) bez potrzeby to jest ewidentny brak umiejętności cytowania.
Bądź więc łaskaw nie żądać ode mnie schodzenia do Twojego poziomu w cytowaniu.

Płynność ruchu, średnia prędkość, frajda z jazdy.

ROTFL
Płynnosc ruchu? Dojechanie do skrzyzowania i zatrzymanie

Nikt Ci nie każe dojeżdżać i zatrzymywać się, dojedź ZANIM zapali się czerwone.
Ale Ty nie możesz o tym wiedzieć, bo za bardzo sie ślamarzysz ze startu z poprzednich skrzyżowań.

Dojezdzasz do skrzyzowania w 3 sekundy i stoisz 10

Co za różnica jak dojeżdżasz, skoro i tak prawie wszystkie
skrzyżowania w Poznaniu nie mają zielonej fali.
Ani na 50, ani na 70 czy 90, a prawdopodobnie w ogóle.

Po pierwsze wyciąłes zdanie które samo oznacza zupełnie cos innego, niz ja
pisalem. Pisałem o porownaniu dwóch sposobów.

Pisałeś bzdury, a ja nie mam obowiązku się do nich odnosić.
Odnoszę się do tego, gdzie zacząłeś popełniać błąd logiczny w wypowiedzi, cała jej dalsza część nie miała sensu w związku z tym.



Po drugie dokładnie nie ma zadnej róznicy jak dojedziesz.

Oczywiście, różnica jest czy zdążysz dojechać gdy jest jeszcze zielone.
Ty nie nadążasz, więc próbujesz przeczekać zapalające się czerwone i dojechać na następnym zielonym.

Data: 2013-04-21 21:48:08
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ma. I nie imputuj mi dyskusji na poziomie MA - NIE MA
Wyciąłes całą argumentację zupełnie sie do niej nie odnosząc.

No i co w związku z tym?
Ile razy Ci tłumaczyłem jak się poprawnie cytuje, nie możesz się tego wreszcie nauczyć i zapamiętać?
Cytujesz TYLKO to z czym dysktujesz, cytat to NIE JEST powtórzenia całej wypowiedzi interlokutora.

Skoro coś NIE ZOSTAŁO zacytowane, to znaczy że z tym NIE dyskutujesz.
Paniał czy powtórzyć?

Koncze dyskusje bo mam wrażenie, ze próbujesz robić ze mnie idiote. Zakładam bowiem, ze tak naprawde nie mozesz tak myslec jak napisałes.
Albowiem cytowanie ma za zadania pokazanie z jakim zdaniem czy teza sie dyskutuje, do czego sie odnosisz.
Jezeli tniesz zdanie wycinajac sens i potem z tym dyskutujesz to to nie jest ani dyskusja ani poprawne cytowanie.
Koniec kropka.

Zakładam, ze cytat wytniesz i podyskutujesz sobie ze słowem kropka.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy
dopisał mu humorek zamiast escape wcisnął enter i rozjebał World Trade Center.

Data: 2013-04-22 16:16:34
Autor: Bydlę
Spalanie
On 2013-04-21 23:48:08 +0200, Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> said:

Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Cytujesz TYLKO to z czym dysktujesz


Albowiem cytowanie ma za zadania pokazanie z jakim zdaniem czy teza sie
dyskutuje, do czego sie odnosisz.


Ale wiecie, że dmiecie w tę samą trąbę?


--
Bydlę

Data: 2013-04-22 15:29:24
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail pan.bydle@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Cytujesz TYLKO to z czym dysktujesz

Albowiem cytowanie ma za zadania pokazanie z jakim zdaniem czy teza sie
dyskutuje, do czego sie odnosisz.

Ale wiecie, że dmiecie w tę samą trąbę?

Wydaje ci się.
Zdanie, ze cytujesz TYLKO to z czym dyskutujesz jest oczywiście prawdziwe.
Ale zwroć uwagę, jak Cavallino stosuje to w praktyce.

Np. w przypadku Twojej wypowiedzi mogłoby to wyglądać tak:

Ale wiecie?

Nie wiecie.




--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

Data: 2013-04-22 17:36:17
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:22042013.39D9C1A2@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail pan.bydle@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Cytujesz TYLKO to z czym dysktujesz

Albowiem cytowanie ma za zadania pokazanie z jakim zdaniem czy teza sie
dyskutuje, do czego sie odnosisz.

Ale wiecie, że dmiecie w tę samą trąbę?

Wydaje ci się.
Zdanie, ze cytujesz TYLKO to z czym dyskutujesz jest oczywiście prawdziwe.
Ale zwroć uwagę, jak Cavallino stosuje to w praktyce.

Np. w przypadku Twojej wypowiedzi mogłoby to wyglądać tak:

Ale wiecie?

Bzdura, po wiecie nie było znaku zapytania.


Nie wiecie.

Jeśli z resztą wypowiedzi nie dyskutuję, to po co miałbym ją cytować?
Nie wolno wręcz tego robić, to byłoby śmiecenie, nie cytowanie.
Zwłaszcza przy postach jak Twoje, gdzie treści tyle co nic, za to lania wody nie na temat multum.

Data: 2013-04-22 17:50:25
Autor: Bydlę
Spalanie
On 2013-04-22 17:29:24 +0200, Budzik <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> said:

Osobnik posiadający mail pan.bydle@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Cytujesz TYLKO to z czym dysktujesz

Albowiem cytowanie ma za zadania pokazanie z jakim zdaniem czy teza sie
dyskutuje, do czego sie odnosisz.
Ale wiecie, że dmiecie w tę samą trąbę?
Wydaje ci się.

Czekałem na to.
Przecież ZACYTOWAŁEM.
;-)

Zdanie, ze cytujesz TYLKO to z czym dyskutujesz jest oczywiście prawdziwe.
Ale zwroć uwagę, jak Cavallino stosuje to w praktyce.

A tu będą problemy, bo przyzwyczaiłem się nie czytać.

Np. w przypadku Twojej wypowiedzi mogłoby to wyglądać tak:
Ale wiecie?
Nie wiecie.

Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.
Ale zdanie wyrwane z kontekstu to coś innego niż cytat tezy, do której się odnosimy.
:)


--
Bydlę

Data: 2013-04-22 16:16:44
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail pan.bydle@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.
Ale zdanie wyrwane z kontekstu to coś innego niż cytat tezy, do której się odnosimy.
:)

Bingo.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Miłosierdzie jest początkiem okrucieństwa.
Frank Herbert

Data: 2013-04-22 17:03:21
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:21042013.1C7E83C3@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ma. I nie imputuj mi dyskusji na poziomie MA - NIE MA
Wyciąłes całą argumentację zupełnie sie do niej nie odnosząc.

No i co w związku z tym?
Ile razy Ci tłumaczyłem jak się poprawnie cytuje, nie możesz się tego
wreszcie nauczyć i zapamiętać?
Cytujesz TYLKO to z czym dysktujesz, cytat to NIE JEST powtórzenia całej
wypowiedzi interlokutora.

Skoro coś NIE ZOSTAŁO zacytowane, to znaczy że z tym NIE dyskutujesz.
Paniał czy powtórzyć?

Koncze dyskusje bo mam wrażenie, ze próbujesz robić ze mnie idiote.

Jeśli twierdzisz, że nadal nie zrozumiałeś, to zapewniam Cię, że nie ja coś próbuję.

Data: 2013-04-22 16:16:44
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Koncze dyskusje bo mam wrażenie, ze próbujesz robić ze mnie idiote.

Jeśli twierdzisz, że nadal nie zrozumiałeś, to zapewniam Cię, że nie
ja coś próbuję.

cbdu --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stwierdzono, że demokracja jest najgorszą formą rządu, jeśli nie
liczyć wszystkich innych form, których próbowano od czasu do czasu."
Winston Churchill

Data: 2013-04-20 11:20:18
Autor: John Kołalsky
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>


czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w
miescie
praktycznie zadnej straty czasu

W stosunku do?

W stosunku do jazdy przeciętnego uzytkownika drogi ktory regularnie
wkurza sie ze jedzie za mna i próbuje mnie wyprzedzić tylko po to,
zeby 2 sekundy wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł,
ktore widac z daleka.

Bo to generalnie nie chodzi o jedno wyprzedzanie a o to, ża jedna
ciota paraliżuje ruch wszystkim. Co gorsza coraz więcej ich i to ze
zwykłej dupowatości. Niesprawne włączanie się do ruchu, przejeżdżanie
skrzyżowań, niewyprzedzanie maruderów, niewyprzedzanie autobusu nim
zatrzyma się na przystanku. To są typowe zachowania blokujące ruch.

Wytlumacz dokładniej.
Jada drogą. z oddali widze korek i czerwone swiatlo.
Mam zapierdalac zeby być jak najszybciej przed swiatłami czy raczej
wycyrklowac dojazd (o ile sie da) zeby płynnie ruszyc z innymi samochodami?

To mówię, że nie o to chodzi. Ale żeby oszczędzić dużo paliwa trzeba znacznie więcej zrobić niż nie zapierdalać przed światłami.

Data: 2013-04-19 20:01:30
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:19042013.0A93E808@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dokładnie o to chodzi - normalnym ludziom auta palą normalnie, a
różnym ekstremom mogą i palić +-50%, tylko że takie wartości nie
mają żadnej wartości poznawczej czy informacyjnej.
Dlatego właśnie je neguję przy większości okazji.

To jest jakis temat do dyskusji:

Jedyny.
Ale i tak nie rozwiążemy go inaczej niż empirycznie - poświęcę swoje
paliwo, jeśli pokażesz mi jak redukujesz spalanie o 50% w moim aucie.

Możemy spróbować.
Ale biorę auto na tydzien, uczę się go i potem próbujemy. :)

Na tydzień to za 200 zł dziennie. ;-)
Ja mówiłem o sytuacji - masz kierę i dajesz.

Ale jak chcesz możemy inaczej - ja pojadę za Tobą przez miasto i policzymy ile mi spadnie zużycie przy kapeluszniczej jeździe. ;-)

czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w
miescie
praktycznie zadnej straty czasu

W stosunku do?

W stosunku do jazdy przeciętnego uzytkownika drogi

Czyli przeciętnego kapelusznika? ;-)

ktory regularnie wkurza
sie ze jedzie za mna

Czyli faktycznie - żadna różnica.

i próbuje mnie wyprzedzić tylko po to, zeby 2 sekundy
wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł, ktore widac z daleka.

Pole position jest warte grzechu, zwłaszcza jak widzi przed sobą kapelusza, który znowu nie zdąży do zielonego na następnych światłach.
Sam bym wyprzedzał jak tylko by się dało.

Włącz sobie CB i posłuchaj jak ludziska oceniają economów posuwających
70 poznańskim odcinkiem autostrady.

Ale co ma jazda econo do idiotów jadacych 70 po autostradzie?

A jak myślisz, po co oni tak jadą?


Ja jezdze po miescie regularnie 70km/h, po autostradzie około 100-110 (bo
obecnie moim starym autkiem wiecej sie oplaca).
Jazda econo ma być połączeniem zysków z mniejszego spalania przy
jednoczesnym mimimalizowaniu straty czasu.

A pomyślałeś, że niektórzy mogą mieć inne priorytety?
A wręcz, że większość ma inne?

Data: 2013-04-19 19:58:48
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Dokładnie o to chodzi - normalnym ludziom auta palą normalnie, a
różnym ekstremom mogą i palić +-50%, tylko że takie wartości nie
mają żadnej wartości poznawczej czy informacyjnej.
Dlatego właśnie je neguję przy większości okazji.

To jest jakis temat do dyskusji:

Jedyny.
Ale i tak nie rozwiążemy go inaczej niż empirycznie - poświęcę swoje
paliwo, jeśli pokażesz mi jak redukujesz spalanie o 50% w moim
aucie.
Możemy spróbować.
Ale biorę auto na tydzien, uczę się go i potem próbujemy. :)

Na tydzień to za 200 zł dziennie. ;-)
Ja mówiłem o sytuacji - masz kierę i dajesz.

:)
Mysle ze 'masz kiere i jedziesz" to sie tak do konca nie da.
Auto trzeba troche poznać.
Przynajmniej ja jestem byc moze na tyle kiepskim kierowca ze tak mam.

Ale jak chcesz możemy inaczej - ja pojadę za Tobą przez miasto i
policzymy ile mi spadnie zużycie przy kapeluszniczej jeździe. ;-)

Zakładam, ze takie dane posiadasz juz teraz.

czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w
miescie
praktycznie zadnej straty czasu

W stosunku do?

W stosunku do jazdy przeciętnego uzytkownika drogi

Czyli przeciętnego kapelusznika? ;-)

A to jest inna para kaloszy. Nie twierdze, ze ludzie jezdza swietnie, pewnie masz racje, ze sporo ludzi to kapelusze. Ale wiem, z doswiadczenia, ze ich jazda z econo nie ma nic wspolnego. Zapewne auto pali im wiecej albo porownywalnie co Tobie.

ktory regularnie wkurza
sie ze jedzie za mna

Czyli faktycznie - żadna różnica.

i próbuje mnie wyprzedzić tylko po to, zeby 2 sekundy
wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł, ktore widac z daleka.

Pole position jest warte grzechu, zwłaszcza jak widzi przed sobą
kapelusza, który znowu nie zdąży do zielonego na następnych światłach.
Sam bym wyprzedzał jak tylko by się dało.

pole posiotion to bym jeszcze rozumiał.
Najczesciej jednak tak stoja juz samochody.
A nawet jak maja pole position to dojezdzaja, hamuja po czym nie umieja płynnie ruszyc i blokuja mnie, tylko dlatego, ze nie umieli wstrzelic sie w zielone.
 
Włącz sobie CB i posłuchaj jak ludziska oceniają economów
posuwających 70 poznańskim odcinkiem autostrady.

Ale co ma jazda econo do idiotów jadacych 70 po autostradzie?

A jak myślisz, po co oni tak jadą?

Nie mam pojecia. Twierdzisz, ze ze wzgledu na swe mylne pojecie o econo?
Ale to nadal z econo nie ma nic wspolnego.

Ja jezdze po miescie regularnie 70km/h, po autostradzie około 100-110
(bo obecnie moim starym autkiem wiecej sie oplaca).
Jazda econo ma być połączeniem zysków z mniejszego spalania przy
jednoczesnym mimimalizowaniu straty czasu.

A pomyślałeś, że niektórzy mogą mieć inne priorytety?
A wręcz, że większość ma inne?

Oczywiscie ze tak.
Ale czego to dowodzi?
Ze oszczednie nie mozna zejsc ponizej 10l / 100?
Zeby nie było watpliwosci - za mna raczej nikt sie nie slamazarzy, jezeli jest gdzie jechac i droga wolna.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Każdy samochód będzie ci mógł służyć do końca życia
jeśli będziesz wystarczająco szybko jeździł.

Data: 2013-04-20 09:13:10
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Ale jak chcesz możemy inaczej - ja pojadę za Tobą przez miasto i
policzymy ile mi spadnie zużycie przy kapeluszniczej jeździe. ;-)

Zakładam, ze takie dane posiadasz juz teraz.

A skąd skoro nigdy za Tobą nie jechałem?
Skoro mówisz, że Twoja jazda to złoty środek prędkości i zużycia, to chętnie to zweryfikuję w praktyce.


Pole position jest warte grzechu, zwłaszcza jak widzi przed sobą
kapelusza, który znowu nie zdąży do zielonego na następnych światłach.
Sam bym wyprzedzał jak tylko by się dało.

pole posiotion to bym jeszcze rozumiał.
Najczesciej jednak tak stoja juz samochody.
A nawet jak maja pole position to dojezdzaja, hamuja po czym nie umieja
płynnie ruszyc i blokuja mnie, tylko dlatego, ze nie umieli wstrzelic sie w
zielone.

Ale tego nie zmienisz sposobem jazdy, możesz co najwyżej zmienić ilość tych, którzy są przed Tobą.



Włącz sobie CB i posłuchaj jak ludziska oceniają economów
posuwających 70 poznańskim odcinkiem autostrady.

Ale co ma jazda econo do idiotów jadacych 70 po autostradzie?

A jak myślisz, po co oni tak jadą?

Nie mam pojecia. Twierdzisz, ze ze wzgledu na swe mylne pojecie o econo?

Nie mam wątpliwości.
I właśnie dlatego każde krzewienie tego ideolo jest takie groźne.

Ale to nadal z econo nie ma nic wspolnego.

Ma - założenia, z natury głupie i szkodliwe.

A pomyślałeś, że niektórzy mogą mieć inne priorytety?
A wręcz, że większość ma inne?

Oczywiscie ze tak.
Ale czego to dowodzi?
Ze oszczednie nie mozna zejsc ponizej 10l / 100?

Nie - że jazda econo nie jest jazdą, tylko kawałkiem ekoterroryzmu.
Z którym trzeba walczyć wszystkimi sposobami.


Zeby nie było watpliwosci - za mna raczej nikt sie nie slamazarzy, jezeli
jest gdzie jechac i droga wolna.

Twoim zdaniem, czy tego "nikta"?

Data: 2013-04-20 12:18:58
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ale jak chcesz możemy inaczej - ja pojadę za Tobą przez miasto i
policzymy ile mi spadnie zużycie przy kapeluszniczej jeździe. ;-)

Zakładam, ze takie dane posiadasz juz teraz.

A skąd skoro nigdy za Tobą nie jechałem?
Skoro mówisz, że Twoja jazda to złoty środek prędkości i zużycia, to
chętnie to zweryfikuję w praktyce.

Złoty srodek? Niczego takiego nie twierdzę.
Jadę optymalnie w stosunku do moich potrzebi możliwości.

Pole position jest warte grzechu, zwłaszcza jak widzi przed sobą
kapelusza, który znowu nie zdąży do zielonego na następnych
światłach. Sam bym wyprzedzał jak tylko by się dało.

pole posiotion to bym jeszcze rozumiał.
Najczesciej jednak tak stoja juz samochody.
A nawet jak maja pole position to dojezdzaja, hamuja po czym nie
umieja płynnie ruszyc i blokuja mnie, tylko dlatego, ze nie umieli
wstrzelic sie w
zielone.

Ale tego nie zmienisz sposobem jazdy, możesz co najwyżej zmienić ilość
tych, którzy są przed Tobą.

Ale ja niczego nie chce zmieniać.
Jade tak jak chce i nie utrudniam (efektywnie) jazdy innym.

Włącz sobie CB i posłuchaj jak ludziska oceniają economów
posuwających 70 poznańskim odcinkiem autostrady.

Ale co ma jazda econo do idiotów jadacych 70 po autostradzie?

A jak myślisz, po co oni tak jadą?

Nie mam pojecia. Twierdzisz, ze ze wzgledu na swe mylne pojecie o
econo?

Nie mam wątpliwości.
I właśnie dlatego każde krzewienie tego ideolo jest takie groźne.

Hmm, czyli oni robią to zr wzgledu na brak wiedzy i umiejetnosci a ty uważasz, ze krzewienie wiedzy bedzie groźne...
Ciekawe.

Ale to nadal z econo nie ma nic wspolnego.

Ma - założenia, z natury głupie i szkodliwe.

To są argumenty?

A pomyślałeś, że niektórzy mogą mieć inne priorytety?
A wręcz, że większość ma inne?

Oczywiscie ze tak.
Ale czego to dowodzi?
Ze oszczednie nie mozna zejsc ponizej 10l / 100?

Nie - że jazda econo nie jest jazdą, tylko kawałkiem ekoterroryzmu.
Z którym trzeba walczyć wszystkimi sposobami.

ROTFL
ekoterroryzm? To naprawde są jakies kompleksy.

Zeby nie było watpliwosci - za mna raczej nikt sie nie slamazarzy,
jezeli jest gdzie jechac i droga wolna.

Twoim zdaniem, czy tego "nikta"?

Oczywiście, ze nikta.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)

Data: 2013-04-20 15:53:46
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jade tak jak chce i nie utrudniam (efektywnie) jazdy innym.

To dlaczego piszesz że jednak jest inaczej?
Czy może te zasady obowiązują wybiórczo i sam decydujesz których kiedy się trzymasz?



Włącz sobie CB i posłuchaj jak ludziska oceniają economów
posuwających 70 poznańskim odcinkiem autostrady.

Ale co ma jazda econo do idiotów jadacych 70 po autostradzie?

A jak myślisz, po co oni tak jadą?

Nie mam pojecia. Twierdzisz, ze ze wzgledu na swe mylne pojecie o
econo?

Nie mam wątpliwości.
I właśnie dlatego każde krzewienie tego ideolo jest takie groźne.

Hmm, czyli oni robią to zr wzgledu na brak wiedzy i umiejetnosci

Być może, ale też dlatego, że ktoś rozpropagował szkodliwy ekoterroryzm.


a ty
uważasz, ze krzewienie wiedzy bedzie groźne...

Nic podobnego - uważam za to, że nawet pośrednie zachęcanie do ślimaczenia jest groźne.
Ktoś kto mało jeździ i mało się interesuje motoryzacją nie posiądzie wiedzy jak prawidłowo jechać ekonomicznie, bo koszty za duże takiego nabywania.
Więc poprzestanie na tym, co mu się wydaje w tym zakresie, że jak zwolni, to będzie ekonomicznie.
A będzie tylko niższe spalanie, kosztem innych, dużo ważniejszych rzeczy.

Ale to nadal z econo nie ma nic wspolnego.

Ma - założenia, z natury głupie i szkodliwe.

To są argumenty?

Ocena.
Której się będę trzymał.

Nie - że jazda econo nie jest jazdą, tylko kawałkiem ekoterroryzmu.
Z którym trzeba walczyć wszystkimi sposobami.

ROTFL
ekoterroryzm? To naprawde są jakies kompleksy.

Pochodzisz z Warszawy?
Bo oni też każde zdanie odmienne od swojego nazywają kompleksami.
Pewnie syndrom przeniesienia.....

Zeby nie było watpliwosci - za mna raczej nikt sie nie slamazarzy,
jezeli jest gdzie jechac i droga wolna.

Twoim zdaniem, czy tego "nikta"?

Oczywiście, ze nikta.

Plączesz się w zeznaniach, więc ich całość zostaje odrzucona, jako pochodząca od niewiarygodnego świadka.

Data: 2013-04-20 20:24:49
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jade tak jak chce i nie utrudniam (efektywnie) jazdy innym.

To dlaczego piszesz że jednak jest inaczej?
Czy może te zasady obowiązują wybiórczo i sam decydujesz których kiedy
się trzymasz?

Nic takiego nie piszę.
To ze nie zapierdzielam z butem w podlodze tylko po to aby stać w korku ktory widze z daleka tak cię zmyliło?


Włącz sobie CB i posłuchaj jak ludziska oceniają economów
posuwających 70 poznańskim odcinkiem autostrady.

Ale co ma jazda econo do idiotów jadacych 70 po autostradzie?

A jak myślisz, po co oni tak jadą?

Nie mam pojecia. Twierdzisz, ze ze wzgledu na swe mylne pojecie o
econo?

Nie mam wątpliwości.
I właśnie dlatego każde krzewienie tego ideolo jest takie groźne.

Hmm, czyli oni robią to zr wzgledu na brak wiedzy i umiejetnosci

Być może, ale też dlatego, że ktoś rozpropagował szkodliwy
ekoterroryzm.
Aha, to nie wiedziałem.
Ale jest wiele innych zasad które mozna by sprowadzić do tej reguły.
Np. sport to zdrowie.

a ty
uważasz, ze krzewienie wiedzy bedzie groźne...

Nic podobnego - uważam za to, że nawet pośrednie zachęcanie do
ślimaczenia jest groźne.
Ktoś kto mało jeździ i mało się interesuje motoryzacją nie posiądzie
wiedzy jak prawidłowo jechać ekonomicznie, bo koszty za duże takiego
nabywania. Więc poprzestanie na tym, co mu się wydaje w tym zakresie,
że jak zwolni, to będzie ekonomicznie.
A będzie tylko niższe spalanie, kosztem innych, dużo ważniejszych
rzeczy.

Nikt nie zachęca do slimaczenia.
Ludzie maja komputery srery i widza, ze przewaznie wolniej znaczy oszczedniej to jada wolniej.
Jakby znali zasady econo to by umieli korzystac z tych wskazań.
 

Nie - że jazda econo nie jest jazdą, tylko kawałkiem ekoterroryzmu.
Z którym trzeba walczyć wszystkimi sposobami.

ROTFL
ekoterroryzm? To naprawde są jakies kompleksy.

Pochodzisz z Warszawy?
Bo oni też każde zdanie odmienne od swojego nazywają kompleksami.
Pewnie syndrom przeniesienia.....

Wybacz. Po prostu wydało mi sie troche dziwne zderzenie takiego niewielkiego problemu z takim wielkim słowem.
Pochodze z Poznania.
 
Zeby nie było watpliwosci - za mna raczej nikt sie nie slamazarzy,
jezeli jest gdzie jechac i droga wolna.

Twoim zdaniem, czy tego "nikta"?

Oczywiście, ze nikta.

Plączesz się w zeznaniach, więc ich całość zostaje odrzucona, jako pochodząca od niewiarygodnego świadka.
 
ROTFL. Ironi nie wyczuł...?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE

Data: 2013-04-21 09:32:51
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20042013.32C8D03F@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jade tak jak chce i nie utrudniam (efektywnie) jazdy innym.

To dlaczego piszesz że jednak jest inaczej?
Czy może te zasady obowiązują wybiórczo i sam decydujesz których kiedy
się trzymasz?

Nic takiego nie piszę.

Piszesz.
O ludziach wkurzających się gdy muszą jechać za Tobą.

Być może, ale też dlatego, że ktoś rozpropagował szkodliwy
ekoterroryzm.

Aha, to nie wiedziałem.
Ale jest wiele innych zasad które mozna by sprowadzić do tej reguły.
Np. sport to zdrowie.

A w czym Ci przeszkadzają na drodze sportowcy?


Nic podobnego - uważam za to, że nawet pośrednie zachęcanie do
ślimaczenia jest groźne.
Ktoś kto mało jeździ i mało się interesuje motoryzacją nie posiądzie
wiedzy jak prawidłowo jechać ekonomicznie, bo koszty za duże takiego
nabywania. Więc poprzestanie na tym, co mu się wydaje w tym zakresie,
że jak zwolni, to będzie ekonomicznie.
A będzie tylko niższe spalanie, kosztem innych, dużo ważniejszych
rzeczy.

Nikt nie zachęca do slimaczenia.

Przeczytaj ze zrozumieniem cytat.
Koniecznie do skutku.


Ludzie maja komputery srery i widza, ze przewaznie wolniej znaczy
oszczedniej to jada wolniej.

No o tym piszę, jakbyś nie zrozumiał.

Plączesz się w zeznaniach, więc ich całość zostaje odrzucona, jako
pochodząca od niewiarygodnego świadka.

ROTFL. Ironi nie wyczuł...?

Nieważne i tak Twoje zeznania nie istnieją.

Data: 2013-04-21 16:29:29
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jade tak jak chce i nie utrudniam (efektywnie) jazdy innym.

To dlaczego piszesz że jednak jest inaczej?
Czy może te zasady obowiązują wybiórczo i sam decydujesz których kiedy
się trzymasz?

Nic takiego nie piszę.

Piszesz.
O ludziach wkurzających się gdy muszą jechać za Tobą.

Jedno z drugim nie jest tożsame.

Być może, ale też dlatego, że ktoś rozpropagował szkodliwy
ekoterroryzm.

Aha, to nie wiedziałem.
Ale jest wiele innych zasad które mozna by sprowadzić do tej reguły.
Np. sport to zdrowie.

A w czym Ci przeszkadzają na drodze sportowcy?

W niczym.
Chyba nie zrozumiałes.

Nic podobnego - uważam za to, że nawet pośrednie zachęcanie do
ślimaczenia jest groźne.
Ktoś kto mało jeździ i mało się interesuje motoryzacją nie posiądzie
wiedzy jak prawidłowo jechać ekonomicznie, bo koszty za duże takiego
nabywania. Więc poprzestanie na tym, co mu się wydaje w tym zakresie,
że jak zwolni, to będzie ekonomicznie.
A będzie tylko niższe spalanie, kosztem innych, dużo ważniejszych
rzeczy.

Nikt nie zachęca do slimaczenia.

Przeczytaj ze zrozumieniem cytat.
Koniecznie do skutku.

Takie demagogiczne zagrywki nie pomoga w dyskusji.
Ja rozumiem Twoje zdanie. Po prostu się z nim nie zgadzam.

Ludzie maja komputery srery i widza, ze przewaznie wolniej znaczy
oszczedniej to jada wolniej.

No o tym piszę, jakbyś nie zrozumiał.

No ja rozumiem.
Twierdze tylko, ze to nie wina zasad jazdy econo a raczej braku wiedzy / umiejetnsci u ludzi.
Zdaje sie, ze pisze to ponownie, i ze wyjasniałem to w cytacie który wyciąłes.

Plączesz się w zeznaniach, więc ich całość zostaje odrzucona, jako
pochodząca od niewiarygodnego świadka.

ROTFL. Ironi nie wyczuł...?

Nieważne i tak Twoje zeznania nie istnieją.

ROTFL again.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."  Mark Twain

Data: 2013-04-21 19:19:47
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:21042013.07C89263@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Jade tak jak chce i nie utrudniam (efektywnie) jazdy innym.

To dlaczego piszesz że jednak jest inaczej?
Czy może te zasady obowiązują wybiórczo i sam decydujesz których kiedy
się trzymasz?

Nic takiego nie piszę.

Piszesz.
O ludziach wkurzających się gdy muszą jechać za Tobą.

Jedno z drugim nie jest tożsame.

Oczywiście, nikomu nie przeszkadzasz, ale ludzie się wkurzają Twoją jazdą, więc jedno z drugim nie ma związku.
Przemyśl to jeszcze.



Być może, ale też dlatego, że ktoś rozpropagował szkodliwy
ekoterroryzm.

Aha, to nie wiedziałem.
Ale jest wiele innych zasad które mozna by sprowadzić do tej reguły.
Np. sport to zdrowie.

A w czym Ci przeszkadzają na drodze sportowcy?

W niczym.

No właśnie.
A drogowe melepety innym przeszkadzają. dlatego należy tępić a nie zachęcać do ich sposobu jazdy.
Każąc oszczędzać paliwo - zachęcasz.

Nic podobnego - uważam za to, że nawet pośrednie zachęcanie do
ślimaczenia jest groźne.
Ktoś kto mało jeździ i mało się interesuje motoryzacją nie posiądzie
wiedzy jak prawidłowo jechać ekonomicznie, bo koszty za duże takiego
nabywania. Więc poprzestanie na tym, co mu się wydaje w tym zakresie,
że jak zwolni, to będzie ekonomicznie.
A będzie tylko niższe spalanie, kosztem innych, dużo ważniejszych
rzeczy.

Nikt nie zachęca do slimaczenia.

Przeczytaj ze zrozumieniem cytat.
Koniecznie do skutku.

Takie demagogiczne zagrywki

Miało być do skutku.

Ludzie maja komputery srery i widza, ze przewaznie wolniej znaczy
oszczedniej to jada wolniej.

No o tym piszę, jakbyś nie zrozumiał.

No ja rozumiem.
Twierdze tylko, ze to nie wina zasad jazdy econo

Oczywiście, ze nie zasad, tylko samego pomysłu żeby coś takiego uprawiać.
Sam cel już jest zły sam w sobie.

Data: 2013-04-19 20:52:33
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Cavallino"  napisał w
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
Ale i tak nie rozwiążemy go inaczej niż empirycznie - poświęcę swoje
paliwo, jeśli pokażesz mi jak redukujesz spalanie o 50% w moim aucie.

Możemy spróbować.
Ale biorę auto na tydzien, uczę się go i potem próbujemy. :)

Na tydzień to za 200 zł dziennie. ;-)
Ja mówiłem o sytuacji - masz kierę i dajesz.

Zle zalozenia - trzeba mu dac czas na oswojenie sie.

Ale jak chcesz możemy inaczej - ja pojadę za Tobą przez miasto i policzymy ile mi spadnie zużycie przy kapeluszniczej jeździe. ;-)

O to to to.

Ale potem zmiana i zobaczymy ile czasu zaoszczedziles i ile cie to kosztowalo :-)

i próbuje mnie wyprzedzić tylko po to, zeby 2 sekundy
wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł, ktore widac z daleka.
Pole position jest warte grzechu, zwłaszcza jak widzi przed sobą kapelusza, który znowu nie zdąży do zielonego na następnych światłach.

W zasadzie tak, a zwlaszcza gdy zwlaszcza :-)

Ale ... zajmujesz pole position, jedziesz dynamicznie ... i stoisz na kazdych swiatlach.
I narzekasz ze spalanie nie spada  :-)

Ja jezdze po miescie regularnie 70km/h, po autostradzie około 100-110 (bo
obecnie moim starym autkiem wiecej sie oplaca).
Jazda econo ma być połączeniem zysków z mniejszego spalania przy
jednoczesnym mimimalizowaniu straty czasu.

A pomyślałeś, że niektórzy mogą mieć inne priorytety?
A wręcz, że większość ma inne?

Bo ja wiem ... 110 po autostradzie to imo czesto widuje :-)

J.

Data: 2013-04-20 08:55:01
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

po to, zeby 2 sekundy
wczesniej dojechac przede mna do czwerwonych swiateł, ktore widac z daleka.
Pole position jest warte grzechu, zwłaszcza jak widzi przed sobą kapelusza, który znowu nie zdąży do zielonego na następnych światłach.

W zasadzie tak, a zwlaszcza gdy zwlaszcza :-)

Ale ... zajmujesz pole position, jedziesz dynamicznie ... i stoisz na kazdych swiatlach.

Albo stoisz, albo nie stoisz.
W Poznaniu większość sygnalizacji nie ma zielonej fali, więc i tak zielone zapala się dopiero po tym jak pierwszy dojedzie i się zatrzyma.
Więc w takim przypadku trzeba dać temu na pasie obok dojechać wcześniej o kilka sekund.

Zresztą - nawet przy zielonej fali, jak pojedziesz kapeluszniczo to i tak nic nie zyskasz, bo jadący przed Tobą ruszą szybciej i się zatrzymają przed czerwonym na następnym skrzyżowaniu, tak czy tak zatrzymując kolumnę.
Trzeba by jechać kapeluszniczo, ale jako pierwszy, ale to już podpada po utrudnianie ruchu.


Ja jezdze po miescie regularnie 70km/h, po autostradzie około 100-110 (bo
obecnie moim starym autkiem wiecej sie oplaca).
Jazda econo ma być połączeniem zysków z mniejszego spalania przy
jednoczesnym mimimalizowaniu straty czasu.

A pomyślałeś, że niektórzy mogą mieć inne priorytety?
A wręcz, że większość ma inne?

Bo ja wiem ... 110 po autostradzie to imo czesto widuje :-)

A ja nie wiem, bo za krótko takich widzę.
Za to jak jadę 130-150, to większość jedzie podobnie, więc nie trzeba wykonywać zbędnych manewrów w rodzaju wyprzedzania.



J.


Data: 2013-04-19 11:55:22
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
To jest jakis temat do dyskusji:
czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w miescie
praktycznie zadnej straty czasu a jednoczesnie powoduje znaczne
zmniejszenie spalania to jest ekstremum czy tez przejaw zdrowego rozsądku?

Przejaw rozsadku ... pod warunkiem ze naprawde nie powoduje.
A raczej powoduje.
No chyba ze na zasadzie - jak pojade wolno to zajmie mi 15 minut, a jak szybko to 12 minut ..

J.

Data: 2013-04-19 11:15:14
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

To jest jakis temat do dyskusji:
czy jezdzenie econo (slamazarnie) które to jezdzenie nie powoduje w miescie
praktycznie zadnej straty czasu a jednoczesnie powoduje znaczne
zmniejszenie spalania to jest ekstremum czy tez przejaw zdrowego rozsądku?

Przejaw rozsadku ... pod warunkiem ze naprawde nie powoduje.
A raczej powoduje.
No chyba ze na zasadzie - jak pojade wolno to zajmie mi 15 minut, a jak szybko to 12 minut ..

No ale w miescie to przeważnie sa takie róznice.
Ostatnio spieszyłem sie z ronda zegrze do lubonia i z powrotem.
Zrobiłem drogę w 22 minuty.
Normalnie jadac w jedna strone droga zajmuje mi około 15 minut (mówie o godzinach późno popołudniowych gdzie już nie ma specjalnych korków)
Czyli strata wynosi jakies 4 minuty.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Windows 95 - 32bit extensions and a graphical shell for a 16bit patch to an 8bit operating system originally coded for a 4bit microprocessor,
written by a 2bit company, that can't stand 1bit of competition.

Data: 2013-04-19 19:56:42
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Ostatnio spieszyłem sie z ronda zegrze do lubonia i z powrotem.
Zrobiłem drogę w 22 minuty.
Normalnie jadac w jedna strone droga zajmuje mi około 15 minut (mówie o
godzinach późno popołudniowych gdzie już nie ma specjalnych korków)
Czyli strata wynosi jakies 4 minuty.

Straciłeś ponad 25% czasu.
Jeśli to jest ta Twoja"praktycznie żadna strata czasu" o której pisałeś, to powinieneś się mocno nad sobą zastanowić.
Bo tak normalnie to jest OGROMNA strata czasu.
Nie jest ważne, ile to minut, ważne jaki to procent przy takiej ocenie.

Data: 2013-04-19 19:58:48
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ostatnio spieszyłem sie z ronda zegrze do lubonia i z powrotem.
Zrobiłem drogę w 22 minuty.
Normalnie jadac w jedna strone droga zajmuje mi około 15 minut (mówie
o godzinach późno popołudniowych gdzie już nie ma specjalnych korków)
Czyli strata wynosi jakies 4 minuty.

Straciłeś ponad 25% czasu.
Jeśli to jest ta Twoja"praktycznie żadna strata czasu" o której
pisałeś, to powinieneś się mocno nad sobą zastanowić.
Bo tak normalnie to jest OGROMNA strata czasu.
Nie jest ważne, ile to minut, ważne jaki to procent przy takiej
ocenie.
Moim zdaniem dokładnie ważne jest, ile minut.
to nie marketing, zeby przekładać na wartosci mniejsze/wieksze aby pokazac racje.

25% to ogromna strata a 4 minuty minimalna. A to i to - to samo...

Poza tym jadac tym szybkim sposobem pomijamy niebezpieczenstwo jak i możliwośc doplaty podatku...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kiedy dyplomata mówi "tak", oznacza to "może"; kiedy mówi "może",
ma na myśli "nie"; kiedy mówi "nie", nie jest dyplomatą."
Henry Louis Mencken

Data: 2013-04-19 20:55:36
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
Ostatnio spieszyłem sie z ronda zegrze do lubonia i z powrotem.
Zrobiłem drogę w 22 minuty.
Normalnie jadac w jedna strone droga zajmuje mi około 15 minut (mówie o
godzinach późno popołudniowych gdzie już nie ma specjalnych korków)
Czyli strata wynosi jakies 4 minuty.

Straciłeś ponad 25% czasu.
Jeśli to jest ta Twoja"praktycznie żadna strata czasu" o której pisałeś, to powinieneś się mocno nad sobą zastanowić.
Bo tak normalnie to jest OGROMNA strata czasu.
Nie jest ważne, ile to minut, ważne jaki to procent przy takiej ocenie.

Ale co taksowkarzem jestes ?
Bo procentowo owszem, ale dla wiekszosci ludzi oznacza to 15 minut dziennie :-)
No, 60 godzin rocznie, ilez to mozna zrobic w zaoszczedzonym czasie :-)
Tylko czy warto, jesli auto spala dwa razy wiecej (jakos w to watpie).

J.,

Data: 2013-04-20 08:57:08
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5171932f$0$26686$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
Ostatnio spieszyłem sie z ronda zegrze do lubonia i z powrotem.
Zrobiłem drogę w 22 minuty.
Normalnie jadac w jedna strone droga zajmuje mi około 15 minut (mówie o
godzinach późno popołudniowych gdzie już nie ma specjalnych korków)
Czyli strata wynosi jakies 4 minuty.

Straciłeś ponad 25% czasu.
Jeśli to jest ta Twoja"praktycznie żadna strata czasu" o której pisałeś, to powinieneś się mocno nad sobą zastanowić.
Bo tak normalnie to jest OGROMNA strata czasu.
Nie jest ważne, ile to minut, ważne jaki to procent przy takiej ocenie.

Ale co taksowkarzem jestes ?
Bo procentowo owszem, ale dla wiekszosci ludzi oznacza to 15 minut dziennie :-)

A ile litrów dziennie?
Bo ja osobiście wolę spalić kilka litrów więcej w MIESIĄCU, ale jechać normalnie.


No, 60 godzin rocznie, ilez to mozna zrobic w zaoszczedzonym czasie :-)
Tylko czy warto, jesli auto spala dwa razy wiecej (jakos w to watpie).

Jakie tam dwa razy więcej w ciągu kilkunastu minut normalnej jazdy nie jesteś w stanie aż w tylu przypadkach jechać inaczej niż kapelusz, bo na jezdni nie jesteś sam, tylko w tłumie innych.
Problem w tym, że kapeloecono spowolniają ten tłum.

Data: 2013-04-17 14:15:04
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Wystarczy nie wierzyć ludziom, którzy nie potrafią rozwiązać
prostego równania z jedną niewiadomą.

ale jak to weryfikować?

Np. nie wierzyć na słowo nikomu, kto podaje dane mocno różniące się w
dół od Twoich własnych doświadczeń.

Aha. Ale w dane róznica sie mocno w doł od Twoich doświadczeń moge wierzyć?

Po pierwsze dlaczego sugerujesz, że samochód na stacji jest
przechylony?

Nie sugeruję, że jest, tylko że może być.
Ale powodów nierównego nalania w obu przypadkach może być znacznie
więcej.
Po drugie dlaczego to przechylenie zawsze miałoby być jednostronne.

A kto powiedział, że jest jednostronne?
Dane do obróbki dzielą się natomiast na wiarygodne i niewiarygodne -
te drugie się odrzuca.

dlatego zawsze w jedna strone iz zawsze wedlug ciebie zakłamanie bedzie w jedna strone.
Gdyby był przechylony raz w jedna, raz w druga to raz przekłamanie w laniu do pełan byoby na plus, raz na minus.

Po trzecie mój zbiornik w samochodzie ma 44 litry. Regularnie jeżdze
do rezerwy i wlewam około 40 litrów a czasami wiecej.
To ile u mnie będzie wynosił maksymalnie błąd pomiaru?

Różnie, ale obstawiam że minimum 5%.

Obstawiasz? Mam ci na oko uwierzyc?
A ile obstawiasz maksymalnie?

A co do Twojego sposobu - jeżdziłem w życiu różnymi samochodami.
Niekóre właczały rezerwe jak jechałem po łuku po czym wyłączały na
prostej i np. jeszcze przez 20 km nie włączały ponownie.

Pisałem i o tym.

Piszesz, że Twój samochód robi to zawse w tym samym momencie. Skąd
wiesz?

To też pisałem.

Jak to zbadałeś? Bo to że zostawia ci paliwa na 90 km

A tego nie pisałem.
A dokładniej, że nie zawsze.


nie oznacza, że tego
palkiwa jest zawsze tyle samo. To może być 5 litrów, może 7 ale może
być tez 10, prawda?

Nieprawda.
Nie ma dokładnie żadnego powodu, aby tak robił.
Raz to jest 75 km, a innym razem 120 - zależy od dotychczasowego
zużycia średniego.

Ergo - paliwa w baku jest zawsze tyle samo i jest to dzielone przez
średnie zużycie.
Wierz lub nie, ale z racji zawodu umiem mniej więcej ocenić działanie algorytmu, który prowadzi do jakichś wyników.

Ale zeby nie było - nie twierdzę, że Twój sposób przy tym konkretnym
samochodzie jest zły - zapewne daje bardzo zblizone do realnych
wyniki. Niemniej wydaje się, że jest mało uniwersalny.
A co z inymi samochodami?

Kasuję pomiar po ostatnim zapaleniu się lampki.

Jesteś w stanie wyznaczyć jakiś sposób obliczeń który będzie
uniwersalny dla wszystkich samochodów?

Mój jest, przy czym w niektórych przypadkach jest bardziej kłopotliwy.

Chyba zartujesz. Twój jest uniwersalny?
to chyba nie wiesz, jak właczają sie lampki rezerwy w samochodach którymi ja jezdzilem.
Bo moje doświadczenia w tym zakresie sa zupełnie inne niż Twoje.


Czy po prostu podważysz każdy nie podobający ci się wynik ze względu
na złą
metodologię.

Tak - podważę każdy nierealny wynik.
Pozostaje tylko pytanie, co jest powodem, iż autor pisze głupoty, ale
to już jest mniej interesujący mnie problem.

Zaiste mozna by sie czaem nad tym zastanawiac ;-)

W każdym razie na razie zachowujesz się jak Macierewicz - zadajesz
pytania (ile więcej, jakies wyimaginowane przechyły), robisz jakieś
sugestie

Chcę poznać przyczyny dla których dany klient podaje niewiarygodne
wyniki. Co w tym złego?

Czyli zgadzasz sie z porównaniem... fiu fiu
Może zamiast zastanawiac sie, dlaczego ktos podaje nierealne wyniki, lepiej byłoby zastanowic sie, dlaczego ty masz inne wyniki.
Pamietajac opisy twojego stylu jazdy mysle, ze dla wiekszosci sprawa bedzie jasna.

zamiast podać fakty wprost. Jeżeli masz obliczenia co i o ile może zakłamać
badania przy kilkukrotnym tankowaniu do pełna to po prostu je podaj.

Dużo rzeczy, bez robienia tego samemu nie da się stwierdzić, która w
danym przypadku zadziałała.
 
Ale mimo wszystko wiesz, że nie zadziałała. Fantastycznie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Łatwiej poznać ludzkość niż pojedynczego człowieka"
Francois La Rochefoucauld

Data: 2013-04-17 17:13:13
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Np. nie wierzyć na słowo nikomu, kto podaje dane mocno różniące się w
dół od Twoich własnych doświadczeń.

Aha. Ale w dane róznica sie mocno w doł od Twoich doświadczeń moge wierzyć?

Ty sobie wierz w co chcesz, mnie nic do tego.
Ja będę twierdził, że bujda.

dlatego zawsze w jedna strone iz zawsze wedlug ciebie zakłamanie bedzie w
jedna strone.

A dlaczego w jedną?
W którą by nie było - i tak wynik odrzucony.

Gdyby był przechylony raz w jedna, raz w druga to raz przekłamanie w laniu
do pełan byoby na plus, raz na minus.

0+0/2=0


Po trzecie mój zbiornik w samochodzie ma 44 litry. Regularnie jeżdze
do rezerwy i wlewam około 40 litrów a czasami wiecej.
To ile u mnie będzie wynosił maksymalnie błąd pomiaru?

Różnie, ale obstawiam że minimum 5%.

Obstawiasz? Mam ci na oko uwierzyc?
A ile obstawiasz maksymalnie?

10% - od +5 do -5. ;-)


Mój jest, przy czym w niektórych przypadkach jest bardziej kłopotliwy.

Chyba zartujesz. Twój jest uniwersalny?
to chyba nie wiesz, jak właczają sie lampki rezerwy w samochodach którymi
ja jezdzilem.

Nie wiem, ale obstawiam że podobnie.


Bo moje doświadczenia w tym zakresie sa zupełnie inne niż Twoje.

Skąd wiesz, skoro nie znasz moich?

W każdym razie na razie zachowujesz się jak Macierewicz - zadajesz
pytania (ile więcej, jakies wyimaginowane przechyły), robisz jakieś
sugestie

Chcę poznać przyczyny dla których dany klient podaje niewiarygodne
wyniki. Co w tym złego?

Czyli zgadzasz sie z porównaniem... fiu fiu

Bzdura.
I pała z logiki.


Może zamiast zastanawiac sie, dlaczego ktos podaje nierealne wyniki, lepiej
byłoby zastanowic sie, dlaczego ty masz inne wyniki.

Ja nie mam innych wyników, ja mam takie same wyniki.
I weryfikowane przez 25 lat.

A to jakie ktoś ma wyniki, tego nie wiem, nie wiem też czy on wie, a z natury nie wierzę w nic na gębę.

Pamietajac opisy twojego stylu jazdy mysle, ze dla wiekszosci sprawa bedzie
jasna.

Ejjj, raczej pamiętasz swoje wyobrażenia, żeby nie powiedzieć rojenia, a nie moje opisy.



Dużo rzeczy, bez robienia tego samemu nie da się stwierdzić, która w
danym przypadku zadziałała.

Ale mimo wszystko wiesz, że nie zadziałała.

Mniej więcej, skoro 2+2 komuś daje coś innego niż 4, to wiem że coś mu nie działa.

Data: 2013-04-17 16:46:06
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Np. nie wierzyć na słowo nikomu, kto podaje dane mocno różniące się
w dół od Twoich własnych doświadczeń.

Aha. Ale w dane róznica sie mocno w doł od Twoich doświadczeń moge wierzyć?

Ty sobie wierz w co chcesz, mnie nic do tego.
Ja będę twierdził, że bujda.

dlatego zawsze w jedna strone iz zawsze wedlug ciebie zakłamanie
bedzie w jedna strone.

A dlaczego w jedną?
W którą by nie było - i tak wynik odrzucony.

a dlaczego chcesz odrzucac usredniony wynik z kilku tankowań?
 
Gdyby był przechylony raz w jedna, raz w druga to raz przekłamanie w
laniu do pełan byoby na plus, raz na minus.

0+0/2=0

Bez sensu. Po to się uśrednia wyniki, żeby mieć miarodajne wyniki.

Po trzecie mój zbiornik w samochodzie ma 44 litry. Regularnie
jeżdze do rezerwy i wlewam około 40 litrów a czasami wiecej.
To ile u mnie będzie wynosił maksymalnie błąd pomiaru?

Różnie, ale obstawiam że minimum 5%.

Obstawiasz? Mam ci na oko uwierzyc?
A ile obstawiasz maksymalnie?

10% - od +5 do -5. ;-)

Czyli przy spalaniu rzędu 10l błąd pomiaru wynosi litr. w najgorszym przypadku.

Mój jest, przy czym w niektórych przypadkach jest bardziej
kłopotliwy.
Chyba zartujesz. Twój jest uniwersalny?
to chyba nie wiesz, jak właczają sie lampki rezerwy w samochodach
którymi ja jezdzilem.

Nie wiem, ale obstawiam że podobnie.

Skoro Ty obstawiasz to musi być prawda...

Bo moje doświadczenia w tym zakresie sa zupełnie inne niż Twoje.

Skąd wiesz, skoro nie znasz moich?

No przciez pisałeś jakie są Twoje...

W każdym razie na razie zachowujesz się jak Macierewicz - zadajesz
pytania (ile więcej, jakies wyimaginowane przechyły), robisz jakieś
sugestie

Chcę poznać przyczyny dla których dany klient podaje niewiarygodne
wyniki. Co w tym złego?

Czyli zgadzasz sie z porównaniem... fiu fiu

Bzdura.
I pała z logiki.

Ale zadawanie pytan z tezą naprawdę trąci Maćkiem...

Może zamiast zastanawiac sie, dlaczego ktos podaje nierealne wyniki, lepiej
byłoby zastanowic sie, dlaczego ty masz inne wyniki.

Ja nie mam innych wyników, ja mam takie same wyniki.
I weryfikowane przez 25 lat.

A to jakie ktoś ma wyniki, tego nie wiem, nie wiem też czy on wie, a z
natury nie wierzę w nic na gębę.

No przeciez wiesz, jakie inni mają wyniki.
Po prostu się z nimi nie zgadzasz.

Pamietajac opisy twojego stylu jazdy mysle, ze dla wiekszosci sprawa bedzie
jasna.

Ejjj, raczej pamiętasz swoje wyobrażenia, żeby nie powiedzieć rojenia,
a nie moje opisy.

Ok. kolejny raz nie pasuje ci coś do Twojej koncepcji to od razu okazuje sie, ze inni mają rojenia.

Dużo rzeczy, bez robienia tego samemu nie da się stwierdzić, która w
danym przypadku zadziałała.

Ale mimo wszystko wiesz, że nie zadziałała.

Mniej więcej, skoro 2+2 komuś daje coś innego niż 4, to wiem że coś mu
nie działa.
 
No własnie.
Stosując podobnie absurdalen porównania: Tobie daje 5 a podważasz zdanie tych co im 4 wychodzi.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Poproszę o lekarstwo na zachłanność, ale DUŻO, DUŻO, BARDZO DUŻO

Data: 2013-04-17 18:57:05
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

dlatego zawsze w jedna strone iz zawsze wedlug ciebie zakłamanie
bedzie w jedna strone.

A dlaczego w jedną?
W którą by nie było - i tak wynik odrzucony.

a dlaczego chcesz odrzucac usredniony wynik z kilku tankowań?

Chcę odrzucać każdy z niewiarygodnych wyników, zanim się podda go jakiejkolwiek obróbce.

Gdyby był przechylony raz w jedna, raz w druga to raz przekłamanie w
laniu do pełan byoby na plus, raz na minus.

0+0/2=0

Bez sensu.

Tylko dla humanisty.

Czyli przy spalaniu rzędu 10l błąd pomiaru wynosi litr. w najgorszym
przypadku.

To znaczy że nie wiesz, czy pali 9, 10, czy 11.
Nic nie wiesz jednym słowem.

Nie wiem, ale obstawiam że podobnie.

Skoro Ty obstawiasz to musi być prawda...

Wreszcie załapałeś.

Skąd wiesz, skoro nie znasz moich?

No przciez pisałeś jakie są Twoje...

Zacytuj może..... ?

Ale zadawanie pytan z tezą naprawdę trąci Maćkiem...

To nie jest zadawanie pytań z tezą, tylko szukanie przyczyn błędu.
Mniej więcej tak, jakby próbować dociekać dlaczego Macierewicz plecie androny: to że plecie to wiadomo, niektórzy mogą się zainteresować dlaczego.

No przeciez wiesz, jakie inni mają wyniki.

No wiem.
Albo w miarę podobne, albo źle policzone. ;-)

Ejjj, raczej pamiętasz swoje wyobrażenia, żeby nie powiedzieć rojenia,
a nie moje opisy.

Ok. kolejny raz nie pasuje ci coś do Twojej koncepcji to od razu okazuje
sie, ze inni mają rojenia.

Nie - to Tobie coś pasuje do fałszywej koncepcji, więc każde swoje rojenia uznajesz za fakt objawiony.
Zupełnie jak Twój idol Macierewicz.

Mniej więcej, skoro 2+2 komuś daje coś innego niż 4, to wiem że coś mu
nie działa.

No własnie.
Stosując podobnie absurdalen porównania: Tobie daje 5

Bzdura.
Mnie daje 4 i moge na to przedstawić Excela z wynikami z ostatnich 10 lat.
Jesteś pewien, że każdy z tych którym auta paliwo produkują jest w stanie to zrobić?

Data: 2013-04-17 17:44:45
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

dlatego zawsze w jedna strone iz zawsze wedlug ciebie zakłamanie
bedzie w jedna strone.

A dlaczego w jedną?
W którą by nie było - i tak wynik odrzucony.

a dlaczego chcesz odrzucac usredniony wynik z kilku tankowań?

Chcę odrzucać każdy z niewiarygodnych wyników, zanim się podda go jakiejkolwiek obróbce.

Jaki niewiarygodny? Naprawde nigdy nie słyszałeś o błedzie pomiaru, usrednianiu wyniku itp.?

Gdyby był przechylony raz w jedna, raz w druga to raz przekłamanie
w laniu do pełan byoby na plus, raz na minus.

0+0/2=0

Bez sensu.

Tylko dla humanisty.

Nie Cavallinuj! Takie cięcie cytatów kończy sens dyskusji...

Czyli przy spalaniu rzędu 10l błąd pomiaru wynosi litr. w najgorszym
przypadku.

To znaczy że nie wiesz, czy pali 9, 10, czy 11.
Nic nie wiesz jednym słowem.

Wiem, że jak ktos pisze, że pali mu 9 to znaczy ze nie pali wiece niz 9,9...
Wystarczy aby udowodnić to, z czym sie nie zgadzasz.

Nie wiem, ale obstawiam że podobnie.

Skoro Ty obstawiasz to musi być prawda...

Wreszcie załapałeś.

ROTFL
Zawołaj mnie, jak Ty załapiesz... ironię.

Skąd wiesz, skoro nie znasz moich?

No przciez pisałeś jakie są Twoje...

Zacytuj może..... ?

Wróć. teraz twoeirdzisz, ze nie pisałes iż Twoj samochód pokazuje lampke rezerwy zawsze w tym samym momencie? Dyskutujesz sam ze swoimi tezami?


 
Ale zadawanie pytan z tezą naprawdę trąci Maćkiem...

To nie jest zadawanie pytań z tezą, tylko szukanie przyczyn błędu.
Mniej więcej tak, jakby próbować dociekać dlaczego Macierewicz plecie androny: to że plecie to wiadomo, niektórzy mogą się zainteresować
dlaczego.
No przeciez wiesz, jakie inni mają wyniki.

No wiem.
Albo w miarę podobne, albo źle policzone. ;-)

Hmm, widzę że dochodzimy do sedna.
Juz nawet ciebie smieszy Twoje podejśsie do tematu.

Ejjj, raczej pamiętasz swoje wyobrażenia, żeby nie powiedzieć
rojenia, a nie moje opisy.

Ok. kolejny raz nie pasuje ci coś do Twojej koncepcji to od razu
okazuje sie, ze inni mają rojenia.

Nie - to Tobie coś pasuje do fałszywej koncepcji, więc każde swoje
rojenia uznajesz za fakt objawiony.
Zupełnie jak Twój idol Macierewicz.

Jeżeli wszystkie Twoje twierdzenia są rowniez celne i prawdziwe jak to o moim idiolu...
Oj, jest gorzej niż myslałem...
 
Mniej więcej, skoro 2+2 komuś daje coś innego niż 4, to wiem że coś
mu nie działa.

No własnie.
Stosując podobnie absurdalen porównania: Tobie daje 5

Bzdura.
Mnie daje 4 i moge na to przedstawić Excela z wynikami z ostatnich 10
lat. Jesteś pewien, że każdy z tych którym auta paliwo produkują jest
w stanie to zrobić?
 
Cavallino, ale przecież ja tobie nie zarzucam, ze Tobie auto pali tyle ile piszesz...
Ja tylko mówię o tym, że jednemu może palic 10 a drugiemu 20.
Sam mam swojego exela i w zaleznosci od tego jak jade, mam bardzo rózne wyniki. Wiec skąd przekonanie, że jak tobie auto pali 15 to komuś innemu nie może palić 10?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
DZIAŁ KADR PRZYPOMINA PRACOWNIKOM O BADANIACH OKRESOWYCH KRWI I KAŁU
W CELU USTALENIA CZY PRACOWNIK MA PRACĘ WE KRWI CZY W DUPIE

Data: 2013-04-18 11:04:05
Autor: Axel
Spalanie
"Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote in message
news:17042013.7D503D84budzik61.poznan.pl...
Bez sensu.
Tylko dla humanisty.
Nie Cavallinuj! Takie cięcie cytatów kończy sens dyskusji...

Cięcie? Koniu potrafi wstawić sfałszowany przez siebie cytat w dyskusję...

Nie - to Tobie coś pasuje do fałszywej koncepcji, więc każde swoje
rojenia uznajesz za fakt objawiony.
Zupełnie jak Twój idol Macierewicz.
Jeżeli wszystkie Twoje twierdzenia są rowniez celne i prawdziwe jak to o
moim idiolu...
Oj, jest gorzej niż myslałem...

No, faktycznie. Koniu chyba w lustro patrzy, a pisze w necie do kogoś...

Bzdura.
Mnie daje 4 i moge na to przedstawić Excela z wynikami z ostatnich 10
lat. Jesteś pewien, że każdy z tych którym auta paliwo produkują jest
w stanie to zrobić?
Cavallino, ale przecież ja tobie nie zarzucam, ze Tobie auto pali tyle
ile  piszesz...
Ja tylko mówię o tym, że jednemu może palic 10 a drugiemu 20.
Sam mam swojego exela i w zaleznosci od tego jak jade, mam bardzo rózne
wyniki. Wiec skąd przekonanie, że jak tobie auto pali 15 to komuś innemu
nie może palić 10?

Koniu po prostu zaniża swoje spalanie. Mi samochody palą 13l/100km i to jest jedyna norma! Wszyscy inni piszą bzdury.

PS. Musisz się przyzwyczaić, że Koniu będzie próbował uzasadnić każdą bzdurę jeszcze innymi bzdurami. To jest jedyny nieomylny (w jego mniemaniu).

--
Axel

Data: 2013-04-18 12:30:36
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail axel.usunto@op.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Bez sensu.
Tylko dla humanisty.
Nie Cavallinuj! Takie cięcie cytatów kończy sens dyskusji...

Cięcie? Koniu potrafi wstawić sfałszowany przez siebie cytat w
dyskusję...
Aż tak dokładnie nie czytam cytatów.
Ale czasami czytam co pisze i myśle: zaraz, zaraz, na co on odpowiada? I przewaznie jak sprawdze to okazuje sie, ze wyciął poł zdania zupelnie zmieniając sens. Nieladnie.

Bzdura.
Mnie daje 4 i moge na to przedstawić Excela z wynikami z ostatnich
10 lat. Jesteś pewien, że każdy z tych którym auta paliwo produkują
jest w stanie to zrobić?
Cavallino, ale przecież ja tobie nie zarzucam, ze Tobie auto pali
tyle ile  piszesz...
Ja tylko mówię o tym, że jednemu może palic 10 a drugiemu 20.
Sam mam swojego exela i w zaleznosci od tego jak jade, mam bardzo
rózne wyniki. Wiec skąd przekonanie, że jak tobie auto pali 15 to
komuś innemu nie może palić 10?

Koniu po prostu zaniża swoje spalanie. Mi samochody palą 13l/100km i
to jest jedyna norma! Wszyscy inni piszą bzdury.

PS. Musisz się przyzwyczaić, że Koniu będzie próbował uzasadnić każdą
bzdurę jeszcze innymi bzdurami. To jest jedyny nieomylny (w jego
mniemaniu).

Przyzwyczaiłem sie :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dyplomata potrafi powiedzieć "idź do diabła" w taki sposób,
że właściwie cieszysz się na tę wyprawę.

Data: 2013-04-18 17:39:00
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Axel" <axel.usunto@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kkocub$got$1@node2.news.atman.pl...
"Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote in message
news:17042013.7D503D84budzik61.poznan.pl...
Bez sensu.
Tylko dla humanisty.
Nie Cavallinuj! Takie cięcie cytatów kończy sens dyskusji...

Cięcie? Koniu potrafi wstawić sfałszowany przez siebie cytat w dyskusję...

Nie łżyj, to nawet psu nie przystoi.
No chyba że nie odróżniasz czyichś epitetów i chamskiej pyskówki od dyskusji - w takim przypadku gratuluję otoczenia.

Koniu po prostu zaniża swoje spalanie. Mi samochody palą 13l/100km

Mnie też więc o co chodzi?
Nie było dzisiaj listonosza pod drzwiami, którego można zębami za nogawkę poszarpać?

Data: 2013-04-18 21:52:32
Autor: Axel
Spalanie

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:51701392$0$26703$65785112news.neostrada.pl...

Cięcie? Koniu potrafi wstawić sfałszowany przez siebie cytat w dyskusję...

Nie łżyj, to nawet psu nie przystoi.

Fałszujesz cytaty i koniec.

No chyba że nie odróżniasz czyichś epitetów i chamskiej pyskówki od dyskusji - w takim przypadku gratuluję otoczenia.

Ja odróżniam chama od człowieka i dlatego z chamami nie dyskutuję.

Ponownie PLONK.


--
Axel

Data: 2013-04-18 23:17:19
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Axel" <axel@op.bezspamu.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kkpjfe$81t$1@mx1.internetia.pl...

"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:51701392$0$26703$65785112news.neostrada.pl...

Cięcie? Koniu potrafi wstawić sfałszowany przez siebie cytat w dyskusję...

Nie łżyj, to nawet psu nie przystoi.

Fałszujesz cytaty

Co najwyżej zdarza mi się podstawiać lusterko wypluwającym jad chamidłom.
Tyle że nie w żadnej dyskusji, tylko w steku epitetów.

Może indywidua Twojego pokroju lubią się licytować w takiej atmosferze, ja wolę ograniczyć się do lusterka.

i koniec.

Koniec to zrobiłeś zanim zacząłeś.


No chyba że nie odróżniasz czyichś epitetów i chamskiej pyskówki od dyskusji - w takim przypadku gratuluję otoczenia.

Ja odróżniam chama od człowieka i dlatego z chamami nie dyskutuję.

Gdyby tak było w lustro byś nie spojrzał.
Twój udział w tym wątku jasnym dowodem.

Ale odbieram pozytywnie Twoją deklaracją zakończenia epatowania czytających Twoim własnym chamstwem i upierdliwością.

Data: 2013-04-18 17:32:38
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Gdyby był przechylony raz w jedna, raz w druga to raz przekłamanie
w laniu do pełan byoby na plus, raz na minus.

0+0/2=0

Bez sensu.

Tylko dla humanisty.

Nie Cavallinuj! Takie cięcie cytatów kończy sens dyskusji...

Nie - to sprawia, że wszystko nabiera sensu.
Odsiałem tylko to co zupełnie nieistotne, bzdurne i nie warte nawet cytowania.
Jak zwykle zresztą.


To znaczy że nie wiesz, czy pali 9, 10, czy 11.
Nic nie wiesz jednym słowem.

Wiem, że jak ktos pisze, że pali mu 9 to znaczy ze nie pali wiece niz
9,9...

Nie, to znaczy że NA TYM kawałku problemu mógł się rypnąć o 10%, a to jest dopiero pierwsza możliwość.

Skąd wiesz, skoro nie znasz moich?

No przciez pisałeś jakie są Twoje...

Zacytuj może..... ?

Wróć. teraz twoeirdzisz, ze nie pisałes iż Twoj samochód pokazuje lampke
rezerwy zawsze w tym samym momencie? Dyskutujesz sam ze swoimi tezami?

Nie, dyskutuję z pierdołami którzy są w stanie zapamiętać tylko część treści, za to uważają, że to jest jedyny tekst jaki ktoś w życiu napisał.
Jako że już nie pamiętasz o czym była mowa zacytuję:
"moje doświadczenia w tym zakresie sa zupełnie inne niż Twoje."

Gdzie tu widzisz jakieś ograniczenia do ostatniego samochodu?


No przeciez wiesz, jakie inni mają wyniki.

No wiem.
Albo w miarę podobne, albo źle policzone. ;-)

Hmm, widzę że dochodzimy do sedna.

Ja już dawno doszedłem, cały czas nie wiem tylko po co chcesz mnie przekonywać do jakichś swoich bzdur?

No własnie.
Stosując podobnie absurdalen porównania: Tobie daje 5

Bzdura.
Mnie daje 4 i moge na to przedstawić Excela z wynikami z ostatnich 10
lat. Jesteś pewien, że każdy z tych którym auta paliwo produkują jest
w stanie to zrobić?

Cavallino, ale przecież ja tobie nie zarzucam, ze Tobie auto pali tyle ile
piszesz...

Problem w tym, że pali nie tylko mi, tylko każdemu którego zeznania było mi dane zweryfikować.
Nawet takim, którym przed weryfikacją paliło w cudowny sposób o litr, czy kilka litrów mniej.

Sam mam swojego exela i w zaleznosci od tego jak jade, mam bardzo rózne
wyniki. Wiec skąd przekonanie, że jak tobie auto pali 15 to komuś innemu
nie może palić 10?

Bo sprawdzam spalanie we wszystkich aspektach, ile auto pali średnio, ile pali minimalnie, gorzej z maxem, ze względu na słaby dostęp do toru.
Więc wiem kiedy ktoś podaje jakieś brednie że średnio pali x, gdy jednocześnie nawet nie sprawdza normalnego zużycia, tylko cały czas uskutecznia ślamazarne wleczenie się na trasie.

Data: 2013-04-18 21:13:12
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Gdyby był przechylony raz w jedna, raz w druga to raz
przekłamanie w laniu do pełan byoby na plus, raz na minus.

0+0/2=0

Bez sensu.

Tylko dla humanisty.

Nie Cavallinuj! Takie cięcie cytatów kończy sens dyskusji...

Nie

Tak.

To znaczy że nie wiesz, czy pali 9, 10, czy 11.
Nic nie wiesz jednym słowem.

Wiem, że jak ktos pisze, że pali mu 9 to znaczy ze nie pali wiece niz
9,9...

Nie, to znaczy że NA TYM kawałku problemu mógł się rypnąć o 10%, a to
jest dopiero pierwsza możliwość.

ROTFL
To teraz opisz, prosze, kolejne ogromne problemy w wyliczeniu spalania.

Skąd wiesz, skoro nie znasz moich?

No przciez pisałeś jakie są Twoje...

Zacytuj może..... ?

Wróć. teraz twoeirdzisz, ze nie pisałes iż Twoj samochód pokazuje
lampke rezerwy zawsze w tym samym momencie? Dyskutujesz sam ze swoimi
tezami?

Nie, dyskutuję z pierdołami którzy są w stanie zapamiętać tylko część treści, za to uważają, że to jest jedyny tekst jaki ktoś w życiu
napisał. Jako że już nie pamiętasz o czym była mowa zacytuję:
"moje doświadczenia w tym zakresie sa zupełnie inne niż Twoje."

Gdzie tu widzisz jakieś ograniczenia do ostatniego samochodu?

Ta pierdoła to o mnie? Cavallino, naprawde, złóż reklamacje u rodziców.
To w innych samochodach rezerwa nie była już uniwersalnym sposobem?
Pisałeś o uniwersalności, a teraz Twoeirdzisz, ze to był dobry sposób tylko dla ostatniego samochodu?

No przeciez wiesz, jakie inni mają wyniki.

No wiem.
Albo w miarę podobne, albo źle policzone. ;-)

Hmm, widzę że dochodzimy do sedna.

Ja już dawno doszedłem, cały czas nie wiem tylko po co chcesz mnie przekonywać do jakichś swoich bzdur?

Ja ciebie?
Wydaje ci się.
Ja tylko wskazuje absurdalnosc twojej teorii spiskowej ale do niczego nie chce cie przekonać, bo juz wiem, ze to jest zwyczajnie niemożliwe.
Jest takie przysłowie: tylko krowa nie zmienia poglądów. Nie tylko...

No własnie.
Stosując podobnie absurdalen porównania: Tobie daje 5

Bzdura.
Mnie daje 4 i moge na to przedstawić Excela z wynikami z ostatnich
10 lat. Jesteś pewien, że każdy z tych którym auta paliwo produkują
jest w stanie to zrobić?

Cavallino, ale przecież ja tobie nie zarzucam, ze Tobie auto pali
tyle ile piszesz...

Problem w tym, że pali nie tylko mi, tylko każdemu którego zeznania
było mi dane zweryfikować.
Nawet takim, którym przed weryfikacją paliło w cudowny sposób o litr,
czy kilka litrów mniej.

Sam mam swojego exela i w zaleznosci od tego jak jade, mam bardzo
rózne wyniki. Wiec skąd przekonanie, że jak tobie auto pali 15 to
komuś innemu nie może palić 10?

Bo sprawdzam spalanie we wszystkich aspektach, ile auto pali średnio,
ile pali minimalnie, gorzej z maxem, ze względu na słaby dostęp do
toru. Więc wiem kiedy ktoś podaje jakieś brednie że średnio pali x,
gdy jednocześnie nawet nie sprawdza normalnego zużycia, tylko cały
czas uskutecznia ślamazarne wleczenie się na trasie.
 
No i mamy konsensus. Niewątpliwie minimalne spalanie osiąga się jeżdzać econo.
dla ciebie econo to jest slamazarnie. Dla mnie nie ma to znaczenia, bo jadac w ten sposób dojade w każde miejsce w miescie praktycznie w tym samym czaasie co osoba jadaca "normalnie".
I tyle. A ze na trasie mozna jechac 90 i 140? Wiadomo, że mozna. Wiadomo, ze jadac 160 po autostradzie, czy tez agresywnie po trasie krajowej minimalnego spalanie sie nie odnotuje.


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert

Data: 2013-04-18 23:27:52
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Wiem, że jak ktos pisze, że pali mu 9 to znaczy ze nie pali wiece niz
9,9...

Nie, to znaczy że NA TYM kawałku problemu mógł się rypnąć o 10%, a to
jest dopiero pierwsza możliwość.

ROTFL
To teraz opisz, prosze, kolejne ogromne problemy w wyliczeniu spalania.

Ale po co?
I tak wiesz swoje, nie zamierzasz tego zmieniać, więc próżny mój trud.
Zresztą już sam opisałeś kilka, więc nie chce mi się powtarzać.

Przyjrzyj wątek, ponumeruj problemy, część będziesz miał, wystarczy trochę pracy własnej włożyć.


To w innych samochodach rezerwa nie była już uniwersalnym sposobem?

Była.

Pisałeś o uniwersalności, a teraz Twoeirdzisz, ze to był dobry sposób tylko
dla ostatniego samochodu?

Nie.
Jeśli nie rozumiesz co się do Ciebie pisze, to poświęć więcej czasu na czytanie, a mniej na pisanie.
Jak nie pojmiesz, to zacznij czytać od początku.
I tak do skutku.

Ja się powtarzać dla Ciebie nie będę, pisałem już o tym ze 3 razy w tym wątku.

Ja tylko wskazuje absurdalnosc twojej teorii spiskowej

Dla Ciebie to jest jakaś teoria, a dla mnie właśnie praktyka.
Teorie w których tak się lubujesz mam w głębokim poważaniu, dlatego zupełnie mnie nie obchodzi ile potrafi w skrajnych warunkach spalić dane auto.
Mnie interesuje wyłącznie to, ile pali naprawdę w normalnej eksploatacji.

ale do niczego nie
chce cie przekonać, bo juz wiem, ze to jest zwyczajnie niemożliwe.

Patrz, to zupełnie jak Ty, nie?

Jest takie przysłowie: tylko krowa nie zmienia poglądów.

Dokładnie - pasuje do Ciebie jak ulał.


Bo sprawdzam spalanie we wszystkich aspektach, ile auto pali średnio,
ile pali minimalnie, gorzej z maxem, ze względu na słaby dostęp do
toru. Więc wiem kiedy ktoś podaje jakieś brednie że średnio pali x,
gdy jednocześnie nawet nie sprawdza normalnego zużycia, tylko cały
czas uskutecznia ślamazarne wleczenie się na trasie.

No i mamy konsensus.
Niewątpliwie minimalne spalanie osiąga się jeżdzać econo.
dla ciebie econo to jest slamazarnie.

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.


Dla mnie nie ma to znaczenia, bo
jadac w ten sposób dojade w każde miejsce w miescie praktycznie w tym samym
czaasie co osoba jadaca "normalnie".

Tak jasne.
Przynajmniej w Twoim mniemaniu.


I tyle. A ze na trasie mozna jechac 90 i 140? Wiadomo, że mozna. Wiadomo,
ze jadac 160 po autostradzie, czy tez agresywnie po trasie krajowej
minimalnego spalanie sie nie odnotuje.

Normalnie jadąc też nie, agresja nie ma tu nic do rzeczy.
HINT: Normalnie to jest wtedy, gdy się wyprzedza gdy jest okazja i miejsce, a nie wlecze się za 70-tką za TIR-ami w celu minimalizacji zużycia paliwa.
HINT 2: To oczywiście warunek konieczny, a nie wystarczający.

Data: 2013-04-19 09:15:41
Autor: Mirek Ptak
Spalanie
Dnia 2013-04-18 23:27,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2013-04-19 10:59:31
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości
Dnia 2013-04-18 23:27,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby
Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba kapelusznicza jazda ? :-)

Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a potem dlugo 70 za ciezarowka ...

J.

Data: 2013-04-19 11:15:15
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba kapelusznicza jazda ? :-)

Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a potem dlugo 70 za ciezarowka ...

ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
jak pisze się słowo właściwe."   Julian Tuwim

Data: 2013-04-19 19:52:21
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:19042013.4EAFCEF5@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba
kapelusznicza jazda ? :-)

Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a potem
dlugo 70 za ciezarowka ...

ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...

70 czy 90 - co za różnica?
W Polsce nie da się tak jeździć, żeby jechać normalnie i w sensownym czasie - musisz dusić gaz, tam gdzie jest w miarę pusto (czyli potem hamować, gdy już się ta pusta droga skończy).
Co innego na drodze szybkiego ruchu - wtedy można stosować wasze zasady bez większego uszczerbku dla końcowych efektów.

Data: 2013-04-19 19:58:48
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba
kapelusznicza jazda ? :-)

Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a potem
dlugo 70 za ciezarowka ...

ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...

70 czy 90 - co za różnica?
W Polsce nie da się tak jeździć, żeby jechać normalnie i w sensownym czasie - musisz dusić gaz, tam gdzie jest w miarę pusto (czyli potem hamować, gdy już się ta pusta droga skończy).
Co innego na drodze szybkiego ruchu - wtedy można stosować wasze
zasady bez większego uszczerbku dla końcowych efektów.
 
Przyznam sie, ze tez tak bardzo długo myslałem.
A potem przesiadłem sie na troche inne samochody i zrewidowałem poglądy.
Na krajówce 120 mnie wystarcza. Nigdzie mi sie az tak nie spieszy, zeby cisnac 140.
Ale nie o tym ten watek. Przypominam, że rozmawiamy o realnosci podawanych minimalnych spalan. Wiec rozmowa o jezdzie w trasie chyba raczej nie bedzie  podważala tez o realnym "ponizej 10l na 100"?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Adam 'Sherwood' Zaparciński: "Polecam gorąco kaski na rower."
Marcin Szeffer: "Dziękuję. Wolę kaski na głowę."

Data: 2013-04-20 09:14:55
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:19042013.73E1A450@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba
kapelusznicza jazda ? :-)

Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a potem
dlugo 70 za ciezarowka ...

ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...

70 czy 90 - co za różnica?
W Polsce nie da się tak jeździć, żeby jechać normalnie i w sensownym
czasie - musisz dusić gaz, tam gdzie jest w miarę pusto (czyli potem
hamować, gdy już się ta pusta droga skończy).
Co innego na drodze szybkiego ruchu - wtedy można stosować wasze
zasady bez większego uszczerbku dla końcowych efektów.

Przyznam sie, ze tez tak bardzo długo myslałem.
A potem przesiadłem sie na troche inne samochody i zrewidowałem poglądy.
Na krajówce 120 mnie wystarcza.

Łeee, to ty jesteś taki pół kapelusz.
Na szkoleniach z waszego econo zalecają 120 na trasie? ;-)


Nigdzie mi sie az tak nie spieszy, zeby
cisnac 140.
Ale nie o tym ten watek. Przypominam, że rozmawiamy o realnosci podawanych
minimalnych spalan. Wiec rozmowa o jezdzie w trasie chyba raczej nie bedzie
podważala tez o realnym "ponizej 10l na 100"?

Zależy od auta, dla Lancii to nawet przy econo na trasie może być ciężkie.

Data: 2013-04-20 12:18:59
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba
kapelusznicza jazda ? :-)

Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a
potem dlugo 70 za ciezarowka ...

ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...

70 czy 90 - co za różnica?
W Polsce nie da się tak jeździć, żeby jechać normalnie i w sensownym
czasie - musisz dusić gaz, tam gdzie jest w miarę pusto (czyli potem
hamować, gdy już się ta pusta droga skończy).
Co innego na drodze szybkiego ruchu - wtedy można stosować wasze
zasady bez większego uszczerbku dla końcowych efektów.

Przyznam sie, ze tez tak bardzo długo myslałem.
A potem przesiadłem sie na troche inne samochody i zrewidowałem
poglądy. Na krajówce 120 mnie wystarcza.

Łeee, to ty jesteś taki pół kapelusz.
Na szkoleniach z waszego econo zalecają 120 na trasie? ;-)

trzeba być elastycznym :)

Nigdzie mi sie az tak nie spieszy, zeby
cisnac 140.
Ale nie o tym ten watek. Przypominam, że rozmawiamy o realnosci
podawanych minimalnych spalan. Wiec rozmowa o jezdzie w trasie chyba
raczej nie bedzie
podważala tez o realnym "ponizej 10l na 100"?

Zależy od auta, dla Lancii to nawet przy econo na trasie może być
ciężkie.

Wiadomo, że zalezy od auta.
Jezdzilem troche takim ,który przy econo spalał min 20 l /100...


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

Data: 2013-04-19 21:39:29
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Cavallino"  napisał
Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a potem
dlugo 70 za ciezarowka ...
ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...

70 czy 90 - co za różnica?
W Polsce nie da się tak jeździć, żeby jechać normalnie i w sensownym czasie - musisz dusić gaz, tam gdzie jest w miarę pusto (czyli potem hamować, gdy już się ta pusta droga skończy).
Co innego na drodze szybkiego ruchu - wtedy można stosować wasze zasady bez większego uszczerbku dla końcowych efektów.

No wlasnie odwrotnie.
Jesli ja sie nie boje rozpedzic, a predkosc srednia na zwyklej drodze wychodzi mi np 72 ... to jak dlugo jade powyzej 70 ?
Tyle co nic.
Wyciagnalem sobie log z GPS, przeliczylem co by bylo gdybym 70 nie przekraczal i wyszlo 44 minuty zamiast 40.
Fakt ze to 10%, w trasie 500km to juz prawie godzina, a to w dodatku zly przyklad byl - miasteczko z korkami po drodze.

Ale jak na autostradzie mam srednia 125 powiedzmy, to ile  strace jak bede jechal 70 :-)
W sumie ... nie az tak duzo wiecej, ile tej autostrady jest, 200km ? No, to jednak ponad godzina :-)

J.

Data: 2013-04-20 08:59:42
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...

70 czy 90 - co za różnica?
W Polsce nie da się tak jeździć, żeby jechać normalnie i w sensownym czasie - musisz dusić gaz, tam gdzie jest w miarę pusto (czyli potem hamować, gdy już się ta pusta droga skończy).
Co innego na drodze szybkiego ruchu - wtedy można stosować wasze zasady bez większego uszczerbku dla końcowych efektów.

No wlasnie odwrotnie.
Jesli ja sie nie boje rozpedzic, a predkosc srednia na zwyklej drodze wychodzi mi np 72 ... to jak dlugo jade powyzej 70 ?
Tyle co nic.

Obstawiam że czasowo jednak sporo, tyle że mocno spowalniają Cię odcinki, w których trzeba się wlec jeszcze wolniej niż 70, wtedy średnia mocno spada.


Wyciagnalem sobie log z GPS, przeliczylem co by bylo gdybym 70 nie przekraczal i wyszlo 44 minuty zamiast 40.
Fakt ze to 10%, w trasie 500km to juz prawie godzina, a to w dodatku zly przyklad byl - miasteczko z korkami po drodze.

Ale jak na autostradzie mam srednia 125 powiedzmy, to ile  strace jak bede jechal 70 :-)

Ale ja pisałem o 90 i nie o autostradzie, tylko czymś w rodzaju gierkówki.

Data: 2013-04-20 10:25:36
Autor: John Kołalsky
Spalanie

Użytkownik "J.F" <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>

Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a potem
dlugo 70 za ciezarowka ...
ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...

70 czy 90 - co za różnica?
W Polsce nie da się tak jeździć, żeby jechać normalnie i w sensownym czasie - musisz dusić gaz, tam gdzie jest w miarę pusto (czyli potem hamować, gdy już się ta pusta droga skończy).
Co innego na drodze szybkiego ruchu - wtedy można stosować wasze zasady bez większego uszczerbku dla końcowych efektów.

No wlasnie odwrotnie.
Jesli ja sie nie boje rozpedzic, a predkosc srednia na zwyklej drodze wychodzi mi np 72 ... to jak dlugo jade powyzej 70 ?
Tyle co nic.
Wyciagnalem sobie log z GPS, przeliczylem co by bylo gdybym 70 nie przekraczal i wyszlo 44 minuty zamiast 40.
Fakt ze to 10%, w trasie 500km to juz prawie godzina, a to w dodatku zly przyklad byl - miasteczko z korkami po drodze.

Ale jak na autostradzie mam srednia 125 powiedzmy, to ile  strace jak bede jechal 70 :-)
W sumie ... nie az tak duzo wiecej, ile tej autostrady jest, 200km ? No, to jednak ponad godzina :-)

Ale Ty patrzysz na czas tylko a było ekono czyli o zużyciu. No podzielam pogląd, że w mieście nie ma czego oszczędzać bo to skutkuje tamowaniem ruchu, którego utrzymanie jest tam krytyczne. Obraz, że "i tak na kolejnych światłach" jest prawdziwy tylko w tym sensie, że jak wyprzedzisz jeden pojazd to istotnie tak zapewne stanie się bo nieraz uda się przejechać przed czerwonym na którym wyprzedzony zatrzyma się na 2 min, ale rzadko. Ale popatrz ile pojazdów ktoś kogo nie wyprzedziłeś spowalnia. To jest właściwy problem ruchu w mieście a nie to, czy Ty intensywniej wyprzedzasz czy mniej intensywnie. Jak wyprzedzasz to już jest dobrze dla tego ruchu bo gros osób nie umie wyprzedzić autobusu, który zawsze będzie zawalidrogą. A na drodze wielopasowej takiej jak autostrada .. możesz sobie właśnie jechać kapeluszniczo bo to niekoniecznie tamuje ruch. No ale też jakoś tamuje tylko nie tak drastycznie, że jedna czy kilka ofiar powoduje zwolnienie wszystkich. O ile oczywiście mają świadomość potrzeby sprawności ruchu przez wszystkich.

Data: 2013-04-19 21:44:20
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.
70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba
kapelusznicza jazda ? :-)
ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...

A jakie sa ?
Bo przy dynamiczniejszej to spalanie jakos nie chce spasc :-)

J.

Data: 2013-04-20 08:59:23
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.
70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba
kapelusznicza jazda ? :-)
ale 70 na trasie i 50 w miescie to nie sazasady econo...

A jakie sa ?
Bo przy dynamiczniejszej to spalanie jakos nie chce spasc :-)

Po pierwsze 50 to nigdy nie bedzie econo, ponieważ samochód najmniej pali na najwyzszym biegu i niskich obrotach. W zaleznosci od auta to bedzie raczej 60 km/h i wiecej.
Ale to szczegół.
Dla mnie econo to rozsadny wybór między kosztami jazdy i czasem.
Dlatego nie widze powodu aby na trasie jechac 70, skoro przy 90 auto pali tylko delikatnie wiecej a jednak zysk czasu jest juz spory.
Tak samo w miescie 50 a 70.
Poza tym samochód najwiecej pali podczas rozpedzania.
Dlatego ważniejsze jest to, aby do tych predkosci rozpedzac sie tam, gdzie jest szansa chociaż kawałek jechac z ta predkoscią a nie wtedy jeżeli w tle widzimy czerwone swiatło i koniecznosc zatrzymania sie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)

Data: 2013-04-20 11:59:55
Autor: John Kołalsky
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>


Po pierwsze 50 to nigdy nie bedzie econo, ponieważ samochód najmniej pali
na najwyzszym biegu i niskich obrotach. W zaleznosci od auta to bedzie
raczej 60 km/h i wiecej.

50ka na 4-ce nie jest odpowiednia ?

Data: 2013-04-20 20:01:25
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail john@kowal.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Po pierwsze 50 to nigdy nie bedzie econo, ponieważ samochód najmniej
pali na najwyzszym biegu i niskich obrotach. W zaleznosci od auta to
bedzie raczej 60 km/h i wiecej.

50ka na 4-ce nie jest odpowiednia ?
Odpowiednia w jakim sensie? --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jest Leżajsk, jest dobrze.
Był Leżajsk, jest mi niedobrze.

Data: 2013-04-22 20:13:01
Autor: John Kołalsky
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>


Po pierwsze 50 to nigdy nie bedzie econo, ponieważ samochód najmniej
pali na najwyzszym biegu i niskich obrotach. W zaleznosci od auta to
bedzie raczej 60 km/h i wiecej.

50ka na 4-ce nie jest odpowiednia ?

Odpowiednia w jakim sensie?

Tym powyżej

Data: 2013-04-22 19:00:52
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail john@kowal.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Po pierwsze 50 to nigdy nie bedzie econo, ponieważ samochód najmniej
pali na najwyzszym biegu i niskich obrotach. W zaleznosci od auta to
bedzie raczej 60 km/h i wiecej.

50ka na 4-ce nie jest odpowiednia ?

Odpowiednia w jakim sensie?

Tym powyżej
Ale ja pisalem o najwyzszym biegu a czworka takowym nie jest przeważnie. --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
ale cóż - jestem w tym najlepszy."  Szymon Majewski

Data: 2013-04-22 21:31:31
Autor: John Kołalsky
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>


Po pierwsze 50 to nigdy nie bedzie econo, ponieważ samochód najmniej
pali na najwyzszym biegu i niskich obrotach. W zaleznosci od auta to
bedzie raczej 60 km/h i wiecej.

50ka na 4-ce nie jest odpowiednia ?

Odpowiednia w jakim sensie?

Tym powyżej

Ale ja pisalem o najwyzszym biegu a czworka takowym nie jest przeważnie.

No to nie wiem czemu miałby mniej palić na 5-tce niż na 4-ce

Data: 2013-04-22 22:00:48
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail john@kowal.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Po pierwsze 50 to nigdy nie bedzie econo, ponieważ samochód najmniej
pali na najwyzszym biegu i niskich obrotach. W zaleznosci od auta to
bedzie raczej 60 km/h i wiecej.

50ka na 4-ce nie jest odpowiednia ?

Odpowiednia w jakim sensie?

Tym powyżej

Ale ja pisalem o najwyzszym biegu a czworka takowym nie jest przeważnie.

No to nie wiem czemu miałby mniej palić na 5-tce niż na 4-ce
A nie jest tak? Chcesz powiedzieć, ze jazda np. z obrotami 2000 na 4 i 5 biegu zuzywa tyle samo paliwa?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek... to jedyne zwierzę, które się rumieni.
I jedyne,które ma za co!"  Mark Twain

Data: 2013-04-23 18:23:42
Autor: John Kołalsky
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

Po pierwsze 50 to nigdy nie bedzie econo, ponieważ samochód najmniej
pali na najwyzszym biegu i niskich obrotach. W zaleznosci od auta to
bedzie raczej 60 km/h i wiecej.

50ka na 4-ce nie jest odpowiednia ?

Odpowiednia w jakim sensie?

Tym powyżej

Ale ja pisalem o najwyzszym biegu a czworka takowym nie jest przeważnie.

No to nie wiem czemu miałby mniej palić na 5-tce niż na 4-ce

A nie jest tak? Chcesz powiedzieć, ze jazda np. z obrotami 2000 na 4 i 5
biegu zuzywa tyle samo paliwa?

Chcę powiedzieć, że silnik zużywa paliwo na rozpędzanie samochodu

Data: 2013-04-23 18:14:49
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail john@kowal.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Po pierwsze 50 to nigdy nie bedzie econo, ponieważ samochód
najmniej pali na najwyzszym biegu i niskich obrotach. W
zaleznosci od auta to bedzie raczej 60 km/h i wiecej.

50ka na 4-ce nie jest odpowiednia ?

Odpowiednia w jakim sensie?

Tym powyżej

Ale ja pisalem o najwyzszym biegu a czworka takowym nie jest
przeważnie.

No to nie wiem czemu miałby mniej palić na 5-tce niż na 4-ce

A nie jest tak? Chcesz powiedzieć, ze jazda np. z obrotami 2000 na 4
i 5 biegu zuzywa tyle samo paliwa?

Chcę powiedzieć, że silnik zużywa paliwo na rozpędzanie samochodu

No to jest miedzy nami zgoda. ;-)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'

Data: 2013-04-19 12:40:41
Autor: Mirek Ptak
Spalanie
Dnia 2013-04-19 10:59,  *J.F* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

70 w trasie gdzie mozna 90, a 50 po wsi gdzie wolno 50, ty chyba
kapelusznicza jazda ? :-)

na 100% to pierwsze :)

Inna sprawa ze przeciez sam narzekam iz jade chwile szybko, a potem
dlugo 70 za ciezarowka ...

Ja też :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2013-04-19 19:49:57
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5170ef1e$0$26690$65785112@news.neostrada.pl...
Dnia 2013-04-18 23:27,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

Jazda z górnym ograniczeniem prędkości to JEST jazda kapelusznicza, podobnie jak niechęć do używania gazu, jeśli się da.
A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca, co się kłóci z jazdą econo.

To Ty mylisz pojęcia, imputując mi rzeczy o których doskonale wiem i którym dawałem wyraz na grupie, gdy zdarzyło mi się jechać w stylu Twojego econo - prędkość średnia wcale wiele nie spadła.
Spada za to do zera zadowolenie z faktu prowadzenia samochodu, koncentracja, za to mocno rośnie senność.

Data: 2013-04-19 19:58:47
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

Jazda z górnym ograniczeniem prędkości to JEST jazda kapelusznicza,
podobnie jak niechęć do używania gazu, jeśli się da.
A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca, co się kłóci
z jazdą econo.

pisałem wielokrotnie, żep o miesice jezdze wszedzie gdzie sie da +20.
Zgadzam sie, ze jazda z górnym ograniczeniem to jest kapeluszowanie.
I nie kłoci sie to z econo - po prostu rozpedzasz sie tam, gdzie wiesz, ze warto. Jak widzisz 200 metrów dalej czerwone swiatła to nie przejmujesz sie kapelusznicza predkoscia.

To Ty mylisz pojęcia, imputując mi rzeczy o których doskonale wiem i
którym dawałem wyraz na grupie, gdy zdarzyło mi się jechać w stylu
Twojego econo - prędkość średnia wcale wiele nie spadła.
Spada za to do zera zadowolenie z faktu prowadzenia samochodu,
koncentracja, za to mocno rośnie senność.

No własnie. Predkosc srednia wiele nie spada.
Pozostaje pytanie o sens jezdzenia samochodem?
Dla frajdy? Czy dla wygodnego przemieszczania sie.
Zgadzam sie, ze agresywne jezdzenie samochodem daje frajde. Ale i wiecej kosztuje.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Nawet najdłuższa droga zaczyna się zawsze od pierwszego kroku.
(Mądrość Wschodu)

Data: 2013-04-20 09:08:54
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:19042013.7BDD967D@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie
utożsamiasz ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

Jazda z górnym ograniczeniem prędkości to JEST jazda kapelusznicza,
podobnie jak niechęć do używania gazu, jeśli się da.
A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca, co się kłóci
z jazdą econo.

pisałem wielokrotnie, żep o miesice jezdze wszedzie gdzie sie da +20.
Zgadzam sie, ze jazda z górnym ograniczeniem to jest kapeluszowanie.

Ale te +20 to też jest jazda z górnym ograniczeniem, więc dokładnie nic to nie zmienia.
Ja lubię jechać na biegu 5, a jego się w małym dieslu da używać od 80.


I nie kłoci sie to z econo - po prostu rozpedzasz sie tam, gdzie wiesz, ze
warto.

Zawsze warto, dla samej przyjemności z jazdy.




Jak widzisz 200 metrów dalej czerwone swiatła to nie przejmujesz sie
kapelusznicza predkoscia.

Jak widzę 200 metrów dalej czerwone, to już muszę zaczynać hamować, żeby zdążyć przed skrzyżowaniem. ;-)


To Ty mylisz pojęcia, imputując mi rzeczy o których doskonale wiem i
którym dawałem wyraz na grupie, gdy zdarzyło mi się jechać w stylu
Twojego econo - prędkość średnia wcale wiele nie spadła.
Spada za to do zera zadowolenie z faktu prowadzenia samochodu,
koncentracja, za to mocno rośnie senność.

No własnie. Predkosc srednia wiele nie spada.
Pozostaje pytanie o sens jezdzenia samochodem?
Dla frajdy?

Oczywiście.
Inaczej nie ma sensu, zbiorkom tańszy i w mieście niewiele wolniejszy, czasem szybszy.
I gdy na drodze nie było drogowych eunuchów, dawało się jej mieć znacznie więcej.

Zgadzam sie, ze agresywne jezdzenie samochodem daje frajde.

A ten znowu swoje - nie chodzi o agresywne, ale o dynamiczne.

Ale i wiecej
kosztuje.

No i?
Samochód ogólnie kosztuje, więc po co przedrażać, skoro da się zbiorkomem?

Data: 2013-04-19 20:28:42
Autor: masti
Spalanie
Dnia pięknego Fri, 19 Apr 2013 19:49:57 +0200 osobnik zwany Cavallino
napisał:

Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w
wiadomości grup
dyskusyjnych:5170ef1e$0$26690$65785112@news.neostrada.pl...
Dnia 2013-04-18 23:27,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, Ĺźeby
odpisać:
Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc". To nie jazda.

Nie masz pojęcia o jeździe econo i z uporem maniaka błędnie utożsamiasz
ją z jazda kapeluszniczą - już to kiedyś pisałem.

Jazda z górnym ograniczeniem prędkości to JEST jazda kapelusznicza,

a ja caly czas czekam na filmik z twojej jazdy trollu

--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-04-22 09:27:52
Autor: Mirek Ptak
Spalanie
Dnia 2013-04-19 19:49,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Jazda z górnym ograniczeniem prędkości to JEST jazda kapelusznicza,

Znaczy, zawsze tak jeździsz :).

podobnie jak niechęć do używania gazu, jeśli się da.

Wręcz przeciwnie - gazu należy używać intensywnie do rozpędzenia samochodu do prędkości przelotowej.

A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca,

Nieprawda.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2013-04-22 17:04:49
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5174e67a$0$1208$65785112@news.neostrada.pl...
Dnia 2013-04-19 19:49,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Jazda z górnym ograniczeniem prędkości to JEST jazda kapelusznicza,

Znaczy, zawsze tak jeździsz :).

Czepiasz się, 220 nie stanowi specjalnego ograniczenia, dla mnie NIE JEST ograniczeniem, nawet na autostradach. ;-)



podobnie jak niechęć do używania gazu, jeśli się da.

Wręcz przeciwnie - gazu należy używać intensywnie do rozpędzenia samochodu do prędkości przelotowej.

A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca,

Nieprawda.

Powiedz dzieciom w przedszkolu, to może uwierzą.
Choć pewnie o innej skali używania gazu myślisz po prostu.

Data: 2013-04-22 15:04:46
Autor: masti
Spalanie
Dnia pięknego Mon, 22 Apr 2013 17:04:49 +0200 osobnik zwany Cavallino
napisał:

Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w
wiadomości grup
dyskusyjnych:5174e67a$0$1208$65785112@news.neostrada.pl...
Dnia 2013-04-19 19:49,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, Ĺźeby
odpisać:
Jazda z górnym ograniczeniem prędkości to JEST jazda kapelusznicza,

Znaczy, zawsze tak jeĹşdzisz :).

Czepiasz się, 220 nie stanowi specjalnego ograniczenia, dla mnie NIE
JEST ograniczeniem, nawet na autostradach. ;-)

a potem restartujesz grę?


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-04-23 10:43:05
Autor: Mirek Ptak
Spalanie
Dnia 2013-04-22 17:04,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca,

Nieprawda.

Powiedz dzieciom w przedszkolu, to może uwierzą.
Choć pewnie o innej skali używania gazu myślisz po prostu.

Poza dynamicznym nabraniem prędkości i jazdą na jak najniższym możliwym biegu przy prędkości przelotowej inną zasadą (nawet bym powiedział najważniejszą) eco drivingu (prawdziwego) jest przewidywanie sytuacji na drodze, żeby tego hamulca używać jak najmniej.
Próbowałem tego na szkoleniu i efekty były widoczne od razu praktycznie bez skutków ubocznych w dynamice jazdy. Instruktor zrobił przejazd demonstracyjny i spalił jeszcze mniej (wyraźnie) robiąc lepszą średnią prędkość na trasie przejazdu (coś w tym stylu ta trasa wyglądała - różne rodzaje dróg): http://tiny.pl/h8j1l
- wszystko monitorowane telemetrią na warszawskich i podwarszawskich drogach.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2013-04-23 14:41:16
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości grup
Poza dynamicznym nabraniem prędkości i jazdą na jak najniższym możliwym biegu przy prędkości przelotowej inną zasadą (nawet bym powiedział najważniejszą) eco drivingu (prawdziwego) jest przewidywanie sytuacji na drodze, żeby tego hamulca używać jak najmniej.
Próbowałem tego na szkoleniu i efekty były widoczne od razu praktycznie bez skutków ubocznych w dynamice jazdy. Instruktor zrobił przejazd demonstracyjny i spalił jeszcze mniej (wyraźnie) robiąc lepszą średnią prędkość na trasie przejazdu (coś w tym stylu ta trasa wyglądała - różne rodzaje dróg): http://tiny.pl/h8j1l

Mirku, ale mnie sie wydaje ze jezdze dosc przewidujaco, szczegolnie znanymi trasami.
I co ? I wcale nie chce wyjsc malo :-(


J.

Data: 2013-04-23 14:12:49
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Poza dynamicznym nabraniem prędkości i jazdą na jak najniższym możliwym biegu przy prędkości przelotowej inną zasadą (nawet bym powiedział najważniejszą) eco drivingu (prawdziwego) jest przewidywanie sytuacji na drodze, żeby tego hamulca używać jak najmniej.
Próbowałem tego na szkoleniu i efekty były widoczne od razu praktycznie bez skutków ubocznych w dynamice jazdy. Instruktor zrobił przejazd demonstracyjny i spalił jeszcze mniej (wyraźnie) robiąc lepszą średnią prędkość na trasie przejazdu (coś w tym stylu ta trasa wyglądała - różne rodzaje dróg): http://tiny.pl/h8j1l

Mirku, ale mnie sie wydaje ze jezdze dosc przewidujaco, szczegolnie znanymi trasami.
I co ? I wcale nie chce wyjsc malo :-(

A byłes kiedys na kursie eco?
Może jednak coś mozna zrobić lepiej?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho

Data: 2013-04-23 17:01:03
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a)
Poza dynamicznym nabraniem prędkości i jazdą na jak najniższym
możliwym biegu przy prędkości przelotowej inną zasadą (nawet bym
powiedział najważniejszą) eco drivingu (prawdziwego) jest
przewidywanie sytuacji na drodze, żeby tego hamulca używać jak
najmniej.
Próbowałem tego na szkoleniu i efekty były widoczne od razu
praktycznie bez skutków ubocznych w dynamice jazdy.

Mirku, ale mnie sie wydaje ze jezdze dosc przewidujaco, szczegolnie
znanymi trasami.
I co ? I wcale nie chce wyjsc malo :-(

A byłes kiedys na kursie eco?
Może jednak coś mozna zrobić lepiej?

Na pewno mozna, ale co - wziac cegle i podlozyc pod pedal gazu, aby sie nie dalo wcisnac do oporu ?
No i o tym mowa, bez zmiany stylu jazdy chyba spadku nie bedzie, a zmieniac ... nie chce :-P

J.

Data: 2013-04-23 16:48:17
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Poza dynamicznym nabraniem prędkości i jazdą na jak najniższym
możliwym biegu przy prędkości przelotowej inną zasadą (nawet bym
powiedział najważniejszą) eco drivingu (prawdziwego) jest
przewidywanie sytuacji na drodze, żeby tego hamulca używać jak
najmniej.
Próbowałem tego na szkoleniu i efekty były widoczne od razu
praktycznie bez skutków ubocznych w dynamice jazdy.

Mirku, ale mnie sie wydaje ze jezdze dosc przewidujaco, szczegolnie
znanymi trasami.
I co ? I wcale nie chce wyjsc malo :-(

A byłes kiedys na kursie eco?
Może jednak coś mozna zrobić lepiej?

Na pewno mozna, ale co - wziac cegle i podlozyc pod pedal gazu, aby sie nie dalo wcisnac do oporu ?

A tego to nie wiem, co musisz zmienić.
IMO szybkośc przyspieszania trzeba wyczuć. Podreczniki eco mowią o 70%  mocy samochodu.

No i o tym mowa, bez zmiany stylu jazdy chyba spadku nie bedzie, a zmieniac ... nie chce :-P

Taki madry, siwy człowiek powiedział kiedys, że tylko glupcy robiąc to samo oczekują innych rezultatów.
No offence ;-)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jak mogę powiedzieć, co myślę, dopóki
nie przekonam się, co mówię?"  E.M. Forster

Data: 2013-04-23 21:48:51
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Tue, 23 Apr 2013 16:48:17 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Na pewno mozna, ale co - wziac cegle i podlozyc pod pedal gazu, aby sie nie dalo wcisnac do oporu ?
A tego to nie wiem, co musisz zmienić.
IMO szybkośc przyspieszania trzeba wyczuć. Podreczniki eco mowią o 70%  mocy samochodu.

Myslalem o znacznie wiekszym ograniczeniu, 70% mocy nadal duzo zlopie
:-P

No i o tym mowa, bez zmiany stylu jazdy chyba spadku nie bedzie, a zmieniac ... nie chce :-P
Taki madry, siwy człowiek powiedział kiedys, że tylko glupcy robiąc to samo oczekują innych rezultatów.
No offence ;-)

Tym niemniej cos mi sie widzi ze dochodzimy do meritum - oszczednie,
czyli kapeluszniczo :-)

J.

Data: 2013-04-23 22:47:15
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Na pewno mozna, ale co - wziac cegle i podlozyc pod pedal gazu, aby sie nie dalo wcisnac do oporu ?
A tego to nie wiem, co musisz zmienić.
IMO szybkośc przyspieszania trzeba wyczuć. Podreczniki eco mowią o
70%  mocy samochodu.

Myslalem o znacznie wiekszym ograniczeniu, 70% mocy nadal duzo zlopie
:-P

duzo ale krótko
osiagasz zakładana predkosc i potem jedziesz ze wzglednie stałą predkoscia.

No i o tym mowa, bez zmiany stylu jazdy chyba spadku nie bedzie, a zmieniac ... nie chce :-P
Taki madry, siwy człowiek powiedział kiedys, że tylko glupcy robiąc
to samo oczekują innych rezultatów.
No offence ;-)

Tym niemniej cos mi sie widzi ze dochodzimy do meritum - oszczednie,
czyli kapeluszniczo :-)

Rozumiem, ze ten usmieszek to ironia?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiedza to władza. Ale niewiedza, niestety, nie oznacza jeszcze
braku władzy."   Niels Bohr

Data: 2013-04-24 08:47:39
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Tue, 23 Apr 2013 22:47:15 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
Na pewno mozna, ale co - wziac cegle i podlozyc pod pedal gazu, aby sie nie dalo wcisnac do oporu ?
A tego to nie wiem, co musisz zmienić.
IMO szybkośc przyspieszania trzeba wyczuć. Podreczniki eco mowią o
70%  mocy samochodu.
Myslalem o znacznie wiekszym ograniczeniu, 70% mocy nadal duzo zlopie
:-P
duzo ale krótko
osiagasz zakładana predkosc i potem jedziesz ze wzglednie stałą predkoscia.

Obawiam sie ze zakladana prze zemnie predkosc nie przystaje do zasad
ekodrivingu i dlatego nic nie wychodzi :-)
A pomoc na to moze ograniczenie mocy do 20-30% :-)

J.

Data: 2013-04-24 10:00:59
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Na pewno mozna, ale co - wziac cegle i podlozyc pod pedal gazu,
aby sie nie dalo wcisnac do oporu ?
A tego to nie wiem, co musisz zmienić.
IMO szybkośc przyspieszania trzeba wyczuć. Podreczniki eco mowią o
70%  mocy samochodu.
Myslalem o znacznie wiekszym ograniczeniu, 70% mocy nadal duzo
zlopie :-P
duzo ale krótko
osiagasz zakładana predkosc i potem jedziesz ze wzglednie stałą
predkoscia.

Obawiam sie ze zakladana prze zemnie predkosc nie przystaje do zasad
ekodrivingu i dlatego nic nie wychodzi :-)
A pomoc na to moze ograniczenie mocy do 20-30% :-)

To z jaka predkoscia ty jezdzisz po miescie?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Dlaczego chłopaki z Warszawy wolą dziewczyny z Poznania niż ze stolicy?
Bo z jednej strony Wola i Ochota a z drugiej Brudno i Włochy.

Data: 2013-04-24 16:13:11
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:24042013.34748BDF@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Na pewno mozna, ale co - wziac cegle i podlozyc pod pedal gazu,
aby sie nie dalo wcisnac do oporu ?
A tego to nie wiem, co musisz zmienić.
IMO szybkośc przyspieszania trzeba wyczuć. Podreczniki eco mowią o
70%  mocy samochodu.
Myslalem o znacznie wiekszym ograniczeniu, 70% mocy nadal duzo
zlopie
:-P
duzo ale krótko
osiagasz zakładana predkosc i potem jedziesz ze wzglednie stałą
predkoscia.

Obawiam sie ze zakladana prze zemnie predkosc nie przystaje do zasad
ekodrivingu i dlatego nic nie wychodzi :-)
A pomoc na to moze ograniczenie mocy do 20-30% :-)

To z jaka predkoscia ty jezdzisz po miescie?

Pewnie jak każdy normalny kierowca uzależnia ją od warunków.
Np. na Katowickiej 120, a na Starym Rynku 20. ;-)

Data: 2013-04-24 17:00:51
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pewnie jak każdy normalny kierowca uzależnia ją od warunków.
Np. na Katowickiej 120, a na Starym Rynku 20. ;-)

Pokazesz mi jak na Katowickiej jedziesz te 120? ;-P

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Prawda cierpi od zbyt wielu analiz."
Frank Herbert

Data: 2013-04-24 17:30:26
Autor: masti
Spalanie
Dnia pięknego Wed, 24 Apr 2013 17:00:51 +0000 osobnik zwany Budzik
napisał:

Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w
poprzednim odcinku co następuje:

Pewnie jak każdy normalny kierowca uzależnia ją od warunków. Np. na
Katowickiej 120, a na Starym Rynku 20. ;-)

Pokazesz mi jak na Katowickiej jedziesz te 120? ;-P

nie pokaże. Już parę razy go prosiłem, zeby pokazał filmik



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-04-24 20:43:10
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail gone@to.hell napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w
poprzednim odcinku co następuje:

Pewnie jak każdy normalny kierowca uzależnia ją od warunków. Np. na
Katowickiej 120, a na Starym Rynku 20. ;-)

Pokazesz mi jak na Katowickiej jedziesz te 120? ;-P

nie pokaże. Już parę razy go prosiłem, zeby pokazał filmik

filmik jak filmik. Chodzi o to, ze tam praktycznie cał czas stoi policja :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Ludzie nie mają problemów, tylko sobie sami je stwarzają"

Data: 2013-04-24 22:48:22
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Pokazesz mi jak na Katowickiej jedziesz te 120? ;-P

nie pokaże. Już parę razy go prosiłem, zeby pokazał filmik

filmik jak filmik.

Jaki znowu filmik?
Na drodze zajmuję się prowadzeniem samochodów, a nie kręceniem filmów.
Zresztą co tu kręcić, normalna prędkość, gdybym chciał tam 200 jechać, to może wtedy byłby sens.....

Chodzi o to, ze tam praktycznie cał czas stoi policja :)

Aż tak strachliwy nie jestem, stoją w kilku stałych miejscach, o których wiem z CB zanim do Katowickiej dojadę.

To gdzie się umawiamy na pokaz?
Przyszły tydzień mam cały wolny.

Data: 2013-04-24 23:00:48
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pokazesz mi jak na Katowickiej jedziesz te 120? ;-P

nie pokaże. Już parę razy go prosiłem, zeby pokazał filmik

filmik jak filmik.

Jaki znowu filmik?
Na drodze zajmuję się prowadzeniem samochodów, a nie kręceniem filmów.
Zresztą co tu kręcić, normalna prędkość, gdybym chciał tam 200 jechać,
to może wtedy byłby sens.....

mnie nie pytaj.
To masti chciał filmik.

Chodzi o to, ze tam praktycznie cał czas stoi policja :)

Aż tak strachliwy nie jestem, stoją w kilku stałych miejscach, o
których wiem z CB zanim do Katowickiej dojadę.

To gdzie się umawiamy na pokaz?
Przyszły tydzień mam cały wolny.
 
Ale co chcesz mi pokazać? Zartu nie zrozumiales?
Przecież pisałem, ze gdyby nie patrole to to jest całkiem normalna predkosc na trzypasmowej drodze.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeżeli wydaje się, że wszystko działa dobrze,
to znaczy, że coś przeoczyłeś."  Ed Murphy

Data: 2013-04-24 21:39:50
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:24042013.75FF47E8@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pewnie jak każdy normalny kierowca uzależnia ją od warunków.
Np. na Katowickiej 120, a na Starym Rynku 20. ;-)

Pokazesz mi jak na Katowickiej jedziesz te 120? ;-P

Mowa oczywiście o trasie, a nie ulicy Katowickiej.
Chcesz zobaczyć - to tylko powiedz gdzie i kiedy.

Data: 2013-04-24 20:49:51
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:


Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:24042013.75FF47E8@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pewnie jak każdy normalny kierowca uzależnia ją od warunków.
Np. na Katowickiej 120, a na Starym Rynku 20. ;-)

Pokazesz mi jak na Katowickiej jedziesz te 120? ;-P

Mowa oczywiście o trasie, a nie ulicy Katowickiej.
Chcesz zobaczyć - to tylko powiedz gdzie i kiedy.

To był tylko zart dotyczacy czestych patroli policji. Nie widze nic zdrożnego w tej predkosci zarówno w obrebie miasta (3 pasy ruchu) jak i poza (2 pasy).
A ze ostatnio jakis idiota postawił tam 50-tke...

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Chyba mam zdolności prekognicyjne - wczoraj rano, wyjmując resztki
mizernej pensji z bankomatu, powiedziałem do siebie: "Chyba się urżnę".
No i proszę!

Data: 2013-04-24 22:46:11
Autor: DoQ
Spalanie
W dniu 2013-04-24 19:00, Budzik pisze:
Pewnie jak każdy normalny kierowca uzależnia ją od warunków.
Np. na Katowickiej 120, a na Starym Rynku 20. ;-)
Pokazesz mi jak na Katowickiej jedziesz te 120? ;-P

Chce Ci się z nim kopać?
Odkąd pamietam PMS, Rubach zawsze miał we łbie siano...

Pozdr.

Data: 2013-04-24 16:12:18
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:24042013.7DE18669@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail jfox_xnospamx@poczta.onet.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Na pewno mozna, ale co - wziac cegle i podlozyc pod pedal gazu, aby
sie nie dalo wcisnac do oporu ?
A tego to nie wiem, co musisz zmienić.
IMO szybkośc przyspieszania trzeba wyczuć. Podreczniki eco mowią o
70%  mocy samochodu.

Myslalem o znacznie wiekszym ograniczeniu, 70% mocy nadal duzo zlopie
:-P

duzo ale krótko
osiagasz zakładana predkosc i potem jedziesz ze wzglednie stałą predkoscia.

Nie da się, bo co chwilę przeszkadza jakiś kapelusznik, który założył sobie niższą.



No i o tym mowa, bez zmiany stylu jazdy chyba spadku nie bedzie, a
zmieniac ... nie chce :-P
Taki madry, siwy człowiek powiedział kiedys, że tylko glupcy robiąc
to samo oczekują innych rezultatów.
No offence ;-)

Tym niemniej cos mi sie widzi ze dochodzimy do meritum - oszczednie,
czyli kapeluszniczo :-)

Rozumiem, ze ten usmieszek to ironia?

A dlaczego tak sądzisz?

Data: 2013-04-24 08:51:54
Autor: Mirek Ptak
Spalanie
Dnia 2013-04-23 14:41,  *J.F* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości grup
Poza dynamicznym nabraniem prędkości i jazdą na jak najniższym
możliwym biegu przy prędkości przelotowej inną zasadą (nawet bym
powiedział najważniejszą) eco drivingu (prawdziwego) jest
przewidywanie sytuacji na drodze, żeby tego hamulca używać jak najmniej.
Próbowałem tego na szkoleniu i efekty były widoczne od razu
praktycznie bez skutków ubocznych w dynamice jazdy. Instruktor zrobił
przejazd demonstracyjny i spalił jeszcze mniej (wyraźnie) robiąc
lepszą średnią prędkość na trasie przejazdu (coś w tym stylu ta trasa
wyglądała - różne rodzaje dróg): http://tiny.pl/h8j1l

Mirku, ale mnie sie wydaje ze jezdze dosc przewidujaco, szczegolnie
znanymi trasami.
I co ? I wcale nie chce wyjsc malo :-(

Może jednak nie do końca jeździsz przewidująco :)
Faktem jest jednak niezaprzeczalnym, że efekty eco jazdy są najlepiej widoczne w jeździe miejskiej (przynajmniej u mnie jak próbuję ;) ). Poza miastem jeśli jest mały ruch to ciężko coś ugrać bez zmniejszenie średniej prędkości - w średnim lub dużym ruchu już łatwiej zobaczyć efekty.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2013-04-24 12:07:53
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Mirek Ptak"  napisał w wiadomości
Dnia 2013-04-23 14:41,  *J.F* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Mirku, ale mnie sie wydaje ze jezdze dosc przewidujaco, szczegolnie
znanymi trasami.
I co ? I wcale nie chce wyjsc malo :-(

Może jednak nie do końca jeździsz przewidująco :)

Oczywiscie, mam np malo przewidywalna sygnalizacje :-)

Faktem jest jednak niezaprzeczalnym, że efekty eco jazdy są najlepiej widoczne w jeździe miejskiej (przynajmniej u mnie jak próbuję ;) ). Poza miastem jeśli jest mały ruch to ciężko coś ugrać bez zmniejszenie średniej prędkości - w średnim lub dużym ruchu już łatwiej zobaczyć efekty.

Ja nie mam miernika zuzycia paliwa, to sprawa sie dodatkowo komplikuje.

Tym niemniej efekt jest jaki jest - czy  gnam, czy sie wloke, a spalanie i tak dosc przypadkowe, ale w granicach 20%, nie ma tak ze pojade o polowe oszczedniej.
Musialbym chyba jechac 60/90 i 40/50 :-)


J.

Data: 2013-04-23 18:27:07
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:51764999$0$26701$65785112@news.neostrada.pl...
Dnia 2013-04-22 17:04,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca,

Nieprawda.

Powiedz dzieciom w przedszkolu, to może uwierzą.
Choć pewnie o innej skali używania gazu myślisz po prostu.

Poza dynamicznym nabraniem prędkości i jazdą na jak najniższym możliwym biegu przy prędkości przelotowej

Najniższym?

inną zasadą (nawet bym powiedział najważniejszą) eco drivingu (prawdziwego) jest przewidywanie sytuacji na drodze, żeby tego hamulca używać jak najmniej.

No wiem, pisałeś.
Tyle że to oznacza też mniejsze (mniej częste) używanie gazu i o to mi szło.

Data: 2013-04-23 18:14:48
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca,

Nieprawda.

Powiedz dzieciom w przedszkolu, to może uwierzą.
Choć pewnie o innej skali używania gazu myślisz po prostu.

Poza dynamicznym nabraniem prędkości i jazdą na jak najniższym
możliwym biegu przy prędkości przelotowej

Najniższym?

:) Oczywiście najwyższym.

inną zasadą (nawet bym powiedział najważniejszą) eco drivingu (prawdziwego) jest przewidywanie sytuacji na drodze, żeby tego
hamulca używać jak najmniej.

No wiem, pisałeś.
Tyle że to oznacza też mniejsze (mniej częste) używanie gazu i o to mi
szło.

Raz mniejsze, raz wieksze. Widze, ze w oddali swiatło zmienia sie na zielone i musze przyspieszyc aby zdarzyc to przyspieszam, aby nie musiec ponownie od zera rozpedzac samochodu.
Widze, ze jeden pas jest pusty a drugi sie wlecze, ale zeby wjechac na ten wolny to musze dynamicznie ruszyc aby szybko nabrac predkosci i nie blokowac drogi jadacym szybko to dynamicznie ruszam.
To nie jest tak, ze zawsze mniej i rzadziej.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wiem, że to, co piszę, jest może średnio mądre,
ale cóż - jestem w tym najlepszy."  Szymon Majewski

Data: 2013-04-24 08:48:31
Autor: Mirek Ptak
Spalanie
Dnia 2013-04-23 18:27,  *Cavallino* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Poza dynamicznym nabraniem prędkości i jazdą na jak najniższym
możliwym biegu przy prędkości przelotowej

Najniższym?

My bad - najwyższym oczywiście :)

inną zasadą (nawet bym powiedział najważniejszą) eco drivingu
(prawdziwego) jest przewidywanie sytuacji na drodze, żeby tego hamulca
używać jak najmniej.

No wiem, pisałeś.
Tyle że to oznacza też mniejsze (mniej częste) używanie gazu i o to mi
szło.

Jeśli tak to rozumiesz to racja. Im więcej hamowania silnikiem tym mniej statystycznie się gazu używa, ale nie oznacza to "A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca" tylko -- > A jak gazu *nadmiernie* używasz, to i musisz częsciej używać hamulca:)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2013-04-24 16:14:42
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Mirek Ptak" <nieprawdziwy@nieprawdziwy.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

inną zasadą (nawet bym powiedział najważniejszą) eco drivingu
(prawdziwego) jest przewidywanie sytuacji na drodze, żeby tego hamulca
używać jak najmniej.

No wiem, pisałeś.
Tyle że to oznacza też mniejsze (mniej częste) używanie gazu i o to mi
szło.

Jeśli tak to rozumiesz to racja. Im więcej hamowania silnikiem tym mniej statystycznie się gazu używa, ale nie oznacza to "A jak gazu używasz, to i musisz częsciej używać hamulca" tylko -- > A jak gazu *nadmiernie* używasz, to i musisz częsciej używać hamulca:)

I dochodzimy do podstawowej różnicy, co dla kogo znaczy "nadmiernie".
Mi "nadmiernie" to w Bednarach, torze Poznań lub Kąkolewie wychodziło. ;-)

Data: 2013-04-19 11:15:15
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Wiem, że jak ktos pisze, że pali mu 9 to znaczy ze nie pali wiece
niz 9,9...

Nie, to znaczy że NA TYM kawałku problemu mógł się rypnąć o 10%, a
to jest dopiero pierwsza możliwość.

ROTFL
To teraz opisz, prosze, kolejne ogromne problemy w wyliczeniu
spalania.

Ale po co?
I tak wiesz swoje, nie zamierzasz tego zmieniać, więc próżny mój trud.
Zresztą już sam opisałeś kilka, więc nie chce mi się powtarzać.

Przyjrzyj wątek, ponumeruj problemy, część będziesz miał, wystarczy
trochę pracy własnej włożyć.

Wybacz ale argumentów za ciebie szukać nie będę.
Na razie podałeś jeden który Twoim zdaniem maksymalnie zakłamuje wynik o 10%.
Ale na moją odpowiedź, że nawet jeżeli tak by było (co imo już samo w sobie jest naciagane) to po kilku tankowaniach wynik się uśredni już nie odpowiedziałeś. Niby dlaczego zawsze tankowanie miałoby powodować nalanie mniejszej ilości paliwa niz została spalona?

A dlaczego już samo w sobie jest naciągane? Ponieważ mam zbiornik 44 litry i zdarzało mi się juz nalewać 44 :), 43, regularnie nalewam 40 po podjechaniu jak sie włączy rezerwa. Więc gdzie te 4 litry?

Ale ja chętnie się douczę w obliczaniu spalania.
Dawaj.

To w innych samochodach rezerwa nie była już uniwersalnym sposobem?

Była.

Czyli dobrze rozumiem, że według ciebie rezerwa jest dobrym wyznacznikiem, a moje odczucia w tym temacie są zupełnie inne.
Czy teraz sie zgadza?

Pisałeś o uniwersalności, a teraz Twoeirdzisz, ze to był dobry sposób
tylko
dla ostatniego samochodu?

Nie.
Jeśli nie rozumiesz co się do Ciebie pisze, to poświęć więcej czasu na
czytanie, a mniej na pisanie.
Jak nie pojmiesz, to zacznij czytać od początku.
I tak do skutku.

Ja się powtarzać dla Ciebie nie będę, pisałem już o tym ze 3 razy w
tym wątku.

Skup się.
Pisałes ze rezerwa jest ok.
Ja że moje odczucia są inne.
Ty, ze skad wiem, jakie sa twoje doświadczenia?
No wiem, bo sam pisałeś o nich.
 
Ja tylko wskazuje absurdalnosc twojej teorii spiskowej

Dla Ciebie to jest jakaś teoria, a dla mnie właśnie praktyka.
Teorie w których tak się lubujesz mam w głębokim poważaniu, dlatego
zupełnie mnie nie obchodzi ile potrafi w skrajnych warunkach spalić
dane auto. Mnie interesuje wyłącznie to, ile pali naprawdę w normalnej
eksploatacji.
Ale przecież te ekstrema to jest normalna jazda.
Obecnie jezdzac swoim starym wehikułem econo to jest moja normalna jazda.
Wcześniej czesto jezdzac zupełnie innymi samochodami jazda przedstawicielska to była moja normalna jazda.
zakładam, że jak ktos ma ciezka noge to ma ciezka.
Jak ktos nie umie jezdzic econo to nie umie i mu auto pali wiecej
A jak umie, to nie widzi powodu, zeby w miescie jedzic inaczej.
 
ale do niczego nie
chce cie przekonać, bo juz wiem, ze to jest zwyczajnie niemożliwe.

Patrz, to zupełnie jak Ty, nie?

Nie.

Jest takie przysłowie: tylko krowa nie zmienia poglądów.

Dokładnie - pasuje do Ciebie jak ulał.

Masz prawo mieć takie zdanie.

Bo sprawdzam spalanie we wszystkich aspektach, ile auto pali
średnio, ile pali minimalnie, gorzej z maxem, ze względu na słaby
dostęp do toru. Więc wiem kiedy ktoś podaje jakieś brednie że
średnio pali x, gdy jednocześnie nawet nie sprawdza normalnego
zużycia, tylko cały czas uskutecznia ślamazarne wleczenie się na
trasie.
No i mamy konsensus.
Niewątpliwie minimalne spalanie osiąga się jeżdzać econo.
dla ciebie econo to jest slamazarnie.

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Masz prawo do takiego zdania. Zwłaszcza, że kilka naszych rozmów na ten temat pokazało iz w zakresie jazdy econo jesteś jednak laikiem.

Dla mnie nie ma to znaczenia, bo
jadac w ten sposób dojade w każde miejsce w miescie praktycznie w tym
samym
czaasie co osoba jadaca "normalnie".

Tak jasne.
Przynajmniej w Twoim mniemaniu.

To nie jest kwestia mniemania tylko empirycznego sprawdzenia.

I tyle. A ze na trasie mozna jechac 90 i 140? Wiadomo, że mozna.
Wiadomo, ze jadac 160 po autostradzie, czy tez agresywnie po trasie
krajowej minimalnego spalanie sie nie odnotuje.

Normalnie jadąc też nie, agresja nie ma tu nic do rzeczy.
HINT: Normalnie to jest wtedy, gdy się wyprzedza gdy jest okazja i
miejsce, a nie wlecze się za 70-tką za TIR-ami w celu minimalizacji
zużycia paliwa. HINT 2: To oczywiście warunek konieczny, a nie
wystarczający. 
Oczywiście ze sie wyprzedza. No i? Czasami warto wyprzedzac, czasami nie. Kwestia zdrowego rozsadku.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Bóg ukrył piekło w samym sercu raju,
abyśmy nieustannie pozostali czujni." - Paulo Coelho

Data: 2013-04-19 20:12:49
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:
..

Przyjrzyj wątek, ponumeruj problemy, część będziesz miał, wystarczy
trochę pracy własnej włożyć.

Wybacz ale argumentów za ciebie szukać nie będę.

Nie argumentów, tylko problemów.
Ja za Ciebie tym bardziej nie mam zamiaru roboty odwalać, skoro nie raczyłeś zapamiętać za pierwszym razem.

Na razie podałeś jeden

Nie.


Czyli dobrze rozumiem, że według ciebie rezerwa jest dobrym wyznacznikiem,
a moje odczucia w tym temacie są zupełnie inne.

Tak.

Ja się powtarzać dla Ciebie nie będę, pisałem już o tym ze 3 razy w
tym wątku.

Skup się.
Pisałes ze rezerwa jest ok.

Bo jest.

Ja że moje odczucia są inne.

To nie odczucia, tylko ocena.
Tyle że mnie interesują fakty i o nich piszę, a Twoje oceny mam głębokim poważaniu - jedyne oceny jakie się dla mnie liczą, to moje własne.

Ty, ze skad wiem, jakie sa twoje doświadczenia?
No wiem, bo sam pisałeś o nich.

To o czym tłuczesz, to ocena, a nie doświadczenia (fakty).
I nie mam zamiaru powtarzać połowy wątku, żeby Ci wyjaśniać co jest faktem, a co Twoim kolejnym rojeniem z faktami niezwiązanym.



Ja tylko wskazuje absurdalnosc twojej teorii spiskowej

Dla Ciebie to jest jakaś teoria, a dla mnie właśnie praktyka.
Teorie w których tak się lubujesz mam w głębokim poważaniu, dlatego
zupełnie mnie nie obchodzi ile potrafi w skrajnych warunkach spalić
dane auto. Mnie interesuje wyłącznie to, ile pali naprawdę w normalnej
eksploatacji.

Ale przecież te ekstrema to jest normalna jazda.

Nie - ekstrema to zaprzecznie normalnej jazdy, niezależnie od tego czy przegina w jedną stronę 18-latek w bumie, czy Ty ze swoim kapeloecono.


Obecnie jezdzac swoim starym wehikułem econo to jest moja normalna jazda.

Dla Ciebie.
Która jak sam pisałeś wkurza normalnych ludzi, którzy muszą się za Tobą wlec, zamiast normalnie jechać - sam widzisz, ile to ma z normalnością wspólnego.

Jak ktos nie umie jezdzic econo to nie umie i mu auto pali wiecej
A jak umie, to nie widzi powodu, zeby w miescie jedzic inaczej.

Niektórzy mają w spodniach wydmuszki, to i mało sensownych rzeczy widują.....


ale do niczego nie
chce cie przekonać, bo juz wiem, ze to jest zwyczajnie niemożliwe.

Patrz, to zupełnie jak Ty, nie?

Nie.

Tak.
No chyba, że właśnie przyznałeś iż czujesz się przekonany i rezygnujesz ze swoich kapeluszniczych zachowań.


Niewątpliwie minimalne spalanie osiąga się jeżdzać econo.
dla ciebie econo to jest slamazarnie.

Nie, to w ogóle nie jest "jeżdżąc".
To nie jazda.

Masz prawo do takiego zdania.

Wiem.

Zwłaszcza, że kilka naszych rozmów na ten
temat pokazało iz w zakresie jazdy econo jesteś jednak laikiem.

Oczywiście, bo nie ma czegoś takiego.
To tak jak "nocny dzień" albo "dzienna noc".

Dla mnie nie ma to znaczenia, bo
jadac w ten sposób dojade w każde miejsce w miescie praktycznie w tym
samym
czaasie co osoba jadaca "normalnie".

Tak jasne.
Przynajmniej w Twoim mniemaniu.

To nie jest kwestia mniemania tylko empirycznego sprawdzenia.

Jasne.
A potem wychodzi, że te sam czas oznacza +25%.

Oczywiście ze sie wyprzedza. No i?

No i to co sam piszesz, że to Ciebie wyprzedzają, bo im drogę blokujesz, a nie Ty wyprzedzasz.

Czasami warto wyprzedzac, czasami nie. Kwestia zdrowego rozsadku.

Jasne.
A nie zużycia paliwa.

Kluczowe jest to, czy się da bezpiecznie wykonać manewr, a nie ile przy tym się paliwa spali.

Data: 2013-04-19 19:58:47
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Oczywiście ze sie wyprzedza. No i?

No i to co sam piszesz, że to Ciebie wyprzedzają, bo im drogę
blokujesz, a nie Ty wyprzedzasz.

własciwie nie ma sensu dalej odpowiadac, skoro z jednej strony pytany nie raczysz odpowiedziec (bo niby ja nie pamietam) z drugiej sam nie rozumiesz o czym ja pisze albo zrozumiec nie chcessz.

HINT: nie myl dojezdzania do swiateł z normalną jazdą. Ja nikogo nie blokuje, nie moja wina, ze mistrzom pole position tak sie wydaje.

Czasami warto wyprzedzac, czasami nie. Kwestia zdrowego rozsadku.

Jasne.
A nie zużycia paliwa.

Kluczowe jest to, czy się da bezpiecznie wykonać manewr, a nie ile
przy tym się paliwa spali.

Tak, kluczowe jest, czy da sie bezpiecznie wykonac manewr.
Ale wykonujac manewr zawsze jest jakies niezerowe ryzyko.

Czasami warto zapytac samego siebie, czy warto.

Przykładowo; jedziesz za tirami, w zasiegu wzroku jada jeden za drugim. Czy warto wyprzedzac (nawet jezeli masz pusto), jezeli np. wiesz, ze za 3 km dojezdzasz do dwupasmówki i mozesz zdroworozsadkowo założyc, że i tak wszystkich nie wyprzedzisz?
Ja uwazam ze nie i ze tutaj juz kwestia bezpiecznego wykonanai menwru jest poboczna. Po prostu nie  warto bo nic sie nie zyskuje.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jest tylko jedna kategoria ludzi, którzy myślą więcej o pieniądzach
niż bogaci - to biedni."  Oscar Wilde

Data: 2013-04-19 22:17:22
Autor: J.F
Spalanie
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości
Przykładowo; jedziesz za tirami, w zasiegu wzroku jada jeden za drugim. Czy
warto wyprzedzac (nawet jezeli masz pusto), jezeli np. wiesz, ze za 3 km
dojezdzasz do dwupasmówki i mozesz zdroworozsadkowo założyc, że i tak
wszystkich nie wyprzedzisz?
Ja uwazam ze nie i ze tutaj juz kwestia bezpiecznego wykonanai menwru jest
poboczna. Po prostu nie  warto bo nic sie nie zyskuje.

Warto !
Bo na tej dwupasmowce to one sie zaczna wyprzedzac, potem sie dwupamowka skonczy, a ty nadal bedziesz za tirami :-)

Aczkolwiek przyznam ze pare km od celu podrozy sie na podobny argument lapie :-)

J.

Data: 2013-04-20 09:04:34
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:19042013.18D05179@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Oczywiście ze sie wyprzedza. No i?

No i to co sam piszesz, że to Ciebie wyprzedzają, bo im drogę
blokujesz, a nie Ty wyprzedzasz.

własciwie nie ma sensu dalej odpowiadac, skoro z jednej strony pytany nie
raczysz odpowiedziec (bo niby ja nie pamietam) z drugiej sam nie rozumiesz
o czym ja pisze albo zrozumiec nie chcessz.

Doskonale rozumiem o czym piszesz, tylko Ty nie pamiętasz co napisałeś kilka minut wcześniej, względnie nie kojarzysz przyczyn ze skutkami.


HINT: nie myl dojezdzania do swiateł z normalną jazdą.
Ja nikogo nie blokuje, nie moja wina, ze mistrzom pole position tak sie
wydaje.

Dokładnie odwrotnie - Ty blokujesz, niezależnie od tego co się Tobie wydaje.

Kluczowe jest to, czy się da bezpiecznie wykonać manewr, a nie ile
przy tym się paliwa spali.

Tak, kluczowe jest, czy da sie bezpiecznie wykonac manewr.
Ale wykonujac manewr zawsze jest jakies niezerowe ryzyko.

U mnie poziom bezpieczeństwa nie leży w okolicach zera ryzyka, a wręcz przeciwnie.
Red Flag Act już był.

Przykładowo; jedziesz za tirami, w zasiegu wzroku jada jeden za drugim. Czy
warto wyprzedzac (nawet jezeli masz pusto)

No to oczywiście że warto.
Choćby po to, że przyjemnie jest jechać w miarę szybko, a wolna jazda to kara za poprzednie życie chyba.

Data: 2013-04-20 12:18:58
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Tak, kluczowe jest, czy da sie bezpiecznie wykonac manewr.
Ale wykonujac manewr zawsze jest jakies niezerowe ryzyko.

U mnie poziom bezpieczeństwa nie leży w okolicach zera ryzyka, a wręcz przeciwnie.
Red Flag Act już był.

Przykładowo; jedziesz za tirami, w zasiegu wzroku jada jeden za drugim. Czy
warto wyprzedzac (nawet jezeli masz pusto)

No to oczywiście że warto.
Choćby po to, że przyjemnie jest jechać w miarę szybko, a wolna jazda to kara za poprzednie życie chyba.

Chyba trochę współczuję :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"No bo jest tak: ludzie dzielą się na trzy grupy: tych, którzy umieją
liczyć i tych, którzy nie umieją."  Aneta Baran

Data: 2013-04-20 15:54:30
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Przykładowo; jedziesz za tirami, w zasiegu wzroku jada jeden za drugim.
Czy
warto wyprzedzac (nawet jezeli masz pusto)

No to oczywiście że warto.
Choćby po to, że przyjemnie jest jechać w miarę szybko, a wolna jazda to
kara za poprzednie życie chyba.

Chyba trochę współczuję :)

Ja nawet nie trochę, tylko odbywaj sobie swoją pokutę z dala od publicznych dróg i będzie ok.

Data: 2013-04-20 20:24:50
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Przykładowo; jedziesz za tirami, w zasiegu wzroku jada jeden za
drugim. Czy
warto wyprzedzac (nawet jezeli masz pusto)

No to oczywiście że warto.
Choćby po to, że przyjemnie jest jechać w miarę szybko, a wolna
jazda to kara za poprzednie życie chyba.

Chyba trochę współczuję :)

Ja nawet nie trochę, tylko odbywaj sobie swoją pokutę z dala od
publicznych dróg i będzie ok.
 
Jednak pasuje.
Ale w razie "w" wołaj na CB - omówimy sobie na przykładach z zycia.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

Data: 2013-04-21 09:22:55
Autor: Andrzej Kubiak
Spalanie
Dnia Fri, 19 Apr 2013 20:12:49 +0200, Cavallino napisał(a):

Mam w spodniach wydmuszki, to i mało sensownych rzeczy widuję.....

Pewnie przykre, ale po co nam o tym opowiadasz?

Data: 2013-04-17 16:12:59
Autor: cef
Spalanie
Cavallino wrote:

ale jak to weryfikować?

Np. nie wierzyć na słowo nikomu, kto podaje dane mocno różniące się w
dół od Twoich własnych doświadczeń.

Ale jak to weryfikujesz?
Że ktoś podał wynik, który Ci nie pasuje?
Jak powiem, że samochód, którym jeżdżę - dwulitrowy diesel
spala średniorocznie 6,5 l/100 i to jeszcze połowa z tego conajmniej
w mieście na krótkich trasach, to też niewielu w to uwierzy.
I Ty taki wynik odrzucasz zapewne czy metodologię pomiaru?

Data: 2013-04-17 17:06:55
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "cef" <cezfar@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:516eade6$0$1266$65785112@news.neostrada.pl...
Cavallino wrote:

ale jak to weryfikować?

Np. nie wierzyć na słowo nikomu, kto podaje dane mocno różniące się w
dół od Twoich własnych doświadczeń.

Ale jak to weryfikujesz?

Mam swoje doświadczenia z samochodami o różnych masach, pojemnościach i mocach (przynajmniej kilkanaście aut w życiu miałem), krąg rodziny i znajomych których zeznania zweryfikowałem, więc jakaś baza jest.
O litr takie spalanie może się różnić od tego wynikającego z doświadczeń, ale jeśli ktoś mi opowiada o WIELU litrach różnic, to wkładam to bajanie tam gdzie jego miejsce.


Że ktoś podał wynik, który Ci nie pasuje?
Jak powiem, że samochód, którym jeżdżę - dwulitrowy diesel
spala średniorocznie 6,5 l/100 i to jeszcze połowa z tego conajmniej
w mieście na krótkich trasach, to też niewielu w to uwierzy.

Ale przynajmniej jakoś specjalnie nie odstaje.
Mój diesel średnio bardzo podobnie wygląda (a raczej wyglądał jak nim jeździłem w połowie po mieście i w połowie po trasie), a że to 1.6 a nie 2.0 to znowu nie aż taka wielka różnica w spalaniu.

Problem w tym, że są ludzie, którzy będą twierdzić że on się w 4-5 l zmieści.

I Ty taki wynik odrzucasz zapewne czy metodologię pomiaru?

Nie.

Data: 2013-04-14 12:01:47
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:49a26b4e-616b-4662-841a-edbefdcfaa2c@googlegroups.com...
On Sunday, April 14, 2013 7:39:23 AM UTC+10, Cavallino wrote:
> Poprzednie bylo do pelna, to jest do pelna - pozostaje tylko kwestia

> co mierzy poziom dokladniej - dystrybutor na stacji

Dystrybutor nie mierzy ilości paliwa w baku, więc nie przydaje się do

stwierdzania ile w nim jest paliwa.

Niesamowite!

A jednak.

W jakim Ty swiecie zyjesz?

No w takim prawdziwym.
W którym matematyka nie jest bzdurami opisanymi w literaturze pięknej, czy inną fikcją literacką.
W świecie którego Ty kompletnie nie łapiesz.


Naprawde tak prostego konceptu nie pojmujesz? Po co dystrybutor ma mierzyc ilosc paliwa W BAKU?

Bo bez porównania ile paliwa było, a ile jest nie da się wyliczyć ile zostało zużyte.



Sprobuje jeszcze raz (ale juz sie nie ludze):

Masz duza butelke. Upijasz kilka lykow. Nalewasz (dystrybutorem) do pelna

Problem w tym, że bak w samochodzie i jego tankowanie jest TROCHĘ bardziej skomplikowane, niż butelka.

Data: 2013-04-13 21:56:56
Autor: masti
Spalanie
Dnia pięknego Sat, 13 Apr 2013 23:39:23 +0200 osobnik zwany Cavallino
napisał:


Dystrybutor nie mierzy ilości paliwa w baku, więc nie przydaje się do
stwierdzania ile w nim jest paliwa.

a co mnie obchodzi ile było w baku?



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-04-14 00:37:58
Autor: John Kołalsky
Spalanie

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>


W taki, ze zawsze zaswieca sie przy tym samym poziomie paliwa w
zbiorniku.
Nalewajac do pelna da sie policzyc spalanie lepiej
Nie mozna, bo brakuje informacji ile litrów spaliles.
Tyle ile wlales.

No właśnie nie bardzo.
Prawidłowo to jest tyle ile jest w baku-tyle ile było w baku przy poprzednim
tankowaniu.
A to są dwie niewiadome.

Poprzednie bylo do pelna, to jest do pelna - pozostaje tylko kwestia
co mierzy poziom dokladniej - dystrybutor na stacji

Dystrybutor nie mierzy ilości paliwa w baku, więc nie przydaje się do stwierdzania ile w nim jest paliwa.

Ale chłopie ... jak zanotowałeś przebieg na poprzednim tankowaniu do pełna i teraz nalewasz też do pełna to spaliłeś na tym dystansie tyle ile właśnie wlałeś. Zapalnie lampki rezerwy nie ma powodu być dokładniejsze od uzupełniania do pełna. Wręcz przeciwnie, z natury pomiaru w trasie kontra pomiaru stojącego pojazdu na wypoziomowanej powierzchni stacji dokładniejsze być nie może. Sądząc po osiąganych przeze mnie rozbieżnościach, ta dokładność musi być większa niż litr czy nawet pół/100km.

Data: 2013-04-14 00:15:09
Autor: John Kołalsky
Spalanie

UĹźytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>


Bo wytykam bledy w liczeniu?

Jakie bledy?

Twoje rzecz jasna.
Ilosc litrĂłw posiadanych w baku po zatankowaniu "do pelna" to jest niewiadoma, zalezy to od tak wielu czynnikĂłw, ze spokojnie mozna w ogĂłle nie brac pod uwage takiego kryterium.

Rejestruje swoje tankowania z uzupełniania do pełna i różnice zużycia są minialne, mniejsze od rozrzutów jakie ludzie notują w przeróżnych serwisach które to rozrzuty dałoby się zresztą prędzej inną jazdą wyjaśnić niż niedolaniem nie pełna.

Data: 2013-04-22 08:56:39
Autor: Jaskot
Spalanie ... metoda ?

Uzytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisal w wiadomosci
news:341f9ae2-1af3-4690-b9ec-54cd38f01148googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 6:54:34 AM UTC+10, Cavallino wrote:
Uzytkownik "Iguan_007"  napisal w wiadomosci grup
>> > Wlewam do pelna, jezdze az sie konczy, wlewam jeszcze
>> Sprecyzuj "sie konczy".
> Bez znaczenia.  Mozesz wyjezdzic do polowy i policzyc ile litrow wlales
> (do pelna)/ile kilometrow przejechales.
Ze znaczeniem.
Pistolet odbija w róznych momentach, rózny pistolet odbija w jeszcze

A moze taka metoda liczenia zuzycia :
1. Zapisuje licznik kilometrów.
2. Zapisuje wskaznik paliwa.
3. Tankuje paliwo.
4. Jezdze do momentu az wskaznik paliwa pokaze stan z pkt.2.
5. Zapisuje stan licznika kilometrów.
6. Ilosc paliwa z pkt.3 dziele przez przejechane kilometry.
7. W wyniku mam jednostkowe zuzycie paliwa.

Przyklad :
1. 23 540 km
2. 1/4
3. 20 litrów
4. 1/4
5. 23 940 km
6. 20 ltr / 400 km
7. 5 ltr / 100 km.

Data: 2013-04-22 13:02:41
Autor: Budzik
Spalanie ... metoda ?
Osobnik posiadający mail fe45re@gero.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

>> > Wlewam do pelna, jezdze az sie konczy, wlewam jeszcze
>> Sprecyzuj "sie konczy".
> Bez znaczenia.  Mozesz wyjezdzic do polowy i policzyc ile litrow
> wlales (do pelna)/ile kilometrow przejechales.
Ze znaczeniem.
Pistolet odbija w róznych momentach, rózny pistolet odbija w jeszcze

A moze taka metoda liczenia zuzycia :
1. Zapisuje licznik kilometrów.
2. Zapisuje wskaznik paliwa.
3. Tankuje paliwo.
4. Jezdze do momentu az wskaznik paliwa pokaze stan z pkt.2.
5. Zapisuje stan licznika kilometrów.
6. Ilosc paliwa z pkt.3 dziele przez przejechane kilometry.
7. W wyniku mam jednostkowe zuzycie paliwa.

Przyklad :
1. 23 540 km
2. 1/4
3. 20 litrów
4. 1/4
5. 23 940 km
6. 20 ltr / 400 km
7. 5 ltr / 100 km.

Piszac wskaznik masz na myśli rezerwe?
To jest sposób Cavallino i zapewne w czesci samochodów sie sprawdza.
Mam jednak spore wątpliwości czy sposób jest uniwersalny ze względu na dokładnosc wskazań sygnalizatora rezerwy. --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błędy człowieka szlachetnego są jak zaćmienie Słońca lub Księżyca.
Wszyscy je widzą." - Konfucjusz

Data: 2013-04-22 19:35:05
Autor: Jaskot
Spalanie ... metoda ?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:22042013.39E4168Bbudzik61.poznan.pl...

Piszac wskaznik masz na myśli rezerwe?

"Zapisuję wskaźnik paliwa", czyli zapisuję to co pokazuje wskazówka
wskaźnika poziomu paliwa w baku.

Data: 2013-04-22 19:00:52
Autor: Budzik
Spalanie ... metoda ?
Osobnik posiadający mail fe45re@gero.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Piszac wskaznik masz na myśli rezerwe?

"Zapisuję wskaźnik paliwa", czyli zapisuję to co pokazuje wskazówka
wskaźnika poziomu paliwa w baku.


Czyli co? np. 1/4? To chyba niezbyt dokładne wskazanie... W czym to miałoby być lepsze /dokładniejsze od tankowania do pełna?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ze wszystkich rzeczy wiecznych - miłośc jest tą, która trwa najkrócej."
Molier

Data: 2013-04-22 21:29:24
Autor: Jaskot
Spalanie ... metoda ?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:22042013.0EC7F489budzik61.poznan.pl...

Czyli co? np. 1/4? To chyba niezbyt dokładne wskazanie...
W czym to miałoby być lepsze /dokładniejsze od tankowania do pełna?

Sadzę, że metoda na wskaźnik jest dokładniejsza od tankowania do pełna,
bo wskazania wskaźnika są powtarzalne.
Tankowanie do pełna może być dokładniejsze, gdyby tankować używając
tylko jednego, tego samego dystrybutora, albo tankować na przelew.

Data: 2013-04-22 19:53:10
Autor: masti
Spalanie ... metoda ?
Dnia pięknego Mon, 22 Apr 2013 21:29:24 +0200 osobnik zwany Jaskot
napisał:

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:22042013.0EC7F489budzik61.poznan.pl...

Czyli co? np. 1/4? To chyba niezbyt dokładne wskazanie... W czym to
miałoby być lepsze /dokładniejsze od tankowania do pełna?

Sadzę, że metoda na wskaźnik jest dokładniejsza od tankowania do pełna,
bo wskazania wskaźnika są powtarzalne. Tankowanie do pełna może być
dokładniejsze, gdyby tankować używając tylko jednego, tego samego
dystrybutora, albo tankować na przelew.

odczt wpomiaru ze wskazówki jest obarczony ogromnym błędem odczytu i pomiarowym.



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-04-22 22:52:18
Autor: Jaskot
Spalanie ... metoda ?

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:kl44f6$3la$6dont-email.me...

odczt wpomiaru ze wskazówki jest obarczony ogromnym błędem odczytu i
pomiarowym.

Tu nie chodzi o pomiar paliwa w zbiorniku, chodzi o zapisanie km przy tym
samym położeniu wskazówki. A polożenie wskazówki jest powtarzalne z
dokładnością dla mnie wystarczającą.
Błąd odczytu uzależniony jest od tego kto czyta. Ja potrafię to zrobić
bardzo dokładnie.

Data: 2013-04-22 22:54:26
Autor: Bydlę
Spalanie ... metoda ?
On 2013-04-22 22:52:18 +0200, "Jaskot" <fe45re@gero.pl> said:

Tu nie chodzi o pomiar paliwa w zbiorniku, chodzi o zapisanie km przy tym
samym położeniu wskazówki. A polożenie wskazówki jest powtarzalne z
dokładnością dla mnie wystarczającą.
Błąd odczytu uzależniony jest od tego kto czyta. Ja potrafię to zrobić
bardzo dokładnie.

I o ile przesuwa się wskazówka po zużyciu (się) jednego litra?

--
Bydlę

Data: 2013-04-22 22:59:29
Autor: J.F.
Spalanie ... metoda ?
Dnia Mon, 22 Apr 2013 22:54:26 +0200, Bydlę napisał(a):
On 2013-04-22 22:52:18 +0200, "Jaskot" <fe45re@gero.pl> said:
Tu nie chodzi o pomiar paliwa w zbiorniku, chodzi o zapisanie km przy tym
samym położeniu wskazówki. A polożenie wskazówki jest powtarzalne z
dokładnością dla mnie wystarczającą.
Błąd odczytu uzależniony jest od tego kto czyta. Ja potrafię to zrobić
bardzo dokładnie.

I o ile przesuwa się wskazówka po zużyciu (się) jednego litra?

Tak miedzy pol a 1mm ? Zauwazalne.
Ale czy powtarzalne ..

J.

Data: 2013-04-22 23:12:21
Autor: Jaskot
Spalanie ... metoda ?

Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości
news:kl4822$deb$1cougar.axelspringer.pl...

I o ile przesuwa się wskazówka po zużyciu (się) jednego litra?

-- Bydlę

To zależy od kształtu zbiornika i od czułości wskaźnika. Bardzo ważny
parametr, bardzo przydatny dla pewnych kierowców. Możesz to zmierzyć.
 Na pewno ci się przyda.

Data: 2013-04-22 21:26:21
Autor: masti
Spalanie ... metoda ?
Dnia pięknego Mon, 22 Apr 2013 23:12:21 +0200 osobnik zwany Jaskot
napisał:

Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości
news:kl4822$deb$1cougar.axelspringer.pl...

I o ile przesuwa się wskazówka po zużyciu (się) jednego litra?

--
Bydlę

To zależy od kształtu zbiornika i od czułości wskaźnika. Bardzo ważny
parametr, bardzo przydatny dla pewnych kierowców. Możesz to zmierzyć.

po co?

 Na pewno ci się przyda.

a do czego?



--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2013-04-23 16:21:18
Autor: Bydlę
Spalanie ... metoda ?
On 2013-04-22 23:12:21 +0200, "Jaskot" <fe45re@gero.pl> said:


Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości
news:kl4822$deb$1cougar.axelspringer.pl...

I o ile przesuwa się wskazówka po zużyciu (się) jednego litra?

--
Bydlę

To zależy od kształtu zbiornika i od czułości wskaźnika.
 Bardzo ważny parametr, bardzo przydatny dla pewnych kierowców. Możesz to zmierzyć.
 Na pewno ci się przyda.

Czyli nie znasz odpowiedzi na to proste pytanie dotyczące twojego samochodu.
Tak myślałem.


--
Bydlę

Data: 2013-04-23 21:23:02
Autor: Jaskot
Spalanie ... metoda ?

Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości
news:kl65cu$6qk$1cougar.axelspringer.pl...

Czyli nie znasz odpowiedzi na to proste pytanie dotyczące twojego
samochodu.
Tak myślałem.

Pytanie jest proste, ale odpowiedź już nie.
Jestem pewien, że na to proste pytanie ty też nie znasz odpowiedzi. No
chyba,  ze chcialo ci się robić pomiary. Mnie się nie chciało i nie mam
takiej potrzeby.
Powtarzam. Moja metoda zakłada odczyt licznika km
dwa razy, przy tym samym położeniu wskazówki wskaźnika paliwa. Raz przed
tankowaniem i drugi raz po tankowaniu i po wyjechaniu paliwa do tego samego
poziomu  co przy odczycie km przed tankowaniem.
Oczywiście pomiar nie jest idealny, bo na pewno ta sama pozycja wskazówki
za drugim razem nie gwarantuje tego samego poziomu paliwa. Ale błąd się
minimalizuje,  gdy odczyty są przeprowadzane w tych samych warunkach.
 Łatwiej jest lać do pełna. Kiedyś nalałem paliwo pod korek, ale później mi
śmierdziało.  Gdzieś paliwo musiało się wylewać. Przy trochę niższym
poziomie  nie ma tego problemu.

Data: 2013-04-23 21:30:24
Autor: Bydlę
Spalanie ... metoda ?
On 2013-04-23 21:23:02 +0200, "Jaskot" <fe45re@gero.pl> said:


Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości
news:kl65cu$6qk$1cougar.axelspringer.pl...

Czyli nie znasz odpowiedzi na to proste pytanie dotyczące twojego
samochodu.
Tak myślałem.

Pytanie jest proste, ale odpowiedź już nie.

Sprawa jest prosta - używasz wskazówki analogowego urządzenia, które nie jest w stanie pokazać precyzyjnie liczby litrów w baku. Jeszcze większe problemy ma z pokazaniem jednego litra.
Tobie nie przeszkadza i precyzyjnie odczytujesz te dane.
Dlatego zapytałem, ale najwyraźniej przy pierwszej próbie nie wiedziałeś co powiedzieć.


Jestem pewien, że na to proste pytanie ty też nie znasz odpowiedzi.

Ale ja nie posługuję się tym narzędziem, tylko ty.
Dlatego to ja zadałem to pytanie.
Tobie.


chyba,  ze chcialo ci się robić pomiary. Mnie się nie chciało i nie mam
takiej potrzeby.

Czyli nie wiesz - ani ile masz, ani jak mierzyć.
Dobrze czułem...



--
Bydlę

Data: 2013-04-23 22:05:53
Autor: Jaskot
Spalanie ... metoda ?

Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości
news:kl6ngg$9or$1cougar.axelspringer.pl...

Sprawa jest prosta - używasz wskazówki analogowego urządzenia, które nie
jest w stanie pokazać precyzyjnie liczby litrów w baku. Jeszcze większe
problemy ma z pokazaniem jednego litra.
Tobie nie przeszkadza i precyzyjnie odczytujesz te dane.

Nie potrzebuję "liczby litrów w baku".
Nie potrzebuję "pokazania jednego litra".
Nie odczytuję tych danych bo ich nie potrzebuje, ani nie mam takiego
wskaźnika, aby to odczytać.
Nic nie zrozumiałeś z tego co napisałem. Wróć może do mojego postu
w ktorym opisałem to w punktach.

Czyli nie wiesz - ani ile masz, ani jak mierzyć.
Dobrze czułem...
-- Bydlę

Napisałem ci w poprzednim poście jak mierzę i wyciąłeś to.
Lepiej jednak przeczytaj mój wcześniejszy post
w ktorym opisałem to w punktach. Zresztą zacytuję go niżej :

Post z dn 22.04.2013 08:56 :
A moze taka metoda liczenia zuzycia :
1. Zapisuje licznik kilometrów.
2. Zapisuje wskaznik paliwa.
3. Tankuje paliwo.
4. Jezdze do momentu az wskaznik paliwa pokaze stan z pkt.2.
5. Zapisuje stan licznika kilometrów.
6. Ilosc paliwa z pkt.3 dziele przez przejechane kilometry.
7. W wyniku mam jednostkowe zuzycie paliwa.

Przyklad :
1. 23 540 km
2. 1/4
3. 20 litrów
4. 1/4
5. 23 940 km
6. 20 ltr / 400 km
7. 5 ltr / 100 km.

Data: 2013-04-23 22:22:09
Autor: Bydlę
Spalanie ... metoda ?
On 2013-04-23 22:05:53 +0200, "Jaskot" <fe45re@gero.pl> said:


Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości
news:kl6ngg$9or$1cougar.axelspringer.pl...

Sprawa jest prosta - używasz wskazówki analogowego urządzenia, które nie
jest w stanie pokazać precyzyjnie liczby litrów w baku. Jeszcze większe
problemy ma z pokazaniem jednego litra.
Tobie nie przeszkadza i precyzyjnie odczytujesz te dane.

Nie potrzebuję "liczby litrów w baku".


Wiem.
Nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytanie.
Mam przypomnieć, czy nie rozumiesz o co chodzi?


Napisałem ci w poprzednim poście jak mierzę i wyciąłeś to.


I wytnę wszystko, co nie jest odpowiedzią na moje pytanie.
Jeśli nie masz pojęcia jak działają takie wskaźniki, to i cały pomiar możesz sobie...

2. Zapisuje wskaznik paliwa.

To raz jeszcze: jak miernik wskazuje zużycie jednego litra?

--
Bydlę

Data: 2013-04-23 22:34:12
Autor: Jaskot
Spalanie ...

Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości
news:kl6qhh$eg7$1cougar.axelspringer.pl...

To raz jeszcze: jak miernik wskazuje zużycie jednego litra?

-- Bydlę

Lekcja skończona.
Od teraz mogę udzielać tylko korepetycji.

Data: 2013-04-24 12:49:26
Autor: Bydlę
Spalanie ...
On 2013-04-23 22:34:12 +0200, "Jaskot" <fe45re@gero.pl> said:


Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości
news:kl6qhh$eg7$1cougar.axelspringer.pl...

To raz jeszcze: jak miernik wskazuje zużycie jednego litra?

--
Bydlę

Lekcja skończona.


1. A miałeś szansę się czegoś nauczyć
2. there is no step two.

--
Bydlę

Data: 2013-04-23 22:47:15
Autor: Budzik
Spalanie ... metoda ?
Osobnik posiadający mail fe45re@gero.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Przyklad :
1. 23 540 km
2. 1/4
3. 20 litrów
4. 1/4
5. 23 940 km
6. 20 ltr / 400 km
7. 5 ltr / 100 km.

Jak masz 40 litrowy zbiornik to 1/4 moze zapewne pokazywac zarówno 8 jak i 14 litrów.

Wiec w najgorszym razie bedzie:
23540
1/4 (14 litrów)
20 litrów
1/4 (8 litrów)
23940
5 l / 100

A tak naprawde ponad 6 litrów. Duzy błąd.




--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jeśli będąc w towarzystwie kobiety potrafisz z niej czytać jak z
książki, nie stosuj systemu Braille'a."  T. Bernard

Data: 2013-04-24 22:30:17
Autor: Jaskot
Spalanie ... metoda ?

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w
wiadomości news:24042013.460F8668budzik61.poznan.pl...

Jak masz 40 litrowy zbiornik to 1/4 moze zapewne pokazywac zarówno 8 jak i
14 litrów.

1/4 to znaczy 1/4. Za każdym razem wskaźnik pokazuje tę samą wartość.
Nie jest tak, że za pierwszym razem 1/4 a za drugim razem 1/5 lub 5/16.
Oczywiście, błąd pomiaru istnieje, ale należy go minimalizować robiąć odczyt
w odpowiednich warunkach. Na pewno przechył samochodu za każdym razem
musi być taki sam, lub najbliższy tego samego, w każdej płaszczyźnie.
 Są jeszcze inne warunki, ale nie mam zamiaru
robić wykładu na temat jak uzyskać powtarzalność wyników.
Przyznaję, że metoda pomiaru "lanie pod korek"  jest dokładniejsza.

Data: 2013-04-24 20:49:50
Autor: Budzik
Spalanie ... metoda ?
Osobnik posiadający mail fe45re@gero.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Przyznaję, że metoda pomiaru "lanie pod korek"  jest dokładniejsza.

cbdu.
Dzieki za obiektywizm.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jak dostać się zdalnie na komputer podłączony do sieci Windows ?
Udawaj drukarke.

Data: 2013-04-25 22:36:33
Autor: Jan Koval
Spalanie ... metoda ?

Użytkownik "Jaskot" <fe45re@gero.pl> napisał w wiadomości news:kl9fd1$kau$1node1.news.atman.pl...
Jak masz 40 litrowy zbiornik to 1/4 moze zapewne pokazywac zarówno 8 jak i
14 litrów.

1/4 to znaczy 1/4. Za każdym razem wskaźnik pokazuje tę samą wartość.
Nie jest tak, że za pierwszym razem 1/4 a za drugim razem 1/5 lub 5/16.
Oczywiście, błąd pomiaru istnieje, ale należy go minimalizować robiąć odczyt
w odpowiednich warunkach. Na pewno przechył samochodu za każdym razem

Wskażnik służy do orientacyjnego wskazania stanu a posługiwanie się nim do jakiś pomiarów ma sens orientacyjny.
Pływak ma swój błąd pomiaru. Wskazówka (wskaźnik) ma swój błąd pomiaru. Twoje oko ma błąd pomiaru (paralaksa).
Nawet nie wiadomo czy błąd pomiaru jest stały w całym zakresie pomiarowym czy może w dolnym zakresie lub górnym.
Jeśli całościowy błąd będzie w okolicach 20% to będzie dobrze. Niech będzie dziesięć procent góra-dół. Dla 5 litrów daje to zakres 4.5-5.5 dla tego pomiaru ale wątpie by był on taki dokładny. A zapomniałem dodać, że nie wiesz jaki błąd z odczytu wskazówki przekłada się na różnice odczytu stanu liznika kilometrów. Nawet jeśli na tej 1/4 masz znaczek, kreskę czy coś takiego to błąd odczytu jest choćbyś stał na rzęsach. Bo takie jest życie. O nierównościach, pochyłach i innych przeciwnościach losu nie wspomnę (jak na przykład czekanie aż wskazówka będzie pokazywać 1/4).

Data: 2013-04-23 22:30:11
Autor: John Kołalsky
Spalanie ... metoda ?

Użytkownik "Jaskot" <fe45re@gero.pl>


Czyli nie znasz odpowiedzi na to proste pytanie dotyczące twojego
samochodu.
Tak myślałem.

Pytanie jest proste, ale odpowiedź już nie.
Jestem pewien, że na to proste pytanie ty też nie znasz odpowiedzi. No
chyba,  ze chcialo ci się robić pomiary. Mnie się nie chciało i nie mam
takiej potrzeby.

Twierdziłeś, że odczyt powtarzalny jest.

Powtarzam. Moja metoda zakłada odczyt licznika km
dwa razy, przy tym samym położeniu wskazówki wskaźnika paliwa.

To dwa razy popełniasz błąd pomiaru.

Raz przed
tankowaniem i drugi raz po tankowaniu i po wyjechaniu paliwa do tego samego
poziomu  co przy odczycie km przed tankowaniem.

Rodzi się pytanie jaka jest różnica ilości paliwa tych dwóch pomiarów.

Oczywiście pomiar nie jest idealny, bo na pewno ta sama pozycja wskazówki
za drugim razem nie gwarantuje tego samego poziomu paliwa. Ale błąd się
minimalizuje,  gdy odczyty są przeprowadzane w tych samych warunkach.

Te same warunki to masz na wypoziomowanej powierzchni stacji benzynowej a nie na drodze.

Łatwiej jest lać do pełna. Kiedyś nalałem paliwo pod korek, ale później mi
śmierdziało.  Gdzieś paliwo musiało się wylewać. Przy trochę niższym
poziomie  nie ma tego problemu.


Może jakąś dziurę masz i Ci ptak gniazdko zrobił ? Mnie kiedyś na słupie zrobił. Ale to bocian był. A wiadomo bocian to szczęście w domu. Myślę, że nawet jakby jaskólka gniazdo zrobiła to by było szczęście. Ale szczęścia minimalizują się, gdy są przeprowadzane w tych samych warunkach. Itp itd

Data: 2013-04-22 22:00:48
Autor: Budzik
Spalanie ... metoda ?
Osobnik posiadający mail fe45re@gero.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Czyli co? np. 1/4? To chyba niezbyt dokładne wskazanie...
W czym to miałoby być lepsze /dokładniejsze od tankowania do pełna?

Sadzę, że metoda na wskaźnik jest dokładniejsza od tankowania do pełna,
bo wskazania wskaźnika są powtarzalne.
Tankowanie do pełna może być dokładniejsze, gdyby tankować używając
tylko jednego, tego samego dystrybutora, albo tankować na przelew.

Mam zbiornik 44 litry. Tankuje do pelna po wlączeniu rezerwy i tankuje ok 40 litrów lub wiecej na kazdej stacji.
Nie wiem o jakich mitycznych róznicach piszecie z Cavallino.

A co do wskazywania licznika - bardzo czesto przejechanie 50 km nie daje praktycznie ruchu wskazówki. To tyle na temat dokladnosci.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każde dziecko jest poniekąd geniuszem w oczach swych rodziców,
a każdy geniusz dzieckiem."  Artur Schopenhauer

Data: 2013-04-22 22:06:08
Autor: John Kołalsky
Spalanie ... metoda ?

Użytkownik "Jaskot" <fe45re@gero.pl>


Czyli co? np. 1/4? To chyba niezbyt dokładne wskazanie...
W czym to miałoby być lepsze /dokładniejsze od tankowania do pełna?

Sadzę, że metoda na wskaźnik jest dokładniejsza od tankowania do pełna,
bo wskazania wskaźnika są powtarzalne.

Znaczy jaka jest dokładność tego pomiaru ?

Tankowanie do pełna może być dokładniejsze, gdyby tankować używając
tylko jednego, tego samego dystrybutora,

Przecież dystrybutor ma znaną i generalnie dużą dokładność.

albo tankować na przelew.

Się przelewa w dystrybutorze

Data: 2013-04-22 22:27:05
Autor: Bydlę
Spalanie ... metoda ?
On 2013-04-22 21:29:24 +0200, "Jaskot" <fe45re@gero.pl> said:

Tankowanie do pełna może być dokładniejsze, gdyby tankować używając
tylko jednego, tego samego dystrybutora, albo tankować na przelew.

A jaki w tym problem?

--
Bydlę

Data: 2013-04-23 01:06:22
Autor: anacron
Spalanie ... metoda ?
W dniu 22.04.2013 08:56, Jaskot pisze:
A moze taka metoda liczenia zuzycia :
1. Zapisuje licznik kilometrĂłw.
2. Zapisuje wskaznik paliwa.
3. Tankuje paliwo.
4. Jezdze do momentu az wskaznik paliwa pokaze stan z pkt.2.
5. Zapisuje stan licznika kilometrĂłw.
6. Ilosc paliwa z pkt.3 dziele przez przejechane kilometry.
7. W wyniku mam jednostkowe zuzycie paliwa.

http://motostat.pl widział kiedyś? Po ~50 tankowaniach do pełna masz
stosunkowo dokładne średnie spalanie.

Data: 2013-04-13 11:01:03
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Fri, 12 Apr 2013 13:32:45 -0700 (PDT), Iguan_007 napisał(a):
Nie prowadze takich statystyk. Licze od czasu do czasu zeby wiedziec ze wszystko jest ok ze spalaniem. Nastepnym razem, specjalnie dla Ciebie, zapisze.

www.spritmonitor.de
Mozesz liczyc od razu tam

Niestety - z mojego doswiadczenia wychodzi ze jedynie maluch byl
precyzyjnym samochodem :-)

J.

Data: 2013-04-13 02:10:41
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 7:01:03 PM UTC+10, J.F. wrote:
Dnia Fri, 12 Apr 2013 13:32:45 -0700 (PDT), Iguan_007 napisaďż˝(a):

> Nie prowadze takich statystyk. Licze od czasu do czasu zeby wiedziec ze wszystko jest ok ze spalaniem. Nastepnym razem, specjalnie dla Ciebie, zapisze.

www.spritmonitor.de

Mozesz liczyc od razu tam

Niestety - z mojego doswiadczenia wychodzi ze jedynie maluch byl

precyzyjnym samochodem :-)



J.

Dzieki, fajna strona. I wychodzi, ze te moje 9,5l/100km jest powyzej sredniej (8,5) dla tego modelu. Wiec chyba nie ma sie a tak co dziwic temu 9,5.

Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-13 11:26:12
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Sat, 13 Apr 2013 02:10:41 -0700 (PDT), Iguan_007 napisał(a):
On Saturday, April 13, 2013 7:01:03 PM UTC+10, J.F. wrote:
Dnia Fri, 12 Apr 2013 13:32:45 -0700 (PDT), Iguan_007 napisaďż˝(a):
www.spritmonitor.de
Niestety - z mojego doswiadczenia wychodzi ze jedynie maluch byl
precyzyjnym samochodem :-)

Dzieki, fajna strona. I wychodzi, ze te moje 9,5l/100km jest powyzej sredniej (8,5) dla tego modelu. Wiec chyba nie ma sie a tak co dziwic temu 9,5.

Niestety - to sa Niemcy (nie tylko, inni tez tam pisza, ale
mniejszosc).

Jeden tym jezdzi po autostradzie 170, inny 120, jeszcze inny miasta
nie opuszcza a korki ma jak w Warszawie, a inny mieszka na peryferiach
i codziennie do pracy 20km wiejskimi drogami ... a jeszcze inny ma do
pracy 3 km i silnika dobrze nie podgrzeje.
Wiec rozrzut jest duzy.

J.

Data: 2013-04-13 11:34:37
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59d8082c-c74b-444b-90d8-cec29b5d1395@googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 7:01:03 PM UTC+10, J.F. wrote:
Dnia Fri, 12 Apr 2013 13:32:45 -0700 (PDT), Iguan_007 napisaďż˝(a):

> Nie prowadze takich statystyk. Licze od czasu do czasu zeby wiedziec ze > wszystko jest ok ze spalaniem. Nastepnym razem, specjalnie dla Ciebie, > zapisze.

www.spritmonitor.de

Mozesz liczyc od razu tam

Niestety - z mojego doswiadczenia wychodzi ze jedynie maluch byl

precyzyjnym samochodem :-)



J.

Dzieki, fajna strona. I wychodzi, ze te moje 9,5l/100km jest powyzej sredniej (8,5) dla tego modelu.

W mieście?

Data: 2013-04-13 02:53:35
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 7:34:37 PM UTC+10, Cavallino wrote:

> Dzieki, fajna strona. I wychodzi, ze te moje 9,5l/100km jest powyzej > sredniej (8,5) dla tego modelu.

W mie�cie?

Moja srednia jest w wiekszosci w miescie, te 8.5 pewnie nie.

Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-12 18:44:06
Autor: Cezary Daniluk
Spalanie
W dniu 2013-04-12 17:11, Cavallino pisze:

Użytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:dfcd0fae-7802-4558-9e06-fb36db9a4f5e@googlegroups.com...
On Friday, April 12, 2013 1:59:28 AM UTC+10, Cezary Daniluk wrote:
W dniu 2013-04-10 21:53, jerzu pisze:

> Chyba tak. Jak napisałem na forum Mondeo że mi 2.5v6 w mk2 kombi

> paliło około 18-19 litrów LPG w Warszawie, to mi napisali że miałem

> zepsutą instalację LPG. Więcej jak 12 nie powinno palic ;)


Zaprosić ich należy do W-wy, puścić z południa na północ o 16-17 i niech

pokażą te swoje 12/100 :D

To akurat przesada w druga strone. Jazda miejska nie musi oznaczac
akurat jazdy w warszawskich korkach o 16-17. Tak to mozna udowodnic ze
zaden samochod ponizej 15l/100km nie zejdzie. Samochodem z silnikiem
2l spokojnie schodze ponizej 10 litrow, samochodem z silnikiem 3,5l z
automatem okolo 12-13 litrow. Wszystko w miescie, wiec juz bez
przesady ze sie nie da. Moze w warszawskich korkach sie nie da, ale
poza nimi spokojnie.

Zapodaj jak to liczysz.


Dokładnie.
Świeże zużycie - 100km przejechane, spalone 20l LPG ;) Jutro jadę po A2 Żyrardów i nazad to będzie z 8l mniej na setkę i znowu będzie szok - jak mało ten ford potrafi spalić :)

Pozdro !

Data: 2013-04-15 13:44:15
Autor: komar
Spalanie
W dniu 2013-04-10 21:44, masti pisze:
Dnia pięknego Wed, 10 Apr 2013 21:28:11 +0200 osobnik zwany jerzu napisał:

On Tue, 9 Apr 2013 08:58:05 +0000 (UTC), Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

gazu?
To byłoby pięknie

Wiesz, niektĂłrym 2.5 v6 pali 11 litrĂłw LPG :)

chyba na postoju? ;)




jak na postoju to to jakieś perpetuum mobile? normalne auto na postoju z włączonym silnikiem pali nieskończoność l/100km

Data: 2013-04-11 18:57:02
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@interia.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i9fbm8lqpt9p8nj2ug5hvgq9cfiv5eng8d@4ax.com...
On Tue, 9 Apr 2013 08:58:05 +0000 (UTC), Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

gazu?
To byłoby pięknie

Wiesz, niektórym 2.5 v6 pali 11 litrów LPG :)

Widać byłem pechowcem, bo mi tyle paliło 1.6 by Renault.

Data: 2013-04-13 22:38:56
Autor: DoQ
Spalanie
W dniu 2013-04-10 21:28, jerzu pisze:

gazu?
To byłoby pięknie
Wiesz, niektórym 2.5 v6 pali 11 litrów LPG :)

Przy spokojnej trasie moja 3.0 V6 pali 8l/100km i nie jest to prędkość kapelusza (nie dałbym rady) :)


Pozdr.

Data: 2013-04-13 22:39:51
Autor: DoQ
Spalanie
W dniu 2013-04-13 22:38, DoQ pisze:

Przy spokojnej trasie moja 3.0 V6 pali 8l/100km i nie jest to prędkość
kapelusza (nie dałbym rady) :)


Oczywiście NoPb98 a nie LPG:)

Data: 2013-04-09 16:47:24
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "karolek2" <karolcek222@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:516342f0$0$1210$65785112@news.neostrada.pl...
Ile palą w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:
deawoo tico - silnik 800
opel vectra   - silnik 2.0

Jakiego rzędu mogą być to różnice przy takim samym, spokojnym kierowcy?

Czy dobrze szacuje, ze tic to bedzie około 8, natomiast vectra około 11?

źle myślisz
przy kapeluszu:
tico 5l.
vectra 7l

LOL !!!!!
Ale tylko w trasie i to łatwej.

Data: 2013-04-09 16:58:09
Autor: karolek2
Spalanie
Jakiego rzędu mogą być to różnice przy takim samym, spokojnym kierowcy?

Czy dobrze szacuje, ze tic to bedzie około 8, natomiast vectra około 11?

źle myślisz
przy kapeluszu:
tico 5l.
vectra 7l

LOL !!!!!
Ale tylko w trasie i to łatwej.

Tico benzynowe na trasie z Mławy do Kielc paliło zawsze 4l. NoPb95, nie przekraczając 100km/h
Vectra A z lpg na podobnej trasie i tym samym stylu jazdy zawsze mieściła się w 8l. a rekord był poniżej 7l. lpg
Butowane Tico w mieście paliło 8,5l benzyny, vectra potrafiła zjeść 14l. lpg

Data: 2013-04-09 17:02:37
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "karolek2" <karolcek222@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:51642c86$0$1231$65785112@news.neostrada.pl...
Jakiego rzędu mogą być to różnice przy takim samym, spokojnym kierowcy?

Czy dobrze szacuje, ze tic to bedzie około 8, natomiast vectra około 11?

źle myślisz
przy kapeluszu:
tico 5l.
vectra 7l

LOL !!!!!
Ale tylko w trasie i to łatwej.

Tico benzynowe na trasie z Mławy do Kielc paliło zawsze 4l.

Jasne.
A potem się obudziłeś i paliło jednak sporo więcej....

Czy w tym śnie produkowane paliwo z braku się przypadkiem nie wylewało?

Data: 2013-04-09 17:51:17
Autor: Michoo
Spalanie
On 09.04.2013 17:02, Cavallino wrote:

Tico benzynowe na trasie z Mławy do Kielc paliło zawsze 4l.

Jasne.
A potem się obudziłeś i paliło jednak sporo więcej....

A ja chyba nawet uwierzę - minimalnie udało mi się raz zejść w punto na trasie Bydgoszcz - Poznań wg. komputera do 23.8km/l, czyli ~4.2l/100km. Byłem niedługo po zakupie samochodu, wiec nie umiałem wyprzedzać, było późno więc ruch taki sobie, większość trasy przejechałem w pewnej odległości za ciężarówką z prędkością 80-90km/h poza i 60-70km/h w zabudowanym. Powtórzyć mi się tego nie udało, ale wyniki w okolicy 4.7 się zdarzały.

Teraz jeżdżę szybciej i agresywniej, więc spalanie raczej jest w zakresie 5.5-7.2 zależnie jak depnę na ekspresówce/autostradzie i obciążenia.

W mieście 7-9 zależnie od warunków przy trasach rzędu 6-15 km w jedną stronę, nie licząc jednego korka gdzie wychodziło coś pod 14l/100km.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2013-04-09 18:50:41
Autor: huri_khan
Spalanie
Dnia Tue, 9 Apr 2013 00:21:31 +0200, karolek2 napisał(a):

źle myślisz
przy kapeluszu:
tico 5l.
vectra 7l

Kapelusznik będzie ta Vectrę pchać, czy jechać z górki ?


--
[Pozdrawiam] [huri-khan][GG 177094]
[SY]  [Cruze 1,8 LT]

Data: 2013-04-09 20:58:05
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail spam@spam.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

źle myślisz
przy kapeluszu:
tico 5l.
vectra 7l

Kapelusznik będzie ta Vectrę pchać, czy jechać z górki ?

musisz sobie sam odpowiedzieć na to pytanie. --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Krowa w sklepie: 'Poproszę mączkę kostną. 20 kilo, jak szaleć, to szaleć!'

Data: 2013-04-09 00:30:06
Autor: Ergie
Spalanie
Użytkownik "Budzik"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:08042013.03DC996B@budzik61.poznan.pl...

Ile palą w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:
deawoo tico - silnik 800
opel vectra   - silnik 2.0
Jakiego rzędu mogą być to różnice przy takim samym, spokojnym kierowcy?
Czy dobrze szacuje, ze tic to bedzie około 8, natomiast vectra około 11?

Ja bym obstawiał większą różnicę.
9 - 14 na krótkich trasach w mieście
7-10 w trasie przy 90
8-12 przy 130

Kierowca niewiele pomoże decydujący wpływ ma masa auta szczególnie w mieście gdzie trzeba ją często rozpędzać i hamować.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2013-04-09 00:39:56
Autor: h.w.d.p.
Spalanie
W dniu 2013-04-08 22:50, Budzik pisze:
Ile palą w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:
deawoo tico - silnik 800
opel vectra   - silnik 2.0

tico spali do 6 gazu przy 90km/h
natomiast vectra nie zejdzie ponizej 10.
w miescie roznice beda jeszcze gorsze na niekorzysc vectry.

mniej jak 10 pala dwulitrowki (wszystkie marki) tylko uzytkownikom pms i wszelakich for dyskusyjnych.

Data: 2013-04-08 23:54:27
Autor: grzech
Spalanie
mniej jak 10 pala dwulitrowki (wszystkie marki) tylko uzytkownikom pms i
wszelakich for dyskusyjnych.

No coś w tym jest:)
Ostatnie tankowanie 44 l. LPG - przejechane 490km - 80% DC.

____
grzech
636 (2l. 136KM)

Data: 2013-04-09 08:58:05
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail zulusik25@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

mniej jak 10 pala dwulitrowki (wszystkie marki) tylko uzytkownikom pms i
wszelakich for dyskusyjnych.

No coś w tym jest:)
Ostatnie tankowanie 44 l. LPG - przejechane 490km - 80% DC.

ty złośniku! :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
 ("""""""""")
 /""/t/"""""
/  /       9mm

Data: 2013-04-09 17:17:45
Autor: Cezary Daniluk
Spalanie
W dniu 2013-04-09 00:39, h.w.d.p. pisze:
W dniu 2013-04-08 22:50, Budzik pisze:
Ile palą w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:
deawoo tico - silnik 800
opel vectra   - silnik 2.0

tico spali do 6 gazu przy 90km/h
natomiast vectra nie zejdzie ponizej 10.
w miescie roznice beda jeszcze gorsze na niekorzysc vectry.

mniej jak 10 pala dwulitrowki (wszystkie marki) tylko uzytkownikom pms i
wszelakich for dyskusyjnych.

Przy naprawdę spokojnej jeździe krajówkami - potrafię spalić ~10l LPG Mondeo MK3 2,5 V6, kombi automat. Przy masie własnej ~1,5tony to chyba dobry wynik.
Średnio na dość krótkich odcinkach po DC spalam ~18l lpg na setkę :)

Pozdrawiam !

Data: 2013-04-10 21:30:25
Autor: jerzu
Spalanie
On Tue, 09 Apr 2013 17:17:45 +0200, Cezary Daniluk
<czarek@nospamcedaniluk.com> wrote:

Średnio na dość krótkich odcinkach po DC spalam ~18l lpg na setkę :)

No co ty, masz zepsutą instalację LPG ;)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2013-04-11 17:55:18
Autor: Cezary Daniluk
Spalanie
W dniu 2013-04-10 21:30, jerzu pisze:
On Tue, 09 Apr 2013 17:17:45 +0200, Cezary Daniluk
<czarek@nospamcedaniluk.com> wrote:

Średnio na dość krótkich odcinkach po DC spalam ~18l lpg na setkę :)

No co ty, masz zepsutą instalację LPG ;)

Wolę spalać 18 nawet pod 20, niż potem płakać ile to kosztuje zrobienie głowic w V6 ;)

Pozdro !

Data: 2013-04-10 21:29:51
Autor: jerzu
Spalanie
On Tue, 09 Apr 2013 00:39:56 +0200, "h.w.d.p." <hvhv@igbjo.yfd> wrote:

mniej jak 10 pala dwulitrowki (wszystkie marki) tylko uzytkownikom pms i wszelakich for dyskusyjnych.

10/10 ;)

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2013-04-10 21:40:46
Autor: megrims
Spalanie
On 04/09/2013 12:39 AM, h.w.d.p. wrote:
W dniu 2013-04-08 22:50, Budzik pisze:
Ile palą w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:
deawoo tico - silnik 800
opel vectra - silnik 2.0

tico spali do 6 gazu przy 90km/h
natomiast vectra nie zejdzie ponizej 10.
w miescie roznice beda jeszcze gorsze na niekorzysc vectry.

mniej jak 10 pala dwulitrowki (wszystkie marki) tylko uzytkownikom pms i
wszelakich for dyskusyjnych.


W zależności od techniki jazdy różnica może  byc kilkaset procent.
Nie wiem jak to z gazem, ale znam przypadek  V8 5 litrów i  spalanie
na trasie na odcinku około 100km na poziomie 8.6 l/100km

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....
http://www.youtube.com/watch?v=eoR9JFMx_-o

Data: 2013-04-12 02:52:59
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Tuesday, April 9, 2013 8:39:56 AM UTC+10, h.w.d.p. wrote:

mniej jak 10 pala dwulitrowki (wszystkie marki) tylko uzytkownikom pms i wszelakich for dyskusyjnych.

No to ja sie kwalifikuje bo ponizej spalanie ponizej 10l nie jest zadnym problemem. Silnik 2l, 150km. Uzywany na bardzo krotkich trasach, w wiekszosci w miescie.
 https://picasaweb.google.com/lh/photo/3XuZKUWQEbCewfw6uARuLNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-12 16:49:17
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Spalanie
W dniu 2013-04-12 11:52, Iguan_007 pisze:
On Tuesday, April 9, 2013 8:39:56 AM UTC+10, h.w.d.p. wrote:

mniej jak 10 pala dwulitrowki (wszystkie marki) tylko uzytkownikom pms i

wszelakich for dyskusyjnych.

No to ja sie kwalifikuje bo ponizej spalanie ponizej 10l nie jest zadnym problemem. Silnik 2l, 150km. Uzywany na bardzo krotkich trasach, w wiekszosci w miescie.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/3XuZKUWQEbCewfw6uARuLNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink


Pokaż jeszcze inne fotki z tej samej minuty. Ze wskazaniami dystansu, średniej prędkości... :)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2013-04-12 12:46:32
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 12:49:17 AM UTC+10, Marcin Kenickie Mydlak wrote:

> No to ja sie kwalifikuje bo ponizej spalanie ponizej 10l nie jest zadnym problemem. Silnik 2l, 150km. Uzywany na bardzo krotkich trasach, w wiekszosci w miescie.

Pokaż jeszcze inne fotki z tej samej minuty. Ze wskazaniami dystansu, średniej prędkości... :)

Nie doszukuj sie oszustwa bo go tutaj nie ma. To wynik z dystansu 650km przy sredniej predkosci 32km/h (tak jak mowilem - miasto). Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-12 22:18:50
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:48d16e3b-23af-44b8-befc-ffb87d6e614a@googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 12:49:17 AM UTC+10, Marcin Kenickie Mydlak wrote:

> No to ja sie kwalifikuje bo ponizej spalanie ponizej 10l nie jest > zadnym problemem. Silnik 2l, 150km. Uzywany na bardzo krotkich trasach, > w wiekszosci w miescie.

Pokaż jeszcze inne fotki z tej samej minuty. Ze wskazaniami dystansu,

średniej prędkości... :)

Nie doszukuj sie oszustwa bo go tutaj nie ma.

Nikt się nie doszukuje oszustwa, prędzej problemów z rachowaniem.

Data: 2013-04-12 13:36:04
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 6:18:50 AM UTC+10, Cavallino wrote:
Użytkownik "Iguan_007" napisał w wiadomości grup


>> > No to ja sie kwalifikuje bo ponizej spalanie ponizej 10l nie jest >> > zadnym problemem. Silnik 2l, 150km. Uzywany na bardzo krotkich trasach, >> > w wiekszosci w miescie.

>

>> Pokaż jeszcze inne fotki z tej samej minuty. Ze wskazaniami dystansu,

>>

>> średniej prędkości... :)

>

> Nie doszukuj sie oszustwa bo go tutaj nie ma.



Nikt się nie doszukuje oszustwa, prędzej problemów z rachowaniem.

Napisalem Ci powyzej jak licze. Wrzucilem tez zdjecie z komputera. Jesli z jakiegos (niezrozumialego dla mnie) powodu, nie potrafisz uwierzyc, ze mozna spokojnie zejsc ponizej 10l/100km w miescie to niestety nic wiecej nie zrobie. Nie kazdy ma ambicje walczyc na swiatlach z autobusem miejskim czy gospodynia w Tico. Pozdrawiam,   Iguan    Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-12 22:55:33
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:b120f5f1-a070-4c44-838d-b68a2f3b8d85@googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 6:18:50 AM UTC+10, Cavallino wrote:
Użytkownik "Iguan_007" napisał w wiadomości grup


>> > No to ja sie kwalifikuje bo ponizej spalanie ponizej 10l nie jest

>> > zadnym problemem. Silnik 2l, 150km. Uzywany na bardzo krotkich >> > trasach,

>> > w wiekszosci w miescie.

>

>> Pokaż jeszcze inne fotki z tej samej minuty. Ze wskazaniami dystansu,

>>

>> średniej prędkości... :)

>

> Nie doszukuj sie oszustwa bo go tutaj nie ma.



Nikt się nie doszukuje oszustwa, prędzej problemów z rachowaniem.

Napisalem Ci powyzej jak licze. Wrzucilem tez zdjecie z komputera. Jesli z jakiegos (niezrozumialego dla mnie) powodu, nie potrafisz uwierzyc, ze mozna spokojnie zejsc ponizej 10l/100km w miescie

Można.
Ale zdaje się mówiliśmy o zakorkowanym centrum Warszawy, a nie centrum dajmy na to Pcimia dolnego.

Data: 2013-04-12 14:16:26
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 6:55:33 AM UTC+10, Cavallino wrote:

> On Saturday, April 13, 2013 6:18:50 AM UTC+10, Cavallino wrote:

>> Użytkownik "Iguan_007" napisał w wiadomości grup

>> >> > No to ja sie kwalifikuje bo ponizej spalanie ponizej 10l nie jest

>> >> > zadnym problemem. Silnik 2l, 150km. Uzywany na bardzo krotkich >> >> > trasach, w wiekszosci w miescie.

>> Nikt się nie doszukuje oszustwa, prędzej problemów z rachowaniem..

>

> Napisalem Ci powyzej jak licze. Wrzucilem tez zdjecie z komputera. Jesli z > jakiegos (niezrozumialego dla mnie) powodu, nie potrafisz uwierzyc, ze > mozna spokojnie zejsc ponizej 10l/100km w miescie


Można.

Ale zdaje się mówiliśmy o zakorkowanym centrum Warszawy, a nie centrum dajmy na to Pcimia dolnego.

Nie, moj post ktory cytujesz powyzej jest odpowiedzia na wypowiedz h.w.d.p. Jest tam mowa o "miescie" a nie o "zakorkowanym centrum Warszawy". Pozdrawiam,   Iguan    Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-13 10:20:30
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Ale zdaje się mówiliśmy o zakorkowanym centrum Warszawy, a nie centrum dajmy

na to Pcimia dolnego.

Nie, moj post ktory cytujesz powyzej jest odpowiedzia na wypowiedz h.w.d.p. Jest tam mowa o "miescie" a nie o "zakorkowanym centrum Warszawy".

Jasne, ale problem pozostaje.
Napisz co to za miasto, bo może to "miasto", a nie miasto, więc sprawa się łatwiej wyjaśni.

Data: 2013-04-13 02:04:12
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 6:20:30 PM UTC+10, Cavallino wrote:
U�ytkownik "Iguan_007" napisa� w wiadomo�ci grup dyskusyjnych:



>> Ale zdaje si� m�wili�my o zakorkowanym centrum Warszawy, a nie centrum >> dajmy

>>

>> na to Pcimia dolnego.

>

> Nie, moj post ktory cytujesz powyzej jest odpowiedzia na wypowiedz > h.w.d.p. Jest tam mowa o "miescie" a nie o "zakorkowanym centrum > Warszawy".


Jasne, ale problem pozostaje.

Napisz co to za miasto, bo mo�e to "miasto", a nie miasto, wi�c sprawa si� �atwiej wyja�ni.

Miasto o populacji 2 146 577 w 2011. Co teraz wymyslisz, zeby mi udowodnic ze "nie da sie"?

Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-13 11:33:21
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:aa389785-647d-4537-b567-24c14419759a@googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 6:20:30 PM UTC+10, Cavallino wrote:
U�ytkownik "Iguan_007" napisa� w wiadomo�ci grup

dyskusyjnych:



>> Ale zdaje si� m�wili�my o zakorkowanym centrum Warszawy, a nie >> centrum

>> dajmy

>>

>> na to Pcimia dolnego.

>

> Nie, moj post ktory cytujesz powyzej jest odpowiedzia na wypowiedz

> h.w.d.p. Jest tam mowa o "miescie" a nie o "zakorkowanym centrum

> Warszawy".


Jasne, ale problem pozostaje.

Napisz co to za miasto, bo mo�e to "miasto", a nie miasto, wi�c sprawa si�

�atwiej wyja�ni.

Miasto o populacji 2 146 577 w 2011.

Konkretnie?

Data: 2013-04-13 02:55:54
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 7:33:21 PM UTC+10, Cavallino wrote:
> Miasto o populacji 2 146 577 w 2011.

Konkretnie?

A co ma do tego konkretne miasto? Mowa byla "w miescie". To, ze z jakiegos magicznego powodu "miasto" to dla Ciebie tylko Warszawa, nie oznacza ze innch miast nie ma.

Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-13 13:02:59
Autor: jerzu
Spalanie
On Sat, 13 Apr 2013 02:55:54 -0700 (PDT), Iguan_007
<iguan007@gmail.com> wrote:

A co ma do tego konkretne miasto?

Ma. Bo może to być miasto, które ma obwodnicę i 90% tras pokonujesz
własnie nią.

P.S. Brisbane? Miasto o powierzchni 5 tys. km2 z 2 mln. ludności vs.
miasto o powierzchni 517 km2 z 1,7 mln. ludności. Faktycznie -
porównywalne miasta.



--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2013-04-13 04:07:39
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 9:02:59 PM UTC+10, jerzu wrote:
On Sat, 13 Apr 2013 02:55:54 -0700 (PDT), Iguan_007

>A co ma do tego konkretne miasto?



Ma. Bo mo�e to by� miasto, kt�re ma obwodnic� i 90% tras pokonujesz

w�asnie ni�.

W Polsce jest naprawde wiele miast. Pisanie, ze samochodem z silnikiem 2.0 nie da sie zejsc ponizej 10l/100km bo nie da sie tego zrobic w Warszawie w korkach, w godzinach szczytu jest smieszne. Nie widzisz absurdu? Bedziesz mi tlumaczyl, ze "moje" miasto rozni sie od Warszawy, nie widzac ze Warszawa to nie jedyne miasto? Pozdrawiam,   Iguan - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-13 15:35:56
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Sat, 13 Apr 2013 04:07:39 -0700 (PDT), Iguan_007 napisał(a):
W Polsce jest naprawde wiele miast. Pisanie, ze samochodem z
silnikiem 2.0 nie da sie zejsc ponizej 10l/100km bo nie da sie tego
zrobic w Warszawie w korkach, w godzinach szczytu jest smieszne.
Nie widzisz absurdu? Bedziesz mi tlumaczyl, ze "moje" miasto rozni
sie od Warszawy, nie widzac ze Warszawa to nie jedyne miasto?

No ale co - napisac ze sie da, tylko nie jest to mozliwe w Warszawie,
Lodzi, Wroclawiu, Poznaniu, itp, w godzinach i trasach szczytu ? :-)

A swoja droga to jestem ciekaw co wiecej kosztuje w miejskiej jezdzie,
podjezdzanie po pare metrow w korku, czy rozpedzanie do 80 na
luzniejszych drogach, aby za chwile hamowac pod swiatlami :-)


J.

Data: 2013-04-13 06:55:57
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 11:35:56 PM UTC+10, J.F. wrote:
Dnia Sat, 13 Apr 2013 04:07:39 -0700 (PDT), Iguan_007 napisał(a):

> W Polsce jest naprawde wiele miast. Pisanie, ze samochodem z

> silnikiem 2.0 nie da sie zejsc ponizej 10l/100km bo nie da sie tego

> zrobic w Warszawie w korkach, w godzinach szczytu jest smieszne.

> Nie widzisz absurdu? Bedziesz mi tlumaczyl, ze "moje" miasto rozni

> sie od Warszawy, nie widzac ze Warszawa to nie jedyne > miasto? No ale co - napisac ze sie da, tylko nie jest to mozliwe w Warszawie,

Lodzi, Wroclawiu, Poznaniu, itp, w godzinach i trasach szczytu ? :-)

Dobre pytanie :)

A powaznie to mysle, ze jazda miejska to nie tylko jazda w permanentnym korku. Jakbysmy chcieli liczyc tylko i wylacznie "Warszawe w godzinach szczytu" to pewnie wyjdzie nam spalanie z 20l/100km najmniejszym dieslem (do tego pewnie z 3km/godz).

Widzisz, ja nie neguje tego ze ktos te 10l/100km w miescie przekracza. Pewnie mnostwo ludzi przekracza, np. Ci jezdzacy glownie w godzinach szczytu czy poprawiajacy sobie ego "wyscigami" z autobusem. Ale jak ktos pisze, ze nie da sie w miescie spalac mniej niz 10l/100km to juz troche naciaganie. Widzimy to zreszta w tym watku - mieszcze sie w 10 litrach to naraz okazuje sie ze miasto nie takie jak trzeba, moze zdjecie oszukanie, moze zle policzone itd. Bo "nie wolno" zejsc ponizej 10 litrow. Pozdrawiam,   Iguan   - Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-13 16:06:27
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Sat, 13 Apr 2013 06:55:57 -0700 (PDT), Iguan_007 napisał(a):
No ale co - napisac ze sie da, tylko nie jest to mozliwe w Warszawie,
Lodzi, Wroclawiu, Poznaniu, itp, w godzinach i trasach szczytu ? :-)

Dobre pytanie :)
A powaznie to mysle, ze jazda miejska to nie tylko jazda w permanentnym korku. Jakbysmy chcieli liczyc tylko i wylacznie "Warszawe w godzinach szczytu" to pewnie wyjdzie nam spalanie z 20l/100km najmniejszym dieslem (do tego pewnie z 3km/godz).

Widzisz, ja nie neguje tego ze ktos te 10l/100km w miescie
przekracza. Pewnie mnostwo ludzi przekracza, np. Ci jezdzacy
glownie w godzinach szczytu czy poprawiajacy sobie ego "wyscigami"
z autobusem. Ale jak ktos pisze, ze nie da sie w miescie spalac
mniej niz 10l/100km to juz troche naciaganie. Widzimy to zreszta w
tym watku - mieszcze sie w 10 litrach to naraz okazuje sie ze
miasto nie takie jak trzeba, moze zdjecie oszukanie, moze zle
policzone itd. Bo "nie wolno" zejsc ponizej 10 litrow.

Ale moze inni maja racje ? Doswiadczenie im mowi ze sie nie da, wiec
jak tobie sie udaje, to znaczy ze to zle miasto jest, albo kapelusz za
ciasny :-)

Ja mam za duzo jazdy mieszanej, to nie napisze. W dodatku nietypowa
trase. Moj dieselek sie chyba w 10l miesci. Pewnie moglby i mniej
gdybym chcial, ale mi sie nie chce :-)

J.

Data: 2013-04-22 21:38:44
Autor: Dykus
Spalanie
Witam,

W dniu 2013-04-13 13:07, Iguan_007 pisze:

Nie widzisz absurdu? Bedziesz mi tlumaczyl, ze "moje" miasto
> rozni sie od Warszawy, nie widzac ze Warszawa to nie jedyne
miasto?

Wychodzi na to, że definicja miasta brzmi następująco:
miasto - planowo zabudowany teren, w którym poruszając się samochodem z silnikiem 2.0 uzyskuje się średnie spalanie nie mniejsze niż 10l/100km. ;)


--
Pozdrawiam,
Dykus.

Data: 2013-04-22 22:43:23
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Dykus" <dykus.grupy@spamy.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kl43kd$t5a$1@node2.news.atman.pl...
Witam,

W dniu 2013-04-13 13:07, Iguan_007 pisze:

Nie widzisz absurdu? Bedziesz mi tlumaczyl, ze "moje" miasto
> rozni sie od Warszawy, nie widzac ze Warszawa to nie jedyne
miasto?

Wychodzi na to, że definicja miasta brzmi następująco:
miasto - planowo zabudowany teren, w którym poruszając się samochodem z silnikiem 2.0 uzyskuje się średnie spalanie nie mniejsze niż 10l/100km. ;)

Coś w tym jest. ;-)
Oczywiście mowa o samochodzie z silnikiem benzynowym i jeździe po mieście, a nie wokół niego.

Data: 2013-04-13 13:28:44
Autor: J.F.
Spalanie
Dnia Sat, 13 Apr 2013 13:02:59 +0200, jerzu napisał(a):
On Sat, 13 Apr 2013 02:55:54 -0700 (PDT), Iguan_007
A co ma do tego konkretne miasto?
Ma. Bo może to być miasto, które ma obwodnicę i 90% tras pokonujesz
własnie nią.
P.S. Brisbane? Miasto o powierzchni 5 tys. km2 z 2 mln. ludności vs.
miasto o powierzchni 517 km2 z 1,7 mln. ludności. Faktycznie -
porównywalne miasta.

Tez moze byc zludne. 5 tys km2, a 95% ludnosci, w tym i zainteresowany
mieszkaja w centrum, gdzie jest np 1.9mln/200km2  J.

Data: 2013-04-13 17:01:05
Autor: Cavallino
Spalanie

Uzytkownik "Iguan_007" <iguan007@gmail.com> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:0ae5c889-fbc3-4026-93c0-f28359e01617@googlegroups.com...
On Saturday, April 13, 2013 7:33:21 PM UTC+10, Cavallino wrote:
> Miasto o populacji 2 146 577 w 2011.

Konkretnie?

A co ma do tego konkretne miasto?

Duzo.
Miasto moze miec ekspresówki biegnace przez jego srodek, plynna jazde na wiekszosci ulic z róznych wzgledów, a moze skladac sie w 90% z korków.

Data: 2013-04-12 22:37:38
Autor: jerzu
Spalanie
On Fri, 12 Apr 2013 02:52:59 -0700 (PDT), Iguan_007
<iguan007@gmail.com> wrote:

No to ja sie kwalifikuje bo ponizej spalanie ponizej 10l nie jest zadnym problemem. Silnik 2l, 150km. Uzywany na bardzo krotkich trasach, w wiekszosci w miescie.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/3XuZKUWQEbCewfw6uARuLNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Ja Ci mogę zamieścić zdjęcie z dwulitrowego auta ze spalaniem poniżej
8 litrów. Co i tak nie zmienia faktu, że to auto standardowo pali
około 9 litrów ON przy jeździe po Warszawie.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Data: 2013-04-12 13:41:33
Autor: Iguan_007
Spalanie
On Saturday, April 13, 2013 6:37:38 AM UTC+10, jerzu wrote:
On Fri, 12 Apr 2013 02:52:59 -0700 (PDT), Iguan_007

>No to ja sie kwalifikuje bo ponizej spalanie ponizej 10l nie jest zadnym problemem. Silnik 2l, 150km. Uzywany na bardzo krotkich trasach, w wiekszosci w miescie.

> >https://picasaweb.google.com/lh/photo/3XuZKUWQEbCewfw6uARuLNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink



Ja Ci mog� zamie�ci� zdj�cie z dwulitrowego auta ze spalaniem poni�ej

8 litr�w. Co i tak nie zmienia faktu, �e to auto standardowo pali

oko�o 9 litr�w ON przy je�dzie po Warszawie.

I w jakis sposob neguje to moje spalanie? Czy nie o to Ci chodzilo?

Pozdrawiam,   Iguan    Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia   --

Data: 2013-04-09 11:04:55
Autor: Marek
Spalanie
On 08.04.2013 22:50, Budzik wrote:
Ile palą w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:
deawoo tico - silnik 800
opel vectra   - silnik 2.0

Jakiego rzędu mogą być to różnice przy takim samym, spokojnym kierowcy?

Czy dobrze szacuje, ze tic to bedzie około 8, natomiast vectra około 11?


Tico nie mam, ale podobny matiz 0,8 prawie nonstop w trasie - predkosci do 120km/h, trasa i miasto 70/30, max 7l, ale bardziej w okolicach 6
Opel Meriva 1.4 - predkosci do 140 km/h, 80% autostardy - 9 do 10l, w okolice 8l trudno zejsc.

--
Marek
echo qavio.dsbvycom@kqamp.csq | tr  a-di-rs-ze-h a-z

Data: 2013-04-09 12:58:05
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail marras.zg@gmail.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ile palą w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:
deawoo tico - silnik 800
opel vectra   - silnik 2.0

Jakiego rzędu mogą być to różnice przy takim samym, spokojnym kierowcy?

Czy dobrze szacuje, ze tic to bedzie około 8, natomiast vectra około 11?


Tico nie mam, ale podobny matiz 0,8 prawie nonstop w trasie - predkosci do 120km/h, trasa i miasto 70/30, max 7l, ale bardziej w okolicach 6
Opel Meriva 1.4 - predkosci do 140 km/h, 80% autostardy - 9 do 10l, w okolice 8l trudno zejsc.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

A możecie jeszcze podać szacunkowe koszty OC?
tico/matiz to pewnie beda jakies grosze.
Ale vectra? Oczywiście maks zniżki ;-)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Człowiek... to jedyne zwierzę, które się rumieni.
I jedyne,które ma za co!"  Mark Twain

Data: 2013-04-10 09:05:34
Autor: Marek
Spalanie
A możecie jeszcze podać szacunkowe koszty OC?
tico/matiz to pewnie beda jakies grosze.
Ale vectra?

Oczywiście maks zniżki ;-)

Za matiza chyba 250 place.

--
Marek
echo qavio.dsbvycom@kqamp.csq | tr  a-di-rs-ze-h a-z

Data: 2013-04-12 04:00:21
Autor: kogutek444
Spalanie
W dniu poniedziałek, 8 kwietnia 2013 22:50:10 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:
Ile palďż˝ w gazie przy ekoonomicznej jezdzie takie samochody jak:

deawoo tico - silnik 800

opel vectra   - silnik 2.0



Jakiego rz�du mog� by� to r�nice przy takim samym, spokojnym kierowcy?



Czy dobrze szacuje, ze tic to bedzie oko�o 8, natomiast vectra oko�o 11?





-- Pozdrawia... Budzik

b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuďż˝ takďż˝e "_")

"Tylko niekiedy szcz�cie bywa darem, najcz�ciej trzeba o nie walczy�."

Paulo Coelho

Pali tyle ile mu nalejesz. A jak ktoś pyta na grupie ile pali to piszesz że o połowę mniej niż Tobie pali i jest ok.

Data: 2013-04-12 17:57:46
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail kogutek444@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pali tyle ile mu nalejesz. A jak ktoś pyta na grupie ile pali to
piszesz że o połowę mniej niż Tobie pali i jest ok.

Co z toba nie tak?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

Data: 2013-04-12 20:01:10
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:12042013.0C6A0696@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail kogutek444@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pali tyle ile mu nalejesz. A jak ktoś pyta na grupie ile pali to
piszesz że o połowę mniej niż Tobie pali i jest ok.

Co z toba nie tak?

Akurat tym razem trafił w sedno.

Data: 2013-04-12 19:57:56
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pali tyle ile mu nalejesz. A jak ktoś pyta na grupie ile pali to
piszesz że o połowę mniej niż Tobie pali i jest ok.

Co z toba nie tak?

Akurat tym razem trafił w sedno.
W jakim sensie? Ze ci co lubią szybko nie wierzą tym co jeżdzą econo? --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kpić z filozofii to filozofować naprawdę."
Blaise Pascal

Data: 2013-04-12 22:13:29
Autor: Axel
Spalanie

"Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote in message news:12042013.32B9F2F4budzik61.poznan.pl...

Pali tyle ile mu nalejesz. A jak ktoś pyta na grupie ile pali to
piszesz że o połowę mniej niż Tobie pali i jest ok.

Co z toba nie tak?

Akurat tym razem trafił w sedno.

W jakim sensie? Ze ci co lubią szybko nie wierzą tym co jeżdzą econo?

W sensie takim, że niskie spalanie i wysoka średnia prędkość na długiej trasie, to jak taaaaka ryba u wędkarzy :-)

--
Axel

Data: 2013-04-12 22:21:38
Autor: Cavallino
Spalanie

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:12042013.32B9F2F4@budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pali tyle ile mu nalejesz. A jak ktoś pyta na grupie ile pali to
piszesz że o połowę mniej niż Tobie pali i jest ok.

Co z toba nie tak?

Akurat tym razem trafił w sedno.

W jakim sensie? Ze ci co lubią szybko nie wierzą tym co jeżdzą econo?

Raczej co do bzdur wypisywanych przez niektórych, którym samochody paliwo produkują.

Data: 2013-04-14 21:57:49
Autor: Budzik
Spalanie
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pali tyle ile mu nalejesz. A jak ktoś pyta na grupie ile pali to
piszesz że o połowę mniej niż Tobie pali i jest ok.

Co z toba nie tak?

Akurat tym razem trafił w sedno.

W jakim sensie? Ze ci co lubią szybko nie wierzą tym co jeżdzą econo?

Raczej co do bzdur wypisywanych przez niektórych, którym samochody
paliwo produkują.
Dośc często nie zgadzam sie z twoimi teoriami, aczkolwiek rzadko nazywam je bzdurami.
Aczkolwiek nie widziałem tutaj wypowiedzi o produkowaniu paliwa, widziałem natomiast wypowiedzi osób podających spalanie, które to wyniki Tobie się z jakiegoś powodu nie podobają. Ale pamiętam, że moje wyniki też były dla Ciebie niewiarygodne, więc wiem, czyje teorie ewentualnie nazwałbym bzdurami.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
którzy nie mają już nic do stracenia. "  Janis Joplin

Spalanie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona