Data: 2009-08-03 14:43:26 | |
Autor: marjan | |
Spartaczona naprawa samochodu - dlugie, ale ciekawe | |
Na początek możesz podać namiary na serwis oraz napisać konkretniej o jakim samochodzie mowa (marka, model, rocznik, silnik).
Pozdrawiam serdecznie, Mariusz Morycz [e-mail bez cyferek] |
|
Data: 2009-08-03 14:06:48 | |
Autor: Jan-xx | |
Spartaczona naprawa samochodu - dlugie, ale ciekawe | |
Na początek możesz podać namiary na serwis oraz napisać konkretniej o jakim samochodzie mowa (marka, model, rocznik, silnik). Samochod to Ford Mondeo kombi MK1, 1994, 240kkm, 2.0 benzyna + gaz BRC. Uzywam go od ponad poltora roku, przejechalem 40kkm. Nie bylo dotychczas wiekszych problemow. Namiarow na warsztat na razie nie podam, bo jestem pod wplywem ogromnej zlosci. Ocenie na chlodno, co i jak. -- Jan-xx |
|
Data: 2009-08-03 21:56:04 | |
Autor: jerzu | |
Spartaczona naprawa samochodu - dlugie, ale ciekawe | |
On Mon, 3 Aug 2009 14:06:48 +0100, "Jan-xx" <jan-xx@gazeta.pl> wrote:
Samochod to Ford Mondeo kombi MK1, 1994, 240kkm, 2.0 benzyna + gaz BRC. Ja bym się bał, prowadząc DG, jeździć takim autem po woj. mazowieckim. A Ty chcesz przez pół Europy nim jeździć? Prowadzisz DG a naprawy robisz bez faktur? Wszystko na piękne oczy, a to jak widać, się mści. -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński xxx.jerzu@poczta.onet.pl http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 |
|
Data: 2009-08-04 11:14:01 | |
Autor: Massai | |
Spartaczona naprawa samochodu - dlugie, ale ciekawe | |
Jan-xx wrote:
> Na początek możesz podać namiary na serwis oraz napisać konkretniej Daj namiary. Koniecznie. Warsztat który wysyła lawetę z Krakowa do Zgorzelca, wymienia silnik, i się nie wypiera że coś spaprał - to może być cenny kontakt dla grupowiczów z Krakowa. Część Twoich zastrzeżeń jest mocno naciągana: "Mam takze wrazenie, ze naprawiane (i zafakturowane) w Krakowie zawieszenie nie jest sprawne" Wrażenie to za mało. Jak się człowiek przejedzie nowym samochodem, to mu się wydaje że stary po naprawie zawiasu będzie tak samo komfortowy. A to bzdura. "chcac jednak uniknac zatarcia, wylaczylem silnik podczas jazdy, wrzucilem luz i dohamowalem recznym (po wylaczeniu silnika nozny stracil swa moc). Reczny okazal sie bardzo slaby (a w fakturze mam zapisane, co miedzy innymi zlecilem - "naprawa hamulca recznego")." Hamulec ręczny JEST słaby. Po prostu. To nie jest hamulec awaryjny, tylko hamulec postojowy. Jest tak samo słaby jak nożny bez wspomagania - bo niby skąd ma mieć wspomaganie? Elementy hamujące są te same, więc dźwignie też te same. Skok dzwigni ręcznego/pedału nożnego - ten sam. Dlatego też w rajdówkach montują hydrauliczne. Próba zatrzymania samochodu na autostradzie za pomocą ręcznego daje wrażenie że jedziemy pociągiem. I nie świadczy to że ręczny jest niesprawny. Większość Twojej złości chyba wynika z faktu że stało się to w drodze, że miałeś problem z towarem. Weź pod uwagę że samochód już wiekowy, że żadna naprawa nie zrobi z samochodu nowego. Jeśli chcesz uniknąć tego typu problemów - trzeba po prostu zainwestować w pewniejsze auto. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2009-08-04 13:42:45 | |
Autor: J.F. | |
Spartaczona naprawa samochodu - dlugie, ale ciekawe | |
Użytkownik "Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:h5955p$mdi$1inews.gazeta.pl...
Daj namiary. Koniecznie. I okolic nawet odleglych :-) Hamulec ręczny JEST słaby. Po prostu. To nie jest hamulec awaryjny, Z tym ze w niekorych autach jak zaciagniesz to zablokujesz kola. Jest tak samo słaby jak nożny bez wspomagania Ale nozny bez wspomagania wcale nie jest taki slaby. Tylko fabrycznie bez wspomagania, bo jak zepsute to ciezko .. mam wrazenie ze sprezyna przeszkadza. Elementy hamujące są te same, więc A to cos daje ? Bo wspomagania nadal nie ma i skok ten sam ? :-) Weź pod uwagę że samochód już wiekowy, że żadna naprawa nie zrobi z I przesiadac sie z nowiutkiej nubiry na lawete co 30 kkm :-) J. |
|