Tomek "Grych" Gryszkiewicz wrote:

Cześć,
jest strona w sieci, wyświetla jakieś dane, codziennie aktualizowane - załóżmy że są to kursy walut. Jeśli napiszę specjalną przeglądarkę do tej strony, która będzie wyświetlać np. tylko kurs franka i pomijać wszystko inne (w tym reklamy, co pewnie najistotniejsze) to czy muszę mieć zgodę właściciela strony? A może wystarczy podać źródło, jak to robi np. google news?

Jeżeli odbywa się to bez zgody właściciela pierwotnego serwisu, jest to naruszenie praw autorskich. Pytanie - czyich praw? Pamiętaj, że część danych (na przykład te kursy walutowe) może być pobierana od innych usługodawców na podstawie licencji/umowy, wtedy łamiesz prawa kilku osób.
Google news nie przetwarza informacji, tylko korzysta z dostępnych RSS-ów i wyświetla w postanie niezmienionej. Nie bierze ich np. z RSS-ów zawierających reklamy (są też takie).

M.

On 17 Maj, 10:24, "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"
<maciej_...@tpsa.waw.pl> wrote:

Tomek "Grych" Gryszkiewicz wrote:
> Cześć,
> jest strona w sieci, wyświetla jakieś dane, codziennie aktualizowane -
> załóżmy że są to kursy walut. Jeśli napiszę specjalną przeglądarkę do
> tej strony, która będzie wyświetlać np. tylko kurs franka i pomijać
> wszystko inne (w tym reklamy, co pewnie najistotniejsze) to czy muszę
> mieć zgodę właściciela strony? A może wystarczy podać źródło, jak to
> robi np. google news?

Jeżeli odbywa się to bez zgody właściciela pierwotnego serwisu, jest to
naruszenie praw autorskich. Pytanie - czyich praw? Pamiętaj, że część
danych (na przykład te kursy walutowe) może być pobierana od innych
usługodawców na podstawie licencji/umowy, wtedy łamiesz prawa kilku osób.
Google news nie przetwarza informacji, tylko korzysta z dostępnych
RSS-ów i wyświetla w postanie niezmienionej. Nie bierze ich np. z RSS-ów
zawierających reklamy (są też takie).

M.

Nie. Dlatego pytalem czy na pewno chodzi o przegladarke a nie o
program filtrujacy lub pobierajacy dane na inna strone.
Przegladarka taka pobiera dane jak zwykle "okno na internet" ale z
pewnymi odgornymi blokadami ktore my wgrywamy sobie jako "ficzery" do
naszych przegladarek.

SzalonyKapelusznik pisze:

Nie. Dlatego pytalem czy na pewno chodzi o przegladarke a nie o
program filtrujacy lub pobierajacy dane na inna strone.
Przegladarka taka pobiera dane jak zwykle "okno na internet" ale z
pewnymi odgornymi blokadami ktore my wgrywamy sobie jako "ficzery" do
naszych przegladarek.

Chodzi o przeglądarkę. Program będzie wyświetlać te kursy walut, nigdzie nie będzie ich zapisywać.

--
Grych

Dnia Sun, 17 May 2009 10:24:23 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
napisał(a):

jest  strona  w sieci, wyświetla jakieś dane, /.../ Jeśli
napiszę  specjalną  przeglądarkę  do  tej  strony,  która
będzie wyświetlać np. tylko /.../ i pomijać wszystko inne
(w  tym  reklamy,  /.../ czy muszę mieć zgodę właściciela
strony?

Jeżeli  odbywa  się  to  bez zgody właściciela pierwotnego
serwisu,  jest  to naruszenie praw autorskich. /.../ część
danych  (na przykład te kursy walutowe) może być pobierana
od innych usługodawców na podstawie licencji/umowy,

Mam pewną stronkę, na której prezentuję pewne treści, fotki,
tekst.  Z  logów  serwera widzę, że użytkownicy korzystają z
jakiś tam przeglądarek firefoksy, linksy i inne. AFAIK links
nie   wyświetla  obrazków  (no,  powiedzmy)  autorzy  linksa
naruszają moje prawa autorskie?

--
pozdro
poreba

poreba wrote:

Dnia Sun, 17 May 2009 10:24:23 +0200, Maciej Bebenek (news.onet.pl)
napisał(a):

jest  strona  w sieci, wyświetla jakieś dane, /.../ Jeśli
napiszę  specjalną  przeglądarkę  do  tej  strony,  która
będzie wyświetlać np. tylko /.../ i pomijać wszystko inne
(w  tym  reklamy,  /.../ czy muszę mieć zgodę właściciela
strony?

Jeżeli  odbywa  się  to  bez zgody właściciela pierwotnego
serwisu,  jest  to naruszenie praw autorskich. /.../ część
danych  (na przykład te kursy walutowe) może być pobierana
od innych usługodawców na podstawie licencji/umowy,

Mam pewną stronkę, na której prezentuję pewne treści, fotki,
tekst.  Z  logów  serwera widzę, że użytkownicy korzystają z
jakiś tam przeglądarek firefoksy, linksy i inne. AFAIK links
nie   wyświetla  obrazków  (no,  powiedzmy)  autorzy  linksa
naruszają moje prawa autorskie?

W pewnym sensie tak ;)

A tak poważniej, to jeżeli przedpisca pisał o przeglądarce, która daje możliwość selekcji konkretnego rodzaju treści i użytkownik sam to może włączyć, to rzeczywiście nie różni się to niczym od FF z Adblockiem czy czymś podobnym. Jednak jeżeli jest to program, który został specjalnie napisany do wyświetlania tych umownych kursów walut, to IMO ewidentnie mamy do czynienia z naruszeniem praw włąściciela serwisu.

Nie jestem tylko pewien, czy jest to naruszenie PA czy np. ustawy o ochronie baz danych czy np. zapisów o nieuczciwej konkurencji.

M.

Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

A tak poważniej, to jeżeli przedpisca pisał o przeglądarce, która daje możliwość selekcji konkretnego rodzaju treści i użytkownik sam to może włączyć, to rzeczywiście nie różni się to niczym od FF z Adblockiem czy czymś podobnym. Jednak jeżeli jest to program, który został specjalnie napisany do wyświetlania tych umownych kursów walut, to IMO ewidentnie mamy do czynienia z naruszeniem praw włąściciela serwisu.

Tak, chodzi mi o wyświetlanie tych kursów.
Swoją drogą- zauważyłem dzisiaj w którym z serwisów zapis mówiący o tym, że nie mogę pobierać zawartości tego serwisu i zapisywać jej na dysk :) rozumiem więc że przeglądając tą stronę mam wyłączyć sobie cache?

--
Grych

Tomek "Grych" Gryszkiewicz wrote:

Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

A tak poważniej, to jeżeli przedpisca pisał o przeglądarce, która daje możliwość selekcji konkretnego rodzaju treści i użytkownik sam to może włączyć, to rzeczywiście nie różni się to niczym od FF z Adblockiem czy czymś podobnym. Jednak jeżeli jest to program, który został specjalnie napisany do wyświetlania tych umownych kursów walut, to IMO ewidentnie mamy do czynienia z naruszeniem praw włąściciela serwisu.

Tak, chodzi mi o wyświetlanie tych kursów.

i nie jest to przeglądarka tylko specjalizowany program, prawda?

Swoją drogą- zauważyłem dzisiaj w którym z serwisów zapis mówiący o tym, że nie mogę pobierać zawartości tego serwisu i zapisywać jej na dysk :) rozumiem więc że przeglądając tą stronę mam wyłączyć sobie cache?

niezupełnie. Tu prawdopodobnie chodzi o taki sam zapis, jak w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną:
Nie ponosi odpowiedzialności za przechowywane dane ten, kto transmitując dane oraz zapewniając automatyczne i krótkotrwałe pośrednie przechowywanie tych danych w celu przyspieszenia ponownego dostępu do nich na żądanie innego podmiotu:
   1)   nie modyfikuje danych,
   2)   posługuje się uznanymi i stosowanymi zwykle w tego rodzaju działalności technikami informatycznymi określającymi parametry techniczne dostępu do danych i ich aktualizowania oraz
   3)   nie zakłóca posługiwania się technikami informatycznymi uznanymi i stosowanymi zwykle w tego rodzaju działalności w zakresie zbierania informacji o korzystaniu ze zgromadzonych danych.

M.

Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

Tomek "Grych" Gryszkiewicz wrote:

Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

A tak poważniej, to jeżeli przedpisca pisał o przeglądarce, która daje możliwość selekcji konkretnego rodzaju treści i użytkownik sam to może włączyć, to rzeczywiście nie różni się to niczym od FF z Adblockiem czy czymś podobnym. Jednak jeżeli jest to program, który został specjalnie napisany do wyświetlania tych umownych kursów walut, to IMO ewidentnie mamy do czynienia z naruszeniem praw włąściciela serwisu.

Tak, chodzi mi o wyświetlanie tych kursów.

i nie jest to przeglądarka tylko specjalizowany program, prawda?

Zdecydowanie. Niemniej, jest to nadal przeglądarka - chyba że jest jakaś definicja przeglądarki, której nie znam..
Anyway, mówimy o specjalizowanym programie.

--
Grych

Tomek "Grych" Gryszkiewicz wrote:

i nie jest to przeglądarka tylko specjalizowany program, prawda?

Zdecydowanie. Niemniej, jest to nadal przeglądarka - chyba że jest jakaś definicja przeglądarki, której nie znam..
Anyway, mówimy o specjalizowanym programie.

Przeglądarkę traktowałbym bardziej swobodnie - może wizualizować dowolne strony. A takim specjalizowanym programem jest np. GaduGadu - ewidentnie posługujące się protokołem http czy https, ale robiącą coś innego.

M.